Slyszac glos mlodej Kobiety, serce mi zdarzalo. Tak to ONA,,,, Przez tyle lat w pamieci odtwarzaly mi sie obrazy tej smutnej wrecz tragicznej histori. Ja bylam w tej nie licznej,grupie " letnich, slabych w prawdzie"uczestnikow pogrzebu. Wszystko co opowiedziala Autorka to prawda. Moze nie do konca orjetowala sie ze uwczesni starsi , odwiedzali czlonkow zboru, lub przekazywali pisemne wskazowki ,ze nie chca by ktokolwiek z braci poszedl na pogrzeb, a ci ktorzy ktorzy pojda nie maja wyszkolonego sumienia.Stwierdzili ze Wdowa jest do chwili pochowku "NIE CZYSTA". Zona nadzorcy zboru, ocenila ze na fotografi slubnej( Zmarly) ma demoniczne oczy nalezy ze fotografie podrzec ,,,, Malo tego ,starsi doszli do wniosku ze to malzenstwo uwiklalo sie w historie z demonami,,, sa one w ich mieszkaniu. Polecali zlikwidawac meble, nowe, niektore z nie splaconymi ratami . Oszolomstwo. Uczestnikow pogrzebu ocenili: NIECH UMARLI GRZEBIA UMARLYCH. Od tamtej chwili wiedzialam ze ci ludzie nie maja nic wspolnego ze Stworca. Wszyscy ci nadeci , pewni siebie starsi dzialajacy w " imie Boga"na przelomie lat pokazali na przelomie lat swoje zaklamane, chore,obludne jestestwo. Od tamtej chwili podobnie jak Autorka opowiedzianej histori rozpoczelam uzupelniac puste kartki nowej ksiazki zycia. Zgodnie ze swoim sumieniem, miloscia do innych. Nie pod dyktando innych, ktorzy (nie zawsze ,ale bywa) swoim chorymi ,dyktatorskimi zapedami doprowadzaja do tragedi ,ktore odciskaja jarzmo na cale zycie. Najistotniejsze nie maja nic wspolnego ze wspanialym pelnym milosci STWORCA. PS .Korneliuszu, bardzo dziekuje ze jestes.❤
Brak słów... a jednak cieszę się, że się odnalazłyście na tym kanale. Chętnie wysychałabym wywiadu z Tobą, albo choćby listu od Ciebie, a najchętniej gdybyście mogły razem się podzielić dwoma splatającymi sobą historiami...
Jedyne co przychodzi do głowy to... ci ludzie są nienormalni.Niszczyć nowe meble..Szkoda ze nie odprawiali egzorcyzmow..Jesli chodzi o żony pasozytniczych nadzorców to takich zimnych suk nigdzie później nie spotkałam.
Ta zmanierowana żona nadzorcy,która myśli, że już przez samo małżenstwo z takim,,dygnitarzem,,ma przepustke do nieba to niech lepiej popatrzy w oczy Radeforda -tam iest prawdziwy behemot!!!
Bardzo poruszająca historia pełna tragedii która poruszyła mnie do łez. Dużo zdrowia dla autorki i MIŁOŚCI TEJ PRAWDZIWEJ. No i tobie Korneliuszu za dobrą pracę która wybudza kolejne ofiary tej bezdusznej SEKTY
Ludzie jak ja się cieszę, że pomimo moich prawie 30 lat w organizacji zawsze przejawiałem tzw. BN (buntownicze nastawienie). Byłem baaaardzo gorliwy, ale jednocześnie nigdy nie pozwoliłem sobie robić na głowę. Dzięki temu zerwałem kontakt z organizacją z dnia na dzień i bez żalu. Dziękuję za historię.
Bardzo dziekuje ci za to ,ze odwazylas sie opowiedziec swoja historie.Ciesze sie ze odeszlas od sekty.Jestes cudowna ,masz wiele zalet dobre serce,tak bardzo sie angazawalas w wytyczne organizacji tak bardzo walczylas o akceptacje.. Ciesze sie ,ze wyszlas z orga .Teraz bedziesz zyc szczesliwie uwierz w siebie ukochaj siebie i daz do marzen.Twoje zycie jest w twoich rekach.Ja zawsze robilam wszystko dla innych ja bylam na drugim miejscu,musialam sie nauczyc walxzyc o siebie o to ze ,to ja mam byc szczesliwa.Chcialabym cie poznac mamy duzo wspolnego,juz cie lubie.Pozdrawiam wysylam ci duzo dobrej energii
Siostro, masz niesamowity dar wysławiania, potrafisz przekazać emocje i swe uczucia. Nie każdy ma taki dar !!!!! Życzę Ci pogody serca, to co przeżyłaś było i nie odejdzie, ładnie to ujęłaś w słowach - odłożyłaś na półkę. Ale żyjesz !!! Możesz wiele jeszcze zrobić dla siebie i innych. Liczy się każdy następny dzień, dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie.....
@andrzejflorkowski9942 Mnie się wydaje, że ona odeszła od odstępców, którzy odstępują od nauk Jezusa, bo Pan Jezus litował się nad skrzywdzonymi ludźmi, a nie odrzucał ich i ich rodzin.
Jesteś cudowna i wspaniałą osobą ❤Witaj wśród wybudzonych z org..A teraz ciesz się wolności Chrystusa Jezusa który cie wyrwał że szponow sekty. Życzę pięknych dni Tobie I Twojej Rodzinie ❤. Dziękuję za odwagę że opisałaś swoja historię każdy z nas kto był w tej org ma swoją smutna historię ja także .pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i przytulam mocno mocno do swrca❤❤❤❤
Musiałam robić pauzy podczas odsłuchiwania, bo szok jakiego doznałam po fragmencie o tym, jak potraktowano Ciebie po śmierci ukochanego męża, zwalił mnie z nóg.. Chodziłam po chacie i trawiłam..ale jak??Jak można być tak emocjonalną bestią wobec drugiej osoby??do tego siostry w wierze i do tego w żałobie, w morzu bólu ??! Jestem pełna podziwu, że się nie poddałaś, że jednak resztkami sił, podnosiłaś się, by później znów i znów doznać tyłu rozczarowań. Pięknie też odpisałaś na koniec swoją przeszłość i podejście do niej porównaniem do książki na półce. Twojej książki. Ściskam gorąco Ciebie, dzielnego męża, dzieci i wraz z Wami cieszę z odzyskania prawdziwej wolności 😌❤
Bardzo Tobie dziekuję dzielna Kobieto za podzielenie się Twoją historią. Smutna bardzo. Ale jakże ona pomoże kolejnym dzielnym osobom, które myslały, że służą prawdziwemu Bogu... Jakże ja dobrze znam te uczucia, o których mówisz. Potrzeba akceptacji, zrozumienia, lęk, poczucie winy, ból, rozpacz a w końcu depresja i odrzucenie przez zbór. Na końcu przebudzenie. Przyjdzie czas, że i ja podzielę się swoją historią. Życzę Tobie aby karty książki Twojego nowego życia zapisane zostały przez miłość, dobroć, mądrość, poczucie bezpieczeństwa, radość otaczających Ciebie ludzi, męża i dzieci. Wszystkiego co najlepsze na nowej, lepszej drodze życia... Dzięki Korneliuszu!
Nie mogłam tego wysłuchać, ból rozdziera serce. Życzę dużo szczęścia. Na pewno masz dla kogo robić te filmiki. Coraz więcej ludzi się budzi. Robisz dobrą robotę.
List ten bardzo mnie poruszył ja będąc w tej organizacji przez kilka dziesięcioleci stwierdzam że ta historia wpisuje się w życie wielu z nas obecnie już obudzonych z tej duchowej iluzji to prawdziwy obraz tej niby jedynej prawdziwej Religi która zniszczyła psychikę i życie wielu istnień ludzkich. Korneliuszu bardzo dziękuje za to co robisz dla nas ofiar tej organizacji. Pomaga to nam otrząsnąć się z traumy po poznaniu prawdy o "prawdzie"
Nie da się powstrzymać łez słuchając Twojej historii😢 Dziękuję, że podzieliłaś się nią z nami i życzę Ci samych szczęśliwych dni, żeby każdy następny dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego . Trzymaj się kochana ❤️❤️❤️
Brak słów. Największego ucisku doznaje się w organizacji, która jest tak wyjątkowo WYJĄTKOWA. Takiej "miłości" rzeczywiście chyba nie ma nigdzie indziej. Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią z nami. Życzę Ci wszystkiego co dobre, radości.
Siostro wielu z nas zawalił sie cały świat i wszystko gdy dotarło do nas że wiele najlepszych sił i najlepszych lat życia poświęciliśmy obłudnikom z USA. Najwazniejsze żeby to wszystko dokładnie w sobie przerobic i ze stratą czasu pogodzić się .Zycie jest jednak piekne gdy człowiek czuje sie wolny i sam świadomie podejmuje decyzję.W tz.świecie są też piękni ludzie którym można ufac i na których można polegać.A wielu którzy w sekcie świadków Jehowy pouczaja innych i mówią o swietości organizacji są w porównaniu z tymi swiatusami zwykłymi wyrzutkami.Piekna historia lecz jak bardzo bolesna.Powodzenia w prawdziwym życiu.
Serce się ściska, ile strasznych rzeczy może spaść na jedną osobę. Podziwiam Panią, że Pani to wytrzymała. Życzę Pani samej prawdy (tej rzeczywistej), piękna i dobra.
Siedzę i słucham w aucie na parkingu i mam łzy w oczach. Bardzo Ci współczuję ale bardzo się cieszę, że wyprowadziłas swoje życie na prosto, że masz dzieci i męża dla których masz żyć. Bardzo trzymam kciuki za Ciebie i życzę dużo szczęścia i miłości ! 🙂
Wzruszająca historia🥹kochana życzę Ci i napewno tak będzie teraz kiedy jesteś wolna abyś napisała przepiękną książkę swego życia, dużo błogosławieństw i szczęścia z życia rodzinnego❤️
Kochana jesteś cudownym i silnym człowiekiem. Problemy emocjonalne są mi bardzo bliskie i tym bardziej szanuję Ciebie za to że dałaś radę po takich strasznych przeźyciach. Jesteś bardzo mądrą kobietą , dobrze że poszukałaś pomocy u specjalistów i zdałaś sobie sprawę w czym tkwiłaś. Odnośnie zachowania ludzi z org. nie chce mi się pisać bo musiała bym używać nie cenzuralnych słów. Kochana życzę Ci i twojej rodzinie wszystkiego co najlepsze, mocno ściskam ,teraz musi być tylko lepiej❤❤❤❤❤
Kochana jesteś bardzo szczerą, mądrą i dobrą osobą. Pomimo bólu który nawet ciężko sobie wyobrazić ty trwasz i nie zatraciłaś w sobie człowieczeństwa, to dowód na to że Bóg nad Tobą czuwa. Jeśli upadasz to tylko na moment. Dla mnie jesteś bohaterką!!! ❤❤❤
Słyszę dzisiaj głos Autora zupełnie inny niż zazwyczaj, nie taki sztucznie obniżony ale naturalny, prawdziwy. I tak jak Bohaterka dzisiejszej opowieści, odczuwający jej ból. ❤️🩹🫂
Piękna historia ❤️ dziękuję że się nią podzieliłas. To co Ciebie spotkało w zaborze to kwintesencja tego jacy są sj. Też poszłam na terapie do psychologa, też biorę antydepresanty. Siostra rodzona, której powiedziałam że odeszłam z organizacji, nie rozmawia ze mną. Wszyscy tam są mocno zmanipulowani. Sekta jak się patrzy. Twoja historia jest piękna i przejmująca za razem. Cieszę się że sobie poradziłaś i ostatecznie zadbalas o siebie i swoją rodzinę
Piękne serce , odważna dziewczyna...tak bardzo miałam podobne życie....szukaj dalej ,świat jest inny tak naprawdę i ojciec w niebiosach nie jest taki jak na wmówiono ,nie jest katem " - a jego imię " , które nam powiedziano- jahwe- jest bożkiem złych - jemu składają ofiary na ołtarzach do dziś.... wszystko jest inne,cała historia świata" ,ludzkości w rzeczywistości jest inna , wszystko przed nami ukryto i wciśnięto nam same kłamstwa ...kto szuka ten znajdzie .... Zdrawiam świadomych Polanów ♦️
Wysłuchałam z ciarkami na plecach, z myślą "jak dobrze, że ja wyszłam zanim zostałam wciągnięta zbyt głęboko". Myślałam, że to ja ciągnę za sobą ogon przeszłości z organizacji, ale , ja to miałam malutki ogonek, jak króliczek😉, nic właściwie, a i z tym ogonkiem było mi ciężko .... Tak, ten kanał i wspomniany przez bohaterkę "Kanał łączności" robią dobrą robotę, jest parę innych też świetnych i już znanych, a niedawno pojawił się w sieci kolejny, nowy kanał "Od strachu do wolności", bardzo pomocny od strony psychicznej, który przy okazji polecam wszystkim zagubionym po wyjściu z grup wysokiej kontroli, niekoniecznie tylko po wyjściu z JW org.
Kurcze nie wiem co powiedziec. ... Bardzo mi sie podobaja koncowe slowa bylej siostry. ❤ pozytywne bez jadu z miloscia❤ Sciskam Cie kochana❤ Zycze Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego❤ Kornelu dziekuje za udostepnienie❤❤❤
Dzięki, że w tak otwarty i szczery oraz wyważony sposób podzieliłaś się z nami tak trudnymi przeżyciami. To chyba jest najważniejsze świadectwo wybudzenia jakie funkcjonuje w polskim internecie wybudzonych. Nie jestem beksą, ale się popłakałem dzisiaj. Wstrząsające świadectwo. Wstrząsająca historia. Tyle bólu i cierpienia. Jestem w szoku i we wzburzeniu wobec organizacji i jej sposobów działania. Tam u ŚJ jest tyle zła, plotek, donoszenia, przejawów braku miłości, walki o stołki i wielu wielu gorszych rzeczy., że nie mam wątpliwości, że to jest organizacja przesiąknięta duchem antychrysta. Korneliuszu wspomniałeś o wyobrażeniu łamania rąk. Też mnie to przyszło do głowy (nawet bardziej drastycznie bo moja uliczna przeszłość, postura i gotując się krew w żyłach podpowiada mi że nie tylko ręce by trzaskały jak gałęzie suchej topoli), ale mimo wzburzenia i niechęci pomodlę się za tych ludzi bo tak uczy nas nasz Pan. Jezus. A On jest najważniejszy. Dziękuję Bogu, że Ciebie wyciągnął z tego dzieła szatana. Niedawno Dorian Gorczyca opublikował short pod tytułem "Bóg nie wspomina twojej przeszłości". I my też nie powinniśmy się w niej taplać.
Łał, kobieto masz talent do pisania! Historia sama się przesuwa przed oczami. Emocje się z niej wylewają strumieniami. Trzymam kciuki za Ciebie, ale Ty masz wsparcie męża, masz terapię, DASZ RADĘ!
ależ wrażliwa osoba, wiele wartościowych osób ogląda twoje filmy. Żeby zacząć inaczej niż myśli organizacja, najlepiej natychmiast zerwać kontakt ze zborem. Wrażliwe serce szybko wypełni pustkę. O ile nie wpełznie następna religia, jest szansa na realne wybudzenie
Kochana , wspaniala, cudowna, szczera , prostolinijna Istoto , ryczę jak bobr 😢wspolodczuwajac z Toba . Ciesze się,ze razem z mężem zaczynacie zycie wolnych ludzi z dala od ORGA od Cielska i tych wszystkich PRAWDZIWYCH klamstw i manipulacji. Zycie naprawde jest piekne poza orgiem. Mam nadzieje , a nawet przekonanie , ze Twoj piekny szczery list ,wybudzi niejedna Istote . Przytulam ! Tez porysowana - jednak bardzo szczesliwa Istota.
Bardzo trzymam kciuki za Panią i życzę żeby spotkały już Panią tylko dobre rzeczy. I przy okazji jako osoba zupełnie z zewnątrz chce powiedziec, ze takie kanały są bardzo potrzebne. Nie mialam, bo skad zadnego pojęcia jak bardzo mozna skrzywdzic czlowieka wycierajac sobie przy okazji gebę bogiem. Pozdrawiam.
Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Nie było pewnie łatwe, ale dla mnie super materiał. I dużo daje do myślenia. Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki ❤❤
Teraz rozumię że to nie Stwórca ale to ludzie są okrutni i złym zachowaniem źle Go przedstawiają.Twoja historia to pokazuje.Pokazuje jak sekta ograbia ludzi z samego siebie a kieruje ludźmi strachem.Strach ktory paraliżuje w momentach o których mówiłaś.Dziekuje kochana że dałaś rade pomimo wszystko I jesteś wartościowa i cudowna❤
😢😢😢 Poruszające wyznanie ... tak działa Kochana organizacja nawet własne emocje szufladkować i ich nie okazywać na sali bo na sali to tylko duchowy bal.. co do plotek to się zgadze bo po moim odejściu tez wiele do mnie dotarło . Niestety w moim otoczeniu 5 osób odebrało sobie życie. I jedna osoba miała taki pogrzeb jak ten mąż . Reszta już lepiej bo nowe światło na to jest ze może być wykład i zależy to od brata . Racja z tym ze jak masz stołek w jw np. Pionierka starszy sługa i tym podobne to się liczy i poczucie winy ze za mało robisz ... a i zgodzę się z tym że za granica jest inaczej to jest racja inna mentalność a to norma podwójne życie starszych czy braci. . Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego ❤
Oczywiście mąż cierpiał na depresje wiele lat przed ślubem.To podstepna choroba daje remisje które sie potrafia skończyć nagle, ludzie nie wiedząc co sie z nimi dzieje nie leczą się, wmawiają sobie że wszystko jest w porządku tylko oni maja taki melancholijny charakter i nieświadome otoczenie też to tak widzi.Bardzo Pani współczuję, w mojej dalszej rodzinie były 2 podobne przypadki. Dobrze że nie było jeszcze dzieci. bo skłonności sie niestety często dziedziczy
O tuz ja 40 lat bylem w tej odstepczej organizacji i wlasnie na¥T zaczalem sluchac tych co wyszli zniej . Dzisiaj jestem w prawdziwym Bogu Jezusie Chrystusie ktory jest sedzia swiata J5:22 ,Dz10:42,17:31Rz 2:16,2Tm4:1, J14: 6 Bo zbawienire jest tylko w Synu tojest wola Ojca !!!
Po wysłuchaniu tej historii musiałem chwile ochłonąć, zanim byłem w stanie coś napisać. Niezwykle poruszające wyznanie. Życzę Ci droga siostro wszystkiego, co najlepsze, gdyż w pełni na to zasługujesz. Mam nadzieję, że w nowej księdze Twojego życia nie znajdzie się już więcej miejsca na tak smutne historie. Dziękuję Korneliuszu za dobrą robotę, którą wykonujesz. Twój kanał jest bardzo potrzebny, gdyż pomaga pozbierać się wielu osobom poturbowanym przez organizację. Dla mnie słuchanie kanału Obudźcie się! (i kilku innych) jest pewną formą skutecznej terapii.
Bardzo się wzruszyłam, ale cieszę się,że cała ta koszmarna historia zakończyła się hepihendem.Zycze dużo szczęścia i powodzenia w nowym ,lepszym życiu.
Jak wielu z nas musi dojść do ostateczności, ściany, dobić do dna żeby stamtąd odejść. Uratować swoje życie i duszę. Swoją psychikę. Dużo Dobrego dla autorki listu ❤ ❤❤
Niezwlykla historia bardzo bolene doswiadczenia Bardzo bym chciala usciskac ta osobe ❤ Pizdrawiam jej cala rodxinke i zycze zdrowia i milosci wzajemnego wsparcia i zrozumienia. Prowdzacemu kanal dzieki serdecxne za prace ktora pomaga w orwarciu oczu wielu osobom. Pozdrawism serdecznie.
Wiele widziałam będąc świadkiem, ale wciąż na nowo przeżywam każdą taką historię czując w każdym wypowiadanym słowie samotność, strach i widząc rażący brak miłosierdzia wśród "braci w wierze". Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech. I nie jednorazowo, żeby sobie poprawić samopoczucie jaki to ja jestem dobry a potem zapomnieć. Ktoś tu dziś napisał, że nigdy wcześniej nie odniósł by wersetów o wyzuciu z naturalnych uczuć w dniach ostatnich do świadków Jehowy. Mnie po wysłuchaniu tej smutnej historii nasuwają się bardziej dosadne słowa Jezusa o uczonych w piśmie, że " wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać." oraz "zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą" a na koniec "podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości." Mat 23:5,13,27-28. Współczuję Ci siostro wszystkich złych rzeczy, których doświadczyłaś, ale tak jak sama stwierdziłaś jesteś już wyzwolona i to cieszy i budzi nadzieję. Życzę Ci dużo szczęścia, miłości zaznanej od ludzi i wiary, że dla Jezusa i Boga jesteś ważna niezależnie od tego czy nazywasz się świadek czy inaczej.
@bawa311 . Piękne słowa, które zacytowałaś świadczą o tym, że albo sama doświadczyłaś depresji, albo masz niesamowitą empatię używają takich słów.” Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech” .Dziękuję Tobie za Twój piękny komentarz.
@bawa311 . Piękne słowa, które zacytowałaś świadczą o tym, że albo sama doświadczyłaś depresji, albo masz niesamowitą empatię używają takich słów.” Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech” .Dziękuję Tobie za Twój piękny komentarz.
Pięknie napisane,to jest prawdziwy obraz tej sekty. Może kiedyś,się zbiorę i też opiszę swoje doświadczenia. A na koniec nigdy,nigdy nie wolno podczas napadu padaczki wkładać niczego w usta chorego. Nic sobie nie zrobi. Poczekać,aż atak minie. Pozdrawiam
Współczuję tylu ciężkich przeżyć. Podziwiam za siłę, odwagę i hart ducha. Gratuluję mądrości i dobrego serca, że potrafila pani zostawić to co złe i z otwartym sercem wyruszyć dalej w życie. Życzę wszystkiego co najlepsze dla pani i pani rodziny.
Fantastyczna historia! Niezwykły kawałek życia, doświadczenia! No dziewczyno! Możesz być z siebie dumna! Takie doświadczenia i takie wnioski! A jeszcze kolejne czekają!!! To teraz dziewczyno możesz to wszystko zaakceptować, przyjąć, objąć miłością i podziękować sobie za każdą chwilę, nawet tą najtrudniejszą, bo teraz te doświadczenia ci służą swoją mądrością. Jak to zrobisz, może zobaczysz piękno wszystkich tych doświadczeń, fajnie by było, bo wtedy odzyskasz równowagę. Naprawdę świetny kawał cudnych doświadczeń! Wyrazy szacunku!
To wprost nie do uwierzenia. Brakuje słów. Jesteś godna najwyższego podziwu i szacunku, że po przeżyciu takiego koszmaru potrafiłaś dojść do normalności. To wspaniałe. Niech Bóg wynagrodzi Ci wszystkie krzywdy, jakich doznałaś i da Ci poczucie szczęścia. Zasługujesz na nie w pełni. Jak mało kto.
Kochana Siostro. Twoja historia bardzo mnie zbudowała, bo jest taka naturalna, gdyż włożyłaś wiele wysiłku w to, by opowiedzieć o bardzo przykrych faktach, których doświadczyłaś w domu rodzinnym, a później w organizacji, gdzie szukałaś zaspokojenia naturalnych potrzeb miłości, zrozumienia i bliskości z tymi, których nazywamy Braćmi. Niestety. To byli zwykli ludzie, którzy mieli niezaspokojone własne potrzeby, o których Ty opowiadasz, a Ty miałaś odwagę prosić o pomoc specjalistów, by wyjść na prostą po tak traumatycznych przeżyciach, jak samobójcza śmierć ukochanego męża oraz poszukiwanie bliskości w takich chwilach. Sama mówisz:-" Jedynie co trzymało mnie na siłach, były zebrania, ale i one stały się uciążliwe, bo ja nie potrafiłam grać duchowej siostry, kiedy wewnątrz byłam wrakiem. Zaczęłam nieregularnie uczęszczać na zebrania. Gdy miałam gorsze dni, to nie szłam wcale na zebrania, bo wiedziałam, że nie potrafię powstrzymać moich łez i emocji". Tak byliśmy uczeni w dzieciństwie, by chować swoje emocje, a już na zebraniach, to 'musimy' być radośni i uśmiechnięci, bo niektórzy są zdania, że emocje można schować do 'kieszeni'. Mnie nawet mówiono, że mam grać aktorkę, by pozyskać męża, by przestał pić. Myślę, że rozumiem Ciebie, bo doświadczyłam podobnego traktowania i myślałam, że na zebrania chodzi się, bo tego od nas wymaga Bóg. Tylko nigdzie w Biblii nie jest napisane, że mamy grać różne role, bo życie to nie film. Bardzo Tobie dziękuję za opowiedzenie swojej bolesnej historii, bo wiem, że moje życie, to długa lekcja, która nadal trwa. Ściskam Ciebie Siostro ANONIM. Uważam, że powinnaś być dumna ze swego imienia i głośno je wymawiać, gdyż na pewno zbudowałaś niejedną osobę tym, o czym nam opowiedziałaś. Ja byłabym szczęśliwa, gdybym mogła poznać Ciebie osobiście, gdyż moje dzieci nie zostały nauczone mówić o swoich uczuciach i jest mi przykro, że nie mogę usłyszeć jak czuły się w swoim życiu, a myślę że dźwigają w sobie wielki ciężar bólu i cierpienia.
W takich sytuacjach Nie potrafię nawet komentować ponieważ rany otwierają się na nowo. Jak ja Ciebie bardzo rozumiem. Jak bardzo współodczuwam to wszystko razem z Tobą. Jezus tylko On uleczy te wszystkie Twoje rany Kochana. Ja też byłam bliska obłędu Kiedy mój mąż umierał, i wtedy właśnie z całego serca zawołałam do Jezusa i on odpowiedział na Moją modlitwę. Przytulam Ciebie bardzo mocno i błogosławię w Świętym imieniu Jezus❤
Bardzo wzruszająca historia życia, w pewnych momentach nie mogłam powstrzymać wzruszenia i popłynęły łzy. Bardzo ci współczuję że musiałaś doświadczyć tego wszystkiego. Podziwiam twoja odwagę opowiedzenia innym o swoich przeżyciach i uczuciach wiem że to nie jest łatwe, bo mówiąc o tym przeżywasz to ponownie. Ja nie jestem jeszcze gotowa żeby opowiedzieć moją historię. Dziękuję że to zrobiłaś.❤
Autorko listu, życzę Ci odbudowy swojej osobowości i radości z codziennego życia bez organizacji. Złość, wściekłość, żal po odejściu nabierają głębszego sensu w Twojej historii. Łzy cisną się do oczu przy każdym zdaniu
@emestbaniewicz8076. Ja myślę, że ona już dokonała tej odbudowy swojej osobowości. Opowiedzieć taką historię, to wielki wyczyn i odwaga. Teraz to my możemy uczyć się od niej , że umie nazywać rzeczy po imieniu i pozbyła się poczucia winy, mówi że depresja czasami wraca. Nie każdy ma tyle odwagi, by mówić o swoich lękach, obawach i to, że to my jeszcze chroniliśmy swoich oprawców, bo baliśmy się mówić o faktach, których doświadczaliśmy i braliśmy winę na siebie.
Boże ci dranie powinni brać przykład z rodziny Zwierząt Słoni są wszyscy obecni przy umierającym na ich cmentarzu . Wiesz dobrze , coś się Tobą opiekowało i chroniło przed nimi dając krok po kroku światło na to co się dzieje napewno to Opirkun Duchowy w mojej wierze jest to Anioł Stróż ( robienie świąt z bratem prośba twoich dzieci o imieniny urodziny o tym świadczą ) .Dziękuję za twoje świadectwo kiedyś Jechowych tolerowałam jako ludzi ale nie mam złudzeń po Twoim świadectwie to PITWORY na których pracowałaś aby ci wyróżnieni byli wielcy .Dużo dobrych życzliwych ludzi tak otwartych na miłość i dobro jak Ty życzę Ci .
Jest to chyba najbardziej dramatyczna historia kogoś która kiedykolwiek usłyszałem. Nigdy nie byłem świadkiem jehowy i mało o nich wiedziałem do pewnego czasu gdy się natknąłem na nich w pracy. Historia tej Pani pozwoliła mi zrozumieć skalę manipulacji psychicznej oraz nasza podatność na potrzebę zrozumienia i akceptacji i jak trudno jest walczyć z czymś co wdziera się do naszego życia wszystkimi oknami na każdym kroku. Powodzenia dla tej Pani i jej rodziny.
@michan2089 . Twój piękny komentarz pokazuje, że rozumiesz powagę sytuacji, zrozumienie manipulacji psychicznej, którą trudno wykryć bez zapoznania się z takimi historiami.
Faktycznie niesamowita historia, nie wiem jak bylas w stanie z tym wszystkim sobie poradzic i nie żywic do nikogo urazy, dla mnie te twoje ostatnie slowa to najwazniejsze przeslanie z calej twojej historii bo dopuki nie przestanie sie zywic urazy i probowac wziac odwet na tych którzy nas krzywdzili ( bo skoro mnie bolalo to niech oni teraz pocierpią niech poczuja co mi zrobili ) to nie zacznie sie zyc szczęśliwie, tak naprawde jest sie wtedy jak pies na łańcuchu dalej tych samych ludzi z orga i nie dosc ze niszczy sie swoje dalsze zycie to i zycie najblizszych, tak jak powiedzialas ksiazka zamknieta gdzies na regale nie wracam do niej , teraz to ja pisze swoją książkę i biore odpowiedzialnosc za swoje zycie. Dziekuje i zycze szczęścia ❤
Dziękuję Ci i dziękuję PANU Bogu za Ciebie, jestem pewien, że Twoje życie w ręku Boga pomoże innym. Pozdrawiam w imieniu PANA Jezusa i niech Was strzeże.
Daniel , ja Cię przepraszam za tego megawaz. Ludzie i klamki zdarzają się w każdym środowisku... a tolerancja i szacunek dla ludzi o poglądach, które nie są nasze, a zwłaszcza dla tych, które już nie są nasze, jest trudną sztuką.
@deDiLean Jeśli kogoś obraziłam, to sama potrafię przeprosić, natomiast nie wyzywałam tu kogokolwiek od kretynów, to raczej megazwacz zachował się agresywnie wobec Daniela, który na pewno nie zasłużył na tego typu atak. Jestem w takim wieku , że już sporo szoków i wolt w swoim życiu zaliczyłam i mam dystans do własnych aktualnych poglądów. Uznaję prawo każdego, by wierzyć i nie wierzyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i nikt nie powinien mu z tego tytułu ubliżać. Z długiego życiowego doświadczenia wiem, że to co kiedyś wydawało mi się niedorzeczne, po latach stawało się moim przekonaniem i na odwrót. Bo tak naprawdę chodzi o to by żyć szczęśliwie, nawet jeśli ktoś z boku uważa, że to szczęście jest zbudowane na farmazonach i głupotach. Poznałam w swoim życiu ludzi , którzy byli wierzącymi a stali się z czasem agnostykami lub ateistami, poznałam ateistów i agnostyków ,którzy z czasem stawali się wierzący, poznałam muzułmanów , którzy zostawali chrześcijanami i na odwrót, katolików, którzy zostawali Świadkami Jehowy itd, itp. Doznałam dobra od ludzi wierzących w rzeczy, w które ja nie wierzę i nie wierzących w rzeczy, w które ja wierzę. Im więcej człowiek doświadcza i wie tym bardziej wie, że nic nie wie 😉i na pewno ubliżanie komukolwiek za jego przekonania wydaje mi się tym kretyństwem, z którego najbardziej warto się wyleczyć. Na wypadek gdybyś się poczuł urażony powyższą wypowiedzią to już i Ciebie przepraszam 😁🤣
Poleciały mi łzy😢, dziękuję Ci za Twoją smutną historię, dobrze ze juz jesteś po za tą toksyczną org. Tam jest jeszcze duzo kochanych braci o ktorych trzeba sie modlić, aby ujrzeli prawdziwą prawdę. Są bracia ktorzy na swoich kanałach pomagają wyjść z tej matni, dziękuję Tobie siostro i Tobie Korneliuszu. ❤🙏🌹
Kochana Siostro. Dziekuje Ci za Twoja historie. Mam nadzieje że pomoże to innym zachować ostrości i nie wpaść w sidła tej organizacji. To co przeżyłaś mogłoby złamać najsilniejszego. Tak się cieszę że się wybudziłaś i podniosłaś. Wiele osób w tej organizacji cierpi na depresję, tak naprawdę nie zdając sobie sprawy z jej destrukcyjnego wpływu na psychikę. Twoje przeźycia są jeszcze bardzo swierze ale jak powiedziałas, otwierasz już nowy rozdział Twojego życia. Poznałaś jaka jest prawda i wyzwoliłas nie tylko siebie ale całą rodzinę.Życze Ci aby już nic i nikt nie odbierał Ci radości z bycia mama i żona. Życzę Ci wiele miłości.
@@alinakozianowska9225 . Bardzo podoba mi się Twój komentarz. Masz rację, że wiele osób doświadczyło podobnych dramatów i musiało tłumić to w sobie. Do organizacji wchodziło wiele poranionych osób w nadziei, że tam znajdzie zrozumienie, miłość i wsparcie, bo takie składano obietnice. Później jest wielkie rozczarowanie, bo to są zwykli ludzie, a wymagano od nas bycia prawie doskonałymi i wciąż było za mało. Najgorsze było to, że powoływano się na Boga, że to Bóg od nas oczekuje bycia kimś, kim nie jesteśmy.
Dziekuje, milo mi że podoba Ci sie moj komentarz. Byliśmy niewolnikami ludzi a to przecież Pan Jezus jest naszym jedynym pośrednikiem i zbawcą. Nigdy nie jest za późno aby się wybudzić. Wszystkiego co najlepsze
Tę historię określę jednym słowem - MASAKRA ! .... Wyrazy podziwu dla tej WIELKIEJ dziewczyny , matki , żony , delikatnej kobiety ! Wielki szacunek , że wyszła na prostą i odbiła się od dna .🌹🌹🌹 Dzięki Tobie Korneliuszu też między innymi obudziłam się jakieś 2 lata temu , ale już tak często nie słucham tych materiałów, bo chcę zapomnieć . 👍💛
To było bardzo mocne, wyznanie, które poruszyło mnie do głębi. Po prostu, miałam łzy w oczach, jak tego słuchałam. Mocno zastanawiam sie, czy Świadkowie Jechowy zdają sobie sprawę, że ich organizacja, jest organizacją destrukcyjną?. Zastanawiam się, czy wstąpić w ich szeregi?, po tym wstrząsie, jakiego doznałam po tej wypowiedzi?.
Serdeczne wyrazy współczucia dla autorki tej opowieści. Chociaż bardzo boli słuchać tej opowieści to jednak nie dziwi mnie , że tak się dzieje w jworg. Przecież pismo mówi , że w dniach ostatnich mieli żyć ludzie wyzuci z naturalnych uczuć, niezdolni do jakiejkolwiek ugody i zachowujący pozory pobożnosci. To wszystko pasuje do wielu braciszków , a zwłaszcza starszych zboru. Najlepszym przykładem jest sytuacja kiedy starsi zamiast pokrzepić siostrę po utracie męża przedstawili wykład o tym jak radzić sobie z samobójstwem męża. Istny przykład fałszu i obłudy organizacji, zero miłości ,współczucia i zrozumienia . Przecież po miłości mieli być rozpoznani prawdziwi chrześcijanie. To wszystko pokazuje ,że w organizacji nie ma Boga. Tam jest ciągłe życie w strachu , poczuciu winy, choćbyś nie wiem jak się starał to zawsze jest mało bo zawsze coś można poprawić. Chyba najbardziej boli , gdy po latach starań i poświęceń dla org na pogrzeb przyszły tylko nieczynne duchowo osoby. Takie sytuacje pokazują , że nawet najbardziej zabetonowany braciszek czy siostra jest w stanie się obudzić z matrixa jw ,gdy doświadczą na sobie "braterskiej miłości". Do siostry co opowiada powiem tak: trzymaj się, nie jesteś sama, Bóg z tobą, wielu z nas byłych świadków doświadczyło równie ekstremalnych doznań i przeżyć poświęcając się dla org. W końcu każdy z nas zda sprawę przed Bogiem prędzej czy póżniej.
Mimo tylu tragedii jakie CIEBIE spotkały , Obecnie jesteś dla mnie wielka . Byłem świadkiem , ale odszedłem 24 lata temu . Bardzo Ci współczuję . POZDRAWIAM CIEBIE I TWOJĄ RODZINĘ .
Witam twój list to bezceler z którego można by było film i zatytułowany wielka miłość świętej organizacji! ❤ współczuje ci bardzo miłości wam życzę na dalsze dni waszego życia żyjmy tu i teraz realnie a nie światem bajki i fotomorgany 😊😊😊❤❤
NIE wiem co napisac , historia jest bardzo mocna wrecz wszczasajaca co do org SA bez duszni pozbawieni wszelkich uczuc ludzkich ,ale wszystko co ma poczatek ,tez bedzie i koniec duzo sil zycze tobie siostro a tobie Korneliusz jestesmy wdzieczni ,ze swoim kanalem pomagasz nam odzyskac wiare w siebie ....🙂
@@obudzciesie863 . Korneliuszu. Twoim komitetem sądowniczym posłużyłam się do mojej sprawy w prokuraturze, SN, RPO i PR. Nie zauważyłam jeszcze w tedy tej historii, ale obiecuję, że dołączę do tych Instytucji linka. Czy jest możliwość o list, który czyta autorka? Robisz kawał dobrej roboty Korneliuszu. Twój K.S. mnie zainspirował do w ważnej dla mnie sprawie. Dziękuję za Twoje wysiłki pomagania takim ludziom, jak AUTORKA tejże historii, którą przesłałam kilku osobom.
Zdrowemu emocjonalnie człowiekowi takie postępowanie nie mieści się w głowie!Wszak świadkowie stale powtarzają,że mają tyle miłości w sobie,że każdy świadek zyskuje wiele kochających braci i sióstr- a tutaj okazuje się,że ci "bracia i siostry" postępują jak nieczuli na nic wrogowie!Gdzie ta "wielka miłość"?- okazuje się,że tylko na ustach,bo w sercu wieje wielką pustką.Jezus zapłakał kiedy usłyszał o śmierci Łazarza, chociaż wiedział,że może go wskrzesić i nikt Jemu nie powiedział,by ukrył się ze swoim smutkiem w domu!, Autorce życzę samych dobrych dni!
K.....a mnie bierze po 20minutach . Ja były starszy gdy usłyszałem ,że na pogrzeb świadka ,który popełnił samobójstwo nie powinno się pójść. Gdzieś koło roku dziewięćdziesiątego nadzorca okręgu prosił o wygłoszenie takiego przemówienia, oożesz !!!!! niech to szlag trafi .Czy te pastuchy nie potrafią zrozumieć że to trauma dla całej rodziny.Dziewczyno jesteś dzielna.
To jest przerażająca historia wydaje się strasznie niesprawiedliwa dlaczego wszystko co najgorsze dotknęło tą dziewczynę na pewno w świecie tym co świadki uważają za zty dostałaby wiele pomocy i wsparcia bo wśród nas jest mnóstwo ludzi którzy którzy pomagają bezinteresownie z serca i miłości do ludzi życzę autorce listu wszystkiego co najlepsze żeby zaznała miłości zdrowia i spokoju ducha
Szkoda, że mamy takich skrzywdzonych obok siebie, codziennie ich mijamy i nie potrafimy ich rozpoznać i im pomóc. Wystarczy uśmiech, gest, dobre słowo, bliskość i zrozumienie. Prawie każde samobójstwo to nasza porażka, każdego z osobna i wszystkich na raz.
Dokładnie, Jojo. Codziennie mamy takich skrzywdzonych i nie potrafimy pomagać, bo nie zadajemy pytań, tylko udzielamy rad, co my byśmy zrobili będąc na ich miejscu. Niekiedy boimy się swoich przywódców religijnych i pytamy ich o zdanie, albo wprost pytamy jak postąpić. Ja to to znam
Do autorki listu: Gdybym tylko mógł cię przytulić, to tak,że oboje byśmy się rozpłakali. Podczas twojego odczytywania listu aż do samego końca mam łzy w oczach.😭😭😭😭😭😭😭😭 Tragedia,która spotkała twojego pierwszego męża, jest najgorszym ciosem,który może spotkać żonę. Brak kogokolwiek ze zboru,oprócz tych,co przybyli (czyli nieczynni,letni,wg. sposobu patrzenia nadzoru kapo śj ),świadczy o kompletnym braku szacunku dla człowieka, ponieważ samobójców mamy od groma i ciut,ciut,tylko tego się nie nagłaśnia (dla przypomnienia lata 90'te,słynna transformacja ustrojowo-gospodarcza,która wkopała do grobu setki osób). Zbór, który nie okazuje miłości, jest żywym dowodem na to,że Boga tam nie ma,a już tym bardziej jego ducha(też się wielokrotnie o tym mogłem przekonać). Kochana Autorko❤. Cieszę się, że skorzystałaś z pomocy psychologa oraz psychiatry, bo to były tak naprawdę ostatnie deski ratunku. Potem te znakomite kanały (Obudźcie się, [Korneliuszu, kłaniam ci się w pas], Kanał Łączności,[ kapitalny materiał dotyczący psychomanipulacji tzw.BITE,serdecznie polecam oraz książki audiobooki,Maciek,serdeczne pozdrowienia dla ciebie],Bożenka Zawłaszczeni przez sektę [daje świetny przykład, jak można po wybudzeniu czuć się wyzwolonym,bez żadnego poczucia strachu] oraz wiele,wiele innych) spowodowały, że otwierały ci się oczy,a na to też potrzebowałaś czasu. Książka Raymonda Franza (niestety już nie doczytałem do końca, proszę wybaczyć, za nerwowy jestem🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬) też jest znakomitym dowodem,że nawet najbardziej gorliwy beton świadkowski zacznie mieć wątpliwości, a w efekcie tytułowy kryzys sumienia. Najbardziej cieszę się, że razem z mężem jesteście wybudzeni i razem,szkoda tylko tych 30stu lat (najlepsze lata życia). Autorko tego listu,ściskam mocno,tulę po bratersku i serdecznie pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗
Witaj.Kryzys sumienia mnie ukierunkował, po czasie siedzenia "na płocie".Pochłonęłam go na dwa razy. Moje wybudzenie zaczęło się kiedy jeszcze nie było takich kanałów.Potem dopiero pojawiły się.. Prawda o prawdzie ,Jaśniejsze światło i inne ktore teraz już nie działają.Ale że natura nie znosi pustki przyszły nowe..Pozdrawiam.
Kochana, słuchałam twojej histori ze wzami w oczach. Straszne, przeciez nasz Stworca jest miłościa, a ty doznałas tyle nietolerancji I braku empati I zrozumienia. Jestem niezmiernie szczęśliwa że masz swoja rodzinę po tym co doswiadczyłas. Teraz jestes wolna, zaczęłaś nowy rozdział swojego życia (: Ja rownież straciłam 34 lata mego życia I dopiero teraz zaczynam now even (: Dziekuje Ci bardzo i Korneliuszowi ze podzieliłaś sie Twoimi przeżyciami (:(:(:
Bardzo poruszająca historia, z całego serca życzę autorce aby te nowe czyste strony, były zapisane chwilami szczęścia , radości , poczuciem ciepła i miłości dla niej i jej najbliższych❤
To są chyba cyborgi wykastrowane z empatii i elementarnych uczuć, ale z drugiej strony ludzie głęboko nieszczęśliwi, których poddano sekciarskiemu praniu mózgów. Cud, zeta Pani to wszystko przeżyła i życzę Jej, by z każdym dniem odzyskiwała prawdziwą bożą wolność.
Zbór, no cóż, pokazał po raz kolejny,że mentalność Kalego ma wręcz opanowane do perfekcji (a najwięksi przodownicy to starsi wraz z żonami [ale nie wszyscy,zaznaczam,bo znam takie małżeństwa, które były naprawdę liberalne i oczywiście w Polsce]).
Sekta wyzuta z naturalnych uczuć. Ta korporacja nie ma nic wspólnego z Bogiem. Kasa i obłuda to jej logo. Pozdrawiam wolnych szczęśliwych ludzi. Warmia i Mazury.
Wow!!! Przecież to historia mojego życia i mojego 6 ciorga rodzeństwa razem 7ro ja do tego dwa lata w okresie dorastania spędziłem opetany przez demony bo myślałem że spirytyzm to będzie to czego mi trzeba...bardzo dobrze rozumiem ta siostrę
Jest wiele chrześcijan dręczonych przez demony miliony na całym świecie to bardzo ciężkie przeżycia wyrywa z butów nie wiem moze kiedyś jak Bóg da to opowiem
Slyszac glos mlodej Kobiety, serce mi zdarzalo.
Tak to ONA,,,,
Przez tyle lat w pamieci odtwarzaly mi sie obrazy tej smutnej wrecz tragicznej histori.
Ja bylam w tej nie licznej,grupie " letnich, slabych w prawdzie"uczestnikow pogrzebu.
Wszystko co opowiedziala Autorka to prawda.
Moze nie do konca orjetowala sie ze uwczesni starsi , odwiedzali czlonkow zboru, lub przekazywali pisemne wskazowki ,ze nie chca by ktokolwiek z braci poszedl na pogrzeb, a ci ktorzy ktorzy pojda nie maja wyszkolonego sumienia.Stwierdzili ze Wdowa jest do chwili pochowku
"NIE CZYSTA".
Zona nadzorcy zboru, ocenila ze na fotografi slubnej( Zmarly) ma demoniczne oczy nalezy ze fotografie podrzec ,,,,
Malo tego ,starsi doszli do wniosku ze to malzenstwo uwiklalo sie w historie z demonami,,, sa one w ich mieszkaniu.
Polecali zlikwidawac meble, nowe, niektore z nie splaconymi ratami .
Oszolomstwo.
Uczestnikow pogrzebu ocenili:
NIECH UMARLI GRZEBIA UMARLYCH.
Od tamtej chwili wiedzialam ze ci ludzie nie maja nic wspolnego ze Stworca.
Wszyscy ci nadeci , pewni siebie starsi dzialajacy w
" imie Boga"na przelomie lat pokazali na przelomie lat swoje zaklamane, chore,obludne jestestwo.
Od tamtej chwili podobnie jak Autorka opowiedzianej histori rozpoczelam uzupelniac puste kartki nowej ksiazki zycia.
Zgodnie ze swoim sumieniem,
miloscia do innych.
Nie pod dyktando innych, ktorzy (nie zawsze ,ale bywa)
swoim chorymi ,dyktatorskimi zapedami doprowadzaja do tragedi ,ktore odciskaja jarzmo na cale zycie.
Najistotniejsze nie maja nic wspolnego ze wspanialym pelnym milosci STWORCA.
PS .Korneliuszu, bardzo dziekuje ze jestes.❤
😢😢😢😢
Brak słów... a jednak cieszę się, że się odnalazłyście na tym kanale.
Chętnie wysychałabym wywiadu z Tobą, albo choćby listu od Ciebie, a najchętniej gdybyście mogły razem się podzielić dwoma splatającymi sobą historiami...
@@dorotabarbowska2184 ❤️
Jedyne co przychodzi do głowy to...
ci ludzie są nienormalni.Niszczyć nowe meble..Szkoda ze nie odprawiali egzorcyzmow..Jesli chodzi o żony pasozytniczych nadzorców to takich zimnych suk nigdzie później nie spotkałam.
Ta zmanierowana żona nadzorcy,która myśli, że już przez samo małżenstwo z takim,,dygnitarzem,,ma przepustke do nieba to niech lepiej popatrzy w oczy Radeforda -tam iest prawdziwy behemot!!!
😭😭😭przytulam Cię ciepło w naszej rozszerzonej świadomości .
Bardzo poruszająca historia pełna tragedii która poruszyła mnie do łez. Dużo zdrowia dla autorki i MIŁOŚCI TEJ PRAWDZIWEJ.
No i tobie Korneliuszu za dobrą pracę która wybudza kolejne ofiary tej bezdusznej SEKTY
Nie jestem ckliwy lecz podczas słuchania mam gulę w gardle -proszę podziękować za świadectwo życia.
Przytulam Cię kochana Siostro do serca❤my też z mężem jesteśmy wybudzeni.Dziękuję,że podzieliłaś się swoją historią.Bądź w końcu szvzęśliwa❤
Ludzie jak ja się cieszę, że pomimo moich prawie 30 lat w organizacji zawsze przejawiałem tzw. BN (buntownicze nastawienie). Byłem baaaardzo gorliwy, ale jednocześnie nigdy nie pozwoliłem sobie robić na głowę. Dzięki temu zerwałem kontakt z organizacją z dnia na dzień i bez żalu. Dziękuję za historię.
Bardzo dziekuje ci za to ,ze odwazylas sie opowiedziec swoja historie.Ciesze sie ze odeszlas od sekty.Jestes cudowna ,masz wiele zalet dobre serce,tak bardzo sie angazawalas w wytyczne organizacji tak bardzo walczylas o akceptacje..
Ciesze sie ,ze wyszlas z orga .Teraz bedziesz zyc szczesliwie uwierz w siebie ukochaj siebie i daz do marzen.Twoje zycie jest w twoich rekach.Ja zawsze robilam wszystko dla innych ja bylam na drugim miejscu,musialam sie nauczyc walxzyc o siebie o to ze ,to ja mam byc szczesliwa.Chcialabym cie poznac mamy duzo wspolnego,juz cie lubie.Pozdrawiam wysylam ci duzo dobrej energii
Ból minie, zostanie wolność i radość z dokonanego wyboru.
Siostro, masz niesamowity dar wysławiania, potrafisz przekazać emocje i swe uczucia. Nie każdy ma taki dar !!!!! Życzę Ci pogody serca, to co przeżyłaś było i nie odejdzie, ładnie to ujęłaś w słowach - odłożyłaś na półkę. Ale żyjesz !!! Możesz wiele jeszcze zrobić dla siebie i innych. Liczy się każdy następny dzień, dziękuję Ci i pozdrawiam serdecznie.....
Super. Witaj w klubie odstępców. Wolnych Szczęśliwych ludzi. Materiał do wysłuchania dla świadków.
@andrzejflorkowski9942 Mnie się wydaje, że ona odeszła od odstępców, którzy odstępują od nauk Jezusa, bo Pan Jezus litował się nad skrzywdzonymi ludźmi, a nie odrzucał ich i ich rodzin.
Jesteś cudowna i wspaniałą osobą ❤Witaj wśród wybudzonych z org..A teraz ciesz się wolności Chrystusa Jezusa który cie wyrwał że szponow sekty. Życzę pięknych dni Tobie I Twojej Rodzinie ❤. Dziękuję za odwagę że opisałaś swoja historię każdy z nas kto był w tej org ma swoją smutna historię ja także .pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i przytulam mocno mocno do swrca❤❤❤❤
Musiałam robić pauzy podczas odsłuchiwania, bo szok jakiego doznałam po fragmencie o tym, jak potraktowano Ciebie po śmierci ukochanego męża, zwalił mnie z nóg.. Chodziłam po chacie i trawiłam..ale jak??Jak można być tak emocjonalną bestią wobec drugiej osoby??do tego siostry w wierze i do tego w żałobie, w morzu bólu ??!
Jestem pełna podziwu, że się nie poddałaś, że jednak resztkami sił, podnosiłaś się, by później znów i znów doznać tyłu rozczarowań.
Pięknie też odpisałaś na koniec swoją przeszłość i podejście do niej porównaniem do książki na półce. Twojej książki.
Ściskam gorąco Ciebie, dzielnego męża, dzieci i wraz z Wami cieszę z odzyskania prawdziwej wolności 😌❤
Bardzo Tobie dziekuję dzielna Kobieto za podzielenie się Twoją historią. Smutna bardzo. Ale jakże ona pomoże kolejnym dzielnym osobom, które myslały, że służą prawdziwemu Bogu... Jakże ja dobrze znam te uczucia, o których mówisz. Potrzeba akceptacji, zrozumienia, lęk, poczucie winy, ból, rozpacz a w końcu depresja i odrzucenie przez zbór. Na końcu przebudzenie. Przyjdzie czas, że i ja podzielę się swoją historią. Życzę Tobie aby karty książki Twojego nowego życia zapisane zostały przez miłość, dobroć, mądrość, poczucie bezpieczeństwa, radość otaczających Ciebie ludzi, męża i dzieci. Wszystkiego co najlepsze na nowej, lepszej drodze życia...
Dzięki Korneliuszu!
Nie mogłam tego wysłuchać, ból rozdziera serce. Życzę dużo szczęścia. Na pewno masz dla kogo robić te filmiki. Coraz więcej ludzi się budzi. Robisz dobrą robotę.
List ten bardzo mnie poruszył ja będąc w tej organizacji przez kilka dziesięcioleci stwierdzam że ta historia wpisuje się w życie wielu z nas obecnie już obudzonych z tej duchowej iluzji to prawdziwy obraz tej niby jedynej prawdziwej Religi która zniszczyła psychikę i życie wielu istnień ludzkich.
Korneliuszu bardzo dziękuje za to co robisz dla nas ofiar tej organizacji.
Pomaga to nam otrząsnąć się z traumy po poznaniu prawdy o "prawdzie"
Mocno Cię kochana siostro przytulam ❤
Nie da się powstrzymać łez słuchając Twojej historii😢 Dziękuję, że podzieliłaś się nią z nami i życzę Ci samych szczęśliwych dni, żeby każdy następny dzień był jeszcze lepszy od poprzedniego .
Trzymaj się kochana ❤️❤️❤️
Brak słów. Największego ucisku doznaje się w organizacji, która jest tak wyjątkowo WYJĄTKOWA. Takiej "miłości" rzeczywiście chyba nie ma nigdzie indziej.
Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią z nami. Życzę Ci wszystkiego co dobre, radości.
Siostro wielu z nas zawalił sie cały świat i wszystko gdy dotarło do nas że wiele najlepszych sił i najlepszych lat życia poświęciliśmy obłudnikom z USA. Najwazniejsze żeby to wszystko dokładnie w sobie przerobic i ze stratą czasu pogodzić się .Zycie jest jednak piekne gdy człowiek czuje sie wolny i sam świadomie podejmuje decyzję.W tz.świecie są też piękni ludzie którym można ufac i na których można polegać.A wielu którzy w sekcie świadków Jehowy pouczaja innych i mówią o swietości organizacji są w porównaniu z tymi swiatusami zwykłymi wyrzutkami.Piekna historia lecz jak bardzo bolesna.Powodzenia w prawdziwym życiu.
Trzymam mocno kciuki, za autorkę tego listu. Trzymaj się, wszystko się ułoży. Będziesz wierzyć w ludzi.❤❤❤❤
Serce się ściska, ile strasznych rzeczy może spaść na jedną osobę. Podziwiam Panią, że Pani to wytrzymała. Życzę Pani samej prawdy (tej rzeczywistej), piękna i dobra.
Współczuję i życzę powodzenia duuuużo uśmiechu i radości pogody ducha
Większość z nas się podobnie budziło,mam nadzieje ze ta organizacja padnie i rozniosą ją i zabiarà im cały majątek
Tak w Rosji zrobili tym ekstremistom
Bardzo smutna historia🤔❤❤❤
Siedzę i słucham w aucie na parkingu i mam łzy w oczach. Bardzo Ci współczuję ale bardzo się cieszę, że wyprowadziłas swoje życie na prosto, że masz dzieci i męża dla których masz żyć. Bardzo trzymam kciuki za Ciebie i życzę dużo szczęścia i miłości ! 🙂
Wzruszająca historia🥹kochana życzę Ci i napewno tak będzie teraz kiedy jesteś wolna abyś napisała przepiękną książkę swego życia, dużo błogosławieństw i szczęścia z życia rodzinnego❤️
Kochana jesteś cudownym i silnym człowiekiem. Problemy emocjonalne są mi bardzo bliskie i tym bardziej szanuję Ciebie za to że dałaś radę po takich strasznych przeźyciach. Jesteś bardzo mądrą kobietą , dobrze że poszukałaś pomocy u specjalistów i zdałaś sobie sprawę w czym tkwiłaś. Odnośnie zachowania ludzi z org. nie chce mi się pisać bo musiała bym używać nie cenzuralnych słów. Kochana życzę Ci i twojej rodzinie wszystkiego co najlepsze, mocno ściskam ,teraz musi być tylko lepiej❤❤❤❤❤
Kochana jesteś bardzo szczerą, mądrą i dobrą osobą. Pomimo bólu który nawet ciężko sobie wyobrazić ty trwasz i nie zatraciłaś w sobie człowieczeństwa, to dowód na to że Bóg nad Tobą czuwa. Jeśli upadasz to tylko na moment. Dla mnie jesteś bohaterką!!! ❤❤❤
Słyszę dzisiaj głos Autora zupełnie inny niż zazwyczaj, nie taki sztucznie obniżony ale naturalny, prawdziwy. I tak jak Bohaterka dzisiejszej opowieści, odczuwający jej ból. ❤️🩹🫂
Piękna historia ❤️ dziękuję że się nią podzieliłas.
To co Ciebie spotkało w zaborze to kwintesencja tego jacy są sj.
Też poszłam na terapie do psychologa, też biorę antydepresanty. Siostra rodzona, której powiedziałam że odeszłam z organizacji, nie rozmawia ze mną.
Wszyscy tam są mocno zmanipulowani.
Sekta jak się patrzy.
Twoja historia jest piękna i przejmująca za razem. Cieszę się że sobie poradziłaś i ostatecznie zadbalas o siebie i swoją rodzinę
Piękne serce , odważna dziewczyna...tak bardzo miałam podobne życie....szukaj dalej ,świat jest inny tak naprawdę i ojciec w niebiosach nie jest taki jak na wmówiono ,nie jest katem " - a jego imię " , które nam powiedziano- jahwe- jest bożkiem złych - jemu składają ofiary na ołtarzach do dziś.... wszystko jest inne,cała historia świata" ,ludzkości w rzeczywistości jest inna , wszystko przed nami ukryto i wciśnięto nam same kłamstwa ...kto szuka ten znajdzie .... Zdrawiam świadomych Polanów ♦️
Wysłuchałam z ciarkami na plecach, z myślą "jak dobrze, że ja wyszłam zanim zostałam wciągnięta zbyt głęboko". Myślałam, że to ja ciągnę za sobą ogon przeszłości z organizacji, ale , ja to miałam malutki ogonek, jak króliczek😉, nic właściwie, a i z tym ogonkiem było mi ciężko ....
Tak, ten kanał i wspomniany przez bohaterkę "Kanał łączności" robią dobrą robotę, jest parę innych też świetnych i już znanych, a niedawno pojawił się w sieci kolejny, nowy kanał "Od strachu do wolności", bardzo pomocny od strony psychicznej, który przy okazji polecam wszystkim zagubionym po wyjściu z grup wysokiej kontroli, niekoniecznie tylko po wyjściu z JW org.
Kurcze nie wiem co powiedziec. ...
Bardzo mi sie podobaja koncowe slowa bylej siostry. ❤ pozytywne bez jadu z miloscia❤
Sciskam Cie kochana❤
Zycze Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego❤
Kornelu dziekuje za udostepnienie❤❤❤
Dzięki, że w tak otwarty i szczery oraz wyważony sposób podzieliłaś się z nami tak trudnymi przeżyciami. To chyba jest najważniejsze świadectwo wybudzenia jakie funkcjonuje w polskim internecie wybudzonych.
Nie jestem beksą, ale się popłakałem dzisiaj. Wstrząsające świadectwo. Wstrząsająca historia. Tyle bólu i cierpienia. Jestem w szoku i we wzburzeniu wobec organizacji i jej sposobów działania. Tam u ŚJ jest tyle zła, plotek, donoszenia, przejawów braku miłości, walki o stołki i wielu wielu gorszych rzeczy., że nie mam wątpliwości, że to jest organizacja przesiąknięta duchem antychrysta. Korneliuszu wspomniałeś o wyobrażeniu łamania rąk. Też mnie to przyszło do głowy (nawet bardziej drastycznie bo moja uliczna przeszłość, postura i gotując się krew w żyłach podpowiada mi że nie tylko ręce by trzaskały jak gałęzie suchej topoli), ale mimo wzburzenia i niechęci pomodlę się za tych ludzi bo tak uczy nas nasz Pan. Jezus. A On jest najważniejszy. Dziękuję Bogu, że Ciebie wyciągnął z tego dzieła szatana.
Niedawno Dorian Gorczyca opublikował short pod tytułem "Bóg nie wspomina twojej przeszłości". I my też nie powinniśmy się w niej taplać.
Chylę czoła za odwagę 😢 nie umiem znaleźć słów....
Esterko pewnie też tam byłaś, bo twoje imię o tym mówi. Pozdrawiam serdecznie.
Łał, kobieto masz talent do pisania! Historia sama się przesuwa przed oczami. Emocje się z niej wylewają strumieniami. Trzymam kciuki za Ciebie, ale Ty masz wsparcie męża, masz terapię, DASZ RADĘ!
ależ wrażliwa osoba, wiele wartościowych osób ogląda twoje filmy. Żeby zacząć inaczej niż myśli organizacja, najlepiej natychmiast zerwać kontakt ze zborem. Wrażliwe serce szybko wypełni pustkę. O ile nie wpełznie następna religia, jest szansa na realne wybudzenie
Mi po prostu brak słów. Jedynie co moge powiedzieć to współczuje
Kochana , wspaniala, cudowna, szczera , prostolinijna Istoto , ryczę jak bobr 😢wspolodczuwajac z Toba . Ciesze się,ze razem z mężem zaczynacie zycie wolnych ludzi z dala od ORGA od Cielska i tych wszystkich PRAWDZIWYCH klamstw i manipulacji. Zycie naprawde jest piekne poza orgiem. Mam nadzieje , a nawet przekonanie , ze Twoj piekny szczery list ,wybudzi niejedna Istote . Przytulam ! Tez porysowana - jednak bardzo szczesliwa Istota.
Bardzo trzymam kciuki za Panią i życzę żeby spotkały już Panią tylko dobre rzeczy. I przy okazji jako osoba zupełnie z zewnątrz chce powiedziec, ze takie kanały są bardzo potrzebne. Nie mialam, bo skad zadnego pojęcia jak bardzo mozna skrzywdzic czlowieka wycierajac sobie przy okazji gebę bogiem. Pozdrawiam.
Smutna historia, jednak widać, że masz siłę do nowego życia. Bardzo Ci dziękuję za ten list❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią. Nie było pewnie łatwe, ale dla mnie super materiał. I dużo daje do myślenia.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki ❤❤
Witam Korneliuszu♥️poruszający serce przekaz😰dziękuję💗serdecznie pozdrawiam wszystkie odważne, szczere, mające Piękne Serca Istoty♥️
Teraz rozumię że to nie Stwórca ale to ludzie są okrutni i złym zachowaniem źle Go przedstawiają.Twoja historia to pokazuje.Pokazuje jak sekta ograbia ludzi z samego siebie a kieruje ludźmi strachem.Strach ktory paraliżuje w momentach o których mówiłaś.Dziekuje kochana że dałaś rade pomimo wszystko I jesteś wartościowa i cudowna❤
Bardzo dobre spostrzeżenia Iwono. Dziękuję, że umieściłaś ten komentarz .
😢😢😢 Poruszające wyznanie ... tak działa Kochana organizacja nawet własne emocje szufladkować i ich nie okazywać na sali bo na sali to tylko duchowy bal.. co do plotek to się zgadze bo po moim odejściu tez wiele do mnie dotarło . Niestety w moim otoczeniu 5 osób odebrało sobie życie. I jedna osoba miała taki pogrzeb jak ten mąż . Reszta już lepiej bo nowe światło na to jest ze może być wykład i zależy to od brata . Racja z tym ze jak masz stołek w jw np. Pionierka starszy sługa i tym podobne to się liczy i poczucie winy ze za mało robisz ... a i zgodzę się z tym że za granica jest inaczej to jest racja inna mentalność a to norma podwójne życie starszych czy braci. . Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego dobrego ❤
No i spłakałam się. Współczuję. Bezduszna religia. Wszystko na pokaz. Jak dobrze, że już jesteśmy poza ich zasięgiem.
Oczywiście mąż cierpiał na depresje wiele lat przed ślubem.To podstepna choroba daje remisje które sie potrafia skończyć nagle, ludzie nie wiedząc co sie z nimi dzieje nie leczą się, wmawiają sobie że wszystko jest w porządku tylko oni maja taki melancholijny charakter i nieświadome otoczenie też to tak widzi.Bardzo Pani współczuję, w mojej dalszej rodzinie były 2 podobne przypadki. Dobrze że nie było jeszcze dzieci. bo skłonności sie niestety często dziedziczy
O tuz ja 40 lat bylem w tej odstepczej organizacji i wlasnie na¥T zaczalem sluchac tych co wyszli zniej . Dzisiaj jestem w prawdziwym Bogu Jezusie Chrystusie ktory jest sedzia swiata J5:22 ,Dz10:42,17:31Rz 2:16,2Tm4:1, J14: 6 Bo zbawienire jest tylko w Synu tojest wola Ojca !!!
Po wysłuchaniu tej historii musiałem chwile ochłonąć, zanim byłem w stanie coś napisać. Niezwykle poruszające wyznanie. Życzę Ci droga siostro wszystkiego, co najlepsze, gdyż w pełni na to zasługujesz. Mam nadzieję, że w nowej księdze Twojego życia nie znajdzie się już więcej miejsca na tak smutne historie. Dziękuję Korneliuszu za dobrą robotę, którą wykonujesz. Twój kanał jest bardzo potrzebny, gdyż pomaga pozbierać się wielu osobom poturbowanym przez organizację. Dla mnie słuchanie kanału Obudźcie się! (i kilku innych) jest pewną formą skutecznej terapii.
Piękny komentarz ❤
Bardzo się wzruszyłam, ale cieszę się,że cała ta koszmarna historia zakończyła się hepihendem.Zycze dużo szczęścia i powodzenia w nowym ,lepszym życiu.
I takie komentarze, jak Twój są bardzo wartościowe
@ikar_0164
Dziękujemy Ci ❤
Jak wielu z nas musi dojść do ostateczności, ściany, dobić do dna żeby stamtąd odejść. Uratować swoje życie i duszę. Swoją psychikę. Dużo Dobrego dla autorki listu ❤ ❤❤
Niezwlykla historia bardzo bolene doswiadczenia
Bardzo bym chciala usciskac ta osobe ❤
Pizdrawiam jej cala rodxinke i zycze zdrowia i milosci wzajemnego wsparcia i zrozumienia.
Prowdzacemu kanal dzieki serdecxne za prace ktora pomaga w orwarciu oczu wielu osobom. Pozdrawism serdecznie.
Kochana to nie organizacja ci dawała . To ty dawałaś z siebie bo miałaś empatyczne szczere serce . Wiem bo też byłam w sekcie 30 lat ❤❤❤
Ja 25 lat i był że mnie taki beton że szok 😂😂😂😂😂
Wiele widziałam będąc świadkiem, ale wciąż na nowo przeżywam każdą taką historię czując w każdym wypowiadanym słowie samotność, strach i widząc rażący brak miłosierdzia wśród "braci w wierze". Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech. I nie jednorazowo, żeby sobie poprawić samopoczucie jaki to ja jestem dobry a potem zapomnieć. Ktoś tu dziś napisał, że nigdy wcześniej nie odniósł by wersetów o wyzuciu z naturalnych uczuć w dniach ostatnich do świadków Jehowy. Mnie po wysłuchaniu tej smutnej historii nasuwają się bardziej dosadne słowa Jezusa o uczonych w piśmie, że " wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać." oraz "zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą" a na koniec "podobni jesteście do grobów pobielanych, które z zewnątrz wyglądają pięknie, lecz wewnątrz pełne są kości trupich i wszelkiego plugastwa. Tak i wy z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, lecz wewnątrz pełni jesteście obłudy i nieprawości." Mat 23:5,13,27-28. Współczuję Ci siostro wszystkich złych rzeczy, których doświadczyłaś, ale tak jak sama stwierdziłaś jesteś już wyzwolona i to cieszy i budzi nadzieję. Życzę Ci dużo szczęścia, miłości zaznanej od ludzi i wiary, że dla Jezusa i Boga jesteś ważna niezależnie od tego czy nazywasz się świadek czy inaczej.
@bawa311 . Piękne słowa, które zacytowałaś świadczą o tym, że albo sama doświadczyłaś depresji, albo masz niesamowitą empatię używają takich słów.” Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech” .Dziękuję Tobie za Twój piękny komentarz.
@bawa311 . Piękne słowa, które zacytowałaś świadczą o tym, że albo sama doświadczyłaś depresji, albo masz niesamowitą empatię używają takich słów.” Nie rozumiałam i nie zrozumiem dlaczego członkowie zboru odsuwają się od osób z depresją jak od trędowatych - Jezus pocieszał przygnębionych, podnosił na duchu. Wystarczy czasami tylko być, czasami wysłuchać, czasami tylko wspólnie popłakać, a czasami umówić się na kawę czy zrobić zakupy, popilnować dzieci, dać oddech” .Dziękuję Tobie za Twój piękny komentarz.
Pięknie napisane,to jest prawdziwy obraz tej sekty.
Może kiedyś,się zbiorę i też opiszę swoje doświadczenia.
A na koniec nigdy,nigdy nie wolno podczas napadu padaczki wkładać niczego w usta chorego. Nic sobie nie zrobi. Poczekać,aż atak minie. Pozdrawiam
Zapraszam obudzciesieprosze@gmail.com
Współczuję tylu ciężkich przeżyć. Podziwiam za siłę, odwagę i hart ducha. Gratuluję mądrości i dobrego serca, że potrafila pani zostawić to co złe i z otwartym sercem wyruszyć dalej w życie. Życzę wszystkiego co najlepsze dla pani i pani rodziny.
Dziękuję za Twoją historię ❤
Fantastyczna historia! Niezwykły kawałek życia, doświadczenia! No dziewczyno! Możesz być z siebie dumna! Takie doświadczenia i takie wnioski! A jeszcze kolejne czekają!!! To teraz dziewczyno możesz to wszystko zaakceptować, przyjąć, objąć miłością i podziękować sobie za każdą chwilę, nawet tą najtrudniejszą, bo teraz te doświadczenia ci służą swoją mądrością. Jak to zrobisz, może zobaczysz piękno wszystkich tych doświadczeń, fajnie by było, bo wtedy odzyskasz równowagę. Naprawdę świetny kawał cudnych doświadczeń! Wyrazy szacunku!
To wprost nie do uwierzenia. Brakuje słów. Jesteś godna najwyższego podziwu i szacunku, że po przeżyciu takiego koszmaru potrafiłaś dojść do normalności. To wspaniałe. Niech Bóg wynagrodzi Ci wszystkie krzywdy, jakich doznałaś i da Ci poczucie szczęścia. Zasługujesz na nie w pełni. Jak mało kto.
Jesteś taka mądra i wyjątkowa kobieta, za to Cię kocham, życzę Ci teraz samych sukcesów ❤❤❤❤❤❤
Kochana Siostro. Twoja historia bardzo mnie zbudowała, bo jest taka naturalna, gdyż włożyłaś wiele wysiłku w to, by opowiedzieć o bardzo przykrych faktach, których doświadczyłaś w domu rodzinnym, a później w organizacji, gdzie szukałaś zaspokojenia naturalnych potrzeb miłości, zrozumienia i bliskości z tymi, których nazywamy Braćmi. Niestety. To byli zwykli ludzie, którzy mieli niezaspokojone własne potrzeby, o których Ty opowiadasz, a Ty miałaś odwagę prosić o pomoc specjalistów, by wyjść na prostą po tak traumatycznych przeżyciach, jak samobójcza śmierć ukochanego męża oraz poszukiwanie bliskości w takich chwilach. Sama mówisz:-" Jedynie co trzymało mnie na siłach, były zebrania, ale i one stały się uciążliwe, bo ja nie potrafiłam grać duchowej siostry, kiedy wewnątrz byłam wrakiem. Zaczęłam nieregularnie uczęszczać na zebrania. Gdy miałam gorsze dni, to nie szłam wcale na zebrania, bo wiedziałam, że nie potrafię powstrzymać moich łez i emocji". Tak byliśmy uczeni w dzieciństwie, by chować swoje emocje, a już na zebraniach, to 'musimy' być radośni i uśmiechnięci, bo niektórzy są zdania, że emocje można schować do 'kieszeni'. Mnie nawet mówiono, że mam grać aktorkę, by pozyskać męża, by przestał pić. Myślę, że rozumiem Ciebie, bo doświadczyłam podobnego traktowania i myślałam, że na zebrania chodzi się, bo tego od nas wymaga Bóg. Tylko nigdzie w Biblii nie jest napisane, że mamy grać różne role, bo życie to nie film. Bardzo Tobie dziękuję za opowiedzenie swojej bolesnej historii, bo wiem, że moje życie, to długa lekcja, która nadal trwa. Ściskam Ciebie Siostro ANONIM. Uważam, że powinnaś być dumna ze swego imienia i głośno je wymawiać, gdyż na pewno zbudowałaś niejedną osobę tym, o czym nam opowiedziałaś. Ja byłabym szczęśliwa, gdybym mogła poznać Ciebie osobiście, gdyż moje dzieci nie zostały nauczone mówić o swoich uczuciach i jest mi przykro, że nie mogę usłyszeć jak czuły się w swoim życiu, a myślę że dźwigają w sobie wielki ciężar bólu i cierpienia.
W takich sytuacjach Nie potrafię nawet komentować ponieważ rany otwierają się na nowo. Jak ja Ciebie bardzo rozumiem. Jak bardzo współodczuwam to wszystko razem z Tobą. Jezus tylko On uleczy te wszystkie Twoje rany Kochana. Ja też byłam bliska obłędu Kiedy mój mąż umierał, i wtedy właśnie z całego serca zawołałam do Jezusa i on odpowiedział na Moją modlitwę. Przytulam Ciebie bardzo mocno i błogosławię w Świętym imieniu Jezus❤
Bardzo wzruszająca historia życia, w pewnych momentach nie mogłam powstrzymać wzruszenia i popłynęły łzy. Bardzo ci współczuję że musiałaś doświadczyć tego wszystkiego. Podziwiam twoja odwagę opowiedzenia innym o swoich przeżyciach i uczuciach wiem że to nie jest łatwe, bo mówiąc o tym przeżywasz to ponownie. Ja nie jestem jeszcze gotowa żeby opowiedzieć moją historię. Dziękuję że to zrobiłaś.❤
Będziesz gotowa, zapraszam:)
Może Twoja historia też uratuje komuś życie.
Nawet nie wiem co napisać 😢 wzruszające, bardzo współczuje ale pisz swoją nową książkę 💪 bedzie tylko lepiej.
Autorko listu, życzę Ci odbudowy swojej osobowości i radości z codziennego życia bez organizacji. Złość, wściekłość, żal po odejściu nabierają głębszego sensu w Twojej historii. Łzy cisną się do oczu przy każdym zdaniu
@emestbaniewicz8076. Ja myślę, że ona już dokonała tej odbudowy swojej osobowości. Opowiedzieć taką historię, to wielki wyczyn i odwaga. Teraz to my możemy uczyć się od niej , że umie nazywać rzeczy po imieniu i pozbyła się poczucia winy, mówi że depresja czasami wraca. Nie każdy ma tyle odwagi, by mówić o swoich lękach, obawach i to, że to my jeszcze chroniliśmy swoich oprawców, bo baliśmy się mówić o faktach, których doświadczaliśmy i braliśmy winę na siebie.
Boże ci dranie powinni brać przykład z rodziny Zwierząt Słoni są wszyscy obecni przy umierającym na ich cmentarzu . Wiesz dobrze , coś się Tobą opiekowało i chroniło przed nimi dając krok po kroku światło na to co się dzieje napewno to Opirkun Duchowy w mojej wierze jest to Anioł Stróż ( robienie świąt z bratem prośba twoich dzieci o imieniny urodziny o tym świadczą ) .Dziękuję za twoje świadectwo kiedyś Jechowych tolerowałam jako ludzi ale nie mam złudzeń po Twoim świadectwie to PITWORY na których pracowałaś aby ci wyróżnieni byli wielcy .Dużo dobrych życzliwych ludzi tak otwartych na miłość i dobro jak Ty życzę Ci .
Jest to chyba najbardziej dramatyczna historia kogoś która kiedykolwiek usłyszałem. Nigdy nie byłem świadkiem jehowy i mało o nich wiedziałem do pewnego czasu gdy się natknąłem na nich w pracy. Historia tej Pani pozwoliła mi zrozumieć skalę manipulacji psychicznej oraz nasza podatność na potrzebę zrozumienia i akceptacji i jak trudno jest walczyć z czymś co wdziera się do naszego życia wszystkimi oknami na każdym kroku. Powodzenia dla tej Pani i jej rodziny.
@michan2089 . Twój piękny komentarz pokazuje, że rozumiesz powagę sytuacji, zrozumienie manipulacji psychicznej, którą trudno wykryć bez zapoznania się z takimi historiami.
Faktycznie niesamowita historia, nie wiem jak bylas w stanie z tym wszystkim sobie poradzic i nie żywic do nikogo urazy, dla mnie te twoje ostatnie slowa to najwazniejsze przeslanie z calej twojej historii bo dopuki nie przestanie sie zywic urazy i probowac wziac odwet na tych którzy nas krzywdzili ( bo skoro mnie bolalo to niech oni teraz pocierpią niech poczuja co mi zrobili ) to nie zacznie sie zyc szczęśliwie, tak naprawde jest sie wtedy jak pies na łańcuchu dalej tych samych ludzi z orga i nie dosc ze niszczy sie swoje dalsze zycie to i zycie najblizszych, tak jak powiedzialas ksiazka zamknieta gdzies na regale nie wracam do niej , teraz to ja pisze swoją książkę i biore odpowiedzialnosc za swoje zycie. Dziekuje i zycze szczęścia ❤
Dzieki Emi
Dziękuję Ci i dziękuję PANU Bogu za Ciebie, jestem pewien, że Twoje życie w ręku Boga pomoże innym.
Pozdrawiam w imieniu PANA Jezusa i niech Was strzeże.
Boga nie ma kretynie
@@megawaz9955 Szkoda ze sa tacy jak Ty.
Daniel , ja Cię przepraszam za tego megawaz. Ludzie i klamki zdarzają się w każdym środowisku... a tolerancja i szacunek dla ludzi o poglądach, które nie są nasze, a zwłaszcza dla tych, które już nie są nasze, jest trudną sztuką.
Megawaz, ja cie, przepraszam za Dorotkę.
Wciąż jeszcze żyje w Matrix'ie
Ale lubię Dorotke, bo jest miła 🤗
🌻🖐
@deDiLean Jeśli kogoś obraziłam, to sama potrafię przeprosić, natomiast nie wyzywałam tu kogokolwiek od kretynów, to raczej megazwacz zachował się agresywnie wobec Daniela, który na pewno nie zasłużył na tego typu atak.
Jestem w takim wieku , że już sporo szoków i wolt w swoim życiu zaliczyłam i mam dystans do własnych aktualnych poglądów. Uznaję prawo każdego, by wierzyć i nie wierzyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i nikt nie powinien mu z tego tytułu ubliżać. Z długiego życiowego doświadczenia wiem, że to co kiedyś wydawało mi się niedorzeczne, po latach stawało się moim przekonaniem i na odwrót. Bo tak naprawdę chodzi o to by żyć szczęśliwie, nawet jeśli ktoś z boku uważa, że to szczęście jest zbudowane na farmazonach i głupotach.
Poznałam w swoim życiu ludzi , którzy byli wierzącymi a stali się z czasem agnostykami lub ateistami, poznałam ateistów i agnostyków ,którzy z czasem stawali się wierzący, poznałam muzułmanów , którzy zostawali chrześcijanami i na odwrót, katolików, którzy zostawali Świadkami Jehowy itd, itp. Doznałam dobra od ludzi wierzących w rzeczy, w które ja nie wierzę i nie wierzących w rzeczy, w które ja wierzę.
Im więcej człowiek doświadcza i wie tym bardziej wie, że nic nie wie 😉i na pewno ubliżanie komukolwiek za jego przekonania wydaje mi się tym kretyństwem, z którego najbardziej warto się wyleczyć.
Na wypadek gdybyś się poczuł urażony powyższą wypowiedzią to już i Ciebie przepraszam 😁🤣
Tak tohle bylo silné…tak mladá žena a tolik bolesti a smutku 😢 Je mi to moc líto, ale už 🌞svítí. 🤗❤️ p.s. díky Kornelius, že nám pomáháš 🙏
Serdecznie Pozdrawiamy tą odważną siostrę, nie wiem co powiedzieć, rozplakalismy sie razem z żoną.
Poleciały mi łzy😢, dziękuję Ci za Twoją smutną historię, dobrze ze juz jesteś po za tą toksyczną org. Tam jest jeszcze duzo kochanych braci o ktorych trzeba sie modlić, aby ujrzeli prawdziwą prawdę. Są bracia ktorzy na swoich kanałach pomagają wyjść z tej matni, dziękuję Tobie siostro i Tobie Korneliuszu. ❤🙏🌹
😢😢😢
Kochana Siostro. Dziekuje Ci za Twoja historie. Mam nadzieje że pomoże to innym zachować ostrości i nie wpaść w sidła tej organizacji. To co przeżyłaś mogłoby złamać najsilniejszego. Tak się cieszę że się wybudziłaś i podniosłaś. Wiele osób w tej organizacji cierpi na depresję, tak naprawdę nie zdając sobie sprawy z jej destrukcyjnego wpływu na psychikę. Twoje przeźycia są jeszcze bardzo swierze ale jak powiedziałas, otwierasz już nowy rozdział Twojego życia. Poznałaś jaka jest prawda i wyzwoliłas nie tylko siebie ale całą rodzinę.Życze Ci aby już nic i nikt nie odbierał Ci radości z bycia mama i żona. Życzę Ci wiele miłości.
@@alinakozianowska9225 . Bardzo podoba mi się Twój komentarz. Masz rację, że wiele osób doświadczyło podobnych dramatów i musiało tłumić to w sobie. Do organizacji wchodziło wiele poranionych osób w nadziei, że tam znajdzie zrozumienie, miłość i wsparcie, bo takie składano obietnice. Później jest wielkie rozczarowanie, bo to są zwykli ludzie, a wymagano od nas bycia prawie doskonałymi i wciąż było za mało.
Najgorsze było to, że powoływano się na Boga, że to Bóg od nas oczekuje bycia kimś, kim nie jesteśmy.
Dziekuje, milo mi że podoba Ci sie moj komentarz. Byliśmy niewolnikami ludzi a to przecież Pan Jezus jest naszym jedynym pośrednikiem i zbawcą. Nigdy nie jest za późno aby się wybudzić. Wszystkiego co najlepsze
SZczerze współczuję ,brak słów w tej organizacji nie ma miłości moje doświadczenie też jest smutne pozdrawiam cieplutko i ściskam ❤❤❤
Tę historię określę jednym słowem - MASAKRA ! .... Wyrazy podziwu dla tej WIELKIEJ dziewczyny , matki , żony , delikatnej kobiety ! Wielki szacunek , że wyszła na prostą i odbiła się od dna .🌹🌹🌹 Dzięki Tobie Korneliuszu też między innymi obudziłam się jakieś 2 lata temu , ale już tak często nie słucham tych materiałów, bo chcę zapomnieć . 👍💛
To zdrowo:) cieszę się że trochę pomoglem
@@obudzciesie863. Nawet nie wiesz jak bardzo pomagasz wielu osobom. Mnie też.
@@obudzciesie863 👍🙂💛
To było bardzo mocne, wyznanie, które poruszyło mnie do głębi. Po prostu, miałam łzy w oczach, jak tego słuchałam. Mocno zastanawiam sie, czy Świadkowie Jechowy zdają sobie sprawę, że ich organizacja, jest organizacją destrukcyjną?. Zastanawiam się, czy wstąpić w ich szeregi?, po tym wstrząsie, jakiego doznałam po tej wypowiedzi?.
Dlaczego chcesz wstapic w ich szeregi`?
@@VKajsaNo właśnie, jestem przerażona.
To może to jest odpowiedź na Twoje modlitwy.
Serdeczne wyrazy współczucia dla autorki tej opowieści. Chociaż bardzo boli słuchać tej opowieści to jednak nie dziwi mnie , że tak się dzieje w jworg. Przecież pismo mówi , że w dniach ostatnich mieli żyć ludzie wyzuci z naturalnych uczuć, niezdolni do jakiejkolwiek ugody i zachowujący pozory pobożnosci. To wszystko pasuje do wielu braciszków , a zwłaszcza starszych zboru. Najlepszym przykładem jest sytuacja kiedy starsi zamiast pokrzepić siostrę po utracie męża przedstawili wykład o tym jak radzić sobie z samobójstwem męża. Istny przykład fałszu i obłudy organizacji, zero miłości ,współczucia i zrozumienia . Przecież po miłości mieli być rozpoznani prawdziwi chrześcijanie. To wszystko pokazuje ,że w organizacji nie ma Boga. Tam jest ciągłe życie w strachu , poczuciu winy, choćbyś nie wiem jak się starał to zawsze jest mało bo zawsze coś można poprawić. Chyba najbardziej boli , gdy po latach starań i poświęceń dla org na pogrzeb przyszły tylko nieczynne duchowo osoby. Takie sytuacje pokazują , że nawet najbardziej zabetonowany braciszek czy siostra jest w stanie się obudzić z matrixa jw ,gdy doświadczą na sobie "braterskiej miłości". Do siostry co opowiada powiem tak: trzymaj się, nie jesteś sama, Bóg z tobą, wielu z nas byłych świadków doświadczyło równie ekstremalnych doznań i przeżyć poświęcając się dla org. W końcu każdy z nas zda sprawę przed Bogiem prędzej czy póżniej.
Lukaexin jeden. Bardzo podoba mi się Twój komentarz.
Mimo tylu tragedii jakie CIEBIE spotkały , Obecnie jesteś dla mnie wielka . Byłem świadkiem , ale odszedłem 24 lata temu . Bardzo Ci współczuję . POZDRAWIAM CIEBIE I TWOJĄ RODZINĘ .
Dziękuję ❤️🌹
Witam twój list to bezceler z którego można by było film i zatytułowany wielka miłość świętej organizacji! ❤ współczuje ci bardzo miłości wam życzę na dalsze dni waszego życia żyjmy tu i teraz realnie a nie światem bajki i fotomorgany 😊😊😊❤❤
NIE wiem co napisac , historia jest bardzo mocna wrecz wszczasajaca co do org SA bez duszni pozbawieni wszelkich uczuc ludzkich ,ale wszystko co ma poczatek ,tez bedzie i koniec duzo sil zycze tobie siostro a tobie Korneliusz jestesmy wdzieczni ,ze swoim kanalem pomagasz nam odzyskac wiare w siebie ....🙂
❤💪🏻
@@obudzciesie863 . Korneliuszu. Twoim komitetem sądowniczym posłużyłam się do mojej sprawy w prokuraturze, SN, RPO i PR. Nie zauważyłam jeszcze w tedy tej historii, ale obiecuję, że dołączę do tych Instytucji linka. Czy jest możliwość o list, który czyta autorka? Robisz kawał dobrej roboty Korneliuszu. Twój K.S. mnie zainspirował do w ważnej dla mnie sprawie. Dziękuję za Twoje wysiłki pomagania takim ludziom, jak AUTORKA tejże historii, którą przesłałam kilku osobom.
Zdrowemu emocjonalnie człowiekowi takie postępowanie nie mieści się w głowie!Wszak świadkowie stale powtarzają,że mają tyle miłości w sobie,że każdy świadek zyskuje wiele kochających braci i sióstr- a tutaj okazuje się,że ci "bracia i siostry" postępują jak nieczuli na nic wrogowie!Gdzie ta "wielka miłość"?- okazuje się,że tylko na ustach,bo w sercu wieje wielką pustką.Jezus zapłakał kiedy usłyszał o śmierci Łazarza, chociaż wiedział,że może go wskrzesić i nikt Jemu nie powiedział,by ukrył się ze swoim smutkiem w domu!, Autorce życzę samych dobrych dni!
Piękny komentarz Alicjo.
Dzięki
K.....a mnie bierze po 20minutach . Ja były starszy gdy usłyszałem ,że na pogrzeb świadka ,który popełnił samobójstwo nie powinno się pójść. Gdzieś koło roku dziewięćdziesiątego nadzorca okręgu prosił o wygłoszenie takiego przemówienia, oożesz !!!!! niech to szlag trafi .Czy te pastuchy nie potrafią zrozumieć że to trauma dla całej rodziny.Dziewczyno jesteś dzielna.
I co było dalej ? Wygłosiłeś to przemówienie? Coś czuję ,z ż za tym komentarzem, też kryje się poruszająca historia.
Bardzo wzruszająca historia droga siostro pozdrawiam serdecznie Ciebie i Korneliusza oczywiście❤
Pozdrawiam oczywiscie:)
To jest przerażająca historia wydaje się strasznie niesprawiedliwa dlaczego wszystko co najgorsze dotknęło tą dziewczynę na pewno w świecie tym co świadki uważają za zty dostałaby wiele pomocy i wsparcia bo wśród nas jest mnóstwo ludzi którzy którzy pomagają bezinteresownie z serca i miłości do ludzi życzę autorce listu wszystkiego co najlepsze żeby zaznała miłości zdrowia i spokoju ducha
Szkoda, że mamy takich skrzywdzonych obok siebie, codziennie ich mijamy i nie potrafimy ich rozpoznać i im pomóc. Wystarczy uśmiech, gest, dobre słowo, bliskość i zrozumienie. Prawie każde samobójstwo to nasza porażka, każdego z osobna i wszystkich na raz.
Dokładnie, Jojo. Codziennie mamy takich skrzywdzonych i nie potrafimy pomagać, bo nie zadajemy pytań, tylko udzielamy rad, co my byśmy zrobili będąc na ich miejscu. Niekiedy boimy się swoich przywódców religijnych i pytamy ich o zdanie, albo wprost pytamy jak postąpić. Ja to to znam
Do autorki listu: Gdybym tylko mógł cię przytulić, to tak,że oboje byśmy się rozpłakali. Podczas twojego odczytywania listu aż do samego końca mam łzy w oczach.😭😭😭😭😭😭😭😭 Tragedia,która spotkała twojego pierwszego męża, jest najgorszym ciosem,który może spotkać żonę. Brak kogokolwiek ze zboru,oprócz tych,co przybyli (czyli nieczynni,letni,wg. sposobu patrzenia nadzoru kapo śj ),świadczy o kompletnym braku szacunku dla człowieka, ponieważ samobójców mamy od groma i ciut,ciut,tylko tego się nie nagłaśnia (dla przypomnienia lata 90'te,słynna transformacja ustrojowo-gospodarcza,która wkopała do grobu setki osób). Zbór, który nie okazuje miłości, jest żywym dowodem na to,że Boga tam nie ma,a już tym bardziej jego ducha(też się wielokrotnie o tym mogłem przekonać). Kochana Autorko❤. Cieszę się, że skorzystałaś z pomocy psychologa oraz psychiatry, bo to były tak naprawdę ostatnie deski ratunku. Potem te znakomite kanały (Obudźcie się, [Korneliuszu, kłaniam ci się w pas], Kanał Łączności,[ kapitalny materiał dotyczący psychomanipulacji tzw.BITE,serdecznie polecam oraz książki audiobooki,Maciek,serdeczne pozdrowienia dla ciebie],Bożenka Zawłaszczeni przez sektę [daje świetny przykład, jak można po wybudzeniu czuć się wyzwolonym,bez żadnego poczucia strachu] oraz wiele,wiele innych) spowodowały, że otwierały ci się oczy,a na to też potrzebowałaś czasu. Książka Raymonda Franza (niestety już nie doczytałem do końca, proszę wybaczyć, za nerwowy jestem🤬🤬🤬🤬🤬🤬🤬) też jest znakomitym dowodem,że nawet najbardziej gorliwy beton świadkowski zacznie mieć wątpliwości, a w efekcie tytułowy kryzys sumienia. Najbardziej cieszę się, że razem z mężem jesteście wybudzeni i razem,szkoda tylko tych 30stu lat (najlepsze lata życia). Autorko tego listu,ściskam mocno,tulę po bratersku i serdecznie pozdrawiam ❤❤❤❤❤❤🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗🤗
👋bardzo dobry komentarz, podpisuję się pod każdym słowem ❤
Ja również ❤
Ja też ❤
Witaj.Kryzys sumienia mnie ukierunkował, po czasie siedzenia "na płocie".Pochłonęłam go na dwa razy. Moje wybudzenie zaczęło się kiedy jeszcze nie było takich kanałów.Potem dopiero pojawiły się.. Prawda o prawdzie ,Jaśniejsze światło i inne ktore teraz już nie działają.Ale że natura nie znosi pustki przyszły nowe..Pozdrawiam.
JA TEŻ .
Ilu jest takich ludzi niewidzialnych, nie zauważamy ich, a czasem wystarczy choćby gest, pytanie czy w czymś pomóc?
Wspóczuję sytuacji, ale -Jesteś dzielną kobietą :)❤ Dziękuję i Pozdrawiam ❤❤ Super że Jesteś/cie Wolna/i :) z mężem❤
Kochana, słuchałam twojej histori ze wzami w oczach. Straszne, przeciez nasz Stworca jest miłościa, a ty doznałas tyle nietolerancji I braku empati I zrozumienia. Jestem niezmiernie szczęśliwa że masz swoja rodzinę po tym co doswiadczyłas. Teraz jestes wolna, zaczęłaś nowy rozdział swojego życia (: Ja rownież straciłam 34 lata mego życia I dopiero teraz zaczynam now even (: Dziekuje Ci bardzo i Korneliuszowi ze podzieliłaś sie Twoimi przeżyciami (:(:(:
Słucham i rycze...😢
Widać dziewczyna wartosciowa brawo że się obudziła 👍👍👍👍👍👍
Bardzo poruszająca historia, z całego serca życzę autorce aby te nowe czyste strony, były zapisane chwilami szczęścia , radości , poczuciem ciepła i miłości dla niej i jej najbliższych❤
To są chyba cyborgi wykastrowane z empatii i elementarnych uczuć, ale z drugiej strony ludzie głęboko nieszczęśliwi, których poddano sekciarskiemu praniu mózgów. Cud, zeta Pani to wszystko przeżyła i życzę Jej, by z każdym dniem odzyskiwała prawdziwą bożą wolność.
Zbór, no cóż, pokazał po raz kolejny,że mentalność Kalego ma wręcz opanowane do perfekcji (a najwięksi przodownicy to starsi wraz z żonami [ale nie wszyscy,zaznaczam,bo znam takie małżeństwa, które były naprawdę liberalne i oczywiście w Polsce]).
Sekta wyzuta z naturalnych uczuć. Ta korporacja nie ma nic wspólnego z Bogiem. Kasa i obłuda to jej logo. Pozdrawiam wolnych szczęśliwych ludzi. Warmia i Mazury.
100% racji
👍👍🙏
Jesteś wolna !!!!!!!!!
Trzymam kciuki
Jestem w szoku wspuczuje dziewczyno pozdrawiam nie wiem co pisać wiem co że mną zrobili s.j u nich liczą się tylko pieniądze
Wow!!! Przecież to historia mojego życia i mojego 6 ciorga rodzeństwa razem 7ro ja do tego dwa lata w okresie dorastania spędziłem opetany przez demony bo myślałem że spirytyzm to będzie to czego mi trzeba...bardzo dobrze rozumiem ta siostrę
Podziel się swoją historią, czekamy ;)
Jest wiele chrześcijan dręczonych przez demony miliony na całym świecie to bardzo ciężkie przeżycia wyrywa z butów nie wiem moze kiedyś jak Bóg da to opowiem