Ojciec mojej koleżanki z klasy jest osobą niewidomą. Zawsze jak go mijałem na ulicy mówiłem: Dzień dobry panie Janie". On mi zawsze odpowiadał "Cześć Paweł". Miał taki słuch, że poznawał ludzi po głosie. Po wielu latach, już jako dorosły mężczyzna pojechałem w odwiedziny do rodziców. Jeździłem częściej, ale nigdy go nie spotkałem. Idąc raz ulicą spotkałem pana Jana, więc tradycyjnie powiedziałem "Dzień dobry panie Janie". A on na to Cześć Paweł". Ostatni raz słyszałal mój głos kilkanaście, a może i więcej lat temu, a mimo to mnie rozpoznał! 🙂
Bardzo fajny odcinek, sam jestem niepelnosprawny i muszę przyznać, że nadgorliwe pomaganie to jedna z najbardziej denerwujacych rzeczy. Porady bardzo fajne i trafne ;)
Dzień dobry Łukasz ja jestem niepełnosprawny ruchowo,od urodzenia.Jestem bardzo lubianym człowiekiem w środowisku mam wiele koleżanek kolegów.Nigdy ,nie miałem problemów i nie mam w nawiązywaniu nowych znajomości.Myślę,że to zalezy od człowieka charakteru,a nie czy ktoś jest zdrowy czy pełnosprawny.Swietny odcinek pozdrawiam serdecznie;)
Dziękujemy zacnemu sympatycznemu gościowi za wspaniały film o niepełnosprawnych.Bo to też ludzie,tacy sami.Ważna jest sprawa zachowań zdrowych ludzi do nas inwalidów.W ramach promocji przydała by się jeszcze książka w Pana wydaniu o inwalidach.Do tego dodać ,savoir-vivre w tej książce.Wielki a może jeszcze większy szacunek dla znakomitego Pana Kielbana,Pozdrawiam.
Panie Łukaszu, świetny materiał bardzo dziękuję- z klasą przedstawiony. Z jednej strony pięknie opowiada Pan o zachowaniach w ekskluzywnych hotelach, a z drugiej potrafi Pan połączyć ten zwykły świat...wszyscy się od siebie uczymy. Współpracuję z osobami Głuchymi( ciekawostką jest,że Niesłyszący nie traktują siebie jak niepełnosprawnych). A może kiedyś osobne odcinki na temat manier wobec grup, o których Pan wspomniał? Srdecznie Pozdrawiam.
Czas Gentlemanów Co sądzi pan o stroju wyjściowym oficjalnym, na studniówkę lub wesele całościowo w czarnym kolorze (czarny garnitur, czarna koszula, czarny krawat lub mucha)? Czy wypada? Czy jest to pewna ekstrawagancja lub dziwactwo?
Dzień dobry. Chciałam zapytać czy zna Pan może kanał o tematyce podobnej pańskiemu, ale dla dam? Bardzo boli mnie brak kultury charakterystyczny dla naszych czasów i tego typu materiały przywracają mi wiarę, że osoby z ogładą to nie relikt zamierzchłej historii :) Nie ukrywam, że pewnie mnie też pomogłoby kilka lekcji kulturalnego zachowania, dlatego byłabym bardzo wdzięczna za polecenie interesujących blogerów, artykułów czy kanałów na YT. Dziękuję bardzo :)
Miło zobaczyć odcinek, w którym nie ma wciskania produktu sponsora ;-) Wybacz, ale ostatni odcinek dot. Sztuki dobrego wyboru był przesadzony, ja rozumiem pokazanie np urządzenia sponsora czy jego loga, ale omawianie jego produktu jest przesadzone wg mnie. Tym bardziej iż wydaje mi się, że nie za bardzo omawianie smartfonu firmy Samsung było dodatkiem bądź akcesorium. Pozdrawiam i prosiłbym o większą rozwagę z lokowaniem produktów sponsorów. ;-)
W sytuacji, której miałbym wytłumaczyć niewidomemu drogę sam nie wiem co bym zrobił. Zapewne poszedłbym z razem nim, bo nijak nie wiedziałbym jak wytłumaczyć mu gdzie iść. Z resztą mam tak i z pełnosprawnymi ludźmi, po prostu nie umiem wytłumaczyć, nawet, jeśli to jest moja dzielnica :) Czasem to opłacalne, bo można w ten sposób (oprowadzania) poznać wiele ciekawych ludzi, ostatnio poznałem poetę Bogusława Zaja i jego świetne historie z długiego, bo ponad osiemdziesięcioletniego życia, gdzie myślałem, że to jakiś zwykły staruszek z aparatem...
W filmie jest błąd. Nie trzyma się osoby niewidomej pod rękę. Osoba dobrze widząca idzie przodem, a osoba niewidoma kładzie rękę na ramieniu przewodnika.
Wedle mojej wiedzy jest tak jak opisałam powyżej. Uczęszczałam do szkoły gdzie uczyły się osoby z dysfunkcjami wzroku i prowadzenie osoby niewidomej pod ramię było bardzo piętnowane przez nauczycieli jako nieprawidłowe i stwarzające zagrożenie dla osoby, która nie widzi.
Najłatwiej się tego nauczyć po prostu przebywając z takimi osobami (np. w sanatorium). Wtedy takie reakcje wydają się naturalne. I najważniejsza sprawa - żeby nie urazi takowej osoby praktycznie wystarczy pamiętać o jednym - te osoby nie są od nas głupsze
Ogółem niestety chyba nie mamy prawdziwie dobrego słowa. Najlepiej nie używać w ogóle takich określeń pod adresem konkretnej osoby. Trudniej tego uniknąć w przypadku mówienia o całej grupie, która zresztą jest szalenie podzielona i niektóre osoby z pewnymi niedomaganiami nawet nie identyfikują się z "niepełnosprawnymi" czy "inwalidami". Największym minusem tych określeń jest to, że czynią najważniejszą cechą coś, co w gruncie rzeczy powinno być traktowane tylko jako jeden z elementów człowieka. I pewnie dlatego każde takie określenie będzie dla części zainteresowanych nieodpowiednie.
przy takich drażliwych tematach zawsze neutralne słowo nabiera jakiegoś niepożądanego zabarwienia. za 10 lat będzie się mówić, że "niepełnosprawny" to obraźliwe określenie
Jak traktować niepełnosprawnych i innych ludzi? Z MIŁOŚCIĄ i nie potrzeba żadnej instrukcji. :) Czyń innym to co chciałbyś aby Tobie czynili - Jezus :)
+Damian Król zdecydowanie nie. Teraz to okresie obraźliwe. Również słowo "idiota" ma źródło medyczne, ale to nie znaczy, że dobrze jest go dziś używać.
Po drodze między "imbecyl, debil, idiota i kretyn" a "niepełnosprawny intelektualnie" było jeszcze wcale nie takie złe "upośledzenie umysłowe", którego używanie w środowiskach akademickich obecnie jest uważane za co najmniej nieodpowiednie (co moim zdaniem sprawi, że za 10 lat określenie to stanie się pospolitą obelgą). Takie mamy czasy...
Oczywiście, zgadzam się, że "Idiota", "debil" itd., są to inwektywy, mające dziś konotacje jednoznacznie negatywne, uwłaczające wręcz. Pomijając już relacje interpersonalne, przynajmniej w środowiskach akademickich, siłą rzeczy, trzeba zjawiska określać jakimiś konkretnymi terminami. "Upośledzenie umysłowe", wydaje się dość delikatnym zwrotem. Ale to już jest odbieganie od tematu na jakieś kwestie ideologiczne.
Moim zdaniem w sowie INWALIDA nie ma nic pejroratywnego. Co więcej, wyrażenie niepenosprawny/niepenosprawność od razu sugeruję brak czegoś (nie w pełni sprawny), sądzę że zostało ono sztucznie wprowadzone do języka na zasadzie "nowomowy". Przecież mamy place Inwalidów a nie place niepełnosprawnych; w Warszawie czy słynny Les invalides w Paryżu. Ponadto samo określenie inwalida niegdyś było nad wyraz pozytywne, np. Inwalida wojenny - podkreślanie jego zasług dla kraju. Podsumowując wyrażenie człowiek z niepełnosprawnościami brzmi bardziej negatywnie (bezpośrednie wytknięce braków) niż inwalida. ps: Większość z nas jest niepełnosprawna, np. Ja mając 20 kilka lat jestem mniej sprawny od siebie z wieku 17/18 lat gdy osiągnąłem apogeum swojej sprawności fizycznej...10 latek jest niepełnosprawny intelektualnie w porównaniu do swej przyszłej wersj. ps": Cała ta zabawa językiem i zmiana znaczenia słów w XX wieku była i jest kontynowana m.in., za sprawą poprawności politycznej i filozofif postmodernizmu. Podobnie ma się sprawa Murzyna versus Afroamerykanina...Niech żyję słowo Murzyn! :) Jaka jest Twoja opnia Czas Gentelmenów??? Dobry materiał! Pozdrawiam i życzę nowych interesujących odcinków.
Kiedy słowo ewoluuje w kierunku takiego, na którym można sobie połamać język, to można być pewnym, że to właśnie taka wymuszona "nowomowa" (niepełnosprawny intelektualnie, Afroamerykanin itd)
Albo jesteś dżentelmenem, albo forsujesz swoją opinię za pomocą 'a MOIM zdaniem tak jest dobrze i ja tak będę robił'. Kiedy w grę wchodzą cudze uczucia, nie ma miejsca na 'sądzę, że to zostało sztucznie wprowadzone'. To jest twoja opinia, kiedy znajdujesz się w czyimś towarzystwie, starasz się by ta osoba czuła się w nim komfortowo, nie używasz jej tylko jako jakiejś makiety do wyrażania swojego światopoglądu, co jest zwykłym egocentryzmem. Prywatnie możesz ubolewać nad zmianą znaczenia słów (co jest bez sensu, bo w języku nie ma rzeczy stałych, odkąd istnieje), w obecności danej osoby, jeśli chcesz się zachować z klasą - zapomnij o tym.
gs304 Oczywiście, przy czym dla mnie językową nadwrażliwością jest sytuacja, w której ja, ze swojego piedestału osobie zainteresowanej mówię, co powinno ją urażać, podobnie jak językowy 'tradycjonalista' będzie tłumaczył komuś, że coś go urażać nie powinno. Dla mnie jest jasne: jeśli dana grupa (nie pojedynczy przedstawiciel, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć) mówi, że jakieś słowa ogólnie ją urażają/nie urażają i lepiej stosować/nie stosować innych, to ja nie będę się na siłę z nikim kłócił, tylko się dostosuję, bo chodzi o innych, a nie o mnie i moje przekonania.
Myślę, że to jest bardzo relatywne i jest to kwestia taktu, a nie sztywnych zasad. Mogę nawet podać przykład z życia - na międzynarodowej konferencji medycznej lekarze prezentowali wyniki badań i używali tylko i wyłącznie określenia "Afroamerican". Przyszła kolej na pracę z bodajże Nigerii, do mikrofonu podszedł czarny jegomość i ku lekkiemu zniesmaczeniu słuchaczy bez żadnego skrępowania używał nazw "Whites" i "Negroes". No i teraz pytanie - kto tu zachował klasę, a kto się wygłupił?
Najpierw Pan mówi że są pełnowartościowymi członkami społeczeństwa, a potem że są niepełnosprawni. Słowo inwalida mimo wszystko jest lepsze moim zdaniem.
Pozdrowienia dla wszystkich niepefnosprawnych spotkania dobrych ludzi ,jestem zwami cafym sercem powodzienia zyciu..
Ojciec mojej koleżanki z klasy jest osobą niewidomą. Zawsze jak go mijałem na ulicy mówiłem: Dzień dobry panie Janie". On mi zawsze odpowiadał "Cześć Paweł". Miał taki słuch, że poznawał ludzi po głosie. Po wielu latach, już jako dorosły mężczyzna pojechałem w odwiedziny do rodziców. Jeździłem częściej, ale nigdy go nie spotkałem. Idąc raz ulicą spotkałem pana Jana, więc tradycyjnie powiedziałem "Dzień dobry panie Janie". A on na to Cześć Paweł". Ostatni raz słyszałal mój głos kilkanaście, a może i więcej lat temu, a mimo to mnie rozpoznał! 🙂
Dziękujemy Panu za ten odcinek, bardzo dla nas ważny na co dzień. Pozdrawiamy z Warsztatu Terapii Zajęciowej z Pobiedzisk.
Znakomity materiał! Dziękuje bardzo!
Ważny i potrzebny odcinek.Dziękuje za niego osoba niepełnosprawna od urodzenia.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo fajny odcinek, sam jestem niepelnosprawny i muszę przyznać, że nadgorliwe pomaganie to jedna z najbardziej denerwujacych rzeczy. Porady bardzo fajne i trafne ;)
Dziękuję!
Bardzo przydatny filmik 👍. Jestem niepełnosprawna od urodzenia i prowadzenia bloga " Niepełnosprawność na Obcasach" 👠👠👨🦽👨🦽👨🦽
Kolejny dobry odcinek dzięki!
Dziękuję!
Dzień dobry Łukasz ja jestem niepełnosprawny ruchowo,od urodzenia.Jestem bardzo lubianym człowiekiem w środowisku mam wiele koleżanek kolegów.Nigdy ,nie miałem problemów i nie mam w nawiązywaniu nowych znajomości.Myślę,że to zalezy od człowieka charakteru,a nie czy ktoś jest zdrowy czy pełnosprawny.Swietny odcinek pozdrawiam serdecznie;)
Zgadzam się w pełni!
Dziękujemy zacnemu sympatycznemu gościowi za wspaniały film o niepełnosprawnych.Bo to też ludzie,tacy sami.Ważna jest sprawa zachowań zdrowych ludzi do nas inwalidów.W ramach promocji przydała by się jeszcze książka w Pana wydaniu o inwalidach.Do tego dodać ,savoir-vivre w tej książce.Wielki a może jeszcze większy szacunek dla znakomitego Pana Kielbana,Pozdrawiam.
Bardzo pouczający film! Dzięuje bardzo i powodzenia w dalszej pracy ! Pozdrawiam.
+Teraz pisze Mistrz dziękuję!
Jestem osobą niewidmą . Dobry odcinek
Panie Łukaszu, świetny materiał bardzo dziękuję- z klasą przedstawiony. Z jednej strony pięknie opowiada Pan o zachowaniach w ekskluzywnych hotelach, a z drugiej potrafi Pan połączyć ten zwykły świat...wszyscy się od siebie uczymy.
Współpracuję z osobami Głuchymi( ciekawostką jest,że Niesłyszący nie traktują siebie jak niepełnosprawnych). A może kiedyś osobne odcinki na temat manier wobec grup, o których Pan wspomniał? Srdecznie Pozdrawiam.
+Hubson L dziękuję! Muszę pomyśleć o osobnych materiałach. :)
świetny odcinek chociaż jestem dziewczyną ale wiadomo z klasą
+Julia Weronika dzięki!
Dziewczyna z klasą to już "kobieta" :)
Czas Gentlemanów Co sądzi pan o stroju wyjściowym oficjalnym, na studniówkę lub wesele całościowo w czarnym kolorze (czarny garnitur, czarna koszula, czarny krawat lub mucha)? Czy wypada? Czy jest to pewna ekstrawagancja lub dziwactwo?
Będzie pasować, ale tylko z szalikiem Vend'e
Dzień dobry. Chciałam zapytać czy zna Pan może kanał o tematyce podobnej pańskiemu, ale dla dam? Bardzo boli mnie brak kultury charakterystyczny dla naszych czasów i tego typu materiały przywracają mi wiarę, że osoby z ogładą to nie relikt zamierzchłej historii :) Nie ukrywam, że pewnie mnie też pomogłoby kilka lekcji kulturalnego zachowania, dlatego byłabym bardzo wdzięczna za polecenie interesujących blogerów, artykułów czy kanałów na YT. Dziękuję bardzo :)
Miło zobaczyć odcinek, w którym nie ma wciskania produktu sponsora ;-) Wybacz, ale ostatni odcinek dot. Sztuki dobrego wyboru był przesadzony, ja rozumiem pokazanie np urządzenia sponsora czy jego loga, ale omawianie jego produktu jest przesadzone wg mnie. Tym bardziej iż wydaje mi się, że nie za bardzo omawianie smartfonu firmy Samsung było dodatkiem bądź akcesorium. Pozdrawiam i prosiłbym o większą rozwagę z lokowaniem produktów sponsorów. ;-)
Znowu genialny odcinek panie Łukaszu!
Dziękuję!
Jest widoczna poprawa jakości filmu od filmów z przed roku, tylko ten dźwięk...
👍
W sytuacji, której miałbym wytłumaczyć niewidomemu drogę sam nie wiem co bym zrobił. Zapewne poszedłbym z razem nim, bo nijak nie wiedziałbym jak wytłumaczyć mu gdzie iść. Z resztą mam tak i z pełnosprawnymi ludźmi, po prostu nie umiem wytłumaczyć, nawet, jeśli to jest moja dzielnica :) Czasem to opłacalne, bo można w ten sposób (oprowadzania) poznać wiele ciekawych ludzi, ostatnio poznałem poetę Bogusława Zaja i jego świetne historie z długiego, bo ponad osiemdziesięcioletniego życia, gdzie myślałem, że to jakiś zwykły staruszek z aparatem...
+Generał Kuj odprowadzenie byłoby najbardziej uprzejmym gestem w tej sytuacji.
Świetny materiał :)
+Lenken14 dziękuję!
masz racje ja tez jestem osobą niepiełopraenią
Mam pytanie odnoście pana ubioru. Jeżeli założymy sweter na koszulę to co powinniśmy zrobić z kołnierzem koszuli? Do środka czy na zewnątrz?
Do środka. W marynarce robimy tak samo.
W filmie jest błąd. Nie trzyma się osoby niewidomej pod rękę. Osoba dobrze widząca idzie przodem, a osoba niewidoma kładzie rękę na ramieniu przewodnika.
To zależy od sytuacji. Wiele osób jest przyzwyczajonych do chodzenia pod rękę, a najlepiej jest po prostu zapytać :)
Wedle mojej wiedzy jest tak jak opisałam powyżej. Uczęszczałam do szkoły gdzie uczyły się osoby z dysfunkcjami wzroku i prowadzenie osoby niewidomej pod ramię było bardzo piętnowane przez nauczycieli jako nieprawidłowe i stwarzające zagrożenie dla osoby, która nie widzi.
Najłatwiej się tego nauczyć po prostu przebywając z takimi osobami (np. w sanatorium). Wtedy takie reakcje wydają się naturalne. I najważniejsza sprawa - żeby nie urazi takowej osoby praktycznie wystarczy pamiętać o jednym - te osoby nie są od nas głupsze
Słuszna uwaga.Jako osoba niepełnosprawna,bardzo dziękuję za ten głos.Pozdrawiam serdecznie.
Panie Łukaszu czy można zapytać jaki ma pan zawód ?
Wykonywany czy wyuczony?
@@LukaszKielban najlepiej oba 😀
określenie "inwalida" jest normalne, neutralne. jak dla kogoś to jest obraźliwe, to widocznie taka osoba źle mu się kojarzy i to jego problem
+Just Paweł ale jak ktoś tego słowa użyje to nie powinno się tego kogoś piętnować
Ogółem niestety chyba nie mamy prawdziwie dobrego słowa. Najlepiej nie używać w ogóle takich określeń pod adresem konkretnej osoby. Trudniej tego uniknąć w przypadku mówienia o całej grupie, która zresztą jest szalenie podzielona i niektóre osoby z pewnymi niedomaganiami nawet nie identyfikują się z "niepełnosprawnymi" czy "inwalidami".
Największym minusem tych określeń jest to, że czynią najważniejszą cechą coś, co w gruncie rzeczy powinno być traktowane tylko jako jeden z elementów człowieka. I pewnie dlatego każde takie określenie będzie dla części zainteresowanych nieodpowiednie.
przy takich drażliwych tematach zawsze neutralne słowo nabiera jakiegoś niepożądanego zabarwienia. za 10 lat będzie się mówić, że "niepełnosprawny" to obraźliwe określenie
Fajny materiał, jedynie to dźwięk do poprawy , słabo Cie słychać, pozdrawiam :D
+RcTStudio dzięki. Przy dźwięku musiałem coś źle ustawić.
kucanie to nie jestdobra pozycja do rozmowy RÓWNIEŻ z dzieckiem
♿️👍
Bardzo fajny materiał :) !
Dziękuję!
Jak traktować niepełnosprawnych i innych ludzi? Z MIŁOŚCIĄ i nie potrzeba żadnej instrukcji. :)
Czyń innym to co chciałbyś aby Tobie czynili - Jezus :)
Ludzie są różni i nie każdy lubi to samo.
A co Pan myśli o określaniu niepełnosprawnych umysłowo dawnym terminem medycznym "debil", ostatnio staje się modny ten zwrot.
+Damian Król zdecydowanie nie. Teraz to okresie obraźliwe. Również słowo "idiota" ma źródło medyczne, ale to nie znaczy, że dobrze jest go dziś używać.
Po drodze między "imbecyl, debil, idiota i kretyn" a "niepełnosprawny intelektualnie" było jeszcze wcale nie takie złe "upośledzenie umysłowe", którego używanie w środowiskach akademickich obecnie jest uważane za co najmniej nieodpowiednie (co moim zdaniem sprawi, że za 10 lat określenie to stanie się pospolitą obelgą). Takie mamy czasy...
Oczywiście, zgadzam się, że "Idiota", "debil" itd., są to inwektywy, mające dziś konotacje jednoznacznie negatywne, uwłaczające wręcz. Pomijając już relacje interpersonalne, przynajmniej w środowiskach akademickich, siłą rzeczy, trzeba zjawiska określać jakimiś konkretnymi terminami. "Upośledzenie umysłowe", wydaje się dość delikatnym zwrotem. Ale to już jest odbieganie od tematu na jakieś kwestie ideologiczne.
Moim zdaniem w sowie INWALIDA nie ma nic pejroratywnego. Co więcej, wyrażenie niepenosprawny/niepenosprawność od razu sugeruję brak czegoś (nie w pełni sprawny), sądzę że zostało ono sztucznie wprowadzone do języka na zasadzie "nowomowy".
Przecież mamy place Inwalidów a nie place niepełnosprawnych; w Warszawie czy słynny Les invalides w Paryżu. Ponadto samo określenie inwalida niegdyś było nad wyraz pozytywne, np. Inwalida wojenny - podkreślanie jego zasług dla kraju.
Podsumowując wyrażenie człowiek z niepełnosprawnościami brzmi bardziej negatywnie (bezpośrednie wytknięce braków) niż inwalida.
ps: Większość z nas jest niepełnosprawna, np. Ja mając 20 kilka lat jestem mniej sprawny od siebie z wieku 17/18 lat gdy osiągnąłem apogeum swojej sprawności fizycznej...10 latek jest niepełnosprawny intelektualnie w porównaniu do swej przyszłej wersj.
ps": Cała ta zabawa językiem i zmiana znaczenia słów w XX wieku była i jest kontynowana m.in., za sprawą poprawności politycznej i filozofif postmodernizmu.
Podobnie ma się sprawa Murzyna versus Afroamerykanina...Niech żyję słowo Murzyn! :)
Jaka jest Twoja opnia Czas Gentelmenów???
Dobry materiał! Pozdrawiam i życzę nowych interesujących odcinków.
Kiedy słowo ewoluuje w kierunku takiego, na którym można sobie połamać język, to można być pewnym, że to właśnie taka wymuszona "nowomowa" (niepełnosprawny intelektualnie, Afroamerykanin itd)
Albo jesteś dżentelmenem, albo forsujesz swoją opinię za pomocą 'a MOIM zdaniem tak jest dobrze i ja tak będę robił'. Kiedy w grę wchodzą cudze uczucia, nie ma miejsca na 'sądzę, że to zostało sztucznie wprowadzone'. To jest twoja opinia, kiedy znajdujesz się w czyimś towarzystwie, starasz się by ta osoba czuła się w nim komfortowo, nie używasz jej tylko jako jakiejś makiety do wyrażania swojego światopoglądu, co jest zwykłym egocentryzmem. Prywatnie możesz ubolewać nad zmianą znaczenia słów (co jest bez sensu, bo w języku nie ma rzeczy stałych, odkąd istnieje), w obecności danej osoby, jeśli chcesz się zachować z klasą - zapomnij o tym.
Myślę, że trzeba szukać złotego środka w każdej sytuacji - bez językowej ostentacji i jednocześnie bez językowej nadwrażliwości.
gs304 Oczywiście, przy czym dla mnie językową nadwrażliwością jest sytuacja, w której ja, ze swojego piedestału osobie zainteresowanej mówię, co powinno ją urażać, podobnie jak językowy 'tradycjonalista' będzie tłumaczył komuś, że coś go urażać nie powinno.
Dla mnie jest jasne: jeśli dana grupa (nie pojedynczy przedstawiciel, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć) mówi, że jakieś słowa ogólnie ją urażają/nie urażają i lepiej stosować/nie stosować innych, to ja nie będę się na siłę z nikim kłócił, tylko się dostosuję, bo chodzi o innych, a nie o mnie i moje przekonania.
Myślę, że to jest bardzo relatywne i jest to kwestia taktu, a nie sztywnych zasad. Mogę nawet podać przykład z życia - na międzynarodowej konferencji medycznej lekarze prezentowali wyniki badań i używali tylko i wyłącznie określenia "Afroamerican". Przyszła kolej na pracę z bodajże Nigerii, do mikrofonu podszedł czarny jegomość i ku lekkiemu zniesmaczeniu słuchaczy bez żadnego skrępowania używał nazw "Whites" i "Negroes". No i teraz pytanie - kto tu zachował klasę, a kto się wygłupił?
Najpierw Pan mówi że są pełnowartościowymi członkami społeczeństwa, a potem że są niepełnosprawni. Słowo inwalida mimo wszystko jest lepsze moim zdaniem.
...