29:14 Zakładam, że nie macie złych intencji i że w Twoim przypadku w stanach depresyjnych MDMA pomogło i nie zjechałeś niżej, ale to naprawdę nie jest sensowna droga leczenia depresji. Wiem, że to mega trudne, ale naprawdę polecam psychoterapię i sprawdzenie na ile jesteśmy zależni od środków psychoaktywnych. Wiem, że to gdybanie, ale prawdopodobnie, gdyby w kulturze nie funkcjonowało tyle złych mitów odnośnie leczniczych właściwości ziółka, czy tej teorii, że MDMA jest dobra na depresję (no bo przecież gdzieś tam jacyś naukowcy/lekarze stosują ją w leczeniu PTSD) - może o kilka lat szybciej zgłosiłbym się po prawdziwą, podpartą nauką i badaniami pomoc i mniej zniszczyłbym swoje życie dragami i alko. Nie chcę Was atakować i brzmieć jak wujek dobra rada, ale powielanie mitu, że alko czy jakiekolwiek dragi, czy nawet CBD jest dobre na leczenie depresji - jest złe. Po to mamy lekarzy psychiatrów, mamy przebadane, dobre leki antydepresyjne z o wiele mniejszymi skutkami ubocznymi, żeby leczyć depresję. Od 3,5 roku jestem trzeźwy, ale nadal na antydepresantach jadę. Tak, brakuje mi wyjścia na piwerko wieczorem tym bardziej jak jest ciepło i melanżu, ale teraz jest stabilnie. Dzięki trzeźwości w końcu udało mi się zmienić pracę na taką, w której dobrze się czuję i są fajne hajsy. Mam lepszą pamięć, wstaję rano, nie mam kaca.
Hej! Świetny komentarz! Pełna zgoda z tym, że sięganie po używki w ramach samoterapii to nie jest najlepszy pomysł. My sobie często śmieszkujemy i czasem padają z naszych ust stwierdzenia, którym faktycznie przydałaby się odrobina dodatkowego kontekstu. W tym wypadku warto pewnie byłoby dodać, że absolutnie nie jest to rozwiązanie, które działa w 100%. Marceli trafił i dało mu to przestrzeń do przepracowania konkretnego tematu. Ktoś inny może nie trafić i dostać jeszcze większej depresji - wypłukanie z endorfin to nie jest przyjemne uczucie. Tak samo z bardziej psychodelicznymi podróżami. Mi dają spokój i przestrzeń na to aby głeboko pokminić w ciszy tematy - nie jest to natomiast zasada, trzeba umieć to zrobić, mieć set and setting, rozumieć zagrożenia, być w odpowiedim stanie emocjonalnym. Absolutnie nie powinna to być pierwsza (ani druga, ani trzecia, ani dwudziesta) rzecz, za którą się bierzemy jeśli coś nam siedzi na bani. Ja też chodzę do psychoterapuety i dopiero to pokazało mi jak bardzo dużą podpórką w maskowaniu problemów było w moim życiu nadużywanie krzaka rpg. Od kilku lat siedzę sobie też na r/leaves i bajka o tym, że ta roślinka jest jakimś magicznym tworem pozbawionym konekwencji dawno pękła. Jakiś czas temu, ktoś napisał pod jednym z naszych odcinków komentarz o tym, że jeśli drone'uje przy jaraniu i nie mam energii do robienia rzeczy to nie jest problem z jaraniem tylko problem ze mną. To było bardzo mocno w punkt, bo tak jest - dla jednych będzie to mega kreatywne doświadczenie, inni będą siedzieć w letargu bo ich głowa była ciężka już wczesniej. Tym bardziej zgadzam się z Tobą, że takie ślepe zachęcanie do terapeutycznego zażywania używek nie jest dobrą rzeczą. Na pewno będę pamiętał o tym przy naszych kolejnych śmieszkowaniach :) Cieszę się, że temat pracy nad zdrowiem psychicznym jest coraz mniej stygmatyzowany, bo dla mnie to jedna z lepszych decyzji jakie podjąłem w życiu. Pozwoliła mi zrozumieć siebie, zrozumieć dlaczego działam tak jak działam, a przede wszystkim pracować z moimi emocjami w zdrowy sposób. Mega doceniam, że do nas napisałeś! Pozdrawiamy Cię serdecznie! K.
Wspaniały odcinek! Uwielbiam takie przednie kugle w większym gronie
Cieszy mnie to niepomiernie, pozdrawiam serdecznie!
29:14 Zakładam, że nie macie złych intencji i że w Twoim przypadku w stanach depresyjnych MDMA pomogło i nie zjechałeś niżej, ale to naprawdę nie jest sensowna droga leczenia depresji.
Wiem, że to mega trudne, ale naprawdę polecam psychoterapię i sprawdzenie na ile jesteśmy zależni od środków psychoaktywnych.
Wiem, że to gdybanie, ale prawdopodobnie, gdyby w kulturze nie funkcjonowało tyle złych mitów odnośnie leczniczych właściwości ziółka, czy tej teorii, że MDMA jest dobra na depresję (no bo przecież gdzieś tam jacyś naukowcy/lekarze stosują ją w leczeniu PTSD) - może o kilka lat szybciej zgłosiłbym się po prawdziwą, podpartą nauką i badaniami pomoc i mniej zniszczyłbym swoje życie dragami i alko.
Nie chcę Was atakować i brzmieć jak wujek dobra rada, ale powielanie mitu, że alko czy jakiekolwiek dragi, czy nawet CBD jest dobre na leczenie depresji - jest złe.
Po to mamy lekarzy psychiatrów, mamy przebadane, dobre leki antydepresyjne z o wiele mniejszymi skutkami ubocznymi, żeby leczyć depresję.
Od 3,5 roku jestem trzeźwy, ale nadal na antydepresantach jadę. Tak, brakuje mi wyjścia na piwerko wieczorem tym bardziej jak jest ciepło i melanżu, ale teraz jest stabilnie. Dzięki trzeźwości w końcu udało mi się zmienić pracę na taką, w której dobrze się czuję i są fajne hajsy. Mam lepszą pamięć, wstaję rano, nie mam kaca.
Hej! Świetny komentarz!
Pełna zgoda z tym, że sięganie po używki w ramach samoterapii to nie jest najlepszy pomysł. My sobie często śmieszkujemy i czasem padają z naszych ust stwierdzenia, którym faktycznie przydałaby się odrobina dodatkowego kontekstu. W tym wypadku warto pewnie byłoby dodać, że absolutnie nie jest to rozwiązanie, które działa w 100%. Marceli trafił i dało mu to przestrzeń do przepracowania konkretnego tematu. Ktoś inny może nie trafić i dostać jeszcze większej depresji - wypłukanie z endorfin to nie jest przyjemne uczucie. Tak samo z bardziej psychodelicznymi podróżami. Mi dają spokój i przestrzeń na to aby głeboko pokminić w ciszy tematy - nie jest to natomiast zasada, trzeba umieć to zrobić, mieć set and setting, rozumieć zagrożenia, być w odpowiedim stanie emocjonalnym. Absolutnie nie powinna to być pierwsza (ani druga, ani trzecia, ani dwudziesta) rzecz, za którą się bierzemy jeśli coś nam siedzi na bani.
Ja też chodzę do psychoterapuety i dopiero to pokazało mi jak bardzo dużą podpórką w maskowaniu problemów było w moim życiu nadużywanie krzaka rpg. Od kilku lat siedzę sobie też na r/leaves i bajka o tym, że ta roślinka jest jakimś magicznym tworem pozbawionym konekwencji dawno pękła. Jakiś czas temu, ktoś napisał pod jednym z naszych odcinków komentarz o tym, że jeśli drone'uje przy jaraniu i nie mam energii do robienia rzeczy to nie jest problem z jaraniem tylko problem ze mną. To było bardzo mocno w punkt, bo tak jest - dla jednych będzie to mega kreatywne doświadczenie, inni będą siedzieć w letargu bo ich głowa była ciężka już wczesniej. Tym bardziej zgadzam się z Tobą, że takie ślepe zachęcanie do terapeutycznego zażywania używek nie jest dobrą rzeczą. Na pewno będę pamiętał o tym przy naszych kolejnych śmieszkowaniach :)
Cieszę się, że temat pracy nad zdrowiem psychicznym jest coraz mniej stygmatyzowany, bo dla mnie to jedna z lepszych decyzji jakie podjąłem w życiu. Pozwoliła mi zrozumieć siebie, zrozumieć dlaczego działam tak jak działam, a przede wszystkim pracować z moimi emocjami w zdrowy sposób.
Mega doceniam, że do nas napisałeś! Pozdrawiamy Cię serdecznie!
K.
Fajnie fajnie ale nikt nie pytał.
Nie "Mury Jerycha", ale "Bramy raju". Andrzejewski w punkt. Brawo za wrzutkę. Erudyci! Pozdrowienia Bartku! ...I.szli całą noc...
Racja, to był Breza, inny chłop. Pozdrowienia Marcin-0!
@@BartoszZalewskiNieoficjalny Że Ci się chciało tu wrócić...Wszystkiego dobrego.
Super odcinek, Maks mistrz 😂❤
Dobry łep!
Chciałem tylko napisać że wczoraj zajebałem 10g grzybów i przez 3h myślałem że się obsrałem 🙂
Kiepskie combo, a myślałem o odwróceniu kolejności?
@@BartoszZalewskiNieoficjalny Nie wiem czy znajdę w sobie tyle odwagi żeby na trzeźwo wmawiać sobie przez 3h że mam opsrane portki 👀
Jak ktoś mówi o kreseczce na uspokojenie to z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać że ma ADHD
Oj dokładnie, znam z autopsji
Ten to był nawet pełne HD type guy.
Mmm komentarz dla zasięgów
Pozdrowienia, mmm
👋
Piękna koszula.
A mnie za nią targali, dzięki za miłe słowo!
To pewnie zalew robi te grafitti po całym Wrocławiu "poczytaj o nwo"
Szczerze to zleciłem, ale miało być "2.12.2024 dwoma występami w Vertigo zacznie się Apokalipsa"
I "stop bezgotówkowej Polsce! Żołnierze zawsze dziewicy!" Ch*j im w dupę
SenPa - spółka pobudkowa
Całkiem zacnie, jeśliby dodać jakieś jeszcze spółki to by był SenPaI
We seeYou. 😂😅😊❤🎉
O wy! Ja wam dam!
Chłopaki ode mnie w prezencie macie po słoiku snu.
Dzięki serdeczne!
Salamalejkum z kurwy syny 🙌
Siemanko!
W Gujanie, nie Gwatemali.
Trzymajmy się faktów.
Dobra, na czilu.
@@BartoszZalewskiNieoficjalny
"Dobra, na czilu." - said 909 people on 18.11.1978
Który to Kacper
No ten na prawo od Big Z.
Ten na górze.
Shuricoiny
Lecą w te i nazad.
Mmm biohumus
mmm, no a jak
Szurokingi
Dobre pety
kolejny ruch na zasadach subwersyjnej gry Zaibatsuu pozwala mi napisac ten komentarz.
YOUVE BEEN HACKED
pozdraaawiaam
Damn! Znowu niepotrzebnie na playlistę wstawiłem, doprawdy mistrzowskie posunięcie, well hacked.
Sen jest dla słabych.
Dokładnie, ja już nie śpi, 36 lat i co. Centralne Ogrzewanie.
Slabe. Nie sluchalem😢