Warto znalezc wlasna droge wszedzie. Spece od wmawiania nam co nam powinno smakowac i jak maja tylko jeden cel... zarobic na nas kase wmawiajac nam, ze jestesmy glupkami, bo nie robimy tak jak oni to mowia.
@@jackswiatek5221 dlatego warto sprawdzać czy za kimś kto mówi stoi sklep, firma, dystrybutor, czy jest niezależnym recenzentem, który dzieli się spostrzeżeniami w celach hobbystycznych.
@@KNURKonesur A za panem Milerem stoja wszystkie te co wymieniles plus jeszcze dodaje do tego swoje produkty. To sie nazywa 'branding".... koles chce wypromowac i zarobic na wciskaniu innym tego, co akurat sprzedaje. Nie ma w tym nic zlego, zadna praca nie hanbi i tak jest zbudowana nasza ekonomia. Ja osobiscie nie widze w tym wartosci, za ktora chcialbym zaplacic... bo nie chce placic za czyjes fanaberie.
Czasem kupuję coś nowego. Raz nieopatrznie kupiłem Gentelman Jack będąc przekonany że to whisky, a okazało się burbonem. Szkoda kasy i wtopa wobec teściów córki, którym ewidentnie też nie smakowało. Lubię kupować coś nowego, aby się kojarzyło z jakimiś specjalnymi wydarzeniami (na codzień sie chla tanie, a sprawdzone). Baczewski był spoko, Jack Strong - ciekawy i niedrogi, ale nie trafił w moje kubki. Monkey Schoulders - duży zawód. Najlepsze co chłeptałem to 15 letni Glenfiddich, oraz 12 letni .... rum Dictador (właścicielem marki jest Polak, ale produkcja oryginalnie nadal w Kolumbii).
Jeden podstawowy błąd zakupowy to kupić whiskey w Biedronce czy innym tanim markecie chcąc zaoszczędzić pare PLN dostajemy bimber palący w rure... Kupując np w Dużym Benie dostajemy whiskey o dobrym pełnym smaku.
Dobra sprawa to uczestnictwo w różnych degustacjach. Dzięki takim degustacjom poznałem smaki whisky, których raczej bym sobie nie kupił (powody były różne, czasami cena, czasami obawa, że będzie niedobra). Do tego zauważyłem jak na przestrzeni kilku lat zmienił mi się gust, kiedyś nie mogłem pić whisky dymnych, od razu mnie odrzucało, teraz są takie, które z chęcią wypiję.
Do tego pije że pijąc byle co łatwo się zrazić, a jak budżet nie pozwala to nie ma co byle czym. Lepiej rzadziej a dobre jedzenie, stąd np. mięsa w marketach nie kupuję
@@noadnie8210 - piłeś kiedyś Johnnie Walker Double Black ? Po tym jak posmakował mi delikatnie dymny Johnnie Walker Black Label nie mogłem nie spróbować Double Blacka i trzeba przyznać, że posmakował mi bardziej niż zwykły Black Label.
skoro jestes takim znawca whisky to na twojej liscie nie powinno zabraknac kanadyjskiej whisky , ktora jest bardzo ceniona i zdobywa nagrody , ale wiadomo ameryka "dominuje' , chocby byly to siki ale zawsze to amerykanskie lol
Z piciem whisky z colą mam takie nieco zabawną sytuację, że jak wlałem do tumblera Grant's Triple Wood 12 YO i dolałem coli, to stała się ona dla mnie tak bardzo pijalna, że pod koniec imprezy nie byłem pewien czy nie "odlecę". xD Dlatego jeśli jakaś whisky jest pijalna bez coli od tamtej pory wolę pić ją bez mixerów.
Myślę, że w kwestii braku gotowości na spróbowanie danej whisky przyczyną braku gotowości jest cena danej whyski. Obecnie nie wydam więcej niż 100zł na whyski, a w tym pułapie cenowym raczej nie znajdziemy starych bądź dymnych. Czyli nie jestem gotowy finansowo na taką przygodę, choć wiem że była by cudowną. Pozdrawiam serdecznie ;-)
I tutaj popelniasz kardynalny bląd... minowicie... jestes glupkiem, bo spec od marketingu chce Ci sprzedac butelke za 500zl, ktora warta jest moze 30zl. Powinienes chyba troche ochlonac i kupic. ;)
Ja tak kiedyś wtopiłem prawie 500zł chcąc poeksperymentować i kupiłem w ciemno Taliskera 8YO DSR 2020 (którego chyba widzę na stole w filmie) z beczek po rumie i było to największe rozczarowanie ostatnich paru lat. 2 lata minęły i ciągle nie zabrałem się za recenzję :D
@@DuzyP ależ notatki to ja mam akurat od dawna. Tylko nie chce się usiąść i nagrać, jak można pogadać o czymś fajniejszym :P Jak się samemu nagrywa i edytuje, to czasami nie chce się inwestować w to energii, nawet mimo, że film o Taliskerze pewnie miałby sensowną oglądalność.
@@TomaszMiler123 Powiem więcej, nawet warzę ;) No chyba, że są whisky (a ja tego jeszcze nie wiem z tego kanału) kwaśne, słone, cytrusowe, pszeniczne, ogórkowe czy leżakowane w beczkach po… whisky :P
@@gd7668 są, oczywiście! Nawet leżakowane w beczkach po....piwie! 100 lat temu Springbank był podobno leżakowany w beczkach po....śledziach!! Ale to chyba lehenda chóć starzy szkoccy górale mowią, że tak smakował 🤟
Ejże Panie Tomaszu. Mi też się wydaje, że bogactwo smaków i aromatów (czyli różnorodność) piw bije na głowę to, co oferuje nam whisky. Z całym szacunkiem dla tego trunku. Myślę, że i 100 Pana notesów degustacyjny to byłoby mało, żeby opisać profile smakowe piw. Tylko proszę nie odpowiadać "To pij piwo" 😉
Jeden jedyny błąd to dorabianie jakiś teorii do chlania. Jakie to ma znaczenie że sobie usiądę w skórzanym fotelu, zapale cygaro i zacznę się rozkoszować bursztynowym trunkiem. Czy ja opierdole flaszkę „Balentines - najlepsza whisky na świecie” pod sklepem czy w skórzanym fotelu to następnego dnia będę miał kapcia w mordzie i zryty beret ale grunt to pięknie opowiadać o chlaniu alko. Nigdy już tego gówna nie wezmę do ust. 🤢🤮
Mam gdzies jaki ma smak ,aromat. kolor ,etc. Kupuje whisky dlatego ze lubie jej smak i ma 40%. A czy ma posmak wisni czy innch owocow to trzeba porozmawiac z salatka warzywna.
Czasem wychodzą single caski w ilości powiedzmy 260 butelek i wtedy już jest problem bo znikają w parę minut, więc albo ryzykujesz i kupujesz, wtedy może wtopisz, a może nie, albo znajdziesz dobrą duszę i obejdziesz się o samym samplu. Swoją drogą może byś nagrał coś o próbie wnioskowania jaka będzie dana whisky biorąc pod uwagę znajomość zawartości sąsiadujących beczek? 😉
Mi się zdarzyło, a był to rodzimy Charley's - tego jedynego w swoim rodzaju smaku przypominającego wyżętą ścierkę i rozpuszczalnik nitro nie da się przejść ani zneutralizować :D
Nie zgadzam się z argumentem "nie jestem gotowy". Wracając do niektórych pozycji z przeszłości widzę jak dużo kiedyś mi brakowało do pełnego ogarnięcia co się dzieje w kieliszku. Nikt nie dysponuje nieograniczonym budżetem i moznaby spróbować 2x więcej pozycji, na poziomie na którym się jest, co koniec końców daje możliwość poznać więcej i szybciej
No ale to nie tak, że nie byłeś gotowy na daną whisky. Po prostu na przestrzeni lat rozwinąłeś/zmieniłeś swoje preferencje i teraz wracając do tego samego produktu masz inne odczucia. Jeśli smakowała wtedy i smakuje teraz, to nic nie straciłeś :)
Powiedział Pan, że można spróbować najpierw kieliszek w pubie, czy restauracji. A co Pan myśli o samplach, które można już kupić w rozmiarach od 25ml do 50ml? Cena może nie zachęca, ale kupienie 4x50ml w cenie np 100zł, to i tak mniejsze ryzyko niż kupienie czterech butelek po 250zł i możliwości, że 3 z nich może nam nie smakować :)
To bardziej na takiej zasadzie jak pisze wyżej Darek. Na samplach możesz się przekonać której whisky na pewno nie chcesz w postaci całej butelki. Sample po 25-30ml są ostateczną ostatecznością na którą niestety sam siebie skazuję, bo to ilość wystarczająca na max 2 skromne podejścia do danej whisky, a to nie jest dużo. Chyba że masz naprawdę niesamowitą dyscyplinę i nie wpływa na Ciebie zmęczenie, pora dnia, humor, pogoda, stres, co jadłeś, co piłeś, etc etc. Sample po 50ml mają trochę większą szansę powiedzieć coś bardziej niuansowego o whisky. Oczywiście w idealnym świecie by się miało całe butelki dające kilkadziesiąt podejść do każdej whisky w zależności od wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych czynników. Ale kto ma na to pieniądze i czas? 😂
To ja bym dodał jeszcze dwa błędy: 1. Podążanie za modą albo źle rozumianym dobrym smakiem przy kupowaniu whisky. Znam sporo ludzi, którzy whisky zwyczajnie nie lubią ale ją kupują bo uważają, że trunek ten ma "klasę", a wódka albo co ciekawe rum są trunkami zaścianka i po prostu nie wypada ich pić. 2. Kierowanie się zasadą "zastaw sie, a postaw się" przy kupowaniu whisky. Jest sporo ludzi, którzy kupują whisky za spore w stosunku do ich dochodu pieniądze i wydaje im się, że za tą kasę to musi być ambrozja i nie wiadomo co. Tymczasem często jest tak, że trunek 2-3 razy droższy od przysłowiowej Balantyny nie jest wcale wiele lepszy albo jego profil smakowy całkowicie do nas nie trafia. Wzrost jakości nie jest uzależniony liniowo od ceny. Jeżeli kupujemy alkohole w przystępnych dla siebie cenach to tą prawdę łatwo zaakceptować i się nie zrazić. Jeżeli natomiast wykładamy za flaszkę 10% wypłaty, a zawartość okazuje się nie taka świetna, to prowadzi to do rozczarowania i rozgoryczenia.
Ah muszę znaleźć jakąś dobrą whisky niestety się nie znam osobiście lubię pić z cola ale wiem że się nie powinno ale jednak tak mi bardziej pasuje, macie jakieś rekomendacje do wisky? Piłem Danielsa i gentleman, walker Red, James,
Tomku, wg powyższego filmu wychodzi na to, że GŁÓWNYM i JEDYNYM błedem osób kupujących i degustujących Whisky jest.... uprzedzenie i brak otwartości na różnorodne doznania smakowe przez co zamykamy sie na dany trunek... o tym opowiada Twoich 10 punktów. W takim wypadku osoby, które są otwarte na nowe smaki - nie ważne czy dysponują dużym czy małym budżetem - wyzbywają sie zakupu "niewypału"? tak mam to rozumieć? A co ze świadomością konsumencką? Tzn chodzi mi o to, że można być otwartym i pić różnego rodzaju trunki ale równie ważne jest również to CO pijemy oraz JAK pijemy :) Osoba wkraczająca w świat "łycy" powinna też mieć odpowiednią wiedze na temat całej "ceremoni" picia (co - , z czego - składniki, w czym - szklanka/pokel, ale także jak - np z colą ;)) oraz świadomości ile co jest warte - dla przykładu wiedząc, że pije drogi trunek nie pohańbie go colą i odwrotnie, jak pije zwykłą loche to wiem, że śmiało moge do niej wrzucić troche lodu czy coli. Kwestie te powinny być wpojone każdemu amatorowi whisky nie zależnie od tego czy degustuje najtańszą whisky z biedronki czy droższe trunki typu laphroaig itp. To troche tak jakbyśmy mieli dyskutować o tym jakimi parametrami powinniśmy sie kierować przy zakupie dobrego markowego roweru z dobrymi cześciami zapominając o pozostałych parametrach takich jak komfort użytkowania, brak dostosowania wzrostu i wagi do danej ramy itp, które - nie zapominajmy - są podstawą do tego aby móc czerpać przyjemność z jazdy. I tych wspomnianych przeze mnie punktów do Twojej listy błedów mi zabrakło.
Moim zdaniem smak powinien być głównym kryterium bo w końcu dla niego nalewamy sobie kieliszek czy dwa. Warto samemu poznawać oblicza "rudej wódy na myszach". ;-) Gdzie tam ludzie wiedzą co to jest jakiś tik tok czy insta. Jak powiesz, że jesteś koło domu rodzinnego Hindenburga to od razu wszyscy skojarzą. ;-)
Co dzień pić się (nie da/nie powinno). Rok ma raptem 50 tygodni a butelek do spróbowania są tysiące. Jak zatem stać się koneserem oraz znawcą trunków nie zostając przy tym alkoholikiem ?.
Witam Panie Tomaszu, uzylem linka do otrzymania informacji na temat książki i nie otrzymałem wiadomości zwrotnej, chyba ze przedmiot nie jest dostępny, to przepraszam za kłopot.
Wbrew temu co mówisz, niewiele "smaków" whisky i whiskey, nadaje się do picia/1 flaszka ze Szwagrem/, bo generalnie, poza niewieloma "markami", ten rodzaj "alkoholu" nie nadaje się do picia a każdy kto chciałby skosztować jednej z 3500 ich "nazw", musi mieć coś z głową. Dla informacji, mam ponad sześćdziesiąt lat whisky piłem , jak Ciebie Tomaszu nie było na świecie. Pieniądze wydane na ich poznawanie, uważam za stracone, od czasu, kiedy do Smugglera wrzuciłem kawałek ogrzanej dębiny, wsutek czego po 3 miesiącach, aromat mnie powalił, poczułem delikatna pieprznosc na jezyku, na podniebieniu leśne owoce, a w przełyku, Jezusek biegł i gołymi stupkami. Szkoda, że tak późno i tak drogo.
Bardzo udany odcinek Panie Tomaszu. Pozwoli Pan , że pokuszę się o pewne stwierdzenie: to co przedstawił Pan tyczy się nie tylko Whiskey . To bardzo ciekawe ABC i przepis na życie. Próbujmy, smakujmy , doświadczajmy tego co nam sprawia przyjemność i na tej podstawie wydawajmy opinię a nie budujmy jej na zdaniu innych.
"Błąd" numer 6 popełniam regularnie w pełni świadomie ale to właśnie po to aby nie popełniać błędu numer 1. Nie jestem fanem opierania się na opiniach innych ludzi jeśli chodzi o alkohole bo każdy ma swój gust, więc jak obecna butelka mi się skończy to idę do sklepu i kupuję najzwyczajniej w świecie taką której jeszcze nie piłem a która mnie wizualnie zainteresowała. Nie patrzę wtedy na pochodzenie, wiek czy rodzaj. Dzięki temu sposobowi w krótkim czasie próbowałem wielu zróżnicowanych smaków i wiem już mniej więcej co mi najbardziej odpowiada aczkolwiek nie zatrzymuję się i próbuję dalej. Oczywiście zwracam uwagę czy dane opakowanie nie jest wersją limitowaną bo wtedy wiadomo, że przepłacam za deisgn a smak jest ten sam.
Pamiętam że w czasach kiedy jeszcze nie oglądałem twoich filmów u mnie tych błędów byłoby sporo. Natomiast po rozpoczęciu oglądania nagrań na temat whisky, oraz po próbowaniu kilku, zostałem wyprowadzony z wielu błędów tutaj wymienianych. Wieeeelkie dzięki - pozdro.
2:48 - tak mnie zastanowiło to zdanie, stąd ciekawość: czy jest jakaś wytyczna Twoim zdaniem, ile powinna kosztować whisky w danym przedziale wiekowym? Może odcinek na ten temat? :)
@@nikel9429 jeśli te degustacje to max 50ml, to mieścisz się w widełkach "zdrowej" ilości spożywanego alkoholu. Problem z mieszczeniem się w widełkach zdrowej częstotliwości.
@@nikel9429 ja uważam, że dzień bez drama to dzień stracony, więc sącze codziennie, no może prawie alkoholikiem bym się nigdy nie nazwał. Co najwyżej smakoszem 😁🤟
Panie alko-majster Miller... Co mam myśleć o własnym smaku jeśli każda serwowana na imprezach, urodzinach, spotkaniach łycha mi nie smakuje, a mieszanie z cola uważam za profanację nie ze względu na alkohol tylko ze względu na "psucie mi coli w szklance"??? Jak na razie znalazłem jedna powszechna która mi pasuje- tulamore dew... Nie uznaje drinków ani schładzania tego alkoholu... Co jest ze mną nie tak?
Myślę, ze faktycznie jest coś nie tak ponieważ ograniczasz swoje indywidualne preferencje swoimi uprzedzeniami. Jak Ci nie smakuje to nie pij. A jak Ci smakuje to pij, a kiedy Ci smakuje z colą to też pij :)
Witam , chciałbym coś o rumie...oglądając filmik z 3lat ... chodzi mi o rum z Filipin,,Don Papa,, czy to normalna czy to masskara(jeden z najlepszych ,chyba jak chodzi z Don Popa.) Jak będzie okazja to proszę o recenzję, dziękuję i pozdrawiam
Jak smakuje to nie błąd chyba najgorsze jest sugerowanie się opinia innych smakoszy. No i po pierwsze żeby Szkot był z Szkocji a nie z balkanow albo innych stron a Burbon z Kentucky, i ok👌🤠
Szkot przynajmniej prawnie nie może być z Bałkanów. Większy "problem" w tym, że czasami Szkot z Islay leżakował wcale nie na Islay, a tylko był tam wydestylowany i o tym nikt nie mówi głośno.
@@KNURKonesur Nie żebym robił jakąś anty reklamę czy komuś obrzydal akkohole starzone z Bułgari, Słowacji, Ramy i inne pokery, ale ten smak i rozkosz delektowania się tymi trunkami może skutecznie odrzucić od zakupu dobrego Scotcha, czy burbonu.
"Błąd" 5 ja osobiście popełniam często i w pełni świadomie. Oczywiście dodanie karmelu czy filtracja na zimno nie przekreśla whisky, która nadal może być bardzo dobra, ale na pewno w moim wypadku działa na minus przy decyzji zakupowej. Moim zdaniem bardziej szkodliwy jest mit że im whisky ciemniejsza tym starsza / lepsza. I karmel dodany do whisky to nic innego jak próba kapitalizacji na tym micie ;) Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki o whisky, bardzo liczę na powrót degustacji SM.
Najbardziej mi smakuje J&B, Famous Grouse, każdy Johny Walker czy to czerwony czy to czarny, Chivas, Smuggler, Jameson, i jedna z lepszych Harley Davidson ze słoika 50% . Żadnych tam Ballentines czy Danielsów są ohydne.
Tuszę iż autor książki jest fanem pisania whisky po irlandzku. Swoją drogą rzeczywiście projekt etykiety nie idzie w parze ze smakiem,potwierdzam. Na ten przykład Springbank z Lowlandu ma butelkę zaprojektowaną jak po polskim occie z czasów komuny a jaki smak...wybitnie niedoceniona whisky.
Springbank jest tak "niedoceniony", że zaczynają wypuszczać whisky w butelkach po 200ml, żeby wyrobić z zapotrzebowaniem :D Popyt kosmiczny, niedawno chodził po internetach filmik jak kolejka pod sklepem Cadenhead's wyglądała jak parę lat temu kolejki po nowego iPhone w dniu premiery. Local Barley na grupkach o tematyce "porozmawiam" chodziło za 300-400% oficjalnej ceny. Nowe wypusty w CS przez ostatnie lata są sprzedawane na zasadzie loterii gdzie trzeba było zarejestrować się w sklepie, żeby mieć szansę zakupu butelki. Do tego każdy rzetelny recenzent whisky od kilku lat chwali Springbanka, poleca Springbanka, Springbank 10 wygrywa nagrody takie jak OSWA, gdzie głosują entuzjaści whisky, a nie opłacone jury... Powoli zaczynam się o Springbank martwić, że ta popularność ich zeżre i uderzy im do głowy woda sodowa jak w Ardbegu. Na razie jest ciągle dobrze, zrobili drugą destylarnię, Kilkerran, tam się wszystko też wyprzedaje praktycznie na pniu. A słyszałem, że są plany budowy trzeciej destylarni :D
@@KNURKonesur to bardzo dobre wiadomości!! 🤗. Ardbeg Niestety chce zostać drugim Macallanem. Mam nadzieję, że Springbank nie zostanie drugim Ardbegiem.
A teraz wyobraźmy sobie, że gość robi podobny program, tylko opowiada z całym zaangażowaniem o zakupie chleba, no i oczywiście o błędach przy wyborze właściwego bochenka. Czujecie ściemę?
Chyba bezpieczniej będzie sprawić sobie u Millera garnitur ;). Ryzyko minimalne a przyjemność gwarantowana. Degustator... trochę, jaki Yeti ;). Za łamanie „łyskowych" stereotypów 10/10.
Żona zakupiła mi voucher na degustację z Tobą. Zobaczymy się w Poznaniu. Ja jestem piwoszem (także produkującym), więc whisky - kiedy ją odkryłem dzięki dwóm smakoszom- to stało sie dla mnie ogromne odkrycie. I nawet pasuje do mnie te Twoje 10 punktów, ale nie ze wszystkimi sie zgadzam :-) Wiesz, że Whisky i piwo w zasadzie są tym samym napojem, tylko różnią się przyprawą i kondensacją alkoholu ? Jaram się m na nasze spotkanie :-)
Panie Tomaszu potrzebuje Pana pomocy- znajomemu urodziła się córka i chcemy wraz z kolega mu kupić flaszkę. Jak on sam o sobie mówi- nie jest smakoszem nie wiadomo jakim ale lubi whisky delikatne, słodkie. Ostatnio posmakował mu Glenlivet Founder's Reserve oraz The Glenlivet Caribbean Reserve. Ja z kolegą mamy bardzo podobne smaki ale nigdy nie piliśmy nic z przedzialu cenowego który chcemy przeznaczyć na tą jakże ważna okazję. Budżet to1200 - 1500 max. Mógłby Pan coś doradzić?
Ja wychodzę z założenia, że wszystko da się wypić z przyjemnością, tylko albo samo, albo z coraz większą ilością coli, ewentualnie z sokiem jabłkowym lub tonikiem. Jak kupię coś nowego, to lepiej wziąć butelkę, bo za pierwszym kieliszkiem nam nie pasi, ale za drugim, trzecim pitym w kolejny weekend może nam posmakować. A w razie czego można zawsze "skończyć" butelkę wspomagaczem.
Odkrywam whisky dość późno wcześniej lubowałem się w piwach zwłaszcza czeskich obecnie smaki mi się zmieniły i próbuje whisky wszelakie choć nadal jestem nuworyszem w tym temacie,ale cały czas się uczę i sprawia mi to sporo radochy 😉
Moim zdaniem bardzo dużym błędem, szczególnie wśród osób wkraczających w świat whisky jest poleganie na opinii głowy gadającej w internecie polecającej whisky na początek i na podstawie tej rekomendacji pójście do sklepu i kupienie od razu całej flaszki.
jeżeli chodzi o whisky to uznaję tylko jeden rodzaj - Johny Walker PLATINIUM, jednak brak dostępności i wysoka cena powodują że spróbowałem już kilkadziesiąt innych rodzajów (w tym tańszych i droższych) i jeszcze przede mną co najmniej kilka następnych setek rodzajów żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć mojemu wyborowi. Tomek, ty anglofoński i whiskofilski "bufonie", lubię oglądać to co robisz i rób to dalej, powodzenia.
Trzeba pamietac,ze ta sama whisky jednega dnia smakuje lepiej a innego gorzej.Dlatego ja kupuje cala butelke,zamiast probowalas jeden kieliszek w barze.Jezeli umecze sie z ta butelka to do danej marki nie wroce.Ale jesli w kilku podejsciach zasmakuje mi to moza udalo mi sie cos znalezc
Witam , materiał super jak zawsze zresztą, przy okazji pytanie do Pana Tomasza Milera, czy jest szansa na recenzję naszego rodzimego produktu jakim jest whyskey Rozlewana Nocą ? Pozdrawiam 😉
z tom gotowością do picia może chodzić różnie. Czy to o moment gdy nie chcemy pić na szybko czy kosztować odrobiny bo więcej nie możemy. Ja sam mam takie dni że mimo że mam smak na szklaneczkę to czuje jedynie smak alkoholu który mnie odrzuca mimo że już z przyjemnością wypiłem już większą pojemność tej właśnie butelki. Czasem po prostu człowek chciałby usiąść z lekką głową i ramionami bez szumu z przyjemnością kontemplować czas dla siebie i wtedy zagłębiać się w smakach trunku bo takie spożywanie przynosi mu najwęcej przyjemności a mało ma takich okazji.
Zawsze to może nie, ale popełniłem błąd i kupiłem zdecydowanie za mało butelek jednej whisky, która była limitowana do chyba 8000 butelek. I teraz ostały się pojedyncze sztuki od prywatnych ludzi online, ale w dość zaporowych cenach.
Pania Tomaszu. Lubię kupić Whisky w dobrej cenie ale opieram się na opiniach znalezionych w sieci takich jak Pana strona lub whiskybassa gdzie musi mieć dobrą średnią przy dużo opiniodawców. A że chciałbym spróbować dużo produktów i kierunków nie wiąże się z jedną destylarnią. Jest to dobra stragedia? Dziękuje i Pozdrawiam Henryk
Cześć, Czy da się nauczyć smaków? Chodzi mi o to, że uwielbiam próbować whisky, za każdym razem gdy mam okazję - inną. Problem w tym że nawet gdy coś czuję, i wiem że znam, kojarzę ten aromat, smak, nie potrafię go nigdzie przypisać. Dopiero gdy ktoś podpowie, stwierdzam - no tak, faktycznie to ten smak.
To jest problem z którym każdy z nas musiał się zmierzyć na swojej drodze z whisky. Wydaje mi się że nie ma jasnej odpowiedzi, czytałem ostatnio książkę wielokrotnej mistrzyni w zawodach z degustowania kawy, jej odczucia pokrywają się z moimi. Trzeba próbować smaków, myśleć o smakach, rejestrować smaki w głowie, świadomie używać zmysłów, być świadomym używania zmysłów, budować sobie w pamięci bazę danych smaków, zapachów, aromatów, skojarzeń, połączeń, kontrastów, pamiętać o nich, wracać do nich wielokrotnie, utrwalać sobie. I krok po kroku ta umiejętność określania smaków i aromatów przyjdzie. Nie zniechęcaj się, to zawsze jest długa droga i dla każdego prowadzi trochę innymi ścieżkami :)
nie lubię dymnej, próbowałem kilka razy, za cholerę nie mogę tego pić, nie jestem jeszcze gotowy :) dymna wali mi świeżo wylanym asfaltem, aale reszta jest spoko, aaa i te Amerykańskie jakieś takie słabe
Warto znaleźć własną drogę w świecie whisky, nawet jeśli trzeba przemierzać ją chwiejnym krokiem.
Hmmmm .... :)
Warto znalezc wlasna droge wszedzie. Spece od wmawiania nam co nam powinno smakowac i jak maja tylko jeden cel... zarobic na nas kase wmawiajac nam, ze jestesmy glupkami, bo nie robimy tak jak oni to mowia.
@@jackswiatek5221 dlatego warto sprawdzać czy za kimś kto mówi stoi sklep, firma, dystrybutor, czy jest niezależnym recenzentem, który dzieli się spostrzeżeniami w celach hobbystycznych.
@@KNURKonesur A za panem Milerem stoja wszystkie te co wymieniles plus jeszcze dodaje do tego swoje produkty. To sie nazywa 'branding".... koles chce wypromowac i zarobic na wciskaniu innym tego, co akurat sprzedaje.
Nie ma w tym nic zlego, zadna praca nie hanbi i tak jest zbudowana nasza ekonomia. Ja osobiscie nie widze w tym wartosci, za ktora chcialbym zaplacic... bo nie chce placic za czyjes fanaberie.
Czasami tak, ale w 1000 innych chwil - nie.🙂
Nic dodać nic ująć 😉 !!! Pozdrawiam ANTONIO !!!
Na zdrowie!
Nie no stary mam 16 lat ale taką wiedzę na przyszłość warto mieć
Czasem kupuję coś nowego. Raz nieopatrznie kupiłem Gentelman Jack będąc przekonany że to whisky, a okazało się burbonem. Szkoda kasy i wtopa wobec teściów córki, którym ewidentnie też nie smakowało. Lubię kupować coś nowego, aby się kojarzyło z jakimiś specjalnymi wydarzeniami (na codzień sie chla tanie, a sprawdzone). Baczewski był spoko, Jack Strong - ciekawy i niedrogi, ale nie trafił w moje kubki. Monkey Schoulders - duży zawód. Najlepsze co chłeptałem to 15 letni Glenfiddich, oraz 12 letni .... rum Dictador (właścicielem marki jest Polak, ale produkcja oryginalnie nadal w Kolumbii).
Panie Tomaszu, a ja bym chętnie zakupił taką butelkę 4,5l pańskiej wódki ziemniaczanej na biesiadę. Myslał Pan może o wydaniu takiej edycji?
To ja juz nie wiem co mam kupic
Błąd nr 1 - negatywne nastawienie do whisky dymnych 😢😢😢
#teamlaphroaig ❤️
#teamlagavulin
A cóż to za błąd? To nie pomidorowa, że każdemu musi smakować 😒
@@bartoszwu632 bardziej brak szacunku do dymnych 😀👍
3/4 ludzi od razu z góry je przekreśla
@@bartoszwu632 to tak jak np x blondynkami. Wiekszosc mysli ze wszystkie to tępaki a czasami zdarzy się taka bez dodatkowego chromosomu 😀😀😀
@@hubertukaszewicz7796 tez 👍👍👍👍
#teamislay #teampeated 🥰🥰
Błędy wynikają z faktu iż nie oglądają Pana kanału 😉
I ze dwóch tuzinów innych, które traktują o whisky :D
Dzięki
Jeden podstawowy błąd zakupowy to kupić whiskey w Biedronce czy innym tanim markecie chcąc zaoszczędzić pare PLN dostajemy bimber palący w rure... Kupując np w Dużym Benie dostajemy whiskey o dobrym pełnym smaku.
Dobra sprawa to uczestnictwo w różnych degustacjach. Dzięki takim degustacjom poznałem smaki whisky, których raczej bym sobie nie kupił (powody były różne, czasami cena, czasami obawa, że będzie niedobra). Do tego zauważyłem jak na przestrzeni kilku lat zmienił mi się gust, kiedyś nie mogłem pić whisky dymnych, od razu mnie odrzucało, teraz są takie, które z chęcią wypiję.
Na zdrowie!
Do tego pije że pijąc byle co łatwo się zrazić, a jak budżet nie pozwala to nie ma co byle czym. Lepiej rzadziej a dobre jedzenie, stąd np. mięsa w marketach nie kupuję
Dymne są obrzydliwe
@@noadnie8210 - piłeś kiedyś Johnnie Walker Double Black ?
Po tym jak posmakował mi delikatnie dymny Johnnie Walker Black Label nie mogłem nie spróbować Double Blacka i trzeba przyznać, że posmakował mi bardziej niż zwykły Black Label.
skoro jestes takim znawca whisky to na twojej liscie nie powinno zabraknac kanadyjskiej whisky , ktora jest bardzo ceniona i zdobywa nagrody , ale wiadomo ameryka "dominuje' , chocby byly to siki ale zawsze to amerykanskie lol
Bearface rewelacja!
Ja ja kupuje zawsze inna i próbuje. I już dziś wyselekcjonowałem kilka butelek, które mi smakują. Podkreślam , ze nigdy nie mieszam z cola czy sprite
Z piciem whisky z colą mam takie nieco zabawną sytuację, że jak wlałem do tumblera Grant's Triple Wood 12 YO i dolałem coli, to stała się ona dla mnie tak bardzo pijalna, że pod koniec imprezy nie byłem pewien czy nie "odlecę". xD
Dlatego jeśli jakaś whisky jest pijalna bez coli od tamtej pory wolę pić ją bez mixerów.
Myślę, że w kwestii braku gotowości na spróbowanie danej whisky przyczyną braku gotowości jest cena danej whyski. Obecnie nie wydam więcej niż 100zł na whyski, a w tym pułapie cenowym raczej nie znajdziemy starych bądź dymnych. Czyli nie jestem gotowy finansowo na taką przygodę, choć wiem że była by cudowną. Pozdrawiam serdecznie ;-)
W Lidlu i jego winnicy często za niewiele ponad 100 można znaleźć ciekawe dymki i nie tylko ( z czego skrzętnie korzystam jako amator whisky)
Glengarry Peated and Smoky
Można kupić miniaturrki laphroidów i ardbegianów
I tutaj popelniasz kardynalny bląd... minowicie... jestes glupkiem, bo spec od marketingu chce Ci sprzedac butelke za 500zl, ktora warta jest moze 30zl. Powinienes chyba troche ochlonac i kupic. ;)
Wszyscy mądrze rozprawiają
Ja tak kiedyś wtopiłem prawie 500zł chcąc poeksperymentować i kupiłem w ciemno Taliskera 8YO DSR 2020 (którego chyba widzę na stole w filmie) z beczek po rumie i było to największe rozczarowanie ostatnich paru lat. 2 lata minęły i ciągle nie zabrałem się za recenzję :D
To pewnie przez to, że nie masz notesu! Jakbyś miał notes to już byś recenzował 😀
@@DuzyP ależ notatki to ja mam akurat od dawna. Tylko nie chce się usiąść i nagrać, jak można pogadać o czymś fajniejszym :P Jak się samemu nagrywa i edytuje, to czasami nie chce się inwestować w to energii, nawet mimo, że film o Taliskerze pewnie miałby sensowną oglądalność.
Knurku daj no film o tym tali 8 letnim...ehh no
@@KNURKonesur Panie Konesurze... zostawiłem dawno temu wiadomość na instagramie 😉
Pozdrawiam 🥃
@@KNURKonesur To do dziela... Bą Żur, Bą Żur, tu KNUR Konesur :)
Błędem jest kupowanie i spożywanie tego gówna.
Ad 2. To chyba nie widział Pan ile aromatów i smaków może zaproponować piwo!
To pij piwo ;)
@@TomaszMiler123
Powiem więcej, nawet warzę ;)
No chyba, że są whisky (a ja tego jeszcze nie wiem z tego kanału) kwaśne, słone, cytrusowe, pszeniczne, ogórkowe czy leżakowane w beczkach po… whisky :P
@@gd7668 są, oczywiście! Nawet leżakowane w beczkach po....piwie! 100 lat temu Springbank był podobno leżakowany w beczkach po....śledziach!! Ale to chyba lehenda chóć starzy szkoccy górale mowią, że tak smakował 🤟
Ejże Panie Tomaszu. Mi też się wydaje, że bogactwo smaków i aromatów (czyli różnorodność) piw bije na głowę to, co oferuje nam whisky. Z całym szacunkiem dla tego trunku.
Myślę, że i 100 Pana notesów degustacyjny to byłoby mało, żeby opisać profile smakowe piw.
Tylko proszę nie odpowiadać "To pij piwo" 😉
@@blkm7942 Odpisze: „to kup notesy” :D
Niesamowicie głęboko przedstawiona i ukochana wiedza Prowadzącego. Szacunek za Wiedzę i anturaż 👍
Jeden jedyny błąd to dorabianie jakiś teorii do chlania. Jakie to ma znaczenie że sobie usiądę w skórzanym fotelu, zapale cygaro i zacznę się rozkoszować bursztynowym trunkiem. Czy ja opierdole flaszkę „Balentines - najlepsza whisky na świecie” pod sklepem czy w skórzanym fotelu to następnego dnia będę miał kapcia w mordzie i zryty beret ale grunt to pięknie opowiadać o chlaniu alko. Nigdy już tego gówna nie wezmę do ust. 🤢🤮
Mam gdzies jaki ma smak ,aromat. kolor ,etc. Kupuje whisky dlatego ze lubie jej smak i ma 40%. A czy ma posmak wisni czy innch owocow to trzeba porozmawiac z salatka warzywna.
Ja kupuję na zasadzie "tej nie znam, wezmę i spróbuję".
To tak jak ja.
:)
Łyski to syf i smakuje jak gooowno. Podstawowy błąd to zdecydowanie sie na zakup tego płynu :)
Alkoprzygoda... różne ma imię🙂
:D
Czasem wychodzą single caski w ilości powiedzmy 260 butelek i wtedy już jest problem bo znikają w parę minut, więc albo ryzykujesz i kupujesz, wtedy może wtopisz, a może nie, albo znajdziesz dobrą duszę i obejdziesz się o samym samplu. Swoją drogą może byś nagrał coś o próbie wnioskowania jaka będzie dana whisky biorąc pod uwagę znajomość zawartości sąsiadujących beczek? 😉
Kiedy powstanie seria na temat marki :
THE DALMORE
Pozdrawiam
Na pewno kiedyś tak!
Świetny wykład,dla początkujących ,jak i dla zaawansowanych.Każdy teoretyk na tym skorzysta.Natomiast praktyk tylko zyska.SMACZNEGO ŻYCZĘ.
Wakacje, a dalej nie ma odcinku o cygarach ;/
Jakie błędy ??? Nie słyszałem jeszcze żeby ktoś wylał do zlewu whisky bo mu nie smakowała 🙂
Myślę, że nikt nie wylewa (wbrew deklaracjom w necie) tylko odstawia na półkę gdzie łychą stoi latami...
@@TomaszMiler123 Albo po cichu z colą neutralizują 😅
Mi się zdarzyło, a był to rodzimy Charley's - tego jedynego w swoim rodzaju smaku przypominającego wyżętą ścierkę i rozpuszczalnik nitro nie da się przejść ani zneutralizować :D
Nie zgadzam się z argumentem "nie jestem gotowy". Wracając do niektórych pozycji z przeszłości widzę jak dużo kiedyś mi brakowało do pełnego ogarnięcia co się dzieje w kieliszku. Nikt nie dysponuje nieograniczonym budżetem i moznaby spróbować 2x więcej pozycji, na poziomie na którym się jest, co koniec końców daje możliwość poznać więcej i szybciej
No ale to nie tak, że nie byłeś gotowy na daną whisky. Po prostu na przestrzeni lat rozwinąłeś/zmieniłeś swoje preferencje i teraz wracając do tego samego produktu masz inne odczucia. Jeśli smakowała wtedy i smakuje teraz, to nic nie straciłeś :)
Stoję w markecie prze półką z whisky jak coś mnie zainteresuje odpalam milerpije i po audycji kupuję albo się cieszę że nie wydałem kasy na marne
Dzięki za tak miłe słowa!
To co nie smakuję Tomkowi. Ciebie może zachwycić.
Powiedział Pan, że można spróbować najpierw kieliszek w pubie, czy restauracji. A co Pan myśli o samplach, które można już kupić w rozmiarach od 25ml do 50ml? Cena może nie zachęca, ale kupienie 4x50ml w cenie np 100zł, to i tak mniejsze ryzyko niż kupienie czterech butelek po 250zł i możliwości, że 3 z nich może nam nie smakować :)
Ja tak dość często robię. Dzięki temu sprawdzam, czy dana whisky jest warta zakupu, a inna wręcz przeciwnie 😉
50 cl to pół litra, czyli nie do końca sampel :P
@@TomaszMiler123 hehe fakt, chociaż dla niektórych pewnie jest :D Juz poprawiłem swój karygodny błąd ;)
To bardziej na takiej zasadzie jak pisze wyżej Darek. Na samplach możesz się przekonać której whisky na pewno nie chcesz w postaci całej butelki. Sample po 25-30ml są ostateczną ostatecznością na którą niestety sam siebie skazuję, bo to ilość wystarczająca na max 2 skromne podejścia do danej whisky, a to nie jest dużo. Chyba że masz naprawdę niesamowitą dyscyplinę i nie wpływa na Ciebie zmęczenie, pora dnia, humor, pogoda, stres, co jadłeś, co piłeś, etc etc. Sample po 50ml mają trochę większą szansę powiedzieć coś bardziej niuansowego o whisky. Oczywiście w idealnym świecie by się miało całe butelki dające kilkadziesiąt podejść do każdej whisky w zależności od wszystkich zewnętrznych i wewnętrznych czynników. Ale kto ma na to pieniądze i czas? 😂
To ja bym dodał jeszcze dwa błędy: 1. Podążanie za modą albo źle rozumianym dobrym smakiem przy kupowaniu whisky. Znam sporo ludzi, którzy whisky zwyczajnie nie lubią ale ją kupują bo uważają, że trunek ten ma "klasę", a wódka albo co ciekawe rum są trunkami zaścianka i po prostu nie wypada ich pić. 2. Kierowanie się zasadą "zastaw sie, a postaw się" przy kupowaniu whisky. Jest sporo ludzi, którzy kupują whisky za spore w stosunku do ich dochodu pieniądze i wydaje im się, że za tą kasę to musi być ambrozja i nie wiadomo co. Tymczasem często jest tak, że trunek 2-3 razy droższy od przysłowiowej Balantyny nie jest wcale wiele lepszy albo jego profil smakowy całkowicie do nas nie trafia. Wzrost jakości nie jest uzależniony liniowo od ceny. Jeżeli kupujemy alkohole w przystępnych dla siebie cenach to tą prawdę łatwo zaakceptować i się nie zrazić. Jeżeli natomiast wykładamy za flaszkę 10% wypłaty, a zawartość okazuje się nie taka świetna, to prowadzi to do rozczarowania i rozgoryczenia.
Stąpając twardo po ziemi: czy możesz podać jakiś przykład gdzie whisky 2-3x droższa od powszechnego blendu nie jest od niego lepsza?
Ah muszę znaleźć jakąś dobrą whisky niestety się nie znam osobiście lubię pić z cola ale wiem że się nie powinno ale jednak tak mi bardziej pasuje, macie jakieś rekomendacje do wisky? Piłem Danielsa i gentleman, walker Red, James,
Panie Tomku,ja lubie przypalanki jak JD BLACK LABEL,co moze mi Pan polecic w podobnym smaku,jakosci i kolorze profiluf smakowych...????????
10 błędów, których nie popełnisz kupując pyszną, polską wódeczkę 🤤 nie jakieś śmieci na myszach pędzone
Tomku, wg powyższego filmu wychodzi na to, że GŁÓWNYM i JEDYNYM błedem osób kupujących i degustujących Whisky jest.... uprzedzenie i brak otwartości na różnorodne doznania smakowe przez co zamykamy sie na dany trunek... o tym opowiada Twoich 10 punktów.
W takim wypadku osoby, które są otwarte na nowe smaki - nie ważne czy dysponują dużym czy małym budżetem - wyzbywają sie zakupu "niewypału"? tak mam to rozumieć?
A co ze świadomością konsumencką? Tzn chodzi mi o to, że można być otwartym i pić różnego rodzaju trunki ale równie ważne jest również to CO pijemy oraz JAK pijemy :)
Osoba wkraczająca w świat "łycy" powinna też mieć odpowiednią wiedze na temat całej "ceremoni" picia (co - , z czego - składniki, w czym - szklanka/pokel, ale także jak - np z colą ;)) oraz świadomości ile co jest warte - dla przykładu wiedząc, że pije drogi trunek nie pohańbie go colą i odwrotnie, jak pije zwykłą loche to wiem, że śmiało moge do niej wrzucić troche lodu czy coli.
Kwestie te powinny być wpojone każdemu amatorowi whisky nie zależnie od tego czy degustuje najtańszą whisky z biedronki czy droższe trunki typu laphroaig itp.
To troche tak jakbyśmy mieli dyskutować o tym jakimi parametrami powinniśmy sie kierować przy zakupie dobrego markowego roweru z dobrymi cześciami zapominając o pozostałych parametrach takich jak komfort użytkowania, brak dostosowania wzrostu i wagi do danej ramy itp, które - nie zapominajmy - są podstawą do tego aby móc czerpać przyjemność z jazdy.
I tych wspomnianych przeze mnie punktów do Twojej listy błedów mi zabrakło.
Tomaszu opowiec coś o naszej historii gorzelnictwa bo nie wiem jak innych ale mnie nudzi te zdieciunio z Malediwy pozdrawiam Przemek 👍
Pozdrowienia Przemek!
Chciałem się zapytać jeżeli smakuje mi Jim Beam white troche wytrzeźwiały(kiedy coś zostaje troche mniej niż połowa butelki) to jaką wiskey spróbować?
Moim zdaniem smak powinien być głównym kryterium bo w końcu dla niego nalewamy sobie kieliszek czy dwa. Warto samemu poznawać oblicza "rudej wódy na myszach". ;-) Gdzie tam ludzie wiedzą co to jest jakiś tik tok czy insta. Jak powiesz, że jesteś koło domu rodzinnego Hindenburga to od razu wszyscy skojarzą. ;-)
Nie wiem o jakich ludziach mówisz, ale co ciekawe na TT obserwuje mnie tylko 1800 osób mniej niż na YT :P
Jak przestrzec się przed podróbkami whiske, coraz częściej słyszy się że tego typu trunki chętnie są podrabiane ze względu na wysoką marżę
Co dzień pić się (nie da/nie powinno). Rok ma raptem 50 tygodni a butelek do spróbowania są tysiące. Jak zatem stać się koneserem oraz znawcą trunków nie zostając przy tym alkoholikiem ?.
co zrobić z kupioną whiskey, którą po posmakowaniu mam ochotę wypluć a resztę wylać do zlewu????
Witam Panie Tomaszu, uzylem linka do otrzymania informacji na temat książki i nie otrzymałem wiadomości zwrotnej, chyba ze przedmiot nie jest dostępny, to przepraszam za kłopot.
Dlaczego winszujesz sobie kasę za autograf na książce, żądam odpowiedzi, bo to podpada pod patologię...
Chcę whiski bez coli ...???
Bo jakby taką starzy Szkoci wynaleźli to by była, bez tych
bajerów .
Wbrew temu co mówisz, niewiele "smaków" whisky i whiskey, nadaje się do picia/1 flaszka ze Szwagrem/, bo generalnie, poza niewieloma "markami", ten rodzaj "alkoholu" nie nadaje się do picia a każdy kto chciałby skosztować jednej z 3500 ich "nazw", musi mieć coś z głową. Dla informacji, mam ponad sześćdziesiąt lat whisky piłem , jak Ciebie Tomaszu nie było na świecie. Pieniądze wydane na ich poznawanie, uważam za stracone, od czasu, kiedy do Smugglera wrzuciłem kawałek ogrzanej dębiny, wsutek czego po 3 miesiącach, aromat mnie powalił, poczułem delikatna pieprznosc na jezyku, na podniebieniu leśne owoce, a w przełyku, Jezusek biegł i gołymi stupkami. Szkoda, że tak późno i tak drogo.
Nie ma tego na yuotubie, ale test porzadny wodek by sie przydal, przeciez to najleoszy alkohol
Bardzo udany odcinek Panie Tomaszu. Pozwoli Pan , że pokuszę się o pewne stwierdzenie: to co przedstawił Pan tyczy się nie tylko Whiskey . To bardzo ciekawe ABC i przepis na życie. Próbujmy, smakujmy , doświadczajmy tego co nam sprawia przyjemność i na tej podstawie wydawajmy opinię a nie budujmy jej na zdaniu innych.
"Błąd" numer 6 popełniam regularnie w pełni świadomie ale to właśnie po to aby nie popełniać błędu numer 1. Nie jestem fanem opierania się na opiniach innych ludzi jeśli chodzi o alkohole bo każdy ma swój gust, więc jak obecna butelka mi się skończy to idę do sklepu i kupuję najzwyczajniej w świecie taką której jeszcze nie piłem a która mnie wizualnie zainteresowała. Nie patrzę wtedy na pochodzenie, wiek czy rodzaj. Dzięki temu sposobowi w krótkim czasie próbowałem wielu zróżnicowanych smaków i wiem już mniej więcej co mi najbardziej odpowiada aczkolwiek nie zatrzymuję się i próbuję dalej. Oczywiście zwracam uwagę czy dane opakowanie nie jest wersją limitowaną bo wtedy wiadomo, że przepłacam za deisgn a smak jest ten sam.
Oj tam.Oj tam. Starzy smakosze mawiają. "Nie ważne co się pije byle by sponiewierało"
A pitnej!!!
Pamiętam że w czasach kiedy jeszcze nie oglądałem twoich filmów u mnie tych błędów byłoby sporo. Natomiast po rozpoczęciu oglądania nagrań na temat whisky, oraz po próbowaniu kilku, zostałem wyprowadzony z wielu błędów tutaj wymienianych.
Wieeeelkie dzięki - pozdro.
Dzięki za tak miłe słowa!
Tomek, więcej "trybu coach-kaznodzieja". Ten moment był EPICKI.
Takich momentów jest ostatnio dużo u Ralfa w jego recenzjach whisky :D
;)
Zakazanego owocu nie należy jeść wstawionymi zębami …
Nie nazwałbym tego błędami tylko ograniczeniami ludzi
2:48 - tak mnie zastanowiło to zdanie, stąd ciekawość: czy jest jakaś wytyczna Twoim zdaniem, ile powinna kosztować whisky w danym przedziale wiekowym? Może odcinek na ten temat? :)
11:20 "Jestem gotowy" ale moja wątroba nie jest gotowa :D
Moim błędem bylo zacząć tę przygodę ponad rok temu bo w zasadzie chyba zostalem alkoholikiem :p
Brzmi jak przygoda z piciem, a nie smakowaniem :P
@@KNURKonesur skoro codzienne degustacje to nie alkoholizm to mi ulżyło :)
@@nikel9429 jeśli te degustacje to max 50ml, to mieścisz się w widełkach "zdrowej" ilości spożywanego alkoholu. Problem z mieszczeniem się w widełkach zdrowej częstotliwości.
@@nikel9429 ja uważam, że dzień bez drama to dzień stracony, więc sącze codziennie, no może prawie alkoholikiem bym się nigdy nie nazwał. Co najwyżej smakoszem 😁🤟
A ja zostałem moczymordą bo polewam 30 gram i przez pół godziny moczę mordę
Tomek ja chyba zostane przy bushmills 10 single. 30e za butelke. Zesz Ty. Was masz zarabisty.
Nie bądź żyd! Kup 16tkę to zobaczysz co dobre! Albo choć spróbój busha bourbon finish. 🤟
#11. Kupowanie drogiego whisky tylko po to, aby się schlać.
Trochę długo już nic u ciebie nie oglądałem i po przerwie muszę pochwalić przepiękne audio :)
A może tak test spirytusu? 🧐
;)
@@TomaszMiler123 czyżby wyzwanie zostało podjęte? 🤝
A co, jeśli zawsze ją pije z xxxx-colą?
Jakie są rady experta?
Panie alko-majster Miller... Co mam myśleć o własnym smaku jeśli każda serwowana na imprezach, urodzinach, spotkaniach łycha mi nie smakuje, a mieszanie z cola uważam za profanację nie ze względu na alkohol tylko ze względu na "psucie mi coli w szklance"??? Jak na razie znalazłem jedna powszechna która mi pasuje- tulamore dew... Nie uznaje drinków ani schładzania tego alkoholu... Co jest ze mną nie tak?
Myślę, ze faktycznie jest coś nie tak ponieważ ograniczasz swoje indywidualne preferencje swoimi uprzedzeniami. Jak Ci nie smakuje to nie pij. A jak Ci smakuje to pij, a kiedy Ci smakuje z colą to też pij :)
A gospodarz powiesi na ścianie Twoje zdjęcie! - znakomite :-)
Ciekawe ile razy powiedziałeś whisky podczas filmu 😅😂
Cóż...24 godziny za późno, ale może wyciągnę wnioski na przyszłość;)
Może się przyda!
jestem niepełnoletni.. jak to odzobaczyć?
Czy to prawda, że od whisky można wyłysieć?.
Witam , chciałbym coś o rumie...oglądając filmik z 3lat ... chodzi mi o rum z Filipin,,Don Papa,, czy to normalna czy to masskara(jeden z najlepszych ,chyba jak chodzi z Don Popa.) Jak będzie okazja to proszę o recenzję, dziękuję i pozdrawiam
Jeden z lepszych ru
mów wart zainteresowania
Ja kupuje i wychlewam wieczorem przy konsoli byle co i byle jaka butle 😂 nie ważne czy capitan Morgan czy Chivas. Dla Mnie rude to rude 🙈
Jak smakuje to nie błąd chyba najgorsze jest sugerowanie się opinia innych smakoszy. No i po pierwsze żeby Szkot był z Szkocji a nie z balkanow albo innych stron a Burbon z Kentucky, i ok👌🤠
Szkot przynajmniej prawnie nie może być z Bałkanów. Większy "problem" w tym, że czasami Szkot z Islay leżakował wcale nie na Islay, a tylko był tam wydestylowany i o tym nikt nie mówi głośno.
@@KNURKonesur Nie żebym robił jakąś anty reklamę czy komuś obrzydal akkohole starzone z Bułgari, Słowacji, Ramy i inne pokery, ale ten smak i rozkosz delektowania się tymi trunkami może skutecznie odrzucić od zakupu dobrego Scotcha, czy burbonu.
Pierwszy i chyba jedyny to taki ze w ogole kupujesz to gowno.
"Błąd" 5 ja osobiście popełniam często i w pełni świadomie. Oczywiście dodanie karmelu czy filtracja na zimno nie przekreśla whisky, która nadal może być bardzo dobra, ale na pewno w moim wypadku działa na minus przy decyzji zakupowej. Moim zdaniem bardziej szkodliwy jest mit że im whisky ciemniejsza tym starsza / lepsza. I karmel dodany do whisky to nic innego jak próba kapitalizacji na tym micie ;) Pozdrawiam i czekam na kolejne odcinki o whisky, bardzo liczę na powrót degustacji SM.
Na zdrowie!
Pełen profesjonalizm ! Super -dzięki.
Najbardziej mi smakuje J&B, Famous Grouse, każdy Johny Walker czy to czerwony czy to czarny, Chivas, Smuggler, Jameson, i jedna z lepszych Harley Davidson ze słoika 50% .
Żadnych tam Ballentines czy Danielsów są ohydne.
Uważam, że jednak w rumie jest więcej smaków i aromatów niż w whisky :)
Bez szans! Spektrum od żbożowości/roślinności przez słodycz do dymności i chemiczności jest IMO nie do pobicia.
12:15 No i ślinka poleciała...
Panie Tomaszu to cos na twarzy , wąs ? wąsik? te dwa dziwne zawijasy wokół nosa , no proszę , to jakaś ohyda :( o NIE stanowcze NIE !!!!!!!!!!!!!!!
Tomasz, pisz w necie tylko to co powiedziałbyś na żywo zachowując klasę!
Tuszę iż autor książki jest fanem pisania whisky po irlandzku.
Swoją drogą rzeczywiście projekt etykiety nie idzie w parze ze smakiem,potwierdzam. Na ten przykład Springbank z Lowlandu ma butelkę zaprojektowaną jak po polskim occie z czasów komuny a jaki smak...wybitnie niedoceniona whisky.
Springbank niedoceniony? Widziałeś kolejki pod destylarnią i po ile sprzedały się w Polsce 10 letnie Local Barley? No i Springbank to nie Lowland
Springbank jest tak "niedoceniony", że zaczynają wypuszczać whisky w butelkach po 200ml, żeby wyrobić z zapotrzebowaniem :D Popyt kosmiczny, niedawno chodził po internetach filmik jak kolejka pod sklepem Cadenhead's wyglądała jak parę lat temu kolejki po nowego iPhone w dniu premiery. Local Barley na grupkach o tematyce "porozmawiam" chodziło za 300-400% oficjalnej ceny. Nowe wypusty w CS przez ostatnie lata są sprzedawane na zasadzie loterii gdzie trzeba było zarejestrować się w sklepie, żeby mieć szansę zakupu butelki. Do tego każdy rzetelny recenzent whisky od kilku lat chwali Springbanka, poleca Springbanka, Springbank 10 wygrywa nagrody takie jak OSWA, gdzie głosują entuzjaści whisky, a nie opłacone jury... Powoli zaczynam się o Springbank martwić, że ta popularność ich zeżre i uderzy im do głowy woda sodowa jak w Ardbegu. Na razie jest ciągle dobrze, zrobili drugą destylarnię, Kilkerran, tam się wszystko też wyprzedaje praktycznie na pniu. A słyszałem, że są plany budowy trzeciej destylarni :D
@@KNURKonesur to bardzo dobre wiadomości!! 🤗. Ardbeg Niestety chce zostać drugim Macallanem. Mam nadzieję, że Springbank nie zostanie drugim Ardbegiem.
Ja błędu nie popełniam, po prostu nie kupuje jej
Najważniejsze, aby wytarzało.
A teraz wyobraźmy sobie, że gość robi podobny program, tylko opowiada z całym zaangażowaniem o zakupie chleba, no i oczywiście o błędach przy wyborze właściwego bochenka. Czujecie ściemę?
A jakby to był program o wyborze samochodu? To dalej ściema?
Aleksander! Nie mów mi, że nie pieczesz w domu chleba na zakwasie? :P
Chyba bezpieczniej będzie sprawić sobie u Millera garnitur ;). Ryzyko minimalne a przyjemność gwarantowana. Degustator... trochę, jaki Yeti ;). Za łamanie „łyskowych" stereotypów 10/10.
Польській бімбер то найлепше в 🌐
Żona zakupiła mi voucher na degustację z Tobą. Zobaczymy się w Poznaniu. Ja jestem piwoszem (także produkującym), więc whisky - kiedy ją odkryłem dzięki dwóm smakoszom- to stało sie dla mnie ogromne odkrycie. I nawet pasuje do mnie te Twoje 10 punktów, ale nie ze wszystkimi sie zgadzam :-) Wiesz, że Whisky i piwo w zasadzie są tym samym napojem, tylko różnią się przyprawą i kondensacją alkoholu ? Jaram się m na nasze spotkanie :-)
Panie Tomaszu potrzebuje Pana pomocy- znajomemu urodziła się córka i chcemy wraz z kolega mu kupić flaszkę. Jak on sam o sobie mówi- nie jest smakoszem nie wiadomo jakim ale lubi whisky delikatne, słodkie. Ostatnio posmakował mu Glenlivet Founder's Reserve oraz The Glenlivet Caribbean Reserve. Ja z kolegą mamy bardzo podobne smaki ale nigdy nie piliśmy nic z przedzialu cenowego który chcemy przeznaczyć na tą jakże ważna okazję. Budżet to1200 - 1500 max. Mógłby Pan coś doradzić?
Kiedy jakiś Macallan w odcinku?
Zobaczymy!
Ja wychodzę z założenia, że wszystko da się wypić z przyjemnością, tylko albo samo, albo z coraz większą ilością coli, ewentualnie z sokiem jabłkowym lub tonikiem.
Jak kupię coś nowego, to lepiej wziąć butelkę, bo za pierwszym kieliszkiem nam nie pasi, ale za drugim, trzecim pitym w kolejny weekend może nam posmakować. A w razie czego można zawsze "skończyć" butelkę wspomagaczem.
Odkrywam whisky dość późno wcześniej lubowałem się w piwach zwłaszcza czeskich obecnie smaki mi się zmieniły i próbuje whisky wszelakie choć nadal jestem nuworyszem w tym temacie,ale cały czas się uczę i sprawia mi to sporo radochy 😉
Moim zdaniem bardzo dużym błędem, szczególnie wśród osób wkraczających w świat whisky jest poleganie na opinii głowy gadającej w internecie polecającej whisky na początek i na podstawie tej rekomendacji pójście do sklepu i kupienie od razu całej flaszki.
jeżeli chodzi o whisky to uznaję tylko jeden rodzaj - Johny Walker PLATINIUM, jednak brak dostępności i wysoka cena powodują że spróbowałem już kilkadziesiąt innych rodzajów (w tym tańszych i droższych) i jeszcze przede mną co najmniej kilka następnych setek rodzajów żeby potwierdzić bądź zaprzeczyć mojemu wyborowi. Tomek, ty anglofoński i whiskofilski "bufonie", lubię oglądać to co robisz i rób to dalej, powodzenia.
można kupić w jednym z internetowych sklepów za ok 500 zł
Na zdrowie!
Trzeba pamietac,ze ta sama whisky jednega dnia smakuje lepiej a innego gorzej.Dlatego ja kupuje cala butelke,zamiast probowalas jeden kieliszek w barze.Jezeli umecze sie z ta butelka to do danej marki nie wroce.Ale jesli w kilku podejsciach zasmakuje mi to moza udalo mi sie cos znalezc
Ale material bardzo ciekawy.Jak z reszta inne materialy na tym kanale.Dziekuje.
Witam , materiał super jak zawsze zresztą, przy okazji pytanie do Pana Tomasza Milera, czy jest szansa na recenzję naszego rodzimego produktu jakim jest whyskey Rozlewana Nocą ?
Pozdrawiam 😉
z tom gotowością do picia może chodzić różnie. Czy to o moment gdy nie chcemy pić na szybko czy kosztować odrobiny bo więcej nie możemy. Ja sam mam takie dni że mimo że mam smak na szklaneczkę to czuje jedynie smak alkoholu który mnie odrzuca mimo że już z przyjemnością wypiłem już większą pojemność tej właśnie butelki. Czasem po prostu człowek chciałby usiąść z lekką głową i ramionami bez szumu z przyjemnością kontemplować czas dla siebie i wtedy zagłębiać się w smakach trunku bo takie spożywanie przynosi mu najwęcej przyjemności a mało ma takich okazji.
1. kupuje zawsze za mało
Zawsze to może nie, ale popełniłem błąd i kupiłem zdecydowanie za mało butelek jednej whisky, która była limitowana do chyba 8000 butelek. I teraz ostały się pojedyncze sztuki od prywatnych ludzi online, ale w dość zaporowych cenach.
@@KNURKonesur MRC 01???😑
pozdrawiam świetny materiał!
Pania Tomaszu.
Lubię kupić Whisky w dobrej cenie ale opieram się na opiniach znalezionych w sieci takich jak Pana strona lub whiskybassa gdzie musi mieć dobrą średnią przy dużo opiniodawców.
A że chciałbym spróbować dużo produktów i kierunków nie wiąże się z jedną destylarnią.
Jest to dobra stragedia?
Dziękuje i Pozdrawiam
Henryk
Najlepsza 🤟
Myślę, że tak, ale warto pamiętać, że niezależnie od liczby oceniających, ocena mainstreamowych whisky a WB może być zawyżona.
Cześć,
Czy da się nauczyć smaków? Chodzi mi o to, że uwielbiam próbować whisky, za każdym razem gdy mam okazję - inną. Problem w tym że nawet gdy coś czuję, i wiem że znam, kojarzę ten aromat, smak, nie potrafię go nigdzie przypisać. Dopiero gdy ktoś podpowie, stwierdzam - no tak, faktycznie to ten smak.
O tym właśnie jest moja książka! Link w opisie do filmu!
To jest problem z którym każdy z nas musiał się zmierzyć na swojej drodze z whisky. Wydaje mi się że nie ma jasnej odpowiedzi, czytałem ostatnio książkę wielokrotnej mistrzyni w zawodach z degustowania kawy, jej odczucia pokrywają się z moimi. Trzeba próbować smaków, myśleć o smakach, rejestrować smaki w głowie, świadomie używać zmysłów, być świadomym używania zmysłów, budować sobie w pamięci bazę danych smaków, zapachów, aromatów, skojarzeń, połączeń, kontrastów, pamiętać o nich, wracać do nich wielokrotnie, utrwalać sobie. I krok po kroku ta umiejętność określania smaków i aromatów przyjdzie. Nie zniechęcaj się, to zawsze jest długa droga i dla każdego prowadzi trochę innymi ścieżkami :)
nie lubię dymnej, próbowałem kilka razy, za cholerę nie mogę tego pić, nie jestem jeszcze gotowy :) dymna wali mi świeżo wylanym asfaltem, aale reszta jest spoko, aaa i te Amerykańskie jakieś takie słabe
Mam wrażenie, że odcinek trochę zainspirowany moim komentarzem pod wcześniejszym odcinkiem. Jeśli nie, to i tak trafiony. Pozdrawiam.
Sukces ma wielu ojców! :D
@@TomaszMiler123 też tak uważam. Pozdrawiam