Valerian w pułapce czasu - przegląd adaptacji
HTML-код
- Опубликовано: 13 сен 2024
- Kosmicznych przygód nigdy za wiele. Szczególnie gdy nie mają nic wspólnego z wojnami gwiezdnymi.
OST: Valerian et Laureline
Zapraszam do wspierania na Patronite: patronite.pl/P...
Google Play Exclusive: Valerian Interview with Director Luc Besson:
• Google Play Exclusive:...
Jean-Claude Mezieres Sketches Valérian (Artists Alley) | SYFY WIRE:
• Jean-Claude Mezieres S...
Twitter - / pecet0wiec
Steam - steamcommunity...
Fanpage - / pctowiec
Filmweb - www.filmweb.pl/...
bardzo fajny materiał
Oglądałem za dzieciaka, z samej serii już dużo nie pamiętam, ale genialna czołówka w polskiej wersji została mi w głowie 😄
Swego czasu byłem zaskoczony, że istniał serial. Co do filmu, to z jednej strony widać napracowanie, ale chyba więcej wysiłku włożono w stronę wizualną niż bohaterów, nad czym ubolewam, bo to miał być taki passion project Bessona. O DeHaanie praktycznie również mam podobne zdanie (ta postać w ogóle nie zasługuje na bycie tytułowym bohaterem), więc nawet mnie zdziwiło że całkiem nieźle wypadł we wspomnianym Lekarstwie na życie.
Jak już to Valerian nie obchodzi Amerykanów, bo cała Europa i dawne kolonie francuskie jak najbardziej znają i cenią sobie tę serię. Generalnie cały przemysł komiksowy z Europy jest szalenie niedoceniony poza naszym kontynentem i pod wzgędem językowym w kanadyjskim Quebecu i dawnych afrykańskich kolonii Francji. Komiks europejski jest najbardziej autorski i artystyczny ze wszyskich trzech gigantów, czyli Stanów i Japonii. Jako że komiksy europejskie są dosłownie powieściami w formie rysunkowej, tak umierają razem z autorem. Owszem są giganci jak Asterix, którzy nadal są wydawani pomimo śmierci Goscinnego i Sempé ale tak jak autorzy Valeriana umarli i parę lat przed śmiercią zakończyli tę historię, tak raczej nikt nie będzie grzebał w głównym cyklu komiksowym. Co innego adaptacje ale ze względu na ogromne koszty i tematykę, która nie boi się poważniejszych tematów i golizny, tak raczej długo nic nowego nie powstanie po filmie Bessona.
Główym problemem europejskiego przemysłu komiksowego jest brak dużego i samodzielnego przemysłu animacyjnego oraz brak spenetrowania rynku amerykańskiego. Japończycy anime traktują jako reklamę mangi i bardzo eksploatują swoich animatorów. Amerykanie jako hegemon popkulturowy samą siłą rozpędu dominują.
Francuzi od lat 70-tych są zakochani w anime. Masa obecnych artystów czy to tak zasłużonych jak Daft Punk czy jeszcze studiujących w uczelniach artystycznych. Od co najmniej 25 lat powtało mnóstwo franime, czyli francuskich animacji mocno inspirowanych anime. Dosłownie Odlotowe Agentki, Martin Tajemniczy, Team Galaxy, Galaktik Football czy w mniejszym stopniu Oban Star Races czy Kod Lyoko to de facto anime ale made in France.
Totalnie żałuję że nie dane było mi obejrzeć W pętli czasu bo miałam telewizje satelitarną z Cyfrowego Polsatu a nie z Canal Plus. Ale wiem jedno, jako fanka franime i anime, pokochałabym go całym sercem. I tak samo jak autor jestem team Monika Pikuła. Od czasu Sam z Odlotowych Agentek uwielbiam jej głos i jestem pełna podziwu że potrafi wcielić się w tak wiele postaci. Od mądrych jak rzeczona Sam przez inteligentne i zadziorne jak Laureline czy Leia (no widać że Lucas tu ściągał z Valeriana XD) przez takie wariatki jak Fretka, Harley Quinn czy Sandy czy przebiegłe i straszne jak Azula. Fenomenalna aktorka.
A co do ściągania Lucasa z Valeriana, mimo wszystko uważam że tak nie było. Te historie mają totalnie inny ton. Valerian i Laureline są bardziej poważni, kontrkulturowi i skomplikowani. To histora bardziej intelektualna i pod nastolatków a nawet dorosłych. Star Wars to prościutka baja dla dzieci w wieku 8-12 lat, która ma sprzedać merch.
Edit. Te valerianowe "do zobaczenia, kosmiczny przyjacielu" tak zajechało Cowboyem Bebopem, że aż mam ciary na skórze. Kocham. Prawdziwą sztukę komiksowo-animacyjną robią tylko we Francji (oraz innych hegemonach ze Starego Kontynentu) oraz w Japonii.
A najlepszy to był chyba Grobir Recenzent jak zrobił recenzję do Valeriana w roku 2021 trwającą pięć minut i jego miniaturka wygląda obiecująco aby obejrzeć ;)
To promocja kolegi czy o co cho
Ahhh w końcu Pecetowiec opublikował jakiś materiał. Będę mógł w końcu coś obejrzeć w przerwie od pracy 😉
Typowo, Pecetowiec znowu zaniża PKB kraju.
Oglądałem to na przełomie podstawówki/gimnazjum i była ciekawą produkcją. Zwłaszcza ze względu na rozbudowaną konstrukcję świata i zabawną chemię między głównymi bohaterami.
A o filmie zapomniałem, ale widzę że jest na VOD więc niedługo nadrobię.
Nie zwróciłem uwagę na te scenerie (które są bardzo chwalone) i główni bohaterowie też nie byli zabawni
Zobaczę kiedyś serial. Dzięki, że go poleciłeś. W końcu jakieś uniwersum sci-fi poza GW, gdzie wiem od czego zacząć.
Super film. Przez ciekawosc sprawdzilem te animacje z 2007 na yt i jest cala seria. Wkrecilem sie mocno. Dzieki za polecenie
Cytując jedną z lepszych animacji Disneya - drobnostka! :)
łał, nie wiedziałem że cię subuje. O Valerianie nic żem nie wiedział, także dzięki za wyłożenie podstaw. Materiał spoczko, typu kawa z mlekiem. Dobre.
Niestety nie ma kategorii na RUclips "typ kawa z mlekiem".
Ciekawy materiał 🤔
0:10 hitradio poprock
Mogę powiedzieć że bajka jest o wiele lepsze niż jakiś film hollywoodzki
w roku 2021 zrecenzowałem ten Hollywoodzki film ;)
Mnie też ominął Zigzap, ale jako wielbicielka franime i space oper zaczęłam oglądać serial i nawet całkiem mi się podobał (i czołówka jest mega!). Film uważam za nudny i za koncertowe zmarnowanie potencjału.
A Valerian mógł być wielką franczyzą znaną na całym świecie, gdyby tylko trafił w odpowiednie ręce. O Strażnikach Galaktyki też nikt by nie słyszał, dopóki nie zabrał się za to James Gunn. A brakuje we współczesnych mediach takiej ciekawej space opery - po upadku MCU (dla którego Strażnicy 3 było jednym z nielicznych światełek w tunelu beznadziei) i skasowaniu Final Space, pozostaje to nadal nieodkrytą niszą dla geeków, których ominął szał na Star Treka, a Star Wars to nie jest ich klimat.
Z Valerianem jest ten problem że on jest zbyt skomplikowany i "europejski" jak dla Amerykanów. Bo anime to już dostał XD. Co do filmowego Valeriana, to w sumie też tam były jakieś pojedyncze cechy podobne do podejścia Gunna. Ale aktor to jest antyteza Valeriana. To już lepszym Valerianem był Bruce Willis w Piątym Elemencie.
Jak dla mnie Valerian sprawdziłby się jako animacja o pełnym metrażu. Najlepiej od ludzi od Niebieskookiego Samuraja (bo to francuskie studio) albo od Illumination (też Francja, choć szefowie są z USA)
Jak dla mnie Netfliks powinien pójść w animowane ekranizacje komiksów europejskich. Bo nie tylko Valerian, Blacksad czy Thorgal zasługują na to. Choćby Angel Wings czyli awanturnicza opowiastki wojenna o kobiecie-pilotce, gdzie szczucie samolotami jest tak samo istotne jak szczucie cycem aż o to się prosi
Ja to chyba oglądałem jak miałem z 6 lat, może odrobinę więcej i zapamiętałem imię głównego bohatera oraz, że był tam jakiś robot (był w jednym z pierwszych odcinków, kto wie ten wie)
W roku 2021 pojawiła się moja pięciominutowa recenzja "Grobir Recenzent ocenia: Valerian i miasto tysiąca planet"
Kiedyś się oglądało
Jestem nowy na twoim kanale, ale jakimś cudem miałem i mam u ciebie suba XD
To właśnie cały youtube. Masz x subow a wyświetlenia i tak tego nie oddają
1. Ja mam cię w subach?
2. W płabce czasu jeden z najlepszych seriali co widziałem. To dzieło sztuki mimo że nie adaptuje dobrze komiksu który przekartkowałem
3. Co do filmu lubię go mimo że to gniot nawet nie wiem czemu.
1.mam tak samo
co do twojego trzeciego punktu. Na krótko zrecenzowałem ten film na pięć minut wraz z moimi towarzyszami na temat tych wszystkich efektów, które były w tym filmie
Może mowisz w filmie że tak nie jest ale wedlug mnie serial to istny hidden gem.
No hidden na pewno. ;)
Ale dziwne to anime
bo francuskie
W sumie tam dużo twórców anime maczało palce jak choćby Kawamori. Dobrze że chłop tam projektował tylko staki kosmiczne i nie zrobił z Laureline idolki a z Valeriana głównego bohatera zamieszanego w trójkąt miłosny. Choć w sumie to Laureline ma swój trójkąt XD