- Dyskomfort może dawać radość :) .. - Zobacz króciutki filmik: ruclips.net/video/Q_enEsc4VGs/видео.html - Tańczące tam dziewczyny są mocno zmęczone przejściem chyba sporo ponad 200 kilometrów, są niewyspane - ostatniej nocy przed tym filmikiem chyba koło godziny spały (około 2 godziny o ile pamiętam wynosiła przerwa w marszu - może ciut więcej..), mają rany i bąble na stopach, przez ponad tydzień nie spały w swoim wygodnym łóżku - znaczy w żadnym łóżku - a jednak tańczą, grają i śpiewają z radością - i oczywiście nie są po żadnych dopalaczach, czy wspomagaczach - wszystko na całkiem trzeźwo :) ... - Oczywiście to nie sam dyskomfort dawał radość - ale mocny dyskomfort w radości ani trochę nie przeszkodził .. :)
Przede wszystkim spróbowałeś i zobaczyłeś, że to najwyraźniej nie dla Ciebie. Jak byś nie spróbował to gwarantuję, że wracałbyś czasami myślami do momentu kiedy mogłeś zaaplikować, i zastanawiałbyś się "co by było jak bym jednak poszedł?". ;)
jechalem autem. zlapalem gume. w pierwszej chwili sie zalamalem. ale zaraz! tylko jedno kolo bylo zepsute. a az 3 dobre! wsiadlem do auta i kontynuowalem jazde! pozdrawiam.
Uważam Twoje filmiki za bardzo wartościowe i bardzo fajnie zrobione, aczkolwiek na jedną rzecz zawsze zwracam uwagę, a mianowicie na ilość informacji. Jest ich tak dużo, że na końcu to w zasadzie już nie pamiętam co było na początku :)
7 лет назад+18
Dzięki za miłe słowa. Nigdy nie wycelujesz idealnie - format ma swoje ograniczenia - najchętniej rozkręciłbym się na 3-4 godzinki z ćwiczeniami i normalnym kursem w niektórych tematach. Gdybym skąpił wiedzy i przemyśleń, to znowu ktoś by napisał, że stracił 10 minut życia - wiesz jak jest ;)
Warto zapisywać sobie najważniejsze dla nas informacje póki je pamiętamy i mamy do tego najwiekszą motywacje. Brzmi banalnie ale naprawdę to czy wykorzystamy cenne informacje to kwestia tego czy je utrwalamy, a umyka nam ich dziennie okropnie dużo mimo, że nie zdajemy sobie z nich sprawy
Od jakiegoś czasu oglądam, słucham, analizuje twoje animacje oraz wypowiedzi i coraz bardziej jestem przekonany że dajesz takiego kopa do myślenia i analizowania samego siebie, swoich zachowań czy nawyków. Robisz to w taki sposób, że dochodzę do 1 wniosku. Nie wolno się zamykać ze swoimi myślami i przekonaniami w sobie. Otwierasz nie raz bardzo zakuty i zamknięty umysł na nowości których często brakuje w życiu i beż których jest ono nieciekawe. Dziękuje że to robisz i zapewniam że to nie jest tylko moje zdanie na ten temat.
Cześć, z pasji jestem realizatorem dźwięku. Masz zatrzymującą, trafiającą barwę głosu dla słuchacza / odbiorcy. Silna i prawdziwa treść, super uzupelniona animiacją. Można odnaleźć siebie z różnych etapów swojego życia : ) Fajnie, że Cie znalazłem kolego z epoki VHS i kaset magnetofonowych : ) Do kolejnego odsłuchania, pozdrawiam
A ja dalej uważam że każdy człowiek jest wyjątkowy i zupełnie inny i nie daj sobie wmówić że jest inaczej . Owszem nie jesteśmy wyjątkowi pod tym względem że każdy ma problemy , każdy cierpi tym się totalnie nie różnimy - jesteśmy tacy sami
Co do 4 punktu, to powiem tak: osiągnąłem pewne rzeczy, które chciałem osiągnąć a także odwiedziłem kilka miejsc, które przynajmniej raz chciałem w życiu zobaczyć na własne oczy. Moje życie się nie zmieniło w związku z tym, ale mimo to mam poczucie takiego częściowego spełnienia, że udało się zrobić to, co chciałem. Mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałem ;)
skąd Ty to wszystko wiesz ? twoje materiały są bardzo trafne i pomocnicze, ba podejrzewam że niejednej osobie pozwoliły zmienić życie na lepsze :) Pozdrawiam
Fajnie że się "napatoczyłem" na Twój filmik. Bardzo podoba mi się łączenie merytorycznej wiedzy z tymi zabawnymi graficzkami tworzonymi na bieżąco. Pozdrawiam serdrcznie
7 лет назад+1
Miłe słowa od bardzo utalentowanego artysty! Dziękuję! :)
Uczyłam się tej sztuki latami :). Warto przeanalizować każdy punkt o którym wspomniałeś. To taki "pierwszy krok" w próbie zmiany otaczającego Nas świata...
Gosciu no poprostu.. jestes zajebisty.. chyba nikt nigdy do mnie nie przemuwil tak jak ty do mnie przemawiasz. Jestem bardzo szczesliwy ze znalazlem ten kanal!
Z tym porównywaniem się do innych zauważył bym jeszcze jedną pułapkę - mianowicie taką, że chyba nie ma nikogo, kto porównuje się do losowych osób i wychodzimy raz lepsi raz gorsi i obraz maluje się mniej więcej sprawiedliwy, a większość ma tendencje do znajdowania sobie obiektów porównań w tych ludziach, którzy są w czymś lepsi i nam imponują. Dzieje się tak dlatego, że podświadomie dążymy do tego, aby być tacy jak osoba, z którą się porównujemy, bo nam to imponuje. Na siłownię siedzi 20 chłopaków, z czego aż 13 ma nadwagę i chce schudnąć, a tylko jeden ma przepiękny kaloryfer na brzuchu. My jesteśmy gdzieś po środku - ale porównujemy swoje mięśnie brzucha do kaloryfera tego jednego kaloryfera, a nie 13 bojlerów, od któtrych jesteśmy lepsi i statystycznie na całkiem dobrej pozycji w tej grupie, a dołujemy się zamykając tyły, całkowicie niesłusznie. Podobnie w rywalizacji w grze komputerowej - patrzymy, że jesteśmy na 13 pozycji w rankingu a nasz kolega z klasy jest 7my - porównujemy się, więc do niego, a nie zwracamy uwagi na to, że ranking ma aż 1000 pozycji, istnieje wiec 12 osób od nas lepszych, ale aż 987, na których tle to my lepiej wypadamy. W firmie mamy 5ty wynik sprzedaży na 40 osób, ale porównujemy się z tymi co zajęli podium i chcemy być pierwsi, a nie robić dobrze to co robimy i często przez nadmiar ambicji, zamiast awansować, w kolejnym miesiącu jeszcze spadamy na 6, czy 7 pozycję. Itd, itd... Albo jeszcze jeden przykład - jesteśmy jutuberem i nie potrafimy dojść do 100 tyś subów i uważamy, ze robimy złe materiały, a inni mają i po milionie widzów i my chcemy być tacy jak oni... no cóż prawie, że miliony kont na YT nie ma nawet 1 tysiąca subów, a my may powiedzmy 80k, a materiały robimy świetne i zamiast się dołować róbmy dalej swoje, a wszystko się rozwinie z czasem. Dodam też jedno powiedzenie, które bardzo do mnie przemawia: "Najbardziej nieszczęśliwi nie byli Ci, którzy niczego nie osiągnęli, ale Ci, którzy stwierdzili, ze nie było warto" - to pokazuje mechanizm, że trzeba robić rzeczy najlepiej jak potrafimy, ale nie za wszelką cenę. Nie uda się? Trudno, ale jak uda się niewłaściwa metodą - będzie nam z tym gorzej, niż z porażką - dla przykładu jak pokonamy w rankingu tego kolegę, który zawsze był lepszy, ale nie wygrywając rywalizację, co przyczyniając się do jego dyskwalifikacji, czy kontuzji.
6 лет назад
Nie tylko trawa jest zieleńsza zawsze po drugiej stronie płotu, to zestawiając się z naszymi idolami nie dostrzegamy wyrzeczeń jakie to wszystko kosztuje. Na boilerach lekko prychłem ze śmiechu, bo sam tak miałem na siłowni :D
7 лет назад+31
Prosto w punkt! Też tak masz, że skupiasz się na swoich wadach i ciągle próbujesz je poprawić?
Kultura, uwielbiam daje tyle możliwości, od zarania znane są przypadki odbierania życia po dogłębnej "absorbcji" i identyfikacji z jej produktami. Lubisz coś? Dlaczego? Ponieważ nauczyłeś się wsłuchiwać / często bezkrytycznie/ w to co już wiesz, uznając za gupie, /he, he/ zbędne lub nienormalne to czego nie rozumiesz. Dlaczego przedstawiciele świata kultury śpiewaja Ci przez 30 czy czterdzieści lat tą samą piosenkę w ulubionym nurcie za który dałbyś się pokroić? Ponieważ poziom rozwoju wyraża się w zamiłowaniu do odmienności nie dlatego że jest inna, ale dlatego że jest wyrazem życia, które nie zna ograniczeń.
Jesteś Genialny!!! A właściwie autor tej książki!!! Co za myślenie!!! Rewelacyjny pomysł interpretacji Mega wartościowych książek!!! Wow!!! Dziękuję!!! Czuję się szczęśliwy!!!!😂😂😂
Duża naorawde dawka wartościowej wiedzy w kwestii rozwoju osobistym Jeśli masz charakter i wiare chodząc siebie lubisz zdobywać wiedzę, rozwijać sie to nic ci nie stoi na drodze:) Doceniaj to, to co masz, fakt ważne jest mieć właściwy punkt odniesienia
Ludzie zapominają że mechanizm podstawowy szczęścia jest bardzo prosty i zgodny dla wszystkich stworzeń na tej planecie.Jestem szczęśliwy kiedy minie zagrożenie,kiedy jestem bezpieczny i zaspokojone są moje prawdziwe podstawowe potrzeby.Np. ktoś będzie uważał się za nieszczęśliwego bo jest przeciętnym doktorem nauk a nie wybitnym naukowcem, noblistą ale powinnien czerpa sadysfakcję z każdego rozwiązanego problemu i każdej zdobytej wiedzy która może zaprowadzic go do czegoś wielkiego.Grzegorz Mendel umierając nie wiedział tak naprawdę jak wielkich odkryc dokonał i do czego one doprowadzą,nikt nie zwracał na niego uwagi.Ale cieszył się swoją pracą i miał wy$#@ane na tych którzy nie chcieli go słuchac.Wszyscy zawsze mówią o Darwinie ale Darwin zauważył coś ale nie potrafił tego wytłumaczyc,Mendel był prawdziwym naukowcem ale jego nie doceniono za życia i nie wspomina się tak często.Nie zawsze jest się docenionym ale to nie definiuje twojego szczęścia.
Zgadzam się z tym,że nienależy porównywać się do innych, i dużo jest w tym racji że należy rozbudowywać swoje dobre strony, zalety, umiejętności , lub w tym czym jest się dobry a nie skupiać się ciągle na wadach
Oglądam Twoje prezentacje już długo. Robisz kawał niezłej, ponadprzeciętnej roboty. Kładziesz nacisk na treść i przekaz, a nie jak inni RUclipsrzy, na własną osobę. Jakbym miał prowadzić kanał na RUclips, to chciałbym, żeby to wyglądało tak jak tutaj. Naprawdę przeczytałeś tyle książek? ;-)
Film jak wiadro pigułek . Takie wartościowe a takie niestrawne. Nie da sie tego słuchać, przeładowane. Widz sie wyłącza. To jak zwiedzanie Nowego Jorku samolotem. Zmarnowany potencjał, bo sama tematyka filmów ekstra.
7 лет назад+3
To ciekawe co piszesz, przyjdź na live - tam rozciągamy pewne wątki do godzinki na spokojnie :)
Przeciętny Człowiek Właśnie nie wiedziałem jak sformułować tę "połówkę" ale masz w tym błysk, który lubię-dzięki :) p.s. O tym "ego" odnosiło się do ogółu nas ludzi pozdr
Wg. mnie najważniejsza jest równowaga pomiędzy byciem hedonistą a ascetą, egoistą a czyimś niewolnikiem, manipulowaniem ludźmi, a byciem manipulowanym itd. Podajesz skrajne wartości nazywając je antywartościami, nie zważając na to, że symetrycznie skrajne (przeciwne), są tak samo złe. Śmierdzi to za bardzo subiektywizmem. Równowaga pomiędzy skrajnościami daje najlepszy output, co nie znaczy że jest łatwa.
Jak wszystko ma dwie strony medalu (pozytywy i negatywy w rożnych proporcjach) ;] Im bardziej ograniczone warunki mamy tym mniejsza szansę na sukces (czyli nigdy nie jest tak że jeśli będziemy w dyskomfortowej sytuacji to ona da nam coś pozytywnego, choć i negatywne doświadczenia też są dobre byle nie przypłacić to zdrowiem czy życiem) oczywiście mogę się mylić ;] P.S. jesteśmy kowalami swojego losu na tyle na ile inni nam na to pozwolą ;] zawsze coś nas ogranicza, ludzie, system (bez)prawny czy system wartości w jakim żyjemy (religie, moralność lub jej brak w zależności od społeczeństwa w jakim żyjemy)
Swietmy materiał, wieke jest prawdy.Ja mam charakter majac wiare w siebie wiele innych życiu zmieniłem, szczególnie moc ponad mojej siky pozwoli m skończyć z nalogiem, ciągle szukam narzędzi i sa widoczne efektowy.
Panie Leszku - mega wielkie GRATULACJE! Przygotowany przez Pana materiał online jest prosty w odbiorze, trafiony w treści w zależności od kejsu, po prostu esencja sprawy! Jestem pełna zachwytu :) DZIĘKI :) P.S. Pozwolę sobie przedstawić moje uwagi, być może będą dla Pana wartościową wskazówką. W tym video mam taką uwagę - muzyka jest zbyt głośna i nie dała mi się wystarczająco skupić na przedstawionym temacie. Jak dla mnie video bez podkładów muzycznych jest lepsze, ponieważ pozwala osobie słuchającej skupić się w 100 % na przedstawianym materiale. Jak dla mnie, mówi Pan trochę za szybko, nie pozwalało mi to na zarejestrowanie w pełni wypowiedzianej właśnie kwestii, musiałam cofać suwak - ale to tylko moje odczucie. Tak czy inaczej - dobra robota! świetny materiał! prostota przekazu! problem/sprawa trafiona w sedno! Gratulacje :) Pozdrawiam
Komentuje film z przed roku ale jakoś przypadkiem tu dotarlem. Punkt 4 mi się podoba. Człowiek nie jest istotą stworzoną do szczęścia ktoś kto dąży do szczęścia nigdy tego nie zazna. Często zapominamy cieszyć się z małych rzeczy. Glupi przykład ale 5 na studiach. Ucieszysz sie z takiej to olewając. Gdy dążysz do 5 na dyplomie to nie cieszysz się z żadnej piątki jest to etap celu do którego dążysz. Ale każde pojedyncze 4 cię od tego oddala dlatego cię smuci.
Z tym, żeby nie próbować poprawić słabości to błąd. Oczywiście błędem jest też zmuszanie kogoś (czy siebie), żeby poprawił swoje słabości na poziom taki jak jego mocne strony (kiedyś w firmach tak na siłę równało się umiejętności pracowników). Chodzi o to, że są pewne umiejętności w życiu, które są stosunkowo potrzebne i warto je mieć na choćby minimalnym poziomie - nawet jakby miało to kosztować wiele wysiłku (trywialny przykład - nie lubisz i nie idzie Ci gotowanie - ok. ale jak lubisz np. jajko smażone, to naucz się je przyrządzać). Ja bym raczej powiedział, żeby nie próbować stawać się ekspertem w dziedzinach, których nie lubimy, czy do których nie mamy predyspozycji.
Zrobiłem waśnie pauzę przy pkt. 3 przy zdaniu świadomie podważaj zastany porządek. Mam taką właściwość że często dość ciężko mi 'wziąć stronę' w czymkolwiek, czy to są polityczne dyskusje, filozoficzne lub etyczne. Dlatego że zawsze widzę bardzo, bardzo dużo 'za' i 'przeciw' każdej jednej sprawy. To często powoduje że nie mogę tak naprawdę znaleźć swojego zdania na jakiś temat, bo zawsze widzę czyjeś motywacje i często mają one spory sens, serio, często nawet z pozoru głupie rzeczy mają dość spory sens, widać go jeżeli tylko trochę spróbujesz wsadzić wysiłku by to zrozumieć. Jak w takim razie wybrać tą właściwą stronę?
Odniosę się do porównania kasety magnetofonowej z lat 90-tych z obecną możliwością szybkiej subskrypcji Spotify. Od razu przychodzą mi do głowy moi rozleniwieni młodsi koledzy , brat , którzy siedzą tylko na instagramie lub na tinderze i podglądają dziewczyny. Kiedyś, w przeszłości, aby kogoś poznać, poderwać należało samemu dobrze wyglądać ( teraz można scrollowac insta w chlewie w łózku) , wykonać pewną pracę aby wyjść z domu ( tutaj wyjście ze strefy komfortu), plus podejście, pogadanie do dziewczyny na żywo i późniejsze wzięcie od niej numeru telefonu ( wyjście ze strefy komfortu). JA NIE GENERALIZUJĘ, po prostu porównuję to, czego jestem świadkiem obecnie, to co się dzieje za ścianą. A dziewczyny specjalnie się pokazują aby mieć atencję. Większość młodszych chłopaków posiadających wszystkie iphony , aplikacje randkowe nie stara się poznać kogoś na ulicy, nawet nie oglądają się za dziewczynami. Dochodzi do tego, ze nie poznaje się ludzi 'na mieście' wsrod znajomych, ale skłąda się, ogarnia się swoje grupki już wczesniej, hermeycznie zamykając mozliwosć poznania innych ludzi np . wlasnie na mieście. Bardzo proszę o komentarze. Musialam to napisac, ponieważ mając mlodszego brata- a sama mając 28 lat widzę że ta tendencja także wzrasta wśród moich znajomych mężczyzn. Nie chodzi mi o to, ze ja nie dostaję od nich atencji, że z nimi nie flirtuję . Chodzi o to, ze facet idąc na radnkę ze mną - osobą prawie bezfejsową, bezinstagramową, pozna dopiero mnie przez rozmowę albo tel/sms albo face to face. A wczesniej w trakcie drogi na spotkanie może slajkować lub zmaczować na tinderze 10 innych i umówć się z nimi kilka godzin później. Ja nie mam żalu, ja mówię, że to jest więcej 'szybszych, otwartych' możliwości. Ale czy wlasnie tak to ma wyglądać? Czy wlasnie tego szukamy? Dzięki za komentarze, zapraszam.
Pytanie, które tutaj wskazałeś: "Czy praca na dwie zmiany i ryzyko utraty zdrowia jest warte nowego mieszkania za 10 lat?" swojego czasu, z 5 lat temu sobie na nie odpowiedziałem negatywnie i dzisiaj mam jedną pracę płatną lepiej, niż te dwie wtedy łącznie - i pracując 8 + 6h dziennie w opozycji do obecnych 7 godzin. Do tego mam czas ugotować sobie zdrowy i smaczny posiłek, zamiast jeść na mieście, jak to było kiedyś, zapisałem się też na siłownię i wróciłem do swojej pasji jaką jest literatura. Nie czytam tak dużo, jak w czasach gimnazjum, czy liceum, kiedy miałem jeszcze więcej czasu, ale na pewno o wiele wiele więcej, niż kiedy pracowałem całymi dniami i byłem bardzo nieszczęśliwy, mimo, że miałem godziwe wynagrodzenia. I uprzedzając komentarze - tak wiem, że gdybym dzisiaj pracowałem w tych samych dwóch miejscach co 6 lat temu, to z powodu podniesionej płacy minimalnej miałbym lepsze pieniądze, niż miałem je 6 lat temu, czyli też nieco większe, niż mam dzisiaj w obecnej pracy - tylko muszę dodać jeszcze jedno - w związku ze zmianą pracy zmieniłem też miejsce zamieszkania, co obniżyło moje koszty o ponad połowę. Przeprowadzka była czymś na pewno niekomfortowym i ryzykownym - ale nie żałuję ani trochę.
6 лет назад
Jak ja wyluzowałem z ciśnięciem po milion godzin, to nagle odkryłem, że mam rodzinę i stare zapomniane piękne hobby. Relatywnie jestem szczęśliwszym człowiekiem pracując po 6-7 godzin za umiarkowane $$ z hobby i rodziną :) Szacun, że też podjąłeś dobrą decyzję.
Wierz mi, że zanim podjąłem tą jedną dobrą decyzję - podjąłem całą masę tych złych i mimo, że podjąłem ją te 5 lat temu to równowaga w moim życiu została przywrócona stosunkowo niedawno - może rok-dwa lata temu, a poprzednie prawie 10 lat mogę uznać za zmarnowane, choć i tego nie żałuję - bo to cenne doświadczenia życiowe i mogę mówić, że gdybym mógł się cofnąć w czasie to dzisiaj postąpił bym tak jak postępuję dzisiaj, ale to jest gówno prawda - nie postąpił bym tak jak dzisiaj, bo tylko postępując wtedy tak jak postąpiłem wtedy mogłem dzisiaj postąpić tak, jak postąpiłem dzisiaj. Przed pracą na dwie zmiany miałem spore długi z powodu ambicji studiowania, choć studia ostatecznie musiałem zawiesić z braku pieniędzy, potem, musiałem się ratować imaniem każdej możliwej pracy, aby jakoś się utrzymać w tej stolicy i dzisiaj wiem, że była to czysta głupota i porywanie się z motyką na słońce... Teraz mogę tylko doradzać innym, aby nie bali się zmian, bo na własnej skórze doświadczyłem jak można tkwić w znanym piekle tylko dlatego, że się boi jeszcze gorszego, gdzieś na zewnątrz, a tymczasem wyjście na zewnątrz zawsze oznacza świeże powietrze, choćby to powietrze było zanieczyszczone, to nadal nie jest zatęchłe, ciężkie i zadymione od tkwienia w nim od lat.
Będę szczęścliwy jak trafie na bezludno wyspe z zapasem taśmy klejącej, siekierką i ksiąrzką o roślinach jadalnych lub nie jadalnych. Samotność to moje szczęście
Przeciętny Człowiek jakoś wyszło że jestem odludkiem, lubie pracować sam, nie umiem rozmawiać z ludzmi, stresuje się gdy jestem w większei grupie ludzi, jąkam się. Samotność na wyspie była by najlepszym pomysłem tylko niech ktoś by przyjerzdżał co miesiąc sprawdzić czy żyje lub dostarczyć rozrywki. Bym sobie zbudował jakiś dom farme itp. ( Za durzo Minecrafta ) No ale kij z tym lubie być sam ze sobą
Mam dwójke dzieci z roznica wieku rok, wydawałoby sie ze beda podobni a sa diametralnie rozni. Ale cudownie patrzec jak ucza sie od siebie i ile nas uczą.
Jest synchron, książka Mansona grzeje się na półce od jakiegoś czasu i czeka na swoją kolej. Jego bloga zacząłem czytać wiele lat wstecz mieszkając poza Polską. Obecnie kończę 'Mindset' prof.Carol Dweck. Polecam, wymiata :)
W PUNKCIE 3! To o czym mówisz, to wyjście ze strefy komfortu. Bedziesz szczęśliwy jeśli robiąc to uzyskasz sukces. W przeciwnym razie, bedziesz złorzeczył wszystkim, którzy cię do ciebie popchnęli!
A jak przygotowywać się do tych problemów oprócz zdania sobie sprawy co nas może napotkać? Człowiek może popaść w paranoję układając 100 scenariuszy wydarzeń i chyba wtedy traci czujność. Sama nie wiem czy lepsza jest postawa przyjmowania na bieżąco na klatę tego co się dzieje czy może analizowanie wydarzeń, które mogą się zdarzyć ale nie muszą. Będę wdzięczna za rozwinięcie przez Ciebie tej kwestii :):) Pozdrawiam, wreszcie taki szczerze ZDROWY kanał!
7 лет назад
Zawsze przyjmuj na klatę i nie planuj za dużo - nie jesteśmy w stanie z naszymi ograniczonymi możliwościami przewidzieć wszystkiego. Zamiast planować warto się rozwijać i zdobywać umiejętności miękkie (i techniczne również). Wtedy nawet jak przyjdzie niespodzianka, to znajdziesz szybko odpowiedź.
Fragment ksiązki "Przebudzenie" Anthonego de Mello Znane są psychologiczne prace dotyczące prania mózgu. Wykazano w nich, że ma ono miejsce wówczas, kiedy następuje przyjęcie albo "introjekcja" idei, nie własnej, ale czyjejś. Zabawne jest to, że gotowi jesteśmy za tę obcą ideę umrzeć. Dziwne, prawda? Pierwszym testem na to, czy mózg twój został wyprany i przyjął obce przekonania oraz poglądy, jest moment, kiedy zostają one zakwestionowane. Czujesz się zszokowany. Twe reakcje pełne są emocji. To bardzo ważny znak. I choć nie jest on niezawodny, to mimo wszystko uznać go można za całkiem dobry wskaźnik prania mózgu. Jesteś gotów umrzeć za ideę, która nigdy tak naprawdę nie była twoja. Terroryści i święci (tak zwani "święci") przyjmują jakąś ideę, połykają ją w całości i są gotowi za nią umrzeć. Nie jest łatwą rzeczą słuchać o jakiejś idei, szczególnie jeśli angażuje się w to emocje. A jeśli nawet w trakcie słuchania nie angażujesz swych emocji, to i tak słuchać ci nie jest łatwo. Słuchasz bowiem z pozycji swego zaprogramowanego umysłu, uwarunkowanego, hipnotycznego stanu. Co więcej, często wszystko to, co zostało powiedziane, interpretujesz właśnie w kategoriach swego zahipnotyzowanego umysłu. W kategoriach umysłu zaprogramowanego i uwarunkowanego. Zupełnie jak pewna dziewczyna, która słuchając wykładu o rolnictwie mówi: - Ma pan rację. Najlepszym nawozem jest stary koński obornik. Czy mógłby pan jeszcze mi tylko powiedzieć, ile lat powinien mieć koń, by uzyskać najlepszy efekt? Widzicie, z jakiego wyszła założenia. Wszyscy mamy takie własne (czy własne?) założenia, prawda? I właśnie z tych pozycji słuchamy. - Henry, jak się zmieniłeś! Byłeś kiedyś taki wysoki, a teraz jesteś taki niski. Byłeś tak dobrze zbudowany, a stałeś się taki szczupły. Byłeś blondynem, a teraz włosy ci ściemniały. Co się stało, Henry? A Henry odpowiada: - Nie jestem Henry, jestem John. - Och, i do tego zmieniłeś imię.
Z 4 punktem nie mogę się do końca zgodzić. No bo np. ja osobiście kocham motoryzację, kiedy jadę autem, czuje się wolny, zwłaszcza gdy jadę trochę szybciej (oczywiście nie mam na myśli jak pirat drogowy), tak samo jak idę na gokarty od razu buzia mi się uśmiecha, czuję się wtedy szczęśliwy. Niestety nie zarabiam na tyle żeby móc jeździć częściej niż 1 w miesiącu gokartami, auta też nie mam takiego jak bym chciał. Oczywiście auto jakie bym chciał to też nie jest nic przesadnego typu Ferrari, mam na myśli nawet zwykłe auto, byle by miało mocny silnik, sporo koni i piękne brzmienie - np Audi A6 C5 2.7 z biturbo i 230KM, auto można kupić do 20 000zł więc nie uważam żeby było to wygórowane marzenie, ale utrzymanie za to zbyt kosztowne). I teraz jeśli to sprawia mi szczęście mam tak po prostu sobie odpuścić, uznać że tego nie potrzebuje?
Warto zrobić analizę - dlaczego właściwie jazda samochodem typu 126p nie sprawia mi takiej przyjemności jak jazda Audi - z pewnością ktoś żyjący 50 lat temu odczułby wielką przyjemnoścć z możliwości jazdy 126p - sam pamiętam takie sytuacje z 70tych lat:). Więc dlaczego to samo raz daje przyjemność a raz nie?. Kluczem jest niedostępność i trudność do zrealizowania co łączy się z wysoką ceną czyli dobrymi własnościami. Popularne jest dostępne. i. Gdy mówimy o wartości cierpienia to właściwie mówimy o "ambicji". Stawiajac na cierpienie związane z brakiem przygotowujesz sobie pole do szczęścia. Idąc na skróty dla uniknięcia nieprzyjemności kupujesz sobie np Golfa i koniec - to jest droga hedonisty. Szybko, teraz bo czekanie boli. . Rozwiązaniem jest połączenie niezbywalnej potrzeby posiadania jakiegokolwiek samochodu z nastawieniem się na jego zastąpienie go w przyszłości Audim ale dając sobie dużo czasu na zdobycie pieniędzy i na znalezienie okazji. Pytanie czy wystarczy ci cierpliwości która jest cnotą. Czas to jest to co każdy ma i ma tyle samo. Ale hedoniści w tym czasie zmieniają cele zgodnie z trendami a inni są ambitni.
Jestem w rozsypce, ponieważ właśnie pracuje z osobą wymagającą specjalnego traktowania, otóż moja przełożona jest tym typem "Jestem super,a reszta jest do bani". Jak przetrwać z taką osobą w pracy? arogancką, krytyczną itd.
7 лет назад
Skomplikowane, pytanie czy jesteś w stanie rozdzielić jej ego od merytorycznej części pracy. Jeśli tak, to słuchawki na uszy i jazda.
Przeciętny Człowiek Dziękuję za odpowiedz. Ogólnie chciałabym bardzo móc się wyłączyć, ale jesteśmy w ciągłym kontakcie, ta osoba sama popełnia mnóstwo błędów, a do tego krytyka skierowana jest w moją stronę, często niepotrzebna... I jak tu żyć? :)
Jakie to fajne..... sposób przekazu ( trochę jak u Roberta Marchela) , ciekawie, szybko, super! Niestety, z filmu wynika że wszystko robie żle brrrrr smutne.
Problem jest taki (dla niektórych) że ludzie z autyzmem (chociażby ze spektrum A. -> np. z Aspergrem - często o nadprzeciętnej inteligencji w wielu obszarach) nie potrafią mieć wyjebane..
Nie zgodzę się, że manipulacja jest antywartością. Jest ona przede wszystkim praktyką, a jej ocena moralna powinna być zależna od celu, dla którego osiągnięcia jest ona stosowana. Można wszakże zmanipulować kogoś w taki sposób, ażeby było to dlań korzystne. Nie uciekajmy w takie uproszczenia
Ja to mam za bardzo wy***ane. Oj , dużo za dużo. Każdy mi mówi, że ja mam tak wywalone na wszystko czasami mówię sobie, że jestem głupia, czasami, że jestem najlepsza, ale i tak mam wywalone na to co mówię. Telefon mi się psuje, ale ja tam go kocham i go nie oddam. 11:22 też chce taką twarz.
Filmik ciekawy ale nie zgadzam się z punktem 7 :D Jestem wyjątkowa na pewno nie przeciętna, ale Ty też jesteś wyjątkowy, i wyjątkowy jest sprzedawca w sklepie i pijak na ulicy. Każdy z nas ma ukryte talenty i super cechy których brak innej osobie. Nie podoba mi się określanie wszystkich jako przeciętniacy, przeciętna to jest szara masa w szkole, która głosuje. Człowiek jest wyjątkowy.
Ja się nie zgadzam co do jednego punktu, każdy jest wyjątkowy, i każdy się nadaje do robienia innych rzeczy, ma inny charakter, inaczej rozwiązuje problemy w życiu, ma różne pasje. Ale może nie zrozumiałem tego punktu, chociaż wiele razy widziałem np. w pracy że niektórzy szybciej się uczą rzeczy od innych i szybciej awansują, co kompletnie nie pasuje do stwierdzenia że każdy lub tam większość jest przeciętna.
Troche zbyt rozwiniete sa przyklady, jak tez znaczek spotify tutaj mnie kompletnie rozproszyl...mysle ze na krotki material nalezy polozyc nacisk na ogolniki lub podzielic filmik na kilka skoro wolisz sie rozwodzic. Dzieki za Twoja prace :) pozdrawiam
Podobało się? Musisz zobaczyć tą animację: ruclips.net/video/JkC-fqZdpZw/видео.html
Uzupełnienie tej animacji! :)
Ta sztuka jest zemną od urodzenia . Od urodzenia wiem że muszę mieć w*****e na rzeczywistość i wszystko faktycznie samo do mnie przychodziło :-) .
Mega tytuł XD
tę animację
KLIKBEJT xD
- Dyskomfort może dawać radość :) ..
- Zobacz króciutki filmik: ruclips.net/video/Q_enEsc4VGs/видео.html
- Tańczące tam dziewczyny są mocno zmęczone przejściem chyba sporo ponad 200 kilometrów, są niewyspane - ostatniej nocy przed tym filmikiem chyba koło godziny spały (około 2 godziny o ile pamiętam wynosiła przerwa w marszu - może ciut więcej..), mają rany i bąble na stopach, przez ponad tydzień nie spały w swoim wygodnym łóżku - znaczy w żadnym łóżku - a jednak tańczą, grają i śpiewają z radością - i oczywiście nie są po żadnych dopalaczach, czy wspomagaczach - wszystko na całkiem trzeźwo :) ...
- Oczywiście to nie sam dyskomfort dawał radość - ale mocny dyskomfort w radości ani trochę nie przeszkodził .. :)
Poszedłeś na studia, chodziłeś pół roku, zrezygnowałeś, mówisz że zmarnowałeś pół roku, a ja mówię że zaoszczędziłeś kilka lat.
No tak spojrzy optymista na tą sytuację :)
Przede wszystkim spróbowałeś i zobaczyłeś, że to najwyraźniej nie dla Ciebie. Jak byś nie spróbował to gwarantuję, że wracałbyś czasami myślami do momentu kiedy mogłeś zaaplikować, i zastanawiałbyś się "co by było jak bym jednak poszedł?". ;)
@@damcov7574 ale beka, co to ma do rzeczy XD
@@Radonated W ułamku sekundy podbił(zadowolił) swoje ego nawet nie używając mózgu :]
jechalem autem. zlapalem gume. w pierwszej chwili sie zalamalem. ale zaraz! tylko jedno kolo bylo zepsute. a az 3 dobre! wsiadlem do auta i kontynuowalem jazde! pozdrawiam.
Ja to mawiał dziadek: "Odpoczywaj w dzień, żebyś mógł spać w nocy". Miej wszystko w tyle!
Wow super
100% prawda😊
prawda
Chyba że ktoś pracuje w nocy Xd
Uważam Twoje filmiki za bardzo wartościowe i bardzo fajnie zrobione, aczkolwiek na jedną rzecz zawsze zwracam uwagę, a mianowicie na ilość informacji. Jest ich tak dużo, że na końcu to w zasadzie już nie pamiętam co było na początku :)
Dzięki za miłe słowa. Nigdy nie wycelujesz idealnie - format ma swoje ograniczenia - najchętniej rozkręciłbym się na 3-4 godzinki z ćwiczeniami i normalnym kursem w niektórych tematach. Gdybym skąpił wiedzy i przemyśleń, to znowu ktoś by napisał, że stracił 10 minut życia - wiesz jak jest ;)
Oczywiście zgadzam się. Niemnie jednak są mega :)
Polecam robić notatki w trakcie oglądania ;)
zawsze mozesz wziac kartke i dlugopis albo olowek i rzeczy ktore uwazasz za kluczowe i wazne sobie notowac :>
Warto zapisywać sobie najważniejsze dla nas informacje póki je pamiętamy i mamy do tego najwiekszą motywacje. Brzmi banalnie ale naprawdę to czy wykorzystamy cenne informacje to kwestia tego czy je utrwalamy, a umyka nam ich dziennie okropnie dużo mimo, że nie zdajemy sobie z nich sprawy
Od jakiegoś czasu oglądam, słucham, analizuje twoje animacje oraz wypowiedzi i coraz bardziej jestem przekonany że dajesz takiego kopa do myślenia i analizowania samego siebie, swoich zachowań czy nawyków. Robisz to w taki sposób, że dochodzę do 1 wniosku. Nie wolno się zamykać ze swoimi myślami i przekonaniami w sobie. Otwierasz nie raz bardzo zakuty i zamknięty umysł na nowości których często brakuje w życiu i beż których jest ono nieciekawe. Dziękuje że to robisz i zapewniam że to nie jest tylko moje zdanie na ten temat.
Cześć, z pasji jestem realizatorem dźwięku. Masz zatrzymującą, trafiającą barwę głosu dla słuchacza / odbiorcy. Silna i prawdziwa treść, super uzupelniona animiacją. Można odnaleźć siebie z różnych etapów swojego życia : ) Fajnie, że Cie znalazłem kolego z epoki VHS i kaset magnetofonowych : ) Do kolejnego odsłuchania, pozdrawiam
A ja dalej uważam że każdy człowiek jest wyjątkowy i zupełnie inny i nie daj sobie wmówić że jest inaczej . Owszem nie jesteśmy wyjątkowi pod tym względem że każdy ma problemy , każdy cierpi tym się totalnie nie różnimy - jesteśmy tacy sami
Wow, bardzo Ci dziekuje za swietna prezentacje! Bardzo pomogla mi nabrac dystansu do zycia i tego, co mnie otacza, gratulacje! :)
Szacunek i empatię mam we krwi. To te dwie cechy opisują moją osobę i właśnie przez to jestem sobą
końcowy morał bezbłędny. masz przyjemny glos i w dodatku wiesz co mówisz ;) 10/10
Co do 4 punktu, to powiem tak: osiągnąłem pewne rzeczy, które chciałem osiągnąć a także odwiedziłem kilka miejsc, które przynajmniej raz chciałem w życiu zobaczyć na własne oczy. Moje życie się nie zmieniło w związku z tym, ale mimo to mam poczucie takiego częściowego spełnienia, że udało się zrobić to, co chciałem. Mam nadzieję, że dobrze to zrozumiałem ;)
skąd Ty to wszystko wiesz ? twoje materiały są bardzo trafne i pomocnicze, ba podejrzewam że niejednej osobie pozwoliły zmienić życie na lepsze :)
Pozdrawiam
szczęście to zadowolenie z tego co masz tu i teraz
Świetny materiał, daje do myślenia. Kawał dobrej roboty!
Jest w tym dużo prawdy ... ale trzeba mieć silny charakter i wiarę w swoje siły....inaczej takie dyskomfortowe sytuacje prowadzą często do samobójstw.
Jak zawsze duża dawka wartościowej wiedzy ;) Dzięki za super prezentacje ktora daje dużo do myślenia.
Dzięki za miłe słowa! :)
Fajnie że się "napatoczyłem" na Twój filmik. Bardzo podoba mi się łączenie merytorycznej wiedzy z tymi zabawnymi graficzkami tworzonymi na bieżąco.
Pozdrawiam serdrcznie
Miłe słowa od bardzo utalentowanego artysty! Dziękuję! :)
ekstra kanał dałam suba dopiero tu trafiłam i musze nadrobić zaległości w Twoich filmikach i nie mogę się doczekać nowych pozdrawiam
Uczyłam się tej sztuki latami :). Warto przeanalizować każdy punkt o którym wspomniałeś. To taki "pierwszy krok" w próbie zmiany otaczającego Nas świata...
Gosciu no poprostu.. jestes zajebisty.. chyba nikt nigdy do mnie nie przemuwil tak jak ty do mnie przemawiasz. Jestem bardzo szczesliwy ze znalazlem ten kanal!
Przede wszystkim należy robić swoje i nikomu nie dać sobie wejść na głowę bez względu na to jak by cię prosił
Z tym porównywaniem się do innych zauważył bym jeszcze jedną pułapkę - mianowicie taką, że chyba nie ma nikogo, kto porównuje się do losowych osób i wychodzimy raz lepsi raz gorsi i obraz maluje się mniej więcej sprawiedliwy, a większość ma tendencje do znajdowania sobie obiektów porównań w tych ludziach, którzy są w czymś lepsi i nam imponują. Dzieje się tak dlatego, że podświadomie dążymy do tego, aby być tacy jak osoba, z którą się porównujemy, bo nam to imponuje. Na siłownię siedzi 20 chłopaków, z czego aż 13 ma nadwagę i chce schudnąć, a tylko jeden ma przepiękny kaloryfer na brzuchu. My jesteśmy gdzieś po środku - ale porównujemy swoje mięśnie brzucha do kaloryfera tego jednego kaloryfera, a nie 13 bojlerów, od któtrych jesteśmy lepsi i statystycznie na całkiem dobrej pozycji w tej grupie, a dołujemy się zamykając tyły, całkowicie niesłusznie. Podobnie w rywalizacji w grze komputerowej - patrzymy, że jesteśmy na 13 pozycji w rankingu a nasz kolega z klasy jest 7my - porównujemy się, więc do niego, a nie zwracamy uwagi na to, że ranking ma aż 1000 pozycji, istnieje wiec 12 osób od nas lepszych, ale aż 987, na których tle to my lepiej wypadamy. W firmie mamy 5ty wynik sprzedaży na 40 osób, ale porównujemy się z tymi co zajęli podium i chcemy być pierwsi, a nie robić dobrze to co robimy i często przez nadmiar ambicji, zamiast awansować, w kolejnym miesiącu jeszcze spadamy na 6, czy 7 pozycję. Itd, itd...
Albo jeszcze jeden przykład - jesteśmy jutuberem i nie potrafimy dojść do 100 tyś subów i uważamy, ze robimy złe materiały, a inni mają i po milionie widzów i my chcemy być tacy jak oni... no cóż prawie, że miliony kont na YT nie ma nawet 1 tysiąca subów, a my may powiedzmy 80k, a materiały robimy świetne i zamiast się dołować róbmy dalej swoje, a wszystko się rozwinie z czasem.
Dodam też jedno powiedzenie, które bardzo do mnie przemawia: "Najbardziej nieszczęśliwi nie byli Ci, którzy niczego nie osiągnęli, ale Ci, którzy stwierdzili, ze nie było warto" - to pokazuje mechanizm, że trzeba robić rzeczy najlepiej jak potrafimy, ale nie za wszelką cenę. Nie uda się? Trudno, ale jak uda się niewłaściwa metodą - będzie nam z tym gorzej, niż z porażką - dla przykładu jak pokonamy w rankingu tego kolegę, który zawsze był lepszy, ale nie wygrywając rywalizację, co przyczyniając się do jego dyskwalifikacji, czy kontuzji.
Nie tylko trawa jest zieleńsza zawsze po drugiej stronie płotu, to zestawiając się z naszymi idolami nie dostrzegamy wyrzeczeń jakie to wszystko kosztuje. Na boilerach lekko prychłem ze śmiechu, bo sam tak miałem na siłowni :D
Prosto w punkt! Też tak masz, że skupiasz się na swoich wadach i ciągle próbujesz je poprawić?
SA OPERACJE PLASTYCZNE KTORE POPRAWIAJA WYGLAD !!!! BARDZO KOSZTOWNE I BOLESNE
Kultura, uwielbiam daje tyle możliwości, od zarania znane są przypadki odbierania życia po dogłębnej "absorbcji" i identyfikacji z jej produktami. Lubisz coś? Dlaczego? Ponieważ nauczyłeś się wsłuchiwać / często bezkrytycznie/ w to co już wiesz, uznając za gupie, /he, he/ zbędne lub nienormalne to czego nie rozumiesz. Dlaczego przedstawiciele świata kultury śpiewaja Ci przez 30 czy czterdzieści lat tą samą piosenkę w ulubionym nurcie za który dałbyś się pokroić? Ponieważ poziom rozwoju wyraża się w zamiłowaniu do odmienności nie dlatego że jest inna, ale dlatego że jest wyrazem życia, które nie zna ograniczeń.
Jesteś Genialny!!! A właściwie autor tej książki!!! Co za myślenie!!! Rewelacyjny pomysł interpretacji Mega wartościowych książek!!! Wow!!! Dziękuję!!! Czuję się szczęśliwy!!!!😂😂😂
Pana filmy są motywujące i pomagają pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, korzystaj! :)
Długo omijałem ten filmik. Niepotrzebnie. Coraz bardziej do mnie trafiasz. Dziękuję
Z ciekawości, dlaczego omijałeś?
Ciekawy przekaz ,dziękuje za Twója prace , pozdrawiam 👍😀
Potrzebowalem takiego przekazu. Sub 👍
+Maciej Krysztofik Dzięki :)
Kolejny raz (super) film o tym o czym myśle ,chyba za dużo myśle :)
Ps. 7.Jesteś wyjątkowy .. jak każdy.
Dzięki :)
Stąd Przeciętny Człowiek. Dzięki! :)
Bardzo dziękuję za niesamowite mądre treści....kolejny rewelacyjny materiał przekazywany tak mimochodem.
Duża naorawde dawka wartościowej wiedzy w kwestii rozwoju osobistym
Jeśli masz charakter i wiare chodząc siebie lubisz zdobywać wiedzę, rozwijać sie to nic ci nie stoi na drodze:)
Doceniaj to, to co masz, fakt ważne jest mieć właściwy punkt odniesienia
Dzięki. Super podsumowanie tego do czego samemu nie rzadko dochodzi się latami!
Przepiękny materiał, dziękuję.
Ludzie zapominają że mechanizm podstawowy szczęścia jest bardzo prosty i zgodny dla wszystkich stworzeń na tej planecie.Jestem szczęśliwy kiedy minie zagrożenie,kiedy jestem bezpieczny i zaspokojone są moje prawdziwe podstawowe potrzeby.Np. ktoś będzie uważał się za nieszczęśliwego bo jest przeciętnym doktorem nauk a nie wybitnym naukowcem, noblistą ale powinnien czerpa sadysfakcję z każdego rozwiązanego problemu i każdej zdobytej wiedzy która może zaprowadzic go do czegoś wielkiego.Grzegorz Mendel umierając nie wiedział tak naprawdę jak wielkich odkryc dokonał i do czego one doprowadzą,nikt nie zwracał na niego uwagi.Ale cieszył się swoją pracą i miał wy$#@ane na tych którzy nie chcieli go słuchac.Wszyscy zawsze mówią o Darwinie ale Darwin zauważył coś ale nie potrafił tego wytłumaczyc,Mendel był prawdziwym naukowcem ale jego nie doceniono za życia i nie wspomina się tak często.Nie zawsze jest się docenionym ale to nie definiuje twojego szczęścia.
Jesteś zajebisty, mega wartościowe filmiki, dzięki!
prosto prosto zwięźle i na temat..... dzięki
Zgadzam się z tym,że nienależy porównywać się do innych, i dużo jest w tym racji że należy rozbudowywać swoje dobre strony, zalety, umiejętności , lub w tym czym jest się dobry a nie skupiać się ciągle na wadach
Oglądam Twoje prezentacje już długo. Robisz kawał niezłej, ponadprzeciętnej roboty. Kładziesz nacisk na treść i przekaz, a nie jak inni RUclipsrzy, na własną osobę. Jakbym miał prowadzić kanał na RUclips, to chciałbym, żeby to wyglądało tak jak tutaj. Naprawdę przeczytałeś tyle książek? ;-)
Nie, zmyślam wszystko ;) Dzięki :)
Film jak wiadro pigułek . Takie wartościowe a takie niestrawne.
Nie da sie tego słuchać, przeładowane. Widz sie wyłącza. To jak zwiedzanie Nowego Jorku samolotem.
Zmarnowany potencjał, bo sama tematyka filmów ekstra.
To ciekawe co piszesz, przyjdź na live - tam rozciągamy pewne wątki do godzinki na spokojnie :)
Witam,
Krötko i wezlowato - Jak to möwi moja mama.
Buddyzm w praktyce dnia dzisiejszego-elegancko-dzieki:) kimkolwiek byś nie był trzymaj swoje ego na poziomie przeciętności aby Cię nie zabiło pozdr
+Sławek Bugajczyk Taki trochę buddyzm z półobrotu, ale ciekawe porównanie :)
Przeciętny Człowiek Właśnie nie wiedziałem jak sformułować tę "połówkę" ale masz w tym błysk, który lubię-dzięki :) p.s. O tym "ego" odnosiło się do ogółu nas ludzi pozdr
Wg. mnie najważniejsza jest równowaga pomiędzy byciem hedonistą a ascetą, egoistą a czyimś niewolnikiem, manipulowaniem ludźmi, a byciem manipulowanym itd. Podajesz skrajne wartości nazywając je antywartościami, nie zważając na to, że symetrycznie skrajne (przeciwne), są tak samo złe. Śmierdzi to za bardzo subiektywizmem. Równowaga pomiędzy skrajnościami daje najlepszy output, co nie znaczy że jest łatwa.
Jak wszystko ma dwie strony medalu (pozytywy i negatywy w rożnych proporcjach) ;] Im bardziej ograniczone warunki mamy tym mniejsza szansę na sukces (czyli nigdy nie jest tak że jeśli będziemy w dyskomfortowej sytuacji to ona da nam coś pozytywnego, choć i negatywne doświadczenia też są dobre byle nie przypłacić to zdrowiem czy życiem) oczywiście mogę się mylić ;]
P.S. jesteśmy kowalami swojego losu na tyle na ile inni nam na to pozwolą ;] zawsze coś nas ogranicza, ludzie, system (bez)prawny czy system wartości w jakim żyjemy (religie, moralność lub jej brak w zależności od społeczeństwa w jakim żyjemy)
Swietmy materiał, wieke jest prawdy.Ja mam charakter majac wiare w siebie wiele innych życiu zmieniłem, szczególnie moc ponad mojej siky pozwoli m skończyć z nalogiem, ciągle szukam narzędzi i sa widoczne efektowy.
Panie Leszku - mega wielkie GRATULACJE! Przygotowany przez Pana materiał online jest prosty w odbiorze, trafiony w treści w zależności od kejsu, po prostu esencja sprawy! Jestem pełna zachwytu :) DZIĘKI :)
P.S. Pozwolę sobie przedstawić moje uwagi, być może będą dla Pana wartościową wskazówką.
W tym video mam taką uwagę - muzyka jest zbyt głośna i nie dała mi się wystarczająco skupić na przedstawionym temacie. Jak dla mnie video bez podkładów muzycznych jest lepsze, ponieważ pozwala osobie słuchającej skupić się w 100 % na przedstawianym materiale. Jak dla mnie, mówi Pan trochę za szybko, nie pozwalało mi to na zarejestrowanie w pełni wypowiedzianej właśnie kwestii, musiałam cofać suwak - ale to tylko moje odczucie. Tak czy inaczej - dobra robota! świetny materiał! prostota przekazu! problem/sprawa trafiona w sedno! Gratulacje :)
Pozdrawiam
Żeby było dane, warto nauczyć się, iż ktoś Ciebie obraża to ma problem z emocjami. A ty tylko bądź sobą i przeproś.
Bardzo,bardzo,bardzo mądre pozdrawiam.
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuję :)
Świetny kanał, super się słucha i ogląda. Dzięki 😎
Dobra robota :) dzięki za kolejny wartościowy filmik. Pozdrawiam
Dziękuję!
Fantastyczny program ;) ja zawsze porównuje sie do innych i to moja wada...największa...
Dziękuję za miłe słowa, to niekoniecznie jest wada, a ciężar, warto poszukać u siebie mocnych stron - one dodadzą trochę balansu :)
Komentuje film z przed roku ale jakoś przypadkiem tu dotarlem. Punkt 4 mi się podoba. Człowiek nie jest istotą stworzoną do szczęścia ktoś kto dąży do szczęścia nigdy tego nie zazna. Często zapominamy cieszyć się z małych rzeczy. Glupi przykład ale 5 na studiach. Ucieszysz sie z takiej to olewając. Gdy dążysz do 5 na dyplomie to nie cieszysz się z żadnej piątki jest to etap celu do którego dążysz. Ale każde pojedyncze 4 cię od tego oddala dlatego cię smuci.
"Happiness is not a destination, it's a way of life"
Z tym, żeby nie próbować poprawić słabości to błąd. Oczywiście błędem jest też zmuszanie kogoś (czy siebie), żeby poprawił swoje słabości na poziom taki jak jego mocne strony (kiedyś w firmach tak na siłę równało się umiejętności pracowników). Chodzi o to, że są pewne umiejętności w życiu, które są stosunkowo potrzebne i warto je mieć na choćby minimalnym poziomie - nawet jakby miało to kosztować wiele wysiłku (trywialny przykład - nie lubisz i nie idzie Ci gotowanie - ok. ale jak lubisz np. jajko smażone, to naucz się je przyrządzać).
Ja bym raczej powiedział, żeby nie próbować stawać się ekspertem w dziedzinach, których nie lubimy, czy do których nie mamy predyspozycji.
Super filmik, zresztą jak każdy na tym kanale. Dzięki
Pomogłeś mi być szczęśliwym. Dziękuję ci za to. :)
Zrobiłem waśnie pauzę przy pkt. 3 przy zdaniu świadomie podważaj zastany porządek.
Mam taką właściwość że często dość ciężko mi 'wziąć stronę' w czymkolwiek, czy to są polityczne dyskusje, filozoficzne lub etyczne. Dlatego że zawsze widzę bardzo, bardzo dużo 'za' i 'przeciw' każdej jednej sprawy. To często powoduje że nie mogę tak naprawdę znaleźć swojego zdania na jakiś temat, bo zawsze widzę czyjeś motywacje i często mają one spory sens, serio, często nawet z pozoru głupie rzeczy mają dość spory sens, widać go jeżeli tylko trochę spróbujesz wsadzić wysiłku by to zrozumieć.
Jak w takim razie wybrać tą właściwą stronę?
Odniosę się do porównania kasety magnetofonowej z lat 90-tych z obecną możliwością szybkiej subskrypcji Spotify. Od razu przychodzą mi do głowy moi rozleniwieni młodsi koledzy , brat , którzy siedzą tylko na instagramie lub na tinderze i podglądają dziewczyny. Kiedyś, w przeszłości, aby kogoś poznać, poderwać należało samemu dobrze wyglądać ( teraz można scrollowac insta w chlewie w łózku) , wykonać pewną pracę aby wyjść z domu ( tutaj wyjście ze strefy komfortu), plus podejście, pogadanie do dziewczyny na żywo i późniejsze wzięcie od niej numeru telefonu ( wyjście ze strefy komfortu). JA NIE GENERALIZUJĘ, po prostu porównuję to, czego jestem świadkiem obecnie, to co się dzieje za ścianą. A dziewczyny specjalnie się pokazują aby mieć atencję. Większość młodszych chłopaków posiadających wszystkie iphony , aplikacje randkowe nie stara się poznać kogoś na ulicy, nawet nie oglądają się za dziewczynami. Dochodzi do tego, ze nie poznaje się ludzi 'na mieście' wsrod znajomych, ale skłąda się, ogarnia się swoje grupki już wczesniej, hermeycznie zamykając mozliwosć poznania innych ludzi np . wlasnie na mieście. Bardzo proszę o komentarze. Musialam to napisac, ponieważ mając mlodszego brata- a sama mając 28 lat widzę że ta tendencja także wzrasta wśród moich znajomych mężczyzn. Nie chodzi mi o to, ze ja nie dostaję od nich atencji, że z nimi nie flirtuję . Chodzi o to, ze facet idąc na radnkę ze mną - osobą prawie bezfejsową, bezinstagramową, pozna dopiero mnie przez rozmowę albo tel/sms albo face to face. A wczesniej w trakcie drogi na spotkanie może slajkować lub zmaczować na tinderze 10 innych i umówć się z nimi kilka godzin później. Ja nie mam żalu, ja mówię, że to jest więcej 'szybszych, otwartych' możliwości. Ale czy wlasnie tak to ma wyglądać? Czy wlasnie tego szukamy? Dzięki za komentarze, zapraszam.
👍 za przekaz
Pytanie, które tutaj wskazałeś: "Czy praca na dwie zmiany i ryzyko utraty zdrowia jest warte nowego mieszkania za 10 lat?" swojego czasu, z 5 lat temu sobie na nie odpowiedziałem negatywnie i dzisiaj mam jedną pracę płatną lepiej, niż te dwie wtedy łącznie - i pracując 8 + 6h dziennie w opozycji do obecnych 7 godzin. Do tego mam czas ugotować sobie zdrowy i smaczny posiłek, zamiast jeść na mieście, jak to było kiedyś, zapisałem się też na siłownię i wróciłem do swojej pasji jaką jest literatura. Nie czytam tak dużo, jak w czasach gimnazjum, czy liceum, kiedy miałem jeszcze więcej czasu, ale na pewno o wiele wiele więcej, niż kiedy pracowałem całymi dniami i byłem bardzo nieszczęśliwy, mimo, że miałem godziwe wynagrodzenia.
I uprzedzając komentarze - tak wiem, że gdybym dzisiaj pracowałem w tych samych dwóch miejscach co 6 lat temu, to z powodu podniesionej płacy minimalnej miałbym lepsze pieniądze, niż miałem je 6 lat temu, czyli też nieco większe, niż mam dzisiaj w obecnej pracy - tylko muszę dodać jeszcze jedno - w związku ze zmianą pracy zmieniłem też miejsce zamieszkania, co obniżyło moje koszty o ponad połowę. Przeprowadzka była czymś na pewno niekomfortowym i ryzykownym - ale nie żałuję ani trochę.
Jak ja wyluzowałem z ciśnięciem po milion godzin, to nagle odkryłem, że mam rodzinę i stare zapomniane piękne hobby. Relatywnie jestem szczęśliwszym człowiekiem pracując po 6-7 godzin za umiarkowane $$ z hobby i rodziną :) Szacun, że też podjąłeś dobrą decyzję.
Wierz mi, że zanim podjąłem tą jedną dobrą decyzję - podjąłem całą masę tych złych i mimo, że podjąłem ją te 5 lat temu to równowaga w moim życiu została przywrócona stosunkowo niedawno - może rok-dwa lata temu, a poprzednie prawie 10 lat mogę uznać za zmarnowane, choć i tego nie żałuję - bo to cenne doświadczenia życiowe i mogę mówić, że gdybym mógł się cofnąć w czasie to dzisiaj postąpił bym tak jak postępuję dzisiaj, ale to jest gówno prawda - nie postąpił bym tak jak dzisiaj, bo tylko postępując wtedy tak jak postąpiłem wtedy mogłem dzisiaj postąpić tak, jak postąpiłem dzisiaj. Przed pracą na dwie zmiany miałem spore długi z powodu ambicji studiowania, choć studia ostatecznie musiałem zawiesić z braku pieniędzy, potem, musiałem się ratować imaniem każdej możliwej pracy, aby jakoś się utrzymać w tej stolicy i dzisiaj wiem, że była to czysta głupota i porywanie się z motyką na słońce...
Teraz mogę tylko doradzać innym, aby nie bali się zmian, bo na własnej skórze doświadczyłem jak można tkwić w znanym piekle tylko dlatego, że się boi jeszcze gorszego, gdzieś na zewnątrz, a tymczasem wyjście na zewnątrz zawsze oznacza świeże powietrze, choćby to powietrze było zanieczyszczone, to nadal nie jest zatęchłe, ciężkie i zadymione od tkwienia w nim od lat.
Bardzo interesujące filmiki. Oryginalne idee. I ma Pan piękny głos, podobny do głosu Tomka Beksińskiego. Pamiętam Jego audycje.
Bardzo mi miło
Jak zawsze super, bardzo mi się podobało :)
Logiczne. Dobry film
Najlepszy film ever 💖
Najlepszy komentarz ever
Mój tata też tak uważał, iż trzeba mieć to wszystko w d..., przestać się przejmować i być optymistą.
Bardzo dużo elementów z filozofii stoickiej widzę w tym materiale. Bardzo dobry kierunkowo film 🙂
jak masz wyjebane to już sie poddałeś, chodzi o to aby nabrać dystansu, jednocześnie nie lekceważyć
Tyle błędów popełniłam w życiu (względem tego materiału) , że nie wiem, czy jestem w stanie to wszysto posklejać..
Będę szczęścliwy jak trafie na bezludno wyspe z zapasem taśmy klejącej, siekierką i ksiąrzką o roślinach jadalnych lub nie jadalnych. Samotność to moje szczęście
Do czasu z pewnością tak.
Przeciętny Człowiek jakoś wyszło że jestem odludkiem, lubie pracować sam, nie umiem rozmawiać z ludzmi, stresuje się gdy jestem w większei grupie ludzi, jąkam się. Samotność na wyspie była by najlepszym pomysłem tylko niech ktoś by przyjerzdżał co miesiąc sprawdzić czy żyje lub dostarczyć rozrywki. Bym sobie zbudował jakiś dom farme itp. ( Za durzo Minecrafta )
No ale kij z tym lubie być sam ze sobą
@@explorer2846 Super pomysł 💡
Mam dwójke dzieci z roznica wieku rok, wydawałoby sie ze beda podobni a sa diametralnie rozni. Ale cudownie patrzec jak ucza sie od siebie i ile nas uczą.
Super i megapomocne.Dzięki👍😊 Masz suba
Bardzo mi miło! Dzięki! :)
Właśnie mam wy...ne i nie będę słuchał jakiegoś babulenia ponad 18 min jak mieć wy..ne!
Bardzo wartościowy materiał!
👍 za przekaz👏
Jest synchron, książka Mansona grzeje się na półce od jakiegoś czasu i czeka na swoją kolej. Jego bloga zacząłem czytać wiele lat wstecz mieszkając poza Polską. Obecnie kończę 'Mindset' prof.Carol Dweck. Polecam, wymiata :)
Jak poradzić sobie z cechą typu.... "Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce"
A po co chcesz, żeby Ci się chciało? Nie chce się to nie chce.
Dziękuje za info👌
W PUNKCIE 3! To o czym mówisz, to wyjście ze strefy komfortu. Bedziesz szczęśliwy jeśli robiąc to uzyskasz sukces. W przeciwnym razie, bedziesz złorzeczył wszystkim, którzy cię do ciebie popchnęli!
fantastyczne robisz te filmy ziomie👍
Dzięki ziomuś :)
Super materiał 👍
A jak przygotowywać się do tych problemów oprócz zdania sobie sprawy co nas może napotkać? Człowiek może popaść w paranoję układając 100 scenariuszy wydarzeń i chyba wtedy traci czujność. Sama nie wiem czy lepsza jest postawa przyjmowania na bieżąco na klatę tego co się dzieje czy może analizowanie wydarzeń, które mogą się zdarzyć ale nie muszą. Będę wdzięczna za rozwinięcie przez Ciebie tej kwestii :):) Pozdrawiam, wreszcie taki szczerze ZDROWY kanał!
Zawsze przyjmuj na klatę i nie planuj za dużo - nie jesteśmy w stanie z naszymi ograniczonymi możliwościami przewidzieć wszystkiego. Zamiast planować warto się rozwijać i zdobywać umiejętności miękkie (i techniczne również). Wtedy nawet jak przyjdzie niespodzianka, to znajdziesz szybko odpowiedź.
super ,dzieki
Świetny kanał, pozdrawiam! :)
+Go_fight_for_your_dreams Dziękuję :)
Fragment ksiązki "Przebudzenie" Anthonego de Mello Znane są psychologiczne prace dotyczące prania mózgu. Wykazano w nich, że ma ono
miejsce wówczas, kiedy następuje przyjęcie albo "introjekcja" idei, nie własnej, ale czyjejś.
Zabawne jest to, że gotowi jesteśmy za tę obcą ideę umrzeć. Dziwne, prawda? Pierwszym
testem na to, czy mózg twój został wyprany i przyjął obce przekonania oraz poglądy, jest
moment, kiedy zostają one zakwestionowane. Czujesz się zszokowany. Twe reakcje pełne są
emocji. To bardzo ważny znak. I choć nie jest on niezawodny, to mimo wszystko uznać go
można za całkiem dobry wskaźnik prania mózgu. Jesteś gotów umrzeć za ideę, która nigdy
tak naprawdę nie była twoja. Terroryści i święci (tak zwani "święci") przyjmują jakąś ideę,
połykają ją w całości i są gotowi za nią umrzeć. Nie jest łatwą rzeczą słuchać o jakiejś idei,
szczególnie jeśli angażuje się w to emocje. A jeśli nawet w trakcie słuchania nie angażujesz
swych emocji, to i tak słuchać ci nie jest łatwo. Słuchasz bowiem z pozycji swego
zaprogramowanego umysłu, uwarunkowanego, hipnotycznego stanu. Co więcej, często
wszystko to, co zostało powiedziane, interpretujesz właśnie w kategoriach swego
zahipnotyzowanego umysłu. W kategoriach umysłu zaprogramowanego i uwarunkowanego.
Zupełnie jak pewna dziewczyna, która słuchając wykładu o rolnictwie mówi: - Ma pan rację.
Najlepszym nawozem jest stary koński obornik. Czy mógłby pan jeszcze mi tylko
powiedzieć, ile lat powinien mieć koń, by uzyskać najlepszy efekt? Widzicie, z jakiego
wyszła założenia.
Wszyscy mamy takie własne (czy własne?) założenia, prawda? I właśnie z tych pozycji
słuchamy.
- Henry, jak się zmieniłeś! Byłeś kiedyś taki wysoki, a teraz jesteś taki niski. Byłeś tak
dobrze zbudowany, a stałeś się taki szczupły. Byłeś blondynem, a teraz włosy ci ściemniały.
Co się stało, Henry?
A Henry odpowiada: - Nie jestem Henry, jestem John.
- Och, i do tego zmieniłeś imię.
Z 4 punktem nie mogę się do końca zgodzić. No bo np. ja osobiście kocham motoryzację, kiedy jadę autem, czuje się wolny, zwłaszcza gdy jadę trochę szybciej (oczywiście nie mam na myśli jak pirat drogowy), tak samo jak idę na gokarty od razu buzia mi się uśmiecha, czuję się wtedy szczęśliwy. Niestety nie zarabiam na tyle żeby móc jeździć częściej niż 1 w miesiącu gokartami, auta też nie mam takiego jak bym chciał. Oczywiście auto jakie bym chciał to też nie jest nic przesadnego typu Ferrari, mam na myśli nawet zwykłe auto, byle by miało mocny silnik, sporo koni i piękne brzmienie - np Audi A6 C5 2.7 z biturbo i 230KM, auto można kupić do 20 000zł więc nie uważam żeby było to wygórowane marzenie, ale utrzymanie za to zbyt kosztowne). I teraz jeśli to sprawia mi szczęście mam tak po prostu sobie odpuścić, uznać że tego nie potrzebuje?
Warto zrobić analizę - dlaczego właściwie jazda samochodem typu 126p nie sprawia mi takiej przyjemności jak jazda Audi - z pewnością ktoś żyjący 50 lat temu odczułby wielką przyjemnoścć z możliwości jazdy 126p - sam pamiętam takie sytuacje z 70tych lat:). Więc dlaczego to samo raz daje przyjemność a raz nie?. Kluczem jest niedostępność i trudność do zrealizowania co łączy się z wysoką ceną czyli dobrymi własnościami. Popularne jest dostępne. i. Gdy mówimy o wartości cierpienia to właściwie mówimy o "ambicji". Stawiajac na cierpienie związane z brakiem przygotowujesz sobie pole do szczęścia. Idąc na skróty dla uniknięcia nieprzyjemności kupujesz sobie np Golfa i koniec - to jest droga hedonisty. Szybko, teraz bo czekanie boli. . Rozwiązaniem jest połączenie niezbywalnej potrzeby posiadania jakiegokolwiek samochodu z nastawieniem się na jego zastąpienie go w przyszłości Audim ale dając sobie dużo czasu na zdobycie pieniędzy i na znalezienie okazji. Pytanie czy wystarczy ci cierpliwości która jest cnotą. Czas to jest to co każdy ma i ma tyle samo. Ale hedoniści w tym czasie zmieniają cele zgodnie z trendami a inni są ambitni.
Jestem w rozsypce, ponieważ właśnie pracuje z osobą wymagającą specjalnego traktowania, otóż moja przełożona jest tym typem "Jestem super,a reszta jest do bani". Jak przetrwać z taką osobą w pracy? arogancką, krytyczną itd.
Skomplikowane, pytanie czy jesteś w stanie rozdzielić jej ego od merytorycznej części pracy. Jeśli tak, to słuchawki na uszy i jazda.
Przeciętny Człowiek Dziękuję za odpowiedz. Ogólnie chciałabym bardzo móc się wyłączyć, ale jesteśmy w ciągłym kontakcie, ta osoba sama popełnia mnóstwo błędów, a do tego krytyka skierowana jest w moją stronę, często niepotrzebna... I jak tu żyć? :)
po co być szczęśliwym, skoro możesz być ciekawy.
Nie mam co dodać
Jakie to fajne..... sposób przekazu ( trochę jak u Roberta Marchela) , ciekawie, szybko, super! Niestety, z filmu wynika że wszystko robie żle brrrrr smutne.
+Margaery Tyrell Dzięki za miłe słowa :)
Super.
Problem jest taki (dla niektórych) że ludzie z autyzmem (chociażby ze spektrum A. -> np. z Aspergrem - często o nadprzeciętnej inteligencji w wielu obszarach) nie potrafią mieć wyjebane..
w jakim programie można tak rysować i to montować? proszę odpowiedź.
Prostujesz moje zakrecone myśli. Zakręcasz mnie samą. 😁
Nie zgodzę się, że manipulacja jest antywartością. Jest ona przede wszystkim praktyką, a jej ocena moralna powinna być zależna od celu, dla którego osiągnięcia jest ona stosowana. Można wszakże zmanipulować kogoś w taki sposób, ażeby było to dlań korzystne. Nie uciekajmy w takie uproszczenia
Extra filmik
Dzięki! :)
Dzień dobry.
Ja to mam za bardzo wy***ane.
Oj , dużo za dużo.
Każdy mi mówi, że ja mam tak wywalone na wszystko
czasami mówię sobie, że jestem głupia, czasami, że jestem najlepsza, ale i tak mam wywalone na to co mówię.
Telefon mi się psuje, ale ja tam go kocham i go nie oddam.
11:22 też chce taką twarz.
co
Kocham Twoje filmy
Filmik ciekawy ale nie zgadzam się z punktem 7 :D Jestem wyjątkowa na pewno nie przeciętna, ale Ty też jesteś wyjątkowy, i wyjątkowy jest sprzedawca w sklepie i pijak na ulicy. Każdy z nas ma ukryte talenty i super cechy których brak innej osobie. Nie podoba mi się określanie wszystkich jako przeciętniacy, przeciętna to jest szara masa w szkole, która głosuje. Człowiek jest wyjątkowy.
" po co byc szczęśliwym skoro można być ciekawym."
Ja się nie zgadzam co do jednego punktu, każdy jest wyjątkowy, i każdy się nadaje do robienia innych rzeczy, ma inny charakter, inaczej rozwiązuje problemy w życiu, ma różne pasje. Ale może nie zrozumiałem tego punktu, chociaż wiele razy widziałem np. w pracy że niektórzy szybciej się uczą rzeczy od innych i szybciej awansują, co kompletnie nie pasuje do stwierdzenia że każdy lub tam większość jest przeciętna.
Troche zbyt rozwiniete sa przyklady, jak tez znaczek spotify tutaj mnie kompletnie rozproszyl...mysle ze na krotki material nalezy polozyc nacisk na ogolniki lub podzielic filmik na kilka skoro wolisz sie rozwodzic. Dzieki za Twoja prace :) pozdrawiam
Bardzo dobry kanal!
Dzięki :)