Osobiście juz mam dosc subskrypcji Zauważyłem, ze z czasem spowodowaaly one mniejsza rqdosc z gier. Dodatkowo majac subskrypcje pojawia soe w glowie nastawienie, ze skoro mam wykupiona subskrypcje to musze czssciej grac by sie nie marnowała. Jednak zakup gry na wlasnosc ma wiecej plusow
Grzesiu odnośnie PS Plus Essential warto zaznaczyć, że owszem te 3 gry co miesiąc dostajemy i zostają one przypisane do naszego konta na stałe ale… tu duża gwiazdka - możemy grać w te gry jedynie gdy abonament jest aktywny. Jeśli zrezygnujemy z abonamentu automatycznie trafimy możliwość grania w te gry. Właśnie dlatego dla mnie lepszy był swego czasu Gold, tam gdy zostawały z Tobą nawet gdy rezygnowałeś z subskrypcji.
Osobiście to gdzieś z 1/10 gier ogrywam po raz kolejny, więc na własność za wiele nie potrzebuje. Te które są w abo kupuję x lat po premierze. Ostanio Forza horizon 4 za 20% nowej z wszystkimi dodatkami.
Sam byłem pozytywnie nastawiony kiedyś do Game Passa, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że to twór raczej negatywny. Na krótką metę wydaje się to bardzo atrakcyjne dla graczy, że można ogrywać na premierę duże gry w abonamencie, ale jeśli abonament nie zapewni odpowiedniego przychodu a sama gra przez wzgląd na obecność w GP się nie sprzeda, to może więcej studiów podzielić los np. takiego Tango. Co jest oczywiście złe dla pracowników, ale na dłuższą metę także dla graczy, bo skasowane studia to potencjalnie mniej gier w przyszłości. No i kwestia nieposiadania gier. Ogranie na premierę gry AAA za 70zł jest kuszące, ale jeśli kiedyś będę chciał do tej gry wrócić, czy to żeby ją sobie jeszcze raz przejść, czy może z okazji jakiegoś dodatku albo update'u, to znowu z powodu tej samej gry będę musiał zabulić żeby ją ograć, albo tym razem już kupić na własność.
Ja raczej rotuje subskrypcję. Jakoś do growych nie mogę się przyzwyczaić. Bardziej w filmowych i audiobookach ich używam. Przez trochę miałem Game Passa, ale po ograniu kilku gier stwierdziłem, że wszystko co chciałem mam na Steamie lub Epicu. Przez kilka miesięcy żona jeszcze ogrywała jakieś tytuły po czym jak jej się przejadło już nigdy jej nie wznowiliśmy.
Jezeli chodzi o game passa to ja zbieram darmowe kody albo kupuje klucze za grosze raz w roku. Ogrywam co mnie interesuje i tyle. Aktualnie mam jeszcze kod z nvidi nie uzyty na 3 miesiace.
Od siebie dodam, że posiadanie gier z subskrybcji może powodować problemy z ich zakupem. Miałem PS Plus Extra i dodałem do biblioteki DMC5, ale nie zdążyłem go ograć. Kilka dni przed wygaśnięciem subskrybcji zobaczyłem, że DMC5 jest na wyprzedaży, ale dosłownie nie było opcji kupienia gry, mogłem tylko pobrać lub grać w chmurze. Musiałem więc czekać do wygaśnięcia subskrybcji, a wtedy promocji już nie było.
Zastanawia mnie ile ludzi uzywa cloud gaming do grania na telefonach. Moze to dlatego, ze nigdy nie uzywalam przenosnych konsol, ale chyba bym wolala nie zagrac wcale niz sie wgapiac w maly ekranik
ja pierwsze co robię po wzięciu subskrybcji to wyłączam cykliczne rozliczenia i odnawiam po miesiącu jeżeli antycypuje ze będę miał czas i ochotę grać a jak nie to sobie wisi i czeka aż będę mieć czas
Nie mam problemu posiadać dwie lub trzy subskrypcje ale jak mi chcą wcisnąć 12 na raz to jest srogi przesyt, jedna rzecz jest tu a nie ma tam, druga tam a nie ma tu, rezygnowanie i wznawianie nie jest szczególnie przyjemnym procesem, dochodzimy do tego że jak wszyscy będą chcieli mieć swoją usługę i jedna gigantyczna biblioteka się rozmieni na drobne to na końcu wszyscy stracą.
Subskrypcje są dobre miejscem żeby ograć gry w które nigdy byśmy nie zagrali.Streaming stał się miejscem odgrywania mniejszych tytułów,których większość z nas by nie kupiła
Ja mam Amazon Luna bo oglądam też filmy więc dla mnie spoko rozwiązanie ale gdybym miała zapłacić za osobną subskrypcję to bym się nie zdecydowała bo i tak nie mam kiedy grać. W Metro zagrałam całe 5 minut żeby zobaczyć jaka jest jakość i tyle ;)
Błąd: na PlayStation zostają z Tobą gry wyłącznie dawane w ramach abonamentu Essential czyli te 2-3 gry miesięcznie. Oczywiście tak długo jak płacimy abonament. Natomiast do gier z premium oraz extra tracimy dostęp z dniem w którym usuwane są one z abonamentu.
Gier jest po prostu za dużo, to jest największy problem. Jak ktoś nie lubi microplatnosci, to niech ich nie kupuje, podobnie z abo mozna to omijać i cieszyć sie graniem. Gry po 70$ na premierę, a abo to jak dla mnie drugorzędna sprawa. Podstawa to ich jakość, po za Nintendo to ciężko znaleźć skończony produkt. Po kilku miesiącach gra jest poprawiana i kosztuje z 40-50$. Przypominam ze game passa/GPU do wrzenia mozna doładować na trzy lata za mniej niz 100$ na rok, nawet prosta konwersja zakupieonego core bedzie 2:3. Jak dobrze byc starym asertywnym dziadem, który nie musi ogrywać większości gier day one, a drugiej strony to mi czasu bardziej brakuje niz pieniędzy na granie.
Subsykrypcje w świecie growym, to syf. Nie mniej gracze, jako niezbyt rozsądne jednostki - chętnie już całkiem pozbawią się, iluzji posiadania gier. Sam fakt, że nałożyli sobie łańcuchy, pomagając Valve urosnąć - dużo mówi.
Osobiście juz mam dosc subskrypcji
Zauważyłem, ze z czasem spowodowaaly one mniejsza rqdosc z gier.
Dodatkowo majac subskrypcje pojawia soe w glowie nastawienie, ze skoro mam wykupiona subskrypcje to musze czssciej grac by sie nie marnowała.
Jednak zakup gry na wlasnosc ma wiecej plusow
Grzesiu odnośnie PS Plus Essential warto zaznaczyć, że owszem te 3 gry co miesiąc dostajemy i zostają one przypisane do naszego konta na stałe ale… tu duża gwiazdka - możemy grać w te gry jedynie gdy abonament jest aktywny. Jeśli zrezygnujemy z abonamentu automatycznie trafimy możliwość grania w te gry.
Właśnie dlatego dla mnie lepszy był swego czasu Gold, tam gdy zostawały z Tobą nawet gdy rezygnowałeś z subskrypcji.
Osobiście to gdzieś z 1/10 gier ogrywam po raz kolejny, więc na własność za wiele nie potrzebuje. Te które są w abo kupuję x lat po premierze. Ostanio Forza horizon 4 za 20% nowej z wszystkimi dodatkami.
Sam byłem pozytywnie nastawiony kiedyś do Game Passa, ale z perspektywy czasu stwierdzam, że to twór raczej negatywny. Na krótką metę wydaje się to bardzo atrakcyjne dla graczy, że można ogrywać na premierę duże gry w abonamencie, ale jeśli abonament nie zapewni odpowiedniego przychodu a sama gra przez wzgląd na obecność w GP się nie sprzeda, to może więcej studiów podzielić los np. takiego Tango. Co jest oczywiście złe dla pracowników, ale na dłuższą metę także dla graczy, bo skasowane studia to potencjalnie mniej gier w przyszłości.
No i kwestia nieposiadania gier. Ogranie na premierę gry AAA za 70zł jest kuszące, ale jeśli kiedyś będę chciał do tej gry wrócić, czy to żeby ją sobie jeszcze raz przejść, czy może z okazji jakiegoś dodatku albo update'u, to znowu z powodu tej samej gry będę musiał zabulić żeby ją ograć, albo tym razem już kupić na własność.
Świetny materiał. Ciekawie i spójnie podane. Dzięki
Ja raczej rotuje subskrypcję. Jakoś do growych nie mogę się przyzwyczaić. Bardziej w filmowych i audiobookach ich używam. Przez trochę miałem Game Passa, ale po ograniu kilku gier stwierdziłem, że wszystko co chciałem mam na Steamie lub Epicu. Przez kilka miesięcy żona jeszcze ogrywała jakieś tytuły po czym jak jej się przejadło już nigdy jej nie wznowiliśmy.
Jezeli chodzi o game passa to ja zbieram darmowe kody albo kupuje klucze za grosze raz w roku. Ogrywam co mnie interesuje i tyle.
Aktualnie mam jeszcze kod z nvidi nie uzyty na 3 miesiace.
Ja też miałem to samo
Od siebie dodam, że posiadanie gier z subskrybcji może powodować problemy z ich zakupem. Miałem PS Plus Extra i dodałem do biblioteki DMC5, ale nie zdążyłem go ograć. Kilka dni przed wygaśnięciem subskrybcji zobaczyłem, że DMC5 jest na wyprzedaży, ale dosłownie nie było opcji kupienia gry, mogłem tylko pobrać lub grać w chmurze. Musiałem więc czekać do wygaśnięcia subskrybcji, a wtedy promocji już nie było.
Zastanawia mnie ile ludzi uzywa cloud gaming do grania na telefonach. Moze to dlatego, ze nigdy nie uzywalam przenosnych konsol, ale chyba bym wolala nie zagrac wcale niz sie wgapiac w maly ekranik
Nie mam subskrypcji. Nie podoba mi się ten model. Kupuje gry w które rzeczywiście chce zagrać, od twórców, których lubię i chce wspierać. 😊
ja pierwsze co robię po wzięciu subskrybcji to wyłączam cykliczne rozliczenia i odnawiam po miesiącu jeżeli antycypuje ze będę miał czas i ochotę grać a jak nie to sobie wisi i czeka aż będę mieć czas
Może tak naprawdę lubimy jak się w nas wciska?
Nie mam problemu posiadać dwie lub trzy subskrypcje ale jak mi chcą wcisnąć 12 na raz to jest srogi przesyt, jedna rzecz jest tu a nie ma tam, druga tam a nie ma tu, rezygnowanie i wznawianie nie jest szczególnie przyjemnym procesem, dochodzimy do tego że jak wszyscy będą chcieli mieć swoją usługę i jedna gigantyczna biblioteka się rozmieni na drobne to na końcu wszyscy stracą.
Nienawidze subskrypcji growych wole kupować tanie gry pudełkowe i tanie gry cyfrowe czyli głosuje portfelem.
Ja mam abonament pudełko+. Polecam😂
Subskrypcje są dobre miejscem żeby ograć gry w które nigdy byśmy nie zagrali.Streaming stał się miejscem odgrywania mniejszych tytułów,których większość z nas by nie kupiła
Ja mam Amazon Luna bo oglądam też filmy więc dla mnie spoko rozwiązanie ale gdybym miała zapłacić za osobną subskrypcję to bym się nie zdecydowała bo i tak nie mam kiedy grać. W Metro zagrałam całe 5 minut żeby zobaczyć jaka jest jakość i tyle ;)
Błąd: na PlayStation zostają z Tobą gry wyłącznie dawane w ramach abonamentu Essential czyli te 2-3 gry miesięcznie. Oczywiście tak długo jak płacimy abonament. Natomiast do gier z premium oraz extra tracimy dostęp z dniem w którym usuwane są one z abonamentu.
Jeżeli tak tego nie ująłem to pardon ale na własność dostajemy gry z essentials - zgadza się I one działają nawet bez dostępu do neta.
o proszę...
Świetny matariał
Gier jest po prostu za dużo, to jest największy problem.
Jak ktoś nie lubi microplatnosci, to niech ich nie kupuje, podobnie z abo mozna to omijać i cieszyć sie graniem.
Gry po 70$ na premierę, a abo to jak dla mnie drugorzędna sprawa. Podstawa to ich jakość, po za Nintendo to ciężko znaleźć skończony produkt.
Po kilku miesiącach gra jest poprawiana i kosztuje z 40-50$.
Przypominam ze game passa/GPU do wrzenia mozna doładować na trzy lata za mniej niz 100$ na rok, nawet prosta konwersja zakupieonego core bedzie 2:3.
Jak dobrze byc starym asertywnym dziadem, który nie musi ogrywać większości gier day one, a drugiej strony to mi czasu bardziej brakuje niz pieniędzy na granie.
Subsykrypcje w świecie growym, to syf. Nie mniej gracze, jako niezbyt rozsądne jednostki - chętnie już całkiem pozbawią się, iluzji posiadania gier. Sam fakt, że nałożyli sobie łańcuchy, pomagając Valve urosnąć - dużo mówi.
Panie... na Nintendo w drozszym pakiecie masz pan dostep do Nes, Snes, Gb, Gbc, Gba, N64, sega saturn... slaby "riserdz"
Przypomniałeś mi że mam PS Plus. Muszę anulować.
Zasięgowy.