Z jednej z wypowiedzi zrozumiałem, że miejsce jest dla wszystkich, a za parę minut jednak, że nie dla wszystkich 🤷 zdexydujcie się 😉 moim zdaniem Bóg chce wszystkich, ale po Jego spotkaniu już nikt nie będzie taki sam. Nawet ten co jest w kościele bo tak wypada bo tradycja (specjalnie z małej litery) itd.
Mam dysonans poznawczy. Z jednej strony - brzmi pięknie. Z drugiej, pomimo, że w tym samym mieście działamy to mam wrażenie, że mówicie o świecie, któremu bliżej do marzenia niż do rzeczywistości. Tak czy inaczej - z całej siły wspieram wizję
Też miałem taki dysonans. Do momentu gdy doświadczyłem Boga tak jak Cukier. Wtedy do mnie dotarło, dopiero zostałem włączony do Kościoła. Że mimo udzielenia mi sakramentów wtajemniczenia, dopiero teraz je przyjąłem. Bo Daru można nie przyjąć lub nie rozpakować. Gdy to zrozumiałem skończył się mój dysonans. To jest droga dostępna dla każdego. Pewnym sposobem są rekolekcje ewakuacyjne. Tym jest nowa ewangelizacja.
@@marekpanasewicz3157 Ja też doświadczyłem Boga. Gdyby nie on nie mielibyśmy okazji rozmawiać. I to nie jest żart. Miałem tak głęboką depresję... Pomimo ponad 15 lat służby co niedzielę nadal nie czuje się włączony. A byłem przez jakiś czas zatrudniony na pełen etat, w innym czasie służyłem poświęcając swój czas. Tak samo z doświadczeniem Boga - czas mojej służby obejmuje zarówno okres przed osobistym spotkaniem Go jak i po
@@kwadratura_kola @kwadratura_kola Nie znam Twego życia ale moje własne oraz tych, którzy poszli w ślady Cukiera sprawia, że dysonans zniknął. Ponieważ pojawiła się świadomość tego czym Kościół jest, a czym nie. Kto jest Jego częścią, a kto nie. Wszyscy z mego otoczenia, którzy dzielą się tym doświadczeniem żywego Boga doświadczają aktualnej Ewangelii. Pełnego jej wymiaru. Zacznij od początku.
Dziękuję Ci działaj!!!!w was młodych jest nadzieja pozdrawiam 💖
Dzięki, dzięki!
❤
Tak❤nie pojęty dla mnie w swojej miłości do człowieka Jest Bóg .❤Skosztujcie I zobaczcie 😊
❤🙏
Z jednej z wypowiedzi zrozumiałem, że miejsce jest dla wszystkich, a za parę minut jednak, że nie dla wszystkich 🤷 zdexydujcie się 😉 moim zdaniem Bóg chce wszystkich, ale po Jego spotkaniu już nikt nie będzie taki sam. Nawet ten co jest w kościele bo tak wypada bo tradycja (specjalnie z małej litery) itd.
Mam dysonans poznawczy. Z jednej strony - brzmi pięknie. Z drugiej, pomimo, że w tym samym mieście działamy to mam wrażenie, że mówicie o świecie, któremu bliżej do marzenia niż do rzeczywistości. Tak czy inaczej - z całej siły wspieram wizję
Też miałem taki dysonans. Do momentu gdy doświadczyłem Boga tak jak Cukier. Wtedy do mnie dotarło, dopiero zostałem włączony do Kościoła. Że mimo udzielenia mi sakramentów wtajemniczenia, dopiero teraz je przyjąłem. Bo Daru można nie przyjąć lub nie rozpakować. Gdy to zrozumiałem skończył się mój dysonans. To jest droga dostępna dla każdego. Pewnym sposobem są rekolekcje ewakuacyjne. Tym jest nowa ewangelizacja.
@@marekpanasewicz3157 Ja też doświadczyłem Boga. Gdyby nie on nie mielibyśmy okazji rozmawiać. I to nie jest żart. Miałem tak głęboką depresję...
Pomimo ponad 15 lat służby co niedzielę nadal nie czuje się włączony. A byłem przez jakiś czas zatrudniony na pełen etat, w innym czasie służyłem poświęcając swój czas. Tak samo z doświadczeniem Boga - czas mojej służby obejmuje zarówno okres przed osobistym spotkaniem Go jak i po
@@kwadratura_kola @kwadratura_kola Nie znam Twego życia ale moje własne oraz tych, którzy poszli w ślady Cukiera sprawia, że dysonans zniknął. Ponieważ pojawiła się świadomość tego czym Kościół jest, a czym nie. Kto jest Jego częścią, a kto nie. Wszyscy z mego otoczenia, którzy dzielą się tym doświadczeniem żywego Boga doświadczają aktualnej Ewangelii. Pełnego jej wymiaru. Zacznij od początku.
Pokaz mi to w Bibli
Faryzeusze byli znawcami Zakonu ,a jednak Jezusa zamordowali.
Ten pan jest po prosty niewolnikiem kościoła.
Ten Pan w końcu wolny jak nigdy dotąd.
@@marekpanasewicz3157 Tak bardzo religia wkodowała Wam niewolnictwo, że nawet nie wiecie, że jesteście jej niewolnikami.