Akumulatory żelowy, AGM i konwencjonalny to wszystko są akumulatory kwasowo-ołowiowe, różnią się tylko tym w jakiej formie występuje elektrolit (kwas). Nie dziw się, że żelowy nie wytrzymał w motocyklu. Co do zasady (z drobnymi wyjątkami) akumulatory żelowe nie nadają się do uruchamiania pojazdów spalinowych. To są akumulatory do zasilania urządzeń elektrycznych, np silniki łodzi, elektryka w kamperach etc. Do motocykli stosujemy akumulatory płynne (tańsze ale jest ryzyko wyłania) lub AGM, droższe ale nic nich nie wycieknie nawet po glebie, nie ma tu żadnej przewagi Li-Ion nad AGM, jest wręcz odwrotnie, uszkodzenie mechaniczne Li-Ion może powodować gwałtowny pożar a AGM nie. Zadbany AGM renomowanej firmy wytrzymuje 6-10 sezonów i kosztuje 3-4 krotnie taniej od Li-Ion renomowanej firmy. Dlatego przy obecnym stosunku jakości do ceny jednych i drugich rozsądniejszym rozwiązaniem jest AGM. Chyba, że walczymy z wagą, bo urywany tysięczne sekundy na torze, wtedy tylko Li-Ion.
Dzięki za super komentarz. Testując akumulator żelowy chciałem właśnie przetestować tę technologię a że zdecydowanie wolę się posługiwać językiem korzyści trudno mi jest powiedzieć więcej niż to że wytrzymał rok :) Teraz przyszła kolej na Litowy :)
Mój akumulator w transalpie wytrzymał 11 lat i sprzedałem go jako sprawny razem z motocyklem. Jednej rzeczy tylko pilnowałem, ładowania co 3 miesiące do pełna.
U mnie fabryczna Yuasa YTZ10S AGM wytrzymała 10lat. Następnie kupiłem Yuasa TTZ10S i służyła zaledwie 4 lata. Zawiodła w najmniej oczekiwanym momencie - w szczerym polu. Rok temu zdecydowałem się na Shido LTZ10S Lifepo4. Nie dla mniejszej masy, nie dla większego prądu rozruchowego, tylko dla dłuższej żywotności. Nie powiedziałbym że takie akumulatory są strasznie drogie. Ja w promocji Shido kupiłem za 450zł a Yuasę za 270zł. Ponoć teraz akumulatory kwasowo-oł łowiowe kupione w sklepie, wytrzymują zaledwie kilka lat, a Lifepo4 nawet do dziesięciu. Mam tylko małe obawy co do jakości tych produktów. Obudowy akumulatorów Shido, Skyrich i JMT są łudząco podobne do siebie, a ceny bardzo różne.
Dzień dobry. Elektryk przyszedł się przyczepić, że prąd to nie wolty. Prąd to ampery, a wolty to napięcie 🥴😝 A ogólnie ten akumulator to jakieś voodoo. Nie kupiłbym tak problematycznego ustrojstwa. Na oryginalnym, tradycyjnym jeździłem pięć lat, kilka razy rozładował się do „zera”. Wymieniłem na kolejny kwasowy i też już ze dwa razy zszedł do „zera”, po czym po naładowaniu żyje i działa.
Akurat technologie kwasowo-ołowiowe to muzeum, osiągają (w porównaniu do Li-Ion czy LiFePo4) żałosne gęstości energii, zarówno w Wh/kg jak i Wh/l. Jeżeli chcesz odczarować Voodoo i zrozumieć jak działają technologie litowe to zapraszam na kanał "The Limiting Factor"
'' wytrzymał rok '' własnie dlatego producenci typu Yuasa, udzielaja gwaranacji na akumulatory do motocykli na okres jednego roku,bo doskonale wiedzą jak motocyklisci z nimi postepują,zamiast podpiać go na zime pod ładowarke i zostawić na cała zimę,to albo ktoś uwaza ze odepnie klemy od moto i go zostawia,albo wyjmie go i postawi w pokoju,albo niby go ma w odpowiedniej temperaturze ale stosuje nieregularne podładowanie,dlatego moim zdaniem najlepiej albo podlaczyc ladowarke pod moto a jesli jest z w zimnym miejscu to wziac go do domu i trzymac podlaczony
Z całą wypowiedzią się zgadzam, z drobną uwagą. Gdyby gwarancja była nawet na 5 lat to taki zaniedbany akumulator oddany w ramach reklamacji zostałby odrzucony. Gwarancja obejmuje takie wady jak przerwa lub zwarcie płyt. Natomiast nigdy nie obejmuje zasiarczenia spowodowanego długotrwałym niedoładowaniem lub też opadu masy czynnej spowodowanej przeładowaniem akumulatora. Utratę gwarancji powoduje też głębokie rozładowanie akumulatora (poniżej 8V). Najlepiej zapobiegać niż leczyć dlatego podłączanie akumulatora do ładowarki podtrzymującej jest najlepszą opcją. Polecam ładowarkę EXIDE 12/7 która ma w zestawie kabel z wtyczką, który można podłączyć pod akumulatory i wyciągnąć wtyczkę poza owiewki. Przyjeżdżamy do garażu i podpinamy motocykl do ładowarki jak telefon, tu jest przedstawiona od 7 minuty: m.ruclips.net/video/eZGyMnWsB1Y/видео.html
Podpięcie boscha C3 lub C5 na całą zimę załatwi sprawę raz na zawsze w przypadku agm czy klasycznego aku. Obie te ładowarki mają możliwość utrzymywania poziomu naładowania w trybie ciągłym, po zakończeniu ładowania. Do tego mają w zestawie adapter na tzw szybko złączkę, Więc pod kanapą zostawiamy "na stałe" podpiętą do aku wtyczkę i nie musimy babrać się z krokodylkami. Do tego mamy świetną ładowarkę do ładowania aku w samochodzie. Większość użytkowników aut sportowych uzytkowanych sezonowo właśnie w taki sposób dbają o swoje akumulatory.
No dobra, ale co z tą pojemnością? Z AGMu 18 Ah (jak w moim Moto Guzzi) schodzę na 9 Ah (wg filmu ten LiFePO4 miał mieć połowę pojemności normalnego) i ..... hmmm.... dalej mi będzie motocykl działał jak należy? Rozumiem, że 2x bardziej muszę uważać z włączonym zapłonem, ale nie włączonym silnikiem (i - wskutek tego - niedziałającym alternatorem)?
@@MotosapiensPLHmmm.... wyczuwam tu pewne postawienie sprawy do góry nogami. Czy to aku ma być dla motocykla, czy motocykl dla aku? 😁😁🤟 Tak sobie dumam: czy może w normalnej eksploatacji wystąpić taka sytuacja, że alternator jednak nie będzie w stanie odpwoednio ładować aku i całkowity bilans będzie (dla aku) ujemny. Tzn. odbiorniki prądu dostaną go z aku bardziej niż alternatora. Jeśli to jest możliwe, to wyjaśniałoby czemu producenci rekomendują określone pojemności aku. Chyba, że dla tradycyjnych kwasiaków jest po prostu prosta zależność Ah ---> CCA. No to wtedy też jasne.
Tu mam też inną zagwózdkę: jeśli te LiFePO4 są tak rewelacyjne jeśli chodzi o gęstość (energia na jednostkę objętości) to jak to jest, że ten konkretny ma - jesli dobrze zrozumiałem - połowę wielkości kwasiaka, ale też połowę jego pojemnosci (tu: elektrycznej)? Z tego wypływałby naturalny wniosek, że nie ma większej różnicy w gęstości energii między nimi. Coś to dziwne.
@@MotosapiensPL @Chleje Pan ma tu rację i to, co pisze, polega na prawdzie.Może jednak napięcia (tzn. _napięcie nie może przekroczyć 15V_ ). Trzeba być precyzyjnym w wypowiedziach technicznych.
@@euheniosenior8294 Jeszcze od biedy ujdzie _prądem [elektrycznym] o napięciu XX woltów_ ale chyba najlepiej i najprościej _ze źródła o napięciu XX woltów_ . Mhm
No ja nie wiem jak z tym bezpieczeństwem i czy te samozapłony są aby aż tak rzadkie. Na jakiej podstawie formułujesz swoje twierdzenia? Masz jakieś statystyki takich wypadków? Pytam, bo jestem ciekawy jak to tak na prawdę jest. W internetach jest pełno filmów jak się te wszystkie elektryki palą. Co więcej: może lepiej jak się żel wysączy, a może nawet kwas wyleje, niż zapali w trybie "turbo" AKU. Sprawa polega na tym, że płomienie wyrzucane są daleko, bo ciśnienie palących się gazów jest niemałe. Widziałem to na własne oczy w laptopie, o którym pisałem w skasowanym materiale. Twierdzę bez dowodu, że taki samozapłon, to całkowite zniszczenie motocykla.
Mamy tu baterię litowo żelazowo fosforową której ryzyko przegrzania jest mniejsze niż typowej baterii litowo jonowej. Dodatkowo tym akumulatorze znajduje się układ który ma dbać o jego prawidłowa pracę. Wracając do statystyki. Ilość "smartfonow", laptopów korzystających z baterii litowo jonowych jest ogromna i wystepujace awarie nie wykluczaja produktu z produkcji. A w tym przypadku mówimy o technologii litowon żelazowo fosforowej która jest bardziej bezpieczna dlatego uważam że nie należy się "blokować" przed tą technologia. Wybór zawsze należy do kupującego. Pozdrawiam.
Hej, długi materiał, który albo nie dotyka tematu, albo traktuje go zbyt pobieżnie, albo jest za dużo "wydaje mi się". Wydaje mi się, że nagranie z gościnnym występem mrAkumulator zrobiłoby dużo lepszy efekt!
Myślę że masz rację. Jesteśmy blogerami i sobie blogujemy :) - Tak, akumulator i kwestie związane z Prądem są nam obce - Wyrażamy opinię użytkownika :)
@@MotosapiensPL wydaje mi się, że kwestią rzetelności dziennikarskiej jest dopilnowanie by wiedzieć co się mówi, gdy przekaz trafia do szerokiego grona odbiorców, którzy tym bardziej mogą nic nie wiedzieć o przedstawianym temacie :-)
Nie jesteśmy dziennikarzami. Nawet nie aspirujemy do tego miana :) Mamy weekendowe hobby którego częścią jest dzielenie się swoją zajawką z RUclipsrami. Każdy może to robić :) Wydaje mi się że większość z filmików na YT nie jest tworzona przez dziennikarzy :)
Nie można przekazać opinii użytkownika akumulatora po jednym czy dwóch sezonach a co dopiero po kilku tygodniach. Bardzo lubię Wasz kanał ale to co tu zrobiliście to zwykła reklama z całą masą błędów i przekłamań. Albo nie zgłębiliście tematu albo reklamodawca wprowadził Was w błąd, albo jedno i drugie. Nie mów, że nie aspirujecie do bycia dziennikarzami. Prowadząc ten kanał i recenzje jesteście dziennikarzami motoryzacyjnymi i na podstawie Waszych filmów wielu ludzi (w tym ja) podejmuje decyzje zakupowe. Macie wielką moc ale korzystajcie z niej odpowiedzialnie. ;-)
Krzysztof, jak oglądałem ten film, również przyszła mi do głowy myśl, że brakuje tu mAkumulator. I nie o to chodzi, by poprowadził za Ciebie temat, ale by pomógł i wyjaśnił. Ale szacun za film. Uważam, że nakreśliłes temat i dałeś dość szeroki pogląd zwykłym użytkownikom o co tu chodzi. No, ale ja Was uwielbiam i może jestem skrzywiony. Do czego się przyznaje, choć staram się być obiektywny. Staram się 🙃. Dobry materiał.
Akumulatory żelowy, AGM i konwencjonalny to wszystko są akumulatory kwasowo-ołowiowe, różnią się tylko tym w jakiej formie występuje elektrolit (kwas). Nie dziw się, że żelowy nie wytrzymał w motocyklu. Co do zasady (z drobnymi wyjątkami) akumulatory żelowe nie nadają się do uruchamiania pojazdów spalinowych. To są akumulatory do zasilania urządzeń elektrycznych, np silniki łodzi, elektryka w kamperach etc. Do motocykli stosujemy akumulatory płynne (tańsze ale jest ryzyko wyłania) lub AGM, droższe ale nic nich nie wycieknie nawet po glebie, nie ma tu żadnej przewagi Li-Ion nad AGM, jest wręcz odwrotnie, uszkodzenie mechaniczne Li-Ion może powodować gwałtowny pożar a AGM nie. Zadbany AGM renomowanej firmy wytrzymuje 6-10 sezonów i kosztuje 3-4 krotnie taniej od Li-Ion renomowanej firmy. Dlatego przy obecnym stosunku jakości do ceny jednych i drugich rozsądniejszym rozwiązaniem jest AGM. Chyba, że walczymy z wagą, bo urywany tysięczne sekundy na torze, wtedy tylko Li-Ion.
Dzięki za super komentarz. Testując akumulator żelowy chciałem właśnie przetestować tę technologię a że zdecydowanie wolę się posługiwać językiem korzyści trudno mi jest powiedzieć więcej niż to że wytrzymał rok :)
Teraz przyszła kolej na Litowy :)
Mój akumulator w transalpie wytrzymał 11 lat i sprzedałem go jako sprawny razem z motocyklem. Jednej rzeczy tylko pilnowałem, ładowania co 3 miesiące do pełna.
U mnie fabryczna Yuasa YTZ10S AGM wytrzymała 10lat. Następnie kupiłem Yuasa TTZ10S i służyła zaledwie 4 lata. Zawiodła w najmniej oczekiwanym momencie - w szczerym polu. Rok temu zdecydowałem się na Shido LTZ10S Lifepo4. Nie dla mniejszej masy, nie dla większego prądu rozruchowego, tylko dla dłuższej żywotności.
Nie powiedziałbym że takie akumulatory są strasznie drogie. Ja w promocji Shido kupiłem za 450zł a Yuasę za 270zł. Ponoć teraz akumulatory kwasowo-oł
łowiowe kupione w sklepie, wytrzymują zaledwie kilka lat, a Lifepo4 nawet do dziesięciu. Mam tylko małe obawy co do jakości tych produktów. Obudowy akumulatorów Shido, Skyrich i JMT są łudząco podobne do siebie, a ceny bardzo różne.
Działa ci ciągle ten Shido?
Działa bez problemu
Dzień dobry. Elektryk przyszedł się przyczepić, że prąd to nie wolty. Prąd to ampery, a wolty to napięcie 🥴😝
A ogólnie ten akumulator to jakieś voodoo. Nie kupiłbym tak problematycznego ustrojstwa. Na oryginalnym, tradycyjnym jeździłem pięć lat, kilka razy rozładował się do „zera”. Wymieniłem na kolejny kwasowy i też już ze dwa razy zszedł do „zera”, po czym po naładowaniu żyje i działa.
Akurat technologie kwasowo-ołowiowe to muzeum, osiągają (w porównaniu do Li-Ion czy LiFePo4) żałosne gęstości energii, zarówno w Wh/kg jak i Wh/l.
Jeżeli chcesz odczarować Voodoo i zrozumieć jak działają technologie litowe to zapraszam na kanał "The Limiting Factor"
@@uosiumen - witaj. Nie chcę zrozumieć kolejnej technologii. Chcę bezproblemowo używać 🙃
A już myślałem rano, że mi się przyśniło powiadomienie 🤦😂🤣
'' wytrzymał rok '' własnie dlatego producenci typu Yuasa, udzielaja gwaranacji na akumulatory do motocykli na okres jednego roku,bo doskonale wiedzą jak motocyklisci z nimi postepują,zamiast podpiać go na zime pod ładowarke i zostawić na cała zimę,to albo ktoś uwaza ze odepnie klemy od moto i go zostawia,albo wyjmie go i postawi w pokoju,albo niby go ma w odpowiedniej temperaturze ale stosuje nieregularne podładowanie,dlatego moim zdaniem najlepiej albo podlaczyc ladowarke pod moto a jesli jest z w zimnym miejscu to wziac go do domu i trzymac podlaczony
Z całą wypowiedzią się zgadzam, z drobną uwagą. Gdyby gwarancja była nawet na 5 lat to taki zaniedbany akumulator oddany w ramach reklamacji zostałby odrzucony. Gwarancja obejmuje takie wady jak przerwa lub zwarcie płyt. Natomiast nigdy nie obejmuje zasiarczenia spowodowanego długotrwałym niedoładowaniem lub też opadu masy czynnej spowodowanej przeładowaniem akumulatora. Utratę gwarancji powoduje też głębokie rozładowanie akumulatora (poniżej 8V).
Najlepiej zapobiegać niż leczyć dlatego podłączanie akumulatora do ładowarki podtrzymującej jest najlepszą opcją. Polecam ładowarkę EXIDE 12/7 która ma w zestawie kabel z wtyczką, który można podłączyć pod akumulatory i wyciągnąć wtyczkę poza owiewki. Przyjeżdżamy do garażu i podpinamy motocykl do ładowarki jak telefon, tu jest przedstawiona od 7 minuty:
m.ruclips.net/video/eZGyMnWsB1Y/видео.html
@@cmg606 korzystam z takiego wynalazku, ale innej ładowarki,w każdym razie z jakiegoś powodu producenci akumulatorow dają tylko rok na Aku motocyklowe
Podpięcie boscha C3 lub C5 na całą zimę załatwi sprawę raz na zawsze w przypadku agm czy klasycznego aku. Obie te ładowarki mają możliwość utrzymywania poziomu naładowania w trybie ciągłym, po zakończeniu ładowania. Do tego mają w zestawie adapter na tzw szybko złączkę, Więc pod kanapą zostawiamy "na stałe" podpiętą do aku wtyczkę i nie musimy babrać się z krokodylkami. Do tego mamy świetną ładowarkę do ładowania aku w samochodzie. Większość użytkowników aut sportowych uzytkowanych sezonowo właśnie w taki sposób dbają o swoje akumulatory.
Tak jest :)
Błyskawiczna poprawka 👍
Nigdy nie widziałem takiego akumulatora w Japonii
JAKO CIEKAWOSTKA - ruclips.net/video/IvWlOvbDCxQ/видео.html 😀 LUB ruclips.net/video/Oa_u6YxIDQk/видео.html
No dobra, ale co z tą pojemnością? Z AGMu 18 Ah (jak w moim Moto Guzzi) schodzę na 9 Ah (wg filmu ten LiFePO4 miał mieć połowę pojemności normalnego) i ..... hmmm.... dalej mi będzie motocykl działał jak należy? Rozumiem, że 2x bardziej muszę uważać z włączonym zapłonem, ale nie włączonym silnikiem (i - wskutek tego - niedziałającym alternatorem)?
Dlatego w akumulatorze jest układ który dba o to żeby można było go ładować i rozładowywać w bezpieczny sposób.
@@MotosapiensPLHmmm.... wyczuwam tu pewne postawienie sprawy do góry nogami. Czy to aku ma być dla motocykla, czy motocykl dla aku? 😁😁🤟
Tak sobie dumam: czy może w normalnej eksploatacji wystąpić taka sytuacja, że alternator jednak nie będzie w stanie odpwoednio ładować aku i całkowity bilans będzie (dla aku) ujemny. Tzn. odbiorniki prądu dostaną go z aku bardziej niż alternatora. Jeśli to jest możliwe, to wyjaśniałoby czemu producenci rekomendują określone pojemności aku. Chyba, że dla tradycyjnych kwasiaków jest po prostu prosta zależność Ah ---> CCA. No to wtedy też jasne.
Tu mam też inną zagwózdkę:
jeśli te LiFePO4 są tak rewelacyjne jeśli chodzi o gęstość (energia na jednostkę objętości) to jak to jest, że ten konkretny ma - jesli dobrze zrozumiałem - połowę wielkości kwasiaka, ale też połowę jego pojemnosci (tu: elektrycznej)? Z tego wypływałby naturalny wniosek, że nie ma większej różnicy w gęstości energii między nimi. Coś to dziwne.
7:42 prądu czy napięcia ? AmperÓW czy VoltÓW? 🤔
Voltów
www.afam.com/en/electricity/shido-connect-batteries/shido-lithium-charging-maintenance-use/
@@MotosapiensPL @Chleje Pan ma tu rację i to, co pisze, polega na prawdzie.Może jednak napięcia (tzn. _napięcie nie może przekroczyć 15V_ ). Trzeba być precyzyjnym w wypowiedziach technicznych.
@@piotrswiatkiewicz3259 Dokładnie, prąd to nie volt a napięcie to nie amper. Specjalnie neguję, żeby zagmatwać sprawę. Nie ma za co ;)
@@euheniosenior8294 Jeszcze od biedy ujdzie _prądem [elektrycznym] o napięciu XX woltów_ ale chyba najlepiej i najprościej _ze źródła o napięciu XX woltów_ . Mhm
No ja nie wiem jak z tym bezpieczeństwem i czy te samozapłony są aby aż tak rzadkie. Na jakiej podstawie formułujesz swoje twierdzenia? Masz jakieś statystyki takich wypadków? Pytam, bo jestem ciekawy jak to tak na prawdę jest. W internetach jest pełno filmów jak się te wszystkie elektryki palą. Co więcej: może lepiej jak się żel wysączy, a może nawet kwas wyleje, niż zapali w trybie "turbo" AKU. Sprawa polega na tym, że płomienie wyrzucane są daleko, bo ciśnienie palących się gazów jest niemałe. Widziałem to na własne oczy w laptopie, o którym pisałem w skasowanym materiale. Twierdzę bez dowodu, że taki samozapłon, to całkowite zniszczenie motocykla.
Mamy tu baterię litowo żelazowo fosforową której ryzyko przegrzania jest mniejsze niż typowej baterii litowo jonowej. Dodatkowo tym akumulatorze znajduje się układ który ma dbać o jego prawidłowa pracę.
Wracając do statystyki. Ilość "smartfonow", laptopów korzystających z baterii litowo jonowych jest ogromna i wystepujace awarie nie wykluczaja produktu z produkcji. A w tym przypadku mówimy o technologii litowon żelazowo fosforowej która jest bardziej bezpieczna dlatego uważam że nie należy się "blokować" przed tą technologia.
Wybór zawsze należy do kupującego.
Pozdrawiam.
Nie podaliscie jaka ma pojemnosc taki akumulator w Ah a w sklepach internetowych tez tej informacji nie znajdziesz...
Wszystkie odmiany litowych baterii maja znacznie mniejszą wartość amperogodzin niż kwasowe baterie. Dlatego można je szybciej naładować 😆😆😆
LiFePo nie pala się jak zwykłe litowe
Panie archeologu jakie zabytki udało się Panu odkryć? :)
Szukam w gruncie rzeczy 😜🤪😐
@@MotosapiensPL W gruncie? Czyżby był Pan ogrodnikiem? :)
W sumie to lubię przesadzać :)
@@MotosapiensPL Będzie poradnik ogrodniczy?
Jeden woli ogórki drugi ogrodnika córki - proszę, jest poradnik :)
Literówka w tytule filmu Fostorowy
Poprawione, dzięki :)
Brawo za profeske!
Dzięki
Hej, długi materiał, który albo nie dotyka tematu, albo traktuje go zbyt pobieżnie, albo jest za dużo "wydaje mi się".
Wydaje mi się, że nagranie z gościnnym występem mrAkumulator zrobiłoby dużo lepszy efekt!
Myślę że masz rację. Jesteśmy blogerami i sobie blogujemy :) - Tak, akumulator i kwestie związane z Prądem są nam obce - Wyrażamy opinię użytkownika :)
@@MotosapiensPL wydaje mi się, że kwestią rzetelności dziennikarskiej jest dopilnowanie by wiedzieć co się mówi, gdy przekaz trafia do szerokiego grona odbiorców, którzy tym bardziej mogą nic nie wiedzieć o przedstawianym temacie :-)
Nie jesteśmy dziennikarzami. Nawet nie aspirujemy do tego miana :) Mamy weekendowe hobby którego częścią jest dzielenie się swoją zajawką z RUclipsrami. Każdy może to robić :) Wydaje mi się że większość z filmików na YT nie jest tworzona przez dziennikarzy :)
Nie można przekazać opinii użytkownika akumulatora po jednym czy dwóch sezonach a co dopiero po kilku tygodniach. Bardzo lubię Wasz kanał ale to co tu zrobiliście to zwykła reklama z całą masą błędów i przekłamań. Albo nie zgłębiliście tematu albo reklamodawca wprowadził Was w błąd, albo jedno i drugie.
Nie mów, że nie aspirujecie do bycia dziennikarzami. Prowadząc ten kanał i recenzje jesteście dziennikarzami motoryzacyjnymi i na podstawie Waszych filmów wielu ludzi (w tym ja) podejmuje decyzje zakupowe. Macie wielką moc ale korzystajcie z niej odpowiedzialnie. ;-)
Krzysztof, jak oglądałem ten film, również przyszła mi do głowy myśl, że brakuje tu mAkumulator. I nie o to chodzi, by poprowadził za Ciebie temat, ale by pomógł i wyjaśnił. Ale szacun za film. Uważam, że nakreśliłes temat i dałeś dość szeroki pogląd zwykłym użytkownikom o co tu chodzi.
No, ale ja Was uwielbiam i może jestem skrzywiony. Do czego się przyznaje, choć staram się być obiektywny.
Staram się 🙃.
Dobry materiał.