Hej, hej! To materiał na kolejny wpis, jeśli nie na kolejny odcinek :D Metryki, których używałam ostatnio, to częstotliwość wizyt i świadomość tego, że style guide w ogóle istnieje i gdzie można go znaleźć. Wchodzimy też na temat design systemów: jeśli style guide jest jego częścią, to może zawierać wzorce treściowe, choćby wzorce dla empty states. Wtedy mierzymy ich "adoption" w produkcie. Pytaj śmiało, jeśli chcesz coś z tego rozwinąć!
Monitorowanie zwykle będzie się odbywać pośrednio. Sprawdzanie „wprost” jest trudne ze względu na liczbę i naturę zapisów. Wytyczne w księdze stylu to nie są komponenty (w dużej mierze), które da się policzyć we wdrożeniu. Jednak są to konkretne zasady. Część wyłapiesz dzięki heurystykom, które sobie stworzysz na potrzeby review przed publikacją. Część niespójności np. terminologicznej mogą wyłapać tzw. lintery (narzędzia do sprawdzania poprawności). Z ich działania będziesz mieć raporty i wgląd w najczęstsze błędy. Tego typu narzędzia wymagają trochę wysiłku, bo nawet jeśli jest coś, co algorytmicznie pozwala sprawdzać spójność tekstu z księgą stylu, to włączenie tego w proces „wydawniczy” to już inna bajka. A Ty jak byś do tego podszedł? 😋
@@waleksander A jeśli w DS masz wzorce treściowe - jak pisze Kalina - to może dałoby się policzyć ile w danym sprincie zastosowano tych wzorców vs. ile komponentów, do których pasują te wzorce (np. empty states) wyprodukowano? Ja sam podszedłbym tak: skoro mamy księgę, to dzięki niej chcemy osiągnąć X w czasie Y i zakresie Z. Jeśli tak się dzieje, księga działa - a więc jest używana. Ma to sens?
@@jestempiotrek powiedziałabym, że z grubsza tak, ale nie ograniczałabym się do tej metryki - spojrzałabym też, w jakich sytuacjach najczęściej się z niej korzysta, czego brakuje, jakie pytania zostają bez odpowiedzi :)
Jak monitorujecie/monitorowalibyście, czy i jak style guide jest używany i czy spełnia swoje cele?
Hej, hej! To materiał na kolejny wpis, jeśli nie na kolejny odcinek :D Metryki, których używałam ostatnio, to częstotliwość wizyt i świadomość tego, że style guide w ogóle istnieje i gdzie można go znaleźć. Wchodzimy też na temat design systemów: jeśli style guide jest jego częścią, to może zawierać wzorce treściowe, choćby wzorce dla empty states. Wtedy mierzymy ich "adoption" w produkcie. Pytaj śmiało, jeśli chcesz coś z tego rozwinąć!
Monitorowanie zwykle będzie się odbywać pośrednio. Sprawdzanie „wprost” jest trudne ze względu na liczbę i naturę zapisów. Wytyczne w księdze stylu to nie są komponenty (w dużej mierze), które da się policzyć we wdrożeniu. Jednak są to konkretne zasady. Część wyłapiesz dzięki heurystykom, które sobie stworzysz na potrzeby review przed publikacją. Część niespójności np. terminologicznej mogą wyłapać tzw. lintery (narzędzia do sprawdzania poprawności). Z ich działania będziesz mieć raporty i wgląd w najczęstsze błędy. Tego typu narzędzia wymagają trochę wysiłku, bo nawet jeśli jest coś, co algorytmicznie pozwala sprawdzać spójność tekstu z księgą stylu, to włączenie tego w proces „wydawniczy” to już inna bajka. A Ty jak byś do tego podszedł? 😋
@@kalinatyrkiel3926 Rozważycie taki odcinek? :)
@@waleksander A jeśli w DS masz wzorce treściowe - jak pisze Kalina - to może dałoby się policzyć ile w danym sprincie zastosowano tych wzorców vs. ile komponentów, do których pasują te wzorce (np. empty states) wyprodukowano?
Ja sam podszedłbym tak: skoro mamy księgę, to dzięki niej chcemy osiągnąć X w czasie Y i zakresie Z. Jeśli tak się dzieje, księga działa - a więc jest używana. Ma to sens?
@@jestempiotrek powiedziałabym, że z grubsza tak, ale nie ograniczałabym się do tej metryki - spojrzałabym też, w jakich sytuacjach najczęściej się z niej korzysta, czego brakuje, jakie pytania zostają bez odpowiedzi :)