Uwielbiam te mądrości o naprzemiennych usmieszkach. A później przywizisz do domu tarcicę, rozcinasz, wstępnie przestrugasz i już widzisz że z jednej strony taka brzydota że nie ma szans dać tego na wierzch. Ja daję poprostu ta co ładniejsza ale z przemyśleniem gdzie ten element będzie się znajdował.i jaką funkcje pełnił. A dodam jeszcze że mam u siebie stół dębowy. Blat z szerokich lameli. Piękny. Nikt nie zwraca uwagi na to że nie jest równy bo tego nie widać. Wiem o tym i widzę to tylko ja. Ale nie mam potrzeby chodzić z poziomica przy gościach i pokazywać im że blat krzywy 😆 tego nie widać gołym okiem :)
Co by nie mówić najbardziej przydaje się doświadczenie, ale by je zdobyć trzeba popełniać błędy, ale dzięki Twoim filmom można te błędy zredukować do minimum. DZIĘKI 🍻🍻🍻
Bardzo mnie pocieszyłeś i uświadomiłeś zarazem, bo już chciałem rzucić tym wszystkim i powiedzieć, że drewno nadaje sie do pieca tylko. Dziękuję i miłego
Brawo Michał. Prawdziwa wiedza. Naturalne drewno trzeba lubić...i wówczas nie przeszkadzają nam drobne niedoskonałości konstrukcji drewnianych - w tym całe piękno drewna. Pozdrawiam.
Film potrzebny ale bardzo brakuje kilku praktycznych (i baardzo ważnych) informacji typu: - ile czasu po rozkroju zaczynasz klejenie? - czy po rozkroju tarcicy od razu strugasz czy robisz to po jakimś czasie? jakim? - co z lamelami, które po struganiu już się minimalnie wyginają - odrzucasz czy zostawiasz i po rozprężeniu strugasz pod inny projekt? - jak przechowujesz tarcicę po suszarni? w jakich warunkach? Pozdrawiam Was serdecznie w Nowym Roku.
Obejrzyj poprzednie filmy Michała,a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania,pozdro.
3 года назад+4
Super wytłumaczony temat Michale z klejonkami. Oczywiście jest jeszcze parę niuasnów, ale wiadomo że na filmie nie da się wszystkiego powiedzieć, a jak wiadmo diabeł tkwi w szczegółach :) Gadaliśmy kiedyś Michale o tych nieszczęsnych "lamelach", ale było dużo osób i już bylismy po spożyciu :):):) Pozwolę sobie tylko na małą uwagę dla Twoich widzów, bo sporo osób Cię obserwuję. Ponieważ zalezy mi na podtrzymaniu tradycji polskiego stolarstwa jak i jego nazewnictwa, to chciałem zwrócić delikatną uwage o tych "lamelach" jak i "monolitach" :) Jest to nowomowa która pojawiła się od kilku lat na grupach facebookowych. Generalnie jeżeli ktoś będzie chciał zdawać egzamin czeladniczy czy mistrozwski stolarstwa, to z taką nowomową i nzawami się nie spotka. Jeżeli chodzi o właściwe nazwy pod kątem charaktersytyki materiałów drzewnych występujące w Polsce to mamy na to polskie normy i jeżeli chodzi o tarcicę obrzynaną to rozróżniamy: deseczki, deski, bale, listwy, łaty, graniaki, krawędziaki i belki. Nie odbieraj Michale tego komentarza jako atak, albo moje wymądrzanie. Po prostu zależy mi na podtrzymywaniu tradycji i własciwych nazw. Pozdrawiam Cię serdecznie i jak ktoś by był zaintereswany właściwymi nazwami materiałów drzewnych w Polsce, to nagrałem jakiś czas temu filmik u siebie na ten temat: ruclips.net/video/Bmr4013fu_Q/видео.html . Od 11:03 pokazuję table z nazwami, a od 15:27 pochylam się nad tą nowmową sięgając do histori :):):) Jezeli uważasz Misiek inaczej albo nie chcesz żebym linkował sowjego filmu u Ciebie na kanale to usuń ten komentarz :):):) Pozdrawiam i dobrego roku !!!
Słusznie mówisz. Pamiętam naszą rozmowę i nawet nie wiesz ile razy nagrywam po kilka razy bo się łapie na błędach językowych.. a przy obrabianiu filmu dalej widzę że mówię tak samo. Będę starał się być jeszcze bardziej czujny. Gorąco pozdrawiam!
witam Pracowałem kiedys na stolarni przy produkcji trepów i zawsze dawalismy stroną prawą do góry czcyli usmiechami w doł a tu u ciebie bardzo duzo się dowiedziałem pozdrawiam :D
A ja myślę że bardzo duże znaczenie ma prawidłowe sformatowanie elementów do klejenia to znaczy idealny wyprowadzenie kątów prostych bo później podczas klejenia prasa zniweluje te błędy a po wyjęciu z prasy następuje rozprężenie
Super profeska👍🤣. Pozdrawiam wszystkich amatorów i profesjonalistów stolarstwa. 🤩. Autorowi podziękowania za czas który poświęca aby dzielić się więdzą z innymi. 😉
Nareszcie znalazł się ktoś kto potwierdza lata moich doświadczeń. Ilu to ja teoretyków już się nasłuchałem,bo oni gdzieś coś słyszeli albo przeczytali, którzy rozumy pozjadali,a rzeczywistość jest dokładnie taka jak opowiada autor filmu.
Brawo Michale... taki wykład powinni też wysłuchać inwestorzy, aby pojęli piękno drewna (bo znam przypadki, które porównują drewno do płyty meblowej). Z własnego doświadczenia wiem, że masz racje. Pozdrawiam
Prawdę powiadasz. Niejaki Big John w swoim filmie opowiadał, że sprawdza u swoich klientów jaką wilgotność mają ich meble w domach, które mają już od jakiegoś czasu i w skrajnych wypadkach odradza lite drewno. Może to jest jakieś wyjście dla stolarzy robiących na zamówienie do konkretnego klienta. Poza tym jak robię dla siebie to zawsze wygląd bierze górę nad tymi uśmiechami ;-)
Bardzo dobry odcinek! Sam robiąc szerokie blaty, deski układam uśmiechami w jedną stronę. Moim zdaniem łatwiej jest wyprostować/ustabilizować blat tworzący łódkę niż utrzymać w ryzach fale powstające przy układaniu lamelek uśmiechami naprzemiennie. Oczywiście przy wąskich lamelkach prawdopodobieństwo wygięcia się zmiejsza ale, powtórzę za Michałem, uroda takiej klejonki nijak ma się do urody blatu z szerokich, solidnych desekz ładnym, ciekawym rysunkiem.
@@tomeksroka4350 hmmm... nie wiem czy ma znaczenie jakiej nomenklatury będziemy używać- ważne, żeby była zrozumiana. Nie sądzę, żeby nauczenie się na pamięć wszystkich pojęć z podręcznika pana Prażmo spowodowało, że będziemy lepszymi fachowcami. Możemy mówić ludziom, żeby zażywali kwas askorbinowy ale i tak dla większości będzie to witamina C. Tak więc dla mnie będą to uśmiechy, dla Ciebie prawa i lewa strona deski. 🙂 A zioło i tak zapalę - niech uśmiechów będzie jak najwięcej 🤪😉
Stolarstwo uczyłem się 5 lat moja rodzina to sami stolarze od 1933r.i nie mów mi że technika i nazewnictwo to jakaś bzdura w jakich my czasach żyjemy siekierą to jak nazwiesz, nazewnictwo to cała technologia pracowałem w Niemczech i posługiwałem się językiem technicznym z przed wojny i było dobrze ,ucz ludzi tak jak potrzeba a dobrze zrobiona klejonka się nie wypaczy, nie pognie , ale dobrze ZROBIONA.. !!!
@@tomeksroka4350 I chwała Ci za to, że jesteś świetnym, doskonale wykształconym fachowcem kultywującym rodzinną tradycje i posługującym się przedwojennym językiem niemieckim. Ja takim znawcą nie jestem i nie próbuję udowadniać, że jest inaczej. Nigdzie też nie napisałem, że nazewnictwo fachowe to bzdura - mówię jedynie, że najważniejsze jest zrozumienie przez innych o czym mówimy. Bardzo Ci zazdroszczę, że uczyłeś się stolarstwa 5 lat i masz wiedzę na ten temat. Ja się uczę 10 lat i ciągle uważam, że jeszcze bardzo dużo muszę się nauczyć - i nie chodzi mi o nomenklaturę: osobiście uważam, że nie stanę się lepszym stolarzem, jeśli poznam wszystkie magiczne nazwy w tym fachu. Ale to moje prywatne zdanie i oczywiście mogę się mylić, a Ty masz absolutne prawo, żeby się z moją opinią nie zgadzać 🙂
Ja również spotykam sie notorycznie z uwagami typu...a czy te slupki altany z litej sosny wykonane nie popękają...?...no bo wiesz...takie pęknięcia to mi sie w ogóle nie podobają.....a drewno wycinane 3 dni wstecz...woda doslownie z niego leci....lato upał 35C......no mówię...no popęka jak cholera...musi popękać...takie są odwieczne prawa natury...😊😊😊no a nie da sie zrobić aby tych pęknięć nie było.....pada pytanie......odpowiadam...no da się...a przynajmniej maksymalnie ograniczymy te pęknięcia...zrobimy klejonkę...wysezonujemy wczesniej drewno...pokleimy...cena wzrośnie kilkakrotnie...a inwestycja odwlecze sie kilka miesięcy...albo i dobry rok.....☺☺☺no i też źle...☺
Dwa lata temu zrobilem cala kuchnie bukowa wraz z drontami z deseczek 15cm bez wkretow laczone poprzecznymi deskami na dado 45stopni. Kiedy wrocilem po weekendzie na robote klientka wlaczyla ogrzewanie. Wszyskie fronty byly wygiete jak banany. Choc drzewo bylo suszone w suszarni i mialo 8proc wilgotności. Rozbilem wszystko i olejowalem kazda deske w osmo i poskladalem od nowa. Po 2 latach nic sie nie wygielo.
Zgadzam się z tym, że nie trzeba ściśle trzymać się zasady uśmiechów. Istotniejszy jest efekt wizualny i możliwość stabilizacji mechanicznej klejonki 👍
Michał ale mnie uspokoiłeś, w końcu zabieram się za stół z blatem dębowym ale na nogach i konstrukcji stalowej uff. Kiedyś dzwoniłem do ciebie (nie wiem czy pamiętasz) w sprawie przestrugania desek. Paweł od Tapet z Krakowa. Pozdrawiam
No i prosta sprawa, wiadomo, że lepiej zrobić te uśmiechy naprzemiennie, ale nie jest to sprawa życia i śmierci. Ucząc się z internetu, przy klejeniu drugiego blatu w życiu zrezygnowałem z lepszego usłojenia, na rzecz naprzemiennych uśmiechów. Efekt wizualny ucierpiał, a czy coś zyskałem? Śmiem twierdzić, że nie. (A gdy kleiłem pierwszy blat rozcinałem klejonkę, bo uśmiech mi sie nie zgadzał na jednej desce :P)
Lamele mogą być szerokie, ale wtedy musi być odpowiednia ich grubość Zresztą wąskie lamele też nie gwarantują sukcesu. Najważniejszy jest odpowiednio niski współczynnik szerokości do grubości. Przy dość cienkich - np do 30 mm współczynnik ten nie powinien być większy niż np 2,5 Przy grubszym materiale można sobie już "pozwolić" na wartość tego stosunku 3,5-4 Czyli np grubość 40 mm i wtedy szerokość lameli 140 a nawet 160 mm
Nie widzę związku między grubością a szerokości , bo drewno wygina się w całej swoje strukturze i mówię to z własnego doświadczenia , no i wystarczyć spojrzeć na całą masę pięknych mebli robionych przez doświadczonych stolarzy gdzie lamele mają po 25-30 mm a szerokości nawet 20 cm , tak jak było powiedziane w filmie 99% mebli ma jakąś konstrukcje lub skrzynie a jak nie mają to znaczy że nie robił tego stolarz , kolejny przykład oderwania tej teorii od rzeczywistości to płyciny w ramiakach drzwiowych które mają czasami 10mm grubości a lamele mają po 15 cm , zgodnie z pańska teoria tak płycin powinna być klejona z lameli o szerokości 25mm co by wyglądało tragicznie albo powinny mieć grubość 8cm grubości .
@@lechziokowski7630 Otóż to . Robiłem drzwi płycinowe z płyciną płaską bez frezu na grubość 14 mm, z i 3ech desek po 9 cm . Albo skrzynie posagowe z płycinami 12mm z dwóch desek po 18 cm szerokości. Wbrew pozorom drewno im grubsze tym bardziej się paczy i pracuje. Z tym że materiał musi swoje wyleżakować . To wtedy jakieś przypadki bardzo podejrzane pomijamy na takie rzeczy.
@@lechziokowski7630 ale ja nie mówię tu o klejonkach które będą 1 na jakimś "stelażu" czy oskrzyni 2 płycinami i bedą osadzone w ramiakach mówię o "klasycznych" klejonkach które jaktotako bedą "samodzielne"
@@januszpodzien3135 a podasz jakiś przykład klejonki która jest samodzielna ? Bo wydaje mi się że żaden stolarz nie robi nic takiego , nawet półki na niewidocznym montażu mają dość głęboko osadzone w poprzek szpilki, a parapety i stopnie się klei do sztywnego podłoża lub stosuje kołki
Tak na marginesie, ta cecha drewna to jest też powód, dlaczego domy szkieletowe to zły pomysł. Belki w ciągu kilku lat tak się wyginają, że regipsy do poprawki. Grube belki niby suszone, niby nie będą pracować... 😂 Na poddaszu mam odsłonięta cała konstrukcje, przez 2 lata wychodziła kroplami żywica, pęknięcia na palec, i to samo się dzieje w ścianach tylko nie widać. Ale widzimy efekty.. Dodatkowo taki dom szalenie trudno zbudować dobrze. Niewielu to potrafi. U mnie pilnowałem sam projektu a i tak pozwoliłem architektowi na głupotę - nadproża z belek 15 x 20 (!)... Co to się z tym porobiło możecie sobie wyobrazić. A niemal wszystkie tego typu domy u nas nie mają w ogóle wsparcia w otworach okiennych/drzwiowych. Naturalne drewno to więc bardzo, baaardzo trudny i niewdzięczny materiał, dzisiaj w sumie przestarzały. Meble drewniane zawsze będą miały te cechę niedoskonałości - dla specyficznego odbiorcy.
A czy Twoja gwarancja obejmuje takie właśnie wyginanie się np.trepa schodowego.Wkońcu nie wiesz w jakich warunkach jest użytkowana (przechowywana) przez klienta a on dzwoni i mówi że zrobiłeś źle bo się banan zrobił.???
Wszystko w temacie. Ja ostatnio schody obłoguję i widzę w tym prawie same zalety, materiał wykorzystany w 95%, nic się nie wygina, trochę więcej roboty, ale mam pewność, że nic się z tym nie dzieje i nie zwracam uwagi na uśmiechy tylko na usłojenie, żeby to klejenie miało ręce i nogi. PS. Jak stojaczki się sprawdzają?
To jest świetna sprawa, tylko zależy jakim oblogi em się okleja(tarty czy skrawany). Ja kroję oblogi 6mm i w środek idzie kalibrowana lamelka w zależności od gruncie blatu . Powstaje wówczas bardzo stabilny blat ,który się nie wygina i nie pracuje na szerokości. Zupełnie nic się nie dzieje.
@@adamlipka1437 Wszystko robię z dwucalówki, deski rozcinam po około 7-8cm, ładny towar odkładam na obłogi, tnę na taśmówce, puszczam na szlifierkę na 6mm i w prasę. Przód stopnia i widoczne czoło także oklejam obłogiem i jest cacy.
Michał już nie raz wspominał że rozkrój drewna przed klejeniem , to przy najmniej 24h a nawet 48h Czasem przy przecinaniu drewna robi się banan ale po kilku godzinach wraca do linii.
@@wycenimyto186 tak- big john o tym mowił, z 12-24 h po klejeniu powinno się poczekać przed dalszą obróbką (zależy od warunków wilgotnościowo-temperaturowych w jakich obrabiasz) szlifowanie , cięcie, struganie itd. Chodzi o to, że klej najczęściej jest na bazie wody , więc przy klejeniu wprowadzasz w drewno pewną ilość wody w miejscach klejonych i ten naddatek wody musi odparować/ wniknąć głębiej w drewno , wyrównując wilgotność całej klejonki. To też zależy od gatunku z jakiego drewna robisz - jedne łatwiej piją/oddają wodę inne ciężej (patrz porowatość, budowa wewnątrzkomórkowa drewna) Pozdro!
To ja Michale zadam pytanie odnośnie przechowywania klejonki. Korzystniej jest przechowywać ja w pełni zafoliowaną, zastretchowaną aby drewno nie "piło" wilgoci z otoczenia czy lepiej pozostawić ja w żaden sposób nieosłoniętą?
Witam moim skromnym zdaniem bardzo duży wpływ ma nie to jak było suszone tylko jak długo było drewno było sezonowane po przetarciu w tartaku . A w dzisiejszych czasach pewnie pień po pocięciu na deski jest odrazy ładowany do suszarni .
zrobiłem schody dębowe do domu i nic się nie wygina, tylko monolity leżakowały dokładnie 25 lat. Jeszcze dzieckiem byłem jak były przecinane.. Te dębaki to chyba na mnie czekały. Jeszcze sporo zostało więc wykorzystam pod jakiś projekt
Dobre drewno to ścięte w zimie kiedy niema soków, leżakowane w kłodzie 12miesiecy , potem przetarte i leżakowane pod wiatą na przekładkach przez 12miesiecy i dopiero do suszarni dosuszyć do 6% . Wtedy drewno jest stabilne i ma małe szanse na wygięcie. Przede wszystkim deski są rozprężone, nie powykręcane i nie skaczą przy rozcinaniu na pile itp.
Tak się robi na zachodzie głównie z jesionu który ma tak właściwość że trzyma się w dużym kawałku a po pociecieciu na lamelki to 1/2 z nich doznaje wykrzywienia na kilka centymetrów. I teraz tak krawędzie zostawia się dzikie tylko usuwając korę i szlifując je. Wyrównanie takiego blatu jest w zasadzie możliwe tylko na oprzyrządowaniu do planowania za pomocą frezarki górnowrzecionowej. A cały myk polega na wystawieniu od spodu solidnych ceowników stalowych przykręcanych do wkręconych muf gwintowych. Daje się na 3 takie ceowniki. Wychodzą piękne blaty szczególnie po woskowanie. Ale w Polsce ciężko o takie grube drzewa na blaty w jednym kawałku.
@@phar592 byłem ciekawy opinii Michała, wiem ze się robi i jak się robi. Tyle że w Stanach takie drewno jest drogie, ale też dobrze sezonowane i suszone. U nas jest wiele ofert sprzedaży takich wielkich dech z tym że nie nastawialbym się na jakas konkretną jakość i dlatego o to zapytalem
Sami kupują w lesie i przecierają na miejscu oprzyrządowaniem do pilarki łańcuchowej. Choć to nie jest wydajny i najszczęśliwszy sprzęt do przecierania kłód. Michał takich rzeczy nie robi to co ma co napisać. Tez jeszcze takiego wyrobu z jednego kawałka nie robiłem, ale głównie z powodu braku odpowiednio szerokiej dechy. Reszta to bułka z masłem i cudny wygląd. Oczywiście są nieuniknione pewne nieliczne spękania to wiąże się je wystawkami z kształcie pełnego X i zalewa żywicą sztuczną.
@@BarKameleon . Jesteś śmieszny. Napisałem jak coś akurat wiem . Sam byłem tym tematem zainteresowany. Nie chcesz więcej szczegółów technicznych to twoja sprawa. Zresztą i tak w polskich realiach zdobycie jesiona o średnicy nawet 0.9 metra można włożyć między bajki. To sobie daruj pytania o takie coś.
No takie zdanie że mimo dużego doświadczenia z pracą przy drewnie, mógłbyś przedstawić film o klejonkach w wersji standard, to warto jednak wspomnieć że nie zawsze tak jest przy klejeniu litego drewna...
tak- jest taka zasada: szerokość lameli = nie więcej niż 2x docelowa grubość finalna elementu. W niektórych przypadkach można bezpiecznie zrobić gr.docelowa x 3=szerokość lameli do klejenia. wszystko powyżej tych wartości robisz na własne ryzyko jeśli tego nie zabezpieczysz szpongami albo w jakiś inny sposób przed paczeniem.
Cześć Michale, oglądam kanał od ponad roku i nigdy nie komentowałem twoich filmów jednak z tym filmem trafiłeś u mnie w setkę, i muszę Ci podziękować. Kilka miesięcy temu wykonałem stół loft dla żonki z jesionu jest zachwycona i to mnie cieszy, choć ja wyłapałem że po około 4 miesiącach blat zapracował i jest łódka przy wymiarach blatu 110x230 cm jest to około 6-7 mm które widać przy poziomnicy. Zaczęło mnie to bardzo nurtować i dumam gdzie popełniłem błąd (materiał z pewnego żródła tartak i suszarnia polecana przez Korników, lamelki szerokości max do 8cm przy grubości blatu 40mm) profil metalowy jakiego użyłem do nóg to 20x80 i a jednak wygiął się razem z blatem, dodam tylko że chyba zbyt mocno go osłabiłem i chcąc schować śruby rozwierciłem dolne otwory profilu.Więc teoretycznie trzyma jedna ścianka. Czy zgadzasz się z tym że że to mogła być główna przyczyna? Drewno tak jak tłumaczysz zapracowało i osłabiony profil się poddał( tak sobie to tłumaczę ))) . Pozdrawiam serdecznie, i dzięki za ogrom wiedzy jaką nam przekazujesz . Szacun
Jak drewno nie poleży że 2 -3lata to i tak ściągnie. I nic nie pomogą przeciętne wzmocnienia. Takie wzmocnienia wtedy będą działać na złość uniemożliwiając równe dwustronne skurczenie.
No to jak to w końcu jest? "Kiedyś" (mam na myśli 50 i więcej lat wstecz) meble robione z klejonek, fabrycznie, i te meble się NIE wypaczały. Nic mnie nie przekona, w domu moich rodziców takie meble były - idealnie proste. Podkreślam: to NIE były żadne płyty stolarskie, żadne płyty wiórowe. Czyste, żywe drewno - dziś wiem, że to była klejonka. Grubość ok. 20 mm. Rzecz druga. Czy prowadzisz do wniosku, że lepiej jest kupić bale drewniane, zlecić ich roztarcie a potem suszyć i sezonować bez pośpiechu, tak jak to drzewiej robiono? Nawet jeśli od chwili zakupu do momentu rzucenia na maszynę miałoby upłynąć nawet dwa lata?
Drewno powinno być sezonowane,a nie jak w obecnych czasach dziś ścięte a za miesiąc mebel gotowy.Co do stabilności drewna .To czym bliżej rdzenia tym deska jest mniej podatna na wyginanie.
Bliżej, czym dalej tym mniej potencjalnych sęków ale większa skłonność do łudkowania. Mówię o tarciy w przekroju po przetarciu. Michale, podszkul się trochę z technologii jeżeli chcesz o tym nagrywać
Kolega musi się jeszcze dużo nauczyć. Jakie uśmiechy, takie słoje nazywają się styczne i trzeba je tak przeciąć żeby przerwać proces paczenia drewna. Jak po rozcięciu bala uzyskasz słoje półpromieniowe i pronieniowe to klejonka z takich desek nie paczy się.
Anizotropia skurczu - najważniejsze pojęcie, jeżeli mamy ambicje poznać naturę drewna. A jego dopełnienie stanowi wiele, wiele innych. Stabilność drewna uzależniona jest od całkiem pokaźnej listy czynników i żeby świadomie „uprawiać kombinatorykę" warto je zgłębiać i rozumieć. Najbardziej wypaczone to są przyjęte wzorce i oczekiwania co do finalnego wyglądu wyrobu. Nienagannie płaskiego, bez najmniejszych „skaz" optycznych, szlif i lakier jak w limuzynie... Gdzie tu jest miejsce na to co w drewnie jest najpiękniejsze? Niektórzy wiedzą co kryje się za pogardliwie rzuconym przez stolarza stwierdzeniem „pasiak". Te wg Ciebie najładniejsze, jeżeli chodzi o rysunek, deski pochodzą z przekroju stycznego. Też je lubię 😉.
Super opisane ale mam pytanie,czasami a może często się zdarza że stolarze albo majsterkowicze frezują elementy klejone w celu umieszczenia tam kołków domino lub zwykłych kołków lub lamelek co ma wzmocnić miejsce klejone ( tak mi się wydaje)czy ma to jakiś wpływ na klejonkę? tzn. że będzie się mniej krzywić ? . Jak by nie spojrzeć to włókna zostają rozcięte. Pozdrawiam
Nie ma wplywu. To sluzy tylko i wylacznie do pozycjonowania. Moze takie połączenie jest trochę mocniejsze ,ale sam klej zdecydowanie wystarcza ,grunt to dobrze przygotowane plaszczyzny materialu.
@@lukaszolski670 jeżeli drewno jest tego samego gatunku i wilgotności to i kurczy się tak samo , z doświadczenia wiem że fornirować lepiej sklejkę albo płytę stolarska a na zwykłą klejonkę lepiej dać obłogi
Na temat suszenia drewna ludzie napisali tomy książek. Najlepszy wariant to drewno sezonowane minimum rok a następnie dosuszone w suszarni w sposób powolny nie agresywny. Takie drewno nadaje się najlepiej na meble. Ale kto tak robi? Mokre drewno pakuje się do suszarni żeby jak najszybciej osiągnęło parametry.
Myślę że wiele jest też winy w tym że ludzie się naogladaja pięknych projektów. Które na obrazu wyglądają cudownie. A później ktoś ma chęć zrobić coś takiego z litego drewna. A mamy przecież forniry, obłogi. Tak jak mówisz o tym stoliku z czterema nogami bez oskrzyni. Ktoś może powiedzieć że widział takie coś na zdjęciu i on też chce. Ale nie wie czy to lite, czy właśnie obłóg na płycie stolarskiej. Albo widzę różne szafki RTV gdzie ludzie robią fronty z litego drewna bez ramiaka tylko poprostu klejonka a potem płacz że front odstaje od korpusu. Pozdrów!
Chłopie te filmy są nudne jak flaki z olejem, aby dużo gadasz bez sensu a realizacji wogule skleji dwie deski i koniec filmu. Nic nie pokażesz jak robisz coś srurgasz materiał to pokażesz jak już ostrugałeś nuda.
![Blox Fruits Dragon Rework Update [Full Stream]](http://i.ytimg.com/vi/EqDAp8udhm0/mqdefault.jpg)
Uwielbiam te mądrości o naprzemiennych usmieszkach. A później przywizisz do domu tarcicę, rozcinasz, wstępnie przestrugasz i już widzisz że z jednej strony taka brzydota że nie ma szans dać tego na wierzch. Ja daję poprostu ta co ładniejsza ale z przemyśleniem gdzie ten element będzie się znajdował.i jaką funkcje pełnił.
A dodam jeszcze że mam u siebie stół dębowy. Blat z szerokich lameli. Piękny. Nikt nie zwraca uwagi na to że nie jest równy bo tego nie widać. Wiem o tym i widzę to tylko ja. Ale nie mam potrzeby chodzić z poziomica przy gościach i pokazywać im że blat krzywy 😆 tego nie widać gołym okiem :)
Co by nie mówić najbardziej przydaje się doświadczenie, ale by je zdobyć trzeba popełniać błędy, ale dzięki Twoim filmom można te błędy zredukować do minimum. DZIĘKI 🍻🍻🍻
Bardzo mnie pocieszyłeś i uświadomiłeś zarazem, bo już chciałem rzucić tym wszystkim i powiedzieć, że drewno nadaje sie do pieca tylko. Dziękuję i miłego
Brawo Michał. Prawdziwa wiedza. Naturalne drewno trzeba lubić...i wówczas nie przeszkadzają nam drobne niedoskonałości konstrukcji drewnianych - w tym całe piękno drewna. Pozdrawiam.
Film potrzebny ale bardzo brakuje kilku praktycznych (i baardzo ważnych) informacji typu:
- ile czasu po rozkroju zaczynasz klejenie?
- czy po rozkroju tarcicy od razu strugasz czy robisz to po jakimś czasie? jakim?
- co z lamelami, które po struganiu już się minimalnie wyginają - odrzucasz czy zostawiasz i po rozprężeniu strugasz pod inny projekt?
- jak przechowujesz tarcicę po suszarni? w jakich warunkach?
Pozdrawiam Was serdecznie w Nowym Roku.
Obejrzyj poprzednie filmy Michała,a znajdziesz odpowiedzi na swoje pytania,pozdro.
Super wytłumaczony temat Michale z klejonkami. Oczywiście jest jeszcze parę niuasnów, ale wiadomo że na filmie nie da się wszystkiego powiedzieć, a jak wiadmo diabeł tkwi w szczegółach :) Gadaliśmy kiedyś Michale o tych nieszczęsnych "lamelach", ale było dużo osób i już bylismy po spożyciu :):):) Pozwolę sobie tylko na małą uwagę dla Twoich widzów, bo sporo osób Cię obserwuję. Ponieważ zalezy mi na podtrzymaniu tradycji polskiego stolarstwa jak i jego nazewnictwa, to chciałem zwrócić delikatną uwage o tych "lamelach" jak i "monolitach" :) Jest to nowomowa która pojawiła się od kilku lat na grupach facebookowych. Generalnie jeżeli ktoś będzie chciał zdawać egzamin czeladniczy czy mistrozwski stolarstwa, to z taką nowomową i nzawami się nie spotka. Jeżeli chodzi o właściwe nazwy pod kątem charaktersytyki materiałów drzewnych występujące w Polsce to mamy na to polskie normy i jeżeli chodzi o tarcicę obrzynaną to rozróżniamy: deseczki, deski, bale, listwy, łaty, graniaki, krawędziaki i belki. Nie odbieraj Michale tego komentarza jako atak, albo moje wymądrzanie. Po prostu zależy mi na podtrzymywaniu tradycji i własciwych nazw. Pozdrawiam Cię serdecznie i jak ktoś by był zaintereswany właściwymi nazwami materiałów drzewnych w Polsce, to nagrałem jakiś czas temu filmik u siebie na ten temat: ruclips.net/video/Bmr4013fu_Q/видео.html . Od 11:03 pokazuję table z nazwami, a od 15:27 pochylam się nad tą nowmową sięgając do histori :):):) Jezeli uważasz Misiek inaczej albo nie chcesz żebym linkował sowjego filmu u Ciebie na kanale to usuń ten komentarz :):):) Pozdrawiam i dobrego roku !!!
Słusznie mówisz. Pamiętam naszą rozmowę i nawet nie wiesz ile razy nagrywam po kilka razy bo się łapie na błędach językowych.. a przy obrabianiu filmu dalej widzę że mówię tak samo. Będę starał się być jeszcze bardziej czujny. Gorąco pozdrawiam!
witam Pracowałem kiedys na stolarni przy produkcji trepów i zawsze dawalismy stroną prawą do góry czcyli usmiechami w doł a tu u ciebie bardzo duzo się dowiedziałem pozdrawiam :D
A ja myślę że bardzo duże znaczenie ma prawidłowe sformatowanie elementów do klejenia to znaczy idealny wyprowadzenie kątów prostych bo później podczas klejenia prasa zniweluje te błędy a po wyjęciu z prasy następuje rozprężenie
Super profeska👍🤣. Pozdrawiam wszystkich amatorów i profesjonalistów stolarstwa. 🤩. Autorowi podziękowania za czas który poświęca aby dzielić się więdzą z innymi. 😉
Uff. Myślałem, że coś knocę. Wszystko w porządku. Dzięki za film.
Nareszcie znalazł się ktoś kto potwierdza lata moich doświadczeń. Ilu to ja teoretyków już się nasłuchałem,bo oni gdzieś coś słyszeli albo przeczytali, którzy rozumy pozjadali,a rzeczywistość jest dokładnie taka jak opowiada autor filmu.
Kolejna porcja cennej wiedzy ;)
Takie odcinki lubię.
Pozdrawiam
Brawo Michale... taki wykład powinni też wysłuchać inwestorzy, aby pojęli piękno drewna (bo znam przypadki, które porównują drewno do płyty meblowej).
Z własnego doświadczenia wiem, że masz racje. Pozdrawiam
w końcu ktoś to powiedział pozdrawiam
W sedno, nic dodać nic ująć. Pozdrówki
Moje zdanie jest dokładnie takie samo - bardzo fajnie wyjaśnione 😀
Prawdę powiadasz. Niejaki Big John w swoim filmie opowiadał, że sprawdza u swoich klientów jaką wilgotność mają ich meble w domach, które mają już od jakiegoś czasu i w skrajnych wypadkach odradza lite drewno. Może to jest jakieś wyjście dla stolarzy robiących na zamówienie do konkretnego klienta. Poza tym jak robię dla siebie to zawsze wygląd bierze górę nad tymi uśmiechami ;-)
No w końcu ktoś się nie bał tego powiedzieć głośno :)
E tam ta Twoja próbka ,jakbyś widział jaki ja kiedyś blat wyprostowałem na stelażu :)
ulżyło mi :-) dzięki wielkie!
Bardzo dobry odcinek! Sam robiąc szerokie blaty, deski układam uśmiechami w jedną stronę. Moim zdaniem łatwiej jest wyprostować/ustabilizować blat tworzący łódkę niż utrzymać w ryzach fale powstające przy układaniu lamelek uśmiechami naprzemiennie. Oczywiście przy wąskich lamelkach prawdopodobieństwo wygięcia się zmiejsza ale, powtórzę za Michałem, uroda takiej klejonki nijak ma się do urody blatu z szerokich, solidnych desekz ładnym, ciekawym rysunkiem.
Prawa strona deski i lewa strona idź do Technikum Przemysłu Drzewnego / uśmiechy / przestań palić .
Zioło.
@@tomeksroka4350 hmmm... nie wiem czy ma znaczenie jakiej nomenklatury będziemy używać- ważne, żeby była zrozumiana. Nie sądzę, żeby nauczenie się na pamięć wszystkich pojęć z podręcznika pana Prażmo spowodowało, że będziemy lepszymi fachowcami. Możemy mówić ludziom, żeby zażywali kwas askorbinowy ale i tak dla większości będzie to witamina C. Tak więc dla mnie będą to uśmiechy, dla Ciebie prawa i lewa strona deski. 🙂 A zioło i tak zapalę - niech uśmiechów będzie jak najwięcej 🤪😉
Stolarstwo uczyłem się 5 lat moja rodzina to sami stolarze od 1933r.i nie mów mi że technika i nazewnictwo to jakaś bzdura w jakich my czasach żyjemy siekierą to jak nazwiesz, nazewnictwo to cała technologia pracowałem w Niemczech i posługiwałem się językiem technicznym z przed wojny i było dobrze ,ucz ludzi tak jak potrzeba a dobrze zrobiona klejonka się nie wypaczy, nie pognie , ale dobrze ZROBIONA..
!!!
@@tomeksroka4350 I chwała Ci za to, że jesteś świetnym, doskonale wykształconym fachowcem kultywującym rodzinną tradycje i posługującym się przedwojennym językiem niemieckim. Ja takim znawcą nie jestem i nie próbuję udowadniać, że jest inaczej. Nigdzie też nie napisałem, że nazewnictwo fachowe to bzdura - mówię jedynie, że najważniejsze jest zrozumienie przez innych o czym mówimy. Bardzo Ci zazdroszczę, że uczyłeś się stolarstwa 5 lat i masz wiedzę na ten temat. Ja się uczę 10 lat i ciągle uważam, że jeszcze bardzo dużo muszę się nauczyć - i nie chodzi mi o nomenklaturę: osobiście uważam, że nie stanę się lepszym stolarzem, jeśli poznam wszystkie magiczne nazwy w tym fachu. Ale to moje prywatne zdanie i oczywiście mogę się mylić, a Ty masz absolutne prawo, żeby się z moją opinią nie zgadzać 🙂
Internetowych Stolarzy tak dużo każdy ma rację..powodzenia z maścią do podług.
Ja również spotykam sie notorycznie z uwagami typu...a czy te slupki altany z litej sosny wykonane nie popękają...?...no bo wiesz...takie pęknięcia to mi sie w ogóle nie podobają.....a drewno wycinane 3 dni wstecz...woda doslownie z niego leci....lato upał 35C......no mówię...no popęka jak cholera...musi popękać...takie są odwieczne prawa natury...😊😊😊no a nie da sie zrobić aby tych pęknięć nie było.....pada pytanie......odpowiadam...no da się...a przynajmniej maksymalnie ograniczymy te pęknięcia...zrobimy klejonkę...wysezonujemy wczesniej drewno...pokleimy...cena wzrośnie kilkakrotnie...a inwestycja odwlecze sie kilka miesięcy...albo i dobry rok.....☺☺☺no i też źle...☺
Trzeba rozumieć drewno . Ja cie rozumiem 👍
Dwa lata temu zrobilem cala kuchnie bukowa wraz z drontami z deseczek 15cm bez wkretow laczone poprzecznymi deskami na dado 45stopni. Kiedy wrocilem po weekendzie na robote klientka wlaczyla ogrzewanie. Wszyskie fronty byly wygiete jak banany. Choc drzewo bylo suszone w suszarni i mialo 8proc wilgotności. Rozbilem wszystko i olejowalem kazda deske w osmo i poskladalem od nowa. Po 2 latach nic sie nie wygielo.
Zgadzam się z tym, że nie trzeba ściśle trzymać się zasady uśmiechów. Istotniejszy jest efekt wizualny i możliwość stabilizacji mechanicznej klejonki 👍
Dzięki za poradę. Już myślałem że wszystko co robię jest "do dupy". Chodzi o wyginanie się klejonek. (nie wszystkich).
Prowadzę stolarnie od 15 lat,mój ojciec od 30, więc lata doświadczeń mamy za sobą, w tym filmie jest sama prawda .
Michał ale mnie uspokoiłeś, w końcu zabieram się za stół z blatem dębowym ale na nogach i konstrukcji stalowej uff. Kiedyś dzwoniłem do ciebie (nie wiem czy pamiętasz) w sprawie przestrugania desek. Paweł od Tapet z Krakowa. Pozdrawiam
No i prosta sprawa, wiadomo, że lepiej zrobić te uśmiechy naprzemiennie, ale nie jest to sprawa życia i śmierci. Ucząc się z internetu, przy klejeniu drugiego blatu w życiu zrezygnowałem z lepszego usłojenia, na rzecz naprzemiennych uśmiechów. Efekt wizualny ucierpiał, a czy coś zyskałem? Śmiem twierdzić, że nie. (A gdy kleiłem pierwszy blat rozcinałem klejonkę, bo uśmiech mi sie nie zgadzał na jednej desce :P)
Lamele mogą być szerokie, ale wtedy musi być odpowiednia ich grubość
Zresztą wąskie lamele też nie gwarantują sukcesu.
Najważniejszy jest odpowiednio niski współczynnik szerokości do grubości.
Przy dość cienkich - np do 30 mm współczynnik ten nie powinien być większy niż np 2,5
Przy grubszym materiale można sobie już "pozwolić" na wartość tego stosunku 3,5-4
Czyli np grubość 40 mm i wtedy szerokość lameli 140 a nawet 160 mm
Nie widzę związku między grubością a szerokości , bo drewno wygina się w całej swoje strukturze i mówię to z własnego doświadczenia , no i wystarczyć spojrzeć na całą masę pięknych mebli robionych przez doświadczonych stolarzy gdzie lamele mają po 25-30 mm a szerokości nawet 20 cm , tak jak było powiedziane w filmie 99% mebli ma jakąś konstrukcje lub skrzynie a jak nie mają to znaczy że nie robił tego stolarz , kolejny przykład oderwania tej teorii od rzeczywistości to płyciny w ramiakach drzwiowych które mają czasami 10mm grubości a lamele mają po 15 cm , zgodnie z pańska teoria tak płycin powinna być klejona z lameli o szerokości 25mm co by wyglądało tragicznie albo powinny mieć grubość 8cm grubości .
@@lechziokowski7630 Otóż to . Robiłem drzwi płycinowe z płyciną płaską bez frezu na grubość 14 mm, z i 3ech desek po 9 cm . Albo skrzynie posagowe z płycinami 12mm z dwóch desek po 18 cm szerokości. Wbrew pozorom drewno im grubsze tym bardziej się paczy i pracuje. Z tym że materiał musi swoje wyleżakować . To wtedy jakieś przypadki bardzo podejrzane pomijamy na takie rzeczy.
@@lechziokowski7630 ale ja nie mówię tu o klejonkach które będą
1 na jakimś "stelażu" czy oskrzyni
2 płycinami i bedą osadzone w ramiakach
mówię o "klasycznych" klejonkach które jaktotako bedą "samodzielne"
@@januszpodzien3135 a podasz jakiś przykład klejonki która jest samodzielna ? Bo wydaje mi się że żaden stolarz nie robi nic takiego , nawet półki na niewidocznym montażu mają dość głęboko osadzone w poprzek szpilki, a parapety i stopnie się klei do sztywnego podłoża lub stosuje kołki
Tak na marginesie, ta cecha drewna to jest też powód, dlaczego domy szkieletowe to zły pomysł. Belki w ciągu kilku lat tak się wyginają, że regipsy do poprawki. Grube belki niby suszone, niby nie będą pracować... 😂 Na poddaszu mam odsłonięta cała konstrukcje, przez 2 lata wychodziła kroplami żywica, pęknięcia na palec, i to samo się dzieje w ścianach tylko nie widać. Ale widzimy efekty.. Dodatkowo taki dom szalenie trudno zbudować dobrze. Niewielu to potrafi. U mnie pilnowałem sam projektu a i tak pozwoliłem architektowi na głupotę - nadproża z belek 15 x 20 (!)... Co to się z tym porobiło możecie sobie wyobrazić. A niemal wszystkie tego typu domy u nas nie mają w ogóle wsparcia w otworach okiennych/drzwiowych. Naturalne drewno to więc bardzo, baaardzo trudny i niewdzięczny materiał, dzisiaj w sumie przestarzały. Meble drewniane zawsze będą miały te cechę niedoskonałości - dla specyficznego odbiorcy.
A czy Twoja gwarancja obejmuje takie właśnie wyginanie się np.trepa schodowego.Wkońcu nie wiesz w jakich warunkach jest użytkowana (przechowywana) przez klienta a on dzwoni i mówi że zrobiłeś źle bo się banan zrobił.???
Michał, we wcześniejszym filmie widziałem jak robiłeś klejonkę na wielowpusty, podzielisz się, z jakiej głowicy korzystasz?
Wszystko w temacie. Ja ostatnio schody obłoguję i widzę w tym prawie same zalety, materiał wykorzystany w 95%, nic się nie wygina, trochę więcej roboty, ale mam pewność, że nic się z tym nie dzieje i nie zwracam uwagi na uśmiechy tylko na usłojenie, żeby to klejenie miało ręce i nogi.
PS.
Jak stojaczki się sprawdzają?
To jest świetna sprawa, tylko zależy jakim oblogi em się okleja(tarty czy skrawany). Ja kroję oblogi 6mm i w środek idzie kalibrowana lamelka w zależności od gruncie blatu . Powstaje wówczas bardzo stabilny blat ,który się nie wygina i nie pracuje na szerokości. Zupełnie nic się nie dzieje.
@@adamlipka1437 Przy dzisiejszych cenach trzeba po kilka razy oglądać deskę, a obłogowanie daje najlepsze wykorzystanie materiału.
@@dzonyinglisz1611 Nie piszesz jakich oblogow używasz i czy robisz klejenie Poprzeczne?
@@adamlipka1437 Wszystko robię z dwucalówki, deski rozcinam po około 7-8cm, ładny towar odkładam na obłogi, tnę na taśmówce, puszczam na szlifierkę na 6mm i w prasę. Przód stopnia i widoczne czoło także oklejam obłogiem i jest cacy.
@@dzonyinglisz1611 Za dużo grzebania.
Hej, Michał czy mozesz podpowiedziec gdzie mozna zdobyc taki profil do wzmocnienia blatu ktory stosujesz? Dzieki z gory.
Michał już nie raz wspominał że rozkrój drewna przed klejeniem , to przy najmniej 24h a nawet 48h Czasem przy przecinaniu drewna robi się banan ale po kilku godzinach wraca do linii.
A po klejeniu też trzeba odczekać ?
@@wycenimyto186 tak- big john o tym mowił, z 12-24 h po klejeniu powinno się poczekać przed dalszą obróbką (zależy od warunków wilgotnościowo-temperaturowych w jakich obrabiasz) szlifowanie , cięcie, struganie itd. Chodzi o to, że klej najczęściej jest na bazie wody , więc przy klejeniu wprowadzasz w drewno pewną ilość wody w miejscach klejonych i ten naddatek wody musi odparować/ wniknąć głębiej w drewno , wyrównując wilgotność całej klejonki. To też zależy od gatunku z jakiego drewna robisz - jedne łatwiej piją/oddają wodę inne ciężej (patrz porowatość, budowa wewnątrzkomórkowa drewna)
Pozdro!
To ja Michale zadam pytanie odnośnie przechowywania klejonki. Korzystniej jest przechowywać ja w pełni zafoliowaną, zastretchowaną aby drewno nie "piło" wilgoci z otoczenia czy lepiej pozostawić ja w żaden sposób nieosłoniętą?
Też jestem ciekaw
Witam moim skromnym zdaniem bardzo duży wpływ ma nie to jak było suszone tylko jak długo było drewno było sezonowane po przetarciu w tartaku .
A w dzisiejszych czasach pewnie pień po pocięciu na deski jest odrazy ładowany do suszarni .
Dobry materiał. Mam pytanie czy płytkie nacięcia na krzyż pod spodem zapobiegną wygięciu blatu. W moim przypadku wygiął się w drugą stronę.
Super filmy jak dla mnie ale najciekawszy temat to parapety drewniane
O będę pierwszy, świetny odcinek, informacje przydatne. Pozdrawiam
zrobiłem schody dębowe do domu i nic się nie wygina, tylko monolity leżakowały dokładnie 25 lat. Jeszcze dzieckiem byłem jak były przecinane.. Te dębaki to chyba na mnie czekały. Jeszcze sporo zostało więc wykorzystam pod jakiś projekt
Super filmik
Jestem samoukiem "stolarskim" i muszę powiedzieć : Jak Ty mnie teraz zaimponował... Pozdrawiam.
Możesz napisać czym masz wykończony beton na podłodze ?
Witam to jaka zrobic oskrzynie do blatu z lipy 80 lat 80mm ,,, ? pozdrawiam
Mam pytanie. Jakiego kleju używasz do klejonki?
A gdyby taki materiał który juz sie wygioł przestrugac po jakims juz dłuzszym czasie to bedzie sie juz dalej wyginał czyzostanie raczej prosty?
Zawsze mówię klientowi że drewno przestaje pracować tylko w jednym przypadku jak się go spali pozdrawiam Krystian
Dobre drewno to ścięte w zimie kiedy niema soków, leżakowane w kłodzie 12miesiecy , potem przetarte i leżakowane pod wiatą na przekładkach przez 12miesiecy i dopiero do suszarni dosuszyć do 6% . Wtedy drewno jest stabilne i ma małe szanse na wygięcie. Przede wszystkim deski są rozprężone, nie powykręcane i nie skaczą przy rozcinaniu na pile itp.
A co sądzisz o stołach z jednej wielkiej dechy?
Tak się robi na zachodzie głównie z jesionu który ma tak właściwość że trzyma się w dużym kawałku a po pociecieciu na lamelki to 1/2 z nich doznaje wykrzywienia na kilka centymetrów. I teraz tak krawędzie zostawia się dzikie tylko usuwając korę i szlifując je. Wyrównanie takiego blatu jest w zasadzie możliwe tylko na oprzyrządowaniu do planowania za pomocą frezarki górnowrzecionowej. A cały myk polega na wystawieniu od spodu solidnych ceowników stalowych przykręcanych do wkręconych muf gwintowych. Daje się na 3 takie ceowniki. Wychodzą piękne blaty szczególnie po woskowanie. Ale w Polsce ciężko o takie grube drzewa na blaty w jednym kawałku.
@@phar592 byłem ciekawy opinii Michała, wiem ze się robi i jak się robi. Tyle że w Stanach takie drewno jest drogie, ale też dobrze sezonowane i suszone. U nas jest wiele ofert sprzedaży takich wielkich dech z tym że nie nastawialbym się na jakas konkretną jakość i dlatego o to zapytalem
Sami kupują w lesie i przecierają na miejscu oprzyrządowaniem do pilarki łańcuchowej. Choć to nie jest wydajny i najszczęśliwszy sprzęt do przecierania kłód. Michał takich rzeczy nie robi to co ma co napisać. Tez jeszcze takiego wyrobu z jednego kawałka nie robiłem, ale głównie z powodu braku odpowiednio szerokiej dechy. Reszta to bułka z masłem i cudny wygląd. Oczywiście są nieuniknione pewne nieliczne spękania to wiąże się je wystawkami z kształcie pełnego X i zalewa żywicą sztuczną.
@@phar592 dobra daruj sobie, nie Ciebie pytałem. Powiedz mi coś czego nie wiem. Nie na Twojej opinii mi zależy
@@BarKameleon . Jesteś śmieszny. Napisałem jak coś akurat wiem . Sam byłem tym tematem zainteresowany. Nie chcesz więcej szczegółów technicznych to twoja sprawa. Zresztą i tak w polskich realiach zdobycie jesiona o średnicy nawet 0.9 metra można włożyć między bajki. To sobie daruj pytania o takie coś.
Czy używasz jakiegoś wilgotnosciomierza?
No takie zdanie że mimo dużego doświadczenia z pracą przy drewnie, mógłbyś przedstawić film o klejonkach w wersji standard, to warto jednak wspomnieć że nie zawsze tak jest przy klejeniu litego drewna...
Czy masz jakąś maksymalną szerokość lameli, której juz nie można lub nie powinno się przekraczać?
tak- jest taka zasada: szerokość lameli = nie więcej niż 2x docelowa grubość finalna elementu. W niektórych przypadkach można bezpiecznie zrobić gr.docelowa x 3=szerokość lameli do klejenia. wszystko powyżej tych wartości robisz na własne ryzyko jeśli tego nie zabezpieczysz szpongami albo w jakiś inny sposób przed paczeniem.
@@Majkstrat Dzieki za odpowiedź btw fajny kanał wiele ciekawych i przydatnych informacji
No, to mnie Pan rochę uspokoił w tym temacie.
Cześć Michale, oglądam kanał od ponad roku i nigdy nie komentowałem twoich filmów jednak z tym filmem trafiłeś u mnie w setkę, i muszę Ci podziękować. Kilka miesięcy temu wykonałem stół loft dla żonki z jesionu jest zachwycona i to mnie cieszy, choć ja wyłapałem że po około 4 miesiącach blat zapracował i jest łódka przy wymiarach blatu 110x230 cm jest to około 6-7 mm które widać przy poziomnicy. Zaczęło mnie to bardzo nurtować i dumam gdzie popełniłem błąd (materiał z pewnego żródła tartak i suszarnia polecana przez Korników, lamelki szerokości max do 8cm przy grubości blatu 40mm) profil metalowy jakiego użyłem do nóg to 20x80 i a jednak wygiął się razem z blatem, dodam tylko że chyba zbyt mocno go osłabiłem i chcąc schować śruby rozwierciłem dolne otwory profilu.Więc teoretycznie trzyma jedna ścianka. Czy zgadzasz się z tym że że to mogła być główna przyczyna? Drewno tak jak tłumaczysz zapracowało i osłabiony profil się poddał( tak sobie to tłumaczę ))) . Pozdrawiam serdecznie, i dzięki za ogrom wiedzy jaką nam przekazujesz . Szacun
Jak drewno nie poleży że 2 -3lata to i tak ściągnie. I nic nie pomogą przeciętne wzmocnienia. Takie wzmocnienia wtedy będą działać na złość uniemożliwiając równe dwustronne skurczenie.
Mogę cię odwiedzić jak będę w okolicy ❓❓❓
No to jak to w końcu jest? "Kiedyś" (mam na myśli 50 i więcej lat wstecz) meble robione z klejonek, fabrycznie, i te meble się NIE wypaczały. Nic mnie nie przekona, w domu moich rodziców takie meble były - idealnie proste. Podkreślam: to NIE były żadne płyty stolarskie, żadne płyty wiórowe. Czyste, żywe drewno - dziś wiem, że to była klejonka. Grubość ok. 20 mm.
Rzecz druga. Czy prowadzisz do wniosku, że lepiej jest kupić bale drewniane, zlecić ich roztarcie a potem suszyć i sezonować bez pośpiechu, tak jak to drzewiej robiono? Nawet jeśli od chwili zakupu do momentu rzucenia na maszynę miałoby upłynąć nawet dwa lata?
Maz tak że po rozcienicu na pile tarcica ucieka ci odrazu z 1cm ❓❓❓
Drewno powinno być sezonowane,a nie jak w obecnych czasach dziś ścięte a za miesiąc mebel gotowy.Co do stabilności drewna .To czym bliżej rdzenia tym deska jest mniej podatna na wyginanie.
W oknach jest największą zmianą temperatury tam się dzieje
Pogubiłem się.... bardziej stabilna jest część drewna bliżej rdzenia, czy dalej od rdzenia? :(
Bliżej, czym dalej tym mniej potencjalnych sęków ale większa skłonność do łudkowania. Mówię o tarciy w przekroju po przetarciu.
Michale, podszkul się trochę z technologii jeżeli chcesz o tym nagrywać
Kolega musi się jeszcze dużo nauczyć. Jakie uśmiechy, takie słoje nazywają się styczne i trzeba je tak przeciąć żeby przerwać proces paczenia drewna. Jak po rozcięciu bala uzyskasz słoje półpromieniowe i pronieniowe to klejonka z takich desek nie paczy się.
Ujełes sedno sprawy 👍
Robię chobistycznie kleje blaty a nie jak ty i powiem tak drewno jest jak kobieta każda inna to że się wypnie to pewne tylko pytanie w kturą strone.
Dobre👍
Ja tam zawsze płaczę po nocach jak mi się
klejonka powygina .
Дякую
+1, są tacy co bez oznaczenia "grain direction" nie są w stanie zaprojektować mebla ;-)
Anizotropia skurczu - najważniejsze pojęcie, jeżeli mamy ambicje poznać naturę drewna. A jego dopełnienie stanowi wiele, wiele innych. Stabilność drewna uzależniona jest od całkiem pokaźnej listy czynników i żeby świadomie „uprawiać kombinatorykę" warto je zgłębiać i rozumieć. Najbardziej wypaczone to są przyjęte wzorce i oczekiwania co do finalnego wyglądu wyrobu. Nienagannie płaskiego, bez najmniejszych „skaz" optycznych, szlif i lakier jak w limuzynie... Gdzie tu jest miejsce na to co w drewnie jest najpiękniejsze? Niektórzy wiedzą co kryje się za pogardliwie rzuconym przez stolarza stwierdzeniem „pasiak". Te wg Ciebie najładniejsze, jeżeli chodzi o rysunek, deski pochodzą z przekroju stycznego. Też je lubię 😉.
Super opisane ale mam pytanie,czasami a może często się zdarza że stolarze albo majsterkowicze frezują elementy klejone w celu umieszczenia tam kołków domino lub zwykłych kołków lub lamelek co ma wzmocnić miejsce klejone ( tak mi się wydaje)czy ma to jakiś wpływ na klejonkę? tzn. że będzie się mniej krzywić ? . Jak by nie spojrzeć to włókna zostają rozcięte. Pozdrawiam
Nie ma wplywu. To sluzy tylko i wylacznie do pozycjonowania. Moze takie połączenie jest trochę mocniejsze ,ale sam klej zdecydowanie wystarcza ,grunt to dobrze przygotowane plaszczyzny materialu.
@@WoodFlow Ok. dzięki za odpowiedź🙂 Pozdrawiam
@@bogdan3560 Pozdrawiam 👋
A jak to jest z klawiszowaniem klejonki gdy jest to np blat stołu , bo wygięcie to jeszcze nie taki duży problem.
Przeciez klawiszowanie wystepuje podczas klejenia.
@@lukaszolski670 jeżeli drewno jest tego samego gatunku i wilgotności to i kurczy się tak samo , z doświadczenia wiem że fornirować lepiej sklejkę albo płytę stolarska a na zwykłą klejonkę lepiej dać obłogi
Na temat suszenia drewna ludzie napisali tomy książek. Najlepszy wariant to drewno sezonowane minimum rok a następnie dosuszone w suszarni w sposób powolny nie agresywny. Takie drewno nadaje się najlepiej na meble. Ale kto tak robi? Mokre drewno pakuje się do suszarni żeby jak najszybciej osiągnęło parametry.
A co z suszarnia Prozniowa?
lakeruj z obu stron. to tez pomaga. nawet strony niewidoczne.\\ schody\\.
To podstawa, z każdej strony ma być pomalowane i najlepiej taką samą ilością lakieru
Myślę że wiele jest też winy w tym że ludzie się naogladaja pięknych projektów. Które na obrazu wyglądają cudownie. A później ktoś ma chęć zrobić coś takiego z litego drewna. A mamy przecież forniry, obłogi. Tak jak mówisz o tym stoliku z czterema nogami bez oskrzyni. Ktoś może powiedzieć że widział takie coś na zdjęciu i on też chce. Ale nie wie czy to lite, czy właśnie obłóg na płycie stolarskiej.
Albo widzę różne szafki RTV gdzie ludzie robią fronty z litego drewna bez ramiaka tylko poprostu klejonka a potem płacz że front odstaje od korpusu.
Pozdrów!
chcceta mieć równe to sę kupta mdfa
Chłopie te filmy są nudne jak flaki z olejem, aby dużo gadasz bez sensu a realizacji wogule skleji dwie deski i koniec filmu. Nic nie pokażesz jak robisz coś srurgasz materiał to pokażesz jak już ostrugałeś nuda.
Jak cię interesuje jak się struga drewno to sobie obejrzyj filmy producentów maszyn stolarskich ... Ja rozumiem że wiedza czasem boli ale się przydaje
Bzdura bzdura.... 20 lat temu mnie tego uczyli. Po co? Do teraz nie wiem. Klei sie by bylo ładnie istotna jest wilgotność i szerokosc lameli.