Kiedyś Polskie szybowce były bardzo cenione na świecie. Były eksportowane do wielu krajów na różnych kontynentach. Na Piratach do dziś szkolą sie młodzi piloci, a i Bociany latają do dnia dzisiejszego. Dziś za to jesteśmy potentatem w produkcji pieczarek
Ciekawe jak długo te bzdury o zakazywaniu przez bolszewików wszystkiego będą powtarzane. Problem nie leżał w bolszewikach z ZSRR, tylko wynikał w ogóle z systemu socjalistycznego, który de facto skazywał kraj na izolację. Nie ma kraju na świecie, który byłby samowystarczalny w dziedzinie techniki, zawsze musi być jakaś wymiana myśli, dostęp do technologii czy badań naukowych naukowców z innych krajów. Samemu to można wymyśleć co najwyżej coś takiego jak samochód osobowy Syrena. Polska była totalnie odcięta od światowej myśli technicznej, wymiana naukowa z zachodnim światem była wręcz symboliczna i w sumie nie miała aspektu współpracy, a raczej to były kontakty...towarzyskie. Byliśmy totalnie odcięci od nowoczesnych technologii czy światowych badań naukowych, a to, by nic nowoczesnego nie dostało się do krajów zależnych od ZSRR to dbała taka "instytucja" jak COCOM, która na swoją listę zakazanych technologii, które oficjalnie nie mogły być eksportowane do Demoludów, wpisała nawet ośmiobitowy mikrokomputer domowy Amstrad Schneider CPC 464! Bez dostępu do światowych badań naukowych, bez dostępu do nowoczesnej nauki i technologii, to już nie ma znaczenia czy ktoś coś zakaże czy pozwoli! Same chęci w temacie techniki nic nie dają. Chęci to są dobre przy postanowieniach noworocznych a nie w przemyśle. My od początku lat 70'tych bazowaliśmy na zachodnich technologiach zakupionych z gierkowskiej pożyczki. Wbrew temu co głoszą niektórzy z was, to były technologie nienowoczesne, materiałochłonne, energochłonne, roboczogodzinochłonne. W sumie te technologie były powodem totalnej klapy eksportowej, bo rzeczy wyprodukowane w oparciu o te nienowoczesne zachodni8e technologie były po prostu mało konkurencyjne na rynkach zachodnich, a sprzedawały się tylko dzięki dumpingowej cenie. To i tak była rewolucja, bo to zakupy tychże technologii, od 1945 do 1979 roku bazowaliśmy na technologiach zakupionych od ZSRR, a które w zasadzie pamiętały jeszcze lata 30'ste. Przemysł, nauka, i inżynieria gomułkowska lat 60'tych to istny europejski skansen. Po zakupie tych "nowoczesnych" technologii z pożyczki gierkowskiej, w zasadzie polska myśl techniczna, aż do końca dekady lat 80'tej, kręciła się w temacie przerabiania tych technologii na nasze możliwości operacyjne, nie tylko związane z produkcją ale również z inżynierią czy nauką. Własnych autorskich opracowań mieliśmy tyle, co kot napłakał! I nie dlatego że ZSRR czegoś zakazywało, ale dlatego że nie było fizycznych możliwości, bez dostępu do nowoczesnych technologii, bez dostępu do nowoczesnej nauki i inżynierii, opracowania czegoś sensownego. Na temat wielu wyrobów powstały prawdziwe mity. Takimi mitami obrosły między innymi prezentowane w materiale filmowych szybowce, jak i samoloty np. Kruk czy Wilga. Czy wy naprawdę uważacie, że Zachód dysponujący bardzo doświadczoną kadrą inżynierską, wieloletnimi badaniami naukowymi, super nowoczesnymi technologiami, nie był w stanie wyprodukować lepszych szybowców czy tych wymienionych samolotów? Oczywiście że tak! Nasze wyroby, jakie by nie były, były daleko w tyle za podobnymi zachodnimi wyrobami. Naszym atutem było to, że były w miarę dobre i tanie, przede wszystkim tanie! Jak kształtował się eksport tych super kultowych najlepszych na świecie rzeczy? Głównie takie "rozwinięte" kraje jak Argentyna, Chile, Boliwia, Peru, Pakistan, itp. Na Zachód szły pojedyncze sztuki. To samo było ze śmigłowcami Sokół. Te bzdury o tym, że ZSRR czegokolwiek nam zakazywał to łatwo obalić, i to na logikę. ZSRR z natury był zamknięty na światowe technologie, oni musieli radzić sobie sami. To w ZSRR był straszny problem, dokładnie taki sam jak dziś, kiedy przez wojnę z Ukrainą Rosja jest pozbawiona nowoczesnych światowych technologii i nie ma dostępu do światowej nauki, mówiąc kolokwialnie. Od 1945 do 1989 roku ZSRR wywoziło z krajów demokracji ludowej praktycznie wszystko, co te kraje były w stanie wyprodukować czy w ogóle inżynieryjnie opracować, bo drenaż gospodarek Demoludów polegał również na kradzieży przez ZSRR myśli naukowej. ZSRR byłoby wręcz na rękę, żeby w Demoludach coś sensownego powstało, by nożna to było po prostu zabrać i wdrożyć u siebie w ZSRR. ZSRR traktował kraje socjalistyczne jak swoje Republiki Rad, więc nie był zainteresowany by te "republiki" były tylko zbiorowiskiem mieszkańców i ziemi ornej. Nie bez powodu ZSRR dał zielone światło na zaciągnięcie pożyczek z Banku Światowego przez kilka krajów socjalistycznych (pożyczkę, która doprowadziła do bankructwa państwa zaciągnęła także np. Jugosławia). W ten sposób ZSRR chciało pozyskać nowoczesne jak na warunki socjalizmu technologie. Samo z oczywistych powodów zakupić ich nie mogło. Samemu natomiast wszystko opracować w de facto zamkniętym kraju nie można było, i technologia, nauka, inżynieria, w wykonaniu radzieckim była jaka była, czyli była nędza z rozpaczą. ZSRR byłoby nawet na rękę gdyby w krajach socjalistycznych, będących nieoficjalnymi republikami radzieckimi, coś sensownego powstawało.
@@NecrosDeus Dużo się Pan/Pani przy tej analizie "naprodukowało". Nie wnikam czy z głupoty, chorego sentymentu czy za profity. Zaprzeczając przy okazji własnym wywodom, bo w końcu przez bolszewików ten system socjalistyczny czy przez Aborygenów? Mógłbym stworzyć dla Pani/Pana listę setek rzeczy z dziedziny techniki i technologii, których polskimi rękami gremium KPZR zabroniło w Polsce wdrażać lub rozwijać. Oczywiście taka usługa odpłatnie. Nie kwestionuje przy tym wpływu samego ustroju na innowacyjność.
@@Billy1313LA "Mógłbym stworzyć dla Pani/Pana listę setek rzeczy z dziedziny techniki i technologii, których polskimi rękami gremium KPZR zabroniło w Polsce wdrażać lub rozwijać. Oczywiście taka usługa odpłatnie". Bardzo ciekawe jest ostatnie zdanie. W sumie miałem zamiar poprosić o wymienienie chociażby kilku tych rzeczy, które partyjne gremium zabroniło wdrażać. No ale jeżeli trzeba za tę "wiedzę" płacić, to w tym momencie dyskusję można zakończyć, powtarzaj sobie dalej te wymyślone, często powtarzane przez takich jak ty bzdury. Niemniej mój komentarz na marne nie poszedł, może kilka osób się zreflektuje i przestanie te dyrdymały powtarzać, ośmieszając się tym samym w towarzystwie. Teorie spiskowe są dobre, ale w dyskusjach na korytarzach w Tworkach czy Choroszczy, w codziennym życiu zdecydowanie są śmieszne. Wiesz o tym, że tekstem "wiem ale powiem jak mi zapłacą", to zrobiłeś z siebie...tu nie napiszę bo jeszcze YT mnie zablokuje. Ale napisać, że śmieszny jesteś to jak najbardziej można.
@@NecrosDeus Rozmowa z rooskimi trollami to nie jest mój fetysz, więc krótko - usługa jest odpłatna nie ze względu na tajemną wiedzę, bo jest ona powszechna znana i łatwa do zweryfikowania, ale ze względu na mój poświęcony czas.
@@Billy1313LA No to baw się dobrze w swoim wyimaginowanym świecie. I dobra rada. Zostań w tym swoim świecie teorii spiskowych, nie wypisuj głupot w świecie rzeczywistym. Co do tej tajemnej czy nietajemnej wiedzy, łatwej do zweryfikowania. Od czasu do czasu owszem, ktoś smaruje jakieś idiotyczne przykłady, ale bzdurność tych wypocin można w mig wychwycić, wystarczy podstawowa wiedza lub dostęp do Netu. Bzdury o zakazywaniu wszystkiego przez bolszewików są często wypisywane, tak samo zresztą jak wiele innych bzdur. Prawda niestety jest brutalna i całkowicie burzy wizje co niektórych o Polsce będącej super potęgą we wszystkim, tylko niestety, na drodze stanęli bolszewicy z ZSRR. My Polscy mamy całkowicie patologiczne mniemanie o sobie, jako jakiegoś wybranego narodu, na dodatek stojącego ponad wszystkimi. I może dlatego wszyscy się z nas śmieją. Cóż. Podanie jakiś przykładów to dyskusja, stanowisko - wiem, ale nie powiem, bo szkoda mi czasu, to albo jest psychiczne, albo jest się jakimś trollem piszącym by pisać. W sumie szkoda, bo zdementowałem już kupę podobnych bredni, kilka osób mi nawet podziękowało. Ci, co zaczynali dyskusję, niestety, dalej w tym tkwią, bo jakby tę wiedzę przyjęli na klatę, to momentalnie burzy się ich dotychczasowe życie, nastaje wielka pustka. Wiedza niestety jest zagrożeniem dla takich ludzi. Wiem, ale nie powiem - śmieszny jesteś.
dobry niepowtarzalny glos
Brak mi w kinach PKF i filmów krótkometrażowych .Teraz mamy ok 40 min reklam i dopiero film .
źćn
ď
Trzy miechy wtedy miałem.
A one takie jajca robiły.
czasy slusznie minione
Hernandez Christopher Lopez Sharon Wilson Daniel
Polacy szybowce inni Concorde,Jumbo jety i tak zostalo
Ah ta dobra stara Konarska
Kiedyś Polskie szybowce były bardzo cenione na świecie. Były eksportowane do wielu krajów na różnych kontynentach. Na Piratach do dziś szkolą sie młodzi piloci, a i Bociany latają do dnia dzisiejszego. Dziś za to jesteśmy potentatem w produkcji pieczarek
Nic nie można było zrobić pod butem bolszewików. Teraz 50 lat za późno na wejście na światowe rynki z czymkolwiek
Ciekawe jak długo te bzdury o zakazywaniu przez bolszewików wszystkiego będą powtarzane. Problem nie leżał w bolszewikach z ZSRR, tylko wynikał w ogóle z systemu socjalistycznego, który de facto skazywał kraj na izolację. Nie ma kraju na świecie, który byłby samowystarczalny w dziedzinie techniki, zawsze musi być jakaś wymiana myśli, dostęp do technologii czy badań naukowych naukowców z innych krajów. Samemu to można wymyśleć co najwyżej coś takiego jak samochód osobowy Syrena. Polska była totalnie odcięta od światowej myśli technicznej, wymiana naukowa z zachodnim światem była wręcz symboliczna i w sumie nie miała aspektu współpracy, a raczej to były kontakty...towarzyskie. Byliśmy totalnie odcięci od nowoczesnych technologii czy światowych badań naukowych, a to, by nic nowoczesnego nie dostało się do krajów zależnych od ZSRR to dbała taka "instytucja" jak COCOM, która na swoją listę zakazanych technologii, które oficjalnie nie mogły być eksportowane do Demoludów, wpisała nawet ośmiobitowy mikrokomputer domowy Amstrad Schneider CPC 464! Bez dostępu do światowych badań naukowych, bez dostępu do nowoczesnej nauki i technologii, to już nie ma znaczenia czy ktoś coś zakaże czy pozwoli! Same chęci w temacie techniki nic nie dają. Chęci to są dobre przy postanowieniach noworocznych a nie w przemyśle. My od początku lat 70'tych bazowaliśmy na zachodnich technologiach zakupionych z gierkowskiej pożyczki. Wbrew temu co głoszą niektórzy z was, to były technologie nienowoczesne, materiałochłonne, energochłonne, roboczogodzinochłonne. W sumie te technologie były powodem totalnej klapy eksportowej, bo rzeczy wyprodukowane w oparciu o te nienowoczesne zachodni8e technologie były po prostu mało konkurencyjne na rynkach zachodnich, a sprzedawały się tylko dzięki dumpingowej cenie. To i tak była rewolucja, bo to zakupy tychże technologii, od 1945 do 1979 roku bazowaliśmy na technologiach zakupionych od ZSRR, a które w zasadzie pamiętały jeszcze lata 30'ste. Przemysł, nauka, i inżynieria gomułkowska lat 60'tych to istny europejski skansen. Po zakupie tych "nowoczesnych" technologii z pożyczki gierkowskiej, w zasadzie polska myśl techniczna, aż do końca dekady lat 80'tej, kręciła się w temacie przerabiania tych technologii na nasze możliwości operacyjne, nie tylko związane z produkcją ale również z inżynierią czy nauką. Własnych autorskich opracowań mieliśmy tyle, co kot napłakał! I nie dlatego że ZSRR czegoś zakazywało, ale dlatego że nie było fizycznych możliwości, bez dostępu do nowoczesnych technologii, bez dostępu do nowoczesnej nauki i inżynierii, opracowania czegoś sensownego. Na temat wielu wyrobów powstały prawdziwe mity. Takimi mitami obrosły między innymi prezentowane w materiale filmowych szybowce, jak i samoloty np. Kruk czy Wilga. Czy wy naprawdę uważacie, że Zachód dysponujący bardzo doświadczoną kadrą inżynierską, wieloletnimi badaniami naukowymi, super nowoczesnymi technologiami, nie był w stanie wyprodukować lepszych szybowców czy tych wymienionych samolotów? Oczywiście że tak! Nasze wyroby, jakie by nie były, były daleko w tyle za podobnymi zachodnimi wyrobami. Naszym atutem było to, że były w miarę dobre i tanie, przede wszystkim tanie! Jak kształtował się eksport tych super kultowych najlepszych na świecie rzeczy? Głównie takie "rozwinięte" kraje jak Argentyna, Chile, Boliwia, Peru, Pakistan, itp. Na Zachód szły pojedyncze sztuki. To samo było ze śmigłowcami Sokół. Te bzdury o tym, że ZSRR czegokolwiek nam zakazywał to łatwo obalić, i to na logikę. ZSRR z natury był zamknięty na światowe technologie, oni musieli radzić sobie sami. To w ZSRR był straszny problem, dokładnie taki sam jak dziś, kiedy przez wojnę z Ukrainą Rosja jest pozbawiona nowoczesnych światowych technologii i nie ma dostępu do światowej nauki, mówiąc kolokwialnie. Od 1945 do 1989 roku ZSRR wywoziło z krajów demokracji ludowej praktycznie wszystko, co te kraje były w stanie wyprodukować czy w ogóle inżynieryjnie opracować, bo drenaż gospodarek Demoludów polegał również na kradzieży przez ZSRR myśli naukowej. ZSRR byłoby wręcz na rękę, żeby w Demoludach coś sensownego powstało, by nożna to było po prostu zabrać i wdrożyć u siebie w ZSRR. ZSRR traktował kraje socjalistyczne jak swoje Republiki Rad, więc nie był zainteresowany by te "republiki" były tylko zbiorowiskiem mieszkańców i ziemi ornej. Nie bez powodu ZSRR dał zielone światło na zaciągnięcie pożyczek z Banku Światowego przez kilka krajów socjalistycznych (pożyczkę, która doprowadziła do bankructwa państwa zaciągnęła także np. Jugosławia). W ten sposób ZSRR chciało pozyskać nowoczesne jak na warunki socjalizmu technologie. Samo z oczywistych powodów zakupić ich nie mogło. Samemu natomiast wszystko opracować w de facto zamkniętym kraju nie można było, i technologia, nauka, inżynieria, w wykonaniu radzieckim była jaka była, czyli była nędza z rozpaczą. ZSRR byłoby nawet na rękę gdyby w krajach socjalistycznych, będących nieoficjalnymi republikami radzieckimi, coś sensownego powstawało.
@@NecrosDeus Dużo się Pan/Pani przy tej analizie "naprodukowało". Nie wnikam czy z głupoty, chorego sentymentu czy za profity. Zaprzeczając przy okazji własnym wywodom, bo w końcu przez bolszewików ten system socjalistyczny czy przez Aborygenów? Mógłbym stworzyć dla Pani/Pana listę setek rzeczy z dziedziny techniki i technologii, których polskimi rękami gremium KPZR zabroniło w Polsce wdrażać lub rozwijać. Oczywiście taka usługa odpłatnie. Nie kwestionuje przy tym wpływu samego ustroju na innowacyjność.
@@Billy1313LA "Mógłbym stworzyć dla Pani/Pana listę setek rzeczy z dziedziny techniki i technologii, których polskimi rękami gremium KPZR zabroniło w Polsce wdrażać lub rozwijać. Oczywiście taka usługa odpłatnie". Bardzo ciekawe jest ostatnie zdanie. W sumie miałem zamiar poprosić o wymienienie chociażby kilku tych rzeczy, które partyjne gremium zabroniło wdrażać. No ale jeżeli trzeba za tę "wiedzę" płacić, to w tym momencie dyskusję można zakończyć, powtarzaj sobie dalej te wymyślone, często powtarzane przez takich jak ty bzdury. Niemniej mój komentarz na marne nie poszedł, może kilka osób się zreflektuje i przestanie te dyrdymały powtarzać, ośmieszając się tym samym w towarzystwie. Teorie spiskowe są dobre, ale w dyskusjach na korytarzach w Tworkach czy Choroszczy, w codziennym życiu zdecydowanie są śmieszne. Wiesz o tym, że tekstem "wiem ale powiem jak mi zapłacą", to zrobiłeś z siebie...tu nie napiszę bo jeszcze YT mnie zablokuje. Ale napisać, że śmieszny jesteś to jak najbardziej można.
@@NecrosDeus Rozmowa z rooskimi trollami to nie jest mój fetysz, więc krótko - usługa jest odpłatna nie ze względu na tajemną wiedzę, bo jest ona powszechna znana i łatwa do zweryfikowania, ale ze względu na mój poświęcony czas.
@@Billy1313LA No to baw się dobrze w swoim wyimaginowanym świecie. I dobra rada. Zostań w tym swoim świecie teorii spiskowych, nie wypisuj głupot w świecie rzeczywistym. Co do tej tajemnej czy nietajemnej wiedzy, łatwej do zweryfikowania. Od czasu do czasu owszem, ktoś smaruje jakieś idiotyczne przykłady, ale bzdurność tych wypocin można w mig wychwycić, wystarczy podstawowa wiedza lub dostęp do Netu. Bzdury o zakazywaniu wszystkiego przez bolszewików są często wypisywane, tak samo zresztą jak wiele innych bzdur. Prawda niestety jest brutalna i całkowicie burzy wizje co niektórych o Polsce będącej super potęgą we wszystkim, tylko niestety, na drodze stanęli bolszewicy z ZSRR. My Polscy mamy całkowicie patologiczne mniemanie o sobie, jako jakiegoś wybranego narodu, na dodatek stojącego ponad wszystkimi. I może dlatego wszyscy się z nas śmieją. Cóż. Podanie jakiś przykładów to dyskusja, stanowisko - wiem, ale nie powiem, bo szkoda mi czasu, to albo jest psychiczne, albo jest się jakimś trollem piszącym by pisać. W sumie szkoda, bo zdementowałem już kupę podobnych bredni, kilka osób mi nawet podziękowało. Ci, co zaczynali dyskusję, niestety, dalej w tym tkwią, bo jakby tę wiedzę przyjęli na klatę, to momentalnie burzy się ich dotychczasowe życie, nastaje wielka pustka. Wiedza niestety jest zagrożeniem dla takich ludzi. Wiem, ale nie powiem - śmieszny jesteś.