W grach takich jak Warno/Wargame/Steel Division takie posadki po prostu definiują taktykę, dobrze ustawione działo/czołg/sekcja KM czy ATGM po prostu szachuje całą okolicę. Wezwiesz na taką pozycję artylerię to musisz się liczyć z ogniem kontrbateryjnym, wezwiesz lotnictwo no to ryzykujesz, że ci samolot strącą. I dokładnie tak to wygląda na Ukrainie, z osławionymi "zasadzkami" na rosyjskie lotnictwo włącznie (samo skryte podprowadzenie Patriotów czy innych systemów plot to jedno, coś musieli jeszcze wykombinować, by tamci wezwali te naloty). No fun przed monitorem, w realu po prostu koszmar i dowódców i szeregowych.
Podpisuje się pod tym. Grubo ponad tysiąc h w Wargame Red Dragon, od niedawna gram w Warno i dokładnie tak to wygląda. Czasami naprawdę niewielka grupka jednostek dobrze dobranych i rozstawionych w terenie robi niezły roz****dol. :)
XDDD właśnie to samo rozkminiłem patrząc na thumbnaila z perspektywy gry w WARNO i Wargame.. kto ma wiedziec ten wie, jak kurewsko ciężkie boje są o takie wysepki...a raczej czesto są one po prostu ziemią niczyją z jakimś ogryzkiem oddziału jako wysunięty zwiad..
Warto w tym temacie przeczytać książkę Martina van Crevelda "Żywiąc wojnę". Jest tam doskonale pokazane na wielu przykładach zarówno współczesnych jak i dawnych jak bardzo prowadzenie wojny jest uzależnione od różnych czynników, wydawałoby się nieistotnych. Nie tylko wielkość armii i jej uzbrojenie ma znaczenie.
Tak jak normandzki "Bocage" z 1944ego roku. PS. No tak! 06:30 - napisałem przed obejrzeniem całego klipu. W Normandii pola były (i są do dziś) mniejsze ale sam "wał" z ziemi, korzeni, drzew i poszycia całej roślinności jest o wiele większy - "bocage" i teren płn. Normandii został podzielony w ten sam sposób tylko całe wieki temu. W niektòrych miejscach "bocage" jest tak wysoki i zagęszczony, że u gòry splata się razem ponad samą drogą i tworzy coś w rodzaju "tunelu" z gałęzi i liści. Pola na Ukrainie są jednak o wiele większe i same "posadki" o wiele młodsze.
"Posadki", nasadzenia szpalerów drzew służą głównie jako wiatrołapy, aby gleba nie erodowała, a przy okazji chronią drogi przed różnymi zjawiskami przyrody.
W XIX wieku w Wielkopolsce Dezydery Chłapowski wprowadził takie nasadzenia na miedzach i przy drogach, co miało chronić właśnie przed erozją powodowana przez wiatr.
@@cybernetic-ransomware1485 W południowej też, a bywam tam często. Jedna uwaga, w Polsce, w Wielkopolsce, w Małopolsce, na to można na Mazowszu, na Pomorzu, ale o Polsce zawsze "w" piszemy. Pozdrawiam ze środkowej Wielkopolski.
Kiedyś uważałem że interesuje się historią. Ale patrząc na pańskie filmy, muszę bardzo zweryfikować owy termin. Szacunek za pracę, wiedzę oraz cały kanał 🇵🇱👍
Te nasadzenia to było chyba jedna z mądrzejszych zmian jakie wprowadził na szeroką skale ZSRR swoimi "reformami rolnymi". Choć jak pewnie słusznie piszą tutaj koledzy- Posadki na wschodnich terenach to nie pomysł czerwonych, gdyż sadzone były już wcześniej.
Krajobraz Białorusi jest bardziej podobny do krajobrazu Polski, z jednym wyjątkiem - na Białorusi jest znacznie więcej lasów. Na Białorusi pola położone są pomiędzy lasami, które zajmują dość dużą powierzchnię. Na Bałorusi nie ma takiego zjawiska o którym mówi Pan. Można to łatwo sprawdzić za pomocą satelity.😊 Mieszkałam na Białorusi.
Jak robiłem szkołę wojskową, to instruktor nam tłumaczył że te drzewa przy drodze były sadzone po to żeby maskować ruchy wojsk w czasie kiedy kamery na podczerwień były nieznane
@@briann2399 Ale Chłapowski stworzył cały system w swoich majątkach. Dzierżawcy byli zobowiązani do jednolitych upraw na polach o powierzchni obrachunkowej równej jednej kwadratowej mili pruskiej, a miedze i nieużytki miały być obsadzane drzewami. Skutecznie hamowało to stepowienie Wielkopolski, dawało ostoję drobnej zwierzynie jak również dostarczało drewna bez naruszania substancji leśnej.
Dzieki za film, cos sie nowego dowiedziałem. A co do laguna to kupiłem od Ciebie czapkę basebolowke w legunie. Klasa sama w sobie, faktycznie uszyta równiutko i bez guzika na środku. Super.
Niesamowite, jak historia zatacza koło. Przecież ta walka w posadkach brzmi jak jedna wielka analogia do 1 wojny światowej na zachodzie. Dzisiaj wojna ugrzęzła w posadkach, a ponad 100 lat temu - w okopach.
Filmy z okolic Bachmutu z zeszłego roku można by uznać za materiały "I wojna światowa w kolorze" - znowu sieci okopów ciągnął się przez wiele kilometrów
Wbrew przekonaniu wielu, główną i najważniejszą rolą tych drzew jest przeciwdziałanie korozji pól, pustynnieniu terenów, a także utrzymanie wilgotności i balans wód gruntowych.
Лесопосадка. Tak się to nazywa w języku Zulu Gula. Сhodzi po prostu o zagajniki, które wsadzają na siłę, żeby nie wywiewało gleby, no i granice kołchozów oczywiście były tak znaczone.
mega ciekawy materiał, zwróciłem uwage na licznych materiałach że większość walk odbywa się na polach ale nawet się nad tym nie zastanawiałem specjalnie jako laik :)
Ukraina ma to do siebie że gdy u nas na wsi sporo jest lasów i zagajników...tak na Ukrainie góruje absolutnie otwarta przestrzeń którą nie można tak po prostu pokonać
Nasadzenia drzew wzdłuż dróg to pomysł stary - patrz a skąd w PL masz te wszystkie "aleje lipowe / klonowe /dębowe " - właśnie po to by chronić drogi przed śniegiem. Podobnie na miedzach sadzono drzewa (np. wierzby na Mazowszu,) - po to by był trwały "znak graniczny" działki (pola). Kacapy (i w PL) dodatkowo zalesienie wokół dróg miało funkcje "maskujące" przed obserwacje z powietrza
@@prkp7248 W Polsce, a raczej terenach poniemieckich, większość sadzone było w czasach powozów konnych gdzie drogi był wąskie. Przy obecnej szerokości dróg te drzewa praktycznie rosną w asfalcie, już niejeden zostawił na nich lusterka. Na Ukrainie jak widać sadzone były w czasach już motoryzacji i rosną w znacznej odległości od dróg.
W Ukrainie jest mało lasów , bo ziemia jest zbyt dobra. Owe posadki albo liesopolosy były też namiastkami prawdziwego lasu. Pola na Ukrainie mogą się ciągnąć i 3 kilometry. Sam widziałem takie "kawałki" kwitnącego słonecznika. Widok poraża. Szczególnie gdy ktoś na co dzień ogląda poletka wsi kieleckiej czy mazowieckiej. W porównaniu do pól ukraińskich, to ogródki działkowe.
wow a ja głupi myślałem, że yt wyciął Twój program! a Ty jesteś, hurrra !! naprawdę się cieszę p.s. to "hurrra" to tak ma brzmieć jak ja i czy czym nasiąklem w młodości czyli, four panc. i sabaka 😅 pozdro!!
@@empe3332 ale nie zostało wspomniane dlaczego tak to wygląda, skąd te posadki się wzięły i że to standard na tym terenie. Jeśli było inaczej to poproszę o linka ;)
Takich nasadzeń spotykało się najwięcej i byly bardzo regularne na terenie Wielkopolski tam wystepowaly jednolite obszarowo duże pola uprawne, drzewa zabespieczaly je przed erozją a kanały rzeki i jeziora chroniły od nawozów i zanieczyszczeń spływających w czasie intensywnych opadów deszczu i wiosennych roztopów,partyzanci w czasie okupacji wybierali je na miejsca ataków na kolumny wroga
Warto dodać że owe łyse pola i kilometry pustki były dobrym środowiskiem żeby mogły się tam rozwijać plemiona koczownicze. O ile wiem z okolic Ukrainy nadeszli Hunowie swego czasu, jak już nie chcieli mieszkać na płaskim jak stół stepie
Na UKrainie byłem ponad 20 lat temu. Dotarłem aż do Kamieńca Podolskiego i Chocimia. Przyznam, że jakoś nie końca kojarzę te posadki.Może dlatego, że w głowie utkwiły mi inne szczegóły
3:08 I żeby tego Radzickiego dobrobytu nikt nie widział. Jechałem w czerwcu 2004 roku (o! 20 lat nazad) do Moskwy, przez Białoruś i dalej. W pobliżu Moskwy natknąłem się na napis dwujęzyczny ru/eng: Wiaź'ma: miasto na skraju życia.
Z załączonych nagrań zdaje się, że na niektórych odcinak posadki są już tak przemielone przez artylerię i toczone walki, że dają jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego, zamiast realnej ochrony.
Generalnie dużo jeszcze w Polsce, zwłaszcza na Wielkopolsce, Mazurach, Podlasiu i Lubelszczyźnie, takich krajobrazów, tylko na mniejszą skalę bo poza północnymi kresami I wioskami po PGRach nie ma porównywalnych z tym co jest na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji dystansów. Na Mazowszu nie przejedziesz 5 minut żeby się nie potknąć o jakąś wieś a na Ukrainie potrafi minąć nawet i godzina, a w Rosji nawet i kilka godzin.
No właśnie. Coś ichm mało . Służbowych pewnie nie ma bo mają inne ważniejsze,, odcinki"frontu. Może muszą zasrywać indyjski lub iranski internet. Ale że nie ma naszych, to dziwne 😊
@@leopoldbudniewski270 akurat teraz są materiały jak hinusi, arabowie i afrykańczycy walczą teraz w ruskiej armii. A onuce to bu się pewnie zleciały jakby powałka się dowiedział o Panu irytującym
Np brygada gwardii narodowej "Azow" walczy w lasach koło Charkowa Te "olbrzyme i puste przestrzenie" nazywają się lasostepami oraz stepami. A zagospodorowanie tych terenów w ten sposób zaczęto przed zsrr i to jest naturalne, że stepy wykorzystują pod uprawy rolne. Nic w tym "wschodniego" i "barbarzyńskiego" nie ma.
Hej, pytam tutaj bo to najnowszy film, więc i największa szansa otrzymania odpowiedzi na pytanie: Na grafice kanału, tej przdstawiającej różnych "przywódców" z czarnymi paskami na oczach jest dwóch typów, których nie jestem pewny: czwarty od lewej (między Leninem a Hitlerem - może to Mussolini, ale on już jest w samym centrum, w miniaturce) oraz siódmy - taki podobny do Ceausescu, zdaje się że obok Chomeiniego (o ile to on). Wiecie może co to za jedni?
Po tym co droniarze wyprawiają po obu stronach nie zdziwiłbym się jakby zyskali takie same traktowanie jak snajperzy: czyli brutalna egzekucja po schwytaniu.
Tylko że na mazurach teren jest dodatkowo raczej mocno pofałdowany (tu raczej wygląda to na względnie płaski teren) i poprzecinany małymi laskami, zabagnieniami, stawami i jeziorami. Jak dla mnie całkowicie inny teren
To pomysł tak stary jak sama droga. Drzewa sadzono żeby chroniły przed słońcem podróżnych i ich konie. W zimie pomagały w orientacji gdzie w ogóle jest droga gdy wszystko zasypane śniegiem.
@@wiziek W przeciwienstwie do naszego ich samostanowi o sobie czy nam sie to podoba czy tez nie ...Samo to ze nie siegneli po srodki ostateczne a ciagna ten ,,Cyrk ,, swiadczy o nich ..Za to np nasza granica z Bialorusia to przyklad naszej zaradnosci i dobrego gospodarzenia tak samo jak to ze jestesmy jednym z najbardziej rozbrojonych krajow eu Pozdrawiam serdecznie
Kiedyś była taka taktyka (druga światowa) na danym odcinku koncertowało się wojsko uzyskiwało przewagę, przełamywało front, porażało zapiecze i linie dostaw nieprzyjaciela i zamykało się go w okrążeniu (kotle) od czasów Wietnamu jest jakaś dziwna taktyka, walka małymi rozproszonymi oddziałami, i na Ukrainie jest to samo tu jedzie jeden czołg, a tam dwa, i jeszcze jeden jeden BWT, nie ma żadnej koncentracji wojsk , przełamywania frontu, zamykania w kotle, ani porażania zaplecza ( z wyjątkiem ataków lotniczych i rakietowych ) dziwne to dla mnie jest ale może nie mam racji i taka taktyka jest lepsza niż stara?
moze to wynika z wprowadzenia broni masowego razenia, skoncentrowanie na małym terenie wojska jest zaproszeneim do uzycia np 100 kT i po zabawia w koncentracje....
To co napisałeś jest tak ogólne że w sumie możemy stwierdzić: takie są najbardziej podstawowe podstawy prowadzenia wojny nawet dziś. To nie kwestia pierwszej czy drugiej wojny. Co najwyżej zdrowego rozsądku. Sytuacja w Ukrainie jest na tyle trudna że teoria pozostaje "teorią". To nie gra że przejedziesz sobie czołgiem przez linie przeciwnika i na ura wjedziesz mu na bazę. Trzeba rozbić wcześniej przygotowane punkty oporu (niekiedy z prefabrykatów) które do Ciebie strzelają. Trzeba uważać na pola minowe przy tym bo każdy ma tylko jedno życie. Nasycenie ręczną bronią przeciwpancerną jest bardzo duże. Rosjanie dodatkowo panują w powietrzu więc wszelkie koncentracje wojsk są z automatu ostrzeliwane rakietami kierowanymi z helikopterów czy gotowych stanowisk na ziemi. W powietrzu latają drony więc o elemencie zaskoczenia zapomnij. Co najwyżej w wypadku bardzo trudnych warunków (silna śnieżyca, mgła czy ulewa). Bo tylko wtedy termowizja nie działa dobrze. To co pokazał irytujący na materiale też swoją drogą. To kilometry otwartej przestrzeni. Przewagi w artylerii też nie ma więc pomoc ze strony własnej jest ograniczona. Trzeba mieć mapy wojskowe uwzględniające nawet 3 czy 5 metrów różnych wysokości terenu, tak by ukryć chociaż z linii wzroku żołnierzy własny pojazd. Na odległości kilometra czy dwóch rzecz jasna... Trzeba naprawdę spiąć do ostatniej nitki każdy dostępny element armii by przeprowadzić duży w takich warunkach atak.
Po prostu od tego czasu nie walczyły ani razu armie masowe. Do takiej taktyki potrzeba sił zbrojnych idących liczebnością w miliony a nie setki tysięcy. Wtedy można sobie pozwolić, by na jakimś wąskim odcinku frontu skoncentrować kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy ze sprzętem i "ura!" (plus dużo otwartego terenu, by rozwinąć natarcie sprzętu zmechanizowanego)
" na danym odcinku koncertowało się wojsko" .... co w dzisiejszych realiach, przy dostępnych dziś środkach obserwacji i precyzji broni dalekiego zasięgu, byłoby wspaniałym prezentem dla przeciwnika.
W grach takich jak Warno/Wargame/Steel Division takie posadki po prostu definiują taktykę, dobrze ustawione działo/czołg/sekcja KM czy ATGM po prostu szachuje całą okolicę. Wezwiesz na taką pozycję artylerię to musisz się liczyć z ogniem kontrbateryjnym, wezwiesz lotnictwo no to ryzykujesz, że ci samolot strącą. I dokładnie tak to wygląda na Ukrainie, z osławionymi "zasadzkami" na rosyjskie lotnictwo włącznie (samo skryte podprowadzenie Patriotów czy innych systemów plot to jedno, coś musieli jeszcze wykombinować, by tamci wezwali te naloty).
No fun przed monitorem, w realu po prostu koszmar i dowódców i szeregowych.
Propsuję ten komentarz!
Podpisuje się pod tym. Grubo ponad tysiąc h w Wargame Red Dragon, od niedawna gram w Warno i dokładnie tak to wygląda. Czasami naprawdę niewielka grupka jednostek dobrze dobranych i rozstawionych w terenie robi niezły roz****dol. :)
cześć Towarzysz o7
XDDD właśnie to samo rozkminiłem patrząc na thumbnaila z perspektywy gry w WARNO i Wargame.. kto ma wiedziec ten wie, jak kurewsko ciężkie boje są o takie wysepki...a raczej czesto są one po prostu ziemią niczyją z jakimś ogryzkiem oddziału jako wysunięty zwiad..
Fajny materiał
Irytujący ostatnio jak hiszpańska inkwizycja! Nigdy nie wiesz kiedy się pojawi 🤘
Tak
No prawda
Nie ostatnio … bo zawsze tak
Irytująca Inkwizycja
@@TomsonDesign. Tak
Gdzieś, kiedyś hasło z PRL: nie wycinaj drzew, bo możesz zostać partyzantem.
z wyciętego lasu
To chyba brzmiało: "chroń lasy, i ty możesz zostać partyzantem."
@@lukasso to musielibyśmy mieć niskich partyzantów :))
Warto w tym temacie przeczytać książkę Martina van Crevelda "Żywiąc wojnę". Jest tam doskonale pokazane na wielu przykładach zarówno współczesnych jak i dawnych jak bardzo prowadzenie wojny jest uzależnione od różnych czynników, wydawałoby się nieistotnych. Nie tylko wielkość armii i jej uzbrojenie ma znaczenie.
Muszę przeczytać
Dzięki
Rozpieszczasz nas tą nawałą materiału.
Tak jak normandzki "Bocage" z 1944ego roku. PS. No tak! 06:30 - napisałem przed obejrzeniem całego klipu. W Normandii pola były (i są do dziś) mniejsze ale sam "wał" z ziemi, korzeni, drzew i poszycia całej roślinności jest o wiele większy - "bocage" i teren płn. Normandii został podzielony w ten sam sposób tylko całe wieki temu. W niektòrych miejscach "bocage" jest tak wysoki i zagęszczony, że u gòry splata się razem ponad samą drogą i tworzy coś w rodzaju "tunelu" z gałęzi i liści. Pola na Ukrainie są jednak o wiele większe i same "posadki" o wiele młodsze.
"Posadki", nasadzenia szpalerów drzew służą głównie jako wiatrołapy, aby gleba nie erodowała, a przy okazji chronią drogi przed różnymi zjawiskami przyrody.
Jak atak ruskiej artylerii
W XIX wieku w Wielkopolsce Dezydery Chłapowski wprowadził takie nasadzenia na miedzach i przy drogach, co miało chronić właśnie przed erozją powodowana przez wiatr.
I żeby osłaniać trasy przemarszu.
@@tomaszk3014 yup, do tej pory większość dojazdówek do wsi na zachodniej Wielkopolsce takie nasadzenia posiada.
@@cybernetic-ransomware1485 W południowej też, a bywam tam często. Jedna uwaga, w Polsce, w Wielkopolsce, w Małopolsce, na to można na Mazowszu, na Pomorzu, ale o Polsce zawsze "w" piszemy. Pozdrawiam ze środkowej Wielkopolski.
Kiedyś uważałem że interesuje się historią. Ale patrząc na pańskie filmy, muszę bardzo zweryfikować owy termin. Szacunek za pracę, wiedzę oraz cały kanał 🇵🇱👍
Te nasadzenia to było chyba jedna z mądrzejszych zmian jakie wprowadził na szeroką skale ZSRR swoimi "reformami rolnymi".
Choć jak pewnie słusznie piszą tutaj koledzy- Posadki na wschodnich terenach to nie pomysł czerwonych, gdyż sadzone były już wcześniej.
Krajobraz Białorusi jest bardziej podobny do krajobrazu Polski, z jednym wyjątkiem - na Białorusi jest znacznie więcej lasów. Na Białorusi pola położone są pomiędzy lasami, które zajmują dość dużą powierzchnię. Na Bałorusi nie ma takiego zjawiska o którym mówi Pan. Można to łatwo sprawdzić za pomocą satelity.😊 Mieszkałam na Białorusi.
Jak robiłem szkołę wojskową, to instruktor nam tłumaczył że te drzewa przy drodze były sadzone po to żeby maskować ruchy wojsk w czasie kiedy kamery na podczerwień były nieznane
ja słyszałem że sądzone były żeby pojazdy nie mogły się rozproszyć na boki wgłąb pól w razie ataku
Drzewa kiedyś były sadzone z bardzo przyziemnego powodu, by konie miały cień. Te sadzenie wzdłuż dróg to od wieków.
Dzieki@@jacekwojtczak395
@@jacekwojtczak395 dodatkowo w zimie ułatwiały utrzymanie drogi przejezdnej
A siurek służy tylko do sikania!?
Bardzo podobną ideę zadrzewień śródpolnych wprowadzał w XIX wieku w swoim majątku Wielkopolsce generał Chłapowski.
Wprowadził to hrabia Edward Raczyński.
@@briann2399 Ale Chłapowski stworzył cały system w swoich majątkach. Dzierżawcy byli zobowiązani do jednolitych upraw na polach o powierzchni obrachunkowej równej jednej kwadratowej mili pruskiej, a miedze i nieużytki miały być obsadzane drzewami. Skutecznie hamowało to stepowienie Wielkopolski, dawało ostoję drobnej zwierzynie jak również dostarczało drewna bez naruszania substancji leśnej.
Dzieki za film, cos sie nowego dowiedziałem. A co do laguna to kupiłem od Ciebie czapkę basebolowke w legunie. Klasa sama w sobie, faktycznie uszyta równiutko i bez guzika na środku. Super.
Irytujący Dzięki za dawkę, wiedzy .
Niesamowite, jak historia zatacza koło. Przecież ta walka w posadkach brzmi jak jedna wielka analogia do 1 wojny światowej na zachodzie. Dzisiaj wojna ugrzęzła w posadkach, a ponad 100 lat temu - w okopach.
Filmy z okolic Bachmutu z zeszłego roku można by uznać za materiały "I wojna światowa w kolorze" - znowu sieci okopów ciągnął się przez wiele kilometrów
Dokładnie o tym samym pomyślałem
Kto by pomyślał, że taki zdaje się nieistotny element krajobrazu okazuje się niezwykle ważny.
dlatego wycinanie lasów jest największym błędem, bo w czasie wojny odgrywają wielką role
@@Rames. lepiej by po prostu nie było wojny
Wbrew przekonaniu wielu, główną i najważniejszą rolą tych drzew jest przeciwdziałanie korozji pól, pustynnieniu terenów, a także utrzymanie wilgotności i balans wód gruntowych.
@@Daniel_Kielbaszewski lepiej, ale zawsze lepiej mieć lasy niż ich nie mieć
@@Daniel_Kielbaszewski nigdy nie będzie świata bez wojny.
Bardzo interesujące obserwacje!
Bardzo ciekawe. Teraz już rozumiem, czemu krajobraz Ukrainy jest taki specyficzny. Dziękuję
Świetny materiał, bo pokazuje perspektywę zwykłych żołnierzy a nie zajmowanie punktów na mapie.
Лесопосадка. Tak się to nazywa w języku Zulu Gula. Сhodzi po prostu o zagajniki, które wsadzają na siłę, żeby nie wywiewało gleby, no i granice kołchozów oczywiście były tak znaczone.
Ciekawe i wnikliwe. Dziękuję. 🙋♂️🇵🇱
Niemożliwe! Szybki Historyk!
Myślałem, że powiesz coś o plywajacych wyspach na dolnym Dnieprze, w których toczą się walki.
Ale i tak Twoj material jest super. Dzięki i pozdrawiam
Oglądam prawie codziennie relacje z wojny na ziemi Ukraińskiej, a ten film pokazał mi jak wygląda walka w polu. Dziękuję.
Wschód lubelszczyzny okolice Hrubieszowa, Zamościa dokładnie tak wyglądają pola.
Tylko pola mniejsze
Irytujący nawet o drogach opowiadania zajmująco..
Brawo panie Jakubie 👍
mega ciekawy materiał, zwróciłem uwage na licznych materiałach że większość walk odbywa się na polach ale nawet się nad tym nie zastanawiałem specjalnie jako laik :)
Dziękuję 👍
Znowóz dziwna pora. 👍
Czasun! Dziękuję za ten odcinek 👍
Ukraina ma to do siebie że gdy u nas na wsi sporo jest lasów i zagajników...tak na Ukrainie góruje absolutnie otwarta przestrzeń którą nie można tak po prostu pokonać
Bardzo ciekawy odcinek, chętnie obejrzałbym więcej komentarzy dot. tej wojny.
Nasadzenia drzew wzdłuż dróg to pomysł stary - patrz a skąd w PL masz te wszystkie "aleje lipowe / klonowe /dębowe " - właśnie po to by chronić drogi przed śniegiem. Podobnie na miedzach sadzono drzewa (np. wierzby na Mazowszu,) - po to by był trwały "znak graniczny" działki (pola). Kacapy (i w PL) dodatkowo zalesienie wokół dróg miało funkcje "maskujące" przed obserwacje z powietrza
ciekawe, ciekawe... dzięki
26 lat na karku i dopiero teraz zrozumiałem po co te wszystkie drzewa wzdłuż dróg
w czasach jazdy końmi, były głównie sadzone do robienia cienia, a później w czasach aut stały się tylko śmiertelnym niebezpieczeństwem
Drzewa przy drodze nie są śmiertelnym niebezpieczeństwem. Głupota kierowców, zbyt szybka jazda, to one są śmiertelnym niebezpieczeństwem.
@@prkp7248 Chyba, że drzewo jest stare i zostanie połamane przez wichurę, ale fakt wina leży po stronie kierowców w większości przypadków
@@prkp7248 W Polsce, a raczej terenach poniemieckich, większość sadzone było w czasach powozów konnych gdzie drogi był wąskie. Przy obecnej szerokości dróg te drzewa praktycznie rosną w asfalcie, już niejeden zostawił na nich lusterka. Na Ukrainie jak widać sadzone były w czasach już motoryzacji i rosną w znacznej odległości od dróg.
Kolejną funkcją drzew wzdłuż drogi jest "łapanie" lecących bmw ;)
Pokazywanie tego co dzieje się na wojnie będzie powodować BRAK PRZYZWOLENIA DLA WOJNY. Tylko pokój!
W Ukrainie jest mało lasów , bo ziemia jest zbyt dobra. Owe posadki albo liesopolosy były też namiastkami prawdziwego lasu. Pola na Ukrainie mogą się ciągnąć i 3 kilometry. Sam widziałem takie "kawałki" kwitnącego słonecznika. Widok poraża. Szczególnie gdy ktoś na co dzień ogląda poletka wsi kieleckiej czy mazowieckiej. W porównaniu do pól ukraińskich, to ogródki działkowe.
Na ukrainie.....
@@piotrchmielecki-p3twidzę że nawąchałeś się ruskich onuc.
@@romansiwy2284 a ty nawąchałeś się bąków Bidena
wow a ja głupi myślałem, że yt wyciął Twój program! a Ty jesteś, hurrra !! naprawdę się cieszę p.s. to "hurrra" to tak ma brzmieć jak ja i czy czym nasiąklem w młodości czyli, four panc. i sabaka 😅 pozdro!!
Świetny materiał. Nie kojarzę, aby o posadkach powiedział dotąd którykolwiek z wojennych inluencerów
Mówili. Wielokrotnie tłumaczono że żołnierze kryją się w pasach zieleni na miedzy między polami. Zresztą widać na ujęciach z dronow o co chodzi.
@@empe3332 ale nie zostało wspomniane dlaczego tak to wygląda, skąd te posadki się wzięły i że to standard na tym terenie. Jeśli było inaczej to poproszę o linka ;)
Więcej takiego contentu irytujący 🙏
Bardzo ciekawe. Dziękuję Panie Kubo 🔥
To są właśnie te szczegóły które są mega ciekawe.
Dzięki
Takich nasadzeń spotykało się najwięcej i byly bardzo regularne na terenie Wielkopolski tam wystepowaly jednolite obszarowo duże pola uprawne, drzewa zabespieczaly je przed erozją a kanały rzeki i jeziora chroniły od nawozów i zanieczyszczeń spływających w czasie intensywnych opadów deszczu i wiosennych roztopów,partyzanci w czasie okupacji wybierali je na miejsca ataków na kolumny wroga
dopiero co widziałem film o opku a tu nastepny :)
Miło znowu widzicieć często i w formie. Czołem
Warto dodać że owe łyse pola i kilometry pustki były dobrym środowiskiem żeby mogły się tam rozwijać plemiona koczownicze. O ile wiem z okolic Ukrainy nadeszli Hunowie swego czasu, jak już nie chcieli mieszkać na płaskim jak stół stepie
Dlatego nie nalezy wyciągać pochopnych wniosków z tej wojny ze wzgledu na specyfike terenu oraz obydwu armii
Świetny odcinek, dziękuję.
Na UKrainie byłem ponad 20 lat temu. Dotarłem aż do Kamieńca Podolskiego i Chocimia. Przyznam, że jakoś nie końca kojarzę te posadki.Może dlatego, że w głowie utkwiły mi inne szczegóły
Kamieniec jest de facto na Zachodzie, a to są krajobrazy Wschodu i Południa, stepy i równina. To dlatego.
Wołyń I Podole nigdy nie były Ukrainą - ta zaczynała się dalej na wschodzie.
3:08 I żeby tego Radzickiego dobrobytu nikt nie widział. Jechałem w czerwcu 2004 roku (o! 20 lat nazad) do Moskwy, przez Białoruś i dalej. W pobliżu Moskwy natknąłem się na napis dwujęzyczny ru/eng: Wiaź'ma: miasto na skraju życia.
2 filmy w tak krótkim czasie wow
Dzięki 🔥 to jest horror. Jakby nie współczesna broń szli by na bagnety 😮😮😮
"Żeby odizolować spaliny" - to chyba hit😅😂
DRZEWAMI
Proponuję oglądać przed publikacją😂😅😅😅😅😅😅😅😅😅
Z załączonych nagrań zdaje się, że na niektórych odcinak posadki są już tak przemielone przez artylerię i toczone walki, że dają jedynie złudne poczucie bezpieczeństwa i komfortu psychicznego, zamiast realnej ochrony.
W wielkopolsce, na wsi na której dorastałem i w okolicach drogi identycznie wyglądają jak w omawianym temacie :)
Generalnie dużo jeszcze w Polsce, zwłaszcza na Wielkopolsce, Mazurach, Podlasiu i Lubelszczyźnie, takich krajobrazów, tylko na mniejszą skalę bo poza północnymi kresami I wioskami po PGRach nie ma porównywalnych z tym co jest na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji dystansów. Na Mazowszu nie przejedziesz 5 minut żeby się nie potknąć o jakąś wieś a na Ukrainie potrafi minąć nawet i godzina, a w Rosji nawet i kilka godzin.
Szokuja mnie takie olbrzymie pola, w Malopolsce tego nie ma, jest totalne urozmaicenie krajobrazow.
Na Kujawach również sporo jest takich "posadek".
Pozdrawiam serdecznie. 😊😊
Dzięki i pozdro!
Było ciekawe. Pozdrawiam serdecznie 😃
Jak byłem 2 lata temu w Estonii to też tam widziałem takie duże połacie niczego
Oho znów dzienny historyk
Materiał bardzo ciekawy
Świetny materiał! Krótko i na temat - dzięki!
Super odcinek
Wszyscy byli w totalnym szoku, nikt się nie spodziewał dziś odcinka
Cześć i czołem dzisiaj na strselance ASG był gracz w mundurze i w szpeju Legun .
z tego co pamietam w wielkopolsce generał Dezydery Chłapowski wprowadził coś podobnego do posadek
Teraz tylko czekać aż się onuce zlecą
No właśnie. Coś ichm mało . Służbowych pewnie nie ma bo mają inne ważniejsze,, odcinki"frontu. Może muszą zasrywać indyjski lub iranski internet. Ale że nie ma naszych, to dziwne 😊
@@leopoldbudniewski270 akurat teraz są materiały jak hinusi, arabowie i afrykańczycy walczą teraz w ruskiej armii. A onuce to bu się pewnie zleciały jakby powałka się dowiedział o Panu irytującym
@@PLpatriot999 Mówisz o tym byłym wojskowym - porucznik Piotr Nawałka, co ostatnio nadaje jako Powałka?
Ciekawe!
Np brygada gwardii narodowej "Azow" walczy w lasach koło Charkowa
Te "olbrzyme i puste przestrzenie" nazywają się lasostepami oraz stepami. A zagospodorowanie tych terenów w ten sposób zaczęto przed zsrr i to jest naturalne, że stepy wykorzystują pod uprawy rolne. Nic w tym "wschodniego" i "barbarzyńskiego" nie ma.
Irytujący nie określił tego barbarzyńskim.
Nazwał to charakterystycznym dla wschodu, gdzie takich terenów jest zdecydowanie najwięcej w Europie
Co ma Azow do zadrzewiania stepu doprawdy nie wiem. Wiem, że Irytujący jest faktycznie irytujący
Tony nawozów sztucznych, oprysków i cały syf,zgniły,ze szkodnikami w wagonach po cemencie wjrżdża do nas
Hej, pytam tutaj bo to najnowszy film, więc i największa szansa otrzymania odpowiedzi na pytanie: Na grafice kanału, tej przdstawiającej różnych "przywódców" z czarnymi paskami na oczach jest dwóch typów, których nie jestem pewny: czwarty od lewej (między Leninem a Hitlerem - może to Mussolini, ale on już jest w samym centrum, w miniaturce) oraz siódmy - taki podobny do Ceausescu, zdaje się że obok Chomeiniego (o ile to on). Wiecie może co to za jedni?
Ostatnio się zastanawiałem nad tymi pasami zalesienia i skąd ich tak dużo, a tu z nikąd zaraz po OP pojawia się odpowiedź.
5:20 mam pytanie co to na lewo na polu na tym zdjęciu jest? wygląda jakby krater ale troche dziwny i duży
Fachowa robota 👍
Wspomnienia z Iowa...20 km ,kukurydzy ,na prawo i lewo.........
Zajebisty materiał
Zasięg!
To nie POLE WALKI ... to SZACHOWNICA WALKI
To dobrze że my mamy BORY DOLNOŚLĄSKIE, największy ciągły zalesiony teren Europy.
Kurde Irytujący zawsze wie coś czego inni nie wiedzą.
Śmiesznie się słucha kiedy ktoś mówi o wojnie nigdy jej nie widząc
Pozdrawiam z Bełchatowa 🙂
W 5:21 czy ktoś wie co to za "szaniec" na polu po lewej?
Dobra, gdzie trzymacie prawdziwego irytującego i jak zrobiliście tego sobowtóra? Zdradziło was wrzucanie filmów za dnia.
XD
Spokojnie to jest tylko reset jego chwilowy troche jeszcze potrwa
super, bardzo cenna informacja
thx
Po tym co droniarze wyprawiają po obu stronach nie zdziwiłbym się jakby zyskali takie same traktowanie jak snajperzy: czyli brutalna egzekucja po schwytaniu.
👍👍👍
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za opisanie walk.Bardzo ciekawy materiał.
Jest i historyk
WOW 2 materiały w 24h
Pola na wschodzie często mają ponad kilometr długości...
Dziękuję i pozdrawiam!
Na Mazurach (głównie Warmińsko - Mazurskie) to między małymi miejscowościami też wzdłuż drogi ciągną się drzewa i to chyba był niemiecki pomysł.
Tylko że na mazurach teren jest dodatkowo raczej mocno pofałdowany (tu raczej wygląda to na względnie płaski teren) i poprzecinany małymi laskami, zabagnieniami, stawami i jeziorami. Jak dla mnie całkowicie inny teren
Na dolnym Śląsku to standard.
To pomysł tak stary jak sama droga. Drzewa sadzono żeby chroniły przed słońcem podróżnych i ich konie. W zimie pomagały w orientacji gdzie w ogóle jest droga gdy wszystko zasypane śniegiem.
Ciekawe czy nasz wojskowy beton wyciąga jakieś wnioski z tej wojny.
Coś tam XD
Wyciaga z kopert z derektywami z Beuxeli ew z Nato
@@MK-ri1xk a jakie wyciaga rosyjski beton?
@@wiziek W przeciwienstwie do naszego ich samostanowi o sobie czy nam sie to podoba czy tez nie ...Samo to ze nie siegneli po srodki ostateczne a ciagna ten ,,Cyrk ,, swiadczy o nich ..Za to np nasza granica z Bialorusia to przyklad naszej zaradnosci i dobrego gospodarzenia tak samo jak to ze jestesmy jednym z najbardziej rozbrojonych krajow eu Pozdrawiam serdecznie
@@MK-ri1xksiedziba nato tez jest w Brukseli
Nie wiedziałem! Nie wiedziałem!!!
Pozdro od Osła Visosika B)
Kiedyś była taka taktyka (druga światowa) na danym odcinku koncertowało się wojsko uzyskiwało przewagę, przełamywało front, porażało zapiecze i linie dostaw nieprzyjaciela i zamykało się go w okrążeniu (kotle) od czasów Wietnamu jest jakaś dziwna taktyka, walka małymi rozproszonymi oddziałami, i na Ukrainie jest to samo tu jedzie jeden czołg, a tam dwa, i jeszcze jeden jeden BWT, nie ma żadnej koncentracji wojsk , przełamywania frontu, zamykania w kotle, ani porażania zaplecza ( z wyjątkiem ataków lotniczych i rakietowych ) dziwne to dla mnie jest ale może nie mam racji i taka taktyka jest lepsza niż stara?
moze to wynika z wprowadzenia broni masowego razenia, skoncentrowanie na małym terenie wojska jest zaproszeneim do uzycia np 100 kT i po zabawia w koncentracje....
To co napisałeś jest tak ogólne że w sumie możemy stwierdzić: takie są najbardziej podstawowe podstawy prowadzenia wojny nawet dziś. To nie kwestia pierwszej czy drugiej wojny. Co najwyżej zdrowego rozsądku.
Sytuacja w Ukrainie jest na tyle trudna że teoria pozostaje "teorią". To nie gra że przejedziesz sobie czołgiem przez linie przeciwnika i na ura wjedziesz mu na bazę. Trzeba rozbić wcześniej przygotowane punkty oporu (niekiedy z prefabrykatów) które do Ciebie strzelają. Trzeba uważać na pola minowe przy tym bo każdy ma tylko jedno życie. Nasycenie ręczną bronią przeciwpancerną jest bardzo duże. Rosjanie dodatkowo panują w powietrzu więc wszelkie koncentracje wojsk są z automatu ostrzeliwane rakietami kierowanymi z helikopterów czy gotowych stanowisk na ziemi. W powietrzu latają drony więc o elemencie zaskoczenia zapomnij. Co najwyżej w wypadku bardzo trudnych warunków (silna śnieżyca, mgła czy ulewa). Bo tylko wtedy termowizja nie działa dobrze. To co pokazał irytujący na materiale też swoją drogą. To kilometry otwartej przestrzeni. Przewagi w artylerii też nie ma więc pomoc ze strony własnej jest ograniczona. Trzeba mieć mapy wojskowe uwzględniające nawet 3 czy 5 metrów różnych wysokości terenu, tak by ukryć chociaż z linii wzroku żołnierzy własny pojazd. Na odległości kilometra czy dwóch rzecz jasna...
Trzeba naprawdę spiąć do ostatniej nitki każdy dostępny element armii by przeprowadzić duży w takich warunkach atak.
Po prostu od tego czasu nie walczyły ani razu armie masowe. Do takiej taktyki potrzeba sił zbrojnych idących liczebnością w miliony a nie setki tysięcy. Wtedy można sobie pozwolić, by na jakimś wąskim odcinku frontu skoncentrować kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy ze sprzętem i "ura!" (plus dużo otwartego terenu, by rozwinąć natarcie sprzętu zmechanizowanego)
@@thinktankpolskathinktankpo9883 100 kT odpalone nad tobą czy koncentracje
" na danym odcinku koncertowało się wojsko" .... co w dzisiejszych realiach, przy dostępnych dziś środkach obserwacji i precyzji broni dalekiego zasięgu, byłoby wspaniałym prezentem dla przeciwnika.
Dobry, dałoby by się zrobić film o vz58? Taka ciekawsza alternatywa dla kałacha, wiele osób ciągle go z nim myli.
było już panie kolego; ruclips.net/video/8MX9nTQltCI/видео.htmlsi=6x7-dkZnl7l5QMHp
@@nikolajmillerseg Dzięki!
No i zostawił, nie żartował...