Od razu po przeczytaniu tytułu pomyślałam, że przede wszystkim stres...to główny powód wielu chorób. Stres siedzi w ciele...i nie ma się co oszukiwać. Ja polubiłam pilates i spacery i mi to pomaga. I ćwiczę codziennie, masz rację podstawa do dyscyplina :) miło że wracasz na RUclips, a pomysł z nową serią popieram! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego i zdrowia przede wszystkim ❤
Jako osoba która się boryka z IBS, SIBO i tym całym dziadostwem to się mega, naprawdę mega cieszę, że poruszasz ten temat 🥹🫶🏻 pierwszy raz widzę, że ktoś mówi o tym tak rzetelnie, wspomina o lekarzu a nie tylko “bierzcie probiotyki, pijcie wodę z cytryną i będzie super” xd. Dzięki Asia, robisz niesamowitą robotę ❤️
Takie objawy jakie podajesz mam przy endometriozie głęboko naciekającej. Moja diagnostyka też trwała bardzo długo, już myślałam, że taki mój urok. Jak się okazało miałam guzy na jelicie, esiscy, które zostały rozpoznane na usg u ginekologa i po rezonansie. Po operacji moje wszystkie dolegliwości zniknęły i mogę normalnie żyć. Dziewczyny nie poddawajcie się, walczcie o siebie i szukajcie przyczyny!
Dziękuję że chciałaś podzielić się tym tematem. Bardzo brakuje takich szczerych historii, szczególnie, kiedy komuś udało się wyjść z tych problemów i dolegliwości. Ja z tego typu problemami zmierzam się już od dwóch lat, ale dodałaś wiary, że coś może się zmienić!! Dziękuję :>
Jak dobrze Cię znowu widzieć na RUclips! 🩷 Bardzo fajny pomysł z tą nową serią, czekam na więcej materiałów i mam nadzieję, że zostaniesz już regularnie i na stałe 🫶🏼 Ja również mam SIBO, zmagam się z problemami jelitowymi od 5 lat. Stres to u mnie duży wyzwalacz problemów z brzuchem, mam w planach właśnie powrót do medytacji. Raz jest lepiej, raz gorzej… w czwartek mam kolejną konsultację u gastrologa, trzymajcie kciuki żeby w końcu były dobre wieści ✊🫣
Taaak, totalnie czekam na więcej filmów z tej serii. Od miesiąca-dwoch utrzymuje mi się broblem z bólem jelit, problemy z 💩, ciągle wzdęcie, robi mi się niedobrze na samą myśl o jedzeniu, bo znowu obawa, ze będę się źle czuła. Także przede mną również droga do zrozumienia organizmu. Zaczynam od podstaw jak dobre odżywienie jelit, powrót do aktywności fizycznej, nawodnienie i probiotyki
cieszę się że poruszasz ten temat, bo jest mi on bardzo bliski :( bardzo Cię rozumiem bo i biegunki i zaparcia towarzyszą mi przez większą część życia. Ostatnio znowu czułam się źle, jestem również po serii badań profilaktycznych i czeka mnie teraz jeszcze kolonoskopia. W sumie odkąd odłożyłam białko też się u mnie dużo zmieniło, więc niestety u mnie jest to spowodowane alergiami pokarmowymi.
Przemyślenia z terapii w punkt. Mam bardzo podobne odczucia co do tej materii. Jeżeli ktoś sam zadaje sobie dużo pytań, oraz szuka odpowiedzi w wielu miejscach to u terapeuty niczego się nie dowie nowego.
Bardzo mądry i ważny filmik. Fajnie, ze zechciałaś się z nami Asiu podzielić swoją historią. To są naprawdę istotne rzeczy i polecam posłuchać każdemu, i młodemu słuchaczowi i nieco starszemu. Tym co (odpukać) nie mają problemów z jelitami ku przestrodze i tym, co już z nimi coś mają. Mądra z Ciebie Asiu dziewczyna bo widać, że jak masz jakiś problem to szukasz rozwiązania, a nie zamiatasz problemu pod dywan. Prawda jest taka, że to dokładnie wszystko przez ten stres i umiejętne czy nie radzenie sobie ze swoimi emocjami. Każdy z nas jest inny, i tak samo jak jednemu służy coś, drugiemu nie. Nie bez kozery też problem ten w większości głównie dotyczy kobiet, bo jednak uwaga: kobiety trochę jednak gorzej radzą sobie z emocjami i wszystkim bardziej się przejmują jak mężczyźni. (Nieważne czy teraz feministki się tu ze mną zgodzą czy nie ;) takie po prostu są fakty). To samo jest z chorobami tarczycy czy Hashimoto - statystycznie tez więcej kobiet na to choruje. Standardowo kto szuka wiedzy ten ją znajdzie. Tabletki na cokolwiek, ból głowy, niedoczynność tarczycy, nawet probiotyki itp to tylko chwilowe załatwienie sprawy. Jak ja to mówię: takie 'przypudrowanie pryszcza', ale jeśli nie zmienimy sposoby życia, bycia, diety.. nie wyciszymy tego co powoduje stan zapalny w organizmie, to choćbyśmy przyjęli milion tych tabletek to problem nie zniknie. Poza tym kto chce brać tabletki na cokolwiek do końca życia?? Ja na pewno nie.. Też raz mniej więcej przez tydzień zmagałam się z jelitami i naprawdę nikomu tego nie życzę. Naczytałam się w internecie, nasłuchałam filmików i złapałam doła, że to zespół jelita drażliwego i że jak się już to powiedzmy 'dostanie' to już kaplica, będą nawroty, nawet jeśli na chwilę się tego pozbędziesz. Ja się z tym nie zgadzam, można z tego wyjść tylko dokładnie trzeba wsłuchać się tak naprawdę w to co mówi nasz organizm. On nam zawsze daje znaki tylko, że my go nie chcemy słuchać i wszystko ignorujemy. Ja też zajeżdżałam przez moment swój organizm, bo robiłam 'formę życia', plus dużo stresu w pracy, trochę stresu w życiu prywatnym, kilka rzeczy się powiedzmy skumulowało.. Wydawało mi się, że zwiększona ilość treningów pomoże mi w redukcji tego stresu, zagłuszy krótko mówiąc moje myśli, no a przecież treningi to samo dobro, ciało będzie się cieszyć - myślałam. Nie jadłam wystarczającej ilości kalorii, co jak się dowiedziałam też jest stresem dla organizmu. No i byłam w błędzie. Organizm w końcu się zbuntował, a konkretnie właśnie te wspomniane jelita się zbuntowały. Też miałam tak jak Asia, że nie chciałam w pewnym momencie nigdzie wychodzić z tego samego powodu bo to był paradoksalnie dodatkowy stres, że nie zdążę znaleźć toalety na czas i to naprawdę wcale nie jest śmieszne. Zrozumiałam, że nie chcę takiego stanu rzeczy i postanowiłam poszerzyć nieco myślenie. Zmieniłam swoje podejście do życia i wymyśliłam sobie inny sposób radzenia sobie ze stresem. Tak jak Asia mówi, stres nie zniknie z naszego życia. Można to bagatelizować, nawet teraz, póki człowiek młody i mu się wydaje, że jest niezniszczalny ;) Ale wszystko w naszym organizmie się zapisuje i na wszystkie choroby pracujemy całe życie. Dlatego równowaga psychiczna, dbanie o emocje, sposób na redukcję stresu jest kluczowe. Niestety człowiek jest taki, że nie chce się słuchać innych i uczyć się na ich przypadkach, musi sam się przekonać a moim zdaniem profilaktyka jest zawsze, zawsze lepsza niż potem walka z chorobą. Na szczęście coraz częściej zaczyna się mówić o świadomym podejściu do życia, swojego ciała, medytacji itp. Dla niektórych być może jest 'za wcześnie', bo jeszcze nie są na tym poziomie świadomości, ale jak dopadną ich jakiekolwiek dolegliwości a tabletki nie będą już pomagać, to zaczną szukać alternatywnych rozwiązań właśnie takich jak yoga, medytacja i świadome podejście do życia. Pozdrawiam Cię Asiu i trzymam kciuki za Twoje konsekwentne podejście do walki z redukcją stresu :)
Bardzo wazny filmik ❤ Przez 3 lata, jako nastolatka, zylam z ostrym zapaleniem jelita cienkiego, poniewaz bylam bagatelizowana przez moją doktor. Doszlo do tego ze wolalam calkowicie nie jesc , bo co kolwiek nie zjadlam powodowalo straszne bole. Nie wspomne o tym ze potrafialam zalatwic sie raz na 7/14 dni. Dopiero kiedy poszlam na studia wzielam sprawy w swoje rece i mimo ze 2 lata temu zakonczylam leczenie to do tej pory czuje ze moje jelita dalej nie wrocily do poprzedniego stanu. Dbajcie o siebie! I ufajcie swojej intuicji ❤
Kiedy mój mąż z nadciśnieniem i problemami jelitowymi poszedl do lekarza usłyszał, że ma wyeliminować stres... nie da się tego zrobić... zawsze coś nas stresuje... jak nie złośliwy sąsiad to przeszkody w pracy. Zamiast powiedzieć "musi pan znaleźć sposób na radzenie sobie ze stresem"
Kilka lat temu ogladalam Twoje filmiki, nawet wykupilam Twoja apke ale wlasnie przestalam przez to ze widzialam ze Twoja swiadomosc na temat zdrowia jest mala i Twoja diete opierala sie na makro i wszystko bylo skupione na budowaniu sylwetki a nie na zdrowiu. A ja bedac osoba z problemami zdrowotnymi nie mialam juz czego tu szukac i widzialam, ze jesz dosyc niezdrowo. Mam nadzieje ze Twoj profil pojdzie w strone bardziej zdrowia niz tylkl budowania sylwetki.
Ale przeciez Asia nie jest lekarzem. Poza tym jest już zbyt wielu pseudodietetyków, którzy zbyt często się na tematy zdrowotne wypowiadają, mogąc innym zaszkodzić.
Dla osób, które również zmagają się z takimi problemami, warto dodać, że aktywność fizyczna (z całą masą innych benefitów) poprawia pracę jelit. Aktywność fizyczna, to może być po prostu spacer. Chodzi o to, aby zadbać w ciągu dnia o bycie w różnego rodzaju ruchu, bycie aktywnym fizycznie. Podczas aktywności fizycznej, wytwarza się masa reakcji chemicznych, które wspomagają nasz układ nerwowy, wpływają na poprawę nastroju oraz redukują stres.
Hej nawet nie wiesz jak podniósł mnie na duchu ten film. Mam dokladnie te same objawy wiec w pełni rozumiem co przechodziłaś. Ja zmagam sie z tym 5 lat, teraz przeszłam kuracje na helicobacter i powoli wracam do siebie.❤
Super że o tym mówisz :) zmagam się z tym samym już ponad 10 lat i dodam że poszukiwanie dobrego specjalisty który faktycznie mi pomógł trwało 7 lat 🫠 Jeśli chodzi o diagnostykę to warto też zaznaczyć że często badania w 'zwykłych' laboratoriach nie są miarodajne, Helicobacter pylori często z kału w ogóle nie wychodzi (najbardziej polecane są test oddechowy i wycinek w gastroskopii), tak samo pasożyty w laboratorium sieciowym nie ma po prostu wyspecjalizowanych metod diagnostycznych żeby cokolwiek wyszło i często wyrzuca się niestety kasę w błoto. Generalnie można oszaleć z bezradności, bezsilności i niewiedzy, także wszystkim polecam bardzo mocno szukania dobrego dietetyka specjalizującego się w temacie problemów żołądkowo-jelitowych 🙌 których jest obecnie sporo 😊 Dzięki jeszcze raz Asia za podzielenie się ❤
Jak bardzo na czasie dla mnie... Właśnie zdiagnozowano u mnie SIBO i helicobacter, za chwilę mam wizytę u gastrologa i będziemy wdrażać leczenie... Na razie jestem drugi tydzień na diecie low fodmap i powoli się do niej przyzwyczajam. Najbardziej chyba boję się tego drugiego etapu diety... :O Generalnie, to myślę, że przeżyję chyba wszystko żeby tylko w końcu czuć się normalnie :( Super, że Tobie się udało! I oby to dziadostwo nigdy nie wróciło!
Częste wypróżnienia (niekoniecznie biegunki), czasami ból w prawej części brzucha nad pępkiem (niewielki ale jednak), śmierdzące wzdęcia, niska ferrytyna, w kolejnych badaniach (pół roku później) hemoglobina, czerwone krwinki, erytrocyty również poniżej normy. Mimo poprawy diety (popijanie posiłków bogatych w żelazo kawą, herbatą. To znacząco utrudnia wchłanianie żelaza i w mojej perspektywie przyczyniło się do rozrostu helicobater. Ogólnie odżywiałem się zdrowo, więc tym bardziej dziwiły mnie moje problemy) pół roku później wyniki gorsze niż były. Poszperałem po internecie dlaczego mam tak nisko ferrytynę (zapas żelaza) mimo, że spożywam go dużo. Najczęściej znajdowałem takie sugestie - helicobacter, pasożyt, nietolerancja pokarmowa. Zrobiłem test oddechowy na helicobacter (ponoć najbardziej wiarygodny) noi bingo. Potem antybiotykoterapia. W międzyczasie wyczytałem w necie jakie produkty, suplementy, probiotyki warto wprowadzić przed, w trakcie i po antybiotykoterapii aby zwiększyć jej skuteczność (antybiotyki nie dają 100% szansy na pozbycie się tego). Miesiąc po leczeniu i jest kolosalna różnica na plus. Wypróżnienia 1-2 razy dziennie (30 sekund na kibelku, nie 10 min jak wcześniej), ból zniknął, ferrytyna nieznacznie podskoczyła do góry (8 jednostek), za to morfologia wyszła już naprawdę dobrze. Jednak ja z powodu uprzedzenia do lekarzy (oprócz wizyty po antybiotyki) rozwiązania szukałem sam. Tak samo sam modyfikowałem dietę i wprowadzałem suplementacja w oparciu o to co wyczytałem w internecie. Dziś z takimi problemami jednak uderzyłbym odrazu do jakiegoś ogarniętego dietetyka klinicznego (od nich czerpałem wiedze na yt). Jestem zdania, że 90% naszych przewlekłych problemów zdrowotnych jest w stanie rozwiązać dietetyk kliniczny lub fizjoterapeuta. Co do laktozy - rok temu też miałem problem, zwłaszcza z mlekiem, więc odstawiłem cały nabiał. Po miesiącu zjadłem pierogi ruskie u babci (zapomniałem wziąć lactocontrol) i ku mojemu zdziwieniu, nic złego z moim brzuchem się nie stało. Dzień później dla testu szklanka mleka i znowu spokój. Wystarczyło na jakiś czas odstawić nabiał... Mając jeszcze helicobactera zauważyłem, że kawa, gorzka czekolada zaostrzają problemy, więc je odstawiłem (chodź pewno niebawem do nich wrócę)) Ważne żeby słuchać swojego organizmu i samemu starać się zdiagnozować co nam szkodzi. Co do tematu pasożytów, szukajcie odpowiednich labolatoriów. Z tego co czytałem też tylko kilka w Polsce jest godnych polecenia ale to już pewno dietetyk kliniczny wam doradzi. Ja z tym akurat problemów nie miałem, tak po prostu wspominam, bo na mojej drodze edukacji niejednokrotnie na tą przesłankę natrafiałem.
Moja przygoda z SIBO i dietą low fodmap dopiero się zaczyna. Jestem ogromnie wdzieczna za dzisiejszy film i poukladane informacje ❤️🎉 Planujesz moze film z kilkoma przepisami z tej diety? 😊
Ach ten stres... Miałam w tym roku trochę stresów. Teraz przez miesiąc straciłam 30 proc włosów. Próbuje to diagnozować, ale nie ukrywam, że jestem przerażona. Że nie zdąże zanim całkiem wyłysieję. Od Biotebal to zaraz się świecić zacznę a włosy lecą coraz bardziej. Cieszę się, że u Ciebie się poprawiło. Powodzenia i fajnie że wrócisz na YT. Mimo,że ten problem mnie nie dotyczy to miło się Ciebie słucha 😊
Znajdź dobrego trychologa i stosuj najlepszą na rynku wcierkę oraz szampon trychologiczny, moja trycholog powiedziała żeby nie zostawiać wypadania włosów bez wcierania ponieważ w miejscu gdzie wypadnie włos może zrobić się blizna i on nie odrośnie, trzymaj się, wiem jak jest trudno, moja pierwsza trycholog porażka totalna a obecna anioł, mega profesjonalna - wyciągałam garściami włosy , po 4 tygodniach jest o wiele lepiej i psychika się odbudowała.
@@enduroyamaha5769 dzięki za dobre słowo. Tydzień temu byłam u trychologa licencjonowanego, nic złego nie zauważyła na skórze, żadnych chorób. Stosuję od tygodnia jej wcierki i szampony. Pierwszy raz w życiu taka sytuacja, ratuje mnie tylko to że włosów miałam ogrom i przez to jeszcze jako tako wyglądam ale co będzie za tydzień...
@@magorzataknapik6237 będzie dobrze tylko wcieraj 3 miesiące, ja przechodziłam przez to 3 razy w przeciągu 8 lat i nie jestem łysa, a moja kochana ostatnia trycholog powiedziała że na pewno nie będę. Najważniejsze to wcierać , włosy pięknie odrosną, znam to uczucie lęku kiedy wychodzą garściami przy myciu jak po jakiejś chemioterapii , moje już odrastają, twoje też odrosną 🌻
Uważam od dawna że najważniejsze żeby każdy zadbał przede wszystkim o swoje zdrowie psychiczne i medytacja jest mega pomocna. W 2020 tez miałam problemy jelitowe a lekarze mi pogorszyli objawy pomoglo mi badanie Gniom check badanie flory bakteryjnej i preparat pod moja flore bakteryjna. Dieta food map dzialałała tylko na krotką mete
Myślę, że w temacie braku efektu terapii warto wspomnieć o tym, że są różne nurty terapeutyczne. Niektóre skupiają się na dogłębnej analizie źródeł trudności, inne z kolei służą znalezieniu rozwiązania właśnie "tu i teraz". Także jeśli ktoś potrzebuje terapii ( czuje, że sam sobie nie poradzi), a po kilku miesiącach wizyt wie, że nie rezonuje z terapeutą, to może być właśnie czas na poszukanie specjalisty w innym nurcie :)
A propos "zdrowej" owsianki to niestety mało się mówi, że płatki owsiane są prozapalne, a w związku z tym szkodliwe. Zdrową alternatywą jest jaglanka (np. na mleku kokosowym ❤ lub innym roślinnym), którą można przyrządzić zarówno na słodko, jak i na wytrawnie. Dużo zdrowia 😊
Dziękuję ci za ten filmik! To jest tak jakbyś mówiła o mnie miałam identyczne objawy jak ty jestem przebadana i u mnie to tez stres prosze kochana powiedz jaką konkretnie kwertycene przyjmowałaś
Hej, mam problemy jelitowe od paru lat. Kiedy próbowałam znaleźć pomoc to słyszałam od lekarzy "taka Pani uroda", "to pewnie IBS, musi Pani nauczyć sie z tym żyć" albo jeszcze lepszy tekst typu że teraz taka moda na SIBO i że można z tym żyć. Dlatego też przeszłam kilka nieudanych prób leczenia przez (niby) specjalistów, lekarzy prywatnie i na NFZ, którzy przepisywali xifaxan i dieta, bez jakiegokolwiek zainteresowania badaniami, przyczyną czy historią choroby. Po moich doświadczeniach teraz już wiem, że nie jest to "taka moja uroda" tylko gdzieś leży przyczyna tych moich dolegliwości. Trafiłam na moim zdaniem jedyną w Polsce tak dobrą i zaangażowaną specjalistkę dietetyk kliniczną Roksane Środe, która jest wyspecjalizowana strikte w problemach/zaburzeniach przewodu pokarmowego i dlatego jezeli ktoś boryka sie z problemami jelitowymi i nie wie co ma robić a przeczyta ten komentarz to mam nadzieje, że sprawdzicie jej instagrama i nie zmarnujecie tyle czasu, nerwów i pieniędzy co ja. A co do filmu to fajnie ze juz u Ciebie lepiej i wrociłaś na YT, pozdrawiam ❤ Kasia
Hmmm szczerze to czuję się za bardzo „początkująca” w tym temacie aby nagrywać taki materiał czy radzić 😅 Ale do mnie np bardzo trafiły książki Dispenzy - tam on opisuje sposób medytacji 🙌🏼
Tarczyca może powodować wzdęcia i te wszystkie problemy które wymieniasz szczególnie przy niedoczynności ja przy tsh 3 dostałam leki bo lekarz powiedział że jak na 29 lat to tsh jest za wysokie i pomogło metabolizm przyspieszył przestałam mieć takie wzdęcia
Napoje zero, puddingi proteinowe itd zawierają słodziki i moim zdaniem to one rozwaliły Ci jelita. Poczytaj o slodzikach i ich wpływie na florę jelitową a nawet potencjalną rakotwórczością Ja wyeliminowałam słodziki
Na pewno się przyczyniły jednak nawet jak wykluczyłam słodziki totalnie w okresie jaki opisuję nadal miałam nawroty objawów - dlatego wg mnie kluczem było zbyt silne przeżywanie stresu i nieumiejętność radzenia sobie z nim
@@Satinva tak masz rację, stres mógł być przyczyną. Wracając do słodzików, to nawet jeśli je wyeliminowałaś, to nadal trzeba było odbudować zniszczoną florę jelitową za pomocą probiotyków, o czym mówisz w filmie. Prawdopodobnie to one Ci pomogły
U mnie mnie zaczęło się od zaparć , wzdętego brzucha. Ograniczyłam gluten ale nic nie dało. Wystraszyłam się jak zaczęłam widzieć krew i okropne biegunki. Też siedziałam w domu 3 miesiące zanim się dowiedziałam że mam Leśniowskiego Crohna. Całe badania itp. Muszę uważać co jem. Pozdrawiam wszystkich ❤bądźcie zdrowi
P.S też się bałam kolonoskopii ale nie żałuję . Uważam że każdy powinien zrobić przynajmniej raz. Od środka wiadomo co się dzieje . Ja miałam z badań podwyższona kalprotektyne gdby nie kolonoskopia to pewnie by mnie leczyli na coś innego.
Problemem są słodziki nie białko. w energetykach produktach fit proteinowych itp. są maltitole przede wszystkim i inne poliole. Są popularne regularnie spożywane przez kobiety na redukcji. Wiele fitnesek boryka sie z sibo. Moim zdaniem, można to spokojnie powiązać ze słodzikami. Wpływają na mikrobiom. Plus stres i gotowe. Jak jest promocja w biedrze to babki całe kartony wynoszą. Widziałam niejednokrotnie. Sama cierpię na sibo jestem od lat na diecie. Zauważyłam że jak piję białko bezlaktozowe ZERO to i tak brzuch m pęcznieje.
Jesteście młodzi, to jedzcie więcej maczków, chipsów, energetyków, śmieciowego jedzenia, a na imprze lejcie alko ile dało. A po 30-stce emerytura jelitowo-wątrobowa. :)
Nie jadłam smieciowo nigdy w swoim życiu i nie piłam alko poza pojedynczymi okazjami Więc takie rady możesz sobie sama wiesz gdzie wsadzić :) To że ktoś ma problemy zolodkowo jelitowe nie oznacza odrazu że chla, cpa i je w maku codziennie
Nie zawsze jest to wina stricte związana z żywieniem. Nie na darmo się mówi, że jelita to nasz "drugi mózg" Nauka radzenia sobie ze stresem jest czasem kluczem do zdrowych jelit. Natomiast każdy człowiek jest inny i powinien obserwować swój własny organizm. Dbanie o dietę to nie wszystko, trzeba zadbać również, a raczej przede wszystkim o swoją psychikę 😉
Od razu po przeczytaniu tytułu pomyślałam, że przede wszystkim stres...to główny powód wielu chorób. Stres siedzi w ciele...i nie ma się co oszukiwać. Ja polubiłam pilates i spacery i mi to pomaga. I ćwiczę codziennie, masz rację podstawa do dyscyplina :) miło że wracasz na RUclips, a pomysł z nową serią popieram! Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego i zdrowia przede wszystkim ❤
Jako osoba która się boryka z IBS, SIBO i tym całym dziadostwem to się mega, naprawdę mega cieszę, że poruszasz ten temat 🥹🫶🏻 pierwszy raz widzę, że ktoś mówi o tym tak rzetelnie, wspomina o lekarzu a nie tylko “bierzcie probiotyki, pijcie wodę z cytryną i będzie super” xd. Dzięki Asia, robisz niesamowitą robotę ❤️
🙌🏼♥️♥️♥️
Takie objawy jakie podajesz mam przy endometriozie głęboko naciekającej. Moja diagnostyka też trwała bardzo długo, już myślałam, że taki mój urok. Jak się okazało miałam guzy na jelicie, esiscy, które zostały rozpoznane na usg u ginekologa i po rezonansie. Po operacji moje wszystkie dolegliwości zniknęły i mogę normalnie żyć. Dziewczyny nie poddawajcie się, walczcie o siebie i szukajcie przyczyny!
Super, że znowu jesteś🙂. Również uważam, że medytacja jest bardzo pomocna, zawsze czuję się po niej świetnie.
Bardzo wartościowy film ! Super że się podzieliłaś swoim doświadczeniem ☺️
Dzięki Asia, dałaś mi nadzieję na to, że można te problemy wyleczyć i żyć normalnie ❤
Dobrze, że wróciłaś do nagrywania. Miło jest spędzić czas nie słuchając o głupotkach 😊
Dziękuję że chciałaś podzielić się tym tematem. Bardzo brakuje takich szczerych historii, szczególnie, kiedy komuś udało się wyjść z tych problemów i dolegliwości. Ja z tego typu problemami zmierzam się już od dwóch lat, ale dodałaś wiary, że coś może się zmienić!! Dziękuję :>
Bardzo potrzebny film ! ❤ dziękuję i proszę o więcej Ciebie na YT ❤
Jako osoba, która przechodziła dokładnie to samo - dziękuję, że mówisz o tym głośno. Świetny materiał ❤️
Jak dobrze Cię znowu widzieć na RUclips! 🩷 Bardzo fajny pomysł z tą nową serią, czekam na więcej materiałów i mam nadzieję, że zostaniesz już regularnie i na stałe 🫶🏼 Ja również mam SIBO, zmagam się z problemami jelitowymi od 5 lat. Stres to u mnie duży wyzwalacz problemów z brzuchem, mam w planach właśnie powrót do medytacji. Raz jest lepiej, raz gorzej… w czwartek mam kolejną konsultację u gastrologa, trzymajcie kciuki żeby w końcu były dobre wieści ✊🫣
Taaak, totalnie czekam na więcej filmów z tej serii.
Od miesiąca-dwoch utrzymuje mi się broblem z bólem jelit, problemy z 💩, ciągle wzdęcie, robi mi się niedobrze na samą myśl o jedzeniu, bo znowu obawa, ze będę się źle czuła. Także przede mną również droga do zrozumienia organizmu. Zaczynam od podstaw jak dobre odżywienie jelit, powrót do aktywności fizycznej, nawodnienie i probiotyki
cieszę się że poruszasz ten temat, bo jest mi on bardzo bliski :( bardzo Cię rozumiem bo i biegunki i zaparcia towarzyszą mi przez większą część życia. Ostatnio znowu czułam się źle, jestem również po serii badań profilaktycznych i czeka mnie teraz jeszcze kolonoskopia. W sumie odkąd odłożyłam białko też się u mnie dużo zmieniło, więc niestety u mnie jest to spowodowane alergiami pokarmowymi.
Super , że dzielisz się swoją wiedzą ❤
Przemyślenia z terapii w punkt. Mam bardzo podobne odczucia co do tej materii. Jeżeli ktoś sam zadaje sobie dużo pytań, oraz szuka odpowiedzi w wielu miejscach to u terapeuty niczego się nie dowie nowego.
Bardzo mądry i ważny filmik. Fajnie, ze zechciałaś się z nami Asiu podzielić swoją historią. To są naprawdę istotne rzeczy i polecam posłuchać każdemu, i młodemu słuchaczowi i nieco starszemu. Tym co (odpukać) nie mają problemów z jelitami ku przestrodze i tym, co już z nimi coś mają. Mądra z Ciebie Asiu dziewczyna bo widać, że jak masz jakiś problem to szukasz rozwiązania, a nie zamiatasz problemu pod dywan. Prawda jest taka, że to dokładnie wszystko przez ten stres i umiejętne czy nie radzenie sobie ze swoimi emocjami. Każdy z nas jest inny, i tak samo jak jednemu służy coś, drugiemu nie. Nie bez kozery też problem ten w większości głównie dotyczy kobiet, bo jednak uwaga: kobiety trochę jednak gorzej radzą sobie z emocjami i wszystkim bardziej się przejmują jak mężczyźni. (Nieważne czy teraz feministki się tu ze mną zgodzą czy nie ;) takie po prostu są fakty). To samo jest z chorobami tarczycy czy Hashimoto - statystycznie tez więcej kobiet na to choruje. Standardowo kto szuka wiedzy ten ją znajdzie. Tabletki na cokolwiek, ból głowy, niedoczynność tarczycy, nawet probiotyki itp to tylko chwilowe załatwienie sprawy. Jak ja to mówię: takie 'przypudrowanie pryszcza', ale jeśli nie zmienimy sposoby życia, bycia, diety.. nie wyciszymy tego co powoduje stan zapalny w organizmie, to choćbyśmy przyjęli milion tych tabletek to problem nie zniknie. Poza tym kto chce brać tabletki na cokolwiek do końca życia?? Ja na pewno nie.. Też raz mniej więcej przez tydzień zmagałam się z jelitami i naprawdę nikomu tego nie życzę. Naczytałam się w internecie, nasłuchałam filmików i złapałam doła, że to zespół jelita drażliwego i że jak się już to powiedzmy 'dostanie' to już kaplica, będą nawroty, nawet jeśli na chwilę się tego pozbędziesz. Ja się z tym nie zgadzam, można z tego wyjść tylko dokładnie trzeba wsłuchać się tak naprawdę w to co mówi nasz organizm. On nam zawsze daje znaki tylko, że my go nie chcemy słuchać i wszystko ignorujemy. Ja też zajeżdżałam przez moment swój organizm, bo robiłam 'formę życia', plus dużo stresu w pracy, trochę stresu w życiu prywatnym, kilka rzeczy się powiedzmy skumulowało.. Wydawało mi się, że zwiększona ilość treningów pomoże mi w redukcji tego stresu, zagłuszy krótko mówiąc moje myśli, no a przecież treningi to samo dobro, ciało będzie się cieszyć - myślałam. Nie jadłam wystarczającej ilości kalorii, co jak się dowiedziałam też jest stresem dla organizmu. No i byłam w błędzie. Organizm w końcu się zbuntował, a konkretnie właśnie te wspomniane jelita się zbuntowały. Też miałam tak jak Asia, że nie chciałam w pewnym momencie nigdzie wychodzić z tego samego powodu bo to był paradoksalnie dodatkowy stres, że nie zdążę znaleźć toalety na czas i to naprawdę wcale nie jest śmieszne. Zrozumiałam, że nie chcę takiego stanu rzeczy i postanowiłam poszerzyć nieco myślenie. Zmieniłam swoje podejście do życia i wymyśliłam sobie inny sposób radzenia sobie ze stresem. Tak jak Asia mówi, stres nie zniknie z naszego życia. Można to bagatelizować, nawet teraz, póki człowiek młody i mu się wydaje, że jest niezniszczalny ;) Ale wszystko w naszym organizmie się zapisuje i na wszystkie choroby pracujemy całe życie. Dlatego równowaga psychiczna, dbanie o emocje, sposób na redukcję stresu jest kluczowe. Niestety człowiek jest taki, że nie chce się słuchać innych i uczyć się na ich przypadkach, musi sam się przekonać a moim zdaniem profilaktyka jest zawsze, zawsze lepsza niż potem walka z chorobą. Na szczęście coraz częściej zaczyna się mówić o świadomym podejściu do życia, swojego ciała, medytacji itp. Dla niektórych być może jest 'za wcześnie', bo jeszcze nie są na tym poziomie świadomości, ale jak dopadną ich jakiekolwiek dolegliwości a tabletki nie będą już pomagać, to zaczną szukać alternatywnych rozwiązań właśnie takich jak yoga, medytacja i świadome podejście do życia. Pozdrawiam Cię Asiu i trzymam kciuki za Twoje konsekwentne podejście do walki z redukcją stresu :)
Jak Ty ładnie wyglądasz ze swoimi rzęskami 🤩😌
Bardzo wazny filmik ❤ Przez 3 lata, jako nastolatka, zylam z ostrym zapaleniem jelita cienkiego, poniewaz bylam bagatelizowana przez moją doktor. Doszlo do tego ze wolalam calkowicie nie jesc , bo co kolwiek nie zjadlam powodowalo straszne bole. Nie wspomne o tym ze potrafialam zalatwic sie raz na 7/14 dni. Dopiero kiedy poszlam na studia wzielam sprawy w swoje rece i mimo ze 2 lata temu zakonczylam leczenie to do tej pory czuje ze moje jelita dalej nie wrocily do poprzedniego stanu. Dbajcie o siebie! I ufajcie swojej intuicji ❤
Jak doszłaś do swojej diagnozy jeśli można wiedzieć?
@@moalpifi podbijam, mam ogólny stan zapalny organizmu od 2 lat a bagatelizuja jelita
@@o_zachodzie7511ja też walczę od 2 lat witaj w klubie, a bagatelizują wszystko...
Asiu ❤dużo zdrówka! Ehhh ten stres 😢 dołączam do grupy stęskniony za tobą tutaj ❤ pozdrwiam
bardzo potrzebny film Asia!
Kiedy mój mąż z nadciśnieniem i problemami jelitowymi poszedl do lekarza usłyszał, że ma wyeliminować stres... nie da się tego zrobić... zawsze coś nas stresuje... jak nie złośliwy sąsiad to przeszkody w pracy. Zamiast powiedzieć "musi pan znaleźć sposób na radzenie sobie ze stresem"
Kilka lat temu ogladalam Twoje filmiki, nawet wykupilam Twoja apke ale wlasnie przestalam przez to ze widzialam ze Twoja swiadomosc na temat zdrowia jest mala i Twoja diete opierala sie na makro i wszystko bylo skupione na budowaniu sylwetki a nie na zdrowiu. A ja bedac osoba z problemami zdrowotnymi nie mialam juz czego tu szukac i widzialam, ze jesz dosyc niezdrowo. Mam nadzieje ze Twoj profil pojdzie w strone bardziej zdrowia niz tylkl budowania sylwetki.
Ale przeciez Asia nie jest lekarzem. Poza tym jest już zbyt wielu pseudodietetyków, którzy zbyt często się na tematy zdrowotne wypowiadają, mogąc innym zaszkodzić.
Fajnie znowu Cię tutaj widzieć 🥰 świetnie że poruszyłaś ten temat ♥️
Dla osób, które również zmagają się z takimi problemami, warto dodać, że aktywność fizyczna (z całą masą innych benefitów) poprawia pracę jelit. Aktywność fizyczna, to może być po prostu spacer. Chodzi o to, aby zadbać w ciągu dnia o bycie w różnego rodzaju ruchu, bycie aktywnym fizycznie.
Podczas aktywności fizycznej, wytwarza się masa reakcji chemicznych, które wspomagają nasz układ nerwowy, wpływają na poprawę nastroju oraz redukują stres.
Hej nawet nie wiesz jak podniósł mnie na duchu ten film. Mam dokladnie te same objawy wiec w pełni rozumiem co przechodziłaś. Ja zmagam sie z tym 5 lat, teraz przeszłam kuracje na helicobacter i powoli wracam do siebie.❤
Zdrówka ♥️
Super że o tym mówisz :) zmagam się z tym samym już ponad 10 lat i dodam że poszukiwanie dobrego specjalisty który faktycznie mi pomógł trwało 7 lat 🫠
Jeśli chodzi o diagnostykę to warto też zaznaczyć że często badania w 'zwykłych' laboratoriach nie są miarodajne, Helicobacter pylori często z kału w ogóle nie wychodzi (najbardziej polecane są test oddechowy i wycinek w gastroskopii), tak samo pasożyty w laboratorium sieciowym nie ma po prostu wyspecjalizowanych metod diagnostycznych żeby cokolwiek wyszło i często wyrzuca się niestety kasę w błoto. Generalnie można oszaleć z bezradności, bezsilności i niewiedzy, także wszystkim polecam bardzo mocno szukania dobrego dietetyka specjalizującego się w temacie problemów żołądkowo-jelitowych 🙌 których jest obecnie sporo 😊
Dzięki jeszcze raz Asia za podzielenie się ❤
a u jakiego specjalisty bylas?
@@weronikapawlikowska9041 Dietetyk kliniczny specjalizujący się w zaburzeniach żołądkowo-jelitowych + lekarz parazytolog
Jak bardzo na czasie dla mnie... Właśnie zdiagnozowano u mnie SIBO i helicobacter, za chwilę mam wizytę u gastrologa i będziemy wdrażać leczenie... Na razie jestem drugi tydzień na diecie low fodmap i powoli się do niej przyzwyczajam. Najbardziej chyba boję się tego drugiego etapu diety... :O Generalnie, to myślę, że przeżyję chyba wszystko żeby tylko w końcu czuć się normalnie :(
Super, że Tobie się udało! I oby to dziadostwo nigdy nie wróciło!
Częste wypróżnienia (niekoniecznie biegunki), czasami ból w prawej części brzucha nad pępkiem (niewielki ale jednak), śmierdzące wzdęcia, niska ferrytyna, w kolejnych badaniach (pół roku później) hemoglobina, czerwone krwinki, erytrocyty również poniżej normy. Mimo poprawy diety (popijanie posiłków bogatych w żelazo kawą, herbatą. To znacząco utrudnia wchłanianie żelaza i w mojej perspektywie przyczyniło się do rozrostu helicobater. Ogólnie odżywiałem się zdrowo, więc tym bardziej dziwiły mnie moje problemy) pół roku później wyniki gorsze niż były. Poszperałem po internecie dlaczego mam tak nisko ferrytynę (zapas żelaza) mimo, że spożywam go dużo. Najczęściej znajdowałem takie sugestie - helicobacter, pasożyt, nietolerancja pokarmowa. Zrobiłem test oddechowy na helicobacter (ponoć najbardziej wiarygodny) noi bingo. Potem antybiotykoterapia. W międzyczasie wyczytałem w necie jakie produkty, suplementy, probiotyki warto wprowadzić przed, w trakcie i po antybiotykoterapii aby zwiększyć jej skuteczność (antybiotyki nie dają 100% szansy na pozbycie się tego). Miesiąc po leczeniu i jest kolosalna różnica na plus. Wypróżnienia 1-2 razy dziennie (30 sekund na kibelku, nie 10 min jak wcześniej), ból zniknął, ferrytyna nieznacznie podskoczyła do góry (8 jednostek), za to morfologia wyszła już naprawdę dobrze. Jednak ja z powodu uprzedzenia do lekarzy (oprócz wizyty po antybiotyki) rozwiązania szukałem sam. Tak samo sam modyfikowałem dietę i wprowadzałem suplementacja w oparciu o to co wyczytałem w internecie. Dziś z takimi problemami jednak uderzyłbym odrazu do jakiegoś ogarniętego dietetyka klinicznego (od nich czerpałem wiedze na yt). Jestem zdania, że 90% naszych przewlekłych problemów zdrowotnych jest w stanie rozwiązać dietetyk kliniczny lub fizjoterapeuta.
Co do laktozy - rok temu też miałem problem, zwłaszcza z mlekiem, więc odstawiłem cały nabiał. Po miesiącu zjadłem pierogi ruskie u babci (zapomniałem wziąć lactocontrol) i ku mojemu zdziwieniu, nic złego z moim brzuchem się nie stało. Dzień później dla testu szklanka mleka i znowu spokój. Wystarczyło na jakiś czas odstawić nabiał...
Mając jeszcze helicobactera zauważyłem, że kawa, gorzka czekolada zaostrzają problemy, więc je odstawiłem (chodź pewno niebawem do nich wrócę)) Ważne żeby słuchać swojego organizmu i samemu starać się zdiagnozować co nam szkodzi. Co do tematu pasożytów, szukajcie odpowiednich labolatoriów. Z tego co czytałem też tylko kilka w Polsce jest godnych polecenia ale to już pewno dietetyk kliniczny wam doradzi. Ja z tym akurat problemów nie miałem, tak po prostu wspominam, bo na mojej drodze edukacji niejednokrotnie na tą przesłankę natrafiałem.
O wlasnie musze żelazo zbadac
Kochana ile Xifaxanow przeszłaś?Tzn ile trwała kuracja
Moja przygoda z SIBO i dietą low fodmap dopiero się zaczyna. Jestem ogromnie wdzieczna za dzisiejszy film i poukladane informacje ❤️🎉
Planujesz moze film z kilkoma przepisami z tej diety? 😊
Dodawałam w tamtym okresie gdy byłam na lowfod map foodbooka ruclips.net/video/Ek9AUOaRujY/видео.htmlsi=iBl7ber6P6Emy-39
♥️
Ach ten stres... Miałam w tym roku trochę stresów. Teraz przez miesiąc straciłam 30 proc włosów. Próbuje to diagnozować, ale nie ukrywam, że jestem przerażona. Że nie zdąże zanim całkiem wyłysieję. Od Biotebal to zaraz się świecić zacznę a włosy lecą coraz bardziej. Cieszę się, że u Ciebie się poprawiło. Powodzenia i fajnie że wrócisz na YT. Mimo,że ten problem mnie nie dotyczy to miło się Ciebie słucha 😊
Znajdź dobrego trychologa i stosuj najlepszą na rynku wcierkę oraz szampon trychologiczny, moja trycholog powiedziała żeby nie zostawiać wypadania włosów bez wcierania ponieważ w miejscu gdzie wypadnie włos może zrobić się blizna i on nie odrośnie, trzymaj się, wiem jak jest trudno, moja pierwsza trycholog porażka totalna a obecna anioł, mega profesjonalna - wyciągałam garściami włosy , po 4 tygodniach jest o wiele lepiej i psychika się odbudowała.
@@enduroyamaha5769 dzięki za dobre słowo. Tydzień temu byłam u trychologa licencjonowanego, nic złego nie zauważyła na skórze, żadnych chorób. Stosuję od tygodnia jej wcierki i szampony. Pierwszy raz w życiu taka sytuacja, ratuje mnie tylko to że włosów miałam ogrom i przez to jeszcze jako tako wyglądam ale co będzie za tydzień...
@@magorzataknapik6237 będzie dobrze tylko wcieraj 3 miesiące, ja przechodziłam przez to 3 razy w przeciągu 8 lat i nie jestem łysa, a moja kochana ostatnia trycholog powiedziała że na pewno nie będę. Najważniejsze to wcierać , włosy pięknie odrosną, znam to uczucie lęku kiedy wychodzą garściami przy myciu jak po jakiejś chemioterapii , moje już odrastają, twoje też odrosną 🌻
@@enduroyamaha5769 a co wcieralas?
@@enduroyamaha5769 a co wcirałaś?
Uważam od dawna że najważniejsze żeby każdy zadbał przede wszystkim o swoje zdrowie psychiczne i medytacja jest mega pomocna. W 2020 tez miałam problemy jelitowe a lekarze mi pogorszyli objawy pomoglo mi badanie Gniom check badanie flory bakteryjnej i preparat pod moja flore bakteryjna. Dieta food map dzialałała tylko na krotką mete
Myślę, że w temacie braku efektu terapii warto wspomnieć o tym, że są różne nurty terapeutyczne. Niektóre skupiają się na dogłębnej analizie źródeł trudności, inne z kolei służą znalezieniu rozwiązania właśnie "tu i teraz". Także jeśli ktoś potrzebuje terapii ( czuje, że sam sobie nie poradzi), a po kilku miesiącach wizyt wie, że nie rezonuje z terapeutą, to może być właśnie czas na poszukanie specjalisty w innym nurcie :)
A propos "zdrowej" owsianki to niestety mało się mówi, że płatki owsiane są prozapalne, a w związku z tym szkodliwe. Zdrową alternatywą jest jaglanka (np. na mleku kokosowym ❤ lub innym roślinnym), którą można przyrządzić zarówno na słodko, jak i na wytrawnie.
Dużo zdrowia 😊
Dziękuję ci za ten filmik!
To jest tak jakbyś mówiła o mnie miałam identyczne objawy jak ty jestem przebadana i u mnie to tez stres prosze kochana powiedz jaką konkretnie kwertycene przyjmowałaś
Z Aliness :)
Hej, mam problemy jelitowe od paru lat. Kiedy próbowałam znaleźć pomoc to słyszałam od lekarzy "taka Pani uroda", "to pewnie IBS, musi Pani nauczyć sie z tym żyć" albo jeszcze lepszy tekst typu że teraz taka moda na SIBO i że można z tym żyć. Dlatego też przeszłam kilka nieudanych prób leczenia przez (niby) specjalistów, lekarzy prywatnie i na NFZ, którzy przepisywali xifaxan i dieta, bez jakiegokolwiek zainteresowania badaniami, przyczyną czy historią choroby. Po moich doświadczeniach teraz już wiem, że nie jest to "taka moja uroda" tylko gdzieś leży przyczyna tych moich dolegliwości. Trafiłam na moim zdaniem jedyną w Polsce tak dobrą i zaangażowaną specjalistkę dietetyk kliniczną Roksane Środe, która jest wyspecjalizowana strikte w problemach/zaburzeniach przewodu pokarmowego i dlatego jezeli ktoś boryka sie z problemami jelitowymi i nie wie co ma robić a przeczyta ten komentarz to mam nadzieje, że sprawdzicie jej instagrama i nie zmarnujecie tyle czasu, nerwów i pieniędzy co ja. A co do filmu to fajnie ze juz u Ciebie lepiej i wrociłaś na YT, pozdrawiam ❤ Kasia
Piękny kolor włosów.
Kochana ,ile trwala kuracja xifaxanem? Ile opakowan?
Opowiedziałabyś w jaki sposób medytujesz? Bo jestem osobą która jest totalnie zielona w tym temacie
Hmmm szczerze to czuję się za bardzo „początkująca” w tym temacie aby nagrywać taki materiał czy radzić 😅
Ale do mnie np bardzo trafiły książki Dispenzy - tam on opisuje sposób medytacji 🙌🏼
Tarczyca może powodować wzdęcia i te wszystkie problemy które wymieniasz szczególnie przy niedoczynności ja przy tsh 3 dostałam leki bo lekarz powiedział że jak na 29 lat to tsh jest za wysokie i pomogło metabolizm przyspieszył przestałam mieć takie wzdęcia
Napoje zero, puddingi proteinowe itd zawierają słodziki i moim zdaniem to one rozwaliły Ci jelita. Poczytaj o slodzikach i ich wpływie na florę jelitową a nawet potencjalną rakotwórczością
Ja wyeliminowałam słodziki
Na pewno się przyczyniły jednak nawet jak wykluczyłam słodziki totalnie w okresie jaki opisuję nadal miałam nawroty objawów - dlatego wg mnie kluczem było zbyt silne przeżywanie stresu i nieumiejętność radzenia sobie z nim
@@Satinva tak masz rację, stres mógł być przyczyną.
Wracając do słodzików, to nawet jeśli je wyeliminowałaś, to nadal trzeba było odbudować zniszczoną florę jelitową za pomocą probiotyków, o czym mówisz w filmie. Prawdopodobnie to one Ci pomogły
❤
❤❤
a masz dokwaszony zoladek? robilas test?
Polecam probiotyki narum
Czym się różni colostrum kozie od zwykłego?
U mnie mnie zaczęło się od zaparć , wzdętego brzucha. Ograniczyłam gluten ale nic nie dało. Wystraszyłam się jak zaczęłam widzieć krew i okropne biegunki. Też siedziałam w domu 3 miesiące zanim się dowiedziałam że mam Leśniowskiego Crohna. Całe badania itp. Muszę uważać co jem. Pozdrawiam wszystkich ❤bądźcie zdrowi
P.S też się bałam kolonoskopii ale nie żałuję . Uważam że każdy powinien zrobić przynajmniej raz. Od środka wiadomo co się dzieje . Ja miałam z badań podwyższona kalprotektyne gdby nie kolonoskopia to pewnie by mnie leczyli na coś innego.
Problemem są słodziki nie białko. w energetykach produktach fit proteinowych itp. są maltitole przede wszystkim i inne poliole. Są popularne regularnie spożywane przez kobiety na redukcji. Wiele fitnesek boryka sie z sibo. Moim zdaniem, można to spokojnie powiązać ze słodzikami. Wpływają na mikrobiom. Plus stres i gotowe.
Jak jest promocja w biedrze to babki całe kartony wynoszą. Widziałam niejednokrotnie.
Sama cierpię na sibo jestem od lat na diecie. Zauważyłam że jak piję białko bezlaktozowe ZERO to i tak brzuch m pęcznieje.
Ja niestety nie mogę jeść pieczarek, jajek i kasz gryczanej i pęczak no i oczywiście tłuste rzeczy też odpadają...😢
miniaturke to Ty potrafisz ustawic dziewczyno !!
Maślan Sodu pomaga na jelita
Miałam to samo przez 10 lat, tylko u mnie wersja zaparciowa. Wyleczylam sie w pare dni po przejsciu na carnivore/animal based.
Troll z ubojni!
To jest film dla mnie
Jesteście młodzi, to jedzcie więcej maczków, chipsów, energetyków, śmieciowego jedzenia, a na imprze lejcie alko ile dało. A po 30-stce emerytura jelitowo-wątrobowa. :)
Nie jadłam smieciowo nigdy w swoim życiu i nie piłam alko poza pojedynczymi okazjami
Więc takie rady możesz sobie sama wiesz gdzie wsadzić :)
To że ktoś ma problemy zolodkowo jelitowe nie oznacza odrazu że chla, cpa i je w maku codziennie
Nie zawsze jest to wina stricte związana z żywieniem. Nie na darmo się mówi, że jelita to nasz "drugi mózg" Nauka radzenia sobie ze stresem jest czasem kluczem do zdrowych jelit. Natomiast każdy człowiek jest inny i powinien obserwować swój własny organizm. Dbanie o dietę to nie wszystko, trzeba zadbać również, a raczej przede wszystkim o swoją psychikę 😉