Nie mogę się doczekać aż przeczytam! Po Sezonie Burz miałem skrytą nadzieję, że Sapkowski wróci do pisania dłuższych opowiadań i jednak się udało! Dzięki Danielu za materiał!
Zwłaszcza jedno "opowiadanie" jest świetne i wywołuje potężny uśmiech na twarzy! Fajnie, że napisał. Może to nie to, co kiedyś, ale sentymenty i nostalgia robią swoje, a i AS nadal potrafi zaczarować :D
Sezon burz - czytałem raz , wtedy po wydaniu. Podobało mi się średnio. Dziś skończyłem audiobooka- rany ale byłem wtedy głupi. Cudownie się tego słuchało, wracało do Świata Kontynentu a epilog- majstersztyk. Tedy panie Andrzeju wypada przeprosić i poszukać nowej książki.
Bardzo zazdroszczę! Nie mogę się doczekać aż będę miała tą książkę w swoich rękach 😍 2 pracę dyplomowe napisałam z Wiedźmina, więc to poniekąd zboczenie zawodowe 😅
Też czekam z niecierpliwością. Od 23 lat jestem maniakiem Wiedźmina i powstanie nowej książki, tym bardziej o przeszłości Geralta było dla mnie jak objawienie. Gratuluję tych prac dyplomowych. Pod jakim kontem spojrzała w nich Pani na tematykę wiedźmińską?
Zamówiłam w 1 dzień preorderu więc nie moge się doczekać. Jestem osobą która nienawidziła czytać książek ale ksiązki wiedzmina już 4 razy zagościły u mnie. Dzięki niemu troche bardziej polubiłam książki a szczególnie audiobooki.
Zamówiłam wczoraj, ma przyjść 9 grudnia dopiero, ale jaram się megaa 🔥🔥 wspaniale, że Sapek znów coś spłodził w tym uniwersum 😁 szkoda, że taka krótka jednak... Wieśka to bym i najgrubszą cegłę przeczytała 😊
Gdyby Sapkowskiemu zależało mocno na pieniądzach, to uważam że teraz jest ten czas w którym fani na całym świecie czekają na każdą kolejną książkę Wiedźmina tak jak niegdyś na Pottera
Umówmy się: Sapkowski pisze, bo chce. Jego nikt i nic nie jest już w stanie do niczego zmusić. Ma ładny wiek, miliony sprzedanych egzemplarzy książek na koncie, międzynarodową popularność. Pieniądze w tym momencie są ostatnią rzeczą, o jakiej myśli. I ja bardzo się cieszę, że chciało mu się to napisać.
@@StrefaCzytacza umówmy się nikt do końca nie ma takich informacji aby wiedzieć, że Sapkowski nie musi już pisać. Możemy jedynie gdybać że powinien mieć spokojną starość przez swój dorobek. Czasem lepiej nie wracać do tworzenia czegoś po x latach, jeżeli nie wróci się już w takim stylu, co pokazał Sezon Burz
Tzn wy już po? Zazdro niesamowicie. Ostatnio sobie przypominałem sage i przesłuchałem 3 książki (w tym sezon burz oczywiście). Do tego wróciłem do gry. Czekam na mój egzemplarz na szpilkach zaraza!
wg mnie lepsza książka niż sezon burz i fajnie ze pojawia się nenneke a wspomniany jest vesemir i eskel , a także szkoła żmiji i te dwa miecze na plecach jak w grach , zupa rakowa jak w krwi i winie , czyli jednak pan AS grał w gry albo przynajmniej obejrzał na youtube
Ekhm, zupa rakowa to klasyka kuchni polskiej. A tak się składa, że on generalnie jest fanem ryb i innych dóbr polskich akwenów. Czy grał? Nie sądzę, to nie jego bajka.
"Sezon burz" też był de facto zbiorem opowiadań skupionych wokół utraty mieczy przez Geralta w mieście Kerack. Wątek Aguary to opowiadanie, które nawet potem zostało zaadaptowane do komiksu Dark Horse (co wybitnie świadczy o zamkniętej strukturze wątku - powieści tak się nie konstruuje), podobnie jak wątek opętanego czarodzieja.
Ale, o ile pamięć mnie nie zawodzi, jakoś tak luźniej powiązany z resztą był "Sezon burz". Było tam coś dodatkowego, dobudowującego ten świat? Chyba tylko jakiś nowy znak się pojawił...
ja po przeczytaniu Sezonu Burz po opowiadaniach i sadze, byłem nieco zawiedziony. Sapkowski jakiś taki "zamyślony" w tej książce. Mam nadzieję, że w tej odsłonie będzie lepiej.
Nie byłem pewny czy sięgnąć po tą książkę, mimo, iż Wiedźmin to nasze dobro narodowe, a czytać uwielbiam, nigdy nie miałem okazji jeszcze czytać Pana Sapkowskiego. Szczerze,przekonałeś mnie aby to zmienić. Lecę dziś do Empiku i zaczynam ją wciągać od razu po obecnej pozycji!
Gdzieś czytałem ze książka może byc kontrowersyjna jeśli chodzi o niektóre elementy fabularne, czy też masz podobne wrażenia? Zastawania mnie też postać tego wiedzmina, skoro był on tak ważny dla geralta, to ten nigdy go pózniej nie wspomina?
Tak jak mówiłem, nie znam aż tak dobrze i na wyrywki tego świata, natomiast nie miałem wrażenia, żeby coś tu odstawało czy nie pasowało. I nawet to, że Geralt go nie wspomina, można fabularnie uzasadnić, bo to dość szczególna relacja i szczególny okres w życiu Geralta.
Zamówiłam przed tym filmem, zabieram się za oglądanie. Do sezonu burz podchodziłam dwa razy. Masakra w porównaniu do reszty. Hm napisałbyś czy jest Yen w tej powieści?
Cieszę się, że ten beznadziejny serial Netflixa mnie zainspirował, żeby sięgnąć po książki, byłam zawiedziona zakończeniem sagi, ale wszystko inne, to po prostu majstersztyk. Szczególnie język, to jest mistrzostwo świata, ten sarkazm, słowotwórstwo, geniusz! Sapkowski by mógł pisać opisy krajobrazów i to już by było ciekawe. Rozdroże kruków wczoraj skończyłam i nie zawiodłam się :) Niebanalna opowieść, w żadnym momencie nie czułam, żeby była naciągana no i co najważniejsze, bohaterowie zachowują się do samego końca logicznie i spójnie z samym sobą, czego nie można powiedzieć o zakończeniu sagi :( Długo rodził tą książkę, ale powrót uważam za bardzo udany.
Książka bardzo dobra - przeczytałem w dwa dni. Nowe ciekawe postacie, no i dowiadujemy się więcej o królestwie Kaedwen, najskromniej opisanym w sadze głównej. Powieść też wyjaśnia jedną z ciekawszych zagadek z poprzednich książek - pewne wydarzenie z przeszłości twierdzy Kaer Morhen. Co prawda wydarzenie to było już ukazane w anime "Zmora Wilka", ale chyba jako kanon możemy uznać przede wszystkim to co opisał Andrzej Sapkowski.
Przeczytałem. Dobrych pomysłów było sporo, ale odnoszę wrażenie że autora w pewnych momentach nachodziła niemoc twórcza i przedwcześnie kończył wątek. Osobiście irytowały mnie też wszechobecne makaronizmy. No i nie mogę wybaczyć Sapkowi jak bardzo spaprał atak fanatyków na Kaer Morhen. Czytając sagę i natykając się na fragmenty dotyczące tego wątku wyobrażałem sobie coś naprawdę niesamowitego - prawdziwą krucjatę przeciwko wiedźminom wspieraną przez magów i wielką bitwę. "Rozdroże kruków" spieprzyło moim zdaniem sprawę koncertowo. Poczułem się jak Indiana Jones który po wejściu do starożytnego grobowca odnajduje puszkę po piwie i rysunek prącia na ścianie zamiast starożytnego artefaktu i fresków. Reasumując: moim zdaniem pozycja lepsza niż "Sezon Burz", ale czuć że te wszystkie lata przerwy w pisaniu zrobiły swoje. Mam nadzieję że pan Andrzej się rozkręci. To mimo wszystko nadal świetny pisarz, chociaż buc ;)
A propos Nowej Fantasttyki to niestety ale w swerze politycznej to czasopismo jest politycznie poprawna tuba propagandowa i popieraja wszystkoi co wladza w danym momencie uwaza ze powinno sie popoerac.
@@StrefaCzytacza I całe szczęście, że AS ma kontrolę nad książkami, a więc nad tym co jest kanonem, a co nie. Była by to duża strata, gdyby nagle uniwersum zaczęło przypominać fabularny śmietnik jak Star Wars.
Ten gość jest niezły. Myślałem, ze aby zostac recenzentem, trzeba mieć wykształcenie wyższe humanistyczne, a recenzowaną książkę trzeba PRZECZYTAĆ. Po zapoznaniu się z jego kanałem, dowiedziałem się, ze ani wykształcenie nie jest niezbędne, ani matura, ani nawet czytać nie trzeba, bo mozna audiobooka sobie puścić w samochodzie i już się brać za recenzje. To, ze za recenzowanie książek, nie wzięli się jeszcze kibole, to chyba zasluga ich lenistwa.
Moja recenzja: były w tej książce przebłyski tego najlepszego Wiedźmina; ale niestety, tylko przebłyski. W większości jest "średnio". Muszę przyznać, że bardzo rozczarowało mnie prymitywne używanie przez A. Sapkowskiego wulgaryzmów. Podkreślam: prymitywne. Czuć było, że na siłę to zrobiono. Epickości, poetyki i tej niezwykłej głębi (co odczuwałem wiele razy w opowiadaniach i w sadze) niestety nie odczułem. Nie ma tego czegoś co sprawiałoby, że ta książka zapadnie w serce. W opowiadaniach i w sadze to coś było. Polecam przeczytać tę książkę, ale zgadzam się z Tobą: najpierw opowiadania, a potem saga. Rozdroże kruków w/w. książkom nie dorasta do pięt. Książka jest średnia. Takie 5/6 na 10 jeśli musiałbym tak to ocenić.
@@StrefaCzytacza może zacznę poznawać po tym jak ogarnę sobie całego Tolkiena poza oczywistym Hobbitem, bo po „Pierścieniach Władzy” muszę bardziej poznać stare Śródziemie 🫡 Ale Sapkowski jest na liście od dawna.
@@fantasmaczyta jesli jedyna stycznosc z wiedzminem miał_ś przez serial to powiem tak. Każdego kogo znam kto kocha wiedzmina nienawidzi serialu. Mi samej psycha siadła w połowie 2 sezonu i uważam ten serial za przeokrutne gówno więc zapraszam do gier i książek serdecznie
Ja znam przynajmniej kilka osób z bliskiego otoczenia, które dzięki serialowi zainteresowały się książkami, więc to też nie jest takie zero-jedynkowe ;)
O masakra nienawidzę nawiązań do polityki w fantasy i jeśli jest tu jakaś ironia do PO czy PIS to masakra. Czy taki pisarz jak Sapkowski musi zniżać się do implementowania w taki sposób swoich poglądów politycznych 🤦♂️ wiadomo nie jest to autor wysokich lotów jak Tolkien więc nie ma co wymagać.
Książka bardzo dobra, tylko krótka. No i autor ma rację. Jeśli przeczytacie ją na początku, stracicie wiele ciekawych smaczków i nie zrozumiecie wielu nawiązań do sagi.
Nie do końca na temat, ale myślałeś o nagraniu czegoś na temat książki "Wiedźmin z Wielkiego Kijowa"? Fakt, że dosyć stara rzecz, ale mam wrażenie, że mało kto o tym pamięta 😅
Zacząłem to kiedyś czytać, ale - nie pamiętam już dlaczego - odłożyłem... Ogólnie jest kilka takich rzeczy okołowiedźmińskich, o których dziś już niewielu pamięta :D
Witam. Jestem w połowie lektury. Pewnie dziś skończę i jak coś się zmieni to naniosę poprawki. Jeśli chodzi o to co najważniejsze, czyli treść to wydaje mi się, że ta książka jest o niebo lepsza od Sezonu Burz. SB miał bardzo trudny start. Czytając czuło się jakby to nie był Sapkowski tylko jakiś średniej jakości fanfik i to czerpiący bardziej z niż książek. Na szczęście im dalej w las tym lepiej. W Rozdrożu tego nie ma. Od samego początku czuć w tym ducha pierwszych książek Sapkowskiego. Rozdroża przypominają Sezon jedynie strukturą, czyli krótkie przygody połączone w jedną większą historię. I tutaj przejdę do uwag. Książka jest króciutka...292str. Trochę to smutne, kiedy tak długo się czekało na kolejną książkę z tego uniwersum. Ogólnie bardzo nie podoba mi się też podejście wydawnicwa. To jak wygląda ta książka w tej cenie to jakieś nieporozumienie. Kartki to takie bibułki, że papier toaletowy przy tym to karton 350g. Okładka to ten sam syf co w Sezonie, gdzie po jednym przeczytaniu książka wygląda jakby była intensywnie czytana przez cały rok. I odkładana na jakąś chropowatą powierzchnię... Cena książki to też jakaś pomyłka. Zysk i S-ka teraz wypuszcza Historię Śródziemia. Fajny papier, twarda oprawa, obwoluta, soft touch zarówno na okładce jak i obwolucie, tłoczenia i lakier wybiórczy. Ceny nie są niskie, ale widzisz za co płacisz. I tak wydany hobbit z podobną liczbą stron co Rozdroże kosztuje te same pieniądze. Toż to jest nic innego jak zwykłe zdzierstwo i wykorzystanie silnej marki. Promocja? Jaka promocja? Zaledwie tydzień przed premierą dostajemy tytuł z datą premiery. Reszta poszła pocztą pantoflową. Gdzie wszystkie portale za kliki trąbiły NOWY WIEDŹMIN! Supernowa to wydawnicwo, które zatrzymało się w czasie w latach 80'tych. Cud, że w ogóle mają stronę internetową (chociaż ta też pamięta pewnie początki internetu w Polsce). Mają ogromne szczęście, że Sapkowski sie ich trzyma. Gdyby nie on to nikt by ich książek nie kupował. Na bank by nie przetrwali jakby ktoś inny wykupił prawa do wydawania wiedźmina. Trudno ocenić mi książkę będąc w połowie historii, ale za samo to kto i jak ją wydał otrzymuje -3 do skali 10/10 kolejnym minusem jest jej długość jak na 11 lat czekania, troche to słabe dostać opowiastkę na jedno góra dwa posiedzenia. Czyli maksymalnie książka 6/10. Pewnie straci punkt jeśli porównać ją do poprzednich i tak oto otrzymujemy 5/10.
Ja jestem wgl przed całą serią i mam pytanie, bo mówisz, że najnowsza część to prequel, czy zatem od niej właśnie zacząć całego wiedźmina? Masz jakąś radę? 😃 Czy po sezonie burz i szponach i kłach kolejno?
Mówiłem o tym w filmie :P Najpierw "Ostatnie życzenie" i "Miecz Przeznaczenia". Później można to i "Sezon burz", aczkolwiek ja chyba zawsze będę fanem czytania zgodnie z kolejnością ukazywania się, czyli "Ostatnie życzenie", "Miecz Przeznaczenia", pięcioksiąg, a dopiero potem dodatki, choć tu już w kolejności zgodnej z chronologią, czyli "Rozdroże kruków" i "Sezon burz". "Szpony i kły" to fanfiki, zero kanonu.
Kończę właśnie Krew Elfów, ogólnie jestem wielkim fanem wiedźmina, ale uważam, że pierwsze trzy tomy są słabe, nie lubię zbiorów opowiadań zamieszczonych w książce. Ale może ta książka będzie taka, na jaką ja oczekuję. Oczywiście zamówiona i zacieram ręce, bo wydaje mi się, że to bedzie mój faworyt z roku 2024
Ja myślę, że oczekiwania co do tej książki są tak różne, że tu praktycznie wszystko może się wydarzyć. Tu trzeba sprawdzać na sobie, tak po prostu. Nie dać się porwać ani zachwytom, które się wyleją, ani hejtowi.
Słuchowisk nie ma ze względów prawnych. Fonopolis się podzieliło, były sprawy sądowe, dlatego wszystko stoi w miejscu od lat... Ale coś ostatnio słychać, że wojny mają się ku końcowi i ma coś wreszcie ruszyć. Pytanie, czy tamte słuchowiska są już nagrane i czy tylko kwestią prawną jest wypuszczenie ich, czy też dopiero będą realizowane.
Po trosze tak, bo sama jest jakby zbiorem opowiadań spiętym powieściowym szkieletem. Na pewno nawiązuje do pewnych rzeczy z opowiadań i, żeby nie zdradzić nic więcej, powiem, że to jej największa zaleta obok wprowadzenia młodego Geralta.
Książka dotarła wcześniej. Z paczkomatu wyjąłem w poniedziałek (09.12.2024), a dzisiaj, mniej więcej 24 godziny po odebraniu skończyłem czytać. Książka jest świetna. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, po wzięciu jej do ręki, to: "Taka cieńka. Tylko 300 stron". W istocie nawet niecałe 300. Zacząłem czytać i z początku lekkie rozczarowanie, ale już po kilkunastu stronach, przyłapywałem się na tym, że się pod nosem uśmiechałem. Uśmiechowi, towarzyszyła myśl, że to jednak stary dobry Wiedźmin i jednak stary dobry Sapkowski. Miło mnie zaskoczyło, że wyjaśniło się wiele różnych - w zasadzie nie bardzo istotnych - rzeczy, jakie wiedzieliśmy o Geralcie. Czy lepsza od Sezonu Burz? Pytanie jest bez sensu. A czy lepsze są opowiadania czy Saga? A jeśli gorsza to co? Nie przeczytasz? Prawda jest taka, że kto Sapkowskiego nie czyta i Wiedźmina nie zna, ten nie przeczyta i tej, a ten kto zna i lubi, przeczyta i tak. Jedyną wadą tej książki jest to, że jest krótka. Prawie 12 lat czekania i 290 stron? Na koniec dodam tyle, że gdybym sam miał o niej opowiedzieć, to nie powiedziałbym więcej, niż autor zamieszczonego filmu. Odniosłem wrażenie, że niczego nie pominął i pod powyższą recenzją chętnie bym się podpisał.
Wszystko mówię w materiale ;) Teoretycznie nie, a w praktyce warto znać przynajmniej opowiadania z „Ostatniego życzenia”, choć sporo tu smaczków tyczących się innych wiedźmińskich książek .
Mocno niepokoi mnie to nawiązanie do bieżącej polityki. W końcu konsumuję kulturę - w tym książki po to, żeby odpocząć od ciągłych przepychanek o nic i ciągłej kampanii wyborczej. Dlatego chciałbym zapytać: Czy jest to coś w stylu dziwnych akapitów z Sezonu Burz o tym, że np. narrator nie lubi związków zawodowych (bez sensu, jeśli chodzi o fabułę i świat przedstawiony, mocno wybija z immersji, ewidentnie widać, że są wsadzone tylko po to, żeby czytelnik przytaknął, i pomyślał o autorze, że to "swój chłop"), wstawki z Oleksym albo Rywinem w 13 Posterunku (parę lat później, przy 2 obejrzeniu nie wiadomo, o co chodzi, więc pół odcinka zmienia się w bezsensowny bełkot) czy raczej to, co było w zakokńczeniu Sagi - złota młodzież - coś pomiędzy punkami-skinami-kibolami zaczyna awanturę od drobnostki, awantura zmienia się w pogrom w Rivii (ma to sens i rolę w świecie przedstawionym, przebija bardzo niewiedźmińską bańkę kilkudziesięciu stron happy endu, pokazuje, że nie można się spodziewać, że universum i postacie nauczyły się czegoś, spełnia się przepowiednia śmierci - "idę za tobą, ale ty nie oglądasz się za siebie" itd, daje satysfakcjonujące zakończenie sagi)? Jest to pierwsza recenzja tej książki, którą widzę, jeśli inne będą podobne, komentarze nie będą usuwane, a komentarze negatywne nie będą dotyczyły niczego istotnego zapewne książkę kupię, ale nie będę się z tym spieszył. Na czytanie średniaków też jest czas.
Ja w ciemno biorę wszelkie żarty z lewackich błaznów 😂😂😂No to błaznie gdzie ta recenzja książki? Bo to co zobaczyłem to było podniecanie się z samego faktu przeczytania nowej książki 😂😂😂
I widzisz, internetowy śmieszku, jak żeś przywalił z impetem, tyle że w powietrze, bo tego nawet pudłem nie da się nazwać. To że się nabijam z PIS-u nie stawia mnie po lewej stronie. Bo ani mi w smak PIS, ani PO, ani Lewica czy Konfederacja. I żarty z każdej opcji, jeżeli są trafne, mnie bawią. To się nazywa dystans. Zdrowa rzecz. Co do podniecania się książką: właśnie w tym jest problem, bo piszesz „to co zobaczyłem”. Ja wiem, że tu dużo kolorków i obrazków, ale następnym razem nie skupiaj się jedynie na patrzeniu, ale i słuchaniu ;) Wszystkiego dobrego!
@StrefaCzytacza jejku jejku widzę że masz incydent kałowy 😂😂😂ale widzę żezabolało patrząc po reakcji. To jak już zmienisz pieluchę czekam na recenzje😂😂😂
Przygotowałeś sobie odpowiedź tylko na jedną reakcję i wrzuciłeś ją w odpowiedzi na zupełnie inną? Typowe, ziomek, typowe. Nie kłopocz się, bo tutaj dramy nie rozkręcisz. Nie ze mną, misiu.
@@StrefaCzytacza Z pana wypowiedzi wynkialo inaczej w filmiku staszne sie pan cieszyl z zartow z pisu i cyt"smianie sie z pisu biore w ciemno hahah" teraz raptem hipokryzja i tak zwany "dystans" zaosne to niestety.
Komiksy to nie kanon, jakby nie patrzeć. A sama „Droga…” została powiązana z Wiedźminem dopiero po czasie, bo nie była pisana jako wiedźmińskie opowiadanie. Z kolei „Zdrada” w luźny sposób interpretuje niewykorzystany pomysł AS-a, z tym że… raczej gryzie się z „Rozdrożem kruków”.
Po tym, że są adaptacjami, ni mniej, ni więcej. To jak uznać ekranizację książki za kanon. Kanonem jest pierwowzór, chyba że autor stwierdzi inaczej. A AS zawsze miał duuuży dystans do wszelkich adaptacji swojej twórczości.
@@dominikk3015 Jak pasuje skoro na niej pisze Wiedźmin a na pozostałch Andrzej Sapkowski. Jedynie Szpony i Kły miały to samo ale akurat ta książka się powinna wyróżniać.
@@dominikk3015 No nie wiem, ja akurat sagę mam w innym wydaniu ale mam Sezon Burz kupiony na premiere i tam też jest Andrzej Sapkowski i tytuł a wtedy to o serialu się jeszcze nie śniło.Wiec jak już to może na odwrót.
Wzmianka o Eskelu zupełnie mnie rozwaliła. Taki moment WTF, ale pozytywnie. 😂Preston Holt (imię i nazwisko) to dla mnie 100-procentowy strzał w fantasy western.
Nie no, na pewno niektórzy czytali wcześniej, ale czy ktoś dodał recenzję, nie wiem :D U mnie nie ma pitu-pitu, jak w łapy wpada taka książka, czytam od ręki i zabieram się do roboty xD
Jak na kanał o tematyce czytelniczej, zaskakuje mnie tak ubogi zasób słów recenzenta oraz wyjątkowo niski poziom argumentacji. Odniesienia do analogii z gównem całkowicie przekreślają merytorykę tego nagrania. Tego typu porównania mogą być kontrowersyjne, ale w tym przypadku są po prostu żenujące i nie wnoszą nic wartościowego do dyskusji.
Czyli jednak meh... Moze powinien brać lekcję od twórców Wiedźmina 3 jak tworzyć wybitne dzieła. Myślę że rynek międzynarodowy będzie bardziej surowy dla tej książki.
W scenariuszu W3 naprawdę dobre były questy z Krwawym Baronem. Główna oś fabularna jest IMO słaba. Ba, Redzi fatalnie przedstawiili dalsze losy Vernona Roche'a, ich autorskiego bohatera, skądinąd naprawdę niezłego. Ale o pomstę do nieba woła to, jak potraktowano Dijkstrę tzn. zrobiono z niego kompletnego idiotę.
@@vojtasjedyny Nie byla slaba. Na tle gier, to naprawde niezly scenariusz. Fabula nigdy nie byla mocna strona w grach czy książkach tylko same postacie i ich relacje. Vernon roche byl dla mnie apoko w 3, co do Disktry sie zgadzam
@@Diego-rt2ot Oj była słaba, a szczególnie to, co działo się po oblężeniu KM. Zakończenie to już właściwie _deus ex machina_ - co sugeruje, że albo scenarzystom skończyły się pomysły, albo zabrakło im czasu na ich wdrożenie i doszlifowanie (albo jedno i drugie). Główny antagonista to bohater papierowy jak w klasycznych amerykańskich komiksach o superbohaterach. Chcesz porównania? Zestaw go chociażby z Letho (W2) albo mistrzem Zakonu Płonącej Róży (W1) - po prostu niebo a ziemia, kompletnie inna liga jeśli chodzi o złożoność charakteru postaci. Vernon Roche - wystaw sobie, w W2 temerski patriota, który całą karierę poświęcił ojczyźnie, z Foltestem był związany bardzo emocjonalnie, gotów był za nim skoczyć w ogień. Po jego zabójstwie poprzysiągł krwawą zemstę zamachowcom i ich mocodawcy, czyli Emhyrowi. I co? I nic, w W3 Vernon popiera pomysł utworzenia nilfgaardzkiego protektoratu w Temerii i nie ma żadnego problemu z Cesarzem. To jeden z największych WTF momentów, jeśli chodzi o wątki poboczne.
Sam nie lubię, kiedy ktoś za dużo zdradza, dlatego wolę poruszać się po bezpiecznej odbicie, zaznaczając istotne elementy, ale nie zdradzając czym one są. To jest konieczny (przynajmniej wg mnie) kompromis w trosce o tych, którzy wolą wszystko odkrywać sami.
To też zależy od książki, np. tutaj fabuła jest na tyle prosta (przynajmniej ta główna), że wolałem unikać później krzywych spojrzeń, bo dwoma słowami zdradziłem połowę książki czy też jej kierunek. Nie za takie rzeczy obrywałem po uszach. Dlatego zamiast opowiadać o czym jest książka, wolę powiedzieć dla kogo jest, czego można się po niej spodziewać.
@@StrefaCzytacza Rozumiem i szanuje za podejście ale nadal uważam że mało się dowiedziałam o książce którą chce kupić. Planujecie jakiś komentarz w sprawię legimi?
@@użytkownik.internetu3 a ja dziękuję za komentarz, bo nie jest tak, że jak się na coś uprzemy, to jest tak i koniec. Dla mnie to też cenna informacja i pole do zmodernizowania podejścia do omawianych książek. Co do Legimi: nie planujemy komentować. Prawda jest taka, że w sieci pojawiło się tyle komentarzy, że kolejny ani nic nie wniesie, ani nic nie zmieni. Czekamy cierpliwie na rozwój sytuacji :D
Wlasnie skonczylem czytac i po samej lekturze mam niestety mam mieszane uczucia. Z jednej strony milo i nostalgicznie jest wrócic na stare smieci i zanurzyć sie w swiat pelen strzyg i upiorów co nocą łomocą, a wiedzmini sa od tego by przylomotac im, jedak czegoś czegoś zabraklo. Przede wszystkim książka jest krótka niespełna 300 stron, a akcji w niej sporo, w końcu mowa tu o dwóch latach na wiedzminskim szlaku pelnym zleceń, przygod i intryg. Dlatego większość przygód opisana jest w telegraficznym skrócie, dialogi są zwięzłe, brakuje w nich emocji i blyskotliwego humoru, do ktorego przyzwyczail nas Sapkowski. Pospiech w narracji sprawia, ze doswiadczenia jakie Geralt zbiera na szlaku nie sa w stanie należycie wybrzmieć w wyobraźni czytelnika. No i na koniec sam ten pospiech w narracji sprawia, mlody Geralt traci jako postac, co również jest sporym rozczarowanie, bo malo który pisarz potrafi tworzyc mlodych niedojrzałych bohaterów dojrzewających pod cynicznym okiem mistrzów tak dobrze jak Sapkowski. Mlodemu Geraltowi daleko do rubasznej Angouleme i zywiolowej Ciri o Reinevanie nawet nie wspomnę, dostajemy ochlopaka o ktorym wiemy tylko tyle ze nie potrafi sie wysłowić, a nadwyzki pieniędzy lubi przeznaczyc na wizyty w domie rozpusty. Następnie mniej wiecej w dwóch trzecich ksiazki zachodzi jego przemiana, i Geral staje sie taki jakiego znamy z pozostałych ksiazek. Podsumowujac ksiazka raczej dla fanow ktorzy chcą powspominać i usmiechnac sie do niektórych nawiązań, jednak w gruncie rzeczy jako niezalezna ksiazka na tle innych ksiazek z cyklu wiedzminskiego czy trylogii husyckiej wypada slabo. Do owianej złą legendą Żmii nie moge się odnieść bo nie czytałem.
Czyli mamy takie same odczucia. Zabrakło mi tej swobody i swady Sapkowskiego, tego leniwego rozpisywania scen i ustawiania ich na dialogach, dysputach. Dla mnie to jest najjaśniejszy punkt jego twórczości, bardziej niż akcja czy jej zwroty.
Nie mogę się doczekać aż przeczytam! Po Sezonie Burz miałem skrytą nadzieję, że Sapkowski wróci do pisania dłuższych opowiadań i jednak się udało! Dzięki Danielu za materiał!
Zwłaszcza jedno "opowiadanie" jest świetne i wywołuje potężny uśmiech na twarzy! Fajnie, że napisał. Może to nie to, co kiedyś, ale sentymenty i nostalgia robią swoje, a i AS nadal potrafi zaczarować :D
Ja jednak wole powieści niz opowiadania
Sezon burz - czytałem raz , wtedy po wydaniu. Podobało mi się średnio. Dziś skończyłem audiobooka- rany ale byłem wtedy głupi. Cudownie się tego słuchało, wracało do Świata Kontynentu a epilog- majstersztyk. Tedy panie Andrzeju wypada przeprosić i poszukać nowej książki.
Bardzo zazdroszczę! Nie mogę się doczekać aż będę miała tą książkę w swoich rękach 😍 2 pracę dyplomowe napisałam z Wiedźmina, więc to poniekąd zboczenie zawodowe 😅
Już niedługo!
Też czekam z niecierpliwością. Od 23 lat jestem maniakiem Wiedźmina i powstanie nowej książki, tym bardziej o przeszłości Geralta było dla mnie jak objawienie. Gratuluję tych prac dyplomowych. Pod jakim kontem spojrzała w nich Pani na tematykę wiedźmińską?
@@StrefaCzytacza Przeczytałem pierwsze opowiadanie w fantastyce.
@@zj7498 O to kolega też prenumerował?
@Pawel-nf9es Nie. Czekała na mnie w kiosku. ;-) Z prenumeratą jakoś nie wyszło. Byłem wtedy dzieckiem.
Zamówiłam w 1 dzień preorderu więc nie moge się doczekać. Jestem osobą która nienawidziła czytać książek ale ksiązki wiedzmina już 4 razy zagościły u mnie. Dzięki niemu troche bardziej polubiłam książki a szczególnie audiobooki.
Nie mogę się doczekać, aż poznam przygody Geralta zupełnie od nowa. Widzimy się na szlaku! 🐺⚔️
Jaram się :) Ja akurat sezon burz bardzo lubię i na nową książke strasznie czekam
Też lubię "Sezon burz" :D W takim razie nie zawiedziesz się!
@@StrefaCzytacza A tak z ciekawości jest jakis dodatkowy epilog do calej sagi jak w przypadku sezonu burz?
Nie, ale za to bardzo fajne i nic niezdradzające nawiązanie do finału :D
Coś się kończy, coś się zaczyna... Opowieść nie kończy się nigdy. Przepowiednia się spełniła - książka Pandrzeja treścią o grach się zapełniła.
Już wiem co dostanę od żony pod choinkę 😊
Tez na to licze
Fajnie, że Pan Andrzej dalej pisze książki na podstawie gier.
na podstawie gier powiadasz, fakty: Wiedźmin 1990, Miecz Przeznaczenia 1992 - gra 26 października 2007, na podstawie powiadasz ...
Fajnie, że o tym piszesz. Już z pięć minut nie widziałam tego żartu. No, hahaha. Ale ubaw. No, po pachy.
@@Wawrzkoo sarkastyczny żart;)
@@kacperkrenski351ten żart był śmieszny 10 lat temu, teraz jest zwyczajnie żałosny.
@@piotrt4786
Dawno tak szybko nie kliknęłam w powiadomienie z YT :D oglądamy~
Narobiłeś mi apetytu :) nie śpieszyłem się czegoś bo moje oczekiwania nie były za duże ale po takiej recenzji nie moge się doczekać :D
Dobrze wiedzieć że Sapkowski wydał nowego Wiedźmina.
Zamówiłam wczoraj, ma przyjść 9 grudnia dopiero, ale jaram się megaa 🔥🔥 wspaniale, że Sapek znów coś spłodził w tym uniwersum 😁 szkoda, że taka krótka jednak... Wieśka to bym i najgrubszą cegłę przeczytała 😊
Kosiam Wiedźmina! Fajnie byłoby usłyszeć od Was więcej na temat tego uniwersum
Odpal sobie naszą playlistę "Wiedźmin" - sporo tam materiałów o Wieśku :D
@ o wow! Muszę nadrobić! Już mam plan na wieczór zatem 🫡😁
@@kikulka971ja tak weszłam w playlistę o Harry Potterze to nie wygrzebię się z niej do końca roku 🙈
Gdyby Sapkowskiemu zależało mocno na pieniądzach, to uważam że teraz jest ten czas w którym fani na całym świecie czekają na każdą kolejną książkę Wiedźmina tak jak niegdyś na Pottera
Umówmy się: Sapkowski pisze, bo chce. Jego nikt i nic nie jest już w stanie do niczego zmusić. Ma ładny wiek, miliony sprzedanych egzemplarzy książek na koncie, międzynarodową popularność. Pieniądze w tym momencie są ostatnią rzeczą, o jakiej myśli. I ja bardzo się cieszę, że chciało mu się to napisać.
@@StrefaCzytacza umówmy się nikt do końca nie ma takich informacji aby wiedzieć, że Sapkowski nie musi już pisać. Możemy jedynie gdybać że powinien mieć spokojną starość przez swój dorobek. Czasem lepiej nie wracać do tworzenia czegoś po x latach, jeżeli nie wróci się już w takim stylu, co pokazał Sezon Burz
@@qlavy6096 Nie rzoumiem czemu ludzie się czepiają Sezonów Burz? To była ok książka. Nie zawsze pisarze tworzą same arcydzieła.
@@StrefaCzytacza On pisze bo czuję kasę dzięki popularności gier ;) gdyby nie popularyzacja marki przez cdred ta książka nigdy by nie powstała.
@@qlavy6096 ja tamm gdzieś i zawsze się ciesze jak autor wraca do czegoś co było wcześniej jeszcze jak niema jakiś dziwnych zmian to tym lepiej .
Tzn wy już po? Zazdro niesamowicie. Ostatnio sobie przypominałem sage i przesłuchałem 3 książki (w tym sezon burz oczywiście). Do tego wróciłem do gry. Czekam na mój egzemplarz na szpilkach zaraza!
Jeszcze tylko dwa dni
wg mnie lepsza książka niż sezon burz i fajnie ze pojawia się nenneke a wspomniany jest vesemir i eskel , a także szkoła żmiji i te dwa miecze na plecach jak w grach , zupa rakowa jak w krwi i winie , czyli jednak pan AS grał w gry albo przynajmniej obejrzał na youtube
Ekhm, zupa rakowa to klasyka kuchni polskiej. A tak się składa, że on generalnie jest fanem ryb i innych dóbr polskich akwenów. Czy grał? Nie sądzę, to nie jego bajka.
"Sezon burz" też był de facto zbiorem opowiadań skupionych wokół utraty mieczy przez Geralta w mieście Kerack. Wątek Aguary to opowiadanie, które nawet potem zostało zaadaptowane do komiksu Dark Horse (co wybitnie świadczy o zamkniętej strukturze wątku - powieści tak się nie konstruuje), podobnie jak wątek opętanego czarodzieja.
Ale, o ile pamięć mnie nie zawodzi, jakoś tak luźniej powiązany z resztą był "Sezon burz". Było tam coś dodatkowego, dobudowującego ten świat? Chyba tylko jakiś nowy znak się pojawił...
@StrefaCzytacza tak, była opisana geneza wiedźminów - historia czarodzieja Alzura.
@@juliamackiewicz1761 sezon burz to gotowy scenariusz kinowy. Polecam przeczytać jeszcze raz pod tym kątem.
Serduszko boli, że nie usłyszę nowych kwestii Geralta, czytanych głosem Krzysztofa Banaszyka 😢
Niestety, to wielka strata :(
No ale jest jeszcze Jacek Rozenek.
ja po przeczytaniu Sezonu Burz po opowiadaniach i sadze, byłem nieco zawiedziony. Sapkowski jakiś taki "zamyślony" w tej książce. Mam nadzieję, że w tej odsłonie będzie lepiej.
Tu więcej akcji niż zamyślenia :D
Jak dobrze ze RUclips podsunął mi ten film 🙏 zamówiona !! ❤
Zamówione 😊
Czekam 🐺⚔️
Ja już wczoraj odebrałem i dziś biorę się za czytanie. Nie mogę sie doczekać, by zobaczyć co tam Pan Andrzej wymyślił 😁
Nie byłem pewny czy sięgnąć po tą książkę, mimo, iż Wiedźmin to nasze dobro narodowe, a czytać uwielbiam, nigdy nie miałem okazji jeszcze czytać Pana Sapkowskiego. Szczerze,przekonałeś mnie aby to zmienić. Lecę dziś do Empiku i zaczynam ją wciągać od razu po obecnej pozycji!
Ja już Nowej Fantastyki nie szanuję odkąd robi okładki z AI. Kto jak kto, ale oni... co za strzał w stope.
@@iAdas Ja się cieszę, że jeszcze w ogóle wydają papierową wersję. O tym co mówisz nawet nie wiedziałem
@dawid15893 Tylko czekać, aż pojawią sie tam opowiadania pisane przez AI. O ile już ich tam nie ma.
@@iAdas Wtedy to też się zdenerwuję
To mam pomysł na prezent pod choinkę dla fana wiedzmina😊
Po Sezonie Burz czekałem na kolejną książkę Sapkowskiego i szkoda, że jest taka "krótka", ale i tak wciągnę jak szalony :)
Gdzieś czytałem ze książka może byc kontrowersyjna jeśli chodzi o niektóre elementy fabularne, czy też masz podobne wrażenia? Zastawania mnie też postać tego wiedzmina, skoro był on tak ważny dla geralta, to ten nigdy go pózniej nie wspomina?
Tak jak mówiłem, nie znam aż tak dobrze i na wyrywki tego świata, natomiast nie miałem wrażenia, żeby coś tu odstawało czy nie pasowało. I nawet to, że Geralt go nie wspomina, można fabularnie uzasadnić, bo to dość szczególna relacja i szczególny okres w życiu Geralta.
Kiedy będzie audiobook?
1 grudnia
Serio? Będzie audiobook?
Zamówiłam przed tym filmem, zabieram się za oglądanie. Do sezonu burz podchodziłam dwa razy. Masakra w porównaniu do reszty. Hm napisałbyś czy jest Yen w tej powieści?
SPOILER
.
.
.
.
.
.
.
Nie ma.
@@StrefaCzytacza😢
@@StrefaCzytacza o to wyśmienicie najbardziej wkurzająca postać razem z ciri
Mamy inną czarodziejkę, ale bardziej ludzką, mniej zarozumiałą od innych.
Cieszę się, że ten beznadziejny serial Netflixa mnie zainspirował, żeby sięgnąć po książki, byłam zawiedziona zakończeniem sagi, ale wszystko inne, to po prostu majstersztyk. Szczególnie język, to jest mistrzostwo świata, ten sarkazm, słowotwórstwo, geniusz! Sapkowski by mógł pisać opisy krajobrazów i to już by było ciekawe. Rozdroże kruków wczoraj skończyłam i nie zawiodłam się :) Niebanalna opowieść, w żadnym momencie nie czułam, żeby była naciągana no i co najważniejsze, bohaterowie zachowują się do samego końca logicznie i spójnie z samym sobą, czego nie można powiedzieć o zakończeniu sagi :(
Długo rodził tą książkę, ale powrót uważam za bardzo udany.
Aha, i podobają mi się smaczki np. skąd się wzięło imię Płotka
Książka bardzo dobra - przeczytałem w dwa dni. Nowe ciekawe postacie, no i dowiadujemy się więcej o królestwie Kaedwen, najskromniej opisanym w sadze głównej. Powieść też wyjaśnia jedną z ciekawszych zagadek z poprzednich książek - pewne wydarzenie z przeszłości twierdzy Kaer Morhen. Co prawda wydarzenie to było już ukazane w anime "Zmora Wilka", ale chyba jako kanon możemy uznać przede wszystkim to co opisał Andrzej Sapkowski.
Kanoniczne są wyłącznie książki. i całe szczęście.
W marcu na urodziny sprawie sobię całą serię Wiedźmina 😁 dopiero co kończe Wiedźmin 3 dziki gon
Nie mogę się doczekać u mnie wyślą dopiero 4 grudnia
A to dranie...
Jak dla mnie lepsze od sezonu. A fakt jestem fanem. I aż się roztalepalem na samą wiadomość że nów książka jest gotowa pozdrawiam
Przeczytałem. Dobrych pomysłów było sporo, ale odnoszę wrażenie że autora w pewnych momentach nachodziła niemoc twórcza i przedwcześnie kończył wątek. Osobiście irytowały mnie też wszechobecne makaronizmy. No i nie mogę wybaczyć Sapkowi jak bardzo spaprał atak fanatyków na Kaer Morhen. Czytając sagę i natykając się na fragmenty dotyczące tego wątku wyobrażałem sobie coś naprawdę niesamowitego - prawdziwą krucjatę przeciwko wiedźminom wspieraną przez magów i wielką bitwę. "Rozdroże kruków" spieprzyło moim zdaniem sprawę koncertowo. Poczułem się jak Indiana Jones który po wejściu do starożytnego grobowca odnajduje puszkę po piwie i rysunek prącia na ścianie zamiast starożytnego artefaktu i fresków.
Reasumując: moim zdaniem pozycja lepsza niż "Sezon Burz", ale czuć że te wszystkie lata przerwy w pisaniu zrobiły swoje. Mam nadzieję że pan Andrzej się rozkręci. To mimo wszystko nadal świetny pisarz, chociaż buc ;)
Wiadomo czy pojawi się audiobook?
Gdzieś mi się obiło, że był zapowiadany. Kurczę, szkoda, że już na słuchowisko z Banaszykiem nie ma szans...
1 Grudnia będzie
@@dawid15893 1 grudnia to e-book, a nie audiobook.
@KapitanFandom Sorry, mój błąd
Naszła mnie ochota na przypomnienie sobie tych książek
Mnie też… „Rozdroże…” totalnie uruchamia sentymenty
A propos Nowej Fantasttyki to niestety ale w swerze politycznej to czasopismo jest politycznie poprawna tuba propagandowa i popieraja wszystkoi co wladza w danym momencie uwaza ze powinno sie popoerac.
Niezwykle trafne spostrzeżenia.
Jak tylko się pojawi kupuję w ciemno.
Już zamówione:)
Obejrzyjcie koniecznie najnowszy materiał Ryslawa na ten temat
A właśnie widzę, że nagrałem materiał o opowiadaniach. Dawno u niego nie byłem, dzięki za polecajkę! Bardzo sobie cenię jego profesjonalizm i wiedzę.
Zamowiona❤
Fajnie by było, jak by w przyszłości, przełożyli fabułę gier na książki. Według mnie to fajna kontynuacja wydarzeń z książek.
Raczej bez szans. AS bardzo mocno odgradza się od komiksów czy gier.
@@StrefaCzytacza I całe szczęście, że AS ma kontrolę nad książkami, a więc nad tym co jest kanonem, a co nie. Była by to duża strata, gdyby nagle uniwersum zaczęło przypominać fabularny śmietnik jak Star Wars.
Wiadomo kiedy będzie dostępna jako ebook?
1 grudnia
Ten gość jest niezły. Myślałem, ze aby zostac recenzentem, trzeba mieć wykształcenie wyższe humanistyczne, a recenzowaną książkę trzeba PRZECZYTAĆ. Po zapoznaniu się z jego kanałem, dowiedziałem się, ze ani wykształcenie nie jest niezbędne, ani matura, ani nawet czytać nie trzeba, bo mozna audiobooka sobie puścić w samochodzie i już się brać za recenzje. To, ze za recenzowanie książek, nie wzięli się jeszcze kibole, to chyba zasluga ich lenistwa.
Moja recenzja: były w tej książce przebłyski tego najlepszego Wiedźmina; ale niestety, tylko przebłyski. W większości jest "średnio".
Muszę przyznać, że bardzo rozczarowało mnie prymitywne używanie przez A. Sapkowskiego wulgaryzmów.
Podkreślam: prymitywne. Czuć było, że na siłę to zrobiono.
Epickości, poetyki i tej niezwykłej głębi (co odczuwałem wiele razy w opowiadaniach i w sadze) niestety nie odczułem.
Nie ma tego czegoś co sprawiałoby, że ta książka zapadnie w serce. W opowiadaniach i w sadze to coś było.
Polecam przeczytać tę książkę, ale zgadzam się z Tobą: najpierw opowiadania, a potem saga.
Rozdroże kruków w/w. książkom nie dorasta do pięt. Książka jest średnia. Takie 5/6 na 10 jeśli musiałbym tak to ocenić.
Nie czytałam nigdy, a jedyną styczność to miałam z serialem, ale i tak wysłucham 🙈
Ja "Wiedźmina" zacząłem od gry, więc wiesz - każda droga dobra :D
@@StrefaCzytacza może zacznę poznawać po tym jak ogarnę sobie całego Tolkiena poza oczywistym Hobbitem, bo po „Pierścieniach Władzy” muszę bardziej poznać stare Śródziemie 🫡 Ale Sapkowski jest na liście od dawna.
@@fantasmaczyta jesli jedyna stycznosc z wiedzminem miał_ś przez serial to powiem tak. Każdego kogo znam kto kocha wiedzmina nienawidzi serialu. Mi samej psycha siadła w połowie 2 sezonu i uważam ten serial za przeokrutne gówno więc zapraszam do gier i książek serdecznie
Ja znam przynajmniej kilka osób z bliskiego otoczenia, które dzięki serialowi zainteresowały się książkami, więc to też nie jest takie zero-jedynkowe ;)
@@fantasmaczyta moje kondolencje
Geralt miał różne konie które zawsze nazywał plotka. Więc precyzyjnym byłoby powiedzieć: skąd wzięła się nazwa „płotka”
Miałem czytać, ale jak słyszę że nawet w wiedźminie znajdę wojnę Po z Pisem, to jednak podziękuję. Nie po to sięgam po fantastykę.
Żadnej wojny nie ma. Jest za to celna wrzutka, którą warto odczytywać ponad poszczególnymi partiami, choć rzecz jest oczywista i trafna.
Tylko po przeczytaniu nie rzucajcie książką niczym Geralt znakiem "Aard"
Nie ma tu nawet jednego powodu, by nią rzucać :D
@@StrefaCzytacza oczywiście mój komentarz proszę przyjąć jako formę żartu :)
Cholera niech już będzie 29. bo mnie szlag trafi, nie mogę się doczekać
Tak wiem czekam na 29 listopada. Moze pojawi sie na legimi albo zamowie przez amazona :D
O masakra nienawidzę nawiązań do polityki w fantasy i jeśli jest tu jakaś ironia do PO czy PIS to masakra. Czy taki pisarz jak Sapkowski musi zniżać się do implementowania w taki sposób swoich poglądów politycznych 🤦♂️ wiadomo nie jest to autor wysokich lotów jak Tolkien więc nie ma co wymagać.
U Sapkowskiego zawsze była ta ironia. Delikatne aluzje polityczne, kpiny z sytuacji politycznej, zawsze dobrze osadzone w opisywanym świecie.
@@StrefaCzytacza Jakos pan straszne rozplywal sie ze smiania sie z opcji politycznej ktorej pan nie lubi slabe to to i malostkowe popieram przedmowce.
Książka bardzo dobra, tylko krótka. No i autor ma rację. Jeśli przeczytacie ją na początku, stracicie wiele ciekawych smaczków i nie zrozumiecie wielu nawiązań do sagi.
Ja się tak uśmiałam, skąd się wzięło imię Płotki 😂
Wiem już co zamówię w najbliższych dniach.
Trochę mnie zmartwiłeś, bo uważam, że Sezon Burz, pisał jakiś średniawy ghost writer.
Stylistycznie na pewno bliżej "Rozdrożu..." do "Sezonu...". Widać przerwę w pisaniu, choć dla mnie to nie jest aż tak znaczące.
@@StrefaCzytacza Jestem już po lekturze i miło zaskoczony, bo bardziej niż Sezonem Burz, czuć ją Kronikami Husyckimi Sapka.
Czekam na wyplate i biore w ciemno
Boję się tej nowej książki. Wiem że będzie dobra ale skończy się tak cholernie szybko.
Cóż, zawsze można przy okazji odświeżyć poprzednie tomy, by przypomnieć sobie te wszystkie nawiązania.
To już wiem, co chcę od Mikołaja pod choinkę :)
Nie do końca na temat, ale myślałeś o nagraniu czegoś na temat książki "Wiedźmin z Wielkiego Kijowa"? Fakt, że dosyć stara rzecz, ale mam wrażenie, że mało kto o tym pamięta 😅
Zacząłem to kiedyś czytać, ale - nie pamiętam już dlaczego - odłożyłem... Ogólnie jest kilka takich rzeczy okołowiedźmińskich, o których dziś już niewielu pamięta :D
Witam. Jestem w połowie lektury. Pewnie dziś skończę i jak coś się zmieni to naniosę poprawki. Jeśli chodzi o to co najważniejsze, czyli treść to wydaje mi się, że ta książka jest o niebo lepsza od Sezonu Burz. SB miał bardzo trudny start. Czytając czuło się jakby to nie był Sapkowski tylko jakiś średniej jakości fanfik i to czerpiący bardziej z niż książek. Na szczęście im dalej w las tym lepiej. W Rozdrożu tego nie ma. Od samego początku czuć w tym ducha pierwszych książek Sapkowskiego. Rozdroża przypominają Sezon jedynie strukturą, czyli krótkie przygody połączone w jedną większą historię. I tutaj przejdę do uwag. Książka jest króciutka...292str. Trochę to smutne, kiedy tak długo się czekało na kolejną książkę z tego uniwersum. Ogólnie bardzo nie podoba mi się też podejście wydawnicwa. To jak wygląda ta książka w tej cenie to jakieś nieporozumienie. Kartki to takie bibułki, że papier toaletowy przy tym to karton 350g. Okładka to ten sam syf co w Sezonie, gdzie po jednym przeczytaniu książka wygląda jakby była intensywnie czytana przez cały rok. I odkładana na jakąś chropowatą powierzchnię... Cena książki to też jakaś pomyłka. Zysk i S-ka teraz wypuszcza Historię Śródziemia. Fajny papier, twarda oprawa, obwoluta, soft touch zarówno na okładce jak i obwolucie, tłoczenia i lakier wybiórczy. Ceny nie są niskie, ale widzisz za co płacisz. I tak wydany hobbit z podobną liczbą stron co Rozdroże kosztuje te same pieniądze. Toż to jest nic innego jak zwykłe zdzierstwo i wykorzystanie silnej marki. Promocja? Jaka promocja? Zaledwie tydzień przed premierą dostajemy tytuł z datą premiery. Reszta poszła pocztą pantoflową. Gdzie wszystkie portale za kliki trąbiły NOWY WIEDŹMIN! Supernowa to wydawnicwo, które zatrzymało się w czasie w latach 80'tych. Cud, że w ogóle mają stronę internetową (chociaż ta też pamięta pewnie początki internetu w Polsce). Mają ogromne szczęście, że Sapkowski sie ich trzyma. Gdyby nie on to nikt by ich książek nie kupował. Na bank by nie przetrwali jakby ktoś inny wykupił prawa do wydawania wiedźmina. Trudno ocenić mi książkę będąc w połowie historii, ale za samo to kto i jak ją wydał otrzymuje -3 do skali 10/10 kolejnym minusem jest jej długość jak na 11 lat czekania, troche to słabe dostać opowiastkę na jedno góra dwa posiedzenia. Czyli maksymalnie książka 6/10. Pewnie straci punkt jeśli porównać ją do poprzednich i tak oto otrzymujemy 5/10.
Jaki jest powód dla którego jest tyle powtórzeń w tym filmie? Sztuczne wydłużanie filmu?
Brak ogłady, brak wykształcenia i braki w wiedzy. Tylko tyle i aż tyle. To prosty chłopek po zawodówce. Nie wymagaj zbyt wiele.
A jak mam pytanko ile ta książka ma strony tak z ciekawości
292
Czy w książce pojawia się Jaskier?
SPOILER
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Z imienia nie, ale mam podejrzenie, że w jednym momencie jest, ale potwierdzić to nie sposób.
@@StrefaCzytacza oficjalnie nie może, bo konsekwencja wzięłaby w łeb :)
Niby tak, ale wiadomo, że różnie to bywa :D
Ja jestem wgl przed całą serią i mam pytanie, bo mówisz, że najnowsza część to prequel, czy zatem od niej właśnie zacząć całego wiedźmina? Masz jakąś radę? 😃 Czy po sezonie burz i szponach i kłach kolejno?
Mówiłem o tym w filmie :P
Najpierw "Ostatnie życzenie" i "Miecz Przeznaczenia". Później można to i "Sezon burz", aczkolwiek ja chyba zawsze będę fanem czytania zgodnie z kolejnością ukazywania się, czyli "Ostatnie życzenie", "Miecz Przeznaczenia", pięcioksiąg, a dopiero potem dodatki, choć tu już w kolejności zgodnej z chronologią, czyli "Rozdroże kruków" i "Sezon burz". "Szpony i kły" to fanfiki, zero kanonu.
@StrefaCzytacza dziękuję 😇. Ah! Haha, obejrzę w całości na pewno, po prostu przed pracą na szybko odpaliłam tylko początek Twojego wideo:P
Mnie się wydaje, że zawsze najlepiej czytać tak jak były wydawane. Od najstarszej, do najnowszej. To nigdy nie zawodzi.
Kończę właśnie Krew Elfów, ogólnie jestem wielkim fanem wiedźmina, ale uważam, że pierwsze trzy tomy są słabe, nie lubię zbiorów opowiadań zamieszczonych w książce.
Ale może ta książka będzie taka, na jaką ja oczekuję.
Oczywiście zamówiona i zacieram ręce, bo wydaje mi się, że to bedzie mój faworyt z roku 2024
Ja myślę, że oczekiwania co do tej książki są tak różne, że tu praktycznie wszystko może się wydarzyć. Tu trzeba sprawdzać na sobie, tak po prostu. Nie dać się porwać ani zachwytom, które się wyleją, ani hejtowi.
dzięki
Książka książką ale mam nadzieję że hype na nia rozrusza prace nad dokończeniem słuchowisk 🎉
Słuchowisk nie ma ze względów prawnych. Fonopolis się podzieliło, były sprawy sądowe, dlatego wszystko stoi w miejscu od lat... Ale coś ostatnio słychać, że wojny mają się ku końcowi i ma coś wreszcie ruszyć. Pytanie, czy tamte słuchowiska są już nagrane i czy tylko kwestią prawną jest wypuszczenie ich, czy też dopiero będą realizowane.
@StrefaCzytacza wieża jaskółki jest nagrana cała prawdopodobnie a pani jeziora napoczęta :/
Dziesięć lat czekania, a tylko 290 stron. To żart?
Od Ciebie dowiedziałem się o tej książce.
Czy ta książka przypomina pierwsze zbiory opowiadań
Po trosze tak, bo sama jest jakby zbiorem opowiadań spiętym powieściowym szkieletem. Na pewno nawiązuje do pewnych rzeczy z opowiadań i, żeby nie zdradzić nic więcej, powiem, że to jej największa zaleta obok wprowadzenia młodego Geralta.
czyli początek skopiowany z gry w3 ? :D:D
Nope, tym razem z Cyberpunka :D
Grunt, ze nie jest zle!
Wczoraj zamówiłem, dojedzie 10 grudnia. Póki co, nie oglądam waszego odcinka. Boję się spojlerów. Przeczytam, to obejrzę.
Książka dotarła wcześniej. Z paczkomatu wyjąłem w poniedziałek (09.12.2024), a dzisiaj, mniej więcej 24 godziny po odebraniu skończyłem czytać.
Książka jest świetna. Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, po wzięciu jej do ręki, to: "Taka cieńka. Tylko 300 stron".
W istocie nawet niecałe 300.
Zacząłem czytać i z początku lekkie rozczarowanie, ale już po kilkunastu stronach, przyłapywałem się na tym, że się pod nosem uśmiechałem.
Uśmiechowi, towarzyszyła myśl, że to jednak stary dobry Wiedźmin i jednak stary dobry Sapkowski.
Miło mnie zaskoczyło, że wyjaśniło się wiele różnych - w zasadzie nie bardzo istotnych - rzeczy, jakie wiedzieliśmy o Geralcie.
Czy lepsza od Sezonu Burz? Pytanie jest bez sensu.
A czy lepsze są opowiadania czy Saga?
A jeśli gorsza to co? Nie przeczytasz?
Prawda jest taka, że kto Sapkowskiego nie czyta i Wiedźmina nie zna, ten nie przeczyta i tej, a ten kto zna i lubi, przeczyta i tak.
Jedyną wadą tej książki jest to, że jest krótka. Prawie 12 lat czekania i 290 stron?
Na koniec dodam tyle, że gdybym sam miał o niej opowiedzieć, to nie powiedziałbym więcej, niż autor zamieszczonego filmu. Odniosłem wrażenie, że niczego nie pominął i pod powyższą recenzją chętnie bym się podpisał.
Czy ta książka wymaga przeczytania jakiejś poprzedniej żeby fabuła się spinała?
Raczej nie, to bardziej prequel do wszystkiego co AS już napisał o Wiedźminie
Wszystko mówię w materiale ;) Teoretycznie nie, a w praktyce warto znać przynajmniej opowiadania z „Ostatniego życzenia”, choć sporo tu smaczków tyczących się innych wiedźmińskich książek .
jakim cudem?
Chłop prowadzi kanał o książkach, wiec dostał książkę przed premierą żeby zrobił recenzję. Całkiem normalna praktyka.
Dlaczego mówisz do książki? 🤔
Bo mam 3 córki i tylko książka mi nie odpyskowuje.
@@StrefaCzytacza dobre 😆
Wiedźmin wiedżminem, ale dlaczego przez 12 minut trzymasz książkę przy twarzy, to nie pojmę.
Kwestia przyzwyczajenia i paskudny nawyk machania łapami podczas mówienia. Już wolę machać książką niż łapami 🤣
Mocno niepokoi mnie to nawiązanie do bieżącej polityki. W końcu konsumuję kulturę - w tym książki po to, żeby odpocząć od ciągłych przepychanek o nic i ciągłej kampanii wyborczej. Dlatego chciałbym zapytać: Czy jest to coś w stylu dziwnych akapitów z Sezonu Burz o tym, że np. narrator nie lubi związków zawodowych (bez sensu, jeśli chodzi o fabułę i świat przedstawiony, mocno wybija z immersji, ewidentnie widać, że są wsadzone tylko po to, żeby czytelnik przytaknął, i pomyślał o autorze, że to "swój chłop"), wstawki z Oleksym albo Rywinem w 13 Posterunku (parę lat później, przy 2 obejrzeniu nie wiadomo, o co chodzi, więc pół odcinka zmienia się w bezsensowny bełkot) czy raczej to, co było w zakokńczeniu Sagi - złota młodzież - coś pomiędzy punkami-skinami-kibolami zaczyna awanturę od drobnostki, awantura zmienia się w pogrom w Rivii (ma to sens i rolę w świecie przedstawionym, przebija bardzo niewiedźmińską bańkę kilkudziesięciu stron happy endu, pokazuje, że nie można się spodziewać, że universum i postacie nauczyły się czegoś, spełnia się przepowiednia śmierci - "idę za tobą, ale ty nie oglądasz się za siebie" itd, daje satysfakcjonujące zakończenie sagi)? Jest to pierwsza recenzja tej książki, którą widzę, jeśli inne będą podobne, komentarze nie będą usuwane, a komentarze negatywne nie będą dotyczyły niczego istotnego zapewne książkę kupię, ale nie będę się z tym spieszył. Na czytanie średniaków też jest czas.
Ja w ciemno biorę wszelkie żarty z lewackich błaznów 😂😂😂No to błaznie gdzie ta recenzja książki? Bo to co zobaczyłem to było podniecanie się z samego faktu przeczytania nowej książki 😂😂😂
I widzisz, internetowy śmieszku, jak żeś przywalił z impetem, tyle że w powietrze, bo tego nawet pudłem nie da się nazwać. To że się nabijam z PIS-u nie stawia mnie po lewej stronie. Bo ani mi w smak PIS, ani PO, ani Lewica czy Konfederacja. I żarty z każdej opcji, jeżeli są trafne, mnie bawią. To się nazywa dystans. Zdrowa rzecz.
Co do podniecania się książką: właśnie w tym jest problem, bo piszesz „to co zobaczyłem”. Ja wiem, że tu dużo kolorków i obrazków, ale następnym razem nie skupiaj się jedynie na patrzeniu, ale i słuchaniu ;) Wszystkiego dobrego!
@StrefaCzytacza jejku jejku widzę że masz incydent kałowy 😂😂😂ale widzę żezabolało patrząc po reakcji. To jak już zmienisz pieluchę czekam na recenzje😂😂😂
Przygotowałeś sobie odpowiedź tylko na jedną reakcję i wrzuciłeś ją w odpowiedzi na zupełnie inną? Typowe, ziomek, typowe. Nie kłopocz się, bo tutaj dramy nie rozkręcisz. Nie ze mną, misiu.
@StrefaCzytacza misiu? 😂Ojej widzę że jesteś z tych ciepłych 😂Takie teksty nie do mnie bo ja nie jestem homosiem jak ty😂😂😂
@@StrefaCzytacza Z pana wypowiedzi wynkialo inaczej w filmiku staszne sie pan cieszyl z zartow z pisu i cyt"smianie sie z pisu biore w ciemno hahah" teraz raptem hipokryzja i tak zwany "dystans" zaosne to niestety.
Zapomniałeś o komiksie Droga bez powrotu i Zdrada ;)
Komiksy to nie kanon, jakby nie patrzeć. A sama „Droga…” została powiązana z Wiedźminem dopiero po czasie, bo nie była pisana jako wiedźmińskie opowiadanie. Z kolei „Zdrada” w luźny sposób interpretuje niewykorzystany pomysł AS-a, z tym że… raczej gryzie się z „Rozdrożem kruków”.
@StrefaCzytacza po czym wnosisz że tych komiksów nie można uznać za kanoniczne?
Po tym, że są adaptacjami, ni mniej, ni więcej. To jak uznać ekranizację książki za kanon. Kanonem jest pierwowzór, chyba że autor stwierdzi inaczej. A AS zawsze miał duuuży dystans do wszelkich adaptacji swojej twórczości.
@@StrefaCzytacza skoro AS jest autorem scenariusza to dlaczego to adaptacje ?
@@StrefaCzytacza czy w adaptacji nie chodzi, że ktoś inny podejmuje ten sam temat co oryginalny autor i przenosi go w innej formie ?
gdzie sprzedają takiego fajnego Leszego? :)
Raczej sprzedawali: w sklepie CD Projekt RED, ale to już dawno było…
@@StrefaCzytacza dzięki, zerknę tam na prmierę czwartego wieśka
To są opowiadania...
Szkoda, że grzbiet nie pasuje do pozostałych książek.
@@przemula139 pasuje
@@dominikk3015 Jak pasuje skoro na niej pisze Wiedźmin a na pozostałch Andrzej Sapkowski. Jedynie Szpony i Kły miały to samo ale akurat ta książka się powinna wyróżniać.
@@przemula139te wydania które leżą na stole są nowe, wydane po premierze serialu. Stare są w tym samym stylu co najnowsza książka.
@@dominikk3015 No nie wiem, ja akurat sagę mam w innym wydaniu ale mam Sezon Burz kupiony na premiere i tam też jest Andrzej Sapkowski i tytuł a wtedy to o serialu się jeszcze nie śniło.Wiec jak już to może na odwrót.
No, niepotrzebnie zostały podmienione grzbiety w tym wydaniu... Też nad tym ubolewam.
Pełnie imię i nazwisko Eskela to jakby kowboj polskiego pochodzenia :D Kompletnie nie pasuje do tego świata :P
Eskelowi też nie pasowało 🤣
Też bym sobie skrócił XD
Wzmianka o Eskelu zupełnie mnie rozwaliła. Taki moment WTF, ale pozytywnie. 😂Preston Holt (imię i nazwisko) to dla mnie 100-procentowy strzał w fantasy western.
Twój wtrąt polityczny na sam był bardzo bez sensu...
Jeżeli coś takiego występuje w książce, dlaczego mój wtręt z tym był bez sensu?
❤❤❤🤗
❤
Czy mi się zdaje czy w ogóle jesteś pierwszy który ją przeczytał i wkleił reckę? XD
Nie no, na pewno niektórzy czytali wcześniej, ale czy ktoś dodał recenzję, nie wiem :D U mnie nie ma pitu-pitu, jak w łapy wpada taka książka, czytam od ręki i zabieram się do roboty xD
W każdym razie jak zobaczę książkę w jakimś stacjonarnym sklepie od razu ją kupię
Stary, weź odłóż te książkę na stół, szkoda ręki przez 12min. To dobry zabieg na początek materiału a nie cały film.
Jak odkładam książkę, macham rękami jak zepsuty wiatrak. Już lepiej z książką 🤣
Jak na kanał o tematyce czytelniczej, zaskakuje mnie tak ubogi zasób słów recenzenta oraz wyjątkowo niski poziom argumentacji. Odniesienia do analogii z gównem całkowicie przekreślają merytorykę tego nagrania. Tego typu porównania mogą być kontrowersyjne, ale w tym przypadku są po prostu żenujące i nie wnoszą nic wartościowego do dyskusji.
Wiedźmin top>
obejrzałam:) co ja mam więcej powiedzieć....kolejna fantastyczna robota:) masz gadane Czytaczu! :)
Dziękuję
@@StrefaCzytacza widać to wielka przyjemność Ciebie słuchać :)
Czyli jednak meh... Moze powinien brać lekcję od twórców Wiedźmina 3 jak tworzyć wybitne dzieła. Myślę że rynek międzynarodowy będzie bardziej surowy dla tej książki.
przecież w3 jeśli chodzi o sam scneariusz jest jak dziurawy ser. A recenzja była pozytywna
Czekaj, co? XDDD
W scenariuszu W3 naprawdę dobre były questy z Krwawym Baronem. Główna oś fabularna jest IMO słaba. Ba, Redzi fatalnie przedstawiili dalsze losy Vernona Roche'a, ich autorskiego bohatera, skądinąd naprawdę niezłego. Ale o pomstę do nieba woła to, jak potraktowano Dijkstrę tzn. zrobiono z niego kompletnego idiotę.
@@vojtasjedyny Nie byla slaba. Na tle gier, to naprawde niezly scenariusz. Fabula nigdy nie byla mocna strona w grach czy książkach tylko same postacie i ich relacje. Vernon roche byl dla mnie apoko w 3, co do Disktry sie zgadzam
@@Diego-rt2ot Oj była słaba, a szczególnie to, co działo się po oblężeniu KM. Zakończenie to już właściwie _deus ex machina_ - co sugeruje, że albo scenarzystom skończyły się pomysły, albo zabrakło im czasu na ich wdrożenie i doszlifowanie (albo jedno i drugie). Główny antagonista to bohater papierowy jak w klasycznych amerykańskich komiksach o superbohaterach. Chcesz porównania? Zestaw go chociażby z Letho (W2) albo mistrzem Zakonu Płonącej Róży (W1) - po prostu niebo a ziemia, kompletnie inna liga jeśli chodzi o złożoność charakteru postaci. Vernon Roche - wystaw sobie, w W2 temerski patriota, który całą karierę poświęcił ojczyźnie, z Foltestem był związany bardzo emocjonalnie, gotów był za nim skoczyć w ogień. Po jego zabójstwie poprzysiągł krwawą zemstę zamachowcom i ich mocodawcy, czyli Emhyrowi. I co? I nic, w W3 Vernon popiera pomysł utworzenia nilfgaardzkiego protektoratu w Temerii i nie ma żadnego problemu z Cesarzem. To jeden z największych WTF momentów, jeśli chodzi o wątki poboczne.
Super, już wiem co mam myśleć o tej książce i czy ma mi się podobać, czy nie...
Proste rozwiązanie: przeczytać i potem myśleć. Recenzje czy opinie maści wszelakiej to tylko subiektywne podejście konkretnego człowieka
Za dużo mówisz dla kogo jest ta książka a za mało oczym jest ta książka
Sam nie lubię, kiedy ktoś za dużo zdradza, dlatego wolę poruszać się po bezpiecznej odbicie, zaznaczając istotne elementy, ale nie zdradzając czym one są. To jest konieczny (przynajmniej wg mnie) kompromis w trosce o tych, którzy wolą wszystko odkrywać sami.
@@StrefaCzytacza No dobrze ale można bez spoilerowo opowiedzieć o fabule książki i nie trzeba w cale zdradzać jej treści
To też zależy od książki, np. tutaj fabuła jest na tyle prosta (przynajmniej ta główna), że wolałem unikać później krzywych spojrzeń, bo dwoma słowami zdradziłem połowę książki czy też jej kierunek. Nie za takie rzeczy obrywałem po uszach. Dlatego zamiast opowiadać o czym jest książka, wolę powiedzieć dla kogo jest, czego można się po niej spodziewać.
@@StrefaCzytacza Rozumiem i szanuje za podejście ale nadal uważam że mało się dowiedziałam o książce którą chce kupić.
Planujecie jakiś komentarz w sprawię legimi?
@@użytkownik.internetu3 a ja dziękuję za komentarz, bo nie jest tak, że jak się na coś uprzemy, to jest tak i koniec. Dla mnie to też cenna informacja i pole do zmodernizowania podejścia do omawianych książek.
Co do Legimi: nie planujemy komentować. Prawda jest taka, że w sieci pojawiło się tyle komentarzy, że kolejny ani nic nie wniesie, ani nic nie zmieni. Czekamy cierpliwie na rozwój sytuacji :D
Wlasnie skonczylem czytac i po samej lekturze mam niestety mam mieszane uczucia. Z jednej strony milo i nostalgicznie jest wrócic na stare smieci i zanurzyć sie w swiat pelen strzyg i upiorów co nocą łomocą, a wiedzmini sa od tego by przylomotac im, jedak czegoś czegoś zabraklo. Przede wszystkim książka jest krótka niespełna 300 stron, a akcji w niej sporo, w końcu mowa tu o dwóch latach na wiedzminskim szlaku pelnym zleceń, przygod i intryg. Dlatego większość przygód opisana jest w telegraficznym skrócie, dialogi są zwięzłe, brakuje w nich emocji i blyskotliwego humoru, do ktorego przyzwyczail nas Sapkowski. Pospiech w narracji sprawia, ze doswiadczenia jakie Geralt zbiera na szlaku nie sa w stanie należycie wybrzmieć w wyobraźni czytelnika. No i na koniec sam ten pospiech w narracji sprawia, mlody Geralt traci jako postac, co również jest sporym rozczarowanie, bo malo który pisarz potrafi tworzyc mlodych niedojrzałych bohaterów dojrzewających pod cynicznym okiem mistrzów tak dobrze jak Sapkowski. Mlodemu Geraltowi daleko do rubasznej Angouleme i zywiolowej Ciri o Reinevanie nawet nie wspomnę, dostajemy ochlopaka o ktorym wiemy tylko tyle ze nie potrafi sie wysłowić, a nadwyzki pieniędzy lubi przeznaczyc na wizyty w domie rozpusty. Następnie mniej wiecej w dwóch trzecich ksiazki zachodzi jego przemiana, i Geral staje sie taki jakiego znamy z pozostałych ksiazek. Podsumowujac ksiazka raczej dla fanow ktorzy chcą powspominać i usmiechnac sie do niektórych nawiązań, jednak w gruncie rzeczy jako niezalezna ksiazka na tle innych ksiazek z cyklu wiedzminskiego czy trylogii husyckiej wypada slabo. Do owianej złą legendą Żmii nie moge się odnieść bo nie czytałem.
Czyli mamy takie same odczucia. Zabrakło mi tej swobody i swady Sapkowskiego, tego leniwego rozpisywania scen i ustawiania ich na dialogach, dysputach. Dla mnie to jest najjaśniejszy punkt jego twórczości, bardziej niż akcja czy jej zwroty.