Tak ten film jest totalnie o mnie. W moim przypadku toksyczne zachowania i przykre słowa mojej matki , sprawiły, że czułam się bezwartościowa. Teraz w dorosłym życiu nadal zdarzają nawroty niskiej samooceny i wręcz stany depresyjne.
Ja, według tarapeuty, z którym od roku omawiam moje problemy, moja mama obniżyła moja samoocenę do podłogi. Dziś mam dobre dyplomy w ręku i doświadczenie w pracy, a jak słabo zarabiam, bo nie czuje się godna dużo zadać. Było to tak : krzywo siedzisz, będziesz miała krzywe nogi; masz cienkie włosy, obetnij; w klasie są lepsze uczennice od ciebie; ty tej matury nie zdasz; ty tych studiów nie skończysz; ty tej pracy nie znajdziesz; wyrzuca cię z tej pracy; ten facet to cię rzuci. I tak słuchałam tego 38 lat aż wreszcie terapeutka mi powiedziała że mam mieć dobrą samoocenę bo.... Dlaczego nie? Zasługuje na szacunek, bo dlaczego nie ? 😁
To tak jak u mnie. Przy gościach miałam się nie odzywać, bo byłam głupia, moje koleżanki zawsze były lepsze ode mnie -popatrz na Kasię, ona zawsze taka czyściutka, a ty masz wiecznie brudne łapy, nic nie potrafisz zrobić, jak będziesz w moim wieku to będziesz s..ła pod siebie na stojąco. To tylko niektóre stwierdzenia mojej mamy. Jestem w wieku 50+ i gdzieś głęboko to ciągle we mnie siedzi. Bardzo powoli z tego wychodzę.
Toksyczna matka niestety. Choć czasem to strach u nich, przerzucają swoje lęki na dziecko. Kiedyś też usłyszałam, ze szkoły nie skończę hahaha. Bez problemu za to że stypendium naukowym studia skończyłam.
@@Tamiv226 to samo moja. Popatrz na swoje siostry cioteczne, jakie schludne, jakie grzeczne, świadectwa z paskiem co roku. Przez lata z satysfakcja patrzyłam na wszystkie ich porażki. A nic mi osobiście nie zrobiły. 🤣
@@margaerytyrell2305 Dodam, że kiedy wyprowadziłam się z domu, skończyłam studia. Jako pierwsza i jedyna ze strony rodziny mojej mamy mam tytuł magistra. To, że podjęłam studia oczywiście nie uchroniło mnie od komentarza ,,ciotka i Basia powiedziały, że głupia jesteś, że poszłaś na te studia. W twoim zawodzie nie jest to konieczne, żeby mieć studia...,, I tyle ,,wsparcia,, ze strony najbliższej osoby.
Film oczywiście opisuje wszystkie moje cechy. Natomiast pracując nad sobą udało mi się poprawić to i owo. Gdzieś w głębi nadal jednak nadal odbijają się na moim życiu. Niby wiem jak te cechy negatywnie na mnie wpływają, ale i tak często wracają.
Twoje materiały które publikujesz bardzo pomogły mi w rozwoju osobistym, między innymi dzięki tobie po tym filmie potrafie z czystym sercem powiedzieć że jestem pewny siebie! Droga była długa i jeszcze wiele przede mną, lecz Dziękuje! Oby tak dalej
Super materiał :) Dzięki za dobrą robotę! Przypomniałem sobie jak kilka lat temu, dużo pracowałem nad sobą i uzyskałem sporą poprawę. Po zapoznaniu się z 10 cechami niskiej samooceny stwierdzam, że jest dalej nad czym pracować, szczególnie nad 4, 9, 10. Wygrzebałem zeszyt, pióro i zacząłem temat rozpisywać :) Dzięki jeszcze raz :)
Bardzo lubię ten format, kiedy siadasz przed kamerą i do nas po prostu mówisz :) próbowałam wielokrotnie oglądać te filmiki rysunkowe, od nich przecież zaczęłam Cię ogladac, ale dochodze do wniosku, ze malo z nich wyciagam. Myślałam o tym , czemu tak jest i chyba dla mnie to za dużo bodźców. Ruch, dzwiek, muzyka. Próbowałam zamknąć oczy i słuchać tylko tego, co mowisz, ale słuchać tak, zeby jak najwięcej z tego wyciągnąć i still - nie moge się skupić :( za szybkie tempo plus podklad muzyczny. Czegoś sie o sobie dowiedziałam :) tak, czy siak. Dzieki wielkie za to co robisz ❤️
Komentarzy jest zaledwie kilkanaście, a już teraz można przeczytać te, w których treść filmu pasuje do tych osób idealnie - a jednak nie pozwoliły sobie przemówić, że jest to dla nich i nawet o nich. Niestety, samoocena to nie jest łatwy temat, i jest fundamentem wielu decyzji w życiu. Nawet tych błahych. Najgorszym jednakże, ale jedynym "terapeutą" jest CZAS. Ludzie orientują się o swojej faktycznej wartości, z momentem uwolnienia się od toksycznych okoliczności. Ciężko je zauważyć z bańki informacyjnej jaką doświadcza dana osoba, bo nie ma porównania, albo jest bardzo dużo potwierdzeń takiego przekonania. "Fajni" koledzy i koleżanki, "przyjeciele", czy "kochająca" rodzina. Ktoś jest źle traktowany, i z biegiem czasu oprawcy jak i ofiara traktują to jak normę. Nie ma winnych i nie ma ofiar. Popychadło zawsze nim było i chyba to lubi, albo przywykło. Trudno też wywalczyć sobie szacunek od pozostałych do siebie, bo nie atakuje się wszystkich na raz, a jedną osobę, która jest w toksycznej ofensywie, i wygra, plus nierzadko ma plecy. Wszystkie te niuanse to natura. Sama w sobie. Taka brutalna, jak aligator zjadający jakiegoś ssaka który przez pomyłkę chadzał nie tam gdzie trzeba. Silni mają być silniejsi. Słabsi mają być zepchnięci na bok i zjedzeni, zostawieni na pastwę losu i wymrzeć. Natura nienawidzi szarej strefy - ma być skrajnie i wyraźnie. Psychiki nie widać, ale każdy jest jej świadom i doskonale wie, że można ją atakować. I tu jest ta różnica, i na tym polu również można użyć siły czy przemocy. Najbardziej we mnie coś dygocze, jak słyszę już wytarty stereotyp, że to oprawcy tak na prawdę mają niską samoocenę, strasznie cierpią, i poniżaniem kogoś, albo fizycznym napadaniem, "radzą sobie" w taki sposób. Po wszystkim tak na prawdę taki ktoś jest ofiarą. Osobiście uważam to za totalne brednie. Tego typu osoby są narcystyczne, a ich ofiarami, są właśnie bardzo wrażliwi ludzie, którym podkopuje się wiarę w siebie i są łatwymi celami. Narcyzi nie mają problemu z niską samooceną - myślą o sobie jak o królach, a reszta to robactwo.
Z komplementami nadal mam problem, uważam ze sa fałszywe, ale nie daje tego po dobie poznać i nie lubię swojego wyglądu. Po za tym z bardzo niepewnej siebie zmieniłam się w osobę która nie boi się odmawiać i dużo mniej przejmuje się krytyka, udało mi się pokonać ciagle poczucie winy i przestać ciagle porównywać się z innymi. Nie wiem jak, ale sama jakoś do tego doszłam, zajęło mi to lata.
Dziękuję za to co robisz. :) Jeśli mogę napisać coś o wierze we własne możliwości to napiszę,że sam jestem dość zamknięty w sobie, na spotkaniach raczej stoję w oddali i szybko się denerwuje,a mimo wszystko bieganie sprawiło,że jestem szczęśliwy i,że to ma jakiś sens i po prostu biegałem. Po 10 latach systematycznych biegów zrobiłem 2 maratony i 3 ultramaratony więc naprawdę jak się robi to co się kocha to można to zrobić. P.S. Nie napisałem tego by się przechwalać czy,żeby kogoś poniżyć tylko,że jak się chcę to można. Pozdrawiam. :)
Wspaniale! No szkoda tylko, że czasem to co się kocha nie idzie w parze w tym na czym można zarobić na życie. Z drugiej strony świetna kondycja pewnie dobrze Ci sprzyja na zdrowie psychiczne i fizyczne, więc to zarobek sam w sobie :) Gratuluję!
O kurde. Włączyłem ten film w tle, ale musiałem przerwać pracę, bo prawie wszystko u mnie zgadza się. Ale niektóre rzeczy mi nie przeszkadzają. Faktycznie zdarza mi się pomagać wielu osobom, kosztem swojego życia, ale nie odbieram tego jako stratę ale jako zysk, bo to mi sprawia często radość. Ale generalnie mocny film. :)
Dziękuje za film cały czas myślałam, że mam słabą samoocenę, ale nie dawno zaczęłam sobie uświadamiać, że to już moja przeszłość i teraz jestem bardziej pewna siebie. Myślę, że straciłam tę pewność siebie przez moich rowieśników w szkole, ale moja mama zawsze mnie wspierała. Czasem mówi, że źle robię to czy tamto i zaczynam się zastanawiać czy jest to prawda czy jest to nie prawda jeśli tak staram się nad tym pracować jeśli nie po prostu puszczam mimo uszu. Mam szczęście, ze moi rodzice od zawsze mowili mi ze jestem piekna, madra i wiele w zyciu osiagne. A ja sama nauczylam sie nie przejmowac tym co mysla o mnie inni ludzi jednak nadal czasem mam problem ze ,,co pomysla inni?" ale staram sie po prostu nie przejmowac. Pasuje do mnie moze 5(chociaz tylko po czesci) i 9(ale tego nie jestem juz pewna) mimo to ciezko mi tez czasem jednoznaczenie dopasowac ceche czy tez ja odrzucic. Szczerze nie rozumiem jak rodzic moze mowic dziecku ze sie do niczego nie nadaje, albo ze jest np za grube. Dla mnie to jest nieporozumienie moze to dlatego ze wychowalam sie w przekonaniu ze jestem w stanie wiele osiagnać. Wspołczuje wszystkim osobom ktore wychowaly sie z takimi rodziacmi i zycze aby zaczely patrzec na siebie w inny sposob kazdy moze wiele osiagnac tylko nalezy dostrzec w sobie pozytywy. Powodzenia. Dziękuje za przeczytanie mojego komenatrza pozdrawiam
A u mnie życie zweryfikowało samoocenę dogłębnie . Z średniego / niskiego poziomu spadłem na absolutne dno i dotykam skały macierzystej . Bez ani jednego słowa ze strony innych ludzi .
Tak się zastanawiam z którego okna skakać. Od czterech lat każdy mój rok wygląda dokładnie tak samo. Usiłuję zdać maturę i mi nie wychodzi, potem są Nowe Horyzonty, pod ogromnym naciskiem z strony mamy jestem przez dwa tygodnie zamknięty na turnusie rehabilitacyjnym. Mam już tego wszystkiego dość, wyjeżdżałbym 11 września i chcialbym udać się na zamknięte leczenie psychiatryczne. Chciałbym żyć, pracować, podróżować, zdać maturę, studiować, chodzić po opuszczonych budynkach, nigdy u nikogo nie nocowałem. Wczoraj zrobiłem mnóstwo rzeczy: Uczyłem się Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, gry na pianinie online, szukałem pracy, prawie edytowałem CV, pouczyłem się do egzaminu praktycznego z szkoły policealnej. O 17:12 organizm odmówił posłuszeństwa i nie mam siły psychicznie na nic. Poszedłem spać o 19:20 i obudziłem się o 4:23. Mam myśli samobójcze z powodu braku satysfakcji w życiu, turnusu rehabilitacyjnego i tego, że powinienem mieć ukończone studia i normalne życie z wynajętym chociaż pokojem bez wtrącających się rodziców. Co ja mam robić? Chciałem znów powalczyć o pochodzenie na pierwszy rok wolnego słuchania Fizyki na UKSW. Co robić? Nie tak miało wyglądać moje życie w moim wieku. Leczę się psychiatrycznie prawie dziewięć lat. Marzę o samotnym wyjeździe zagranicę do Danii, na turnus jeżdżę z mamą bo przecież nie chcę tam jeździć. Mama widzi, że po turnusie jestem emocjonalnym wrakiem człowieka i co roku robi to samo. Marzę o dawaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki chociaż nie umiem tych przedmiotów.
Mam nadzieję ze sobie poradzisz. mozesz zawsze nie podchodzic do studiow i pojsc do pracy w jakims zawodzie albo skonczyc szkole policealna. Studia to nie zawsze jest rozwiazanie bo kazdy jest inny. Jesli chodzi o twoja rehabilitacje to wiem ze to moze glupie ale sprobuj porozmawiac z rodzicami i sam znajdz sobie psychologa do ktorego chcialbys chodzic. Moze szczera rozmowa cos zmieni. Wiem ze niektorym moze byc trudno byc szczerym ale czasem ludzie po prostu nie widza wielu rzeczy i nalezy im je podac na tacy. Wiem ze moze te rady brzmia troche glupio ale moze to dlatego ze nie znam do konca twojej sytacji. Najlepiej gdybys sam dla siebie zastanowil sie co ci moze pomoc z tego wyjsc ale czasem wiaze sie to z odpuszczeniem sobie niektorych rzeczy dla wlasnego dobra. Jesli chodzi o korepetycje to mozesz zawsze dawac je dzieciom z podstawowki tam ten material jest duzo prostszy i prosciej jest go opanowac nauczyc sie bo nie jest az tak zaawansowany Pozdrawiam cię i zycze maaaase sily
@@popkulturalnasciana7818 oczywiście nie znam twojej sytuacji i to ty wiesz najlepiej co będzie dla ciebie dobre tak czy inaczej powodzenia na maturze może w tym roku ci się uda. Chociaż wiem że bez matury również da się dobrze zarabiać. Powodzenia również na tej rehabilitacji no w końcu 11 września to dziś
W temacie porównywania siebie do innych to naszła mnie taka myśl: Gdy byłem dzieckiem to dorośli mówili mi: "Dlaczego dostałeś dwóje z dyktanda, popatrz na Marcinka on się uczył i dostał czwórkę", było to porównywanie w górę, w sensie żeby dążyć do najlepszych. Natomiast gdy jestem dorosły to te same osoby mówią: "Nie narzekaj nie zarabiasz tak źle inni mają gorzej", czyli tym razem porównywanie w dół. Niezła manipulacja co ?
Miałem podobne przemyślenia o sobie... Mechanizm obronny ego robi co może, żeby postawić nas w lepszym świetle w każdej sytuacji. A ja się pytam czy ludzie nie widzą tego taniego oszustwa? To śmierdzi na kilometr ściemą jak telezakupy.
O to to! Wreszcie ktoś rozsądnie patrzący na rzeczywistość. Niestety zdecydowana większość woli się oszukiwać i lubi gdy ktoś im usprawiedliwia brak kompetencji poprzez tanie hasełka jak "brak pewności siebie" czy właśnie "niska samoocena".
Rodzice przerzucają swoje lęki, robią projekcie. Dlatego potem zaniżają samoocenę dziecku i tak się kręci taka patologia. Chore to, brak świadomości i przerwania takiego błędnego koła bo potem przechodzi na kolejne pokolenia.
Teraz wiem, że na pewno potrzebuję pomocy specjalisty. Myślałem, że sobie z tym radzę ale jednak toksyczna osoba którą dopuściłem do siebie bardzo blisko, pierwszy raz od dawna, dała radę mnie doszczętnie zniszczyć a przy okazji dała mi do zrozumienia, że ojciec który się nade mną znęcał psychicznie w młodości, zostawił duży ślad w psychice, którego uważałem, że nie mam a był poprostu przykryty. Widzę większość tych cech u siebie i mam nadzieję, że specjalista pokaże mi jak mam z tym walczyć.
Co dla mnie jest najgorsze? Za dzieciaka stale słyszałam od własnego ojca, żebym nie udawała chorób. Wmawiał mi osobie niedosłyszącej że tylko słyszę to co chcę, a tak udaję. Skończyło się na tym, iż nie mogę podjąć się wielu prac z racji wielu nabytych schorzeń, a do specjalisty boję się podejść - bo co rodzice powiedzą... Stale byłam poniżana i bita głównie za naukę, a miałam dobre oceny i zmieniony program nauki na lżejszy...
Ja szukałem problemu w nerwicy i depresji a z niskiej samooceny się one wzięły. Nie mogą zebrać się na rozmowę o pracę a mogę zarabiać dużo więcej od 2 tygodni szukam codziennie wymowek😡
3:05 wolę Poniżyć siebie Przed samym sobą niż Przy ładnej dziewczynie. Wiem że jak Mi Odmuwi a nie ma Chłopaka , nawet jeśli nie chodzi o zaproszenie jej do siebie na randkę na dymanie tylko NP na imprezę i mi odmówi obrazi mn itp to mi to sprawi znacznie większy Ból niż gdybym wzdychał do niej
Najgorzej, że niby staram się obracać w żart, podchodzić z dystansem, być ponad to, jak ktoś pluje na mnie tudzież bliskich a mimo to gdzieś w środku jednak zaboli
Jako facet niską samoocenę będę miał całe życie . Czemu ? Bo nie z mojej winy zaczolem ogarniać cały dom rodzinny i chorych członków rodziny troszkę za szybko xD Zawsze będę lepsi ode mnie , przystojniejszy , bardziej przy kasie itp . Wizja tego że jestem nie zaradny nie minie od tak chodzby nie wiem co mówili moi bliscy bo mam oczy i widzę jak nasz poziom życia się pogorszył w porównaniu do tego co było 10 lat temu xd za mało zarabiam nie mam opcji zbytnio żeby wyjechać dla zarobków xD Prosić o pomoc heh ... Ja mam dawać radę ze wszystkim i to ja mam pomagać xD jak będę prosić o pomoc w czymś więcej niż fizyczna praca gdzie 2 ręce to za mało stajesz się nie zaradnym i nie ogarniającym życia . Własna działalność super ! Mam 2 pomysły w których będę się czuł jak ryba w wodzie . Nie mam kasy i nie będę miał żeby to otworzyć. Musiałbym w totka wygrać bo nie mam ziemi na sprzedaż xD
Z drugiej strony cały czas powtarzanie dzieciom, że "jesteś tak samo mądry ja wszyscy, tak samo zdolny, tak samo piękny, możesz osiągnąć wszystko" to zmora dzisiejszych czasów. Mamy potem nieroby, zawiedzionych nastolatków i roszczeniowych świeżych pracowników. Nie, k*** nie jesteś tak samo mądry jak wszyscy, dopóki się nie nauczysz i nie, k*** nie osiągniesz NIC, jeśli się nie przyłożysz.
Bo to trzeba z umiarkowaniem robić ani nie zaniżać ani nie zawyżać samooceny dziecku. Tylko mówić jak jest faktycznie. Bo potem albo zakompleksiony przegryw jest albo narcyz co myśli, że jest ósmym cudem świata.
Nie zgadzam sie że robie dla innych rzeczy dlatego żeby ktos sie nie obraził ale dlatego że wydaje mi sie ze musze im pomoc bo ich rzeczy są ważniejsze 🙄
Ja od 20 lat choruję na depresję i nie wiem czy czy moja niska samoocena jest wynikiem choroby czy odwrotnie depresję mam dlatego bo mam niską samoocenę 🤔
@@mistrz9420 Chyba masz rację jak pierwszy raz poszedłem na terapię to od razu powiedziałem pani psycholog że mi się wydaje że to przez niską samoocenę tylko to i tak niczego nie zmienia
@@mistrz9420 U mnie to nie możliwe żeby podnieść samoocenę i wiem że z tego nie wyjdę i już to zaakceptowałem jadę na psychotropah aż do śmierci żeby samobója nie walnąć
Oj tak tak widziałem ładna dziewczynę a zamiast tego głowa mówiła wes ty 5/10 nawet nie podlaz i nic niemow 😅 ona jest 10/10 a cb i tak nikt nigdy nie daje na chociaż 2-3miejsce 😆 więc odpuść 😅
Lubię oglądać Twoja pracę, ale podkład muzyczny zmień, gdyż mocno wybija się i zagłusza to co chcesz przekazać. A tak po za tym, pozostań nieprzeciętny😀.
Mi się zawsze wydawało, że mam niską samoocenę i chciałem iść do psychologa, ale zdałem sobie sprawę, że nie wiem jak się do niego dostać. Jest jakaś poradnia psychologiczna w mojej przychodni, ale nie wiem czy mogę iść tam z problemem niskiej samooceny i poprosić o pomoc czy raczej muszę iść prywatnie. Czy taka wizyta jest wgl refundowana z NFZ?
Год назад
Dobrze się zorientować ilu masz w swojej miejscowości psychologów przyjmujących na NFZ, bo są tacy. Ale tak, jeśli chcesz wizytę do psychologa na NFZ, to musisz dostać skierowanie od lekarza rodzinnego.
Mój podcast może Ci pomóc z samooceną. Wszystkie odcinki znajdziesz tu: bit.ly/podcastDZ
Tak ten film jest totalnie o mnie. W moim przypadku toksyczne zachowania i przykre słowa mojej matki , sprawiły, że czułam się bezwartościowa. Teraz w dorosłym życiu nadal zdarzają nawroty niskiej samooceny i wręcz stany depresyjne.
Myślałem, że moja samoocena jest zerowa, ale po tym filmie uważam, że jest ujemna.
Dla ,,Lorda Vadera" to zupełnie nie pasuje 😀, napewno masz wiele pozytywnych cech tylko tego nie widzisz, lub je pomniejszasz ,czas to zmienić!😊
Mam tak samo. Zero absolutne, patrząc na skalę.
Wiem że to może śmieszne ale ja nawet nie mam samooceny od kilku lat, nie ma takiej skali by ją uwidocznić
Kurde, mam tak samo. Nie potrafię złamać tego błędnego koła niskiej samooceny :/
Ujmując rzecz matematycznie - moja samoocena jest na minusie a ja jestem wartością bezwzględną.
Ja, według tarapeuty, z którym od roku omawiam moje problemy, moja mama obniżyła moja samoocenę do podłogi. Dziś mam dobre dyplomy w ręku i doświadczenie w pracy, a jak słabo zarabiam, bo nie czuje się godna dużo zadać. Było to tak : krzywo siedzisz, będziesz miała krzywe nogi; masz cienkie włosy, obetnij; w klasie są lepsze uczennice od ciebie; ty tej matury nie zdasz; ty tych studiów nie skończysz; ty tej pracy nie znajdziesz; wyrzuca cię z tej pracy; ten facet to cię rzuci. I tak słuchałam tego 38 lat aż wreszcie terapeutka mi powiedziała że mam mieć dobrą samoocenę bo.... Dlaczego nie? Zasługuje na szacunek, bo dlaczego nie ? 😁
To pomyśl, jak silna możesz być dając parę ciekawych rad swojej mamie. Pewnie stać Cię na to, przeanalizowałaś już zapewne kompletnie wszystko. ;]
To tak jak u mnie. Przy gościach miałam się nie odzywać, bo byłam głupia, moje koleżanki zawsze były lepsze ode mnie -popatrz na Kasię, ona zawsze taka czyściutka, a ty masz wiecznie brudne łapy, nic nie potrafisz zrobić, jak będziesz w moim wieku to będziesz s..ła pod siebie na stojąco. To tylko niektóre stwierdzenia mojej mamy. Jestem w wieku 50+ i gdzieś głęboko to ciągle we mnie siedzi. Bardzo powoli z tego wychodzę.
Toksyczna matka niestety. Choć czasem to strach u nich, przerzucają swoje lęki na dziecko. Kiedyś też usłyszałam, ze szkoły nie skończę hahaha. Bez problemu za to że stypendium naukowym studia skończyłam.
@@Tamiv226 to samo moja. Popatrz na swoje siostry cioteczne, jakie schludne, jakie grzeczne, świadectwa z paskiem co roku. Przez lata z satysfakcja patrzyłam na wszystkie ich porażki. A nic mi osobiście nie zrobiły. 🤣
@@margaerytyrell2305 Dodam, że kiedy wyprowadziłam się z domu, skończyłam studia. Jako pierwsza i jedyna ze strony rodziny mojej mamy mam tytuł magistra. To, że podjęłam studia oczywiście nie uchroniło mnie od komentarza ,,ciotka i Basia powiedziały, że głupia jesteś, że poszłaś na te studia. W twoim zawodzie nie jest to konieczne, żeby mieć studia...,, I tyle ,,wsparcia,, ze strony najbliższej osoby.
Film oczywiście opisuje wszystkie moje cechy. Natomiast pracując nad sobą udało mi się poprawić to i owo. Gdzieś w głębi nadal jednak nadal odbijają się na moim życiu. Niby wiem jak te cechy negatywnie na mnie wpływają, ale i tak często wracają.
Ale ma to taki plus że gdy ktoś cię zjedzie to cię nie ruszy
Powodzenia bro, w pracy nad sobą ;)
Posłuchaj na YT filmów gościa który nazywa się Ajahm Brahm. Słuchaj do porzygu a zmieni się twoje życie 😍
Brzmi jakbyś wiedział jak je omijać, ale nie jak się od nich uwolnić.
@@konrad3579 A kto to wie?
Twoje materiały które publikujesz bardzo pomogły mi w rozwoju osobistym, między innymi dzięki tobie po tym filmie potrafie z czystym sercem powiedzieć że jestem pewny siebie! Droga była długa i jeszcze wiele przede mną, lecz Dziękuje! Oby tak dalej
Super materiał :) Dzięki za dobrą robotę! Przypomniałem sobie jak kilka lat temu, dużo pracowałem nad sobą i uzyskałem sporą poprawę. Po zapoznaniu się z 10 cechami niskiej samooceny stwierdzam, że jest dalej nad czym pracować, szczególnie nad 4, 9, 10. Wygrzebałem zeszyt, pióro i zacząłem temat rozpisywać :) Dzięki jeszcze raz :)
Bardzo lubię ten format, kiedy siadasz przed kamerą i do nas po prostu mówisz :) próbowałam wielokrotnie oglądać te filmiki rysunkowe, od nich przecież zaczęłam Cię ogladac, ale dochodze do wniosku, ze malo z nich wyciagam. Myślałam o tym , czemu tak jest i chyba dla mnie to za dużo bodźców. Ruch, dzwiek, muzyka. Próbowałam zamknąć oczy i słuchać tylko tego, co mowisz, ale słuchać tak, zeby jak najwięcej z tego wyciągnąć i still - nie moge się skupić :( za szybkie tempo plus podklad muzyczny. Czegoś sie o sobie dowiedziałam :) tak, czy siak. Dzieki wielkie za to co robisz ❤️
Komentarzy jest zaledwie kilkanaście, a już teraz można przeczytać te, w których treść filmu pasuje do tych osób idealnie - a jednak nie pozwoliły sobie przemówić, że jest to dla nich i nawet o nich.
Niestety, samoocena to nie jest łatwy temat, i jest fundamentem wielu decyzji w życiu. Nawet tych błahych. Najgorszym jednakże, ale jedynym "terapeutą" jest CZAS. Ludzie orientują się o swojej faktycznej wartości, z momentem uwolnienia się od toksycznych okoliczności. Ciężko je zauważyć z bańki informacyjnej jaką doświadcza dana osoba, bo nie ma porównania, albo jest bardzo dużo potwierdzeń takiego przekonania. "Fajni" koledzy i koleżanki, "przyjeciele", czy "kochająca" rodzina. Ktoś jest źle traktowany, i z biegiem czasu oprawcy jak i ofiara traktują to jak normę. Nie ma winnych i nie ma ofiar. Popychadło zawsze nim było i chyba to lubi, albo przywykło.
Trudno też wywalczyć sobie szacunek od pozostałych do siebie, bo nie atakuje się wszystkich na raz, a jedną osobę, która jest w toksycznej ofensywie, i wygra, plus nierzadko ma plecy.
Wszystkie te niuanse to natura. Sama w sobie. Taka brutalna, jak aligator zjadający jakiegoś ssaka który przez pomyłkę chadzał nie tam gdzie trzeba. Silni mają być silniejsi. Słabsi mają być zepchnięci na bok i zjedzeni, zostawieni na pastwę losu i wymrzeć. Natura nienawidzi szarej strefy - ma być skrajnie i wyraźnie.
Psychiki nie widać, ale każdy jest jej świadom i doskonale wie, że można ją atakować. I tu jest ta różnica, i na tym polu również można użyć siły czy przemocy.
Najbardziej we mnie coś dygocze, jak słyszę już wytarty stereotyp, że to oprawcy tak na prawdę mają niską samoocenę, strasznie cierpią, i poniżaniem kogoś, albo fizycznym napadaniem, "radzą sobie" w taki sposób. Po wszystkim tak na prawdę taki ktoś jest ofiarą. Osobiście uważam to za totalne brednie. Tego typu osoby są narcystyczne, a ich ofiarami, są właśnie bardzo wrażliwi ludzie, którym podkopuje się wiarę w siebie i są łatwymi celami. Narcyzi nie mają problemu z niską samooceną - myślą o sobie jak o królach, a reszta to robactwo.
Po prostu... Super 💖
10/10. No to już przynajmniej wiem, dlaczego ludzie w pracy się na mnie wkurzają, a potem ja wkurzam się na siebie. I karuzela się kręci. Cheers! 🥂
Dziękuję🥺
Kolejny świetny materiał na tym bardzo dobrym kanale.☺️
Temat istotny i dość ciężki
Pozdrawiam 😃
👍
Z komplementami nadal mam problem, uważam ze sa fałszywe, ale nie daje tego po dobie poznać i nie lubię swojego wyglądu. Po za tym z bardzo niepewnej siebie zmieniłam się w osobę która nie boi się odmawiać i dużo mniej przejmuje się krytyka, udało mi się pokonać ciagle poczucie winy i przestać ciagle porównywać się z innymi. Nie wiem jak, ale sama jakoś do tego doszłam, zajęło mi to lata.
Dziękuję za fajny film. Wiele mi o mnie powiedział.
Ciekawy materiał 😀
Widzę w tym materiale siebie ale z przeszłości. To oznacza postęp. Świetne uczucie zauważyć u siebie taki postęp.
Dziękuję za to co robisz. :) Jeśli mogę napisać coś o wierze we własne możliwości to napiszę,że sam jestem dość zamknięty w sobie, na spotkaniach raczej stoję w oddali i szybko się denerwuje,a mimo wszystko bieganie sprawiło,że jestem szczęśliwy i,że to ma jakiś sens i po prostu biegałem. Po 10 latach systematycznych biegów zrobiłem 2 maratony i 3 ultramaratony więc naprawdę jak się robi to co się kocha to można to zrobić.
P.S. Nie napisałem tego by się przechwalać czy,żeby kogoś poniżyć tylko,że jak się chcę to można. Pozdrawiam. :)
Gratulacje!
@@DziewczynaWBialym Dziękuję.
Wspaniale! No szkoda tylko, że czasem to co się kocha nie idzie w parze w tym na czym można zarobić na życie. Z drugiej strony świetna kondycja pewnie dobrze Ci sprzyja na zdrowie psychiczne i fizyczne, więc to zarobek sam w sobie :) Gratuluję!
@ Akurat pracuję jako magazynier więc codziennie kilka kilometrów się zrobi. 😅
@@przysmaki5 Rower to ja też uwielbiam. Godzinkę dziennie się zrobi.
O kurde. Włączyłem ten film w tle, ale musiałem przerwać pracę, bo prawie wszystko u mnie zgadza się. Ale niektóre rzeczy mi nie przeszkadzają. Faktycznie zdarza mi się pomagać wielu osobom, kosztem swojego życia, ale nie odbieram tego jako stratę ale jako zysk, bo to mi sprawia często radość. Ale generalnie mocny film. :)
👍
Rety…. mam wszystkie cechy ….😢
Jak zawsze bardzo wartościowy podcast, dziękuje
Bardzo dobry kanał.
Dziękuje za film cały czas myślałam, że mam słabą samoocenę, ale nie dawno zaczęłam sobie uświadamiać, że to już moja przeszłość i teraz jestem bardziej pewna siebie. Myślę, że straciłam tę pewność siebie przez moich rowieśników w szkole, ale moja mama zawsze mnie wspierała. Czasem mówi, że źle robię to czy tamto i zaczynam się zastanawiać czy jest to prawda czy jest to nie prawda jeśli tak staram się nad tym pracować jeśli nie po prostu puszczam mimo uszu. Mam szczęście, ze moi rodzice od zawsze mowili mi ze jestem piekna, madra i wiele w zyciu osiagne. A ja sama nauczylam sie nie przejmowac tym co mysla o mnie inni ludzi jednak nadal czasem mam problem ze ,,co pomysla inni?" ale staram sie po prostu nie przejmowac. Pasuje do mnie moze 5(chociaz tylko po czesci) i 9(ale tego nie jestem juz pewna) mimo to ciezko mi tez czasem jednoznaczenie dopasowac ceche czy tez ja odrzucic. Szczerze nie rozumiem jak rodzic moze mowic dziecku ze sie do niczego nie nadaje, albo ze jest np za grube. Dla mnie to jest nieporozumienie moze to dlatego ze wychowalam sie w przekonaniu ze jestem w stanie wiele osiagnać. Wspołczuje wszystkim osobom ktore wychowaly sie z takimi rodziacmi i zycze aby zaczely patrzec na siebie w inny sposob kazdy moze wiele osiagnac tylko nalezy dostrzec w sobie pozytywy. Powodzenia.
Dziękuje za przeczytanie mojego komenatrza pozdrawiam
A u mnie życie zweryfikowało samoocenę dogłębnie . Z średniego / niskiego poziomu spadłem na absolutne dno i dotykam skały macierzystej . Bez ani jednego słowa ze strony innych ludzi .
@@Biervader u mnie też właściwie tylko filmik mnie utwierdził w tym przekonaniu :))
Super temat 👍...
Szczerze? Trochę muzyka w tle przytłacza koncentrację...
Ale może to ja to odbieram 🤷♀️
( 0:15 ) no tak ja mam 2 lewe ręce
(Jestem leworęczna) (więc jak jest się leworęcznym to to znaczy że robi się wszystko idealnie)
Ten film uświadomił mi, że będę nikim już na zawsze.
Daj spokój, przecież wiesz, że to nieprawda
Jak ktoś lubi Piesologię, to już jest kimś według mnie.
Pozdrawiam :)
Tak się zastanawiam z którego okna skakać. Od czterech lat każdy mój rok wygląda dokładnie tak samo. Usiłuję zdać maturę i mi nie wychodzi, potem są Nowe Horyzonty, pod ogromnym naciskiem z strony mamy jestem przez dwa tygodnie zamknięty na turnusie rehabilitacyjnym. Mam już tego wszystkiego dość, wyjeżdżałbym 11 września i chcialbym udać się na zamknięte leczenie psychiatryczne. Chciałbym żyć, pracować, podróżować, zdać maturę, studiować, chodzić po opuszczonych budynkach, nigdy u nikogo nie nocowałem. Wczoraj zrobiłem mnóstwo rzeczy: Uczyłem się Matematyki, Fizyki, Algebry Liniowej, Analizy Matematycznej, gry na pianinie online, szukałem pracy, prawie edytowałem CV, pouczyłem się do egzaminu praktycznego z szkoły policealnej. O 17:12 organizm odmówił posłuszeństwa i nie mam siły psychicznie na nic. Poszedłem spać o 19:20 i obudziłem się o 4:23. Mam myśli samobójcze z powodu braku satysfakcji w życiu, turnusu rehabilitacyjnego i tego, że powinienem mieć ukończone studia i normalne życie z wynajętym chociaż pokojem bez wtrącających się rodziców. Co ja mam robić? Chciałem znów powalczyć o pochodzenie na pierwszy rok wolnego słuchania Fizyki na UKSW. Co robić? Nie tak miało wyglądać moje życie w moim wieku. Leczę się psychiatrycznie prawie dziewięć lat. Marzę o samotnym wyjeździe zagranicę do Danii, na turnus jeżdżę z mamą bo przecież nie chcę tam jeździć. Mama widzi, że po turnusie jestem emocjonalnym wrakiem człowieka i co roku robi to samo. Marzę o dawaniu korepetycji z Matematyki i Fizyki chociaż nie umiem tych przedmiotów.
Mam nadzieję ze sobie poradzisz. mozesz zawsze nie podchodzic do studiow i pojsc do pracy w jakims zawodzie albo skonczyc szkole policealna. Studia to nie zawsze jest rozwiazanie bo kazdy jest inny. Jesli chodzi o twoja rehabilitacje to wiem ze to moze glupie ale sprobuj porozmawiac z rodzicami i sam znajdz sobie psychologa do ktorego chcialbys chodzic. Moze szczera rozmowa cos zmieni. Wiem ze niektorym moze byc trudno byc szczerym ale czasem ludzie po prostu nie widza wielu rzeczy i nalezy im je podac na tacy. Wiem ze moze te rady brzmia troche glupio ale moze to dlatego ze nie znam do konca twojej sytacji. Najlepiej gdybys sam dla siebie zastanowil sie co ci moze pomoc z tego wyjsc ale czasem wiaze sie to z odpuszczeniem sobie niektorych rzeczy dla wlasnego dobra. Jesli chodzi o korepetycje to mozesz zawsze dawac je dzieciom z podstawowki tam ten material jest duzo prostszy i prosciej jest go opanowac nauczyc sie bo nie jest az tak zaawansowany
Pozdrawiam cię i zycze maaaase sily
@@lari.sso_11 Na pewno rozwiązaniem nie jest odpuszczenie sobie matury. Marzę o normalnym zyciu i podróżowaniu jak najtańszym kosztem.
@@popkulturalnasciana7818 oczywiście nie znam twojej sytuacji i to ty wiesz najlepiej co będzie dla ciebie dobre tak czy inaczej powodzenia na maturze może w tym roku ci się uda. Chociaż wiem że bez matury również da się dobrze zarabiać. Powodzenia również na tej rehabilitacji no w końcu 11 września to dziś
@@lari.sso_11 Zaraz wyzionę ducha
@@popkulturalnasciana7818 mam nadzieję że to nie przeze mnie jeśli tak to bardzo przepraszam.
Ja pomimo braku pewności siebie idę dalej
W temacie porównywania siebie do innych to naszła mnie taka myśl:
Gdy byłem dzieckiem to dorośli mówili mi: "Dlaczego dostałeś dwóje z dyktanda, popatrz na Marcinka on się uczył i dostał czwórkę", było to porównywanie w górę, w sensie żeby dążyć do najlepszych.
Natomiast gdy jestem dorosły to te same osoby mówią: "Nie narzekaj nie zarabiasz tak źle inni mają gorzej", czyli tym razem porównywanie w dół.
Niezła manipulacja co ?
Po kilku latach na terapii widzę w sobie wszystkie te cechy. Dobrze mi idzie.
No to rzeczywiscie super ci idzie skoro po kilku latach terapii nadal masz slaba samoocene.
Chcialam tylko powiedziec ze to nie musi byc twoja wina, ale imo terapia powinna inaczej dzialac
Samoocena może niska ale adekwatna 💁♂️
Miałem podobne przemyślenia o sobie... Mechanizm obronny ego robi co może, żeby postawić nas w lepszym świetle w każdej sytuacji. A ja się pytam czy ludzie nie widzą tego taniego oszustwa? To śmierdzi na kilometr ściemą jak telezakupy.
Współczuję
Pierdzielisz.
O to to! Wreszcie ktoś rozsądnie patrzący na rzeczywistość. Niestety zdecydowana większość woli się oszukiwać i lubi gdy ktoś im usprawiedliwia brak kompetencji poprzez tanie hasełka jak "brak pewności siebie" czy właśnie "niska samoocena".
8/10👏
Praca nad sobą. Co pomyślą inni? ..co chcą.
Rodzice przerzucają swoje lęki, robią projekcie. Dlatego potem zaniżają samoocenę dziecku i tak się kręci taka patologia. Chore to, brak świadomości i przerwania takiego błędnego koła bo potem przechodzi na kolejne pokolenia.
Teraz wiem, że na pewno potrzebuję pomocy specjalisty. Myślałem, że sobie z tym radzę ale jednak toksyczna osoba którą dopuściłem do siebie bardzo blisko, pierwszy raz od dawna, dała radę mnie doszczętnie zniszczyć a przy okazji dała mi do zrozumienia, że ojciec który się nade mną znęcał psychicznie w młodości, zostawił duży ślad w psychice, którego uważałem, że nie mam a był poprostu przykryty. Widzę większość tych cech u siebie i mam nadzieję, że specjalista pokaże mi jak mam z tym walczyć.
9/10. Nawet w tym mógłbym być lepszy......
Co dla mnie jest najgorsze? Za dzieciaka stale słyszałam od własnego ojca, żebym nie udawała chorób. Wmawiał mi osobie niedosłyszącej że tylko słyszę to co chcę, a tak udaję. Skończyło się na tym, iż nie mogę podjąć się wielu prac z racji wielu nabytych schorzeń, a do specjalisty boję się podejść - bo co rodzice powiedzą... Stale byłam poniżana i bita głównie za naukę, a miałam dobre oceny i zmieniony program nauki na lżejszy...
Wszystkie cechy są ze mną od kiedy pamiętam :D
❤️
Ta muzyka w tle jest zbyt głośna i agresywna.. Zaburza percepcję odbiorcy
Mam je wszystkie. Pomocy.
Cecha nr 1: Nisko sie oceniasz
Dziękujemy za oglądanie!
Mam wszystkie.
wszytko do mnie pasuje
Wszędzie ta "niska samoocena" i tzw. "pewność siebie"... Żyjemy w świecie gdzie problemem jest narcyzm, a nie krytyczne podejście do siebie.
100% ja, niestety.
Bardzo utrudnia mi to życie.
Ja bezwiednie zawsze odpowiadam "ja tak nie sądzę" kiedy ktoś powie coś miłego o mojej twarzy😟
drażniąca ta głośna muzyka w tle - trudno się skupić na treści 😕
Ja jestem tak bezużyteczna że nawet śmierć mnie nie chce a gdy ktoś mnie wyzwie to mnie nawet nie rusza i to jest jedyny pozytyw w życiu
Nie potrzebujemy takich osób w społeczeństwie.
Nie rusza Cię jak ktoś Cię wyzwie, bo gdzieś tam jednak znasz swoją wartość, taki jest powód. Ale i do tego trudno się czasem przyznać.
@@Dimethylmercury_ dlaczego?
Ja szukałem problemu w nerwicy i depresji a z niskiej samooceny się one wzięły.
Nie mogą zebrać się na rozmowę o pracę a mogę zarabiać dużo więcej od 2 tygodni szukam codziennie wymowek😡
Wiem, że mam
Coś w tym jest.
Chciałbym zmienić to w jaki sposób patrze na siebie ale nie potrafię poprostu nie u mnie...
3:05 wolę Poniżyć siebie Przed samym sobą niż Przy ładnej dziewczynie. Wiem że jak Mi Odmuwi a nie ma Chłopaka , nawet jeśli nie chodzi o zaproszenie jej do siebie na randkę na dymanie tylko NP na imprezę i mi odmówi obrazi mn itp to mi to sprawi znacznie większy Ból niż gdybym wzdychał do niej
Najgorzej, że niby staram się obracać w żart, podchodzić z dystansem, być ponad to, jak ktoś pluje na mnie tudzież bliskich a mimo to gdzieś w środku jednak zaboli
A jest coś na bezradność?
Wszystkie 10 na 10 Taki juz niestety jestem Jest mi z tym mega ciężko ale chyba juz się przyzwyczaiłem 😒😔
Jako facet niską samoocenę będę miał całe życie . Czemu ? Bo nie z mojej winy zaczolem ogarniać cały dom rodzinny i chorych członków rodziny troszkę za szybko xD
Zawsze będę lepsi ode mnie , przystojniejszy , bardziej przy kasie itp .
Wizja tego że jestem nie zaradny nie minie od tak chodzby nie wiem co mówili moi bliscy bo mam oczy i widzę jak nasz poziom życia się pogorszył w porównaniu do tego co było 10 lat temu xd za mało zarabiam nie mam opcji zbytnio żeby wyjechać dla zarobków xD
Prosić o pomoc heh ... Ja mam dawać radę ze wszystkim i to ja mam pomagać xD jak będę prosić o pomoc w czymś więcej niż fizyczna praca gdzie 2 ręce to za mało stajesz się nie zaradnym i nie ogarniającym życia .
Własna działalność super ! Mam 2 pomysły w których będę się czuł jak ryba w wodzie . Nie mam kasy i nie będę miał żeby to otworzyć. Musiałbym w totka wygrać bo nie mam ziemi na sprzedaż xD
Z drugiej strony cały czas powtarzanie dzieciom, że "jesteś tak samo mądry ja wszyscy, tak samo zdolny, tak samo piękny, możesz osiągnąć wszystko" to zmora dzisiejszych czasów. Mamy potem nieroby, zawiedzionych nastolatków i roszczeniowych świeżych pracowników. Nie, k*** nie jesteś tak samo mądry jak wszyscy, dopóki się nie nauczysz i nie, k*** nie osiągniesz NIC, jeśli się nie przyłożysz.
Żadna skrajność nie jest dobra
Bo to trzeba z umiarkowaniem robić ani nie zaniżać ani nie zawyżać samooceny dziecku. Tylko mówić jak jest faktycznie. Bo potem albo zakompleksiony przegryw jest albo narcyz co myśli, że jest ósmym cudem świata.
@@sylwuniap4951 zgadzam sie z panią..
Nie zgadzam sie że robie dla innych rzeczy dlatego żeby ktos sie nie obraził ale dlatego że wydaje mi sie ze musze im pomoc bo ich rzeczy są ważniejsze 🙄
No wszystkie cechy pasują do mnie najbardziej 10 cecha -_-.
Czemu nie mam tak dużo punktów na sprawdzianach ja k tu?
Wstyd się przyznać ale 7/10 cech widzę u siebie xd
Staram się dziękować teraz za komplementy ale czuję odrazu że to ściema i ktoś mi tak mówi bo chce być miły. 🙄 Jak walczyć z niską samooceną?
Pare lat temu powiedziałabym że mam 10/10. Aktualnie 4/10
Więcej reklam się nie da
Ja od 20 lat choruję na depresję i nie wiem czy czy moja niska samoocena jest wynikiem choroby czy odwrotnie depresję mam dlatego bo mam niską samoocenę 🤔
Myślę, że na 99% twoja depresja jest wynikiem samooceny. Przerabiałem temat.
@@mistrz9420 Chyba masz rację jak pierwszy raz poszedłem na terapię to od razu powiedziałem pani psycholog że mi się wydaje że to przez niską samoocenę tylko to i tak niczego nie zmienia
@@kortyzol3005 Generalnie niska samocena to ciężki temat. Ja się z tym zmagałem przez 10 lat i dopiero teraz chyba z tego wychodzę.
@@mistrz9420 U mnie to nie możliwe żeby podnieść samoocenę i wiem że z tego nie wyjdę i już to zaakceptowałem jadę na psychotropah aż do śmierci żeby samobója nie walnąć
a co jeżeli trenuje moje umiejętności ale i tak nie ma progresu?
albo jak mam poprawić na przykład mój wygląd
Od wielu lat mam takie przeswiadczenie co do mojej beznadziejności.
Niestety trochę się z tym pogodziłem....
Moja samoocena jest niska i wszystkie punkty się u nie zgadzają i mam wrażenie że jestem nudna i ludzie chyba mają racje
Oj tak tak widziałem ładna dziewczynę a zamiast tego głowa mówiła wes ty 5/10 nawet nie podlaz i nic niemow 😅 ona jest 10/10 a cb i tak nikt nigdy nie daje na chociaż 2-3miejsce 😆 więc odpuść 😅
Nie da się oglądać w skupieniu przez tą wkurzająca, chaotyczną muzykę :/
Lubię oglądać Twoja pracę, ale podkład muzyczny zmień, gdyż mocno wybija się i zagłusza to co chcesz przekazać. A tak po za tym, pozostań nieprzeciętny😀.
Mi się zawsze wydawało, że mam niską samoocenę i chciałem iść do psychologa, ale zdałem sobie sprawę, że nie wiem jak się do niego dostać. Jest jakaś poradnia psychologiczna w mojej przychodni, ale nie wiem czy mogę iść tam z problemem niskiej samooceny i poprosić o pomoc czy raczej muszę iść prywatnie. Czy taka wizyta jest wgl refundowana z NFZ?
Dobrze się zorientować ilu masz w swojej miejscowości psychologów przyjmujących na NFZ, bo są tacy. Ale tak, jeśli chcesz wizytę do psychologa na NFZ, to musisz dostać skierowanie od lekarza rodzinnego.