Edward Antolak wspomina okupację niemiecką na Podhalu i swoją działalność niepodległościową
HTML-код
- Опубликовано: 27 сен 2024
- Edward Antolak. Nagranie zrealizowane w 2011 roku w ramach projektu „Podhale. W okowach dwóch totalitaryzmów 1939-1956”. Świadek historii zmarł w 2020 roku.
Urodził się 7 września 1925 roku w Rokicinach Podhalańskich. Miał trzech braci i trzy siostry. Wszyscy pracowali na gospodarstwie. Planował zdawać do gimnazjum w Nowego Targu, ale wybuchła wojna i edukację kontynuował dopiero po jej zakończeniu. Ojciec Edwarda wojnę spędził na emigracji w Stanach Zjednoczonych. Małego Edka wojna zaś zastała z obiema złamanymi rękoma, bo na tydzień przed jej wybuchem spadł z drzewa na maszynę rolniczą. 1 września 1939 roku mieszkańcy Rokicin wraz z całym dobytkiem i zwierzętami zgromadzili się pod klasztorem sióstr Urszulanek skąd zaczęła się ewakuacja. Rodzina Antolaków wędrowała przez Mszanę do Kasiny Wielkiej, bywało, że pod ostrzałem niemieckich samolotów. Po dwóch tygodniach tułaczki Antolakowie wrócili do domu, a Edward zaczął pracować w Chabówce przy budowie stacji towarowej. Gdy zaczął się organizować ruch oporu, tworzyli go młodzi ludzie, szkolni koledzy Edwarda. Przystąpił do nich. Do jego zadań należało zapamiętywanie wszystkich transportów kolejowych odchodzących w stronę Nowego Sącza, obserwowanie willi „Tereska” w Rabce, robił też wywiad na grupie Ukraińców pilnujących mostu w Rokicinach, później przeprowadzał ludzi przez Sieniawę i Rokiciny do Raby.
Po zakończeniu wojny i wkroczeniu Armii Czerwonej Edward postanowił kontynuować przerwaną naukę, ale z partyzantami nie stracił kontaktu, nadal spotykali się u niego w domu i tam też przechowywali zapasy masła i maki dla oddziałów leśnych. W 1946 roku, gdy komunistyczne służby bezpieczeństwa rozbiły oddział „Groźnego”, aresztowano również Edwarda. Sąd skazał go na rok więzienia. Po 3 miesiącach udało mu się jednak opuścić więzienie, ale 2 razy w tygodniu musiał się meldować w Urzędzie Bezpieczeństwa w Nowym Targu, potem w Rabce.
Podobają ci się nasze opowieści? Doceniasz naszą pracę? Wesprzyj nas na PATRIONITE! - patronite.pl/o... lub przelej niewielki napiwek na konto: 13 1020 2384 0000 9102 0694 6778. Dodatkowo możesz nas wesprzeć niewielką kwotą po kliknięciu przycisku "wesprzyj".
Gwarantujemy, że nie będą to stracone pieniądze. Wspierasz grupę osób, która rozumie misję prezentowania bohaterów, którzy mieli niełatwe życie przez to, że trafili do wojennego piekła.
Potencjalne grupy odbiorców:
- uczniowie szkół podstawowych (klasy VII - VIII) oraz średnich - filmowa lekcja historii
- Uniwersytety Trzeciego Wieku
- Dyskusyjne Kluby Filmowe
- otwarte pokazy dla wszystkich zainteresowanych
Szacunek dla Pana Edwarda, warto słuchać prawdziwe uśmiechniętych ludzi.Pozdrawiam👍🇵🇱
Pełny szacunek dla szczerych wspomnień.
Pozdrawiam Pana i rodzinę.
💪Komentarz dla zasiegu.Doceniam Wasze materiały.
Fantastyczna historia ucieczki zaprzęgami z "wysługi" 😄
Dobrze, że dokonano nagrania, póki była możliwość...
Dziękuję za Państwa pracę, bardzo ją sobie cenię
Zawsze dziwila mnie dość późna rehabilitacja żołnierzy wyklętych po"upadku komuny"
Robicie świetną robotę, Pozdrawiam 👍
Thanks 🤗🤗🤗
Wspaniały człowiek. Wiele przeżył.
Niesamowite przeżycia.
Poza wszystkim innym : ....mamusia poszła do Skawy żeby szwagrowi złożyć życzenia....
. Może i niedaleko ale ktoś byłby w stanie dzisiaj pójść kilka kilometrów żeby złożyć życzenia ??
No dziś to raczej niemożliwe zresztą technologia ułatwiła życie
Dobrze, że zdązyliscie ocalić od zapomnienia.
Moje okolice
Wspaniała opowieść, wspaniały czlowiek. Niestety pytania z dupy franc. Od sasa do lasa. Porażka. Zamiast słuchać i rozmawiać czytacie z kartki.
Nieproporcjonalnie dużo górali - przeskoczków, biorących kenkartę Goralenvolku, mieszkało w Szczawnicy - ok. 60% dorosłej ludności (25% na całym Podhalu). Hańba i wstyd. Z tego też powodu nie odwiedzam tej miejscowości.
Pytania są raczej standardowe i powtarzają się we wszystkich wywiadach. To akurat dobrze, bo na jedno pytanie różne osoby mieszkające w różnych miejscach i mające różne doświadczenia trochę inaczej odpowiedzą.
Ale oprócz takich żelaznych pytań można też pociągnąć tematy, które ktoś zaczął sam i są ciekawe. Można byłoby dowiedzieć się jeszcze więcej szczegółów. Może to z szacunku do czasu tych ludzi? Są starsi, może nie mieliby siły opowiadać godzinami a historii pewnie jest na dwie doby opowieści. Bronię rozmówców bo i tak super, że takie wywiady się pojawiają, nawet jeśli dałoby się je jeszcze dopracować i bardziej wykorzystać wiedzę i wspomnienia tych osób.
To Pan Edward ma 99 lat?
Pewnie juz dawno nie zyje. To sa archiwalne nagrania. Widziales kiedys czlowieka 100 letniego?
Napewno to nagrane przed 2012r bo Pan Edward mówi w opowieściach że Władysław Szepelak żyje...a Pan Władysław Szepelak zmarł w 2012r w Bielance.
Ruch oporu - to pojęcie obce zwykłym zjadaczom chleba w czasie okupacji... Może lepiej mówić o podziemiu.
tyle lat i tak doskonala kondycja fizyczna i psychiczna
Fajny materiał historyczny.
Dziękuję
Piekna lekcja historii. Lubiany felczer.Dobry człowiek.
Wieki szacunek dla patrioty Polskiego .
Świetna pamięć i umiejętność opowiadania! Wspaniała lekcja historii!