Historie potłuczone [#70] O Ewie, co ją przed ołtarzem narzeczony porzucił
HTML-код
- Опубликовано: 6 авг 2022
- Historie potłuczone to opowieści o córkach i synach Boga, pięknych i brzydkich, świętych i grzesznych, szczęśliwych i na skraju rozpaczy. To opowieści o drodze, którą idzie się do nieba i o zakrętach i chaszczach, które spychają do piekła. To opowieści o ludziach po prostu. Czyli o nas.
Muzyka: Kai Engel: Brand New World, freemusicarchive.org/music/Ka...
@Langustanapalmie
________________________________________
Aby nas wesprzeć kliknij tu
→ patronite.pl/langustanapalmie
→ bit.ly/Subskrybuj_Languste
♡ Historie potłuczone
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/histori...
Spotify → spoti.fi/2NVIRHb
Apple → apple.co/2ZIPQZv
Google Podcasts → bit.ly/2OlBWH
♡ Pismo Święte:
Anchor → anchor.fm/langusta-na-palmie
Spreaker → www.spreaker.com/show/przeczy...
Spotify → spoti.fi/34nZwLr
Apple → apple.co/33zdwCV
Google Podcasts → bit.ly/3nmaZUc
Strona z kalendarzem o. Adama:
→ www.langustanapalmie.pl
Można nas również znaleźć na Facebooku:
→ / langustanapalmie
Twitterze:
→ / langustapalmowa
Instagramie:
→ / langustanapalmie
Zapraszamy.
![Historie potłuczone [#71] O Rebece, co na milion randek poszła](http://i.ytimg.com/vi/mmNPsvM-tQg/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#71] O Rebece, co na milion randek poszła](/img/tr.png)
![Historie potłuczone [#119] O Marysi, co na wyjeździe firmowym zdradziła](http://i.ytimg.com/vi/yQzaiOzDYMY/mqdefault.jpg)
![Historie potłuczone [#42] O Gabrielu, co miał krzyż ponad miarę](/img/1.gif)
A ja słucham HP i robię leczo z cukinii, papryki, pomidorów oraz kiełbaski. Trochę późno na obiad, ale co tam. W końcu dzisiaj niedziela i musiałam sobie trochę odpocząć. Wierzę, że Ojciec da radę dojść do Częstochowy. Byłam 4 razy na pielgrzymce. Szliśmy dwa tygodnie po około 30 km dziennie. Przed wyruszeniem w trasę zawsze wydaje się, że nie da się rady ;) Na pierwszej pielgrzymce ugryzł mnie w nogę pies gospodarzy, u których mieliśmy nocować. Na pogotowiu założyli mi szwy, jeden dzień jeździłam na pace ciężarówki (teraz pewnie policja by zabroniła), a potem znowu wróciłam na trasę. Plus był taki, że zawsze miałam noclegi blisko miejsca, gdzie był Apel o 21.00. We wtorek będę obchodzić 25 rocznicę ślubu. Proszę chociaż o jedną Zdrowaśkę za nas. Pozdrawiam Ojca, pielgrzymów i słuchaczy Langusty.
Porzucił bo się nie nadawał do zwiazku bo się bał bliskosci
Bardzo proszę nie o obiedzie
Ludzie, ilu tu zdolnych pisarzy, styl, wrażliwość, łatwość w przelewaniu swoich myśli 🙏👍. Szczerze. Ewcia, wielka jesteś, że tak wyszłaś z tego trudnego doświadczenia. Z Bogiem.
Myślę, ze to kwestia intonacji ojca Adama.
@@lucynadorf Trochę tak. Ale jak ojciec czyta historie zwłaszcza mężczyzn, którzy za bardzo wylewni nie są, to czuć taką lekką niemoc w wypowiadaniu się na piśmie.
Wielki Jest Bóg który ją wyprowadził
@@katarzynakor.7748 Bardzo trafne obserwacje! 💙
To jest to, a nie komentarz siedzę i jem. Takich nie lubimy. Będzie ok
Nigdzie nie pojechałam w tym roku na wakacje i już raczej nie pojadę. Dlatego prawie w każdą niedzielę coś robię. Dzisiaj zrobiłam ciasto ze śliwkami. Tak się pocieszam chociaż w niedzielę - jest słodko
Witaj w klubie. Ja też tegoroczne wakacje spędzam w domu, a o wyjeździe nie mam co marzyć (wprawdzie "nie ograniczajmy Pana Boga" ale nawet nie będę zawracać Mu głowy. Lato jest piękne także tu. Zimą będzie gorzej, ale z Bogiem jakoś uda się to przeżyć. A może coś w międzyczasie w końcu się zmieni na lepsze?🤔)
@@teanoteano4241 No też wyszłam z założenia, że nie ma co zawracać Tacie głowy. Przy czym ja niestety w pracy cały czas. No taki to trudny okres teraz jest. Ale bądźmy optymistami, bo zawsze może być gorzej. 😀 Wszystkiego dobrego.
@@Aga17911 ja pracuję w domu (a i na wyjazdowe wakacje zdarzało się zabrać pracę, tylko wtedy w hierarchii zajęć spadała na ostatnie miejsce) i Bogu dzięki, jeśli ta praca jest, albo przynajmniej masz nadzieję, że ktoś za nią później zapłaci. A co do pieczenia, to ja z kolei w sobotę zrobiłam drożdżowe ślimaczki, połowę upiekłam, połowę usmażyłam (smażone smaczniejsze, ale nie przesadzajmy z tym rozpasaniem😉) jednak na niedzielę nie została ani okruszynka. Został mi natomiast olej, więc pewnie dziś albo jutro jeszcze coś na nim usmażę😋 bo się nie przypalił, więc można.
To chyba mój pierwszy komentarz na youtubie 🙌🏻 Właśnie wróciłam z Apelu Jasnogórskiego i sobie leżę. Z rodzicami przyjmuję pielgrzymów na nocleg. Było gadane, było jedzone, teraz czas na hp do snu. A spać trzeba, żeby wstać, bo jutro mnie czeka szykowanie śniadania już o nieludzkiej 5 rano haha Pielgrzymi to tak piękni ludzie. Swoją drogą dziś moje 16. urodziny, także tym bardziej się cieszę z ich obecności. Polecam dziękować ludziom za obecność, bo ona taka cicha, niepozorna. Jedno "Dobrze, że jesteś" i od razu cieplej na sercu 🔥
Marti, wszystkiego najlepszego!
Moi dziadkowie też przyjmowali pielgrzymów. Zawsze starałam się być u nich w ten czas na wakacje. Dom pełen ciekawych, dobrych i pięknych ludzi. Życzliwi, skromni, radośni, pokorni, nie wymagający, wdzięczni. Ale mi się wspomnienia uruchomiły... : ))
Happy birthday!!!
@@Renia.Z Bardzo dziękuję! :) Moi dziadkowie też, teraz rodzice, a w przyszłości pewnie i ja! W zeszłym roku po raz pierwszy wyruszyłam na pielgrzymi szlak, w tym roku też planuję. Niezapomniani ludzie, chwile i cudowne doświadczenie :)
100 lat kochana
@@annagil3745 🤍
Słuchałam dziś "na raty", bo wnusia (3latka) budziła się co chwilkę, tęskni do mamy i taty, którzy są na porodówce z bliźniakami. Dziękuję Bogu za to, że dziewczynka już nie pod kroplówką i już bez antybiotyku wróciła do mamusi na salę i dziękuję za wszystkich, którzy modlą się w ich intencji. Pan Bóg prowadzi przez te dobre jak i te ciężkie chwile w życiu, a jak moja Św. pamięci babcia Wańdzia MAWIAŁA"BEZ BOGA ANI DO PROGA".
Pozdrawiam serdecznie i Błogosławię wszystkich, naszych pilgrzymowiczów, Pan Bóg niesie Was na rękach, gdy nie możecie, Ciebie Ojcze nasz Adasiu też. Bóg Wam zapłać za modlitwy, z Bogiem, paaaaa💝🙂😊❤️
Słucham z 4 miesięcznymi bliaczkami, oczywiście że moje życie mialo wyglądać inaczej. Jedno dziecko co najwyżej 2 o kiedy już myślałam że jestem Panią życia zesłał.mi Bóg podwójne szczęście. Cały czas myślę że jak będę już stara będzie super a póki co dają w kość. Dziękuję że jesteś zakładam sluchawki i uśmiech na twarzy i dajemy radę szczególnie jak spojrzę w te moje małe mordki.
Zazdroszczę, chciałabym mieć tyle dzieci ☹️
Ja miałam mieć 1, może 2..
Mamy 6 lat małżeństwa, synka 4 lata, bliźnięta 3 latka i syneczka, jeszcze nie ma roczku. Jest ciężko, przez ilość dzieci staliśmy się czarnymi owcami w rodzinie, co dzień uczę się ich kochać. Wiem że mam wielkie szczęście, ale nie zawsze umiem to docenić.
USUNIĘTE
[#70]
@@liqa8422 Bo jest to ciezki czas i opieka ekonomia i niestety brakuje czasu i sily na pelna radosc ale minie i pozniej bedzie juz latwiej i wiecej milosci ,4 dzieci to duze obciazenie i zyczę zdrowka dla Was aby jakosc przejsc te okres dziecinstwa z radoscia i miloscia rodzicielska i by udalo sie wiaz ten koniec z koncem bez zwatpienia.
U nas gorąco niemożliwe. Słucham w domu, okna pozaciemniane, klimatyzacja na max. Nawet mój pies, który uwielbia siedzieć na polu, dzisiaj leży i sapie koło mnie.
Kto z Bogiem, z tym Bóg. 🤗
Ile razy mnie się „świat zawalił” a potem okazywało się, że po to by coś lepszego mogło powstać zna gruzach. Niedawno usłyszałam u x. Pawlukiewicza, podziękujcie Bogu za prośby, których Wam nie spełnił.
Najpierw się obruszyłam, a potem podziękowałam z całego serca.
Wystarczy zaufać 😁
Dziękuję Gosiu za Twój komentarz. Dodał mi nadziei na lepsze jutro.
Być może teraz jest źle, po to aby za jakiś czas mogło być super. 🤔
Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. ❤🕊🌹👋
@@renatalech6353 Już dawno nikt mnie tak nie nazwał ♥️♥️😘😘, ciepło mi się na sercu zrobiło
Będzie dobrze, ja już swoje w życiu przeszłam i naprawdę, wszystko ma sens 🙏🥰🙏
Pan Bóg wie lepiej
@@margaretd259
Zobacz Gosiu wystarczy tak mało, żeby komuś sprawić przyjemność. Pisząc tamten komentarz, nie sądziłam, że akurat tym sprawie Ci tyle radości. ❤😚
A odnośnie tego, że Pan Bóg wie najlepiej, a my musimy Mu tylko zaufać, to bardzo mądrze mówisz. Potrzebujemy zaufania i cierpliwości. Niby niewiele, ale to baaardzo dużo.
Ściskam i błogosławię. Paaa ❤🕊🙏😇🌹👋
@@renatalech6353 Naprawdę niewiele trzeba, masz rację.
Wszelkich Darów życzę ♥️🙏♥️
@@margaretd259
Dziękuję i wzajemnie życzę wszelkiego błogosławieństwa Bożego ❤😚🤗🕊💖😇👋
Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego tygodnia 😊 😀
Dziękuję Tobie również 😊☕🍰🖐️
❤️❤️❤️❤️🥰
Pozdrawiam 😃🌞🌷🙏
Ewo, ileż masz sióstr, które nie wierzą w swoją wartość... Dziękuję za bardzo cenną historię i życzę wszelkiego dobra:)
Słucham na poniedziałkowym spacerze z psem...
Chyba sporo, Adelaide.
Każdego dnia od nowa zbieramy się do kupy, aby choć dziś inaczej na siebie spojrzeć.
Czasem się udaje, a innym razem, lepiej nie mówić.
@@WhiteAmarylis lepiej mówić Bogu: napraw!
O. Adaś jest dzisiaj jak ciacho do niedzielnej popołudniowej kawy. Creme de la creme 👍🤪 Ewa, silna, dzielna dziewczyna, życzę wiele szczęścia i łask Bożych.
Jaka piękna historia! Wiem, trudna, ale piękna. Też, kiedyś, przeżyłam taki "koniec wszystkiego". Mój świat, budowany latami, legł w gruzach. Ale przeżyłam. Dzięki Bogu. Dziś mam fantastycznego męża (Adama) I czwórkę dzieci, z czego najmłodsza córeczka śpi właśnie obok mnie. Dziękuję za Historię i za HP w ogóle. Pozdrawiam.
Wracam pociągiem z wakacji, które spędziłam z przyjaciołmi, którzy uczą mnie, przyjmowania dobra od innych. Dziś rano byłam na Mszy w parafii w Dźwirzynie, gdzie rok temu chyba wymodliłam cud :) Jadę teraz ponad 6h pociągiem i słucham Ojca, a raczej Ewy. Ja dopiero po rozstaniu nauczyłam się, a raczej wciąż uczę bycia dobrą dla siebie i kochania siebie.
I jak msza w Dzwizynie.????...tam posługuje od niedawna najlepszy ksiądz ..ewer...pozdrawiam księdza Marcina...
I ja serdecznie pozdrawiam, to pierwsza msza księdza Marcina. Wspaniały jest ! To samo miałam napisać 🥰🥰
Witam Ojcze Adami i pozdrawiam serdecznie. Miałam okazję poznać Cię Ojcze na rekolekcjach w Michigan USA . To spotkanie było naprawdę bardzo ważne dla mnie. Nie mogłam uwierzyć że ojciec przyjeżdża właśnie na rekolekcje do mojego kościoła . Po rekolekcjach odważyłam się podejść do ojca nie miałam pojęcia co powiedzieć a więc powiedziałam nareszcie a ojciec z uśmiechem odpowiedział „nareszcie co nareszcie „ Bardzo dziękuję za błogosławieństwo i za to że jesteś ojcze💕💕💕Alina
Tak sobie słucham i myślę, że powinnam Ojcu podziękować. Zarówno Historie Potłuczone jak i langustowe Pismo Święte uratowały mi pierwszą noc w szpitalu. Nie, nie działo się nic poważnego, było mi po prostu bardzo trudno. Łzy leciały jak grochy, ale jakoś mnie Bóg utulał przez Ojca głos. Dziękuję! ❤
Dziękuję za tę historię. Ja zostałam zostawiona przed ślubem rok temu, co prawda towarzyszyły temu bardziej dramatyczne okoliczności. Zostałam zostawiona za pośrednictwem internetu, poniżona, obarczona całą winą, podczas gdy jak się później okazało zostałam zdradzana nawet w momencie zaręczyn.. Podziwiam Cię za Twoją umiejętność akceptacji tej sytuacji.. ja mimo upłynięcia tej ilości czasu dalej nie mogę przestać kisić w sobie złości i nienawiści do tej osoby, wstyd rzec.... z momentami życzenia tej osobie śmierci w moich myślach. Dziękuję za tę historię..daje nadzieje na to ,że może kiedyś..jakoś to wszystko i u mnie się ułoży.. póki co od tego czasu błądzę...trzymaj się ciepło!
Lepiej przed, niż po ślubie. Ciesz się, że taki typ jednak nie został Twoim mężem. Życzę Ci dużo siły na każdy dzień. Pamiętaj, jeszcze będzie dobrze :)
💚🙏🖐️
Powiedz uczciwie, chciałabyś z kimś takim być cale życie???? Chciałabyś by był ojcem Twoich dzieci???
Ja bym mu podziękowała na Twoim miejscu… i modliła się za niego. Serio!
Olka będzie dobrze!!! Tylko daj sobie czas, dużo czasu...skoro czujesz powołanie do małżeństwa i chcesz dzielić życie z drugim człowiekiem to takiego człowieka Bóg postawi na Twojej drodze...Powołanie to nie kaprys, powołanie to podpowiedź od Stwórcy do jakiego życia jesteś stworzona...Będzie dobrze choć teraz ciężko Ci w to uwierzyć...❤ Ściskam Cię mocno , bądź cierpliwa, będziesz jeszcze kochać z wzajemnością tylko nie popadaj w rozpacz ,zaufaj Bogu bo bez tego zaufania się zadręczysz.💙💙💙
Niee, żadnego modlenia się za typa i w ten sposób podsycania myśli o nim, tak jak "radził" ktoś wyżej ;) rok to wbrew pozorom wcale nie tak dużo czasu. Pewnie potrzeba dużo więcej, żeby taka ogromna rana się zagoiła. Daj sobie czas :) ściskam!
Dziękuję za bardzo pouczającą historię i super komentarz. Bądźmy rozsądni i odpowiedzialni. Trzymajmy się Pana Boga i Jego dobrych rad i wtedy, z Jego pomocą, będziemy wieźć sensowne i owocne życie. Dziękuję Ojcze Adamie i pozdrawiam wszystkich INTRO :) - odważajmy się i podchodźmy do siebie. :) modlę się za Was żebyście dotarli do Częstochowy.
Ewo, dzięki za te historie. Wlasnie jade do pracy i słucham ta historie i znow łzy mi napływają. Miałem podobna historie. Zostałem porzucony trzy miesiące przed ślubem. Alez to bolało. Mam nadzieję ze kiedys rany sie zabliźnia i będę mógł napisać swoją historie dla ojca Adama. Teraz pol roku po niedoszłym ślubie wciąż szukam swojej drogi.
No właśnie, schematy które niesiemy z dzieciństwa, niezaspokojone potrzeby, bo tata córce nie powiedział, że jest WAŻNA!
Dopiero na terapii się dowiedziałam co z sobą niosę przez życie. To smutne.
Boże pobłogosław 🙏🥰
Dziękuję ojcu Adamowi, robi dobrą robotę🙏🥰
Pozdrawiam serdecznie ❤️
Jestem nad tamiza, siedze i slucham pobity przez partnerke baseballem.. siedze I prosze Boga zeby mi wybaczyl moje ciezkie grzechy ktorych strasznie zaluje i zabral z tego swiata... Inni bardziej chca zyc ni ja, z chęcią oddałbym im swoje życie... nie mam już sil.. jedynie na duchu podnosi mnie ojca kanał... Bóg zapłać
🙋♂️Przyjacielu a Ja mówię Tobie nie łam się, przetrwasz to i będziesz silniejszy, mówię Ci dasz radę i nie z takiego bajora się wychodzi mimo, że na początku wydaje się, że jest totalna lipa ale to ściema🙂 3maj się tam i pamiętaj nie jesteś sam 🖐️ Wszystkiego dobrego i pozdrówka 😉
@@ludziklego4954 uwierz mi ze chcialbym się trzymać, ale przemoc psychiczna i fizyczna juz zbyt długo trwa.. a i jest przy tym moja mała coreczka, której nie chce stracić.. juz puerwsza moja córka nie chce utrzymywać ze mna kontaktu, bo jej mama niestety miesza jej w głowie.. moje zycie to jest jedna ale zbyt dluga historia na opowieść.. I przy tym strasznie dla mnie bolesna... dziekuje Ci za dobre slowo
To chyba będzie przeczytane. Niech Bóg pomoże
w tym wszystkim.
@@maxinstal7330 Mam znajomego, który też mierzy się z takimi problemami jak piszesz.. Tam są poważne tragedie życiowe i jest ciężko jak i u Ciebie ale nie poddaję się, stara się mimo, że wciąż pod górkę.. Wiem, że to się łatwo gada ale z drugiej strony też poddać się to nie rozwiązanie.. Trzeba próbować ile się da mimo przeciwności.. Wiem co mówię ale i rozumiem Cię 🖐️🙏 🙋♂️
@@maxinstal7330 szukaj mądrego ks ale i terapii i trzymaj się Jezusa i będzie ok.
Ojcze Adamie, mi Historie potłuczone towarzyszą od 2 miesiecy w ćwiczeniach stawu kolanowego po operacji. Choć operacja nie do końca się powiodła (czeka mnie powtórka) i frustracje już z tego powodu opadły, ćwiczę dzielnie, doceniam stan, który jest. Lubię Cię Ojcze słuchać bo dałeś mi dużo dobrego swoimi słowami w trudnej, mojej historii potłuczonej. Może kiedyś ją też opiszę. Dziękuję Ojcze, że jesteś ❤. Ściskam mocno i bardzo żałuję, że nie będzie mnie w Krakowie na wielbieniu bo będę po tej drugiej operacji. Proszę o modlitwę by tym razem wszystko się udało, bym mogła zacząć normalnie chodzić.
🙏🏽🙌🏽💝
Podziwiam, osoby, które potrafią się pięknie wypowiadać i aż miło, jak są głęboko wierzący.Serdecznie pozdrawiam wszystkich...
Za mną również podobna historia. Ślub miał być w 2020r. Mieszkaliśmy razem, ja zgubiłam wiarę, nie było dobrze, ale wtedy miałam jedynie myśl że to będzie mój maz. Na szczęście przyszła pandemia i ślub się nie odbył. I chwała Panu. Rozeszliśmy się jakiś czas później. Dziś obok mnie jest cudowny mężczyzna z którym budujemy się w wierze, a dzięki Bogu, w miłości :)
Bardzo żałuję że ja nie uciekłam sprzed ołtarza
@@urszularutka1053 jesteśmy z Tobą w modlitwie 🕊️ jeśli będziesz potrzebować, to i do rozmowy 😇
Dziękuję
Masuję mężowski pośladek, rwa kulszowa nie odpuszcza 😕 mąż siłą rzeczy też słucha, stęka z bólu, zostałam jego osobistą masażystką, ale cóż, to już ten wiek, kaliber 44 (ur. lipiec 1978 he he). 🙈🙉🙊 mówią, że starość się Panu Bogu nie udała, ale z drugiej strony, taka troska o małżonka w cierpieniu bardzo zbliża. Pomodl się ojciec, please, o jego zdrowie, bo to przecież facet, a u faceta katar to choroba śmiertelna, a co dopiero rwa 😁 pozdrawiam wszystkich słuchających, miejcie się najlepiej na świecie!!!
Dużo zdrowia dla Męża i cierpliwości dla Ciebie 😀
Gdzie tam jeszcze do starości… 🥰🥰🥰
Mogłabyś być moją córcią. I daleko mi do starości 🤗😁🥰
44 i starość? Co za samokrytyka 😂
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤llll
Czasem tak faktycznie jest, że wydaje nam się, że nasz świat się kompletnie zawala…, że już nic dobrego nas nie spotka, że toniemy w jakiejś „beznadziejności”, że osiągamy totalne dno, a nad nami jeszcze z dziesięć metrów mułu…. Dobrze żyć z uczuciem, że nawet na tym „dnie” nie jesteśmy sami. Takie historie pokazują, że mimo tak trudnych chwil, mogą czekać nas jeszcze dobre dni.
Ojoj , właśnie sobie uświadomiłam, że gdyby mój obecny mąż był tak odważny jak narzeczony Ewci... nasze życie nie byłoby takie potłuczone i pełne kryzysów. Z drugiej strony nie byłoby dwóch bardzo aktywnych cudów ( córka i syn) do zobaczenia w Częstochowie we wtorek 🙂 tym razem, kolejny kryzys zaniosę na Jasną Górę. Pozdrawiam 😊
Ojcze Adamie. Historia podobna do mojej, tyle że bez zaręczyn. Ten moment, w którym narzeczony Ewy oznajmia, że to koniec, przypomina sytuację z mojego życia... trzeci rok studiów, chłopak poznany na rekolekcjach, pobożny, budzący zaufanie student medycyny, spełnienie moich marzeń, pierwsza relacja, pierwsze pocałunki, listy, długie rozmowy, plany na przyszłość, wspólna starość... kolejne dni, tygodnie miesiące utwierdzały mnie w przekonaniu, że to ten na którego czekałam, którego wymodliłam. Kolejne spotkanie, spacer, siadamy na ławce i... padają słowa: "nie widzę Cię jako mojej przyszłej żony". W tamtej chwili prędzej spodziewałam się oświadczyn, które gotowa byłam przyjąć. To co usłyszałam było zupełnie oderwane od mojej oceny sytuacji. To było tak, jakbyśmy wcześniej biegli coraz szybciej pod górę trzymając się za ręce, a on nagle się zatrzymał i puścił mnie, a ja spadam w przepaść. Gdyby to była komedia romantyczna, to w tym momencie powinien pojawić się drugi bohater, ten, który stał w cieniu... tak jak Kristofer z filmu "Kraina lodu". Tylko w życiu chciałoby się, aby to się wydarzyło natychmiast, aby ktoś otarł łzy, przytulił i czekał aż go zauważysz. Mój Krzysztof pojawił się po kilku latach. Łzy same obeschły. Ale w sercu pozostał znak zapytania. Co do narzeczonego Ewy. Nie wiemy co wpłynęło na jego decyzję. Myślę że miało to związek z jego mamą. Wtedy zaczęły się spięcia między narzeczonymi. Ewa może nie chciała tego widzieć, bo był to czas przygotowań do ślubu. A to były właśnie sygnały, które powinny uruchomić w niej mechanizmy obronne, mam na myśli wątpliwości, które mogłyby ją przygotować na przyjęcie takiego ciosu tuż przed ślubem. Dobrze ją rozumiem. Dziś mam rodzinę, męża, który "zobaczył we mnie swoją przyszłą żonę", mamy trójkę dzieci. Nie jest "filmowo", ale tak jak jest - wystarczy.
Słucham Cię Ojcze Adamie i muszę powiedzieć, że masz tu wielką rację w tym że lepiej zrobić dramę kilka dni przed ślubem niż mieć dramę całe życie...... Ja tej dramy nie zrobiłam choć miałam wiele wątpliwości, poszłam 3 dni przed ślubem do księdza w innej parafii niż miałam brać ślub (bo się wstydziłam w swojej), chciałam pogadać o swoich wątpliwościach i usłyszałam że na zmianę decyzji zostało już mało czasu i nie ważne jaką decyzję podejmę, będę musiała ponieść konsekwencję, ktoś zawsze ucierpi.... oraz na koniec że będzie się za mnie modlił. Wyszłam i dalej nie wiedziałam co robić więc wzięłam ten ślub, a konsekwencje tego że jestem olbrzymim tchórzem i nie odwołałam ślubu są takie że nabawiłam się depresji i nerwicy. Też zebrałam się na odwagę żeby pogadać wtedy z narzeczonym teraz z mężem o odwolaniu ślubu ale usłyszałam że sama będziesz to wszystko robić i tyle pieniędzy już zostało wydanych..........Długo by pisać, może kiedyś i ja wyślę swoją historię która ciągnie się już 5 lat a szczęśliwego końca nie widać. Proszę o modlitwę żebym dała radę jakoś to ogarnąć i nie wpadła w głębszą depresję.
Czekalam i niespodzianka, jestem pierwsza 😄
Autoterapia🖐pieknie napisana. Zranienia I porzucenia, trudne, rozumie co czulas Ewus. Pozdrawiam i zycze Pieknego zycia🍀
Serdeczne Bog zapłać za kolejna historie i komentarz ocxywiscie. Pozdrawiam wszystkich słuchaczy. Miejcie się jak najlepiej. Z Panem Bogiem 🙏😇🥰♥️🌹
A ja w ogromnym szoku po dziesiejszej, niedzielnej Eucharystii. Nie wierzę, normalnie nie wierzę, szok i niedowierzanie! Tak! Ojciec Adam Szustak zawita do Wiednia i wygłosi konferencje w Kościele, w którym się modlę. Od zawsze miałam cichą nadzieję, że kiedyś będę mogła usłyszeć na żywo Ojca głos, bo to właśnie Ojca słowa pomogły mi przetrwać mój mały koniec świata kilka lat temu, a teraz kiedy tak bardzo potrzebuje siły i wsparcia bo znowu przeżywam rozczarowania jakie niesie ze sobą życie będę mogła spotkać Ojca w realu i posłuchać jakże pięknych i mądrych słów. Już nie mogę się doczekać. Dziękuję, że jesteś i bądź jak najdłużej! 🍀🥳
Kochana sprawdzilam w kaledarzu " Langusty"nic nie ma o Wiedniu?! Kiedy nawiedza Adasko Wieden ? Pozdrawiam z Monachium ( to tak jak by za miedza) 😉😂🥰
@@elamodrzejewska a nawiedza, nawiedza 😁 17.09 godzina 20:00 i 18.09 godzina 18:00
Kościół Świętej Brygidy 1200 Wien 🥳
Chciałam usprawiedliwić koleżankę po fachu z komentarza czytanego przez Ojca. Skoro był tak składny, to nie była pijana:) Ja piszę po 3 piwach 400 ml 4,5 %, właśnie wyszłam z wanny. Może to była ucieczka. Ucieczka przed zdaniem przyjaciółki, że skoro chcę lecieć na egzotyczną wyspę z chłopakiem i jednocześnie przyjacielem, żeby przez 4 miesiące pracować w zamian za mieszkanie, to to jest ucieczka. Już sama nie wiem, od czego uciekam. Ale skoro Ziemia jest okrągła, to i tak nie ucieknę ;) Dziękuję, Ojcze Adamie, za Twój głos.
Dziękuję O .Adasiu za kolejną piękną historię .Od tygodnia walczę z Omikronem,totalnie zwalił mnie z nóg ,wszystkimi możliwymi objawami.Pomału wracam do żywych🙂Oficjalnie ogłaszam że najlepszym lekarstwem jest przekazywane Słowo Boże poprzez Langustę,i ojca ciepły głos.Mówię tak ogōlnie,bo odsłuchiwałam wszystkie audycje.Dziękuję,gorąco pozdrawiam 🙏🤗💖
Wracaj do zdrowia, pozdrowionka i najlepszego dla Ciebie 😊☕🍰🖐️
@@ludziklego4954 Dziękuję 🤗 pozdrawiam😀
Zdrowia! Tulę do serca.
Iwonko tez nie dawno walczylam(dwa tygodnie temu) tez mnie polozylo. Moze nie bylo tak strasznie ale do tej pory czuje ze w formie nie jestem. Mocno Cie tule, trzymaj sie i uwazaj na siebie. Pozdrawiam z Monachium 🤗🥰💞💞🌷☀️☀️
Dziękuję Ojcze Adamie. Super Ewo, że opisałaś swoje przejścia . Z Panem Bogiem 💙
Słucham i widzę w tym siebie... kilkanaście lat temu przeżyłem to samo. Co prawda ślub był dopiero w planach... ale porzucona zostałam z dnia na dzień... przez telefon.
Dziś dziękuję za tą lekcje, mam dwóch cudownych synów i wspaniałego męża. Po 10 latach małżeństwa mogę powiedzieć że jesteśmy dla siebie oparciem, a poczucia własnej wartości nie szukamy już w sobie nawzajem, mamy je w sobie choć oboje również wyszlismy z domu mocno poranieni, każde na inny sposób... pozdrawiam wszystkich, z Bogiem, paaa!
Wszyscy Ci porzucający przed ślubem to nidorośnięte podlotki bojący się wziąść życia za rogi ,Ale lepsze to niż póżniej ŕozwód
Ja tym razem słucham HP po powrocie z pracy mocząc nogi. Dzięki za tę historię, która daje mi nadzieję
Wszyscy się chwalą swoimi niesamowitymi spotkaniami to i ja się pochwalę. Idę jakiś miesiąc temu małym spacerniakiem w mojej miejscowości. I kogo tam widzę? Moja cudowną żonę. Nie naszego drogiego dominikanina, bo Go tam nie było. A nawet jakby był to i tak wybrałbym żonę 😁
No dobra to przyznać się kto tak jak ja zaraz po wysłuchaniu HP czyta wszystkie komentarze 😅🙈🤔
Ale ostatnio to Ojcze Adaśku towarzyszysz mi często przy robieniu laleczek z makramy.
Serdecznie pozdrawiam Ojcze i dziękuję za to jak ważną rolę w naszym życiu pełnisz, może kiedyś i ja napiszę swoją mocno historię potłuczoną. Ściskamy mocno Krzysia, Robert, Lili i Oli 🥰
Ja zawsze czytam wszystkie. Najpierw jak slucham , potem czesto zagladam w poniedzialek rano a czesto tez w tygodniu zeby wylapac nowe. Pozdrawiam z Monachium 🤗🤗🤗🤗🤗🤗🥰💞
Ja czytam 😁🤗
Ja czytam niemal za każdym razem i szukam równie ciekawych historii w komentarzach 😅
Drogi o. Adasiu! Dziękuję za Langustę, którą
odkryłam kilka miesięcy temu. Historie potłuczone to jak opowieści mojej mamy, których przez ostatnie 15 lat słuchałam co niedziela. Były to jej własne przeżycia, opowieści o różnych ludziach których znała, i różne historie zasłyszane podczas podróży pociągiem. Były tam porzucone narzeczone, zdradzane żony, małżeństwa które rozstały się z powodu 2 jajek, obrona czci dziewczęcej za pomocą deski i wiele wiele innych, ciekawych, tragicznych. śmiesznych, ....słowem o życiu.
Mama rok temu odeszła do domu Taty.a ja teraz czekam co niedzielę na HP.
Niech Ci Bóg błogosławi o.Adasiu.
Zabierałam się za szycie. Przyszło powiadomienie o HP. Jak tylko zobaczyłam tytuł tej historii, od razu poszłam do pokoju , odszukałam płyty projektu Eliasz i wstęp ojca właśnie o narzeczonej czekającej w Zakrystii na Pana Młodego, ślub miał się odbyć o 15.30..Pan Młody nie dotarł , do zaślubin nie doszło i raczej panna Młoda spodziewała się takiego obrotu sprawy. Ból, rozpacz i być może niemoc i słabość współczesnych mężczyzn do podejmowania zobowiązań..w każdym razie słucham uważnie, współodczuwam z bohaterką tej historii rozczarowanie i zawód życiowy oraz dziękuję za HP, langustę
I pozdrawiam. Anita 🤗
Szczesc Boze. Slucham HP w poniedzialek od jakiegos czasu w Niedziele odpoczywam od telefonu, mam wtedy wiecej czasu dla innych i moich bliskich, na poczatku bylo ciezko prawie jak odwyk ale da sie .Dziekuje za kolejna opowiesc wierny sluchacz HP🤗🙏🖐🕊🤝
Pelna podziwu pozdrawiam z Monachium 🤗🥰💞
@@elamodrzejewska pozdrawiam serdecznie z HH🤗🖐🕊🤝⚓️
Po długim spacerze z synem ,odpoczywam i cię słucham.....dziękuję że jesteś z nami o. Adamie
Tej historii potłuczonej słucham na wakacjach. Jesteśmy nad polskim morzem i jestem za to wszystko panu Bogu wdzięczna. Pozdrawiam Cię Ojcze Adamie 🙂
A ja słucham HP jadąc rano autobusem do pracy... po dość dłuższej przerwie. Tak mi tych historii potuczonych brakowało. A szczególnie twojego uspakajacego głosu Ojcze Adamie ❤️
Dziekuje Ewciu za podzielenie sie z nami Swoja historie ❣ Niech Bog ma Ciebie w Swej Opiece 🙏❣
Pokornie proszę o modlitwę w intencji Zofii i Juliana, proszę o zdrowie ciała i ducha. O uzdrowienie z choroby nowotworowej dla Juliana. O uzdrowienie dla Zofii. Proszę o modlitwę za mnie, o łaskę zdrowia dla mnie. Dziękuję
🙏🏼 polecam w modlitwie
Układam puzzle - całe 2000 elementów słuchając HP.
Ewo, Twoja historia bardzo przypomina mi moja historię życia. W końcu poznałam odpowiednią osobę. Jestem zaręczona, za rok ślub. Nawet nie myślimy o zamieszkaniu przed ślubem. Codziennie modlę się o naszą miłość.
Szczęść Boże! Ma Ojciec całkowitą rację, mówiąc, żeby robić dramę przed ślubem, jeżeli są jakieś wątpliwości. Moje małżeństwo jest tego najlepszym przykładem, może kiedyś będę mogła napisać moją HP. Pozdrawiam serdecznie wszystkich langustowiczów
Słuchałem układając LEGO (mam 28 lat :)). Bardzo lubię słuchać czegoś podczas układania i wysłuchałem kilkanaście odcinków HP, jeden po drugim. Kilka z nich już wcześniej słyszałem, ale ta seria bardzo mi się podoba i umila mi zabawę. Dziękuję i pozdrawiam.
Siedzę nocą w otwartym oknie, jem pączki serowe, patrzę w rozgwieżdżone niebo (bo w sierpniu spadają meteoryty!)💫 a łzy płyną strumieniami... Moja historia jest trochę "kopiuj/wklej" jak Ewy, tyle że bez odważnych rozmów, a z SMS po kilku latach bycia razem że on nie wie czego chce... Minęły dwa lata pełne pracy nad sobą i budowania relacji z Bogiem. Jakoś nadal przychodzi myśl że może to tylko niektórych spotyka miłość, nie mnie. Pomódlcie się za mnie 🙏🏻 a Ojca proszę o błogosławieństwo bo jak zjem więcej tych pączków i słodyczy to szanse na miłość nie wzrosną 🙊
Słucham historii potłuczonych o Ewie i innych i nabieram nadziei. Dziękuję 💙
Tych paczków zazdroszczę, na pewno smakuja nawet z domieszka łez, może się skuszę na jednego - a potem się poćwiczy i będzie dobrze.
Zapewniam modlitewne wsparcie i wierzę, że dobre dni jeszcze przed Toba a nawet dobre miesiace i lata. ❤️👋🙏💐
Teraz rozumiem co czujcie jak Was ojciec błogosławi, emocje wybuchają jak wulkan 🌋 w gardle gula i wzruszenie, no wiem to nie to samo co na żywo ale mi wystarczy o.Adasiu I love you.❤😁
Nie było żadnej relacji od początku była poniżana dlaczego weszła w to szambo jeden niewłaściwy Roch pobicie ijuz odchofze
♥️♥️😙
Cudnie Ewelcia ❤️
Twój komentarz przeczytany 👍
I błogosławieństwo 🥰
Za szybko wdusiłam i edytować musiałam 😁
@@marzenat.5980 No cześć Marzeneczko serce me się raduję. No wiesz ojciec mówił że jeśli błogosławieństwo to on zawsze i udało się dotrzymał słowa 😁😘😘😘😘😘😘😁😁
@@ewelinabauk8559
Cieszę się razem z Tobą 🥰
Wspaniałego wieczorku Kochana 🤗❤️😘
Ojcze Adamie, dziękuję za historię, której nikt o zrdrwych emocjach i zmysłach nie chciałby przejść, tym niemniej one się zdarzają... Komu? A, no, tym, którzy zdołają unieść takie doświadczenia, wszak Stwórca nie daje nikomu krzyża ponad jego siły. W tym przypadku Ewa stawiła się do tego krzyża, nie odrzuciła go (wyskakując z okna, jak wspominała), a natychmiastowo zbliżyła do niego idąc do kościoła i żarliwie modląc o wsparcie. Otrzymała je. Dostała coś jeszcze: pewność, że Bóg zawsze "zło" w dobro obraca, jak i uczy nas nie stawiania żadnego człowieka wyżej siebie samego, a zwłaszcza - powyżej Stwórcy. Szczęśliwie Ewa - nauczona na błędzie - wyciągnęła wnioski i zyskała miłość. Po raz n-ty sprawdza się obserwacja, że odrzucenie jest przekierowaniem ku czemuś naprawdę dobremu.
PS:
Zadzwiający jest talent Ojca Adama, niemal aktorskie zacięcie, ujawniające się w czytaniu tekstów. Słucham ich od dwóch tygodni i nasłuchać się nie mogę. Dziękuję! 🌸🌸🌸
Wielkie dzięki 🙂. Wspaniała i mądra historia😊😍.
Dziękujemy
Wysłuchałam tej historii, czując jak w brzuszku przewraca się nasz 5 miesięczny Cudzik ❤️.
Niesamowicie pouczająca historia. Każda panna na wydaniu powinna posłuchać. Pisze to żona z 18 letnim stażem. Wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu 😀
No i w końcu po pół roku mogę się odezwać!
Zaczęłam swoją przygodę z historiami potłuczonymi w marcu. Mimo wielkiej ochoty od początku powiedziałam sobie że nie napiszę komentarza dopóki nie wysłucham wszystkich po kolei histori i nie dojdę do ostatniej aby się odezwać.
Bardzo mi umilasz moja pracę jako monter elektryczny. Dzięki historią zapadam w trans a czas leci o wiele szybciej i przyjemniej.
Dziękuję i pozdrawiam.
O jak mi dobrze poszło sprzątanie po mojej imprezie imieninowej dzięki HP. Był grill, było jedzone i cała najbliższa rodzina, więc było co sprzątać (tak tylko 21 osób). Choć już padnięta to uwielbiam te wspólne spotkania, bo wszyscy gdzieś gonimy i tak mało czasu mamy dla siebie 😟 Pozdrawiam gorąco pielgrzymów 😘😘😘
Pozdrawiam Ojca, Panią Ewę, jej bliskich i Was wszystkich. Z Panem Bogiem. Paaa 👍
Kochany Ojcze Adamie bardzo dziękuję za kazanie na Jasnej Górze we wtorek dotarłeś do mojego męża w końcu zrozumial dlaczego słucham Langusty i spędzam z Tobą dużo czasu pozdrawiam Ojca serdecznie
Bóg zapłać
Słucham tej historii i sama się śmieje do siebie🙃 bo od około dwóch tygodni słucham histori potluczonych. Wiem wiem jak to od dwóch tygodni,Ojca słucham od dawna ale tak zawsze sobie tłumaczyłam historię potłuczone jakieś to dziwne więc je omijalam. Ale jak już przypadkiem wysłuchałam pierwszej histori nr 6 to teraz jade ciagiem. To jest gorzej wciągające niż telenowela 😂Obiecałam że będę słuchać za koleją, a dzis tak mnie coś podkusiło włączyć dzisiejsza i co słyszę opowieść Eli z przed 2 lat i opowiada o mojej wczorajszej potłuczonej historii 😂 W różnych sytuacjach jest że mną Ojciec a dziś przy wieszaniu prania, a potem leżeniu w łóżku bo reszta rodzinki już dawno śpi. Pozdrawiam Paaa😊
Piękne te historie...choć nieraz trudne ale czasem tylko trzęsienie ziemi potrafi nas wyratować z tego dołka. Kiedyś ks Pawlukiewicz powiedział, że Bóg zsyła nam trzęsienie ziemi żeby nas ratować i sam tego doświadczyłem , a po już 2 latach dziękuję Mu za to
W opisie są inne platformy gdzie można słuchać tam było ktos pisał w komentarzach że słuchał stamtąd więc na przyszłość warto tam sprawdzać też.
Nic dobrego jak Jego Ręce. 🙏🕊️❤️🙋♀️
Drogi ojcze właśnie słucham HP dzięki mojemu 4letniemu synkowi. Słuchałam muzyki na słuchawkach i zbieraliśmy się do spania z synkiem. Antoś zapytał dlaczego nic nie słyszy powiedziałam mu że mam słuchawki i zaproponowałam że możemy posłuchać czegoś razem. Przesuwałam palcem ekran a synuś nacisnął paluszkiem i powiedział że chce to... I wybrał HP :) dziękuję Ojcze że pomogłeś mi w usypianiu synka, syn usnął w 5 minut, a ja mam chwilę dla siebie i słucham :)
Dziękuję ♥️😇🍀
Słucham leżakując.... bo popołudniowa drzemka wybiła mnie z normalnych godzin spania....tak więc po modlitwie na aplikacji Biblia (polecam) i po przeczytaniu kawałka Ewangelii kilka razy
y (jak Ojciec radzi🙂)
Na deser porozmyslac jak piękna jest Boża Miłość...jaki On jest niesamowicie Dobry i Piękny....
Na koniec HP.😁
Poczytam trochę komentarzy😁
Pozdrawiam wszystkich....
Potłuczona❤️
A ja poznałam Ciebie o. Adamie 3 lata temu i zaraziłam Tobą innych, tyle mi dajesz, otwierasz mi serce i głowę, że mną jest różnie, napewno lepiej niż było, a hp zaraził mnie mój przyjaciel, który odszedł niedawno, pozdrawiam wszystkich, o. ADAMIE, robisz świetna robotę, zarażasz wszystkich, to idzie jak wirus, wiarą w naszego Pana, nauka, miłością, wiarą i nadzieję
A kiedy człowiek może mieć pewność, że kocha właśnie tę jedną osobę...i z nią chce przejść przez życie. Przecież nigdy nie wiadomo...jak się potoczy...ślub to zawsze jest ryzyko. Znam pary które nie mieszkały przed ślubem i już są po rozwodzie...to nie jest takie zero jedynkowe.
Bo to niewystarczające.Małzeństwo to ciężka praca dwóch osób,bez bliskości Boga się nie uda.Jednak Bóg mówi Nie cudzołóż i nie ma co dyskutować,On wie co dla nas najlepsze ❤️🙏
Jaka ja jestem potłuczona przez życie a może przez ludzi…
Jest chłodne jesienne popołudnie, gorąca herbata, ciepły koc i HP, które ukoiły moje stargane ostatnimi przeżyciami serce oraz myśli… Glos Ojca Adama zawsze leczy moje rany w głowie. Dziękuje Ojcze. Dałabym wiele by Ojca kiedyś spotkać na swej drodze, uścisnąć dłoń , podziękować Ojcu za to, że Ojciec jest , że Ojciec istnieje💜 Dziękuje za wszystko 💜💜💜 Pozdrawiam ciepło🌸🌸🌸
A ja Ojcze Adamie wysłuchałem dwóch zaległych HP jadąc po dwójkę moich dzieci, które właśnie dziś wchodzą na Jasną Górę na spotkanie z Naszą Matką w pielgrzymce Dominikańskiej. Miałem nadzieję spotkać Ojca w parku Korczaka na ostatnim postoju lecz się nie udało, jednak przypadek sprawił że jadąc odebrać bagaże z parkingu spotkałem Ojca i dostałem To co Ojciec rozdaje wszystkim którzy tego potrzebują. Bóg zapłać Ojcu za wszystkie te słowa które pomagają lepiej żyć w naszej codzienności. Pozdrawia ten co nie wierzy że na kalendarzu langusty pojawiają się wolne terminy. Z Panem Bogiem
Oj Ewo jak ja Ciebie rozumiem, jednak moja historia skończyła się ślubem. Ale tylko dzięki Bogu jest to dobre małżeństwo. Nie jest łatwo, nie jest kolorowo ale jest dobrze, jest Pan Bóg, jest miłość, bo jest praca, ogrom naszej wspólnej pracy. Pozdrawiam.
A ja zawsze słucham w poniedziałek przy pracy, więc mi opóźnienie nie przeszkadza. :)
Camino Primitivo wróciłam z mojej pielgrzymki drogi życia 320 km . Z grupą 28 osób dzięki ks Wojciechowi tego dokonałam. W drodze brakowało mi Adamie histori potłuczonych wstawaków twojego dzień dobry ale już nadrabiam zaległości i znów mogę w drodze do pracy wsłuchiwać się w Twój głos dziękuję. Dziękuję że jesteś mój anty kościelny partner słucha Ciebie powiedział gdyby taki Szustak był w naszej parafi może wrócił by do kościoła DZIĘKUJĘ ŻE JESTEŚ
10 minut przed moim ślubem głos wewnętrzny mówił mi uciekaj nie miałam odwagi tego zrobić bo jak to bo goście bo impreza i 23 lara byłam w związku który mnie niszczyl
Tak szukałam poprzedni odcinek w niedzielę i zastanawiałam się co jest grane 🤔 Ten odcinek słucham robiąc zapiekankę z mięsem i makaronem 😋 ale dopiero w czwartek ( niestety ).Pozdrawiam serdecznie 🤗
Ślub mojej córki Ewy 11-go sierpnia a tu na 4 dni przed tym oczekiwanym od dawna przez wszystkich dniu taki tytuł HP. Przylatuje do mnie córka bo oczywiście też słucha HP i pyta czy widziałem już tytuł najnowszej historii potłuczonej. Patrzę i mówię jej ALE NUMER ! Piszę ten komentarz w piątek by donieść że u nas nic takiego się nie wydarzyło oraz, że uroczystość zaślubin mojej córki to był najpiękniejszy dzień mego życia od czasu śmierci mojej ukochanej żony. Była jeszcze po drodze komunia święta mojej młodszej córki ale wtedy na świeżo po śmierci nie potrafiłem się tak tym cieszyć. Mam jeszcze syna który od września będzie w klasie maturalnej technikum gastronomicznego i na to nasze wesele upiekł wraz z babcią pyszny trzypiętrowy tort. Dziękuję mamie i mojej siostrze które są dla nas ogromnym wsparciem i pozdrawiam wszystkich z ojcem na czele. Pa 🙂.
Od lat Ojciec i Ojca głos jest obecny w moim życiu.
Teraz słucham HP wieczorem jako szczęśliwa żona i mama Malucha, który jest pod moim sercem (niech się do głosu Ojca przyzwyczaja). Mąż w pracy do północy, a mnie naszła ochota na ryż z borówkami, więc czekając aż się danie zrobi, a Mąż wróci do domciu, układam puzzle z Friedsów (1000 elementów, ale dopiero zaczęłam l4 w pracy, więc zdążę ułożyć jeszcze egzemplarze z Marvela i Domu z papieru) i słucham potłuczonych opowiadań (a nie jest to takie proste, bo hormony wariują i muszę robić przerwy na wycieranie łez wzruszenia, a czasem na jakieś napady radości).
Jak na oazówę przystało, z całej szczerości serca chcę Ojcu napisać, że dobrze, że Ojciec jest!
Niech Ojca Bóg błogosławi i strzeże!
Gabi, Łukasz i Maluch
Pięknie Ojcze Adamie mówisz 😊Ja również odnalazłem żywego Boga we wspólnocie akademickiej Odnowy w Duchu Świetnym "Łukasz" UM Lublin, choć nigdy nie byłem studentem, ale moja obecna już żona była w tej wspólnocie studiując pielęgniarstwo. Pozdrawiam Ojca Adama, wspaniale się słuch tych podcastów no i mam marzenie być kiedyś na jakiś rekolekcjach u księdza choć sam teraz jestem już z żoną i 3 letnią córka Elżbietą w Domowym Kościele Ruchu Światło Życie. Słucham HP jadąc z pracy lub do pracy w Bielsku-Białej.
Dzisiaj słucham HP po powrocie z festiwalu Abba Pater. Pozdrawiam Ciebie Ojcze i wszystkich langustowiczów ❤️❤️❤️czekam na spotkanie w Krakowie 😊
Szczęść Boże Ojcze Adasiu😊 słucham HP z dwiema córkami leżąc z nimi w łóżku pod kołderką... lubimy zasypiać przy spokojnym tonie głosu Ojca.... pozdrawiamy
❤️ piękna historia
Słucham HP podczas kąpieli relaksacyjnej w basenie. Właśnie wróciłem z gór, byłem na Łysej Horze. Pozdrowiłem ze szczytu Ciebie Ojcze Adamie i wszystkich Langustowiczów. Nie wiem czy chodzisz po górach Ojcze, jak tak to pewnie dawno już nie byłeś ;)
Bardzo Cię ściskam „Ewuś” i Błogosławię Twojemu dzieciątku. Dziękuje, że Jesteś 💜
A ja słucham Ojca na przepięknej hiszpańskiej plaży w Santa Susana z mężem i synami... Odpoczywamy regenerujemy siły i słuchamy wspólnie😍pozdrawiamy😘😘Beata Sławek Nikodem i Maksymilian z Krakowa
Szukałem czegoś do słuchania podczas leżenia i usypiania córki. Puszczałem sobie jakies ciekawostki na jutubie ale dużo reklam i w sumie znudziło mi się. Wtedy przypomniałem sobie ze jest langusta, może będzie coś ciekawego. Znalazłem podcast i zacząłem słuchać. Tak się wkręciłem że musiałem szybko nadrobić i słuchałem po kilkanaście odcinków dziennie w różnych okolicznościach, kiedy tylko mogłem. Dylemat pojawił się podczas jazdy do pracy. Zawsze wtedy słucham czytań na aktualny dzień. Odcinki HP trwają tyle ile jadę do pracy. No i musiałem wybrać, słucham czytań i HP ale nie całego, czy tylko HP. Co wygrało? To jasne. Słucham czytań, to trwa 5 min a później HP i kończę odcinek już w pracy podczas przygotowywania się do pracy. W tydzień przesłuchałem wszystko. Dzięki za ten podcast. Pozdrawiam
Pozdrawiam 💗💖❤️💝
Ja jak prawie co tydzień podczas słuchania historii tworzę... Tym razem szydełkuję czapkę dla misia :)
Tak sobie słucham gotując ( dzisiaj piątek więc rybka) jak to ja zabiegana mama pod koniec tygodnia😅 HP to jedyne co mi pozostało, kiedyś słuchałam więcej no ale pochłonęło mnie macierzyństwo 🙈 i tak sobie przypomniałam słuchając komentarzy i później pięknej historii że Ojciec kiedyś mnie też tak w biegu pobłogosławił 😂 jeździliśmy wtedy z narzeczonym na Ojca konferencje chyba z 2h w jedną stronę przez 3 dni( mieliśmy jechać tylko raz) nie pamiętam miejscowości. Ale do dzisiaj pamiętam jak podbiegłam do Ojca w ostatniej chwili przed wejściem na plebanię, oczywiście mój chłopak( dzisiaj mąż) za mną i powiedziałam wtedy że ja sobie go wymodliłam a Ojciec tak popatrzył i stwierdził"Ty JEGO...?" 😂🤣 Dzisiaj jesteśmy już małżeństwem mamy córeczkę która niedługo będzie miała roczek i w ciężkich chwilach tak sobie myślę Ojciec to miał rację z tym że ja JEGO??? 😂🙈 że bardziej on mnie że mnie spotkał i że go chciałam 10 lat starszego 😅 zaraziłam go Ojcem znaczy kazaniami i wogòle dużo Ojca słuchaliśmy przed ślubem, dużo nam to pomogło no wogòle była by z tego niejedna potłuczona historia 😄😅 Ale pamiętam że on wtedy jak to chłop "oburzył" się jak Ojciec mógł mu tak powiedzieć ... Haha dla mnie to zabawne i czasami mówię mu że Szustak wtedy miał rację i mnie ostrzegał i mogłam sobie dobrze przemyśleć swój wybór 😅 wyszedł długi komentarz ale musiałam, pewnie za długi na przeczytanie ale może się Ojciec trochę rozbawi🙂😄 na koniec chcę podziękować za wszystko i powiedzieć że jesteśmy młodym kochającym się małżeństwem na dotarciu ale z Panem Bogiem i to jest dla mnie najważniejsze 😇 mój mąż często wysyła mi wstawaki, zbiera codziennie mądrości od Ojca 😄Pozdrawiam Ojca serdecznie i dziękuję za wszystko 😘
A co ja będę się powtarzać ,tradycyjnie igła w rękę ,kanwa na krosno, muliny porozrzucane dookoła i obraz się tworzy do Historii Potłuczonych. Pozdrawiam wszystkich xxx (krzyżykujących )
Przeszłam dzisiaj 20 km (robię pielgrzymkę na raty do Santiago de Compostela), wróciłam padnięta do mieszkania, umyłam nogi, i leżę na kanapie. Wiecie że kabanosy dobrze wchodzą z czekoladą? Pozdrawiam wszystkich pielgrzymów!
Jasne, że tak.. Dorzuć do tego jeszcze bułkę z masłem, ogóreczka kiszonego i będzie kolacja jak z gwiazdkami Michelin.. 😁😉👍 Szacun i gratuluję pielgrzymowania 🙋♂️🙏💚 Pozdrowionka i Najlepszego🙂🖐️
Jak szedłem do Santiago też jadłem kabanosy prawie całą drogę (nabraliśmy ich wtedy z tątą sporo, z lokalnej ubojni... przepyszne). Do dzisiaj jak myślę o pielgrzymce do grobu św Jakuba, to w pierwszej myśli widzę kabanosy, bagietki i kawę z mlekiem :D
Żeby kochać innych najpierw trzeba kochać siebie. W myśl tej zasady postanowiłam zrobic sobie wycieczkę w kaniony. Mieszkam w Stanach od lat wielu ale tego to jeszcze nie widziałam. Tak wiec jadę sobie na horyzoncie pomarańczowo-czerwone Kaniony w tle ojca głos :) i tak sobie myśle jaki Pan Bóg łaskawy ze dał mi wszystko czego potrzebuje. Pozdrawiam ojca serdecznie i wszystkich słuchaczy :)
Dziękuję ❤️
Ojcze Adamie ,tak słucham HP od roku szukając w internecie pomocy dla siebie.
Szkoda ,dla mnie urodziłeś się za późno .
Twój głos jest piękny, mnie uspokaja.
Pracuje z biura.
Na razie sam tu jestem inny przyjdą później
wiec słucham bez słuchawek.
Trzyletni syn odstawiony do przedszkola
tramwajem jak sobie zazyczył
i autobusem.
😊
A ja wysłuchałam dzisiaj historii potłuczonej płynąć statkiem po trawie na kanale elbląskim😉
Słucham HP przed piątą rano z filiżanką pysznej kawy w ręku.Po mojej lewej stronie na łóżku śpi moja mała psina.Też kiedyś byłam taką porzuconą bez powodu i wyjaśnienia Ewą...W moim życiu nie było happy endu...nadal jestem sama.Tamto złe doświadczenie odcisnęło piętno na resztę dorosłego życia i związków.Nauczyłam się być sama.Jest i ona- 7 kilogramowa sunia, moja wierna towarzyszka.
Pozdrawiam wszystkich Langustowiczów .Ojcze Adasiu czekam na kolejną Historię Potłuczoną❤
💗
🙏🌞❤️
Znam podobna historię gdy było bardzo blisko facet zwiał gdyż bał się bliskości i wolał mezczyzn
Mama się ucieszyła że wreszcie będzie wolna od psychopaty
@@ewagertner5545 nie no.. Jak wolał chłopa to już inna kwestia.. Grube oszustwo🤦♂️
💚🌞🙏🖐️
💞
Więc miałaś jednak dużo szczęścia 😇