Panie Patryku, dziękuję za konkretny materiał, rzeczywiście niema sensu dalej ciągnąć tego co się nie zmienia na lepsze. Odchodzę po 7 latach braku zmian...
Cudowny Panie Patryku! Pod wpływem innego Pana wykładu już zaczęłam zmieniać swoje zachowanie w obszarze, który wymagał ode mnie zdecydowanego działania. Ten filmik upewnił mnie jeszcze, że postępuję właściwie. Dziękuję. ❤❤❤
Właśnie, doszłam już do takiego momentu, że czułam, że już nie daję rady, że koniecznie muszę podjąć kroki ku temu by było lepiej bo czułam jak tracę grunt pod nogami po tym jak związek jest w zawieszeniu przynajmniej od 3 lat. Zaczęłam swoją terapię, idę małymi krokami do przodu ku lepszemu. Dziękuję Panie Patryku za otwieranie oczu na to, czego czasem się nie chce widzieć albo się zapomina albo przyzwyczaja. Życie w takim zawieszeniu to koszmar. Pozdrawiam
Wytrzymywałam, cierpiałam z mężem toksykiem i pijakiem prawie dziewięć lat. Doszłam do momentu że czułam że umieram. W końcu zaczęłam o siebie walczyć, stoczyłam bitwę być albo nie być, postawiłam granicę! Nie mieszkam z mężem od trzech miesięcy, nie chcę mieć żadnego kontaktu z tym człowiekiem zmieniłam numer telefonu ale nachodzi mnie pod domem, próbując wrócić z powrotem wymyśla różne rzeczy i usiłuje manipulować, ale ja jestem już świadoma jego chorej gry mam już serdecznie dość i myślę że tym razem wytrwam i będę żyć po swojemu. Dziękuję Panie Patryku za serce włożone w Pana wartościowe filmiki bo inaczej nie byłabym świadoma co właściwie działo się z moim życiem. Pozdrawiam serdecznie 😊
Rozumiem Cię doskonale - niestety przeżywam to z mężem alkoholikiem i przemocowcem,,tak to studnia strachu i lęku bez dna , zagrożenia poczucia bezpieczeństwa.., Niewiarygodne że człowiek który miał kochać i chronić - we własnym domu jest oprawcą.., To mega przykre- trzymaj się w swoim postanowieniu powodzenia 🌺
@@anetaatena5734 czy chcesz się ze mną skontaktować? Szkoda czasu i życia. Taki człowiek rzadko się zmienia, lecz to on musi chcieć i jemu musi zależeć nie Tobie. Jest skuteczna terapia dla AA i Ty też jej potrzebujesz jako osoba wspołuzależniona, lecz nie mam na myśli tych z poms~u. Przemyśl to 🤔🤗👍
Tak, brak decyzji, odwlekanie spowodowaly, ze 10 lat minelo na niepewnosci, braku stabilnosci i pretensji do samej siebi o slabosc i pozwolenie na manipulowanie. Prosze uciejajcie z toksycznego zwiazku, bo wasze zycie uplynie a Wy staniecie sie klebkiem nerwow i oskarzani o niezrownowazenie psychiczne. Mam to za soba dzieki Panu. Dziekuje za tematy, ktore pozwolily mi zrozumiec z kim bylam.
dokładnie tak, ja miałam w związku przemoc psychiczną ale to ex wmawiał mi niezrównoważenie i to, ze przez niego ciągle placze to ze mna jest coś nie tak... zamiast się trochę zastanowić, ze jak kobieta płacze przez niego to on jest toksycznym partnerem,... z czasem zrozumiałam, że byłam z totalnie zaburzoną osobą i nigdy by się nie udał ten związek...
Całkowicie to potwierdzam i z tego powodu promuję zasadę: JEDYNA PEWNĄ RZECZĄ SĄ CIĄGŁE ZMIANY. Zastosowałam, odcięłam wszystkich toksyków i wyprostowałam swoje relacje. Jestem szczęśliwa 😊 bo dokonałam TOTALNYCH ZMIAN! Strach to tylko studnia bez dna. Ja jestem już na prostej i układam swoje życie na moich zasadach i na poziomie moich oczekiwań. To jest piękne i wyzwala nowego powera! Uprzejmie dziękuję za dzisiejsze podsumowanie. WY też zacznijcie! 👏 👏 👏
@@anetaatena5734 Owszem, masz rację, lecz odzyskałam swoje życie i realizuję z radością to co upragnione. DZIĘKI za empatię i niechaj Tobie się dobrze wiedzie. 😊🌺
Ale ja doświadczam z tym innego problemu. Dojrzałam do zmian, więcej nie zniosę nabrałam sił na terapii.... Ale co się okazuje, ja chcę zmian, zaczynam je robić np stawiam nowe granice które spełniają moje oczekiwania...a tu wszyscy mają z tym problem...bo jak to... Ja nie myślę o mężu rodzicach dzieciach...no jak to przecież nie wypada... To jest cholerny kosmos z którym muszę walczyć, muszę udowadniać swoje racje zamiast lepiej żyć, bo nie mogę sobie ułatwić życia by być szczęśliwym...no przecież nie mogę być szczęśliwszą... lepiej byc depresyjną matką żoną czy kim tam dla kogo jestem...po co ...
Dlaczego tak wiele osób, przeważnie kobiet tkwi latami w złych toksycznych związkach, i nic z tym nie robią, boją się zmian, boją odejścia, są często uzależnione finansowo od męża, nie mają wsparcia w rodzinie ,przyjaciołach, to też kwestia wychowania córek które mają być grzeczne i uległe, powinno się juz dzieci w szkołach uczyć asertywności, fundują własnym dzieciom koszmarne dzieciństwo, czując że będąc samotna matką wychowaja dzieci w spokoju i miłości a z czasem znajdą odpowiedniego normalnego partnera gdy będą już na to gotowe.
Bardzo ważny film i świetne dopełnienie odcinka o wybaczaniu sobie, bez tego ciężko o zmianę. Panie Patryku, ze swojej strony dziękuję za tak dużą częstotliwość pojawiania się treści! Proszę nie przestawać.
Ja dziękuje, ze mój toksyk/ zaburzona osoba dała mi w końcu świety spokój bo byłoby gorzej i zmarnowałabym sobie życie u boku z nim... i tak zmarnowałam kilka lat tkwiąc w związku z zaburzoną i chwiejną osobą.. która się na mnie odgrywała wyzwiskami, ignorowaniem i wiecznymi rozstaniami...
Takim wyznacznikiem, że uciska naszą psyche sytuacja czy to w związku, czy w pracy jest nasz organizm. To co blokujesz, wyjdzie w inny sposób, ból głowy, nadciśnienie, problemy ze snem, rozdrażnienie. Nasze ciało daje wyraźny sygnał, że trzeba coś z tym zrobić.
Panie Patryku tak to prawda,niestety czasem mamy takich najbliższych niektórych wokół - którzy wiedząc jak żyjesz - tragicznie w danym związku- niechcą tego słyszeć ,pomóc wesprzeć również psychicznie - potrafią powiedzieć że- no to mężczyzna więc może mu się zdarzyć że uderzył lub wypił sobie i - że to tak jest i powinnam się przyzwyczaić.., Że tylko mi się wydaje że jak odejdę będzie mi lżej.., Tragiczna jest zachowanie kogoś toksycznego ale jeszcze bardziej rodziny lub znajomych którzy udają że nic się nie stało- to dopiero samotność. Na trzydzieści parę osób - którym powiedziałam tylko dwie naprawdę potrafiły prawdziwie współczuć i okazać zrozumienie oraz wesprzeć mnie w działaniu odejścia. Dla innych ( reszty) - małrzeństwo'- takie j- utrzymanie go - najważniejsze - chore!
Aneta, małżeństwo może i jest święte, ale wartościami najwyższymi są życie i zdrowie!, - tak mi jakoś zajechał ten ostatni akapit... Nad małżeństwem muszą pracować obie strony, a mężczyzna ma panować przede wszystkim nad sobą! - jak już jesteśmy w tym nurcie. Otoczenie masz poniżej krytyki i do niczego, co czujesz, że Cię niszczy, nie przyzwyczajaj się. Będą Cię trzymać w poczuciu winy rozwalania małżeństwa, bo sami już się przyzwyczaili, nie mieli odwagi powiedzieć nie, trwają nic nie zmieniając w imię 'bo tak trzeba', a dobrze wiesz, że wcale tak nie trzeba. Trzymaj się tych dwóch osób, które pomogą Ci zawalczyć o siebie i poznawaj przez nie nowych wartościowych ludzi. Wszystkiego dobrego : )
Na Pan rację. Ja po prostu powiedziałam stop, otworzyłam drzwi domu i powiedziałam otoczeniu. Przyjaciele zdali egzamin. Powiedzieli co myślą i dotarło to do opawcy. Przestraszył się i zaczął kontrolować się
Panie Patryku myślę,że warto zrobić w tym temacie filmik o sabotowaniu i niszczeniu siebie.Wiele osób nic nie zrobi bo ma właśnie wgrany w sobie taki program. Trzeba go zobaczyć,uregulować i dopiero można pracować z tym tematem. Czy jest możliwość nagrania takiego filmiku ? Poproszę o odpowiedź
Dziękuję za ten film....ja jestem teraz w takim ,,młynie,, wiem że muszę zmienić a nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć, jaką decyzję podjąć. Bym musiała opuścić wszystkich żeby odciąć się od ludzi którzy wykorzystują. Bo czuję się wykorzystywana. Jak zmienić myślenie i stawiać granicę🤷człowiek musi chyba sam ze sobą się zmierzyć.Pozdrawiam.🙁
Chętnie Tobie pomogę i napiszę na Twojego @ zadania w punktach. Przeanalizuj, a potem możemy się zdzwonić. To jest proces i to potrwa, lecz zabawa jest przednia bo posiądziesz niesamowitą przestrzeń i perspektywę na przyszłość. Poczujesz się samodzielna i wreszcie odpowiedzialna zatem Twoje życie w Twoich rękach. 💕Doceń je, gdyż wielu jutro może się nie obudzić. Czy wykorzystali dany im czas?
Podjelam 20.10.2022-stop narcyzowi z klasycznej rodziny narcystycznej.Matka lapala meza na ciaze i jej sie nie udalo,ojciec zostawil ja i 2 synow,ale jeden z nich (ten moj manipulator),to typ,przez ktorego ciela sie dziewczyna,druga mu niedawno odmowila,a ja postawilsm sama kropke nad" i".Cene i koszty ponosze tylko ja,narcyz nie wie.o co.chodzi?
Ma Pan rację Panie Patryku jeżeli nie widzimy związku to że w nim się coś zmienia na lepsze to może być tylko gorzej A swojego życia opieramy na kłamstwie.
Ja juz dokonalam duzo czystek w moim zyciu, ale odejscie od partnera wydaje mi sie bardzo trudne. Nie mam ani pracy ani dachu nad glowa, ani nawet nie wiem dokad mialabym pojsc. Polske opuscilam 29 lat temu, potem bylo 18 lat w Belgii, a te ostatnie 11 lat w Holandii. Wiem, ze nikt nie dokona tej zmiany za mnie. Prosze o nie dawanie nieproszonych rad.
Panie Patryku, dziękuję za konkretny materiał, rzeczywiście niema sensu dalej ciągnąć tego co się nie zmienia na lepsze. Odchodzę po 7 latach braku zmian...
Cudowny Panie Patryku! Pod wpływem innego Pana wykładu już zaczęłam zmieniać swoje zachowanie w obszarze, który wymagał ode mnie zdecydowanego działania. Ten filmik upewnił mnie jeszcze, że postępuję właściwie. Dziękuję. ❤❤❤
Dziekuje za super wazny fim!!!
Właśnie, doszłam już do takiego momentu, że czułam, że już nie daję rady, że koniecznie muszę podjąć kroki ku temu by było lepiej bo czułam jak tracę grunt pod nogami po tym jak związek jest w zawieszeniu przynajmniej od 3 lat. Zaczęłam swoją terapię, idę małymi krokami do przodu ku lepszemu. Dziękuję Panie Patryku za otwieranie oczu na to, czego czasem się nie chce widzieć albo się zapomina albo przyzwyczaja. Życie w takim zawieszeniu to koszmar. Pozdrawiam
Gratulacje dla Ciebie, spełniaj swoje marzenia, realizuj swoje cele i bądź szczęśliwa tak jak sobie życzysz. 🤡
Wytrzymywałam, cierpiałam z mężem toksykiem i pijakiem prawie dziewięć lat. Doszłam do momentu że czułam
że umieram. W końcu zaczęłam o siebie walczyć, stoczyłam bitwę być albo nie być, postawiłam granicę! Nie mieszkam z mężem od trzech miesięcy, nie chcę mieć żadnego kontaktu z tym człowiekiem zmieniłam numer telefonu ale nachodzi mnie pod domem, próbując wrócić z powrotem wymyśla różne rzeczy i usiłuje manipulować, ale ja jestem już świadoma jego chorej gry mam już serdecznie dość i myślę że tym razem wytrwam i będę żyć po swojemu. Dziękuję Panie Patryku za serce włożone w Pana wartościowe filmiki bo inaczej nie byłabym świadoma co właściwie działo się z moim życiem. Pozdrawiam serdecznie 😊
Rozumiem Cię doskonale - niestety przeżywam to z mężem alkoholikiem i przemocowcem,,tak to studnia strachu i lęku bez dna , zagrożenia poczucia bezpieczeństwa..,
Niewiarygodne że człowiek który miał kochać i chronić - we własnym domu jest oprawcą..,
To mega przykre- trzymaj się w swoim postanowieniu powodzenia 🌺
U mnie to trwa 19- lat i nic się nie zmieniło
@@anetaatena5734 czy chcesz się ze mną skontaktować? Szkoda czasu i życia. Taki człowiek rzadko się zmienia, lecz to on musi chcieć i jemu musi zależeć nie Tobie. Jest skuteczna terapia dla AA i Ty też jej potrzebujesz jako osoba wspołuzależniona, lecz nie mam na myśli tych z poms~u.
Przemyśl to 🤔🤗👍
@@szecherezadazarabii4398 tzn- co masz na myśli i jak to widzisz?
Karolina, chyba już czas zacząć działać i dokonać zmian. Czy raczej planujesz kolejne 10 lat?
Tak, brak decyzji, odwlekanie spowodowaly, ze 10 lat minelo na niepewnosci, braku stabilnosci i pretensji do samej siebi o slabosc i pozwolenie na manipulowanie. Prosze uciejajcie z toksycznego zwiazku, bo wasze zycie uplynie a Wy staniecie sie klebkiem nerwow i oskarzani o niezrownowazenie psychiczne. Mam to za soba dzieki Panu. Dziekuje za tematy, ktore pozwolily mi zrozumiec z kim bylam.
Racja
Sama prawda
dokładnie tak, ja miałam w związku przemoc psychiczną ale to ex wmawiał mi niezrównoważenie i to, ze przez niego ciągle placze to ze mna jest coś nie tak... zamiast się trochę zastanowić, ze jak kobieta płacze przez niego to on jest toksycznym partnerem,... z czasem zrozumiałam, że byłam z totalnie zaburzoną osobą i nigdy by się nie udał ten związek...
Całkowicie to potwierdzam i z tego powodu promuję zasadę: JEDYNA PEWNĄ RZECZĄ SĄ CIĄGŁE ZMIANY.
Zastosowałam, odcięłam wszystkich toksyków i wyprostowałam swoje relacje.
Jestem szczęśliwa 😊 bo dokonałam TOTALNYCH ZMIAN!
Strach to tylko studnia bez dna.
Ja jestem już na prostej i układam swoje życie na moich zasadach i na poziomie moich oczekiwań. To jest piękne i wyzwala nowego powera!
Uprzejmie dziękuję za dzisiejsze podsumowanie. WY też zacznijcie! 👏 👏 👏
Napewno nie było Ci łatwo, ponieważ w dzisiejszych czasach jest wiele takich ludzi..,
Gratuluję, rozumiem
@@anetaatena5734 Owszem, masz rację, lecz odzyskałam swoje życie i realizuję z radością to co upragnione.
DZIĘKI za empatię i niechaj Tobie się dobrze wiedzie. 😊🌺
Fajny koment, wytrwałości nam życzę 😉, pozdrawiam
@X sorki, nie widzę Twoich wcześniejszych wypowiedzi więc nie chwytam co komunikujesz. Możesz jaśniej?
@Naruto a czemu pytasz?
Ale ja doświadczam z tym innego problemu. Dojrzałam do zmian, więcej nie zniosę nabrałam sił na terapii.... Ale co się okazuje, ja chcę zmian, zaczynam je robić np stawiam nowe granice które spełniają moje oczekiwania...a tu wszyscy mają z tym problem...bo jak to... Ja nie myślę o mężu rodzicach dzieciach...no jak to przecież nie wypada... To jest cholerny kosmos z którym muszę walczyć, muszę udowadniać swoje racje zamiast lepiej żyć, bo nie mogę sobie ułatwić życia by być szczęśliwym...no przecież nie mogę być szczęśliwszą... lepiej byc depresyjną matką żoną czy kim tam dla kogo jestem...po co ...
Dlaczego tak wiele osób, przeważnie kobiet tkwi latami w złych toksycznych związkach, i nic z tym nie robią, boją się zmian, boją odejścia, są często uzależnione finansowo od męża, nie mają wsparcia w rodzinie ,przyjaciołach, to też kwestia wychowania córek które mają być grzeczne i uległe, powinno się juz dzieci w szkołach uczyć asertywności, fundują własnym dzieciom koszmarne dzieciństwo, czując że będąc samotna matką wychowaja dzieci w spokoju i miłości a z czasem znajdą odpowiedniego normalnego partnera gdy będą już na to gotowe.
Bardzo ważny film i świetne dopełnienie odcinka o wybaczaniu sobie, bez tego ciężko o zmianę. Panie Patryku, ze swojej strony dziękuję za tak dużą częstotliwość pojawiania się treści! Proszę nie przestawać.
Dziękuję 🙂 bardzo przydatny film ,borykam się z tym żeby się odizowac , zrobić krok dla siebie .....
Siła przekazu otrzeźwia, pozdrawiam Pana. Dziękuję
Dziękuję za świetny odcinek.
Ja dziękuje, ze mój toksyk/ zaburzona osoba dała mi w końcu świety spokój bo byłoby gorzej i zmarnowałabym sobie życie u boku z nim... i tak zmarnowałam kilka lat tkwiąc w związku z zaburzoną i chwiejną osobą.. która się na mnie odgrywała wyzwiskami, ignorowaniem i wiecznymi rozstaniami...
Takim wyznacznikiem, że uciska naszą psyche sytuacja czy to w związku, czy w pracy jest nasz organizm. To co blokujesz, wyjdzie w inny sposób, ból głowy, nadciśnienie, problemy ze snem, rozdrażnienie. Nasze ciało daje wyraźny sygnał, że trzeba coś z tym zrobić.
potwierdzam, mi ciało dawało wiele objawów, ze jestem w toksycznym związku migreny, rozdrażnienie, płacz, brak apetytu, zaburzenia snu...
Panie Patryku tak to prawda,niestety czasem mamy takich najbliższych niektórych wokół - którzy wiedząc jak żyjesz - tragicznie w danym związku- niechcą tego słyszeć ,pomóc wesprzeć również psychicznie - potrafią powiedzieć że- no to mężczyzna więc może mu się zdarzyć że uderzył lub wypił sobie i - że to tak jest i powinnam się przyzwyczaić..,
Że tylko mi się wydaje że jak odejdę będzie mi lżej..,
Tragiczna jest zachowanie kogoś toksycznego ale jeszcze bardziej rodziny lub znajomych którzy udają że nic się nie stało- to dopiero samotność.
Na trzydzieści parę osób - którym powiedziałam tylko dwie naprawdę potrafiły prawdziwie współczuć i okazać zrozumienie oraz wesprzeć mnie w działaniu odejścia.
Dla innych ( reszty) - małrzeństwo'- takie j- utrzymanie go - najważniejsze - chore!
Nie poddawaj się.Trzymam kciuki za Ciebie.😘Doskonale wiem o czym mówisz.!😰
Aneta, małżeństwo może i jest święte, ale wartościami najwyższymi są życie i zdrowie!, - tak mi jakoś zajechał ten ostatni akapit... Nad małżeństwem muszą pracować obie strony, a mężczyzna ma panować przede wszystkim nad sobą! - jak już jesteśmy w tym nurcie. Otoczenie masz poniżej krytyki i do niczego, co czujesz, że Cię niszczy, nie przyzwyczajaj się. Będą Cię trzymać w poczuciu winy rozwalania małżeństwa, bo sami już się przyzwyczaili, nie mieli odwagi powiedzieć nie, trwają nic nie zmieniając w imię 'bo tak trzeba', a dobrze wiesz, że wcale tak nie trzeba. Trzymaj się tych dwóch osób, które pomogą Ci zawalczyć o siebie i poznawaj przez nie nowych wartościowych ludzi. Wszystkiego dobrego : )
@@Renia.Z Serdecznie dziękuję za mądrą radę i słowa otuchy🌺
@@katarzynapiechota8568 Dziękuję serdecznie za słowa otuchy🌺
Nie musisz uzyskać zgody od najbliższych ani konsultować swoich decyzji. Sama widzisz, jak te rozmowy wyglądają.
Dobrze Pan mówi, tylko czasem zebrać trzeba siły i wszystko na te decyzje
Na Pan rację. Ja po prostu powiedziałam stop, otworzyłam drzwi domu i powiedziałam otoczeniu. Przyjaciele zdali egzamin. Powiedzieli co myślą i dotarło to do opawcy. Przestraszył się i zaczął kontrolować się
To prawdziwi przyjaciele
Wreszcie śmiecia odizolowalas
Panie Patryku myślę,że warto zrobić w tym temacie filmik o sabotowaniu i niszczeniu siebie.Wiele osób nic nie zrobi bo ma właśnie wgrany w sobie taki program.
Trzeba go zobaczyć,uregulować i dopiero można pracować z tym tematem.
Czy jest możliwość nagrania takiego filmiku ?
Poproszę o odpowiedź
Dziękuję za ten film....ja jestem teraz w takim ,,młynie,, wiem że muszę zmienić a nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć, jaką decyzję podjąć. Bym musiała opuścić wszystkich żeby odciąć się od ludzi którzy wykorzystują. Bo czuję się wykorzystywana. Jak zmienić myślenie i stawiać granicę🤷człowiek musi chyba sam ze sobą się zmierzyć.Pozdrawiam.🙁
Dajesz się wykorzystywać ile morzna on powinien siedziec za dzieci
Pasozyty
Aniu zauważ,że decyzję już podjęłas.
Jest nią powyższe postanowienie.
Znasz już kierunek i bądź sobie wierna
Chętnie Tobie pomogę i napiszę na Twojego @ zadania w punktach. Przeanalizuj, a potem możemy się zdzwonić. To jest proces i to potrwa, lecz zabawa jest przednia bo posiądziesz niesamowitą przestrzeń i perspektywę na przyszłość. Poczujesz się samodzielna i wreszcie odpowiedzialna zatem Twoje życie w Twoich rękach. 💕Doceń je, gdyż wielu jutro może się nie obudzić. Czy wykorzystali dany im czas?
100% racji !
Podjelam 20.10.2022-stop narcyzowi z klasycznej rodziny narcystycznej.Matka lapala meza na ciaze i jej sie nie udalo,ojciec zostawil ja i 2 synow,ale jeden z nich (ten moj manipulator),to typ,przez ktorego ciela sie dziewczyna,druga mu niedawno odmowila,a ja postawilsm sama kropke nad" i".Cene i koszty ponosze tylko ja,narcyz nie wie.o co.chodzi?
Ma Pan rację Panie Patryku jeżeli nie widzimy związku to że w nim się coś zmienia na lepsze to może być tylko gorzej A swojego życia opieramy na kłamstwie.
Otworzyłeś mi oczy. Dziękuję.
Co w tym szambie jeszcze robisz
Jestem schorowana że nie potrafię funkcjonować bez pomocy. Co mam robić? Choroba jest wynikiem toksycznego związku co rozprzestrzeniło się na rodzinę
Ja juz dokonalam duzo czystek w moim zyciu, ale odejscie od partnera wydaje mi sie bardzo trudne. Nie mam ani pracy ani dachu nad glowa, ani nawet nie wiem dokad mialabym pojsc. Polske opuscilam 29 lat temu, potem bylo 18 lat w Belgii, a te ostatnie 11 lat w Holandii. Wiem, ze nikt nie dokona tej zmiany za mnie.
Prosze o nie dawanie nieproszonych rad.
Pozdrawiam Cie ciepło 🍀
@@e.mendelak3546 Milo mi, dziekuje. Ja tez Ciebie pozdrawiam serdecznie. 🙂
Im dalej w las tym więcej drzew .
Wszystko prawda
A takie pytanie, czemu Pan zwraca się głównie do kobiet?
Już tyle razy Pan Patryk mówił, że to samo dotyczy kobiet i mężczyzn 😳proszę przesłuchać wcześniejsze filmy, pozdrowienia