NIEBEZPIECZEŃSTWO BŁĘDNEGO PRZYWIĄZANIA SIĘ LINĄ
HTML-код
- Опубликовано: 13 фев 2022
- Wesprzyj kanał na PATRONITE : patronite.pl/Alpinizm
Instagram: bartek.wnek...
Facebook: / bartekwnekalpinizm
#asekuracja #wspinanie #wspinaczka
Kursy : mountainclimbingschool.pl
Sprzęt treningowy: witchholds.com/pl/
Sklep górski: www.skalnik.pl/
Ulubiony Sprzęt Outdoorowy :
Ultralekki plecak - converti.se/click/6982c52a-b8...
Buty trekkingowe - converti.se/click/6982c52a-b8...
Karabinek osobisty - converti.se/click/6982c52a-b8...
Kamizelka treningowa - converti.se/click/6982c52a-b8...
Repsznur - converti.se/click/6982c52a-b8...
Uprząż - converti.se/click/6982c52a-b8...
Buty treningowe - converti.se/click/6982c52a-b8... 
Спорт
![[BLACKSWAN] ‘Roll Up’ Official Music Video](http://i.ytimg.com/vi/ulvCwyKrwqw/mqdefault.jpg)
O ile samo górne oczko utrzyma odpadającego w pozycji głową do góry, o tyle generuje dużo większe (pewnie około 2x większe) przeciążenie dla kręgosłupa, bo energia nie rozkłada się na 2 uda i plecy, ale jedynie na plecy. Niby oczywiste, ale chyba nie wybrzmiało w nagraniu. Mega dobrą robotę robisz! Dzięki za to! 💪👍
Dzięki również, bardzo mi miło 👌🙋♂️
Pod koniec lat 80 ub.w. zaczął być modny "Wiliams"-tylko dolna uprząż.Od razu stwierdziłem, że to nieporozumienie-musi być komplet-góra+dół.Tym bardziej ,że każdy ma inną budowę i kobiety np. tylko z górą skazują się w zasadzie na wypadnięcie i śmierć(znam takie przypadki).O dzieciach to już w ogóle nic nie piszę,bo muszą mieć jednoczęściowo górę -dół.
Mam podobne doświadczenia jak Bartek i komentujący. Przez dłuższy czas wkładałem linę od dołu i ani razu mi się nie zdarzyło przywiązać za tylko jedną pętelkę. Potem się dowiedziałem o "lepszym" sposobie i zacząłem wkładać linę od góry. No i już ze dwa razy mi uprząż podjechała do sutków, bo na górze po bloku się okazało, że przywiązałem się tylko z góry
Zawsze wiąże się od dołu do góry i nigdy nie zdarzyło mi się pominąć oczka. Tak mnie 29 lat temu śp. Bogdan K. na kursie w Podlesicach nauczył i nie zamierzam tego zmieniać ;-). Według mnie więcej uwagi trzeba poświęcić prowadząc line od dołu do góry i dlatego trudniej o błąd. Super odcinek. Nigdy nie zastanawiałem sie o kierunku wiązania ;-)
Od góry:) dzieki za odcinek,zajebista sprawa!
Dzięki i pozdro
Przez 14 lat wiązałem się od dołu, nigdy nie pominąłem oczka. znajomi mnie zaczęli cisnąć, że mam się wiązać od góry. Kilka razy się pomyliłem ale zawsze wyszło przy kontroli wiązania. Wróciłem do wiązania się od dołu. Widziałem natomiast w skałach odpadnięcie na dolnym oczku, wywróciło wspinacza głową do dołu, uderzył łopatkami w ziemię, a uprząż ściągnąło mu nieco z bioder, nie odniósł obrażeń, moim zdaniem byl pod wpływem %. Dzięki za film. :)
Dzięki również, bardzo cenne info 👍🙋♂️
Od dołu. Ale zawsze sprawdzam potem dwa razy czy wszystko jest ok. Czasem już za 2 czy 3 ekspresem sprawdzam dla pewności jeszcze raz. 😅🤦♂️ Jak na razie zawsze poprawnie. Pozdrawiam! 👋
Dzięki ! pozdro
Przywiązuję się od góry od początku mojej "kariery" wspinaczkowej bo tak jest mi po prostu wygodniej :) Jakie wnioski mogę wyciągnąć? Zauważyłem, że osoby wspinające się na wędkę nie zauważą tego problemu gdyż sama lina je ciągnie do góry więc pozornie wszystko wygląda prawidłowo i nawet ciężej jest zauważyć błąd aniżeli w przywiązaniu się od góry. W przypadku wspinania z dołem, to tak jak zauważyłeś, trudniej popełnić ten błąd w przypadku rozpoczęcia od dolnego oczka.
Można tutaj robić analizę ryzyka, który sposób jest lepszy pomimo konsekwencji i częstotliwości popełniania błędów ale chyba nie o to tutaj chodzi.
Najważniejsze to wyrobić nawyk aby asekurujący nas sprawdzał a my jego i dzięki temu znacznie eliminuje się ryzyko błędu.
Zawsze od dołu, od ponad 20tu lat i nigdy mi się nie zdarzyła sytuacja żebym źle się przewiązał. Od wielu już lat zawsze sprawdzam po przewiazaniu węzeł swój jak i partnera. Po przewiazaniu zwykle eksponuję węzeł do sprawdzenia przez co dodatkowo prowokuje kumpla do sprawdzenia mojego wiązania. Proste i bardzo skuteczne. Pozdr
Kolego, ziemia jest twarda i nie wybacza błędów. Tak mnie uczono w lotnictwie od małego i w górach też się tego warto trzymać. Możesz się wiązać 50 lat i nie pominiesz pętli, ale RAZ zamyślisz się jakich to wspaniałych piersi kiedyś dane Ci było dotykać, a potem odpadniesz bzdurnym lotem na trzy metry. Weź uprząż, idź w bezpieczne miejsce i zrób eksperymenty. A potem się zastanów dlaczego lepiej nauczyć się wiązać od góry. To jest baaardzo często powielany mit, że od dołu jest super. Bo jest wygodniej, owszem. Ale... Mało kto kuma, nawet pośród doświadczonych ludzi, dlaczego warto robić na odwrót. Niestety mało kto ma zmysł fizyczny dobry i będzie chciał robić doświadczenia. A mamy, jako ludzie, tendencję do ufania bezgranicznie pierwszym instruktorom itp itd... Wiele takich akcji widziałem i przeżyłem w lotnictwie - nie bójmy się sprawdzać alternatywnych rozwiązań, gdy czujemy, że możemy mieć rację.
Dzięki za info 👍🙋♂️
@@makusiaki żaden mit, ja wiążę się zawsze od dołu, tak jak zresztą większość świata. Zdarzyło mi się pominąć pętlę, ale zaraz po zawiązaniu sprawdziłem i zauważyłem, że jest źle. Zawsze sam sprawdzam węzeł, i czy przechodzi przez obie pętle. Sprawdzam czy przyrząd zapięty jest w linę, czy karabinek jest wpięty w łącznik i czy jest zakręcony Partner robi to samo. Nie ma opcji, żeby tego nie zauważyć. Może warto uczyć wspinaczy skupienia kiedy sprawdzają węzły, zamiast myślenia o cyckach
btw wiążąc od dołu bardzo dobrze widać, że nie zawiązało się górnej pętli, odwrotnie niestety tak nie jest
@@shoqed Cmentarze pełne są właśnie tak myślących ludzi. Nie po to opracowuje się procedury, przeważnie pisane krwią ofiar, by potem ktoś bezmyślnie twierdził, że "on to zawsze robi dobrze" oraz "nigdy się nie myli"... Wiesz ile razy zdarza się na symulatorze, że pilot odcina w stresie paliwo do prawego silnika, podczas gdy pali się lewy? Dużo razy. Dlatego wymyśla się sposoby, procedury, by do takich rzeczy nie dopuszczać. Jesteśmy tylko ludźmi. Możesz oczywiście też pominąć sobie sprawdzanie, czy nabój jest w komorze na czas ćwiczenia na koledze jej szybkiego dobywania i wejścia na cel, bo jesteś niby taki świetny, że się przecież nie pomylisz. Do czasu. Kwestia matematyki. I/lub zbiegu niesprzyjających okoliczności.
Supa :-)
Hej, tytulem wstępu napisze, ze robisz super robotę Bartek👍Widać, że jesteś pasjonatem🔥.Mnie uczono na kursie a konkretnie- pewnie znasz, Marcin Księżak, że lina powinna iść od góry. Lepsza kontrola wizualna po prostu. Nigdy mi się nie zdarzyło popełnić błędu przy wiązaniu ósemki, zawsze od góry. Pozdrawiam
Osobiście szkolimy by wiązać się od góry bo tak jak powiedziałeś, lepiej 100 razy odpaść będąc zawiązanym przez góra szlufkę niż 1 tylko przez dolną. Natomiast, jeśli ktoś mówi że wiąże się od dołu i nigdy nie zrobił błędu to na pewno kiedyś będzie ten pierwszy raz. ;)
idąc tym tropem rozumowania i stosując prawo wielkich liczb Bernouliego na pewno kiedyś odpadniesz i się zabijesz pierwszy raz. A jednak się wspinamy, czyż nie?
Szaprnięcie liną jest dobrą praktyką. Partner również powinien mieć to we krwi. Nikt mi nie wytłumaczył czemu nie wiążemy się do łącznika czy mógłbyś to rozwinąć?
Uśmiałem się z tymi dwiema szkołami, oczywiście wiem o co Ci chodzi,ale dla mnie jest tylko jedna szkoła.odkąd pierwszy raz poszedłem na ściankę wiążę się od dołu,to że pza sobie coś wymyśliło to ich sprawa,a po Twoich argumentach wynika że wiązanie od dołu jest bardziej niebezpieczne,ale łatwiej wykryć pominięcie.kazdy wspinacz wie że po kilku, kilkunastu godzinach w skale na słońcu wyłącza się myślenie i włącza automat.u niektórych automat jest wyregulowany i powtarzanie czynności tysiące razy skutkuje poprawną check lista nawet na totalnym wyczerpaniu,a niektórzy mają większy współczynnik destrukcji i nie mają potrzeby maksymalnego bezpieczeństwa.Człowiek jest istotą złożoną,nie na wszystko ma wpłym bez względu jak będzie się starał,dlatego Ci bardziej gapowaci powinni dobierać sobie partnerów wspinaczkowych z nadwyżką emocjonalną jeśli chodzi o empatię:)
PZA od kilku ladnych lat szkoli zeby korzystac najpierw z gornego oczka w zwiazku ww argumentacja :)
Ja byłem uczony wiązania od dołu.
Dzięki za info 🙋♂️
Mojego syna 8 latka od dołu i siebie od dołu i tak go uczę dobra rada pozdro
A to nie jest przypadkiem tak, że zależy jakim węzłem? Ósemką powrotną czy podwójnym skrajnym tatrzańskim?
Nie. Liczy się to, którą pętle pominiesz. Jeśli pominiesz górną, to powstaje bardzo niefajny moment obracający przy odpadnięciu.
Ja mam jedno pytanie. Dlaczego nie można przywiązać się do łącznika na środku uprzęży? Łącznik jest w centralnym miejscu więc siły się równoważą a po ewentualnym odpadnięciu nie polecimy na głowę czyli nie zrobimy przysłowiowego salta.
Bo najbezpieczniej jest przez oczka pasów. Były przypadki zerwania łącznika nawet przy zjeździe.w dodatku oczka są wzmacnianie przed przecieraniem. Plus względy praktyczne.
@@Tymbartek Rozumiem, dzięki za wyjaśnienie :)
czym zamontować plakietkę do stolca w dachu? wystarczy śruba ciesielska 8x160 czy lepiej jakąś szpilkę na przelot czy może 2 niezależne punkty? chodzi mi o bezpieczny punkt zaczepienia przy niezamierzonym spadnięciu z rusztowania.
A co by było gdyby ktoś przywiązał się do łącznika? :P
Dobre pytanie 👍 Najprawdopodobniej nic, jeżeli łącznik jest "zdrowy". Były jednak przypadki urwania łącznika podczas zjazdów, więc nie radzę próbować 😉🙋♂️
@@mcszary tak, to jest właściwe
Nic by nie było :) sporo ludzi przewiązując się po zrobionej drodze, nie wiąże się liną do uprzezy, tylko wpina węzeł w HMS dopięty do łącznika i tak zjeżdża - jest wygodnie, szybko i bezpiecznie
@@wojciechpociejewski8208Mówimy o prowadzeniu a nie o zjeździe...
@@Tymbartek wiem. Jednak jeśli zjeżdża się wygodnie to wspinając się po odpadnnieciu wisiałoby się równie wygodnie. A wytrzymałość łącznika na dynamiczne obciążenia jest chyba oczywista. Pozdrawiam
Ja z kolei poszedłem na kurs i po kursie wiążę się zawsze od góry i nie pomyliłem się nigdy. Ważne jest aby partner zwracał uwagę na to jak jesteśmy przywiązani do uprzęży. Uważam Bartku, że wina leży po stronie partnera, który nie sprawdził tego dokładnie. Heeej!
Ja mam na stale w uprzezy karabinek przelozony przez dwa oczka a line wpinam do tego karabinka. Nie jestem pewien czy to dobrze ale z chlopakami od dawna tak robimy.
⚠️To BARDZO nie dobrze ☠️☠️☠️
@@Tymbartek Dzieki za odpowiedz
@@Tymbartek Dlaczego nie dobrze?
@@Truth452 Jeśli wiążesz ósemkę na samym tylko karabinku to przy odpadnięciu / locie ponad 2 m x 2 masz po karabinku i .... jesteś jedną nagą po tamtej stronie . Kilka razy w zimie musiałem zawiązać się ale przez karabinek i łącznik . Nigdy tylko przez jeden karabinek. Na kursie uczyli że można przez dwa karabinki , ale nigdy tak nie robiłem .
To akurat najgorszy pomysł. Lina z karabinka może się relatywnie łatwo wypiąć. Były takie przypadki za moich młodszych czasów na Dupie Słonia. Materiał jakim jest stal też może się zmęczyć i karabinek pęknąć.