Byłem żołnierzem zawodowym i wiem jedno: kobiety nie powinny być w wojsku.W koszarach kobiety sobie radzą ,gorzej jak zaczyna się poligon.Wtedy sypią się L4 z prostego powodu.Brak codziennej chigieny,ciężkie ekwipunki,brak regularnego snu, częste służby w niesprzyjających warunkach pogodowych,brak komfortu do którego przyzwyczajony jest człowiek sprawia że panie niejednokrotnie rezygnują z poligonu a przecież to podstawa szkolenia żołnierza.Oczywiscie nie jest to regułą ale w większości tak jest.
Jak kobieta ginie , to morale kolegów upada bardziej niż gdyby zginął mężczyzna. Zawsze siedzi w mężczyznach taki obowiązek zadbania o tę kobietę żołnierza. To taki nieopisany w regulaminie obowiązek, który mentalnie tkwi w mężczyznach i ma wpływ na morale.
W terytorialsach mialem 4 w sekcji ( 12 osobowa). Dramat. Swoj swiat. Przyklady ze szkolen poligonowych. Orzysz, Drawko, Nowa Deba. Jawna dyskryminacja nas mężczyzn. W przenosni dyskryminacja oczywiscie. One wszystkie razem (bez znaczenia juz podzial na plutony, wszystkie kobiety razem). Jako dca nie mialem jak wykonywac obowiazkow sluzbowych. Kiedy nie zaszedlem do nich do namiotu, to byl zawsze tlum samczykow (takich ponad 20 letnich). Wiecznie. My w salach po 60 chlopa (carskie koszary Osowiec), 2 kible na kompanie, one pokoje po 4 osoby, lodoweczka, mikrofalowka, prysznic w pokoju... Na zajeciach w polu wieczne kombinowanie. A to saperek nie braly (bo logika taka, ze jak jej nie ma to nie bedzie musiala sie okopywac), a to maska pgaz do plecaka albo wogole zostawala pod lozkiem. Inna nie chciala pobrac amunicji slepej "bo potem niedoczyszcze GROTA", czolganiem przez pelzanie to tylko nam brody rosly, 100 m w czasie z pol godziny. Rzut granatem? Nie wiem czemu zadna z pan nie potrafi nim rzucic? maksymalnie 8 metrow. Zauwazylem ze kobiety nie potrafia rzucac jakims przedmiotem-kamien, sniezka, granat. rzut granatem cwiczebnym na jednym z punktow. Pytanie kaprala- czemu chciala nas pani zabic? Nocne strzelania, caly dzien i noc DOSLOWNIE caly dzien i noc pada deszcz, napieprza deszcz, wszystcy zolnierze stoja na zbiorce- oprocz wszystkich pan. Telefon z ich namiotu- nie idziemy na zbiorke bo pada deszcz, przeziebimy sie. W koncu wyszly, podwieziono je Jelczem pod strzelnice i zapakowano je tuz po strzelaniu. Noszenie plecakow przez samczykow, wieczne skwaszone miny, wiecznie zmarzniete, opatulone po same uszy. Kurtki NIKE, w polaczeniu z mundurem (logika taka, ze przezciez w kolorze zielonym kurtka). I na koniec-kobiety w wosjku rozbijaja rodziny. Romanse, ruchanska gdzies po lasach. Brak słów. KObiety w armii to patologia.
Wszedzie to wklejaj bo to zloto! Lewadla zroby im sieke z mozgu. Czas z tym skonczyc. Zero litosci dla kobiet do momentu az same nie wybija w pien wszystkich feministek.
@@willli3646 tak, to wina dowody. Spotykasz taka np pania szeregowa ktora stwarza problemy z np dowodca kompanii gdzies w galerii handlowej na kawusi z ciasteczkiem...
Witam, dwie sprawy: 1. Jestem za tym żeby jak już się jakaś kobieta uprze to niech idzie do wojska ale na zasadzie "oddział jest tak silny jak jego najsłabszy element" lub na zasadzie, klepać na klawiaturze na tyłach też ktoś musi.... 2. Jeśli ktoś się nie zgadza ze mną to proszę pooglądać sobie materiały z WOTu z ćwiczeń, czy też jest jeden Promujący WOT na którym w migawce jest uśmiechnięta pani która maszeruje dziarsko obok kolegi który niesie jej plecak. Wojna to wojna, sport ekstremalny, w którym nie wygranie kończy się śmiercią lub kalectwem. Pozdrawiam! :)
Szacun panie Jacku. Mówi pan jak jest. Oczywiście żaden polityk czy wojskowy tego oficjalnie nie przyzna, bo zesrali by się ze strachu przed feministkami.
Trafny i bardzo potrzebny odcinek.Manipulatorow należy ośmieszac prawdą, stanem faktycznym..Wielu o tym wie, lecz pozostają bierni. Zatem dziękuję za materiał, niech się niesie i rozjaśnia ciemnosci.
Z drugiej strony z argumentu siłowego: wczoraj się zorientowałem, że moja żona nie ma dość siły, żeby odciągnąć zamek pistoletu. Tego się nie spodziewałem.
@@niemamnicku1359 no wiadomo, dowód anegdotyczny - bardziej jako ciekawostka. Z drugiej strony to obrazuje jak bardzo nie doceniamy różnicy siły fizycznej między kobietą, a mężczyzną. Trudno by było znaleźć mężczyznę, który miałby trudność z tą czynnością.
@@ferox6365 próbowałem :D ale też nie poświęciliśmy na to wiele czasu. Jestem przekonany, że przy odrobinie pracy by się udało. Wciąż przeciętny facet poradziłby sobie nawet przy kiepskiej technice.
Podobną rozmowę miałem jakiś czas temu na jednym forum. Do tych argumentów dodałem jeszcze kwestię morale wojska. W przypadku kiedy ginie lub ranna jest kobieta, jest to dużo większy psychiczny wstrząs dla ogółu niż analogicznie w przypadku śmierci mężczyzny. Na tymże forum pewna pani rzuciła się do mnie jaki to ja zacofany jestem, a u niej kobiety od wieków w armiach służą, ech..
@@arek-nx2et Gdyby było prawdziwe równouprawnienie, bardzo niewiele kobiet dałoby sobie radę w wojsku, bo w tej chwili są faworyzowane i tylko dzięki przymykaniu oczu nie zostają wydalone ze służby. Mowa tu oczywiście o służbie czynnej na poligonach i wojnie, a nie w biurze.
Kiedy w drużynie/zespole (nie tylko w wojsku/służbach) pojawia się kobieta, to zaczyna się przysłowiowy burdel. Flirty, romanse, zazdrość między kolegami itp. co skutkuje ostatecznie spadkiem efektywności zespołu. Oczywiście są wyjątki jak od każdej reguły, no ale... to tylko wyjątki i prędzej czy później zaczynają się problemy. Pozdrawiam serdecznie!
Kogo potrzeba w wojsku, (nie mówiąc już o wojnie), to powiedział płk. Kurtz w "Czasie Apokalipsy" F. F. Coppoli. „Musisz mieć ludzi, którzy są moralni… a jednocześnie potrafią wykorzystać swoje pierwotne instynkty do zabijania bez uczucia… bez pasji… bez osądu”. Pozdrawiam Fundację oraz jej Sympatyków bardzo serdecznie! Stay sharp - Be safe!
Czysta prawda, dziękuję za tę wypowiedź! Moim zdaniem służba kobiet w jednostkach liniowych to ostateczny krach poprawności politycznej w życiu publicznym
Niech pan uwzględni poprawkę, że marksiści wdrażający poprawność polityczną nie przejmują się rozbieżnością między teorią i praktyką i uważają, że ważniejsza jest teoria. Inaczej mówiąc, wg nich im gorzej, tym lepiej.
Super analiza ! Popieram ! Z mojego doświadczenia zawodowego w wojsku, panie wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt i konflikty ... Tak między sobą jak i mężczyznami... suma sumarum większość londowała jak ,,sekretarki,, jenerałów ... szybko awansowały i wprowadzały jeszcze większy bajzel. Owszem jestem za kobietami w służbach pomocniczych ale poza strukturami typowej JW. Moje powiedzenie: tam gdzie kończą się podpaski i tampony ... tam kończy się wojowanie ;) bo natura przypomina o sobie.
Dekadencja tzw Zachodu pokazuje nam racje, które Pan przedstawił. Wystarczy popatrzeć na kobiece sporty, do których dopuszczono mężczyzn, którym wydaj się że są kobietami. Ostatnio było głośno o pływaku, startującym z kobietami. W zawodach męskich, przeciętniak, ale już w rywalizacji z kobietami, bije rekordy świata i wszystko wygrywa.
Jeśli kobiety w wojsku to tylko w oddziałach kobiecych , od szeregowca do dowódcy to tylko kobiety . Tylko kobieta zbierze do galopu kobietę zwłaszcza jak za "niedasie " podwładnej po d..e dostanie szefowa.
Dzisiejsze rządy nie chcą, żeby społeczeństwo przetrwało. Będą pompować równość, nawet jeśli koszt wynosiłby 0.8 dziecka na kobietę ;) najważniejsze to wygrać wybory i trzymać mordę w korycie, i nie mówić nic co się nie spooba kobietom, bo wtedy o wygranej można zapomnieć.
Zgadzam się w 100procentach natomiast mogły by kobiety przechodzić kilkumiesięczne szkolenie coś jak zasadnicza służba żeby w razie wojny jak braknie mężczyzn mogły walczyć lub poprostu bronić się i swoich dzieci.
Wojna nie rządzi się ustawą tylko naturą - kobiety są wytrzymałe na ból, zimno, głód...ale z natury ostrożne, unikają ryzyka oraz podejmowania decyzji. Niech każdy robi (oby nie musiał) co umie najlepiej. Jednocześnie śmieszą mnie te reklamowane "żołnierki" na zachodzie lub Szwecji czy Norwegii. Pani kapitan na ślicznym czystym okręcie albo dowódca czołgu? Jak się czołg zepsuje dzwoni na serwis i o 16 jedzie do domu. Już widze jak pod ostrzałem naciąga z dziewczynami zerwaną gąsience . Taka to poprawność polityczna jak w Netflixie że w plutonie musi być: kobieta, czarny, żyd i gej. Myśle że jakby ruscy trafili na taki oddział to zginęli by, ale ze śmiechu.
Jestem po oficerskiej szkole gdzie mieliśmy dziewczyny. Fajnie było jak nic się nie działo. Jak przychodziła ciężka służba realne niedogodności na ćwiczeniach. Mało snu, zimno, mycie raz na tydzień, sranie w krzakach to dziewczyny odpadały.
Ostatnio rozmawiałem z jedną kobieta. No na ten temat. Przedstawiając wiele argumentów tutaj poruszonych, co w sumie nadal prowadziło do stanowiska że ona uważa że kobiety mogą służy, i jak tylko chcą i się nadają to powinny. Więc w sumie, niech służą i będą traktowane na równi z facetami, tzn. wspólne szatnie, wspólne myjki, wspólne spanie, etc. Takie samo dojeżdżanie. (Tylko przed muszą podpisać lojalkę, że jest świadoma warunków, i że nie będzie później skandac żadnych pozwów etc. /Wiadomo jak coś się stanie to winni powinni zostać ukarani, ale żeby potem rozstrzygało się to między zaangażowanymi a nie na linii pokrzywdzony/a wojsko).
W polskiej wersji nie wierzę w to, 😕 kobieta żołnierz która będzie myślała o dzieciach.ktrore zostawiła w domu, kombinowała jak urlop tylko zdobyć, co na obiadek staremu zrobić żeby nie marudził 😆 nie ....to ślepa uliczka chyba że tylko w jakiejś reprezentacji
Pracuje w "srodowisku kobiet" juz ok 13 lat. Moje obserwacje i doswiadczenie potwierdzaja to co mi powiedziala moja s.p mama (ktora byla kobieta : ) i przepracowala bardzo dlugi czas z kobietami. Faceci jak sie pokloca to wiele latwiej sie godza. Z paniami jest inaczej (OCZYWISCIE NIE DOTYCZY TO WSZYSTKICH KOBIET !!!). Nienawisc moze trwac latami, wbijanie noza w plecy z usniechem na ustach i z pozorami, ze nic sie nie stalo, plotkowanie, intrygi, tendencje do komplikowania wszystkiego. Panika podczas alarmu pozarowego w biurze itd. mozna wymieniac dlugo. Ale za to sa lepiej zorganizowane od wiekszosci facetow, bardziej restrykcyjne i wymagajace. Sa wady i zalety. Kiedys przyjechala policja do biura. Z radiowozu wysiadly dwie "male dziewczynki" i nie sadze by one byly by zdolne do zatrzymania agresywnego faceta.
Panie Jacku jak zwykle profesjonalnie i bez cienia wątpliwości, ale dla nie przekonanych niech będzie pełne uprawnienie na pełną skalę i bez możliwości pobłażania i odwrotu w każdej materii
Noooo....Dodam również... że do prac wysokościowych....na linie...wieżach...wiatrakach...kominach..masztach wszelakich... nigdy... przenigdy...te ,które tam spotkałem...jeno przeszkodą były...🐧😜
20 lat monterem rusztowań przemyslowych jestem.. żadnej kobiety montera nie spotkałem.... i jakoś nie wyobrażam sobie kobiety w brygadzie.....gdzie dziwnie trzeba przerzucic tony żelastwa ...do tego skrajne temperatury , wysokość,duża ilość urazów,wyziewy chemiczne etc etc
Pracowałem na budowie prawie 20 lat były i panie ale.. nie sprawdzały się.. stres... wizualizacja przestrzenna oraz inny światopogląd plus wytrzymałość fizyczna
Załoga czołgu na stanowisku ogniowym i jedna kobieta. Jak za potrzebą wyjdzie kobieta ? Za czołg ? W krzaki ? Trochę wyobraźni wystarczy , żeby zrozumieć , że kobieta w wojsku to błędna droga.
Panie Jacku świetny materiał. Proszę jeszcze poruszyć temat dyskryminacji mężczyzn w armii . Ponieważ maja trudniejszy wf ( dodam że jest żałosny) nie mają zwolnienia z niektórych przeszkód na LTP . Nie mają rzecznika do praw mężczyzn. Itp
Ponad 20 lat w .. i już wiem wszystko. Musi być wojna by zmienić świat i Ojczyznę. Nikt nic nie daje za darmo. Wolność i dobrobyt zdobywa się krwią, śmiercią bohaterów i ciężka pracą poprzedzoną wiedzą, edukacja u podstaw. Patrz co robili ludzie po powstaniu styczniowym.
Kiedyś czytałem w jakiś amerykańskich źródłach że głównym czynnikiem dla którego niemal nie ma kobiet pilotów myśliwskich jest fakt ze kobieta nie dorównuje mężczyźnie poziomem agresji bojowej i zmysłem taktycznym.
@@thoracifex bzdura mieli kilka pań na myśliwcach i mają dla pokazówki ... ale ogólnie nie są one w składach eskadr ... tylko jak takie ,,reklamówki dla tv I popindolonych feministek,, ... ;)
Przekonałem się do tego poglądu. Ma Pan rację. Na początku, zanim obejrzałem, pomyślałem, że to kolejny tego typu film w internecie, gdzie mądry człowiek gada bzdury, ale jednak dużo racji w tym jest.
Powinowaty, zawodowy żołnierz, który był na misjach powiedział, że kobieta z ekwipunkiem czy bez idzie wolniej a tym samym naraża cały oddział. Kobiety muszą być w armii, muszą być wyszkolone bo zawsze musi być plan B.
Ostatnio trafiłem na yutube na materiały gdzie kobiety ze stanów twierdziły że jak tylko dostaną powołanie to zachodzą w ciążę.Równouprawnienie (tego chcą) a nie równouobowiązkowienie. Właśnie wojna zaczyna pukać nam do drzwi. Jakby jakieś panie chciały na front to teraz jest dobra okazja żeby się zgłósić.Na równych warunkach z mężczyznami.co do argumentu o rodzeniu dzieci to nie wiem czy to dobrze żeby "wojaczki" się mnożyły.Może faktycznie będzie lepiej jak te głupsze wyginą...
Zgadzam się z tym w zupełności i nigdy nie miałem wątpliwości, że tak jest. Jednak jest to prawda niepopularna wśród dzisiejszego współczesnego społeczeństwa, które głosi, że mężczyzna=kobieta. I nawet jeśli argumenty są logiczne to ich to i tak nie przekona. Jeśli w dzisiejszym społeczeństwie skonfrontować logikę z ideologią jestem przekonany, że w dużej części to ideologia wygra nie logika.
Czy kobieta byłaby w stanie strzelić do dziecka 9lat który leci z karabinem albo celuje z RPG? Myślę, że byłoby to dla niej trudniejsze. A na wojnie nie ma czasu na sentymenty.
Amerykanie już to przerabiali w Iraku na punktach kontroli drogowej, które zabezpieczała Policja Wojskowa (tak to się nazywa policja - oni nie mają żandarmerii). Kobiety podoficerowie nie pozwalały strzelać do dzieci które podchodziły za blisko niosac podejrzany plecak, pakunek. Kilka zamachów było i je wycofali. Praktycznie nie zajdziesz teraz o tym informacji w net przez "poprawność polityczną".
To ja dodam od siebie jeszcze, dlaczego kobiety w armii to zły pomysł. Przed C19 mieliśmy strasznie duży wysyp przeróżnych nowoczesnych pomysłów o nierównouprawnieniu kobiet itp. Powstało nawet kilka firm założonych wyłącznie przez kobiety. Jedna, słynniejsza sprawa, to knajpka, chyba w Kanadzie, w której pracowały tylko kobiety, a mężczyźni za sam fakt bycia mężczyznami, mieli doliczane ekstra do rachunku - knajpka szybko upadła. Drugi to jakaś firma, ale tu szczegółów za bardzo nie pamiętam. Kobiety szybko się pokłóciły i biznes padł. Może ktoś lepiej pamięta i poratuje linkami, bo było tego trochę, szczególnie na anglojęzycznym YT. A poza tym, jak wygląda środowisko kobiet, można sobie obejrzeć w filmie "dokumentalnym" pt>:"Diabeł ubiera się u Prady". ;)
Jeżeli chodzi o służbę kobiet. Powinna być kategorycznie zakazana. Służyłem z kobietami to była moja najgorsza służba w życiu, afery seksualne, podkręcanie afer, sex żeby mieć awans, małżeństwa rozwalone. Za dużo by pisać.
Problem można rozwiązać. Po 1. Takie same testy jak Faceci, po 2 jeżeli KOBIETA idzie na macierzyński w Jej miejsce wskakuje REZERWA a nie, że nima komu dowodzić
Szanowny Panie żołnierze w linii najlepiej wiedzą jaki problem stanowią..... Jesteśmy bogatą armią, że stać nas na podwójne rodzaje umundurowania, podwójne toalety, podwójne prysznice, podwójne namioty itd.
Nie pękaj żona i matka, która nawet nie będzie na wojnie będzie bita, poniżana i zaszczuta przez psychola-faceta który z wojny wróci. Wojna niszczy ludzi. Zabija w nich człowieczeństwo i to się odbija na otoczeniu. Nie ma łatwych wyjść.
Więc tym bardziej należy dołożyć wszelkich starań, aby panie jak nalmjlepiej strzelały, biegały z bronią i świetnie potrafiły bronić terenu, gdzie mieszkają, mają swoje dzieci, oraz gdzie są w stanie dla regularnej jednostki liniowej robić właściwą żywność. Powinny także mieć szkolenie z podstaw medycyny pola walki, żeby przyjąć natychmiast rannych i im skutecznie pomóc. Natomiast bestialstwa wobec kobiet na wojnach podpowiadają, że panie poza frontem powinny być przeszkolone i dobrze uzbrojone. Pan Jacek-nyśliwy zna powiedzenie "wilk osaczony boi się mniej, niż wilk osaczający". Więc o odwagę pań się nie martwię. Trzeba przygotować teren na wojnę w ten sposób, żeby wróg nie miał co jeść, żeby nie wchidził w nasz teren, jak w masło,. Ogólnie - żeby wszystko mu groziło i nic nie pomagało. Przypominam że sowieci budując mosty wykonywali w nich gniazda do umieszczenia ładunków burzących, których praktycznie nie dało się usunąć. Na swoim terenie można wrogowi urządzić piekło. A sobie warunki przetrwania.
Chwała kobietą są najdoskonalszym stworzeniem Bożym (wg. Biblii to ostatnie stworzenie Pana) będę je kochał i podziwiał ale nie będę ich słuchać w kryzysowych momentach bo kierują się emocjami. Emocje są potrzebne ale nie na wojnie
@@strasznymruk to prawda, coraz więcej facetów zachowuje się jak kobiety. To chyba przez żeńskie hormony których pełno w dzisiejszym jedzeniu przetworzonym.
Charakternik, ignoruj krytyczne opinie, facetów lubujących się w babochłopach :). Kobieta jest prawie doskonałym stworzeniem ale czasami, jako wieloletni małżonek, ciężko mi to jest przyznać hehe.
Witam Panie Jacku. Może Pan zrobić wyjaśnienie do zmian w UOBiA?? Jest o to chałasik a tak naprawdę nie ma żadnego konkretnego wyjaśnienia jakby to miałoby wyglądać. Sam chcę zrobić pozwolenie ale się wacham z tego względu że na obecną chwilę nie wiem co będzie i jak to będzie. Na lepsze czy na gorsze?? Pozdrawiam
Żadna Dojrzała,stabilna psychicznie i emocjonalnie kobieta-szanująca się, świadoma swojej seksualności potrzeb i predyspozycji, nie pcha się do wojska!!!Gdyż do poczucia "spełnienia" realizuje się w naturalnie predysponowanych dla siebie dziedzinach!!Niestety lata pokoju, postępu i życia w dobrobycie, doprowadziły do zaniku świadomości i naturalnych instynktów itd.Na dłuższy dystans,czy w razie "W" służba w jednostkach liniowych/frontowych/szturmowych itp.itd zweryfikuje to negatywnie!Taka prawda...brutalna jak i wojna i daleka od modnych trendów !! A z doświadczenia (4x opex) dodam że (niestety i wyjątkowo) "płeć piękna" działa demoralizująco i dezorganizuje życie na kompanii/poligonie/misji ....taka ludzka natura!!! pozdrawiam wszystkie szczęśliwe i szanujące się Kobiety!!!!
Właśnie amerykanie chwalili naszych że właśnie nie dopuszczają kobiet do wojska ok szpitale opieka itp rzeczy żadna służba linniowa ,pilotki to tylko druga linnia a samoloty bojowe etc etc .
Trzeba też jakoś przemyśleć podejście i rolę kobiety w społeczeństwie, bo współczesna kobieta, zwłaszcza Polka to najczęściej dno totalne - kompletnie niezdolna do niczego, leniwa, w dużej mierze bezdzietna i roszczeniowa. Widać bezczelne wypowiedzi kobiet, które mają feministyczne symbole w mediach społecznościowych na zasadzie „co z ciebie za facet, jeśli nie chcesz ginąć na wojnie?”. Polskim kobietom wydaje się, że podczas, gdy polscy mężczyźni będą przelewać krew, to one sobie spokojnie kilka set km dalej będą oglądały netflixa.
Na stanowiskach gdzie mięśnie są najważniejsze , to mężczyźni zwykle powinni być. Są jednak stanowiska w armii, gdzie kobiety doskonale mogłyby się sprawdzić. Dlatego wszędzie kryteria winny być jednakowe i podług nich należy mierzyć wszystkich chętnych.
@@sebastians2695 nie mam problemu ze służbą w armii polskiej ale ma bardzo duży problem ze służbą w armii polin - a to że polin robi wszystko co może żeby było tu jak najwięcej miękkich fiutów a nie facetów to już zupełnie inna sprawa
@@sebastians2695 ocknąłeś się ze śpiączki po 20 latach ? polin to nazwa tego kraju w którym mieszkamy, przynajmniej zgodnie z tym co mówią jego zarządcy np (p)rezydent dupa vel juda posłuchaj jego przemówienia przy żydowskim świeczniku z okazji ostatniej hanuki
Panie Jacku co się zmieni teraz w sprawie posiadania broni po ustawie o obronie ojczyzny… Słyszałem od wojskowego że będzie można posiadać młodszą broń czarnoprochową.
Nie do konca wiem jaki jest postulat, zakaz przyjmowania? Z natury rzeczy kobiety do wojska sie chyba nie garna, a jak ktoras chce sie sprawdzic to niech probuje, ale zero taryfy ulgowej. Druga sprawa, wojsko to chyba nie tylko zolnierze, ktorzy maja brac udzial w walce. Jest masa pracy biurkowej, logistyka, dlaczego mialy by byc wykluczonej z tej sfery? Nie powinno byc natomiast kompletnie zadnego promowania tego zawodu dla kobiet.
W czasie pokoju może i jest sporo pracy biurowej, ale żołnierka to dość wielodyscyplinarny zawód i w razie wojny ten kto kilka lat siedział w biurze, jednym rozkazem idzie na pierwszą linię.
Dla kobiet powinny być odpowiednie etaty, a nie udawać że zrobią tą samą robotę co facet; mógłbym przytoczyć wiele przykładów ale uważam że Pana wypowiedź i komentarze pod filmem wystarczają.
Osobiście znam dwie panie które zawodowo prowadzą ciężarówki. Pozwolę sobie zacytować jedną z nich: "Na strzała do Anglii....." Co do zdrowia to 100% racji bo takie wybryki mocno się obijają na psychice, np nerwica, stany lękowe.
Pierwszy rok naboru kobiet do szkół oficerskich i co? Miało to służyć zrównaniu możliwości, a czym było kpiną bo jak nazwać taką rozbieżność w egzaminach chodzi głównie o fizyczne. Pomijam że przy takim nacisku medialno -politycznym odpowiednia ilość dziewczynek musiała być przyjęta bez względu na ich przydatność. Taką równość nawet ciężko nazwać żartem.
Aż chciało by się napisać, że zaraz w komentarzach "odpalą się" jakieś oderwane od rzeczywistości feministki ale to jest raczej kontent jaki ich nie przyciąga 🤔 A poza tym służba w armii i udział w wojnie nie daje jakiś korzyści a więc... 😆 Niemniej trafne argumenty, z pewnością też kwestie "logistyczne" wynikające z innej budowy ciała oraz potrzeb kobiet będą swego rodzaju problemem - potrzeba dostarczania armii większej ilości rodzajów wyposażenia, brak ujednolicenia itd. Trochę uproszczony opis ale sądzę iż wiecie o co mi chodzi. Ogólnie temat jest jednak dyskusyjny bo są kraje gdzie kobiety służą w armii. Moim zdaniem u nas przeszkodą będą głównie kwestie kulturowe. Gdzieś też czytałem (chyba z doświadczeń armii USA) iż mężczyźni są bardziej skłonni do ryzyka i nierozsądnych działań podczas walki u boku kobiet co może prowadzić do większych strat. Ostatecznie jednak sądzę iż kobiety i tak mogły by znaleźć swoje miejsce w strukturach armii gdzie świetnie by się sprawdziły w konkretnych rolach ale wymaga to bardzo rozsądnego podejścia i pewnie lat praktyki - wybadania tematu.
Żołnierki nie!!! Przy obecnym sposobie szkolenia i takiego gnębienia podwładnych to jako kobieta a naprawdę no być może jesteśmy bardziej empcjonalnealbo ja to się osobiście za dużo filmów naoglądałam bo naprawdę zastanawiałabym się mocno gdzie najpierw strzelać do wroga czy do zwierzchnika W dodatku jakby tam wyglądały te co się muszą malować?!
Szanowny Panie Hoga, jakkolwiek moja niewiedza w temacie jest ogromna, to chyba powinienem się odnieść do pewnych Pana argumentów użytych w filmie. O ile się dobrze orientuję, to Fundacja Ad Arma opowiada się za powszechnym obowiązkiem obrony. Tym czasem argumenty użyte przez Pana na początku filmu na temat czasu, o który zostaje pomniejszony czas służby wojskowej kobiety zdają się odnosić do służby zawodowej. Skoro pada argument, że czas służby wojskowej kobiety może, z przyczyn kobiecych, zostać pomniejszony o dwa lata, to co tu można powiedzieć? Dwa lata służby albo i mniej to przecież może zaliczyć niejeden rezerwista w ramach powszechnego obowiązku obrony w ciągu całego swojego życia, no nie....? Skoro mowa o mniejszej skuteczności kobiet w walce, to znowu pojawia się pytanie, jak się ma ten argument do powszechnego obowiązku obrony... . Bo ja to tak rozumiem, że wojsko oparte na konsekwentnie wcielanym w życie powszechnym obowiązku obrony to wojsko masowe. A jak wojsko jest masowe, to chyba raczej trudno, żeby każdy żołnierz był tak samo skuteczny. Mówi Pan o tym, jak ważne jest przeżycie kobiet i jednocześnie podkreśla Pan potrzebę pełnej rodziny. Sęk w tym, że pełna rodzina oznacza obecność zarówno matki, jak i OJCA! Myślę, że znaczenie roli ojca w rodzinie jest dla Pana jasne, jakkolwiek możemy mieć różne poglądy na temat wychowania. Nie mam, bynajmniej zamiaru deprecjonować tutaj wychowawczej roli matki, niemniej trzeba się zastanowić, jakie cechy u matek są dobre, a jakie należałoby oceniać raczej negatywnie. Ponieważ człowiek żyje w społeczeństwie, a nie tylko w rodzinie, dlatego matki, jako wychowawczynie, należy kształtować w tym kierunku, żeby nie były nadmiernie zafiksowane na rodzinę i się wręcz wyśmienicie odnajdywały w kontekście ogólnospołecznym. Jeżeli decydujemy się na powszechny obowiązek obrony, to musimy się jednocześnie godzić na to, że sprawy wojskowe będą przedmiotem szerokiej debaty społecznej, której nie będzie można ograniczyć do zawodowych żołnierzy, ani innych specjalistów od spraw wojskowych. Jako mężczyznę i posiadacza książeczki wojskowej z kategorią D obchodzi mnie przede wszystkim problem powszechnego obowiązku obrony w odniesieniu do mężczyzn. Nie widzę jednak możliwości pominięcia pytania, jak się ma idea powszechności tego obowiązku do zagadnienia służby wojskowej kobiet.
Myślę, że jeżeli jakaś kobieta chce być w wojsku i faktycznie stan fizyczny i psychiczny jej na to pozwala, to dlaczego nie? Co do ,,kierowania się emocjami” jak wielu lubi się na to powoływać to kwestia sporna. Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest złe. Liczebność armii jest ważna, ważniejsza jest jeśli ktoś idzie z powołania, a nie dla pieniędzy. Liczebność liczebnością, skuteczność tez się liczy. I tu warto podkreślić, ze żyjemy w takich czasach, gdzie nie jedna dziewczyna potrafi być silniejsza od chłopaka. A nawet potrafi być odporna na przemoc. Dlatego tez nie rozumiem takie segregowania, że nie, bo powinna być matką. A co jeśli nie ma rodziny? Albo nie może mieć dzieci? Z resztą skąd przypuszczenia, że smierć jednej kobiety to mniej dzieci, bez mężczyzn tez pokolenia nowego nie będzie. Z resztą w czasach wojny chyba nikt nie myśli o rodzeniu dzieci, a śmierć obu płci jest w niej nieunikniona… a kobiety tez powinny się uczyć same bronić, bo co jak wojna zabierze im męża? Trzeba myśleć w dwie strony. Ryzykowanie życia kobiet, czy stawanie tylko i wyłącznie w ich obronie, zabraniając im ,,samoobrony” nawet jeżeli wynika to z troski, jest po prostu według mnie podawaniem się za kogoś faktycznie lepszego.
To da się rozwiązać. Tylko trzeba do tego podejść "z głową". Popatrzmy na SZ np. Izraela. Dla przykładu, w SP, PMW jest masa etatów, które realizować mogą kobiety, które nie generują takich problemów jak służba w WL. Chcemy czy nie, mamy służbę ochotniczą i taką a nie inną demografię oraz rynek pracy (co się dziwić, że zdrowy facet woli iść na budowę czy zostać kierowcą zawodowym*). Sytuacja jest taka, ze w perspektywie 5-7 lat należy spodziewać się obniżenia kryteriów zdrowotnych i WF by utrzymać wielkość SZ. A tutaj informacje o profitach "rezygnacji" z służby kobiet. Więc nie jest to tylko kwestia ideologiczna, tylko pragmatyzm. Więc tutaj trzeba kombinować by adaptować się do sytuacji, a nie biadolić jakie mamy społeczeństwo czy tryb służby. *Inna sprawa, że można tę profesje wykonywać z o wiele słabszym zdrowiem czy sprawnością fizyczną.
Byłem żołnierzem zawodowym i wiem jedno: kobiety nie powinny być w wojsku.W koszarach kobiety sobie radzą ,gorzej jak zaczyna się poligon.Wtedy sypią się L4 z prostego powodu.Brak codziennej chigieny,ciężkie ekwipunki,brak regularnego snu, częste służby w niesprzyjających warunkach pogodowych,brak komfortu do którego przyzwyczajony jest człowiek sprawia że panie niejednokrotnie rezygnują z poligonu a przecież to podstawa szkolenia żołnierza.Oczywiscie nie jest to regułą ale w większości tak jest.
Jak kobieta ginie , to morale kolegów
upada bardziej niż gdyby zginął mężczyzna. Zawsze siedzi w mężczyznach taki obowiązek zadbania o tę kobietę żołnierza. To taki nieopisany w regulaminie obowiązek, który mentalnie tkwi w mężczyznach i ma wpływ na morale.
Tak samo podczas walki. Zamiast realizować zadanie, żołnierz będzie pilnować koleżanki.
dokładnie !!! meeszczyzna czy kobieta to ŻOŁNIERZ !!!, JAK KOBIETAnie daje rady to do garów !!!
@@weteran696 zadbanie o kobietę to duze straty !!, kobieta w wojsku to PROBLEMY w czasie walki !!!
@@dariuszwandtke1622 Kobieta w wojsku to problemy (choćby logistyczne) nawet w czasie pokoju. Kto służy ten wie!
W terytorialsach mialem 4 w sekcji ( 12 osobowa). Dramat. Swoj swiat. Przyklady ze szkolen poligonowych. Orzysz, Drawko, Nowa Deba. Jawna dyskryminacja nas mężczyzn. W przenosni dyskryminacja oczywiscie. One wszystkie razem (bez znaczenia juz podzial na plutony, wszystkie kobiety razem). Jako dca nie mialem jak wykonywac obowiazkow sluzbowych. Kiedy nie zaszedlem do nich do namiotu, to byl zawsze tlum samczykow (takich ponad 20 letnich). Wiecznie. My w salach po 60 chlopa (carskie koszary Osowiec), 2 kible na kompanie, one pokoje po 4 osoby, lodoweczka, mikrofalowka, prysznic w pokoju... Na zajeciach w polu wieczne kombinowanie. A to saperek nie braly (bo logika taka, ze jak jej nie ma to nie bedzie musiala sie okopywac), a to maska pgaz do plecaka albo wogole zostawala pod lozkiem. Inna nie chciala pobrac amunicji slepej "bo potem niedoczyszcze GROTA", czolganiem przez pelzanie to tylko nam brody rosly, 100 m w czasie z pol godziny. Rzut granatem? Nie wiem czemu zadna z pan nie potrafi nim rzucic? maksymalnie 8 metrow. Zauwazylem ze kobiety nie potrafia rzucac jakims przedmiotem-kamien, sniezka, granat. rzut granatem cwiczebnym na jednym z punktow. Pytanie kaprala- czemu chciala nas pani zabic? Nocne strzelania, caly dzien i noc DOSLOWNIE caly dzien i noc pada deszcz, napieprza deszcz, wszystcy zolnierze stoja na zbiorce- oprocz wszystkich pan. Telefon z ich namiotu- nie idziemy na zbiorke bo pada deszcz, przeziebimy sie. W koncu wyszly, podwieziono je Jelczem pod strzelnice i zapakowano je tuz po strzelaniu. Noszenie plecakow przez samczykow, wieczne skwaszone miny, wiecznie zmarzniete, opatulone po same uszy. Kurtki NIKE, w polaczeniu z mundurem (logika taka, ze przezciez w kolorze zielonym kurtka). I na koniec-kobiety w wosjku rozbijaja rodziny. Romanse, ruchanska gdzies po lasach. Brak słów. KObiety w armii to patologia.
Wszedzie to wklejaj bo to zloto! Lewadla zroby im sieke z mozgu. Czas z tym skonczyc. Zero litosci dla kobiet do momentu az same nie wybija w pien wszystkich feministek.
@@willli3646 tak, to wina dowody. Spotykasz taka np pania szeregowa ktora stwarza problemy z np dowodca kompanii gdzies w galerii handlowej na kawusi z ciasteczkiem...
Tak, kobiety nie potrafią rzucać. W żadnym innym sporcie mężczyźni nie ma jaką tak ogromnej przewagi nad kobietami.
Piszecie, że kobiety nie potrafią rzucać... Ciekawostka: małpy też nie xD
Dodam ze wot to nie armia
Witam, dwie sprawy:
1. Jestem za tym żeby jak już się jakaś kobieta uprze to niech idzie do wojska ale na zasadzie "oddział jest tak silny jak jego najsłabszy element" lub na zasadzie, klepać na klawiaturze na tyłach też ktoś musi....
2. Jeśli ktoś się nie zgadza ze mną to proszę pooglądać sobie materiały z WOTu z ćwiczeń, czy też jest jeden Promujący WOT na którym w migawce jest uśmiechnięta pani która maszeruje dziarsko obok kolegi który niesie jej plecak.
Wojna to wojna, sport ekstremalny, w którym nie wygranie kończy się śmiercią lub kalectwem.
Pozdrawiam! :)
Szacun panie Jacku. Mówi pan jak jest. Oczywiście żaden polityk czy wojskowy tego oficjalnie nie przyzna, bo zesrali by się ze strachu przed feministkami.
Trafny i bardzo potrzebny odcinek.Manipulatorow należy ośmieszac prawdą, stanem faktycznym..Wielu o tym wie, lecz pozostają bierni. Zatem dziękuję za materiał, niech się niesie i rozjaśnia ciemnosci.
Wielki szacunek Panie Jacku!
Z drugiej strony z argumentu siłowego: wczoraj się zorientowałem, że moja żona nie ma dość siły, żeby odciągnąć zamek pistoletu. Tego się nie spodziewałem.
Niby tak ale to zawsze mozna odbic mowiac ze tylko twoja zona tak ma.
pokaż jej sposób techniczny, trzyma zamek jedną dłonią a drugą wypycha broń do przodu, moja córka bez problemu tak sobie poradziła i żona również.
@@yarpen75 To samo miałem napisać :) Pchamy nie ciągniemy. :)
@@niemamnicku1359 no wiadomo, dowód anegdotyczny - bardziej jako ciekawostka. Z drugiej strony to obrazuje jak bardzo nie doceniamy różnicy siły fizycznej między kobietą, a mężczyzną. Trudno by było znaleźć mężczyznę, który miałby trudność z tą czynnością.
@@ferox6365 próbowałem :D ale też nie poświęciliśmy na to wiele czasu. Jestem przekonany, że przy odrobinie pracy by się udało. Wciąż przeciętny facet poradziłby sobie nawet przy kiepskiej technice.
Z ustawy wynika że kobieta żołnierz NIE idzie na wojnę gdy ma dzieci do 14lat, siedzą w wojsku bo tam jest łatwy dobry szmal i emerytura
w TSW chyba do 16 oku zycia.
Podobną rozmowę miałem jakiś czas temu na jednym forum. Do tych argumentów dodałem jeszcze kwestię morale wojska. W przypadku kiedy ginie lub ranna jest kobieta, jest to dużo większy psychiczny wstrząs dla ogółu niż analogicznie w przypadku śmierci mężczyzny.
Na tymże forum pewna pani rzuciła się do mnie jaki to ja zacofany jestem, a u niej kobiety od wieków w armiach służą, ech..
Kobiety w wojsku mają same minusy na wielu poziomach.
Można podawać argumenty bez końca.
@@arek-nx2et Gdyby było prawdziwe równouprawnienie, bardzo niewiele kobiet dałoby sobie radę w wojsku, bo w tej chwili są faworyzowane i tylko dzięki przymykaniu oczu nie zostają wydalone ze służby.
Mowa tu oczywiście o służbie czynnej na poligonach i wojnie, a nie w biurze.
@@arek-nx2et zweryfikuje? tak, pod warunkiem ze sie stawia do jw podczas W :) matki dzieci do 16 roku sie nie stawia.
Kiedy w drużynie/zespole (nie tylko w wojsku/służbach) pojawia się kobieta, to zaczyna się przysłowiowy burdel. Flirty, romanse, zazdrość między kolegami itp. co skutkuje ostatecznie spadkiem efektywności zespołu. Oczywiście są wyjątki jak od każdej reguły, no ale... to tylko wyjątki i prędzej czy później zaczynają się problemy. Pozdrawiam serdecznie!
@@rokitaw bo jak powiedział chiński mędrzec " jeśli coś ma cycki lub koła to wcześniej lub później będą z tym problemy". ;)
Kogo potrzeba w wojsku, (nie mówiąc już o wojnie), to powiedział płk. Kurtz w "Czasie Apokalipsy" F. F. Coppoli.
„Musisz mieć ludzi, którzy są moralni… a jednocześnie potrafią wykorzystać swoje pierwotne instynkty do zabijania bez uczucia… bez pasji… bez osądu”.
Pozdrawiam Fundację oraz jej Sympatyków bardzo serdecznie! Stay sharp - Be safe!
Zgadzam się w 100 super spostrzeżenie pozdrawiam z Rzeszowa rocznik 1982
Nie ma siły trzeba na polu walki wprowadzić parytety i zasady że kobiety mogą walczyć tylko z kobietami :D
Dobre 😄!
Pozdrawiam Koroniarza! Szczęść Boże!
Czysta prawda, dziękuję za tę wypowiedź! Moim zdaniem służba kobiet w jednostkach liniowych to ostateczny krach poprawności politycznej w życiu publicznym
W sowieckiej armii potrzebny był burdel.
Niech pan uwzględni poprawkę, że marksiści wdrażający poprawność polityczną nie przejmują się rozbieżnością między teorią i praktyką i uważają, że ważniejsza jest teoria. Inaczej mówiąc, wg nich im gorzej, tym lepiej.
Super analiza ! Popieram !
Z mojego doświadczenia zawodowego w wojsku, panie wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt i konflikty ... Tak między sobą jak i mężczyznami... suma sumarum większość londowała jak ,,sekretarki,, jenerałów ... szybko awansowały i wprowadzały jeszcze większy bajzel.
Owszem jestem za kobietami w służbach pomocniczych ale poza strukturami typowej JW.
Moje powiedzenie: tam gdzie kończą się podpaski i tampony ... tam kończy się wojowanie ;) bo natura przypomina o sobie.
Dekadencja tzw Zachodu pokazuje nam racje, które Pan przedstawił. Wystarczy popatrzeć na kobiece sporty, do których dopuszczono mężczyzn, którym wydaj się że są kobietami. Ostatnio było głośno o pływaku, startującym z kobietami. W zawodach męskich, przeciętniak, ale już w rywalizacji z kobietami, bije rekordy świata i wszystko wygrywa.
ja panie widze w wojsku na tyłach przy szpitalach i w logistyce ,przy sztabach nie na 1 lini ognia.
Jak kiedyś + markietanki😁
Arek ale to jest oczywiste. Tak było zawsze.
Kobiety w wojsku będą wojować na sianie z kolegami :)
Jeśli kobiety w wojsku to tylko w oddziałach kobiecych , od szeregowca do dowódcy to tylko kobiety . Tylko kobieta zbierze do galopu kobietę zwłaszcza jak za "niedasie " podwładnej po d..e dostanie szefowa.
Macie panowie absolutnie rację☺️
Nie dajcie się przekonać ,kobiety i reszta chce być broniona przez mężczyzn .My możemy robić inne rzeczy 🇵🇱😉
W imieniu wielu kobiet bardzo Wam dziękuję i zgadzam się z Wami 🙏🏻🤗👍🇵🇱
Ktoś wreszcie mówi głośno te oczywiste do niedawna rzeczy. Dziękuję, że Pan to robi.
Dziękuję i pozdrawiam.
Dzisiejsze rządy nie chcą, żeby społeczeństwo przetrwało. Będą pompować równość, nawet jeśli koszt wynosiłby 0.8 dziecka na kobietę ;) najważniejsze to wygrać wybory i trzymać mordę w korycie, i nie mówić nic co się nie spooba kobietom, bo wtedy o wygranej można zapomnieć.
Witam. Rozsądne argumenty. Pozdrawiam.
Zgadzam się w 100procentach natomiast mogły by kobiety przechodzić kilkumiesięczne szkolenie coś jak zasadnicza służba żeby w razie wojny jak braknie mężczyzn mogły walczyć lub poprostu bronić się i swoich dzieci.
I wszystko w temacie 🥊👊🥊, pozdrawiam patriotów polskich 🇵🇱🇵🇱🇵🇱 i Ad Arma 👍...
Wojna nie rządzi się ustawą tylko naturą - kobiety są wytrzymałe na ból, zimno, głód...ale z natury ostrożne, unikają ryzyka oraz podejmowania decyzji. Niech każdy robi (oby nie musiał) co umie najlepiej. Jednocześnie śmieszą mnie te reklamowane "żołnierki" na zachodzie lub Szwecji czy Norwegii. Pani kapitan na ślicznym czystym okręcie albo dowódca czołgu? Jak się czołg zepsuje dzwoni na serwis i o 16 jedzie do domu. Już widze jak pod ostrzałem naciąga z dziewczynami zerwaną gąsience . Taka to poprawność polityczna jak w Netflixie że w plutonie musi być: kobieta, czarny, żyd i gej. Myśle że jakby ruscy trafili na taki oddział to zginęli by, ale ze śmiechu.
To dlaczego temperatura użytkowania podawana na śpiworach wyższa jest dla kobiet, a niższa dla mężczyzn?
Jestem po oficerskiej szkole gdzie mieliśmy dziewczyny. Fajnie było jak nic się nie działo. Jak przychodziła ciężka służba realne niedogodności na ćwiczeniach. Mało snu, zimno, mycie raz na tydzień, sranie w krzakach to dziewczyny odpadały.
Święta prawda znam Panie które na 15 lat uprawniające do emerytury, służyły kilka lat, reszta urlopy zwolnienia....
Ostatnio rozmawiałem z jedną kobieta. No na ten temat. Przedstawiając wiele argumentów tutaj poruszonych, co w sumie nadal prowadziło do stanowiska że ona uważa że kobiety mogą służy, i jak tylko chcą i się nadają to powinny.
Więc w sumie, niech służą i będą traktowane na równi z facetami, tzn. wspólne szatnie, wspólne myjki, wspólne spanie, etc. Takie samo dojeżdżanie. (Tylko przed muszą podpisać lojalkę, że jest świadoma warunków, i że nie będzie później skandac żadnych pozwów etc. /Wiadomo jak coś się stanie to winni powinni zostać ukarani, ale żeby potem rozstrzygało się to między zaangażowanymi a nie na linii pokrzywdzony/a wojsko).
Gdyby kobiety pracowaly na budowach, cement bylby w workach po 1kg :)
*"Dobrze gada, dać mu wódki" - cytując klasyka. Gratuluję obiektywizmu i merytorycznej wypowiedzi.*
Dzienna dawka redpillu na kanale AdArma. Brawo!
W polskiej wersji nie wierzę w to, 😕 kobieta żołnierz która będzie myślała o dzieciach.ktrore zostawiła w domu, kombinowała jak urlop tylko zdobyć, co na obiadek staremu zrobić żeby nie marudził 😆 nie ....to ślepa uliczka chyba że tylko w jakiejś reprezentacji
Pracuje w "srodowisku kobiet" juz ok 13 lat. Moje obserwacje i doswiadczenie potwierdzaja to co mi powiedziala moja s.p mama (ktora byla kobieta : ) i przepracowala bardzo dlugi czas z kobietami. Faceci jak sie pokloca to wiele latwiej sie godza. Z paniami jest inaczej (OCZYWISCIE NIE DOTYCZY TO WSZYSTKICH KOBIET !!!). Nienawisc moze trwac latami, wbijanie noza w plecy z usniechem na ustach i z pozorami, ze nic sie nie stalo, plotkowanie, intrygi, tendencje do komplikowania wszystkiego. Panika podczas alarmu pozarowego w biurze itd. mozna wymieniac dlugo. Ale za to sa lepiej zorganizowane od wiekszosci facetow, bardziej restrykcyjne i wymagajace. Sa wady i zalety. Kiedys przyjechala policja do biura. Z radiowozu wysiadly dwie "male dziewczynki" i nie sadze by one byly by zdolne do zatrzymania agresywnego faceta.
Czy na fundację Ad Arma można wpłacić 1% podatku? -jeśli tak proszę o dane.
Panie Jacku jak zwykle profesjonalnie i bez cienia wątpliwości, ale dla nie przekonanych niech będzie pełne uprawnienie na pełną skalę i bez możliwości pobłażania i odwrotu w każdej materii
Noooo....Dodam również... że do prac wysokościowych....na linie...wieżach...wiatrakach...kominach..masztach wszelakich... nigdy... przenigdy...te ,które tam spotkałem...jeno przeszkodą były...🐧😜
20 lat monterem rusztowań przemyslowych jestem.. żadnej kobiety montera nie spotkałem.... i jakoś nie wyobrażam sobie kobiety w brygadzie.....gdzie dziwnie trzeba przerzucic tony żelastwa ...do tego skrajne temperatury , wysokość,duża ilość urazów,wyziewy chemiczne etc etc
@@strongworker4827 Bywało różnie...czasem nawet blisko...paru kolegów zginęło...🐧🤔
Dzięki za program
Kiedyś już ktoś pisał o nadrzędności ochrony tkanki biologicznej narodu w okresie wojny.
Pracowałem na budowie prawie 20 lat były i panie ale.. nie sprawdzały się.. stres... wizualizacja przestrzenna oraz inny światopogląd plus wytrzymałość fizyczna
Załoga czołgu na stanowisku ogniowym i jedna kobieta.
Jak za potrzebą wyjdzie kobieta ? Za
czołg ? W krzaki ? Trochę wyobraźni wystarczy , żeby zrozumieć , że kobieta w wojsku to błędna droga.
G.I. JANE to jest argument każdej nawiedzonej laski o stosunku kobiet do wojska.
Mądre słowa!👍
Panie Jacku świetny materiał. Proszę jeszcze poruszyć temat dyskryminacji mężczyzn w armii . Ponieważ maja trudniejszy wf ( dodam że jest żałosny) nie mają zwolnienia z niektórych przeszkód na LTP . Nie mają rzecznika do praw mężczyzn. Itp
Ponad 20 lat w .. i już wiem wszystko. Musi być wojna by zmienić świat i Ojczyznę. Nikt nic nie daje za darmo. Wolność i dobrobyt zdobywa się krwią, śmiercią bohaterów i ciężka pracą poprzedzoną wiedzą, edukacja u podstaw. Patrz co robili ludzie po powstaniu styczniowym.
Kiedyś czytałem w jakiś amerykańskich źródłach że głównym czynnikiem dla którego niemal nie ma kobiet pilotów myśliwskich jest fakt ze kobieta nie dorównuje mężczyźnie poziomem agresji bojowej i zmysłem taktycznym.
I to, że przez 5 dni w miesiącu nie może latać ... o to bardziej chodzi. ;)
@@mariuszrl1143 nie o to bo kobiety są pilotami a ja pisałem o pilotach myśliwskich. W tym wypadku, jak pisałem, chodzi o zbyt niski poziom agresji.
@@thoracifex bzdura mieli kilka pań na myśliwcach i mają dla pokazówki ... ale ogólnie nie są one w składach eskadr ... tylko jak takie ,,reklamówki dla tv I popindolonych feministek,, ... ;)
Panie Jacku, totalna zgoda.
Amen!
Dokładnie tak. Tez tak mówię.
Dlatego wczoraj skrytykowałem wypowiedź gen. Komornickiego...
Co tam Komor wymyślał ?
Przekonałem się do tego poglądu. Ma Pan rację. Na początku, zanim obejrzałem, pomyślałem, że to kolejny tego typu film w internecie, gdzie mądry człowiek gada bzdury, ale jednak dużo racji w tym jest.
Powinowaty, zawodowy żołnierz, który był na misjach powiedział, że kobieta z ekwipunkiem czy bez idzie wolniej a tym samym naraża cały oddział.
Kobiety muszą być w armii, muszą być wyszkolone bo zawsze musi być plan B.
100 procent tak.
Ostatnio trafiłem na yutube na materiały gdzie kobiety ze stanów twierdziły że jak tylko dostaną powołanie to zachodzą w ciążę.Równouprawnienie (tego chcą) a nie równouobowiązkowienie. Właśnie wojna zaczyna pukać nam do drzwi. Jakby jakieś panie chciały na front to teraz jest dobra okazja żeby się zgłósić.Na równych warunkach z mężczyznami.co do argumentu o rodzeniu dzieci to nie wiem czy to dobrze żeby "wojaczki" się mnożyły.Może faktycznie będzie lepiej jak te głupsze wyginą...
W państwowej straży pożarnej też nie widziałem nie mówię o pracowniku cywilnym. Jeśli się mylę to proszę o sprostowanie.
W PSP jest sporo kobiet
@@wilczekx14jako pracownik biurowy.
Zgadzam się z tym w zupełności i nigdy nie miałem wątpliwości, że tak jest. Jednak jest to prawda niepopularna wśród dzisiejszego współczesnego społeczeństwa, które głosi, że mężczyzna=kobieta. I nawet jeśli argumenty są logiczne to ich to i tak nie przekona. Jeśli w dzisiejszym społeczeństwie skonfrontować logikę z ideologią jestem przekonany, że w dużej części to ideologia wygra nie logika.
Czy kobieta byłaby w stanie strzelić do dziecka 9lat który leci z karabinem albo celuje z RPG? Myślę, że byłoby to dla niej trudniejsze. A na wojnie nie ma czasu na sentymenty.
Amerykanie już to przerabiali w Iraku na punktach kontroli drogowej, które zabezpieczała Policja Wojskowa (tak to się nazywa policja - oni nie mają żandarmerii). Kobiety podoficerowie nie pozwalały strzelać do dzieci które podchodziły za blisko niosac podejrzany plecak, pakunek. Kilka zamachów było i je wycofali. Praktycznie nie zajdziesz teraz o tym informacji w net przez "poprawność polityczną".
Gdzie się podział pan Hoga po wystąpieniach sejmowych? Czekamy na analizę obecnej gorącej sytuacji.
orka na ugorze, część milionowa,
ale próbować trzeba, jestem za
To ja dodam od siebie jeszcze, dlaczego kobiety w armii to zły pomysł. Przed C19 mieliśmy strasznie duży wysyp przeróżnych nowoczesnych pomysłów o nierównouprawnieniu kobiet itp. Powstało nawet kilka firm założonych wyłącznie przez kobiety. Jedna, słynniejsza sprawa, to knajpka, chyba w Kanadzie, w której pracowały tylko kobiety, a mężczyźni za sam fakt bycia mężczyznami, mieli doliczane ekstra do rachunku - knajpka szybko upadła. Drugi to jakaś firma, ale tu szczegółów za bardzo nie pamiętam. Kobiety szybko się pokłóciły i biznes padł. Może ktoś lepiej pamięta i poratuje linkami, bo było tego trochę, szczególnie na anglojęzycznym YT. A poza tym, jak wygląda środowisko kobiet, można sobie obejrzeć w filmie "dokumentalnym" pt>:"Diabeł ubiera się u Prady". ;)
Super!
tak po prostu jest!!
Jeżeli chodzi o służbę kobiet. Powinna być kategorycznie zakazana. Służyłem z kobietami to była moja najgorsza służba w życiu, afery seksualne, podkręcanie afer, sex żeby mieć awans, małżeństwa rozwalone. Za dużo by pisać.
Problem można rozwiązać. Po 1. Takie same testy jak Faceci, po 2 jeżeli KOBIETA idzie na macierzyński w Jej miejsce wskakuje REZERWA a nie, że nima komu dowodzić
A w czasie wojny przymusowa aborcja bo nie ma wtedy czasu na tracenie wyszkolonego zawodowca, którego zastąpić na niedoszkolona rezerwa.
Szanowny Panie żołnierze w linii najlepiej wiedzą jaki problem stanowią..... Jesteśmy bogatą armią, że stać nas na podwójne rodzaje umundurowania, podwójne toalety, podwójne prysznice, podwójne namioty itd.
Dzień dobry.
Poproszę o te raporty US Army i IDF w sprawie kobiet.
Dziękuję.
Pozdr.
Michał Kocerba
zaprosić tą panią do przykładowych okopów wśród żołnierzy może to po prostu lubi są i takie
ok ale dla 1-2 w skali brygady robienie tego cyrku jest całkowicie bez sensu
Nie wyobrażam sobie kobiety która walczyła, zabijała na froncie, ale była też poniżana i zaszczuta i wróciła po wojnie do domu być żoną i matką
Nie pękaj żona i matka, która nawet nie będzie na wojnie będzie bita, poniżana i zaszczuta przez psychola-faceta który z wojny wróci. Wojna niszczy ludzi. Zabija w nich człowieczeństwo i to się odbija na otoczeniu. Nie ma łatwych wyjść.
Ogromne wojska, bitne generały,
Policje - tajne, widne i dwu-płciowe -
Przeciwko komuż tak się pojednały?
- Przeciwko kilku myślom... co nienowe.
Pierwszy raz z kobietami w wojsku spotkałem się na ćwiczeniach rezerwy i to jest po prostu żenada .
Zgadzam się w 100 %.
Logiczne. (ale nie dla lewaków, oni rozum mają w d...)
Więc tym bardziej należy dołożyć wszelkich starań, aby panie jak nalmjlepiej strzelały, biegały z bronią i świetnie potrafiły bronić terenu, gdzie mieszkają, mają swoje dzieci, oraz gdzie są w stanie dla regularnej jednostki liniowej robić właściwą żywność. Powinny także mieć szkolenie z podstaw medycyny pola walki, żeby przyjąć natychmiast rannych i im skutecznie pomóc.
Natomiast bestialstwa wobec kobiet na wojnach podpowiadają, że panie poza frontem powinny być przeszkolone i dobrze uzbrojone.
Pan Jacek-nyśliwy zna powiedzenie "wilk osaczony boi się mniej, niż wilk osaczający". Więc o odwagę pań się nie martwię.
Trzeba przygotować teren na wojnę w ten sposób, żeby wróg nie miał co jeść, żeby nie wchidził w nasz teren, jak w masło,. Ogólnie - żeby wszystko mu groziło i nic nie pomagało. Przypominam że sowieci budując mosty wykonywali w nich gniazda do umieszczenia ładunków burzących, których praktycznie nie dało się usunąć. Na swoim terenie można wrogowi urządzić piekło. A sobie warunki przetrwania.
Brawo
Trafnie powiedziane.
Chwała kobietą są najdoskonalszym stworzeniem Bożym (wg. Biblii to ostatnie stworzenie Pana) będę je kochał i podziwiał ale nie będę ich słuchać w kryzysowych momentach bo kierują się emocjami. Emocje są potrzebne ale nie na wojnie
Pieprzenie, to samo można napisać o mężczyznach.
kukold
"wg. Biblii to ostatnie stworzenie Pana" tworzone do towarzystwa i usługiwania
@@strasznymruk to prawda, coraz więcej facetów zachowuje się jak kobiety. To chyba przez żeńskie hormony których pełno w dzisiejszym jedzeniu przetworzonym.
Charakternik, ignoruj krytyczne opinie, facetów lubujących się w babochłopach :). Kobieta jest prawie doskonałym stworzeniem ale czasami, jako wieloletni małżonek, ciężko mi to jest przyznać hehe.
Witam Panie Jacku.
Może Pan zrobić wyjaśnienie do zmian w UOBiA??
Jest o to chałasik a tak naprawdę nie ma żadnego konkretnego wyjaśnienia jakby to miałoby wyglądać.
Sam chcę zrobić pozwolenie ale się wacham z tego względu że na obecną chwilę nie wiem co będzie i jak to będzie.
Na lepsze czy na gorsze??
Pozdrawiam
Czyli wykreślamy równość obywateli wobec prawa? Jeśli tak, to mogę się pod tym podpisać.
Żadna Dojrzała,stabilna psychicznie i emocjonalnie kobieta-szanująca się, świadoma swojej seksualności potrzeb i predyspozycji, nie pcha się do wojska!!!Gdyż do poczucia "spełnienia" realizuje się w naturalnie predysponowanych dla siebie dziedzinach!!Niestety lata pokoju, postępu i życia w dobrobycie, doprowadziły do zaniku świadomości i naturalnych instynktów itd.Na dłuższy dystans,czy w razie "W" służba w jednostkach liniowych/frontowych/szturmowych itp.itd zweryfikuje to negatywnie!Taka prawda...brutalna jak i wojna i daleka od modnych trendów !! A z doświadczenia (4x opex) dodam że (niestety i wyjątkowo) "płeć piękna" działa demoralizująco i dezorganizuje życie na kompanii/poligonie/misji ....taka ludzka natura!!! pozdrawiam wszystkie szczęśliwe i szanujące się Kobiety!!!!
Pozdrawiam 6
Właśnie amerykanie chwalili naszych że właśnie nie dopuszczają kobiet do wojska ok szpitale opieka itp rzeczy żadna służba linniowa ,pilotki to tylko druga linnia a samoloty bojowe etc etc .
pilotka to nakrycie głowy...
@@uzytkownikTT może latają kukurużnikiem i bez pilotki się poprzeziębiają nieboraczki ;-)
Prawda, kobiety mają inne zadania.
Trzeba też jakoś przemyśleć podejście i rolę kobiety w społeczeństwie, bo współczesna kobieta, zwłaszcza Polka to najczęściej dno totalne - kompletnie niezdolna do niczego, leniwa, w dużej mierze bezdzietna i roszczeniowa.
Widać bezczelne wypowiedzi kobiet, które mają feministyczne symbole w mediach społecznościowych na zasadzie „co z ciebie za facet, jeśli nie chcesz ginąć na wojnie?”.
Polskim kobietom wydaje się, że podczas, gdy polscy mężczyźni będą przelewać krew, to one sobie spokojnie kilka set km dalej będą oglądały netflixa.
Na stanowiskach gdzie mięśnie są najważniejsze , to mężczyźni zwykle powinni być. Są jednak stanowiska w armii, gdzie kobiety doskonale mogłyby się sprawdzić. Dlatego wszędzie kryteria winny być jednakowe i podług nich należy mierzyć wszystkich chętnych.
ok ale to stanowiska pomocnicze i w 99,9% na tyłach
@@hublanek Zwykle pewne tak. Jednakże jak brak chętnych mężczyzn do służby, to z drugiej strony lepiej mieć kogoś niż nikogo.
@@sebastians2695 nie mam problemu ze służbą w armii polskiej ale ma bardzo duży problem ze służbą w armii polin - a to że polin robi wszystko co może żeby było tu jak najwięcej miękkich fiutów a nie facetów to już zupełnie inna sprawa
@@hublanek wybacz, ale nie rozumiem słowa polin, nie siedzę tak w tym temacie
@@sebastians2695 ocknąłeś się ze śpiączki po 20 latach ? polin to nazwa tego kraju w którym mieszkamy, przynajmniej zgodnie z tym co mówią jego zarządcy np (p)rezydent dupa vel juda posłuchaj jego przemówienia przy żydowskim świeczniku z okazji ostatniej hanuki
Panie Jacku co się zmieni teraz w sprawie posiadania broni po ustawie o obronie ojczyzny… Słyszałem od wojskowego że będzie można posiadać młodszą broń czarnoprochową.
Nie do konca wiem jaki jest postulat, zakaz przyjmowania? Z natury rzeczy kobiety do wojska sie chyba nie garna, a jak ktoras chce sie sprawdzic to niech probuje, ale zero taryfy ulgowej. Druga sprawa, wojsko to chyba nie tylko zolnierze, ktorzy maja brac udzial w walce. Jest masa pracy biurkowej, logistyka, dlaczego mialy by byc wykluczonej z tej sfery? Nie powinno byc natomiast kompletnie zadnego promowania tego zawodu dla kobiet.
W czasie pokoju może i jest sporo pracy biurowej, ale żołnierka to dość wielodyscyplinarny zawód i w razie wojny ten kto kilka lat siedział w biurze, jednym rozkazem idzie na pierwszą linię.
👍👍👍
Wojna nie ma nic z kobiety. Polecam książkę.
Dla kobiet powinny być odpowiednie etaty, a nie udawać że zrobią tą samą robotę co facet; mógłbym przytoczyć wiele przykładów ale uważam że Pana wypowiedź i komentarze pod filmem wystarczają.
Jeśli ktoś chce nieco łatwiej wytłumaczone i z perspektywy prostego szweja to bechatkę polecam
Osobiście znam dwie panie które zawodowo prowadzą ciężarówki. Pozwolę sobie zacytować jedną z nich: "Na strzała do Anglii....." Co do zdrowia to 100% racji bo takie wybryki mocno się obijają na psychice, np nerwica, stany lękowe.
Pierwszy rok naboru kobiet do szkół oficerskich i co? Miało to służyć zrównaniu możliwości, a czym było kpiną bo jak nazwać taką rozbieżność w egzaminach chodzi głównie o fizyczne. Pomijam że przy takim nacisku medialno -politycznym odpowiednia ilość dziewczynek musiała być przyjęta bez względu na ich przydatność. Taką równość nawet ciężko nazwać żartem.
Kobieta i czytanie mapy?
Aż chciało by się napisać, że zaraz w komentarzach "odpalą się" jakieś oderwane od rzeczywistości feministki ale to jest raczej kontent jaki ich nie przyciąga 🤔 A poza tym służba w armii i udział w wojnie nie daje jakiś korzyści a więc... 😆 Niemniej trafne argumenty, z pewnością też kwestie "logistyczne" wynikające z innej budowy ciała oraz potrzeb kobiet będą swego rodzaju problemem - potrzeba dostarczania armii większej ilości rodzajów wyposażenia, brak ujednolicenia itd. Trochę uproszczony opis ale sądzę iż wiecie o co mi chodzi. Ogólnie temat jest jednak dyskusyjny bo są kraje gdzie kobiety służą w armii. Moim zdaniem u nas przeszkodą będą głównie kwestie kulturowe. Gdzieś też czytałem (chyba z doświadczeń armii USA) iż mężczyźni są bardziej skłonni do ryzyka i nierozsądnych działań podczas walki u boku kobiet co może prowadzić do większych strat. Ostatecznie jednak sądzę iż kobiety i tak mogły by znaleźć swoje miejsce w strukturach armii gdzie świetnie by się sprawdziły w konkretnych rolach ale wymaga to bardzo rozsądnego podejścia i pewnie lat praktyki - wybadania tematu.
Jestem kobietą ale?...........................wojsko nie dla kobiet i koniec. Nie ma co tłumaczyć.
Pozdrawiam. KDZ.
Żołnierki nie!!!
Przy obecnym sposobie szkolenia i takiego gnębienia podwładnych to jako kobieta a naprawdę no być może jesteśmy bardziej empcjonalnealbo ja to się osobiście za dużo filmów naoglądałam bo naprawdę zastanawiałabym się mocno gdzie najpierw strzelać do wroga czy do zwierzchnika
W dodatku jakby tam wyglądały te co się muszą malować?!
Szanowny Panie Hoga, jakkolwiek moja niewiedza w temacie jest ogromna, to chyba powinienem się odnieść do pewnych Pana argumentów użytych w filmie. O ile się dobrze orientuję, to Fundacja Ad Arma opowiada się za powszechnym obowiązkiem obrony. Tym czasem argumenty użyte przez Pana na początku filmu na temat czasu, o który zostaje pomniejszony czas służby wojskowej kobiety zdają się odnosić do służby zawodowej. Skoro pada argument, że czas służby wojskowej kobiety może, z przyczyn kobiecych, zostać pomniejszony o dwa lata, to co tu można powiedzieć? Dwa lata służby albo i mniej to przecież może zaliczyć niejeden rezerwista w ramach powszechnego obowiązku obrony w ciągu całego swojego życia, no nie....? Skoro mowa o mniejszej skuteczności kobiet w walce, to znowu pojawia się pytanie, jak się ma ten argument do powszechnego obowiązku obrony... . Bo ja to tak rozumiem, że wojsko oparte na konsekwentnie wcielanym w życie powszechnym obowiązku obrony to wojsko masowe. A jak wojsko jest masowe, to chyba raczej trudno, żeby każdy żołnierz był tak samo skuteczny.
Mówi Pan o tym, jak ważne jest przeżycie kobiet i jednocześnie podkreśla Pan potrzebę pełnej rodziny. Sęk w tym, że pełna rodzina oznacza obecność zarówno matki, jak i OJCA! Myślę, że znaczenie roli ojca w rodzinie jest dla Pana jasne, jakkolwiek możemy mieć różne poglądy na temat wychowania. Nie mam, bynajmniej zamiaru deprecjonować tutaj wychowawczej roli matki, niemniej trzeba się zastanowić, jakie cechy u matek są dobre, a jakie należałoby oceniać raczej negatywnie. Ponieważ człowiek żyje w społeczeństwie, a nie tylko w rodzinie, dlatego matki, jako wychowawczynie, należy kształtować w tym kierunku, żeby nie były nadmiernie zafiksowane na rodzinę i się wręcz wyśmienicie odnajdywały w kontekście ogólnospołecznym.
Jeżeli decydujemy się na powszechny obowiązek obrony, to musimy się jednocześnie godzić na to, że sprawy wojskowe będą przedmiotem szerokiej debaty społecznej, której nie będzie można ograniczyć do zawodowych żołnierzy, ani innych specjalistów od spraw wojskowych. Jako mężczyznę i posiadacza książeczki wojskowej z kategorią D obchodzi mnie przede wszystkim problem powszechnego obowiązku obrony w odniesieniu do mężczyzn. Nie widzę jednak możliwości pominięcia pytania, jak się ma idea powszechności tego obowiązku do zagadnienia służby wojskowej kobiet.
Myślę, że jeżeli jakaś kobieta chce być w wojsku i faktycznie stan fizyczny i psychiczny jej na to pozwala, to dlaczego nie? Co do ,,kierowania się emocjami” jak wielu lubi się na to powoływać to kwestia sporna. Wrzucanie wszystkich do jednego worka jest złe. Liczebność armii jest ważna, ważniejsza jest jeśli ktoś idzie z powołania, a nie dla pieniędzy. Liczebność liczebnością, skuteczność tez się liczy. I tu warto podkreślić, ze żyjemy w takich czasach, gdzie nie jedna dziewczyna potrafi być silniejsza od chłopaka. A nawet potrafi być odporna na przemoc. Dlatego tez nie rozumiem takie segregowania, że nie, bo powinna być matką. A co jeśli nie ma rodziny? Albo nie może mieć dzieci? Z resztą skąd przypuszczenia, że smierć jednej kobiety to mniej dzieci, bez mężczyzn tez pokolenia nowego nie będzie. Z resztą w czasach wojny chyba nikt nie myśli o rodzeniu dzieci, a śmierć obu płci jest w niej nieunikniona… a kobiety tez powinny się uczyć same bronić, bo co jak wojna zabierze im męża? Trzeba myśleć w dwie strony. Ryzykowanie życia kobiet, czy stawanie tylko i wyłącznie w ich obronie, zabraniając im ,,samoobrony” nawet jeżeli wynika to z troski, jest po prostu według mnie podawaniem się za kogoś faktycznie lepszego.
Czyli jak mówi stare, chociaż nie aż tak bardzo stare, przysłowie, że równouprawnienie kończy się tam gdzie trzeba wnieść pralkę na 7 piętro.
To da się rozwiązać. Tylko trzeba do tego podejść "z głową". Popatrzmy na SZ np. Izraela. Dla przykładu, w SP, PMW jest masa etatów, które realizować mogą kobiety, które nie generują takich problemów jak służba w WL.
Chcemy czy nie, mamy służbę ochotniczą i taką a nie inną demografię oraz rynek pracy (co się dziwić, że zdrowy facet woli iść na budowę czy zostać kierowcą zawodowym*). Sytuacja jest taka, ze w perspektywie 5-7 lat należy spodziewać się obniżenia kryteriów zdrowotnych i WF by utrzymać wielkość SZ. A tutaj informacje o profitach "rezygnacji" z służby kobiet. Więc nie jest to tylko kwestia ideologiczna, tylko pragmatyzm.
Więc tutaj trzeba kombinować by adaptować się do sytuacji, a nie biadolić jakie mamy społeczeństwo czy tryb służby.
*Inna sprawa, że można tę profesje wykonywać z o wiele słabszym zdrowiem czy sprawnością fizyczną.