Twoje materiały są tak cudowne, coś czego zawsze potrzebowałem na RUclips. Dzięki tobie staje się lepszy. Każdy twój film to motywacja dla mnie żeby się rozwijać !
CeraVe nadal testuje na zwierzętach, a takie testy nie polegaja na posmarowaniu zwierzecia kremikiem. Polecam wygooglować jak wyglądają te testy i zastanowić, czy ładna skóra jest tego warta, zwłaszcza, że jest masa firm, które mają świetne dzialanie i są przebadane, ale nie na zwierzętach.
Komentarz dla zasięgu. Jak pisałem 1 rok temu "jeden z najbardziej wartościowych kanałów na RUclips" . Mega przydatne poradniki, które są przedstawiane w ciekawy sposób.
Ooooj będzie wykład.. Nie ma ŻADNYCH REGULACJI co do tego co jest DERMOKOSMETYKIEM, a co nie. Powinny być to kosmetyki, które zwalczają jakieś problemy skórne, a w rzeczywistości niektóre firmy mają miano dermokosmetyków, mimo, że w ich produktach brak sensownych składników aktywnych (ale za to sobie kosztują). Co do firm gigantów to ja bym podwójnie uważała, często w produktach wielkich marek jest dużo więcej marketingu niż wartości niestety. NIE MUSISZ WIĘC STOSOWAĆ DERMOKOSMETÓW, bo ten termin w praktyce nic nie znaczy. No i mamy dobre polskie kosmetyki :). Z kosmetologią jest trochę jak z wiedzą o odżywianiu - wiedza w obu tych dziedzina bardzo mocno się poszerza obecnie i to co jeszcze było kilka lat temu uznawane za prawdę, to dziś może nie do końca być słuszne. Przez to krąży pełno fałszywych informacji, a na rynku jest wiele nie nadających się do użytku produktów. Większość z tego co powiedziałeś ma spory sens. Obecnie większego znaczenia nie ma jaki typ cery się posiada, bo wszystkie rodzaje cer trzeba nawilżać, o cerach tłustych (i mieszanych) wiadomo już, że nie wolno ich wysuszać, bo zwiększone wydzielanie łoju jest reakcją obronną na suchość skóry, a po prostu cera sucha nie ma możliwości się bronić ze względu na brak/zbyt małą aktywność gruczołów łojowych. Tak więc wiedza o tym, jaki ma się rodzaj skóry może pomóc w tym, żeby wiedzieć czy masz skłonności do trądziku i czy przez to musisz unikać pewnych substancji (cery suche nie mają skłonności do trądziku). Szczerze najważniejsze jest by produkty do twarzy miały dobre składniki aktywne i nie zawierały zapychaczy głównie sylikonów, winyli i parafiny (są wyjątki kiedy ich użycie może być wskazane np. AZS) - producenci upychają je w kosmetykach, bo robią efekt gładkiej twarzy, więc klient widzi "efekt", a naprawdę wypełniają pory, tworząc gładką warstwę na twarzy, a to zapycha w rzeczywistości ujścia gruczołów łojowych i sprzyja powstawaniu stanów zapalnych (w kremach firm, które wymieniłeś są sylikony). Jak ktoś się nie zna i nie wie co wybrać to najłatwiej będzie szukać KOSMETYKÓW NATURALNYCH, które powinny mieć dobry skład (zdarza się, że nie do końca) i najlepiej POSLKICH FIRM (np. Nacomi, Vianek, niektóre serie Lirene, BasicLab, Mokosh itp), Polska ma dużo świetnych kosmetyków, które rzeczywiście mają wartościowe składy! Z tym myciem to masz rację, nie wolno przesadzać i używać mocnych detergentów. Nie powinno się stosować produktów z SLSami. Ja myję twarz płynem do mycia twarzy wieczorem, a rano przemywam twarz samą wodą. Jeśli się spocę w ciągu dnia, to też płynem, a wtedy jak już wieczorem nie ma takiej potrzeby to albo wcale albo samą wodą. Po każdym myciu zawsze nakładam krem.
@szprinter Nie ma za co ;) ciekawy kanał i fajnie, że jako facet mówisz o pielęgnacji. Nie raz spotkałam się z tym, że mężczyzni chcieliby zadbać o twarz, skórę, chcą się pozbyć trądziku, ale nic nie robią, bo to "niemęskie" o siebie zadbać, a przecież skóra to nasz organ, a nie opakowanie, a twarz jest naszą wizytówką. Twoja wiedza w tym zakresie i tak jest spora (a gdyby świat nie był taki podstępny to pewnie wszystko by się zgadzało).
Hmm... Nie mam wyprysków, skórę mam jędrną, jestem zadowolony z jej wyglądu. Praktycznie nie myję twarzy, robię to raz na 2-3 dni, za pomocą zwykłej wody ewentualnie trochę zwykłego mydła. Nie stosuję żadnych kremów, szczególnie z filtrem - mam zupełnie odwrotną wiedzę na ten temat. Za to mam odpowiednią dla siebie dietę i to chyba jest kluczem. I raczej także zmiana diety bardziej wpłynęła na Twoją skórę niż kremy i zabiegi, bo jak sam mówiłeś wcześniej trochę popłynąłeś. Kolagen działa, dosłownie, nie chyba, nie trochę tylko konkretnie. Ale trzeba go stosować regularnie i najlepiej naturalnie, zamiast proszku z wora lepiej zrobić sobie wywar kolagenowy - super smak i dodatkowe nawodnienie. Pozdrawiam.
powiedz proszę, jakim cudem wyszło Ci, że niejedzenie chipsów czy innych tego typy przetworzonych produktów jest bez sensu? domyślam się, że to był jakiś gigantyczny skrót myślowy. tylko z drugiej strony, pisząc to czuję, że usprawiedliwiam Ciebie. a tak na marginesie. od ponad roku, poza mydłem i wody nie używam jakichkolwiek kosmetyków. przebywa, całymi dniami na słońcu. często fizycznie pracując, dość często też przebywam w lesie. efekt jest taki, że mam zdrowsze włosy, skórę, wszystko. i taka ciekawostka... mam 40 lat. także wg mnie słońce tak długo nam nie szkodzi, jak długo czujemy się wystawieni na jego działanie dobrze. ja czasem jak czuję, że jest mi zbyt gorąco, to po prostu schodzę do cienia, piję wodę, odpoczywam i jak odpocznę, to ponownie wracam co zajęć na słońcu. w tym wszystkim szkodliwe są przekonania wygenerowane przez naukowców i firmy produkujące te wszystkie filtry i inne kosmetyki. to w ich interesie jest wmawianie ludziom, że słońce nie do końca jest dobre, że trzeba się smarować i że generalnie to trzeba im zaufać a nie sobie. ale wiadomo, jedne rabin powie tak, drugi rabin powie nie :)
Odnośnie chipsów - kiedyś oglądałem film na temat ćwieczeń wszelkiego rodzaju i budowy ciała. Ziomek tam wspominał, żeby pamiętać, że jeśli są jakieś spotkania ze znajomymi to warto czasem odpuścić ten trening i sobie polepszyć życie socjalne. Nie będzie to miało benefitów w postaci lepszego zdrowia, ale chodzi tutaj tylko i wyłącznie o nie popadanie w skrajności, bo to odbiera dużo radości z życia. Wydaje mi się, że z chipsami chodziło o to samo - nie popadać w skraność, ani w jedną ani w drugą stronę. Natomiast na temat słońca, to wystaczy zerknąć na zdjęcia jak wygląda skóra ludzi, którzy baaardzo dużo przebywają na słońcu. Po prostu szybiej się starzeje i to jest już dawno udowodnione na wielu przykładach, myślę, że nie ma co siędopatrywać tutaj jakiegośspisku:)
@@segmar9983 tylko dlaczego niejedzenie chipsów w momencie, kiedy np znajomi je jedzą miałoby negatywnie wpływać na życie socjalne? mi to nie przeszkadza. nie jem i nie robię z tego jakiegokolwiek tematu. co więcej, to że nie jem nierzadko staje się początkiem bardzo ciekawych rozmów i nawet czasem pogłębia to relacje. problem mógłby pojawić się gdybym był zbawicielem świata i trułbym ludziom, że chipsy są niezdrowe. a tego nie robię. wtedy rozumiem, że taka postawa może bardzo negatywnie wpłynąć na jakość życia. inaczej kompletnie nie rozumiem jak moje niejedzenie chipsów miałoby generować cokolwiek negatywnego. a co do słońca, to ja spędzam na słońcu większość dnia absolutnie nie czuję jego negatywnego wpływu na moje zdrowie ogólnie, czy choćby na jakiś jego element, np skóra. mam 40 lat i absolutnie nie starzeję się szybciej jak moi rówieśnicy. co więcej, dość często zdarza się, że ludzie którzy mnie nie znają dają mi średnie 6/7 lat mniej niż mam w rzeczywistości. to jest moje doświadczenie. wiem co jem, jaki funkcjonuję i zdaję sobie sprawę, że jak zestawisz ze mną kogoś kto ma problemy ze skórą, to można by dość łatwo w ten sposób dopasować przykład do teorii. na mnie widać praktykę i zero negatywnego wpływu słońca na ciało. a podkreślę, nie używam kremów, mydło tylko jak jestem bardzo brudny, zero szamponów (a mam długie włosy), zero odżywek czy innych filtrów. do tego też nie piję alkoholu, nie palę, nie palę, nie jem zwierząt, nie jem chemicznie przetworzonego jedzenia, maksymalnie 30% mojego żywienia stanowią gotowane potrawy, rzadko co smażę, trochę pieczonego i co wg mnie najważniejsze jem bardzo dużo owoców - co dalej wg mnie bardzo dobrze nawadnia mój organizm i odżywia go od wewnątrz. i jasne, za chwilę pojawią się jacyś naukowcy i tak dalej. tyle, że mnie nie badali, więc nie mają pojęcia dlaczego u mnie jest tak jak jest. a jak pokażesz mi jakąś statystykę, to wybacz, to będzie wciąż próba usilnego potwierdzenia teorii. my jako ludzie generalnie mocno się się zagubiliśmy. odżywiamy się nienaturalnie, wyszliśmy poza naturę zapominając, że nią jesteśmy (nawet nie jesteśmy jej częścią - jesteśmy naturą). dużo by pisać o tym zagubieniu. ważniejsze jest to, że z ziomkami mam niby czuć się dobrze pijąc oglądając mecz czy serial, pijąc piwko i zagryzając chipsami. każdemu według potrzeb. to zwyczajnie nie moja droga.
Co do skóry (btw. Jestem szurem i nie używam filtrów;)) to wizualnie może wyglądać jeszcze porównywalnie do innych, ale jej struktura jest prędzej uszkadzana i przyjdzie moment- u mężczyzn zwykle później!- aż obnaży się to i na froncie. Równie dobrze mógłbyś bez tych innych dobrych nawyków, szybciej ją zniszczyć, bo nie przeciągałbyś liny dla równowagi. Jakkolwiek, badanie odpowiednich parametrów skóry szybciej by wyjaśniły kto ma rację ; ) Oczywiście są przypadki ludzi, którzy genetycznie wygrali na loterii, to między innymi Afrykańczycy, którzy mają gęstą, jędrną skórę, być może masz podobnie. Może być też tak że patrzysz ogólnikowo na swój wygląd i Nie znasz tych starzeniowych niuansów. Ja jeszcze do niedawn omiatałam całą twarz na zasadzie ogólnego wrażenia. I też nie wyglądam na swój wiek. Ale jak teraz przyglądam się skórze innych i już więcej wiem o starzeniu, to mogę dość celnie typować, ile kto ma lat, chyba że bawi się w m. estetyczną. Jeszcze pytanie co rozumiesz jako: moja skóra jest ładniejsza na słońcu. Owszem, może być ładniejsza, ale będzie degradacja tak czy inaczej. Życie nas degraduje; ) aczkolwiek mój narzeczony dekady wystawiał się na słońce bez ochrony, ale on jest raczej z tych szczęściarzy; ) Rozmawiałam przedwczoraj o tym kto ma najgestsze włosy na świecie, i wyszło że zdecydowanie kraje tropikalne z całorocznym słońcem lub przez większośćmiesięcy. To ma sens i zdaje się, że chroni przed samym łysieniem.
Hmmm może jesteś wyjatkiem, u mnie odkąd zaczęłam stosować krem przeciwsłoneczny raz dziennie jak wychodzę dłużej na dwór to moja skóra się poprawiła. Może masz na myśli i ja też to zauważam że lepiej się wygląda jak się jest" muśniętym słońcem" (widze to na wiosnę jak patrzę na ludzi ). To też zasługa troche lepsze diety jaka mamy na wiosnę, więcej ruchu i umiarkowana ekspozycję na słońce. Po lecie większość ma zaczerwienione twarze, wychodzą zmarszczki
@@sandramozdzen3207 może mam tak dlatego, że akceptuję siebie takiego jaki jestem. kilka dni temu na dworcu we Wrocławiu podeszła do mnie dziewczyna, która robiła ankiety czy tam zbierała na coś pieniądze. i pierwsze co zapytała to czy mam ukończone 21 lat bo wyglądam na młodego człowieka. a ja za niespełna pół roku mam 40 😂 i dla jasności. nie wyglądam na 20, ale też nie ubieram się jak przeciętny, takie wycięty z szablonu kulturowego czterdziestolatek. tak czy inaczej, uważam, że to jak wyglądam jest głównie zasługą mało przetworzonego jedzenia, nie spożywania alkoholu, duża aktywność fizyczna i duża ekspozycja na słońce.
Hej. Ja dążę do minimalizmu kosmetycznego i nie będę Cię namawiać na żele czy pianki do mycia twarzy, natomiast zwykłe mydło to nie jest dobry pomysł. Takie mydło na pH zasadowe, a nasza skóra ma kwaśne na poziomie ph 5,5. Polecam kupić sobie kostki myjące, tzw. syndety, które nie są mydłami, ale wyglądają jak mydła. Takie kostki często są i na twarz, i do ciała. Polecam syndet Balea pH 5,5 dostępne w drogerii DM za około 10 zł. Nasza rodzima marka apteczna Pharmaceris stworzyła linię Emotopic, w której kupisz taki syndet (już droższy ale na promocji np. w Hebe online trochę ponad 20zł) jak i filtr mineralny. Marka Embryolisse również ma kostkę myjącą. Dostępne są też kostki Dago. Można wybierać.
Tak odnośnie indeksu uv w ciągu dnia to polecam sprawdzać przed wyjściem jego wartości, ja korzystam ze strony pogodairadar. Wyświetlają się wartości jakie będą występować w ciągu dnia w danych godzinach, oznaczone od koloru zielonego (niskie do 2) przez żółte (średnie wymagające już ochrony od 3 do 6) po czerwone i fioletowe (ekstremalne, raczej nie zdarzające się w Polsce). W sierpniu w każdy słoneczny dzień w Warszawie były wartości minimum średnie w ciągu dnia, często wysokie, a we wrześniu mimo często wysokiej temperatury czasem zdarzało się, że indeks był cały dzień niski. Także warto się orientować przed zaplanowaniem dnia na powietrzu, jak jest możliwość prostego sprawdzenia tego. Oczywiście jeżeli jest się jest już takim świrem zwracającym uwagę na szczegóły dotyczące zdrowia jak ja ;)
Pogmatwany trochę ten materiał. Na początku mówisz jedno, a na końcu drugie. Przydałoby się jakieś konkretne podsumowanie, albo wyraźne zaznaczenie na początku, że to co robisz, robisz na czuja, a na końcu wyjaśnisz co robiłeś źle.
Żadne, sama woda nie jest wystarczająco do pełnego oczyszczenia twarzy. Poza zmniejszeniem opuchnięć na twarzy, bo tak działa ekspresja na zimno na naszej buzi, to nie licz na nic więcej jeśli chodzi o poprawienie jakości stanu skóry.
owoce nie są jakoś bardzo przeciw zapalne, jagodowe, ok, ale nie "owoce" xd "piwko zero" to trochę też lecenie w chuja, jest wcholere cukru, który też jest prozapalny xd jest kawa, herbata, napary ziołowe po co te piwo każdemu xd
Nie mówimy tu o piwach smakowych, one są napakowane cukrem i chemią. Czyste piwo oznaczone 0.0% jest jak najbardziej zdrowe i jest to udoeodnione naukowo. Takie piwo ma zwykle 2-5g naturalnie występujących w składnikach węglowodanów na 100ml, poza tym ma wszystkie cechy wspomniane w filmie.
@@Quxix nie jestem jakimś znawcą piwa 0% ale z tego co kupowałem to nie zauważyłem by te smakowe miały jakoś dużo cukru. Teraz luknąłem nawet na necie i warka cytronowa ma: węglowodany: 6,4 g, w tym cukry: 4,5 g
Trochę mi się to gryzie że sprawiasz wrażenie oczytanego gościa a polecasz mycie twarzy mydłem które ma zasadowe ph... A jeśli chodzi o pielęgnacje skóry to stety/niestety trzeba trochę zacząć interesować się składnikami które w skład kosmetyków wchodzą i na podstawie inci sprawdzić czy rzeczywiście kosmetyk jest dobry i nie ma kontrowersyjny składników. Ważny jest też sam stan naszej skóry bo jeśli mamy tendencje do zapychania to żel do oczyszczania może być silniejszy a reszta kosmetyków których nie zmywamy powinna mieć lżejsza konsystencje a cera wrażliwa delikatne oczyszczanie i kremy już bardziej bogate i gęset. Ale każda skóra jest inna więc warto samemu to na bieżąco monitorować. No i najważniejsza kwestia jak ktoś chce się już zabrać do pielęgnacji twarzy na serio to powinno się pełną pielęgnacje robić, czytaj: Żel do Twarzy Tonik Serum Krem/Krem z spf Co jakiś czas warto stosować jakiś peelingi czy kwasy w celu przyspieszenia odnowy naskórka co również pomaga by nasze kosmetyki lepiej się wchłaniały.
Od cerave wcale nie są takie dobre. A już larose to mega przereklamowane kosmetyki. Dużo lepsze, delikatniejsze i prostsze składy masz właśnie w drogerii z tanich marek, sporo perełek z sorayi, bielendy, eveline a nawet ziaji. A mydło to jest mega słaby pomysł.
CeraVe testuje na zwierzętach oraz wszyscy szanowani kosmetolodzy odradzają tą markę ze względu na szkodliwe składniki w składach. Jedyne osoby, które polecają CeraVe to nieświadomi (lub świadomi) influencerzy głównie mezczyni w ramach współpracy z tą marką. Niestety przez takie polecanie szkodliwych produktów kanał traci na zaufaniu.
Nie znajdziesz takich informacji ponieważ nie jest to prawda. Zgodnie z przepisami na terenie UE nie można sprzedawać kosmetyków testowanych na zwierzętach. Z tymi „szkodliwymi” składnikami to też niektórzy przesadzają odrzucając chociażby parabeny które są najbardziej przebadanymi konserwantami i występują np w jabłkach. Jedyne z czym się absolutnie nie zgadzam to sugerowanie że kosmetyki z równana nie są przebadane dermatologicznie. Obecnie każdy claim musi być potwierdzony badaniami.
@@martynakozowska7216ale jest sprzedane na rynku Chińskim, gdzie takie testy się dalej przeprowadza. Więc firma zgadza się na testowanie na zwierzętach.
@@martynakozowska7216 Nie można sprzedawać w UE, ale jeśli dana marka sprzedaje swoje produkty w Chinach, to nie jest Wolna od okrucieństwa wobec zwierząt, bo zezwala na testy w tymże państwie. Nasza rodzima Ziaja sama nie testuje na zwięrzętach, ale jej obecność na rynku chińskim sprawia, że nie jest CF.
CeraVe należy do grupy l'oreal więc tak testują na zwierzętach. Dermatolodzy polecają to i cetaphil obie marki z różnym składem, często nic specjalnego. Trzeba czytać bo czasem skład produktów się zmienia. Nie powinno być np mikroplastiku.
Widać np. ze strony YouTuba - celowe pogarszanie jakości 1080p żeby ludzie kupowali nowe sprzęty i pompowali gospodarkę - w tych czasach 1080p wygląda jak kiedyś 480p. Zauważyłeś, że bezdomni mają świetną kondycje skóry i np. włosów? Zawsze dużo, bujnych, gęstych włosów, a pseudo bogaci, którzy używają najróżniejszych najdroższych chemii walczą o włosy? Czemu? Bo się faszerują chemią, a biedni udoskonalają barierę skóry i są lepsi :) We wszystkich filmikach tego typu słyszy się powtarzalny z filmiku do filmiku bełkot naukowy - nic nowego. Dlatego lepiej tego zindoktrynowanego bełkotu nie słuchać tylko zacząć żyć prymitywnie, bo doszukiwana na chama wiedza Was zgubiła i coraz krócej żyjecie i co raz więcej chorób macie :)
Powinieneś zastosować zdecydowanie koreańską pielęgnację twarzy, będziesz miał idealny glow na buziu, zobaczysz jak ładnie będziesz wyglądał na filmie... tak, ach i przecież do tego firma Bell wypuściła hipoalergiczne kosmetyki do makijażu specjalnie dla mężczyzn. Polecam serdecznie. Mają nawet wegański balsam do zarostu. Wszystko w bardzo przystępnej cenie. Ja czekam i liczę całym sercem na Twoją ocenę tej metody i efektów.
CeraVe nadal testuje na zwierzętach, a takie testy nie polegaja na posmarowaniu zwierzecia kremikiem. Polecam wygooglować jak wyglądają te testy i zastanowić, czy ładna skóra jest tego warta, zwłaszcza, że jest masa firm, które mają świetne dzialanie i są przebadane, ale nie na zwierzętach.
Twoje materiały są tak cudowne, coś czego zawsze potrzebowałem na RUclips. Dzięki tobie staje się lepszy. Każdy twój film to motywacja dla mnie żeby się rozwijać !
Wow! Dziękuję bardzo! 🥹 Mega mnie cieszy taki odbiór filmów
świetny kanał! kolejny wartościowy materiał :)
CeraVe nadal testuje na zwierzętach, a takie testy nie polegaja na posmarowaniu zwierzecia kremikiem. Polecam wygooglować jak wyglądają te testy i zastanowić, czy ładna skóra jest tego warta, zwłaszcza, że jest masa firm, które mają świetne dzialanie i są przebadane, ale nie na zwierzętach.
Podasz zamiennik?
Pragmatyczne i realistyczne podejście do tematu. Bez mydlenia oczu cudownymi efektami i metodami ;) Tak trzymać !
Komentarz dla zasięgu. Jak pisałem 1 rok temu "jeden z najbardziej wartościowych kanałów na RUclips" . Mega przydatne poradniki, które są przedstawiane w ciekawy sposób.
Ja stosowałem całe mnóstwo różnych metod, ale dopiero dieta i dobre nawyki naprawiły sytuację. Najważniejsze jest wykluczenie cukru i mleka.
Od jakichś 10 lat myję twarz wyłącznie wodą i jest mega spoko. Polecam.
Ooooj będzie wykład..
Nie ma ŻADNYCH REGULACJI co do tego co jest DERMOKOSMETYKIEM, a co nie. Powinny być to kosmetyki, które zwalczają jakieś problemy skórne, a w rzeczywistości niektóre firmy mają miano dermokosmetyków, mimo, że w ich produktach brak sensownych składników aktywnych (ale za to sobie kosztują). Co do firm gigantów to ja bym podwójnie uważała, często w produktach wielkich marek jest dużo więcej marketingu niż wartości niestety.
NIE MUSISZ WIĘC STOSOWAĆ DERMOKOSMETÓW, bo ten termin w praktyce nic nie znaczy. No i mamy dobre polskie kosmetyki :).
Z kosmetologią jest trochę jak z wiedzą o odżywianiu - wiedza w obu tych dziedzina bardzo mocno się poszerza obecnie i to co jeszcze było kilka lat temu uznawane za prawdę, to dziś może nie do końca być słuszne. Przez to krąży pełno fałszywych informacji, a na rynku jest wiele nie nadających się do użytku produktów.
Większość z tego co powiedziałeś ma spory sens.
Obecnie większego znaczenia nie ma jaki typ cery się posiada, bo wszystkie rodzaje cer trzeba nawilżać, o cerach tłustych (i mieszanych) wiadomo już, że nie wolno ich wysuszać, bo zwiększone wydzielanie łoju jest reakcją obronną na suchość skóry, a po prostu cera sucha nie ma możliwości się bronić ze względu na brak/zbyt małą aktywność gruczołów łojowych. Tak więc wiedza o tym, jaki ma się rodzaj skóry może pomóc w tym, żeby wiedzieć czy masz skłonności do trądziku i czy przez to musisz unikać pewnych substancji (cery suche nie mają skłonności do trądziku).
Szczerze najważniejsze jest by produkty do twarzy miały dobre składniki aktywne i nie zawierały zapychaczy głównie sylikonów, winyli i parafiny (są wyjątki kiedy ich użycie może być wskazane np. AZS) - producenci upychają je w kosmetykach, bo robią efekt gładkiej twarzy, więc klient widzi "efekt", a naprawdę wypełniają pory, tworząc gładką warstwę na twarzy, a to zapycha w rzeczywistości ujścia gruczołów łojowych i sprzyja powstawaniu stanów zapalnych (w kremach firm, które wymieniłeś są sylikony). Jak ktoś się nie zna i nie wie co wybrać to najłatwiej będzie szukać KOSMETYKÓW NATURALNYCH, które powinny mieć dobry skład (zdarza się, że nie do końca) i najlepiej POSLKICH FIRM (np. Nacomi, Vianek, niektóre serie Lirene, BasicLab, Mokosh itp), Polska ma dużo świetnych kosmetyków, które rzeczywiście mają wartościowe składy!
Z tym myciem to masz rację, nie wolno przesadzać i używać mocnych detergentów. Nie powinno się stosować produktów z SLSami. Ja myję twarz płynem do mycia twarzy wieczorem, a rano przemywam twarz samą wodą. Jeśli się spocę w ciągu dnia, to też płynem, a wtedy jak już wieczorem nie ma takiej potrzeby to albo wcale albo samą wodą. Po każdym myciu zawsze nakładam krem.
Dzięki za dużo ciekawych informacji!
@szprinter Nie ma za co ;) ciekawy kanał i fajnie, że jako facet mówisz o pielęgnacji. Nie raz spotkałam się z tym, że mężczyzni chcieliby zadbać o twarz, skórę, chcą się pozbyć trądziku, ale nic nie robią, bo to "niemęskie" o siebie zadbać, a przecież skóra to nasz organ, a nie opakowanie, a twarz jest naszą wizytówką. Twoja wiedza w tym zakresie i tak jest spora (a gdyby świat nie był taki podstępny to pewnie wszystko by się zgadzało).
Hmm... Nie mam wyprysków, skórę mam jędrną, jestem zadowolony z jej wyglądu. Praktycznie nie myję twarzy, robię to raz na 2-3 dni, za pomocą zwykłej wody ewentualnie trochę zwykłego mydła. Nie stosuję żadnych kremów, szczególnie z filtrem - mam zupełnie odwrotną wiedzę na ten temat. Za to mam odpowiednią dla siebie dietę i to chyba jest kluczem. I raczej także zmiana diety bardziej wpłynęła na Twoją skórę niż kremy i zabiegi, bo jak sam mówiłeś wcześniej trochę popłynąłeś. Kolagen działa, dosłownie, nie chyba, nie trochę tylko konkretnie. Ale trzeba go stosować regularnie i najlepiej naturalnie, zamiast proszku z wora lepiej zrobić sobie wywar kolagenowy - super smak i dodatkowe nawodnienie. Pozdrawiam.
powiedz proszę, jakim cudem wyszło Ci, że niejedzenie chipsów czy innych tego typy przetworzonych produktów jest bez sensu?
domyślam się, że to był jakiś gigantyczny skrót myślowy. tylko z drugiej strony, pisząc to czuję, że usprawiedliwiam Ciebie.
a tak na marginesie. od ponad roku, poza mydłem i wody nie używam jakichkolwiek kosmetyków. przebywa, całymi dniami na słońcu. często fizycznie pracując, dość często też przebywam w lesie. efekt jest taki, że mam zdrowsze włosy, skórę, wszystko. i taka ciekawostka... mam 40 lat.
także wg mnie słońce tak długo nam nie szkodzi, jak długo czujemy się wystawieni na jego działanie dobrze. ja czasem jak czuję, że jest mi zbyt gorąco, to po prostu schodzę do cienia, piję wodę, odpoczywam i jak odpocznę, to ponownie wracam co zajęć na słońcu. w tym wszystkim szkodliwe są przekonania wygenerowane przez naukowców i firmy produkujące te wszystkie filtry i inne kosmetyki. to w ich interesie jest wmawianie ludziom, że słońce nie do końca jest dobre, że trzeba się smarować i że generalnie to trzeba im zaufać a nie sobie.
ale wiadomo, jedne rabin powie tak, drugi rabin powie nie :)
Odnośnie chipsów - kiedyś oglądałem film na temat ćwieczeń wszelkiego rodzaju i budowy ciała. Ziomek tam wspominał, żeby pamiętać, że jeśli są jakieś spotkania ze znajomymi to warto czasem odpuścić ten trening i sobie polepszyć życie socjalne. Nie będzie to miało benefitów w postaci lepszego zdrowia, ale chodzi tutaj tylko i wyłącznie o nie popadanie w skrajności, bo to odbiera dużo radości z życia. Wydaje mi się, że z chipsami chodziło o to samo - nie popadać w skraność, ani w jedną ani w drugą stronę. Natomiast na temat słońca, to wystaczy zerknąć na zdjęcia jak wygląda skóra ludzi, którzy baaardzo dużo przebywają na słońcu. Po prostu szybiej się starzeje i to jest już dawno udowodnione na wielu przykładach, myślę, że nie ma co siędopatrywać tutaj jakiegośspisku:)
@@segmar9983 tylko dlaczego niejedzenie chipsów w momencie, kiedy np znajomi je jedzą miałoby negatywnie wpływać na życie socjalne? mi to nie przeszkadza. nie jem i nie robię z tego jakiegokolwiek tematu. co więcej, to że nie jem nierzadko staje się początkiem bardzo ciekawych rozmów i nawet czasem pogłębia to relacje. problem mógłby pojawić się gdybym był zbawicielem świata i trułbym ludziom, że chipsy są niezdrowe. a tego nie robię. wtedy rozumiem, że taka postawa może bardzo negatywnie wpłynąć na jakość życia. inaczej kompletnie nie rozumiem jak moje niejedzenie chipsów miałoby generować cokolwiek negatywnego.
a co do słońca, to ja spędzam na słońcu większość dnia absolutnie nie czuję jego negatywnego wpływu na moje zdrowie ogólnie, czy choćby na jakiś jego element, np skóra. mam 40 lat i absolutnie nie starzeję się szybciej jak moi rówieśnicy. co więcej, dość często zdarza się, że ludzie którzy mnie nie znają dają mi średnie 6/7 lat mniej niż mam w rzeczywistości. to jest moje doświadczenie. wiem co jem, jaki funkcjonuję i zdaję sobie sprawę, że jak zestawisz ze mną kogoś kto ma problemy ze skórą, to można by dość łatwo w ten sposób dopasować przykład do teorii. na mnie widać praktykę i zero negatywnego wpływu słońca na ciało. a podkreślę, nie używam kremów, mydło tylko jak jestem bardzo brudny, zero szamponów (a mam długie włosy), zero odżywek czy innych filtrów. do tego też nie piję alkoholu, nie palę, nie palę, nie jem zwierząt, nie jem chemicznie przetworzonego jedzenia, maksymalnie 30% mojego żywienia stanowią gotowane potrawy, rzadko co smażę, trochę pieczonego i co wg mnie najważniejsze jem bardzo dużo owoców - co dalej wg mnie bardzo dobrze nawadnia mój organizm i odżywia go od wewnątrz.
i jasne, za chwilę pojawią się jacyś naukowcy i tak dalej. tyle, że mnie nie badali, więc nie mają pojęcia dlaczego u mnie jest tak jak jest. a jak pokażesz mi jakąś statystykę, to wybacz, to będzie wciąż próba usilnego potwierdzenia teorii.
my jako ludzie generalnie mocno się się zagubiliśmy. odżywiamy się nienaturalnie, wyszliśmy poza naturę zapominając, że nią jesteśmy (nawet nie jesteśmy jej częścią - jesteśmy naturą). dużo by pisać o tym zagubieniu. ważniejsze jest to, że z ziomkami mam niby czuć się dobrze pijąc oglądając mecz czy serial, pijąc piwko i zagryzając chipsami.
każdemu według potrzeb. to zwyczajnie nie moja droga.
Co do skóry (btw. Jestem szurem i nie używam filtrów;)) to wizualnie może wyglądać jeszcze porównywalnie do innych, ale jej struktura jest prędzej uszkadzana i przyjdzie moment- u mężczyzn zwykle później!- aż obnaży się to i na froncie. Równie dobrze mógłbyś bez tych innych dobrych nawyków, szybciej ją zniszczyć, bo nie przeciągałbyś liny dla równowagi.
Jakkolwiek, badanie odpowiednich parametrów skóry szybciej by wyjaśniły kto ma rację ; )
Oczywiście są przypadki ludzi, którzy genetycznie wygrali na loterii, to między innymi Afrykańczycy, którzy mają gęstą, jędrną skórę, być może masz podobnie.
Może być też tak że patrzysz ogólnikowo na swój wygląd i Nie znasz tych starzeniowych niuansów. Ja jeszcze do niedawn omiatałam całą twarz na zasadzie ogólnego wrażenia. I też nie wyglądam na swój wiek. Ale jak teraz przyglądam się skórze innych i już więcej wiem o starzeniu, to mogę dość celnie typować, ile kto ma lat, chyba że bawi się w m. estetyczną.
Jeszcze pytanie co rozumiesz jako: moja skóra jest ładniejsza na słońcu. Owszem, może być ładniejsza, ale będzie degradacja tak czy inaczej. Życie nas degraduje; ) aczkolwiek mój narzeczony dekady wystawiał się na słońce bez ochrony, ale on jest raczej z tych szczęściarzy; )
Rozmawiałam przedwczoraj o tym kto ma najgestsze włosy na świecie, i wyszło że zdecydowanie kraje tropikalne z całorocznym słońcem lub przez większośćmiesięcy. To ma sens i zdaje się, że chroni przed samym łysieniem.
Hmmm może jesteś wyjatkiem, u mnie odkąd zaczęłam stosować krem przeciwsłoneczny raz dziennie jak wychodzę dłużej na dwór to moja skóra się poprawiła. Może masz na myśli i ja też to zauważam że lepiej się wygląda jak się jest" muśniętym słońcem" (widze to na wiosnę jak patrzę na ludzi ). To też zasługa troche lepsze diety jaka mamy na wiosnę, więcej ruchu i umiarkowana ekspozycję na słońce. Po lecie większość ma zaczerwienione twarze, wychodzą zmarszczki
@@sandramozdzen3207 może mam tak dlatego, że akceptuję siebie takiego jaki jestem.
kilka dni temu na dworcu we Wrocławiu podeszła do mnie dziewczyna, która robiła ankiety czy tam zbierała na coś pieniądze. i pierwsze co zapytała to czy mam ukończone 21 lat bo wyglądam na młodego człowieka. a ja za niespełna pół roku mam 40 😂 i dla jasności. nie wyglądam na 20, ale też nie ubieram się jak przeciętny, takie wycięty z szablonu kulturowego czterdziestolatek.
tak czy inaczej, uważam, że to jak wyglądam jest głównie zasługą mało przetworzonego jedzenia, nie spożywania alkoholu, duża aktywność fizyczna i duża ekspozycja na słońce.
Hej. Ja dążę do minimalizmu kosmetycznego i nie będę Cię namawiać na żele czy pianki do mycia twarzy, natomiast zwykłe mydło to nie jest dobry pomysł. Takie mydło na pH zasadowe, a nasza skóra ma kwaśne na poziomie ph 5,5. Polecam kupić sobie kostki myjące, tzw. syndety, które nie są mydłami, ale wyglądają jak mydła. Takie kostki często są i na twarz, i do ciała. Polecam syndet Balea pH 5,5 dostępne w drogerii DM za około 10 zł. Nasza rodzima marka apteczna Pharmaceris stworzyła linię Emotopic, w której kupisz taki syndet (już droższy ale na promocji np. w Hebe online trochę ponad 20zł) jak i filtr mineralny. Marka Embryolisse również ma kostkę myjącą. Dostępne są też kostki Dago. Można wybierać.
Tak odnośnie indeksu uv w ciągu dnia to polecam sprawdzać przed wyjściem jego wartości, ja korzystam ze strony pogodairadar. Wyświetlają się wartości jakie będą występować w ciągu dnia w danych godzinach, oznaczone od koloru zielonego (niskie do 2) przez żółte (średnie wymagające już ochrony od 3 do 6) po czerwone i fioletowe (ekstremalne, raczej nie zdarzające się w Polsce). W sierpniu w każdy słoneczny dzień w Warszawie były wartości minimum średnie w ciągu dnia, często wysokie, a we wrześniu mimo często wysokiej temperatury czasem zdarzało się, że indeks był cały dzień niski. Także warto się orientować przed zaplanowaniem dnia na powietrzu, jak jest możliwość prostego sprawdzenia tego. Oczywiście jeżeli jest się jest już takim świrem zwracającym uwagę na szczegóły dotyczące zdrowia jak ja ;)
dokładnie, w końcu u zdrowego człowieka skóra ma możliwość chronienia się przed promieniami UV
Świetny materiał!
Pogmatwany trochę ten materiał. Na początku mówisz jedno, a na końcu drugie. Przydałoby się jakieś konkretne podsumowanie, albo wyraźne zaznaczenie na początku, że to co robisz, robisz na czuja, a na końcu wyjaśnisz co robiłeś źle.
też tak to odczułem
Dzięki! Będę o tym pamiętał w przyszłych materiałach
komentarz dla zasięgu, od 7 lat używam Cerave i mogę śmiało polecić do codziennej pielęgnacji
6:50 czyżbyś był może z Lublina? Park akademicki widzę w tle:D
Zgadza się 🙂
Ja zaczynam myć twarz w zimnej wodzie - jakieś 2-3 min moczyć w misce z zimną wodą, zobaczymy jaki będzie efekt :D
Żadne, sama woda nie jest wystarczająco do pełnego oczyszczenia twarzy. Poza zmniejszeniem opuchnięć na twarzy, bo tak działa ekspresja na zimno na naszej buzi, to nie licz na nic więcej jeśli chodzi o poprawienie jakości stanu skóry.
Ja samemu robię roztwór z DMSO 1:1 z wodą, Wit C, A, E, B3, magnez
Ziom, jak tak zajebiście kręcisz wąsa?
Ziom, wosk do wąsów robi robotę
owoce nie są jakoś bardzo przeciw zapalne, jagodowe, ok, ale nie "owoce" xd
"piwko zero" to trochę też lecenie w chuja, jest wcholere cukru, który też jest prozapalny xd
jest kawa, herbata, napary ziołowe po co te piwo każdemu xd
już lepiej wodę wysoko zmineralizowaną, co do piwa 0% to taka moda
@@q0jkcxd0 +1
Nie mówimy tu o piwach smakowych, one są napakowane cukrem i chemią. Czyste piwo oznaczone 0.0% jest jak najbardziej zdrowe i jest to udoeodnione naukowo. Takie piwo ma zwykle 2-5g naturalnie występujących w składnikach węglowodanów na 100ml, poza tym ma wszystkie cechy wspomniane w filmie.
@@adrianpaweek3298 podaj jakiekolwiek piwo 0.0% spełniające warunek który podałeś
@@Quxix nie jestem jakimś znawcą piwa 0% ale z tego co kupowałem to nie zauważyłem by te smakowe miały jakoś dużo cukru. Teraz luknąłem nawet na necie i warka cytronowa ma:
węglowodany: 6,4 g,
w tym cukry: 4,5 g
Trochę mi się to gryzie że sprawiasz wrażenie oczytanego gościa a polecasz mycie twarzy mydłem które ma zasadowe ph...
A jeśli chodzi o pielęgnacje skóry to stety/niestety trzeba trochę zacząć interesować się składnikami które w skład kosmetyków wchodzą i na podstawie inci sprawdzić czy rzeczywiście kosmetyk jest dobry i nie ma kontrowersyjny składników. Ważny jest też sam stan naszej skóry bo jeśli mamy tendencje do zapychania to żel do oczyszczania może być silniejszy a reszta kosmetyków których nie zmywamy powinna mieć lżejsza konsystencje a cera wrażliwa delikatne oczyszczanie i kremy już bardziej bogate i gęset. Ale każda skóra jest inna więc warto samemu to na bieżąco monitorować. No i najważniejsza kwestia jak ktoś chce się już zabrać do pielęgnacji twarzy na serio to powinno się pełną pielęgnacje robić, czytaj:
Żel do Twarzy
Tonik
Serum
Krem/Krem z spf
Co jakiś czas warto stosować jakiś peelingi czy kwasy w celu przyspieszenia odnowy naskórka co również pomaga by nasze kosmetyki lepiej się wchłaniały.
Od cerave wcale nie są takie dobre. A już larose to mega przereklamowane kosmetyki. Dużo lepsze, delikatniejsze i prostsze składy masz właśnie w drogerii z tanich marek, sporo perełek z sorayi, bielendy, eveline a nawet ziaji. A mydło to jest mega słaby pomysł.
CeraVe testuje na zwierzętach oraz wszyscy szanowani kosmetolodzy odradzają tą markę ze względu na szkodliwe składniki w składach. Jedyne osoby, które polecają CeraVe to nieświadomi (lub świadomi) influencerzy głównie mezczyni w ramach współpracy z tą marką. Niestety przez takie polecanie szkodliwych produktów kanał traci na zaufaniu.
Dzięki za informacje, mi też polecił Cerave dermatolog. Masz jakieś potwierdzenie tego co piszesz? Bo sam nie znalazłem takich informacji
Nie znajdziesz takich informacji ponieważ nie jest to prawda. Zgodnie z przepisami na terenie UE nie można sprzedawać kosmetyków testowanych na zwierzętach. Z tymi „szkodliwymi” składnikami to też niektórzy przesadzają odrzucając chociażby parabeny które są najbardziej przebadanymi konserwantami i występują np w jabłkach. Jedyne z czym się absolutnie nie zgadzam to sugerowanie że kosmetyki z równana nie są przebadane dermatologicznie. Obecnie każdy claim musi być potwierdzony badaniami.
@@martynakozowska7216ale jest sprzedane na rynku Chińskim, gdzie takie testy się dalej przeprowadza. Więc firma zgadza się na testowanie na zwierzętach.
@@martynakozowska7216 Nie można sprzedawać w UE, ale jeśli dana marka sprzedaje swoje produkty w Chinach, to nie jest Wolna od okrucieństwa wobec zwierząt, bo zezwala na testy w tymże państwie. Nasza rodzima Ziaja sama nie testuje na zwięrzętach, ale jej obecność na rynku chińskim sprawia, że nie jest CF.
CeraVe należy do grupy l'oreal więc tak testują na zwierzętach. Dermatolodzy polecają to i cetaphil obie marki z różnym składem, często nic specjalnego. Trzeba czytać bo czasem skład produktów się zmienia. Nie powinno być np mikroplastiku.
Widać np. ze strony YouTuba - celowe pogarszanie jakości 1080p żeby ludzie kupowali nowe sprzęty i pompowali gospodarkę - w tych czasach 1080p wygląda jak kiedyś 480p.
Zauważyłeś, że bezdomni mają świetną kondycje skóry i np. włosów? Zawsze dużo, bujnych, gęstych włosów, a pseudo bogaci, którzy używają najróżniejszych najdroższych chemii walczą o włosy? Czemu? Bo się faszerują chemią, a biedni udoskonalają barierę skóry i są lepsi :)
We wszystkich filmikach tego typu słyszy się powtarzalny z filmiku do filmiku bełkot naukowy - nic nowego. Dlatego lepiej tego zindoktrynowanego bełkotu nie słuchać tylko zacząć żyć prymitywnie, bo doszukiwana na chama wiedza Was zgubiła i coraz krócej żyjecie i co raz więcej chorób macie :)
Cap
Powinieneś zastosować zdecydowanie koreańską pielęgnację twarzy, będziesz miał idealny glow na buziu, zobaczysz jak ładnie będziesz wyglądał na filmie... tak, ach i przecież do tego firma Bell wypuściła hipoalergiczne kosmetyki do makijażu specjalnie dla mężczyzn. Polecam serdecznie. Mają nawet wegański balsam do zarostu. Wszystko w bardzo przystępnej cenie. Ja czekam i liczę całym sercem na Twoją ocenę tej metody i efektów.
Ciekawy pomysł, dzięki!
piwo 0 nawadnia lepiej niz woda? XDDD no to niezle
Tak jest
CeraVe nadal testuje na zwierzętach, a takie testy nie polegaja na posmarowaniu zwierzecia kremikiem. Polecam wygooglować jak wyglądają te testy i zastanowić, czy ładna skóra jest tego warta, zwłaszcza, że jest masa firm, które mają świetne dzialanie i są przebadane, ale nie na zwierzętach.