00:00:00 Wstęp i pożegnanie mamy Kyubi 00:02:45 Piranha Bytes 00:11:38 From Software / Usenet / Piotr Rubik 00:19:38 rozwój Internetu / granie po sieci / wiek gracza 00:41:48 powrót do Piranha Bytes po drobnych dygresjach 00:45:25 tłumaczenia gier / dubbingi w grach / wulgaryzmy 01:02:10 Gothic / Wiedźmin 01:17:00 Programy o grach w TV 01:20:50 Automaty 01:29:33 temat Piranha Bytes wraca (lekkie dygresje o remakach) 01:44:38 o recenzjach i wyjazdach na pokazy 02:02:14 Wargaming / Wschodnioeuropejski gamedev / 451 02:09:54 Game Music Festival 02:13:34 Zakończenie
Można się śmiać z Gothica, ale takie mechaniki jak zmieniająca się animacja machania mieczem wskutek ulepszenia poziomu broni jedno/dwóręcznej (G1) lub przekroczenia progów procentowych (G2) to świetna sprawa, która jest niespotykana w większości dzisiejszych gier. Samo to, że cięcia bronią trzeba wyprowadzać w sposób rytmiczny, który jest cięższy do ogarnięcia na niskim poziomie broni jest świetny. Do tego to, że NPC irytują się na nas za wyjęcie broni lub wejście do chaty (Wiedźminie ucz się) to taki prosty zabieg, a robi robotę w świecie gdzie ludzie są biedni i każdy każdemu wilkiem. Do tego bardzo dobra matematyka, nie ma durnego Upscalingu tak jak w Assassin Creed Oddysey, to na co zapracujesz zostaje, nie jest w żadnej sposób spłaszczane przez twórców. Duża głębia jeśli chodzi o czary, G2 można bez problemu przejść nie używając miecza, w G1 dużo unikalnych czarów których większość nie użyła, bo woliła napieprzać fireballe. Masa ludzi pomija też jak te proste Gothicowe Questy są tutaj dobrze ze sobą spasowane, jak się przeplatają zwłaszcza w G1. Dla mnie G1 oraz G2 to spokojnie gry 9/10 Odnośnie zarzutu ze sterowaniem - tą grę można bez problemu przejść na samej klawiaturze, CTRL + Strzałka w górę i już znasz połowę sterowania. Okej jest to coś zupełnie innego niż w innych grach, ale bardzo szybko to można ogarnąć. Kiedyś jak przechodziłem z kompa na konsole to nauka gra na padzie była dla mnie 30x trudniejsza niż nauka sterowania w Gothica. Czy jest to problem? Tak, ale czy aż taki żeby porzucić grę po pierwszej godzinie gry? Moim zdaniem nie.
Co do sterowania -- może wyglądać nietypowo z dzisiejszej perspektywy, ale z punktu widzenia ówczesnych gier wykorzystujących perspektywę trzeciej osoby (w szczególności serii Tomb Raider) to było raczej intuicyjne -- ctrl to akcja, alt to skok, jak inaczej? Nawet ctrl+kierunek nie jest czymś szczególnie dziwnym, każdy doświadczony archeolog wie, że tak przecież przesuwa się bloki. Chociaż to fakt, że do podnoszenia przedmiotów wystarczałby sam ctrl.
true story, kolego EndersPhone. Dodałbym jeszcze klimatyczne otwieranie skrzynek, a nie głupawy loot w stylu kliknij aby automatycznie teleportować wszystko do placaka. Albo oprócz wyciągania broni reakcje NPC-ów na wchodzenie do czyjejś chaty. Versus Wiedźmin-kleptoman-zabieram-wszystko-wszystkim-z-półek. No i w końcu ten żyjący świat, gdzie NPC-e mają swój prawdziwy tryb dobowy. Rano idą do karczmy a wieczorem spać itd.. A nie jakieś cyberpunkowe łażenie w kółko ze schodów do windy bo niby gracz nie zauważy.
Kocham w tym podcaście to, jak płynnie potraficie przejść z wydania tylko niemieckiej wersji Gothica do Piotra Rubika, który ma gry japońskie w małym paluszku. Przychodzi wam to tak naturalnie, że czasem przewijam sobie do tyłu, żeby odsłuchać raz jeszcze i dokładnie sprawdzić co się stało😅.
W koncu podcast dla starych pryków-graczy i nie tylko. Słucha sie was zacnie bo wspomnienia macie z podobnych lat do moich ( 81r. ) . Praca szybciej zlatuje jak wasz slucham. No i wiedza wasza poraża ( tytuły / daty /szczegóły ) . Trzymajcie ten duet . Mega dobra robota .
Mając 27 lat oglądalem tvgry od gimnazjum każdy odcinek wyjazdy na ea to była zajebista sprawa a teraz Tzo słuchając tego podcastu w pracy to normalnie wam zazdroszczę w tamtych czasach początek internetu Pan Rysław w cdp. Uv podziękował za inicjatywę w którą włożyłeś w postanie tego kanału biore się za resztę podcastów hhee pozdrowienia dla UV dowiadując się po tylu latach że mieszkasz w moim mieście Powiatowym
tak nie do końca jest czego zazdrościć. Ciężko było posiadać internet w domu, ponieważ ceny było kosmiczne. Pamiętam miałem jakąś najtańszą opcję od jakiegoś dostawcy na modemie 6 kb/s, internet od 23:00 do 7:00 rano wyłącznie działał. I jeszcze z kumplem to dzieliliśmy po LAN, żeby było nas stać na rachunek. Na dzisiejszą kasę to chyba ze 300zł musiałoby być. Jak kumpel ściągał mp3 - ściąganie 1 mp3 trwało godzinę, to mi się strony nie otwierały. A strony były koszmarnie brzydkie i chaotyczne. Naprawdę nie ma czego zazdrościć. Może tylko tego, że widziałem całą drogę, jaką Internet przebył do dzisiaj i dzisiaj mamy LUKSUS.
Dzięki za polecenie z dwa (może trzy?) odcinki temu The Thaumaturge. Właśnie skończyłem i muszę powiedzieć, że czułem się trochę jak przy Wieśku 1, czuć braki w budżecie ale potencjał wydaje się podobny! W sumie segment podcastu "polecamy do zagrania" jakichś mniej oczywistych gier z ostatnich 25 lat - myślę, że było by to spoko. Dzięki za kolejny dobry odcinek. 😀
Grałem w Gothicki w wersji niemieckiej. Z tego, co pamiętam, to "wulgaryzmy", które tam występują, sytuują się mniej więcej na poziomie "zamknij mordę" czy "zaraz przydzwonię ci w ryja" (słynne "Volles Pfund aufs Maul"). No tak... było jeszcze "verpiss dich", czyli mniej więcej "odpierdol się".
Dwójka z moich top ulubionych ludologów w jednym miejscu - niesamowite. Więcej i częściej 🙏Oraz upload na Spotify byłby wspaniały do słuchania podczas pracy. Pozdrawiam.
Pamiętam jak Grysław wspomniał lata temu na polygadce, że kupił Demon’s Souls w Azji. Sam zamówiłem grę w podobny sposób, zaraz po tym jak Grysław opisał swoje wrażenia, a dokładnie ściągnięcie zbroi aby móc szybko biegać i przebiec przez most bez narażania się na ogień smoka. Gra wideo
Ograłem ostatnio jedynkę Gothica i wszedłem jak w masło, nie wiem czy to zasługa poprawek czy samej gry, ale klimat i zaszczucie zwłaszcza w pierwszych rozdziałach nadal dają radę. Gra się przyjemnie. Warto odwiedzać kolonię nawet po latach
Hej, super się słuchało. Oczywiście przykra wiadomość na początku, mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. A odnośnie automatów w Szczecinie, to nie jeździłeś Ryszardzie czasem na plac Kilińskiego przy Al. Wyzwolenia. Tam stał w tamtych latach taki wóz Drzymały z automatami. W 85 miałem 10 lat i wejście tam bywało czasami problematyczne, ale jak się udało to było przeżycie jak z innego świata :). Półmrok, dym papierosowy, dźwięki flipperów i automatów i ten dreszcz emocji, że zaraz nas jakiś starszy kolo skroi z kasy 🤣. Dawne czasy...
Ten podkast to pierwsze opinie pokolenia dziadków w środowisku graczy. Proszę to odebrać jako komplement bo też należę do tej grupy. Cenię i pozdrawiam!
Wyrazy współczucia dla Kamila. Sam mam SMA i wielkie szczęście w postaci oddających wszystko rodziców, których strata... Nie mogę o tym myśleć. Trzymajcie się w zdrowiu!
UV taki śmieszek, ale MO akurat był bardzo sympatycznym, jednym z lepszych programów o grach w TV, nie mówiąc już, że właściwie nielicznym w tv głównonurtowej. Więc można nie klaskać na koncertach Rubika, ale MO proszę szanować, a Ryszard udowodnił, że Peter miał legitymację, aby taki program prowadzić. :)
Rysławie, masz mój ogromny szacunek za King Crimson. Od tego zaczęła się moja przygoda z progresywnym rockiem i trwa nadal, zahaczając o progresywny metal Miło się Was słuchało, przy czym te ponad 2 godziny rozmowy okazało się jeszcze za krótkie.
@UV, To było Mielno, na 100%. W tych latach jeździłem na obozy harcerskie do sąsiedniego Mielenka i to właśnie w Mielnie chodziło się do tego huba growego z automatami. Pozdro💪
Uwielbiam te wasze dygresje. Taki podcast na spontanie, gdzie jeden temat zmienia się w kolejny bez większego zaplanowania. Fajne to jest, takie naturalne 😁 Zgadzam się z wami w kwestii patostreamerów, walk Fame MMA itp. Na szczęście jestem z tego pokolenia (27 lat za miesiąc) które już raczej jest "za stare" by czerpać jakąkolwiek satysfakcję czy zabawę z oglądania typów, którzy albo robią z siebie idiotów i meneli albo udają wielkich fighterów po kilku treningach i uważają się za nie wiadomo jakiego mistrza, tylko dlatego że pokonali innego amatora, który z walkami ma tyle wspólnego, że czasem je oglądał w telewizji 😆 Ani nie jest to ciekawe ani nie czuć, żeby w ogóle jakakolwiek tam stawka była. Ostatnio mnie rozśmieszyło jak znany counterstrike'owiec Jarek Pasha ogłosił, że będzie się bić z Diablo Włodarczykiem. No gdzie? To nie ta półka, gość który doświadczenie ma tylko w freak fightach z jakimiś leszczami, będzie się bić z profesjonalistą, który zjadł zęby na tym sporcie. To jak walka Tysona z Jake'm Paul'em. Tanie widowisko aby tylko nabić sobie kabzę. Źle się dzieje z polskim RUclips'm bo stał się jednym wielkim cyrkiem, w którym każdy się prześciguje tylko i wyłącznie w celach zarobienia ogromnej kasy. W dużej mierze jest to wina RUclips'a który zaczął płacić za reklamy pozwalając takim osobom się wzbogacić. Gdy ludzie z tego nie zarabiali, RUclips był spokojniejszy, bardziej "elegancki" że tak powiem xD I czuć było naturalność w tworzeniu contentu. Odnośnie Gothic'a - Prawda, niestety Piranie od wielu lat stanęły w miejscu. Ich gry (mimo że lubię wszystkie Riseny i Elexa 1) były kilkanaście lat do tyłu mechanicznie i graficznie i nie było widać jakiekolwiek inkcjatywy, by w końcu ruszyć z duchem czasu. Może to Björn wciąż tkwi w latach 90 i nie potrafi stworzyć czegoś nowocześniejszego. Cóż, studio i tak bardzo długo wytrwało i zawsze pozostanie znane myślę że przede wszystkim za sprawą Gothic'a, Riseny i Elexy to raczej poboczne rzeczy. Co by ludzie nie mówili, pierwszy Gothic był w pewnym sensie przełomowy i nie jest prawdą, że był przestarzały w dniu premiery bo wiele gier tego typu, które wyszły w podobnym czasie nie mogło się pochwalić takimi kwestiami, w jakich Gothic wręcz brylował. Między innymi kwestia tego, jak żywy się wydaje ten świat. Rutyny postaci niezależnych, ich reakcje na działania Bezimiennego... Nawet Morrowind stworzony przez większe studio był w pewnych aspektach bardziej zacofany niż Gothic. Kawał pięknej historii, tyle.
Program "Joystick" z Panem Kazimierzem klasa! Fajny człowiek i nadal gracz, o czym mówił w wywiadzie dla CD Projekt Red przy okazji premiery Więzów Krwi. PS: Drogi UV, nie wiem czy znasz ale jest fenomenalny tytuł z vibem a'la Hotline Miami na Steam - Mullet Madjack. Myślę, że Ci się spodoba 😊
UV wspomniałeś kiedyś, że grając w Hotline Miami polubiłeś Synthwave, jako wieloletni fan tego gatunku chciałem Ci na szybko polecić kilku świetnych artystów, takich jak Neon Nox, FM Attack, FM-84, Robert Parker czy The Midnight, Trevor Somenthing, mam tego całą listę na Spotify, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu (być może Rysławowi też się spodoba). Polecam też kanał NewRetroWave, ale to pewnie znacie. Pozdrawiam.
Co do obecnej sytuacji Kamila, odejście rodzica to bardzo gorzka pigułka do przełknięcia. Mam nadzieję, że szybko się pozbiera oraz otrzyma pomoc i wsparcie od bliskich mu osób.
@@yournightmare9999 Ale po co? Lepiej dać "inżynierom i lekarzom" którzy w tysiącach przybędą do naszej krainy mlekiem i miodem płynący. Nie można oczywiście zapominać o szlachetnych banderowcach z Upadliny. Dla Polaka niestety brakuje pieniędzy.
Rysław mówi na początku o tragedii Kamila… ja słuchałem tego podcastu pędząc po walizkę z którą zaraz miałem jechać do szpitala, do mojej rodzącej żony. Krąg życia.
Odcinek jak za każdym razem bardzo przyjemny w odbiorze, choć ten z wiadomych powodów przykry na początku. Co do postaci Wrexa, nie miałem pojęcia, że tylko w polskiej wersji został on tak przedstawiony. Jestem od was Panowie trochę młodszym graczem (choć ME ogrywałem jeszcze w podstawówce). Nie jestem żadnym fanem Fame MMA czy pokrewnych, nigdy nie widziałem żadnej walki, samych wulgaryzmów też nie używam regularnie. Natomiast Wrexa bardzo lubię :) Talara z Wiedźmina zresztą też. Może jak kiedyś wrócę do ME, to właśnie w tej angielskiej wersji, żeby ich sobie porównać.
Pomimo 4 wiosen różnicy pomiędzy mną a Ryszardem przepaść technologiczna z tego złotego okresu jest ogromna, dziś w dobie ogólnego dostępu do treści podobnie może nam się to rozjechać w stosunku do młodszego pokolenia. Mam wrażenie ze pokolenie lat 70 jest ostatnim z tego bumu technologicznego przez co teraz inaczej patrzy na świat rozrywki komputerowej.
Internet był tańszy w nocy bo impulsy naliczały się co 6 minut podczas gdy w dzień było to co 3 minuty. Niedługo przed wprowadzwniem SDI telekomunikacja wprowadziła usługę gdzie w stałym abonamencie można było korzystać z internetu w taryfie nocnej. Pamiętam jak siędziałem do 22, żeby móc się połączyć z intenetem.
Pierwsza dość spora fala odejść z Piranha Bytes miała miejsce po Risen 2 kiedy odszedł Michael Hoge, główny projektant serii Gothic i wielu weteranów PB. Jeszcze wcześniej, bo po premierze pierwszego Risena odszedł twórca muzyki do Gothiców - Kai Rosenkranz. Niby przy kolejnych grach mówiło się o powrocie do korzeni, ale nie były one do końca tym czego fani serii Gothic oczekiwali. Wbrew powszechnym opiniom mi osobiście Risen 2 i 3 się podobały. Nie mają startu naturalnie do dwóch pierwszych Gothiców, ale są to dla mnie dość przyjemne wakacyjne gry. Mam w nich nawet 100% osiągnięć na Steam. Ostatnio dodali osiągnięcia do Risena 1, więc też będę starał się je wymaksować. Elex pomimo dość patchworkowego uniwersum miał swój urok. Jednak przy Elex II, nawet mi skończyła się cierpliwość. O ile jeszcze pierwsze 20h było ok, tak im dalej tym mieliśmy coraz większy bełkot fabularny do tego stopnia, że pod koniec już przeklikiwałem dialogi czego nie robię w erpegach, zwłaszcza przechodząc je po raz pierwszy. Piranie miały problem z wyrazistymi zakończeniami w seriach Risen i Elex, tak jakby bały się wprowadzić zbyt wiele zmian w świecie. Dlatego też w sequelach wszystko wracało do status quo. No i te postacie, łącznie z naszymi towarzyszami, w Elex II zwracające się do nas opryskliwie, traktujące bohatera jak ostatniego śmiecia. Nawet w Górniczej Dolinie dało się znaleźć wiele porządnych i przyjaźnie nastawionych postaci. I do tego te questy polegające na wybijaniu przeciwników. W jednym z późniejszych zadań fabularnych trzeba było zabić ok. 135 przeciwników. To wszystko sprawiło, że mi się zwyczajnie ulało i na Elex 3 nie czekałem. Elex II był pierwszą grą Piranha Bytes w której nie czułem frajdy z wykonywania kolejnych questów. A nawet w ich słabszych produkcjach, jak wspomnianych Risenach 2 i 3 ten syndrom jeszcze jednego questa występował. Odnosząc się do tego o czym mówiliście: JoWood wydawał dopiero Gothica 2. Wydawcą pierwszej części był Xicat. I taka ciekawostka Tom Putzki jeden z twórców pierwszego Gothica pracuje albo pracował w marketingu Wargaminga. A jeśli chodzi o inne wersje językowe Gothica to chyba faktycznie było kilka faków w angielskiej wersji. Kiedyś robiłem sobie takie "speedruny", ale bez wykorzystywania różnych sztuczek, tylko normalnie przeklikując dialogi to dla urozmaicenia grałem z niemieckim i angielskim dubbingiem by sprawdzić sobie jak brzmi dubbing w tych językach słuchając niektórych kwestii. Z tego co pamiętam udało mi się przejść G1 w jakieś 8-9 godzin. Co do fenomenu Wreksa to chyba wynikał z faktu, iż w tamtych czasach była moda na wulgaryzmy w grach, wydawały się wtedy "dojrzalsze" zwłaszcza, że wcześniej wyszedł pierwszy Wiedźmin. Mi tam się nawet PL dubbing w ME1 i ME2 nawet podobał, ale po tym jak ME3 wyszedł jedynie w wersji kinowej granie z dubbingiem nie ma sensu. Od tamtego momentu gram w tą serię tylko w wersji kinowej. Atomic Heart byłoby fajne gdyby posiadało jedynie te liniowe etapy w różnych laboratoriach. Irytujące są dla mnie te tereny na zewnątrz na których non stop jesteśmy atakowani przez te roboty. Można czasowo to wyłączyć, ale i to jest dość skomplikowane, a po drodze cały czas nas atakują. Do dzisiaj nie przeszedłem tej gry. Kod 0451 pada w jednym z pierwszych dialogów jak płyniemy łódką przez miasto, jedna z postaci go podaje, chyba ta babka ze świnią na smyczy to mówi. Otwieranie drzwi ma własną minigierkę nie polegającą na wklepywaniu kodu cyfrowego.
Ha ha w 1996 roku na automaty z Mortal Kombat 3, też bym wydał całe swoje kieszonkowe, całkowicie to rozumiem, bo gra w 1995 -1996 roku wyglądała naprawdę zajebiście😊.
Siemanko Ja tylko 3 slowa bo normalnie sie nie udzielam w komentach ale musze to napisac poniewaz waszej dwójki sie slucha zwyczajnie fantastycznie. UV super ze zawitales na YT oby wiecej 🎉 nie wiedzialem tez ze do BG DA byla planowana pelna PL lokalizacja a mega czekalem na ta wersje PC ktora wyszla juz jakis czas temu eng only niestety i mimo ze gra sie zestarzala to fajnie sie w to gralo i faktycznie nisko zawieszona kamera przypomina troche wiedzmina 1. Odnosnie Wrexa w ME to ogrywalem wersje PL i zaskoczyla mnie wiadomosc ze to w naszej wersji postac zostala wykreowana na przesadnie wulgarna i tak jak powiedzial Ryslaw DRES-ową 😂 zawsze myslalem ze on taki jest dopiero w ME 2 byl totalnie inna postacia to tylko sklania mnie do tego zeby sprobowac wersji ang zastanawian sie tylko czy tylko Audio czy napisy tez 😒
53:20 gdybym mial strzelac to kwestia tego, ze Polacy ogolnie uzywaja duzo wulgaryzmów wiec postac ich uzywajaca (z umiarem oczywiscie i musi pasowac) wydaje sie bardziej naturalna
Oj bardzo fajnie słuchało się waszego podcastu, natomiast zdziwiliście mnie Panowie tą kwestią dubbingu polskiego Wrex'a, [próbowałem za którymś razem zagrać w wersję polską Mass Effect 2, ale już po prologu z tego co pamiętam znalazłem sposób gdzieś w internecie na przerobienie pliku .ini tak aby była to orginalna wersja językowa bo już w intrze Miranda, z całym szacunkiem do aktorki głosowej, brzmiała jak lektorka nawigacji samochodowej] stąd nigdy praktycznie nie trafiłem na ten dubbing, a zdecydowanie o Kroganach z którymi miało się styczność w grze (dotyczy to NPCów nie przeciwników) ciężko powiedzieć żeby byli jedynie durnymi mięśniakami, a Wrex to był gość robiący wrażenie faceta który już widział zbyt wiele bullshitu w życiu, a jednak wciąż kopiący się z losem, a Wrex to był gość robiący wrażenie mocno złamanego przez życie faceta, który już widział zbyt wiele bullshitu w życiu, a jednak chcącego wciąż jakiejś przyszłości dla swojego ludu, innej niż produkowanie 'mięsa armatniego'. Ech rozczarowujące jak diabli... Co do samego trendu to nie wiem czy to do dołu wyszło czy może jest to ta przesuwana w stronę wulgaryzacji granica języka polskiego w mediach. Mogło się okazać że generuje to po prostu lepszą oglądalność i niestety pchane jest w tą stronę i przesiąka do innych mediów.
Zabawne. Na co dzień praktycznie nie przeklinam. Drażni mnie kiedy ktoś używa wulgarnego języka jak przekleństw. Pomimo tego będę bronił decyzji Wrexa. Jego dubbing był genialny! Nie wiem czy wiecie, ale on był kosmitą. Nawet nie był człowiekiem? Pamiętacie? Sensem istnienia jego rasy była walka. Dosłownie i to nawet kiedy jeszcze mogli się rozmnażać, a po rozmnażaniu już szczególnie. Cała kultura była podporządkowana walce i agresji. Tak agresywna kultura bez przeklinania? Wiecie ile w armiach, nawet w czasach pokoju, się przeklina? Polski Wrex to świetnie oddawał i nie, nie był prymitywem. Widać było, że pochodzi z innej kultury niż nasza, ale widać też było, że był mądrzejszy niż jego ziomkowie i patrzył szerzej, perspektywiczniej. Mimo to, od walki nie stronił i ją lubił. Ten język świetnie wpisywał się do tej rasy! Przypominam, że inne rasy uznały Krogan za tak niebezpiecznych zabijaków, że dokonały masowego morderstwa - wirus, który im zaaplikowano powodował śmierć większości noworodków. Jak brutalna musiała być rasa, którą poddano czemuś takiemu - czego przypominam, nikt, żadna inna rasa nie żałowała? To nie była rasa grzecznych myślicieli, a srogich nap...aczy. Mówicie o "Polakach dresiarzach", a przecież Kroganie byli nieporównywalnie brutalniejsi. Jaką kulturę taka rasa by tworzyła? Jaki język? Pełny kwiecistych słów, czy kwiecistych przekleństw i obelg? Poważnie Was pytam Rysławie i UVale? Na argument, że w originale taka nie była, to odpowiem, że zachodni producenci gier podobnie do holiłudzkiej cenzury filmowej bardzo się boją przekleństw i nagości (przypominam, tam ktoś może tylko raz na film może powiedzieć fak, nie może być naturalnie nagi, ale może naturalnie wyrżnąć w brutalny sposób całe miasto dusząc wszystkich własnymi rękami - wtedy film jest dobry dla dzieci). W tych aspektach (słownictwa i podejściu do seksu lub nagości) amerykańskie gry przez lata były wręcz infantylnie ugrzecznione i dopiero europejscy producenci zaczęli to dorośle przełamywać - Mafia 1, Wiedźmin. Podkreślam, nie jestem fanem przekleństw, a Wrexa odbierałem w pierwszej części jako mądrego (mądrego jak szaman, wódź, a nie naukowiec) przedstawiciela niezwykle brutalnej rasy, który od owej brutalności sam nie stronił.
To wydawca dał "plamę" z premierą Atomic Heart (która nie była w rocznicę). Luty to był idealny moment wtedy, a bez sensu było to przekładać w szczególności że gra na premierę była w idealnym stanie technicznym. Cypr to na początku była przykrywka i ratowanie gry, ale obecni normalnie tam pracują i mają nawet nowe studio w Abu Zabi. Ten bojkot tylko zrobił rozgłosu, bo gra pomimo bycia w GP sprzedała się grubo powyżej oczekiwań i nowe gry od nich są już w drodze. Trzeba doceniać takie gry, bo to jest rzadkość obecnie (fabularny, wysokobudżetowy FPP akcji)
@@blighthornsteelmace820 normalnie tam pracują i mają międzynarodowy zespół. Ale w Moskwie dalej robią sporo rzeczy np. nagrywki do cutscenek, bo wszyscy aktorzy to ruskie
Jeśli chodzi o granie w Mortala na automatach to jeśli była mowa o tych przy wesołym miasteczku w Mielnie to miałem okazję go osobiście dotykać. Pamiętam jak w czasach podstawówki okradał mnie i kolegów po szkole z pierwszych pieniędzy jakimi w życiu dysponowaliśmy, a niestety był w zasięgu spaceru mieszkając na miejscu :/
Ja soulsami sie interesuje od momentu przeczytania recenzji Mielu z Neo plus. Pamietam to 10 na 10. W niedalekim czasie pozniej kolega powiedział ze ma pirata pierwszej czesci na PC. No i tak sie zaczelo. Nie żałuje.
Przede wszystkim kondolencje dla Kyubi. Z innej beczki - robicie doskonały podcast. Czy Szycha już się na Was wściekł? Stary ma teraz solidną konkurencję. Czy macie w planach włączenie komentarzy na Spotify?
@@Ormando :) krótki teaser programu "Escape" uśmiałem się ruclips.net/video/mZfiLdmaNbM/видео.html ps. A z tym "game over" coś mi się też kojarzy ale zaginęło gdzieś w odchłani niepamięci. Pozdrawiam
Ale mi weszło na nostalgie, Multimedialny Odlot na Polsacie, Pan Kaczor i jego recenzje strategii, głównie ... masakra :) Złote Czasy :) btw. Pan Kaczor miał wtedy taki sprzęt, o którym nam po nocach się śniło :D
A dla mnie Wrex własnie w końcu ma charakter w ME1, w późniejszych jest totalnie bezpłciowy. A takie odzywki idealnie pasują do twardego najemnika. Dla mnie CDP napisał mu lepsze dialogi niż Bioware.
Panowie ! Juz spiesze z informacjami. Temat Gothic Remake sledze mocno, takze ode mnie pare slow o Alkimii, ktore wygrzebalem na przestrzeni ostatnich 3 lat (wszelkie doniesienia medialne polskie, jak i podcasty samej alkimii czy podcasty cd action). Pisze z glowy, a nie mam pamieci jak Ryszard, takze zapomnijcie o rzucaniu nazwiskami, przykro mi 😅 Alkimia to studio zalozone przez Embracera, specjalnie na potrzeby stworzenia omawianego remaku. Szef studia mowil ze swoja przygode w gamedevie zaczynal wlasnie w Piranha Bytes gdy pracowali nad gothicem, sam tez jest wielkim fanem tej gry (jak Ryszard podchodzi do Wiedzmina). Niestety reszte poczatkowej ekipy skladali z developerow krorzy wczesniej robili gry mobilne i zachcialo sie im przebranzowic troche oraz przeskoczyc na Unreal. Takze stworzenie teasera to byl jeden wielki poligon szkoleniowy. Podobno wiekszosc zespolu grala w gothica, miala z nim wieksza badz mniejsza stycznosc i wszyscy sa w jakims stopniu fanami, czy chociaz szanuja ta gre za to jakimiala wplyw na gamedev, ale wiecie jak to jest, dla mnie to PRowa gadka wiec w to akurat do konca nie dowierzam, aczkolwiem pamietam jak na podcascie cd action, Bastian mowil ze gdy rozmawial z przedstawicielami Alkimii podczas tworzenia wydania spcjalnego o Gothicu, mowil ze to swietni ludzie i naprawde rozumieja za co sie zabrali. W pozniejszym czasie do zespolu dolaczyly 2 lub 3 osoby ze starego zespolu Piranii, ktorzy pracowali przy pierwszym Gothicu. Po sukcesie Kronik Myrthany rowniez zrekrutowano dwie osoby z ich zespolu i osadzono ich na jakis wazniejszych stanowiskach odpowiedzialnych za mechaniki i fabule. Praca nad remake ruszyla faktycznie w polowie 2022 roku. Dlatego bardzo sie obawiam o jakosc tej gry - zwyczajnie embracer jest kolejnym wydawca ktory moze skrzywdzic ta marke, bo sie im spieszy przez problemy finansowe. Az cisnie sie na usta stare powiedzenie - historia kolem sie toczy.. A juz zapowiedziano ze premiera na 100% odbedzie sie do konca tego roku fiskalnego, czyli max 31 marca 2025, co brzmi bardzo niepokojaco, tak.. korporacyjnie. Naprawde jakas klatwa ciazy nad ta serią 🙁
No ale obawy, obawami, zeby nie bylo ze hejtuje czy cos, bo naprawde mam dobre mysli co do samego konceptu jak i podejscia Alkimii do tematu. Jezeli nic sie nie wykopyrtnie w kwestiach technicznych, jezeli nie beda musiali ucinac kontentu tylko po to zeby sie wyrobic na premiere, to mysle ze dostaniemy ten wymarzony remake Gothica pierwszego 😊 Bardzo, naprawde bardzo mi sie podoba dbalosc o detale prezentowane przez Alkimie o ogolny koncept jaki zaprezentowali na ten projekt. Pytanie czy sie wyrobia i udzwignom kwestie techniczne.. tylko to mnie martwi 😅
Odnośnie tej tezy, że problemem Piranii było robienie w kółko tej samej gry -- ja mam wrażenie zupełnie odwrotne, to jest że problem polegał na tym, że ścigali trendy zamiast trzymać się własnej, sprawdzonej formuły. Gothic 3 to przecież próba zrobienia gry w stylu Elder Scrolls, Risen jest zwykle bardzo lubiany jako powrót do korzeni (czasami nawet uznawany za remake Gothica 2), a w Risenie 2 i dalej mamy dość silne wpływy Bioweriańskie (statek stanowiący bazę dla drużyny, binarny system moralny czy romanse).
"żart" o tym, że Gothic to polska gra to tylko polowa całości. Drugim, nieodłącznym elementem jest to, że Der Hexer jest grą niemiecką, wbrew powszechnej opinii, że to polski Wiedźmin :)
Z tym uwielbieniem dla wulgaryzmów moim zdaniem jest tak, że te 15-20 lat temu one były całkowitym przeciwieństwem tego, co mieliśmy w telewizji. Wiecie, to słynne "ty też terefere". Debra z Dextera rzucająca fakami na prawo i lewo, w polskiej wersji szalała z tekstami typu "ja cię kręcę". Więc jak nagle w innym medium mamy rzucanie mięsem, to wywoływało to reakcję "można? można". A gdy w kabarecie na Dwójce padło "urwa", to już w ogóle ekstaza...
Ta kwestia FNV i braku premii często się przewija i Bethesda jest za to opluwana, aczkolwiek już sam Chris Avellone na Twitterze pisał, że nie ma o co robić dramy. Już po podpisaniu umowy, która pasowała obu stronom, Bethesda z własnej woli zaproponowała tę premię jeśli uda się osiągnąć te 85%. Głownie przez stan techniczny się nie udało, ale Obsidian nie był na tym w żaden sposób stratny i poszkodowany.
Co do tłumaczenia Mass Effect. Miałem nawet o to kiedyś pytać Rysława na którymś z pikników GOLa, bo byłem ciekaw opinii, ale jakoś tak wyszło, że nie zdążyłem. Ja podobnie jak UV grałem w wersję polską i nie miałem pojęcia, że oryginał po angielsku jest zupełnie inny. Dopiero po czasie się dowiedziałem. I choć nie jestem raczej zwolennikiem takiej twórczości tłumaczy to jednak w tym przypadku wiedza ta niczego nie zmieniła i dalej uważam tłumaczenie Wrexa za świetną robotę! I to nie jest tak, że lubię wulgaryzmy i patostreamy. Nie, nie, absolutnie. Po prostu taki dubbing w tym konkretnym przypadku - przypominam, mówimy o wojowniczej rasie Krogan - pasuje jak ulał. Wulgaryzmy odpowiednio używane najlepiej oddają emocje. Piotr Bąk wykonał tu świetną robotę. Postać Wrexa na tyle mi się spodobała, że miałem ją za każdym razem w drużynie, a przechodziłem co najmniej 3 razy. Przekleństwa w innych grach nie robiły już na mnie takiego pozytywnego wrażenia, a czasem nawet odrzucały np. w Risen 2. A wracając jeszcze do twórczości tłumaczy. Ciekawi mnie kto tłumaczył (i ile ma lat) Callisto Protocol? Rysław - wiem, że gra odrzuciła, ale czy doszedłeś do momentu gdzie pada zdanie "co tu sie odjaniepawla?"? To jest dopiero porażka, tłumacz chyba po wojaku...
Proponuję wziąć na spytki i tortury kogoś ze studia odpowiedzialnego za remake wiedzmina 1 - wystarczy żeby odpowiednio kiwał głową w odpowiedzi na pytania :) Co do początków internetu mnie zjadł irc, duże rachunki ale na szczęście otworzono kafejkę internetową więc nie musiałem mieć sieci w domu i łaziłem tam, piękne czasu socjalizowania się ludźmi :D dużo zabawnych historii :D Co do Wrexa to po czasie i przemyśleniu tej postaci uważam, że zrobiono mu krzywdę.
Rysławie, jak Kamil potrzebuję pomocy to zaproś go do Grysława kolejnego i stwórz zrzutkę. Co prawda to tylko pomoc finansowa i nie pomoże pozbierać się po stracie rodzica ale chociaż odejmie zmartwień
Aczy Mass Effect 1 nie miał przypadkiem dwóch wersji lokalizacji napisów, jedną pod angielski, a drugą pod polski dubbing? Bo w legendarnej napisy są tylko z polskiej co aż boli :D
Wspieraj nasz podcast na Patronite: patronite.pl/gruv
Ten podcast powinien byc co drugi dzien. I dluzszy...
Możliwe, że jakiś czas temu napisałbym to samo, ale teraz 2h to chyba optymalny czas, by przesłuchać całość za jednym razem
00:00:00 Wstęp i pożegnanie mamy Kyubi
00:02:45 Piranha Bytes
00:11:38 From Software / Usenet / Piotr Rubik
00:19:38 rozwój Internetu / granie po sieci / wiek gracza
00:41:48 powrót do Piranha Bytes po drobnych dygresjach
00:45:25 tłumaczenia gier / dubbingi w grach / wulgaryzmy
01:02:10 Gothic / Wiedźmin
01:17:00 Programy o grach w TV
01:20:50 Automaty
01:29:33 temat Piranha Bytes wraca (lekkie dygresje o remakach)
01:44:38 o recenzjach i wyjazdach na pokazy
02:02:14 Wargaming / Wschodnioeuropejski gamedev / 451
02:09:54 Game Music Festival
02:13:34 Zakończenie
o7
Można się śmiać z Gothica, ale takie mechaniki jak zmieniająca się animacja machania mieczem wskutek ulepszenia poziomu broni jedno/dwóręcznej (G1) lub przekroczenia progów procentowych (G2) to świetna sprawa, która jest niespotykana w większości dzisiejszych gier. Samo to, że cięcia bronią trzeba wyprowadzać w sposób rytmiczny, który jest cięższy do ogarnięcia na niskim poziomie broni jest świetny. Do tego to, że NPC irytują się na nas za wyjęcie broni lub wejście do chaty (Wiedźminie ucz się) to taki prosty zabieg, a robi robotę w świecie gdzie ludzie są biedni i każdy każdemu wilkiem. Do tego bardzo dobra matematyka, nie ma durnego Upscalingu tak jak w Assassin Creed Oddysey, to na co zapracujesz zostaje, nie jest w żadnej sposób spłaszczane przez twórców. Duża głębia jeśli chodzi o czary, G2 można bez problemu przejść nie używając miecza, w G1 dużo unikalnych czarów których większość nie użyła, bo woliła napieprzać fireballe. Masa ludzi pomija też jak te proste Gothicowe Questy są tutaj dobrze ze sobą spasowane, jak się przeplatają zwłaszcza w G1. Dla mnie G1 oraz G2 to spokojnie gry 9/10
Odnośnie zarzutu ze sterowaniem - tą grę można bez problemu przejść na samej klawiaturze, CTRL + Strzałka w górę i już znasz połowę sterowania. Okej jest to coś zupełnie innego niż w innych grach, ale bardzo szybko to można ogarnąć. Kiedyś jak przechodziłem z kompa na konsole to nauka gra na padzie była dla mnie 30x trudniejsza niż nauka sterowania w Gothica. Czy jest to problem? Tak, ale czy aż taki żeby porzucić grę po pierwszej godzinie gry? Moim zdaniem nie.
Pamiętam że miałem myszkę na akumulatorki, które zawsze ładowałem gdy grałem w Gotika XD dla mnie to sterowanie wtedy było bardzo na plus
Co do sterowania -- może wyglądać nietypowo z dzisiejszej perspektywy, ale z punktu widzenia ówczesnych gier wykorzystujących perspektywę trzeciej osoby (w szczególności serii Tomb Raider) to było raczej intuicyjne -- ctrl to akcja, alt to skok, jak inaczej? Nawet ctrl+kierunek nie jest czymś szczególnie dziwnym, każdy doświadczony archeolog wie, że tak przecież przesuwa się bloki. Chociaż to fakt, że do podnoszenia przedmiotów wystarczałby sam ctrl.
true story, kolego EndersPhone.
Dodałbym jeszcze klimatyczne otwieranie skrzynek, a nie głupawy loot w stylu kliknij aby automatycznie teleportować wszystko do placaka.
Albo oprócz wyciągania broni reakcje NPC-ów na wchodzenie do czyjejś chaty. Versus Wiedźmin-kleptoman-zabieram-wszystko-wszystkim-z-półek.
No i w końcu ten żyjący świat, gdzie NPC-e mają swój prawdziwy tryb dobowy. Rano idą do karczmy a wieczorem spać itd.. A nie jakieś cyberpunkowe łażenie w kółko ze schodów do windy bo niby gracz nie zauważy.
Kocham w tym podcaście to, jak płynnie potraficie przejść z wydania tylko niemieckiej wersji Gothica do Piotra Rubika, który ma gry japońskie w małym paluszku. Przychodzi wam to tak naturalnie, że czasem przewijam sobie do tyłu, żeby odsłuchać raz jeszcze i dokładnie sprawdzić co się stało😅.
W koncu podcast dla starych pryków-graczy i nie tylko. Słucha sie was zacnie bo wspomnienia macie z podobnych lat do moich ( 81r. ) . Praca szybciej zlatuje jak wasz slucham. No i wiedza wasza poraża ( tytuły / daty /szczegóły ) . Trzymajcie ten duet . Mega dobra robota .
Nie ma co Ale Rysiu jest mega i ma te oldschoolowe historie z Rubikiem to zaskoczył, najlepsze podcasty na polskim growym YT ,5!❤
Na czarno, stosownie do sytuacji. Szanuję!
Mając 27 lat oglądalem tvgry od gimnazjum każdy odcinek wyjazdy na ea to była zajebista sprawa a teraz Tzo słuchając tego podcastu w pracy to normalnie wam zazdroszczę w tamtych czasach początek internetu Pan Rysław w cdp. Uv podziękował za inicjatywę w którą włożyłeś w postanie tego kanału biore się za resztę podcastów hhee pozdrowienia dla UV dowiadując się po tylu latach że mieszkasz w moim mieście Powiatowym
tak nie do końca jest czego zazdrościć. Ciężko było posiadać internet w domu, ponieważ ceny było kosmiczne. Pamiętam miałem jakąś najtańszą opcję od jakiegoś dostawcy na modemie 6 kb/s, internet od 23:00 do 7:00 rano wyłącznie działał. I jeszcze z kumplem to dzieliliśmy po LAN, żeby było nas stać na rachunek. Na dzisiejszą kasę to chyba ze 300zł musiałoby być.
Jak kumpel ściągał mp3 - ściąganie 1 mp3 trwało godzinę, to mi się strony nie otwierały.
A strony były koszmarnie brzydkie i chaotyczne.
Naprawdę nie ma czego zazdrościć. Może tylko tego, że widziałem całą drogę, jaką Internet przebył do dzisiaj i dzisiaj mamy LUKSUS.
Dzięki za polecenie z dwa (może trzy?) odcinki temu The Thaumaturge. Właśnie skończyłem i muszę powiedzieć, że czułem się trochę jak przy Wieśku 1, czuć braki w budżecie ale potencjał wydaje się podobny! W sumie segment podcastu "polecamy do zagrania" jakichś mniej oczywistych gier z ostatnich 25 lat - myślę, że było by to spoko. Dzięki za kolejny dobry odcinek. 😀
Grałem w Gothicki w wersji niemieckiej. Z tego, co pamiętam, to "wulgaryzmy", które tam występują, sytuują się mniej więcej na poziomie "zamknij mordę" czy "zaraz przydzwonię ci w ryja" (słynne "Volles Pfund aufs Maul"). No tak... było jeszcze "verpiss dich", czyli mniej więcej "odpierdol się".
Dwójka z moich top ulubionych ludologów w jednym miejscu - niesamowite. Więcej i częściej 🙏Oraz upload na Spotify byłby wspaniały do słuchania podczas pracy. Pozdrawiam.
Szeroki port od drukarki to przecież LPT, RS-232 nie był od drukarki i był dużo mniejszy.
Dzieki jak zwykle za zajebiste wspomnienia ( 85 rocznik sie klania ) Najlepszy podcast growy !
UV, pisz! Sprzeda się ta książka zdecydowanie lepiej, niż ktokolwiek przewiduje.
Super was się słucha. Chcemy więcej
Pamiętam jak Grysław wspomniał lata temu na polygadce, że kupił Demon’s Souls w Azji. Sam zamówiłem grę w podobny sposób, zaraz po tym jak Grysław opisał swoje wrażenia, a dokładnie ściągnięcie zbroi aby móc szybko biegać i przebiec przez most bez narażania się na ogień smoka.
Gra wideo
Encyklopedia wiedzy o grach świetny podcast😊
Ograłem ostatnio jedynkę Gothica i wszedłem jak w masło, nie wiem czy to zasługa poprawek czy samej gry, ale klimat i zaszczucie zwłaszcza w pierwszych rozdziałach nadal dają radę. Gra się przyjemnie. Warto odwiedzać kolonię nawet po latach
Dzięki za szybkie wrzucenie wersji podcastowej.
Powinna być od razu, ale hostujemy na Spoti, a tam jakieś cyrki były dziś.
Ciekawie jak zwykle, pozdrawiam
Hej, super się słuchało. Oczywiście przykra wiadomość na początku, mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. A odnośnie automatów w Szczecinie, to nie jeździłeś Ryszardzie czasem na plac Kilińskiego przy Al. Wyzwolenia. Tam stał w tamtych latach taki wóz Drzymały z automatami. W 85 miałem 10 lat i wejście tam bywało czasami problematyczne, ale jak się udało to było przeżycie jak z innego świata :). Półmrok, dym papierosowy, dźwięki flipperów i automatów i ten dreszcz emocji, że zaraz nas jakiś starszy kolo skroi z kasy 🤣. Dawne czasy...
Ten podkast to pierwsze opinie pokolenia dziadków w środowisku graczy. Proszę to odebrać jako komplement bo też należę do tej grupy. Cenię i pozdrawiam!
Wyrazy współczucia dla Kamila. Sam mam SMA i wielkie szczęście w postaci oddających wszystko rodziców, których strata... Nie mogę o tym myśleć.
Trzymajcie się w zdrowiu!
Atomic Heart grałem i mi się podobało (klimat, muzyka, grafika). Jest to też jedna z niewielu gier gdzie podobał mi się Polski dubbing.
Najlepszy podcast PL :) Pozdrowienia :)
UV taki śmieszek, ale MO akurat był bardzo sympatycznym, jednym z lepszych programów o grach w TV, nie mówiąc już, że właściwie nielicznym w tv głównonurtowej. Więc można nie klaskać na koncertach Rubika, ale MO proszę szanować, a Ryszard udowodnił, że Peter miał legitymację, aby taki program prowadzić. :)
Rysławie, masz mój ogromny szacunek za King Crimson. Od tego zaczęła się moja przygoda z progresywnym rockiem i trwa nadal, zahaczając o progresywny metal
Miło się Was słuchało, przy czym te ponad 2 godziny rozmowy okazało się jeszcze za krótkie.
@UV, To było Mielno, na 100%. W tych latach jeździłem na obozy harcerskie do sąsiedniego Mielenka i to właśnie w Mielnie chodziło się do tego huba growego z automatami. Pozdro💪
Dzięki panowie za te rozmowy.
Słucham tych podcastów jak jeżdżę rowerem 😊
Uwielbiam te wasze dygresje. Taki podcast na spontanie, gdzie jeden temat zmienia się w kolejny bez większego zaplanowania. Fajne to jest, takie naturalne 😁 Zgadzam się z wami w kwestii patostreamerów, walk Fame MMA itp. Na szczęście jestem z tego pokolenia (27 lat za miesiąc) które już raczej jest "za stare" by czerpać jakąkolwiek satysfakcję czy zabawę z oglądania typów, którzy albo robią z siebie idiotów i meneli albo udają wielkich fighterów po kilku treningach i uważają się za nie wiadomo jakiego mistrza, tylko dlatego że pokonali innego amatora, który z walkami ma tyle wspólnego, że czasem je oglądał w telewizji 😆 Ani nie jest to ciekawe ani nie czuć, żeby w ogóle jakakolwiek tam stawka była. Ostatnio mnie rozśmieszyło jak znany counterstrike'owiec Jarek Pasha ogłosił, że będzie się bić z Diablo Włodarczykiem. No gdzie? To nie ta półka, gość który doświadczenie ma tylko w freak fightach z jakimiś leszczami, będzie się bić z profesjonalistą, który zjadł zęby na tym sporcie. To jak walka Tysona z Jake'm Paul'em. Tanie widowisko aby tylko nabić sobie kabzę. Źle się dzieje z polskim RUclips'm bo stał się jednym wielkim cyrkiem, w którym każdy się prześciguje tylko i wyłącznie w celach zarobienia ogromnej kasy. W dużej mierze jest to wina RUclips'a który zaczął płacić za reklamy pozwalając takim osobom się wzbogacić. Gdy ludzie z tego nie zarabiali, RUclips był spokojniejszy, bardziej "elegancki" że tak powiem xD I czuć było naturalność w tworzeniu contentu. Odnośnie Gothic'a - Prawda, niestety Piranie od wielu lat stanęły w miejscu. Ich gry (mimo że lubię wszystkie Riseny i Elexa 1) były kilkanaście lat do tyłu mechanicznie i graficznie i nie było widać jakiekolwiek inkcjatywy, by w końcu ruszyć z duchem czasu. Może to Björn wciąż tkwi w latach 90 i nie potrafi stworzyć czegoś nowocześniejszego. Cóż, studio i tak bardzo długo wytrwało i zawsze pozostanie znane myślę że przede wszystkim za sprawą Gothic'a, Riseny i Elexy to raczej poboczne rzeczy. Co by ludzie nie mówili, pierwszy Gothic był w pewnym sensie przełomowy i nie jest prawdą, że był przestarzały w dniu premiery bo wiele gier tego typu, które wyszły w podobnym czasie nie mogło się pochwalić takimi kwestiami, w jakich Gothic wręcz brylował. Między innymi kwestia tego, jak żywy się wydaje ten świat. Rutyny postaci niezależnych, ich reakcje na działania Bezimiennego... Nawet Morrowind stworzony przez większe studio był w pewnych aspektach bardziej zacofany niż Gothic. Kawał pięknej historii, tyle.
Chłopacy robią dobrą robotę i nie ma co tego negować, oby nie odpuścili sobie z tym po jakimś czasie
Mój ulubiony podcast, czekam na każdy kolejny jak na nic na RUclips :)
Magiczna bariera wytłumaczona w fabule kontra niewidzialna ściana.
No i ♥️ za NIN. We're in this together miałem kiedyś na dzwonku hehe
Program "Joystick" z Panem Kazimierzem klasa! Fajny człowiek i nadal gracz, o czym mówił w wywiadzie dla CD Projekt Red przy okazji premiery Więzów Krwi.
PS: Drogi UV, nie wiem czy znasz ale jest fenomenalny tytuł z vibem a'la Hotline Miami na Steam - Mullet Madjack. Myślę, że Ci się spodoba 😊
UV wspomniałeś kiedyś, że grając w Hotline Miami polubiłeś Synthwave, jako wieloletni fan tego gatunku chciałem Ci na szybko polecić kilku świetnych artystów, takich jak Neon Nox, FM Attack, FM-84, Robert Parker czy The Midnight, Trevor Somenthing, mam tego całą listę na Spotify, mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu (być może Rysławowi też się spodoba). Polecam też kanał NewRetroWave, ale to pewnie znacie. Pozdrawiam.
Co do obecnej sytuacji Kamila, odejście rodzica to bardzo gorzka pigułka do przełknięcia. Mam nadzieję, że szybko się pozbiera oraz otrzyma pomoc i wsparcie od bliskich mu osób.
Państwo za darmo do końca życia powinno mu przydzielić pomoc na 12h na dzień
@@yournightmare9999 Ale po co? Lepiej dać "inżynierom i lekarzom" którzy w tysiącach przybędą do naszej krainy mlekiem i miodem płynący. Nie można oczywiście zapominać o szlachetnych banderowcach z Upadliny. Dla Polaka niestety brakuje pieniędzy.
Rysław mówi na początku o tragedii Kamila… ja słuchałem tego podcastu pędząc po walizkę z którą zaraz miałem jechać do szpitala, do mojej rodzącej żony. Krąg życia.
Odcinek jak za każdym razem bardzo przyjemny w odbiorze, choć ten z wiadomych powodów przykry na początku.
Co do postaci Wrexa, nie miałem pojęcia, że tylko w polskiej wersji został on tak przedstawiony. Jestem od was Panowie trochę młodszym graczem (choć ME ogrywałem jeszcze w podstawówce). Nie jestem żadnym fanem Fame MMA czy pokrewnych, nigdy nie widziałem żadnej walki, samych wulgaryzmów też nie używam regularnie. Natomiast Wrexa bardzo lubię :) Talara z Wiedźmina zresztą też. Może jak kiedyś wrócę do ME, to właśnie w tej angielskiej wersji, żeby ich sobie porównać.
Najlepszy podcast na RUclips
Pomimo 4 wiosen różnicy pomiędzy mną a Ryszardem przepaść technologiczna z tego złotego okresu jest ogromna, dziś w dobie ogólnego dostępu do treści podobnie może nam się to rozjechać w stosunku do młodszego pokolenia. Mam wrażenie ze pokolenie lat 70 jest ostatnim z tego bumu technologicznego przez co teraz inaczej patrzy na świat rozrywki komputerowej.
Internet był tańszy w nocy bo impulsy naliczały się co 6 minut podczas gdy w dzień było to co 3 minuty. Niedługo przed wprowadzwniem SDI telekomunikacja wprowadziła usługę gdzie w stałym abonamencie można było korzystać z internetu w taryfie nocnej. Pamiętam jak siędziałem do 22, żeby móc się połączyć z intenetem.
Pierwsza dość spora fala odejść z Piranha Bytes miała miejsce po Risen 2 kiedy odszedł Michael Hoge, główny projektant serii Gothic i wielu weteranów PB. Jeszcze wcześniej, bo po premierze pierwszego Risena odszedł twórca muzyki do Gothiców - Kai Rosenkranz. Niby przy kolejnych grach mówiło się o powrocie do korzeni, ale nie były one do końca tym czego fani serii Gothic oczekiwali. Wbrew powszechnym opiniom mi osobiście Risen 2 i 3 się podobały. Nie mają startu naturalnie do dwóch pierwszych Gothiców, ale są to dla mnie dość przyjemne wakacyjne gry. Mam w nich nawet 100% osiągnięć na Steam. Ostatnio dodali osiągnięcia do Risena 1, więc też będę starał się je wymaksować. Elex pomimo dość patchworkowego uniwersum miał swój urok.
Jednak przy Elex II, nawet mi skończyła się cierpliwość. O ile jeszcze pierwsze 20h było ok, tak im dalej tym mieliśmy coraz większy bełkot fabularny do tego stopnia, że pod koniec już przeklikiwałem dialogi czego nie robię w erpegach, zwłaszcza przechodząc je po raz pierwszy. Piranie miały problem z wyrazistymi zakończeniami w seriach Risen i Elex, tak jakby bały się wprowadzić zbyt wiele zmian w świecie. Dlatego też w sequelach wszystko wracało do status quo. No i te postacie, łącznie z naszymi towarzyszami, w Elex II zwracające się do nas opryskliwie, traktujące bohatera jak ostatniego śmiecia. Nawet w Górniczej Dolinie dało się znaleźć wiele porządnych i przyjaźnie nastawionych postaci. I do tego te questy polegające na wybijaniu przeciwników. W jednym z późniejszych zadań fabularnych trzeba było zabić ok. 135 przeciwników. To wszystko sprawiło, że mi się zwyczajnie ulało i na Elex 3 nie czekałem. Elex II był pierwszą grą Piranha Bytes w której nie czułem frajdy z wykonywania kolejnych questów. A nawet w ich słabszych produkcjach, jak wspomnianych Risenach 2 i 3 ten syndrom jeszcze jednego questa występował.
Odnosząc się do tego o czym mówiliście: JoWood wydawał dopiero Gothica 2. Wydawcą pierwszej części był Xicat. I taka ciekawostka Tom Putzki jeden z twórców pierwszego Gothica pracuje albo pracował w marketingu Wargaminga. A jeśli chodzi o inne wersje językowe Gothica to chyba faktycznie było kilka faków w angielskiej wersji. Kiedyś robiłem sobie takie "speedruny", ale bez wykorzystywania różnych sztuczek, tylko normalnie przeklikując dialogi to dla urozmaicenia grałem z niemieckim i angielskim dubbingiem by sprawdzić sobie jak brzmi dubbing w tych językach słuchając niektórych kwestii. Z tego co pamiętam udało mi się przejść G1 w jakieś 8-9 godzin.
Co do fenomenu Wreksa to chyba wynikał z faktu, iż w tamtych czasach była moda na wulgaryzmy w grach, wydawały się wtedy "dojrzalsze" zwłaszcza, że wcześniej wyszedł pierwszy Wiedźmin. Mi tam się nawet PL dubbing w ME1 i ME2 nawet podobał, ale po tym jak ME3 wyszedł jedynie w wersji kinowej granie z dubbingiem nie ma sensu. Od tamtego momentu gram w tą serię tylko w wersji kinowej.
Atomic Heart byłoby fajne gdyby posiadało jedynie te liniowe etapy w różnych laboratoriach. Irytujące są dla mnie te tereny na zewnątrz na których non stop jesteśmy atakowani przez te roboty. Można czasowo to wyłączyć, ale i to jest dość skomplikowane, a po drodze cały czas nas atakują. Do dzisiaj nie przeszedłem tej gry. Kod 0451 pada w jednym z pierwszych dialogów jak płyniemy łódką przez miasto, jedna z postaci go podaje, chyba ta babka ze świnią na smyczy to mówi. Otwieranie drzwi ma własną minigierkę nie polegającą na wklepywaniu kodu cyfrowego.
Ale będzie słuchane do poduchy łoo panie
Dubbing w Mass effect zajebisty, szkoda ze nie zostawili tak w dwójce i ze w trojce w ogolnie nie ma dubbingu
Zajebisty, bo strasznie glupi. Jak i cala linia fabularna mass effect
26:55 ja ściągałem teledyski w kafejce internetowej :D strasznie się jarałem żeby zobaczyć jak wygląda dana muzyka :D
To teraz się zdziwiłem jeśli chodzi o Piotra Rubika. Qubi, trzymaj się, jesteś silnym człowiekiem ✌🏻
Ha ha w 1996 roku na automaty z Mortal Kombat 3, też bym wydał całe swoje kieszonkowe, całkowicie to rozumiem, bo gra w 1995 -1996 roku wyglądała naprawdę zajebiście😊.
Siemanko Ja tylko 3 slowa bo normalnie sie nie udzielam w komentach ale musze to napisac poniewaz waszej dwójki sie slucha zwyczajnie fantastycznie. UV super ze zawitales na YT oby wiecej 🎉 nie wiedzialem tez ze do BG DA byla planowana pelna PL lokalizacja a mega czekalem na ta wersje PC ktora wyszla juz jakis czas temu eng only niestety i mimo ze gra sie zestarzala to fajnie sie w to gralo i faktycznie nisko zawieszona kamera przypomina troche wiedzmina 1. Odnosnie Wrexa w ME to ogrywalem wersje PL i zaskoczyla mnie wiadomosc ze to w naszej wersji postac zostala wykreowana na przesadnie wulgarna i tak jak powiedzial Ryslaw DRES-ową 😂 zawsze myslalem ze on taki jest dopiero w ME 2 byl totalnie inna postacia to tylko sklania mnie do tego zeby sprobowac wersji ang zastanawian sie tylko czy tylko Audio czy napisy tez 😒
+1 dla oryginalnego Wrexa, zmasakrowano tę postać w polskiej wersji...
53:20 gdybym mial strzelac to kwestia tego, ze Polacy ogolnie uzywaja duzo wulgaryzmów wiec postac ich uzywajaca (z umiarem oczywiscie i musi pasowac) wydaje sie bardziej naturalna
Oj bardzo fajnie słuchało się waszego podcastu, natomiast zdziwiliście mnie Panowie tą kwestią dubbingu polskiego Wrex'a, [próbowałem za którymś razem zagrać w wersję polską Mass Effect 2, ale już po prologu z tego co pamiętam znalazłem sposób gdzieś w internecie na przerobienie pliku .ini tak aby była to orginalna wersja językowa bo już w intrze Miranda, z całym szacunkiem do aktorki głosowej, brzmiała jak lektorka nawigacji samochodowej] stąd nigdy praktycznie nie trafiłem na ten dubbing, a zdecydowanie o Kroganach z którymi miało się styczność w grze (dotyczy to NPCów nie przeciwników) ciężko powiedzieć żeby byli jedynie durnymi mięśniakami, a Wrex to był gość robiący wrażenie faceta który już widział zbyt wiele bullshitu w życiu, a jednak wciąż kopiący się z losem, a Wrex to był gość robiący wrażenie mocno złamanego przez życie faceta, który już widział zbyt wiele bullshitu w życiu, a jednak chcącego wciąż jakiejś przyszłości dla swojego ludu, innej niż produkowanie 'mięsa armatniego'. Ech rozczarowujące jak diabli...
Co do samego trendu to nie wiem czy to do dołu wyszło czy może jest to ta przesuwana w stronę wulgaryzacji granica języka polskiego w mediach. Mogło się okazać że generuje to po prostu lepszą oglądalność i niestety pchane jest w tą stronę i przesiąka do innych mediów.
kurcze, znałem tego gościa kiedyś (Roos czy też Ruus) - niezly wymiatacz w fps był
Tych piranii, to było jak mrówek. Jest jeszcze jedna - studio od powrotu mechwarriora, czyli również coś dla dendrolubów.
Elex był świetny. Miał mega klimat, klimat pierwszego Gothica wręcz się wylewał.
Zabawne. Na co dzień praktycznie nie przeklinam. Drażni mnie kiedy ktoś używa wulgarnego języka jak przekleństw. Pomimo tego będę bronił decyzji Wrexa. Jego dubbing był genialny! Nie wiem czy wiecie, ale on był kosmitą. Nawet nie był człowiekiem? Pamiętacie? Sensem istnienia jego rasy była walka. Dosłownie i to nawet kiedy jeszcze mogli się rozmnażać, a po rozmnażaniu już szczególnie. Cała kultura była podporządkowana walce i agresji. Tak agresywna kultura bez przeklinania? Wiecie ile w armiach, nawet w czasach pokoju, się przeklina? Polski Wrex to świetnie oddawał i nie, nie był prymitywem. Widać było, że pochodzi z innej kultury niż nasza, ale widać też było, że był mądrzejszy niż jego ziomkowie i patrzył szerzej, perspektywiczniej. Mimo to, od walki nie stronił i ją lubił. Ten język świetnie wpisywał się do tej rasy! Przypominam, że inne rasy uznały Krogan za tak niebezpiecznych zabijaków, że dokonały masowego morderstwa - wirus, który im zaaplikowano powodował śmierć większości noworodków. Jak brutalna musiała być rasa, którą poddano czemuś takiemu - czego przypominam, nikt, żadna inna rasa nie żałowała? To nie była rasa grzecznych myślicieli, a srogich nap...aczy. Mówicie o "Polakach dresiarzach", a przecież Kroganie byli nieporównywalnie brutalniejsi. Jaką kulturę taka rasa by tworzyła? Jaki język? Pełny kwiecistych słów, czy kwiecistych przekleństw i obelg? Poważnie Was pytam Rysławie i UVale? Na argument, że w originale taka nie była, to odpowiem, że zachodni producenci gier podobnie do holiłudzkiej cenzury filmowej bardzo się boją przekleństw i nagości (przypominam, tam ktoś może tylko raz na film może powiedzieć fak, nie może być naturalnie nagi, ale może naturalnie wyrżnąć w brutalny sposób całe miasto dusząc wszystkich własnymi rękami - wtedy film jest dobry dla dzieci). W tych aspektach (słownictwa i podejściu do seksu lub nagości) amerykańskie gry przez lata były wręcz infantylnie ugrzecznione i dopiero europejscy producenci zaczęli to dorośle przełamywać - Mafia 1, Wiedźmin.
Podkreślam, nie jestem fanem przekleństw, a Wrexa odbierałem w pierwszej części jako mądrego (mądrego jak szaman, wódź, a nie naukowiec) przedstawiciela niezwykle brutalnej rasy, który od owej brutalności sam nie stronił.
Japonia. Kraj brutalnych, okrutnych, czasami wręcz sadystycznie okrutnych wojowników. W japońskim nie ma przekleństw.
Ja szczerze mówiąc byłem w szoku, bo teraz się dowiedziałam że Piranha Bytes jeszcze istniał xD
Siema, taktycznie dla zasięgu pare słów dla algorytmu RUclips, piona Panowie!
33:28 jak od drukarki do port LPT, a szeregowy to RS232, nie wiem o jaki wam chodziło w rozmowie.
To wydawca dał "plamę" z premierą Atomic Heart (która nie była w rocznicę). Luty to był idealny moment wtedy, a bez sensu było to przekładać w szczególności że gra na premierę była w idealnym stanie technicznym.
Cypr to na początku była przykrywka i ratowanie gry, ale obecni normalnie tam pracują i mają nawet nowe studio w Abu Zabi. Ten bojkot tylko zrobił rozgłosu, bo gra pomimo bycia w GP sprzedała się grubo powyżej oczekiwań i nowe gry od nich są już w drodze. Trzeba doceniać takie gry, bo to jest rzadkość obecnie (fabularny, wysokobudżetowy FPP akcji)
to studio to też może być przykrywka. Troszkę więcej zachodu niż tylko zarejestrowanie siedziby gdzieś indziej.
@@blighthornsteelmace820 normalnie tam pracują i mają międzynarodowy zespół. Ale w Moskwie dalej robią sporo rzeczy np. nagrywki do cutscenek, bo wszyscy aktorzy to ruskie
Jeśli chodzi o granie w Mortala na automatach to jeśli była mowa o tych przy wesołym miasteczku w Mielnie to miałem okazję go osobiście dotykać.
Pamiętam jak w czasach podstawówki okradał mnie i kolegów po szkole z pierwszych pieniędzy jakimi w życiu dysponowaliśmy, a niestety był w zasięgu spaceru mieszkając na miejscu :/
34:47 Jeśli to było na Słonecznej, to też brałem udział w tym turnieju. Też wielkich sukcesów nie było.
Tak, na Słonecznej, koło Zenitu. ;)
Kurcze Multimedialny Odlot to było coś....no bo nic innego nie było u nas na rynku.
Ja soulsami sie interesuje od momentu przeczytania recenzji Mielu z Neo plus. Pamietam to 10 na 10. W niedalekim czasie pozniej kolega powiedział ze ma pirata pierwszej czesci na PC. No i tak sie zaczelo. Nie żałuje.
Mało i mało tych opowieści i rozmów Panowie 😉
Przede wszystkim kondolencje dla Kyubi.
Z innej beczki - robicie doskonały podcast. Czy Szycha już się na Was wściekł? Stary ma teraz solidną konkurencję. Czy macie w planach włączenie komentarzy na Spotify?
"Szkoła, Polanie, Doom..." :)
Ja pamiętam program Game Over w którym lektorem był Tomasz Knapik. Gdzieś na VHS miałem kilka odcinków nagranych
A to nie ten program "Escape" co na polonia 1 leciał ?
@@dexterbadyl2215 faktycznie. Knapik chyba był w Escape ale Game Over też był na C+ w paśmie niekodowany
@@Ormando :) krótki teaser programu "Escape" uśmiałem się ruclips.net/video/mZfiLdmaNbM/видео.html
ps. A z tym "game over" coś mi się też kojarzy ale zaginęło gdzieś w odchłani niepamięci. Pozdrawiam
Pamiętam jak na kółku inf to byly wyścigi kto zdoła zapełnić dyskietkę 1.44mb zapisanymi stronami w 2h xd 300mb to już musiały być czasy neostrady
2:09:11 Na pewno 0451 nie zadziałało w Selaco? Polecam spróbować kilka kolejnych razy, naprawdę warto :)
❤
Ale mi weszło na nostalgie, Multimedialny Odlot na Polsacie, Pan Kaczor i jego recenzje strategii, głównie ... masakra :) Złote Czasy :) btw. Pan Kaczor miał wtedy taki sprzęt, o którym nam po nocach się śniło :D
Ten salon hyl, tak mi się wydaje, w Sarbinowie. Zgrywałem się w tekkena
Rysław zagraj w kroniki na streamach
A dla mnie Wrex własnie w końcu ma charakter w ME1, w późniejszych jest totalnie bezpłciowy. A takie odzywki idealnie pasują do twardego najemnika. Dla mnie CDP napisał mu lepsze dialogi niż Bioware.
Panowie ! Juz spiesze z informacjami. Temat Gothic Remake sledze mocno, takze ode mnie pare slow o Alkimii, ktore wygrzebalem na przestrzeni ostatnich 3 lat (wszelkie doniesienia medialne polskie, jak i podcasty samej alkimii czy podcasty cd action). Pisze z glowy, a nie mam pamieci jak Ryszard, takze zapomnijcie o rzucaniu nazwiskami, przykro mi 😅 Alkimia to studio zalozone przez Embracera, specjalnie na potrzeby stworzenia omawianego remaku. Szef studia mowil ze swoja przygode w gamedevie zaczynal wlasnie w Piranha Bytes gdy pracowali nad gothicem, sam tez jest wielkim fanem tej gry (jak Ryszard podchodzi do Wiedzmina). Niestety reszte poczatkowej ekipy skladali z developerow krorzy wczesniej robili gry mobilne i zachcialo sie im przebranzowic troche oraz przeskoczyc na Unreal. Takze stworzenie teasera to byl jeden wielki poligon szkoleniowy. Podobno wiekszosc zespolu grala w gothica, miala z nim wieksza badz mniejsza stycznosc i wszyscy sa w jakims stopniu fanami, czy chociaz szanuja ta gre za to jakimiala wplyw na gamedev, ale wiecie jak to jest, dla mnie to PRowa gadka wiec w to akurat do konca nie dowierzam, aczkolwiem pamietam jak na podcascie cd action, Bastian mowil ze gdy rozmawial z przedstawicielami Alkimii podczas tworzenia wydania spcjalnego o Gothicu, mowil ze to swietni ludzie i naprawde rozumieja za co sie zabrali. W pozniejszym czasie do zespolu dolaczyly 2 lub 3 osoby ze starego zespolu Piranii, ktorzy pracowali przy pierwszym Gothicu. Po sukcesie Kronik Myrthany rowniez zrekrutowano dwie osoby z ich zespolu i osadzono ich na jakis wazniejszych stanowiskach odpowiedzialnych za mechaniki i fabule. Praca nad remake ruszyla faktycznie w polowie 2022 roku. Dlatego bardzo sie obawiam o jakosc tej gry - zwyczajnie embracer jest kolejnym wydawca ktory moze skrzywdzic ta marke, bo sie im spieszy przez problemy finansowe. Az cisnie sie na usta stare powiedzenie - historia kolem sie toczy.. A juz zapowiedziano ze premiera na 100% odbedzie sie do konca tego roku fiskalnego, czyli max 31 marca 2025, co brzmi bardzo niepokojaco, tak.. korporacyjnie.
Naprawde jakas klatwa ciazy nad ta serią 🙁
No ale obawy, obawami, zeby nie bylo ze hejtuje czy cos, bo naprawde mam dobre mysli co do samego konceptu jak i podejscia Alkimii do tematu. Jezeli nic sie nie wykopyrtnie w kwestiach technicznych, jezeli nie beda musiali ucinac kontentu tylko po to zeby sie wyrobic na premiere, to mysle ze dostaniemy ten wymarzony remake Gothica pierwszego 😊 Bardzo, naprawde bardzo mi sie podoba dbalosc o detale prezentowane przez Alkimie o ogolny koncept jaki zaprezentowali na ten projekt. Pytanie czy sie wyrobia i udzwignom kwestie techniczne.. tylko to mnie martwi 😅
Jakie RS232 chłopaki, mówiliście o LPT :D
No właśnie RS232 to szeregowy przecież, a drukarki się podłączało po równoległym - długim gnieździe.
Odnośnie tej tezy, że problemem Piranii było robienie w kółko tej samej gry -- ja mam wrażenie zupełnie odwrotne, to jest że problem polegał na tym, że ścigali trendy zamiast trzymać się własnej, sprawdzonej formuły. Gothic 3 to przecież próba zrobienia gry w stylu Elder Scrolls, Risen jest zwykle bardzo lubiany jako powrót do korzeni (czasami nawet uznawany za remake Gothica 2), a w Risenie 2 i dalej mamy dość silne wpływy Bioweriańskie (statek stanowiący bazę dla drużyny, binarny system moralny czy romanse).
"żart" o tym, że Gothic to polska gra to tylko polowa całości. Drugim, nieodłącznym elementem jest to, że Der Hexer jest grą niemiecką, wbrew powszechnej opinii, że to polski Wiedźmin :)
Z tym uwielbieniem dla wulgaryzmów moim zdaniem jest tak, że te 15-20 lat temu one były całkowitym przeciwieństwem tego, co mieliśmy w telewizji. Wiecie, to słynne "ty też terefere". Debra z Dextera rzucająca fakami na prawo i lewo, w polskiej wersji szalała z tekstami typu "ja cię kręcę". Więc jak nagle w innym medium mamy rzucanie mięsem, to wywoływało to reakcję "można? można". A gdy w kabarecie na Dwójce padło "urwa", to już w ogóle ekstaza...
Ciekawe czy jak wyszli "Polanie" - to można było pykać po lanie.
Kai Rosenkranz pracuje też przy Gothicu Remake na szczęście :D
Ta kwestia FNV i braku premii często się przewija i Bethesda jest za to opluwana, aczkolwiek już sam Chris Avellone na Twitterze pisał, że nie ma o co robić dramy. Już po podpisaniu umowy, która pasowała obu stronom, Bethesda z własnej woli zaproponowała tę premię jeśli uda się osiągnąć te 85%. Głownie przez stan techniczny się nie udało, ale Obsidian nie był na tym w żaden sposób stratny i poszkodowany.
To nie może być prawda :< tyle remasterow i portów pchnęli ostatnio nie pomogło?
Co do tłumaczenia Mass Effect. Miałem nawet o to kiedyś pytać Rysława na którymś z pikników GOLa, bo byłem ciekaw opinii, ale jakoś tak wyszło, że nie zdążyłem. Ja podobnie jak UV grałem w wersję polską i nie miałem pojęcia, że oryginał po angielsku jest zupełnie inny. Dopiero po czasie się dowiedziałem. I choć nie jestem raczej zwolennikiem takiej twórczości tłumaczy to jednak w tym przypadku wiedza ta niczego nie zmieniła i dalej uważam tłumaczenie Wrexa za świetną robotę! I to nie jest tak, że lubię wulgaryzmy i patostreamy. Nie, nie, absolutnie. Po prostu taki dubbing w tym konkretnym przypadku - przypominam, mówimy o wojowniczej rasie Krogan - pasuje jak ulał. Wulgaryzmy odpowiednio używane najlepiej oddają emocje. Piotr Bąk wykonał tu świetną robotę. Postać Wrexa na tyle mi się spodobała, że miałem ją za każdym razem w drużynie, a przechodziłem co najmniej 3 razy. Przekleństwa w innych grach nie robiły już na mnie takiego pozytywnego wrażenia, a czasem nawet odrzucały np. w Risen 2.
A wracając jeszcze do twórczości tłumaczy. Ciekawi mnie kto tłumaczył (i ile ma lat) Callisto Protocol? Rysław - wiem, że gra odrzuciła, ale czy doszedłeś do momentu gdzie pada zdanie "co tu sie odjaniepawla?"? To jest dopiero porażka, tłumacz chyba po wojaku...
Proponuję wziąć na spytki i tortury kogoś ze studia odpowiedzialnego za remake wiedzmina 1 - wystarczy żeby odpowiednio kiwał głową w odpowiedzi na pytania :) Co do początków internetu mnie zjadł irc, duże rachunki ale na szczęście otworzono kafejkę internetową więc nie musiałem mieć sieci w domu i łaziłem tam, piękne czasu socjalizowania się ludźmi :D dużo zabawnych historii :D Co do Wrexa to po czasie i przemyśleniu tej postaci uważam, że zrobiono mu krzywdę.
Próbowałem to zrobić z jednym z devów Fool's Theory który był kilku piwach na afterparty Digital Dragons, ale niestety nie ugiął się :) /Simplex
@@MKwadratPodcast Następnym razem dorzuć do piwa skopolaminę, wyśpiewa wszystko :P
Ja bym czytał taką książkę. :)
dla mnie spory bo na Elexa 3 czekałem.
Panie rysowanie. Prezes BRZOSKA nie BRZÓSKA. :)
Pozdro z mościc
Bywam czasem. ;)
Pan Kaczor pokazywał Battle Bugs, pamiętacie tę genialną grę taktyczną?!
Dajcie znać co z Kubim i czy można jakoś pomoc!
Obsługa ekwipunku to gra sama w sobie ;-)
Rysiu musisz zagrac w kroniki myrtany i to koniecznie na streamie
🎉❤
Rysławie, jak Kamil potrzebuję pomocy to zaproś go do Grysława kolejnego i stwórz zrzutkę. Co prawda to tylko pomoc finansowa i nie pomoże pozbierać się po stracie rodzica ale chociaż odejmie zmartwień
Nie potrzebuje pomocy finansowej. Chodzi raczej o wsparcie mentalno-duchowe
Poza tym Kamil nie mówi. Nie oddycha nawet samodzielnie.
Aczy Mass Effect 1 nie miał przypadkiem dwóch wersji lokalizacji napisów, jedną pod angielski, a drugą pod polski dubbing? Bo w legendarnej napisy są tylko z polskiej co aż boli :D
Zgadzam się Rysławie że chamstwo i patologia się sprzedaje. A wartości wysokie wartości są wyśmiewane.
Ghotic jeszcze mógł być drewniany ale nie każdy następny tytuł z Elexem włącznie xD