To nie jest pełna wypowiedź Michniewicza! Tomaszu! Tam dalej Michniewicz mówił o tym, że Turcy mieli wysokie xG, ale nie dlatego, że sami sobie stwarzali sytuacje, ale dlatego, że my im stworzyliśmy sytuacje. I wcale nie byli tak groźni ze swojej gry, jak sugeruje statystyka. Taki był kontekst jego wypowiedzi. I wydaje się, że słusznie mówił.
Bo ludzie po prostu nie ogarniają jak działa statystyka (to, że jest nieintuicyjna, to inna sprawa). Jeżeli przy rzucie monetą współczynnik Expected Orzeł wynosi 0.5, a Expected Reszka też 0.5, to i tak możemy wyrzucić 100 razy z rzędu orła, a współczynnik przy każdym rzucie będzie taki sam.
@@Jimmy-nl9if Good point! Chociaż Twój model nie bierze pod uwagę tego, że np. poza strzeleniem gola jest nie tylko prawdopodobne, że piłka zostanie w grze, ale też że wyleci na róg, albo że bramkarz ją złapie - generalnie nie zawsze bardziej skomplikowane modele są lepsze (bo może być za mało danych żeby je odpowiednio skalibrować) - tak naprawdę łatwo stwierdzić na ile dobre jest xg - wystarczy wziąć jakąś losową statystycznie znaczącą próbkę meczów gdzie wyliczono xg uśrednić liczbę bramek i xG i powinno wyjść podobnie - z tego co kojarzę to jest coś co twórcy tego współczynnika zrobili gdy go wymyślali, więc możliwe, że na takie sytuacje jest brana jakaś poprawka
albo odwrotnie idziesz sam na sam, mijasz bramkarza, strzelasz na pustą bramke, i w ostatniej chwili obronca heroicznie wybija pilke z linii, zrobiles wszystko co mogles, nic ze swojej strony nie zepsule, a xG masz 300 i kreca z ciebie beke ze sety nie strzeliles XD
@@gymroid czyli chcesz mi powiedziec ze strzal mbappe z meczu z dortmundem heroicznie wybity przez sule byl zle oddany? XD przeciez strzal byl dobry, tylko po prostu interwencja byla jeszcze lepsza
@@snooty9349 z tym źle oddany strzał to przesada lekka, ale xG w takich sytuacjach musi być bliskie 1,bo ile razy na linii strzału pojawi się taki Sule i wybije heroicznie
@@jakubplenski1550 ale ja nie mam tutaj problemu z tym jakie jest wtedy xG, tylko z tym ze matoly ktore nie ogladaja meczu po samej statystyce i powierzchownym opisie z relacji tekstowej na flashscore pomyslą ze mbappe spieprzyl pustaka z 30cm, a w rzeczywistosci ze swojej strony zrobil przeciez wszystko dobrze
Bardzo szanuje Pana za rzetelność. Przedstawienie swojego zdania to jedno, ale odwołanie się do każdego znaczącego fragmentu wypowiedzi to drugie tak jak np. Odwołanie się do meczu z man city. Niewiele osób w obecnym dziennikarstwie wytłumaczy zjawisko, przedstawi swoje zdanie, a na koniec zestawi je z argumentami przeciwnej mysli
Ewangelia: On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. (Ks. Izajasza 53 - 700pne) Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rzymian 10:9-10)
Ewangelia: On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. (Ks. Izajasza 53 - 700pne) Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rzymian 10:9-10)
Michniewiczowi nie podoba się xG, bo ta statystyka po prostu uwypukla jaką nieciekawą, zachowawczą, prymitywną piłkę proponuje jako trener/selekcjoner.
Dokładnie, chłop grał w młodzieżówce na wynik (xD bo przecież o to chodzi w wychowaniu piłkarzy u progu karier), a na MŚ Szczęsny ratował mu dupę przy tym dramatycznym minimalizmie. Michniewicz wpajał piłkarzom, że są gorsi, że będą mieli jedną okazję w meczu, u Probierza mając słabą linię obrony potrafimy jakoś wierzyć w to, że umiemy wychodzić spod pressingu podaniami, a nie lagować jak przegrywy. Toksyczny Czesiu niszczyciel zabawy i uśmiechów kibiców.
Jak długo ta prymitywna taktyka przynosi punkty i osiąga sukcesy jak na MŚ tak długo nie mam nic przeciwko. Joga bonito już graliśmy za Sousy i wszyscy pamiętamy czym się skończyło i jakie wyniki wówczas mieliśmy…
@@Midnight_ContenderProbierz to test będzie miał na euro, nie w towarzyskich przed. Zaraz dostaniemy po papie, kompromitacja w każdym meczu i skończy się rumakowanie.
@@konradw905historia futbolu zna chyba tylko jeden przykład na to, że prymitywną piłką da sie coś ugrać - Grecja 2004. Nie jestem przekonany w takim wypadku czy to jest dobry pomysł na grę w piłkę.
Bzdura. Myślę, że w Realu po dwumeczu z City nikt nie płakał na xG po awansie. Tak samo jak Chelsea ogrywała Barcelonę po milionie ich strzałów. W piłce nożnej liczy się skuteczność, możesz mieć xG na poziomie 200, a co z tego, jak przeciwnik wyczeka ten jeden, idealny moment kiedy Cię skontruje a potem wygra mecz. W tej chwili xG znaczy dokładnie tyle samo co posiadanie piłki, czyli nic. Może być 90% do 10%, a wynik 0:3 dla drużyny z posiadaniem piłki 10%.
Tłumaczenie, że mamy większe xG, a przegraliśmy, na chłopski rozum oznacza też, że mieliśmy więcej okazji, ale nie umieliśmy ich wykorzystać, a przeciwnik miał mniej, ale wykorzystał je lepiej.
Pamiętaj, że xG nie tłumaczy jak wyglądał realny przebieg meczu. Wyobraź sobie, że jakiś zespół, w szczególności z słabszym przeciwnikiem jeśli stracisz gola na samym starcie meczu to oczywiste, że drużyna przeciwna się wycofa, a ty będziesz oddawał dużo strzałów to xG będzie duże, ale przyczyną tego jest strata gola na starcie meczu, tzn że jeśli nie straciłbyś gola na starcie to przeciwnik nie grałby aż tak pasywnie, więc ciężej byłoby dochodzić do strzałów
@@bartekkrzysik7730 zgadza się, to też jeden ze scenariuszy. Ja miałem bardziej też na myśli to, że xG jest bardzo ciekawa informacja pozwalająca ocenić mecz lub zawodnika, ale jako dodatkowa informacja do reszty danych, a nie samo w sobie.
Brawo 👏 Osobiście jako trener bramkarzy prowadzę też szkolenia „Jak strzelać żeby pokonać bramkarza” XG jest dla mnie kluczowym narzędziem w kontekście uświadamiania zawodników. Bardzo trafne spostrzeżenie w kontekście złamania statystyk przez top piłkarzy, Mbappe idealny przykład 👌 Miło posłuchać merytorycznej treści, a pan Czesław ? Pozwolę sobie nie skomentować
Michniewicz powiedział też potem co nie było w cytacie, że czasami duże XG jest po błędach obrony a nie po wypracowanej sytuacji co jest nieadekwatne do stylu gry bo można grać słabo -> obrona popełnia błąd -> i XG rośnie, a może nie być presingu to tutaj też ma rację trochę ale XG jest pomocne
No xG meczowe to suma wypracowanych szans na gole i jakby miała dążyć do reprezentowania faktycznego wyniku, to straciłaby sens. Jak piłkarz oddaje strzał z 8 metra, metr od linii pola karnego, to jest to porównywane z identycznymi scenariuszami, które wystąpiły w innych meczach i jak na 100 takich scenariuszy padło 20 goli, to xG = 0.2 dla tej sytuacji. Jak strzeli gola, to znaczy, że wyciągnął maksa z tej okazji, a jak nie to potwierdzi niską wartość xG dla tego scenariusza. Proste. xG mierzy tylko okazje strzeleckie. Nikt jeszcze nie wymyślił parametru, który brałby taktykę, zmęczenie i wszystkie niuanse, a wypluwał wynik.
W XG słabe jest to, że tam ocena prawdopodobieństwa zdobycia bramki jest oceniania przez jakiś model uczenia maszynowego, o którym my niewiele wiemy. Może być tak, że w zależności od konkretnej drużyny lub piłkarza pewna pozycja jest bardziej lub mniej niebezpieczna, mają znaczenie też czynniki takie jak prędkość zawodnika, balans, zmęczenie, pressing, jakość bramkarza, jakość obrońców, jakość zawodnika strzelającego. Ale najważniejsze jest, że to jest kalkulacja na podstawie przeszłości, ale futbol się zmienia i zawsze idzie w nowym kierunku. Dlatego jest to użyteczna metryka i dobry sygnał dla ludzi, którzy rozumieją jak to się liczy, ale kibice futbolu nie rozumieją często nawet prostych zagadnień taktycznych takich jak np. niski blok, a co dopiero systemów uczenia maszynowego.
Na pewno w niedalekiej przyszłości powstaną modele, które będą brały dużo więcej czynników, wymienionych przez Ciebie, pod uwagę. Niemniej jednak, nawet bez ich uwzględniania, xG wydaje mi się być statystyką obecnie najlepiej oddającą przebieg meczu.
Tomku, wydaje mi się, że Czesław też miał na myśli to co powiedział trochę później. Czyli jak ktoś sprawdzi suche statystki to może powiedzieć, że któryś zespół dominował bo miał większe xG. Ale te xG mogła tworzyć sama drużyna przeciwna poprzez na przykład jakieś nieudane podanie pod nogi napastnika rywali itp
Ale żeby tak było to trzeba być na połowie przeciwnika, a nie jak Czesiek z Argentyną. Bo tam gdy Lewandowski przejmował złe podanie argentyńczyka(nie wiem czy miało to miejsce) to nadal miał z 60 metrów do bramki ;)
xG mówi tylko o szansach na gola. xG nie ma dążyć do zrównania się z wynikiem, bo wtedy straciłoby sens. Jeśli Real strzelił 3 gole przy xG = 0,7, to znaczy, że wybitnie wykorzystali możliwe okazje. Jeszcze można sprawdzić xG poszególnych sytuacji, gdzie xG dąży do 1, ale nigdy go nie osiągnie, bo to znaczy, że każdy strzał z tej pozycji, w takim scenariuszu, kończyłby się golem. Tylko tyle i aż tyle. xG jest podpowiedzią o wykorzystaniu okazji strzeleckich. Nie opisuje, jak grał zespół, możesz parkować autobus, przeprowadzić jedną kontrę sam na sam, wygrać 1 - 0 i mieć xG = 0,93. Czyli okazja została wykorzystana, tak jak zresztą powinna, bo xG mówi, że na 100 takich akcji zostaje strzelonych 93 gole. To jest po prostu nowa statystyka, a nie żadna czarna magia wyjaśniająca wszystko. xG nie ma nic wspólnego z postawą zespołu.
Ja bym nawet poszedł dalej jeśli chodzi o to co próbują przekazać trenerzy poniekąd zasłaniając się xG. W przyszłości może być to odbierane jako zrzucanie odpowiedzialności na samych piłkarzy, napastników bo skoro mamy wysokie xG to potrafimy dochodzić do sytuacji a więc pomysł na grę się sprawdza. A to że ich nie wykorzystujemy to proszę pytać Lewandowskiego czy Haalanda dlaczego tak jest a nie inaczej :)
HEJ, NAZYWAM SIE CZESŁAW, JESTEM TRENEREM PIŁKARSKIM. NIE ROZUMIEM JAK DZIAŁAJĄ I CO WNOSZĄ NOWOCZESNE TECHNOLOGIE W PIŁCE NOŻNEJ I TO WŁAŚNIE CHCIAŁEM WAM ZAKOMUNIKOWAĆ. POZDRAWIAM
Ja tam się zgadzam z Trenerem Michniewiczem. Też mam gdzieś to całe xG, bo co mnie obchodzi że moja drużyna miała xG 4,2 jak przegrała 0:5 lub jakie xG miał strzał Krzynówka z Portugalią skoro padł z tego gol.
A jaka szansa, że przy takim scenariuszu przegrasz wszystkie mecze ligowe w sezonie? Większe czy mniejsze niż na trafienie jackpota? Poza tym, zacznij grać u buka jak sądzisz, że nieważne, czy drużyna ma xG 0,01 czy też np. 5. Myślę, że dobre kursy możesz wyhaczyć.
xG ma prawo bytu przy konkretnych założeniach . Nie uważam, że ma to sens przy ogólnym pojęciu zawodników/pojedynczych meczów. Po co mierzyć i analizować wskaźnik, który nie ma odniesienia do rzeczywistości? W sytuacji Bruno 3/10 strzałów wpada do siatki. W analogicznej sytuacji Maciej Rosołek trafia 0/10 Benzema trafia 8/10 Gość z 7 drużyny 2.bundesligi trafia 4/10 Każdy z tych trzech Panów w tym samym momencie ma 0.3 xG. xG ma sens jeżeli weźmiemy pod uwagę ograniczoną próbkę piłkarzy, z tej samej ligi w tym samym wieku czy z taką samą liczbą minut. Jeżeli już wykorzystujemy liczby do analizy do włóżmy je w jakieś ramy. Serdecznie pozdrawiam panie Tomaszu
Właśnie odnosi się do „średniej” skuteczności. Jakby oceniało również zawodnika to by dopiero było głupie. XG jest na podstawie skuteczności piłkarzy. I jest całkiem dobre.
Właśnie dlatego, że każdy z panów ma xG = 0,3, ten współczynnik ma sens. Jest to po prostu bardzo obiektywna ocena, jak dobrą szansą na zdobycie gola jest dany strzał. Jeżeli jakiś zawodnik na przestrzeni sezonu ma więcej bramek niż xG, znaczy to, że jest lepszy od przeciętnej, że wykorzystuje sytuacje lepiej niż statystyczny zawodnik. Jeśli z kolei ma mniej goli niż xG, to koledzy tworzą mu sytuacje, ale on sam ma problem z ich wykorzystaniem. Nawiązując do komentarza, jeżeli Benzema w 8/10 przypadków strzela w sytuacji wycenionej na 0,3, to jest świetnym napastnikiem. Rosołek z kolei w ogóle nie wykorzystuje takiej okazji, więc jest zdecydowanie gorszy niż Bruno. Tak samo jeżeli jedna drużyna tworzy sobie w meczu xG = 0,5, a druga xG = 2,0, to nawet nie obejrzawszy meczu jesteśmy w stanie stwierdzić z ogromną pewnością, że ta druga lepiej kreowała szanse (ewentualnie ta pierwsza bardzo gubiła się w obronie). Tak jak napisał leonardo, siłą xG jest właśnie to, że jest oparte na statystyce
Problemem jest chyba to w jaki sposób realizatorzy/statystycy prezentują statystykę xG - jej w ogóle nie powinno być przy drużynach. xG najlepiej nadaje się do INDYWIDUALNEJ oceny piłkarzy - jakie strzały oddają, jakie decyzje podejmują w sytuacjach podbramkowych itd. Zawodnik, który (jak wspomniany Mbappe) wyprzedza statystykę xG jest zwyczajnie lepszy niż "uśredniony" piłkarz. To dobre narzędzie dla scoutów, a nie do oceny drużyn jako całości. Wiadomo, nawet w kontekście drużyn można wyciągnąć jakieś wnioski, bo jak drużyna ma wysoki współczynnik xG, a strzela mało bramek to czarno na białym widać, że problem leży nie w stwarzaniu sytuacji, a w ich wykorzystywaniu, ale siłą rzeczy sprowadza się to do oceny zawodników wykańczających te akcje.
To jestr trochę jak to co Guardiola kiedyś mówił: „Moim zadaniem jest doprowadzenie piłkarzy do pola karnego. To co się dzieje później to kwestia indywidualnych umiejętności” Teraz można by to sparafrazować i powiedzieć, że zadaniem trenera jest doprowadzenie do jak najwyższego xG. To ile z tego padnie bramek to kwestia indywidualnych umiejętności.
no niezupelnie, bo xG nie ma bez strzalu, nie da sie tego odseparowac, a podejscie pod pole karne i wykonczenie akcji juz tak innymi slowy: do wysokiego xG zawodnicy tez doprowadzają sami
@@snooty9349 w pole karne też czasami wchodzą sami - to nie jest jakieś prawo fizyczne, które trzeba stosować zawsze bez wyjątku, tylko bardziej ogólne stwierdzenie
@@snooty9349 nie, nie będzie zawsze - są stałe fragmenty, chociażby karne albo rożne, są podania w polu karnym itp - to wszystko wpływa na xG i nie jest tylko zasługą zawodnika strzelającego
@@matdryz przeciez potrzebny jest strzal, to jest klucz, nie da sie zdobyc gola nie oddając strzalu, no chyba ze jakiegos niefortunnego samobója, ale wtedy twoje xG i tak będzie przeciez niskie wiec na jedno wychodzi jedyny realny wplyw jaki trener moze miec na xG to jak powie "walcie na pałe z kazdej pozycji", choc nawet i wtedy to jest pośrednie, bo on ma wplyw tylko na decyzje o strzale, na jego jakosc juz nie
To tylko statystyka i tak należy ją traktować. Koniec końców i tak liczy się to co w sieci. To przy okazji taka pocieszka dla tych, którzy "grali lepiej" ale przegrali. "No ale przynajmniej graliśmy dobrze, ale byliśmy nieskuteczni, następnym razem będzie lepiej" Co dokładnie powiedział trener Turcji. Po to jest bramkarz żeby bronić piłki lecące w stronę bramki. Turcy oddali wiele strzałów ale każdy nasz celny strzał był groźniejszy niż większość ich. Oczywiście nie znaczy to, że nie musimy się poprawić. Bo oczywiście musimy. Zwłaszcza kluczowy moment jest ten po stracie piłki i szybka organizacja defensywy (zwłaszcza na bokach)
Panie Tomku, kiedy zapytałem Pana na tt o opinię o tych słowach, to nie dość, że nie spodziewałem się w ogóle odpowiedzi, to co dopiero ponad 20 minutowego filmu na ten temat. Dzięki za materiał
Kilka uwag: 1. Jak xG jest 0,85 to nie mówmy, że w zaokrągleniu 9 na 10 takich sytuacji będzie wykorzystanych tylko, że na 85 na 100 będzie wykorzystanych. 2. Te różnice u różnych dostawców w xG wcale nie są takie minimalne. To jest widoczne szczególnie jak robi się tabele po sezonie na podstawie xP(czyli punkty na podstawie xG). Ktoś pokazywał chyba na podstawie Ekstraklasy, że takie tabele na podstawie różnych dostawców potrafią się wyraźnie różnić. 3. To że Frankie de Jong czy Tuchel mówili o xG w przypadku porażek świadczy nie o tym, że xG jest popularne, że jest dobre tylko świadczy o tym, że to dobra wymówka po porażce. 4. xG przeciwko drużynie X jest dużo bardziej wiarygodną statystyką mówiącą o jakości defensywy niż xG drużyny X mówi o jakości jej ataku czy budowania akcji. Prosty przykład wystawka obrońcy drużyny X do napastnika drużyny Y mało powie o jakości budowania akcji drużyny Y ale dużo powie o błędach popełnianych przez obronę drużyny X. Dlatego xG w obronie w większej skali leży w nogach Twoich piłkarzy niż xG w ataku, które może być dziełem błędów przeciwnika. 5. xG nie może wisieć w próżni. Lepiej na tym xG pracować dalej. Dzielić je przez liczbę strzałów, sprawdzać po prostu pod kątem konkretnych analiz(na przykład czy większe xG mamy grając dzidą do przodu czy budując akcje od obrony), niż po prostu zostawiać to xG jako jeden jedyny parametr wiszący w próżni.
Powiesz coś więcej, jakie masz plany na Euro - standardowe filmiki tak jak teraz, czy np. będzie Cię można gdzieś usłyszeć z takimi komentarzami na gorąco po meczu jak się zdarzyło niedawno w Kanale Zero?
Z xG też jest taki problem, że np. gdy jakaś drużyna odda np. 20 strzałów z trudnej pozycji o wartości współczynnika 0.05, to sumarycznie wychdozi xG=1, gdy tak naprawde w każdym strzale było 5% szans na bramkę. Słuchałem wypowiedzi Michniewicza w kanale Zero i zdziwiło mnie jego podejście do tej statystyki. Gdy podał przykład meczu Realu od razu pomyślałem o tym jakie bramki padały w tym meczu, co pięknie wytłumaczyłeś w tym filmie. Podoba mi się, że dodałeś taką analizę sytuacji w postaci stopklatek
odnośnie xG i Przemka Pełki, to Rudzki powiedział właśnie, że Przemek jest entuzjastą xG i nie za bardzo będzie się z p. Czesławem zgadzać, także musiałeś coś źle zrozumieć/przeoczyć jakąś część wypowiedzi.
Wszyscy mamy dobre i złe strony. Co mnie martwi to że te nowe pokolenia przestają szanować wiek i siwy włos a do mądrości dochodzi się późno. A i starszemu który traci głowę należy się jakiś podstawowy szacunek. Szanujmy naszego trenera Czesława Michniewicza.
@@jacekeljasinski4419 Ponieważ jest wybranym po znajomości ex-selekcjonerem, za którym dalej ciągną się echa DWÓCH afer korupcyjnych (Ustawianie spotkań, afera z fryzjerem, afera premiowa), który z kadrą nie osiągnął prawie nic i doprowadził kadrę do stanu agonalnego.
Można się z nim nie zgadzać, a nawet uważać, że pitoli głupoty ale jego słowa zawsze będą miały większe lub mniejsze znaczenie bo jest byłym selekcjonerem i to z sukcesem (wyjście z grupy na MŚ po 30 latach przerwy)
Ludzie zawsze będą dzielic sie na tych, ktorzy rozumieją jak działa i jak interpretować statystykę, oraz na tych, którzy mówią, że statystyka to bzdura
Ale ta statystyka jest niemiarodajna no bo co Tobie po tym że piłkarz nie trafił w bramkę a odnotowali ten strzał na poziomie 3 ma 10 ? I co to mówi że na 10 oddanych strzałów 3 zakończą się bramka ? A skąd ta pewność ? To przewidywanie, wróżenie z fusów, mogłoby się okazać że 5 a mogłoby ze 0. Nic nie znaczący element powtórzę nie mający znaczenia często przy wyniku. Lubię statystyki w piłce ale te faktyczne, mierzalne. XG to farmazon.
@@Artur-ws8nh chłopie, literalnie piszesz swój komentarz pod filmem tłumaczącym jak działa xG Żeby rozumieć dane statystyczne i umieć je interpretować potrzebna jest wiedza a brak takiej wiedzy nie oznacza, że statystyka jest bezsensowna
@@Artur-ws8nhale na tym polega statystyka właśnie. Jeśli, ktoś jak ty, nie umie jej interpretować to jest bez sensu. Statystycznie jeśli mam psa to ja i pies mamy średnio 3 nogi, co nie znaczy że mi jedna dodatkowa urosla, a psu urwalo.
@@krezyt855 oczym ty piszesz ? Co ty porównujesz ? Pies, nogi kiedyś coś usłyszałeś ale nie wyszło. Statystycznie jak chcesz się bawić w takie rzeczy Ty i pantofelek razem macie IQ …? . Statystyka to FAKTY jak np ilość oddanych strzałów, posiadania piłki i wiele innych XG to przewidywanie na podstawie uśrednionej możliwej sytuacji średniej jakości piłkarza, i Ty chcesz dyskutować ? Nie ma o czym.
@@rav9373 czytanie ze zrozumieniem. Statystyka jest ważna, nikt jej nie podważa. Twierdzę z XG nie jest miarodajny i faktycznie można z niego cokolwiek wyciągać. Chłopie..😉
Panie Tomku, nie do końca jest tak jak pan mówi. Expected Goals to jak rozumiem wariacja tzw. Expected Value - konceptu znanego w statystyce, ekonomii i finansach itp. I tam ten współczynnik (czesto używany w biznesie) ma swoich krytyków. Generalnie EV prezentuje wartość, która często ma 0 prawd. na pojawienie się. Widać to dobrze przy xG - 1.1 bramki to wartość która wiemy, że się nie pojawi :), bo operujemy wartościami liczb całkowitych. Kolejny paradoks jaki występuje przy tej mierze - zakłada istnienie "średniego zawodnika" (wspomina pan o tym) i stawianie go referencyjnie do sytuacji. W finansach też mamy do czynienia ze uśrednionym członkiem rynku i jest to oczywiście bardzo duże uproszczenie. Takie uproszczenie lubią statystycy, ale są one tak jak pisałem wcześniej dalekie od rzeczywistości. Bo co to oznacza średni zawodnik w takim układzie? Strzał z danego miejsca dla Toniego Kroosa to duża szansa na bramkę, a dla piłkarza Legii bliska 0. Obaj rozumiem są zrównywani to pewnej rynkowej wartości co jeżeli tak jest - będzie uproszczeniem psującym tę statystykę. Bo dla Realu wypracowanie pozycji dla Kroosa to może byc element taktyki i groźna sytuacja, a dla Legii oddanie strzału do statystyk. To samo dla przykładu z Lewandowskim - zagranie w odpowiednie miejsce na główkę dla Lewego może w 8 na 10 przypadków dawać bramkę, ale dla napastnika Celty Vigo nie. Obaj zostaną zrównani to tej samej statystyki. Nie ma czegoś takiego jak uśredniony zawodnik i uśredniony zespół. To przecież granie na indywidualne przewagi ma tutaj znaczenie. Kolejna rzecz do rozważenia - co to oznacza np., że mamy 1.2 XG albo 0.8? Weźmy przykład meczu, gdzie zespół słaby oddał 6 strzałów na bramkę z pozycji, gdzie uśredniony zawodników ma szanse 0.2. Rozumiem, że łącznie XG to 1.2 tak to się liczy (poprawcie mnie proszę jeżeli się mylę)? Mimo, że to mogło być elementem strategii - słabo strzelają z daleka, trzymamy ich w tamtym miejscu niech walą na wiwat. ALe jest 1.2. Drugi zespół czeka na swoją szansę i strzela bramkę po wyjściu na wolne pole - wycenione statystycznie na 0.8 (w końcu strzał Mane na pustaka to 0.85..). Oglądający mecz powie - pierwszy zespół nie miał żadnej szansy na bramkę, a drugi tak. CZytający statystyki powie - ci lepsi mieli pecha....
Z tym xG jest podobna sytuacja jak kiedyś z posiadaniem piłki.Jest to pomocna statystyka żeby poszerzyć spojrzenie na spotkanie ale w tych przypadkach ważny jest balans.Nie powinno się jej całkowicie lekceważyć ale analogicznie nie można wyjść po meczu i mówić, że mielismy wyższe xG więc wynik meczu sie nie liczy i wygrała druzyna gorsza. Wygrała drużyna która strzeliła wiecej bramek bo ta statystyka decyduje o tym kto wygrywa.
Wyższe xG reprezentacji Turcji w spotkaniu z polakami przy mniejszej liczbie klarownych sytuacji wskazuję, że mieli tych sytuacji więcej. Z punktu widzenia naszej obrony wskazuje to na problem w tym spotkaniu do rozwiązania. Nawet jeżeli to były nisko wyceniane okazje to jeśli się to powtórzy z lepszą drużyną, a z takimi będziemy mieli do czynienia, to zwyczajnie padnie więcej goli.
Mój problem z xG polega na braku klarowności na temat ilości i jakości szans składających sie na współczynnik xG. 0.6 to albo jedna szansa 0.6, 3 szanse 0.2 albo 10 szans 0.06 co przekłada się na zasadniczo inny obraz meczu w każdym z 3 przypadków. Fajnybyłby podział na duże, średnie i małe szanse (po arbitralnym ustaleniu ile xG to jaka szanse i wtedy było by coś takiego: Szanse duże/srednie/małe: 1/0/2 (0.5 xG) vs 0/5/4 (0.9 xG) i wynik powiedzmy 1:1. I takowe xG byłoby juz zrozumiałe - murowali bramkę, strzelili gola w sytuacji 1 na 1 z kontr ataku, a przeciwnik napierał, odwał dużo strzałów, ale bez stwarzania sobie super klarowych sytaucji
Z tym odwołaniem do meczu Realu z City to akurat Michniewicz trafił idealnie, bo Real strzelił 3 bramki, mógł drugie tyle, a xG mieli na poziomie 0,7. Kogo to xG bierze jako wzór, Patryka Klimalę ? Druga kwestia, że powoływanie się na Tuchela i Enrique w tym sezonie bardziej zabiera powagi wypowiedzi niż jej dodaje.
Ale xG nie ma dążyć do zrównania się z wynikiem, bo wtedy straciłoby sens. Jeśli Real strzelił 3 gole przy xG = 0,7, to znaczy, że wybitnie wykorzystali możliwe okazje. Jeszcze można sprawdzić xG poszególnych sytuacji, gdzie xG dąży do 1, ale nigdy go nie osiągnie, bo to znaczy, że każdy strzał z tej pozycji, w takim scenariuszy, kończyłby się golem. Tylko tyle i aż tyle. xG jest podpowiedzią o wykorzystaniu okazji strzeleckich. Nie opisuje, jak grał zespół, możesz parkować autobus, przeprowadzić jedną kontrę sam na sam, wygrać 1 - 0 i mieć xG = 0,93. Czyli okazja została wykorzystana, tak jak zresztą powinna, bo xG mówi, że na 100 takich akcji zostaje strzelonych 93 gole. To jest po prostu nowa statystyka, a nie żadna czarna magia wyjaśniająca wszystko.
@@TS-kw2so Spokojnie, nie jestem Twoim nauczycielem, nie musisz mi pisać wszystko co wiesz na dany temat. Druga kwestia łatwiej by Ci było jakbyś oglądał mecze i potem komentował. W moim komentarzu chodziło mi o to, że 0,7 to zdecydowanie za mało względem akcji jakie miał Real (dwa razy mieli sam na sam) i dlatego „Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki” 🤌
@@romantyczka1093 0,7 to zdecydowanie tyle ile wyszło z modelu matematycznego, który był karmiony terabajtami danych, a ty tylko pokazujesz, że dalej nic nie rozumiesz, mimo że kulturalnie chciałem cię wyedukować, ale zapomniałem, jak bardzo Polacy są pyszni i panuje u niech silne przekonanie o nieomylności. Matematyka nie podlega interpretacji, baza danych jest jedna, xG jest wyciągany z bazy, a nie liczony. Kurtyna. No, ale rozumiem, że wywęszyłeś spisek i tak się dowartościowujesz XD
@@TS-kw2so dużo zakładasz, problem w tym, że w większości błędnie. xG nie liczy strzałów podczas, których zawodnik drużyny przeciwnej nawet delikatnie dotknie piłki, co już fałszuje wynik. Matematyka może nie podlega interpretacji, ale piłka nożna już tak. Nie twierdzę, że jestem nieomylny, nie węszę spisku, a na pewno nie muszę się dowartościowywać komentarzami na yt. Wiem za to co to efekt lustra i polecam się zapoznać :)
To dosyc latwo można sprawdzić czy dziala wystraczy pozbierać xg z wielu spotkań policzyc gole i porównać z checia bym zobaczył na ile jest to skuteczne
Bardzo dobrze wytłumaczony temat xG. Do tej pory, jako "niedzielny oglądacz meczów" również traktowałem ten temat jako farmazon. Zmieniam zdanie i bardzo dziękuję za odcinek 😃
Świetny materiał. Zastanawiam się jak XG podchodzi do sytuacji Gascoigne vs Szkocja 96, Bergkamp vs Argentyna 98 lub Bergkamp vs Newcastle 2002. Czy liczy te akcje jako gole z wysokim współczynnikiem, ze względu na oddanie strzału sam na sam z bramkarzem, czy też moment nieszablonowego przyjęcia piłki? Ciekaw jestem jakie XG miałby Roberto Carlos :)
xG jest spoko, ale uważam, że tylko dla pokazywania jak dobra była jedna, konkretna sytuacja bramkowa. Sumowanie xG w całych meczach czy sezonach jest totalnie bez sensu, to zwykła piłkarska ciekawostka. Karny to chyba 0,75 i sto razy bardziej wolę mieć tyle z jednej dobrej okazji niż oddać 20 strzałów po 0,05 i przy praktycznie zerowej szansie na bramkę mieć xG=1. Dlatego totalnie rozumiem Michniewicza, te rozważania dziennikarzy o xG są w 99% sytuacji totalnie bez sensu i serio to farmazon. Ewentualnie można by podawać średnie xG/strzał. To by przynajmniej pokazywało jak dobre sytuacje moja drużyna kreuje. Pozdrawiam!
Moim zdaniem sumowanie xG ma sens, ale tylko w przypadku gry indywidualnej. Czyli konwersja xG na bramki w zależności od napastnika. Właściwie to chyba jedyne sensowne użycie tej statystyki w obliczaniu wartości oczekiwanej.
Ja mam pytanie dotyczące XG. Czy jesli drużyna ma jedną jedyną akcje w meczu, która wygląda następująco. Sam na sam z bramkarzem i słupek, dobitka i poprzeczka, dobitka i słupek, dobitka i poprzeczka i w końcu bramkarz obronił, to drużyna ta ma xg w okolicach 4?
Dzięki temu odcinkowi wiem już co oznacza to XG. Wcześniej to jakoś ignorowałem i nie chciało mi się sprawdzać co to jest. Jest to statystyka która mówi mniej więcej kto miał przewagę w meczu, więcej atakował. Teraz będę zwracał na to uwagę bo to ciekawe jest, daje jakiś obraz jak wyglądał mecz.
xG to jeden z wielu sposobów opisania meczu w cyferkach. Faktycznie ma małe znaczenie dla samego trenera bo trener jest dobry jak wygrywa a nie jak ma dobre xG, przykład Tuchela. Wypowiedź Michniewicza średnio potrzebna. Jeszcze w nim siedzi to ,że utracił stanowisko selekcjonera. Chciał i miał okazję być legendą dlatego to jest do zrozumienia.
Zarzut dość absurdalny, można go używać do każdej wypowiedzi Czesława z którą się nie zgadzamy. Czesław to gawędziarz i gaduła, zrobił ten pomeczowy program na Kanale Zero, można się z nim zgadzać albo nie, ale bardzo dobrze się go słucha.
Dla mnie osobiście liczenie xG to jest bzdura i statystyka z dupy szczególnie, że oni potrafią 2 identyczne sytuacje ocenić jako zupełnie inne xG więc nie ma tu 1:1 przełożenia. Ktoś sobie coś wymyśla i potem to jest wbite do statystyk.
@@PieknyMarian Właśnie typie, że 2 identyczne sytuacje mają identyczne xG, bo tak działa model matematyczny i wiele mówi, bo jak napastnik strzela z pozycji w scenariuszu gdzie xG = 0,93 i nie strzeli, to znaczy, że popisał się tragiczną skutecznością, bo na 100 takich scenariuszy pada 93 gole. A te scenariusze są zasilane wszystkimi meczami i golami z topowych lig. Masz zsumowane xG meczowe i xG pojedynczej sytuacji, gdzie xG dąży do 1,0, bo to oznacza 100% pewny gol z danej pozycji. Jak Real wygrał z City 3-0 i miał xG = 0,7 za cały mecz, to oznacza, że udało im się strzelić z bardzo trudnych pozycji, mieli świetną skuteczność i zrobili wynik ponad stan. xG określa tylko okazję strzeleckie i nic nie mówi o stylu gry. xG wcale nie ma się równać z liczbą strzelonych goli, bo wtedy straciłoby całkowicie sens. xG dużo mówi o skuteczności oddawanych strzałów i finalizacji akcji. Tylko tyle i aż tyle. Ciekawa statystyka, tylko trzeba ją rozumieć, co nie powinno być dla nikogo problemem, ale widać, że więcej ludzi nierozumie niż rozumie.
po obejrzeniu odcinka już chyba wiem dlaczego Xavi tyle razy mówił że Barcelona była lepsza, nie wspominał tylko że chodzi o xG. Bardzo dobry odcinek!!!
@@Jimmy-nl9if nigdy jakoś nie zagłębiałem się w statystyki, od kiedy zacząłem oglądać p Ćwiąkałe bardzo wkręciłem się w Statsbomb... nawet nie zdawałem sobie sprawy ile parametrów mierzą podczas meczu, super sprawa
Xg to super statystyka, ktora pojazuje zaangazowanie i jakosc graczy, zawsze jak gramy z kolegami w fife, to sprawdzamy statystyki xg, bo jest to wazny wskaznik odnosnie tego co rzeczywiscie zrobiles w tym meczu, jest to bardzo ciekawe i pokazuje dzialania ofensywne druzyny. Trzeba pamietac, ze to jest tylko jedna ze statystyk, poniewaz jezeli spojrzymy na kazda inną statystyke jest podobnie, bo wystarczy jeden skuteczny celny strzal, zeby wygrac, a przeciwnik moze miec ich 10 w srodek bramki.
Głęboko szanuję stosowanie xG jako wyjaśnienia, ale nie jako wymówki. Nie, jeśli Twoja drużyna miała większe xG niż przeciwnik, to nie znaczy że należało Ci się zwycięstwo. To znaczy, że Twoi piłkarze nie wykorzystali swoich szans tudzież nie powstrzymali strzałów przeciwnika.
Pełna zgoda z Michniewiczem. Póki co XG jest bardzo niedoskonałe. Może kiedyś będziemy mogli wyciągać rzetelniejsze wnioski po tej statystyce. Wielokrotnie oglądałem mecz lub popisy konkretnego zawodnika i XG miało się nijak do tego skąd strzelał oraz jaka była dokładna sytuacja.
Wychodzi na to, że jeśli trener ma w drużynie jakościowych piłkarzy, którzy potrafią strzelać gole z trudnych pozycji, to jeśli drużyna wynikowo zawiodła, a ma wysoki xG to może w ten sposób bronić swojej pozycji przed zwolnieniem. Piłkarze po prostu mogą być nieskuteczni. Co do Michniewicza to chyba specjalnie idzie pod prąd, żeby wsadzić kij w mrowisko. Są tacy ludzie, Zarzeczny tak lubił robić.
Według mnie to xg jest po prostu zaniżone. Jeżeli ta przedstawiona sytuacja na pustaka to jest 0.85 to dość absurdalne. Imo to powinno być w granicach 0.95, a to już sporo zmienia. Według mnie problem jest taki, że te wszystkie wnikliwe obliczenia itd nie uwzględniają realnej szansy na zdobycie gola, tylko jakąś zaawansowane dane, które mają małe znaczenie w meczu przy finalizacji akcji. A nawet jeśli nie mają małego znaczenia, to i tak znaczenie tych rzeczy jest zawyżane, a w związku z tym xg zaniżane. No tak jakby sam na sam podczas meczu to powinno być według mnie 0.9 xg, a jest pewnie np 0.67 czy coś takiego, albo jeszcze mniej, bo przecież kąt od bramki, obrońca wcale nie był tak daleko więc mógł czuć jego oddech itd. Po prostu powinno być to bardziej racjonalne i zdrowe, niż obliczanie na podstawie tego, czy akurat kępka trawy nie była krzywa i mogło to zmniejszyć szanse.
Rozumiem co masz na myśli ale XG jest dosłownie na podstawie skuteczności piłkarzy. Było chyba wyliczone na podstawie pół miliona strzałów. Przecież w każdym meczu pada kialkanscie strzałów lub nawet kilkadziesiąt a goli 2-3. XG jest dobre. To piłkarze są mało skuteczni. Inna podstawie średniej skuteczności jest to wyliczone.
Tomku proszę Cię, w 1 meczu BVB miało lepsze sytuacje od PSG a w drugim mając 2 bramki przewagi zagrali po prostu pełną defensywę. Dlaczego PSG zasłużyło na wyjście? Przecież gdyby przewaga zmieniła się z 2 bramek na jedną to Dortmund by już tak nie bronił i nie pozwalał na oddawanie 'milionow' strzałów z czego większość nie miała prawa wpaść. Rozumiem że bardzo lubisz byłego selekcjonera Hiszpanii jednak wątpię, by to PSG zasłużyło na awans.
W koszykówce też nie zawsze to jest takie naturalne, nawet w NBA. Chyba najlepszym tego przykładem są pierwsze dwie statuetki najlepszego gracza (MVP) sezonu które wygrał Nikola Jokic, wtedy toczyła się ogromna dyskusja na temat tego że to właśnie te bardzo szczegółowe statystyki go kochają, ale jego gra nie jest tak piękna dla postronnego widza (co oczywiście jest bzdurą) jak a przypadku innych zawodników. Jest pokolenie starych dziennikarzy jak Stepeh A Smith którzy ignorują całkiem te statystyki podobnie się naśmiewając.
W piłce nożnej występuje zjawisko "powrotu do średniej" (ang. regression to the mean). Oznacza to, że statystyki zawodników, takie jak liczba strzelonych bramek w porównaniu do oczekiwanych goli (xG), mają tendencję do zbliżania się do swoich średnich wartości w dłuższym okresie. Powrót do średniej w statystykach piłkarskich jest istotny dla trenerów, analityków i kibiców, ponieważ pomaga lepiej przewidywać przyszłe wyniki i oceniać rzeczywiste umiejętności zawodników.
Stary, ja też w Dup..e mam XG i rozumiem co ma na myśli Michniewicz, bardziej żygać mi się chce ze swoją niezgodę jeszcze próbujesz monetyzowac. Dziękuję Dobranoc
4 месяца назад
Ten kanał jest moją pracą, a praca generalnie jest monetyzowana
Widzisz, bardzo prosto przesiąknąć słowem, trudniej jest ubrać je w wartość. Nie zgadzam się z Tobą, to dobry powód do monetyzacji tego zdania ? Nieee bo teraz wejdzie kategoryzacja. To jest właśnie Wasz Rak. Bo komentarze to jedna opinia, to inny wymiar, to anonimy. Nieeee, jestem, żyje, myślę, wyrabiam opinie, mam swoje zdanie, i co ważne, potrafię wymagać bo znam swoją wartość. Frustrujące prawda ?
4 месяца назад
Nie, po prostu nie rozumiem tego, co napisałeś. Jestem zbyt głupi chyba
Większość meczów, w których dochodzi do strzałów z takich pozycji kończy się 0:0 lub 0:1 na przykład. Każda statystyka musi być analizowana w jakimś kontekście - mecz City z Realem był typowym przykładem po prostu świetnego meczu, w którym drużyny dobrze grają w obronie, nie dopuszczają do sytuacji 1:1, nie gubią łatwo krycia a i tak bramki padają w spektakularnych akcjach dzięki geniuszowi poszczególnych graczy. Przecież intuicyjnie można było tak ten mecz określić. Wskaźnik XG na poziomie 0,6 może oznaczać mecz - totalną kaszanę bez ciekawych akcji, albo wspaniały mecz świetnie taktycznie zagrany przez obie drużyny. Dziwne, że Czesław akurat zapomniał, że niski wskaźnik XG może oznaczać słabość ofensywy, ale również siłę obrony ;) Tak czy inaczej to przydatny wskaźnik do oceny meczu, który najlepiej gdy jest analizowany łącznie z innymi wskaźnikami.
Bardzo potrzebny film. Większość ludzi, którzy krytykują xG po prostu go nie rozumieją. Czesław Michniewicz w ogóle kieruje się bardzo szkodliwym rozumieniem prawdopodobieństwa. Taktyka, wg której mamy wykorzystać jedną szansę i liczyć na to, że będziemy się bronili cały mecz i przeciwnik nie wykorzysta swoich okazji to po prostu liczenie na szczęście. Każda drużyna musi maksymalizować swoje szanse za zwycięstwo poprzez stworzenie więcej okazji (więcej xG) niż przeciwnik. Ze skutecznością jest ten problem, że ze statystycznego punktu widzenia konwersja xG na gole jest bardzo losowa. Szczególnie w małych próbkach danych takich jak jeden czy kilka meczów. Liczenie na to, że uda nam się wykorzystać tę jedną okazję na mecz jest głupie i zgubne.
To jest kompromitacja polskich trenerów że ...zostanie trenerem kadry oznacza koniec kariery trenerskiej. ..w tym kraju . ...że nikt nie chce to ekstraklasy brzeczka czy Michniewicza.
Wydaje mi się, że to już nawet nie chodzi o to czy ktoś to rozumie lub nie tylko po prostu po co jest taka statystyka prowadzona? xG 0,7 a ktoś strzela 2 bramki, więc co mi da informacja xG? Że strzelili niełatwą bramkę? Bez sensu. Co innego statystyki podań, ich celność, itd. To jest w jakiś sposób miarodajne
Promocyjna oferta Canal+ -> can.al/T_Cwiakala_Esa2023
To nie jest pełna wypowiedź Michniewicza! Tomaszu! Tam dalej Michniewicz mówił o tym, że Turcy mieli wysokie xG, ale nie dlatego, że sami sobie stwarzali sytuacje, ale dlatego, że my im stworzyliśmy sytuacje. I wcale nie byli tak groźni ze swojej gry, jak sugeruje statystyka. Taki był kontekst jego wypowiedzi. I wydaje się, że słusznie mówił.
Poczucie 711 połączeń
XG
Mocne
Poczucie dotyku Fryzjera
XGGGGGGG
wyprzedził
Bo ludzie po prostu nie ogarniają jak działa statystyka (to, że jest nieintuicyjna, to inna sprawa). Jeżeli przy rzucie monetą współczynnik Expected Orzeł wynosi 0.5, a Expected Reszka też 0.5, to i tak możemy wyrzucić 100 razy z rzędu orła, a współczynnik przy każdym rzucie będzie taki sam.
dokladnie, 50% nie rowna sie tak/nie
czego ludzie nie ogarniają takze przy slynnym oklepanym juz zarcie o 50% szans na transfer
To nie statystyka tylko rachunek prawdopodobieństwa.
Michniewicz: "pierdolenie tam takie, dwa razy rzuciłem monetą i dwa razy wypadł orzeł".
@@Jimmy-nl9if Good point! Chociaż Twój model nie bierze pod uwagę tego, że np. poza strzeleniem gola jest nie tylko prawdopodobne, że piłka zostanie w grze, ale też że wyleci na róg, albo że bramkarz ją złapie - generalnie nie zawsze bardziej skomplikowane modele są lepsze (bo może być za mało danych żeby je odpowiednio skalibrować) - tak naprawdę łatwo stwierdzić na ile dobre jest xg - wystarczy wziąć jakąś losową statystycznie znaczącą próbkę meczów gdzie wyliczono xg uśrednić liczbę bramek i xG i powinno wyjść podobnie - z tego co kojarzę to jest coś co twórcy tego współczynnika zrobili gdy go wymyślali, więc możliwe, że na takie sytuacje jest brana jakaś poprawka
@@Jimmy-nl9iftwoje spojrzenie na to jest dobre, ale wyliczyłeś właśnie gole oczekiwane na akcje a nie gole oczekiwane ogólnie.
Z xG mam jeden problem - żeby się coś zaliczyło to musi być oddany strzał. Idziesz sam na sam, omijasz bramkarza i potykasz się na piłce: xG=0
albo odwrotnie
idziesz sam na sam, mijasz bramkarza, strzelasz na pustą bramke, i w ostatniej chwili obronca heroicznie wybija pilke z linii, zrobiles wszystko co mogles, nic ze swojej strony nie zepsule, a xG masz 300 i kreca z ciebie beke ze sety nie strzeliles XD
@@snooty9349 co ty mówisz, jak dajesz obrońcy szanse wybić piłkę z linii to to jest źle oddany strzał
@@gymroid czyli chcesz mi powiedziec ze strzal mbappe z meczu z dortmundem heroicznie wybity przez sule byl zle oddany? XD przeciez strzal byl dobry, tylko po prostu interwencja byla jeszcze lepsza
@@snooty9349 z tym źle oddany strzał to przesada lekka, ale xG w takich sytuacjach musi być bliskie 1,bo ile razy na linii strzału pojawi się taki Sule i wybije heroicznie
@@jakubplenski1550 ale ja nie mam tutaj problemu z tym jakie jest wtedy xG, tylko z tym ze matoly ktore nie ogladaja meczu po samej statystyce i powierzchownym opisie z relacji tekstowej na flashscore pomyslą ze mbappe spieprzyl pustaka z 30cm, a w rzeczywistosci ze swojej strony zrobil przeciez wszystko dobrze
Bardzo szanuje Pana za rzetelność. Przedstawienie swojego zdania to jedno, ale odwołanie się do każdego znaczącego fragmentu wypowiedzi to drugie tak jak np. Odwołanie się do meczu z man city. Niewiele osób w obecnym dziennikarstwie wytłumaczy zjawisko, przedstawi swoje zdanie, a na koniec zestawi je z argumentami przeciwnej mysli
Poczucie braku kontaktu z fryzjerem
Ewangelia:
On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. (Ks. Izajasza 53 - 700pne)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rzymian 10:9-10)
Sytuacja gdy Michniewicz jest w okolicach telefonu daje nam 7,11 szans że odbierze
no chyba że dzwoni Szymon Jadczak
Ewangelia:
On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich. Znęcano się nad nim, lecz on znosił to w pokorze i nie otworzył swoich ust, jak jagnię na rzeź prowadzone i jak owca przed tymi, którzy ją strzygą, zamilkł i nie otworzył swoich ust. (Ks. Izajasza 53 - 700pne)
Jeżeli ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rzymian 10:9-10)
@@jozefk8948 a srasz?
Mało kto wie ale w trakcie wypowiedzi Pana Czesława wskaźnik XC (expected calls) wynosił ~7.11
Niesamowicie błyskotliwe i równie orginalne.
@@kuzyn_kitaszeski Akurat ten komentarz jest serio dobry, w przeciwieństwie do innych try-hardów.
xDDDDDDDDDDDDDDD
Poczucie bana na Twitterze
No tak jak z Włodarczykiem z meczyków. Napisz mu coś co niej jest mu ma rekę to ban murowany
Michniewiczowi nie podoba się xG, bo ta statystyka po prostu uwypukla jaką nieciekawą, zachowawczą, prymitywną piłkę proponuje jako trener/selekcjoner.
Dokładnie, chłop grał w młodzieżówce na wynik (xD bo przecież o to chodzi w wychowaniu piłkarzy u progu karier), a na MŚ Szczęsny ratował mu dupę przy tym dramatycznym minimalizmie.
Michniewicz wpajał piłkarzom, że są gorsi, że będą mieli jedną okazję w meczu, u Probierza mając słabą linię obrony potrafimy jakoś wierzyć w to, że umiemy wychodzić spod pressingu podaniami, a nie lagować jak przegrywy. Toksyczny Czesiu niszczyciel zabawy i uśmiechów kibiców.
Jak długo ta prymitywna taktyka przynosi punkty i osiąga sukcesy jak na MŚ tak długo nie mam nic przeciwko. Joga bonito już graliśmy za Sousy i wszyscy pamiętamy czym się skończyło i jakie wyniki wówczas mieliśmy…
@@Midnight_ContenderProbierz to test będzie miał na euro, nie w towarzyskich przed. Zaraz dostaniemy po papie, kompromitacja w każdym meczu i skończy się rumakowanie.
@@konradw905historia futbolu zna chyba tylko jeden przykład na to, że prymitywną piłką da sie coś ugrać - Grecja 2004. Nie jestem przekonany w takim wypadku czy to jest dobry pomysł na grę w piłkę.
Bzdura. Myślę, że w Realu po dwumeczu z City nikt nie płakał na xG po awansie. Tak samo jak Chelsea ogrywała Barcelonę po milionie ich strzałów. W piłce nożnej liczy się skuteczność, możesz mieć xG na poziomie 200, a co z tego, jak przeciwnik wyczeka ten jeden, idealny moment kiedy Cię skontruje a potem wygra mecz. W tej chwili xG znaczy dokładnie tyle samo co posiadanie piłki, czyli nic. Może być 90% do 10%, a wynik 0:3 dla drużyny z posiadaniem piłki 10%.
Poczucie nadchodzącego konfliktu
Bardzo dobry i merytoryczny materiał, giga na plus jest wreszcie wrzucanie do filmów przykładów w formie zdjęcia! Top Tomek
Tłumaczenie, że mamy większe xG, a przegraliśmy, na chłopski rozum oznacza też, że mieliśmy więcej okazji, ale nie umieliśmy ich wykorzystać, a przeciwnik miał mniej, ale wykorzystał je lepiej.
Pamiętaj, że xG nie tłumaczy jak wyglądał realny przebieg meczu. Wyobraź sobie, że jakiś zespół, w szczególności z słabszym przeciwnikiem jeśli stracisz gola na samym starcie meczu to oczywiste, że drużyna przeciwna się wycofa, a ty będziesz oddawał dużo strzałów to xG będzie duże, ale przyczyną tego jest strata gola na starcie meczu, tzn że jeśli nie straciłbyś gola na starcie to przeciwnik nie grałby aż tak pasywnie, więc ciężej byłoby dochodzić do strzałów
@@bartekkrzysik7730 zgadza się, to też jeden ze scenariuszy. Ja miałem bardziej też na myśli to, że xG jest bardzo ciekawa informacja pozwalająca ocenić mecz lub zawodnika, ale jako dodatkowa informacja do reszty danych, a nie samo w sobie.
@@bartekkrzysik7730 No xG to suma wypracowanych szans na gole i jakby miała dążyć do reprezentowania faktycznego wyniku, to straciłaby sens.
Brawo 👏
Osobiście jako trener bramkarzy prowadzę też szkolenia „Jak strzelać żeby pokonać bramkarza” XG jest dla mnie kluczowym narzędziem w kontekście uświadamiania zawodników.
Bardzo trafne spostrzeżenie w kontekście złamania statystyk przez top piłkarzy, Mbappe idealny przykład 👌
Miło posłuchać merytorycznej treści, a pan Czesław ? Pozwolę sobie nie skomentować
Świetny materiał. Fajnie, że to poruszyłeś w dodatku miła odmiana od tematu kadry.
Super wytłumaczone, dzięki Tomek 🎉❤
A Ty młody grałeś w piłkę w ogóle?
Michniewicz powiedział też potem co nie było w cytacie, że czasami duże XG jest po błędach obrony a nie po wypracowanej sytuacji co jest nieadekwatne do stylu gry bo można grać słabo -> obrona popełnia błąd -> i XG rośnie, a może nie być presingu to tutaj też ma rację trochę ale XG jest pomocne
No xG jest nieadekwatne do stylu gry, bo ono w ogóle nie jest od tego, żeby oceniać czy opisywać styl gry xDDDDDD
No xG meczowe to suma wypracowanych szans na gole i jakby miała dążyć do reprezentowania faktycznego wyniku, to straciłaby sens. Jak piłkarz oddaje strzał z 8 metra, metr od linii pola karnego, to jest to porównywane z identycznymi scenariuszami, które wystąpiły w innych meczach i jak na 100 takich scenariuszy padło 20 goli, to xG = 0.2 dla tej sytuacji. Jak strzeli gola, to znaczy, że wyciągnął maksa z tej okazji, a jak nie to potwierdzi niską wartość xG dla tego scenariusza. Proste. xG mierzy tylko okazje strzeleckie. Nikt jeszcze nie wymyślił parametru, który brałby taktykę, zmęczenie i wszystkie niuanse, a wypluwał wynik.
Pan Tomasz to klasa sama w sobie, rzetelne przygotowanie i przyjemne podanie wiadomości, self made man, pozdrawiam serdecznie
Akurat skończyłem oglądać film o meczu z Turcją, a tu już jest kolejny materiał. Dzięki!
Dziękuję Panie Tomku za dobre wytłumaczenie 🫡
Dziękuję że korzystając z wypowiedzi Michniewicza, przy okazji udalo sie Panu wytłumaczyć o co chodzi i jak działa to xG. Wszystkiego dobrego!
Statystyka jest jak bikini, dużo pokazuje, ale nie to co ważne
W XG słabe jest to, że tam ocena prawdopodobieństwa zdobycia bramki jest oceniania przez jakiś model uczenia maszynowego, o którym my niewiele wiemy. Może być tak, że w zależności od konkretnej drużyny lub piłkarza pewna pozycja jest bardziej lub mniej niebezpieczna, mają znaczenie też czynniki takie jak prędkość zawodnika, balans, zmęczenie, pressing, jakość bramkarza, jakość obrońców, jakość zawodnika strzelającego. Ale najważniejsze jest, że to jest kalkulacja na podstawie przeszłości, ale futbol się zmienia i zawsze idzie w nowym kierunku. Dlatego jest to użyteczna metryka i dobry sygnał dla ludzi, którzy rozumieją jak to się liczy, ale kibice futbolu nie rozumieją często nawet prostych zagadnień taktycznych takich jak np. niski blok, a co dopiero systemów uczenia maszynowego.
Nie, jakość piłkarza nie ma znaczenia 6:20
na podstawie statystyk, głównie z premier league nadali te współczynniki. xG jest już starym konceptem
Na pewno w niedalekiej przyszłości powstaną modele, które będą brały dużo więcej czynników, wymienionych przez Ciebie, pod uwagę. Niemniej jednak, nawet bez ich uwzględniania, xG wydaje mi się być statystyką obecnie najlepiej oddającą przebieg meczu.
Wiemy o tym modelu bardzo dużo. Nawet w filmie masz dokładnie opisane, jakie czynniki wchodzą w grę.
W xG przeszkadza mi to, że wiele osób na podstawie tego jednego współczynnika stwierdza, która drużyna była "lepsza" w danym meczu.
Tomku, wydaje mi się, że Czesław też miał na myśli to co powiedział trochę później. Czyli jak ktoś sprawdzi suche statystki to może powiedzieć, że któryś zespół dominował bo miał większe xG. Ale te xG mogła tworzyć sama drużyna przeciwna poprzez na przykład jakieś nieudane podanie pod nogi napastnika rywali itp
Ale żeby tak było to trzeba być na połowie przeciwnika, a nie jak Czesiek z Argentyną. Bo tam gdy Lewandowski przejmował złe podanie argentyńczyka(nie wiem czy miało to miejsce) to nadal miał z 60 metrów do bramki ;)
Ale to już jest źle odczytane, bo xG nie mówi nic o dominacji, o to w tym chodzi, że źle to jest interpretowane
xG mówi tylko o szansach na gola.
xG nie ma dążyć do zrównania się z wynikiem, bo wtedy straciłoby sens. Jeśli Real strzelił 3 gole przy xG = 0,7, to znaczy, że wybitnie wykorzystali możliwe okazje. Jeszcze można sprawdzić xG poszególnych sytuacji, gdzie xG dąży do 1, ale nigdy go nie osiągnie, bo to znaczy, że każdy strzał z tej pozycji, w takim scenariuszu, kończyłby się golem. Tylko tyle i aż tyle. xG jest podpowiedzią o wykorzystaniu okazji strzeleckich. Nie opisuje, jak grał zespół, możesz parkować autobus, przeprowadzić jedną kontrę sam na sam, wygrać 1 - 0 i mieć xG = 0,93. Czyli okazja została wykorzystana, tak jak zresztą powinna, bo xG mówi, że na 100 takich akcji zostaje strzelonych 93 gole. To jest po prostu nowa statystyka, a nie żadna czarna magia wyjaśniająca wszystko. xG nie ma nic wspólnego z postawą zespołu.
Komentarz dla zasięgów. Jak zawsze ciekawy program. Pozdrawiam.
Dzięki Panie Tomaszu.
Ja bym nawet poszedł dalej jeśli chodzi o to co próbują przekazać trenerzy poniekąd zasłaniając się xG. W przyszłości może być to odbierane jako zrzucanie odpowiedzialności na samych piłkarzy, napastników bo skoro mamy wysokie xG to potrafimy dochodzić do sytuacji a więc pomysł na grę się sprawdza. A to że ich nie wykorzystujemy to proszę pytać Lewandowskiego czy Haalanda dlaczego tak jest a nie inaczej :)
HEJ, NAZYWAM SIE CZESŁAW, JESTEM TRENEREM PIŁKARSKIM. NIE ROZUMIEM JAK DZIAŁAJĄ I CO WNOSZĄ NOWOCZESNE TECHNOLOGIE W PIŁCE NOŻNEJ I TO WŁAŚNIE CHCIAŁEM WAM ZAKOMUNIKOWAĆ.
POZDRAWIAM
Ale nie musisz krzyczeć.
@@kuzyn_kitaszeski nowoczesne technologie to także wyłącznie caps locka
Ja tam się zgadzam z Trenerem Michniewiczem. Też mam gdzieś to całe xG, bo co mnie obchodzi że moja drużyna miała xG 4,2 jak przegrała 0:5 lub jakie xG miał strzał Krzynówka z Portugalią skoro padł z tego gol.
No luz, ja nie mam, trenerzy i dyrektorzy też nie
A jaka szansa, że przy takim scenariuszu przegrasz wszystkie mecze ligowe w sezonie? Większe czy mniejsze niż na trafienie jackpota? Poza tym, zacznij grać u buka jak sądzisz, że nieważne, czy drużyna ma xG 0,01 czy też np. 5. Myślę, że dobre kursy możesz wyhaczyć.
Orest Lenczyk, niech spoczywa (*)
xG ma prawo bytu przy konkretnych założeniach . Nie uważam, że ma to sens przy ogólnym pojęciu zawodników/pojedynczych meczów.
Po co mierzyć i analizować wskaźnik, który nie ma odniesienia do rzeczywistości?
W sytuacji Bruno 3/10 strzałów wpada do siatki.
W analogicznej sytuacji Maciej Rosołek trafia 0/10
Benzema trafia 8/10
Gość z 7 drużyny 2.bundesligi trafia 4/10
Każdy z tych trzech Panów w tym samym momencie ma 0.3 xG.
xG ma sens jeżeli weźmiemy pod uwagę ograniczoną próbkę piłkarzy, z tej samej ligi w tym samym wieku czy z taką samą liczbą minut. Jeżeli już wykorzystujemy liczby do analizy do włóżmy je w jakieś ramy.
Serdecznie pozdrawiam panie Tomaszu
Właśnie odnosi się do „średniej” skuteczności. Jakby oceniało również zawodnika to by dopiero było głupie. XG jest na podstawie skuteczności piłkarzy. I jest całkiem dobre.
Właśnie dlatego, że każdy z panów ma xG = 0,3, ten współczynnik ma sens. Jest to po prostu bardzo obiektywna ocena, jak dobrą szansą na zdobycie gola jest dany strzał.
Jeżeli jakiś zawodnik na przestrzeni sezonu ma więcej bramek niż xG, znaczy to, że jest lepszy od przeciętnej, że wykorzystuje sytuacje lepiej niż statystyczny zawodnik. Jeśli z kolei ma mniej goli niż xG, to koledzy tworzą mu sytuacje, ale on sam ma problem z ich wykorzystaniem. Nawiązując do komentarza, jeżeli Benzema w 8/10 przypadków strzela w sytuacji wycenionej na 0,3, to jest świetnym napastnikiem. Rosołek z kolei w ogóle nie wykorzystuje takiej okazji, więc jest zdecydowanie gorszy niż Bruno.
Tak samo jeżeli jedna drużyna tworzy sobie w meczu xG = 0,5, a druga xG = 2,0, to nawet nie obejrzawszy meczu jesteśmy w stanie stwierdzić z ogromną pewnością, że ta druga lepiej kreowała szanse (ewentualnie ta pierwsza bardzo gubiła się w obronie).
Tak jak napisał leonardo, siłą xG jest właśnie to, że jest oparte na statystyce
Problemem jest chyba to w jaki sposób realizatorzy/statystycy prezentują statystykę xG - jej w ogóle nie powinno być przy drużynach. xG najlepiej nadaje się do INDYWIDUALNEJ oceny piłkarzy - jakie strzały oddają, jakie decyzje podejmują w sytuacjach podbramkowych itd. Zawodnik, który (jak wspomniany Mbappe) wyprzedza statystykę xG jest zwyczajnie lepszy niż "uśredniony" piłkarz. To dobre narzędzie dla scoutów, a nie do oceny drużyn jako całości.
Wiadomo, nawet w kontekście drużyn można wyciągnąć jakieś wnioski, bo jak drużyna ma wysoki współczynnik xG, a strzela mało bramek to czarno na białym widać, że problem leży nie w stwarzaniu sytuacji, a w ich wykorzystywaniu, ale siłą rzeczy sprowadza się to do oceny zawodników wykańczających te akcje.
Ciekawy temat
To jestr trochę jak to co Guardiola kiedyś mówił: „Moim zadaniem jest doprowadzenie piłkarzy do pola karnego. To co się dzieje później to kwestia indywidualnych umiejętności”
Teraz można by to sparafrazować i powiedzieć, że zadaniem trenera jest doprowadzenie do jak najwyższego xG. To ile z tego padnie bramek to kwestia indywidualnych umiejętności.
no niezupelnie, bo xG nie ma bez strzalu, nie da sie tego odseparowac, a podejscie pod pole karne i wykonczenie akcji juz tak
innymi slowy: do wysokiego xG zawodnicy tez doprowadzają sami
@@snooty9349 w pole karne też czasami wchodzą sami - to nie jest jakieś prawo fizyczne, które trzeba stosować zawsze bez wyjątku, tylko bardziej ogólne stwierdzenie
@@matdryz no tak, czasami
a przy xG to będzie zawsze
@@snooty9349 nie, nie będzie zawsze - są stałe fragmenty, chociażby karne albo rożne, są podania w polu karnym itp - to wszystko wpływa na xG i nie jest tylko zasługą zawodnika strzelającego
@@matdryz przeciez potrzebny jest strzal, to jest klucz, nie da sie zdobyc gola nie oddając strzalu, no chyba ze jakiegos niefortunnego samobója, ale wtedy twoje xG i tak będzie przeciez niskie wiec na jedno wychodzi
jedyny realny wplyw jaki trener moze miec na xG to jak powie "walcie na pałe z kazdej pozycji", choc nawet i wtedy to jest pośrednie, bo on ma wplyw tylko na decyzje o strzale, na jego jakosc juz nie
To tylko statystyka i tak należy ją traktować. Koniec końców i tak liczy się to co w sieci. To przy okazji taka pocieszka dla tych, którzy "grali lepiej" ale przegrali. "No ale przynajmniej graliśmy dobrze, ale byliśmy nieskuteczni, następnym razem będzie lepiej" Co dokładnie powiedział trener Turcji.
Po to jest bramkarz żeby bronić piłki lecące w stronę bramki. Turcy oddali wiele strzałów ale każdy nasz celny strzał był groźniejszy niż większość ich. Oczywiście nie znaczy to, że nie musimy się poprawić. Bo oczywiście musimy. Zwłaszcza kluczowy moment jest ten po stracie piłki i szybka organizacja defensywy (zwłaszcza na bokach)
Ciekawy temat. Fajnie, że mogłem się o nim dowiedzieć stąd, bo kanału [0000] nie odpalę za żadne skarby.
POCZUCIE NIEZGODY...
Dla tego faceta jedyne liczby które mają znaczenie to 711
Panie Tomku, kiedy zapytałem Pana na tt o opinię o tych słowach, to nie dość, że nie spodziewałem się w ogóle odpowiedzi, to co dopiero ponad 20 minutowego filmu na ten temat. Dzięki za materiał
Kilka uwag:
1. Jak xG jest 0,85 to nie mówmy, że w zaokrągleniu 9 na 10 takich sytuacji będzie wykorzystanych tylko, że na 85 na 100 będzie wykorzystanych.
2. Te różnice u różnych dostawców w xG wcale nie są takie minimalne. To jest widoczne szczególnie jak robi się tabele po sezonie na podstawie xP(czyli punkty na podstawie xG). Ktoś pokazywał chyba na podstawie Ekstraklasy, że takie tabele na podstawie różnych dostawców potrafią się wyraźnie różnić.
3. To że Frankie de Jong czy Tuchel mówili o xG w przypadku porażek świadczy nie o tym, że xG jest popularne, że jest dobre tylko świadczy o tym, że to dobra wymówka po porażce.
4. xG przeciwko drużynie X jest dużo bardziej wiarygodną statystyką mówiącą o jakości defensywy niż xG drużyny X mówi o jakości jej ataku czy budowania akcji. Prosty przykład wystawka obrońcy drużyny X do napastnika drużyny Y mało powie o jakości budowania akcji drużyny Y ale dużo powie o błędach popełnianych przez obronę drużyny X. Dlatego xG w obronie w większej skali leży w nogach Twoich piłkarzy niż xG w ataku, które może być dziełem błędów przeciwnika.
5. xG nie może wisieć w próżni. Lepiej na tym xG pracować dalej. Dzielić je przez liczbę strzałów, sprawdzać po prostu pod kątem konkretnych analiz(na przykład czy większe xG mamy grając dzidą do przodu czy budując akcje od obrony), niż po prostu zostawiać to xG jako jeden jedyny parametr wiszący w próżni.
Powiesz coś więcej, jakie masz plany na Euro - standardowe filmiki tak jak teraz, czy np. będzie Cię można gdzieś usłyszeć z takimi komentarzami na gorąco po meczu jak się zdarzyło niedawno w Kanale Zero?
Z xG też jest taki problem, że np. gdy jakaś drużyna odda np. 20 strzałów z trudnej pozycji o wartości współczynnika 0.05, to sumarycznie wychdozi xG=1, gdy tak naprawde w każdym strzale było 5% szans na bramkę.
Słuchałem wypowiedzi Michniewicza w kanale Zero i zdziwiło mnie jego podejście do tej statystyki. Gdy podał przykład meczu Realu od razu pomyślałem o tym jakie bramki padały w tym meczu, co pięknie wytłumaczyłeś w tym filmie. Podoba mi się, że dodałeś taką analizę sytuacji w postaci stopklatek
Pan Tomek to grał kiedyś wpiłke że tak ciągle o niej nawija?
Poczucie ponownego zabłyśnięcia przez byłego selekcjonera
Statystyka dla przebiegu spotkania bez znaczenia. Choć bardzo medialna. Natomiast użyteczna do oceny skuteczności strzelca.
Jedyne gole oczekiwane, w jakie naprawdę wierzy Czesiu, to te, które dzięki 711 połączeniom załatwiał Fryzjer w ustawionych spotkaniach :)
odnośnie xG i Przemka Pełki, to Rudzki powiedział właśnie, że Przemek jest entuzjastą xG i nie za bardzo będzie się z p. Czesławem zgadzać, także musiałeś coś źle zrozumieć/przeoczyć jakąś część wypowiedzi.
Moim zdaniem obydwaj macie rację - rachunek prawdopodobieństwa to jedno a szczęście to drugie . Mecz Barcelony w Glasgow jest idealnym przykładem .
Wszyscy mamy dobre i złe strony. Co mnie martwi to że te nowe pokolenia przestają szanować wiek i siwy włos a do mądrości dochodzi się późno. A i starszemu który traci głowę należy się jakiś podstawowy szacunek. Szanujmy naszego trenera Czesława Michniewicza.
Poczucie wyjaśnionych kontrowersji
Przestańmy udawać, że to, co mówi Michniewicz, ma jakiekolwiek znaczenie
Ponieważ ?
@@jacekeljasinski4419 Ponieważ jest wybranym po znajomości ex-selekcjonerem, za którym dalej ciągną się echa DWÓCH afer korupcyjnych (Ustawianie spotkań, afera z fryzjerem, afera premiowa), który z kadrą nie osiągnął prawie nic i doprowadził kadrę do stanu agonalnego.
Bardzo ładnie mówił wczoraj
Można się z nim nie zgadzać, a nawet uważać, że pitoli głupoty ale jego słowa zawsze będą miały większe lub mniejsze znaczenie bo jest byłym selekcjonerem i to z sukcesem (wyjście z grupy na MŚ po 30 latach przerwy)
Lepiej Michniewicz noz tych dwoch co udaja ze sie znaja na pilce czyli Stanowski i Nudzki
Ludzie zawsze będą dzielic sie na tych, ktorzy rozumieją jak działa i jak interpretować statystykę, oraz na tych, którzy mówią, że statystyka to bzdura
Ale ta statystyka jest niemiarodajna no bo co Tobie po tym że piłkarz nie trafił w bramkę a odnotowali ten strzał na poziomie 3 ma 10 ? I co to mówi że na 10 oddanych strzałów 3 zakończą się bramka ? A skąd ta pewność ? To przewidywanie, wróżenie z fusów, mogłoby się okazać że 5 a mogłoby ze 0. Nic nie znaczący element powtórzę nie mający znaczenia często przy wyniku. Lubię statystyki w piłce ale te faktyczne, mierzalne. XG to farmazon.
@@Artur-ws8nh chłopie, literalnie piszesz swój komentarz pod filmem tłumaczącym jak działa xG
Żeby rozumieć dane statystyczne i umieć je interpretować potrzebna jest wiedza a brak takiej wiedzy nie oznacza, że statystyka jest bezsensowna
@@Artur-ws8nhale na tym polega statystyka właśnie. Jeśli, ktoś jak ty, nie umie jej interpretować to jest bez sensu. Statystycznie jeśli mam psa to ja i pies mamy średnio 3 nogi, co nie znaczy że mi jedna dodatkowa urosla, a psu urwalo.
@@krezyt855 oczym ty piszesz ? Co ty porównujesz ? Pies, nogi kiedyś coś usłyszałeś ale nie wyszło. Statystycznie jak chcesz się bawić w takie rzeczy Ty i pantofelek razem macie IQ …? . Statystyka to FAKTY jak np ilość oddanych strzałów, posiadania piłki i wiele innych XG to przewidywanie na podstawie uśrednionej możliwej sytuacji średniej jakości piłkarza, i Ty chcesz dyskutować ? Nie ma o czym.
@@rav9373 czytanie ze zrozumieniem. Statystyka jest ważna, nikt jej nie podważa. Twierdzę z XG nie jest miarodajny i faktycznie można z niego cokolwiek wyciągać. Chłopie..😉
Panie Tomku, nie do końca jest tak jak pan mówi. Expected Goals to jak rozumiem wariacja tzw. Expected Value - konceptu znanego w statystyce, ekonomii i finansach itp. I tam ten współczynnik (czesto używany w biznesie) ma swoich krytyków. Generalnie EV prezentuje wartość, która często ma 0 prawd. na pojawienie się. Widać to dobrze przy xG - 1.1 bramki to wartość która wiemy, że się nie pojawi :), bo operujemy wartościami liczb całkowitych.
Kolejny paradoks jaki występuje przy tej mierze - zakłada istnienie "średniego zawodnika" (wspomina pan o tym) i stawianie go referencyjnie do sytuacji. W finansach też mamy do czynienia ze uśrednionym członkiem rynku i jest to oczywiście bardzo duże uproszczenie. Takie uproszczenie lubią statystycy, ale są one tak jak pisałem wcześniej dalekie od rzeczywistości. Bo co to oznacza średni zawodnik w takim układzie? Strzał z danego miejsca dla Toniego Kroosa to duża szansa na bramkę, a dla piłkarza Legii bliska 0. Obaj rozumiem są zrównywani to pewnej rynkowej wartości co jeżeli tak jest - będzie uproszczeniem psującym tę statystykę. Bo dla Realu wypracowanie pozycji dla Kroosa to może byc element taktyki i groźna sytuacja, a dla Legii oddanie strzału do statystyk. To samo dla przykładu z Lewandowskim - zagranie w odpowiednie miejsce na główkę dla Lewego może w 8 na 10 przypadków dawać bramkę, ale dla napastnika Celty Vigo nie. Obaj zostaną zrównani to tej samej statystyki. Nie ma czegoś takiego jak uśredniony zawodnik i uśredniony zespół. To przecież granie na indywidualne przewagi ma tutaj znaczenie.
Kolejna rzecz do rozważenia - co to oznacza np., że mamy 1.2 XG albo 0.8? Weźmy przykład meczu, gdzie zespół słaby oddał 6 strzałów na bramkę z pozycji, gdzie uśredniony zawodników ma szanse 0.2. Rozumiem, że łącznie XG to 1.2 tak to się liczy (poprawcie mnie proszę jeżeli się mylę)? Mimo, że to mogło być elementem strategii - słabo strzelają z daleka, trzymamy ich w tamtym miejscu niech walą na wiwat. ALe jest 1.2. Drugi zespół czeka na swoją szansę i strzela bramkę po wyjściu na wolne pole - wycenione statystycznie na 0.8 (w końcu strzał Mane na pustaka to 0.85..). Oglądający mecz powie - pierwszy zespół nie miał żadnej szansy na bramkę, a drugi tak. CZytający statystyki powie - ci lepsi mieli pecha....
*uczestnikiem rynku rotfl :)
Z tym xG jest podobna sytuacja jak kiedyś z posiadaniem piłki.Jest to pomocna statystyka żeby poszerzyć spojrzenie na spotkanie ale w tych przypadkach ważny jest balans.Nie powinno się jej całkowicie lekceważyć ale analogicznie nie można wyjść po meczu i mówić, że mielismy wyższe xG więc wynik meczu sie nie liczy i wygrała druzyna gorsza.
Wygrała drużyna która strzeliła wiecej bramek bo ta statystyka decyduje o tym kto wygrywa.
Wyższe xG reprezentacji Turcji w spotkaniu z polakami przy mniejszej liczbie klarownych sytuacji wskazuję, że mieli tych sytuacji więcej. Z punktu widzenia naszej obrony wskazuje to na problem w tym spotkaniu do rozwiązania. Nawet jeżeli to były nisko wyceniane okazje to jeśli się to powtórzy z lepszą drużyną, a z takimi będziemy mieli do czynienia, to zwyczajnie padnie więcej goli.
Mój problem z xG polega na braku klarowności na temat ilości i jakości szans składających sie na współczynnik xG.
0.6 to albo jedna szansa 0.6, 3 szanse 0.2 albo 10 szans 0.06 co przekłada się na zasadniczo inny obraz meczu w każdym z 3 przypadków.
Fajnybyłby podział na duże, średnie i małe szanse (po arbitralnym ustaleniu ile xG to jaka szanse i wtedy było by coś takiego:
Szanse duże/srednie/małe: 1/0/2 (0.5 xG) vs 0/5/4 (0.9 xG) i wynik powiedzmy 1:1.
I takowe xG byłoby juz zrozumiałe - murowali bramkę, strzelili gola w sytuacji 1 na 1 z kontr ataku, a przeciwnik napierał, odwał dużo strzałów, ale bez stwarzania sobie super klarowych sytaucji
Z tym odwołaniem do meczu Realu z City to akurat Michniewicz trafił idealnie, bo Real strzelił 3 bramki, mógł drugie tyle, a xG mieli na poziomie 0,7. Kogo to xG bierze jako wzór, Patryka Klimalę ? Druga kwestia, że powoływanie się na Tuchela i Enrique w tym sezonie bardziej zabiera powagi wypowiedzi niż jej dodaje.
Ale xG nie ma dążyć do zrównania się z wynikiem, bo wtedy straciłoby sens. Jeśli Real strzelił 3 gole przy xG = 0,7, to znaczy, że wybitnie wykorzystali możliwe okazje. Jeszcze można sprawdzić xG poszególnych sytuacji, gdzie xG dąży do 1, ale nigdy go nie osiągnie, bo to znaczy, że każdy strzał z tej pozycji, w takim scenariuszy, kończyłby się golem. Tylko tyle i aż tyle. xG jest podpowiedzią o wykorzystaniu okazji strzeleckich. Nie opisuje, jak grał zespół, możesz parkować autobus, przeprowadzić jedną kontrę sam na sam, wygrać 1 - 0 i mieć xG = 0,93. Czyli okazja została wykorzystana, tak jak zresztą powinna, bo xG mówi, że na 100 takich akcji zostaje strzelonych 93 gole. To jest po prostu nowa statystyka, a nie żadna czarna magia wyjaśniająca wszystko.
@@TS-kw2so Spokojnie, nie jestem Twoim nauczycielem, nie musisz mi pisać wszystko co wiesz na dany temat. Druga kwestia łatwiej by Ci było jakbyś oglądał mecze i potem komentował. W moim komentarzu chodziło mi o to, że 0,7 to zdecydowanie za mało względem akcji jakie miał Real (dwa razy mieli sam na sam) i dlatego „Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki” 🤌
@@romantyczka1093 0,7 to zdecydowanie tyle ile wyszło z modelu matematycznego, który był karmiony terabajtami danych, a ty tylko pokazujesz, że dalej nic nie rozumiesz, mimo że kulturalnie chciałem cię wyedukować, ale zapomniałem, jak bardzo Polacy są pyszni i panuje u niech silne przekonanie o nieomylności. Matematyka nie podlega interpretacji, baza danych jest jedna, xG jest wyciągany z bazy, a nie liczony. Kurtyna. No, ale rozumiem, że wywęszyłeś spisek i tak się dowartościowujesz XD
@@TS-kw2so dużo zakładasz, problem w tym, że w większości błędnie. xG nie liczy strzałów podczas, których zawodnik drużyny przeciwnej nawet delikatnie dotknie piłki, co już fałszuje wynik. Matematyka może nie podlega interpretacji, ale piłka nożna już tak. Nie twierdzę, że jestem nieomylny, nie węszę spisku, a na pewno nie muszę się dowartościowywać komentarzami na yt. Wiem za to co to efekt lustra i polecam się zapoznać :)
Po tym, jak usłyszałem zdanie trenera Michniewicza na temat Xg, to spodziewałem się, że jakiś komentarz na ten temat wrzucisz Tomku 😁
To dosyc latwo można sprawdzić czy dziala wystraczy pozbierać xg z wielu spotkań policzyc gole i porównać z checia bym zobaczył na ile jest to skuteczne
Ćwiąki jak zwykle merytoryka nie do podważenia 👊
Akurat włączyłem zajadając się grochówką XD
Bardzo dobrze wytłumaczony temat xG. Do tej pory, jako "niedzielny oglądacz meczów" również traktowałem ten temat jako farmazon. Zmieniam zdanie i bardzo dziękuję za odcinek 😃
Ja obejrzałem, wiem więcej, i dalej traktuję jako farmazon.
Im częściej Michniewicz będzie się wypowiadał, tym bardziej będzie zmniejszał swoje szanse na angaż, w roli trenera.
Biorąc pod uwagę że nie wypowiadał się przez półtora roku, to ta teza raczej wpada do kosza.
@@kuzyn_kitaszeski Polecam nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Nic nie pisałem o tym czy się wcześniej wypowiadał.
Moze najpierw sam naucz się pisać z wewnętrzną logiką.
@@kuzyn_kitaszeski Wszystko jest napisane logicznie. Nie widzisz tego bo twoim ojcem jest brat twojej matki.
Świetny materiał. Zastanawiam się jak XG podchodzi do sytuacji Gascoigne vs Szkocja 96, Bergkamp vs Argentyna 98 lub Bergkamp vs Newcastle 2002. Czy liczy te akcje jako gole z wysokim współczynnikiem, ze względu na oddanie strzału sam na sam z bramkarzem, czy też moment nieszablonowego przyjęcia piłki? Ciekaw jestem jakie XG miałby Roberto Carlos :)
xG jest spoko, ale uważam, że tylko dla pokazywania jak dobra była jedna, konkretna sytuacja bramkowa. Sumowanie xG w całych meczach czy sezonach jest totalnie bez sensu, to zwykła piłkarska ciekawostka. Karny to chyba 0,75 i sto razy bardziej wolę mieć tyle z jednej dobrej okazji niż oddać 20 strzałów po 0,05 i przy praktycznie zerowej szansie na bramkę mieć xG=1. Dlatego totalnie rozumiem Michniewicza, te rozważania dziennikarzy o xG są w 99% sytuacji totalnie bez sensu i serio to farmazon. Ewentualnie można by podawać średnie xG/strzał. To by przynajmniej pokazywało jak dobre sytuacje moja drużyna kreuje. Pozdrawiam!
Moim zdaniem sumowanie xG ma sens, ale tylko w przypadku gry indywidualnej. Czyli konwersja xG na bramki w zależności od napastnika. Właściwie to chyba jedyne sensowne użycie tej statystyki w obliczaniu wartości oczekiwanej.
Ja mam pytanie dotyczące XG. Czy jesli drużyna ma jedną jedyną akcje w meczu, która wygląda następująco. Sam na sam z bramkarzem i słupek, dobitka i poprzeczka, dobitka i słupek, dobitka i poprzeczka i w końcu bramkarz obronił, to drużyna ta ma xg w okolicach 4?
Dzięki temu odcinkowi wiem już co oznacza to XG. Wcześniej to jakoś ignorowałem i nie chciało mi się sprawdzać co to jest. Jest to statystyka która mówi mniej więcej kto miał przewagę w meczu, więcej atakował. Teraz będę zwracał na to uwagę bo to ciekawe jest, daje jakiś obraz jak wyglądał mecz.
Statystyka to trudne narzędzie, nie każdy to zrozumie. Dziwnym dla mnie jest, że dopiero teraz z tego się korzysta, i to nie wszędzie.
xG to jeden z wielu sposobów opisania meczu w cyferkach. Faktycznie ma małe znaczenie dla samego trenera bo trener jest dobry jak wygrywa a nie jak ma dobre xG, przykład Tuchela.
Wypowiedź Michniewicza średnio potrzebna. Jeszcze w nim siedzi to ,że utracił stanowisko selekcjonera. Chciał i miał okazję być legendą dlatego to jest do zrozumienia.
Zarzut dość absurdalny, można go używać do każdej wypowiedzi Czesława z którą się nie zgadzamy. Czesław to gawędziarz i gaduła, zrobił ten pomeczowy program na Kanale Zero, można się z nim zgadzać albo nie, ale bardzo dobrze się go słucha.
Fajnie by było obejrzeć mecz z takim fachowcem jak Tomasz Ćwiąkała. Więcej dowiedziałbym się o piłce niż przez lata przed telewizorem.
a ile ty treningow prowadziles zeby go oceniac?
Dla mnie osobiście liczenie xG to jest bzdura i statystyka z dupy szczególnie, że oni potrafią 2 identyczne sytuacje ocenić jako zupełnie inne xG więc nie ma tu 1:1 przełożenia. Ktoś sobie coś wymyśla i potem to jest wbite do statystyk.
Ale przecież to nie noty za styl, i nikt za to punktów nie daje.
@@rychuxxx2738 tym bardziej jest to bezużyteczna statystyka zupełnie po nic. Nic nie daje i do niczego się nie przydaje
Jak masz 7 iq to nie rozumiesz tej statystyki. Jest bardzo dobra i wiele mówi.
@@PieknyMarian Właśnie typie, że 2 identyczne sytuacje mają identyczne xG, bo tak działa model matematyczny i wiele mówi, bo jak napastnik strzela z pozycji w scenariuszu gdzie xG = 0,93 i nie strzeli, to znaczy, że popisał się tragiczną skutecznością, bo na 100 takich scenariuszy pada 93 gole. A te scenariusze są zasilane wszystkimi meczami i golami z topowych lig. Masz zsumowane xG meczowe i xG pojedynczej sytuacji, gdzie xG dąży do 1,0, bo to oznacza 100% pewny gol z danej pozycji. Jak Real wygrał z City 3-0 i miał xG = 0,7 za cały mecz, to oznacza, że udało im się strzelić z bardzo trudnych pozycji, mieli świetną skuteczność i zrobili wynik ponad stan. xG określa tylko okazję strzeleckie i nic nie mówi o stylu gry. xG wcale nie ma się równać z liczbą strzelonych goli, bo wtedy straciłoby całkowicie sens. xG dużo mówi o skuteczności oddawanych strzałów i finalizacji akcji. Tylko tyle i aż tyle. Ciekawa statystyka, tylko trzeba ją rozumieć, co nie powinno być dla nikogo problemem, ale widać, że więcej ludzi nierozumie niż rozumie.
Znacznie lepiej się ogląda firmy w których mamy przykłady lub przebitki z meczów lub sytuacji akurat jest mówione
Git materiał ❤️💀🗿
W piłce nożnej statystyki odgrywają małe znaczenie.
po obejrzeniu odcinka już chyba wiem dlaczego Xavi tyle razy mówił że Barcelona była lepsza, nie wspominał tylko że chodzi o xG. Bardzo dobry odcinek!!!
@@Jimmy-nl9if nigdy jakoś nie zagłębiałem się w statystyki, od kiedy zacząłem oglądać p Ćwiąkałe bardzo wkręciłem się w Statsbomb... nawet nie zdawałem sobie sprawy ile parametrów mierzą podczas meczu, super sprawa
Można wytłumaczyć na spokojnie?? Można:)
Xg to super statystyka, ktora pojazuje zaangazowanie i jakosc graczy, zawsze jak gramy z kolegami w fife, to sprawdzamy statystyki xg, bo jest to wazny wskaznik odnosnie tego co rzeczywiscie zrobiles w tym meczu, jest to bardzo ciekawe i pokazuje dzialania ofensywne druzyny. Trzeba pamietac, ze to jest tylko jedna ze statystyk, poniewaz jezeli spojrzymy na kazda inną statystyke jest podobnie, bo wystarczy jeden skuteczny celny strzal, zeby wygrac, a przeciwnik moze miec ich 10 w srodek bramki.
Czyli to nie jest "spodziewany gol" a współczynnik mówiący o jakości wypracowanych okazji strzału
Głęboko szanuję stosowanie xG jako wyjaśnienia, ale nie jako wymówki. Nie, jeśli Twoja drużyna miała większe xG niż przeciwnik, to nie znaczy że należało Ci się zwycięstwo. To znaczy, że Twoi piłkarze nie wykorzystali swoich szans tudzież nie powstrzymali strzałów przeciwnika.
Pełna zgoda z Michniewiczem. Póki co XG jest bardzo niedoskonałe. Może kiedyś będziemy mogli wyciągać rzetelniejsze wnioski po tej statystyce.
Wielokrotnie oglądałem mecz lub popisy konkretnego zawodnika i XG miało się nijak do tego skąd strzelał oraz jaka była dokładna sytuacja.
Brak poczucia wyniku końcowego
Poczucie nadchodzącego bana na twitterze
Michniewicza to bardziej interesuje statystyka xC (expected calls)
Wychodzi na to, że jeśli trener ma w drużynie jakościowych piłkarzy, którzy potrafią strzelać gole z trudnych pozycji, to jeśli drużyna wynikowo zawiodła, a ma wysoki xG to może w ten sposób bronić swojej pozycji przed zwolnieniem. Piłkarze po prostu mogą być nieskuteczni.
Co do Michniewicza to chyba specjalnie idzie pod prąd, żeby wsadzić kij w mrowisko. Są tacy ludzie, Zarzeczny tak lubił robić.
Dodajmy jeszcze do kontekstu xG jakość Bramkarza - inaczej strzela się Alissonowi, a jeszcze inaczej Kuciakowi.
Według mnie to xg jest po prostu zaniżone. Jeżeli ta przedstawiona sytuacja na pustaka to jest 0.85 to dość absurdalne. Imo to powinno być w granicach 0.95, a to już sporo zmienia. Według mnie problem jest taki, że te wszystkie wnikliwe obliczenia itd nie uwzględniają realnej szansy na zdobycie gola, tylko jakąś zaawansowane dane, które mają małe znaczenie w meczu przy finalizacji akcji. A nawet jeśli nie mają małego znaczenia, to i tak znaczenie tych rzeczy jest zawyżane, a w związku z tym xg zaniżane. No tak jakby sam na sam podczas meczu to powinno być według mnie 0.9 xg, a jest pewnie np 0.67 czy coś takiego, albo jeszcze mniej, bo przecież kąt od bramki, obrońca wcale nie był tak daleko więc mógł czuć jego oddech itd. Po prostu powinno być to bardziej racjonalne i zdrowe, niż obliczanie na podstawie tego, czy akurat kępka trawy nie była krzywa i mogło to zmniejszyć szanse.
Rozumiem co masz na myśli ale XG jest dosłownie na podstawie skuteczności piłkarzy. Było chyba wyliczone na podstawie pół miliona strzałów. Przecież w każdym meczu pada kialkanscie strzałów lub nawet kilkadziesiąt a goli 2-3. XG jest dobre. To piłkarze są mało skuteczni. Inna podstawie średniej skuteczności jest to wyliczone.
Tomku proszę Cię, w 1 meczu BVB miało lepsze sytuacje od PSG a w drugim mając 2 bramki przewagi zagrali po prostu pełną defensywę. Dlaczego PSG zasłużyło na wyjście? Przecież gdyby przewaga zmieniła się z 2 bramek na jedną to Dortmund by już tak nie bronił i nie pozwalał na oddawanie 'milionow' strzałów z czego większość nie miała prawa wpaść. Rozumiem że bardzo lubisz byłego selekcjonera Hiszpanii jednak wątpię, by to PSG zasłużyło na awans.
Bo to jest jeden Uniwersytet Chłopskiego Rozumu
W koszykówce też nie zawsze to jest takie naturalne, nawet w NBA. Chyba najlepszym tego przykładem są pierwsze dwie statuetki najlepszego gracza (MVP) sezonu które wygrał Nikola Jokic, wtedy toczyła się ogromna dyskusja na temat tego że to właśnie te bardzo szczegółowe statystyki go kochają, ale jego gra nie jest tak piękna dla postronnego widza (co oczywiście jest bzdurą) jak a przypadku innych zawodników. Jest pokolenie starych dziennikarzy jak Stepeh A Smith którzy ignorują całkiem te statystyki podobnie się naśmiewając.
Walka na Narodowym?
xG to statystyka jak każda inna, należy brać ją pod uwagę, ale nie można uznawać za całkowity obraz jakości drużyn podczas meczu
W piłce nożnej występuje zjawisko "powrotu do średniej" (ang. regression to the mean). Oznacza to, że statystyki zawodników, takie jak liczba strzelonych bramek w porównaniu do oczekiwanych goli (xG), mają tendencję do zbliżania się do swoich średnich wartości w dłuższym okresie. Powrót do średniej w statystykach piłkarskich jest istotny dla trenerów, analityków i kibiców, ponieważ pomaga lepiej przewidywać przyszłe wyniki i oceniać rzeczywiste umiejętności zawodników.
Stary, ja też w Dup..e mam XG i rozumiem co ma na myśli Michniewicz, bardziej żygać mi się chce ze swoją niezgodę jeszcze próbujesz monetyzowac. Dziękuję Dobranoc
Ten kanał jest moją pracą, a praca generalnie jest monetyzowana
Monetyzuj treści a nie prace i wszystkim wyjdzie to na lepsze.
moja praca to treści - nie interesuje temat, to nie oglądaj, obok masz odcinek o kadrze, obok o Sevilli, a obok wywiad
Widzisz, bardzo prosto przesiąknąć słowem, trudniej jest ubrać je w wartość. Nie zgadzam się z Tobą, to dobry powód do monetyzacji tego zdania ? Nieee bo teraz wejdzie kategoryzacja. To jest właśnie Wasz Rak. Bo komentarze to jedna opinia, to inny wymiar, to anonimy. Nieeee, jestem, żyje, myślę, wyrabiam opinie, mam swoje zdanie, i co ważne, potrafię wymagać bo znam swoją wartość. Frustrujące prawda ?
Nie, po prostu nie rozumiem tego, co napisałeś. Jestem zbyt głupi chyba
Większość meczów, w których dochodzi do strzałów z takich pozycji kończy się 0:0 lub 0:1 na przykład. Każda statystyka musi być analizowana w jakimś kontekście - mecz City z Realem był typowym przykładem po prostu świetnego meczu, w którym drużyny dobrze grają w obronie, nie dopuszczają do sytuacji 1:1, nie gubią łatwo krycia a i tak bramki padają w spektakularnych akcjach dzięki geniuszowi poszczególnych graczy. Przecież intuicyjnie można było tak ten mecz określić. Wskaźnik XG na poziomie 0,6 może oznaczać mecz - totalną kaszanę bez ciekawych akcji, albo wspaniały mecz świetnie taktycznie zagrany przez obie drużyny. Dziwne, że Czesław akurat zapomniał, że niski wskaźnik XG może oznaczać słabość ofensywy, ale również siłę obrony ;) Tak czy inaczej to przydatny wskaźnik do oceny meczu, który najlepiej gdy jest analizowany łącznie z innymi wskaźnikami.
Bardzo potrzebny film. Większość ludzi, którzy krytykują xG po prostu go nie rozumieją. Czesław Michniewicz w ogóle kieruje się bardzo szkodliwym rozumieniem prawdopodobieństwa. Taktyka, wg której mamy wykorzystać jedną szansę i liczyć na to, że będziemy się bronili cały mecz i przeciwnik nie wykorzysta swoich okazji to po prostu liczenie na szczęście. Każda drużyna musi maksymalizować swoje szanse za zwycięstwo poprzez stworzenie więcej okazji (więcej xG) niż przeciwnik. Ze skutecznością jest ten problem, że ze statystycznego punktu widzenia konwersja xG na gole jest bardzo losowa. Szczególnie w małych próbkach danych takich jak jeden czy kilka meczów. Liczenie na to, że uda nam się wykorzystać tę jedną okazję na mecz jest głupie i zgubne.
To jest kompromitacja polskich trenerów że ...zostanie trenerem kadry oznacza koniec kariery trenerskiej. ..w tym kraju . ...że nikt nie chce to ekstraklasy brzeczka czy Michniewicza.
Wydaje mi się, że to już nawet nie chodzi o to czy ktoś to rozumie lub nie tylko po prostu po co jest taka statystyka prowadzona? xG 0,7 a ktoś strzela 2 bramki, więc co mi da informacja xG? Że strzelili niełatwą bramkę? Bez sensu. Co innego statystyki podań, ich celność, itd. To jest w jakiś sposób miarodajne