Tyle, że patrioci redańscy zwyczajnie w nosie mają co stanie się innymi królestwami. Tak to działa. Jak słyszałem nacjonalistów, skinhedow i inny oiowców opowiadających o tym, jak to im pomogą koledzy z Niemiec lub z Czech (bo do niedawna mieli pomagać nawet Ruscy), to mi się śmiać chciało. Ja uważam ,że 1- Gerald miał rację- Emhyr nie ma żadnego powodu po śmierci Radowida, żeby dotrzymywać zawartej potajemnie umowy. Umowy międzynarodowe zawiera się jawnie na forum międzynarodowym (bo wtedy trudno niewywiązanie się jest do trudniejsze, a i tak się zdarza- vide pakt Sapiecha-Briand i słynna dziwna wojna). Poza tym należy je zawierać tak, żeby obu stronom zależało na trzymaniu się umowy- vide EWG lub wstąpienie Polski do UE. 2- Nie bardzo rozumiem czemu śmierć Radowida miałaby oznaczać upadek Redanii. Myślicie, że po śmierci Hitlera np w roku 1941 w styczniu upadła by natychmiast III Rzesza? NIe. Byłaby krótsza lub dłuższa wojna o władzę i ludzie tacy jak Himler zwyczajnie zajęli by miejsce furera. Po śmierci Stalina ZSRR trwało jeszcze 50 lat. Śmierć Radowida byłaby silnym ciosem, ale nie porażką. 3- Rzeczywiście Dikstra mógłby ze swoimi koneksjami i umiejętnościami próbować zastąpić Radowida, ale w tym świecie jednym z warunków bycia silnym władcą zdolnym do prowadzenia dalej wojny świtowej jest możliwość trzymania za kark czarodziejów. Dikstra miałby z tym kłopoty. Czarodzieje mieli na niego masę haków (na tym zasadzała się siła loży), a Zygmunt nie był za bardzo uwielbiany na dworze Radowida od początku (jako były szpieg- vide Beria), więc musiałby ich wykorzystać do przejęcia i utrzymania władzy. Realnie rzadzili by czarodzieje. 4- Przejmując władzę w Redani z jej podległościami Dikstra też nie zamierza przecież wyzwalać "całej reszty"- on chce umocnić Redanię i wygrać wojnę z Emhyrem. Inaczej to nie ma sensu.
Nie rozumiem, czemu posiekałeś Dijstrę, a nie Vernona. Dijstra chciał walczyć za całą północ z Nilfgardem, gdy Vernon i Talar zadowolili się ochłapami oraz uklęknali przed Nilfgardem
Ja uważam ,że 1- Gerald miał rację- Emhyr nie ma żadnego powodu po śmierci Radowida, żeby dotrzymywać zawartej potajemnie umowy. Umowy międzynarodowe zawiera się jawnie na forum międzynarodowym (bo wtedy trudno niewywiązanie się jest do trudniejsze, a i tak się zdarza- vide pakt Sapiecha-Briand i słynna dziwna wojna). Poza tym należy je zawierać tak, żeby obu stronom zależało na trzymaniu się umowy- vide EWG lub wstąpienie Polski do UE. 2- Nie bardzo rozumiem czemu śmierć Radowida miałaby oznaczać upadek Redanii. Myślicie, że po śmierci Hitlera np w roku 1941 w styczniu upadła by natychmiast III Rzesza? NIe. Byłaby krótsza lub dłuższa wojna o władzę i ludzie tacy jak Himler zwyczajnie zajęli by miejsce furera. Po śmierci Stalina ZSRR trwało jeszcze 50 lat. Śmierć Radowida byłaby silnym ciosem, ale nie porażką. 3- Rzeczywiście Dikstra mógłby ze swoimi koneksjami i umiejętnościami próbować zastąpić Radowida, ale w tym świecie jednym z warunków bycia silnym władcą zdolnym do prowadzenia dalej wojny świtowej jest możliwość trzymania za kark czarodziejów. Dikstra miałby z tym kłopoty. Czarodzieje mieli na niego masę haków (na tym zasadzała się siła loży), a Zygmunt nie był za bardzo uwielbiany na dworze Radowida od początku (jako były szpieg- vide Beria), więc musiałby ich wykorzystać do przejęcia i utrzymania władzy. Realnie rzadzili by czarodzieje. 4- Przejmując władzę w Redani z jej podległościami Dikstra też nie zamierza przecież wyzwalać "całej reszty"- on chce umocnić Redanię i wygrać wojnę z Emhyrem. Inaczej to nie ma sensu. 5- Patrioci redańscy zwyczajnie w nosie mają co stanie się innymi królestwami. Tak to działa. Myślenie, że patriota polski ma coś wspólnego z niemieckim czy rosyjskim jest głupie- to oponenci.
Talar najlepszy ze swoimi dialogami. Pytanie czy jakby od 1 Wiedźmina trzymać stronę Radowida, ocalić Addę to potraktował inaczej by Geralta czy jednak nie.
Corleee, proszem częściej tego wiedźmina!!
Sigismund Dijkstra miał racje za cene jednego sztucznie niepodległego królestwa nie było można poświęcić całej reszty...
Tyle, że patrioci redańscy zwyczajnie w nosie mają co stanie się innymi królestwami. Tak to działa. Jak słyszałem nacjonalistów, skinhedow i inny oiowców opowiadających o tym, jak to im pomogą koledzy z Niemiec lub z Czech (bo do niedawna mieli pomagać nawet Ruscy), to mi się śmiać chciało.
Ja uważam ,że
1- Gerald miał rację- Emhyr nie ma żadnego powodu po śmierci Radowida, żeby dotrzymywać zawartej potajemnie umowy. Umowy międzynarodowe zawiera się jawnie na forum międzynarodowym (bo wtedy trudno niewywiązanie się jest do trudniejsze, a i tak się zdarza- vide pakt Sapiecha-Briand i słynna dziwna wojna). Poza tym należy je zawierać tak, żeby obu stronom zależało na trzymaniu się umowy- vide EWG lub wstąpienie Polski do UE.
2- Nie bardzo rozumiem czemu śmierć Radowida miałaby oznaczać upadek Redanii. Myślicie, że po śmierci Hitlera np w roku 1941 w styczniu upadła by natychmiast III Rzesza? NIe. Byłaby krótsza lub dłuższa wojna o władzę i ludzie tacy jak Himler zwyczajnie zajęli by miejsce furera. Po śmierci Stalina ZSRR trwało jeszcze 50 lat. Śmierć Radowida byłaby silnym ciosem, ale nie porażką.
3- Rzeczywiście Dikstra mógłby ze swoimi koneksjami i umiejętnościami próbować zastąpić Radowida, ale w tym świecie jednym z warunków bycia silnym władcą zdolnym do prowadzenia dalej wojny świtowej jest możliwość trzymania za kark czarodziejów. Dikstra miałby z tym kłopoty. Czarodzieje mieli na niego masę haków (na tym zasadzała się siła loży), a Zygmunt nie był za bardzo uwielbiany na dworze Radowida od początku (jako były szpieg- vide Beria), więc musiałby ich wykorzystać do przejęcia i utrzymania władzy. Realnie rzadzili by czarodzieje.
4- Przejmując władzę w Redani z jej podległościami Dikstra też nie zamierza przecież wyzwalać "całej reszty"- on chce umocnić Redanię i wygrać wojnę z Emhyrem. Inaczej to nie ma sensu.
Bardzo mi miło, że wybrałeś swoich pobratymców, a nie tego zdrajcę. Również lubiłem Dijkstrę, ale są pewne cienkie, czerwone granice
Dobrze mówisz, byłyby dodatkowe opcje dialogowe o pozbywaniu się tego i owego z twarzy :-)
Kurczę w takim momencie koniec.. i teraz czekaj dwa dni albo i dłużej
Imo smutny wybór Dikstry jest właściwym, a wolność Temerii nie jest warta wolności całej północy
Siemano!
No nareszcie jak tak można nas narażać na brak Wiesia
Radowid to stara pani lekkich obyczajów
więcej !!!!!
Wiedźmin 3 :D
Na pewno panowie mają malutki kłopot.
Witam witam
👍
Nie rozumiem, czemu posiekałeś Dijstrę, a nie Vernona. Dijstra chciał walczyć za całą północ z Nilfgardem, gdy Vernon i Talar zadowolili się ochłapami oraz uklęknali przed Nilfgardem
najtrudniejsza z możliwych decyzja do podjęcia. Pierwszym razem poświęiłem Rocha z wielkim bólem.
Ja uważam ,że
1- Gerald miał rację- Emhyr nie ma żadnego powodu po śmierci Radowida, żeby dotrzymywać zawartej potajemnie umowy. Umowy międzynarodowe zawiera się jawnie na forum międzynarodowym (bo wtedy trudno niewywiązanie się jest do trudniejsze, a i tak się zdarza- vide pakt Sapiecha-Briand i słynna dziwna wojna). Poza tym należy je zawierać tak, żeby obu stronom zależało na trzymaniu się umowy- vide EWG lub wstąpienie Polski do UE.
2- Nie bardzo rozumiem czemu śmierć Radowida miałaby oznaczać upadek Redanii. Myślicie, że po śmierci Hitlera np w roku 1941 w styczniu upadła by natychmiast III Rzesza? NIe. Byłaby krótsza lub dłuższa wojna o władzę i ludzie tacy jak Himler zwyczajnie zajęli by miejsce furera. Po śmierci Stalina ZSRR trwało jeszcze 50 lat. Śmierć Radowida byłaby silnym ciosem, ale nie porażką.
3- Rzeczywiście Dikstra mógłby ze swoimi koneksjami i umiejętnościami próbować zastąpić Radowida, ale w tym świecie jednym z warunków bycia silnym władcą zdolnym do prowadzenia dalej wojny świtowej jest możliwość trzymania za kark czarodziejów. Dikstra miałby z tym kłopoty. Czarodzieje mieli na niego masę haków (na tym zasadzała się siła loży), a Zygmunt nie był za bardzo uwielbiany na dworze Radowida od początku (jako były szpieg- vide Beria), więc musiałby ich wykorzystać do przejęcia i utrzymania władzy. Realnie rzadzili by czarodzieje.
4- Przejmując władzę w Redani z jej podległościami Dikstra też nie zamierza przecież wyzwalać "całej reszty"- on chce umocnić Redanię i wygrać wojnę z Emhyrem. Inaczej to nie ma sensu.
5- Patrioci redańscy zwyczajnie w nosie mają co stanie się innymi królestwami. Tak to działa. Myślenie, że patriota polski ma coś wspólnego z niemieckim czy rosyjskim jest głupie- to oponenci.
👋👋👋
Talar najlepszy ze swoimi dialogami. Pytanie czy jakby od 1 Wiedźmina trzymać stronę Radowida, ocalić Addę to potraktował inaczej by Geralta czy jednak nie.