@@ivonaw-k9463 ja akurat z bliska nie widzę w okularach, muszę zdejmować okulary do bardziej precyzyjnych rzeczy, niestety już starość, a rysowanie akurat jest najważniejsze, bo jak prosto wszystko wytniesz to później lepiej wszystko do siebie pasuje i łatwiej jest szyć... więc nieco się nie zgadzam... 😀
@@FajnyAleZaNiski ja mam dwie pary okularów jedne do bliży a drugie do dali. W zależności od tego które są mi potrzebne takie wkładam lub odkładam. I też już mam z górki. Odnośnie Pani z filmu - Ona ma już takie doświadczenie ze rysowanie kredą dla Niej nie stanowi problemu co innego dla nas powiedzmy że mało wprawionych😊 .Pozdrawiam😊
A może by jakiś odcinek, jak sobie poradzić z przeniesieniem wykroju na materiały, po których się ciężko rysuje czymkolwiek. Np. elastyczne typu dżersej rozciągają się w miejscu dociskania mydełka czy kredy i łatwo zniekształcić wykrój. Jedynie te piórka z kredą w proszku jako tako sobie radzą. Ale na mięsistą, fakturowaną dzianinę swetrową już nie mam patentu. Większość pisadeł na tym nawet nie zostawia śladu, a kreda w proszku natychmiast się osypuje. Szyłam raz tunikę z czegoś takiego i umęczyłam się okrutnie, części wyszły nieco krzywe - na szczęście to był prosty, luźny wór do noszenia po domu i jakoś te defekty się schowały. Z tkaninami typu boucle też jest niełatwo.
Trudna sprawa - w takim wypadku najskuteczniejszą metodą jest fastrygowanie nicią wzdłuż krawędzi. Można też kombinować i np. przypiąć wykrój i obkleić taśmą malarską wzdłuż krawędzi (albo z uwzględnieniem zapasu)
@@ultraMaszynaTube Ano tak myślałam, że tylko to mi zostało. Fastrygowanie trochę uciążliwe - raczej faktycznie przygotuję porządny papierowy wykrój (od razu z zapasami, części symetryczne skrojone jako całość, a nie połówka do odbicia), przylepię taśmą i będę kroić przy krawędzi. Z pisadeł do tkanin chwalę jeszcze sobie znikające po zaprasowaniu długopisy - głównie do precyzyjnych oznaczeń. Kreda się lubi osypywać, a ślad po pisaku czasem jest blady i rozmyty. Długopis daje wyraźną i ostrą linię. Z dostępnych na allegro nie sprawdził mi się tylko biały, reszta kolorów super.
to prawda! Białe mydełko jest co do zasady najbezpieczniejsze - najważniejsze .żeby nie rysować ołówkiem i uważać na mazaki, żeby nie chwycić takiego permanentnego, zamiast znikającego :)
Jak zwykle bardzo treściwie! 😍
Dziękujemy! :)
+1, do białych używam ołówka 9B, a do czarnych białą kredkę, a czasem naostrzoną kredę, a gdzie się podziały okulary? operacja czy szkła kontaktowe?
okulary leżą poza kadrem.
czyli wystarczy odłożyć okulary poza kadr i wada sama znika? ;-)
@@FajnyAleZaNiski do rzeczy bardziej precyzyjnych są potrzebne okulary natomiast zaznaczanie kredą jest akurat czynnością niewymagającą precyzji😊
@@ivonaw-k9463 ja akurat z bliska nie widzę w okularach, muszę zdejmować okulary do bardziej precyzyjnych rzeczy, niestety już starość, a rysowanie akurat jest najważniejsze, bo jak prosto wszystko wytniesz to później lepiej wszystko do siebie pasuje i łatwiej jest szyć... więc nieco się nie zgadzam... 😀
@@FajnyAleZaNiski ja mam dwie pary okularów jedne do bliży a drugie do dali. W zależności od tego które są mi potrzebne takie wkładam lub odkładam. I też już mam z górki. Odnośnie Pani z filmu - Ona ma już takie doświadczenie ze rysowanie kredą dla Niej nie stanowi problemu co innego dla nas powiedzmy że mało wprawionych😊 .Pozdrawiam😊
A może by jakiś odcinek, jak sobie poradzić z przeniesieniem wykroju na materiały, po których się ciężko rysuje czymkolwiek. Np. elastyczne typu dżersej rozciągają się w miejscu dociskania mydełka czy kredy i łatwo zniekształcić wykrój. Jedynie te piórka z kredą w proszku jako tako sobie radzą. Ale na mięsistą, fakturowaną dzianinę swetrową już nie mam patentu. Większość pisadeł na tym nawet nie zostawia śladu, a kreda w proszku natychmiast się osypuje. Szyłam raz tunikę z czegoś takiego i umęczyłam się okrutnie, części wyszły nieco krzywe - na szczęście to był prosty, luźny wór do noszenia po domu i jakoś te defekty się schowały. Z tkaninami typu boucle też jest niełatwo.
Trudna sprawa - w takim wypadku najskuteczniejszą metodą jest fastrygowanie nicią wzdłuż krawędzi.
Można też kombinować i np. przypiąć wykrój i obkleić taśmą malarską wzdłuż krawędzi (albo z uwzględnieniem zapasu)
@@ultraMaszynaTube Ano tak myślałam, że tylko to mi zostało. Fastrygowanie trochę uciążliwe - raczej faktycznie przygotuję porządny papierowy wykrój (od razu z zapasami, części symetryczne skrojone jako całość, a nie połówka do odbicia), przylepię taśmą i będę kroić przy krawędzi.
Z pisadeł do tkanin chwalę jeszcze sobie znikające po zaprasowaniu długopisy - głównie do precyzyjnych oznaczeń. Kreda się lubi osypywać, a ślad po pisaku czasem jest blady i rozmyty. Długopis daje wyraźną i ostrą linię. Z dostępnych na allegro nie sprawdził mi się tylko biały, reszta kolorów super.
Jolu to mój największy problem czym odrysować wykrój bo co materiał to co innego potrzeba do odrysowania wykroju.
to prawda! Białe mydełko jest co do zasady najbezpieczniejsze - najważniejsze .żeby nie rysować ołówkiem i uważać na mazaki, żeby nie chwycić takiego permanentnego, zamiast znikającego :)