Dużo osób na pewno nie jest świadomych swojej diagnozy przez to, że kiedyś rzadko się to robiło, bo przecież dzieci były po prostu niegrzeczne i głupie 😢
To grupa, która nie ma wsparcia systemowego. Są inicjatywy np. Walczymy o zmiany (FB) która nagłaśnia problemy dzieci w systemie oświaty. Obecnie z powodu ADHD nie ma w ogóle subwencji, dotacji...
@@PodcastCharyzmatyczny 5% to bardzo dużo. I nie jest to rozłożone równomiernie w całej populacji, tylko występuje w pewnych grupach częściej niż w innych (chorzy dokonują nieświadomej selekcji typu kariery, znajomych, hobby, itp.). Poza tym chorzy na ADHD często dobrze dogadują się między sobą (jednocześnie będąc nieakceptowanymi przez środowiska neurotypowe) nie mając świadomości, że to o to chodzi. Stąd zjawisko nagłego "wysypu" diagnoz w jednym otoczeniu. Wśród moich znajomych jest to pewnie 50% i nie jest to przesada :) Artyści i streamerzy to grupy, gdzie można się tego spodziewać najwięcej.
Mam ADHD i po raz pierwszy się do tego przyznaję. (76 lat). Naprawdę nie ma się czym chwalić.To mój problem i ja muszę z tym sobie radzić.Nota bene mam studia magisterskie i 3 podyplomówki i nadal jestem "głodna" wiedzy .Pozdrawiam wszystkich z ADHD.❤
Ja się wstydziłem do momentu, aż nie połączyłem kropek, czyli jakieś 43 lata. Wcześniej miałem okropne zdanie o sobie, później dodatkowo o swojej rodzinie. Prawda wyzwala. Nie koniecznie od razu i do końca ;)
Dyplom nie pomogły pani zrozumieć, że ADHD nie każdemu jednakowo utrudnia życie. Ja się nie wstydzę i ponad 20 lat walczę nie tylko o siebie ale również o swojej dziecko, któremu w genach przekazałam ten dar bycia nie typowym... więc gratuluję , że pani się udało wstydzić przez tyle lat i mimo wykształcenia to bardzo szybko wyciąga pani wnioski do oceny innych. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia
@@wk4155 Ani nie wyciągam wniosków,ani też nie oceniam innych.Mówię tylko,że nauczyłam się z tym żyć. I pewnie dlatego jestem aktywna i optymistyczna i bardzo życzliwa bliźnim. Serdecznie pozdrawiam Marianna
Podczas słuchania, rozwiązywałem krzyżówki, grałem w grę, zjadłem obiad i odpisywałem na maile z pracy 🙈 ale dzięki temu, byłem w stanie wysłuchać do końca. Super odcinek! Pani ma mega wiedzę 🙃
Bardzo potrzebna audycja.Wiele mi wyjaśniła, Nakierowała na przyjrzenie się sobie,jak też uświadomiła mi złożoność zachowań ludzi obok mnie żyjących i ewentualnych przyczyn ich zachowań.Nie przyklejać łatek i nie stawiać opinii.Pokora.Dziekuje i proszę o dalszy ciąg.Pozdrawiam
Najlepsza, najbardziej rzeczowa, konkretna oraz informatywna rozmowa na temat ADHD jaką słyszałam w tym szumie bullshitu. Powstało tak wiele absurdalnych stereotypów, a w internecie powiela się radośnie wiele szkodliwych przekłamań. Dziękuję. A z ADHD można żyć również bez leków - jeśli skutki uboczne są zbyt dotkliwe, można znaleźć alternatywy. Nie ma się co załamywać
Świetna rozmowa, zresztą każdy wywiad z p. Foryciarz to sztos! Dziękuję za odniesienie się do problemu stawiania szybkich diagnoz, bez pogłębionej diagnostyki różnicowej. To bardzo ważna kwestia. Dziękuję też za rozprawienie się z popularnymi mitami i częstymi ostatnio uproszczeniami, jak np. przypisywanie RSD czy efektu J. (osoba zmuszana do czegoś lub usilnie namawiana prędzej zrobi coś przeciwnego, niż oczekuje namawiający) jako symptomatycznych dla ADHD
@@MartynaRowniak dokładnie ;) Dlatego cieszę się, że p. Kajetana mówi otwarcie o tym, że nie jest to jakieś zachowanie specyficzne dla ADHD, a jeden z dawno poznanych mechanizmów psychologicznych :) Dlatego nie przytoczyłam pełnej nazwy, jaką ostatnio przypisuje się temu mechanizmowi w przypadku osób z ADHD, żeby nie powielać mitów ;)
Bardzo dziękuję za wspaniałe podsumowanie i wyjaśnienie Pani doktor ,czuje ogromną wdzięczność 🙏Oczywiście należy się również prowadzącemu podziękowanie ponieważ zadawane pytania i rozwijanie myśli Pani doktor było idealnym połączeniem .Wywiad był rzeczowy i pouczający .❤
A ja bardzo chciałbym posłuchać rozmowy pani doktor i pana doktora Jarosława Jóźwiaka, do którego wypowiedzi, wybrzmiewają tu komentarze. Śledzę wypowiedzi obu specjalistów i nie ukrywam, że czuję się nieco skonfundowana. Który punkt widzena jest bardziej korzystny dla osób z ADHD.
Mam podobne refleksje. Dwie postaci ze świata nauki, specjaliści dyplomowani w zakresie adhd a tak wyraźny spór o wypowiadane informacje na temat tego zaburzenia. W tym wywiadzie wyraźnie to wybrzmiewa z ust Pani doktor Kajetany.
Prośba do Pani Kajetany o napisanie książki. Oglądam któryś już materaiał z Panią doktor i wciąż mało :) Niesamowity człowiek i specjalista - fajnie i trafnie Dawid podsumowałeś. No i też dziękuje za poprowadzenie wywiadu.
Z zaciekawieniem słuchałam tego wywiadu, mimo że temat mnie nie dotyczy. A pani bardzo kompetentna i umie dobrze tłumaczyć. Mój ulubiony podcast.👌 Super Dawid, że go robisz. 👍
Nie wiem jak u Was, ale ja wielokrotnie dostałem feedback „zdolny ale leniwy” nigdy nie odbierałem go negatywnie, zawsze myślałem ok, czyli w razie co to na pewno ogarnę😜
Ja bardzoliej, ze wszystko gubi, rozrzepana, wszedzie jej pelno. Od okresu dojrzewania, nauka szla mi bardzo dobrze. Ogolnie jest tam jakis efekt, ze po dojrzewaniu objawy nadpobudliwosci ruchowej zmniejszaja sie.
KAMIL ŚWIERCZYŃSKI ponieważ to jest ważny temat, a kiedyś sie o tym nie mówiło, Ale rozmowa komunikacja między ludźmi jest ważna i towarzyszy nam przez całe życie. Mimo rozwoju nowoczesnej technologii, nie wszystko da się załatwić on line, przez mejla to powinno być motywacją dla tych,którzy siedzą przed laptopami, od rana do wieczora, bo kiedyś internet może paść, wtedy ludzie i tak by musieli ze sobą rozmawiać. Dla mnie osobiście, rozmowa z drugim człowiekiem to przyjemność wiadomo rozmowa nie zawsze jest przyjemna ale jest konieczna ponieważ, towarzyszy nam przez całe życie. Pozdrawiam.
Trzeba diagnozować dzieci w przedszkolach i już na tym etapie rozwoju objąć pomocą dzieci i uczyć rodziców jak postępować w wychowywaniu dzieci z ADHD. Potem będzie dużo trudniej pomagać dorosłym o ile po drodze nie wykoleją się.
Mam adhd i fakt : przeciwstawiam się hierarchii i jej nie czuję. Człowiek to człowiek. Nie ma dla mnie znaczenia jakie zajmuje stanowisko. Fakt : nienawidzę przymusu. Nie lubię strofowania. W dzieciństwie nie miałam żadnych obowiązków prócz odrabiania lekcji i w życiu dorosłym nie potrafię być posłuszna niczemu. Pracuję (czyli podporządkowuję się narzuconym normom) tylko by zarobić pieniądze na rachunki.
Ja myślałam, że ostatnia chwila to dwa albo jeden dzień wcześniej. Dla mnie uczeń uczący się 3 miesiące albo nawet około miesiąc przed egzaminem to, aż nazbyt przykładny uczeń 😆Właśnie patrząc na tą popularność i niedokładność w temacie ADHD sama zaczęłam martwić się co do pewności mojej diagnozy. Wykonywała mi ją Pani psycholog (miałam 23/24lata), wywiad trwał może 30 minut i następnie dostałam test DIVA-5 do wykonania, w razie pytań czy wątpliwości z mojej strony specjalistka siedziała obok. Wykonałam i po jakimś czasie dostałam diagnoze ADHD w stopniu umiarkowanym sprawiającym trudności w prawie wszystkich obszarach życia. Terapeutka, która wtedy znała mnie od około roku powiedziała mi, że sama się zastanawiała nad ADHD co prawda ale zastanawiam się czy nie wykonać diagnozy ponownie w miejscu gdzie specjaliści dokładniej do tego podejdą, ponieważ mam właśnie wrażenie, że 30 minutowy wywiad i słowa ,,ja pracuje z dziećmi z ADHD i autyzmem to szybko takie rzeczy wyłapuje'' można jednak poddać pewnej wątpliwości, chyba? Podobnie nie jasną dla mnie mam sytuacje ze spectrum autyzmu. Terapeutka po roku przedstawiła mi swoje podejrzenia jeśli chodzi o mnie w tym temacie. Wtedy się jakoś zgodziłyśmy i usłyszałam, że mam spectrum autyzmu z tym, że też nie wiem czy w taki sposób na ''boku'' można kogoś rozpoznawać/diagnozować?
ADHD to jest supermoc jeśli nauczysz się nad tą mocą panować tak jak rycerz Jedi. Jest też ciemna strona mocy tak samo jak w Gwiezdnych Wojnach i trzeba się przed nią strzec. Dlatego osoba z ADHD może być jak każdy z bohaterów sagi. Wszystko zależy od nas samych i drogi, którą pójdziemy.
Tak, też mam wrażenie że Pani Doktor czasami komentuje Dr Jóźwiaka. Zdziwiłam się, że fragment z " machania nogą" został zrozumiany przez panią dr jako potwierdzenie ADHD. Ja tego tak nie zrozumiałam. Wręcz przeciwnie . Zrozumiałam, że NIE KAŻDY kto tą nogą macha ma od razu ADHD. I inny przykład podany przez panią dr też był przeze mnie wręcz odwrotnie zrozumiany. Jednym słowem wszyscy jesteśmy różni. Słuchajac jednego człowieka każdy z nas może zrozumieć coś innego! I jak tu się dogadywac na co dzień i innymi? Myślę, że warto nad sobą pracować i tych których mamy na co dzień dopytujmy czy o to chodziło jak ja to zrozumiałam? A jeśli nie mamy możliwości to badźmy otwarci na to, że ktoś może mieć swoje zdanie i ...może to ja kogoś nie zrozumiałam. Dziękuję Pani dr za jej spojrzenie na tą tematykę. Lubię posłuchać różnych specjalistów w danej dziedzinie.
Czy to prawda, że mózg człowieka z adhd działa na falach theta (rozmarznie) i dopiero pod wpływem stresu przechodzi na betha ? Mam zdiagnozowane adhd i zauważyłam, że dopiero kiedy mnie coś zdenerwuje to działam lepiej, czyli jestem pobudzona, zorganizowana, mam lepszą pamięć, szybko wszystko umiem załatwić i z lekkością wszystko ogarniam. Gdy jestem spokojna to często się wycofuję i zamyślam. Muszę zaznaczyć, że w rodzinie jest też spektrum autyzmu. Czy fale elektromagnetyczne mózgu mają wpływ na nasze zachowanie i jeśli tak, jak to zmienić?
Oczywiście że fale wpływają natomiast powiedzenie że zamyślenie czy nawet głębszy relaks to theta jest grubą przesada. Ewentualnie ty możesz tak mieć, natomiast wejście w stan theta to wyższa szkoła jazdy, poczytaj sobie tym. Należy pracować nad sobą trochę tak jak i zwykli ludzie którzy mają prokrastynacji i nie są w stanie się zebrać. Stany spokoju pielęgnować w sobie.
Tak, najlepiej wychodzi jak sie d* pali 😂 mentalnosc wszystko albo nic. Taki system powoduje wypalenie czesto, potem mam faze zjazdu. Jak organizm troche odreaguje, to znow szuka "dramy".
@@paulinasiwek8568 Powtórzę moją odpowiedź, bo widzę, że namiętnie powielasz swój komentarz: za wiele odgórnych tez wyssanych z palucha, a za mało faktów, na których można by je było oprzeć. Te rozmowy, mimo że dość długie, są zbyt fragmentaryczne i pobieżne, by wysnuwanie tak daleko idących wniosków było uprawnione. Zawarłaś też wątki całkowicie prowadzące na manowce; choćby to, że dr Jóźwiak ma 6 klinik, co według Ciebie miałoby przemawiać na jego niekorzyść i popierać Twoje tezy. Wierutna bzdura i absurd. Człowiek jest oblegany przez pacjentów, nie ma możliwości zapisania się na wizytę u niego. Taka masa osób i przypadków pozwala na jakąś weryfikację jego kompetencji i skuteczności - a nie pojedyncze nagranie. To nie przesądza rzecz jasna o jego nieomylności i wielkości, bo nie tacy guru już upadali w niesławie. Niemniej pozwala przynajmniej zachować wstrzemięźliwość przed takimi ocenami, jak Twoja.
W tym roku trafiłam do psychiatry, po diagnozie u dwóch psychologów. Po dwóch minutach stwierdził, że nie ma adhd, bo siedzę spokojnie. A a propos farmakologii stwierdził, że narkotyków nie przepisuje. Mam 51lat i moje dorosłe dzieci są zdiagnozowane, terapeuta im to zasugerował, zanim to było modne😜
@@PodcastCharyzmatycznyMoże ja odpowiem ze swojego doświadczenia. Nie byłem zdiagnozowany. Na studiach zawsze jakoś mogłem ukryć fakt, że nie uczę się tyle, ile powinienem i nie potrafiłem dochować systematyczności. Mogłem dostosować tempo pracy do możliwości, czyli: prokrastynacja do oporu, a potem mobilizacja i praca po 12h. Ta strategia nie przechodzi w pracy od 8 do 16. Zawsze szukałem sposobów na to, żeby nie być uwiązanym do narzuconego rytmu pracy. Gdy się to nie udawało, natrafiałem na problemy nie do przejścia: potrafiłem spędzić cały dzień tylko przełączając karty w przeglądarce i stresując się, że nie potrafię za nic się zabrać. Bywało że wiele dni "ściemniałem", że pracuję, a tak naprawdę pozorowałem lub brałem się nie za to, za co powinienem. Nie potrafiłem przeczytać maila od początku do końca. Gubiłem się w tłumaczeniach, co robię i na jakim jestem etapie. Czasem rzutem na taśmę udawało mi się coś zrobić tuż przed terminem i ratowało mnie to, że byłem w tym dobry.
A czy Pani Dr ma jakieś statystyki ADHD wśród ludzi ze wsi i małych oraz średnich miast? Tam jest kopalnia nieszczęśników, którzy nie są zdiagnozowani bo to straszny wstyd iść do psychiatry /psychologa a więc najprościej uciec w alkohol, który na krótką metę obniża napięcie.
Da się dogadać z prywatnym, że idziesz na jedną wizytę (350,-) po diagnozę z wypełnionym już DIVA, bo przesyłają mailem. Jak czujesz się na siłach samej decydować, modlisz się o zdiagnozowanie ADHD i lek. Międzyczasie z NFZ psychiatra, żeby przepisywał kolejne recepty. A psychoterapia swoją drogą. To kolejna zabawa
Jest jeszcze kwestia, której prawie nikt nie porusza a propos diagnostyki ADHD i stawiania jakichkolwiek diagnoz w ogóle, czyli diagnostyka różnicowa... To nie jest tak, że jak mam jakiś objaw albo grupę objawów, to mam daną chorobę/zaburzenie. Trzeba postawić obok siebie wiele możliwych diagnoz, które charakteryzują się podobnymi objawami i na drodze wywiadu i badań dodatkowych znaleźć tę, która najlepiej te objawy wyjaśnia. Dlatego nikt nie powinien samodzielnie się diagnozować. Nawet jeżeli mu wychodzi na teście DIVA czy gdziekolwiek indziej. (Zresztą z tego powodu test DIVA-5.0 nie jest powszechnie dostępny.) Można oczywiście mieć podejrzenia i przedstawić je lekarzowi, ale to on stawia diagnozę.
Ale przecież pani dr mówi o tym właśnie, że trzeba mieć pełne spektrum, żeby nie zastosować nieskutecznego leczenia, albo żeby nie zadziałać tylko powierzchownie no na ADHD, a pod spodem jest np ChAD.
@@majababiarz6749 Tak, nawiązuje do tego, ale uważam, że jest to coś, co się powinno podkreślać przy każdej okazji. Diagnostyka różnicowa to ślepa plamka u wszystkich pasjonatów samodiagnozowania. W ogóle zrozumienie jak faktycznie stawia się diagnozy jest na zerowym poziomie. Nie krytykuje wywiadu, uważam, że jest bardzo dobry.
Problemy z regulacją emocji występują też u osób z wysokim poziomem neurotyzmu. Czy można być tzw. neurotykiem, nie mając ADHD? I odwrotnie: czy można mieć ADHD nie mając równocześnie wysokiego poziomu neurotyzmu?
Mnie bardzo zastanawia, czy istnieje związek dermatillomanii i trichotillomanii z ADHD, czy ADHD może być przyczyną tych zaburzeń i jak często i czy leczenie ADHD pomaga w zwalczaniu tych powyższych..
Kolega jest pedagogiem specjalnym i pracuje jako nauczyciel wspierający. Mówi, że jest masa niesłusznych diagnoz dzieci w kierunku spektrum autyzmu. Rodzice wożą takie dziecko na dodatkowe zajęcia, ma oddelegowanego nauczyciela wspierającego itp. On z kolei absolutnie nie widzi potrzeby by męczyć dane dziecko i rodziców ponieważ Ono wcale nie ma spektrum. Gdy mówi o tym otwarcie, koledzy/koleżanki po fachu wcale nie podważają jego opinie na ten temat, ale dziwią się po co to mówi przecież straci przez to podopiecznego a i może zajęcie... (!) (akurat to nie prawda bo zapotrzebowanie jest duże i można pomóc komuś kto rzeczywiście tego potrzebuje a nie narażać na stras dziecko i rodziców w imię $ i własnego komfortu)
Aktualnie największym problemem jeśli chodzi o dzieci z ADHD to przedszkola i szkoły. Zaburzenie powinno znaleźć się w katalogu niepełnosprawności, które uprawni do uzyskania orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Na ten moment większość dzieci z tym zaburzeniem są pozostawione same sobie w przepełnionych klasach i ciężkim materiałem do ogarnięcia przez nich, bez wsparcia nauczycieli wspomagających. Aktualnie rzeczniczka praw dziecka bardzo prężnie działa w tym temacie i miejmy nadzieję, że uda się jej coś zmienić!
To może Ty Kornelia sobie załatw orzeczenie o niepełnosprawności, a innym nie proponuj takiego stygmatu ( nie znoszę tego słowa ale jest najlepsze dla tej sprawy).
@@ubertrashcat nie nazywajmy niechęci do syntetyków od razu fobią, poza tym w ADHD to wyłącznie doraźne. To, że komuś jest ciężko, i nie znaczy że musimy nazywać go niepełnosprawnym no ludzie...
@@Magdalena_ol Krążą różne podejścia. Doraźnie to chyba jak się już ma inne narzędzia. U dzieci i nastolatków stosowanie podczas nauki w sposób systematyczny powoduje korzystną adaptację mózgu, przynajmniej według najnowszych badań.
Zastanawia mnie wiec czym jest nadwrazliwosc na ludzkie slowa? Bol z tym zwiazany i niezgoda. Jedni lekarze mowia ze to moze byc objaw adhd inni, ze nie. Mam bardzo wiele objawow i juz nie moge z tym wytrzymac. Napiecie, robienie ciagle, nierobienie rzeczy waznych, gubienie zapominanie, robienie bledow, nie potrafie sie uczyc.. ciagle mam poczucie bycia inna, niewlasciwa.. Juz mi brakuje energii i sil do zycia..
Mam wrażenie słuchając tego, że połowa odcinka to krytyka wypowiedzi pewnego konkretnego lekarza, bo są wieloktotnie niemal cytowane jego słowa... Słucham tego i dostaję już mętliku bo już się pogubiłam, kto ma rację i zamiast więcej pewności, to po tym odcinku mam jej mniej.
No i weź tu bądź mądry człowieku. Z jednej strony jest (ponoć) jeden z nielicznych specjalistów na świecie dr hab. Jarosław Jóźwiak, który do samego zaburzenia ADHD (tego biologicznego) wrzuca też inne kwestie jak doświadczenie, wychowanie, somatykę, psychikę i chętnie nawiązuje do tego, że ludzie z ADHD to są tacy tacy i tacy i że pewne zachowania są typowe dla ADHD. Z drugiej strony jest Pani dr Kajetana Foryciarz, która (także jestem pewny, że jest doskonałym specjalistą), oddziela jedno od drugiego grubą linią i uważa, że ADHD jest tylko i wyłącznie tą kwestią biologiczną. Oczywiście da się zauważyć, że dr. Foryciarz mówiąc "słyszy się" albo "ktoś powiedział" czy "adehadowcy/adehadówki" ewidentnie nawiązuje do wypowiedzi Pana Jóźwiaka.
I ja bym znalazła pomiędzy nimi środek. Myślę, że oboje maja swoje racje i to nie podlega wątpliwości. Pani Kajetana trzyma się wytycznych i to jest jak najbardziej okej ale przy trzymaniu się wytycznych można niestety u kogoś coś przeoczyć i osoba pozostaje dalej beż diagnozy lub dostaje błędna. Z kolei dr Jóźwiak, jako że chyba sam ma też ADHD jak i jego żona, ktora współprowadzi z nim klinike - tak zrozumiałam z jednego z filmików (jeśli się mylę to proszę o zdementowanie) - wklada od siebie kupę cennej wiedzy doswiadczeniowej i z obserwacji. Ryzykiem takiego działania może być z jednej strony- nadinterpretacja i znów błędna diagnoza zaś plusem to, że jeśli u kogoś są bardziej nasilone cechy, których standardowe wytyczne nie uwzględniają, to ten lekarz może je łatwiej wychwycić i być może postawić dobra diagnozę z korzyścią dla pacjenta. W obu przypadkach skłaniamy się ku temu, że nigdy lekarz i tak nie może mieć 100% pewnosci jak dla mnie. Lekarka u której ja byłam mówiła w wywiadach, że zdarzają się pacjenci, którzy przychodzą z depresja i zabudzeniami koncentracji. Dostają leki, poprawia się i dodatkowo się okazuje, że pojawia się pobudliwość co rodzi powod do tego by zrewidować dalsza diagnostykę. Tak było w moim przypadku. Zaczęłyśmy szperać i doszłyśmy, że chodzi o adhd.
@@olabaola685 dwie plcie sa dotkniete ADHD tylko inaczej sie to objawia u chlopcow a inaczej u dziewczynek... wiekszosc dzieci z autyzmem ma ADHD ,a mniej dzieci z ADHD ma spectrum autyzmu ale czesto symptoms sie nakladaja na siebie 😏 w Polsce ADHD nie jest tak naglosnione I nie ma takiej pomocydla dzieci jak za oceanem aczkolwiek z tego co obserwuje zaczyna sie to zmieniac .
Nie jestem lekarzem, powtórzę tylko to, co udało mi się zebrać na własną rękę. THC działa na zupełnie inne mechanizmy, niż te, które zwykle są upośledzone w ADHD (przenośność uwagi, funkcje zarządcze, pamięć robocza). THC działa na układ endokannabinoidowy, który bierze udział w formowaniu nawyków i wspomnień. Często osoby z ADHD uważają, że THC im pomaga, bo powoduje spowolnienie myślenia, ale badania nie potwierdzają pozytywnego wpływu THC na objawy ADHD w ogólnym przypadku. W wypadku osób z ADHD stosowanie THC może powodować dodatkowe problemy, bo przeważnie u tych osób nie ma problemu z nabywaniem nawyków, w czym długotrwałe stosowanie THC robi spustoszenie, na który to temat akurat badań jest mnóstwo. Nawyki to podstawowe narzędzie radzenia sobie z deficytem uwagi. Czyli THC potencjalnie blokuje jeden z podstawowych mechanizmów radzenia sobie z ADHD. Ogólnie - nie jest to polecane.
To ja mam pytanie czy ADHD trzeba leczyć, czy musi być zdiagnozowane u osoby dorosłej. Czy diagnoza ma coś zmienić po za tym że poczujesz się zdiagnozowanym? Oczywiście u osoby dorosłej.
Bardziej mam na myśli czy mimo to co zostały powiedziane, gdy ułożysz swoje dorosłe życie czy potrzebna ci jest diagnoza. Nie mam na myśli osób które potrzebują pomocy.
W zasadzie o to mi chodzi, jak daleko należy się posunąć w diagnostyce w momencie gdy w miarę dobrze ogarniamy własne życie. Czy potrzebna nam jest świadomość tego iż jesteśmy w jakimkolwiek spektrum? W pewnym momencie ta pani powiedziała że możliwe jest iż będzie potrzeba współpracy z innym terapeutą, czy nie wpadniemy w spiralę z jednej strony usprawiedliwiania swoich zachować a drugiej strony chodzenia do różnych specjalistów. Czy może bardziej potrzebne by było edukować na takich kanałach o tym jak sobie radzić jeśli czujesz że może coś jest ale nie koniecznie odrazu być zdiagnozowanym?
No bobra, skoro się mówi, że nie leczone ADHD prowadzi do depresji, a jeżeli ADHD nie przeszkadza w życiu i nie wystawia się wtedy diagnozy to jak zapobiegać tej depresji ??
Widzę dużo przytyków do gościa, który był jakiś czas temu u Przemka Górczyka :). Zastanawiam się kto jest skuteczniejszy i kto bardziej pomaga ludziom. Czy Pani Kajetana, która robi wszystko zgodnie z zaleceniami i evidence based medicine, czy tamten gościu, który chyba leci bardziej na spontanie :).
@@JanKowalski-kv6co Powiedzmy głośno o kogo chodzi, to dr Jóźwiak. Też dawno nie słyszałem tylu bredni na temat ADHD, i to od rzekomego specjalisty. Nie wątpię, że ma wiedzę, ale w tej rozmowie zachował się nieodpowiedzialnie, rzucając różne spekulacje i prywatne teorie. Chyba zapomniał, że jako lekarz ma wpływ na słuchające go osoby, które będą brały jego słowa poważnie z racji zawodu, jaki wykonuje.
@@ubertrashcatJóźwiak chce uchodzić za eksperta, jednego z niewielu. Chociaż wielokrotnie podkreślał w tamtym wywiadzie, że przypadki.sa.rozne i moga się skrajnie od siebie różnić. Gość, który pracuje w tym zawodzie może mieć więcej wiedzy niż pojedyncza osoba z zaburzeniem ADHD, która porównuje każde słowo eksperta ze swoim przypadkiem, wiec.bylbym.ostrozny w ocenie kwalifikacji zawodowych.
@@ubertrashcat Osobiście wolałbym jednak wybrać trzecią opcję. Zamówienie leku na jakimś receptomacie i przetestowanie go na własną rękę po dokładnym przeanalizowaniu ewentualnych skutków ubocznych. Brak 600 zł za pierwszą wizytę i później kolejnych 3x400 za 3 wizyty kontrolne byłby dla mnie większym "skutkiem ubocznym", niż te które ewentualnie może spowodować lek. Tym bardziej, że na wizycie lekarskiej również mogę być źle zdiagnozowany i leki mogą mi nie pomóc.
@@JanKowalski-kv6co To budzi mój głęboki sprzeciw, już pomijając eksperymentowanie na swoim zdrowiu. Receptomaty potęgują postrzeganie metylofenidatu jako leku nadużywanego, a dodatkowo prowadzą do wykupywania go w nadmiernej ilości, przez co ludzie z faktycznymi receptami nie mają gdzie ich zrealizować.
@@ubertrashcat Chcącemu nie dzieje się krzywda, a lekarze również trochę eksperymentują na naszym zdrowiu nie ponosząc w praktyce żadnej odpowiedzialności. Leczyłem się kilka lat temu na depresję. Leki poprawiły nastrój, wprowadziły wręcz nadmierny optymizm, przez co straciłem kilku znajomych, bo w ich postrzeganiu zachowywałem się dziwnie. Ja tego nie widziałem. Poza tym zaczęły się niepohamowane ciągotki do hazardu i w konsekwencji po około roku leczenia byłem bankrutem bez znajomych. Przerwałem leczenie, bo nie stać mnie było na kolejną wizytę, żeby otrzymać nową receptę. Psychiatra się w żaden sposób ze mną nie skontaktował i nie zapytał czemu przerwałem leczenie. Kontrole lekarskie w żaden sposób nie uchroniły mnie przed popełnieniem życiowych błędów, a z konsekwencjami tego leczenia żyję do dziś. Wolę więc sam podejmować decyzje o ewentualnym zastosowaniu jakichś leków, niż płacić lekarzowi haracz za receptę, licząc na to, że podczas 20 minutowej wizyty zdiagnozuje mnie lepiej, niż ja sam mający dostęp do nieograniczonej wiedzy internetowej i nieograniczonego czasu na zdobywanie informacji.
A czy nie łatwiej zdiagnozować ADHD biorąc leki na ADHD i potem stwierdzić czy one zadziałały czy nie? Mi psychiatra dał leki po 10 minutach konsultacji, ale akurat na chad dla testu.
Na ADHD stosuje się stymulanty, to są substancje które nie mogà „nie zadziałać” to nie ma sensu. X osób wrażliwych poczuje się źle w tym i Ci co mają adhd a część wleci na tryb brainboostu i beda czuli sie rewelacyjnie - rowniez bez wzgledu na posiadanie czy tez nie adhd. Leki to nie testy, po to mamy od tego specialistów żeby na podstawie wiedzy medycznej diagnozowali zaburzenia
Ciekawy temat na wysokim poziomie, empatycznym ze strony pani dr. , ale mało lekarzy w Polsce skupia się na młodzieży/ dorosłych, że ludzie są bardzo poranieni. Ludzie po trudnych czasach dzieciństwa oraz ciężkich traumach w różnym okresie życia.Słyszę, że w Polsce dalej myślenie lekarzy stoi w miejscu, przykre jest to. A wśród ludzi ludzi młodych jakby moda mówić o sobie że mają ADHD , czyli ucieczka przed odpowiedzialnością? Dlaczego nikt nie widzi, że to jest teraz szalone tempo życia, stres i wiele innych sytuacji , których jest itd …. . Zapraszam do USA 🇺🇸, to wtedy zobaczycie jak ludzie są zestresowani, zabiegani i do tego po traumach , poranieni, którzy muszą iść do przodu, dlatego? bo nikt im nie pomoże. Mówicie w języku polskim, nie rozumiem dlaczego używacie terminologię w języku angielskim? Czyżby język polski jest tak ubogi? No nie , jest bogaty i piękny , to jest pytanie, dlaczego? Pozdrawiam z USA 🇺🇸.
Tez znam osobę ,która jako dziecko przeszła wiele traum i psycholog? stwierdziła adhd .Adhd faktycznie wegasa w okresie dojrzewania ,ale nie w rodzinie ,gdzie matka i babka mają narcystyczne zaburzenie a obie wychowują dziecko .
Moj lekarz powiedział że leki zferyfikuja czy mam ADHD .Jeżeli mam ,to leki będą działać jeżeli nie, to nie będą działać. Nie wiem co o tym myśleć. Czy spotkał sie ktoś kiedys z takim twierdzeniem ?
Ja wzięłam leki po bardzo szybko postawionej diagnozie ADHD, pierwsza tabletka i natychmiastowa ulga ... Pojęcia nie miałam, że można się rozluźnić, mieć spokój w głowie i skoordynowane właściwie i zamierzone działanie. Brak lęku. Mam 54 lata, całe życie w cierpieniu wynikającego z zaburzenia o którym nie miałam pojęcia, a leczyłam się na depresję, leki i fobię społeczną....
Może i merytorycznie ok, ale ta kobieta jest strasznie irytująca. W sposób agresywny pije to wypowiedzi innego specjalisty ( którego jak wnioskuję obejrzała jeden wywiad) bo sama mówi bardzo podobnie, a wypowiedzi Jóźwiaka wyrywa z kontekstu
Bez bronienia, bo ja tez wolalabym sobie na spokojnie zapłacić w dniu wizyty lub zachowac kasę w razie gdybym nie dotarła na wizytę. Pracowałam jednak na recepcji w innej poradni i tam również panowały takie zasady. Mnie się one na początku nie podobały bo było mi głupio wyciągać od ludzi kasę przed wizytą. Ale trzeba na to też spojrzec z innej strony. Ludzie teraz zapisują się przez internet i często mają olewczy stosunek, nie czują się zobowiązani do tego, że zapisali się zajmując czas i lekarzowi, który czeka w gabinecie przez 60 minut i innym ludziom, którzy w tym czasie potrzebowaliby się zjawić na wizytę np z pogorszeniem stanu. Mowie o sytuacji w której ktoś się zapisał i albo w ostatniej chwili wypisał np online lub po prostu nie przyszedł. Proszę mi wierzyć, że opłata przed wizytą znacząco zwiększa motywacje pacjenta do przyjscia na umówiona wizytę i widziałam to po statystykach. Uczy to też szacunku do czyjegoś czasu. Poza tym - kupuje się bilety na koncert, który odbędzie się za rok czy kilka miesięcy czy tez na bilet samolotowy, wakacje. I też nie są to małe pieniądze. Więc i na zdrowie można. Poza tym, dr Jóźwiak wbił się na YT w dobrym momencie, niejako ruszając lawinę adhd w Polsce rozpowszechniając wiedzę, ma kupę chętnych na diagnozę więc naturalnym jest, że i cena rośnie i klinik przybywa - jest popyt jest podaż. I warunki przyjęć się zmieniają. To chyba oczywiste.
Rozwala mnie, że lekarz nie potrafi wyjaśnić precyzyjnie czym się różni choroba od zaburzenia i powiedzieć. Medycyna jako nauka ŻADNEGO zaburzenia psychicznym nie opisuje, że jest chorobą, bo nie potrafi wskazać przyczyn ostatecznych, bo nadal za mało wiemy o genetyce i neurologii. Poniżej wyjaśnienie czym się różni zaburzenie od choroby, plus warto wiedzieć czym jest syndrom. Syndromy/Zespoły: Pewne grupy symptomów, które występują razem, można sklasyfikować jako zespół. Gdy Twój lekarz zidentyfikuje zespół, może być w stanie dalej sklasyfikować Twój stan jako zaburzenie lub chorobę. Zaburzenia: Zaburzenie to grupa objawów, które zakłócają normalne funkcje organizmu lub powodują znaczne upośledzenie. Na przykład, jeśli odczuwasz objawy zapalenia stawów, takie jak ból stawów, Twój lekarz może powiedzieć Ci, że masz zapalenie stawów. Nie znając dokładnej przyczyny Twoich objawów, możesz po prostu usłyszeć, że masz zaburzenie zapalenia stawów. Choroby: Choroba to stan medyczny, który ma jasną przyczynę. Na przykład, gdy zostanie odkryta przyczyna Twojego zapalenia stawów, zostaniesz poinformowany o chorobie. W przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów przyczyną jest układ odpornościowy atakujący stawy.
Głównym powodem odmowy brania leku jest zapewne nie zatruwania organizmu i organów tzn. powiedzmy szczerze skutków ubocznych fizycznych. Niestety, chemia pozostanie chemią i leczeniem a nie wyleczeniem. Bądźmy szczerzy, wiedzę jak ludzie po krótkim czasie mają więcej i więcej niby leków.
Przy cukrzycy typu I insulina jest leczeniem a nie wyleczeniem, ale to jest koniecznością bo zniszczonej tkanki wydzielniczej żaden lek nie odtworzy. Można przeprowadzić analogię - ADHD polega na tym że mózg uformował się inaczej i wydziela za mało dopaminy, i budowy mózgu się już w wieku diagnozy nie zmieni.
Adhd to ostatnio modny temat na ktorym jak zawwze na modzie, sporo osob stara sie zarobic. Zeby bylo zabawniej, trudno zdiagnozowac (wg jednego ze specjalistow wiekszosc.diagnoz jest błędna i każdy kraj ma swoje wytyczne), malo kto wie co.to naprawdę jest a pod samo zaburzenie moze sie podczepiać kazdy i przez adhd tłumaczyć wszystkie swoje braki czy niedociagniecia. Nie, jesli masz nerwice i prokrastynujesz, to nie znaczy ze masz adhd. Jesli jestes roztrzepany i nieuważny, to nie znaczy ze masz adhd. A co.do.diagnozy, bardzo latwo ja uzyskac, wystarczy troche poczytac, powiedzieć co trzeba i tyle.
I czego to dowodzi? Chyba lepiej pomóc kilku udającym, niż nie pomóc jednemu potrzebującemu. Mam bardzo nasilone ADHD i nigdy się nie usprawiedliwiam, wręcz przeciwnie - jestem wobec siebie bardzo wymagająca. Mamy cierpieć przez wyłudzających diagnozy?
@@magdalenaszerszen3270 Ja też się z tym zgadzam. Studiuję psychologię i za często się diagnozuje ADHD, a terapeutom łatwo tak diagnozować i później przepisywać leki farmaceutyczne. Jestem ostatnio cięta na system zdrowia, bo choroba autoimmunologiczna dużo mi uświadomiła w zakresie niekompetencji medycyny konwencjonalnej. Uważam, że na ADHD wpływają toksyny, bakterie, bardzo ostatnio częsty temat "nieszczelnego jelita", przebodźcowanie wieloma zewnętrznymi czynnikami. Takie mamy czasy, ale czy to znaczy, że wszyscy mamy inaczej funkcjonujący mózg czy bardziej należy się pochylić nad kwestią osi jelito-mózg. Mam 28 lat i mi samej psycholog ostatnio zdiagnozował ADHD, a nie wie o tym, że mam chorobę autoimmunologiczną, od 10 lat nie mogę przytyć, nie wchłaniam wielu witamin głównie B12, B9 które odpowiada na układ nerwowy, pamięć, nastrój, mam zaburzoną metylacje ( problem z detoksykacją organizmu z toksyn i przyswajaniem witamin) . Witaminy wpływają na neuroprzekaźniki w mózgu jak serotonina, dopamina, noradrenalina itp. Że mam tężyczkę, problemy jelitowe, najpewniej przerost bakteryjny, pasożyta,
@@magdalenaszerszen3270 dodatkowo moim jedynym problemem jest trudność w skupieniu uwagi i koncentracja na pracy. Nigdy nie byłam ruchliwym dzieckiem, przeszkadzającym, wtrącającym się, liderem, który nie może usiedzieć na miejscu. synteza dopaminy czy noradrenaliny, której jest deficyt u osób z ADHD jest zależna od różnych witamin i minerałów jak witaminy B6,B12, B9, witamin C, żelazo. Tych witamin może brakować jak mamy różne stany zapalne jelit. Ze względu na to, że w naszym pożywieniu, powietrzu jest pełno toksyn, a jak dodatkowo mamy osłabiony układ odpornościowy to wszystko zostaje przepuszczone przez nasze jelita do krwiobiegu infekując organizm i doprowadzając do np. problemów poznawczych, z koncentracją czy ADHD. Uczę się nawet na psychologii o czymś takim jak oś jelito-mózg. Że funkcjonowanie jelit wpływa na mózg i odwrotnie. To jaki mamy stan umysłu wpływa na nasza odporność i jelita. Jeśli weźmiemy to pod uwagę to możemy zrozumieć, że ADHD to nie tylko inne struktury funkcjonowania mózgu.
Mnie martwi kiedy ktos obok jest dziwnie wyciszony, mowi bardzo plaskim, nie emocjonalnym glosem. Nawet w chwilach zachwytu jest spokojny. To chore. W powszechne ADHD nie wierze, bo zycie to akcja-reakcja. Cisza to tylko w klauzurze. Ale to swiadomy wybor a nie zaburzenie.
A Wy jak sądzicie, dlaczego tak dużo mówi się o ADHD obecnie mimo, że badania pokazują, że dotyczy do 5% społeczeństwa?
Dużo osób na pewno nie jest świadomych swojej diagnozy przez to, że kiedyś rzadko się to robiło, bo przecież dzieci były po prostu niegrzeczne i głupie 😢
To grupa, która nie ma wsparcia systemowego. Są inicjatywy np. Walczymy o zmiany (FB) która nagłaśnia problemy dzieci w systemie oświaty. Obecnie z powodu ADHD nie ma w ogóle subwencji, dotacji...
Raczej 50% społeczeństwa. Wszystkie winne metale ciężkie
@@PodcastCharyzmatyczny 5% to bardzo dużo. I nie jest to rozłożone równomiernie w całej populacji, tylko występuje w pewnych grupach częściej niż w innych (chorzy dokonują nieświadomej selekcji typu kariery, znajomych, hobby, itp.). Poza tym chorzy na ADHD często dobrze dogadują się między sobą (jednocześnie będąc nieakceptowanymi przez środowiska neurotypowe) nie mając świadomości, że to o to chodzi. Stąd zjawisko nagłego "wysypu" diagnoz w jednym otoczeniu. Wśród moich znajomych jest to pewnie 50% i nie jest to przesada :) Artyści i streamerzy to grupy, gdzie można się tego spodziewać najwięcej.
Syn kupił książkę Gabora Mate :"Rozproszone umysły" Rozmawiamy na ten temat. W szkole miał di
Mam ADHD i po raz pierwszy się do tego przyznaję. (76 lat).
Naprawdę nie ma się czym chwalić.To mój problem i ja muszę z tym sobie radzić.Nota bene mam studia magisterskie i 3 podyplomówki i nadal jestem "głodna"
wiedzy .Pozdrawiam wszystkich z ADHD.❤
ale nie ma sie czego wstydzic, jestesmyjacy jestesmy
Ja się wstydziłem do momentu, aż nie połączyłem kropek, czyli jakieś 43 lata. Wcześniej miałem okropne zdanie o sobie, później dodatkowo o swojej rodzinie. Prawda wyzwala. Nie koniecznie od razu i do końca ;)
Pozdrawiam 😊
Dyplom nie pomogły pani zrozumieć, że ADHD nie każdemu jednakowo utrudnia życie. Ja się nie wstydzę i ponad 20 lat walczę nie tylko o siebie ale również o swojej dziecko, któremu w genach przekazałam ten dar bycia nie typowym... więc gratuluję , że pani się udało wstydzić przez tyle lat i mimo wykształcenia to bardzo szybko wyciąga pani wnioski do oceny innych. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia
@@wk4155 Ani nie wyciągam wniosków,ani też nie oceniam innych.Mówię tylko,że nauczyłam się z tym żyć.
I pewnie dlatego jestem aktywna i optymistyczna i bardzo życzliwa bliźnim.
Serdecznie pozdrawiam
Marianna
Pani Kajetana ewidentnie jest w naukowym sporze z doktorem Jòźwiakem 😏 fajnie było zobaczyć ich razem w jednym wywiadzie.
Podczas słuchania, rozwiązywałem krzyżówki, grałem w grę, zjadłem obiad i odpisywałem na maile z pracy 🙈 ale dzięki temu, byłem w stanie wysłuchać do końca. Super odcinek! Pani ma mega wiedzę 🙃
Tak, poprosimy o drugą część tego podcastu! Kwestie chorób autoimmunologicznych wynikających z ADHD
Słuchałam różnych rozmów na temat ADHD ale ta jest najlepsza, najlepiej objaśniająca samo ADHD jak i leczenie
Bardzo potrzebna audycja.Wiele mi wyjaśniła, Nakierowała na przyjrzenie się sobie,jak też uświadomiła mi złożoność zachowań ludzi obok mnie żyjących i ewentualnych przyczyn ich zachowań.Nie przyklejać łatek i nie stawiać opinii.Pokora.Dziekuje i proszę o dalszy ciąg.Pozdrawiam
Najlepsza, najbardziej rzeczowa, konkretna oraz informatywna rozmowa na temat ADHD jaką słyszałam w tym szumie bullshitu. Powstało tak wiele absurdalnych stereotypów, a w internecie powiela się radośnie wiele szkodliwych przekłamań. Dziękuję. A z ADHD można żyć również bez leków - jeśli skutki uboczne są zbyt dotkliwe, można znaleźć alternatywy. Nie ma się co załamywać
Świetna rozmowa, zresztą każdy wywiad z p. Foryciarz to sztos! Dziękuję za odniesienie się do problemu stawiania szybkich diagnoz, bez pogłębionej diagnostyki różnicowej. To bardzo ważna kwestia. Dziękuję też za rozprawienie się z popularnymi mitami i częstymi ostatnio uproszczeniami, jak np. przypisywanie RSD czy efektu J. (osoba zmuszana do czegoś lub usilnie namawiana prędzej zrobi coś przeciwnego, niż oczekuje namawiający) jako symptomatycznych dla ADHD
Akurat ten efekt xd to od dawna opisana reaktancja
@@MartynaRowniak dokładnie ;) Dlatego cieszę się, że p. Kajetana mówi otwarcie o tym, że nie jest to jakieś zachowanie specyficzne dla ADHD, a jeden z dawno poznanych mechanizmów psychologicznych :) Dlatego nie przytoczyłam pełnej nazwy, jaką ostatnio przypisuje się temu mechanizmowi w przypadku osób z ADHD, żeby nie powielać mitów ;)
@@hannarozacka3546 jestem fanką wywiadów p. doktor, naprawdę dobra psychoedukacja, też nie podaję wymyślonej nazwy na opisane już zjawisko
Bardzo dziękuję za wspaniałe podsumowanie i wyjaśnienie Pani doktor ,czuje ogromną wdzięczność 🙏Oczywiście należy się również prowadzącemu podziękowanie ponieważ zadawane pytania i rozwijanie myśli Pani doktor było idealnym połączeniem .Wywiad był rzeczowy i pouczający .❤
Pozdrawiam Panią doktor - fantastyczna specjalistka, której pacjenci czują, że mają wyjątkowego sprzymierzeńca i uważnego opiekuna!
A ja bardzo chciałbym posłuchać rozmowy pani doktor i pana doktora Jarosława Jóźwiaka, do którego wypowiedzi, wybrzmiewają tu komentarze. Śledzę wypowiedzi obu specjalistów i nie ukrywam, że czuję się nieco skonfundowana. Który punkt widzena jest bardziej korzystny dla osób z ADHD.
Mam podobne refleksje. Dwie postaci ze świata nauki, specjaliści dyplomowani w zakresie adhd a tak wyraźny spór o wypowiadane informacje na temat tego zaburzenia. W tym wywiadzie wyraźnie to wybrzmiewa z ust Pani doktor Kajetany.
@@bartolkamonikabartol7733ja mam wrażenie że pół odcinka to krytyka niemal jego cytatów
Podbijam 👍
Dziękuję za tę rozmowę. Pani doktor deklasuje polskich psychiatrów i polską psychiatrię po całości. I dobrze im tak!
Pani doktor bardzo dobrze i jasno różnicuje objawy ADHD , mechanizmy przystosowawcze jak i zasoby danej osoby.
Czytam komentarze i sam się zapisałem, na szczęście co najmniej kilkadziesiąt lat wcześniej niż osoby z komentarzy, dobrze że świadomość rośnie
Prośba do Pani Kajetany o napisanie książki. Oglądam któryś już materaiał z Panią doktor i wciąż mało :) Niesamowity człowiek i specjalista - fajnie i trafnie Dawid podsumowałeś. No i też dziękuje za poprowadzenie wywiadu.
Tak. Wreszcie powstałaby prawdziwa książka
Wspaniały wywiad. Dziękuję za ten kanał Dawidzie :)
Pani doktor zachwyca prostotą wiedzą, wnioskowaniem. No i oczywiście ta wspaniała mowa ciała. W skrócie błoga mądrość .
bardzo dobrze słuchało mi się tej rozmowy, uporządkowana, aktualna wiedza naukowa prostym językiem, dziękuję serdecznie
Dziekuje bardzo za informatywna rozmowe. Wyjasnila wiele moich problemow z przeszlosci i miejsca w ktorym jestem obecnie.
Z zaciekawieniem słuchałam tego wywiadu, mimo że temat mnie nie dotyczy. A pani bardzo kompetentna i umie dobrze tłumaczyć. Mój ulubiony podcast.👌 Super Dawid, że go robisz. 👍
Bardzo dziękuję za tą rozmowę. Chętnie uslyszałabym od Pani Doktor następnym razem jaką literaturę poleca, rownież dla specjalistów.
Dziękuję za bardzo wartościowy materiał.
To o mnie! Dziękuję za ten podkast, wiele mi wyjaśnił
Nie wiem jak u Was, ale ja wielokrotnie dostałem feedback „zdolny ale leniwy” nigdy nie odbierałem go negatywnie, zawsze myślałem ok, czyli w razie co to na pewno ogarnę😜
Ja bardzoliej, ze wszystko gubi, rozrzepana, wszedzie jej pelno. Od okresu dojrzewania, nauka szla mi bardzo dobrze. Ogolnie jest tam jakis efekt, ze po dojrzewaniu objawy nadpobudliwosci ruchowej zmniejszaja sie.
...ku#wa.
KAMIL ŚWIERCZYŃSKI ponieważ to jest ważny temat, a kiedyś sie o tym nie mówiło, Ale rozmowa komunikacja między ludźmi jest ważna i towarzyszy nam przez całe życie. Mimo rozwoju nowoczesnej technologii, nie wszystko da się załatwić on line, przez mejla to powinno być motywacją dla tych,którzy siedzą przed laptopami, od rana do wieczora, bo kiedyś internet może paść, wtedy ludzie i tak by musieli ze sobą rozmawiać. Dla mnie osobiście, rozmowa z drugim człowiekiem to przyjemność wiadomo rozmowa nie zawsze jest przyjemna ale jest konieczna ponieważ, towarzyszy nam przez całe życie. Pozdrawiam.
Dziękuję. Wreszcie wiem dlaczego tak mam.
Cudowna kobieta.
Trzeba diagnozować dzieci w przedszkolach i już na tym etapie rozwoju objąć pomocą dzieci i uczyć rodziców jak postępować w wychowywaniu dzieci z ADHD. Potem będzie dużo trudniej pomagać dorosłym o ile po drodze nie wykoleją się.
Mam adhd i fakt : przeciwstawiam się hierarchii i jej nie czuję. Człowiek to człowiek. Nie ma dla mnie znaczenia jakie zajmuje stanowisko.
Fakt : nienawidzę przymusu. Nie lubię strofowania. W dzieciństwie nie miałam żadnych obowiązków prócz odrabiania lekcji i w życiu dorosłym nie potrafię być posłuszna niczemu. Pracuję (czyli podporządkowuję się narzuconym normom) tylko by zarobić pieniądze na rachunki.
Mam to samo.
Nie mam ADHD, mam to samo 😅
Zdiagnozowane? Czy to była autodiagnoza? To są akurat cechy wielu ludzi. 😉
Moja bratnio duszo🙌
@@karolinaanna7802 2 psychiatrów i prof. testy wykazały u mnie adhd
Bardzo dobra rozmowa :)
Dziękuję za ten podcast ❤
Dziękuję ❤️
Bardzo ciekawy podcast
Muszę się do pani umówić😊
Ja myślałam, że ostatnia chwila to dwa albo jeden dzień wcześniej. Dla mnie uczeń uczący się 3 miesiące albo nawet około miesiąc przed egzaminem to, aż nazbyt przykładny uczeń 😆Właśnie patrząc na tą popularność i niedokładność w temacie ADHD sama zaczęłam martwić się co do pewności mojej diagnozy. Wykonywała mi ją Pani psycholog (miałam 23/24lata), wywiad trwał może 30 minut i następnie dostałam test DIVA-5 do wykonania, w razie pytań czy wątpliwości z mojej strony specjalistka siedziała obok. Wykonałam i po jakimś czasie dostałam diagnoze ADHD w stopniu umiarkowanym sprawiającym trudności w prawie wszystkich obszarach życia. Terapeutka, która wtedy znała mnie od około roku powiedziała mi, że sama się zastanawiała nad ADHD co prawda ale zastanawiam się czy nie wykonać diagnozy ponownie w miejscu gdzie specjaliści dokładniej do tego podejdą, ponieważ mam właśnie wrażenie, że 30 minutowy wywiad i słowa ,,ja pracuje z dziećmi z ADHD i autyzmem to szybko takie rzeczy wyłapuje'' można jednak poddać pewnej wątpliwości, chyba? Podobnie nie jasną dla mnie mam sytuacje ze spectrum autyzmu. Terapeutka po roku przedstawiła mi swoje podejrzenia jeśli chodzi o mnie w tym temacie. Wtedy się jakoś zgodziłyśmy i usłyszałam, że mam spectrum autyzmu z tym, że też nie wiem czy w taki sposób na ''boku'' można kogoś rozpoznawać/diagnozować?
A ja dzisiaj w wieku 47 lat dowiedziałem się że mogę mieć ADHD a ja tyle lat myślałem że jestem zjebany ,zepsuty . Dzisiaj byłem u psychologa.
ADHD to jest supermoc jeśli nauczysz się nad tą mocą panować tak jak rycerz Jedi. Jest też ciemna strona mocy tak samo jak w Gwiezdnych Wojnach i trzeba się przed nią strzec. Dlatego osoba z ADHD może być jak każdy z bohaterów sagi. Wszystko zależy od nas samych i drogi, którą pójdziemy.
Mam 51 lat, dopiero odkrywam świat ADHD. Mój świat....
Tak, też mam wrażenie że Pani Doktor czasami komentuje Dr Jóźwiaka. Zdziwiłam się, że fragment z " machania nogą" został zrozumiany przez panią dr jako potwierdzenie ADHD. Ja tego tak nie zrozumiałam. Wręcz przeciwnie . Zrozumiałam, że NIE KAŻDY kto tą nogą macha ma od razu ADHD. I inny przykład podany przez panią dr też był przeze mnie wręcz odwrotnie zrozumiany. Jednym słowem wszyscy jesteśmy różni. Słuchajac jednego człowieka każdy z nas może zrozumieć coś innego! I jak tu się dogadywac na co dzień i innymi? Myślę, że warto nad sobą pracować i tych których mamy na co dzień dopytujmy czy o to chodziło jak ja to zrozumiałam? A jeśli nie mamy możliwości to badźmy otwarci na to, że ktoś może mieć swoje zdanie i ...może to ja kogoś nie zrozumiałam.
Dziękuję Pani dr za jej spojrzenie na tą tematykę. Lubię posłuchać różnych specjalistów w danej dziedzinie.
Bardzo lubilam rysowac i nigdy nie mogłam zrozumieć,dlaczego rusunki do szkoły robie na ost.chwile. bo uczenie to mnie nie dziwilo 😅
Uwielbiam twój program ❤
Czy to prawda, że mózg człowieka z adhd działa na falach theta (rozmarznie) i dopiero pod wpływem stresu przechodzi na betha ? Mam zdiagnozowane adhd i zauważyłam, że dopiero kiedy mnie coś zdenerwuje to działam lepiej, czyli jestem pobudzona, zorganizowana, mam lepszą pamięć, szybko wszystko umiem załatwić i z lekkością wszystko ogarniam. Gdy jestem spokojna to często się wycofuję i zamyślam. Muszę zaznaczyć, że w rodzinie jest też spektrum autyzmu. Czy fale elektromagnetyczne mózgu mają wpływ na nasze zachowanie i jeśli tak, jak to zmienić?
Oczywiście że fale wpływają natomiast powiedzenie że zamyślenie czy nawet głębszy relaks to theta jest grubą przesada. Ewentualnie ty możesz tak mieć, natomiast wejście w stan theta to wyższa szkoła jazdy, poczytaj sobie tym. Należy pracować nad sobą trochę tak jak i zwykli ludzie którzy mają prokrastynacji i nie są w stanie się zebrać. Stany spokoju pielęgnować w sobie.
@@adaad6675 znasz teorie, to teraz sama sobie odpowiedz.
Może są jakieś korelaty w EEG, ale manipulowanie tym brzmi jak gruba pseudonauka.
Tak, najlepiej wychodzi jak sie d* pali 😂 mentalnosc wszystko albo nic. Taki system powoduje wypalenie czesto, potem mam faze zjazdu. Jak organizm troche odreaguje, to znow szuka "dramy".
Masz zablokowany gniew,niska samoocenę.Nad tym pracuj. Nierównowaga dopaminy do seretoniny.
Witam Wszystkich ADHD...😊..ja też jestem na leczeniu, terapii i psychoterapii.
Mam wrażenie że pani tutaj komentuje długi wywiad jaki się pojawił u Przemka Gorczyka z psychiatra plus
Ja również się nad tym samym zastanawiam. Byłoby to mocne, bo pan doktor z tamtego wywiadu nie jest przecież amatorem i oboje specjalizują się w ADHD.
@@paulinasiwek8568 Powtórzę moją odpowiedź, bo widzę, że namiętnie powielasz swój komentarz: za wiele odgórnych tez wyssanych z palucha, a za mało faktów, na których można by je było oprzeć. Te rozmowy, mimo że dość długie, są zbyt fragmentaryczne i pobieżne, by wysnuwanie tak daleko idących wniosków było uprawnione. Zawarłaś też wątki całkowicie prowadzące na manowce; choćby to, że dr Jóźwiak ma 6 klinik, co według Ciebie miałoby przemawiać na jego niekorzyść i popierać Twoje tezy. Wierutna bzdura i absurd. Człowiek jest oblegany przez pacjentów, nie ma możliwości zapisania się na wizytę u niego. Taka masa osób i przypadków pozwala na jakąś weryfikację jego kompetencji i skuteczności - a nie pojedyncze nagranie. To nie przesądza rzecz jasna o jego nieomylności i wielkości, bo nie tacy guru już upadali w niesławie. Niemniej pozwala przynajmniej zachować wstrzemięźliwość przed takimi ocenami, jak Twoja.
W tym roku trafiłam do psychiatry, po diagnozie u dwóch psychologów. Po dwóch minutach stwierdził, że nie ma adhd, bo siedzę spokojnie. A a propos farmakologii stwierdził, że narkotyków nie przepisuje.
Mam 51lat i moje dorosłe dzieci są zdiagnozowane, terapeuta im to zasugerował, zanim to było modne😜
Dla mnie najtrudniej jest odkąd pracuje zawodowo. W szkole i na studiach, jakos sobie radziłam.
A na czym polegać trudność?
@@PodcastCharyzmatycznyMoże ja odpowiem ze swojego doświadczenia. Nie byłem zdiagnozowany. Na studiach zawsze jakoś mogłem ukryć fakt, że nie uczę się tyle, ile powinienem i nie potrafiłem dochować systematyczności. Mogłem dostosować tempo pracy do możliwości, czyli: prokrastynacja do oporu, a potem mobilizacja i praca po 12h. Ta strategia nie przechodzi w pracy od 8 do 16. Zawsze szukałem sposobów na to, żeby nie być uwiązanym do narzuconego rytmu pracy. Gdy się to nie udawało, natrafiałem na problemy nie do przejścia: potrafiłem spędzić cały dzień tylko przełączając karty w przeglądarce i stresując się, że nie potrafię za nic się zabrać. Bywało że wiele dni "ściemniałem", że pracuję, a tak naprawdę pozorowałem lub brałem się nie za to, za co powinienem. Nie potrafiłem przeczytać maila od początku do końca. Gubiłem się w tłumaczeniach, co robię i na jakim jestem etapie. Czasem rzutem na taśmę udawało mi się coś zrobić tuż przed terminem i ratowało mnie to, że byłem w tym dobry.
@@ubertrashcatdzięki za wytłumaczenie i masę merytorycznych komentarzy pod filmem :)
Czy tylko ja mam wrażenie że pani doktor ciągle dojeżdża doktora Jóźwiaka? 😁
👍
A czy Pani Dr ma jakieś statystyki ADHD wśród ludzi ze wsi i małych oraz średnich miast? Tam jest kopalnia nieszczęśników, którzy nie są zdiagnozowani bo to straszny wstyd iść do psychiatry /psychologa a więc najprościej uciec w alkohol, który na krótką metę obniża napięcie.
Kilka wizyt,żeby postawić diagnozę- jedna wizyta 600 pln więc zamiast konkretów rozwleczenie na 3 wizyty
Dokładnie tak samo myślę
Da się dogadać z prywatnym, że idziesz na jedną wizytę (350,-) po diagnozę z wypełnionym już DIVA, bo przesyłają mailem. Jak czujesz się na siłach samej decydować, modlisz się o zdiagnozowanie ADHD i lek. Międzyczasie z NFZ psychiatra, żeby przepisywał kolejne recepty. A psychoterapia swoją drogą. To kolejna zabawa
Jest jeszcze kwestia, której prawie nikt nie porusza a propos diagnostyki ADHD i stawiania jakichkolwiek diagnoz w ogóle, czyli diagnostyka różnicowa... To nie jest tak, że jak mam jakiś objaw albo grupę objawów, to mam daną chorobę/zaburzenie. Trzeba postawić obok siebie wiele możliwych diagnoz, które charakteryzują się podobnymi objawami i na drodze wywiadu i badań dodatkowych znaleźć tę, która najlepiej te objawy wyjaśnia. Dlatego nikt nie powinien samodzielnie się diagnozować. Nawet jeżeli mu wychodzi na teście DIVA czy gdziekolwiek indziej. (Zresztą z tego powodu test DIVA-5.0 nie jest powszechnie dostępny.) Można oczywiście mieć podejrzenia i przedstawić je lekarzowi, ale to on stawia diagnozę.
Ale przecież pani dr mówi o tym właśnie, że trzeba mieć pełne spektrum, żeby nie zastosować nieskutecznego leczenia, albo żeby nie zadziałać tylko powierzchownie no na ADHD, a pod spodem jest np ChAD.
@@majababiarz6749 Tak, nawiązuje do tego, ale uważam, że jest to coś, co się powinno podkreślać przy każdej okazji. Diagnostyka różnicowa to ślepa plamka u wszystkich pasjonatów samodiagnozowania. W ogóle zrozumienie jak faktycznie stawia się diagnozy jest na zerowym poziomie. Nie krytykuje wywiadu, uważam, że jest bardzo dobry.
DIVA to nie test i jest powszechnie dostępny
@@mwookash Dobra, kwestionariusz pomocniczy. 2.0 jest online, 5.0 nie znalazłem.
@@ubertrashcat5.0 też jest dostępny. Ściągnęłam z internetu jakieś pół roku temu.
Bardzo interesująca rozmowa, dziekuję.
Problemy z regulacją emocji występują też u osób z wysokim poziomem neurotyzmu. Czy można być tzw. neurotykiem, nie mając ADHD? I odwrotnie: czy można mieć ADHD nie mając równocześnie wysokiego poziomu neurotyzmu?
ADHD ponoć występuje razem z innymi zaburzeniami osobowości. O tym zresztą jest w filmie. Tak więc nie ma.nadziei 🙂
Problemy z regulacją emocjonalną to jest objaw niespecyficzny, przyczyn może być bardzo dużo.
Mnie bardzo zastanawia, czy istnieje związek dermatillomanii i trichotillomanii z ADHD, czy ADHD może być przyczyną tych zaburzeń i jak często i czy leczenie ADHD pomaga w zwalczaniu tych powyższych..
Kolega jest pedagogiem specjalnym i pracuje jako nauczyciel wspierający. Mówi, że jest masa niesłusznych diagnoz dzieci w kierunku spektrum autyzmu. Rodzice wożą takie dziecko na dodatkowe zajęcia, ma oddelegowanego nauczyciela wspierającego itp. On z kolei absolutnie nie widzi potrzeby by męczyć dane dziecko i rodziców ponieważ Ono wcale nie ma spektrum. Gdy mówi o tym otwarcie, koledzy/koleżanki po fachu wcale nie podważają jego opinie na ten temat, ale dziwią się po co to mówi przecież straci przez to podopiecznego a i może zajęcie... (!) (akurat to nie prawda bo zapotrzebowanie jest duże i można pomóc komuś kto rzeczywiście tego potrzebuje a nie narażać na stras dziecko i rodziców w imię $ i własnego komfortu)
❤❤❤😊
Czy można stosować metylofenidad po przebytym zawale?
To ja.
Aktualnie największym problemem jeśli chodzi o dzieci z ADHD to przedszkola i szkoły. Zaburzenie powinno znaleźć się w katalogu niepełnosprawności, które uprawni do uzyskania orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego. Na ten moment większość dzieci z tym zaburzeniem są pozostawione same sobie w przepełnionych klasach i ciężkim materiałem do ogarnięcia przez nich, bez wsparcia nauczycieli wspomagających. Aktualnie rzeczniczka praw dziecka bardzo prężnie działa w tym temacie i miejmy nadzieję, że uda się jej coś zmienić!
To może Ty Kornelia sobie załatw orzeczenie o niepełnosprawności, a innym nie proponuj takiego stygmatu ( nie znoszę tego słowa ale jest najlepsze dla tej sprawy).
Jest też grupa na FB Walczymy o zmiany, która z Akcją Demokracja zbiera podpisy pod apelem do ministry.
Po co orzeczenie skoro leki normalizują zaburzenie w większości przypadków? Znowu jakaś fobia przed farmakologią?
@@ubertrashcat nie nazywajmy niechęci do syntetyków od razu fobią, poza tym w ADHD to wyłącznie doraźne. To, że komuś jest ciężko, i nie znaczy że musimy nazywać go niepełnosprawnym no ludzie...
@@Magdalena_ol Krążą różne podejścia. Doraźnie to chyba jak się już ma inne narzędzia. U dzieci i nastolatków stosowanie podczas nauki w sposób systematyczny powoduje korzystną adaptację mózgu, przynajmniej według najnowszych badań.
Zastanawia mnie wiec czym jest nadwrazliwosc na ludzkie slowa? Bol z tym zwiazany i niezgoda. Jedni lekarze mowia ze to moze byc objaw adhd inni, ze nie. Mam bardzo wiele objawow i juz nie moge z tym wytrzymac. Napiecie, robienie ciagle, nierobienie rzeczy waznych, gubienie zapominanie, robienie bledow, nie potrafie sie uczyc.. ciagle mam poczucie bycia inna, niewlasciwa.. Juz mi brakuje energii i sil do zycia..
A co jeżeli, załóżmy, mam ADD i autyzm? Stymulant? Widząc co robi ze mną kawa... No właśnie, co wtedy? Ma to jakieś znaczenie?
Mam wrażenie słuchając tego, że połowa odcinka to krytyka wypowiedzi pewnego konkretnego lekarza, bo są wieloktotnie niemal cytowane jego słowa... Słucham tego i dostaję już mętliku bo już się pogubiłam, kto ma rację i zamiast więcej pewności, to po tym odcinku mam jej mniej.
No i weź tu bądź mądry człowieku. Z jednej strony jest (ponoć) jeden z nielicznych specjalistów na świecie dr hab. Jarosław Jóźwiak, który do samego zaburzenia ADHD (tego biologicznego) wrzuca też inne kwestie jak doświadczenie, wychowanie, somatykę, psychikę i chętnie nawiązuje do tego, że ludzie z ADHD to są tacy tacy i tacy i że pewne zachowania są typowe dla ADHD. Z drugiej strony jest Pani dr Kajetana Foryciarz, która (także jestem pewny, że jest doskonałym specjalistą), oddziela jedno od drugiego grubą linią i uważa, że ADHD jest tylko i wyłącznie tą kwestią biologiczną. Oczywiście da się zauważyć, że dr. Foryciarz mówiąc "słyszy się" albo "ktoś powiedział" czy "adehadowcy/adehadówki" ewidentnie nawiązuje do wypowiedzi Pana Jóźwiaka.
I ja bym znalazła pomiędzy nimi środek. Myślę, że oboje maja swoje racje i to nie podlega wątpliwości. Pani Kajetana trzyma się wytycznych i to jest jak najbardziej okej ale przy trzymaniu się wytycznych można niestety u kogoś coś przeoczyć i osoba pozostaje dalej beż diagnozy lub dostaje błędna.
Z kolei dr Jóźwiak, jako że chyba sam ma też ADHD jak i jego żona, ktora współprowadzi z nim klinike - tak zrozumiałam z jednego z filmików (jeśli się mylę to proszę o zdementowanie) - wklada od siebie kupę cennej wiedzy doswiadczeniowej i z obserwacji. Ryzykiem takiego działania może być z jednej strony- nadinterpretacja i znów błędna diagnoza zaś plusem to, że jeśli u kogoś są bardziej nasilone cechy, których standardowe wytyczne nie uwzględniają, to ten lekarz może je łatwiej wychwycić i być może postawić dobra diagnozę z korzyścią dla pacjenta.
W obu przypadkach skłaniamy się ku temu, że nigdy lekarz i tak nie może mieć 100% pewnosci jak dla mnie.
Lekarka u której ja byłam mówiła w wywiadach, że zdarzają się pacjenci, którzy przychodzą z depresja i zabudzeniami koncentracji. Dostają leki, poprawia się i dodatkowo się okazuje, że pojawia się pobudliwość co rodzi powod do tego by zrewidować dalsza diagnostykę.
Tak było w moim przypadku. Zaczęłyśmy szperać i doszłyśmy, że chodzi o adhd.
Bardzo wiele osob z ADHD ma rowniez wysoko fukcjonujacy autyzm 😢
Masz jakieś badania na temat temat? Wiele osób z ADHD to kobiety
@@olabaola685 dwie plcie sa dotkniete ADHD tylko inaczej sie to objawia u chlopcow a inaczej u dziewczynek... wiekszosc dzieci z autyzmem ma ADHD ,a mniej dzieci z ADHD ma spectrum autyzmu ale czesto symptoms sie nakladaja na siebie 😏 w Polsce ADHD nie jest tak naglosnione I nie ma takiej pomocydla dzieci jak za oceanem aczkolwiek z tego co obserwuje zaczyna sie to zmieniac .
A ja z innej beczki:ależ piękne imię- Kajetana🌸.
To jest dziwne.Bo w adhd występuje wysoka inteligencja emocjonalna,a w autyźmie wręcz przeciwnie
Jakie leki pani przepisuje?
Przekleństwo.
A jak się ma THC do ADHD?
Nie jestem lekarzem, powtórzę tylko to, co udało mi się zebrać na własną rękę. THC działa na zupełnie inne mechanizmy, niż te, które zwykle są upośledzone w ADHD (przenośność uwagi, funkcje zarządcze, pamięć robocza). THC działa na układ endokannabinoidowy, który bierze udział w formowaniu nawyków i wspomnień. Często osoby z ADHD uważają, że THC im pomaga, bo powoduje spowolnienie myślenia, ale badania nie potwierdzają pozytywnego wpływu THC na objawy ADHD w ogólnym przypadku. W wypadku osób z ADHD stosowanie THC może powodować dodatkowe problemy, bo przeważnie u tych osób nie ma problemu z nabywaniem nawyków, w czym długotrwałe stosowanie THC robi spustoszenie, na który to temat akurat badań jest mnóstwo. Nawyki to podstawowe narzędzie radzenia sobie z deficytem uwagi. Czyli THC potencjalnie blokuje jeden z podstawowych mechanizmów radzenia sobie z ADHD. Ogólnie - nie jest to polecane.
Lekarz nie powinien kierowac sie swoimi przekonaniami tylko wiedzą i badaniami. Dziekuje. Nie slucham dalej.
To ja mam pytanie czy ADHD trzeba leczyć, czy musi być zdiagnozowane u osoby dorosłej. Czy diagnoza ma coś zmienić po za tym że poczujesz się zdiagnozowanym? Oczywiście u osoby dorosłej.
Była odpowiedź na to pytanie całkiem wyczerpująca
Bardziej mam na myśli czy mimo to co zostały powiedziane, gdy ułożysz swoje dorosłe życie czy potrzebna ci jest diagnoza. Nie mam na myśli osób które potrzebują pomocy.
@@marcinkoltermann7918jak ktos sobie radzi w zyciu, to po co mu lezczenie? ADHD to neuroroznorosnisc, jesetmy troche inni, a nie chorzy.
W zasadzie o to mi chodzi, jak daleko należy się posunąć w diagnostyce w momencie gdy w miarę dobrze ogarniamy własne życie. Czy potrzebna nam jest świadomość tego iż jesteśmy w jakimkolwiek spektrum? W pewnym momencie ta pani powiedziała że możliwe jest iż będzie potrzeba współpracy z innym terapeutą, czy nie wpadniemy w spiralę z jednej strony usprawiedliwiania swoich zachować a drugiej strony chodzenia do różnych specjalistów. Czy może bardziej potrzebne by było edukować na takich kanałach o tym jak sobie radzić jeśli czujesz że może coś jest ale nie koniecznie odrazu być zdiagnozowanym?
W podcaście padła odpowiedź, że kryterium jest cierpienie psychiczne. Nie ma cierpienia, nie ma diagnozy.
No bobra, skoro się mówi, że nie leczone ADHD prowadzi do depresji, a jeżeli ADHD nie przeszkadza w życiu i nie wystawia się wtedy diagnozy to jak zapobiegać tej depresji ??
Widzę dużo przytyków do gościa, który był jakiś czas temu u Przemka Górczyka :). Zastanawiam się kto jest skuteczniejszy i kto bardziej pomaga ludziom. Czy Pani Kajetana, która robi wszystko zgodnie z zaleceniami i evidence based medicine, czy tamten gościu, który chyba leci bardziej na spontanie :).
@@JanKowalski-kv6co Powiedzmy głośno o kogo chodzi, to dr Jóźwiak. Też dawno nie słyszałem tylu bredni na temat ADHD, i to od rzekomego specjalisty. Nie wątpię, że ma wiedzę, ale w tej rozmowie zachował się nieodpowiedzialnie, rzucając różne spekulacje i prywatne teorie. Chyba zapomniał, że jako lekarz ma wpływ na słuchające go osoby, które będą brały jego słowa poważnie z racji zawodu, jaki wykonuje.
@@ubertrashcatJóźwiak chce uchodzić za eksperta, jednego z niewielu. Chociaż wielokrotnie podkreślał w tamtym wywiadzie, że przypadki.sa.rozne i moga się skrajnie od siebie różnić. Gość, który pracuje w tym zawodzie może mieć więcej wiedzy niż pojedyncza osoba z zaburzeniem ADHD, która porównuje każde słowo eksperta ze swoim przypadkiem, wiec.bylbym.ostrozny w ocenie kwalifikacji zawodowych.
@@ubertrashcat Osobiście wolałbym jednak wybrać trzecią opcję. Zamówienie leku na jakimś receptomacie i przetestowanie go na własną rękę po dokładnym przeanalizowaniu ewentualnych skutków ubocznych. Brak 600 zł za pierwszą wizytę i później kolejnych 3x400 za 3 wizyty kontrolne byłby dla mnie większym "skutkiem ubocznym", niż te które ewentualnie może spowodować lek. Tym bardziej, że na wizycie lekarskiej również mogę być źle zdiagnozowany i leki mogą mi nie pomóc.
@@JanKowalski-kv6co To budzi mój głęboki sprzeciw, już pomijając eksperymentowanie na swoim zdrowiu. Receptomaty potęgują postrzeganie metylofenidatu jako leku nadużywanego, a dodatkowo prowadzą do wykupywania go w nadmiernej ilości, przez co ludzie z faktycznymi receptami nie mają gdzie ich zrealizować.
@@ubertrashcat Chcącemu nie dzieje się krzywda, a lekarze również trochę eksperymentują na naszym zdrowiu nie ponosząc w praktyce żadnej odpowiedzialności. Leczyłem się kilka lat temu na depresję. Leki poprawiły nastrój, wprowadziły wręcz nadmierny optymizm, przez co straciłem kilku znajomych, bo w ich postrzeganiu zachowywałem się dziwnie. Ja tego nie widziałem. Poza tym zaczęły się niepohamowane ciągotki do hazardu i w konsekwencji po około roku leczenia byłem bankrutem bez znajomych. Przerwałem leczenie, bo nie stać mnie było na kolejną wizytę, żeby otrzymać nową receptę. Psychiatra się w żaden sposób ze mną nie skontaktował i nie zapytał czemu przerwałem leczenie. Kontrole lekarskie w żaden sposób nie uchroniły mnie przed popełnieniem życiowych błędów, a z konsekwencjami tego leczenia żyję do dziś. Wolę więc sam podejmować decyzje o ewentualnym zastosowaniu jakichś leków, niż płacić lekarzowi haracz za receptę, licząc na to, że podczas 20 minutowej wizyty zdiagnozuje mnie lepiej, niż ja sam mający dostęp do nieograniczonej wiedzy internetowej i nieograniczonego czasu na zdobywanie informacji.
A czy nie łatwiej zdiagnozować ADHD biorąc leki na ADHD i potem stwierdzić czy one zadziałały czy nie? Mi psychiatra dał leki po 10 minutach konsultacji, ale akurat na chad dla testu.
Brzmi to jak jakieś szaleństwo.
Absolutnie nie.
Nie na każdego leki działają. Plus leków jest dużo i np na osoby z podwójną diagnoza stymulanty działają gorzej lub wcale. A atomoksetyna lepiej
Na ADHD stosuje się stymulanty, to są substancje które nie mogà „nie zadziałać” to nie ma sensu. X osób wrażliwych poczuje się źle w tym i Ci co mają adhd a część wleci na tryb brainboostu i beda czuli sie rewelacyjnie - rowniez bez wzgledu na posiadanie czy tez nie adhd. Leki to nie testy, po to mamy od tego specialistów żeby na podstawie wiedzy medycznej diagnozowali zaburzenia
Ciekawy temat na wysokim poziomie, empatycznym ze strony pani dr. , ale mało lekarzy w Polsce skupia się na młodzieży/ dorosłych, że ludzie są bardzo poranieni. Ludzie po trudnych czasach dzieciństwa oraz ciężkich traumach w różnym okresie życia.Słyszę, że w Polsce dalej myślenie lekarzy stoi w miejscu, przykre jest to. A wśród ludzi ludzi młodych jakby moda mówić o sobie że mają ADHD , czyli ucieczka przed odpowiedzialnością? Dlaczego nikt nie widzi, że to jest teraz szalone tempo życia, stres i wiele innych sytuacji , których jest itd …. . Zapraszam do USA 🇺🇸, to wtedy zobaczycie jak ludzie są zestresowani, zabiegani i do tego po traumach , poranieni, którzy muszą iść do przodu, dlatego? bo nikt im nie pomoże. Mówicie w języku polskim, nie rozumiem dlaczego używacie terminologię w języku angielskim? Czyżby język polski jest tak ubogi? No nie , jest bogaty i piękny , to jest pytanie, dlaczego? Pozdrawiam z USA 🇺🇸.
Tez znam osobę ,która jako dziecko przeszła wiele traum i psycholog? stwierdziła adhd .Adhd faktycznie wegasa w okresie dojrzewania ,ale nie w rodzinie ,gdzie matka i babka mają narcystyczne zaburzenie a obie wychowują dziecko .
@@halinagajownik6624adhd nie wygasa
Wpisałam to w Google czy metylofenidat to pochodna amfetaminy i praktycznie w każdym artykule jest napisane że to pochodna
Bo czytasz polskie artykuły pisane na kolanie przez amatorów. Naucz się w reaserch
Zagraniczna wikipedia, psychonauts ewentualnie medycyna praktyczna jezeli musi byc to polskie zrodlo. Pozdrawiam
Coś mi sìę wydaje że pani Doktor nie zgadza się z wypowiedziami dr. Jarosława Jóźwiaka.
Moj lekarz powiedział że leki zferyfikuja czy mam ADHD .Jeżeli mam ,to leki będą działać jeżeli nie, to nie będą działać. Nie wiem co o tym myśleć. Czy spotkał sie ktoś kiedys z takim twierdzeniem ?
Ja wzięłam leki po bardzo szybko postawionej diagnozie ADHD, pierwsza tabletka i natychmiastowa ulga ... Pojęcia nie miałam, że można się rozluźnić, mieć spokój w głowie i skoordynowane właściwie i zamierzone działanie. Brak lęku. Mam 54 lata, całe życie w cierpieniu wynikającego z zaburzenia o którym nie miałam pojęcia, a leczyłam się na depresję, leki i fobię społeczną....
Jest to jakiś sposób dlatego, że osoba z ADHD inaczej reaguje na ten sam leki niż osoba bez ADHD. Chodzi konkretnie o Metylofenidat.
Może i merytorycznie ok, ale ta kobieta jest strasznie irytująca. W sposób agresywny pije to wypowiedzi innego specjalisty ( którego jak wnioskuję obejrzała jeden wywiad) bo sama mówi bardzo podobnie, a wypowiedzi Jóźwiaka wyrywa z kontekstu
Mam ADHD, bordeline i narcyzm 😢😢😢😅😅😅
Zaburzenia zbliżone do border line i narcyzmu występują właśnie przy adhd.
Jestem zniesmaczony tym, ze Alma rząda z góry za wizytę 600 zl na dwa tygodnie przed jej odbyciem
@psychiatraplus proszę o komentarz @alma
Bez bronienia, bo ja tez wolalabym sobie na spokojnie zapłacić w dniu wizyty lub zachowac kasę w razie gdybym nie dotarła na wizytę.
Pracowałam jednak na recepcji w innej poradni i tam również panowały takie zasady. Mnie się one na początku nie podobały bo było mi głupio wyciągać od ludzi kasę przed wizytą. Ale trzeba na to też spojrzec z innej strony.
Ludzie teraz zapisują się przez internet i często mają olewczy stosunek, nie czują się zobowiązani do tego, że zapisali się zajmując czas i lekarzowi, który czeka w gabinecie przez 60 minut i innym ludziom, którzy w tym czasie potrzebowaliby się zjawić na wizytę np z pogorszeniem stanu. Mowie o sytuacji w której ktoś się zapisał i albo w ostatniej chwili wypisał np online lub po prostu nie przyszedł.
Proszę mi wierzyć, że opłata przed wizytą znacząco zwiększa motywacje pacjenta do przyjscia na umówiona wizytę i widziałam to po statystykach. Uczy to też szacunku do czyjegoś czasu.
Poza tym - kupuje się bilety na koncert, który odbędzie się za rok czy kilka miesięcy czy tez na bilet samolotowy, wakacje. I też nie są to małe pieniądze. Więc i na zdrowie można.
Poza tym, dr Jóźwiak wbił się na YT w dobrym momencie, niejako ruszając lawinę adhd w Polsce rozpowszechniając wiedzę, ma kupę chętnych na diagnozę więc naturalnym jest, że i cena rośnie i klinik przybywa - jest popyt jest podaż. I warunki przyjęć się zmieniają. To chyba oczywiste.
600 zł za wizytę online. Nie wiem co o tym myśleć
Że cena zależy od mechanizmów rynkowych. Nic więcej.
Niech oni sie wezmą i dogadaja co do meritum problemu
Proszę o konstruktywną odp.🙂 Czy to jest ppo rodzicach? Czyli głównie genetycznie dziedziczone?
Można też obejrzeć film
Może, nie musi
Genetycznie dziedziczone to znaczy po rodzicach.
Dobry podcast. A ADHD to jest straszna klątwa, nie polecam.
Rozwala mnie, że lekarz nie potrafi wyjaśnić precyzyjnie czym się różni choroba od zaburzenia i powiedzieć. Medycyna jako nauka ŻADNEGO zaburzenia psychicznym nie opisuje, że jest chorobą, bo nie potrafi wskazać przyczyn ostatecznych, bo nadal za mało wiemy o genetyce i neurologii. Poniżej wyjaśnienie czym się różni zaburzenie od choroby, plus warto wiedzieć czym jest syndrom.
Syndromy/Zespoły: Pewne grupy symptomów, które występują razem, można sklasyfikować jako zespół. Gdy Twój lekarz zidentyfikuje zespół, może być w stanie dalej sklasyfikować Twój stan jako zaburzenie lub chorobę.
Zaburzenia: Zaburzenie to grupa objawów, które zakłócają normalne funkcje organizmu lub powodują znaczne upośledzenie. Na przykład, jeśli odczuwasz objawy zapalenia stawów, takie jak ból stawów, Twój lekarz może powiedzieć Ci, że masz zapalenie stawów. Nie znając dokładnej przyczyny Twoich objawów, możesz po prostu usłyszeć, że masz zaburzenie zapalenia stawów.
Choroby: Choroba to stan medyczny, który ma jasną przyczynę. Na przykład, gdy zostanie odkryta przyczyna Twojego zapalenia stawów, zostaniesz poinformowany o chorobie. W przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów przyczyną jest układ odpornościowy atakujący stawy.
Choroba wg słownika medycznego to zestaw objawów (set of symptoms).
A przyczyna rzs nie jest układ odpornościowy, który atakuje stawy ;)
Obawiam się, że wykazujesz objawy zaburzeń myślenia i wyraźne symptomy narcyzmu.
Głównym powodem odmowy brania leku jest zapewne nie zatruwania organizmu i organów tzn. powiedzmy szczerze skutków ubocznych fizycznych. Niestety, chemia pozostanie chemią i leczeniem a nie wyleczeniem. Bądźmy szczerzy, wiedzę jak ludzie po krótkim czasie mają więcej i więcej niby leków.
Bądźmy szczerzy, g… na ten temat wiesz. Nie przeszkadza ci to jednak, by pisać głupoty i siać ferment.
Przy cukrzycy typu I insulina jest leczeniem a nie wyleczeniem, ale to jest koniecznością bo zniszczonej tkanki wydzielniczej żaden lek nie odtworzy. Można przeprowadzić analogię - ADHD polega na tym że mózg uformował się inaczej i wydziela za mało dopaminy, i budowy mózgu się już w wieku diagnozy nie zmieni.
Adhd to ostatnio modny temat na ktorym jak zawwze na modzie, sporo osob stara sie zarobic. Zeby bylo zabawniej, trudno zdiagnozowac (wg jednego ze specjalistow wiekszosc.diagnoz jest błędna i każdy kraj ma swoje wytyczne), malo kto wie co.to naprawdę jest a pod samo zaburzenie moze sie podczepiać kazdy i przez adhd tłumaczyć wszystkie swoje braki czy niedociagniecia. Nie, jesli masz nerwice i prokrastynujesz, to nie znaczy ze masz adhd. Jesli jestes roztrzepany i nieuważny, to nie znaczy ze masz adhd. A co.do.diagnozy, bardzo latwo ja uzyskac, wystarczy troche poczytac, powiedzieć co trzeba i tyle.
Dokładnie mam takie same rozkminy na ten temat
I czego to dowodzi? Chyba lepiej pomóc kilku udającym, niż nie pomóc jednemu potrzebującemu. Mam bardzo nasilone ADHD i nigdy się nie usprawiedliwiam, wręcz przeciwnie - jestem wobec siebie bardzo wymagająca. Mamy cierpieć przez wyłudzających diagnozy?
Szczerze.... Zmarnowany czas.
adhd nie istnieje
Co za bzdura ...
Ciekawi mnie co motywuje osoby czujące nieodpartą potrzebę podzielenia się tym idiotycznym poglądem z innymi.
Rozum w twoim przypadku tym bardziej nie istnieje, bystrzaku.
@@magdalenaszerszen3270 Ja też się z tym zgadzam. Studiuję psychologię i za często się diagnozuje ADHD, a terapeutom łatwo tak diagnozować i później przepisywać leki farmaceutyczne. Jestem ostatnio cięta na system zdrowia, bo choroba autoimmunologiczna dużo mi uświadomiła w zakresie niekompetencji medycyny konwencjonalnej. Uważam, że na ADHD wpływają toksyny, bakterie, bardzo ostatnio częsty temat "nieszczelnego jelita", przebodźcowanie wieloma zewnętrznymi czynnikami. Takie mamy czasy, ale czy to znaczy, że wszyscy mamy inaczej funkcjonujący mózg czy bardziej należy się pochylić nad kwestią osi jelito-mózg.
Mam 28 lat i mi samej psycholog ostatnio zdiagnozował ADHD, a nie wie o tym, że mam chorobę autoimmunologiczną, od 10 lat nie mogę przytyć, nie wchłaniam wielu witamin głównie B12, B9 które odpowiada na układ nerwowy, pamięć, nastrój, mam zaburzoną metylacje ( problem z detoksykacją organizmu z toksyn i przyswajaniem witamin) . Witaminy wpływają na neuroprzekaźniki w mózgu jak serotonina, dopamina, noradrenalina itp. Że mam tężyczkę, problemy jelitowe, najpewniej przerost bakteryjny, pasożyta,
@@magdalenaszerszen3270 dodatkowo moim jedynym problemem jest trudność w skupieniu uwagi i koncentracja na pracy. Nigdy nie byłam ruchliwym dzieckiem, przeszkadzającym, wtrącającym się, liderem, który nie może usiedzieć na miejscu.
synteza dopaminy czy noradrenaliny, której jest deficyt u osób z ADHD jest zależna od różnych witamin i minerałów jak witaminy B6,B12, B9, witamin C, żelazo. Tych witamin może brakować jak mamy różne stany zapalne jelit. Ze względu na to, że w naszym pożywieniu, powietrzu jest pełno toksyn, a jak dodatkowo mamy osłabiony układ odpornościowy to wszystko zostaje przepuszczone przez nasze jelita do krwiobiegu infekując organizm i doprowadzając do np. problemów poznawczych, z koncentracją czy ADHD. Uczę się nawet na psychologii o czymś takim jak oś jelito-mózg. Że funkcjonowanie jelit wpływa na mózg i odwrotnie. To jaki mamy stan umysłu wpływa na nasza odporność i jelita. Jeśli weźmiemy to pod uwagę to możemy zrozumieć, że ADHD to nie tylko inne struktury funkcjonowania mózgu.
Czy psychiatryk znów nadaje? Doprawdy tak wyglądają typy po studiach.
Mnie martwi kiedy ktos obok jest dziwnie wyciszony, mowi bardzo plaskim, nie emocjonalnym glosem. Nawet w chwilach zachwytu jest spokojny. To chore. W powszechne ADHD nie wierze, bo zycie to akcja-reakcja. Cisza to tylko w klauzurze. Ale to swiadomy wybor a nie zaburzenie.
Konsultowałaś te przemyślenia z jakimś dobrym psychoterapeutą?