Fajny materiał ale ten temat to jest niemal mityczny temat do rozważań... Jest zbyt dużo czynników "nieznanych" które by kategorycznie mogły skreślić którąś z metod łączenia przewodów.. I tak: WAGO: Czy ktoś kiedykolwiek spotkał się z "awarią" oryginalnej i poprawnie zamontowanej złączki WAGO? Ja osobiście od wielu lat pracuję i usuwałem niepoliczalną ilość awarii lub skutków awarii instalacji elektrycznych... NIGDY nie spotkałem się z awarią WAGO. Może są za krótko na rynku i dopiero za 20-30 lat będą się rozpadać? Oczywiście można łatwą doprowadzić do spalenia takiej złączki jeśli będzie ona niepoprawnie zamontowana albo będzie pracować w nieodpowiednich warunkach (np. ze zbyt dużymi prądami). SKRĘTKI: Po pierwsze mityczna długość... :) tu trzeba pamiętać, że najważniejszym parametrem jest powierzchnia styku i ważniejszym od licytacji czy 2 czy 5 jest czy przewody są ciasno skręcone i dobrze przylegają, lub czy np są dodatkowo polutowane. Paradoksalnie to właśnie źle skręcone przewody (za mocno, gdzie jakaś żyłą pękła, za słabo i pojawił się luz między żyłami powodujący nadmierne grzanie się ich w tym miejscu, miedziany z aluminiowym na skutek czego aluminiowy z czasem się utlenił i ukruszył itp..) były najczęściej powodem awarii z udziałem wysokich temperatur albo pożarów. Dlatego wykonanie skrętek wymaga doświadczenia, sprawnej ręki, wyczucia i przede wszystkim kontroli na koniec czy np. jakaś z żył nie pękła... LUTOWANIE: O ile połączenie lutem/cyną (najlepiej jeszcze ołowiowym) daje stałe i solidne połączenie to należy też to zrobić poprawnie. Inaczej się lutuje miedź inaczej aluminium, są też przewodu z żyłami powlekanymi itp.. Ważna też jest technika bo niestety rozgrzanie cyny i oblanie nią przewodów nie jest poprawną formą połączenia i gwarancją utrzymania parametrów przepływu prądu czy temperatur... Drugie zagrożenie to usztywnienie przewodu po lutowaniu. O ile wszystko ładnie wygląda "po robocie" to jeśli nałożymy izolacje, a potem będziemy przewody wyginać i upychać w ciasnych otworach puszek i innych elementów instalacji to nie mamy już tej samej pewności do do stanu lutowanego połączenia lub żył w jego okolicach. No i kolejne zagrożenie o którym rzadko się wspomina to temperatura... Obojętnie z czego przewód jest "zbudowany" to każdy metal zmienia swoje właściwości na skutek wysokich temperatur (dlatego np. przewody po pożarach należy wymienić na nowe bez względu jak bardzo zostały strawione przez ogień), więc jeśli ktoś przegrzeje przewody to istnieje duża szansa, że zmienią się ich parametry i wtedy w miejscu połączenia mogą się bardziej grzać itp... Osobiście widziałem jak ktoś na budowach "dla lepszego połączenia" lutował końcówki przewodów... palnikiem gazowym bez jakiekolwiek kontroli temperatury rozgrzewając je niemal do czerwoności... To jeszcze wątek POŁĄCZEŃ POD TYNKIEM. Obojętnie czy połączenie będzie pod tynkiem, płytkami ceramicznymi, podłogą, sufitem podwieszanym czy będzie łatwo dostępne do wglądu/serwisu.. ZAWSZE wykonujemy je poprawnie i bezpiecznie tak jakby miało być bezpieczne na zawsze. To, że połączenie jest w przyszłości dostępne do rewizji nagle zmniejsza często jakieś poczucie odpowiedzialności i obniża standard bezpieczeństwa?? :) Słysząc te opinie mam takie wrażenie niestety.. KAŻDA instalacja elektryczna winna być wykonana z najwyższą starannością, zaprojektowana i użytkowana zgodnie z przeznaczeniem bo tylko to jest "gwarancją" długoterminowej bezawaryjności pracy. Dlatego jeśli obwód ma służyć oświetleniu i jest wykonany np. przewodem 3x1.5mm2 i np zabezpieczeniem 10A, a ktoś do niego podłącza urządzenia elektryczne o wyższej mocy i wyższym poborze prądu, a że "korki strzelają" to zmienia zabezpieczenie na wyższe.. to potem możemy się spodziewać przegrzania i awarii instalacji.. Przykładów "nadużyć" instalacji jest wiele. Dla pewności i bezpieczeństwa zawsze możemy wykonać lub zlecić doświadczonemu elektrykowi z odpowiednim sprzętem BADANIA I POMIARY wykonanej instalacji elektrycznej lub jego części.. i tak np. niektóre z pomiarów mogą pokazać nam w jakim stanie jest izolacja oraz całą masę innych parametrów naszej instalacji, a np. badanie kamerą termowizyjną może pokazać nam temperaturę pracy wykonanych połączeń ;) Polecam zawsze kierować się najwyższymi standardami, logiką i dbałością o bezpieczeństwo, a wszelkie połączenia będą nam służyć przez lata ;) Pozdrawiam
Skretka na długości 2cm wystarczy, jeżeli to ma być dodatkowo lutowane. Skręcone nawet bez wysiłku, ale pominięty na filmie jeden najważniejszy krok: jak ściągnięto izolację. Nie nacinajmy dookoła nożem dochodząc do żyły. W procesie produkcji druty są przeciągane, co zmniejsza ich średnicę i UTWARDZA powierzchniowo. Jest to więc twarda rurka z miękkim środkiem. Gdy natniemy wokół jak na zawiasie rozciągany jest środek i peka po dwóch wygięciach. A więc niedoświadczony elektryk skręci na maxa druty podczas gdy ułamie się on tuż przy lutowsniu.
Teoria teorią a złączka Wago wytrzyma więcej niż nam się wydaje. Na kanale Forum Wiedzy dobrze pokazane jakie obciążenia może przyjąć Wago. Kto tyle ma w kuchni? ruclips.net/video/amtLMZPXZdw/видео.html
I bardzo dobrze. Dzieci po dzieciach będzie działać. Skrętka jest najpewniejszym połączeniem. Na form SEP biegli to potwierdzają po statystykach pożarów.
Tylko skretka, prad plynie po powierzchni przewodnika, im wieksza powierzchnia styku tym lepsze połączenie, jaką powierzchnie ma wago a jaką skrecone przewody....TYLKO SKRĘTKA
No a jak mam instalacje aluminiową i chciałbym połączyć przewód z przewodem miedzianym (w ścianie tak jak ty) to wtedy juz lepiej kostka wago + pasta w kostkę ??
Żadne Wago w ścianach gdzie nie ma dostępu. Jest to połączenie nietrwałe. Skrętka i najlepiej założyć tulejkę zaciskową porządnie zacisnąć, na to koszulkę termo i dzieci po dzieciach. Ostatecznie skręcana kostka jak się zmieści.
Ja się pytam po co? Po co tak się męczyć i słuchać betonów elektryków, którzy utkneli w rozwoju kilka dekad temu? Jedno i drugie połączenie jest poprawne. Skoro mamy zapalniczki to po co rozpalać ognisko używając patyków. Strata czasu i nadgorliwość
Wago nie zawsze dobrze trzyma żeby zrobić dobre połączenie wago trzeba się upewnić że przewód napewno dobrze siedzi w gnieździe a jak to często na budowach szybko szybko brakuje styku grzeje się i później upalone gniazdko
Nie czytajcie bzdur skrętka polutowana to połączenie trwałe o bardzo dużej powierzchni styku i nie ma prawa się z tym nic stać w przeciwieństwie do mizernej cieniutkiej jednopunktowej blaszeczki wago co przewody w tym gonią luzno
Po co jeździć mercedesem jak można syreną też sie przemieszczała . Nie słuchaj starych dziadków co zattzymali się pół wieku temu bo za chwilę powiedza ci że bezpieczniki wkręcane też były pewniejsze i lepsze.
Kolego, prąd płynie po powierzchni przewodu, im większa powierzchnia styku dwóch przewodów tym lepszy styk. Jaką powierzchnię ma wago a jaką dwa skręcone druty.... TYLKO SKRĘTKA
Zapytaj biegłych na forum SEP, jaki typ połączeń powoduje najczęściej pożary instalacji lub obiektów od instalacji. Nie ma do tej pory pewniejszego połączenia jak skrętka lutowana. Olej w autach zapewne też wszyscy wynieniają co 30tyś. a nie co 10tyś. Przecież nie ma co słuchać starych doświadczonych dziadków, którzy wiedzą lepiej niż serwisy.
Dobry przykład. Nowe mercedesy robią tak żeby zbyt długo nie jeździły. Jeżeli Pan planuje remont na krótki czas to dawaj pan pod tynk ładne kolorowe wago. Wago jest bezpieczne na oświetlenie ale nie na gniazdka ( max. 10 A)
dla mnie też słabo, cienka blaszka wytrzymuje tyle A, ale ważne by wytrzymało na testach, i do certyfikatu :) wystarczy rozejrzeć się dookoła po jakim czasie psują się obecne rzeczy.
@@Bavar85 co mnie interesuja pseudo atesty wystarczy ze widzialem nie raz stopione i podziekuje zrrszta nie dziwne jak mizerny styk jednopunktowy ma przeniesc 25A ? chyba na pokaz w tescie kilkominutowym a nie na kilkadziesiat lat
Fajny materiał ale ten temat to jest niemal mityczny temat do rozważań... Jest zbyt dużo czynników "nieznanych" które by kategorycznie mogły skreślić którąś z metod łączenia przewodów.. I tak:
WAGO:
Czy ktoś kiedykolwiek spotkał się z "awarią" oryginalnej i poprawnie zamontowanej złączki WAGO? Ja osobiście od wielu lat pracuję i usuwałem niepoliczalną ilość awarii lub skutków awarii instalacji elektrycznych... NIGDY nie spotkałem się z awarią WAGO. Może są za krótko na rynku i dopiero za 20-30 lat będą się rozpadać? Oczywiście można łatwą doprowadzić do spalenia takiej złączki jeśli będzie ona niepoprawnie zamontowana albo będzie pracować w nieodpowiednich warunkach (np. ze zbyt dużymi prądami).
SKRĘTKI:
Po pierwsze mityczna długość... :) tu trzeba pamiętać, że najważniejszym parametrem jest powierzchnia styku i ważniejszym od licytacji czy 2 czy 5 jest czy przewody są ciasno skręcone i dobrze przylegają, lub czy np są dodatkowo polutowane. Paradoksalnie to właśnie źle skręcone przewody (za mocno, gdzie jakaś żyłą pękła, za słabo i pojawił się luz między żyłami powodujący nadmierne grzanie się ich w tym miejscu, miedziany z aluminiowym na skutek czego aluminiowy z czasem się utlenił i ukruszył itp..) były najczęściej powodem awarii z udziałem wysokich temperatur albo pożarów. Dlatego wykonanie skrętek wymaga doświadczenia, sprawnej ręki, wyczucia i przede wszystkim kontroli na koniec czy np. jakaś z żył nie pękła...
LUTOWANIE:
O ile połączenie lutem/cyną (najlepiej jeszcze ołowiowym) daje stałe i solidne połączenie to należy też to zrobić poprawnie. Inaczej się lutuje miedź inaczej aluminium, są też przewodu z żyłami powlekanymi itp.. Ważna też jest technika bo niestety rozgrzanie cyny i oblanie nią przewodów nie jest poprawną formą połączenia i gwarancją utrzymania parametrów przepływu prądu czy temperatur... Drugie zagrożenie to usztywnienie przewodu po lutowaniu. O ile wszystko ładnie wygląda "po robocie" to jeśli nałożymy izolacje, a potem będziemy przewody wyginać i upychać w ciasnych otworach puszek i innych elementów instalacji to nie mamy już tej samej pewności do do stanu lutowanego połączenia lub żył w jego okolicach. No i kolejne zagrożenie o którym rzadko się wspomina to temperatura... Obojętnie z czego przewód jest "zbudowany" to każdy metal zmienia swoje właściwości na skutek wysokich temperatur (dlatego np. przewody po pożarach należy wymienić na nowe bez względu jak bardzo zostały strawione przez ogień), więc jeśli ktoś przegrzeje przewody to istnieje duża szansa, że zmienią się ich parametry i wtedy w miejscu połączenia mogą się bardziej grzać itp... Osobiście widziałem jak ktoś na budowach "dla lepszego połączenia" lutował końcówki przewodów... palnikiem gazowym bez jakiekolwiek kontroli temperatury rozgrzewając je niemal do czerwoności...
To jeszcze wątek POŁĄCZEŃ POD TYNKIEM.
Obojętnie czy połączenie będzie pod tynkiem, płytkami ceramicznymi, podłogą, sufitem podwieszanym czy będzie łatwo dostępne do wglądu/serwisu.. ZAWSZE wykonujemy je poprawnie i bezpiecznie tak jakby miało być bezpieczne na zawsze. To, że połączenie jest w przyszłości dostępne do rewizji nagle zmniejsza często jakieś poczucie odpowiedzialności i obniża standard bezpieczeństwa?? :) Słysząc te opinie mam takie wrażenie niestety..
KAŻDA instalacja elektryczna winna być wykonana z najwyższą starannością, zaprojektowana i użytkowana zgodnie z przeznaczeniem bo tylko to jest "gwarancją" długoterminowej bezawaryjności pracy. Dlatego jeśli obwód ma służyć oświetleniu i jest wykonany np. przewodem 3x1.5mm2 i np zabezpieczeniem 10A, a ktoś do niego podłącza urządzenia elektryczne o wyższej mocy i wyższym poborze prądu, a że "korki strzelają" to zmienia zabezpieczenie na wyższe.. to potem możemy się spodziewać przegrzania i awarii instalacji.. Przykładów "nadużyć" instalacji jest wiele.
Dla pewności i bezpieczeństwa zawsze możemy wykonać lub zlecić doświadczonemu elektrykowi z odpowiednim sprzętem BADANIA I POMIARY wykonanej instalacji elektrycznej lub jego części.. i tak np. niektóre z pomiarów mogą pokazać nam w jakim stanie jest izolacja oraz całą masę innych parametrów naszej instalacji, a np. badanie kamerą termowizyjną może pokazać nam temperaturę pracy wykonanych połączeń ;)
Polecam zawsze kierować się najwyższymi standardami, logiką i dbałością o bezpieczeństwo, a wszelkie połączenia będą nam służyć przez lata ;)
Pozdrawiam
Też zrobię skrętkę. Będę spokojniejszy. Dzięki za film. Pozdrawiam ze Szczecinka.
Skretka na długości 2cm wystarczy, jeżeli to ma być dodatkowo lutowane. Skręcone nawet bez wysiłku, ale pominięty na filmie jeden najważniejszy krok: jak ściągnięto izolację. Nie nacinajmy dookoła nożem dochodząc do żyły. W procesie produkcji druty są przeciągane, co zmniejsza ich średnicę i UTWARDZA powierzchniowo. Jest to więc twarda rurka z miękkim środkiem. Gdy natniemy wokół jak na zawiasie rozciągany jest środek i peka po dwóch wygięciach. A więc niedoświadczony elektryk skręci na maxa druty podczas gdy ułamie się on tuż przy lutowsniu.
Teoria teorią a złączka Wago wytrzyma więcej niż nam się wydaje. Na kanale Forum Wiedzy dobrze pokazane jakie obciążenia może przyjąć Wago. Kto tyle ma w kuchni?
ruclips.net/video/amtLMZPXZdw/видео.html
ja nie lutuje. wszystkie mieszkania tak robie. ale fakt na wago w ścianach i sufitów nie robimy jeśli nie ma dostępu
Też myślałem żeby skręcić i lutować, ale przyszedłem po potwierdzenie
A ja robie na dobrze dokreconej kostce. Do tej pory nie bylo zazalen 🙂
I bardzo dobrze. Dzieci po dzieciach będzie działać. Skrętka jest najpewniejszym połączeniem. Na form SEP biegli to potwierdzają po statystykach pożarów.
Tylko skretka, prad plynie po powierzchni przewodnika, im wieksza powierzchnia styku tym lepsze połączenie, jaką powierzchnie ma wago a jaką skrecone przewody....TYLKO SKRĘTKA
jeśli masz poprawne przekroje i zabezpieczenie to wago czy skrętka nie ma różnicy większej w przepływie prądu i to i to wytrzyma
A jaka jest powierzchcnia styku vago a przewodu na skretkę ?
No a jak mam instalacje aluminiową i chciałbym połączyć przewód z przewodem miedzianym (w ścianie tak jak ty) to wtedy juz lepiej kostka wago + pasta w kostkę ??
wtedy musisz mieć dostęp tam, nie zatynkować
Żadne Wago w ścianach gdzie nie ma dostępu. Jest to połączenie nietrwałe. Skrętka i najlepiej założyć tulejkę zaciskową porządnie zacisnąć, na to koszulkę termo i dzieci po dzieciach. Ostatecznie skręcana kostka jak się zmieści.
Tulejki grubościenne na to termokurcz z klejem.Skrętka też ok.
a po co dostep do tego?
Skrętka nie jest pewniejsza to raz dwa połączeń się nie chowa pod tynkiem. Ma być dostęp podczas przeglądu i o tym mówią normy
Wago tym bardziej nie bedzie pewniejsze a po za tym co chcesz Ty przegladac w trwalym polaczeniu typu skretka 5cm +lut ?
Poprawnie wykonana skretka to majątek.a vago w razie w
Ja się pytam po co? Po co tak się męczyć i słuchać betonów elektryków, którzy utkneli w rozwoju kilka dekad temu? Jedno i drugie połączenie jest poprawne. Skoro mamy zapalniczki to po co rozpalać ognisko używając patyków. Strata czasu i nadgorliwość
Po co? Zapytaj biegłego na forum SEP to ci wytłumaczy jaki sposób łączenia jest najczęstszą przyczyną pożarów.
Zajebista odpowiedź. Coś w stylu elektrody :poszukaj sobie 😂
Jak dobrze skręcisz przewód to w miejscu łączenia masz podwójny przekrój nie ma żadnej możliwości żeby Ci się coś grzało
Wago nie zawsze dobrze trzyma żeby zrobić dobre połączenie wago trzeba się upewnić że przewód napewno dobrze siedzi w gnieździe a jak to często na budowach szybko szybko brakuje styku grzeje się i później upalone gniazdko
Nie czytajcie bzdur skrętka polutowana to połączenie trwałe o bardzo dużej powierzchni styku i nie ma prawa się z tym nic stać w przeciwieństwie do mizernej cieniutkiej jednopunktowej blaszeczki wago co przewody w tym gonią luzno
Po co jeździć mercedesem jak można syreną też sie przemieszczała . Nie słuchaj starych dziadków co zattzymali się pół wieku temu bo za chwilę powiedza ci że bezpieczniki wkręcane też były pewniejsze i lepsze.
Kolego, prąd płynie po powierzchni przewodu, im większa powierzchnia styku dwóch przewodów tym lepszy styk. Jaką powierzchnię ma wago a jaką dwa skręcone druty.... TYLKO SKRĘTKA
Zapytaj biegłych na forum SEP, jaki typ połączeń powoduje najczęściej pożary instalacji lub obiektów od instalacji.
Nie ma do tej pory pewniejszego połączenia jak skrętka lutowana.
Olej w autach zapewne też wszyscy wynieniają co 30tyś. a nie co 10tyś.
Przecież nie ma co słuchać starych doświadczonych dziadków, którzy wiedzą lepiej niż serwisy.
Dobry przykład. Nowe mercedesy robią tak żeby zbyt długo nie jeździły. Jeżeli Pan planuje remont na krótki czas to dawaj pan pod tynk ładne kolorowe wago. Wago jest bezpieczne na oświetlenie ale nie na gniazdka ( max. 10 A)
3:05 słabo to wyglada
dla mnie też słabo, cienka blaszka wytrzymuje tyle A, ale ważne by wytrzymało na testach, i do certyfikatu :) wystarczy rozejrzeć się dookoła po jakim czasie psują się obecne rzeczy.
@@dropzonet porównujesz psujące się rzeczy mówiąc o wago? Widziałeś kiedyś usterkę wago?
@@krawatoswidzialem nie raz i podziekuje za taki shit
@@zino7945 Ty tak serio? Wiesz jaka to odpowiedzialność i ile badań żeby wyprodukować WAGO? Poczytaj sobie karty katalogowe.
@@Bavar85 co mnie interesuja pseudo atesty wystarczy ze widzialem nie raz stopione i podziekuje zrrszta nie dziwne jak mizerny styk jednopunktowy ma przeniesc 25A ? chyba na pokaz w tescie kilkominutowym a nie na kilkadziesiat lat
Dawniej łączyli elektrycy na kostki śrubowe i nie było problemu.świat zwariował...