Wiesz Staszku na tym temacie można albo zabłysnąć albo totalnie popłynąć. To co mi się podoba w twoim materiale, to fakt iż namawiasz do zdrowego rozsądku i umiaru. Całkowicie się z tym zgadzam. I to by było na tyle jeśli chodzi o fajne rzeczy. Jako ichtiolog specjalizujący się w żywieniu karpia muszę ustosunkować się do pewnych kwestii poruszonych przez ciebie. Po pierwsze skarmianie surowymi orzechami. Wielokrotnie stawiasz bardzo poważną tezę, iż stosowanie orzecha inaczej niż ty go przygotowujesz może być szkodliwe. Chciałbym cię zapewnić że tak nie jest. Można żywić surowymi orzechami, bez jakichkolwiek konsekwencji dla zdrowia karpi. Zalecasz moczenie gotowanie i późniejszą fermentację. Jednak są to zabiegi których głównym celem jest poprawa strawności składników pokarmowych. Fajnie że przedstawiłeś skład chemiczny orzechów tygrysich. Doświadczony żywieniowiec na podstawie tego składu potrafi wyciągnąć wiele bardzo trafnych wniosków. Jak widzisz orzech tygrysi ma bardzo mało białka i tłuszczu. W zasadzie dużo ma węglowodanów i błonnika. Co to oznacza? A tak naprawdę jest mało odżywczy jest paszą typowo-węglowodanową. Wspomniane przez ciebie zabiegi polegające między innymi na gotowaniu mają na celu przede wszystkim poprawę strawności składników pokarmowych. Innym zadaniem moczenia bądź gotowania ziaren jest pozbycie się substancji antyżywieniowych, to między innymi dlatego gotujemy ziemniaki żeby zdezaktywować solaninę. O tym wiedzą nawet dzieci w szkole podstawowej bo często spożywają surowe ziemniaki żeby podwyższyć sobie temperaturę ciała (tak działa solanina) i wymigać się z lekcji. W procesie gotowania ziemniaków dochodzi do dezaktywacji solaniny i po ugotowaniu jest uzupełnienie nieszkodliwa, możemy te ziemniaki spokojnie spożywać. Wiele ziaren zawiera takie i inne substancje antyżywieniowe, które obniżają znacząco ich wartość pokarmową. Oczywiście można się ich pozbyć na wiele sposobów, ale to temat rzeka. Wracając do tematu orzechów tygrysich chciałbym cię zapewnić że spożycie przez ryby nie gotowanych nie wpłynie w żaden sposób na ich stan zdrowia, po prostu będą mniej przyswajalne niż są w formie ugotowanej i to tyle, nic poza tym. Sam wspominasz w swoim materiale o tym że nie ma badań naukowych które by poddały jakiejkolwiek analizie ewentualną szkodliwość orzecha tygrysiego. Dzieje się dlatego, że nie ma żadnych podstaw ku temu, żeby takowe badania robić. Wprawne żywieniowiec jeśli nie ma sygnałów o obecności jakichkolwiek substancji antyżywieniowych to po pierwsze, a po drugie widząc skład chemiczny danego danego substytutu paszowego wyciąga takie a nie inne wnioski . Wiemy zatem dlaczego nikt nie robi badań, po prostu nie ma ku temu żadnych absolutnie żadnych przesłanek. Jeśli ktoś chciałby przyjąć tezę o ewentualnej szkodliwości poddałby orzecha tygrysiego badaniu. Jeśli tego nikt nie zrobił oznacza to że przyjęto tezę iż orzech tygrysi jest nieszkodliwy. Wspomniany przez ciebie przypadek znalezienia karpia martwego którego przewodzie pokarmowym odnaleziono rzekomo orzechy tygrysie zupełnie o niczym nie świadczy. Postawienie tezy o ewentualnej szkodliwości na podstawie jednego dwóch czy nawet 10 przypadków jest naukowo niezasadne. Przyczyna śmierci mogła być zgoła inna, a obecność orzecha tygrysiego może być zupełnym przypadkiem. Swego czasu zdarzyło mi się poczynić dość obszerny artykuł o przygotowywaniu ziaren na łamach „Świata Karpia” nazywał się „Ziarna prawdy i mity” gorąco zachęcam do lektury link wstawiam poniżej. addercarp.com.ua/ziarna_prawda_i_mity/ Przedstawione przez ciebie proces przygotowywania ziaren orzecha polegający na zastosowaniu fermentacji alkoholowej jest jak najbardziej słuszny, zresztą opisuje to też w swoim artykule . Jednak warto by było doprecyzować pewną kwestię dodając cukier do twojego roztworu tworzysz pośrednio środowisko rozwoju DROŻDŻY a nie bakterii fermentacyjnych!!!! Drożdże wytwarzają alkohol ten alkohol ma właściwości konserwujące. Bakterie fermentacyjne o których mówisz (nie daj Boże te gnilne) nie doprowadzą do niczego dobrego. Gdybyśmy dodali soli kuchennej to stworzylibyśmy środowisko do rozwoju rozwoju bardzo korzystnych bakterii kwasu mlekowego. To zwykłe zjawisko kiszenia znane od wieków. O tym też pisze w swoim artykule. Nie sposób też nieustosunkować się do kwestii poruszonej przez ciebie żywienia łubinem. Chciałbym cię zapewnić że dokarmiam w swoim łowisku ryby łubinem od wielu wielu lat. Oczywiście z uwagi na ilość tego łubinu zadawanego do wody nierealne jest jego wcześniejszych przygotowywanie w żaden z możliwych sposobów. Karmimy surowizną. Z tego powodu nie ucierpiał jeszcze żaden karp. Poza tym łubin jest jednym z najbardziej wartościowych pasz w żywieniu ryb szczególnie z racji wysokiej zawartości białka . Zapewniam wszystkich czytelników że absolutnie nie należy martwić się o to że łubin w przewodzie pokarmowym karpia spęcznieje i zatka cały przewód pokarmowy, to niestety nie jest zgodne z prawdą. Oczywiście żeby spęcznieć musi pobrać wodę, a tą wodę pobierze z przewodu pokarmowego zatem bilans objętości absolutnie się nie zmieni. Dla potwierdzenia mojej tezy można zrobić prosty eksperyment wsypać 1/4 szklanki łubinu i zalać prawie do pełna wodą, zaznaczmy poziom na samym początku i sprawdźmy czy podczas pęcznienia łubinu ten poziom się zmienia jeśli się nie zmienia to znaczy że całość objętości nie uległa zmianie zmieniły się tylko proporcje łubin wchłonął wodę przez co zwiększył swoją objętość nie ma tutaj żadnego ryzyka dla zdrowia ryb. Temat rzeka…….Pozdrawiam
@@marekhallas4179 Wiedziałem,że z Twojej strony można uzyskać mega wiedzę i wsparcie .... Dzięki za uzupełnienie tematu fachową wiedzą.. P.S. Jeżeli chodzi o orzecha to dostaje bardzo skrajne informacje od takich jak Twoje jak i po informacje jakoby orzech był by diabelskim ziarnem dla karpi 😎.. Ja wiem jedno umiar umiar i jeszcze raz umiar. Pozdro 💪💪☕☕😎
Witojcie witojcie. Obejrzałem twój materiał. Z sposobem przyrządzenia orzechów zgadzam się, 48h moczenie gotowanie z cukrem 1 kg 2-3h gotowania i gotowe.. Do tego momentu zgadza się z tobą.. Przynajmniej od 15 lat używam orzecha. Jest to doskonałą zaneta przynęta.. A najlepsza jest właśnie jak zaczyna żelować dzieje się to 2-3 po ugotowaniu. Dlatego jadąc na zawody gotuję orzecha 2 dni wcześniej.. By mieć gluta na zawodach.. Dlaczego uważam że wtedy jest najlepszy bo wielokrotnie stosując tylko takiego orzech jako zanętę i przynętę wygraliśmy kilkukrotnie zawody karpiowe. Orzechy nie miały obsoutnie żadnych dodatków.,dodatków... typu dipy wzmacniacze itd.. Tak że śmiało po ugotowaniu można bezpiecznie łowić. Co do szkodliwości to orzech składem podobny jest do ziemniaków ... Pozdrawiam 3 maj się.
Witaj Stachu😊 Kolejny świetny materiał i kolejne trafne spostrzeżenia bez ściemy i dobrze przemyślane spostrzeżenia. Jak zawsze ode mnie łapka w górębi serducho za to co robisz❤❤🐴💪🔥🔥🔥👍👍👍👍👍👍
Witam. Ja orzecha szykuje sobie rok wcześniej w beczce. Cały proces przygotowania wyglada dokladnie tak jak mowisz. Co jakis czas sprawdzam smak wody w beczce zeby była słodka. Dla lepszej fermentacji dodaje drożdży piwnych. Pozdrowienia dla Ciebie Stan i dla wszystkich oglądających
Stachu - dzięki za materiał. W mijającym sezonie pierwszy raz używałem orzechy tygrysie. Uważam, że przygotowałem je całkiem poprawnie, gdyż moczone były lekko ponad trzy doby, gotowane ok. 3h w wodzie z cukrem i fermentacja przed zasiadką odbywała się w piwnicy przez półtora miesiąca. Co prawda nie używałem orzechów jako "hakówek", bo na włosie miałem swojej produkcji kulki, jednak wyniki były bardzo przyzwoite jak na 4-dobową zasiadkę. W sumie to było tego na cztery doby jakieś 1,5kg, do tego 6 kg kulek i ok. 10 kg mieszaniny kukurydzy, bobiku i konopii. Zauważyłem, że jeśli przesadzimy z ilością cukru, to po gotowaniu orzechy wypływają na powierzchnię. Dlatego warto mieć "w pogotowiu" litr, nawet i dwa przegotowanej wody, by w razie czego rozcieńczyć zalewę. 9:15 - wygodniej/korzystniej jest wsypać cukier "luzem" i zamieszać zawartość, czy może rozpuścić taki kilogram w litrze wody? Z "wiadra fermentacyjnego" odlać z półtora litra płynu, a w jego miejsce wlać roztwór? Bardzo ważna informacja padła z Twojej strony - nęcić z głową. Do nęcenia używam zawsze gotowanego ziarna. Do tego dodaję kulki swojej produkcji i tak "wyposażony" jadę na zasiadkę. I uważam, że powinna też wybrzmieć informacja: Dokładnie "studiować" regulamin łowiska. Wówczas nie ma zdziwienia. Pozdrawiam i do następnego materiału.
@@karpiowystanumysu8017 No właśnie też się zaskoczyłem, bo miałem ostatnio taką sytuację. Do wiadra ze słodzoną wodą i ugotowanymi orzechami (jak zauważyłem, że kilkadziesiąt orzechów pływa) dodałem przegotowanej wody i orzechy opadły na dno. Nie wiem co się stało.
Stan tak jak mówisz byłem tego samego stwierdzenia podstawa to dobrze przygotowane ziarno orzech przez to sami sobie robimy pod górkę ze są zakazy stosowano ziaren orzechów bo zle je przygotowujemy mowię My bo mowię o wszystkich karpiarzach jesteśmy jednością jedna duża rodzina i musimy siebie pomagać podpowiadać jak trzeba to i opierdzielic tak jak to w rodzinie 😊 Pozdrawiam
Co Pan myśli o komercjach gdzie piękne duże karpie mają rozwalone otwory gębowe 😢😢 mi osobiscie serce sie kraja jak widze foty wstawiane na portale społecznościowe
Jak zawsze materiał sztos. Co do przygotowania orzechów osobiście mocze je przez 72 godziny a czas gotowania to 5 godzin, następnie zasypanie cókrem i fermentacja. Na łowisko zabieram po 3 tygodniach.
Mareriał jak zwykle Super kopalnia wiedzy . A teraz pytanie na Q&A Jak łowić Karpie na płytkich leśnych torfowiskach o głębokości od0,5m do 1,2 m Pozdrawiam
Dziękuję za reakcje na moje pytanie lecz jak mógłbym dodać kolejne w tym temacie . Czy tego typu jeziorka będą odpowiednie na późnojesienne lub wczesnowiosenne łowienie karpi Pozdrawiam
Aż trafię na takie pytanie od Was.. Odpowiadam na pytania chronologicznie w zależności od tego kiedy padło pytanie..To też zapisuje i poleci na jeden z QA 💪💪☕😎
@@karpiowystanumysu8017 zadawałem już takie pytanie pod przed ostatnim filmem w którym opowiadałeś dlaczego nie lowisz na haczyki nr 4 napisałeś że następny bd o tym a ja nadal czekam z niecierpliwością.
Cześć A jakbyś podszedł teraz do rzeki ? W przyszłym tygodniu wybieram się na Odre, i zastanawiam się czy sypać więcej, czy jednak troszkę mniej a treściwej, są na tym odcinku też brzany więc myślę że głowie sypalbym kuku i kulkami
Naszła mnie taka myśl, pytanie. Ostatnio myszka dobrała się u mnie w garażu do orzecha który sfermentował i ku mojemu zdziwieniu myszka była tak pijana że nie mogła ujść na nogach 😂 myślisz że taki orzech może mieć też taki wpływ na ryby które go wcinają?
To ja mam pytanie na następnego q&a Jak to jest z tym sprawdzaniem łowiska? Jeżeli nie mam pontonu? Sondy, czy możliwości zbadania dna to nie mam po co siadać na takiej wodzie? Gdzie się podziało zwykle szukanie i wabienie ryby? Ja rozumiem że wszystko idzie z duchem czasu ale czy to wedkarstwo nie traci na uroku jak sobie wszystko sprawdzę sonarem? Takie tam przemyślenia
Witam. Wiadro masz otwarte cały czas podczas fermentacji? Co mówisz na to , że jak już będzie gotowy,to żeby się już nic nie wydarzyło,to popaczkować i zamrozić lub zgrzać próżniowo w woreczkach..??
@@karpiowystanumysu8017 kiedyś fermentowałem w zamkniętym wiadrze, teraz wiadro nadal zamknięte z małą dziurką zasłoniętą siatką i wychodzi o wiele lepszy. Oczywiście cały orzech pod wodą.
@@karpiowystanumysu8017 też prawda, ja jak fermentowałem w zamkniętym to i tak na początku zawsze pokrywkę wysadzało, więc powietrze i tak miało dostęp.
@@karpiowystanumysu8017 i tak moze stac do nastepnego sezonu w beczce? Kiedys robilem inaczej na tzw gluta ,duzoo cukru.wtenczas uzywalo sie wiecej i nic niezostawalo.pozdro
@@P_Pawel jak pamiec mnie nie myli robilem tak moczylem 3 dni ,gotowalem 6godzin i dodawalem cukru w trakcie tyle ile mialem orzechow lub polowe ,zas na slonce i cieplo kilka dni i glut.jakos tak
Orzech nie szkodzi. Gadanie o tym, że Anglicy wymyślili, że orzech szkodzi, bo jakiś duży karp im zdechł i był napakowany orzechem, jest głupie. Moim zdaniem orzech działa jak żwir, a na pewno karp, jak żeruje, to trochę go łyknie. Orzech, podejrzewam, że działa podobnie po rozdrobnieniu przez zęby gardłowe. Ma fajną, drobną frakcję, która rozdrabnia w żołądku inne pokarmy i wydala te drobne frakcje w całości. Mówili też, że ostry jest po rozdrobnieniu i podrażnia jelita, stek bzdur i tyle. A jak małże karp zje i ślimaki, to wydala skorupy na pewno ostrzejsze frakcje niż frakcja orzecha, to powinno mu pociąć jelita, a jednak sobie radzi. A jak mówisz, że zdechł karp, to albo dali mu źle ugotowanego orzecha, albo podali mu go wczesną wiosną lub jesienią i zatrzymało się trawienie. Tylko tak mógł zdechnąć, albo od suchego orzecha, który napęczniał w żołądku. Najgorsze, co może być, to dać wszystkie rzeczy, co mocno pęcznieją na surowo w dużej ilości, to na pewno je zabije. Stestowałem to u siebie. Mianowicie mowa o surowym orzechu, grochu, łubinie itp.
Stan wegle sie dziela jeszcze na te proste i zlozone, owszem fernent nastapi jedna polecam dosypac naszego polskiego bialego zlota a nie zostawiac samym sobie. i warunek taki by caly czas byl zalane by nie weszla pleśń, pozdro 💪
Nie wiem co można robić źle żeby zrobiła się pleśń ?? Serio... Pleśń jak się zrobi to po bardzo długim czasie w ciepłym miejscu...Ale naprawdę po długim czasie
Robiłem 10kg i dałem z 4kg cukru. Zbierałem pleśń, zmieniłem otczenie i nadal to samo było, zbierała się pleśń. Jak robisz orzecha jak duży zostawiasz dostęp do tlenu ?
@mariusznawrocki2943 przede wszystkim woda nad przechowywanym orzechem ma kilka centymetrów.. Nie może wystawać po za wodę.. I jeszcze jedno.. Czy wiadro w którym zostawiłes orzechy nie było może wcześniej w pleśni itp ?
Wiesz Staszku na tym temacie można albo zabłysnąć albo totalnie popłynąć. To co mi się podoba w twoim materiale, to fakt iż namawiasz do zdrowego rozsądku i umiaru. Całkowicie się z tym zgadzam. I to by było na tyle jeśli chodzi o fajne rzeczy. Jako ichtiolog specjalizujący się w żywieniu karpia muszę ustosunkować się do pewnych kwestii poruszonych przez ciebie. Po pierwsze skarmianie surowymi orzechami. Wielokrotnie stawiasz bardzo poważną tezę, iż stosowanie orzecha inaczej niż ty go przygotowujesz może być szkodliwe. Chciałbym cię zapewnić że tak nie jest. Można żywić surowymi orzechami, bez jakichkolwiek konsekwencji dla zdrowia karpi. Zalecasz moczenie gotowanie i późniejszą fermentację. Jednak są to zabiegi których głównym celem jest poprawa strawności składników pokarmowych.
Fajnie że przedstawiłeś skład chemiczny orzechów tygrysich. Doświadczony żywieniowiec na podstawie tego składu potrafi wyciągnąć wiele bardzo trafnych wniosków. Jak widzisz orzech tygrysi ma bardzo mało białka i tłuszczu. W zasadzie dużo ma węglowodanów i błonnika. Co to oznacza? A tak naprawdę jest mało odżywczy jest paszą typowo-węglowodanową. Wspomniane przez ciebie zabiegi polegające między innymi na gotowaniu mają na celu przede wszystkim poprawę strawności składników pokarmowych. Innym zadaniem moczenia bądź gotowania ziaren jest pozbycie się substancji antyżywieniowych, to między innymi dlatego gotujemy ziemniaki żeby zdezaktywować solaninę. O tym wiedzą nawet dzieci w szkole podstawowej bo często spożywają surowe ziemniaki żeby podwyższyć sobie temperaturę ciała (tak działa solanina) i wymigać się z lekcji. W procesie gotowania ziemniaków dochodzi do dezaktywacji solaniny i po ugotowaniu jest uzupełnienie nieszkodliwa, możemy te ziemniaki spokojnie spożywać. Wiele ziaren zawiera takie i inne substancje antyżywieniowe, które obniżają znacząco ich wartość pokarmową. Oczywiście można się ich pozbyć na wiele sposobów, ale to temat rzeka. Wracając do tematu orzechów tygrysich chciałbym cię zapewnić że spożycie przez ryby nie gotowanych nie wpłynie w żaden sposób na ich stan zdrowia, po prostu będą mniej przyswajalne niż są w formie ugotowanej i to tyle, nic poza tym. Sam wspominasz w swoim materiale o tym że nie ma badań naukowych które by poddały jakiejkolwiek analizie ewentualną szkodliwość orzecha tygrysiego. Dzieje się dlatego, że nie ma żadnych podstaw ku temu, żeby takowe badania robić. Wprawne żywieniowiec jeśli nie ma sygnałów o obecności jakichkolwiek substancji antyżywieniowych to po pierwsze, a po drugie widząc skład chemiczny danego danego substytutu paszowego wyciąga takie a nie inne wnioski . Wiemy zatem dlaczego nikt nie robi badań, po prostu nie ma ku temu żadnych absolutnie żadnych przesłanek. Jeśli ktoś chciałby przyjąć tezę o ewentualnej szkodliwości poddałby orzecha tygrysiego badaniu. Jeśli tego nikt nie zrobił oznacza to że przyjęto tezę iż orzech tygrysi jest nieszkodliwy. Wspomniany przez ciebie przypadek znalezienia karpia martwego którego przewodzie pokarmowym odnaleziono rzekomo orzechy tygrysie zupełnie o niczym nie świadczy. Postawienie tezy o ewentualnej szkodliwości na podstawie jednego dwóch czy nawet 10 przypadków jest naukowo niezasadne. Przyczyna śmierci mogła być zgoła inna, a obecność orzecha tygrysiego może być zupełnym przypadkiem. Swego czasu zdarzyło mi się poczynić dość obszerny artykuł o przygotowywaniu ziaren na łamach „Świata Karpia” nazywał się „Ziarna prawdy i mity” gorąco zachęcam do lektury link wstawiam poniżej.
addercarp.com.ua/ziarna_prawda_i_mity/
Przedstawione przez ciebie proces przygotowywania ziaren orzecha polegający na zastosowaniu fermentacji alkoholowej jest jak najbardziej słuszny, zresztą opisuje to też w swoim artykule . Jednak warto by było doprecyzować pewną kwestię dodając cukier do twojego roztworu tworzysz pośrednio środowisko rozwoju DROŻDŻY a nie bakterii fermentacyjnych!!!! Drożdże wytwarzają alkohol ten alkohol ma właściwości konserwujące. Bakterie fermentacyjne o których mówisz (nie daj Boże te gnilne) nie doprowadzą do niczego dobrego. Gdybyśmy dodali soli kuchennej to stworzylibyśmy środowisko do rozwoju rozwoju bardzo korzystnych bakterii kwasu mlekowego. To zwykłe zjawisko kiszenia znane od wieków. O tym też pisze w swoim artykule. Nie sposób też nieustosunkować się do kwestii poruszonej przez ciebie żywienia łubinem. Chciałbym cię zapewnić że dokarmiam w swoim łowisku ryby łubinem od wielu wielu lat. Oczywiście z uwagi na ilość tego łubinu zadawanego do wody nierealne jest jego wcześniejszych przygotowywanie w żaden z możliwych sposobów. Karmimy surowizną. Z tego powodu nie ucierpiał jeszcze żaden karp. Poza tym łubin jest jednym z najbardziej wartościowych pasz w żywieniu ryb szczególnie z racji wysokiej zawartości białka . Zapewniam wszystkich czytelników że absolutnie nie należy martwić się o to że łubin w przewodzie pokarmowym karpia spęcznieje i zatka cały przewód pokarmowy, to niestety nie jest zgodne z prawdą. Oczywiście żeby spęcznieć musi pobrać wodę, a tą wodę pobierze z przewodu pokarmowego zatem bilans objętości absolutnie się nie zmieni. Dla potwierdzenia mojej tezy można zrobić prosty eksperyment wsypać 1/4 szklanki łubinu i zalać prawie do pełna wodą, zaznaczmy poziom na samym początku i sprawdźmy czy podczas pęcznienia łubinu ten poziom się zmienia jeśli się nie zmienia to znaczy że całość objętości nie uległa zmianie zmieniły się tylko proporcje łubin wchłonął wodę przez co zwiększył swoją objętość nie ma tutaj żadnego ryzyka dla zdrowia ryb. Temat rzeka…….Pozdrawiam
@@marekhallas4179 Wiedziałem,że z Twojej strony można uzyskać mega wiedzę i wsparcie .... Dzięki za uzupełnienie tematu fachową wiedzą..
P.S.
Jeżeli chodzi o orzecha to dostaje bardzo skrajne informacje od takich jak Twoje jak i po informacje jakoby orzech był by diabelskim ziarnem dla karpi 😎..
Ja wiem jedno umiar umiar i jeszcze raz umiar. Pozdro 💪💪☕☕😎
Witojcie witojcie. Obejrzałem twój materiał. Z sposobem przyrządzenia orzechów zgadzam się, 48h moczenie gotowanie z cukrem 1 kg 2-3h gotowania i gotowe.. Do tego momentu zgadza się z tobą.. Przynajmniej od 15 lat używam orzecha. Jest to doskonałą zaneta przynęta.. A najlepsza jest właśnie jak zaczyna żelować dzieje się to 2-3 po ugotowaniu. Dlatego jadąc na zawody gotuję orzecha 2 dni wcześniej.. By mieć gluta na zawodach.. Dlaczego uważam że wtedy jest najlepszy bo wielokrotnie stosując tylko takiego orzech jako zanętę i przynętę wygraliśmy kilkukrotnie zawody karpiowe. Orzechy nie miały obsoutnie żadnych dodatków.,dodatków... typu dipy wzmacniacze itd.. Tak że śmiało po ugotowaniu można bezpiecznie łowić. Co do szkodliwości to orzech składem podobny jest do ziemniaków ... Pozdrawiam 3 maj się.
Komentarz dla zasięgu
Podziękowanie 💪💪☕☕😎
Witaj Stachu😊 Kolejny świetny materiał i kolejne trafne spostrzeżenia bez ściemy i dobrze przemyślane spostrzeżenia. Jak zawsze ode mnie łapka w górębi serducho za to co robisz❤❤🐴💪🔥🔥🔥👍👍👍👍👍👍
Podziękować kolego za dobre słowo 💪💪☕😎
ZAPRASZAM NA czwartek na film pełnometrażowy no i jak zwykle na sobotę na QA 💪💪☕☕😎
Dobry materiał 🎣🎣🎣
Podziękować Roberto 💪💪☕☕😎
pięknie
Podziękowania za dobre słowo 💪💪☕☕😎
Dobrze powiedziane . Sypać i nęcić z umiarem i dobrze ugotowanym ☕️👊
@@andrzejfoksowicz8802 No tak tak.... Wielu o tym często zapomina 🙀🤷
Witam. Ja orzecha szykuje sobie rok wcześniej w beczce. Cały proces przygotowania wyglada dokladnie tak jak mowisz. Co jakis czas sprawdzam smak wody w beczce zeby była słodka. Dla lepszej fermentacji dodaje drożdży piwnych. Pozdrowienia dla Ciebie Stan i dla wszystkich oglądających
Mam tak teraz z kukurydzą, zostawię w beczce na przyszły rok, może będzie ok.
Dokładnie..ważne żeby przypilnować orzecha .. Pozdrawiam 💪💪☕☕😎
Stachu - dzięki za materiał.
W mijającym sezonie pierwszy raz używałem orzechy tygrysie. Uważam, że przygotowałem je całkiem poprawnie, gdyż moczone były lekko ponad trzy doby, gotowane ok. 3h w wodzie z cukrem i fermentacja przed zasiadką odbywała się w piwnicy przez półtora miesiąca. Co prawda nie używałem orzechów jako "hakówek", bo na włosie miałem swojej produkcji kulki, jednak wyniki były bardzo przyzwoite jak na 4-dobową zasiadkę. W sumie to było tego na cztery doby jakieś 1,5kg, do tego 6 kg kulek i ok. 10 kg mieszaniny kukurydzy, bobiku i konopii.
Zauważyłem, że jeśli przesadzimy z ilością cukru, to po gotowaniu orzechy wypływają na powierzchnię. Dlatego warto mieć "w pogotowiu" litr, nawet i dwa przegotowanej wody, by w razie czego rozcieńczyć zalewę.
9:15 - wygodniej/korzystniej jest wsypać cukier "luzem" i zamieszać zawartość, czy może rozpuścić taki kilogram w litrze wody? Z "wiadra fermentacyjnego" odlać z półtora litra płynu, a w jego miejsce wlać roztwór?
Bardzo ważna informacja padła z Twojej strony - nęcić z głową. Do nęcenia używam zawsze gotowanego ziarna. Do tego dodaję kulki swojej produkcji i tak "wyposażony" jadę na zasiadkę.
I uważam, że powinna też wybrzmieć informacja: Dokładnie "studiować" regulamin łowiska. Wówczas nie ma zdziwienia.
Pozdrawiam i do następnego materiału.
Dzięki za dobre słowo Marcinie.... Wiesz co nie zauważyłem , żeby ilość cukru miała wpływ na pływalność orzechów, raczej to nie możliwe. Pozdro
@@karpiowystanumysu8017 No właśnie też się zaskoczyłem, bo miałem ostatnio taką sytuację. Do wiadra ze słodzoną wodą i ugotowanymi orzechami (jak zauważyłem, że kilkadziesiąt orzechów pływa) dodałem przegotowanej wody i orzechy opadły na dno. Nie wiem co się stało.
Siemka Stachu komentarz taktyczny mordo byle więcej takich filmów
Podziękować kolego za komentarz 💪💪☕☕😎
Świetny materiał Stachu
Podziękować kolego za dobre słowo 💪💪☕☕😎
Witam bardzo dobry material i bardzo dobrze wytlumaczone co i jak pozdro
@@zbigniewniklas8587 podziękować za dobre słowo kolego 💪💪☕☕😎
Super film Stan , pozdrawia i dziekuję
Podziękować za dobre słowo kolego 💪💪☕☕😎
Stan tak jak mówisz byłem tego samego stwierdzenia podstawa to dobrze przygotowane ziarno orzech przez to sami sobie robimy pod górkę ze są zakazy stosowano ziaren orzechów bo zle je przygotowujemy mowię My bo mowię o wszystkich karpiarzach jesteśmy jednością jedna duża rodzina i musimy siebie pomagać podpowiadać jak trzeba to i opierdzielic tak jak to w rodzinie 😊
Pozdrawiam
No tak tak... dlatego trzeba odwrócić ten zły trend 💪💪☕☕😎
Super informacje jak zawsze 🤟👍☕
Podziękowania Michu 💪💪☕☕😎
Super film oby wieceij takich Pozdro🤘☕️
@@igorkowal4741 podziękować za dobre słowo 💪💪☕☕😎
Zapraszam na czwartek na 19.00 na film Żwirownia Underwater
@karpiowystanumysu8017 Napewno wpadnę
Może zrobisz odcinek o olejach,hydrolizatorach i innych zalewajkach..co używasz,co czym zalewasz i o jakich porach roku. Pozdrawiam.
Jak najbardziej o tym opowiem 💪💪☕☕😎
Dzieki Stan teraz wiem jak przygotować i ile sypać bo do tego czasu bałem się trochę stosować orzecha
@@PrzemysławKochańczyk one nie gryzą jak mówiłem ...po prostu trzeba sypać z umiarem 💪💪☕☕😎
Pytanie do q/a Jak często zjeżdżasz o kiju ? Jak sobie radzić z takim porażkami np kilkoma z rzędu. Mój sezon aktualny to porażka.
Oj czas na takie pytanie... Koniecznie odpowiem na to pytanie 💪💪☕☕😎
Co Pan myśli o komercjach gdzie piękne duże karpie mają rozwalone otwory gębowe 😢😢 mi osobiscie serce sie kraja jak widze foty wstawiane na portale społecznościowe
Odpowiem na to pytanie na jednym z kolejnych QA 💪💪☕☕😎
To mi sie podoba ...krotko i na temat..pozdro
@@marekkoniecki1916 podziękować za dobre słowo kolego 💪💪☕☕😎
Mimo że nie łapie w ogóle na orzechy to z chęcią obejrzałem 🙂 Pozdro i czekam na kolejny film 💪
Dzięki za uwagę 💪💪☕☕😎
Zapraszam na film w czwartek na 19.00 💪💪☕☕😎
Jak zawsze materiał sztos. Co do przygotowania orzechów osobiście mocze je przez 72 godziny a czas gotowania to 5 godzin, następnie zasypanie cókrem i fermentacja. Na łowisko zabieram po 3 tygodniach.
Dzięki za dobre słowo kolego 💪💪☕☕😎
Mareriał jak zwykle Super kopalnia wiedzy .
A teraz pytanie na Q&A
Jak łowić Karpie na płytkich leśnych torfowiskach o głębokości od0,5m do 1,2 m
Pozdrawiam
Odpowiem na to pytanie na jednym z kolejnych QA 💪💪☕☕😎
Dziękuję za reakcje na moje pytanie lecz jak mógłbym dodać kolejne w tym temacie .
Czy tego typu jeziorka będą odpowiednie na późnojesienne lub wczesnowiosenne łowienie karpi
Pozdrawiam
@dariuszkrol7690 oczywiście że tak
Dzięki za odpowiedź
Pozdrawiam
Jak zwykle spoko materiał! Literówkę masz w tytule. Zamiast "czy szkodzą karpią powinno być czy szkodzą karpiom" Pozdrawiam :)
@@KrzysztofSiuzdak podziękować za dobre słowo 💪💪☕☕😎... Literówke już poprawiam .. dzięki
🤚👍
Pozdro kolego 💪💪☕☕😎
Stasiu a kiedy bd o cisnieniu jakie jest najlepsze do łowienia
Aż trafię na takie pytanie od Was.. Odpowiadam na pytania chronologicznie w zależności od tego kiedy padło pytanie..To też zapisuje i poleci na jeden z QA 💪💪☕😎
@@karpiowystanumysu8017 zadawałem już takie pytanie pod przed ostatnim filmem w którym opowiadałeś dlaczego nie lowisz na haczyki nr 4 napisałeś że następny bd o tym a ja nadal czekam z niecierpliwością.
@Dawid-y4x odpowiadam na pytania chronologicznie jak pisałem ...Pytań jest sporo 😎
Cześć
A jakbyś podszedł teraz do rzeki ?
W przyszłym tygodniu wybieram się na Odre, i zastanawiam się czy sypać więcej, czy jednak troszkę mniej a treściwej, są na tym odcinku też brzany więc myślę że głowie sypalbym kuku i kulkami
Raczej bardzo podobnie ponieważ woda i tu i tu jest zimna ...Skupiał bym się już na szukaniu zimowisk ryb
Naszła mnie taka myśl, pytanie. Ostatnio myszka dobrała się u mnie w garażu do orzecha który sfermentował i ku mojemu zdziwieniu myszka była tak pijana że nie mogła ujść na nogach 😂 myślisz że taki orzech może mieć też taki wpływ na ryby które go wcinają?
Heheheh dobre 😁😁😁
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w innym QA
To ja mam pytanie na następnego q&a
Jak to jest z tym sprawdzaniem łowiska? Jeżeli nie mam pontonu? Sondy, czy możliwości zbadania dna to nie mam po co siadać na takiej wodzie? Gdzie się podziało zwykle szukanie i wabienie ryby? Ja rozumiem że wszystko idzie z duchem czasu ale czy to wedkarstwo nie traci na uroku jak sobie wszystko sprawdzę sonarem? Takie tam przemyślenia
Odpowiedź zapisałem w telefonie 😎
Jak wyglądał ten orzech w slingu? Ja zawsze mam drobno zmielony lub taką białą maź, coś jak mąka. Czy tak powinno być?
Tak dokładnie, nieraz to jest maź ale częściej jak drobny grys
Witam wszyskich
Pozdro Mordeczko 💪💪☕☕😎
Witam. Wiadro masz otwarte cały czas podczas fermentacji? Co mówisz na to , że jak już będzie gotowy,to żeby się już nic nie wydarzyło,to popaczkować i zamrozić lub zgrzać próżniowo w woreczkach..??
Wiadro musi być zamknięte.. Ja orzechy przetrzymuje w wiadrze.. Nic nie może itp
@@karpiowystanumysu8017 kiedyś fermentowałem w zamkniętym wiadrze, teraz wiadro nadal zamknięte z małą dziurką zasłoniętą siatką i wychodzi o wiele lepszy. Oczywiście cały orzech pod wodą.
@domin467 ja fermentuje w zamkniętym bo wiem że one nigdy nie są szczelne.
@@karpiowystanumysu8017 też prawda, ja jak fermentowałem w zamkniętym to i tak na początku zawsze pokrywkę wysadzało, więc powietrze i tak miało dostęp.
@@domin467 A jak by wywiercić dziurkę w wieku i wstawić rurkę jak w gąsiorze do wina??
A jak po fermentacji minal 1msc i czuc jakby alkohol,to jest okej??
Tak ma być.
Jest git 😉
@@karpiowystanumysu8017 i tak moze stac do nastepnego sezonu w beczce? Kiedys robilem inaczej na tzw gluta ,duzoo cukru.wtenczas uzywalo sie wiecej i nic niezostawalo.pozdro
Napisz jak zrobić taki właśnie glut tzn budyń@@jacekb5548
@@P_Pawel jak pamiec mnie nie myli robilem tak moczylem 3 dni ,gotowalem 6godzin i dodawalem cukru w trakcie tyle ile mialem orzechow lub polowe ,zas na slonce i cieplo kilka dni i glut.jakos tak
A orzechy przynetowe czymś trzeba zasypać lub zalać żeby długo wytrzymały ?
@@igor3911 wystarczy pierwszy lepszym dipem
@ i jak długo mogą tak leżeć orzechy ?
@igor3911 ja mam trzeci rok...
@@karpiowystanumysu8017 aa okej dziekuje bardzo :D
Orzech nie szkodzi. Gadanie o tym, że Anglicy wymyślili, że orzech szkodzi, bo jakiś duży karp im zdechł i był napakowany orzechem, jest głupie. Moim zdaniem orzech działa jak żwir, a na pewno karp, jak żeruje, to trochę go łyknie. Orzech, podejrzewam, że działa podobnie po rozdrobnieniu przez zęby gardłowe. Ma fajną, drobną frakcję, która rozdrabnia w żołądku inne pokarmy i wydala te drobne frakcje w całości. Mówili też, że ostry jest po rozdrobnieniu i podrażnia jelita, stek bzdur i tyle. A jak małże karp zje i ślimaki, to wydala skorupy na pewno ostrzejsze frakcje niż frakcja orzecha, to powinno mu pociąć jelita, a jednak sobie radzi. A jak mówisz, że zdechł karp, to albo dali mu źle ugotowanego orzecha, albo podali mu go wczesną wiosną lub jesienią i zatrzymało się trawienie. Tylko tak mógł zdechnąć, albo od suchego orzecha, który napęczniał w żołądku. Najgorsze, co może być, to dać wszystkie rzeczy, co mocno pęcznieją na surowo w dużej ilości, to na pewno je zabije. Stestowałem to u siebie. Mianowicie mowa o surowym orzechu, grochu, łubinie itp.
No dokładnie mam bardzo podobne zdanie 💪💪☕☕😎
Siemano jak zawsze git ogladamy komentujemy lajkujemy
Podziękować za darmo słowo 💪💪☕☕😎
Stan wegle sie dziela jeszcze na te proste i zlozone, owszem fernent nastapi jedna polecam dosypac naszego polskiego bialego zlota a nie zostawiac samym sobie. i warunek taki by caly czas byl zalane by nie weszla pleśń, pozdro 💪
No tak tak...ale wiesz o co mi chodzi..Tak czy siak w lato można nie dodawać cukru i też dojdzie do fermentacji..
W tym roku chciałem zrobić orzecha, niestety nie udało się, non stop zbierała się pleśń aż zgryzla się z wodą. Co waszym zdaniem mogło być przyczyną ?
Nie wiem co można robić źle żeby zrobiła się pleśń ?? Serio... Pleśń jak się zrobi to po bardzo długim czasie w ciepłym miejscu...Ale naprawdę po długim czasie
@@karpiowystanumysu8017 orzech był robiony w styczniu, trzymany był w garażu i po tygodniu zaczęła zbierać się pleśń...
@mariusznawrocki2943 to jest nie normalne.Nigdy tak nie miałem
Dawałes cukier ?
Robiłem 10kg i dałem z 4kg cukru. Zbierałem pleśń, zmieniłem otczenie i nadal to samo było, zbierała się pleśń. Jak robisz orzecha jak duży zostawiasz dostęp do tlenu ?
@mariusznawrocki2943 przede wszystkim woda nad przechowywanym orzechem ma kilka centymetrów.. Nie może wystawać po za wodę.. I jeszcze jedno.. Czy wiadro w którym zostawiłes orzechy nie było może wcześniej w pleśni itp ?
Stan jesteś Debeściak
Podziękować za dobre słowo kolego 💪💪☕☕😎
Troszeczkę drożdzy piwnych czy gorzelnianych i nie będzie problemu np.z pleśnią.
Tak tak ...to fajny TIP kolego podziękować 💪💪☕☕😎