Ciekawa historia! Fajnie się pracuje w takiej atmosferze, z nastawieniem na rozwiązanie problemu, nawet jak coś upalisz. BTW., Labview to mój natywny a zaraz ulubiony język programowania. Jestem ciekaw kto robił to oprogramowanie z zaszytym DRMem, bo w Polsce jest wąskie grono firm, które się tym zajmują a środowisko Labview developerów dosyć hermetyczne 🤫
Ten kto nie wywalił sprzętu na obiekcie niech pierwszy rzuci kamieniem... kiedyś usmażyliśmy sprzęt na prawie pół miliona zł, ale monitoringu nie było, a zapas elektroniki nieogranioczny to rozeszło się po kościach ;)
a nie chciało nam się szukać bezpieczników żeby wyłączyć serwer to wyrwaliśmy po prostu wtyczki zasilające, zaiskrzyło i poszło z dymem kilka płyt... :)
@@embeddedGarage to jeszcze czasy były jak inżynierowie mieli dostępy do laba... teraz tylko instalatorzy i "wykwalifikowany" personel ;) piękne czasy telekomów i prosperity, gdzie hajsu nikt nie oszczędzał, a tym bardziej nie liczył
Było Delphi i C++Builder. W porównaniu do innych bibliotek lub WinAPI pisanie okienek to była prościzna 😎
Ciekawa historia! Fajnie się pracuje w takiej atmosferze, z nastawieniem na rozwiązanie problemu, nawet jak coś upalisz. BTW., Labview to mój natywny a zaraz ulubiony język programowania. Jestem ciekaw kto robił to oprogramowanie z zaszytym DRMem, bo w Polsce jest wąskie grono firm, które się tym zajmują a środowisko Labview developerów dosyć hermetyczne 🤫
Mimo wszystko (patrząc na UI rozwiązania) wyglądało to bardziej na robotę studenta niż szanującej się korporacji :D
Ten kto nie wywalił sprzętu na obiekcie niech pierwszy rzuci kamieniem... kiedyś usmażyliśmy sprzęt na prawie pół miliona zł, ale monitoringu nie było, a zapas elektroniki nieogranioczny to rozeszło się po kościach ;)
a nie chciało nam się szukać bezpieczników żeby wyłączyć serwer to wyrwaliśmy po prostu wtyczki zasilające, zaiskrzyło i poszło z dymem kilka płyt... :)
@@albertzdanc9043 ojojoj 😁 to ja takich dużych wtop nie miałem okazji zaliczyć 😁
@@embeddedGarage to jeszcze czasy były jak inżynierowie mieli dostępy do laba... teraz tylko instalatorzy i "wykwalifikowany" personel ;) piękne czasy telekomów i prosperity, gdzie hajsu nikt nie oszczędzał, a tym bardziej nie liczył
@@albertzdanc9043 kiedyś czas pracy był znikomym kosztem w ofercie, teraz to znaczny procent :)