na pewno chciałabym zrobić osobny odcinek o tekstyliach domowych, bo to jest temat rzekaaaa a mało osób sprawdza, z czego są pościele, ręczniki czy zasłony... a w takich materiałach też jest coraz więcej plastiku..
Zwykłe sztruks był ze 100% bawełny, a teraz masz rację, że wszystko zastępuje się poliestrem, więc trzeba na to bardzo uważać😮💨 polecam szukanie sztruksu (bawełnianego) w lumpach, sama mam taką sztruksową kurtkę z drugiej ręki, którą kupiłam chyba za 20 zł🤗
@@do.koszyka no niestety, już dużo pięknych sztruksowych rzeczy przewinęło mi się przez ręce, ale metka na ubraniu (albo próba płomieniowa) zdradziła nie raz przykrą prawdę
Te marki często polecam, bo używają dobrych tkanin, certyfikowanych, raczej naturalnych. Nago ma fajne dresy, bikery czy legginsy, a w Elementach można kupić dobry płaszcz czy garnitur na lata. Ale moje filmy są też po to, żeby nie zawsze kierować się marką albo logiem, ale żeby zawsze sprawdzać składy i certyfikaty, bo każda marka może się zmienić i wypuścić kolekcję, która nie będzie ok. Albo zmienić szwalnie na gorszą. Niedługo będzie też odcinek o tym, jak rozpoznać czy ubrania są dobrze uszyte🥰
W kwestii certyfikowanych tkanin, poczytałam trochę, i nie bardzo wiem czy ktokolwiek weryfikuje czy dana marka faktycznie posiada jakiś certyfikat. Teoretycznie klient może to weryfikować, ale na przykładzie oeko-tex zauważyłam, że marki nie podają swoich numerów identyfikacyjnych certyfikatu. W jaki sposób Ty weryfikujesz czy dana marka ma certyfikat? Czy marki ponoszą odpowiedzialności za poinformowanie klienta, że posiadają certyfikat, który jest np. nieważny albo w ogóle nie istnieje?
Sposobem na zweryfikowanie tego jest właśnie zapytanie o numer certyfikatu i sprawdzenie go. A jeśli marka nie jest w stanie go pokazać albo nie jest aktualny to wtedy można to zgłosić do UOKiK albo do lokalnej izby handlowej. Kolejną sprawą jest to, że wiele marek pokazuje logo certyfikatów, ale tak naprawdę nie powinny się nim posługiwać, bo korzystają z certyfikowanych tkanin, ale same marki tego certyfikatu nie posiadają. Chodzi o to, że np. certyfikat GOTS weryfikuje nie tylko organiczne uprawy, ale też legalne i godne zatrudnienie w łańcuchu produkcji. Sieciówki skupują czasem takie tkaniny, ale ich szwalnie nie gwarantują legalnego zatrudnienia, dlatego nie powinny się nim posługiwać.
@@dorotap3397 włókna sztuczne mają właściwości higroskopijne, właśnie przez swoje organiczne pochodzenie, więc powinny być wygodne i przewiewne. Ale oczywiście każdy może mieć własne odczucia i opinie. Jeśli taki materiał jest bardzo nieprzewiewny to trzeba sprawdzić, czy to na pewno wiskoza. Niestety mało mówi się o tym, jak produkowane są dzisiaj takie materiały, a powinniśmy mieć tego świadomość jeśli kupujemy wytworzone z nich ubrania🙏
Dzięki za merytoryczny materiał! Nowością dla mnie było, że bambus nie jest antybakteryjny. Przecież pod każdym produktem z bambusa o tym się pisze, a tu proszę. Jestem ciekawa skąd to się wzięło 🤔 Może masz jakieś materiały/linki gdzie można by było na ten temat poczytać? Super też, że mówiłaś o certyfikatach i wklejałaś jak one wyglądają. Bardzo to pomocne, przede wszystkim dla osób, które wgl o nic nie wiedziały albo dopiero zaczynają wchodzić w świat "świadomych zakupów" :D Pozdrowionka!
Cieszę się, że ten odcinek cię zainteresował:) jeśli chodzi o bambus to sprawa jest o tyle myląca, że sama roślina ma właściwości antybakteryjne, ale uzyskane z niej włókna, poddane dużej obróbce, już nie. Bambus ma naturalne właściwości antybakteryjne, dzięki czemu roślina jest odporna i może rosnąć nawet w trudnych warunkach oraz nie wymaga stosowania chemicznych środków ochrony roślin, np. pestycydów czy herbicydów. Jednak wiskoza bambusowa przechodzi intensywną obróbkę chemiczną, co może pozbawić ją takich właściwości antybakteryjnych. Len nie wymaga takiej obróbki, bo jest naturalnym włóknem, więc nie traci swoich właściwości. Linki i źródła podane są w opisie, a informacje o bambusie akurat czerpałam z badań Sandry Roos (możesz przeczytać o nich tutaj: mistrafuturefashion.com/bamboo-fibers-anti-bacterial-quality-a-misconception/) oraz z książki "Odpowiedzialna moda" K. Zajączkowska🥰
Bardzo Ci dziękuję za tę informację. Zaczęłam niedawno korzystać z ubrań z wiskozy bambusowej ze względu właśnie na właściwości antybakteryjne, a się okazuje że tego to akurat mi nie da 😅 lipa. Dzięki też za linki, zajrzę tam żeby się doedukować 😊
Niestety wielu producentów stosuje takie chwyty marketingowe, które nie zawsze mają wiele wspólnego z prawdą...😤 będę mówić o nich więcej w kolejnych odcinkach!
Tu nie chodzi tylko o grubość, która "grzeje", ale przede wszystkim o jakość tkaniny. Jeśli np. koszulka bawełniana ma gramaturę 100-110 g/m2 (lub mniej) to po prostu będzie się łatwo drzeć, rozerwie się w praniu albo podczas noszenia, szybko się przetrze albo rozciągnie, bo tkanina jest bardzo cienka i ma małe sploty. Koszulka, która ma 180 g/m2 nie jest gruba, może ta o gramaturze 220 g jest bardziej mięsista, ale nie będzie w niej gorąco, jeśli jest zrobiona z naturalnych włókien. Większa gramatura (np. powyżej 250 g) już jest raczej używana w lekkich bluzach czy spodniach.
Ansin ma w ofercie sweter z alpaki, w którym jest 15% poliamidu. Właścicielka twierdzi, ze jest to konieczne ze wzgledu na trwałość. Jest to prawda? Tak samo z moherem
Tutaj sprawa jest sporna i myślę, że nie ma dobrej odpowiedzi. Rozmawiałam z wieloma polskimi markami - niektóre uważają, że swetry wełniane nie potrzebują takich dodatków i potem taka 100% wełna jest łatwiejsza w recyklingu, a inne stosują właśnie domieszki poliamidu w swetrach czy szalikach, bo uważają, że wtedy są one bardziej odporne na ścieranie i można dłużej je użytkować. Z tego co wiem nie ma na ten temat badań, a takie opinie wynikają z własnego doświadczenia. Dlatego każdy sam musi tutaj zdecydować, co wybierze, a jeśli już decydujemy się na domieszki to niech nie będą większe niż 20%, bo to nie powinno wpłynąć na właściwości wełny :) swetra z Ansin nie mam, ale mam ich lniane koszule, szorty, body i t-shirty i dla mnie to jest jakość top of the top:)
W zwykłej wełnie tak jak pisze wyżej autorka nie ma potrzeby dodawania syntetyków. Inaczej sprawa ma się właśnie z moherem i angorą. Z alpaki da się zrobić sweter z czystej wełny, ale często dodaje się syntetyki. Dlaczego? Otóż te wełny mają taką strukturę, że łatwo się wydostają ze splotu. To znaczy, że pojedyncze włókna wypadają i sweter staje się cieńszy itd itd, aż niewiele z niego zostaje. Poliamid utrzymuje sweter w ryzach. Z moheru i angory właściwie nie robi się swetrów bez dodatków, one są konieczne. Często są mieszanki z inną wełną lub bawelną i poliamidem, bo tak jest łatwiej stworzyć materiał.
Mała uwaga w zakresie oznaczenia made in EU. Taką metkę otrzymuje ubrania, których wystarczy że ostatni proces produkcji był wykonany w UE. Ubranie w całości może być uszyte poza unią, a tylko metka producenta została wszyta na terenie UE i już całe ubranie jest określone jako made in EU. Temat głośny na przykładzie ściągania ubrań z Chin/ Turcji do Bułgarii. Producent zleca wszycie metki podmiotowi z BG i już zyskuje made in EU.
Przytoczę tutaj przepisy unijne dotyczące wyrobów tekstylnych i oznaczania towarów: "W przypadku towarów, w których produkcję zaangażowany jest więcej niż jeden kraj, za kraj pochodzenia uznawany jest ten, w którym towar został poddany ostatniej istotnej, ekonomicznie uzasadnionej obróbce lub przetworzeniu." Czyli np. bawełna może być z Indii, ale jeśli ubranie było szyte w Polsce, wtedy można napisać Made in Poland. Oczywiście to prawo jest nagminnie łamane przez sieciówki, dlatego warto pytać marki i weryfikować takie informacje. Niektóre piszą nawet na metce "Designed in Poland", a potem małymi literami "Made in Bangladesh", bo właśnie ubrania są poddane najbardziej istotnej obróbce w Bangladeszu. Dlatego warto zwracać na to uwagę, szczególnie dlatego, że ubrania wyprodukowane na terenie UE podlegają pod restrykcje dotyczące wyrobów włókienniczych, zarówno pod względem materiałowym, jak i chemicznym.
A czym moglabys powiedzieć w jakich markach sa dobre sklady? Niestety wczoraj probowalam cos kupic ale w zasadzie mogliby sprzedawać torebki foliowe w kształcie swetrów, niezależnie od marki. Bardzo ciezko cos znaleźć. Chodzi mi o nowe rzeczy, nie z drugiej ręki. Nawet drogie marki to praktycznie poliyester plus nylon🫤
haha torebki foliowe w kształcie swetrów😂 nie mogłabym tego lepiej określić😂 sporo marek polecam na moim Instagramie, również na Patronite są specjalne polecenia pogrupowane w kategorie (wełna, len, ubrania sportowe, jeansy, bielizna, ale też kolorowe kosmetyki czy naturalne świece), gdzie łatwo można znaleźć to, co cię konkretnie interesuje🤗
@@do.koszyka dziękuję za szybką odpowiedź. Przyznam że Cię nie znałam ale chyba algorytm mi podpowiedzial bo maniakalnie próbuje znaleźć coś z dobrych materiałów🙂
Tych marek jest sporo, cześć z nich to polskie marki, takie mniejsze. Ale ja np bardzo lubię ubrania z Marks&Spencer z lini Autograph. Mają dużo (nie wszystkie) fajnych składowo rzeczy. Kaszmir, modal, wiskoza czy bawełna i len. Wysyłka do Polski tez bez problemu :)
@@katarzynabach3691jakby co to ja nie polecam żadnych sieciówek, więc nie podpiszę się pod takimi poleceniami. W kolejnych odcinkach będzie więcej o tym, co takie firmy nam sprzedają🙏🏽
Materiał pewnie dobry, ważne są takie filmy szerzące swiadomosc ludzi w kwestii składów ubrań, bo zapewne nadal zbyt mało osób patrzy na ten skład zanim włoży bluzkę do koszyka, ale w ciągu dwóch minut tyle błędów... Pani dwa razy na początku wspomniała aby wybierać materiały naturalne i sztuczne. Domyslam się, że zamiast sztucznych miały być syntetyczne. Warto w edycji filmu chociaż napisać w tle, że chodzi o syntetyczne. Poza tym higroskopijność to jest zdolność materiałów do wchłaniania wilgoci, a nie przepuszczanie powietrza i to, że nam jest wygodnie. Lepiej nie podawać definicji niż podawać ją błędną. Jest to rażące w odbiorze, przynajmniej dla mnie.
Nie pomyliłam się, właśnie chodziło o materiały naturalne i sztuczne (czyli celulozowe), które są najlepszym wyborem, a nie te syntetyczne (czyli plastikowe). Materiałami sztucznymi nazywa się wiskozę, modal, tencel itd, co dodatkowo tłumaczę w ostatniej części filmu. W filmie wymieniam właściwości włókien, że są higroskopijne, czyli zapewniają przepływ powietrza oraz pochłaniają wilgoć i te cechy występują razem, bo takie włókna pochłaniają parę wodną właśnie z powietrza, dlatego ten naturalny przepływ powietrza musi być zapewniony. Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne🤗 w razie kolejnych pytań zapraszam do zadawania, chętnie wyjaśnię wątpliwości🤗
W sieciowkach często znajduję np swetry w składzie 60% bawełna i 30% poliester. Czy są jakieś "progi" po przekroczeniu których nie warto kupować swetrów, bo będzie za dużo sztucznych materiałów, przez które sweter nie będzie ogrzewał ciała? Jestem zielona w temacie, pozdrawiam! 😊
Ogólnie to odradzam kupowanie w sieciówkach, bo nigdy nie wiadomo, jaki tam jest naprawdę skład... i będzie o tym mowa w kolejnych odcinkach! Dobrej jakości wełna czy bawełna nie wymagają takich syntetycznych domieszek, czasem dodaje się do 20% (ale nie więcej!) żeby zmienić właściwości tkaniny czy uodpornić ją na ścieranie (np. domieszki poliamidu). Jednak takie domieszki są akceptowalne w skarpetkach czy płaszczach. Domieszki elastanu (do 10%) są akceptowalne w odzieży, która ma być bardziej elastyczna, rozciągliwa i przylegać do ciała, np. koszulki, spodnie czy bielizna. Takie składy 50% czy 60% bawełna/wełna to po prostu ściema oraz praca na słabych i tanich włóknach, które producent musi wzmacniać plastikiem... 😮💨
Okej, w sieciówkach nie, ale czy wgl należy unikać tych domieszek? Czy właśnie do tych 20% jest w sumie ok? Szukam właśnie z 2 reki dobrych swetrów i płaszczu ze 100% składem z wełny, ale nie jest to łatwe zadanie...
@@natashasmancer8152 to zależy, czego to jest domieszka. Tak jak autorka pisała, poliamid jest często do 25% w składzie zimowych skarpetek (z wełny, alpaki czy merynosa), bo to uodparnia je na ścieranie i w takich skarpetkach (czy innej odzieży, gdzie jest dużo tarcia) jest on nawet pożądany (a przynajmniej tak wynika z mojego rozeznania jako osoby robiącej sporo wełnianych rzeczy na drutach i szydełku). Dodatkowo takie rzeczy czasem mają etykietkę "superwash" co oznacza, że można je w odpowiednich parametrach prać w pralce, co jest dość wygodne. Jeśli chodzi o akryl, to osobiście unikam kupowania swetrów czy płaszcza z nim, bo pod wpływem prania akryl się zwyczajnie topi i sprawia, że to co nosimy przestaje mieć elastyczne właściwości - dzianina "nie pracuje", jeśli wiesz, o co mi chodzi. A tak realistycznie rzecz biorąc, to zdarza mi się kupować rzeczy z domieszkami w second handach, chociaż są to zazwyczaj spodnie. Polecam za to szukać swetrów z domieszką innych naturalnych/sztucznych włókien np. alpaki, bawełny i ew. jakiegoś naprawdę niewielkiego procenta włókien syntetycznych, jak było wspomniane w komentarzu wyżej.
@@do.koszykabardzo się cieszę,że dziś trafiłam na Twój podcast. Smutne jest to, że w drogich, uznanych przez wielu za jakościowe marki plaszcz jest nie z wełny, a "z wełną" a podszewka poliester lub z dodatkiem max 40% wiskozy. Mówiłaś o bawełnie 100% i mięsistości- odwiedziłyśmy z przyjaciółką bardzo znaną z jakości bawełny markę-i niestety, cena nie świadczy o jakości. To jyz nie te czasy. Cena to marketing, marka i fancy style, niestety nie jakość.
najbardziej popularnym splotem jedwabiu dzisiaj jest właśnie satyna, chociaż bardzo tutaj uczulam na sprawdzanie składu, bo pod nazwą satyna coraz częściej pojawia się poliester (już nawet nie bawełna). Jeśli interesują was inne rodzaje splotów jedwabnych to mogę zrobić o jedwabiu osobny odcinek, tutaj nie było niestety czasu żeby poruszyć wszystkie aspekty🤗
Ja zamówiłam na vinted ostatnio piękny sweter z żywej wełny. Niestety nie znam się na tyle i nie wiedziałam że tak okropnie będzie gryźć! Dałam już do zamrażarki i wyprałam z płynem do płukania. Pomogło, ale jednak jeszcze trochę gryzie i nie wiem co robić ❤️🩹
Nic nie zrobisz. Możesz zakładać coś pod spód. Lub spróbować się przyzwyczaić. Niestety, niektórzy mają delikatniejszą skórę i wełnę odczuwają bardziej. Też tak mam, ale znam wiele osób, którym wełna niestraszna. Spróbuj z tym przyzwyczajeniem się. Może załóż sweter na godzinę dziennie. Albo spróbuj swetrów z kaszmiru. Na Vinted też jest ich sporo, a wcale nie gryzą. :)
Niestety to, czy wełna gryzie, zależy głównie od jej rodzaju (np. "zwykła" wełna owcza może być gryząca), grubości włókien, a dokładniej ilości mikronów (te od 30 mikronów uważa się za "gryzące"), jakości wełny, jej obróbki, jak również kondycji naszej skóry. Osoby o wrażliwej czy suchej skórze będą bardziej odczuwać kontakt z taką wełną. Tak, jak mówię w filmie - najbardziej gładka wełna to na pewno merino, kaszmir czy wełna z alpaki. Możemy też szukać wełny extra fine - czyli takiej o bardzo gładkich włóknach. Jeśli już mamy taki gryzący sweter to jedyną radą jest noszenie koszulki pod spodem. Niedługo pojawi się też osobny odcinek o wełnie, gdzie będę z gościem rozmawiać o jej jakości i pochodzeniu🤗
Wełny nie wolno prać w płynie do płukania!! Rozlużniają się wtedy sploty i sweter może nie przetrwać. Polecam za to płyn z lanoliną, trochę pomaga, natomiast większość gryzienia to jest niestety właściwość danego materiału, którego się nie pozbędziemy
Dziękuję 😊
Ola robisz dobrą robotę👏Dużo wiedzy w przystępnej formie, bardzo przyjemnie się Ciebie słucha😊
Bardzo dziękuję za te słowa🥰
Świetny materiał. Powinni tego uczyć w szkole! Świadomość konsumenta byłaby o wiele większa i… świat byłby lepszy 😁
Można też w domu. Ja uczę mojego syna. 😀
@ no i ekstra!
Bardzo przyjemnie się Ciebie słucha, mówisz płynnie i merytorycznie. Dobry kanał!😍
bardzo dziękuję!🥰
Czekam na kolejne filmiki 😉 pozdrawiam serdecznie
dziękuję bardzo❤️ w każdy piątek pojawia się nowy odcinek🥰
Ja polecam bardzo ręczniki lniane! Nie są tak popularne, a są super. Mega szybko schną!
na pewno chciałabym zrobić osobny odcinek o tekstyliach domowych, bo to jest temat rzekaaaa a mało osób sprawdza, z czego są pościele, ręczniki czy zasłony... a w takich materiałach też jest coraz więcej plastiku..
Mała uwaga - sztruks to niekoniecznie zawsze bawełna. Wykonuje się tę tkaninę także z surowców syntetycznych, np. poliestru
Zwykłe sztruks był ze 100% bawełny, a teraz masz rację, że wszystko zastępuje się poliestrem, więc trzeba na to bardzo uważać😮💨 polecam szukanie sztruksu (bawełnianego) w lumpach, sama mam taką sztruksową kurtkę z drugiej ręki, którą kupiłam chyba za 20 zł🤗
@@do.koszyka no niestety, już dużo pięknych sztruksowych rzeczy przewinęło mi się przez ręce, ale metka na ubraniu (albo próba płomieniowa) zdradziła nie raz przykrą prawdę
Czesc! Co myślisz o polskich markach elementy i nago?
Te marki często polecam, bo używają dobrych tkanin, certyfikowanych, raczej naturalnych. Nago ma fajne dresy, bikery czy legginsy, a w Elementach można kupić dobry płaszcz czy garnitur na lata. Ale moje filmy są też po to, żeby nie zawsze kierować się marką albo logiem, ale żeby zawsze sprawdzać składy i certyfikaty, bo każda marka może się zmienić i wypuścić kolekcję, która nie będzie ok. Albo zmienić szwalnie na gorszą. Niedługo będzie też odcinek o tym, jak rozpoznać czy ubrania są dobrze uszyte🥰
W kwestii certyfikowanych tkanin, poczytałam trochę, i nie bardzo wiem czy ktokolwiek weryfikuje czy dana marka faktycznie posiada jakiś certyfikat. Teoretycznie klient może to weryfikować, ale na przykładzie oeko-tex zauważyłam, że marki nie podają swoich numerów identyfikacyjnych certyfikatu. W jaki sposób Ty weryfikujesz czy dana marka ma certyfikat? Czy marki ponoszą odpowiedzialności za poinformowanie klienta, że posiadają certyfikat, który jest np. nieważny albo w ogóle nie istnieje?
Sposobem na zweryfikowanie tego jest właśnie zapytanie o numer certyfikatu i sprawdzenie go. A jeśli marka nie jest w stanie go pokazać albo nie jest aktualny to wtedy można to zgłosić do UOKiK albo do lokalnej izby handlowej. Kolejną sprawą jest to, że wiele marek pokazuje logo certyfikatów, ale tak naprawdę nie powinny się nim posługiwać, bo korzystają z certyfikowanych tkanin, ale same marki tego certyfikatu nie posiadają. Chodzi o to, że np. certyfikat GOTS weryfikuje nie tylko organiczne uprawy, ale też legalne i godne zatrudnienie w łańcuchu produkcji. Sieciówki skupują czasem takie tkaniny, ale ich szwalnie nie gwarantują legalnego zatrudnienia, dlatego nie powinny się nim posługiwać.
Hm, tencel i modal są wg mnie nieprzewiewne, źle się czuje w tych tkaninach, nie sądziłam że wiskoza jest tak nafaszerowana chemią 😮
@@dorotap3397 włókna sztuczne mają właściwości higroskopijne, właśnie przez swoje organiczne pochodzenie, więc powinny być wygodne i przewiewne. Ale oczywiście każdy może mieć własne odczucia i opinie. Jeśli taki materiał jest bardzo nieprzewiewny to trzeba sprawdzić, czy to na pewno wiskoza. Niestety mało mówi się o tym, jak produkowane są dzisiaj takie materiały, a powinniśmy mieć tego świadomość jeśli kupujemy wytworzone z nich ubrania🙏
Dzięki za merytoryczny materiał! Nowością dla mnie było, że bambus nie jest antybakteryjny. Przecież pod każdym produktem z bambusa o tym się pisze, a tu proszę. Jestem ciekawa skąd to się wzięło 🤔 Może masz jakieś materiały/linki gdzie można by było na ten temat poczytać? Super też, że mówiłaś o certyfikatach i wklejałaś jak one wyglądają. Bardzo to pomocne, przede wszystkim dla osób, które wgl o nic nie wiedziały albo dopiero zaczynają wchodzić w świat "świadomych zakupów" :D Pozdrowionka!
Cieszę się, że ten odcinek cię zainteresował:) jeśli chodzi o bambus to sprawa jest o tyle myląca, że sama roślina ma właściwości antybakteryjne, ale uzyskane z niej włókna, poddane dużej obróbce, już nie. Bambus ma naturalne właściwości antybakteryjne, dzięki czemu roślina jest odporna i może rosnąć nawet w trudnych warunkach oraz nie wymaga stosowania chemicznych środków ochrony roślin, np. pestycydów czy herbicydów. Jednak wiskoza bambusowa przechodzi intensywną obróbkę chemiczną, co może pozbawić ją takich właściwości antybakteryjnych. Len nie wymaga takiej obróbki, bo jest naturalnym włóknem, więc nie traci swoich właściwości. Linki i źródła podane są w opisie, a informacje o bambusie akurat czerpałam z badań Sandry Roos (możesz przeczytać o nich tutaj: mistrafuturefashion.com/bamboo-fibers-anti-bacterial-quality-a-misconception/) oraz z książki "Odpowiedzialna moda" K. Zajączkowska🥰
Bardzo Ci dziękuję za tę informację. Zaczęłam niedawno korzystać z ubrań z wiskozy bambusowej ze względu właśnie na właściwości antybakteryjne, a się okazuje że tego to akurat mi nie da 😅 lipa. Dzięki też za linki, zajrzę tam żeby się doedukować 😊
Niestety wielu producentów stosuje takie chwyty marketingowe, które nie zawsze mają wiele wspólnego z prawdą...😤 będę mówić o nich więcej w kolejnych odcinkach!
Super! Fajnie się to oglada :)
bardzo się cieszę 🥰
Po co za wszelką cenę nacisk na grubą tkanine? Np. w lato?
Tu nie chodzi tylko o grubość, która "grzeje", ale przede wszystkim o jakość tkaniny. Jeśli np. koszulka bawełniana ma gramaturę 100-110 g/m2 (lub mniej) to po prostu będzie się łatwo drzeć, rozerwie się w praniu albo podczas noszenia, szybko się przetrze albo rozciągnie, bo tkanina jest bardzo cienka i ma małe sploty. Koszulka, która ma 180 g/m2 nie jest gruba, może ta o gramaturze 220 g jest bardziej mięsista, ale nie będzie w niej gorąco, jeśli jest zrobiona z naturalnych włókien. Większa gramatura (np. powyżej 250 g) już jest raczej używana w lekkich bluzach czy spodniach.
Kolejna porcja ważnych i ciekawych informacji.
❤️
Nie używam instagrama więc nie mam dostępu do polecajek. Czy można raz na jakiś czas dołączyć na kanale co jest warte uwagi?
Wszystkie moje polecenia, marki i produkty są też zebrane i opisane na Patronite, link jest w opisie filmu! Na bieżąco je też uzupełniam :)
Pragnę potkastu z twoją wiedzą i wiedzą pani Anny Gemmy. Byl by to szot wiedzowy ❤
❤️
Super kanał!
bardzo dziękuję!🤗
Ansin ma w ofercie sweter z alpaki, w którym jest 15% poliamidu. Właścicielka twierdzi, ze jest to konieczne ze wzgledu na trwałość. Jest to prawda? Tak samo z moherem
Tutaj sprawa jest sporna i myślę, że nie ma dobrej odpowiedzi. Rozmawiałam z wieloma polskimi markami - niektóre uważają, że swetry wełniane nie potrzebują takich dodatków i potem taka 100% wełna jest łatwiejsza w recyklingu, a inne stosują właśnie domieszki poliamidu w swetrach czy szalikach, bo uważają, że wtedy są one bardziej odporne na ścieranie i można dłużej je użytkować. Z tego co wiem nie ma na ten temat badań, a takie opinie wynikają z własnego doświadczenia. Dlatego każdy sam musi tutaj zdecydować, co wybierze, a jeśli już decydujemy się na domieszki to niech nie będą większe niż 20%, bo to nie powinno wpłynąć na właściwości wełny :) swetra z Ansin nie mam, ale mam ich lniane koszule, szorty, body i t-shirty i dla mnie to jest jakość top of the top:)
W zwykłej wełnie tak jak pisze wyżej autorka nie ma potrzeby dodawania syntetyków. Inaczej sprawa ma się właśnie z moherem i angorą. Z alpaki da się zrobić sweter z czystej wełny, ale często dodaje się syntetyki. Dlaczego?
Otóż te wełny mają taką strukturę, że łatwo się wydostają ze splotu. To znaczy, że pojedyncze włókna wypadają i sweter staje się cieńszy itd itd, aż niewiele z niego zostaje. Poliamid utrzymuje sweter w ryzach.
Z moheru i angory właściwie nie robi się swetrów bez dodatków, one są konieczne. Często są mieszanki z inną wełną lub bawelną i poliamidem, bo tak jest łatwiej stworzyć materiał.
Mała uwaga w zakresie oznaczenia made in EU. Taką metkę otrzymuje ubrania, których wystarczy że ostatni proces produkcji był wykonany w UE. Ubranie w całości może być uszyte poza unią, a tylko metka producenta została wszyta na terenie UE i już całe ubranie jest określone jako made in EU. Temat głośny na przykładzie ściągania ubrań z Chin/ Turcji do Bułgarii. Producent zleca wszycie metki podmiotowi z BG i już zyskuje made in EU.
Przytoczę tutaj przepisy unijne dotyczące wyrobów tekstylnych i oznaczania towarów: "W przypadku towarów, w których produkcję zaangażowany jest więcej niż jeden kraj, za kraj pochodzenia uznawany jest ten, w którym towar został poddany ostatniej istotnej, ekonomicznie uzasadnionej obróbce lub przetworzeniu." Czyli np. bawełna może być z Indii, ale jeśli ubranie było szyte w Polsce, wtedy można napisać Made in Poland. Oczywiście to prawo jest nagminnie łamane przez sieciówki, dlatego warto pytać marki i weryfikować takie informacje. Niektóre piszą nawet na metce "Designed in Poland", a potem małymi literami "Made in Bangladesh", bo właśnie ubrania są poddane najbardziej istotnej obróbce w Bangladeszu. Dlatego warto zwracać na to uwagę, szczególnie dlatego, że ubrania wyprodukowane na terenie UE podlegają pod restrykcje dotyczące wyrobów włókienniczych, zarówno pod względem materiałowym, jak i chemicznym.
A czym moglabys powiedzieć w jakich markach sa dobre sklady? Niestety wczoraj probowalam cos kupic ale w zasadzie mogliby sprzedawać torebki foliowe w kształcie swetrów, niezależnie od marki. Bardzo ciezko cos znaleźć. Chodzi mi o nowe rzeczy, nie z drugiej ręki. Nawet drogie marki to praktycznie poliyester plus nylon🫤
haha torebki foliowe w kształcie swetrów😂 nie mogłabym tego lepiej określić😂 sporo marek polecam na moim Instagramie, również na Patronite są specjalne polecenia pogrupowane w kategorie (wełna, len, ubrania sportowe, jeansy, bielizna, ale też kolorowe kosmetyki czy naturalne świece), gdzie łatwo można znaleźć to, co cię konkretnie interesuje🤗
@@do.koszyka dziękuję za szybką odpowiedź. Przyznam że Cię nie znałam ale chyba algorytm mi podpowiedzial bo maniakalnie próbuje znaleźć coś z dobrych materiałów🙂
@@cherrysweet6937 zobacz sobie swetry z Wólczanki. Mają teraz kolekcje z wełny merynosa, ta wełna praktycznie nie gryzie. :)
Tych marek jest sporo, cześć z nich to polskie marki, takie mniejsze. Ale ja np bardzo lubię ubrania z Marks&Spencer z lini Autograph. Mają dużo (nie wszystkie) fajnych składowo rzeczy. Kaszmir, modal, wiskoza czy bawełna i len. Wysyłka do Polski tez bez problemu :)
@@katarzynabach3691jakby co to ja nie polecam żadnych sieciówek, więc nie podpiszę się pod takimi poleceniami. W kolejnych odcinkach będzie więcej o tym, co takie firmy nam sprzedają🙏🏽
🍀
❤
Materiał pewnie dobry, ważne są takie filmy szerzące swiadomosc ludzi w kwestii składów ubrań, bo zapewne nadal zbyt mało osób patrzy na ten skład zanim włoży bluzkę do koszyka, ale w ciągu dwóch minut tyle błędów... Pani dwa razy na początku wspomniała aby wybierać materiały naturalne i sztuczne. Domyslam się, że zamiast sztucznych miały być syntetyczne. Warto w edycji filmu chociaż napisać w tle, że chodzi o syntetyczne. Poza tym higroskopijność to jest zdolność materiałów do wchłaniania wilgoci, a nie przepuszczanie powietrza i to, że nam jest wygodnie. Lepiej nie podawać definicji niż podawać ją błędną. Jest to rażące w odbiorze, przynajmniej dla mnie.
Nie pomyliłam się, właśnie chodziło o materiały naturalne i sztuczne (czyli celulozowe), które są najlepszym wyborem, a nie te syntetyczne (czyli plastikowe). Materiałami sztucznymi nazywa się wiskozę, modal, tencel itd, co dodatkowo tłumaczę w ostatniej części filmu. W filmie wymieniam właściwości włókien, że są higroskopijne, czyli zapewniają przepływ powietrza oraz pochłaniają wilgoć i te cechy występują razem, bo takie włókna pochłaniają parę wodną właśnie z powietrza, dlatego ten naturalny przepływ powietrza musi być zapewniony. Mam nadzieję, że teraz wszystko jest jasne🤗 w razie kolejnych pytań zapraszam do zadawania, chętnie wyjaśnię wątpliwości🤗
Sztuczne i syntetyczne to nie to samo, prawda😊
W sieciowkach często znajduję np swetry w składzie 60% bawełna i 30% poliester. Czy są jakieś "progi" po przekroczeniu których nie warto kupować swetrów, bo będzie za dużo sztucznych materiałów, przez które sweter nie będzie ogrzewał ciała?
Jestem zielona w temacie, pozdrawiam! 😊
Ogólnie to odradzam kupowanie w sieciówkach, bo nigdy nie wiadomo, jaki tam jest naprawdę skład... i będzie o tym mowa w kolejnych odcinkach! Dobrej jakości wełna czy bawełna nie wymagają takich syntetycznych domieszek, czasem dodaje się do 20% (ale nie więcej!) żeby zmienić właściwości tkaniny czy uodpornić ją na ścieranie (np. domieszki poliamidu). Jednak takie domieszki są akceptowalne w skarpetkach czy płaszczach. Domieszki elastanu (do 10%) są akceptowalne w odzieży, która ma być bardziej elastyczna, rozciągliwa i przylegać do ciała, np. koszulki, spodnie czy bielizna. Takie składy 50% czy 60% bawełna/wełna to po prostu ściema oraz praca na słabych i tanich włóknach, które producent musi wzmacniać plastikiem... 😮💨
Okej, w sieciówkach nie, ale czy wgl należy unikać tych domieszek? Czy właśnie do tych 20% jest w sumie ok? Szukam właśnie z 2 reki dobrych swetrów i płaszczu ze 100% składem z wełny, ale nie jest to łatwe zadanie...
@@natashasmancer8152 to zależy, czego to jest domieszka. Tak jak autorka pisała, poliamid jest często do 25% w składzie zimowych skarpetek (z wełny, alpaki czy merynosa), bo to uodparnia je na ścieranie i w takich skarpetkach (czy innej odzieży, gdzie jest dużo tarcia) jest on nawet pożądany (a przynajmniej tak wynika z mojego rozeznania jako osoby robiącej sporo wełnianych rzeczy na drutach i szydełku). Dodatkowo takie rzeczy czasem mają etykietkę "superwash" co oznacza, że można je w odpowiednich parametrach prać w pralce, co jest dość wygodne.
Jeśli chodzi o akryl, to osobiście unikam kupowania swetrów czy płaszcza z nim, bo pod wpływem prania akryl się zwyczajnie topi i sprawia, że to co nosimy przestaje mieć elastyczne właściwości - dzianina "nie pracuje", jeśli wiesz, o co mi chodzi.
A tak realistycznie rzecz biorąc, to zdarza mi się kupować rzeczy z domieszkami w second handach, chociaż są to zazwyczaj spodnie. Polecam za to szukać swetrów z domieszką innych naturalnych/sztucznych włókien np. alpaki, bawełny i ew. jakiegoś naprawdę niewielkiego procenta włókien syntetycznych, jak było wspomniane w komentarzu wyżej.
Rozumiem, dzięki za opinię :)
@@do.koszykabardzo się cieszę,że dziś trafiłam na Twój podcast.
Smutne jest to, że w drogich, uznanych przez wielu za jakościowe marki plaszcz jest nie z wełny, a "z wełną" a podszewka poliester lub z dodatkiem max 40% wiskozy. Mówiłaś o bawełnie 100% i mięsistości- odwiedziłyśmy z przyjaciółką bardzo znaną z jakości bawełny markę-i niestety, cena nie świadczy o jakości. To jyz nie te czasy. Cena to marketing, marka i fancy style, niestety nie jakość.
Jedwab nie zawsze jest gładki I śliski
Dokładnie. Są różne rodzaje splotu materiału. Satyna to jeden z ich. Jest jeszcze krepa, żorzeta itd.
najbardziej popularnym splotem jedwabiu dzisiaj jest właśnie satyna, chociaż bardzo tutaj uczulam na sprawdzanie składu, bo pod nazwą satyna coraz częściej pojawia się poliester (już nawet nie bawełna). Jeśli interesują was inne rodzaje splotów jedwabnych to mogę zrobić o jedwabiu osobny odcinek, tutaj nie było niestety czasu żeby poruszyć wszystkie aspekty🤗
Ja zamówiłam na vinted ostatnio piękny sweter z żywej wełny. Niestety nie znam się na tyle i nie wiedziałam że tak okropnie będzie gryźć! Dałam już do zamrażarki i wyprałam z płynem do płukania. Pomogło, ale jednak jeszcze trochę gryzie i nie wiem co robić ❤️🩹
Nic nie zrobisz. Możesz zakładać coś pod spód. Lub spróbować się przyzwyczaić. Niestety, niektórzy mają delikatniejszą skórę i wełnę odczuwają bardziej. Też tak mam, ale znam wiele osób, którym wełna niestraszna.
Spróbuj z tym przyzwyczajeniem się. Może załóż sweter na godzinę dziennie. Albo spróbuj swetrów z kaszmiru. Na Vinted też jest ich sporo, a wcale nie gryzą. :)
Niestety to, czy wełna gryzie, zależy głównie od jej rodzaju (np. "zwykła" wełna owcza może być gryząca), grubości włókien, a dokładniej ilości mikronów (te od 30 mikronów uważa się za "gryzące"), jakości wełny, jej obróbki, jak również kondycji naszej skóry. Osoby o wrażliwej czy suchej skórze będą bardziej odczuwać kontakt z taką wełną. Tak, jak mówię w filmie - najbardziej gładka wełna to na pewno merino, kaszmir czy wełna z alpaki. Możemy też szukać wełny extra fine - czyli takiej o bardzo gładkich włóknach. Jeśli już mamy taki gryzący sweter to jedyną radą jest noszenie koszulki pod spodem. Niedługo pojawi się też osobny odcinek o wełnie, gdzie będę z gościem rozmawiać o jej jakości i pochodzeniu🤗
Wełny nie wolno prać w płynie do płukania!! Rozlużniają się wtedy sploty i sweter może nie przetrwać. Polecam za to płyn z lanoliną, trochę pomaga, natomiast większość gryzienia to jest niestety właściwość danego materiału, którego się nie pozbędziemy
dokładnie, chyba muszę zrobić osobny odcinek o praniu i o tym, dlaczego warto nie wrzucać płynu do płukania do koszyka;)
@@polartariatpenguin8865 i prać wyłącznie w zimnej wodzie, do 30 stopni