dragonkam Sam zacząłem słuchać i oglądać z przypadku. RUclips mi wyświetlił propozycję i włączyłem. Bardzo mnie urzekł głos i sposób mówienia pana Tomasza. Zacząłem słuchać Go przy pracy w domu. Teraz nawet już kupuję piwa, które pan Tomasz degustuje.
No prośba! Jako antyfan Agory muszę przyznać, że ta seria wywiadów jest na wysokim poziomie, a Kopyr ma jeden z najbardziej merytorycznych kanałów na YT.
Oj Kopyr na gwiazdę Youtuba wychodzi. Niedługo suba będą dawać 14 letni smakosze Śląskiego 0,3. Ale tak na poważnie - Kopyr świetny kanał, szanuję i pozdrawiam.
Jak zawsze świetny wywiad, uważam, Panie Bartku, że ta seria mogłaby być dla Pana świetną trampoliną do otwarcia własnego kanału, pańskie wywiady stoją na dużo wyższym poziomie od Łukasza Jakóbiaka, czy Filipa Nowobilskiego, których kanały są pełne wywiadów z różnymi osobistościami polskiej popkultury, jednak odnoszę wrażenie, że te rozmowy są trochę wymuszone, sprowadzane do serii pytań i odpowiedzi, brakuje im jakiegoś polotu, czegoś, czego nie potrafię może nazwać, ale u Pana na pewno to jest. ;-) Póki co mam nadzieję, że seria "Szczerze z RUclipsrem" będzie trwała dalej i zobaczymy jeszcze wielu ciekawych gości, świetnie byłoby posłuchać rozmów np. z AdBusterem, SciFunem, Dark Archonem (arhn.eu), Arleną Witt, Pauliną Lis (Lisie Piekło), Niekrytym Krytykiem, Kolegą z kanału Uwaga! Naukowy Bełkot (nie znam nazwiska), Huyen z kanału emce□, Martinem Stankiewiczem, Kolegami z Jelenichjaj, Szparagami, czy ekipą kanału Sfilmowani (Dawid, Agnieszka i Michał)... Pozdrawiam.
Oj, masz dużo racji. Jak pierwszy raz byłem U Zlateho Tygra, pół litra przepysznego Pilsnera wychodziło na nasze 6,50 zł (dzisiaj pewnie jest to z 8 zł, nawet nie wiem, wciąż okazyjnie). Taniocha przy znacznie gorszych lokalach w centrach dużych miast w Polsce. Do tego piwo genialne, atmosfera genialna. Chce się tam siedzieć cały dzień. Mieszkam w średnim mieście i u mnie nie ma autentycznie gdzie posiedzieć na mieście, bo jak mam za Żywca czy Warkę płacić 7-8 zł, to wolę wypić craft przed telewizorem.
Ohh, cały tydzień czekałem, codziennie odwiedzałem Wasz kanał w poszukiwaniu Kopyry, czy może się nie zapodział gdzieś, i nagle jest. Dzięki wielkie c:
Nie uwierzycie, co się wczoraj odjebało. Już miałem spędzić piątkowy wieczór jak typowy nerd, grając z ziomkami z licbazy w csa. Nawet kupiłem sobie energola, żeby lepiej hedy rozdawać, posprzątałem biurko, żeby myszka nie wariowała, postawiłem serwer na TSie. Wtem zadzwonił do mnie mój kolega z ławki z podstawówki Mati, z którym zerwał mi się kontakt w okolicach gimazjum, bo nie za bardzo było o czym gadać. - Ty ziomek - mówi - może wpadniesz na grilla, hehe, robimy u znajomej. Możemy po ciebie wyjechać furą, jak jesteś na chacie, bo akurat jesteśmy w pobliżu. Chwile się zastanowiłem i doszedłem do wniosku, że może czas na jakąś odmianę, żeby móc na koniec wakacji powiedzieć braci studenckiej, że sie jednak coś wiecej robiło poza gniciem przed kompem i pierdzeniem w krzesło obrotowe. W chwile później już siedziałem w samochodzie, jadąc na grilla do Oborników Śląskich z trzema niezbyt rozgarnietymi ziomkami z podbazy. Mati prowadził, bo był jako jedyny sposród nich trzeźwy, cała reszta rozpoczęła zachlewanie się leszkami i żywcami już w trakcie podróży. Staneliśmy koło kwadratowego domu na wsi, Mati zaparkował pokracznie na podjeździe i wyszliśmy. Gospodarzem imprezy była Mariola, średniej urody loszka 4/10 z diastemą w żółtej koszulce z jakąś rybą. Bibeczka była już mniej więcej w połowie, bo po trawie walały się puste puszki po argusach, kasztelanach, folie z czteropaków i parę butelek po jakichś niedopitych dziwnych browcach zagranicznych całych w kurzu jakby je ktoś trzymał w piwnicy. Otworzyłem sobie piwo, usiadłem na werandzie i zacząlem gadać z przypadkowymi ludźmi. Po jakiejś godzinie, kiedy już miały być kiełbaski, usłyszałem, jak ktoś nieszczególnie wprawnie operując pedałem gazu, podjeżdża pod garaż z przodu domu, rzucając kurwami - najprawdopodobniej Mati krzywo stanął swoją Micrą i uniemożliwił schowanie samochodu gospodarzowi. Mariola do tej pory zaaferowana grillowaniem kiełbasy podniosła głowę z przerażeniem. - O kurwa - wycharczała - to mój ojciec. Pojechał na pogrzeb swojego przyjaciela Simona Martina z browaru Call me Simon i miał wrócić jutro wieczórem. Musicie stąd uciekać, bo was za to zapierdoli - powiedziała, wskazując na leżące w trawie zakurzone butelki. Nim sens tych słów do mnie dotarł - moim oczom ukazała się wielka, nabrzmiała krwią, stężała w paroksyzmie ogromnego szału twarz Tomasza Kopyry z piwnego bloga blog.kopyra.com, który od razu dopadł do mnie, bo byłem najbliżej ze wszystkich gości, chwycił mnie za chabety i JEB-JEB-JEB, trzy razy z plaskuna dał po mordzie i o własne nogi się wypierdoliłem na podłogę tarasową. Stanął nade mną z tulipanem po butelce w ręce: - MÓW GNOJU OSTATNIE SŁOWA BO TERAZ CIĘ KURWA ZABIJĘ, ROZUMIESZ CHUJU? MYŚLISZ, ŻE BEDZIESZ MI PIWO Z PIWNICZKI SPIJAŁ, TY JEBANY GÓWNOŻŁOPIE? TO SIE GRUBO KURWA MYLISZ. Podbiegł do płotu, wyrwał z niego szarą sztachetę jednym szarpnięciem, odwrócił się do mnie, mierząc mnie wzrokiem i w jednym susie zaatakował. - JA CI KURWA ZARAZ DAM. Zamarł na chwilę z kawałkiem płotu nad głową, patrząc na puszkę, która wypadła mi z ręki. - KURWA, ŻYWCA PIJE, PEDAŁ JEBANY. Po czym zaczął napierdalać na oślep sztachetą, ignorując moje rozpaczliwe wycie, a kiedy ta złamała mu się w rękach podbiegł do grilla, gołymi rękami wyjął żarzące się brykiety i wyszedł na podjazd przed dom, rzucając nimi do gości, którzy uciekali w popłochu. Mariola gdzieś zniknęła, najpewniej zamknęła się w piwnicy. Korzystając z okazji szybko wczołgałem się pod stół w kuchni. Po jakichś piętnastu minutach do pomieszczenia wrócił Tomek Kopyra, kołysząc poparzonymi dłońmi jak wiatrak. Podszedł do lodówki, wyjął z niej piwo. Nie minęła minuta, a przed stołem, pod którym siedziałem ustawił kamerę na statywie, wypłukał kieliszek, włączył nagrywanie i usłyszałem charakterystyczne: - CZEŚĆ, TUTAJ TOMEK KOPYRA Z BLOGU BLOG.KOPYRA.COM
Pana Tomasza się nie spodziewałem. Miłe zaskoczenie. Wywiad jak zawsze na wysokim poziomie. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny świetny materiał.
Świetny wywiad! Wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, aż mam chęć spróbować w końcu czegoś innego niż Perła ;) Kiedyś próbowałem różnych piw z "wyższej półki" ciemnych jak i jasnych i żadne mi nie podchodziły, ale znów mam ochotę na coś nowego dzięki temu materiałowi ;)
7 лет назад+1
Tylko nie idź na zakupy sam albo do byle jakiego sklepu, weź znajomego, który orientuje się w temacie, żeby mógł doradzić (albo zapytaj sprzedawcę w dobrym sklepie z piwem), to wybierze Ci odpowiednie gatunki na początek zabawy z craftem.
@ A ja właśnie polecam próbowanie "na pałę". :D Jak dla mnie najlepszy sposób na wejście w kraft, sam tak zrobiłem. Już na samym początku (nieświadomie) sięgnąłem po te piwa, które wywołują największy szok dla laika, czyli Atak chmielu Pinty i kilka Berliner Weisse z Gościszewa. Na początku te piwa były dla mnie ciężkie w odbiorze i niezbyt smaczne, ale jednak pozostała taka ciekawość i jakiś zachwyt, że tak może pachnieć i smakować. I od tamtej pory wybierałem tylko takie "dziwne" piwa. Świetne mam wspomnienia z szukaniem i łowieniem takich, których jeszcze nie próbowałem.
Szkoda tylko, że p. Kopyra nie podkreślił jak BARDZO polska piwna rewolucja jest ewenementem, z którego możemy być dumni. Na lotnisku w Glasgow w restauracji z szyldem craft beers pytałem 3 razy what crafts do you have i nie wiedzieli o co mi chodzi, gdzie tam dostać jakieś IPA. W pubach w UK to samo - jakieś lagery, cydry, guiness i tyle różnorodności (OK, są knajpy w Polsce gdzie nie ma nawet tego). Ciężko porównywać z rewolucją w USA ale na tle innych europejskich krajów to jak wygląda polska scena kraftowa to jest coś z czego możemy być dumni i jak to dalej potrwa drwić z wielu "piwoszych" europejskich krajów. W Polsce można dostać kraft nieraz w marketach a spróbujcie coś takiego w Tesco czy Sainsbury w UK.
Cześć. Tutaj Tomek Kopyra z blogu blogkopyrakom. Posłuchaj, bo nie będę następny raz tego powtarzał. 6 lat piszę, nagrywam, mówię o piwie i wszystko jak krew w piach. Dzisiaj odpalam na fejsbuku dostaje link najpierw rano do artykułu cytującego materiał z agencji yyyyprawda prasowej niuseria na temat piwa. Dziennikarz zamiast wziąść zrobić kontrolc, kontrolv na Interii, zamiast to po prostu skopiować i wkleić bo do niczego więcej się nie nadaje on sobie dodaje swoje dopiski, że „piwo w Polsce można warzyć bez ograniczeń, musimy tylko się zastanowić ile chcemy przeznaczyć na sprzedaż bo tu się zaczynają kło” Nie! Piwa domowego nie można sprzedawać. W ogóle! Nie tam troszkę, może 10 litrów, nie w ogóle nie można sprzedawać piwa domowego! Można tylko na własny użytek. Druga sprawa, otwieram następny artykuł yyy zrobiony na zlecenie Kompanii Piwowarskiej, największego producenta piwa w tym kraju, w tym kraju, w tym kraju, w którym się konsumuje najwięcej prawie piwa na świecie! Zapiszcie to sobie w pamięci Blisko 100 litrów na głowe konsumuje przeciętny polak piwa rozumiecie? Jesteśmy na czwartym miejscu na swiecie, za Czechami, Niemcami, Austriakami, no czasami równo z Estonią, czasami Estonia nas wyprzedza. Zapiszcie sobie w tychyyyyych swoich notatnikach, czy w głowach czy w pamięci, że żenujące są błędy takie, gdy ktoś nie wie w jaki sposób powstaje piwo. Piwo jest trunkiem narodowym polaków rozumiecie? NIE WÓDA, NIE JAKIEŚ TANIE JABOLENIEWIADOMOCO, NIE MOŻE WINA, BYŚCIE MOŻE WOLELI ŻEBY WINO, WINO JEST TAKIE TEN, MOŻE WHISKYOHOOOMOO, NIE HUMA PIWO! PIWO JEST NARODOWYM NAPOJEM POLAKÓW I KAŻDE DZIECKO OD MAŁEGO PO KURCZE STARCA NAJWIĘKSZEGO MA WIEDZIEĆ JAK PIWO POWSTAJE. PIWO POWSTAJE W WYNIKU WARZENIA PRZEZ ERZET, DLACZEGO!? BO TO ZNACZY GOTOWAĆ! GOTOWAĆ! GOTUJE SIĘ BRZECZKĘ! BRZECZKĘ, NIE BRZĘCZKĘ, BO BRZĘCZKA TO JEST KURWA PTAK! Wiec gotuje się brzeczkę, właściwie zaciera się, potem się ją gotuje z chmielem, który jest tylko przyprawą i piwo nie jest zupą chmielową, tak samo jak rosół nie jest zupą pieprzową. Nie jest złocistym kurczę pieprzonym trunkiem, bo tak samo może być czarne, może być brązowe, czerwone, jakie tam chcesz, oprócz zielonego bo to jest shit do którego dolewa się niebieskiego barwnika, ale zostawmy to. PIWO SIĘ WARZY PRZEZ ERZET TO JEST KUWA WAŻNE. Warzy się, potem tę brzeczkę się fermentuje i koniec, koniec a nie ja czytam w artykule który powstał na zlecenie Kompanii Piwowarskiej dotyczącej ich Golden Ale, ktoś za to dał pieniądze, ktoś ten artykuł widział i go zaaprobował i nie zauważył, że napisali warzone przeż ż z kropką i że napisali że poddane procesowi destylacji i filtacji ale bo taką nazwę nosił ważony przez ż przez Brytyjczyków trunek było również głownym źródłem składników odżywczych podczas wielkiego psotu. Co za bzdury!? Żadnej destylacji! Destyluje się alkohole mocniejsze, wódkę, whisky, koniak, tak? Tam jest destylacja, w piwie nie ma żadnej destylacji, tak samo ja w piwowarstwie domowym się piwa nie pędzi, pędzi się bimber, piwo się warzy, warzy czyli gotuje, gotuje! Zakonotujcie to sobie żebyście nie pisali warzone przez ż bo mnie po prostu już szlag trafia! Ile można, ile!? Piwne mity, 100 pytań i wszystko jak krew w piach, człowiek sobie żyły wypruwa! I dalej jakiś cymbał jeden z drugim sobie pisze warzone.. Jak wam poprawia wasz edytor tekstu to go kurwa zmiencie, albo weźcie sobie napiszcie w wyjątkach. Bo wiem że tak czasami jest, że warzone automatycznie poprawia na ż. No nie może tak być! Warzymy przez rzyerzet! Zapamiętajcie sobie kaszka dzieciom kaszkę warzyła… Warzyła przez erzet! Gotowała znaczy! Piwo powstaje ze słodu, głównie! Chmiel jest dodatkiem, niekoniecznym, fffff nie wiem co jeszcze mam powiedziec.. alkohol przez samo h… i pszeniczne przez sz a nie rz, to tyle, narazie, cześć
Kopyra - mój mentor. Nauczyłem się od niego wszystkiego. Oglądam nie wszystko, ale chłoooonę. Myślę, że może w przyszłości będzie dla mnie miejsce (w razie braku wakatów w sądach) w przemyśle kraftowym.
Zapraszam Pana Kopyre do Korei Północnej. Oni tam pędzą bardzo dobre piwo w mikrobrowarach (szok dla wielu). Ciekawe co Kopyra by powiedzial na temat piwo z Pjongjangu. Dla Pana Kopyry załatwię tanio wyjazd :)
"Ludzie bardzo szybko zapominają"... tylko niektórzy, Tomku. Do dziś nie jem produktów z Sądołowa;-) I to, post factum, tylko częściowo z powodu owej głośnej "afery". Zarzucając Sokołów, paradoksalnie odkryłem całe mnóstwo innych producentów baaardzo dobrego mięsiwa. Tak więc... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Tomek nie wszyscy którzy kupią piwo kraftowe w większych ilościach muszą je wypić w 1-2 dni. Ja kupuję tak 6-8 piw na około 2 tygodnie. Czasami na 3 i wypijam 2-4 przez cały weekend. nigdy nie piję więcej niż 1 piwo do 5% alk. jeśli następnego dnia idę na rano do pracy. Żeby wypić 2 piwa jednego wieczoru, muszę mieć drugi dzień wolny od pracy. A i tak przeważnie piję piwo na pół z żoną. Wolę próbować nowe niż się upijać. Naprawdę dzięki Ci Tomek za pokazanie kraftu i domowego browarnictwa.
Polecam każdemu produkcję swojego alkoholu w domu, każdy kto zacznie tworzyć smak alkoholu pod siebie zdecydowanie odrzuci alkohole ze sklepu, sam widzę po sobie ze pije mniejsze ilości ale częściej z tym że nie pamiętam kiedy ostatnio się upiłem, fajnie jest wyciągnąć jakąś buteleczkę na okazję która kilka lat dojrzewała
A ja mam pytanie - "Ludzie sobie kupują np. 2 piwa bo jak kupią 4 to wiedzą że wypiją 4" Piwo to jednak alkohol. Nawet craftowe. Ciężko jest odzwyczaić ludzi żeby pili dla smaku nie dla fazy. Wiesz, to tak jakby zrobili np. marychę czy kokę smakową droższą. Na znacznie większą część osób zadziałą to tak, że nie spróbują trochę tylko od razu pociągną więcej. Wiem że nie powinno się tak porównywać (bo narkotyki mocniej uzależniają), ale jednak tak jest. Więc nie może dziwić to żę idą znajomi do baru z craftem a wychodzą pijani. Naprawdę mała część osób sobie poradzi, żeby odstawić jak coś jest dobre, zaczyna się lepsza gadka etc. Niestety
jasne że wole sobie obalić komesa za 5 zyla albo ipe za 8 ale nie mam nic przeciwko zwykłemu lagerowi za 2 gole, a jak trzeba się znieczulić no to wiadomo że tymi taniakami, nie tylko dlatego że tańsze ale dlatego że lżej wchodzą...
rankyt pl serio? Takie session ipa jest mniej pijalne niż koncerniak za 2 złote? Nie wierzę. Dla mnie bardziej pijalne są rzemieślnicze imperiale, niż nawet najlżejszy eurolager.
Używając mikroportów warto wpiąć je prawidłowo. To znaczy, mikroport u Pana Tomka powinien być w osi z rozmówcą. Mówiąc prościej, został przyczepiony ze złej strony. Mikrofon zawsze podpinamy tak aby rozmówca patrząc na Ciebie miał go z tej strony gdzie głowa (pod twarzą). W tej sytuacji po prostu powinien być z drugiej strony. Taki prosty zabieg pozwoli o wiele wyrównać jakość dźwięku, nie będzie różnic głośności albo mniej walki na montażu. Warto też dla zachowania jakiegoś profesjonalizmu chować przewód idący do nadajnika ;) Fajny wywiad, pozdrawiam ;)
nie zgodzę się, że picie piwa w lokalach jak w Czechach jest czymś lepszym i bardziej "kulturalnym" niż picie w domu. to zależy jak się pije i ile się pije
Tomasz Kopyra aha. czyli dwóch Januszy pijących Harnasie na umór w barze reprezentują wyższą kulturę picia niż Tomasz Kopyra degustujący RISa w domu z kolegą
Stary (prowadzący). Życzę Ci świetnego kanału, bo potencjał jest niezły. Widzę Twój drugi filmik. Dzięki gościom ogląda się przyjemnie, ale sam wyglądasz jak psychiatra a nie reporter. Jeszcze z tym przenikliwym, nie schodzącym z rozmówcą wzrokiem. Do tego introwertyczna postawa.. Trochę życia, bo to nie opowieści z krypty! Ale życzę powodzenia. Mimo wszystko fajnie się oglądało, chociaż trochę się Ciebie boję :)
napster1321 to jest pewnie koleś, który zajmował się do tej pory dziennikarstwem pisemnym. Pewnie jest i mądry, ale do konwencji wideo jednak się nie nadaje. Tym bardziej w kontraście do Kopyra.
Ja uwielbiam dobre piwo kraftowe, ale nie zawsze jestem sobie w stanie pozwolić na butelke piwa w cenie czteropaku i też nie ma sensu na grila lub ognisko ze znajomymi kupować piwo kraftowe. Jak kupuje piwo kraftowe to chce sie odelektowac jego smakiem, a nie zagryzać je kiełbą i spalonym chlebem. :p
Ciężko jest mi się zgodzić ze słowami pana tomka o tym że jeśli ktoś zacznie pić piwo kraftowe to do koncerniaka nie wróci.... Wróci i będzie wracał puki cena za piwo kraftowe nie będzie wyższa niż 5zł. Rozumiem że kraft musi kosztować, ale przecietny klient patrzy też na co dzień na cene. Poza tym, nie wyobrażam sobie sytuacji gdy ktoś wpada na impreze z 4 piwami kraftowymi, i podczas imprezy gdzie na stole króluje tyskie w puszce on wyciąga snifter i zaczna kontemplować jedno piwo. Poza tym, jeśli siedzi ktoś w krafcie powiedzmy 2 lata i nie waży piwa w domu na pewno nie będzia miał oporu napić się co jakiś czas koncerniaka....
Panie Tomku powiem inaczej. Na targach piwnych w Poznaniu w zeszłym roku Piwolog powiedział bardzo fajną rzecz. Czym człowiek dłużej siedzi w krafcie tym bardzie stosunek do niego jest luźniejszy i liberalny. I tak jest i w moim wypadku, bo moja przygoda z nim rozpoczęła się w 2014r. Argusa Portera wybierze w najlepszym wypadku 1/4 osób które kupuje piwo w lidlu, bo nie każdy Porter lubi, już nie mówie o piciu porteru na imprezie. Oboje wiemy jak impreza po takmi 4'paku się kończy ;)Piwo z Grodziska było by tu chyba lepsze, z drogiej strony nie każdemu ta wędzonka podchodzi. A international lager każdemu podejdzie, i to jest chyba podstawowa zaleta tych "piw" poza ceną ;)
hmm cieżko mi się tera pije koncernowe piwa....naprawdę. Nie dam rady. Po prostu mi nie smakują. Pie tylko wtedy gdy jestem na imprezie i ktoś mi proponuj piwo, szkoda odmówić. Ale samemu nie kupuje, nawet ciepłe Tyskie, które uwielbiałem nie jest już takie samo :P
Należałoby sprecyzować, że jesteśmy na 4 miejscu na świecie pod względem ilości wypitych litrów piwa na głowę na rok. Z wypowiedzi możnaby wywnioskować, że pijemy rocznie więcej niż np. Chińczycy co nie jest prawdą ze względu na kolosalną różnicę w populacji.
Dzięki Ci wielkie ;) W końcu ktoś to napisał!!! Ja nie mam nic do merytorycznej strony tego Pana, ale wrażenie to On robi jaśnie hrabiego na włościach. Coś niestrawnego, a szkoda bo i wiedza duża i talent do gawędziarstwa nie mały. Tylko właśnie ta bufonada. Trudno sobie wyobrazić, że to jest człowiek w jakimkolwiek aspekcie skromny.
kryzys wizerunkowy, gdy koleś zrecenzował chyba tatar, a firma chciała iść z tym do sądu i wydębić od gościa ok 100.000 zł, wtedy rozpętała się burza w necie, setki, tysiące wpisów o tatarze. Jakieś jełopy w Sokołowie, zamiast to olać lub przekuć na plus zaczęli gnieść kolesia - ten przypadek właśnie służy za przykład nie kumania pr w czasach netu. To tak w skrócie. Zresztą wpisz w google: kryzys sokołów tatar
To słaby z niego dziennikarz skoro ma takie kłopoty z własną dykcją, mówi cicho, niewyraźnie i się często gęsto jąka. Tyle dobrego, że nie wchodzi gościowi w zdanie.
Jeden gościu robił test tatarów i wyszło mniej więcej, że tatar sokołowa to napromieniowane i nieśmiertelne gówno. Sokołów podłapał filmik, rzucił fochem i podał do sądu (nie pamiętam jak ten łeb się nazywa, był w top chefie). Chyba Ogiński
Marcin Wrotny no, głównie chodziło o to, że po upływie terminu nic złego się z nim nie działo nawet przez kilka dni. Coś jak 20sto letni hamburger z maca :)
W sensie? Praktycznie w każdym markecie stoją piwa ktaftowe, oprócz Biedronki. W Żabkach też czasami są, niekiedy nawet premierowe piwa. Każdy Lidl ma regał z kraftem, to nie jest jakaś nowość.
@@vito08989 O, a to ciekawe. Jakie są? Ja ile razy bym nie zaszedł, to zawsze ta sama oferta. Jabłonowo na miodzie gryczanym to jedyne piwo, które mogę kupić w Biedronce. Kiedyś Waszczukowe były, ale już kawał czasu nie ma.
@@Hevdan1 np można było kupić piwa regionalne z browaru fortuna Miłosław, piwo o nazwie Grażyna sprężyna itp hehe zbójeckie i inne nazwy. Fakt jest tego nie dużo ale zdążają się czasami coś rzucą.
Kopyr nie patrzy: siedź bez ruchu
Kopyr patrzy: kiwaj głową
Kopyra to powinien iść do jakiegoś radia pracować, ma taki głos i sposób wypowiadania, że nawet jakby mówił o pogodzie to by się go dobrze słuchało :P
Dzisiaj byłem już w trzecim. :P
Cos w tym jest, pije moooze 2 litry piwa na rok ale chlopa slucham regularnie :) pozdrawiam
dragonkam
Sam zacząłem słuchać i oglądać z przypadku. RUclips mi wyświetlił propozycję i włączyłem. Bardzo mnie urzekł głos i sposób mówienia pana Tomasza. Zacząłem słuchać Go przy pracy w domu. Teraz nawet już kupuję piwa, które pan Tomasz degustuje.
Prowadzący wygląda jak taki anonim w "Rozmowach w toku" co to go charakteryzowali kiepską peruką :P
o, czyż to nie jest tomekkopyrazblogublogkopyrakom? to na pewno tomekkopyrazblogublogkopyrakom!
co jak co ale Kopyra się nie spodziewałem
to trzeba go oglądać, zapowiadał to ;)
No prośba! Jako antyfan Agory muszę przyznać, że ta seria wywiadów jest na wysokim poziomie, a Kopyr ma jeden z najbardziej merytorycznych kanałów na YT.
Oj Kopyr na gwiazdę Youtuba wychodzi. Niedługo suba będą dawać 14 letni smakosze Śląskiego 0,3.
Ale tak na poważnie - Kopyr świetny kanał, szanuję i pozdrawiam.
Jak zawsze świetny wywiad, uważam, Panie Bartku, że ta seria mogłaby być dla Pana świetną trampoliną do otwarcia własnego kanału, pańskie wywiady stoją na dużo wyższym poziomie od Łukasza Jakóbiaka, czy Filipa Nowobilskiego, których kanały są pełne wywiadów z różnymi osobistościami polskiej popkultury, jednak odnoszę wrażenie, że te rozmowy są trochę wymuszone, sprowadzane do serii pytań i odpowiedzi, brakuje im jakiegoś polotu, czegoś, czego nie potrafię może nazwać, ale u Pana na pewno to jest. ;-)
Póki co mam nadzieję, że seria "Szczerze z RUclipsrem" będzie trwała dalej i zobaczymy jeszcze wielu ciekawych gości, świetnie byłoby posłuchać rozmów np. z AdBusterem, SciFunem, Dark Archonem (arhn.eu), Arleną Witt, Pauliną Lis (Lisie Piekło), Niekrytym Krytykiem, Kolegą z kanału Uwaga! Naukowy Bełkot (nie znam nazwiska), Huyen z kanału emce□, Martinem Stankiewiczem, Kolegami z Jelenichjaj, Szparagami, czy ekipą kanału Sfilmowani (Dawid, Agnieszka i Michał)...
Pozdrawiam.
Uwaga! Naukowy Bełkot - Dawid Myśliwiec
Pytanie tylko czy umowa z obecnym pracodawcą pozwala na taki krok.
Bartek młodym Rawiczem :) Obaj fajnie i w podobny sposób prowadzą rozmowę :)
I z Darwinami.
Kopyra to ja szanuje
Pozory czesto myla?
Tak wiem tak wiem
Tomek poprowadził wywiad sam ze sobą :)
W końcu wywiad z królem
Poziom spożycia piwa w lokalach w czechach, to nie tylko kultura, ale głównie brak bandyckich cen w lokalach.
Amen!
+ to, że czeskie piwa (nawet koncernowe) mają jakikolwiek smak. Amen!
Cen oraz scen... tam nie ma typowych sebixów którzy szukają zaczepki
Oj, masz dużo racji. Jak pierwszy raz byłem U Zlateho Tygra, pół litra przepysznego Pilsnera wychodziło na nasze 6,50 zł (dzisiaj pewnie jest to z 8 zł, nawet nie wiem, wciąż okazyjnie). Taniocha przy znacznie gorszych lokalach w centrach dużych miast w Polsce. Do tego piwo genialne, atmosfera genialna. Chce się tam siedzieć cały dzień. Mieszkam w średnim mieście i u mnie nie ma autentycznie gdzie posiedzieć na mieście, bo jak mam za Żywca czy Warkę płacić 7-8 zł, to wolę wypić craft przed telewizorem.
Ohh, cały tydzień czekałem, codziennie odwiedzałem Wasz kanał w poszukiwaniu Kopyry, czy może się nie zapodział gdzieś, i nagle jest. Dzięki wielkie c:
czyli nie bylem sam :D
Noooo najlepszy wywiad dzisiaj
Nie uwierzycie, co się wczoraj odjebało. Już miałem spędzić piątkowy wieczór jak typowy nerd, grając z ziomkami z licbazy w csa. Nawet kupiłem sobie energola, żeby lepiej hedy rozdawać, posprzątałem biurko, żeby myszka nie wariowała, postawiłem serwer na TSie. Wtem zadzwonił do mnie mój kolega z ławki z podstawówki Mati, z którym zerwał mi się kontakt w okolicach gimazjum, bo nie za bardzo było o czym gadać.
- Ty ziomek - mówi - może wpadniesz na grilla, hehe, robimy u znajomej. Możemy po ciebie wyjechać furą, jak jesteś na chacie, bo akurat jesteśmy w pobliżu.
Chwile się zastanowiłem i doszedłem do wniosku, że może czas na jakąś odmianę, żeby móc na koniec wakacji powiedzieć braci studenckiej, że sie jednak coś wiecej robiło poza gniciem przed kompem i pierdzeniem w krzesło obrotowe. W chwile później już siedziałem w samochodzie, jadąc na grilla do Oborników Śląskich z trzema niezbyt rozgarnietymi ziomkami z podbazy. Mati prowadził, bo był jako jedyny sposród nich trzeźwy, cała reszta rozpoczęła zachlewanie się leszkami i żywcami już w trakcie podróży.
Staneliśmy koło kwadratowego domu na wsi, Mati zaparkował pokracznie na podjeździe i wyszliśmy. Gospodarzem imprezy była Mariola, średniej urody loszka 4/10 z diastemą w żółtej koszulce z jakąś rybą. Bibeczka była już mniej więcej w połowie, bo po trawie walały się puste puszki po argusach, kasztelanach, folie z czteropaków i parę butelek po jakichś niedopitych dziwnych browcach zagranicznych całych w kurzu jakby je ktoś trzymał w piwnicy. Otworzyłem sobie piwo, usiadłem na werandzie i zacząlem gadać z przypadkowymi ludźmi. Po jakiejś godzinie, kiedy już miały być kiełbaski, usłyszałem, jak ktoś nieszczególnie wprawnie operując pedałem gazu, podjeżdża pod garaż z przodu domu, rzucając kurwami - najprawdopodobniej Mati krzywo stanął swoją Micrą i uniemożliwił schowanie samochodu gospodarzowi. Mariola do tej pory zaaferowana grillowaniem kiełbasy podniosła głowę z przerażeniem.
- O kurwa - wycharczała - to mój ojciec. Pojechał na pogrzeb swojego przyjaciela Simona Martina z browaru Call me Simon i miał wrócić jutro wieczórem. Musicie stąd uciekać, bo was za to zapierdoli - powiedziała, wskazując na leżące w trawie zakurzone butelki.
Nim sens tych słów do mnie dotarł - moim oczom ukazała się wielka, nabrzmiała krwią, stężała w paroksyzmie ogromnego szału twarz Tomasza Kopyry z piwnego bloga blog.kopyra.com, który od razu dopadł do mnie, bo byłem najbliżej ze wszystkich gości, chwycił mnie za chabety i JEB-JEB-JEB, trzy razy z plaskuna dał po mordzie i o własne nogi się wypierdoliłem na podłogę tarasową. Stanął nade mną z tulipanem po butelce w ręce:
- MÓW GNOJU OSTATNIE SŁOWA BO TERAZ CIĘ KURWA ZABIJĘ, ROZUMIESZ CHUJU? MYŚLISZ, ŻE BEDZIESZ MI PIWO Z PIWNICZKI SPIJAŁ, TY JEBANY GÓWNOŻŁOPIE? TO SIE GRUBO KURWA MYLISZ.
Podbiegł do płotu, wyrwał z niego szarą sztachetę jednym szarpnięciem, odwrócił się do mnie, mierząc mnie wzrokiem i w jednym susie zaatakował.
- JA CI KURWA ZARAZ DAM.
Zamarł na chwilę z kawałkiem płotu nad głową, patrząc na puszkę, która wypadła mi z ręki.
- KURWA, ŻYWCA PIJE, PEDAŁ JEBANY.
Po czym zaczął napierdalać na oślep sztachetą, ignorując moje rozpaczliwe wycie, a kiedy ta złamała mu się w rękach podbiegł do grilla, gołymi rękami wyjął żarzące się brykiety i wyszedł na podjazd przed dom, rzucając nimi do gości, którzy uciekali w popłochu. Mariola gdzieś zniknęła, najpewniej zamknęła się w piwnicy.
Korzystając z okazji szybko wczołgałem się pod stół w kuchni. Po jakichś piętnastu minutach do pomieszczenia wrócił Tomek Kopyra, kołysząc poparzonymi dłońmi jak wiatrak. Podszedł do lodówki, wyjął z niej piwo. Nie minęła minuta, a przed stołem, pod którym siedziałem ustawił kamerę na statywie, wypłukał kieliszek, włączył nagrywanie i usłyszałem charakterystyczne:
- CZEŚĆ, TUTAJ TOMEK KOPYRA Z BLOGU BLOG.KOPYRA.COM
Ja pierdole kto kopiuje pasty na YT....
Pana Tomasza się nie spodziewałem. Miłe zaskoczenie. Wywiad jak zawsze na wysokim poziomie. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny świetny materiał.
Nareszcie wywiad z Tomaszem Kopyrą z blogu blog kopyra com
kiedy Dem? 😞
Po co on?
A czemu nie?
Hmm, nie wiem. Może dlatego że wypalił się 2 lata temu?
Fakt
Wypalił się? Przecież cały czas zmienia format i swoją twórczość.
Dzięki Kopyrowi spadły mi z oczu klapy w kwestii stylów piwa. Dzięki wielkie pozdrawiam.
Gratulacje dla montaŻysty - wyciął tyle "yyyyy yyyy yyyyy" ile się dało! ;D
Noo w końcu Kopyr ! na propsie !
Fajny wywiad, jeszcze nie był alkoholikiem :D
za kopyrę zawsze propsy:) smacznego piwa, zdrowie!!!
Lubię obok wiedzy i pasji sposób wypowiadania się Kopyry, bogate słownictwo, pełne zdania....
Mądrego to i miło posłuchać!
Świetny wywiad! Wielu ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, aż mam chęć spróbować w końcu czegoś innego niż Perła ;) Kiedyś próbowałem różnych piw z "wyższej półki" ciemnych jak i jasnych i żadne mi nie podchodziły, ale znów mam ochotę na coś nowego dzięki temu materiałowi ;)
Tylko nie idź na zakupy sam albo do byle jakiego sklepu, weź znajomego, który orientuje się w temacie, żeby mógł doradzić (albo zapytaj sprzedawcę w dobrym sklepie z piwem), to wybierze Ci odpowiednie gatunki na początek zabawy z craftem.
@ A ja właśnie polecam próbowanie "na pałę". :D
Jak dla mnie najlepszy sposób na wejście w kraft, sam tak zrobiłem. Już na samym początku (nieświadomie) sięgnąłem po te piwa, które wywołują największy szok dla laika, czyli Atak chmielu Pinty i kilka Berliner Weisse z Gościszewa. Na początku te piwa były dla mnie ciężkie w odbiorze i niezbyt smaczne, ale jednak pozostała taka ciekawość i jakiś zachwyt, że tak może pachnieć i smakować. I od tamtej pory wybierałem tylko takie "dziwne" piwa. Świetne mam wspomnienia z szukaniem i łowieniem takich, których jeszcze nie próbowałem.
Bardzo, bardzo dobry wywiad. Tomek jest świetny. Prowadzący też :)
Gratulacje
Szkoda tylko, że p. Kopyra nie podkreślił jak BARDZO polska piwna rewolucja jest ewenementem, z którego możemy być dumni. Na lotnisku w Glasgow w restauracji z szyldem craft beers pytałem 3 razy what crafts do you have i nie wiedzieli o co mi chodzi, gdzie tam dostać jakieś IPA. W pubach w UK to samo - jakieś lagery, cydry, guiness i tyle różnorodności (OK, są knajpy w Polsce gdzie nie ma nawet tego).
Ciężko porównywać z rewolucją w USA ale na tle innych europejskich krajów to jak wygląda polska scena kraftowa to jest coś z czego możemy być dumni i jak to dalej potrwa drwić z wielu "piwoszych" europejskich krajów. W Polsce można dostać kraft nieraz w marketach a spróbujcie coś takiego w Tesco czy Sainsbury w UK.
Cześć. Tutaj Tomek Kopyra z blogu blogkopyrakom. Posłuchaj, bo nie będę następny raz tego powtarzał. 6 lat piszę, nagrywam, mówię o piwie i wszystko jak krew w piach. Dzisiaj odpalam na fejsbuku dostaje link najpierw rano do artykułu cytującego materiał z agencji yyyyprawda prasowej niuseria na temat piwa. Dziennikarz zamiast wziąść zrobić kontrolc, kontrolv na Interii, zamiast to po prostu skopiować i wkleić bo do niczego więcej się nie nadaje on sobie dodaje swoje dopiski, że „piwo w Polsce można warzyć bez ograniczeń, musimy tylko się zastanowić ile chcemy przeznaczyć na sprzedaż bo tu się zaczynają kło” Nie! Piwa domowego nie można sprzedawać. W ogóle! Nie tam troszkę, może 10 litrów, nie w ogóle nie można sprzedawać piwa domowego! Można tylko na własny użytek. Druga sprawa, otwieram następny artykuł yyy zrobiony na zlecenie Kompanii Piwowarskiej, największego producenta piwa w tym kraju, w tym kraju, w tym kraju, w którym się konsumuje najwięcej prawie piwa na świecie! Zapiszcie to sobie w pamięci Blisko 100 litrów na głowe konsumuje przeciętny polak piwa rozumiecie? Jesteśmy na czwartym miejscu na swiecie, za Czechami, Niemcami, Austriakami, no czasami równo z Estonią, czasami Estonia nas wyprzedza. Zapiszcie sobie w tychyyyyych swoich notatnikach, czy w głowach czy w pamięci, że żenujące są błędy takie, gdy ktoś nie wie w jaki sposób powstaje piwo. Piwo jest trunkiem narodowym polaków rozumiecie? NIE WÓDA, NIE JAKIEŚ TANIE JABOLENIEWIADOMOCO, NIE MOŻE WINA, BYŚCIE MOŻE WOLELI ŻEBY WINO, WINO JEST TAKIE TEN, MOŻE WHISKYOHOOOMOO, NIE HUMA PIWO! PIWO JEST NARODOWYM NAPOJEM POLAKÓW I KAŻDE DZIECKO OD MAŁEGO PO KURCZE STARCA NAJWIĘKSZEGO MA WIEDZIEĆ JAK PIWO POWSTAJE. PIWO POWSTAJE W WYNIKU WARZENIA PRZEZ ERZET, DLACZEGO!? BO TO ZNACZY GOTOWAĆ! GOTOWAĆ! GOTUJE SIĘ BRZECZKĘ! BRZECZKĘ, NIE BRZĘCZKĘ, BO BRZĘCZKA TO JEST KURWA PTAK! Wiec gotuje się brzeczkę, właściwie zaciera się, potem się ją gotuje z chmielem, który jest tylko przyprawą i piwo nie jest zupą chmielową, tak samo jak rosół nie jest zupą pieprzową. Nie jest złocistym kurczę pieprzonym trunkiem, bo tak samo może być czarne, może być brązowe, czerwone, jakie tam chcesz, oprócz zielonego bo to jest shit do którego dolewa się niebieskiego barwnika, ale zostawmy to. PIWO SIĘ WARZY PRZEZ ERZET TO JEST KUWA WAŻNE. Warzy się, potem tę brzeczkę się fermentuje i koniec, koniec a nie ja czytam w artykule który powstał na zlecenie Kompanii Piwowarskiej dotyczącej ich Golden Ale, ktoś za to dał pieniądze, ktoś ten artykuł widział i go zaaprobował i nie zauważył, że napisali warzone przeż ż z kropką i że napisali że poddane procesowi destylacji i filtacji ale bo taką nazwę nosił ważony przez ż przez Brytyjczyków trunek było również głownym źródłem składników odżywczych podczas wielkiego psotu. Co za bzdury!? Żadnej destylacji! Destyluje się alkohole mocniejsze, wódkę, whisky, koniak, tak? Tam jest destylacja, w piwie nie ma żadnej destylacji, tak samo ja w piwowarstwie domowym się piwa nie pędzi, pędzi się bimber, piwo się warzy, warzy czyli gotuje, gotuje! Zakonotujcie to sobie żebyście nie pisali warzone przez ż bo mnie po prostu już szlag trafia! Ile można, ile!? Piwne mity, 100 pytań i wszystko jak krew w piach, człowiek sobie żyły wypruwa! I dalej jakiś cymbał jeden z drugim sobie pisze warzone.. Jak wam poprawia wasz edytor tekstu to go kurwa zmiencie, albo weźcie sobie napiszcie w wyjątkach. Bo wiem że tak czasami jest, że warzone automatycznie poprawia na ż. No nie może tak być! Warzymy przez rzyerzet! Zapamiętajcie sobie kaszka dzieciom kaszkę warzyła… Warzyła przez erzet! Gotowała znaczy! Piwo powstaje ze słodu, głównie! Chmiel jest dodatkiem, niekoniecznym, fffff nie wiem co jeszcze mam powiedziec.. alkohol przez samo h… i pszeniczne przez sz a nie rz, to tyle, narazie, cześć
Zimon5555 nie"wziąść" ale "wziąć", do jasnej cholery...
To był cytat. Choć tam było raczej "wziąś". ;)
Tomasz Kopyra skoro cytat, to trzeba było daść " " ;)
Świetna rozmowa.
super wywiad :)
21:39 Czy w Czechach stosunek cenowy piwa sklepowego do pubowego nie jest inny niż u nas?
świetny wywiad, jeszcze nie widziałem tak ciekawych pytań w żadnym z wywiad na polskim youtubie :)
Bardzo fajny wywiad
Dalej czekam na Langustę na Palmie!
O, Tomasz Kopyra z blogu blog.kopyra.com, ciekawie
8:00 Ja tam piwa markowane twarzami, o śmiesznych etykietach i inne takie :) Miło jest mieć przyklejoną historyjkę do piwa :)
Papież polskiego kraftu :)
Szkoda, że tak krótko..
Kopyra - mój mentor. Nauczyłem się od niego wszystkiego. Oglądam nie wszystko, ale chłoooonę. Myślę, że może w przyszłości będzie dla mnie miejsce (w razie braku wakatów w sądach) w przemyśle kraftowym.
Na dworcu to ty sobie już zaklep
łapka dla Kopyra
16:02 Imperatyw Kopyra: "Niebo gwiazdziste nade mna, piwo kraftowe we mnie" :-)
Prowadzący przerażony 😀
Lubi piwo
spoko, gość jest sobą, a dla mnie osobiście najważniejsza jest merytoryczność jego vloga, a nie koniecznie wizerunek
"smak jest drugo i trzeciorzedna sprawą" to przykre ,że tak jest.
6x Duvel co piątek i jakoś daje rade :P
Zapraszam Pana Kopyre do Korei Północnej. Oni tam pędzą bardzo dobre piwo w mikrobrowarach (szok dla wielu). Ciekawe co Kopyra by powiedzial na temat piwo z Pjongjangu. Dla Pana Kopyry załatwię tanio wyjazd :)
Haha spoko, ale piwo się warzy a nie pędzi, to nie bimber. No chyba, że kim dzong un piwo pędzi:)
To trzeba ich nauczyć jaka jest różnica :)
Ciekawostka - browar PINTA wybiera się do KRLD warzyć "kolaboracyjne" piwo. :o
"Ludzie bardzo szybko zapominają"... tylko niektórzy, Tomku. Do dziś nie jem produktów z Sądołowa;-) I to, post factum, tylko częściowo z powodu owej głośnej "afery". Zarzucając Sokołów, paradoksalnie odkryłem całe mnóstwo innych producentów baaardzo dobrego mięsiwa. Tak więc... nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Alkoholizm nie zależy od ilości, czy częstotliwości. Alkoholizm jest wtedy, kiedy "musisz" się napić.
"im więcej wypijesz, tym mniej czujesz." Dlatego na grillu nie piję jakichś ekstra piw, no może jedno :D
Tomek nie wszyscy którzy kupią piwo kraftowe w większych ilościach muszą je wypić w 1-2 dni. Ja kupuję tak 6-8 piw na około 2 tygodnie. Czasami na 3 i wypijam 2-4 przez cały weekend. nigdy nie piję więcej niż 1 piwo do 5% alk. jeśli następnego dnia idę na rano do pracy. Żeby wypić 2 piwa jednego wieczoru, muszę mieć drugi dzień wolny od pracy. A i tak przeważnie piję piwo na pół z żoną. Wolę próbować nowe niż się upijać. Naprawdę dzięki Ci Tomek za pokazanie kraftu i domowego browarnictwa.
Polecam każdemu produkcję swojego alkoholu w domu, każdy kto zacznie tworzyć smak alkoholu pod siebie zdecydowanie odrzuci alkohole ze sklepu, sam widzę po sobie ze pije mniejsze ilości ale częściej z tym że nie pamiętam kiedy ostatnio się upiłem, fajnie jest wyciągnąć jakąś buteleczkę na okazję która kilka lat dojrzewała
Wyczuwam lekką goryczkę!
A ja mam pytanie - "Ludzie sobie kupują np. 2 piwa bo jak kupią 4 to wiedzą że wypiją 4"
Piwo to jednak alkohol. Nawet craftowe. Ciężko jest odzwyczaić ludzi żeby pili dla smaku nie dla fazy. Wiesz, to tak jakby zrobili np. marychę czy kokę smakową droższą. Na znacznie większą część osób zadziałą to tak, że nie spróbują trochę tylko od razu pociągną więcej. Wiem że nie powinno się tak porównywać (bo narkotyki mocniej uzależniają), ale jednak tak jest. Więc nie może dziwić to żę idą znajomi do baru z craftem a wychodzą pijani. Naprawdę mała część osób sobie poradzi, żeby odstawić jak coś jest dobre, zaczyna się lepsza gadka etc. Niestety
Ja lubię piwa z Jutuberami i zespołami...ale faktycznie nie budzi to we mnie większych emocji :)
jasne że wole sobie obalić komesa za 5 zyla albo ipe za 8 ale nie mam nic przeciwko zwykłemu lagerowi za 2 gole, a jak trzeba się znieczulić no to wiadomo że tymi taniakami, nie tylko dlatego że tańsze ale dlatego że lżej wchodzą...
rankyt pl serio? Takie session ipa jest mniej pijalne niż koncerniak za 2 złote? Nie wierzę. Dla mnie bardziej pijalne są rzemieślnicze imperiale, niż nawet najlżejszy eurolager.
wow kopyr no niezle
Myślę,że Paweł Opydo okazał się równie ciekawym gościem jak Tomek.
Ale, że wywiad bez picia piwa... 😂
kiedyś miałem kopyta w subskrybcjach ale usunąłem bo stwierdziłem że za dużo pije
kopyra zawsze spoko
Tomek Kopyra z blogu blog.kopyra.com :)
Żodyn nie spodziewał sie Kopyra. Żodyn!
ino zrób wywiad z Opydo i z Dawidem Myśliwcem!
Myśliwce to powinny latać i bronić granic, a nie wywiadów udzielać
piłem ostatnio frugo i smakowało jak piwo
czemu przerwano myśl Pana Tomasza w 22:13?
Używając mikroportów warto wpiąć je prawidłowo. To znaczy, mikroport u Pana Tomka powinien być w osi z rozmówcą. Mówiąc prościej, został przyczepiony ze złej strony. Mikrofon zawsze podpinamy tak aby rozmówca patrząc na Ciebie miał go z tej strony gdzie głowa (pod twarzą). W tej sytuacji po prostu powinien być z drugiej strony. Taki prosty zabieg pozwoli o wiele wyrównać jakość dźwięku, nie będzie różnic głośności albo mniej walki na montażu. Warto też dla zachowania jakiegoś profesjonalizmu chować przewód idący do nadajnika ;)
Fajny wywiad, pozdrawiam ;)
U Michnika??? serio???
nie zgodzę się, że picie piwa w lokalach jak w Czechach jest czymś lepszym i bardziej "kulturalnym" niż picie w domu. to zależy jak się pije i ile się pije
Nie.
Tomasz Kopyra aha. czyli dwóch Januszy pijących Harnasie na umór w barze reprezentują wyższą kulturę picia niż Tomasz Kopyra degustujący RISa w domu z kolegą
chętnie bym zobaczył tutaj Łukasza Kielbana
4:00 no i wymyślili. żywiec apa, białe, saison, szampańskie, porter, marcowe, bock. To jak na koncern nie są tanie piwa.
Rudy Bohun zaśmiał się, bo pewnie przypomniał sobie Polskie Browary Sezonowe
Stary (prowadzący). Życzę Ci świetnego kanału, bo potencjał jest niezły. Widzę Twój drugi filmik. Dzięki gościom ogląda się przyjemnie, ale sam wyglądasz jak psychiatra a nie reporter. Jeszcze z tym przenikliwym, nie schodzącym z rozmówcą wzrokiem. Do tego introwertyczna postawa.. Trochę życia, bo to nie opowieści z krypty! Ale życzę powodzenia. Mimo wszystko fajnie się oglądało, chociaż trochę się Ciebie boję :)
napster1321 to jest pewnie koleś, który zajmował się do tej pory dziennikarstwem pisemnym. Pewnie jest i mądry, ale do konwencji wideo jednak się nie nadaje. Tym bardziej w kontraście do Kopyra.
Ja uwielbiam dobre piwo kraftowe, ale nie zawsze jestem sobie w stanie pozwolić na butelke piwa w cenie czteropaku i też nie ma sensu na grila lub ognisko ze znajomymi kupować piwo kraftowe. Jak kupuje piwo kraftowe to chce sie odelektowac jego smakiem, a nie zagryzać je kiełbą i spalonym chlebem. :p
Jurek Nawrocki też miałem ten problem... rozwiązałem go warząc własne piwo :-)
Lenin polskiego wywiadu, ale Kopyra, to szanuje...xd
następnie bym chętnie zobaczył Dema albo Szafe z Mocnego vloga
Ciężko jest mi się zgodzić ze słowami pana tomka o tym że jeśli ktoś zacznie pić piwo kraftowe to do koncerniaka nie wróci.... Wróci i będzie wracał puki cena za piwo kraftowe nie będzie wyższa niż 5zł. Rozumiem że kraft musi kosztować, ale przecietny klient patrzy też na co dzień na cene. Poza tym, nie wyobrażam sobie sytuacji gdy ktoś wpada na impreze z 4 piwami kraftowymi, i podczas imprezy gdzie na stole króluje tyskie w puszce on wyciąga snifter i zaczna kontemplować jedno piwo. Poza tym, jeśli siedzi ktoś w krafcie powiedzmy 2 lata i nie waży piwa w domu na pewno nie będzia miał oporu napić się co jakiś czas koncerniaka....
krukers123 przecież w krafcie masz piwa sesyjne, których nie trzeba pić ze sniftera. Wolałbym pić Argus Portera za 2,29 zł niż Tyskie za darmo.
Panie Tomku powiem inaczej. Na targach piwnych w Poznaniu w zeszłym roku Piwolog powiedział bardzo fajną rzecz. Czym człowiek dłużej siedzi w krafcie tym bardzie stosunek do niego jest luźniejszy i liberalny. I tak jest i w moim wypadku, bo moja przygoda z nim rozpoczęła się w 2014r. Argusa Portera wybierze w najlepszym wypadku 1/4 osób które kupuje piwo w lidlu, bo nie każdy Porter lubi, już nie mówie o piciu porteru na imprezie. Oboje wiemy jak impreza po takmi 4'paku się kończy ;)Piwo z Grodziska było by tu chyba lepsze, z drogiej strony nie każdemu ta wędzonka podchodzi. A international lager każdemu podejdzie, i to jest chyba podstawowa zaleta tych "piw" poza ceną ;)
hmm cieżko mi się tera pije koncernowe piwa....naprawdę. Nie dam rady. Po prostu mi nie smakują. Pie tylko wtedy gdy jestem na imprezie i ktoś mi proponuj piwo, szkoda odmówić. Ale samemu nie kupuje, nawet ciepłe Tyskie, które uwielbiałem nie jest już takie samo :P
Bajaos podoba mi się Twoje podejście. Pijesz to co Ci pasuje i kropka.
Kurwa reklama w filmie co minute! No chuj człowieka strzela bardziej niż jak ogląda mega hit na Polsacie.
o cholera, napisali mu żeby powiedziałł Enfant terrible, ale nikt nie nauczył go jak to przeczytać.
dobra beka z typa
niezłe foyer..
jakie to ma znaczenie czy pije piwo z butelki, z puszki czy ze szklanki?
mariuszmm5 fundamentalne.
szkło zwłaszcza degustacyjne typu snifter czy teku lepiej kumuluje aromaty ;)
Ponadto piwo przy nalewaniu do szkła się spienia i nie jest wtedy tak mocno nagazowane.
Tomasz Kopyra rozwiałeś moje wszelkie wątpliwości
No wiesz, dość długo by o tym gadać, za długi temat jak na jeden komentarz. Idź na blog Tomka, tam masz trochę filmików o tym:)
tuTomasz chyba by na szczycie wagowym.ale dal rady i schudl
Należałoby sprecyzować, że jesteśmy na 4 miejscu na świecie pod względem ilości wypitych litrów piwa na głowę na rok. Z wypowiedzi możnaby wywnioskować, że pijemy rocznie więcej niż np. Chińczycy co nie jest prawdą ze względu na kolosalną różnicę w populacji.
Prowadzący jest jak "mokry karton" w piwie i wzrok Bazyliszka.
WIDZĘ, ŻE skala zarobków Kopyry idzie wespół z nadwagą i podgardlem...a ten z lewej co taki wpatrzony i zamyślony?.., jakiś introwertyk....
Ech Polacy do wszystkiego musicie sie przyjebać. Nie dogodzi wam.
AgEnt of ChAoS Ja już Anglik. Z tych NACHAPANYCH.
Pawel Tkaczyk mial kiedys takie ten... Alkohol muzg wyżera...
gazeta.pl - planujecie zrobic wywiad z Demem?
Śledziłem chwile kanał kopyry na yt, ale za duzy z niego bufon co udowodnił w pierwszych minutach wywiadu. zachowuje się jak wałęsa.
Dzięki Ci wielkie ;) W końcu ktoś to napisał!!! Ja nie mam nic do merytorycznej strony tego Pana, ale wrażenie to On robi jaśnie hrabiego na włościach. Coś niestrawnego, a szkoda bo i wiedza duża i talent do gawędziarstwa nie mały. Tylko właśnie ta bufonada. Trudno sobie wyobrazić, że to jest człowiek w jakimkolwiek aspekcie skromny.
Jak mawia Zbigniew Boniek "skromność jest cnotą ludzi małych". :P
Tomasz Kopyra Dlatego to cecha ceniona wśród Azjatów :>
*Ale jak pijesz codziennie jedno piwo
przez czternaście lat nie jadłem mięsa - to już je jesz?
Boli mnie ego tego człowieka.
To dobrze, że ciebie boli, a nie jego
picie jednego piwa dziennie nie zrobi z człowieka alkoholika
Wydaje mi się, że gdybyście zrobili z tego osobny kanał, a nie jako Gazeta, to dużo lepiej byście na tym wyszli...
za dużo reklam
Co to był za "problem" z sokołowem?
kryzys wizerunkowy, gdy koleś zrecenzował chyba tatar, a firma chciała iść z tym do sądu i wydębić od gościa ok 100.000 zł, wtedy rozpętała się burza w necie, setki, tysiące wpisów o tatarze. Jakieś jełopy w Sokołowie, zamiast to olać lub przekuć na plus zaczęli gnieść kolesia - ten przypadek właśnie służy za przykład nie kumania pr w czasach netu. To tak w skrócie. Zresztą wpisz w google: kryzys sokołów tatar
kim jest ten blondasek z prezencją ministranta? to ma byc dziennikarz?
On jest dziennikarzem, a nie modelem, prostaku.
To słaby z niego dziennikarz skoro ma takie kłopoty z własną dykcją, mówi cicho, niewyraźnie i się często gęsto jąka. Tyle dobrego, że nie wchodzi gościowi w zdanie.
Jaka sprawa z sokołowem?
Jeden gościu robił test tatarów i wyszło mniej więcej, że tatar sokołowa to napromieniowane i nieśmiertelne gówno. Sokołów podłapał filmik, rzucił fochem i podał do sądu (nie pamiętam jak ten łeb się nazywa, był w top chefie). Chyba Ogiński
O kurr, nie wiedziałem. A lubię sobie zjeść tatara z Sokołowa. To już nie będę go kupował ;)
Marcin Wrotny no, głównie chodziło o to, że po upływie terminu nic złego się z nim nie działo nawet przez kilka dni. Coś jak 20sto letni hamburger z maca :)
problem piw kraftowych to ich dostępność dlatego ma tylko 2 % rynku
W sensie? Praktycznie w każdym markecie stoją piwa ktaftowe, oprócz Biedronki. W Żabkach też czasami są, niekiedy nawet premierowe piwa. Każdy Lidl ma regał z kraftem, to nie jest jakaś nowość.
@@Hevdan1 w biedronce też się zdarzaja piwa kraftowe. W tym roku jest lepiej jak 2 lata temu, który ten komentarz napisałem. Pozdrawiam
@@vito08989 O, a to ciekawe. Jakie są? Ja ile razy bym nie zaszedł, to zawsze ta sama oferta. Jabłonowo na miodzie gryczanym to jedyne piwo, które mogę kupić w Biedronce. Kiedyś Waszczukowe były, ale już kawał czasu nie ma.
@@Hevdan1 np można było kupić piwa regionalne z browaru fortuna Miłosław, piwo o nazwie Grażyna sprężyna itp hehe zbójeckie i inne nazwy. Fakt jest tego nie dużo ale zdążają się czasami coś rzucą.
Łapka w dół za przerwy reklamowe w filmiku których nie da się pominąć.
Patrz komu udzielasz wywiadu.
Patrzę.
zaproście Kubę Klawitera!
kto to jest