Bylismy tam razem z żoną w 2015 podczas trzęsienia(a w zasadzie dwóch).... mieliśmy aklimatyzację w Namche. Dużo by pisać o tamtych dniach, ale generalnie dosyc traumatyczne przeżycie. Widoku twarzy ludzi schodzących z EBC dlugo nie zapomnimy. Choć sam Nepal przepiękny. Poprawka jedynie do słów Pana Waldemara - epicentrum nie było pod samym Everestem a 80 km od Kathmandu na północny-zachód (to pierwsze trzesienie), drugie było bliżej, ale ciut słabsze - my akurat to drugie przeżylismy zaraz nad wioską Shivalaya (szliśmy trase pierwszych zdobywców Everestu - Jiri - EBC - Jiri)- widząc na własne oczy rozstępującą się ziemię i burzące się domy jak domki z kart. Każdy kto wybiera się do Nepalu powinen pamietać że rejon ten leży na styku płyt tektonicznych i trzesienie może się tam zdarzyć w każdym momencie. To ważne żeby przy każdym noclegu (guesthose/hostel/teehouse) rozglądnać się z grubsza i mieć z tyłu głowy - plan ucieczki i wybór miejsca do spania (jeśli takowy jest). Niestety wiekszość budynków w wioskach to bardzo słabe konstrukcje (zazwyczaj kamień na kamieniu - uszczelnione jedynie mieszanką gliny słomy i lekkiej zaprawy) z drewnianymi stropami i przy trzęsieniu rozpadały się jak domino - na własne oczy widzieliśmy potem jak mieszkańcy odbudowywali te ściany w ciągu kilku godzin, kładąc spowrotem kamień na kamieniu. Warto wybierać te, które mają choć częściowo murowane ściany. Łatwiej o to w wiekszych wioskach. Oczywiści jesli się idzie z tragarzami to oni wybierają zazwyczaj. My byliśmy na włąsną rękę. Podobnie jak Waldek - byliśmy w piżamkach, śpiworkach i popijaliśmy herbatę jak uderzyło trzęsienie. Zanim "zatrybiliśmy" że to trzęsienie minęło kilka sekund (początkowo myśliliśmy że silnie wieje, bo szyby zaczeły się trząść). Potem "rura na dół" na boso w samych piżamach z trzaszczącą i trzęsącą się podłogą i sporą ilością kurzu lecącego ze ścian i sufitów. Kolejna kwestia to brak koordynacji służb ratunkowych - zaraz po trzęsieniu (tym wiekszym) w Namche była wieka panika - nikt, łącznie z lokalsami nie wiedział co robić i nie było żadnej koordynacji działań. Nepalczycy, pomimo świadomości że to rejon z zagrożeniem trzęsieniami, nie mają opracowanych planów na tą ewentualnośc i ludzi musieli się sami organiozwać - jedni uciekali w dół, inni w górę (powstał wtedy prowizoryczny obóz namiotowy zaraz nad Namche), jeszcze inni w panice zamawiali helikoptery do Kathmandu (po kilka tyś dolarów) - co akurat był słabym pomysłem bo sytuacja w Kathmandu była dużo gorsza niż u nas. Wstrząsy wtórne (najpierw co 20-30 min, potem coraz rzadziej) trwały kilka dni. Było trochę zamieszania. U nas w hotelu, obsługa na pytanie co mamy robić odpowiedziała panicznym śmiechem i tekstem - we dont know... Dopiero wojsko jakoś ogarnęło sytuację. Udało nam się wbiec na chwilę do pokoju i zabrać cały nasz dobytek (sam hotel bardzo nie ucierpiał, ale miał m.in klatkę schodową drewnianą i nie chcieliśmy ryzykować spania tam, a pokój mieliśmy na trzecim piętrze). Na szczescie byliśmy przygotowani do spania na dziko i zorganizowanie się w obozie namiotowym nie był dla nas problemem. Dobrze że przez chwilę po trzęsieniu działał internet bo udało się poinformować rodzinę w Polsce że żyjemy i mamy się dobrze. Oj dużo by opowiadać....
@@krystiankarpinski378 No niestety to było prawie 9 lat temu i żylismy beztroskim życiem bezrobotnych nowożeńców, a teraz dokładnie tak to wygląda.. na 8-9 do pracy ;)
@@noideahowtonameit Dzieki, ale nie jesteśmy himalaistami ale jedynie skromnymi podróżnikami (w tamtym okresie życia). Robiliśmy jedynie treking Jiri - EBC - Jiri
Każdy kto podejmuje decyzję o wspinaczce na Everest czy inną wysoką górę, zdaje sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia lawiny czy wielu innych zagrożeń które mogą odebrać zdrowie lub życie. Pasja piękna, jednak nie każdemu uda się ukończyć taką wycieczkę. Od zawsze podziwiałem takich ludzi, sam cenię swoje życie za bardzo aby ryzykować je w taki sposób. Wspinając się na 8 tysięcznik musisz wiedzieć, że nie wszystko zawsze zależy od ciebie. Czynniki pogodowe czy warunki atmosferyczne mogą doprowadzić do katastrofy, jak i wydarzyło się w 2015 roku. Pokój duszom które zginęły podążając za swoimi marzeniami 🙏
@@kamilosiou troszkę jest bo takiej nie unikniemy i nie zalezy od ilości śniegu jaki spadł tylko od ruchów tektonicznych ziemi , ta co występuje częściej od nadmiaru śniegu to jest szansa oceny zagrożenia ,
@@paxigipsi4651kurwa ziomek, czaisz? Czynnik ZEWNĘTRZNY, niezależny od człowieka, tak jak właśnie lawina i trzęsienie ziemii, żaden człowiek nie ma na to wpływu, czynnik zewnętrzny, czaisz? Ehhh ja pierdole. 😅
Pamiętam ten moment, gdy dowiedziałam się o trzęsieniu ziemi w tamtym rejonie... i serce zabiło mi mocniej, otóż miałam być wtedy wolontariuszem przy budowie szkoły w nepalskiej wiosce, ale nie udało się, bo mój towarzysz podróży nie dostał jeszcze zgody na tak długi urlop... Wieczny odpoczynek dla wszystkich ofiar 🕊️
Wspinaczka po trzęsieniu ziemi powinna być najbardziej bezpieczną. Co wisiało to już spadło i przez pewien czas będzie spokój z lawinami i obrywającymi się serakami.
Mam pytanie. Czy był na kanale wywiad z Wojtkiem Kurtyką? Jeśli nie to czy jest szansa ? Było to jakiś czas temu, ale chętnie usłyszałbym komentarz i dyskusje o jego krytyce himalaizmu. Czy jest o tym jakiś materiał/komentarz na kanale ?
Niestety nie było takiego wywiadu, szansa jest ale akurat ten himalaista nie udziela zbyt wielu wywiadów więc nie wiem czy kiedyś uda mi się Pana Wojtka na to namówić, Pozdrawiam :)
@@Szczytomaniak Byłoby pięknie. Ale jeśli się nie uda, to liczę na Twój komentarz do jego słynnego wywiadu w Gazecie, który wstrząsnął środowiskiem, a nawet Wielicki groził procesem.
Można sobie tylko wyobrazić jakie straty byłyby dziś, gdyby takie trzęsienie ziemi się powtórzyło, widząc jakie tłumy ludzi chcą się wspinać na Everest w porównaniu z 2015 rokiem.
@@crazzylongears8835To słabo, ja na worku polipropylenowym wypełnionym słomą zjechałem, tylko delikatnie oszukiwałem bo miałem okulary przeciwsłoneczne. 😮😅.
Nie wiem jakiego kontekstu dotyczy Twoja uwaga, ale: "Wyjątek stanowi sytuacja, gdy chodzi o wielką liczbę jakichś rzeczy lub osób. Wówczas dopuszczalne jest określenie ilość zamiast liczba," (Słownik języka polskiego PWN).
Bylismy tam razem z żoną w 2015 podczas trzęsienia(a w zasadzie dwóch).... mieliśmy aklimatyzację w Namche. Dużo by pisać o tamtych dniach, ale generalnie dosyc traumatyczne przeżycie. Widoku twarzy ludzi schodzących z EBC dlugo nie zapomnimy. Choć sam Nepal przepiękny. Poprawka jedynie do słów Pana Waldemara - epicentrum nie było pod samym Everestem a 80 km od Kathmandu na północny-zachód (to pierwsze trzesienie), drugie było bliżej, ale ciut słabsze - my akurat to drugie przeżylismy zaraz nad wioską Shivalaya (szliśmy trase pierwszych zdobywców Everestu - Jiri - EBC - Jiri)- widząc na własne oczy rozstępującą się ziemię i burzące się domy jak domki z kart.
Każdy kto wybiera się do Nepalu powinen pamietać że rejon ten leży na styku płyt tektonicznych i trzesienie może się tam zdarzyć w każdym momencie. To ważne żeby przy każdym noclegu (guesthose/hostel/teehouse) rozglądnać się z grubsza i mieć z tyłu głowy - plan ucieczki i wybór miejsca do spania (jeśli takowy jest). Niestety wiekszość budynków w wioskach to bardzo słabe konstrukcje (zazwyczaj kamień na kamieniu - uszczelnione jedynie mieszanką gliny słomy i lekkiej zaprawy) z drewnianymi stropami i przy trzęsieniu rozpadały się jak domino - na własne oczy widzieliśmy potem jak mieszkańcy odbudowywali te ściany w ciągu kilku godzin, kładąc spowrotem kamień na kamieniu. Warto wybierać te, które mają choć częściowo murowane ściany. Łatwiej o to w wiekszych wioskach. Oczywiści jesli się idzie z tragarzami to oni wybierają zazwyczaj. My byliśmy na włąsną rękę. Podobnie jak Waldek - byliśmy w piżamkach, śpiworkach i popijaliśmy herbatę jak uderzyło trzęsienie. Zanim "zatrybiliśmy" że to trzęsienie minęło kilka sekund (początkowo myśliliśmy że silnie wieje, bo szyby zaczeły się trząść). Potem "rura na dół" na boso w samych piżamach z trzaszczącą i trzęsącą się podłogą i sporą ilością kurzu lecącego ze ścian i sufitów.
Kolejna kwestia to brak koordynacji służb ratunkowych - zaraz po trzęsieniu (tym wiekszym) w Namche była wieka panika - nikt, łącznie z lokalsami nie wiedział co robić i nie było żadnej koordynacji działań. Nepalczycy, pomimo świadomości że to rejon z zagrożeniem trzęsieniami, nie mają opracowanych planów na tą ewentualnośc i ludzi musieli się sami organiozwać - jedni uciekali w dół, inni w górę (powstał wtedy prowizoryczny obóz namiotowy zaraz nad Namche), jeszcze inni w panice zamawiali helikoptery do Kathmandu (po kilka tyś dolarów) - co akurat był słabym pomysłem bo sytuacja w Kathmandu była dużo gorsza niż u nas. Wstrząsy wtórne (najpierw co 20-30 min, potem coraz rzadziej) trwały kilka dni. Było trochę zamieszania. U nas w hotelu, obsługa na pytanie co mamy robić odpowiedziała panicznym śmiechem i tekstem - we dont know... Dopiero wojsko jakoś ogarnęło sytuację.
Udało nam się wbiec na chwilę do pokoju i zabrać cały nasz dobytek (sam hotel bardzo nie ucierpiał, ale miał m.in klatkę schodową drewnianą i nie chcieliśmy ryzykować spania tam, a pokój mieliśmy na trzecim piętrze). Na szczescie byliśmy przygotowani do spania na dziko i zorganizowanie się w obozie namiotowym nie był dla nas problemem.
Dobrze że przez chwilę po trzęsieniu działał internet bo udało się poinformować rodzinę w Polsce że żyjemy i mamy się dobrze.
Oj dużo by opowiadać....
Może czas na wywiad z szczytomaniakiem?😊
I później się obudziłeś i trzeba było wstać na 6:00 do pracy 😂😂😂
@@krystiankarpinski378 No niestety to było prawie 9 lat temu i żylismy beztroskim życiem bezrobotnych nowożeńców, a teraz dokładnie tak to wygląda.. na 8-9 do pracy ;)
@@noideahowtonameit Dzieki, ale nie jesteśmy himalaistami ale jedynie skromnymi podróżnikami (w tamtym okresie życia). Robiliśmy jedynie treking Jiri - EBC - Jiri
@@bulbasbardzo dobrze się Ciebie czyta, czytałabym więcej 😊
Waldek to kopalnia wiedzy i historii.
Przygotuj mu specjalny program bo doskonale gada i wie co gada ✌️
Każdy kto podejmuje decyzję o wspinaczce na Everest czy inną wysoką górę, zdaje sobie sprawę z potencjalnego zagrożenia lawiny czy wielu innych zagrożeń które mogą odebrać zdrowie lub życie.
Pasja piękna, jednak nie każdemu uda się ukończyć taką wycieczkę. Od zawsze podziwiałem takich ludzi, sam cenię swoje życie za bardzo aby ryzykować je w taki sposób. Wspinając się na 8 tysięcznik musisz wiedzieć, że nie wszystko zawsze zależy od ciebie. Czynniki pogodowe czy warunki atmosferyczne mogą doprowadzić do katastrofy, jak i wydarzyło się w 2015 roku.
Pokój duszom które zginęły podążając za swoimi marzeniami 🙏
Tylko tutaj ta lawina była nie do przewidzenia bo była wywołana trzęsieniem
@@paxigipsi4651 Co za różnica? To wciąż czynnik zewnętrzny, na który nikt nie miał wtedy wpływu :)
@@kamilosiou troszkę jest bo takiej nie unikniemy i nie zalezy od ilości śniegu jaki spadł tylko od ruchów tektonicznych ziemi , ta co występuje częściej od nadmiaru śniegu to jest szansa oceny zagrożenia ,
@@paxigipsi4651kurwa ziomek, czaisz? Czynnik ZEWNĘTRZNY, niezależny od człowieka, tak jak właśnie lawina i trzęsienie ziemii, żaden człowiek nie ma na to wpływu, czynnik zewnętrzny, czaisz? Ehhh ja pierdole. 😅
Super materiał - uzupełnienie wywiadem ze świadkiem wydarzeń - mega - 2w1 🙂
Oooo i znowu to intro 😍 zabieram sie do ogladania
Pamiętam ten moment, gdy dowiedziałam się o trzęsieniu ziemi w tamtym rejonie... i serce zabiło mi mocniej, otóż miałam być wtedy wolontariuszem przy budowie szkoły w nepalskiej wiosce, ale nie udało się, bo mój towarzysz podróży nie dostał jeszcze zgody na tak długi urlop... Wieczny odpoczynek dla wszystkich ofiar 🕊️
Anioł stróż czuwał nad tobą widocznie, doceń to 😉
Hejka, dziękuję za film, jak zawsze pełen profesjonalizm. Pozdrawiam
Po tym trzęsieniu w Nepalu znalazła się także grupa HUSAR - Heavy Urban Search And Rescue polskiej PSP.
Dziękuję Maćku, dziękuję Waldemar za przybliżenie tej potwornej katastrofy w Nepalu i pod Everestem. Ogromny dramat.
❤ dla zasiegu 👋👍
Tak przyroda ma swoje prawa....wielka tragedia.
Dziękuję za materiał👋
Odcinek bardzo interesujący, w końcu nagrałeś o tej lawinie, brakowało tego tematu
Jak zawsze ciekawy materiał.
Dziękuję ❤
Czekałem cały tydzień
kolejny fantastyczny odcinek, mrożący krew w żyłach...
Ooo wreszcie NGT stęskniłem się 😁
Dziękuję
Uhuhuh oglądamy
tego człowieka to można słuchać bez końca
6:14 procedura woskowania wspinaczkowego 😉
Ukryty talent grotołaza xD
Waldek to chłop ze stali, gada se o wypadających flak*** i zachował nerwy ze stali. Szacun
2 dni temusluchalem w radiu bbc wywiady z pierwzzymi szerpami moze cos i nich nagrasz
Straszna tragedia... 😢
Nie chcialabym tego przezyc 😮😮😮😮
Wspinaczka po trzęsieniu ziemi powinna być najbardziej bezpieczną. Co wisiało to już spadło i przez pewien czas będzie spokój z lawinami i obrywającymi się serakami.
Mam pytanie. Czy był na kanale wywiad z Wojtkiem Kurtyką? Jeśli nie to czy jest szansa ? Było to jakiś czas temu, ale chętnie usłyszałbym komentarz i dyskusje o jego krytyce himalaizmu. Czy jest o tym jakiś materiał/komentarz na kanale ?
Niestety nie było takiego wywiadu, szansa jest ale akurat ten himalaista nie udziela zbyt wielu wywiadów więc nie wiem czy kiedyś uda mi się Pana Wojtka na to namówić, Pozdrawiam :)
@@Szczytomaniak Byłoby pięknie. Ale jeśli się nie uda, to liczę na Twój komentarz do jego słynnego wywiadu w Gazecie, który wstrząsnął środowiskiem, a nawet Wielicki groził procesem.
Pozdrawiam 👋
"Generalnie nic się nie stało. Tylko nas zasypało i jednemu koledze kolano wyrwało". Luzik! 😆
😢
👍
Dramat przed snem
A co z Waldkiem na Makalu? Kiedy jakieś info?
Wyprawa zakończona sukcesem, niedługo rusza na Gasherbruma 2
@@Szczytomaniak Super, dzięki za odpowiedź i czekam na następny film, pozdrawiam
Pewnie że się podoba
Straszna tragedia .😢
Można sobie tylko wyobrazić jakie straty byłyby dziś, gdyby takie trzęsienie ziemi się powtórzyło, widząc jakie tłumy ludzi chcą się wspinać na Everest w porównaniu z 2015 rokiem.
Bardziej ucierpiałły chyba te niższe obozy ale napewno straty w ludzich byłyby i tak ogromne...
Adventure Consultants - to ta sama agencja co straciła tyle osób w 96 roku?
Tak
STOP !!! DLA GÓR!!! To nie może dłużej trwać !!! Ten syf który tam jest , fekalia , plastic etc.
o
💚🖤💙🏔
Pierwszy!!!!
Cringe
Zjechał ktoś kiedyś z Everestu na sankach?
Mój kumpel zjechał na bobsleju.
@@crazzylongears8835To słabo, ja na worku polipropylenowym wypełnionym słomą zjechałem, tylko delikatnie oszukiwałem bo miałem okulary przeciwsłoneczne. 😮😅.
Everest nie jest najwyzsza gora swiata,,oklamuja was
Faktycznie, jest najwyższą górą Ziemi. Na świecie jest zdecydowanie więcej wyższych gór których nawet nie znamy, choćby te na Marsie. Pozdrawiam ;)
@@Szczytomaniak Hawaii,szukaj,
@@danutawapsza6211 nie muszę szukać ;D wiem o Mauna Kea ;) mówię o najwyższych szczytach licząc od poziomu morza i takim jest Everest ;) pozdrawiam 👋
Pewnie będzie burza po tym co napisze ale obrzydza mnie jak w trakcie wywiadu ktoś sobie grzebie w uszach i jeszcze ogląda zawartość
Hmm. Dobrze, że tylko w uchu a dyby tak gdzie indziej 😂.
Ludzie opamiętajcie się po co to Wam ? Jeśli jesteś wspinaczem idziesz z partnerem to ok ! Bez tlenu ! Wspinać sìę w tasiemcowych korkach bez sensu.
Liczbe pracowników a nie ilość pracowników.pracownicy to ludzie i są policzalni😊
Nie wiem jakiego kontekstu dotyczy Twoja uwaga, ale: "Wyjątek stanowi sytuacja, gdy chodzi o wielką liczbę jakichś rzeczy lub osób. Wówczas dopuszczalne jest określenie ilość zamiast liczba," (Słownik języka polskiego PWN).
Tragedia kilku bogatych śmiałków pod Everestem, była niczym, przy smierci dziesięciutysięcy biednych Nepalczyków 👀
Muj kolega robił wtedy zakupy w Biedronce!
weż se idż na inny kanał
@@adamlewicki9836 nie pujde
Dziękuję