sluchalam tego majac 21 lat i problemy (teraz blache), YT polecil mi to dzisiaj, majac 32 lata bedac w bagnie zyciowym nie wiedzac gdzie mam isc i co robic. Relacje? sypia sie, zycie? sypie sie, nie wiem czy nie zostane bezdomna aktualnie. Mega YT, dziekuje za tak depresyjny kawalek w momencie gdy wszystko sie jebie w moim zyciu.
A... Jako fan Mozarta i Paganiniego oraz klasycznych harmonii powinienem pogardliwie wydać wargi i powiedzieć „vanitas vanitatum, et omnia vanitas" (marność nad marnościami i wszystko marność). No, ale... szczere i mocne. Do tego - gęste i ekstatyczne. Dlatego nie napiszę "venitas venitatorum..."
sluchalam tego majac 21 lat i problemy (teraz blache), YT polecil mi to dzisiaj, majac 32 lata bedac w bagnie zyciowym nie wiedzac gdzie mam isc i co robic. Relacje? sypia sie, zycie? sypie sie, nie wiem czy nie zostane bezdomna aktualnie. Mega YT, dziekuje za tak depresyjny kawalek w momencie gdy wszystko sie jebie w moim zyciu.
POPIERAM
przeżycia tego gościa można wpierdolić w kategorię DDA, DDD, można z tego wyjść, tylko trzeba dać sobie pomóc, wiem co mówię
co Ty kurwa pierdolisz ? Zrozum kurwa że nie każdy do kurwy nedzy dostał od życia zajebiste karty wiec nie pierdol
Rozumiem i tego nie kwestionuje. Jak nie kumasz, to się pierdol sam.
A... Jako fan Mozarta i Paganiniego oraz klasycznych harmonii powinienem pogardliwie wydać wargi i powiedzieć „vanitas vanitatum, et omnia vanitas" (marność nad marnościami i wszystko marność). No, ale... szczere i mocne. Do tego - gęste i ekstatyczne. Dlatego nie napiszę "venitas venitatorum..."
Już aż pięć razy to napisałeś, o pięć za dużo ;) xD
To jest bardzo dobry utwór :)