Tym razem strasznie się zawiodłam na twoim filmie. Wydaje mi się, że może więcej zaszkodzić niż pomóc. Na starcie nie jest nakierowany do wszystkich osób w związku tylko do pewnej części tej grupy. Przykładem jest chociażby punkt 2, gdzie faktycznie w rodzinie z dziećmi dla większości osób wrzucanie dochodów w jeden wór to norma sprawa jednak kiedy mówimy o związku dwóch osób mieszkających w tym samym domu to nie jest jeszcze etap tworzenia rodziny (z dziećmi czy nie) ale jednak można nazwać ich jako osoby w związku to takie postępowanie jest bardzo niszczące. Oczywiście wspólny budżet z np. konkretnej kwoty lub konkretnego procenta dochodów bardzo się przydaje ale mówienie że wpłacanie pełnej kwoty to oczywista zasada jest dość nietrafna. Do tego kwestie finansowe to sprawa indywidualna i pewne osoby po prostu nie będą czuły się dobrze z takimi zasadami i przez to ten związek może się rozpaść. Same punkty są dobrze sformułowane nawiązując do np. przykładu 2 "rozsądnie prowadzony budżet domowy" popieram w 100 % jednak to indywidualna sprawa konkretnej pary a nie jedna oczywista prawda. Kojarzę twoje filmy jako nakierowanie na konkretne dobre zasady życia a nie jako poradni życia którym trzeba się kierować żeby było dobrze. Mam nadzieję że kolejne filmy mnie nie zawiadą. Pozdrawiam
Ciężko po dwóch dniach samemu sobie zdiagnozować depresję. Depresja to choroba i to śmiertelna. Odczuwasz smutek/masz doła,rozróżniajmy te dwie rzeczy.
@@deadpaul6199 Może doprecyzuję. Związek nie zawalił mi się z dnia na dzień. To był proces. Od około dwóch miesięcy zacząłem odczuwać symptomy które wymieniłeś jak i te które pasują do tej choroby. Ale to zbagatelizowałem. Zdałem sobie sprawę z tego kiedy wymyśliłem jak z sobą skończyć. Zabawne nie ? Może to nie jest depresja, może coś innego. Ale wiem ,że jest to poważne.
@@BardockDevil W takim razie trzymaj się.Też miałem taki okres w swoim życiu 2 lata temu,z innych powodów i trwało to dosyć długo,ale z czasem stopniowo przechodzi i wraca się do "normalności" a nawet jest się silniejszym bo bardziej samoświadomym i odpornym na stres,smutki,ciężkie chwile.
"miej przyjaciół" Po co? Tak zwani przyjaciele, to ciężar, to ludzi których nie możesz użyć, wykorzystać lub im pomóc, bo zawsze kończy się to kłótniami, tragediami i tak dalej... Związek, to sory za uzupełnienie, jednakowoż związek, to stworzenie dla siebie i partnerki oazy, oazy która ma na celu realizacji i współżycie na każdym planie, związek, to fakt iż jesteś zajęty/a, ale też fakt, że masz kogoś do walki z światem " świat kontra my, to nasza rzeczywistość" Praktyki które przedstawiasz, to owoc typu pomarańcza, który trzeba podzielić by w istocie wszystko grało i nie było zgrzytów, z tym się zgodzę, praktyka finansowa, tajemniczość, własne potrzeby, brak zazdrości czy braku zaufania, jednak zapomniałem lub celowo nie podkreśliła, że w związku ponad wszystko liczy i będą się liczyć, stałe oparte na każdym temacie rozmowy, wsparcie na każdym etapie życie, a zwłaszcza na etap dalece wybiegających poza finanse. Hehe, temat ocean można by rzecz. Dobry materiał pozdrawiam.
Jakie są Twoje rady na to, by związek wzrastał?
Przeciętny Człowiek wspólne zainteresowanie i pasje. Wakacje, urlopy i wyjazdy weekendowe 😍
jak można się z Tobą skontaktować? Twój mail jest dostępny? :-)
@@rabarbar.96 w opisie każdego filmu jest do mnie mail, możesz śmiało pisać.
szczrość zaufanie
@@laura_aleksandra fajnie, gdyby jeszcze dwie osoby miały na to czas, u mnie to kuleje, bo ja go mam więcej...
Nie staraj się zmieniać na siłę życia drugiej połówki a zaakceptuj je i nawet częściowo do niego dołącz.
Bardzo pomocny materiał 😊👍👏
Nie wchodź w tyłek 2 osobie tylko wspieraj w ciężkich chwilach i nie bądź zazdrosny tylko buduj zaufanie, taka rada, BTW 1szy 🙂
Zaufanie to słowo klucz, którego brakuje w tak wielu związkach. Dzięki za komentarz :)
Dziesięć lat małżeństwa:
- Dostałaś wypłatę?
- Tak
- Zapłaciłaś czynsz i rachunki?
- Tak
- Dasz mi na raty?
- Ile chcesz?
- A ile masz?
Aż tak źle traktowała partnera czy liczyłam że to tylko on ma się starać ??
@@damiano341
To ja dawałam pieniądze partnerowi
Tym razem strasznie się zawiodłam na twoim filmie. Wydaje mi się, że może więcej zaszkodzić niż pomóc. Na starcie nie jest nakierowany do wszystkich osób w związku tylko do pewnej części tej grupy. Przykładem jest chociażby punkt 2, gdzie faktycznie w rodzinie z dziećmi dla większości osób wrzucanie dochodów w jeden wór to norma sprawa jednak kiedy mówimy o związku dwóch osób mieszkających w tym samym domu to nie jest jeszcze etap tworzenia rodziny (z dziećmi czy nie) ale jednak można nazwać ich jako osoby w związku to takie postępowanie jest bardzo niszczące. Oczywiście wspólny budżet z np. konkretnej kwoty lub konkretnego procenta dochodów bardzo się przydaje ale mówienie że wpłacanie pełnej kwoty to oczywista zasada jest dość nietrafna. Do tego kwestie finansowe to sprawa indywidualna i pewne osoby po prostu nie będą czuły się dobrze z takimi zasadami i przez to ten związek może się rozpaść. Same punkty są dobrze sformułowane nawiązując do np. przykładu 2 "rozsądnie prowadzony budżet domowy" popieram w 100 % jednak to indywidualna sprawa konkretnej pary a nie jedna oczywista prawda. Kojarzę twoje filmy jako nakierowanie na konkretne dobre zasady życia a nie jako poradni życia którym trzeba się kierować żeby było dobrze. Mam nadzieję że kolejne filmy mnie nie zawiadą. Pozdrawiam
No chyba że zarabia mniej niż jego partnerka😉, ale prawie żadna się na to nie zgodzi jeśli różnica będzie znacząca. Pozdro
Dwa dni temu dziewczyna zerwała ze mną po 5 latach związku. Boli jak cholera i mam depresje. Teraz ten film udostępniasz? Serio ? !!! xD
Ciężko po dwóch dniach samemu sobie zdiagnozować depresję. Depresja to choroba i to śmiertelna. Odczuwasz smutek/masz doła,rozróżniajmy te dwie rzeczy.
@@deadpaul6199 Może doprecyzuję. Związek nie zawalił mi się z dnia na dzień. To był proces. Od około dwóch miesięcy zacząłem odczuwać symptomy które wymieniłeś jak i te które pasują do tej choroby. Ale to zbagatelizowałem. Zdałem sobie sprawę z tego kiedy wymyśliłem jak z sobą skończyć. Zabawne nie ? Może to nie jest depresja, może coś innego. Ale wiem ,że jest to poważne.
@@BardockDevil W takim razie trzymaj się.Też miałem taki okres w swoim życiu 2 lata temu,z innych powodów i trwało to dosyć długo,ale z czasem stopniowo przechodzi i wraca się do "normalności" a nawet jest się silniejszym bo bardziej samoświadomym i odpornym na stres,smutki,ciężkie chwile.
Moja ze mną zerwała kilka dni temu i powodem właśnie był pkt 2 i co ciekawe pkt 4 poniekąd.
Partnerstwo jest wtedy gdy dwie strony zarabiają podobnie.A jak jeden zarabia a drugi nie to sie nazywa kula u nogi.
"miej przyjaciół" Po co? Tak zwani przyjaciele, to ciężar, to ludzi których nie możesz użyć, wykorzystać lub im pomóc, bo zawsze kończy się to kłótniami, tragediami i tak dalej...
Związek, to sory za uzupełnienie, jednakowoż związek, to stworzenie dla siebie i partnerki oazy, oazy która ma na celu realizacji i współżycie na każdym planie, związek, to fakt iż jesteś zajęty/a, ale też fakt, że masz kogoś do walki z światem " świat kontra my, to nasza rzeczywistość"
Praktyki które przedstawiasz, to owoc typu pomarańcza, który trzeba podzielić by w istocie wszystko grało i nie było zgrzytów, z tym się zgodzę, praktyka finansowa, tajemniczość, własne potrzeby, brak zazdrości czy braku zaufania, jednak zapomniałem lub celowo nie podkreśliła, że w związku ponad wszystko liczy i będą się liczyć, stałe oparte na każdym temacie rozmowy, wsparcie na każdym etapie życie, a zwłaszcza na etap dalece wybiegających poza finanse.
Hehe, temat ocean można by rzecz.
Dobry materiał pozdrawiam.
Hej! Ciekawy film :) Ja nagrałem materiał o zaufaniu w Japonii, zapraszam do siebie :)