Jesienne wino - Herbatka z Honoratką

Gra i śpiewa z nami Domin! Jest czad!
Z brzękiem ostróg wjechałem do miasta a G a G
Pod jesień było, czas złotych liści nastał a G C
W kieszeni worek srebra, czas do domu d C G a
Wtem za plecami woła głos G F a
Usiądź razem ze mną a C
Spróbuj mego wina G a
Z czereśni, wiśni - resztek lata d C
Choć jesień się zaczyna G F
Tyle tej jesieni a C
Jeszcze jest przed nami G a
Zdążysz wrócić do domu d C
Nim noc zawita nad drogami hej G F a
Słońce stało w zenicie, bił południowy żar
A w gardle kurz przebytych dróg
Co tam, spocznę chwilę, przecież nie zaszkodzi
Do przejścia niedaleką drogę jeszcze mam
Zbudziłem się w czerwieniach zachodu
Pod starą karczmą co rynek zamyka
Zabrała moje srebro, duszę i ostrogi
Zostało pragnienie i tępy ból głowy
i pamięć jej słów...

[@p.s.5311]

Najpiękniejszą interpretację słyszałem od anonimowego żeglarza na łodzi tuż obok dzisiejszego wieczoru - ta tutaj jest równie dobra. Pozdrowienia :)

[@herbatkapoharcersku]

Dziękuję i pozdrawiam!