od dawna podoba mi się styl grania Magdy i jej postawa na korcie, bardzo się cieszę, ze w końcu się udało i myślę, ze niedługo może być nawet w dwudziestce
Dla mnie jednym z pierwszych przełomowych momentów w karierze Magdy był mecz pierwszej rundy z Kerber na Roland Garros 2022. Mimo że był to mecz przegrany Magda dwukrotnie była w nim dosłownie o piłkę od wygrania i sprawienia dużej niespodzianki. Pomyślałam wtedy, że jest to pierwszy krok do wygrywania ważnych spotkań z wysoko notowanymi rywalkami i nawet jeśli tym razem się to nie udało, to prędzej czy później to wszystko zaprocentuje. Już wtedy było widać ogromny hart ducha, cierpliwość i umiejętność gry kombinacyjnej.
Wielki sukces Magdaleny i jej trenera, super że mówicie o jej sukcesie, obie Magdy i Hubert nie sæ wystarczajæco doceniane w Polsce,zwłaszcza przez media, pozdrawiam i do wtorku.
Bardzo się cieszę z sukcesów p. Magdy. Wywodzę się z lekkoatletyki, w której zarówno trenerzy, jak i kibice pieją nad każdym 'talentem' juniorskim, jednocześnie wprost obrażając, podsumowajac osoby, które rozwijały się wolniej, inaczej (z przyczyn zdrowotnych, finansowych, pozasportowych typu studia itp.). Sukces p. Magdy uciera nosa różnym mądralom, którzy ją skreślili zanim jeszcze zaczęła. Pierwsza 30stka w tak konkurencyjnej dyscyplinie to - jak pan Dawid powiedział - naprawdę wielki sukces, a liczę, że to nie koniec.
Ja pierwszy raz pomyślałam o tym, że Magda ma w sobie potencjał do wygrywania turniejów i może nas jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć gdy doszła w tym roku do 4R w Australian Open. Jej kariera i ścieżka przypomina mi trochę Jasmine Paolini, która W sumie też doszła do 4R w Australii. Zawodniczki, które pracują ciężko, o których mało się mówiło, a małymi kroczkami systematycznie do przodu. W miesiącach Jasmine jest prawie dwa lata starsza od Magdy można mniej więcej porównać pierwszy wygrany turniej WTA 500 czy miejsce w okolicach 30. Takie piękne nasionka - kiełkują, kiełkują powoli, a potem pięknie rozkwitają i pokazują światu swój potencjał. No i obie mega sympatyczne ☺️
Magda skradła moje serce po trzysetówce z Rybakiną wiosną tego roku. To wtedy zobaczyłem, że Magda stworzona jest do wielkich, widowiskowych meczów. Tego właśnie szukam w tenisie jako widz = fajnej, kombinacyjnej gry. Z tamtego meczu zapamiętałem też zziajanego trenera Kobierskiego, który z batonikami energetycznymi pod pachą, obserwowany był kątem oka przez gostka z teamu Rybakiny, gdy razem czekali na pozwolenie aby wejść na trybuny w przerwie pomiędzy gemami. Zabawny moment :)
Kobierski musi coś zrobić, bo taki tenis kiedy po serwisie sama spycha się do obrony i biega 3 metry za swoją linią końcową nie wystarczy w TOP30. To jest taki trochę archaiczny tenis.
@@carsonix78 Archaiczne ''męskie'' granie siła razy ramię prezentują Gauff, Potapowa, Świątek. Nawet Sabalenka, Samsonowa i Rybakina starają się urozmaicać swój zgrzebny tenis. Poza tym popełniasz typową omyłkę ''znafców'', którzy (jak zauważył Michał Dembek z Sofy Sportowej) mówili, że Magda wchodząc do ''setki'' , osiągnęła swój górny pułap możliwości. Potem to samo mówili, gdy Magda weszła do TOP 80. I dalej gadają o szklanym suficie łodzianki a Madzia nie przejmuje się ich gadaniem i idzie naprzód :) Poza tym w finale zjadła swoją rywalkę, jeśli chodzi o drugi serwis..Miała go na poziomie wyższym od średniej statystycznej drugiego podania Igi Świątek. Kilka asiorów też zaserwowała. Idzie ku dobremu. Progres Magdy jest o wiele szybszy niż Igi. Zapewne także z tego powodu, że na górnym pułapie ciężko o zmiany, bo topowa zawodniczka przyzwyczaja się do tego co wcześniej ''żarło''. I Wiktorowski ma ciężko aby przekonać Igę do zmian. Także odejście Ash Barty zdemobilizowalo Igę, jeśli chodzi o slajs, chociażby. Nie dziwię się że Marek Furjan był zasmucony a nawet nieco przestraszony emeryturą Ash, bo czuł że pogoń Igi za Australijką, bardzo by Igę rozwinęła tenisowo. A tak jest spory zastój u raszynianki, bo Aryna, z całym szacunkiem, to nie jest jednak Ash Barty. Co prawda Białorusinka miała niezły bilans H2H z Ash, ale Ostapienko też ma dobry bilans z Igą, lecz niewiele z tego wynika w skali całego sezonu :)
@@krzysztofizdebski1223 Co by nie było to Iga się zatrzymała w rozwoju… z tą statystyką, co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Mnie zaskoczyła Magdalena źe w ogóle wygrała w Meksyku. Co do jej umiejętności aby być w czołówce… to się okaże. Na pewno to zwycięstwo może podnieść jej motywację do cięższej pracy i wiary w siebie. 🍀💪
@@anybodyhandle Pojęcie ''czołówki'' jest pojęciem względnym = dla jednego bycie w czołówce, to bycie wśród tysiąca najlepszych zawodników globu. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ile milionów osób odbija piłeczkę. Dla innego to będzie TOP 300 lub TOP 200. Dla innego TOP 100, a dla innego TOP 50. A dla kogoś innego TOP 10. Można przyjąć że zawodnicy rozstawieni w szlemach, to ścisła czołówka świata. W szachach pierwsza 30-stka, a na pewno pierwsza dwudziestka FIDE, to absolutny top.
Obejrzalem wczoraj rozmowę Kadzia z Dawidem Celtem i Klaudią Jans nt Igi. Dawid w zasadzie powiedział to samo co ja = że trudno jest przekonać do zmian zawodniczkę taką jak Świątek. Wygląda na to, że staję się teoretykiem tenisa :) To niedobrze, bo każdy teoretyk jest obiektem kpin i żartów :) A tak poważnie, to Dawid Celt domaga się rozwiązania kwadratury koła = Iga ma dalej grać siłowo, bo slajsy nie są dla niej (czyżby czyżyk ?! wszak szykowali się z Tomkiem na Ash Barty zimą 2022), a jednocześnie ma być skuteczna, gdy nie wychodzi jej plan B (''uderzać jeszcze mocniej niż rywalka'') i przy tym ma Iga trzymać emocje na wodzy i nie stresować się :) Dawid domaga się ''mission impossible'' :) Powiedzmy sobie otwarcie = każdy sportowiec musi doskonalić technikę gry. Także Iga. Nie jest ona żadnym wyjątkiem od reguły. Kto się nie rozwija i nie urozmaica swego repertuaru, ten się cofa.
Ja kiedy pomyślałam sobie o Magdzie Frech jako o nieoczywistej kandydatce do dobrych wyników to jej mecz z Camilla Giorgi na Wimbeldonie 2022, włączyłam z patriotyzmu i bez przekonania, bo Giorgi to może nie była w swoim największym uderzeniu, ale to jest mocna zawodniczka, była pierwsza 30.A Magda potrafiła swoją absolutnie koronną cierpliwością neutralizować mocne zagrania Giorgi.Włoszka traciła rezon, a Magda była posągowo konsekwentna, to był najlepszy pokaz tego co wyróżnia Magdę, nieustępliwe wybieganie, i wiara, że przyjdzie moment , kiedy to drugiej stronie zabraknie pary, umiejętności, cierpliwości.I choć opieram to wrażeniowo, Magda Fręch nie wydaje się być na kortach spłoszona, nawet jeśli rezultat jest gorszy.
Dla mnie przełomowy moment w jej karierze to zwycięstwo nad C. Garcią w II rundzie AO 2024. Po raz pierwszy pokonała tak wysoko notowaną zawodniczkę, a Garcia to przecież mistrzyni WTA Finals 2022 i była czwarta rakieta świata! Fręch w tym meczu pokazała niesamowitą odporność i dyscyplinę, wygrywając 7:6 w tiebreaku drugiego seta. To właśnie ten mecz upewnił mnie, że Magda ma wszystko, czego potrzeba, by zająć miejsce wśród światowej elity! Myślę, że najlepsze chwile jeszcze przed nią i szczerze życzę jej kolejnych wielkich sukcesów! :)
Pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłem Magdę na żywo. Był to mecz FedCup z Tajwankami w Inowrocławiu (2016r). Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, głównie walecznością. Już myślałem że jej talent "troszkę" przepadł ale idzie powoli do przodu. Trzymam kciuki.
Magda była wtedy dopiero siódmą rakietą Polski, lecz kapitan zespołu Klaudia Jans była pod ścianą. Wzruszona Klaudia po finale w Guadalajarze (głos jej się lekko załamał) wspomniała o Magdzie w tamtym meczu z Tajwankami.
Pamiętam taki mecz Magdy Fręch z Kerber na Roland Garros - jeden z pierwszych turniejów, który obejrzałam od deski do deski. Meczycho! Miałam wrażenie, że nie mrugam i nie oddycham tyle było super zaciętych akcji, obie dziewczyny zostawiły na korcie wszystko, co miały. Pamiętam kilka wymian, po których obie musiały zrobić sobie dłuższą przerwę na oddech. Magda finalnie przegrała, ale właśnie wtedy pomyślałam sobie, że ta dziewczyna przede wszystkim ma SERDUCHO do gry i że może góry przenosić :) A dla mnie jako kibica, który nigdy nie trzymał rakiety w ręku, właśnie to serducho jest najważniejsze.
W Magdę uwierzyłem kiedy pomyliłem ją z Caroline Wozniacki… a tak na serio kiedy wygrała trzysetowy mecz - po mimo przegrania 5 minutowowej wymiany z Aminą Anshbą (140 uderzeń) ;> aaale najbardziej w nią uwierzyłem gdy zaczęła grać agresywniej i pewniej, w mojej głowie to był proces. Powodzenia dla przemiłej dziewczyny;)
Dawno nie widziałem człowieka i sportowca który by w pełni wcielił ta prawde jaka pokazała nam Magda Fręch w jej zwycięskim meczu z Carolina Garcia: "Nie ważne jest ile razy upadniesz, ważne jest ile razy się podniesiesz". To co się stało w Guadalajara Open to cud woli, determinacji i walki. Byłoby wielkim nieporozumieniem oceniać mecz Magdy z Carolina używając statystyk czy technicznych analiz bo w tym meczu to marne tło. Dobrze się stało że Andrzej Kobierski stał się ulubionym obiektem do pokazywania przez operatorów kamer. Andrzej jest jak otwarta księga z którego można czytać jego uczucia i emocje, on sie nie boi pokazywac jakim naprawde jest, i to przyciąga ludzi i kamery. W tym meczu jego więź z Magda była jedna z najpiękniejszych jaką widziałam pomiędzy trenerem i zawodniczka. Magda go słuchała i probowal robic to co Andrzej sugerował a on w nią wierzył na zabój, wbrew wszystkiemu. Kilka razy z zaciśnięta piescia na sercu zwracal się w stronę Magdy jakby chciał jej powiedzieć dopóki biją nasze serca my się tu dzisiaj nie poddamy. I tak sie stalo.
Skoro pytanie otwarte to i odpowiedź nieoczywista: ja zwróciłem uwagę na Magdę podczas łączenia z Kanałem Sportowym pod koniec lipca zeszłego roku, gdzie musiała się tłumaczyć z braku występu na turnieju w Warszawie, gdy ojciec Świątek wywarł na nią i Linette pewną presję. Ona dziarsko wytłumaczyła, że wyjeżdża właśnie na tourne do USA i tam liczy na dobry wynik kompletnie nie zrażona "pretensjami". Była wtedy ok 80 miejsca i największe sukcesy to były 3 wygrane na wiosnę z zawodniczkami z czwartej dziesiątki, gdzie 2 to były chimeryczne Chinki i niepewna na trawie Cirstea. I mimo, że nie zaszalała zeszłej jesieni w Ameryce, to później wygrała ITF z Errani, co świadczyło o jakimś przełomie, który zapoczątkował, to co wydarzyło się w tym roku. Oczywiście znałem jej wyniki wcześniej i widziałem, że zaczyna grać lepiej w ITF i wygrywać pierwsze rundy turniejów WTA, ale mogła skończyć jak Katarzyna Kawa, która też trochę późno wiekowo się wybiła (nawet później) i była 112, ale zamiast zrobić ten krok, który zrobiła Fręch (chodzi mi o wejście w okolice 50-60 jeszcze przed Meksykiem), to spadła w dalszej rejony challengerów. Magda Fręch swoją nieustępliwością dokonała postępu, przede wszystkim mentalnego i wykorzystała szansę wygrywając z Garcią, co pozwoliło jej przeskoczyć bardzo trudny etap czyli z rejonów 100-80 w okolice 50, gdzie granie z gwiazdami powoli staje się normą. I uważam, że wygrała z Garcią, a nie Francuzka przegrała, bo Magda zmusiła ją do takiego stylu gry i to nie było tak, że Garcia była wtedy w złej formie. Za jej najlepszy turniej nie uważam wcale AO tylko Dubai, gdzie wygrała kolejno z Alexandrovą, Putincevą i Martic- bardzo uznanymi zawodniczkami i przegrała po boju z Rybakiną, która była wtedy w TOP3 na świecie nie tylko rankingowo, ale też pod względem formy. Guadalajara i wcześniej Praga były potwierdzeniem, że w głowie zatrybiło i weszła na wyższy poziom, który zaowocował wygranym turniejem jako czwartej Polki w tym wieku i okolicami 30 miejsca z nadzieją, że będzie w TOP30 przez jakiś czas przebijając najlepsze miejsce Uli Radwańskiej, a może i Magdy Linette, co oznaczałoby dużą karierę wspomnianą w pytaniu. Jeśli zakończy rok jako 30, będzie rozstawiona w AO i nie spadnie przez minimum rok, to będzie można nazwać dużą karierą, bo okolice 50tki to jest oczywiście dobry wynik i solidny, ale jest to trochę symbol rzemieślnictwa i lekko średniego poziomu w porównaniu z innymi. A ma na to szansę, bo wynik wypracowała kilkoma występami, a nie jednym jak Magda Linette, która po 1/2 AO i skoku z 50 miejsca na 25 raczej nie wytrzymała tego psychicznie. Właśnie ten charakter, który zauważyłem w rozmowie z Kanałem Sportowym, powoduje, że ma dużą karierę i dobrze, żeby przełożyła swój charakter na kort do agresywniejszej gry, a nie tylko obrony, to wtedy się powinna dłużej utrzymać w okolicach TOP30 i nie będzie można mówić o jej sukcesach, że są jednorazowe bądź chwilowe. A jej postępy i wyniki to proces, więc nie ma moim zdaniem jednego momentu, który przewidywał jej karierę tylko charakter, konsekwencja i pracowitość, którą można było zaobserwować podczas rozmowy. Ps po AO zadaliście pytanie, która zawodniczka zrobiła najlepsze wrażenie na początku roku i wymieniłem 3: Navarro, Paolini (jako chyba jedyny) i Fręch i mimo, że wtedy nie wygrałem konkursu, to cieszę się 2 z nich będą grały w WTA Finals, a Magda wjeżdża do TOP30.
Witam serdecznie moich ulubionych komentatorów . Pytanie Wasze wpasowało się idealnie w moje spostrzeżenia na Billie Jean King Cup w Szwajcarii , gdzie miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w tym pięknym wydarzeniu. Pomijając ogromne emocje , jakie doznałam podczas meczów Naszych , wspaniałych tenisistek , upolowania zdjęcia z Igą i Maja Chwalińska , co do reszty nie miałam szczęścia 😢(mam nadzieję następnym razem ) pamiętam jedną rzecz . Mianowicie oglądając grę Magdy pojawiła mi się nagle myśl “ dlaczego ta dziewczyna nie jest wyżej w rankingu “? . Oczarowała mnie swoim podejściem , uporem i determinacją podczas swojej gry . Byłam pod ogromnym wrażeniem jej Waleczności❤. Przy tym uśmiechnięta i emanująca ciepłem od środka . Niby nic niezyklego , a jednak cos , co doprowadziło Ją do wygrania pierwszej. 500-tki . Pozdrawiam serdecznie
@@BreakPointPL Magda jest już w TOP 25. Dobrze że odpuściła sobie tę Osorio, bo to tak jakby Magda miała grać ze swym lustrzanym odbiciem :) Kolumbijka nic nie odda za darmo i nie odpuści żadnej piłki. Dokładnie tak jak Magda. Zapewne Magda po losowaniu turnieju w Osace rzekła do Andrzeja : ''Na cholerę mi to ? Lepiej odsapnąć''. I słusznie :)
W pania Frech nie wierzylem. Troche zmienilem nastawienie po kilku meczach na AO. I zaczalem obserwowac, sluchac rozmow po meczach, zadziwila mnie jej dlugoletnia , oddana relacja trener-zawodniczka. Ma w sobie niezwykla , wybitna sportowa upartosc, niezgode na pogodzenie sie z przegrana a do tego bardzo spokojne, pewnie pozornie , zachowanie . No a na trybunach " wariat" w pozytywnym znaczeniu - trener pani Frech. Magdalena Frech to kapitalny wzor etyki sportowej dla mlodych zawodniczek i zawodnikow . A ja odszczekuje swoja niewiare. Tego bardzo duzego sukcesu nikt juz jej nie zabierze .Bomba.
Upór :) Choć przyznaję, że słowo ''upartość'' lepiej oddaje sens :) Wczoraj moja ''ex'' do mnie : ''Spokorniałeś ;) Jednak cierpliwość i konsekwencja przynoszą oczekiwane rezultaty'' ;)) Upartość, choć nie jest określeniem prawidłowym, znaczy właśnie taką cierpliwą konsekwencję. Bo ''upór'' to mamy wtedy, gdy Iga opiera się Tomkowi aby ćwiczyć ''małą grę'' pod siatką :)
@@krzysztofizdebski1223 Troche racja a troche nie. "Słowo upartość występuje w Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego z następującym objaśnieniem: upartość ż V blm rzad. rzecz. od uparty «upór». Słowo to pojawia się również w Narodowym Korpusie Języka Polskiego, nie odnajdujemy go jednak w nowszych słownikach, co może wskazywać na jego przestarzałość. Oba wyrazy: upartość i upór znaczą to samo, różnią się tylko budową słowotwórczą i częstotliwością użycia." I do mnie pasuje. Bo sam jestem przestarzaly:))
Tak czysto intuicyjnie = ''upór'' może być chwilowy. Sytuacyjny. Gdy mówię, że nie napiję się wódki, że zostanę przy piwku a 20 minut póżniej łoję gorzołę równo ze wszystkimi ;) ''Upartość'' zaś to raczej cecha stała. Cecha charakteru.
Magda Fręch, jak piorun z nieba ⚡, W Melbourne grała, tak jak trzeba! 🎾. W drugiej rundzie, co za chwila! ⏳ Garcię z Francji szybko powaliła 🇫🇷. Serwis jak rakieta 🚀, forehand jak z nut, Przeciwniczka patrzyła, jak traci swój grunt 😲. Piłka za piłką, punkt za punktem, Magda szła naprzód pewnym gruntem🏆. I właśnie wtedy, z wrażenia wstałem 🙌, Gdy Garcia upadła, ja zrozumiałem 🤔 To nie przypadek, to jest właśnie ta gra... Fręch zrobi karierę - to już wiem ja! 🌟
Wygląda na to, ze challengery się nie liczą do tej statystyki, bo Madzia ma jeden a nie dwa tytuły = Career record 407-280 Career titles 1 Highest ranking No. 32 (16 September 2024) Current ranking No. 32 (16 September 2024)
Magda przegrała ostatnio wiele ciasnych meczów po ciężkiej walce, po taj brekach. Tym bardziej cieszy że w końcu wszystko zagrało i że wygrała turniej i to rangi 500. Wiadomo że nie będzie Igą, ale mamy bardzo solidną tenisistkę, która się ciągle rozwija. Brawo Magda.
I dobrze, że nie będzie drugą Igą, bo jedna siłowa Iga w zupełności wystarczy :) Wyobraź też sobie smutek kibiców oraz rozczarowanie Dawida Celta w listopadzie, gdyby aż dwie Polki bojkotowały reprezentację i Fed Cup ;) Czekam niecierpliwie na następczynię Isi Radwańskiej i mam dwie kandydatki = 1) Magdę Fręch, 2) Maję Chwalińską.
Mysle ze Dawid podkreslil moim zdaniem najwazniejsza ceche osiagajacych sukcesy sportowcow- mindset. To ogromna roznica widziec tenisiste grajacego swobodnie, z wiara w siebie, entuzjazmem I spokojem- moim zdaniem Federer, Muchova, Iga w 2022- to sama przyjemnosc ogladac takie mecze. Magda Frech zrobila w tym kiedunku duzy postep
Hej Panowie! Magdalena zawsze była zawodniczką solidną, nie schodzącą poniżej pewnego poziomu. Przez bardzo długi okres jej tenis był zbyt bierny, zbyt pasywny i defensywny i uniemożliwiający wejście na wyższy poziom gry i stawianie czoła mocnym zawodniczkom. Momentem w którym uwierzyłem, że Magda może pójść krok dalej była wygrana z Caroline Garcią w Australii. Poradziła sobie z zabójczo mocno grającą zawodniczką swoją regularnością i silnym charakterem. Uważam, że sama Magda poczuła, że to może być przełomowy moment.
I mnostwo gumy do zucia trenera..😂...Magda za grala feneomenalnie. I nie mozna powiedziec ze turniej byl slabo obstawiony. Garcia, Ostapenko I Collins odpadly a ona dokonczyla ten turnamnet🎉 I to sie liczy!!! A juz jest 31 i jezeli Vondrusova nie wroci z kontuzji to bardzo niedlugo bedzie 30😊
Kiedy ja pomyślałem, że Magda ugra coś wielkiego w tenisie, był rok 2014. Katowice Open i mecz przeciwko Yvonne Meusburger. Debiut Magdy w WTA i przegrana z Austriaczka 36 16. Już wtedy Magda pięknie walczyła o każdą piłkę i widać było w młodej Polce duży potencjał. I fajne w tej historii jest to, że właśnie wtedy Yvonne pokazała, że warto dać sobie czas i czekać na najlepsze wyniki w tenisie nawet po 30-tce.
Trudne pytanie...lol W tamtym roku sluchalam jej konferencji przedcUS Open kiedy Magda powiedziala ze planuje wygrac. Nie powiem troche mnie rozsmieszyla jej wypowiedz. Ale zaczelam ja obserwowac. Jej determinacja i mozliwosc dobiegniecia do kazdej pilki jest godan docenienia i czesto bardzo odbiega od "typowych" liderow. A jednak zaczela w AO swietnie, po raz pierwszy pokonala zawodniczke z pierwszej 20 (Garcia). Od tamtej pory goraco jej kibicuje. Potrafila awansowac z pozycji kwalifikanta do pozycji rozstawienia w zaledwie rok. To pokazuje jej detrminacje i prace. MYSLE ZE Guadalajara jest jej punktem zwrotnym. Nie zaczynajac szlemow od meczow z potencjalnymi liderekami pomoze jej dalej dojsc jesli utrzyma poziom. Praga, Monterey a teraz Guadalajara pokazuja ze Magda jest zwyciezca i jeszcze nie raz nia bedzie.
Krótszy odcinek ale jak zawsze na poziomie 👍 Czy z konkursami nie ma zaległości?Bo widziałem że chyba ani po Olimpiadzie ani po Us Open jeszcze nie rozstrzygnięte...
Dobrze jest zachwycać się 😊. Że w ogóle Frech wygra cokolwiek to niespodzianka. Po Austria Open 2024 to jest jej drugi w $ suma wygrana. Statystyki finansowe całego roku jako takie. Co do porównania poziomu wygranego pierwszy serw, drugi czy return itd z innymi zawodniczkami to jest jak jest. Dla mnie Rybakina jest wspaniała ale ma jakieś tam “problemy”. Magdalena to taki rzemieślnik na korcie /poprawić atak i servis/ ale pracuje nad tym. Osobowość bardzo fajna tak jak trenera 👏👏👏. Sukces w Meksyku to coś. Jeśli będzie rozstawiana w turnieju to dobry zarobek na starcie. Ranking to są niewielkie różnice punktowe w granicach #30 . Życzę powodzenia i uśmiechu jak z Meksyku. Ps. Fanatykiem i ekspertem od tenisa nie jestem 😊 pozdrawiam wszystkich kibiców 💕🙏🏻💪
Oglądałem dziś spektakularne oraz zabawne sytuacje w sporcie i jeśli chodzi o tenis, to na tym kanale króluje Carlos Alcaraz ze swoimi bajecznymi zagraniami. Carlitos nie jest rzemieślnikiem = tak jak rzemieślniczką nie była też Aga Radwańska i nie jest nią Krejcikova lub Jabeur.
Kurde, oglądam żeński tenis od wielu lat ... i mam mieszane uczucia co do Magdaleny. Cieszę się bardzo że wygrała turniej, bardzo bym chciał, żeby to był jakiś krok milowy, który pomoże jej rozwijać się dalej, ale mam pewne wątpliwości. Zacznę od tego, że bardzo trudno ogląda się jej mecze. Po prostu są bardzo irytujące, denerwujące. Kiedy serwuje, po 2 sekundach jest już 3 metry za swoją linią końcową. Po serwisie od razu ustawia się do obrony. To nie jest tenis na XXI wiek. Pierwszy set z Caroline Garcia pokazał, jak rywalki potem rozgrywają Magdalenę na boki i jest po temacie. Nie wiem czy to jest wina trenera, że taki styl obrali dla Magdy, czy to jest po prostu jej wybór i upiera się przy tym, aby tak grać. Jak uwielbiam oglądać kiedy gra Magda Linette, bo nawet jak przegrywa, to jest zadziorna, atakuje, stara się, walczy, tak u Magdaleny Fręch jest serwis i od razu sama spycha się do obrony. Gdzie walka? Oczywiście mocno generalizuję. Obawiam się, że taki tenis nie będzie wystarczający by dostać się do TOP30 i pozostać tam dłużej. Obym się mylił i życzę Magdalenie samych wygranych meczów.
Każdego nudzi lub irytuje w tenisie co innego :) Jednego irytuje i nudzi Świątek, Sabalenka i Potapowa a innego nudzi Krejcikova, Kasatkina, Carlos Alcazar i Ons Jabeur. Jednego nudzą krótkie akcje 1 + 1 a innego nudzi ''rzeźbienie'' na korcie. Na szczęście dla kazdego coś miłego, a w tourze na poziomie telewizyjnym jest 128 zawodniczek, co najmniej ;)
To zawodniczka bardzo zapracowana. A gdy ma rzadkie chwile wytchnienia, jak teraz, to nie po to aby latać po studiach telewizyjnych. A ten program ma ambicję aby wywiady nagrywać w studiu a nie w pokoju hotelowym na Skypie. Dlatego warszawiakom łatwiej :) Magda jest z Łodzi a nie z Warszawy. Kiedyś przyjdzie i na nią i na Andrzeja Kobierskiego czas.
@@jacekkuchalski9283 Tego nie wiesz. Kto by kiedyś uwierzył, że Magda Linette osiągnie półfinał wielkiego szlema ? Kto by 8 czy 6 lat temu uwierzył, że mająca wszystko na skinienie palcem córka miliardera zostanie rakietą numer 1 w USA, zamiast pogrążyć się w wygodnym życiu ? I to Stanach które mają więcej dobrych tenisistów niż nawet Czechy.
Ciekawe jest to, że Magda Fręch mając 26 lat, doszła dalej w wielkich szlemach niż Jessi Pegula w jej wieku. Pracowita Pegula dotarla do drugiego tygodnia w wielkim szlemie dopiero trzy lata temu. Licząc niezwykle skrupulatnie, to Magda zameldowała się w drugim tygodniu szlema tuż po swoich 26 urodzinach, zaś Jessi uczyniła to tuż przed swoimi 27 urodzinami :) Rocznikowo niby podobnie ale prawie 10 miesięcy różnicy. To takie info dla buchalterów ;)
Zacznijmy od tego,że tenis kobiecy dzisiaj to jest antytenis. Zdominowane przez atletyczne zawodniczki jak Iga ,Sabalenka,Ostapenko,Rybakina.Ich mecze są nudne ,trybuny pustawe. Serwis i atomowy return gdzie popadnie. Widziałem mecze Igi gdzie nie zastosowała ani jednego slajsa ani jednego skróta. Łup serwisem i łup return.Same mecze kobiet są zaskakujące.Widziałem mecze kiedy przy stanie 5:0 dla serwującej przegrywała mecz.Emocje,emocje i jeszcze raz emocje.Może za to kochamy kobiety? Widziałem godzinę temu mecz Magdy Fręch z Shuai Zhang w Pekinie WTA 1000. Shuai Zhang WTA: 595 Magda WTA:35 chyba wiecie kto wygrała
Jest sierpień 2017, ITF Lipsk. Magda vs Amina Anshba. 4-4 w tie-breaku trzeciego seta. Serwis Magdy i wymiana, którą do dziś można znaleźć w internecie jako " najnudniejsza w historii" Trwała ok. 5 minut i składała się głównie z baloników. I co, Magda tę wymianę przegrywa a w konsekwencji robi się 5-4 i serwis przeciwniczki. Sprawa beznadziejna, ale nie dla Magdy, która straty odrabia i wygrywa. Po tym meczu uważniej śledziłem wyniki Magdy, bo wiedziałem, że z takimi pokładami cierpliwości i wytrwałości może zajść daleko!
Będę musiał poszukać tej ''nudnej' wymiany w sieci. Bo to zwykle pozorna nuda. A tak naprawdę to prawdziwe tenisowe szachy :) To fascynujące oglądać gdy dwie zawodniczki licytują się na ''księżycowe piłki'' (moonballle). I w połowie przypadków ta która pierwsza chce to przerwać i przejąć inicjatywę płaskim uderzeniem ... przegrywa akcję i punkt ;)) Pozytywna informacja dla big hitterek jest taka = w drugiej połowie przypadków ta aktywniejsza wygrywa wymianę :) Szklanka od połowy pusta a do połowy jest pełna :)
Magda w praskim finale, tuż przed olimpiadą, wyglądała na lekko speszoną. W tym niedawnym finale wyglądała już jak stara rutyniara. Pewnie Magda by mnie opieprzyła : ''Tylko nie stara. Tylko nie stara ...'' :)
Sprawdzie w statystykach ile Magda zagrała w tym sezonie turniejów a ile zawodniczki z top 50. Magda wykorzystała słabszą drabinkę w Meksyku. Podniecaliście sie Linette po Australian Open i z Frech jest to samo.
Ale czy to wina Magdy (29 miejsce w rankingu RACE) , że w sezonie potrafi ułożyć sobie drabinkę turniejową pod siebie, gdy inne zawodniczki grają bez opamiętania ? A przecież Magda Fręch nie gra wcale mało turniejów = pomaga jej niekiedy w przygotowaniu odpadanie w pierwszych rundach (ma wtedy czas na regenerację i trening). Sympatyczna Jessi Pegula pogoniła Davida Witta gdy Żelek Żyżyński uświadomił jej ile meczów gra w ciągu roku ;) Coś koło 130 czy 150 spotkań. Pegula : ''Chyba jestem psychiczna :))''.
A Magdą Linette, ostoją naszej reprezentacji, można się podniecać z jednego powodu = już dziesiąty sezon Magda utrzymuje się w TOP 100. Ba ! Obecnie jest w TOP 50. Gdyby Iga potraktowała grę w kadrze poważnie, to w tym roku byłaby szansa o powalczenie w Fed Cupie o historyczny wynik.
Magda robi wyniki ponad stan. Nie chcę jej umniejszać, ale jej tenis nie wygląda na poziom top32 na świecie, a jednak jest na tej pozycji. Tym bardziej ogromny szacunek, bo to jest wyciśnięcie absolutnego maksa ze swojego potencjału, co w sporcie jest naprawdę trudne.
To jest cecha wielkich sportowców = wyciskać maksa. Słabsza fizycznie od wielu rywalek Aga Radwańska wycisnęła prawie maksa. Iga Świątek, mimo technicznej dziury i nieumiejętności czytania gry, wyciska maksa w okresie bezkrólewia po Ash Barty i siostrach Williams. I spoko.
@@krzysztofizdebski1223bezkrólewie? Chyba oglądamy inny tenis. O każdym można by powiedzieć, że wykorzystał bezkrólewie, jak dominuje, gdzie mało kto jest w stanie zagrozić. Przez takie lousy komentarze, które mogą dotrzeć do sportowców, muszą mierzyć się z rodzajem presji, której być nie powinno.
@@Mme.veronique Prawdziwa presja to ciąży na Tomku Wiktorowskim. Chciałby się pozbyć etykietki ''szlifierza'', który dopracowuje tylko te elementy w grze swych podopiecznych (kiedyś Agnieszki a dziś Igi), które już wcześniej miały one na niezłym poziomie. Ale nie jest to takie proste ...
To problem Garcii ktora od poczatku kariery ma tendencja do autodestrukci, autosabotazu i implozji. Niestety nie zna pojecia umiar i mimo, ze ma rozne cechy zawodniczki zpierwszego szeregu slabosc jej glowy jest jej glownym hamulcem. A Frech to znakomicie sprowokowala i ostatecznie wykorzystala.
Nie da się oglądać tenisa TOP 5 WTA = łupanka i niewiele więcej. Z kolei w ATP gdyby nie utalentowany Carlos Alcaraz ze swoimi dropshotami i gdyby nie Tsitsipas ze swoim jednoręcznym backhandem, to też byłaby totalna nuda.
Cytat z książki Zbigniewa Dutkowskiego z 1984 r. ''Najlepsi tenisiści świata. 150 rakiet'' wydanej przez KAW : ''Grają ofensywnie i defensywnie, top-spinowo i prostą piłkę, widowiskowo i na monotonny przerzut, przy siatce i wyłącznie z głębi kortu, praworęcznie, lewo- i oburęcznie, z kozła i z powietrza, rakietami drewnianymi i metalowymi, o średnicy normalnej i większej''. ... Tylko drewnem już się raczej nie gra ;) Jedyna zmiana. W ogóle teraz jakieś kompozyty są popularnym materiałem.
Bo może chce aby niepokonana przez nią Ash Barty, została jej nową trenerką ? Co ciekawe Iga nigdy nie wygrała z Ash, a za to nowa trener Marty Kostiuk, czyli Sandra Zaniewska, pokonała Ash w finale jakiegoś challengera.
To wolne miejsca o którym mówił Dawid Celt chodziło o Ige i właśnie Iga poinformowała na FB informacje, że wystąpi na BJKC nawet też oficjalnie weźmie udział w United Cup.Nie jest prawdą, że Iga zmienia obywatelstwo 🎾 Widzimy się w Maladze! Cieszę się, że mogę dziś dać Wam znać, że zagram w finałach Billie Jean King Cup. Bardzo się cieszę, że będę mogła zagrać dla swojego kraju i jak zawsze z dumą reprezentować Polskę. Razem z całą ekipą damy z siebie wszystko i po prostu zagramy najlepiej jak możemy. Liczę, że będziecie oglądać i nam kibicować. Do zobaczenia! Iga Świątek
Dziękuję za odcinek poświęcony Magdzie Fręch! ❤️ Jesteście super 👌
Bardzo mnie cieszy,że Magdalena ma tak świetny sezon! Widać zmiany na dobre i oby tak dalej.
od dawna podoba mi się styl grania Magdy i jej postawa na korcie, bardzo się cieszę, ze w końcu się udało i myślę, ze niedługo może być nawet w dwudziestce
Dla mnie jednym z pierwszych przełomowych momentów w karierze Magdy był mecz pierwszej rundy z Kerber na Roland Garros 2022. Mimo że był to mecz przegrany Magda dwukrotnie była w nim dosłownie o piłkę od wygrania i sprawienia dużej niespodzianki. Pomyślałam wtedy, że jest to pierwszy krok do wygrywania ważnych spotkań z wysoko notowanymi rywalkami i nawet jeśli tym razem się to nie udało, to prędzej czy później to wszystko zaprocentuje. Już wtedy było widać ogromny hart ducha, cierpliwość i umiejętność gry kombinacyjnej.
Wielki sukces Magdaleny i jej trenera, super że mówicie o jej sukcesie, obie Magdy i Hubert nie sæ wystarczajæco doceniane w Polsce,zwłaszcza przez media, pozdrawiam i do wtorku.
Bardzo się cieszę z sukcesów p. Magdy. Wywodzę się z lekkoatletyki, w której zarówno trenerzy, jak i kibice pieją nad każdym 'talentem' juniorskim, jednocześnie wprost obrażając, podsumowajac osoby, które rozwijały się wolniej, inaczej (z przyczyn zdrowotnych, finansowych, pozasportowych typu studia itp.). Sukces p. Magdy uciera nosa różnym mądralom, którzy ją skreślili zanim jeszcze zaczęła. Pierwsza 30stka w tak konkurencyjnej dyscyplinie to - jak pan Dawid powiedział - naprawdę wielki sukces, a liczę, że to nie koniec.
Ja pierwszy raz pomyślałam o tym, że Magda ma w sobie potencjał do wygrywania turniejów i może nas jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć gdy doszła w tym roku do 4R w Australian Open. Jej kariera i ścieżka przypomina mi trochę Jasmine Paolini, która W sumie też doszła do 4R w Australii. Zawodniczki, które pracują ciężko, o których mało się mówiło, a małymi kroczkami systematycznie do przodu. W miesiącach Jasmine jest prawie dwa lata starsza od Magdy można mniej więcej porównać pierwszy wygrany turniej WTA 500 czy miejsce w okolicach 30. Takie piękne nasionka - kiełkują, kiełkują powoli, a potem pięknie rozkwitają i pokazują światu swój potencjał. No i obie mega sympatyczne ☺️
Magda skradła moje serce po trzysetówce z Rybakiną wiosną tego roku. To wtedy zobaczyłem, że Magda stworzona jest do wielkich, widowiskowych meczów. Tego właśnie szukam w tenisie jako widz = fajnej, kombinacyjnej gry. Z tamtego meczu zapamiętałem też zziajanego trenera Kobierskiego, który z batonikami energetycznymi pod pachą, obserwowany był kątem oka przez gostka z teamu Rybakiny, gdy razem czekali na pozwolenie aby wejść na trybuny w przerwie pomiędzy gemami. Zabawny moment :)
Kobierski musi coś zrobić, bo taki tenis kiedy po serwisie sama spycha się do obrony i biega 3 metry za swoją linią końcową nie wystarczy w TOP30. To jest taki trochę archaiczny tenis.
@@carsonix78 Archaiczne ''męskie'' granie siła razy ramię prezentują Gauff, Potapowa, Świątek. Nawet Sabalenka, Samsonowa i Rybakina starają się urozmaicać swój zgrzebny tenis. Poza tym popełniasz typową omyłkę ''znafców'', którzy (jak zauważył Michał Dembek z Sofy Sportowej) mówili, że Magda wchodząc do ''setki'' , osiągnęła swój górny pułap możliwości. Potem to samo mówili, gdy Magda weszła do TOP 80. I dalej gadają o szklanym suficie łodzianki a Madzia nie przejmuje się ich gadaniem i idzie naprzód :) Poza tym w finale zjadła swoją rywalkę, jeśli chodzi o drugi serwis..Miała go na poziomie wyższym od średniej statystycznej drugiego podania Igi Świątek. Kilka asiorów też zaserwowała. Idzie ku dobremu. Progres Magdy jest o wiele szybszy niż Igi. Zapewne także z tego powodu, że na górnym pułapie ciężko o zmiany, bo topowa zawodniczka przyzwyczaja się do tego co wcześniej ''żarło''. I Wiktorowski ma ciężko aby przekonać Igę do zmian. Także odejście Ash Barty zdemobilizowalo Igę, jeśli chodzi o slajs, chociażby. Nie dziwię się że Marek Furjan był zasmucony a nawet nieco przestraszony emeryturą Ash, bo czuł że pogoń Igi za Australijką, bardzo by Igę rozwinęła tenisowo. A tak jest spory zastój u raszynianki, bo Aryna, z całym szacunkiem, to nie jest jednak Ash Barty. Co prawda Białorusinka miała niezły bilans H2H z Ash, ale Ostapienko też ma dobry bilans z Igą, lecz niewiele z tego wynika w skali całego sezonu :)
@@krzysztofizdebski1223
Co by nie było to Iga się zatrzymała w rozwoju… z tą statystyką, co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Mnie zaskoczyła Magdalena źe w ogóle wygrała w Meksyku. Co do jej umiejętności aby być w czołówce… to się okaże. Na pewno to zwycięstwo może podnieść jej motywację do cięższej pracy i wiary w siebie. 🍀💪
@@anybodyhandle Pojęcie ''czołówki'' jest pojęciem względnym = dla jednego bycie w czołówce, to bycie wśród tysiąca najlepszych zawodników globu. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ile milionów osób odbija piłeczkę. Dla innego to będzie TOP 300 lub TOP 200. Dla innego TOP 100, a dla innego TOP 50. A dla kogoś innego TOP 10. Można przyjąć że zawodnicy rozstawieni w szlemach, to ścisła czołówka świata. W szachach pierwsza 30-stka, a na pewno pierwsza dwudziestka FIDE, to absolutny top.
Obejrzalem wczoraj rozmowę Kadzia z Dawidem Celtem i Klaudią Jans nt Igi. Dawid w zasadzie powiedział to samo co ja = że trudno jest przekonać do zmian zawodniczkę taką jak Świątek. Wygląda na to, że staję się teoretykiem tenisa :) To niedobrze, bo każdy teoretyk jest obiektem kpin i żartów :) A tak poważnie, to Dawid Celt domaga się rozwiązania kwadratury koła = Iga ma dalej grać siłowo, bo slajsy nie są dla niej (czyżby czyżyk ?! wszak szykowali się z Tomkiem na Ash Barty zimą 2022), a jednocześnie ma być skuteczna, gdy nie wychodzi jej plan B (''uderzać jeszcze mocniej niż rywalka'') i przy tym ma Iga trzymać emocje na wodzy i nie stresować się :) Dawid domaga się ''mission impossible'' :) Powiedzmy sobie otwarcie = każdy sportowiec musi doskonalić technikę gry. Także Iga. Nie jest ona żadnym wyjątkiem od reguły. Kto się nie rozwija i nie urozmaica swego repertuaru, ten się cofa.
Ja kiedy pomyślałam sobie o Magdzie Frech jako o nieoczywistej kandydatce do dobrych wyników to jej mecz z Camilla Giorgi na Wimbeldonie 2022, włączyłam z patriotyzmu i bez przekonania, bo Giorgi to może nie była w swoim największym uderzeniu, ale to jest mocna zawodniczka, była pierwsza 30.A Magda potrafiła swoją absolutnie koronną cierpliwością neutralizować mocne zagrania Giorgi.Włoszka traciła rezon, a Magda była posągowo konsekwentna, to był najlepszy pokaz tego co wyróżnia Magdę, nieustępliwe wybieganie, i wiara, że przyjdzie moment , kiedy to drugiej stronie zabraknie pary, umiejętności, cierpliwości.I choć opieram to wrażeniowo, Magda Fręch nie wydaje się być na kortach spłoszona, nawet jeśli rezultat jest gorszy.
Gratki dla Magdy!
Fajny odcinek o Magdzie Fręch.❤
Dla mnie przełomowy moment w jej karierze to zwycięstwo nad C. Garcią w II rundzie AO 2024. Po raz pierwszy pokonała tak wysoko notowaną zawodniczkę, a Garcia to przecież mistrzyni WTA Finals 2022 i była czwarta rakieta świata! Fręch w tym meczu pokazała niesamowitą odporność i dyscyplinę, wygrywając 7:6 w tiebreaku drugiego seta. To właśnie ten mecz upewnił mnie, że Magda ma wszystko, czego potrzeba, by zająć miejsce wśród światowej elity! Myślę, że najlepsze chwile jeszcze przed nią i szczerze życzę jej kolejnych wielkich sukcesów! :)
Pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłem Magdę na żywo. Był to mecz FedCup z Tajwankami w Inowrocławiu (2016r). Zrobiła na mnie ogromne wrażenie, głównie walecznością. Już myślałem że jej talent "troszkę" przepadł ale idzie powoli do przodu. Trzymam kciuki.
Magda była wtedy dopiero siódmą rakietą Polski, lecz kapitan zespołu Klaudia Jans była pod ścianą. Wzruszona Klaudia po finale w Guadalajarze (głos jej się lekko załamał) wspomniała o Magdzie w tamtym meczu z Tajwankami.
Pamiętam taki mecz Magdy Fręch z Kerber na Roland Garros - jeden z pierwszych turniejów, który obejrzałam od deski do deski. Meczycho! Miałam wrażenie, że nie mrugam i nie oddycham tyle było super zaciętych akcji, obie dziewczyny zostawiły na korcie wszystko, co miały. Pamiętam kilka wymian, po których obie musiały zrobić sobie dłuższą przerwę na oddech. Magda finalnie przegrała, ale właśnie wtedy pomyślałam sobie, że ta dziewczyna przede wszystkim ma SERDUCHO do gry i że może góry przenosić :) A dla mnie jako kibica, który nigdy nie trzymał rakiety w ręku, właśnie to serducho jest najważniejsze.
W Magdę uwierzyłem kiedy pomyliłem ją z Caroline Wozniacki… a tak na serio kiedy wygrała trzysetowy mecz - po mimo przegrania 5 minutowowej wymiany z Aminą Anshbą (140 uderzeń) ;> aaale najbardziej w nią uwierzyłem gdy zaczęła grać agresywniej i pewniej, w mojej głowie to był proces. Powodzenia dla przemiłej dziewczyny;)
Dawno nie widziałem człowieka i sportowca który by w pełni wcielił ta prawde jaka pokazała nam Magda Fręch w jej zwycięskim meczu z Carolina Garcia: "Nie ważne jest ile razy upadniesz, ważne jest ile razy się podniesiesz". To co się stało w Guadalajara Open to cud woli, determinacji i walki. Byłoby wielkim nieporozumieniem oceniać mecz Magdy z Carolina używając statystyk czy technicznych analiz bo w tym meczu to marne tło. Dobrze się stało że Andrzej Kobierski stał się ulubionym obiektem do pokazywania przez operatorów kamer. Andrzej jest jak otwarta księga z którego można czytać jego uczucia i emocje, on sie nie boi pokazywac jakim naprawde jest, i to przyciąga ludzi i kamery. W tym meczu jego więź z Magda była jedna z najpiękniejszych jaką widziałam pomiędzy trenerem i zawodniczka. Magda go słuchała i probowal robic to co Andrzej sugerował a on w nią wierzył na zabój, wbrew wszystkiemu. Kilka razy z zaciśnięta piescia na sercu zwracal się w stronę Magdy jakby chciał jej powiedzieć dopóki biją nasze serca my się tu dzisiaj nie poddamy. I tak sie stalo.
Skoro pytanie otwarte to i odpowiedź nieoczywista:
ja zwróciłem uwagę na Magdę podczas łączenia z Kanałem Sportowym pod koniec lipca zeszłego roku, gdzie musiała się tłumaczyć z braku występu na turnieju w Warszawie, gdy ojciec Świątek wywarł na nią i Linette pewną presję.
Ona dziarsko wytłumaczyła, że wyjeżdża właśnie na tourne do USA i tam liczy na dobry wynik kompletnie nie zrażona "pretensjami". Była wtedy ok 80 miejsca i największe sukcesy to były 3 wygrane na wiosnę z zawodniczkami z czwartej dziesiątki, gdzie 2 to były chimeryczne Chinki i niepewna na trawie Cirstea. I mimo, że nie zaszalała zeszłej jesieni w Ameryce, to później wygrała ITF z Errani, co świadczyło o jakimś przełomie, który zapoczątkował, to co wydarzyło się w tym roku.
Oczywiście znałem jej wyniki wcześniej i widziałem, że zaczyna grać lepiej w ITF i wygrywać pierwsze rundy turniejów WTA, ale mogła skończyć jak Katarzyna Kawa, która też trochę późno wiekowo się wybiła (nawet później) i była 112, ale zamiast zrobić ten krok, który zrobiła Fręch (chodzi mi o wejście w okolice 50-60 jeszcze przed Meksykiem), to spadła w dalszej rejony challengerów.
Magda Fręch swoją nieustępliwością dokonała postępu, przede wszystkim mentalnego i wykorzystała szansę wygrywając z Garcią, co pozwoliło jej przeskoczyć bardzo trudny etap czyli z rejonów 100-80 w okolice 50, gdzie granie z gwiazdami powoli staje się normą. I uważam, że wygrała z Garcią, a nie Francuzka przegrała, bo Magda zmusiła ją do takiego stylu gry i to nie było tak, że Garcia była wtedy w złej formie.
Za jej najlepszy turniej nie uważam wcale AO tylko Dubai, gdzie wygrała kolejno z Alexandrovą, Putincevą i Martic- bardzo uznanymi zawodniczkami i przegrała po boju z Rybakiną, która była wtedy w TOP3 na świecie nie tylko rankingowo, ale też pod względem formy.
Guadalajara i wcześniej Praga były potwierdzeniem, że w głowie zatrybiło i weszła na wyższy poziom, który zaowocował wygranym turniejem jako czwartej Polki w tym wieku i okolicami 30 miejsca z nadzieją, że będzie w TOP30 przez jakiś czas przebijając najlepsze miejsce Uli Radwańskiej, a może i Magdy Linette, co oznaczałoby dużą karierę wspomnianą w pytaniu.
Jeśli zakończy rok jako 30, będzie rozstawiona w AO i nie spadnie przez minimum rok, to będzie można nazwać dużą karierą, bo okolice 50tki to jest oczywiście dobry wynik i solidny, ale jest to trochę symbol rzemieślnictwa i lekko średniego poziomu w porównaniu z innymi. A ma na to szansę, bo wynik wypracowała kilkoma występami, a nie jednym jak Magda Linette, która po 1/2 AO i skoku z 50 miejsca na 25 raczej nie wytrzymała tego psychicznie.
Właśnie ten charakter, który zauważyłem w rozmowie z Kanałem Sportowym, powoduje, że ma dużą karierę i dobrze, żeby przełożyła swój charakter na kort do agresywniejszej gry, a nie tylko obrony, to wtedy się powinna dłużej utrzymać w okolicach TOP30 i nie będzie można mówić o jej sukcesach, że są jednorazowe bądź chwilowe.
A jej postępy i wyniki to proces, więc nie ma moim zdaniem jednego momentu, który przewidywał jej karierę tylko charakter, konsekwencja i pracowitość, którą można było zaobserwować podczas rozmowy.
Ps po AO zadaliście pytanie, która zawodniczka zrobiła najlepsze wrażenie na początku roku i wymieniłem 3: Navarro, Paolini (jako chyba jedyny) i Fręch i mimo, że wtedy nie wygrałem konkursu, to cieszę się 2 z nich będą grały w WTA Finals, a Magda wjeżdża do TOP30.
Super materiał Panowie! 😊
Zjadłem naleśniki na kolacje i cyk idealnie odcinek. Dzięki!
Witam serdecznie moich ulubionych komentatorów . Pytanie Wasze wpasowało się idealnie w moje spostrzeżenia na Billie Jean King Cup w Szwajcarii , gdzie miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w tym pięknym wydarzeniu. Pomijając ogromne emocje , jakie doznałam podczas meczów Naszych , wspaniałych tenisistek , upolowania zdjęcia z Igą i Maja Chwalińska , co do reszty nie miałam szczęścia 😢(mam nadzieję następnym razem ) pamiętam jedną rzecz . Mianowicie oglądając grę Magdy pojawiła mi się nagle myśl “ dlaczego ta dziewczyna nie jest wyżej w rankingu “? . Oczarowała mnie swoim podejściem , uporem i determinacją podczas swojej gry . Byłam pod ogromnym wrażeniem jej Waleczności❤. Przy tym uśmiechnięta i emanująca ciepłem od środka . Niby nic niezyklego , a jednak cos , co doprowadziło Ją do wygrania pierwszej. 500-tki . Pozdrawiam serdecznie
Gratulacje dla Andrzeja !
Chyba jak był finał w Pradze tego roku Fręch-Linette, to coś mi zaświtało, że Magda F. idzie do przodu i pewne bariery mentalne przełamane 😊
Lajk dla zasiegu
🤝
@@BreakPointPL Magda jest już w TOP 25. Dobrze że odpuściła sobie tę Osorio, bo to tak jakby Magda miała grać ze swym lustrzanym odbiciem :) Kolumbijka nic nie odda za darmo i nie odpuści żadnej piłki. Dokładnie tak jak Magda. Zapewne Magda po losowaniu turnieju w Osace rzekła do Andrzeja : ''Na cholerę mi to ? Lepiej odsapnąć''. I słusznie :)
W pania Frech nie wierzylem. Troche zmienilem nastawienie po kilku meczach na AO. I zaczalem obserwowac, sluchac rozmow po meczach, zadziwila mnie jej dlugoletnia , oddana relacja trener-zawodniczka. Ma w sobie niezwykla , wybitna sportowa upartosc, niezgode na pogodzenie sie z przegrana a do tego bardzo spokojne, pewnie pozornie , zachowanie . No a na trybunach " wariat" w pozytywnym znaczeniu - trener pani Frech. Magdalena Frech to kapitalny wzor etyki sportowej dla mlodych zawodniczek i zawodnikow . A ja odszczekuje swoja niewiare. Tego bardzo duzego sukcesu nikt juz jej nie zabierze .Bomba.
Upór :) Choć przyznaję, że słowo ''upartość'' lepiej oddaje sens :) Wczoraj moja ''ex'' do mnie : ''Spokorniałeś ;) Jednak cierpliwość i konsekwencja przynoszą oczekiwane rezultaty'' ;)) Upartość, choć nie jest określeniem prawidłowym, znaczy właśnie taką cierpliwą konsekwencję. Bo ''upór'' to mamy wtedy, gdy Iga opiera się Tomkowi aby ćwiczyć ''małą grę'' pod siatką :)
@@krzysztofizdebski1223 Troche racja a troche nie. "Słowo upartość występuje w Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego z następującym objaśnieniem: upartość ż V blm rzad. rzecz. od uparty «upór». Słowo to pojawia się również w Narodowym Korpusie Języka Polskiego, nie odnajdujemy go jednak w nowszych słownikach, co może wskazywać na jego przestarzałość. Oba wyrazy: upartość i upór znaczą to samo, różnią się tylko budową słowotwórczą i częstotliwością użycia."
I do mnie pasuje. Bo sam jestem przestarzaly:))
Tak czysto intuicyjnie = ''upór'' może być chwilowy. Sytuacyjny. Gdy mówię, że nie napiję się wódki, że zostanę przy piwku a 20 minut póżniej łoję gorzołę równo ze wszystkimi ;) ''Upartość'' zaś to raczej cecha stała. Cecha charakteru.
@@krzysztofizdebski1223 nie jestem pewien co do trafnosci lojenia w przypadku IS ale za to pasuje do MF jak ulal. Pifko jako constans.
Magda Fręch, jak piorun z nieba ⚡,
W Melbourne grała, tak jak trzeba! 🎾.
W drugiej rundzie, co za chwila! ⏳
Garcię z Francji szybko powaliła 🇫🇷.
Serwis jak rakieta 🚀, forehand jak z nut,
Przeciwniczka patrzyła, jak traci swój grunt 😲.
Piłka za piłką, punkt za punktem,
Magda szła naprzód pewnym gruntem🏆.
I właśnie wtedy, z wrażenia wstałem 🙌,
Gdy Garcia upadła, ja zrozumiałem 🤔
To nie przypadek, to jest właśnie ta gra...
Fręch zrobi karierę - to już wiem ja! 🌟
Delikatnie przypomnę, że Magdalena wygrała już jeden turniej cyklu WTA 125 w 2021 r.
''She has won one singles WTA Tour title and one on the WTA Challenger Tour, along with six singles and four doubles titles on the ITF Circuit.''
Wygląda na to, ze challengery się nie liczą do tej statystyki, bo Madzia ma jeden a nie dwa tytuły = Career record 407-280
Career titles 1
Highest ranking No. 32 (16 September 2024)
Current ranking No. 32 (16 September 2024)
@@krzysztofizdebski1223 zgadza się, WTA125 się nie wliczają.
Nie mylcie WTA z ITF
Magda przegrała ostatnio wiele ciasnych meczów po ciężkiej walce, po taj brekach. Tym bardziej cieszy że w końcu wszystko zagrało i że wygrała turniej i to rangi 500. Wiadomo że nie będzie Igą, ale mamy bardzo solidną tenisistkę, która się ciągle rozwija. Brawo Magda.
I dobrze, że nie będzie drugą Igą, bo jedna siłowa Iga w zupełności wystarczy :) Wyobraź też sobie smutek kibiców oraz rozczarowanie Dawida Celta w listopadzie, gdyby aż dwie Polki bojkotowały reprezentację i Fed Cup ;) Czekam niecierpliwie na następczynię Isi Radwańskiej i mam dwie kandydatki = 1) Magdę Fręch, 2) Maję Chwalińską.
Panowie może zrobicie wywiad z panem Andrzejem Kobierskim? Gratulacje dla Magdy! 🎉
Podbijam prośbę.
Też chętnie obejrzę odcinek z p.Andrzejem 🙏😉
Ja rowniez
Mysle ze Dawid podkreslil moim zdaniem najwazniejsza ceche osiagajacych sukcesy sportowcow- mindset. To ogromna roznica widziec tenisiste grajacego swobodnie, z wiara w siebie, entuzjazmem I spokojem- moim zdaniem Federer, Muchova, Iga w 2022- to sama przyjemnosc ogladac takie mecze. Magda Frech zrobila w tym kiedunku duzy postep
Hej Panowie!
Magdalena zawsze była zawodniczką solidną, nie schodzącą poniżej pewnego poziomu. Przez bardzo długi okres jej tenis był zbyt bierny, zbyt pasywny i defensywny i uniemożliwiający wejście na wyższy poziom gry i stawianie czoła mocnym zawodniczkom. Momentem w którym uwierzyłem, że Magda może pójść krok dalej była wygrana z Caroline Garcią w Australii. Poradziła sobie z zabójczo mocno grającą zawodniczką swoją regularnością i silnym charakterem. Uważam, że sama Magda poczuła, że to może być przełomowy moment.
dzieki za audycje
I mnostwo gumy do zucia trenera..😂...Magda za grala feneomenalnie. I nie mozna powiedziec ze turniej byl slabo obstawiony. Garcia, Ostapenko I Collins odpadly a ona dokonczyla ten turnamnet🎉
I to sie liczy!!! A juz jest 31 i jezeli Vondrusova nie wroci z kontuzji to bardzo niedlugo bedzie 30😊
Magda kciuki trzymam
Kiedy ja pomyślałem, że Magda ugra coś wielkiego w tenisie, był rok 2014. Katowice Open i mecz przeciwko Yvonne Meusburger. Debiut Magdy w WTA i przegrana z Austriaczka 36 16. Już wtedy Magda pięknie walczyła o każdą piłkę i widać było w młodej Polce duży potencjał. I fajne w tej historii jest to, że właśnie wtedy Yvonne pokazała, że warto dać sobie czas i czekać na najlepsze wyniki w tenisie nawet po 30-tce.
Ciekawa historia Yvonne = w wieku 31 lat osiągnęła najwyższą 37 pozycję w rankingu WTA i w zasadzie rok później zakończyła karierę.
Trudne pytanie...lol
W tamtym roku sluchalam jej konferencji przedcUS Open kiedy Magda powiedziala ze planuje wygrac. Nie powiem troche mnie rozsmieszyla jej wypowiedz. Ale zaczelam ja obserwowac. Jej determinacja i mozliwosc dobiegniecia do kazdej pilki jest godan docenienia i czesto bardzo odbiega od "typowych" liderow. A jednak zaczela w AO swietnie, po raz pierwszy pokonala zawodniczke z pierwszej 20 (Garcia). Od tamtej pory goraco jej kibicuje. Potrafila awansowac z pozycji kwalifikanta do pozycji rozstawienia w zaledwie rok. To pokazuje jej detrminacje i prace. MYSLE ZE Guadalajara jest jej punktem zwrotnym. Nie zaczynajac szlemow od meczow z potencjalnymi liderekami pomoze jej dalej dojsc jesli utrzyma poziom.
Praga, Monterey a teraz Guadalajara pokazuja ze Magda jest zwyciezca i jeszcze nie raz nia bedzie.
Fajne rozmow. Przyjemnie się słucha.
Cień od mikrofonu na koszuli u Dawida... Do poprawy. Hipnotyczny jak głupi gapię się w tamto miejsce 😂
Krótszy odcinek ale jak zawsze na poziomie 👍
Czy z konkursami nie ma zaległości?Bo widziałem że chyba ani po Olimpiadzie ani po Us Open jeszcze nie rozstrzygnięte...
Producent biżuterii nie wyrabia ;))
Dobrze jest zachwycać się 😊.
Że w ogóle Frech wygra cokolwiek to niespodzianka. Po Austria Open 2024 to jest jej drugi w $ suma wygrana. Statystyki finansowe całego roku jako takie. Co do porównania poziomu wygranego pierwszy serw, drugi czy return itd z innymi zawodniczkami to jest jak jest. Dla mnie Rybakina jest wspaniała ale ma jakieś tam “problemy”.
Magdalena to taki rzemieślnik na korcie /poprawić atak i servis/ ale pracuje nad tym.
Osobowość bardzo fajna tak jak trenera 👏👏👏. Sukces w Meksyku to coś.
Jeśli będzie rozstawiana w turnieju to dobry zarobek na starcie.
Ranking to są niewielkie różnice punktowe w granicach #30 .
Życzę powodzenia i uśmiechu jak z Meksyku.
Ps. Fanatykiem i ekspertem od tenisa nie jestem 😊 pozdrawiam wszystkich kibiców 💕🙏🏻💪
Najwięcej ''rzemiosła'' jest w grze zawodniczek z TOP 5. Mało tam artyzmu.
Oglądałem dziś spektakularne oraz zabawne sytuacje w sporcie i jeśli chodzi o tenis, to na tym kanale króluje Carlos Alcaraz ze swoimi bajecznymi zagraniami. Carlitos nie jest rzemieślnikiem = tak jak rzemieślniczką nie była też Aga Radwańska i nie jest nią Krejcikova lub Jabeur.
Ten kanał nazywa się ''dose of internet''.
🎾😍
To zawodniczki z korzeniami w Łodzi może mają taki stopniowy rozwój w swoim DNA - w tym roku Magda i Jasmine rządzą XD
Byly juz wyniki konkursu ? 😊
Kurde, oglądam żeński tenis od wielu lat ... i mam mieszane uczucia co do Magdaleny. Cieszę się bardzo że wygrała turniej, bardzo bym chciał, żeby to był jakiś krok milowy, który pomoże jej rozwijać się dalej, ale mam pewne wątpliwości. Zacznę od tego, że bardzo trudno ogląda się jej mecze. Po prostu są bardzo irytujące, denerwujące. Kiedy serwuje, po 2 sekundach jest już 3 metry za swoją linią końcową. Po serwisie od razu ustawia się do obrony. To nie jest tenis na XXI wiek. Pierwszy set z Caroline Garcia pokazał, jak rywalki potem rozgrywają Magdalenę na boki i jest po temacie. Nie wiem czy to jest wina trenera, że taki styl obrali dla Magdy, czy to jest po prostu jej wybór i upiera się przy tym, aby tak grać. Jak uwielbiam oglądać kiedy gra Magda Linette, bo nawet jak przegrywa, to jest zadziorna, atakuje, stara się, walczy, tak u Magdaleny Fręch jest serwis i od razu sama spycha się do obrony. Gdzie walka? Oczywiście mocno generalizuję. Obawiam się, że taki tenis nie będzie wystarczający by dostać się do TOP30 i pozostać tam dłużej. Obym się mylił i życzę Magdalenie samych wygranych meczów.
Każdego nudzi lub irytuje w tenisie co innego :) Jednego irytuje i nudzi Świątek, Sabalenka i Potapowa a innego nudzi Krejcikova, Kasatkina, Carlos Alcazar i Ons Jabeur. Jednego nudzą krótkie akcje 1 + 1 a innego nudzi ''rzeźbienie'' na korcie. Na szczęście dla kazdego coś miłego, a w tourze na poziomie telewizyjnym jest 128 zawodniczek, co najmniej ;)
Czapki z głów . Bardzo dziękuję za ten odcinek specjalny. Magda na to zasługuje. W zeszłym roku wygrała 125k koło Barcelony i tak się zaczęło .
Może w końcu ja zaprosicie
To zawodniczka bardzo zapracowana. A gdy ma rzadkie chwile wytchnienia, jak teraz, to nie po to aby latać po studiach telewizyjnych. A ten program ma ambicję aby wywiady nagrywać w studiu a nie w pokoju hotelowym na Skypie. Dlatego warszawiakom łatwiej :) Magda jest z Łodzi a nie z Warszawy. Kiedyś przyjdzie i na nią i na Andrzeja Kobierskiego czas.
@@krzysztofizdebski1223 najpierw musi być zaproszenie a potem można umawiać terminy. Oficjalnie prowadzący nawet nie puścili go w eter
to że Magda zrobi duzą kariere zorientowalem sie w ta niedziele
Nie zrobi.
@@jacekkuchalski9283 Tego nie wiesz. Kto by kiedyś uwierzył, że Magda Linette osiągnie półfinał wielkiego szlema ? Kto by 8 czy 6 lat temu uwierzył, że mająca wszystko na skinienie palcem córka miliardera zostanie rakietą numer 1 w USA, zamiast pogrążyć się w wygodnym życiu ? I to Stanach które mają więcej dobrych tenisistów niż nawet Czechy.
Ciekawe jest to, że Magda Fręch mając 26 lat, doszła dalej w wielkich szlemach niż Jessi Pegula w jej wieku. Pracowita Pegula dotarla do drugiego tygodnia w wielkim szlemie dopiero trzy lata temu. Licząc niezwykle skrupulatnie, to Magda zameldowała się w drugim tygodniu szlema tuż po swoich 26 urodzinach, zaś Jessi uczyniła to tuż przed swoimi 27 urodzinami :) Rocznikowo niby podobnie ale prawie 10 miesięcy różnicy. To takie info dla buchalterów ;)
Zacznijmy od tego,że tenis kobiecy dzisiaj to jest antytenis. Zdominowane przez atletyczne zawodniczki jak Iga ,Sabalenka,Ostapenko,Rybakina.Ich mecze są nudne ,trybuny pustawe. Serwis i atomowy return gdzie popadnie. Widziałem mecze Igi gdzie nie zastosowała ani jednego slajsa ani jednego skróta. Łup serwisem i łup return.Same mecze kobiet są zaskakujące.Widziałem mecze kiedy przy stanie 5:0 dla serwującej przegrywała mecz.Emocje,emocje i jeszcze raz emocje.Może za to kochamy kobiety? Widziałem godzinę temu mecz Magdy Fręch z Shuai Zhang w Pekinie WTA 1000.
Shuai Zhang WTA: 595 Magda WTA:35 chyba wiecie kto wygrała
MAGDZIE nadal brakuje agresji mimo wszystko...
Jest sierpień 2017, ITF Lipsk. Magda vs Amina Anshba. 4-4 w tie-breaku trzeciego seta. Serwis Magdy i wymiana, którą do dziś można znaleźć w internecie jako " najnudniejsza w historii" Trwała ok. 5 minut i składała się głównie z baloników. I co, Magda tę wymianę przegrywa a w konsekwencji robi się 5-4 i serwis przeciwniczki. Sprawa beznadziejna, ale nie dla Magdy, która straty odrabia i wygrywa.
Po tym meczu uważniej śledziłem wyniki Magdy, bo wiedziałem, że z takimi pokładami cierpliwości i wytrwałości może zajść daleko!
Będę musiał poszukać tej ''nudnej' wymiany w sieci. Bo to zwykle pozorna nuda. A tak naprawdę to prawdziwe tenisowe szachy :) To fascynujące oglądać gdy dwie zawodniczki licytują się na ''księżycowe piłki'' (moonballle). I w połowie przypadków ta która pierwsza chce to przerwać i przejąć inicjatywę płaskim uderzeniem ... przegrywa akcję i punkt ;)) Pozytywna informacja dla big hitterek jest taka = w drugiej połowie przypadków ta aktywniejsza wygrywa wymianę :) Szklanka od połowy pusta a do połowy jest pełna :)
Prawda jest taka, że Magda zaskoczyła wszystkich, w tym pewnie samą siebie, dlatego pytanie konkursowe jest z gruntu trochę bez sensu😂.
Magda w praskim finale, tuż przed olimpiadą, wyglądała na lekko speszoną. W tym niedawnym finale wyglądała już jak stara rutyniara. Pewnie Magda by mnie opieprzyła : ''Tylko nie stara. Tylko nie stara ...'' :)
coraz krótsze te odcinki :(
Ten jest bonusowy, spokojnie.
Sprawdzie w statystykach ile Magda zagrała w tym sezonie turniejów a ile zawodniczki z top 50. Magda wykorzystała słabszą drabinkę w Meksyku. Podniecaliście sie Linette po Australian Open i z Frech jest to samo.
Ale czy to wina Magdy (29 miejsce w rankingu RACE) , że w sezonie potrafi ułożyć sobie drabinkę turniejową pod siebie, gdy inne zawodniczki grają bez opamiętania ? A przecież Magda Fręch nie gra wcale mało turniejów = pomaga jej niekiedy w przygotowaniu odpadanie w pierwszych rundach (ma wtedy czas na regenerację i trening). Sympatyczna Jessi Pegula pogoniła Davida Witta gdy Żelek Żyżyński uświadomił jej ile meczów gra w ciągu roku ;) Coś koło 130 czy 150 spotkań. Pegula : ''Chyba jestem psychiczna :))''.
A Magdą Linette, ostoją naszej reprezentacji, można się podniecać z jednego powodu = już dziesiąty sezon Magda utrzymuje się w TOP 100. Ba ! Obecnie jest w TOP 50. Gdyby Iga potraktowała grę w kadrze poważnie, to w tym roku byłaby szansa o powalczenie w Fed Cupie o historyczny wynik.
Szkoda, że nie Magdzie Linette gorzej idzie.
Ale i tak lepiej niż Łesi Curenko. Niezniszczalna Ukrainka zalicza zjazd właściwie w każdym nowym notowaniu WTA.
Magda robi wyniki ponad stan. Nie chcę jej umniejszać, ale jej tenis nie wygląda na poziom top32 na świecie, a jednak jest na tej pozycji. Tym bardziej ogromny szacunek, bo to jest wyciśnięcie absolutnego maksa ze swojego potencjału, co w sporcie jest naprawdę trudne.
To jest cecha wielkich sportowców = wyciskać maksa. Słabsza fizycznie od wielu rywalek Aga Radwańska wycisnęła prawie maksa. Iga Świątek, mimo technicznej dziury i nieumiejętności czytania gry, wyciska maksa w okresie bezkrólewia po Ash Barty i siostrach Williams. I spoko.
@@krzysztofizdebski1223bezkrólewie? Chyba oglądamy inny tenis.
O każdym można by powiedzieć, że wykorzystał bezkrólewie, jak dominuje, gdzie mało kto jest w stanie zagrozić.
Przez takie lousy komentarze, które mogą dotrzeć do sportowców, muszą mierzyć się z rodzajem presji, której być nie powinno.
@@Mme.veronique Presja to przywilej.
@@Mme.veronique Prawdziwa presja to ciąży na Tomku Wiktorowskim. Chciałby się pozbyć etykietki ''szlifierza'', który dopracowuje tylko te elementy w grze swych podopiecznych (kiedyś Agnieszki a dziś Igi), które już wcześniej miały one na niezłym poziomie. Ale nie jest to takie proste ...
Sukces jest, ale czy każdy widział jak Fręch dostala mecz w prezencie w ostatnim pojedynku z Caro Garcią?
To problem Garcii ktora od poczatku kariery ma tendencja do autodestrukci, autosabotazu i implozji. Niestety nie zna pojecia umiar i mimo, ze ma rozne cechy zawodniczki zpierwszego szeregu slabosc jej glowy jest jej glownym hamulcem. A Frech to znakomicie sprowokowala i ostatecznie wykorzystala.
Gratulacje, ale jej tenisa nie da się oglądać.
a mnie się podoba
Nie da się oglądać tenisa TOP 5 WTA = łupanka i niewiele więcej. Z kolei w ATP gdyby nie utalentowany Carlos Alcaraz ze swoimi dropshotami i gdyby nie Tsitsipas ze swoim jednoręcznym backhandem, to też byłaby totalna nuda.
Magda jest typem defensorki, styl i prowadzenie gry jak u Caroline Woźniacki czy Jennifer Capriati …
Taki tenis.
Cytat z książki Zbigniewa Dutkowskiego z 1984 r. ''Najlepsi tenisiści świata. 150 rakiet'' wydanej przez KAW : ''Grają ofensywnie i defensywnie, top-spinowo i prostą piłkę, widowiskowo i na monotonny przerzut, przy siatce i wyłącznie z głębi kortu, praworęcznie, lewo- i oburęcznie, z kozła i z powietrza, rakietami drewnianymi i metalowymi, o średnicy normalnej i większej''. ... Tylko drewnem już się raczej nie gra ;) Jedyna zmiana. W ogóle teraz jakieś kompozyty są popularnym materiałem.
Czy będzie omówienie Laver Cup... prooooszę. Mam bardzo dużo pytań
Myślę,że lepiej będzie jeśli panowie zainteresują się tym dlaczego Iga chce wystąpić o obywatelstwo Australii.
Źródło takich rewelacji?
A czemu nie Monako lub Szwajcarskie… ulgi podatkowe są bardzo ważne 😊
Bo może chce aby niepokonana przez nią Ash Barty, została jej nową trenerką ? Co ciekawe Iga nigdy nie wygrała z Ash, a za to nowa trener Marty Kostiuk, czyli Sandra Zaniewska, pokonała Ash w finale jakiegoś challengera.
To wolne miejsca o którym mówił Dawid Celt chodziło o Ige i właśnie Iga poinformowała na FB informacje, że wystąpi na BJKC nawet też oficjalnie weźmie udział w United Cup.Nie jest prawdą, że Iga zmienia obywatelstwo
🎾 Widzimy się w Maladze! Cieszę się, że mogę dziś dać Wam znać, że zagram w finałach Billie Jean King Cup. Bardzo się cieszę, że będę mogła zagrać dla swojego kraju i jak zawsze z dumą reprezentować Polskę. Razem z całą ekipą damy z siebie wszystko i po prostu zagramy najlepiej jak możemy. Liczę, że będziecie oglądać i nam kibicować. Do zobaczenia! Iga Świątek