Z tlenem resztkowym sprawa jest bardzo prosta. Musi być margines bezpieczeństwa obecności tlenu aby uzyskać PEWNOŚĆ CAŁKOWITEGO SPALENIA TLENKU WĘGLA!!! Bo przecież zgazowanie drewna polega na tym by węglowodany tworzące drewno - ligninę i celulozę - przetworzyć na drodze NIEPEŁNEGO SPALANIA mającego na celu stworzyć warunki umożliwiające rozpad węglowodanów na węgiel w postaci sadzy i pary wodnej. Te warunki to względnie niska temperatura w warunkach niedostatku tlenu. Sadza w tych warunkach momentalnie się spala do tlenku węgla i dopiero w procesie DOPALANIA już pod pojemnikiem z drewnem spala się ostatecznie do bezpiecznego dwutlenku węgla w warunkach pełnego dostępu do tlenu atmosferycznego. Gdyby dopalanie tlenku węgla byłoby niecałkowite piec staje się ultra-niebezpiecznym emitorem CZADU!!!! Pal sześć jeśli przez komin do atmosfery. Gorzej jeśli przez nieuniknione nieszczelności przenika do budynku, do kotłowni... Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jakie to zagrożenie? I po to właśnie kontroler bacznie pilnuje by NIGDY NIE ZABRAKŁO TLENU do dopalenia czadu przyjmując margines bezpieczeństwa określony w trakcie starannych i precyzyjnych badań laboratoryjnych. Tak więc nikt tej wartości, 8%, nie wziął z sufitu. Za dużo niedobrze, ale ze względów bezpieczeństwa MUSI być ca 8% tlenu w spalinach. Poza tym - niedopalanie paliwa, drewna w tym wypadku, byłoby po prostu czystym marnotrawstwem - pieniądze spierniczałyby do atmosfery bezproduktywnie. A tego przecież nie chcemy, prawda? Bo wszystkie kociołki świata pracujące w oparciu o technologię zgazowania drewna składają się z dwóch zasadniczych elementów: wytwornicy tlenku węgla (czadu) i paleniska spalającego ten gaz do dwutlenku węgla. W domowych piecach są to jedynie obszary różniące się zawartością tlenu w zewnętrznie jednorodnej konstrukcji. Najpierw za mało tlenu: dość TYLKO by zgazować drewno. Potem dość tlenu by spalić w cholerę cały czad a ciepło wykorzystać. Ale bez przesady, by niepotrzebnie nie schładzać spalin. Czyli działają dokładnie sprzecznie z tradycyjną sztuką zduństwa! Bo normalny, tradycyjny, dobry piec zawsze oferuje pełny dostatek tlenu unikając jak ognia (nomen omen!) braku tlenu, czy chociażby jego niedostatku. Co warto podkreślić: rozpad ligniny i celulozy na parę wodną i sadzę jest paliwożerny! Dlatego drewno zawsze musimy rozpalić, inicjując proces najpierw rozpadu węglowodanów drewna, a dopiero potem sadze są spalane. W normalnym piecu od razu do dwutlenku węgla. W piecu zgazowującym dwuetapowo: najpierw do tlenku węgla, potem do dwutlenku węgla. W pierwszym etapie chodzi o dostarczenie wystarczającej ilości ciepła by podtrzymać proces rozpadu węglowodorów i odparować wodę, zaś głównym dostarczycielem ciepła jest spalanie niewidzialnego czadu. Tak to działa drodzy panowie!!!! :))) Co mi osobiście podoba się najbardziej w konstrukcji firmy Blaze? To mianowicie, że zakłada ona pełne bezpieczeństwo w ten sposób że wentylator wyciąga wszystkie spaliny (obojętnie z czadem czy bez) i wywala je poprzez komin poza bryłę budynku. A gdyby nawet zabrakło prądu to przepływy są tak przeliczone, że naturalny ciąg komina i tak wywlecze spaliny na zewnątrz, tyle, że spadnie wydajność cieplna pieca. Ale bezpieczeństwo zostanie ZACHOWANE! Bo już widzę jak niejeden wpada w dygotki na hasło: czad. Spokojnie, tę konstrukcję bardzo starannie dopracowano i historia eksploatacji tych pieców nie zna przypadku zatrucia czadem. Co warto podkreślić, jeśli u kogoś wzbudziłem wątpliwości: BARDZO WYSOKA SPRAWNOŚĆ ENERGETYCZNA tych pieców najlepiej świadczy o tym, że spala on WSZYSTKO do bezpiecznego dwutlenku węgla. Niepotrzebny lepszy dowód. Z SONDĄ LAMBDA CZY BEZ? W filmie padało takie zdanie, że sonda lambda nie jest niezbędna, czy jakoś tak. Tak, niezbędna nie jest, ale z pewnością podnosi poziom bezpieczeństwa użytkowników (BEZCENNE!) o kilka dobrych pięter i sprawność procesu spalania. Bez dwóch zdań. Moim zdaniem: nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za bezpieczeństwo swoich bliskich i swoje!!! I tyle w temacie...
To w którym miejscu w danej chwili znajduje się przesłona, zależy głównie od tego ile powietrza pierwotnego przedostaje się do palnika bez uczestniczenia w spalaniu, dopóki będzie go więcej od zadanej wartości tlenu w spalinach, doputy powietrze wtórne będzie zamknięte. Proponuję spróbować nieco obniżyć zadaną wartość tlenu i zaobserwować czy kocioł bardziej się nagrzewa. U mnie tak jest.
Dobrý den,všechny videa mají jen dobu vyhoření dřeva.Zajímalo by mne též , jak dlouho následně vydrží akumulační nádrž předávat teplou vodu do radiátorů , než se musí znovu zatopit
To zależy od trzech czynników przede wszystkim: od zapotrzebowania na ciepło twojego budynku (jakość jego termoizolacji, jakość okien i drzwi no i wielkości), nie ma reguły, każdy budynek jest inny! (Przykład: ktoś ma świetnie ocieplony budynek, ale "oszczędzał" na ociepleniu strychu - w efekcie grube kilowatogodzina nadal uciekają na "grzanie atmosfery"...) Oraz od pojemności bufora i temperatury wody w tym zbiorniku po pełnym spaleniu wsadu. No i oczywiście od wielkości pieca, jego mocy cieplnej i wielkości jednorazowego wsadu drewna. Prawidłowo dobrana moc pieca - specjaliści z firmy Blaze z pewności pomogą ci w doborze pieca do twoich, specyficznych warunków - oraz odpowiedni bufor spowodują, że na wieczór rozpalasz i zapominasz o ogrzewaniu. Kolejne rozpalenie następnego wieczoru. Ale możesz pójść krok dalej: dać większy piec, dać większy bufor i palić raz na dwa, a nawet raz na trzy dni! Znam taki przypadek. I to zimą, gdy za oknami spory mróz. Mój sąsiad, który mawia o sobie: jestem leń. I pali dwa razy w tygodniu. Tylko! A w jego chałupie zawsze jest cieplutko: 23 - 24 celsjusze. Swoją drogą, dziwi mnie, że pytasz na polskim kanale będąc Czechem. Nie chcę aby zabrzmiało to nieuprzejmie, wręcz przeciwnie, odpowiedziałem zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą. Ale czy nie uważasz, że najprościej byłoby napisać (albo wręcz zadzwonić!) do firmy Blaze Harmony, która jest CZESKĄ firmą i tam uzyskać wszelkie informacje, wprost u źródła? Spróbuj, mnie, Polakowi, odpowiedzieli bardzo wyczerpująco. Jednak przygotuj się na wiele pytań o twój budynek, generalnie musisz znać jego zapotrzebowanie na ciepło. A jeśli budynku jeszcze nie ma, ale za to masz już projekt architektoniczny to znajdziesz w nim przewidywane zapotrzebowanie na ciepło bez trudu. Jeśli nie masz nawet projektu to rzeczywiście kontaktować się z producentem nie ma sensu. Nie będą mieć podstaw do oszacowania. W takich okolicznościach niech ci wystarczy, że instalacja CO i CWU może musieć być opalana nawet dwa razy na dobę, ale równie dobrze może być opalana dwa razy na tydzień. Wszystko zależy od twojej kieszeni i od tego jakie koszty jesteś w stanie udźwignąć. Bo wiedz, że ogrzewanie domu i instalacje wodno-kanalizacyjne to najdroższa część inwestycji domu do tzw. stanu "pod klucz" - wykończony, gotowy do zamieszkania ale bez mebli.
W komorze dopalajacej mogłaby być wyższa ale trzebaby odizolować szamot od ścianek kotła. Ile może rozgrzać sie płytka szamotowa o grubości 25 mm jak drugiej strony ma ściankę co ją chłodzi?
Witam, bardzo ciekawe filmiki. Czy masz przemyślenia co do wielkości kawałków drewna. Chodzi mi jakiej średnicy kawałki drewna najlepiej załadować cały wsad komory. Jakie bedzie spalanie jeśli w całej komorze będą duże kawałki drewna a jakie jak bedą drobne kawałki?
Wg mnie lepiej żeby kawałki były możliwie duże, ale nie okrągłe żeby jak najciaśniej dało się je ułożyć i oczywiście jak najbardziej suche.W testach spalaniach, które będę nagrywać będzie test porównawczy olchy połupanej i w dużych okrągłych kawałach to pokaże czy będzie duża różnica w czasie palenia, szybkości ładowania bufora.
Witam mam takie pytanie,czy do malej kotłowni tj. mierzac od filara do ściany 1.60m wystarczy na montaż i użytkowanie kotła ,oraz czy zalecany jest wklad kominowy w starszych tylach filarach dymnych z cegiel szamotowych . Pozdrawiam
Sam kocioł zajmuje bardzo mało miejsca, jeśli by Pan zamontował sobie bufor z zasobnikiem CWU w środku to z powodzeniem dało by się to upchnąć w małym pomieszczeniu. Od wkładu w kominie raczej nie da się uciec z tego powodu, że spaliny chłodne tak jak i w pelleciakach więc ryzyko skroplin i przesiąkania czarnego syfu przez ściany względnie duże.
@@adamjakubowski8579 Witam i dziękuję za odpowiedź ,tak też myślałem że raczej bez wkładu kominkowego ,mogą z czasem wychodzić kwiatki na ścianie bądź suficie . Bufor u mnie stałby w innym pomieszczeniu tylko mam wąska kotłownie jak pisałem 1.6m,pierwotnie patrzyłem na Lazar 20kw ale odpada za duży ,nie otworze drzwi kotła do wyczyszczenia .Dzięki
Kojarzy mi się coś około 46 tyś. Oczywiście największy koszt to kocioł-26 tyś, później bufor 4-5 tyś, bojler CWU 3 tyś, naczynia przeponowe 1,3 tyś, zawory mieszające z siłownikami i pompy obiegowe też kilka tyś. Reszta drobnicy tj, rurki, kolanka, zawory, czujniki i robocizna kolejne kilka tysięcy.
Powinien podpytać co montują na centowaniach, oni specjalizują się w opalaniu swoich piecy ekologicznymi biomasami z leków, opon, śmieci i odpadów medycznych.
Chętnie bym się dowiedział, bo nie chce mi się samemu eksperymentować. Niby prosta sprawa,a nigdzie w literaturze i instrukcji kotła nie znalazłem jaki jest wpływ ilości tlenu resztkowego na jakość spalania..
Intuicja chemika podpowiada mi, że ustawione 8% gwarantuje całkowite spalanie wszystkich gazów z paliwa i jednocześnie pozwala zachować na tyle niską temp, że nie tworzą się NOx'y
Czyli raczej nie trzeba nic zmieniać i założyć, że skoro domyślnie jest ustawione 8% to nie ma co kombinować, bo tak ma być? Widziałem filmiki gdzie obniżali do niższych wartości i temperatury były znacznie wyższe, ale czy spalanie w ogólnym rozrachunku będzie lepsze..
@@adamjakubowski8579 bedzie lepsze bo nadmiar tlenu chłodzi kocioł, trzeba wpuszczać tylko tyle ile jest potrzebne, zauważysz że temp spalin wzrośnie i o ile kocioł jest szczelny to wyższa temp spalin da więcej ciepła w bufor.
Z tlenem resztkowym sprawa jest bardzo prosta.
Musi być margines bezpieczeństwa obecności tlenu aby uzyskać PEWNOŚĆ CAŁKOWITEGO SPALENIA TLENKU WĘGLA!!! Bo przecież zgazowanie drewna polega na tym by węglowodany tworzące drewno - ligninę i celulozę - przetworzyć na drodze NIEPEŁNEGO SPALANIA mającego na celu stworzyć warunki umożliwiające rozpad węglowodanów na węgiel w postaci sadzy i pary wodnej. Te warunki to względnie niska temperatura w warunkach niedostatku tlenu. Sadza w tych warunkach momentalnie się spala do tlenku węgla i dopiero w procesie DOPALANIA już pod pojemnikiem z drewnem spala się ostatecznie do bezpiecznego dwutlenku węgla w warunkach pełnego dostępu do tlenu atmosferycznego.
Gdyby dopalanie tlenku węgla byłoby niecałkowite piec staje się ultra-niebezpiecznym emitorem CZADU!!!! Pal sześć jeśli przez komin do atmosfery. Gorzej jeśli przez nieuniknione nieszczelności przenika do budynku, do kotłowni... Chyba nikomu nie muszę tłumaczyć jakie to zagrożenie?
I po to właśnie kontroler bacznie pilnuje by NIGDY NIE ZABRAKŁO TLENU do dopalenia czadu przyjmując margines bezpieczeństwa określony w trakcie starannych i precyzyjnych badań laboratoryjnych. Tak więc nikt tej wartości, 8%, nie wziął z sufitu. Za dużo niedobrze, ale ze względów bezpieczeństwa MUSI być ca 8% tlenu w spalinach.
Poza tym - niedopalanie paliwa, drewna w tym wypadku, byłoby po prostu czystym marnotrawstwem - pieniądze spierniczałyby do atmosfery bezproduktywnie. A tego przecież nie chcemy, prawda?
Bo wszystkie kociołki świata pracujące w oparciu o technologię zgazowania drewna składają się z dwóch zasadniczych elementów: wytwornicy tlenku węgla (czadu) i paleniska spalającego ten gaz do dwutlenku węgla. W domowych piecach są to jedynie obszary różniące się zawartością tlenu w zewnętrznie jednorodnej konstrukcji. Najpierw za mało tlenu: dość TYLKO by zgazować drewno. Potem dość tlenu by spalić w cholerę cały czad a ciepło wykorzystać. Ale bez przesady, by niepotrzebnie nie schładzać spalin.
Czyli działają dokładnie sprzecznie z tradycyjną sztuką zduństwa! Bo normalny, tradycyjny, dobry piec zawsze oferuje pełny dostatek tlenu unikając jak ognia (nomen omen!) braku tlenu, czy chociażby jego niedostatku.
Co warto podkreślić: rozpad ligniny i celulozy na parę wodną i sadzę jest paliwożerny! Dlatego drewno zawsze musimy rozpalić, inicjując proces najpierw rozpadu węglowodanów drewna, a dopiero potem sadze są spalane. W normalnym piecu od razu do dwutlenku węgla. W piecu zgazowującym dwuetapowo: najpierw do tlenku węgla, potem do dwutlenku węgla. W pierwszym etapie chodzi o dostarczenie wystarczającej ilości ciepła by podtrzymać proces rozpadu węglowodorów i odparować wodę, zaś głównym dostarczycielem ciepła jest spalanie niewidzialnego czadu. Tak to działa drodzy panowie!!!! :)))
Co mi osobiście podoba się najbardziej w konstrukcji firmy Blaze? To mianowicie, że zakłada ona pełne bezpieczeństwo w ten sposób że wentylator wyciąga wszystkie spaliny (obojętnie z czadem czy bez) i wywala je poprzez komin poza bryłę budynku. A gdyby nawet zabrakło prądu to przepływy są tak przeliczone, że naturalny ciąg komina i tak wywlecze spaliny na zewnątrz, tyle, że spadnie wydajność cieplna pieca. Ale bezpieczeństwo zostanie ZACHOWANE!
Bo już widzę jak niejeden wpada w dygotki na hasło: czad. Spokojnie, tę konstrukcję bardzo starannie dopracowano i historia eksploatacji tych pieców nie zna przypadku zatrucia czadem.
Co warto podkreślić, jeśli u kogoś wzbudziłem wątpliwości: BARDZO WYSOKA SPRAWNOŚĆ ENERGETYCZNA tych pieców najlepiej świadczy o tym, że spala on WSZYSTKO do bezpiecznego dwutlenku węgla. Niepotrzebny lepszy dowód.
Z SONDĄ LAMBDA CZY BEZ? W filmie padało takie zdanie, że sonda lambda nie jest niezbędna, czy jakoś tak. Tak, niezbędna nie jest, ale z pewnością podnosi poziom bezpieczeństwa użytkowników (BEZCENNE!) o kilka dobrych pięter i sprawność procesu spalania. Bez dwóch zdań. Moim zdaniem: nie ma takiej ceny, której nie warto zapłacić za bezpieczeństwo swoich bliskich i swoje!!! I tyle w temacie...
Swietny film, dzieki.
Btw noz to niezly ogryzek 😂
Nawet kobitki przy ekspresówce nie widziały tyle co ten nóż 😃
To w którym miejscu w danej chwili znajduje się przesłona, zależy głównie od tego ile powietrza pierwotnego przedostaje się do palnika bez uczestniczenia w spalaniu, dopóki będzie go więcej od zadanej wartości tlenu w spalinach, doputy powietrze wtórne będzie zamknięte.
Proponuję spróbować nieco obniżyć zadaną wartość tlenu i zaobserwować czy kocioł bardziej się nagrzewa. U mnie tak jest.
Dzięki za wskazówkę, zobaczę czy u mnie będzie taki sam efekt.
Witam jak wyglądało podłączenie trzebalo podmienić modul cz podłączyć
Dobrý den,všechny videa mají jen dobu vyhoření dřeva.Zajímalo by mne též , jak dlouho následně vydrží akumulační nádrž předávat teplou vodu do radiátorů , než se musí znovu zatopit
To zależy od trzech czynników przede wszystkim: od zapotrzebowania na ciepło twojego budynku (jakość jego termoizolacji, jakość okien i drzwi no i wielkości), nie ma reguły, każdy budynek jest inny! (Przykład: ktoś ma świetnie ocieplony budynek, ale "oszczędzał" na ociepleniu strychu - w efekcie grube kilowatogodzina nadal uciekają na "grzanie atmosfery"...) Oraz od pojemności bufora i temperatury wody w tym zbiorniku po pełnym spaleniu wsadu. No i oczywiście od wielkości pieca, jego mocy cieplnej i wielkości jednorazowego wsadu drewna.
Prawidłowo dobrana moc pieca - specjaliści z firmy Blaze z pewności pomogą ci w doborze pieca do twoich, specyficznych warunków - oraz odpowiedni bufor spowodują, że na wieczór rozpalasz i zapominasz o ogrzewaniu. Kolejne rozpalenie następnego wieczoru. Ale możesz pójść krok dalej: dać większy piec, dać większy bufor i palić raz na dwa, a nawet raz na trzy dni! Znam taki przypadek. I to zimą, gdy za oknami spory mróz. Mój sąsiad, który mawia o sobie: jestem leń. I pali dwa razy w tygodniu. Tylko! A w jego chałupie zawsze jest cieplutko: 23 - 24 celsjusze.
Swoją drogą, dziwi mnie, że pytasz na polskim kanale będąc Czechem. Nie chcę aby zabrzmiało to nieuprzejmie, wręcz przeciwnie, odpowiedziałem zgodnie ze swoją najlepszą wiedzą.
Ale czy nie uważasz, że najprościej byłoby napisać (albo wręcz zadzwonić!) do firmy Blaze Harmony, która jest CZESKĄ firmą i tam uzyskać wszelkie informacje, wprost u źródła? Spróbuj, mnie, Polakowi, odpowiedzieli bardzo wyczerpująco. Jednak przygotuj się na wiele pytań o twój budynek, generalnie musisz znać jego zapotrzebowanie na ciepło. A jeśli budynku jeszcze nie ma, ale za to masz już projekt architektoniczny to znajdziesz w nim przewidywane zapotrzebowanie na ciepło bez trudu.
Jeśli nie masz nawet projektu to rzeczywiście kontaktować się z producentem nie ma sensu. Nie będą mieć podstaw do oszacowania. W takich okolicznościach niech ci wystarczy, że instalacja CO i CWU może musieć być opalana nawet dwa razy na dobę, ale równie dobrze może być opalana dwa razy na tydzień. Wszystko zależy od twojej kieszeni i od tego jakie koszty jesteś w stanie udźwignąć. Bo wiedz, że ogrzewanie domu i instalacje wodno-kanalizacyjne to najdroższa część inwestycji domu do tzw. stanu "pod klucz" - wykończony, gotowy do zamieszkania ale bez mebli.
W komorze dopalajacej mogłaby być wyższa ale trzebaby odizolować szamot od ścianek kotła. Ile może rozgrzać sie płytka szamotowa o grubości 25 mm jak drugiej strony ma ściankę co ją chłodzi?
Mam blaze natural plus bez sondy i ustawiam na 1pieknie spala prześlij mi film pana Wiesława Pozdrawiam
ruclips.net/video/mJSM4Ur_61E/видео.htmlfeature=shared
Witam, bardzo ciekawe filmiki. Czy masz przemyślenia co do wielkości kawałków drewna. Chodzi mi jakiej średnicy kawałki drewna najlepiej załadować cały wsad komory. Jakie bedzie spalanie jeśli w całej komorze będą duże kawałki drewna a jakie jak bedą drobne kawałki?
Wg mnie lepiej żeby kawałki były możliwie duże, ale nie okrągłe żeby jak najciaśniej dało się je ułożyć i oczywiście jak najbardziej suche.W testach spalaniach, które będę nagrywać będzie test porównawczy olchy połupanej i w dużych okrągłych kawałach to pokaże czy będzie duża różnica w czasie palenia, szybkości ładowania bufora.
Mierzyłem u siebie temp ceramiki i jest około 850°.kociol blaze praktik 25, bez lambdy
Czyli to by się zgadzało. Kolor noża zaraz po wyjęciu był żółtawy czyli coś koło 900 stopni.
Witam mam takie pytanie,czy do malej kotłowni tj. mierzac od filara do ściany 1.60m wystarczy na montaż i użytkowanie kotła ,oraz czy zalecany jest wklad kominowy w starszych tylach filarach dymnych z cegiel szamotowych . Pozdrawiam
Sam kocioł zajmuje bardzo mało miejsca, jeśli by Pan zamontował sobie bufor z zasobnikiem CWU w środku to z powodzeniem dało by się to upchnąć w małym pomieszczeniu. Od wkładu w kominie raczej nie da się uciec z tego powodu, że spaliny chłodne tak jak i w pelleciakach więc ryzyko skroplin i przesiąkania czarnego syfu przez ściany względnie duże.
@@adamjakubowski8579
Witam i dziękuję za odpowiedź ,tak też myślałem że raczej bez wkładu kominkowego ,mogą z czasem wychodzić kwiatki na ścianie bądź suficie .
Bufor u mnie stałby w innym pomieszczeniu tylko mam wąska kotłownie jak pisałem 1.6m,pierwotnie patrzyłem na Lazar 20kw ale odpada za duży ,nie otworze drzwi kotła do wyczyszczenia .Dzięki
Witam jak koszt kotłowni na gotowo tak jak u Pana.Pozdrawiam
Kojarzy mi się coś około 46 tyś. Oczywiście największy koszt to kocioł-26 tyś, później bufor 4-5 tyś, bojler CWU 3 tyś, naczynia przeponowe 1,3 tyś, zawory mieszające z siłownikami i pompy obiegowe też kilka tyś. Reszta drobnicy tj, rurki, kolanka, zawory, czujniki i robocizna kolejne kilka tysięcy.
Witam znajomy chce kupić taki kocioł tylko zastanawia się.
Czy opony palą sie bez dymu?
Powinien podpytać co montują na centowaniach, oni specjalizują się w opalaniu swoich piecy ekologicznymi biomasami z leków, opon, śmieci i odpadów medycznych.
@@adamjakubowski8579 Chodziło mu czy dymi z komina czy nie?
Jak będzie palił mądrze to się dymić nie powinno.
Może powinnien być niższy ten tlen resztkowy?
Chętnie bym się dowiedział, bo nie chce mi się samemu eksperymentować. Niby prosta sprawa,a nigdzie w literaturze i instrukcji kotła nie znalazłem jaki jest wpływ ilości tlenu resztkowego na jakość spalania..
Intuicja chemika podpowiada mi, że ustawione 8% gwarantuje całkowite spalanie wszystkich gazów z paliwa i jednocześnie pozwala zachować na tyle niską temp, że nie tworzą się NOx'y
Czyli raczej nie trzeba nic zmieniać i założyć, że skoro domyślnie jest ustawione 8% to nie ma co kombinować, bo tak ma być? Widziałem filmiki gdzie obniżali do niższych wartości i temperatury były znacznie wyższe, ale czy spalanie w ogólnym rozrachunku będzie lepsze..
@@adamjakubowski8579 bedzie lepsze bo nadmiar tlenu chłodzi kocioł, trzeba wpuszczać tylko tyle ile jest potrzebne, zauważysz że temp spalin wzrośnie i o ile kocioł jest szczelny to wyższa temp spalin da więcej ciepła w bufor.
Nie wkładaj tam palucha bo Ci upierdoli.