Dlaczego nie robią odpowiednich szkoleń aby przygotować służby na takie ewentualności? Bardziej chodzi mi o wsparcie psychiczne. Nie wiem czy wiecie jak takie zdarzenie w ogóle wygląda?! W tym przypadku wyglądało to tak,że ratownicy znajdowali szczątki. Tu" kawałek ręki, nogi, tam głowa" o tym nikt nie wspomniał. Co mogą czuć ratownicy docierający na miejsce takiej tragedii? Nikt nie szkoli służb ratowniczych w takim wymiarze. Często taki Ratownik Medyczny, Strażak od początku 2012 roku Policjant, najpierw szok, później działają/ lub starają się działać. Po takiej tragedii ci ludzie muszą sobie sami poradzić. To też jest nie fair.
Odpowiednich szkoleń? To pytanie trzeba zadać tym służbom. Przyglądałem się kiedyś właśnie szkoleniu "katastrofa kolejowa" Wyglądało tak że jeden wagon stał na szynach, drugi obrócono na bok. Ratownicy do nich wchodzili bez trudu nieomal jak pasażerowie, tyle że po drabinkach, w kilku przypadkach przez okno rozbijając wcześniej szyby, "ofiary" na nosze i wychodzili. Musieli tylko: otworzyć drzwi (normalnie, klamką jak pasażer) przystawić drabiny do drzwi/okien, rozbić parę szyb i wynieść na noszach symulantów.Teraz porównując to do wyglądu tej prawdziwej katastrofy to widać że aby takie szkolenie było faktycznie odpowiednie to ratownicy powinni móc ćwiczyć na wagonach z manekinami poddanymi następnie "crash testowi" - faktycznie uderzającymi z dużą prędkością w siebie/przeszkodę, czy wykolejanymi. Każde inne szkolenie (podstawienie tylko wagonu) to szopka, symulacja szkolenia nie mająca wiele wspólnego z tym z czym ewentualnie ratownik spotka się w czasie faktycznej katastrofy. Tam strażak wypowiadał się że użyty sprzęt nie był adekwatny do sytuacji - jak miał być adekwatny jak wcześniej nigdy nie był ćwiczebnie użyty na celowo zmiażdżonych wagonach??? Jak nie był to nikt nie wiedział że będzie nie adekwatny - to wyszło dopiero w czasie "operacji na żywym organizmie".
Ogromny szacunek dla ludzi ratujących ludzi... Tragedia niewyobrażalna.
12 lat
Kto 2024?
Serce się kroi...mija 11 lat a wszystko w pamięci zostaje...pamiętam że wstrząsnęło mą to bardzo...Ci ludzie na to nie zasłużyli...
To była 20:55
Ale ten czas leci to już 10 lat 2012 -2022
Dziś w TVP powiedzą że to Platforma jest odpowiedzialna na katastrofę a nie nastawniczy w Starzynach i Sprowie.
2012-2023😢
Ktoś musi dyżurować (w Policji, pogotowiu, straży pożarnej i na kolei), żeby bezpiecznie do celu cały i zdrowy mógł dotrzeć kto inny :( :/ !!!!
Akurat odwrotnie!
16 ofiar i 57 rannych
Co za idiota pościł 2 pociągi na 1 tor? Cytując klasyka.
Wina zwrotnicy..zamiast puścić TLK na tor 2 to puściła na tor 1 którym jechal IR...
@@impulsowa_kolejowa4812 Akurat odwrotnie!
Dlaczego nie robią odpowiednich szkoleń aby przygotować służby na takie ewentualności? Bardziej chodzi mi o wsparcie psychiczne. Nie wiem czy wiecie jak takie zdarzenie w ogóle wygląda?!
W tym przypadku wyglądało to tak,że ratownicy znajdowali szczątki. Tu" kawałek ręki, nogi, tam głowa" o tym nikt nie wspomniał. Co mogą czuć ratownicy docierający na miejsce takiej tragedii?
Nikt nie szkoli służb ratowniczych w takim wymiarze. Często taki Ratownik Medyczny, Strażak od początku 2012 roku Policjant, najpierw szok, później działają/ lub starają się działać. Po takiej tragedii ci ludzie muszą sobie sami poradzić. To też jest nie fair.
Odpowiednich szkoleń? To pytanie trzeba zadać tym służbom. Przyglądałem się kiedyś właśnie szkoleniu "katastrofa kolejowa" Wyglądało tak że jeden wagon stał na szynach, drugi obrócono na bok. Ratownicy do nich wchodzili bez trudu nieomal jak pasażerowie, tyle że po drabinkach, w kilku przypadkach przez okno rozbijając wcześniej szyby, "ofiary" na nosze i wychodzili. Musieli tylko: otworzyć drzwi (normalnie, klamką jak pasażer) przystawić drabiny do drzwi/okien, rozbić parę szyb i wynieść na noszach symulantów.Teraz porównując to do wyglądu tej prawdziwej katastrofy to widać że aby takie szkolenie było faktycznie odpowiednie to ratownicy powinni móc ćwiczyć na wagonach z manekinami poddanymi następnie "crash testowi" - faktycznie uderzającymi z dużą prędkością w siebie/przeszkodę, czy wykolejanymi. Każde inne szkolenie (podstawienie tylko wagonu) to szopka, symulacja szkolenia nie mająca wiele wspólnego z tym z czym ewentualnie ratownik spotka się w czasie faktycznej katastrofy. Tam strażak wypowiadał się że użyty sprzęt nie był adekwatny do sytuacji - jak miał być adekwatny jak wcześniej nigdy nie był ćwiczebnie użyty na celowo zmiażdżonych wagonach??? Jak nie był to nikt nie wiedział że będzie nie adekwatny - to wyszło dopiero w czasie "operacji na żywym organizmie".
to samo jak przyjeżdzają po śmiertelnym potrąceniu przez pociag, są zmasakrowane i często rozczłonkowane ciała.
Szkoleń? A miałbyś czas żeby się zastanawiać co było na szkoleniu podczas ratowania przygniecionych ludzi gdzie liczy się kazda sekunda...?
@@impulsowa_kolejowa4812 jezeli ma sie wiedzę, to nie trzeba sie zastanawiać, działają automatyzmy
Dlaczego pogotowie ratunkowe przestało używać tradycyjnego znaku czerwonego krzyża na jakiś dziwaczny pokręcony niebieski znak?
Bo tamten obrażał wyznawców Islamu. Były naciski z Brukseli...
Czy ty nie masz innych problemów? Stała się katastrofa, a tu komentarz o logo karetki..... Tfuuu zero współczucia zero!
@@janiesranie2795 W Niemczech zginęło w katastrofie kolejowej jednorazowo 101 osób w 1998 roku, wszystko zależy od proporcji
16 osób zginęło.
17 osoba zmarła po kilku miesiącach ale w konsekwencji odniesionego urazu w tamtym wypadku.