Swietny podcast, faktycznie ten procent składany jest wszędzie. Nawet nie pomyślałam o tym,ze mozna go stosować w rozwoju osobistym,choc nieświadomie robię to od lat. Polemizowałabym na temat etfow dywidendowych vs akumulujacych , otrzymane dywidendy tez mozna reinwestowac,osiągając procent składany.
To świetnie, że stosujesz procent składany. Intuicyjnie :) Oczywiście, że wypłacane dywidendy można reinwestować, ale: 1) musisz po drodze zapłacić podatek, więc już reinwestujesz mniej pieniędzy; 2) gdy dywidendy są niewielkie, to możesz mieć problem z kupieniem czegoś w odpowiedniej cenie przy sensownej prowizji. 3) zawsze minie trochę czasu, zanim zainwestujesz - nigdy nie jesteśmy szybsze od automatycznej reinwestycji ;) A więc wszystko można, ale jeśli najpierw się wypłaci i dopiero wtedy zainwestuje, to procent składany działa w praktyce mniej efektywnie.
Pani Doroto końcówka tego odcinka to jak by Pani opowiedziała moją historię. 7 lat w korpo marazm ani kroku do przodu, aż w końcu zainteresowałem się inwestowaniem na giełdzie (nigdy nie miałem problemu z oszczędzaniem więc kasa była) i pierwsze zyski pierwsze kroki na giełdzie fajnie działa ale trochę mało kasy na inwestowanie ten głód i poczucie, że muszę zrobić coś więcej i jest dodatkowe zajęcie jako freelancer, ale ciągle mi mało. Ludzie, którymi się inspiruje, mówią musisz stworzyć własną firmę, zostawiam pracę freelancera (to już zbadany teren wiem, że zawsze mogę tu wrócić) pewnego dnia leżąc na plaży w Grecji słucham filmu na YT i mnie oświeca wpada mi do głowy pomysł na własny biznes, pracuje w korpo i tworzę własny biznes, po jakimś czasie odchodzę z korpo to była bardzo trudna decyzja, ale wcześniejsza praca jako freelancer daje mi to poczucie, że jak coś się nie uda z własnym biznesem to jest plan B i to z dnia na dzień, a to wszystko wydarzyło się w trzy lata. Zanim to się wydarzyło gdyby mi ktoś powiedział, że w trzy lata tak bardzo zmieni się moje życie to bym stwierdził, że jest nienormalny. To wszystko zależy tylko od nas bo ten Podkast, jest ogromną szansą i może komuś zmienić życie tylko są dwa typy ludzi jedni obejrzą i zaczną działać, a inni nic z tym nie zrobią. Czasem jak opowiadam swoją historię to słyszę ty miałeś szczęście, że trafiłeś na ten film na YT, ale nikomu tego nie opowiadam, żeby się chwalić jaki to że mnie szczęściarz tylko, żeby kogoś tym zmotywować do działania. Ja mam zmodyfikowaną wersję powiedzenia "Pieniądze leżą na ziemi tylko trzeba się po nie schylić" dla mnie poprawna wersja jest "Pieniądze leżą na ziemi, ale TDZEBA SIĘ UMIEĆ PO NIE SCHYLIĆ"
@@Rozkminiamy Cześć. Nasze życia to jeden wielki procent składany tylko trzeba to umieć dostrzec. Założenie własnej firmy to efekt procentu składanego po prostu doszedłem do wniosku, że dlaczego mam pracować dla kogoś skoro zarobię więcej pracując dla siebie to była ogromna zmiana w moim życiu. Każdy kolejny zatrudniony pracownik to "procent składany" zarobi dla Ciebie kolejne pieniądze. Tak samo jak każde dobrze zainwestowane pieniądze zarobią kolejne. Kolejny przykład oddałem samochód do mechanika żeby wymienił klocki hamulcowe, a mogłem to zrobić sam to nie jest skaplikowana naprawa mechanik weźmie za to kwotę x ale ja w tym czasie zarobię kwotę 2x procent składany. Trzeba po prostu dostrzegać takie rzeczy. Założenie własnej firmy to była ogromna zmiana w moim życiu ale to nie jest tak, że ja leżę i nic nie robię dla mnie ogromną wartością jest to, że to ja mam kontrolę nad tym co robię i dlaczego to robię. Jeśli myślisz o własnej firmie to na początek odpowiedz sobie na pytanie dlaczego chcesz ją mieć.
Dziękuję za ten podcast ale mam problem ze zrozumieniem jednego. Rozumiem inwestowanie, reinwestowanie, obligacje, procent składany itp itd i wiem że to wszystko jest długoterminowe ale kiedy możemy zacząć sobie również płacić. Po to inwestujemy i odkładamy, oszczedzamy żeby to nam w życiu pomogło nie tylko za 20 - 30 - 40 lat. Jak Pani to widzi? Jakaś rada?
Jak ze wszystkim potrzebny jest złoty środek, a w tym wypadku po odjęciu od Twoich zarobków (np. z etatu) kosztu utrzymania otrzymaną kwotę dzielisz sobie np pół na pół lub 40% do 60% i ta druga część ląduje w inwestycjach, a pierwsza część jest na "przehulanie". Dlaczego tak? Opowiem na przykładzie historii kobiety ze Stanów. Tam często ludzie nie posiadają ubezpieczenia zdrowotnego i muszą się leczyć "za swoje". Nasza bohaterka posiadała podstawowy pakiet. Od lat nastoletnich oszczędzała, bardzo solidnie pracowała, nie bawiła się z rówieśnikami. Poświęcając swoje życie towarzyskie późno wyszła za mąż. Wszystko to robiła w imię bogatej i spokojnej dalekiej przyszłości. Po 40 przyszła choroba, która nie była finansowana przez jej ubezpieczenie. By normalnie żyć musiała finansować drogie leczenie ze swoich inwestycji i oszczędności. Opisała swoją smutną historię w internecie, żaląc się, że oszczędności topnieją w oczach, a poprawy nie widać oraz że nie skorzystała nic z życia, bo wszystkiego sobie odmawiała. Morał z tej historii taki, że trzeba z życia korzystać na bieżąco, bo nie wiadomo co nas czeka jutro.
Warto sobie zrobić plan i stopniowo "przeskakiwać" na kolejne stopnie do finansowej wolności. Przesłuchaj odcinek 8 podcastu o drodze do wolności finansowej - tam widać, że o ile na początku pracujemy i inwestujemy, gromadzimy bogactwo - to po pewnym czasie zaczynamy przeskakiwać na dochody pasywne. To działa także w inwestowaniu: dywidendy, odsetki to są właśnie dochody pasywne, które po jakimś czasie możemy już wykorzystywać po to, aby cieszyć się życiem :)
Szykuje sie do pracy i slucham tego podcastu. Mam cele i latwiej mi znosic zawodowe obowiazki, stanowia one dla mnie instrument do uzyskania celu!
Super podejście!
Swietny podcast, faktycznie ten procent składany jest wszędzie. Nawet nie pomyślałam o tym,ze mozna go stosować w rozwoju osobistym,choc nieświadomie robię to od lat. Polemizowałabym na temat etfow dywidendowych vs akumulujacych , otrzymane dywidendy tez mozna reinwestowac,osiągając procent składany.
To świetnie, że stosujesz procent składany. Intuicyjnie :)
Oczywiście, że wypłacane dywidendy można reinwestować, ale:
1) musisz po drodze zapłacić podatek, więc już reinwestujesz mniej pieniędzy;
2) gdy dywidendy są niewielkie, to możesz mieć problem z kupieniem czegoś w odpowiedniej cenie przy sensownej prowizji.
3) zawsze minie trochę czasu, zanim zainwestujesz - nigdy nie jesteśmy szybsze od automatycznej reinwestycji ;)
A więc wszystko można, ale jeśli najpierw się wypłaci i dopiero wtedy zainwestuje, to procent składany działa w praktyce mniej efektywnie.
Pani Doroto końcówka tego odcinka to jak by Pani opowiedziała moją historię. 7 lat w korpo marazm ani kroku do przodu, aż w końcu zainteresowałem się inwestowaniem na giełdzie (nigdy nie miałem problemu z oszczędzaniem więc kasa była) i pierwsze zyski pierwsze kroki na giełdzie fajnie działa ale trochę mało kasy na inwestowanie ten głód i poczucie, że muszę zrobić coś więcej i jest dodatkowe zajęcie jako freelancer, ale ciągle mi mało. Ludzie, którymi się inspiruje, mówią musisz stworzyć własną firmę, zostawiam pracę freelancera (to już zbadany teren wiem, że zawsze mogę tu wrócić) pewnego dnia leżąc na plaży w Grecji słucham filmu na YT i mnie oświeca wpada mi do głowy pomysł na własny biznes, pracuje w korpo i tworzę własny biznes, po jakimś czasie odchodzę z korpo to była bardzo trudna decyzja, ale wcześniejsza praca jako freelancer daje mi to poczucie, że jak coś się nie uda z własnym biznesem to jest plan B i to z dnia na dzień, a to wszystko wydarzyło się w trzy lata. Zanim to się wydarzyło gdyby mi ktoś powiedział, że w trzy lata tak bardzo zmieni się moje życie to bym stwierdził, że jest nienormalny. To wszystko zależy tylko od nas bo ten Podkast, jest ogromną szansą i może komuś zmienić życie tylko są dwa typy ludzi jedni obejrzą i zaczną działać, a inni nic z tym nie zrobią. Czasem jak opowiadam swoją historię to słyszę ty miałeś szczęście, że trafiłeś na ten film na YT, ale nikomu tego nie opowiadam, żeby się chwalić jaki to że mnie szczęściarz tylko, żeby kogoś tym zmotywować do działania. Ja mam zmodyfikowaną wersję powiedzenia "Pieniądze leżą na ziemi tylko trzeba się po nie schylić" dla mnie poprawna wersja jest "Pieniądze leżą na ziemi, ale TDZEBA SIĘ UMIEĆ PO NIE SCHYLIĆ"
Dzięki wielkie za ten głos! Tak, nawet w 2-3 lata nasze życie może się zmienić nie do poznania :) DZIAŁANIE - to słowo klucz!
Hej, Twoje życie się zmieniło bo zaczęłaś korzystać z opcji procenta składanego czy założyłaś swoją firmę?
@@Rozkminiamy Cześć. Nasze życia to jeden wielki procent składany tylko trzeba to umieć dostrzec. Założenie własnej firmy to efekt procentu składanego po prostu doszedłem do wniosku, że dlaczego mam pracować dla kogoś skoro zarobię więcej pracując dla siebie to była ogromna zmiana w moim życiu. Każdy kolejny zatrudniony pracownik to "procent składany" zarobi dla Ciebie kolejne pieniądze. Tak samo jak każde dobrze zainwestowane pieniądze zarobią kolejne. Kolejny przykład oddałem samochód do mechanika żeby wymienił klocki hamulcowe, a mogłem to zrobić sam to nie jest skaplikowana naprawa mechanik weźmie za to kwotę x ale ja w tym czasie zarobię kwotę 2x procent składany. Trzeba po prostu dostrzegać takie rzeczy. Założenie własnej firmy to była ogromna zmiana w moim życiu ale to nie jest tak, że ja leżę i nic nie robię dla mnie ogromną wartością jest to, że to ja mam kontrolę nad tym co robię i dlaczego to robię. Jeśli myślisz o własnej firmie to na początek odpowiedz sobie na pytanie dlaczego chcesz ją mieć.
Kolejny ciekawy i interesujący odcinek, zawiera dużo przydatnych informacji, wskazówek i porad🙏👏👍❤🤔🙂🙄😊😯
dzięki!
Super odcinek, jak wszystkie w tym podcaście, bardzo dużo się od Ciebie uczę!:)
Dziękuję bardzo ☺
Bardzo konkretny, ciekawy materiał. Dziękuję ❤
Dzięki! :)
Dziękuję 🙂 bardzo przydatne informacje, podane w przystępny sposób
Dzięki! ☺
Bardzo ciekawy odcinek ❤
Dorotka ❤słucha 😊Tłumaczysz jak dzieciom w przedszkolu.
Love 😊
Dziękuję za ten podcast ale mam problem ze zrozumieniem jednego. Rozumiem inwestowanie, reinwestowanie, obligacje, procent składany itp itd i wiem że to wszystko jest długoterminowe ale kiedy możemy zacząć sobie również płacić. Po to inwestujemy i odkładamy, oszczedzamy żeby to nam w życiu pomogło nie tylko za 20 - 30 - 40 lat. Jak Pani to widzi? Jakaś rada?
Jak ze wszystkim potrzebny jest złoty środek, a w tym wypadku po odjęciu od Twoich zarobków (np. z etatu) kosztu utrzymania otrzymaną kwotę dzielisz sobie np pół na pół lub 40% do 60% i ta druga część ląduje w inwestycjach, a pierwsza część jest na "przehulanie". Dlaczego tak? Opowiem na przykładzie historii kobiety ze Stanów. Tam często ludzie nie posiadają ubezpieczenia zdrowotnego i muszą się leczyć "za swoje". Nasza bohaterka posiadała podstawowy pakiet. Od lat nastoletnich oszczędzała, bardzo solidnie pracowała, nie bawiła się z rówieśnikami. Poświęcając swoje życie towarzyskie późno wyszła za mąż. Wszystko to robiła w imię bogatej i spokojnej dalekiej przyszłości. Po 40 przyszła choroba, która nie była finansowana przez jej ubezpieczenie. By normalnie żyć musiała finansować drogie leczenie ze swoich inwestycji i oszczędności. Opisała swoją smutną historię w internecie, żaląc się, że oszczędności topnieją w oczach, a poprawy nie widać oraz że nie skorzystała nic z życia, bo wszystkiego sobie odmawiała. Morał z tej historii taki, że trzeba z życia korzystać na bieżąco, bo nie wiadomo co nas czeka jutro.
Warto sobie zrobić plan i stopniowo "przeskakiwać" na kolejne stopnie do finansowej wolności. Przesłuchaj odcinek 8 podcastu o drodze do wolności finansowej - tam widać, że o ile na początku pracujemy i inwestujemy, gromadzimy bogactwo - to po pewnym czasie zaczynamy przeskakiwać na dochody pasywne. To działa także w inwestowaniu: dywidendy, odsetki to są właśnie dochody pasywne, które po jakimś czasie możemy już wykorzystywać po to, aby cieszyć się życiem :)
Procent składany nauka języka obcego.