Moja pierwsza randka byla w kawiarence w gorach . Byl grzeczny , szarmancki , dobrze wychowany , ja zwracam uwage na szczegoly i na to jak ja sie przy nim czuje ..... 5 lat slucham Maji . Dziekuje Maju ❤❤❤❤
Ja jednemu odmówiłam pierwszej randki u niego w domu. Wymyślił że chce dla mnie coś ugotować ( nie jest kucharzem z zawodu) Stwierdził wtedy, że ktoś musiał mnie bardzo skrzywdzić skoro nie chce do niego przyjechać. Dla mnie temat był zakończony, do końca pozostałam uprzejma i stanowcza. On nie zaproponował alternatywy kawy czy kolacji na mieście. Ja tak ale bez odzewu. Teraz raz na jakiś czas on do mnie pisze wiadomości typu : „co znowu samotny wieczór?😂” innym razem: „fajnie tak siedzieć samemu w domu w sobotę co? 😂😂” ( zawsze dorzuca te buźki ) ostatnia wiadomość z przed kilku dni „nadal masz depresję? 😂😂” i znowu te buźki … I szczerze, pomyślałam żeby go zablokować z tego względu, że te wiadomości nic nie wnoszą do mojego życia poza tym, że mężczyzna, o którym już zdążyłam zapomnieć znowu się przypomina w tak głupi sposób. Dorosły ponad 40 letni mężczyzna.
Ja to z marszu blokuję nawet byłych, prawda jest taka, ze każdy facet wcześniej, czy później się odezwie, najczęściej z nudów, braku laku, ale po co dawac takiemu szansę? A tu u Ciebie no to ewidentnie burak ziejący kompleksami, próbujący Ciebie ściągnąć.do swojego poziomu. Nie pozwól, aby Cię niepokoił, zablokuj. Pisanie lub nie odpowiadanie takiemu to tak czy siak jakaś strata czasu, energii.
PS. Podstawowa zasada- na pierwszym, czy drugim spotkaniu nigdy do jego (lub własnego) domu, najlepiej gdzieś, gdzie jest dużo ludzi. Podanie adresu nieznajomemu to nie jest bezpieczne, a jeszcze bardziej pójście do niego. Cwaniak. Bardzo dobrze, że nie poszłaś.
To dlaczego pozwalasz mu na to? Ta osoba wypisuje do ciebie takie dyrdymały. Dla mnie taka osoba nie ma miejsca w moim telefonie. Maja wspomina o to czemu blokujemy? Sorry ale ja takiego bym zablokowała. Po co ma mi wypisywać głupoty? To moje prawo. Miał szansę i jej nie wykorzystał. Po tym, co napisałaś to słusznie, że nie doszło do randki. Widać, że ma jakieś problemy z akceptacją odmowy.
Jejku, jak lubię Cię Mayu. Wiecie dziewczyny jak się ostatnio spaliłam. Właściwie po... Wspaniały mężczyzna z klasą. Była kolacja, bo wracał z pracy, ja na luzie. Rozmawiało się naprawdę fajnie. Zaproponował że mnie odwiezie, odmówiłam bo mieszkałam blisko restauracji. Pocałował mnie.Wszystko rokowało ale porwało go UFO na dwa tygodnie.Zero z jego strony. Więc aby SOBIE wyklarować, ładnie mu napisałam, że szkoda że chociaż nie napisał, że JEDNAK nie będziemy się widywać it'd.itp. podziękowałam za casting i życzę mu fajnych spotkań w przyszłości. Odpisał na wiadomość,że jak tylko wyjdzie z wanny to odpisze. Siedzi w wannie kolejne 2 tygodnie 😂Oj oj... Mogłam czekać 50 dni jak mówi Maya.
Gdy już na dalszym etapie znajomości ja się umawiałam np. na 17.00 to facet potrafił zadzwonić za pięć 17.00 i była gadka, że to śmo owo i zmęczony i nie przyjdzie. Albo potrafił się spóźniać o godzinę. Skończyło się gdy kiedyś go nie wpuściłam, a przy okazji różnych rozmów powiedziałam, że z domu zostałam nauczona punktualności i wolę być pół godziny przed niż pozwolić komuś by 5 minut czekał. Ale nie robiłam wymówek czy pretensji. Po prostu powiedziałam raz. A teraz mam tak, że dzwoni jak wie, że może się choćby minutę spóźnić.😂
Nie ma nic gorszego niz bycie pol godziny przed, no chyba ze na samolot czy pociag intercity ;) Ktos kto przychodzi przed czasem to duzy stres dla kogos kto jeszcze nie jest gotowy, dla mnie osobiscie jest to koszmar. "Teraz dzwoni jak wie ze moze sie chocby minute spoznic", o rany toz to jakis terror, az mi sie ciezko zrobilo. Ja akurat jestem jak Maya, totalnie w zenskiej energii w zwiazku z czym zyje troche poza czasem, dla mnie terroryzowac mezczyzne o minute spoznienia to jakis kosmos, nie ma w tym krzytyny luzu ani lekkosci. Rozstalam sie kiedys z facetem miedzy innymi przez to, terroryzowal mnie o kazde 5 minut spoznienia, wmawiajac brak szacunku. Przez to nasze spotkania stawaly sie ciezkie, klimat sie strasznie psul i stwierdzilam pewnego dnia ze facet jest dla mnie za ciezki, ze mnie stresuje i trace przy nim moja pozytywna energie. Przemysl to moze. Pozdrawiam 😃
@@aniaanna3143 ja nikogo nie terroryzuję, z domu zostałam nauczona punktualności bo to jest szacunek do czasu swojego i czyjegoś. Po to ktoś wymyślił zegarek. A mężczyzna, z którym się spotykam czuje sie ze mną męski, niczym nieograniczony, wszystko może nic nie musi i mamy fajną luźną relację. Jestem na takim etapie życia, że niepotrzebne mi są wypalające, pretensjonalne związki, jemu też nie i skoro mamy ustalony wspólny punkt widzenia to o to chodzi. 😊
@@beata19741 Ok, skoro obojgu wam to pasuje i jestescie szczesliwi, to ok. Ja z kolei, kiedy moj, zazwyczaj bardzo punktualny mezczyzna czasem sie spozni, nie robie z tego najmniejszego probemu, ot zycie, widocznie nie mogl inaczej, stal w korku itp, nie wywieram na niego zadnej presji. Niemniej nadal uwazam ze przychodzenie pol godziny przed czasem to rowniez brak szacunku dla czasu kogos innego, bo jest to bardzo irytujace wiedziec ze ktos juz czeka i przebiera nogami a my jeszcze jestesmy "w proszku" czyli nie gotowi 😆dla mnie jest to stres na maxa.
Zgadzam sie co do punktualności . Jesteśmy dorosłymi ludzi i powinniśmy potrafić dysponować swoim czasem. Jesli jest to randka spontaniczna to rozumiem że czasmi jedno na drugiego czeka , ale jeśli jest to umawianie się to z szacunku powinni być wszyscy na czas . Pomijam okoliczności różne na drodze bo tego nie da się przewidzieć
dokładnie, w większosci to spotkanie dwóch obcych osób. Raczej rzadko ktos zna sie z kims dluzej na stopie kolezeskiej i nagle im "kliknie". Wtedy to serio randka, bo spotykali sie juz wczesniej w towarzystwie a nagle zmienil sie podtekst znajomosci
Świetna seria o randkach . Sama mam konto na Tinderze i powiedziałaś kiedyś , że mężczyźni najpierw oglądają zdjęcia a potem opis . Sama łapię się na tym , że robię tak samo . Druga sprawa, dlaczego ta rozmowa mnie nudzi ? Ciągle te same pytania, umawiam się na kawę potem ją odmawiam. Balansuje na granicy, że niby chcę tej randki a potem, że w sumie nie chce tracić czasu, bo znowu mi coś nie pasuje. Czy to oznacza, że nie jestem gotowa na związek?Jestem sama od roku . Czy pisanie z kimś, kto mieszka 100 km ode mnie ma sens? Dziękuję jestem bardzo wdzięczna za to co robisz dla nas 🙏
Maju, mogłabyś napisać co myślisz o sytuacji w której mężczyźnie zajmuje miesiące żeby zagadać do kobiety i on ja tylko obserwuje (lub nie)? Chyba mówiłaś coś podobnego w starym video, że chodziłaś do kawiarni i ktoś zainicjował kontakt dopiero po kilku miesiącach? O co w tym chodzi?
Mayu,słucham Cię z przerwami od kilku lat.Stawianie zdrowych radarów na siebie to klucz do dobrych relacji.Poznanie siebie,przerobienie traum,poznanie swoich stylów przywiązania-mam przerobione.Mam do Ciebie pytanie-czy rozstanie z twoim ostatnim partnerem było związane z tym,że niewystarczająco postawiłaś na siebie radary? Pytam bo jesteś dla mnie mentorką w tematach relacji z mężczyznami.Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za szczerość i przejrzystość.
Na wszystko trzeba sobie zapracować. Na wyrozumiałość, na szacunek, na lojalność, na zaangażowanie. Ja też nie dawałabym entych szans, jakby ktoś odwoływał. ,,Trzeciego razu nie będzie" - to nie ultimatum - to stawianie granic. Ma prawo ale my nie musimy się na to godzić, jak nam to nie pasuje.
Maju, ja nie mogę być czubkiem/czubką, bo całe życiem byłam dzikiem! 🤣😂 Enough!!! 🤣🤣🤣😂😆😅😆🥰 Ujęłam to na chatcie skrótowo ze względu na limit liter, ale nie było tego "powinieneś", dlatego napisałam w cudzysłowie, a zakomunikowałam mu, że nie obrażam się, rozumiem, że to był żart i nie chciał mnie urazić, ale to słowo nie jest ok i chciałabym aby mnie przeprosił. Nie zrozumiał. Więc ok, ma prawo. Miałam różne doświadczenia, i od takich słów zaczyna się a potem nie kończy. Natomiast w relacjach na wyższym poziomie, to był ten szacunek i kultura do siebie i drugiej osoby, a i poczucie humoru również było ale z innych rzeczy. Ale na samym początku "czubku"? Zdecydowanie nie. Zwykle z mężczyznami nie mam problemu w komunikacji, tyle że na czatcie czasem, bo nie ma tembru głosu, itd. więc nie warto długo pisać.
@ludolfina626 Oczywiście, że wzięłam, dlatego mu to spokojnie zakomunikowałam. Tylko to ja dostałam tym słowem w żartach, a nie on ode mnie. Ja mam naprawdę dużo poczucie humoru, ale ostatnie dwie moje relacje były bardzo na poziomie, i chyba dlatego teraz takie żarciki mnie rażą, po prostu. Jak się okazało, mamy wspólnych znajomych, byłam kiedys świadkiem, że oni tak się do siebie zwracają (w żartach), ja tego w swoim związku nie chcę. Kultura i szacunek. Czy to, że ja do kogoś mówiłabym "Ty debilu" pieszczotliwie, to osoba ma się dostosować do mnie, bo inaczej nie ma poczucia humoru??! Kurde, po to jest komunikacja, żeby ustalić zasady, granice, itd. Szybko usunął parę, to mi potwierdziło jego niedojrzałość, i tyle.
@ludolfina626 Jeżeli od mężczyzny dostałam zwrotna informację "nie chciałbym abyś używała takich słów w moim kierunku nawet w żartach", to nie mam problemu aby ich nie używać nawet w żartach, proste. Szanuję, że ktoś może sobie nie życzyć, i to zawsze działa w obie strony. I dlatego nie obraziłam się ale zaznaczyłam, że nie do mnie z takimi słowami. Są granice i trzeba je jasno komunikować, jeśli coś komuś "nie leży", a nie pozwalać wszystkim na wszystko. Widocznie nie ten poziom humoru, każdy się śmieje z czegoś innego.
@@a8art686 Ja Cię rozumiem. Kiedyś mnie zamurowało jak kilka lat młodszy mężczyzna, który był moim praktykantem, ale na koleżeńskiej stopie, z całkowicie dobrymi intencjami odezwał się do mnie pieszczotliwie "mordo" 😅 Myślę, że po prostu tym określeniem dał Ci odczuć, że macie inny vibe. Oczekując przeprosin być może miałaś nadzieję, że to tylko nieporozumienie, bo czasem po prostu mamy jakieś naleciałości w powiedzonkach np. od towarzystwa w jakim się obracamy, ale jednak język wiele przekazuje podświadomie na temat sposobu bycia i poczucia humoru. Na przykład moim red flagiem są emotki całuśnych buziek wysyłane przez mężczyznę na wstępie.
@ludolfina626 Ale to tylko spowoduje, że będzie pozwalał sobie na więcej, nieprawdaż? ;) Na początku wyznaczamy granice, dla mnie to jest proste. Jeśli nie ogarnął, to prawdopodobnie to nie jest mój człowiek. Poczucie humoru to jedno, wibracja słów to drugie, trzecie ego (moje i jego), czwarte przestrzeń serca.
W Polsce ciało kobiety to jedno wielkie halooooo. Zacofanie i kościelne przekonania, zakazy i grzeszność zrobiły swoje. Jeszcze długa droga przed naszym społeczeństwem.
@@anng2312 Dokladnie tak. Co to w ogole za pytania o noszenie stanika. Ja czesto latem chodze bez, bo tu gdzie mieszkam na poludniu Europy jest zwyczajnie za goraco na stanik. Mam gdzies obyczajowosc i konwenanse, nikt mi pytan nie zadaje. Trzeba zyc i pozwolic zyc innym, w Polsce ta zasada bardzo by sie ludziom przydala na wielu plaszczyznach.
Jestem ciekawa jak powinnam odczytać sytuacje, kiedy mężczyźni po kliknięciu serduszka na portalu randkowym, proszą o numer telefonu, argumentując to, że jest to dla nich niezbędne, żeby móc swobodnie się ze mną poznać, a kiedy ja odmawiam przekazania numeru od pierwszego zdania to ci panowie grzecznie się ze mną żegnają, o co tu w ogóle chodzi?😅🙃
Mayu, jak wyjść z energii braku? Od miesiąca mam założone 2 aplikacje randkowe i nie pojawił się nawet jeden interesujący mężczyzna, aby wyjść z nim na zapoznawczą kawę. Czuje niemoc i tracę dobra energię :(
@@mayaori Polubiło mnie wielu mężczyzn, ale żaden z nich nie zainteresował mnie na tyle, żeby wyjść z nim na kawę. Nie wiem, może mam za duże wymagania😓😫. Dodam też, że połowa mezczyzn jest ode mnie niższa, mam 178 cm wzrostu.
@ludolfina626 niestety nie potrafię tak, nie umowie się z kimś, kto nie jest z mojej bajki lub kompletnie nie podoba mi się wizualnie. Pozostaje tylko być singlem 😜😂😓
@@annabe129 a niższy od Ciebie nie może być interesujący? Chyba jesteś w intencji „znaleźć tego jedynego”. Randki nie są po to :). Uczyć siebie możesz się na niższych też:))))
Mariusz zrób Łapanowie lub zaczaruj nieważne jak i proszę przekaż kobietom wiedzę którą słucham w twoich filmach jest tak mało kobiet które myślą tak jak ty byłoby cudownie gdyby było ich więcej
Zadzam się, warto komunikować swoje standardy, druga osoba może coś z tym zrobić podjąć decyzję. Jak byłam bardzo młoda miałam partnera, który oczekiwał, że sama się domyśle i komunikował mi rzeczy po fakcie, że jest za późno. To nie było przyjemne, nie leży w moim obecnym standardzie robić tak drugiemu człowiekowi
Ciekawe dlaczego uważasz że faceci powinni uważać na Polki 😛😄 Ja nigdy nie jestem zawiedziona jak ktoś odwołuje pierwszą randkę… nie mam żadnych oczekiwań. Przeceisz nie znam tej osoby jeszcze !!! Gorzej jak się to zdarzy na którejs z kolei i w dodatku zależy mi na czasie z tą osobą :(
Bawię się wyśmienicie 😂 Babka po 40tce, dwójka dzieci, każde z innym, biega na randki z neta i daje rady innym. Nikt nie widzi komizmu sytuacji, serio?😅 Rady same w sobie nie są złe, tylko ton zbyt pouczający.
A co w tym zlego czy nienormalnego ? Babka po 40 z dwojka dzieci powinna juz tylko rozaniec w reke, beret na glowe i do kosciola ? Tylko kostyczne mezatki z 30 letnim stazem powinny dawac innym rady jak randkowac i jakie kryteria wziac pod uwage robic casting na faceta ? Hello ! To nie lata 50 ubieglego wieku. Ja widze spory komizm w Twoim komentarzu a nie w radach Mai, bardzo celnych zreszta, z jednym wspolnym mianownikiem : za duzo ciezkosci macie w sobie, drodzy ludzie, i za malo dystansu do zycia.
Ja słucham jestem zafascynowany gładkością przekazu tak trudnych tematów dziękuję i pozdrawiam🎉
Dzięki Mayu za tyle cennych wskazówek. Dużo wzięłam do siebie (mając męża od 15 lat) . Cudnego dnia🌺
Moja pierwsza randka byla w kawiarence w gorach . Byl grzeczny , szarmancki , dobrze wychowany , ja zwracam uwage na szczegoly i na to jak ja sie przy nim czuje .....
5 lat slucham Maji . Dziekuje Maju
❤❤❤❤
Ja jednemu odmówiłam pierwszej randki u niego w domu. Wymyślił że chce dla mnie coś ugotować ( nie jest kucharzem z zawodu) Stwierdził wtedy, że ktoś musiał mnie bardzo skrzywdzić skoro nie chce do niego przyjechać.
Dla mnie temat był zakończony, do końca pozostałam uprzejma i stanowcza. On nie zaproponował alternatywy kawy czy kolacji na mieście.
Ja tak ale bez odzewu.
Teraz raz na jakiś czas on do mnie pisze wiadomości typu : „co znowu samotny wieczór?😂” innym razem: „fajnie tak siedzieć samemu w domu w sobotę co? 😂😂” ( zawsze dorzuca te buźki ) ostatnia wiadomość z przed kilku dni „nadal masz depresję? 😂😂” i znowu te buźki …
I szczerze, pomyślałam żeby go zablokować z tego względu, że te wiadomości nic nie wnoszą do mojego życia poza tym, że mężczyzna, o którym już zdążyłam zapomnieć znowu się przypomina w tak głupi sposób. Dorosły ponad 40 letni mężczyzna.
Ja bym zablokowała
Blok 🤌🏻
Ja to z marszu blokuję nawet byłych, prawda jest taka, ze każdy facet wcześniej, czy później się odezwie, najczęściej z nudów, braku laku, ale po co dawac takiemu szansę? A tu u Ciebie no to ewidentnie burak ziejący kompleksami, próbujący Ciebie ściągnąć.do swojego poziomu. Nie pozwól, aby Cię niepokoił, zablokuj. Pisanie lub nie odpowiadanie takiemu to tak czy siak jakaś strata czasu, energii.
PS. Podstawowa zasada- na pierwszym, czy drugim spotkaniu nigdy do jego (lub własnego) domu, najlepiej gdzieś, gdzie jest dużo ludzi. Podanie adresu nieznajomemu to nie jest bezpieczne, a jeszcze bardziej pójście do niego. Cwaniak. Bardzo dobrze, że nie poszłaś.
To dlaczego pozwalasz mu na to? Ta osoba wypisuje do ciebie takie dyrdymały. Dla mnie taka osoba nie ma miejsca w moim telefonie. Maja wspomina o to czemu blokujemy? Sorry ale ja takiego bym zablokowała. Po co ma mi wypisywać głupoty? To moje prawo. Miał szansę i jej nie wykorzystał. Po tym, co napisałaś to słusznie, że nie doszło do randki. Widać, że ma jakieś problemy z akceptacją odmowy.
Cudna seria o randkach. Chcę więcej! 🥰
Wracam do randkowania. Zmotywowałas mnie 😂
Jejku, jak lubię Cię Mayu. Wiecie dziewczyny jak się ostatnio spaliłam. Właściwie po...
Wspaniały mężczyzna z klasą. Była kolacja, bo wracał z pracy, ja na luzie. Rozmawiało się naprawdę fajnie. Zaproponował że mnie odwiezie, odmówiłam bo mieszkałam blisko restauracji. Pocałował mnie.Wszystko rokowało ale porwało go UFO na dwa tygodnie.Zero z jego strony. Więc aby SOBIE wyklarować, ładnie mu napisałam, że szkoda że chociaż nie napisał, że JEDNAK nie będziemy się widywać it'd.itp. podziękowałam za casting i życzę mu fajnych spotkań w przyszłości. Odpisał na wiadomość,że jak tylko wyjdzie z wanny to odpisze. Siedzi w wannie kolejne 2 tygodnie 😂Oj oj... Mogłam czekać 50 dni jak mówi Maya.
Gdy już na dalszym etapie znajomości ja się umawiałam np. na 17.00 to facet potrafił zadzwonić za pięć 17.00 i była gadka, że to śmo owo i zmęczony i nie przyjdzie. Albo potrafił się spóźniać o godzinę. Skończyło się gdy kiedyś go nie wpuściłam, a przy okazji różnych rozmów powiedziałam, że z domu zostałam nauczona punktualności i wolę być pół godziny przed niż pozwolić komuś by 5 minut czekał. Ale nie robiłam wymówek czy pretensji. Po prostu powiedziałam raz. A teraz mam tak, że dzwoni jak wie, że może się choćby minutę spóźnić.😂
Nie ma nic gorszego niz bycie pol godziny przed, no chyba ze na samolot czy pociag intercity ;) Ktos kto przychodzi przed czasem to duzy stres dla kogos kto jeszcze nie jest gotowy, dla mnie osobiscie jest to koszmar. "Teraz dzwoni jak wie ze moze sie chocby minute spoznic", o rany toz to jakis terror, az mi sie ciezko zrobilo. Ja akurat jestem jak Maya, totalnie w zenskiej energii w zwiazku z czym zyje troche poza czasem, dla mnie terroryzowac mezczyzne o minute spoznienia to jakis kosmos, nie ma w tym krzytyny luzu ani lekkosci. Rozstalam sie kiedys z facetem miedzy innymi przez to, terroryzowal mnie o kazde 5 minut spoznienia, wmawiajac brak szacunku. Przez to nasze spotkania stawaly sie ciezkie, klimat sie strasznie psul i stwierdzilam pewnego dnia ze facet jest dla mnie za ciezki, ze mnie stresuje i trace przy nim moja pozytywna energie. Przemysl to moze. Pozdrawiam 😃
@@aniaanna3143 ja nikogo nie terroryzuję, z domu zostałam nauczona punktualności bo to jest szacunek do czasu swojego i czyjegoś. Po to ktoś wymyślił zegarek. A mężczyzna, z którym się spotykam czuje sie ze mną męski, niczym nieograniczony, wszystko może nic nie musi i mamy fajną luźną relację. Jestem na takim etapie życia, że niepotrzebne mi są wypalające, pretensjonalne związki, jemu też nie i skoro mamy ustalony wspólny punkt widzenia to o to chodzi. 😊
@@beata19741 Ok, skoro obojgu wam to pasuje i jestescie szczesliwi, to ok. Ja z kolei, kiedy moj, zazwyczaj bardzo punktualny mezczyzna czasem sie spozni, nie robie z tego najmniejszego probemu, ot zycie, widocznie nie mogl inaczej, stal w korku itp, nie wywieram na niego zadnej presji. Niemniej nadal uwazam ze przychodzenie pol godziny przed czasem to rowniez brak szacunku dla czasu kogos innego, bo jest to bardzo irytujace wiedziec ze ktos juz czeka i przebiera nogami a my jeszcze jestesmy "w proszku" czyli nie gotowi 😆dla mnie jest to stres na maxa.
Zgadzam sie co do punktualności . Jesteśmy dorosłymi ludzi i powinniśmy potrafić dysponować swoim czasem. Jesli jest to randka spontaniczna to rozumiem że czasmi jedno na drugiego czeka , ale jeśli jest to umawianie się to z szacunku powinni być wszyscy na czas . Pomijam okoliczności różne na drodze bo tego nie da się przewidzieć
Najwiecej uwazam zamieszania robi nazywanie pierwszego spotkania randką i podążanie na nią z oczekiwaniami jak z Warszawy do Lizbony że "to ten" 🙂
dokładnie, w większosci to spotkanie dwóch obcych osób. Raczej rzadko ktos zna sie z kims dluzej na stopie kolezeskiej i nagle im "kliknie". Wtedy to serio randka, bo spotykali sie juz wczesniej w towarzystwie a nagle zmienil sie podtekst znajomosci
Zgadzam się . Ja zawsze powtarzam ,, to nie randka tylko poznanie się a jak się już poznamy to pójdziemy na randkę ,, :)
Świetna seria o randkach . Sama mam konto na Tinderze i powiedziałaś kiedyś , że mężczyźni najpierw oglądają zdjęcia a potem opis . Sama łapię się na tym , że robię tak samo . Druga sprawa, dlaczego ta rozmowa mnie nudzi ? Ciągle te same pytania, umawiam się na kawę potem ją odmawiam. Balansuje na granicy, że niby chcę tej randki a potem, że w sumie nie chce tracić czasu, bo znowu mi coś nie pasuje. Czy to oznacza, że nie jestem gotowa na związek?Jestem sama od roku . Czy pisanie z kimś, kto mieszka 100 km ode mnie ma sens? Dziękuję jestem bardzo wdzięczna za to co robisz dla nas 🙏
Maju, mogłabyś napisać co myślisz o sytuacji w której mężczyźnie zajmuje miesiące żeby zagadać do kobiety i on ja tylko obserwuje (lub nie)? Chyba mówiłaś coś podobnego w starym video, że chodziłaś do kawiarni i ktoś zainicjował kontakt dopiero po kilku miesiącach? O co w tym chodzi?
Nieważne:). Nie analizuj
Gość jest nieśmiały, nic więcej, nie ma co się zastanawiać.
@@RoxieHartt. w skąd akurat etykieta „nieśmiały”?;) co zyskasz akurat taką etykietą, skoro może być 10 innych?;)🙃
@@mayaoria to pierwsze co mi na myśl przychodzi, a dalej nie warto się zastanawiać i rozkminiac. ;)
Duże prawdopodobieństwo, że nie jest Tobą zainteresowany, niestety 🫠.
Dziękuję za Twoja autentyczność ❤
Mayu,słucham Cię z przerwami od kilku lat.Stawianie zdrowych radarów na siebie to klucz do dobrych relacji.Poznanie siebie,przerobienie traum,poznanie swoich stylów przywiązania-mam przerobione.Mam do Ciebie pytanie-czy rozstanie z twoim ostatnim partnerem było związane z tym,że niewystarczająco postawiłaś na siebie radary? Pytam bo jesteś dla mnie mentorką w tematach relacji z mężczyznami.Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za szczerość i przejrzystość.
@@marzenastepinska4187 odpowiedziałam na to pytanie w kilku nagraniach.
Bardzo dziękuję za tą treść Mayu ❤❤
Zdrawiam serdecznie.
A co piękna Istoto wiesz o Arkturianach?
NIEGADAJNE LALKI😂 cudowne. Biorę do słowniczka 😘
Wolę obserwować człowieka i jego zachowania niż dopytywać. Potem, gdy się poznamy bliżej warto i łatwiej jest pytać i zgłębiać czyjeś reakcje.
@ludolfina626 Maya też 🪻
Bezcenna dawka wiedzy ❤❤❤
Na wszystko trzeba sobie zapracować. Na wyrozumiałość, na szacunek, na lojalność, na zaangażowanie. Ja też nie dawałabym entych szans, jakby ktoś odwoływał. ,,Trzeciego razu nie będzie" - to nie ultimatum - to stawianie granic. Ma prawo ale my nie musimy się na to godzić, jak nam to nie pasuje.
Maju za tiba po prawej stronie to glosnik ?
Dzieki Maya ☀️
Świetny vlog 👍
Maju ciekawe ale od tylu lat to samo wałkowane ,może np dla odmiany …czy i kiedy razem zamieszkać ,co wcześniej omówić ?
To zapraszam na Królestwo Kobiecości. Tam jest wszystko:)
Maju, ja nie mogę być czubkiem/czubką, bo całe życiem byłam dzikiem! 🤣😂 Enough!!! 🤣🤣🤣😂😆😅😆🥰 Ujęłam to na chatcie skrótowo ze względu na limit liter, ale nie było tego "powinieneś", dlatego napisałam w cudzysłowie, a zakomunikowałam mu, że nie obrażam się, rozumiem, że to był żart i nie chciał mnie urazić, ale to słowo nie jest ok i chciałabym aby mnie przeprosił. Nie zrozumiał. Więc ok, ma prawo. Miałam różne doświadczenia, i od takich słów zaczyna się a potem nie kończy. Natomiast w relacjach na wyższym poziomie, to był ten szacunek i kultura do siebie i drugiej osoby, a i poczucie humoru również było ale z innych rzeczy. Ale na samym początku "czubku"? Zdecydowanie nie. Zwykle z mężczyznami nie mam problemu w komunikacji, tyle że na czatcie czasem, bo nie ma tembru głosu, itd. więc nie warto długo pisać.
@ludolfina626 Oczywiście, że wzięłam, dlatego mu to spokojnie zakomunikowałam. Tylko to ja dostałam tym słowem w żartach, a nie on ode mnie. Ja mam naprawdę dużo poczucie humoru, ale ostatnie dwie moje relacje były bardzo na poziomie, i chyba dlatego teraz takie żarciki mnie rażą, po prostu. Jak się okazało, mamy wspólnych znajomych, byłam kiedys świadkiem, że oni tak się do siebie zwracają (w żartach), ja tego w swoim związku nie chcę. Kultura i szacunek. Czy to, że ja do kogoś mówiłabym "Ty debilu" pieszczotliwie, to osoba ma się dostosować do mnie, bo inaczej nie ma poczucia humoru??! Kurde, po to jest komunikacja, żeby ustalić zasady, granice, itd. Szybko usunął parę, to mi potwierdziło jego niedojrzałość, i tyle.
@ludolfina626 Jeżeli od mężczyzny dostałam zwrotna informację "nie chciałbym abyś używała takich słów w moim kierunku nawet w żartach", to nie mam problemu aby ich nie używać nawet w żartach, proste. Szanuję, że ktoś może sobie nie życzyć, i to zawsze działa w obie strony. I dlatego nie obraziłam się ale zaznaczyłam, że nie do mnie z takimi słowami. Są granice i trzeba je jasno komunikować, jeśli coś komuś "nie leży", a nie pozwalać wszystkim na wszystko. Widocznie nie ten poziom humoru, każdy się śmieje z czegoś innego.
@@a8art686 Ja Cię rozumiem. Kiedyś mnie zamurowało jak kilka lat młodszy mężczyzna, który był moim praktykantem, ale na koleżeńskiej stopie, z całkowicie dobrymi intencjami odezwał się do mnie pieszczotliwie "mordo" 😅 Myślę, że po prostu tym określeniem dał Ci odczuć, że macie inny vibe. Oczekując przeprosin być może miałaś nadzieję, że to tylko nieporozumienie, bo czasem po prostu mamy jakieś naleciałości w powiedzonkach np. od towarzystwa w jakim się obracamy, ale jednak język wiele przekazuje podświadomie na temat sposobu bycia i poczucia humoru. Na przykład moim red flagiem są emotki całuśnych buziek wysyłane przez mężczyznę na wstępie.
@ludolfina626 Ale to tylko spowoduje, że będzie pozwalał sobie na więcej, nieprawdaż? ;) Na początku wyznaczamy granice, dla mnie to jest proste. Jeśli nie ogarnął, to prawdopodobnie to nie jest mój człowiek. Poczucie humoru to jedno, wibracja słów to drugie, trzecie ego (moje i jego), czwarte przestrzeń serca.
@@intweetive W sedno! Dziękuję 😊 Czubku i mordo! 😅😆🤣😂 Właśnie o to chodzi, że my nie jesteśmy ich kumplami.
W Portugalii i Hiszpanii większość chodzi bez stanika. Nie robi się z tego takiego haloo jak w Polsce
W Polsce ciało kobiety to jedno wielkie halooooo. Zacofanie i kościelne przekonania, zakazy i grzeszność zrobiły swoje. Jeszcze długa droga przed naszym społeczeństwem.
@@anng2312 Dokladnie tak. Co to w ogole za pytania o noszenie stanika. Ja czesto latem chodze bez, bo tu gdzie mieszkam na poludniu Europy jest zwyczajnie za goraco na stanik. Mam gdzies obyczajowosc i konwenanse, nikt mi pytan nie zadaje. Trzeba zyc i pozwolic zyc innym, w Polsce ta zasada bardzo by sie ludziom przydala na wielu plaszczyznach.
Coraz wiecej kobiet chodzi@@anng2312
Ja w Polsce chodzę bez i mam gdzieś opinię innych 😅
Jestem ciekawa jak powinnam odczytać sytuacje, kiedy mężczyźni po kliknięciu serduszka na portalu randkowym, proszą o numer telefonu, argumentując to, że jest to dla nich niezbędne, żeby móc swobodnie się ze mną poznać, a kiedy ja odmawiam przekazania numeru od pierwszego zdania to ci panowie grzecznie się ze mną żegnają, o co tu w ogóle chodzi?😅🙃
@@martaka474 nie chcą marnować czasu. Ja bym się ucieszyła z takiego podejścia.
Mam pytanie Maju, jesteś weganką?
Nie lubię tych etykiet: „jestem…”. Bo nie definiuję siebie poprzez jedzenie. Mówię: nie jadam mięsa
Mayu, jak wyjść z energii braku? Od miesiąca mam założone 2 aplikacje randkowe i nie pojawił się nawet jeden interesujący mężczyzna, aby wyjść z nim na zapoznawczą kawę. Czuje niemoc i tracę dobra energię :(
W sensie nikt Cię nie polubił na aplikacji? Nie wierzę;). Jeśli myślisz że ocenisz ich „interesującość” po profilu to się mylisz:)
@@mayaori Polubiło mnie wielu mężczyzn, ale żaden z nich nie zainteresował mnie na tyle, żeby wyjść z nim na kawę. Nie wiem, może mam za duże wymagania😓😫. Dodam też, że połowa mezczyzn jest ode mnie niższa, mam 178 cm wzrostu.
@ludolfina626 niestety nie potrafię tak, nie umowie się z kimś, kto nie jest z mojej bajki lub kompletnie nie podoba mi się wizualnie. Pozostaje tylko być singlem 😜😂😓
@@annabe129 a niższy od Ciebie nie może być interesujący? Chyba jesteś w intencji „znaleźć tego jedynego”. Randki nie są po to :). Uczyć siebie możesz się na niższych też:))))
@@mayaori pewnie masz rację :) podswiadomie szukam " tego jedynego" mimo, iż już jestem na tyle dojrzała i świadoma, że wiem, że tacy nie istnieją 😂
Dziękuje ❤
Mariusz zrób Łapanowie lub zaczaruj nieważne jak i proszę przekaż kobietom wiedzę którą słucham w twoich filmach jest tak mało kobiet które myślą tak jak ty byłoby cudownie gdyby było ich więcej
Zadzam się, warto komunikować swoje standardy, druga osoba może coś z tym zrobić podjąć decyzję. Jak byłam bardzo młoda miałam partnera, który oczekiwał, że sama się domyśle i komunikował mi rzeczy po fakcie, że jest za późno. To nie było przyjemne, nie leży w moim obecnym standardzie robić tak drugiemu człowiekowi
Mayu Ty się rozstałaś z partnerem, czy mnie cos ominęło? :) pozdrawiam
Prawie rok temu🙃
@@mayaori lojezu ale czas zasuwa :) tak bywa, powodzenia i dziekuje Ci za wszystko co robisz. Pozdrawiam :) *
madre rady 👌😘
Ale ja Ciebie lubię Majka ❤
Mądrą kobietą jesteś,pozdrawiam
Maya przygląda się swoim obiektom randkującym jak naukowiec szczurom w laboratorium ;D
Patrząc przez Twój flirt.....😂😂😂😂
Ciekawe dlaczego uważasz że faceci powinni uważać na Polki 😛😄
Ja nigdy nie jestem zawiedziona jak ktoś odwołuje pierwszą randkę… nie mam żadnych oczekiwań. Przeceisz nie znam tej osoby jeszcze !!! Gorzej jak się to zdarzy na którejs z kolei i w dodatku zależy mi na czasie z tą osobą :(
👏👏👏
Mogą wypaść zęby lub włosy 🤪
❤❤❤
❤😀🤞
Ooojej ... Znowu powrót do randek.... I "co on miał na myśli" szkoda... Było tu tak fajnie😢
nie musisz sluchac
Bawię się wyśmienicie 😂 Babka po 40tce, dwójka dzieci, każde z innym, biega na randki z neta i daje rady innym. Nikt nie widzi komizmu sytuacji, serio?😅 Rady same w sobie nie są złe, tylko ton zbyt pouczający.
A co w tym zlego czy nienormalnego ? Babka po 40 z dwojka dzieci powinna juz tylko rozaniec w reke, beret na glowe i do kosciola ? Tylko kostyczne mezatki z 30 letnim stazem powinny dawac innym rady jak randkowac i jakie kryteria wziac pod uwage robic casting na faceta ? Hello ! To nie lata 50 ubieglego wieku. Ja widze spory komizm w Twoim komentarzu a nie w radach Mai, bardzo celnych zreszta, z jednym wspolnym mianownikiem : za duzo ciezkosci macie w sobie, drodzy ludzie, i za malo dystansu do zycia.
to po co tu jestes?
@@monikaams651też to widzę i jestem tu żeby się dobrze pobawić w lekkości i radości żeńskiej energii😂😅😅
Nie widzę absolutnie nic komicznego w tej sytuacji. Pewnie zazdrościsz Mayi, że żyje jak chce, na własnych zasadach❤❤
@@annabe129 wróżka czy co? 😉🤗🤗🤗 na całe szczęscie tak się wszyscy pięknie różnimy ❤️