Zauwazyłam dużą poprawę od zeszłego roku. Są bardziej puchate, mają ładniejsze piórka, postawione na sztorc ogonki i piękne błyszczące oczy - okazy zdrowia.
Dziękuję za info . Planuje założyć kurnik na 100 kur , jeszcze się zastanawiam nad konkretną rasa kur ale chcę głównie na jajka bo zabijać to nie mam odwagi . Mam małą działkę 600 m2 , chce wybudować kurnik na bazie konstrukcji drewnianej ocieplonej 10 styropianu i z obu stron obite płyta osb od zewnątrz penie zaimpregnuje żeby woda tego nie znicszczyla . Kurni planuje mieć 60 m2 tak żeby w zimie miały dość miejsca . Planuje je żywić latem na ogrodzie i dokar:ac też tak jak Państwo . Mam dużo obierek po ziemniakach z restauracji to pewnie im to zgotuje i inne warzywa z ogrodu plus zioła jak pokrzywa .Pozdrawiam Dorota
600m² na 100 kur to raczej wolny wybieg niż hodowla pastwiskowa. 600m² dla 100 kur to trawy nie będzie. Nasze pastwisko ma szerokość 50m i z początku na 10 m (czyli 500m²) trawy brak bo kury szaleją zbyt mocno. Potem czym większe zagęszczenie tym bardziej choroby się roznoszą i ciężej je zwalczyć.
Świetny pomysł, ja bym jednak zaczeła od mniejszej liczby kur a potem sukcesywnie zwiekszała liczbę ( zaczęliśmy od 20 sztuk)i raczej nie zielononóżek 😂, bo to straszne powsinogi i wolne duchy, jeśli nie mają dostatecznej ilości miejsca robią się nerwowe i czasem niestety agresywne. Generalnie to nie żadna filozofia i plan widzę jest opracowany, więc na pewno wszystko się uda. Życzymy powodzenia 😊
Chętnie bym się dowiedział jak robicie taką kiszonkę dla kur od podstaw. Może nagrasz taki film pokazowy jak to robisz i ile czego tam dajesz. Pozdrawiam serdecznie Maciej.
Od pół roku się uczę o chodowli kur , wiem że trochę mało tego gruntu ale chcę dokupić teren w pobliżu to może będzie dodatkowo 30 arów żeby miały więcej trawy do skubania . W żaden sposób nie chcę tych kur męczyć i wiem że potrzebują dużo terenu w czasie kiedy można je wypuszczać , Mam jeszcze jedno pytanie ponieważ wyczytałam że w zimie nie powinno się kur wypuszczać na wybieg żeby nie chorowały z zimna i też żeby się niosły , tj że powinny być w kurniku oświetlonym przez 14 godzi i dogrzanym do 18 stopni . Co Państwo o tym myślą i jak praktykujecie . Dorota
My hodujemy zielononóżki i wiem, że wielu ludzi uważa że to kura jak wszystkie inne, ale tak nie jest. To rasa o silnym instynkcie pierwotnym, półdzika, zamykanie jej w pomieszczeniach wywołuje agresję. Owszem większość śpi w kurniku, ale nie wszystkie nawet podczas mrozów. Nie naświetlamy kur, bo zimą pozwalamy im odpoczywać, jeśli mają ochotę spać, to śpią - same decydują czy wychodzić na pastwisko, a zwykle wychodzą nawet podczas dużych mrozów. Czasem chorują, staramy się zapobiegać ale nie stosujemy żadnych antybiotyków, nie naświetlamy żeby podnieść nieśność. Jeśli niosą mniej, to trudno, jako permakulturowcy uważamy, że taka jest kolej rzeczy i pozwalamy naszym kurkom odpoczywać - pozwalamy im żyć zgodnie z naturą. Taki jest nasz sposób, ale oczywiście każdy decyduje sam i tak jak Pani zdecyduje będzie dla kurek najlepiej.
Ja dodam jeszcze od siebie, że sama temperatura w kurniku nie jest tak istotna jak wilgotność. Jeśli kurnik będzie dogrzewamy sztucznie ( bo sama kura grzeje kurnik plus ściółka) to racja nie ma co ich na zewnątrz wypuszczać bo wystąpi duża różnica temperatur. To co zauważyłem kurą nie szkodzi niska temp ( np -15 °C) a skoki temperatury. Nawet widać to po nieśności. Jedynie przy dużych mrozach koguty dostają po grzebieniu i trzeba mieć to na uwadze. I jeśli jeszcze kur się nie ma to lepiej je kupić u lokalnego gospodarza niż z dużej fermy . Pozdrawiam 👌👍
Polecam, dają sporo radości, wcale nie są takie głupie i bardzo różnią się od siebie. Mają każda swój charakter i po przebywaniu z nimi łatwo się je odróżnia. Bardzo je lubię i poprzez obserwacje sporo się o nich dowiedziałam. Pozdrawiam serdecznie.😊🤗
Odpowiem tylko bazując na własnym doświadczeniu i nie będę się opierała na tym co inni mówią i czy to jest dobrze czy nie. 1. Moje zielononóżki chodzą po pastwisku i nie mam zielonego pojęcia ile ich jest, bo nie zawsze śpią w kurniku, wybiegu mają ponad 2 hektary. 2. Nie ważę jedzenia a bazuję na obserwacji ( kiszonka waży więcej niż suche zboża, robactwa ani zielonki z pastwiska nie jestem w stanie zważyć 🤗). Zimą karmię dwa razy dziennie, latem trzy razy - dzień jest dłuższy). Zimą dodaję gotowane warzywa, latem tego nie robię 3. Jeśli kury biegają za tobą znaczy że są głodne, trzeba zwiększyć porcje i to w zasadzie wszystko. To natura, nie apteka 😂, więc i kury powinny sobie poradzić nawet jeśli jednego dnia dostaną trochę mniej jedzenia. Z lektur wiem, że kiedyś latem nikt nie zawracał sobie głowy karmieniem kur, oczywiście czasy się zmieniły i podejście do zwierząt również. Ale zwłaszcza zielononóżka ma silny instynkt pierwotny i jest na pół dzikim ptakiem, więc bardzo dobrze sobie radzi. Przepraszam jeśli nie odpowiedziałam na pani/pana pytanie, ja również często zadaje pytania, bo sama wszystkiego nie wiem. Pozdrawiam serdecznie.
Mogę dodać jeszcze od siebie, że Kaśka karmi kury zawsze o tej samej porze. Już po zachowaniu kur widać, że zbliża się godzina karmienia. Aaa jeśli po karmieniu przyniosę kurą mięso w różnej postaci to zachowują się tak jakby nigdy nie jadły 🤣🤣🤣
Ładne kury fajnie to wygląda 👍
Nasze rozbójniki 😁
Zauwazyłam dużą poprawę od zeszłego roku. Są bardziej puchate, mają ładniejsze piórka, postawione na sztorc ogonki i piękne błyszczące oczy - okazy zdrowia.
Dziękuję za info . Planuje założyć kurnik na 100 kur , jeszcze się zastanawiam nad konkretną rasa kur ale chcę głównie na jajka bo zabijać to nie mam odwagi . Mam małą działkę 600 m2 , chce wybudować kurnik na bazie konstrukcji drewnianej ocieplonej 10 styropianu i z obu stron obite płyta osb od zewnątrz penie zaimpregnuje żeby woda tego nie znicszczyla . Kurni planuje mieć 60 m2 tak żeby w zimie miały dość miejsca . Planuje je żywić latem na ogrodzie i dokar:ac też tak jak Państwo . Mam dużo obierek po ziemniakach z restauracji to pewnie im to zgotuje i inne warzywa z ogrodu plus zioła jak pokrzywa .Pozdrawiam Dorota
600m² na 100 kur to raczej wolny wybieg niż hodowla pastwiskowa. 600m² dla 100 kur to trawy nie będzie. Nasze pastwisko ma szerokość 50m i z początku na 10 m (czyli 500m²) trawy brak bo kury szaleją zbyt mocno.
Potem czym większe zagęszczenie tym bardziej choroby się roznoszą i ciężej je zwalczyć.
Świetny pomysł, ja bym jednak zaczeła od mniejszej liczby kur a potem sukcesywnie zwiekszała liczbę ( zaczęliśmy od 20 sztuk)i raczej nie zielononóżek 😂, bo to straszne powsinogi i wolne duchy, jeśli nie mają dostatecznej ilości miejsca robią się nerwowe i czasem niestety agresywne. Generalnie to nie żadna filozofia i plan widzę jest opracowany, więc na pewno wszystko się uda. Życzymy powodzenia 😊
Chętnie bym się dowiedział jak robicie taką kiszonkę dla kur od podstaw. Może nagrasz taki film pokazowy jak to robisz i ile czego tam dajesz. Pozdrawiam serdecznie Maciej.
Oczywiście, to dobry pomysł i chętnie zrobimy taki film. Wypuścimy pewnie w przyszłym tygodniu. Dziękujemy za pomysł i pozdrawiamy.
Głośna ta ferajna 😊
Od pół roku się uczę o chodowli kur , wiem że trochę mało tego gruntu ale chcę dokupić teren w pobliżu to może będzie dodatkowo 30 arów żeby miały więcej trawy do skubania .
W żaden sposób nie chcę tych kur męczyć i wiem że potrzebują dużo terenu w czasie kiedy można je wypuszczać , Mam jeszcze jedno pytanie ponieważ wyczytałam że w zimie nie powinno się kur wypuszczać na wybieg żeby nie chorowały z zimna i też żeby się niosły , tj że powinny być w kurniku oświetlonym przez 14 godzi i dogrzanym do 18 stopni . Co Państwo o tym myślą i jak praktykujecie .
Dorota
My hodujemy zielononóżki i wiem, że wielu ludzi uważa że to kura jak wszystkie inne, ale tak nie jest. To rasa o silnym instynkcie pierwotnym, półdzika, zamykanie jej w pomieszczeniach wywołuje agresję. Owszem większość śpi w kurniku, ale nie wszystkie nawet podczas mrozów. Nie naświetlamy kur, bo zimą pozwalamy im odpoczywać, jeśli mają ochotę spać, to śpią - same decydują czy wychodzić na pastwisko, a zwykle wychodzą nawet podczas dużych mrozów. Czasem chorują, staramy się zapobiegać ale nie stosujemy żadnych antybiotyków, nie naświetlamy żeby podnieść nieśność. Jeśli niosą mniej, to trudno, jako permakulturowcy uważamy, że taka jest kolej rzeczy i pozwalamy naszym kurkom odpoczywać - pozwalamy im żyć zgodnie z naturą. Taki jest nasz sposób, ale oczywiście każdy decyduje sam i tak jak Pani zdecyduje będzie dla kurek najlepiej.
Ja dodam jeszcze od siebie, że sama temperatura w kurniku nie jest tak istotna jak wilgotność.
Jeśli kurnik będzie dogrzewamy sztucznie ( bo sama kura grzeje kurnik plus ściółka) to racja nie ma co ich na zewnątrz wypuszczać bo wystąpi duża różnica temperatur.
To co zauważyłem kurą nie szkodzi niska temp ( np -15 °C) a skoki temperatury. Nawet widać to po nieśności.
Jedynie przy dużych mrozach koguty dostają po grzebieniu i trzeba mieć to na uwadze.
I jeśli jeszcze kur się nie ma to lepiej je kupić u lokalnego gospodarza niż z dużej fermy .
Pozdrawiam 👌👍
Serdeczne pozdrowienia z Mazowsza ❤
kurek nie mam, ale będę miała 😊
Polecam, dają sporo radości, wcale nie są takie głupie i bardzo różnią się od siebie. Mają każda swój charakter i po przebywaniu z nimi łatwo się je odróżnia. Bardzo je lubię i poprzez obserwacje sporo się o nich dowiedziałam. Pozdrawiam serdecznie.😊🤗
Ile razy dziennie trzeba karmić kury w okresie zimowym i wiosennym , ile w kg na 10 kur lub na jedną ?
Odpowiem tylko bazując na własnym doświadczeniu i nie będę się opierała na tym co inni mówią i czy to jest dobrze czy nie.
1. Moje zielononóżki chodzą po pastwisku i nie mam zielonego pojęcia ile ich jest, bo nie zawsze śpią w kurniku, wybiegu mają ponad 2 hektary.
2. Nie ważę jedzenia a bazuję na obserwacji ( kiszonka waży więcej niż suche zboża, robactwa ani zielonki z pastwiska nie jestem w stanie zważyć 🤗). Zimą karmię dwa razy dziennie, latem trzy razy - dzień jest dłuższy).
Zimą dodaję gotowane warzywa, latem tego nie robię
3. Jeśli kury biegają za tobą znaczy że są głodne, trzeba zwiększyć porcje i to w zasadzie wszystko.
To natura, nie apteka 😂, więc i kury powinny sobie poradzić nawet jeśli jednego dnia dostaną trochę mniej jedzenia. Z lektur wiem, że kiedyś latem nikt nie zawracał sobie głowy karmieniem kur, oczywiście czasy się zmieniły i podejście do zwierząt również. Ale zwłaszcza zielononóżka ma silny instynkt pierwotny i jest na pół dzikim ptakiem, więc bardzo dobrze sobie radzi. Przepraszam jeśli nie odpowiedziałam na pani/pana pytanie, ja również często zadaje pytania, bo sama wszystkiego nie wiem. Pozdrawiam serdecznie.
Mogę dodać jeszcze od siebie, że Kaśka karmi kury zawsze o tej samej porze. Już po zachowaniu kur widać, że zbliża się godzina karmienia.
Aaa jeśli po karmieniu przyniosę kurą mięso w różnej postaci to zachowują się tak jakby nigdy nie jadły 🤣🤣🤣
@@farmaBonaCapra No tak mięsko - to co zielononóżka kocha najbardziej 🤭