Tak, właśnie publikujemy kolejną. Proszę spojrzeć na podane w opisie daty kolejnych konferencji. Publikacja na RUclips następuje w piątek po tej dacie. :-)
„Jeżeli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech modli się o nią do Boga, a na pewno będzie wysłuchany, gdyż Bóg wszystkim chętnie i bez wymówek udziela swych darów. Trzeba jednak zawsze modlić się z wiarą, bez cienia wątpliwości. Kto bowiem poddaje się zwątpieniu, podobny jest do morskiej fali, miotanej wiatrem i przerzucanej z miejsca na miejsce. Człowiekowi takiemu niech się nawet nie wydaje, że uzyska coś od Pana" (Jakuba 1:5-7; BWP). Kiedy Jezus uczył, iż Bóg jest Ojcem, a on Synem, pokazywał, że jeden z nich jest starszy i ma większą władzę. W Psalmie 83:19, napisano o Stwórcy: „Niechaj poznają Ciebie i wiedzą, że Ty masz na imię Jahwe, że tylko SAM JESTEŚ NAJWYŻSZY nad całą ziemią" (BT, wyd.II). Kiedy Maria miała urodzić syna, archanioł Gabriel zapowiedział jej: „Stanie się On wielkim i będzie nazwany Synem NAJWYŻSZEGO" (Łukasza 1:32). Kiedy uczniowie zapytali Jezusa o termin „końca świata", odpowiedział: „O tym dniu czy godzinie nie wie nikt - ani aniołowie w niebie, ani Syn, TYLKO Ojciec" (Marka 13:32). W modlitwie arcykapłańskiej powiedział do Ojca: „Żeby [moi naśladowcy] mogli żyć wiecznie, muszą poznać Ciebie, JEDYNEGO prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa" (Jana 17:3). Według Słownika języka polskiego, 'jedyny' to: „niemający sobie równych". Po swoim wskrzeszeniu, Jezus oznajmił Marii Magdalenie: „Idę do Ojca swojego i Ojca waszego, do Boga SWOJEGO i Boga waszego’” (Jana 20:17). A zatem Ojciec był Bogiem dla zmartwychwstałego Jezusa, podobnie jak Ojciec był Bogiem dla Marii Magdaleny. A według Objawienia 3:12 również później, gdy już przebywał w niebie, użył tego samego wyrażenia. „Bóg jest JEDEN i jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1 Tymoteusza 2:5). Jak łatwo zauważyć, apostoł Paweł był przekonany o tym, że Bóg jest tylko jeden, i że NIE JEST nim Jezus. W Kolosan 1:15, czytamy o Jezusie: „On jest obrazem niewidzialnego Boga, pierwszym spośród całego STWORZENIA". A zatem Jezus jest pierwszym stworzeniem, powołanym do istnienia przez Boga, czyli Jahwe. Dlatego przy innej okazji powiedział: „Ja żyję dzięki Ojcu" (Jana 6:57). Szczery poszukiwacz prawdy o Bogu nie będzie wyszukiwać w Biblii wersetów, które mógłby zinterpretować zgodnie ze swymi dotychczasowymi przekonaniami. Będzie się raczej chciał dowiedzieć, co naprawdę mówi Słowo Boże. Zapewne natknie się na wersety, które można zrozumieć dwojako, ale gdy się je porówna z innymi wypowiedziami biblijnymi na ten sam temat, ich znaczenie staje się jasne. Zachęcam serdecznie do przemyślenia powyższych fragmentów. Być może zrozumie pan prawdę zawartą w tych wypowiedziach. W razie wątpliwości, służę pomocą.
2 P 1,20-21 "To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia*. 21 Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie." Tylko Kościół autorytatywnie określa, jaki jest sens tekstów Pisma Świętego.
@@janlegocki4454 "Tylko Kościół..." Kościołów jest wiele i każdy z nich twierdzi, że poprawnie interpretuje nauki Pisma Świętego. Jak rozpoznać ten prawdziwy? Zamiast cytować wersety, których pan nie rozumie, proszę wskazać, co jest nieprawdą w tym, co napisałem.
@@Jerzy956 Kościół jest tylko jeden, ten który utworzył kanon Pisma Świętego. Nie Pan jest autorem kanonu i nie Pan jest uprawniony do orzekania co, przez kogo jest dobrze rozumiane. Arianizm był obalony i potępiony, a Pan nadal w nim tkwi. Jeśli szuka Pan prawdy, to nie na forum, ale w dziełach świętych i mądrych ludzi, i w pokorze.
@@janlegocki4454 Czekam na argumenty, a nie na opinie. Z tymi drugimi, nikt rozumny nie dyskutuje. Jeżeli nie interesuje pana prawda, to proszę to otwarcie napisać. Powoływanie się na kanon biblijny nie ma żadnego znaczenia, jeżeli nie okazuje się posłuszeństwa Bogu i Chrystusowi. Ten ostatni oznajmił swoim naśladowcom: "Po miłości widocznej wśród was wszyscy rozpoznają, że jesteście moimi uczniami” (Jana 13:35). Proszę pokazać, kiedy od swojego powstania w IV wieku, Kościół rzymskokatolicki uwzględniał te słowa Jezusa?
@@Jerzy956 Jezus jest Bogiem i Człowiekiem, Pan podał tylko logia Chrystusa dotyczące jego człowieczeństwa. Umyślnie ominął Pan te, w których Jezus mówi o swoim Bóstwie, oraz czyny, które Je potwierdzają. Czyni to Pan świadomie, czyli manipuluje. Zostawiam Pana w jego zadufaniu i życzę miłych snów.
Pełen harmonogram spotkań podajemy w opisie pod każdym filmem 😀 Kolejne konferencje ks. Grzegorza Strzelczyka będą w 2024 roku w środy: 10.01, 28.02 oraz 10.04. Na naszym kanale publikujemy je zwykle w piątki.
Jezus powiedział do swojego Ojca: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że ukryłeś to przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś tym, którzy są jak małe dzieci. Tak, Ojcze, bo tak się Tobie spodobało" (Łukasza 10:21; EŚP). Chciał przez to powiedzieć, że właściwe zrozumienie orędzia biblijnego, jest darem, którego Bóg udziela osobom, które przypominają dzieci - są pokorne i gotowe się uczyć. Dlaczego tak jest? Dlatego, że „Bóg przeciwstawia się wyniosłym, ale pokornym okazuje niezasłużoną życzliwość”. Zrozumienie Biblii zależy więc nie tyle od zdolności naszego umysłu, ile od Boga, który widząc właściwe nastawienie serca, czyli nasze pobudki - pomaga nam zrozumieć Pismo. Nawet pobieżna lektura NT pozwala ustalić, że kiedy Jezus pełnił służbę na ziemi, Jahwe nie udostępniał zrozumienia swoich nauk wyniosłym przywódcom judaizmu, lecz niewykształconym i prostym ludziom, którzy byli wystarczająco pokorni, żeby słuchać Jego Syna. W porównaniu z tymi, którzy kończyli ówczesne szkoły, przypominali oni „małe dzieci”. Apostoł Paweł tak uzasadnił ten wybór: „Bóg wybrał to, co dla świata głupie, żeby zawstydzić mądrych, i to, co dla świata słabe, żeby zawstydzić silnych. Bóg wybrał to, co dla świata mało znaczące, i to, na co patrzy się z góry, co ma się za nic, żeby niczym okazało się to, co się liczy - tak by nikt nie chełpił się przed Bogiem” (1 Koryntian 1:27-29). Właśnie takimi ludźmi posługiwał się Bóg, żeby rozgłosić dobrą nowinę o Chrystusie. Nie inaczej jest w naszych czasach. W proroctwie dotyczącym „końca świata”, Jezus zapowiedział: „Ta dobra nowina o Królestwie [Bożym] będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec” (Mateusza 24:14). Zgodnie z tym nakazem, jego uczniowie uczestniczą obecnie w ogólnoświatowej działalności edukacyjnej. Ponieważ wolą Boga jest, „żeby najróżniejsi ludzie zostali wybawieni i dokładnie poznali prawdę”, Jego słudzy głoszą dobrą nowinę od domu do domu, w miejscach publicznych, oraz wszędzie tam, gdzie można spotkać ludzi.
@@Jerzy956 Jeśli ty bazujesz na pobieżnej lekturze, to nie dziwota, że masz takie tępe opinie. Wierzysz, że jakiś facet 2 tys. lat temu maszerował w sandałach po jeziorze i zaczarował wodę w wino. Podobne brednie utrzymują islamiści, bo dla nich Mohamet jechał konno po niebie i rozciął Księżyc jednym uderzeniem szabli. Ty natomiast, jako zmanipulowany "świadek jehowy" utrzymujesz, że pewnego dnia Jezus powrócił "niewidzialnie", no i chyba wasz "armagedon" też już nadszedł "niewidzialnie". A siebie w lustrze chociaż widzisz? Czy kupić ci bilet do Tworek? :)
Czemu Bóg jest 3,czy inną liczbą jakby był byłoby gorzej np 7 czyli pełnią,czy może poprostu jest jeden ale przybrał jeszcze 2 postaci by było tajemniczo .Co do posyłania to wydaje się inna kolejność bo Bóg Ojciec posyła Jezusa ok ale potem Duch Świety posyła Jezusa na pustynie by był kuszony a na końcu Jezus posyła pocieszyciela Ducha więc w tym spojrzeniu duch awansował na 2 miejsce a Jezus spadł na 3.Jezus w jednej z Ewangelii miał wypowiedź że lampy nie zostawia się pod korcem,a tej prawdy za wiele nie ujawnia.Ciekawe też czy jego rodzina czy apostołowie też w tą boskość zostali włączeni czy nigdy aż tak nie będzie że te grono sie nie powiekszy.Dziwne jest że wszystkiego nie spisali co by było ważne w kontekście tych Jezusowych czasów skoro doświadczyli zmartwychwstania to co mieli lepszego do roboty,chyba papier nie był niebotycznie drogi mimo wszystko,musieli robić notatki,ciekawe też czemu nie ma pytań o kosmos skoro z Bogiem gadali,a chyba widzieli że niebo i gwiazdy są,jakoś tego nieumiesciliw bibli.Czemu Jezus i jego rodzina nic nie napisała czy to z pokory.
Dziś wiemy wiele o kosmosie, gwiazdach i nawet atomach, ale co z tego mamy? Czy to wnosi wiele do naszego życia w tych kwestiach, które zawsze były problematyczne i palące? No niezbyt, mówiąc delikatnie. Dlaczego więc Bóg miałby nam sam mówić o technicznych kulisach swojego stworzenia, jakby miało to nam w czymś pomóc? Chyba wiedział, że w tym akurat zakresie sami sobie pomożemy. No i pomagamy. Badamy, odkrywamy, wiemy. Przez to mamy technikę, więc mamy wygodniejsze życie. No i medycynę, więc też ciut dłuższe. Obok tego jakieś bomby atomowe, ale to akurat pomijam. I czy w ten sposób dotarliśmy do sensu życia, do spełnienia, szczęścia? Czy choćby przybliżyliśmy się do raju albo czegoś przybliżonego? W moim odczuciu raczej się oddalamy. Wygoda, szczególnie postawiona jako priorytet, znieczula. Szczegółowa wiedza faktograficzna, bez całościowej perspektywy, rozprasza i nie pokazuje sensu. Im więcej wiedzy, tym mniej wiemy w istocie, choć czasami ta sama wiedza wbija w pychę. Czyli wszystko w naszych rękach i w naszych głowach pozostaje zaledwie narzędziem, łącznie z inteligencją nawet. Im bardziej narzędzie zaawansowane, tym więcej może uczynić szkody lub pożytku, a nasza zepsuta natura bardzo często przeważa szalę w tę pierwszą stronę, dlatego grozi nam widmo potężnej katastrofy. Czym jest więc postęp? Czy da się go sprowadzić do słowa „więcej”? Nie, więc nasze postępy to nie postępy, to zaledwie zmiany. Postęp jest wtedy, gdy jest zmiana na lepsze, a zmiana na lepsze zakłada jakiś cel ostateczny, do którego zdążamy, jesteśmy bliżej i bliżej. Jeśli pokładamy nadzieję w rozwoju wiedzy i techniki, jesteśmy naiwniejsi niż prymitywne plemiona, bo już widać, że to raju nie zapowiada. Taka naiwna nadzieja to raczej rodzaj ucieczki od tego celu, a nie zdążania do niego. Zatem jedyny faktyczny postęp może zachodzić w wymiarze duchowo-moralnym. Ale czy tutaj faktycznie jest coś do odkrycia? Nie, tylko do przypominania. Dlatego nie jest niczym dziwnym ani śmiesznym określenie „nawrócić się”. Trzeba zawrócić z całkiem szerokiej drogi donikąd (albo do rozczarowania co najmniej). Zrezygnować z pychy i wszelkich pretekstów ku niej, bo jest ona nędzą, która pociąga za sobą wszystkie pozostałe grzechy/zła. Bóg powiedział nam w swoim Synu wszystko, co najważniejsze, byśmy robili, mówili i rozumieli wszystko, co najważniejsze. A co do pozostałych Twoich z lekka (?) ironicznych pytań polecam Ci książkę „Legendarny Jezus?”.
24:15(…)skutkiem ubocznym jest świat stworzony.” Ciekawa przenośnia ale nieprawdziwa, bo Bóg jest Prawdą, a Jego działania są celowe i doskonałe, ponieważ są zgodne z Miłością, którą Jest. Bóg nie stwarzał skutków ubocznych.Jego dzieła są doskonałe włącznie z człowiekiem, którego działania rzeczywiście przynoszą skutki uboczne, niechciane, złe, szkodliwe, jako że są skutkiem ludzkiej grzeszności, pychy, głupoty, zazdrości itp.
Pan Jezus powiedział wstań grzechy twoje zostały odpuszczone Słuchający powiedzieli tylko Pan Bóg może odpuszczać grzechy Ja Jestem Dobrym Pasterzem Ja Jestem Zmartwychwstaniem i Życiem Wiecznym Dalej On zaś Jest Prawdziwym Bogiem i Życiem Wiecznym strzeszcie się fałszywych bogów Gdyby uwierzyli nie ukrzyżowaliby Pana Chwały Godzień Baranek odebrać Chwałę Cześć i Moc Godzień Jesteś Chwały Panie Jezu Amen Do ciebie ksieżulku ucz się ,ucz się ,ucz się umyj się zimno woda ty się sam zakrecisz Jak ciebie przerasta temat nie bierz się bo to czuć Nie wiem za co tobie dziękują ja bym ciebie na czas poznania wygonił.
Taki "dobry pasterz" z Jezusa, że zgodził się na zbiorowy mord niewinnych świń, które spadły z klifu do jeziora i się potopiły. Dziś Jezus miałby sprawę karną. To psychol.
Pacierz jasno mówi OJCZE NASZ. i po co klepać o panach. Może powinno się bardziej rozmawiać o ludzkości jak o boskości? Bo o boskości to mozna gadać setki lat i tyle się gada, a o ludzkości prawie wcale. Może omówić by trzeba stosowanie sie i nie stosowanie do przykazań Boga?
@@TaaJew Nie da sie także sensownie mówić o Bogu bez ludzkości, a cóż robi owa "ludzkość wierząca"??? Ano leci do kościołów w niedzielę przyjmować komunię świętą a potem wracają do domów i wyrzucają chleb na śmietniki.
Analizowanie Trójcy Świętej ludzkim rozumem jest niedorzecznością, Dlaczego? Dlatego, że Bóg istnieje w innej rzeczywistości niż człowiek, a co zatem idzie nie jesteśmy w stanie zrozumieć, z założenia, istoty Boga. Gdyby człowiek potrafił coś sensownego wymyślić o Trójcy Świętej, to można by powiedzieć, że Trójca jest obiektem badanym, a człowiek badaczem. Nie można zapominać, że Bóg mówi o sobie, że „Ja jestem który jestem" i dalej „Ja w ogóle nie jestem człowiekiem." Dywagacje o Trójcy Świętej prowadzą do nieoczekiwanych sprzeczności. N aprzykład: Kościół naucza, że Chrystus ma dwie istoty, boską i ludzką, ale Bóg Ojciec i Duch święty mają po jednej istocie. Ile zatem Trójca Święta ma istot? Następny paradoks. Zgodnie z teologią, Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, ale jak wiemy Syn umarł i został pogrzebany. Wynika z tego, że Ducha świętego nie było przez trzy dni, dopóki Chrystus nie zmartwychwstał. Jezus twierdzi, że Ojciec większy jest ode mnie. Jak to rozumieć? Mało tego, Chrystus jest posłuszny Ojcu, nie na odwrót. Syn siedzi po prawicy Ojca co znaczy, że nie siedzą razem na jednym tronie, Syn siedzi niejako z boku. Ma to wyraz w ikonografii katolickiej. Ale można by zapytać kto siedzi po lewicy? Tego nie wiem. Takich przykładów można by mnożyć. Coś kiepska jest ta teologia, że nie wspomnę o filozofii. Na koniec należy przestrzec, że teologia była jest i będzie siedliskiem wszelkich herezji.
Po prostu metafory nie wystarczają, ale są do pewnego stopnia pomocne. Choć nadal nie kluczowe w doświadczeniu wiary, co jasne. Jednak gdyby nie teologia, nie byłoby nawet koncepcji Trójcy.
@@TaaJew Jak najbardziej zgadzam się z takim postawieniem sprawy. To metafor, ale czy można na podstawie metafor, co dla mnie jest równoznaczne z niewiedzą, można wyprowadzić prawdę. Pół prawdę oczywiście wyprowadzić można, ale czy to wystarczy na ustanowienie dogmatu? Tego nie wiem.
Świetne wykłady , jest głębia i przejrzystość co daje szanse na zrozumienie podstaw naszej wiary. Dziękuje temu kto to udostępnia. Wielka wartość.
Genialne 🙂
Jezu Ufam Tobie
Wykłady ks. dr. Strzelczyka mają swój urok:)
Można słuchać i słuchać
Dziekuje za wykład "dlaczego mamy kłopoty władzami....skads temat znam,serdecznie pozdrawiam życzę sil i wsparcia łaska Ducha Swietego
Bardzo dziękuję ks.Grześku
Wspaniały wykład, dzięki.
Super! Po trzykroć dziękuję za naukę.
💗
Szczęść Boże , będą jeszcze jakieś konferencja ks. Grzegorza ?
Tak, właśnie publikujemy kolejną. Proszę spojrzeć na podane w opisie daty kolejnych konferencji. Publikacja na RUclips następuje w piątek po tej dacie. :-)
Była konferencja prasowa na temat pedofilii wśród kleru .powstał w Sosnowcu ośrodek ,gdzie majasie zgłaszać ofiary przestepst kleru.
A kto jesteśmy my zwyczajni ludzie ?
Tym samym
„Jeżeli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech modli się o nią do Boga, a na pewno będzie wysłuchany, gdyż Bóg wszystkim chętnie i bez wymówek udziela swych darów. Trzeba jednak zawsze modlić się z wiarą, bez cienia wątpliwości. Kto bowiem poddaje się zwątpieniu, podobny jest do morskiej fali, miotanej wiatrem i przerzucanej z miejsca na miejsce. Człowiekowi takiemu niech się nawet nie wydaje, że uzyska coś od Pana" (Jakuba 1:5-7; BWP).
Kiedy Jezus uczył, iż Bóg jest Ojcem, a on Synem, pokazywał, że jeden z nich jest starszy i ma większą władzę.
W Psalmie 83:19, napisano o Stwórcy: „Niechaj poznają Ciebie i wiedzą, że Ty masz na imię Jahwe, że tylko SAM JESTEŚ NAJWYŻSZY nad całą ziemią" (BT, wyd.II).
Kiedy Maria miała urodzić syna, archanioł Gabriel zapowiedział jej: „Stanie się On wielkim i będzie nazwany Synem NAJWYŻSZEGO" (Łukasza 1:32).
Kiedy uczniowie zapytali Jezusa o termin „końca świata", odpowiedział: „O tym dniu czy godzinie nie wie nikt - ani aniołowie w niebie, ani Syn, TYLKO Ojciec" (Marka 13:32).
W modlitwie arcykapłańskiej powiedział do Ojca: „Żeby [moi naśladowcy] mogli żyć wiecznie, muszą poznać Ciebie, JEDYNEGO prawdziwego Boga, oraz tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa" (Jana 17:3). Według Słownika języka polskiego, 'jedyny' to: „niemający sobie równych".
Po swoim wskrzeszeniu, Jezus oznajmił Marii Magdalenie: „Idę do Ojca swojego i Ojca waszego, do Boga SWOJEGO i Boga waszego’” (Jana 20:17). A zatem Ojciec był Bogiem dla zmartwychwstałego Jezusa, podobnie jak Ojciec był Bogiem dla Marii Magdaleny. A według Objawienia 3:12 również później, gdy już przebywał w niebie, użył tego samego wyrażenia.
„Bóg jest JEDEN i jeden jest pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1 Tymoteusza 2:5).
Jak łatwo zauważyć, apostoł Paweł był przekonany o tym, że Bóg jest tylko jeden, i że NIE JEST nim Jezus.
W Kolosan 1:15, czytamy o Jezusie: „On jest obrazem niewidzialnego Boga, pierwszym spośród całego STWORZENIA".
A zatem Jezus jest pierwszym stworzeniem, powołanym do istnienia przez Boga, czyli Jahwe. Dlatego przy innej okazji powiedział: „Ja żyję dzięki Ojcu" (Jana 6:57).
Szczery poszukiwacz prawdy o Bogu nie będzie wyszukiwać w Biblii wersetów, które mógłby zinterpretować zgodnie ze swymi dotychczasowymi przekonaniami. Będzie się raczej chciał dowiedzieć, co naprawdę mówi Słowo Boże. Zapewne natknie się na wersety, które można zrozumieć dwojako, ale gdy się je porówna z innymi wypowiedziami biblijnymi na ten sam temat, ich znaczenie staje się jasne.
Zachęcam serdecznie do przemyślenia powyższych fragmentów. Być może zrozumie pan prawdę zawartą w tych wypowiedziach. W razie wątpliwości, służę pomocą.
2 P 1,20-21
"To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia*. 21 Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie."
Tylko Kościół autorytatywnie określa, jaki jest sens tekstów Pisma Świętego.
@@janlegocki4454 "Tylko Kościół..."
Kościołów jest wiele i każdy z nich twierdzi, że poprawnie interpretuje nauki Pisma Świętego. Jak rozpoznać ten prawdziwy? Zamiast cytować wersety, których pan nie rozumie, proszę wskazać, co jest nieprawdą w tym, co napisałem.
@@Jerzy956 Kościół jest tylko jeden, ten który utworzył kanon Pisma Świętego. Nie Pan jest autorem kanonu i nie Pan jest uprawniony do orzekania co, przez kogo jest dobrze rozumiane. Arianizm był obalony i potępiony, a Pan nadal w nim tkwi. Jeśli szuka Pan prawdy, to nie na forum, ale w dziełach świętych i mądrych ludzi, i w pokorze.
@@janlegocki4454
Czekam na argumenty, a nie na opinie. Z tymi drugimi, nikt rozumny nie dyskutuje. Jeżeli nie interesuje pana prawda, to proszę to otwarcie napisać. Powoływanie się na kanon biblijny nie ma żadnego znaczenia, jeżeli nie okazuje się posłuszeństwa Bogu i Chrystusowi.
Ten ostatni oznajmił swoim naśladowcom: "Po miłości widocznej wśród was wszyscy rozpoznają, że jesteście moimi uczniami” (Jana 13:35). Proszę pokazać, kiedy od swojego powstania w IV wieku, Kościół rzymskokatolicki uwzględniał te słowa Jezusa?
@@Jerzy956 Jezus jest Bogiem i Człowiekiem, Pan podał tylko logia Chrystusa dotyczące jego człowieczeństwa. Umyślnie ominął Pan te, w których Jezus mówi o swoim Bóstwie, oraz czyny, które Je potwierdzają. Czyni to Pan świadomie, czyli manipuluje. Zostawiam Pana w jego zadufaniu i życzę miłych snów.
Kiedy można się spodziewać kontynuacji ?
Pełen harmonogram spotkań podajemy w opisie pod każdym filmem 😀 Kolejne konferencje ks. Grzegorza Strzelczyka będą w 2024 roku w środy: 10.01, 28.02 oraz 10.04. Na naszym kanale publikujemy je zwykle w piątki.
Co to za śpiewy na rozpoczeciu? Jak takie cos wyszukać na yt?
To przewidziany na Mszę Krzyżma hymn „O Redemptor, sume carmen” w wykonaniu Scholi gregoriańskiej „Benedicamus Domino” Sióstr Benedyktynek Misjonarek (ruclips.net/video/6TGgwUKHWAg/видео.html)
@@IPJP2 dziekuje
Jezus powiedział do swojego Ojca: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że ukryłeś to przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś tym, którzy są jak małe dzieci. Tak, Ojcze, bo tak się Tobie spodobało" (Łukasza 10:21; EŚP).
Chciał przez to powiedzieć, że właściwe zrozumienie orędzia biblijnego, jest darem, którego Bóg udziela osobom, które przypominają dzieci - są pokorne i gotowe się uczyć. Dlaczego tak jest?
Dlatego, że „Bóg przeciwstawia się wyniosłym, ale pokornym okazuje niezasłużoną życzliwość”. Zrozumienie Biblii zależy więc nie tyle od zdolności naszego umysłu, ile od Boga, który widząc właściwe nastawienie serca, czyli nasze pobudki - pomaga nam zrozumieć Pismo.
Nawet pobieżna lektura NT pozwala ustalić, że kiedy Jezus pełnił służbę na ziemi, Jahwe nie udostępniał zrozumienia swoich nauk wyniosłym przywódcom judaizmu, lecz niewykształconym i prostym ludziom, którzy byli wystarczająco pokorni, żeby słuchać Jego Syna. W porównaniu z tymi, którzy kończyli ówczesne szkoły, przypominali oni „małe dzieci”.
Apostoł Paweł tak uzasadnił ten wybór: „Bóg wybrał to, co dla świata głupie, żeby zawstydzić mądrych, i to, co dla świata słabe, żeby zawstydzić silnych. Bóg wybrał to, co dla świata mało znaczące, i to, na co patrzy się z góry, co ma się za nic, żeby niczym okazało się to, co się liczy - tak by nikt nie chełpił się przed Bogiem” (1 Koryntian 1:27-29). Właśnie takimi ludźmi posługiwał się Bóg, żeby rozgłosić dobrą nowinę o Chrystusie. Nie inaczej jest w naszych czasach.
W proroctwie dotyczącym „końca świata”, Jezus zapowiedział: „Ta dobra nowina o Królestwie [Bożym] będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec” (Mateusza 24:14).
Zgodnie z tym nakazem, jego uczniowie uczestniczą obecnie w ogólnoświatowej działalności edukacyjnej. Ponieważ wolą Boga jest, „żeby najróżniejsi ludzie zostali wybawieni i dokładnie poznali prawdę”, Jego słudzy głoszą dobrą nowinę od domu do domu, w miejscach publicznych, oraz wszędzie tam, gdzie można spotkać ludzi.
Powiedział, czy napisali, że powiedział? Bo to jest różnica.
@@Tomasz_Kowalski
Nawet pobieżna lektura Biblii pozwala ustalić, że zawarte w niej informacje są rzetelne i wiarygodne.
@@Jerzy956 Jeśli ty bazujesz na pobieżnej lekturze, to nie dziwota, że masz takie tępe opinie. Wierzysz, że jakiś facet 2 tys. lat temu maszerował w sandałach po jeziorze i zaczarował wodę w wino. Podobne brednie utrzymują islamiści, bo dla nich Mohamet jechał konno po niebie i rozciął Księżyc jednym uderzeniem szabli. Ty natomiast, jako zmanipulowany "świadek jehowy" utrzymujesz, że pewnego dnia Jezus powrócił "niewidzialnie", no i chyba wasz "armagedon" też już nadszedł "niewidzialnie". A siebie w lustrze chociaż widzisz? Czy kupić ci bilet do Tworek? :)
@@Jerzy956Powiedział co wiedział , co w łeb wbili. Pobieżnie to można konia walić
Tylko że jezus to postać fikcyjna.
Czemu Bóg jest 3,czy inną liczbą jakby był byłoby gorzej np 7 czyli pełnią,czy może poprostu jest jeden ale przybrał jeszcze 2 postaci by było tajemniczo .Co do posyłania to wydaje się inna kolejność bo Bóg Ojciec posyła Jezusa ok ale potem Duch Świety posyła Jezusa na pustynie by był kuszony a na końcu Jezus posyła pocieszyciela Ducha więc w tym spojrzeniu duch awansował na 2 miejsce a Jezus spadł na 3.Jezus w jednej z Ewangelii miał wypowiedź że lampy nie zostawia się pod korcem,a tej prawdy za wiele nie ujawnia.Ciekawe też czy jego rodzina czy apostołowie też w tą boskość zostali włączeni czy nigdy aż tak nie będzie że te grono sie nie powiekszy.Dziwne jest że wszystkiego nie spisali co by było ważne w kontekście tych Jezusowych czasów skoro doświadczyli zmartwychwstania to co mieli lepszego do roboty,chyba papier nie był niebotycznie drogi mimo wszystko,musieli robić notatki,ciekawe też czemu nie ma pytań o kosmos skoro z Bogiem gadali,a chyba widzieli że niebo i gwiazdy są,jakoś tego nieumiesciliw bibli.Czemu Jezus i jego rodzina nic nie napisała czy to z pokory.
Dziś wiemy wiele o kosmosie, gwiazdach i nawet atomach, ale co z tego mamy? Czy to wnosi wiele do naszego życia w tych kwestiach, które zawsze były problematyczne i palące? No niezbyt, mówiąc delikatnie. Dlaczego więc Bóg miałby nam sam mówić o technicznych kulisach swojego stworzenia, jakby miało to nam w czymś pomóc? Chyba wiedział, że w tym akurat zakresie sami sobie pomożemy. No i pomagamy. Badamy, odkrywamy, wiemy. Przez to mamy technikę, więc mamy wygodniejsze życie. No i medycynę, więc też ciut dłuższe. Obok tego jakieś bomby atomowe, ale to akurat pomijam. I czy w ten sposób dotarliśmy do sensu życia, do spełnienia, szczęścia? Czy choćby przybliżyliśmy się do raju albo czegoś przybliżonego? W moim odczuciu raczej się oddalamy. Wygoda, szczególnie postawiona jako priorytet, znieczula. Szczegółowa wiedza faktograficzna, bez całościowej perspektywy, rozprasza i nie pokazuje sensu. Im więcej wiedzy, tym mniej wiemy w istocie, choć czasami ta sama wiedza wbija w pychę. Czyli wszystko w naszych rękach i w naszych głowach pozostaje zaledwie narzędziem, łącznie z inteligencją nawet. Im bardziej narzędzie zaawansowane, tym więcej może uczynić szkody lub pożytku, a nasza zepsuta natura bardzo często przeważa szalę w tę pierwszą stronę, dlatego grozi nam widmo potężnej katastrofy. Czym jest więc postęp? Czy da się go sprowadzić do słowa „więcej”? Nie, więc nasze postępy to nie postępy, to zaledwie zmiany. Postęp jest wtedy, gdy jest zmiana na lepsze, a zmiana na lepsze zakłada jakiś cel ostateczny, do którego zdążamy, jesteśmy bliżej i bliżej. Jeśli pokładamy nadzieję w rozwoju wiedzy i techniki, jesteśmy naiwniejsi niż prymitywne plemiona, bo już widać, że to raju nie zapowiada. Taka naiwna nadzieja to raczej rodzaj ucieczki od tego celu, a nie zdążania do niego. Zatem jedyny faktyczny postęp może zachodzić w wymiarze duchowo-moralnym. Ale czy tutaj faktycznie jest coś do odkrycia? Nie, tylko do przypominania. Dlatego nie jest niczym dziwnym ani śmiesznym określenie „nawrócić się”. Trzeba zawrócić z całkiem szerokiej drogi donikąd (albo do rozczarowania co najmniej). Zrezygnować z pychy i wszelkich pretekstów ku niej, bo jest ona nędzą, która pociąga za sobą wszystkie pozostałe grzechy/zła. Bóg powiedział nam w swoim Synu wszystko, co najważniejsze, byśmy robili, mówili i rozumieli wszystko, co najważniejsze. A co do pozostałych Twoich z lekka (?) ironicznych pytań polecam Ci książkę „Legendarny Jezus?”.
Na to pytanie odpowiada piekło które się zapełnia
24:15(…)skutkiem ubocznym jest świat stworzony.” Ciekawa przenośnia ale nieprawdziwa, bo Bóg jest Prawdą, a Jego działania są celowe i doskonałe, ponieważ są zgodne z Miłością, którą Jest.
Bóg nie stwarzał skutków ubocznych.Jego dzieła są doskonałe włącznie z człowiekiem, którego działania rzeczywiście przynoszą skutki uboczne, niechciane, złe, szkodliwe, jako że są skutkiem ludzkiej grzeszności, pychy, głupoty, zazdrości itp.
Źle ksiądz liczy wieki. Taka fundamentalna kwestia jeśli ktoś opowiada o historycznych wydarzeniach
Pan Jezus powiedział wstań grzechy twoje zostały odpuszczone
Słuchający powiedzieli
tylko Pan Bóg może odpuszczać grzechy
Ja Jestem Dobrym Pasterzem
Ja Jestem
Zmartwychwstaniem
i Życiem Wiecznym
Dalej On zaś Jest Prawdziwym Bogiem
i Życiem Wiecznym
strzeszcie się fałszywych bogów
Gdyby uwierzyli
nie ukrzyżowaliby
Pana Chwały
Godzień Baranek odebrać Chwałę Cześć i Moc
Godzień Jesteś
Chwały Panie Jezu
Amen
Do ciebie ksieżulku
ucz się ,ucz się ,ucz się umyj się zimno woda ty się sam zakrecisz
Jak ciebie przerasta temat nie bierz się
bo to czuć
Nie wiem za co tobie
dziękują ja bym ciebie na czas poznania wygonił.
Taki "dobry pasterz" z Jezusa, że zgodził się na zbiorowy mord niewinnych świń, które spadły z klifu do jeziora i się potopiły. Dziś Jezus miałby sprawę karną. To psychol.
Pitolenie od wiekow nudne ,jak flaki z olejem
😂😂😂
Pacierz jasno mówi OJCZE NASZ. i po co klepać o panach. Może powinno się bardziej rozmawiać o ludzkości jak o boskości? Bo o boskości to mozna gadać setki lat i tyle się gada, a o ludzkości prawie wcale. Może omówić by trzeba stosowanie sie i nie stosowanie do przykazań Boga?
Nie da się sensownie mówić o ludzkości bez Boga.
@@TaaJew Nie da sie także sensownie mówić o Bogu bez ludzkości, a cóż robi owa "ludzkość wierząca"??? Ano leci do kościołów w niedzielę przyjmować komunię świętą a potem wracają do domów i wyrzucają chleb na śmietniki.
Bzdury i brednie mości Grzegorzu. Wstyd.
Analizowanie Trójcy Świętej ludzkim rozumem jest niedorzecznością, Dlaczego? Dlatego, że Bóg istnieje w innej rzeczywistości niż człowiek, a co zatem idzie nie jesteśmy w stanie zrozumieć, z założenia, istoty Boga. Gdyby człowiek potrafił coś sensownego wymyślić o Trójcy Świętej, to można by powiedzieć, że Trójca jest obiektem badanym, a człowiek badaczem. Nie można zapominać, że Bóg mówi o sobie, że „Ja jestem który jestem" i dalej „Ja w ogóle nie jestem człowiekiem." Dywagacje o Trójcy Świętej prowadzą do nieoczekiwanych sprzeczności. N aprzykład: Kościół naucza, że Chrystus ma dwie istoty, boską i ludzką, ale Bóg Ojciec i Duch święty mają po jednej istocie. Ile zatem Trójca Święta ma istot? Następny paradoks. Zgodnie z teologią, Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, ale jak wiemy Syn umarł i został pogrzebany. Wynika z tego, że Ducha świętego nie było przez trzy dni, dopóki Chrystus nie zmartwychwstał. Jezus twierdzi, że Ojciec większy jest ode mnie. Jak to rozumieć? Mało tego, Chrystus jest posłuszny Ojcu, nie na odwrót. Syn siedzi po prawicy Ojca co znaczy, że nie siedzą razem na jednym tronie, Syn siedzi niejako z boku. Ma to wyraz w ikonografii katolickiej. Ale można by zapytać kto siedzi po lewicy? Tego nie wiem. Takich przykładów można by mnożyć. Coś kiepska jest ta teologia, że nie wspomnę o filozofii. Na koniec należy przestrzec, że teologia była jest i będzie siedliskiem wszelkich herezji.
Trojca święta jest wymysłem ludzi jak i wszystkie religie.
Po prostu metafory nie wystarczają, ale są do pewnego stopnia pomocne. Choć nadal nie kluczowe w doświadczeniu wiary, co jasne. Jednak gdyby nie teologia, nie byłoby nawet koncepcji Trójcy.
@@TaaJew Jak najbardziej zgadzam się z takim postawieniem sprawy. To metafor, ale czy można na podstawie metafor, co dla mnie jest równoznaczne z niewiedzą, można wyprowadzić prawdę. Pół prawdę oczywiście wyprowadzić można, ale czy to wystarczy na ustanowienie dogmatu? Tego nie wiem.
@@arprintsa Ja też nie wiem. Chociaż jeśli wierzymy, że chcemy naprawdę zgłębić prawdę (na ile możemy) i że dopomaga nam w tym Duch Prawdy?