Jesteśmy zwyciężeni w naszym Panu jesteśmy Zwycięzcy z Panem Bogiem bo Pan Bóg jest naszym Panem reżyserem naszego życia więc kroczmy z nim to będziemy w Jasności to będziemy w radości czyli w jego Miłośći największej Miłości Miosci Bożej takiej Miosci niemoze dać żaden człowiek na ziemi to jest miłość Pana Jezusa Chrystusa Błogosławię Cię Agatko i cały twój dom oraz wszystkich ludzi 🥰😇😇😇💝💝💝
Jezu potrzebuję Cię ty jesteś dobrym Bogiem chwalę Cię pod niebiosa każdego dnia Jezu ufam Tobie .czuwaj nad Nami. Dziękuję za wszystko co mam za rodzinę. AMEN.Ty jesteś potężnym Bogiem.
Bardzo ciekawy wyklad. Warto poruszac ten temat i byc swiadomym tego co sie dzieje. Czesto sie z tym zmagam i dzisiaj mam gorszy dzien wiec chlonelam kazde slowo!
Bardzo dziekuje za poruszony temat.Szczerze czekalam az Agatko poruszysz ten temat.Niesamowite,ze o tym mowisz.Dziekuje Duchu I Tobie Agatko,ze sluchasz Ducha Swietego 🙏❤️🔥
Amen! Jest dokładnie tak jak mówisz. Z Jezusem zawsze zwyciężamy, bo On jest mocniejszy niż ten, który jest przeciwko nam. Z Bogiem zawsze zwyciężam, za każdym razem kiedy diabeł usiłuje wejść przez nawet lekko uchylone drzwi serca. Długość walki uzależniona jest od stanu naszej zbroi Tak jak rycerze o nią dbali, tak my musimy o to dbać - posilaniem się Słowem Bożym, modlitwą i przebywaniem w Bożej obecności. W Duchu mamy moc, by walczyć i zwyciężać, najpierw sami, by później móc pomagać innym (nie wyręczać). Błogosławię Cię Agato i całą Twoją rodzinę. Niech Cię Bóg nadal prowadzi, a Jego łaska spływa na Was obficie.
Piękne słuchowisko i mądra porada tylko w Jezusie mamy zwycięstwo przez jego słowo które jest ostre jak miecz i oddziela złe od dobrego trwajmy w jego obecności a zły niebędzie miał dostępu do nas☺
Szczęść Boże Agatko !!!! Bardzo się cieszę z tej nowej serii Walka Duchowa☺ mało się mówi o przynależności że albo do Boga albo do złego ducha. Kto stoi za tym złem które się dzieje na tym świecie . Niech dobry Bóg Ojciec tatuś prowadzi nas w tym wymiarze dwóch światów!!! Pochwalony Jezus Chrystus Amen❤🌷
Witam Agatko. Znam opinię psychologów- mądrych! ,którzy w trakcie terapii mieli odwagę stwierdzić: zrobiłam wszystko co było w mojej mocy . Reszta należy do Boga gdyż to sfera duchowa.
Bardzo Ci dziękuję, Agato,za te serię, myślę, że jest bardzo potrzebna bo jak się okazuje nawet wielu wierzących nie wierzy w diabła...A kiedy znamy wroga, wiemy też jak z nim walczyć. Już czekam na kolejny odcinek 👍
Dzięki za tę serię. Ostatnio przeżywam ataki w najczulsze sfery mojego życia i mojej rodziny. Dziękuję za przypomnienie i zabranie kłamstw które próbuje nam włożyć diabeł. W tym odcinku jest 'nic nowego' dla mnie, ale musiałam to usłyszeć, żeby wybrzmiało w moim sercu. Dziękuję Agatko :* Boże obietnice trzeba przypominać na okraglo, ale też kłamstwa, byśmy dostrzegali zakusy zlego😒
Świetnie, że jest nowa seria, o właśnie takiej tematyce, potrzebnej obecnie jako celne, efektywne wyposażenie. Od kiedy zostawiłaś pracę zawodową,.to rlbisz tyle nowego! Służba przyspieszyła i Bóg błogosławi, bo jak się zna cel, to łatwiej biec szybciej:)
Różaniec jest najlepszą bronią przeciwko Złu. Jak się weźmie do ręki różaniec to wtedy zaczyna się prawdziwa walka i nie tylko walczysz o sobie ale o swoją rodzinę i o innych właśnie różańcem. Dodam piękny cytat Św Ludwika. Nikt, kto odmawia codziennie Różaniec, nie popadnie w herezję ani nie zwiedzie go diabeł. To oświadczenie, które chciałbym podpisać moją krwią. Ludwik Maria Grignion de Montfort
Irek, jedyną bronią jest obecność żywego Boga. Widziałam demony które nie bały się ani różańca, ani święconej wody, ani pobożnych modlitw. Jezus pokazał nam jak walczyć z diabłem, gdy był na pustyni. On dał nam strategię w tej walce. Kłamstwa diabła i jego wpływ jest niszczony jedynie, gdy znamy Boże Słowo i wierzymy Bogu. Proszę dodaj cytat z Bożego Słowa, bo słowa człowieka są zawodne.
@@AgataStrzyzewska Agata widać ,że nasze drogi są inne i ja modląc się na różańcu jak i wielu świętych i uczestnicząć w sakramentach kościoła doświadczam tego ,że właśnie różaniec jest bronią przeciw złu. Sam różaniec jest całą Ewangelią i poszczególne tajemnice o niej mówią. Dodam ,że Diabeł posługiwał się słowem z Pisma Świętego na pustyni. Posługiwanie tylko się słowem Bożym to za mało. Zalecam rózaniec, który prowadzi do prawdy i zjednoczenia nas z Bogiem w miłości. W każdym objawieniu Matka Boża zachęca do odmawiania różańca.Jak się modlisz na różańcu to nie ma strachu przed demonami. To są stworzenia a Bóg jest nad wszystkim i jest kochającym nas Ojcem dlatego nie pozwoli nikogo skrzywdzić,kto się do Niego ucieka. Z Panem Bogiem
@@AgataStrzyzewska Ależ Różaniec w większości składa się ze Słowa Bożego. Modlitwa 'Ojcze nasz" to Słowo Boże, Pozdrowienie Anielskie (Zdrowaś Mario) - pierwsza część to też Słowo Boże. Poza tym, przy optymalnym odmawianiu Różańca winno się przed każdą tajemnicą przeczytać i rozważyć fragment Ewangelii opowiadający o danym wydarzeniu lub odnoszący się duchowo/teologicznie do danej rozważanej tajemnicy. Tak więc Różaniec jest przepojony Pismem Świętym. Jeśli chodzi o obecność Żywego Boga - wielu mistyków, świętych, egzorcystów pisało i mówiło, że tam gdzie z wiarą jest odmawiany Różaniec jest obecna Najświętsza Maria Panna - a tam gdzie Ona jest obecna, zawsze jest obecny Jej Syn, a tam gdzie jest Jezus jest zawsze i Ojciec i Duch Święty. Samo Słowo Boże też nie zawsze wystarczy - sam Jezus mówił, że niektóre duchy można wyrzucić tylko modlitwą i postem.
Agatko, super seria, wierzę że to prowadzenie Ducha Świetego. Walka toczy się zawsze w naszym umyśle i tylko obecność DŚ jest w stanie doprowadzić nas do zwycięstwa nad mocami ciemności. Wczoraj czytałam ten sam fragment który przytoczyłaś przy okazji słuchania nauczania Billa Johnsona „Walka wg ducha” sprzed 6 lat ale jak bardzo aktualne w obecnych czasach. Polecam jeśli jeszcze nie miałaś okazji posłuchać.
Jak pomóc bliskiej mi osobie, która dała ogromne przyzwolenie diabłu? Co zrobić jeśli ona nie chce sobie pomóc? Mam wrażenie, że prawie wszystkie drzwi dla Boga są pozamykane u tej osoby 😓 Ona nawet nie widzi zła w podstawowych złych czynach nawet dla pogan... Uważa się za nieomylną i nie liczy się z nakazami Boga i ludzi. Wierzy, widziała Boga gdy prawie nie straciła życia, ale zachowuje na prawdę źle 😓
Magdaleno, zakładam, że trwasz w Jezusie Chrystusie jako twoim Panu. W 1-szym roku po moim nawróceniu Pan mówił do mnie o darze wiary, opisanym w 2 Tym 2/24-6 podczas czuwania nocnego, gdy jako Kościół szukaliśmy Jego pomocy dla osób, które były w potrzebach duchowych. Przyjąłem ten dar, gdyż chciałem pomagać, a nie miałem wiary, która byłaby owocem mojego trwania w Chrystusie. Pewnej cierpiącej, starszej kobiecie starałem się pomóc, bo Pan pokazał mi, że ona jest w sidłach duchowych. Mając przekonanie, że Chrystus doprowadzi ją do wyzwolenia się z tych sideł, nie wyznaczałem sobie przez jaki czas będę angażować się. Gotowy byłem wierzyć Bogu, aż ona podda się Jemu i wyzwoli się spod kontroli diabła, bez narzucania moich warunków. Po 10-ciu latach tak się stało; ona osiągnęła pewność Zbawienia w Chrystusie. Okazało się, że podczas 2-giej wojny światowej ukrywała uciekinierów w Oświęcimiu, karmiła ich, przebrała i wypuszczała, aby wtedy uciekli, gdy patrole zaniechały poszukiwań. Pracowała na stołówce, gdzie 2 tysiące oficerów żywiło się, więc brała żywność i zniszczoną odzież i u Niemki w magazynie odzieży wymieniała na odzież niezniszczoną. Po wojnie też kochała ludzi i pracowała jako kurator sądowy dla dzieci z sercem społecznika. Chrystus nie zapomniał i odpłacił jej pewnością Zbawienia, gdyż ratowała Żydów i z innych narodowości, aby nie zginęli w obozie koncentracyjnym. Bóg nie zapomina okazywanego miłosierdzia. Diabeł mocno potrafi usidlić właśnie tych kochających. Do tego daru dokładamy czas i podobnie jak rodzice patrzymy na ludzi i Bożymi oczyma miłości bezwarunkowej widzimy ich już wolnych w Chrystusie, wyzwolonych z sideł diabła. Wiara potrzebna jest nam, aby nie zrezygnować z cierpliwego zachęcania ich do odrzucenia tego, co mówi wróg i przyjęcia obietnic, które mówi Bóg. Nauczyłem się milczeć i nie wywierać presji, gdy wróg wywierał presję na nią. Gdy czasowy atak mijał i rozpoznawałem to mogłem dalej budować jej rozeznanie duchowe. Magda, staniesz się matką w Chrystusie. Pozdrawiam cię w Panu, kostekzr62@gmail.com
@@magdalenabednarska6895 Magdaleno, myślę, że twoje pytanie, co zrobić, aby pomóc bliskiej ci osobie, świadczy o tym, co masz w twoim sercu. Chociaż po ludzku nie widać możliwości, jak pomóc, to nie potrafisz się pogodzić z takim stanem rzeczy. Bóg wyjdzie naprzeciw potrzebie twojego serca, pokaże ci jego możliwości pomocy dla dla tej osoby. Przeżywałem podobnie jak ty, myślałem, że jeśli nic nie zrobię, to ona zginie (wcześniej wspomniałem o starszej kobiecie). Wiele ludzi po pewnym czasie w końcu opuszczało ręce, nawet duszpasterze w tym pomaganiu. Dziś wiem, że istnieje różnica pomiędzy opętaniem i usideleniem. Inaczej prowadzi się ludzi do uwolnienia z opętania, a z sideł diabła sami się wyzwalają. Ludzi usidlonych zachęcam i łagodnie reaguje na ich reakcje. Gdy minie czasowy wpływ diabła na nich, dopiero wtedy można wpłynąć. W przeciwnym razie czują się naciskani z dwóch stron i nie są w stanie to znieść. Abyś pomogła ty otrzymasz wiarę od Boga, że się to powiedzie. Do czasu, gdy ta osoba nie podda się Bogu przez jej wiarę w Boga, ty będziesz wierzyła przed Bogiem za nią, jako matka w Chrystusie. Przez wiarę widzieć będziesz ją wolną, choć fizycznie pozostaje w królestwie ciemności. Przekonanie, które masz w sercu, Bóg będzie wzmacniał. Pytaj się Boga, jak masz postąpić z tym przekonaniem? Upewnij się, że pochodzi ono od Boga, a nie z ciebie! Ta pewność musi być wprost proporcjonalna do siły przeciwności, z jakimi przyjdzie ci się zmierzyć. Jego uwagę przyciągać będą: pokój, łagodność i nadzieja, które ty będziesz mieć od Boga, w sytuacjach po ludzku bez wyjścia. On zobaczy różnicę pomiędzy działaniem Boga i działaniem wroga jego duszy. Czytamy pozdrowienia apostoła Pawła w liście do Rzymian 16/13 ... pozdrówcie matkę jego( Rufa), która jest moją matką. (W Biblii Tys. najlepiej to przetłmaczyli) Wszyscy wierzący bali się Saula z Tarsu. Dz 8/1-3 Wierzę, że do serca tej bezimiennej matki, Chrystus włożył wiarę i wymodliła nowe narodziny dla prześladowcy kościoła. Jej mąż, Szymon z Cyreny, zaniósł krzyż zamiast Jezusa, na miejsce ukrzyżowania, gdzie narodził się na nowo, a także bezimienny łotr, setnik i Nikodem. Łk 23/26 Ona, matka Rufa była matką, która urodziła w Chrystusie Saula z Tarsu, jako Boże dziecko. Później Paweł, jako matka w Chrystusie urodzil przez ewangelię zbór w Koryncie. 1Kor 4/15 Onezyma urodził w więzieniu. Fil 1/10 Znowu rodził zbór w Galacji. Gal 4/19 Jezus uczył o Ojcu w niebie, a na ziemi są jego bracia i siostry i matki. Mt 12/46-50. Magda, prześlę mój numer telefonu do siostry Agaty, gdybyś potrzebowała, ona zadzwoni do mnie i poda tobie. Modlimy się o ciebie i o tą osobę, której imienia nie chcesz publicznie wymieniać. kostekzr62@gmail.com
Ten fragment który przytoczyła Agata nie mówi o spowiedzi i różańcu. Diabeł się takich rzeczy nie boi bo są to religijne rytuały które nie robią na nim wrażenia. Tylko słowo Boże i ogłaszanie prawd Bożych może zmienić duchowa atmosferę/ wpływ w Twoim życiu. Zachęcam do głębszego zapoznania się ze słowem.
@@agnieszkawalewander Jeśli ktoś idzie z Jezusem, Jego naśladuje, a modli się szczerze i jest to np. wg różańca to nie jest to żaden rytuał - tylko modlitwa. Może nie wrzucjamy wszystkich do jednego worka. Jeśli natomiast ktoś traktuje to jako "odklepać modlitwę" czy oczyszczanie się z zgrzechów jako "odbębnić spowiedź" to faktycznie będzie to pustym rytuałem, który szatan wykorzysta na swoją korzyść. I w sercu i w życiu ma być podążanie za Jezusem. Słowo Boże też może być przez niektórych czytane jako "odbębnić swoje" i wtedy też diabeł wykorzysta to na swoją korzyść. Bo nie raz człowiek zna super Pismo i arguemntów z niego używa, ale jego życie jest pełne pychy i zła...szatan też zna świetnie Pismo Święte i potrafi się nim posługiwać jeśli tylko znajdzie miejsce w naszym sercu, które nie jest Panu poddane.
@@bozenagainska6926 na różańcu pierwsi chrześcijanie się nie modlili - ale to nie znaczy, że nie jest doskonałym narzędziem w walce duchowej. Jeśli chodzi o spowiedź - wierzymy że istniała od początku, choć miała formę publicznego wyznania grzechów przed biskupem, odbyciem pokuty i dopiero później otrzymania rozgrzeszenia. Natomiast mogę zapytać na czym opierasz swoje przekonanie, że pierwsi chrześcijanie nie znali Eucharystii? Ponieważ jestem przekonany, że znali i że była od samego początku centrum ich życia (i myślę, że da się to łatwo udowodnić), ale z chęcią wysłucham najpierw skąd przekonanie, że pierwsi chrześcijanie Eucharystii nie znali.
@@bozenagainska6926 nie znali Eucharystii? "A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów." "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata (...) Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. " "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? (...) Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije." Nie wspominając o typach Eucharystii w Starym Testamencie - książki o tym są całe.. I nie wspominając o pismach pierwszych chrześcijan z 2-4 wieku: co jak co, ale Eucharystię to oni znali...
Czy jesteście świadomi tego, że istnieje więcej niż tylko nasz wymiar? Paweł mówi w swoich listach o długości, szerokości, wysokości i głębokości. OK... Z doświadczenia wiemy, że istnieje zarówno wymiar fizyczny, jak i wymiar duchowy, i jako wierzący możemy, mamy prawo poruszać się w obu. Okultyści aż nazbyt dobrze wiedzą, że te wymiary istnieją i aż nazbyt dobrze potrafią nie tylko się w nich poruszać, ale i wykorzystywać do tego, by dręczyć swoje ofiary samemu będąc niezauważonym. Dobrze jest zdawać sobie z tego sprawę. Jeśli raz otworzyłaś/otworzyłeś się na siły Ciemności to one roszczą sobie do Ciebie prawo, nawet jeśli już uznałaś Jezusa swoim Panem. Istnieje jakaś ludzka teoria, że chrześcijanina diabeł nie może dotknąć. Rozumowanie ludzi, którzy w to wierzą wychodzi z założenia, że tam, gdzie mieszka Duch Święty, duch demoniczny przebywać nie może. Co jednak, jeśli Duch Boży mieszka w alter ego, a wszystkie pozostałe częśći duszy, a nawet podczęści duszy siedzą nadal w więzieniu traum? Już sama psychologia mówi nam o czymś takim jak DIS. Rozszczepienie jaśni, kilka osobowości, alter ego i części duszy. Pojęcia psychologii znane. I zjawisko jak najbardziej w świecie duchowym obecne. Rzadko kto, kto w dzieciństwie czy młodości przeżył traumę/traumy ( był wykorzystywany, poniżany, nad kim się znęcano lub zmuszano do okropnych rzeczy, kto uczestniczył w okultystycznych rytuałach itp.) NIE MA duszy rozszczepionej. Nie da się być satanistą, spirytystą, okultystą, wróżką i odprawiać zaklęć czy mordować z zimną krwią BEZ rozszczepienia duszy. Taka osoba może się nawrócić, szczerze i świadomie i NADAL być dręczona. Okultyści potrafią porwać tę część duszy, która jest jeszcze nieuzdrowiona, poraniona, odrzucona, straumatyzowana i znęcać się nad nią. Czasem doświadczasz tego jako snu. Nie, nie jest to sen. To są Twoje przeżycia, bardzo realne, ale w INNYM WYMIARZE. Nowe narodzenie daje Ci moc i ochronę nad Twoimi oprawcami. No ale nowe narodzenie to nie tylko wyznanie Jezusa Panem :) Demony też wyznają, że góruje On nad nimi, że ma wyższy autorytet, że jest Panem. I co z tego? To nie czyni z Ciebie jeszcze Dziecka Bożego. Nowe narodzenie to porzucenie, całkowite, WSZYSTKIEGO, co jest grzechem. Również - co BAAAARDZO WAŻNE!!! - nieakceptacji samego siebie. To, co w sobie odrzucasz, jakaś część Ciebie, której nie kochasz, zostanie wykorzystana z wielką chęcią przez Nieprzyjaciela. I tam Cię będzie dręczył. Dalej, to pogrzebanie grzechu, dawnego sposobu życia w wodach chrztu. Chrzest jest NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW. Bez chrztu NIE SĄ CI ONE ODPUSZCZONE!!! Jeśli się w Jezusa nie zanurzasz, jeśli z Nim nie zmartwychwstajesz, nadal jesteś "starym człowiekiem". Dlatego tak ważnym jest, by przyjąć chrzest OD RAZU, gdy się nawracasz. A wtedy otrzymujesz Ducha Świętego, który daje Ci nie tylko moc nad Nieprzyjacielem, ale i obdarza wszystkim, czego potrzebujesz, by prowadzić życie Dziecka Bożego, by żyć w wolności. On Ci też pokaże rozszczepioną duszę (jeśli taką masz) i pokazę sposób, w jaki tę duszę zintegrować, scalić. I wcale nie jest to terapia psychologiczna.
Dziękuję. Z Panem Bogiem.🤗
Jesteśmy zwyciężeni w naszym Panu jesteśmy Zwycięzcy z Panem Bogiem bo Pan Bóg jest naszym Panem reżyserem naszego życia więc kroczmy z nim to będziemy w Jasności to będziemy w radości czyli w jego Miłośći największej Miłości Miosci Bożej takiej Miosci niemoze dać żaden człowiek na ziemi to jest miłość Pana Jezusa Chrystusa Błogosławię Cię Agatko i cały twój dom oraz wszystkich ludzi 🥰😇😇😇💝💝💝
Jezu potrzebuję Cię ty jesteś dobrym Bogiem chwalę Cię pod niebiosa każdego dnia Jezu ufam Tobie .czuwaj nad Nami. Dziękuję za wszystko co mam za rodzinę. AMEN.Ty jesteś potężnym Bogiem.
Dziękuję ☺️
Agatko to wszystko jest prawda święta prawda chroń mnie mój panie od wszelkiego zła proszę cie napelnij moje serce dusze duchem swietym
Agatko Ty zawsze wiesz co mi jest w danym momencie potrzebne.Pan wie co mi potrzeba.. i przemawia przez Ciebie.
Dziekuje.
Kocham Cie Jezus.Amen💙
Amen 🙏
Chwała Panu Jezusowi Chrystusowi Amen ❤❤❤❤
Dobre i konkretne bez lania tzw. kazalniczej wody.
Bóg Jest po mojej stronie.
Dziękuje!!
Bóg zapłać za wszystko idę do przodu i głoszę Słowo Boże
Dziękuję
Agatko dziekuje.
To bardzo wazny temat .
Czekam na ciąg dalszy.
Dobra, wartościowa treść :) Pozdrawiam
Jednak tak to jest : jak Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na swoim... dziękuje Agata za to nagranie
Bardzo ciekawy wyklad. Warto poruszac ten temat i byc swiadomym tego co sie dzieje. Czesto sie z tym zmagam i dzisiaj mam gorszy dzien wiec chlonelam kazde slowo!
Bardzo dziekuje za poruszony temat.Szczerze czekalam az Agatko poruszysz ten temat.Niesamowite,ze o tym mowisz.Dziekuje Duchu I Tobie Agatko,ze sluchasz Ducha Swietego 🙏❤️🔥
Amen!
Jest dokładnie tak jak mówisz.
Z Jezusem zawsze zwyciężamy, bo On jest mocniejszy niż ten, który jest przeciwko nam. Z Bogiem zawsze zwyciężam, za każdym razem kiedy diabeł usiłuje wejść przez nawet lekko uchylone drzwi serca. Długość walki uzależniona jest od stanu naszej zbroi
Tak jak rycerze o nią dbali, tak my musimy o to dbać - posilaniem się Słowem Bożym, modlitwą i przebywaniem w Bożej obecności. W Duchu mamy moc, by walczyć i zwyciężać, najpierw sami, by później móc pomagać innym (nie wyręczać).
Błogosławię Cię Agato i całą Twoją rodzinę. Niech Cię Bóg nadal prowadzi, a Jego łaska spływa na Was obficie.
Pani Agato dziękuję ❤️
Świetny film, dziękuję..❤
Amen ❤️🙏🌹
Piękne słuchowisko i mądra porada tylko w Jezusie mamy zwycięstwo przez jego słowo które jest ostre jak miecz i oddziela złe od dobrego trwajmy w jego obecności a zły niebędzie miał dostępu do nas☺
Szczęść Boże Agatko !!!! Bardzo się cieszę z tej nowej serii Walka Duchowa☺ mało się mówi o przynależności że albo do Boga albo do złego ducha. Kto stoi za tym złem które się dzieje na tym świecie . Niech dobry Bóg Ojciec tatuś prowadzi nas w tym wymiarze dwóch światów!!! Pochwalony Jezus Chrystus Amen❤🌷
Witam Agatko. Znam opinię psychologów- mądrych! ,którzy w trakcie terapii mieli odwagę stwierdzić: zrobiłam wszystko co było w mojej mocy . Reszta należy do Boga gdyż to sfera duchowa.
Dziękuję za tę serię
Dziękuję 🤗🙏
Mam doświadczenia po obu stronach jest lepiej😇
Bardzo Ci dziękuję, Agato,za te serię, myślę, że jest bardzo potrzebna bo jak się okazuje nawet wielu wierzących nie wierzy w diabła...A kiedy znamy wroga, wiemy też jak z nim walczyć.
Już czekam na kolejny odcinek 👍
🙏❤️
Amennnn.
Dzięki za tę serię. Ostatnio przeżywam ataki w najczulsze sfery mojego życia i mojej rodziny. Dziękuję za przypomnienie i zabranie kłamstw które próbuje nam włożyć diabeł. W tym odcinku jest 'nic nowego' dla mnie, ale musiałam to usłyszeć, żeby wybrzmiało w moim sercu. Dziękuję Agatko :* Boże obietnice trzeba przypominać na okraglo, ale też kłamstwa, byśmy dostrzegali zakusy zlego😒
Świetnie, że jest nowa seria, o właśnie takiej tematyce, potrzebnej obecnie jako celne, efektywne wyposażenie. Od kiedy zostawiłaś pracę zawodową,.to rlbisz tyle nowego! Służba przyspieszyła i Bóg błogosławi, bo jak się zna cel, to łatwiej biec szybciej:)
Różaniec jest najlepszą bronią przeciwko Złu. Jak się weźmie do ręki różaniec to wtedy zaczyna się prawdziwa walka i nie tylko walczysz o sobie ale o swoją rodzinę i o innych właśnie różańcem. Dodam piękny cytat Św Ludwika.
Nikt, kto odmawia codziennie Różaniec, nie popadnie w herezję ani nie zwiedzie go diabeł. To oświadczenie, które chciałbym podpisać moją krwią.
Ludwik Maria Grignion de Montfort
Irek, jedyną bronią jest obecność żywego Boga. Widziałam demony które nie bały się ani różańca, ani święconej wody, ani pobożnych modlitw. Jezus pokazał nam jak walczyć z diabłem, gdy był na pustyni. On dał nam strategię w tej walce. Kłamstwa diabła i jego wpływ jest niszczony jedynie, gdy znamy Boże Słowo i wierzymy Bogu. Proszę dodaj cytat z Bożego Słowa, bo słowa człowieka są zawodne.
@@AgataStrzyzewska Agata widać ,że nasze drogi są inne i ja modląc się na różańcu jak i wielu świętych i uczestnicząć w sakramentach kościoła doświadczam tego ,że właśnie różaniec jest bronią przeciw złu. Sam różaniec jest całą Ewangelią i poszczególne tajemnice o niej mówią. Dodam ,że Diabeł posługiwał się słowem z Pisma Świętego na pustyni. Posługiwanie tylko się słowem Bożym to za mało. Zalecam rózaniec, który prowadzi do prawdy i zjednoczenia nas z Bogiem w miłości. W każdym objawieniu Matka Boża zachęca do odmawiania różańca.Jak się modlisz na różańcu to nie ma strachu przed demonami. To są stworzenia a Bóg jest nad wszystkim i jest kochającym nas Ojcem dlatego nie pozwoli nikogo skrzywdzić,kto się do Niego ucieka.
Z Panem Bogiem
@@arturantoni9196 Skąd wziął się różaniec?
@@bozenagainska6926 Witam ,w najbliższym czasie zrobię filmik o różańcu i podeślę ci linka. Pozdrawiam
@@AgataStrzyzewska Ależ Różaniec w większości składa się ze Słowa Bożego. Modlitwa 'Ojcze nasz" to Słowo Boże, Pozdrowienie Anielskie (Zdrowaś Mario) - pierwsza część to też Słowo Boże. Poza tym, przy optymalnym odmawianiu Różańca winno się przed każdą tajemnicą przeczytać i rozważyć fragment Ewangelii opowiadający o danym wydarzeniu lub odnoszący się duchowo/teologicznie do danej rozważanej tajemnicy. Tak więc Różaniec jest przepojony Pismem Świętym.
Jeśli chodzi o obecność Żywego Boga - wielu mistyków, świętych, egzorcystów pisało i mówiło, że tam gdzie z wiarą jest odmawiany Różaniec jest obecna Najświętsza Maria Panna - a tam gdzie Ona jest obecna, zawsze jest obecny Jej Syn, a tam gdzie jest Jezus jest zawsze i Ojciec i Duch Święty.
Samo Słowo Boże też nie zawsze wystarczy - sam Jezus mówił, że niektóre duchy można wyrzucić tylko modlitwą i postem.
❤️❤️❤️💕💕💕😘😘😘🌹💐
💟
Agatko, super seria, wierzę że to prowadzenie Ducha Świetego. Walka toczy się zawsze w naszym umyśle i tylko obecność DŚ jest w stanie doprowadzić nas do zwycięstwa nad mocami ciemności. Wczoraj czytałam ten sam fragment który przytoczyłaś przy okazji słuchania nauczania Billa Johnsona „Walka wg ducha” sprzed 6 lat ale jak bardzo aktualne w obecnych czasach. Polecam jeśli jeszcze nie miałaś okazji posłuchać.
Jak pomóc bliskiej mi osobie, która dała ogromne przyzwolenie diabłu? Co zrobić jeśli ona nie chce sobie pomóc? Mam wrażenie, że prawie wszystkie drzwi dla Boga są pozamykane u tej osoby 😓 Ona nawet nie widzi zła w podstawowych złych czynach nawet dla pogan... Uważa się za nieomylną i nie liczy się z nakazami Boga i ludzi. Wierzy, widziała Boga gdy prawie nie straciła życia, ale zachowuje na prawdę źle 😓
Modlić się o nią. Nic nie zrobisz na siłę. Nie pomożesz komuś wbrew jego woli. Módl się z wiara i czekaj na Boże działanie.
@@AgataStrzyzewska dzięki ❤️
Magdaleno, zakładam, że trwasz w Jezusie Chrystusie jako twoim Panu.
W 1-szym roku po moim nawróceniu Pan mówił do mnie o darze wiary, opisanym w 2 Tym 2/24-6 podczas czuwania nocnego, gdy jako Kościół szukaliśmy Jego pomocy dla osób, które były w potrzebach duchowych.
Przyjąłem ten dar, gdyż chciałem pomagać, a nie miałem wiary, która byłaby owocem mojego trwania w Chrystusie.
Pewnej cierpiącej, starszej kobiecie starałem się pomóc, bo Pan pokazał mi, że ona jest w sidłach duchowych.
Mając przekonanie, że Chrystus doprowadzi ją do wyzwolenia się z tych sideł, nie wyznaczałem sobie przez jaki czas będę angażować się.
Gotowy byłem wierzyć Bogu, aż ona podda się Jemu i wyzwoli się spod kontroli diabła, bez narzucania moich warunków.
Po 10-ciu latach tak się stało; ona osiągnęła pewność Zbawienia w Chrystusie.
Okazało się, że podczas 2-giej wojny światowej ukrywała uciekinierów w Oświęcimiu, karmiła ich, przebrała i wypuszczała, aby wtedy uciekli, gdy patrole zaniechały poszukiwań.
Pracowała na stołówce, gdzie 2 tysiące oficerów żywiło się, więc brała żywność i zniszczoną odzież i u Niemki w magazynie odzieży wymieniała na odzież niezniszczoną.
Po wojnie też kochała ludzi i pracowała jako kurator sądowy dla dzieci z sercem społecznika.
Chrystus nie zapomniał i odpłacił jej pewnością Zbawienia, gdyż ratowała Żydów i z innych narodowości, aby nie zginęli w obozie koncentracyjnym.
Bóg nie zapomina okazywanego miłosierdzia.
Diabeł mocno potrafi usidlić właśnie tych kochających.
Do tego daru dokładamy czas i podobnie jak rodzice patrzymy na ludzi i Bożymi oczyma miłości bezwarunkowej widzimy ich już wolnych w Chrystusie, wyzwolonych z sideł diabła.
Wiara potrzebna jest nam, aby nie zrezygnować
z cierpliwego zachęcania ich do odrzucenia tego, co mówi wróg i przyjęcia obietnic, które mówi Bóg.
Nauczyłem się milczeć i nie wywierać presji, gdy wróg wywierał presję na nią.
Gdy czasowy atak mijał i rozpoznawałem to mogłem dalej budować jej rozeznanie duchowe.
Magda, staniesz się matką w Chrystusie.
Pozdrawiam cię w Panu, kostekzr62@gmail.com
@@kostek1854 co masz na myśli, że stanę się matką w Chrystusie? Z Panem Bogiem. 🙂
@@magdalenabednarska6895 Magdaleno, myślę, że twoje pytanie, co zrobić, aby pomóc bliskiej ci osobie, świadczy o tym, co masz w twoim sercu.
Chociaż po ludzku nie widać możliwości, jak pomóc, to nie potrafisz się pogodzić z takim stanem rzeczy.
Bóg wyjdzie naprzeciw potrzebie twojego serca, pokaże ci jego możliwości pomocy dla dla tej osoby.
Przeżywałem podobnie jak ty, myślałem, że jeśli nic nie zrobię, to ona zginie (wcześniej wspomniałem o starszej kobiecie).
Wiele ludzi po pewnym czasie w końcu opuszczało ręce, nawet duszpasterze w tym pomaganiu.
Dziś wiem, że istnieje różnica pomiędzy opętaniem i usideleniem.
Inaczej prowadzi się ludzi do uwolnienia z opętania, a z sideł diabła sami się wyzwalają.
Ludzi usidlonych zachęcam i łagodnie reaguje na ich reakcje.
Gdy minie czasowy wpływ diabła na nich, dopiero wtedy można wpłynąć.
W przeciwnym razie czują się naciskani z dwóch stron i nie są w stanie to znieść.
Abyś pomogła ty otrzymasz wiarę od Boga, że się to powiedzie.
Do czasu, gdy ta osoba nie podda się Bogu przez jej wiarę w Boga, ty będziesz wierzyła przed Bogiem za nią, jako matka w Chrystusie.
Przez wiarę widzieć będziesz ją wolną, choć fizycznie pozostaje w królestwie ciemności.
Przekonanie, które masz w sercu, Bóg będzie wzmacniał.
Pytaj się Boga, jak masz postąpić z tym przekonaniem?
Upewnij się, że pochodzi ono od Boga, a nie z ciebie!
Ta pewność musi być wprost proporcjonalna do siły przeciwności, z jakimi przyjdzie ci się zmierzyć.
Jego uwagę przyciągać będą: pokój, łagodność i nadzieja, które ty będziesz mieć od Boga, w sytuacjach po ludzku bez wyjścia.
On zobaczy różnicę pomiędzy działaniem Boga i działaniem wroga jego duszy.
Czytamy pozdrowienia apostoła Pawła w liście do Rzymian 16/13 ... pozdrówcie matkę jego( Rufa), która jest moją matką. (W Biblii Tys. najlepiej to przetłmaczyli)
Wszyscy wierzący bali się Saula z Tarsu. Dz 8/1-3
Wierzę, że do serca tej bezimiennej matki, Chrystus włożył wiarę i wymodliła nowe narodziny dla prześladowcy kościoła.
Jej mąż, Szymon z Cyreny, zaniósł krzyż zamiast Jezusa, na miejsce ukrzyżowania, gdzie narodził się na nowo, a także bezimienny łotr, setnik i Nikodem. Łk 23/26
Ona, matka Rufa była matką, która urodziła w Chrystusie Saula z Tarsu, jako Boże dziecko.
Później Paweł, jako matka w Chrystusie urodzil przez ewangelię zbór w Koryncie. 1Kor 4/15
Onezyma urodził w więzieniu. Fil 1/10
Znowu rodził zbór w Galacji.
Gal 4/19
Jezus uczył o Ojcu w niebie, a na ziemi są jego bracia i siostry i matki. Mt 12/46-50.
Magda, prześlę mój numer telefonu do siostry Agaty, gdybyś potrzebowała, ona zadzwoni do mnie i poda tobie.
Modlimy się o ciebie i o tą osobę, której imienia nie chcesz publicznie wymieniać.
kostekzr62@gmail.com
Regularna spowiedź, Eucharystia, Różaniec, Słowo Boże - i rogata łajza nie ma szans.
Ten fragment który przytoczyła Agata nie mówi o spowiedzi i różańcu. Diabeł się takich rzeczy nie boi bo są to religijne rytuały które nie robią na nim wrażenia. Tylko słowo Boże i ogłaszanie prawd Bożych może zmienić duchowa atmosferę/ wpływ w Twoim życiu. Zachęcam do głębszego zapoznania się ze słowem.
@@agnieszkawalewander Jeśli ktoś idzie z Jezusem, Jego naśladuje, a modli się szczerze i jest to np. wg różańca to nie jest to żaden rytuał - tylko modlitwa. Może nie wrzucjamy wszystkich do jednego worka. Jeśli natomiast ktoś traktuje to jako "odklepać modlitwę" czy oczyszczanie się z zgrzechów jako "odbębnić spowiedź" to faktycznie będzie to pustym rytuałem, który szatan wykorzysta na swoją korzyść. I w sercu i w życiu ma być podążanie za Jezusem. Słowo Boże też może być przez niektórych czytane jako "odbębnić swoje" i wtedy też diabeł wykorzysta to na swoją korzyść. Bo nie raz człowiek zna super Pismo i arguemntów z niego używa, ale jego życie jest pełne pychy i zła...szatan też zna świetnie Pismo Święte i potrafi się nim posługiwać jeśli tylko znajdzie miejsce w naszym sercu, które nie jest Panu poddane.
Pierwsi uczniowie Pana Jezusa nie spowiadali się księdzu ,nie modlili się na różańcu i nie znali eucharystii
@@bozenagainska6926 na różańcu pierwsi chrześcijanie się nie modlili - ale to nie znaczy, że nie jest doskonałym narzędziem w walce duchowej. Jeśli chodzi o spowiedź - wierzymy że istniała od początku, choć miała formę publicznego wyznania grzechów przed biskupem, odbyciem pokuty i dopiero później otrzymania rozgrzeszenia.
Natomiast mogę zapytać na czym opierasz swoje przekonanie, że pierwsi chrześcijanie nie znali Eucharystii?
Ponieważ jestem przekonany, że znali i że była od samego początku centrum ich życia (i myślę, że da się to łatwo udowodnić), ale z chęcią wysłucham najpierw skąd przekonanie, że pierwsi chrześcijanie Eucharystii nie znali.
@@bozenagainska6926 nie znali Eucharystii?
"A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje». Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: «Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów."
"Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata (...) Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. "
"Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest udziałem we Krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? (...) Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.
Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije."
Nie wspominając o typach Eucharystii w Starym Testamencie - książki o tym są całe..
I nie wspominając o pismach pierwszych chrześcijan z 2-4 wieku: co jak co, ale Eucharystię to oni znali...
Większość chrześcijan jest niestety nieświadoma tego i to jest dla mnie niepojęte
Jakoś nie rozumiem czemu ukrzyżowanie to sprawka szatana? Przecież Bog chciał żeby Jezus został ukrzyżowany.
Czy jesteście świadomi tego, że istnieje więcej niż tylko nasz wymiar? Paweł mówi w swoich listach o długości, szerokości, wysokości i głębokości. OK...
Z doświadczenia wiemy, że istnieje zarówno wymiar fizyczny, jak i wymiar duchowy, i jako wierzący możemy, mamy prawo poruszać się w obu. Okultyści aż nazbyt dobrze wiedzą, że te wymiary istnieją i aż nazbyt dobrze potrafią nie tylko się w nich poruszać, ale i wykorzystywać do tego, by dręczyć swoje ofiary samemu będąc niezauważonym. Dobrze jest zdawać sobie z tego sprawę.
Jeśli raz otworzyłaś/otworzyłeś się na siły Ciemności to one roszczą sobie do Ciebie prawo, nawet jeśli już uznałaś Jezusa swoim Panem.
Istnieje jakaś ludzka teoria, że chrześcijanina diabeł nie może dotknąć. Rozumowanie ludzi, którzy w to wierzą wychodzi z założenia, że tam, gdzie mieszka Duch Święty, duch demoniczny przebywać nie może. Co jednak, jeśli Duch Boży mieszka w alter ego, a wszystkie pozostałe częśći duszy, a nawet podczęści duszy siedzą nadal w więzieniu traum?
Już sama psychologia mówi nam o czymś takim jak DIS. Rozszczepienie jaśni, kilka osobowości, alter ego i części duszy. Pojęcia psychologii znane. I zjawisko jak najbardziej w świecie duchowym obecne. Rzadko kto, kto w dzieciństwie czy młodości przeżył traumę/traumy ( był wykorzystywany, poniżany, nad kim się znęcano lub zmuszano do okropnych rzeczy, kto uczestniczył w okultystycznych rytuałach itp.) NIE MA duszy rozszczepionej. Nie da się być satanistą, spirytystą, okultystą, wróżką i odprawiać zaklęć czy mordować z zimną krwią BEZ rozszczepienia duszy. Taka osoba może się nawrócić, szczerze i świadomie i NADAL być dręczona. Okultyści potrafią porwać tę część duszy, która jest jeszcze nieuzdrowiona, poraniona, odrzucona, straumatyzowana i znęcać się nad nią. Czasem doświadczasz tego jako snu. Nie, nie jest to sen. To są Twoje przeżycia, bardzo realne, ale w INNYM WYMIARZE.
Nowe narodzenie daje Ci moc i ochronę nad Twoimi oprawcami. No ale nowe narodzenie to nie tylko wyznanie Jezusa Panem :) Demony też wyznają, że góruje On nad nimi, że ma wyższy autorytet, że jest Panem. I co z tego?
To nie czyni z Ciebie jeszcze Dziecka Bożego. Nowe narodzenie to porzucenie, całkowite, WSZYSTKIEGO, co jest grzechem. Również - co BAAAARDZO WAŻNE!!! - nieakceptacji samego siebie. To, co w sobie odrzucasz, jakaś część Ciebie, której nie kochasz, zostanie wykorzystana z wielką chęcią przez Nieprzyjaciela. I tam Cię będzie dręczył.
Dalej, to pogrzebanie grzechu, dawnego sposobu życia w wodach chrztu. Chrzest jest NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW. Bez chrztu NIE SĄ CI ONE ODPUSZCZONE!!!
Jeśli się w Jezusa nie zanurzasz, jeśli z Nim nie zmartwychwstajesz, nadal jesteś "starym człowiekiem". Dlatego tak ważnym jest, by przyjąć chrzest OD RAZU, gdy się nawracasz. A wtedy otrzymujesz Ducha Świętego, który daje Ci nie tylko moc nad Nieprzyjacielem, ale i obdarza wszystkim, czego potrzebujesz, by prowadzić życie Dziecka Bożego, by żyć w wolności. On Ci też pokaże rozszczepioną duszę (jeśli taką masz) i pokazę sposób, w jaki tę duszę zintegrować, scalić. I wcale nie jest to terapia psychologiczna.
Dziękuję ❤🙏
❤