769 za 400? "Może wyjdę na 0"? Nie znam się na tej branży, ale na mone oko to ponad 90% marży, podczas gdy marża na linii hurtownia - sklep stacjonarny to od 10 do 40 (sa wyjatki). Okiem laika wygląda to jak biznes życia. A może czegoś nie rozumiem? Jak to liczyłeś?
No jaki to biznes jak wydałem 400 a szacowny przychód to 370, prawdopodobnie pewnie bliżej 300 jak dobrze pójdzie. 769 to max nie cena za którą sprzedam na pewno. Do tego dolicz yć trzeba zdjęcia, wystawienia wszystkiego osobno bo to nie wielosztuki, no i oczywiście negocjacje plus pakowanie wysyłanie i podatki. Szkoda zachodu bo czas w którym to będę musiał robić normalnie przyniósł by znacznie więcej zysku niż 300 zł ( do opodatkowania). Czasy, gdy biznes na kilkudziesięcio % marży się opłacał się kończą, za duże koszty energii, robocizny i podatki coraz większe. Gdyby to był jeden produkt w większej ilości to jeszcze.
@@storetro_outletMam kilka firm i porównuje to co pokazujesz i to co trochę wiem o tej branży (rozważam wejście w temat) dlatego porównuje to z tym co znam. Najbardziej podobne są nasze lumpeksy. Opodatkowanie dochodu jest zawsze (taki kraj 😂) i jakaś praca + jakieś koszty. W lumpach marżowość jest podobna, ale dochodzi koszt lokalu w dobrej lokalizacji, pracowników, wyposażenia itd. Mam też kilka firm usługowych, ale tam z kolei wieczne szukanie klienta, długofalowe realizacje i FV wystawiane post factum, ktore niejednokrotnie trzeba windykować z różnym skutkiem. No i koszty stałe... pracownicy, biuro, leasingi... czy biznes idzie czy nie :) Eldorado już nikt nie znajdzie, ale na tle mojego doświadczenia ten biznes wygląda obiecująco. Wyobrażam to sobie tak, że zatrudniłbym pracowników w ich domach płacąc X za każdy wystawiony na allegro produkt. Praca w dowolnych godzinach, bez wychodzenia z domu to chyba dobra opcja dla studentow, emerytów itd. Od Marży 90% oddaje 10% pracownikowi, 10 to średnia prowizja alledrogo, 10% na folie, tasme klejącą itd. Zostaje 60%, VAT to 23% od 60% czyli 15%. Dochodowy 9% lub CIT estoński bez wypłacania dywidendy to 0%. Wychodzi 45% zarobku netto przy minimalnym nakładzie pracy. Jakby dostawca miał papier na BDO to i ten koszt odpada. Zestawiając to z innymi moimi firmami to albo mam 20% i względny spokój albo 70%, ale sporo pracy i ryzyko nieopłacenia FV w terminie. W takim kontekście ta branża wygląda interesująco. Jeśli widzisz w tej uproszczonej kalkulacji jakieś luki logiczne to byłbym zobowiązany za podpowiedź - próbuje zabadać temat zanim spróbuje to odpalić. BTW testowałeś inne hurtownie ze zwrotami? Masz jakieś doświadczenia?
Zacznę od końca by nie zapomnieć :) co do hurtowni to nie nie miałem okazji testować innych skupiłem się na tej bo słyszałem dobre opinie na jej temat. Co do lumpów to tak pewnie masz rację, że marża podobna co do lumpeksów stacjonarnych i dużo pracy z pracownikami itp. Ale przy lump huntingu to już zupełnie inna dużo wyższa marża. Też myślałem by kogoś zatrudnić do wystawiania z tym, że student dziś ma bardzo duże wymagania. A jak ktoś już się obraca w tej branży lumpów to woli sam tak robić i miec dużo większy zysk. Do pomocy przy wystawianiu to by musiała być osoba właśnie co ma czas tylko w domu i nie chodzi na lumpy.
Ciekawe!
Dzięki !:)
Dzieje się :) Powodzenia
Dzięki :)
769 za 400? "Może wyjdę na 0"? Nie znam się na tej branży, ale na mone oko to ponad 90% marży, podczas gdy marża na linii hurtownia - sklep stacjonarny to od 10 do 40 (sa wyjatki). Okiem laika wygląda to jak biznes życia. A może czegoś nie rozumiem? Jak to liczyłeś?
No jaki to biznes jak wydałem 400 a szacowny przychód to 370, prawdopodobnie pewnie bliżej 300 jak dobrze pójdzie. 769 to max nie cena za którą sprzedam na pewno. Do tego dolicz yć trzeba zdjęcia, wystawienia wszystkiego osobno bo to nie wielosztuki, no i oczywiście negocjacje plus pakowanie wysyłanie i podatki. Szkoda zachodu bo czas w którym to będę musiał robić normalnie przyniósł by znacznie więcej zysku niż 300 zł ( do opodatkowania). Czasy, gdy biznes na kilkudziesięcio % marży się opłacał się kończą, za duże koszty energii, robocizny i podatki coraz większe. Gdyby to był jeden produkt w większej ilości to jeszcze.
@@storetro_outletMam kilka firm i porównuje to co pokazujesz i to co trochę wiem o tej branży (rozważam wejście w temat) dlatego porównuje to z tym co znam. Najbardziej podobne są nasze lumpeksy. Opodatkowanie dochodu jest zawsze (taki kraj 😂) i jakaś praca + jakieś koszty. W lumpach marżowość jest podobna, ale dochodzi koszt lokalu w dobrej lokalizacji, pracowników, wyposażenia itd. Mam też kilka firm usługowych, ale tam z kolei wieczne szukanie klienta, długofalowe realizacje i FV wystawiane post factum, ktore niejednokrotnie trzeba windykować z różnym skutkiem. No i koszty stałe... pracownicy, biuro, leasingi... czy biznes idzie czy nie :) Eldorado już nikt nie znajdzie, ale na tle mojego doświadczenia ten biznes wygląda obiecująco. Wyobrażam to sobie tak, że zatrudniłbym pracowników w ich domach płacąc X za każdy wystawiony na allegro produkt. Praca w dowolnych godzinach, bez wychodzenia z domu to chyba dobra opcja dla studentow, emerytów itd. Od Marży 90% oddaje 10% pracownikowi, 10 to średnia prowizja alledrogo, 10% na folie, tasme klejącą itd. Zostaje 60%, VAT to 23% od 60% czyli 15%. Dochodowy 9% lub CIT estoński bez wypłacania dywidendy to 0%. Wychodzi 45% zarobku netto przy minimalnym nakładzie pracy. Jakby dostawca miał papier na BDO to i ten koszt odpada. Zestawiając to z innymi moimi firmami to albo mam 20% i względny spokój albo 70%, ale sporo pracy i ryzyko nieopłacenia FV w terminie. W takim kontekście ta branża wygląda interesująco. Jeśli widzisz w tej uproszczonej kalkulacji jakieś luki logiczne to byłbym zobowiązany za podpowiedź - próbuje zabadać temat zanim spróbuje to odpalić. BTW testowałeś inne hurtownie ze zwrotami? Masz jakieś doświadczenia?
Zacznę od końca by nie zapomnieć :) co do hurtowni to nie nie miałem okazji testować innych skupiłem się na tej bo słyszałem dobre opinie na jej temat. Co do lumpów to tak pewnie masz rację, że marża podobna co do lumpeksów stacjonarnych i dużo pracy z pracownikami itp. Ale przy lump huntingu to już zupełnie inna dużo wyższa marża. Też myślałem by kogoś zatrudnić do wystawiania z tym, że student dziś ma bardzo duże wymagania. A jak ktoś już się obraca w tej branży lumpów to woli sam tak robić i miec dużo większy zysk. Do pomocy przy wystawianiu to by musiała być osoba właśnie co ma czas tylko w domu i nie chodzi na lumpy.