Boeing Boeing - DDTVN
HTML-код
- Опубликовано: 7 ноя 2024
- Co śmieszy polskie gwiazdy? "Nie mogę opowiadać tych kawałów, bo są dosyć sprośne"
W Teatrze Komedia odbyła się premiera najczęściej odgrywanego na świecie spektaklu "Boeing Boeing". Jakie poczucie humoru mają Polacy? Które żarty śmieszą Mikołaja Roznerskiego, a które Adrianę Kalską czy Dawida Wolińskiego? Reporterka Dzień Dobry TVN Sandra Hajduk-Popińska odkryła tę tajemnicę.
"Boeing Boeing" - premiera spektaklu. Jakie poczucie humoru mają polscy aktorzy?
"Boeing Boeing" to jedna z najczęściej wystawianych komedii na świecie. Podczas polskiej premiery tego popularnego spektaklu Sandra Hajduk-Popińska rozmawiała z gwiazdami o tym, które żarte je bawią, a które odstraszają.
Jako pierwszy na tapet poszedł Mikołaj Roznerski. Aktor twierdzi, że polscy widzowie mają ogromne poczucie humoru. Sam jest fanem specyficznych żartów, o których nie sposób nawet wspomnieć przed kamerami.
Nie mogę opowiadać tych kawałów, bo są naprawdę dosyć sprośne. Po bandzie. Ja lubię taki hardcore. (...) Jak już opowiem, to dosadnie, ale nie wychylam się. Ale koledzy mówią, że potrafię opowiadać dowcipy - przekonuje aktor.
Nieco bardziej sceptycznie do żartów podchodzi Elżbieta Jarosik. Gwiazda przyznaje, że ani ich opowiadanie, ani słuchanie nie sprawia jej przyjemności. - Ja w ogóle nie lubię słuchać dowcipów, bo nie mogę doczekać się puenty. Jak jeszcze ktoś nie umie tego robić, to jest po prostu przerąbane - tłumaczy w rozmowie z reporterką Dzień Dobry TVN.
Talent komediowy odkrył w sobie natomiast Tomasz Oświeciński. W życiu prywatnym jest częściej wodzirejem czy autorem sucharów? - Chyba bardziej wodzirejem. (...) Wcześniej myślałem, że łatwiej mi grać poważne rzeczy, natomiast gram teraz komedie i bardzo dobrze się czuję w tym - analizuje.
Żarty okiem Dawida Wolińskiego i Adriany Kalskiej
Dawid Woliński lubi żartować z samego siebie. Bawią go nietypowe sytuacje, które w wielu osobach z jego otoczenia wcale nie wzbudzają śmiechu.
W związku z tym mam bardzo specyficzny wybór komedii. Uwielbiam stare filmy z Louis de Funès. (...) Zawsze mam jakąś anegdotkę przygotowaną w zanadrzu, opowiem coś zabawnego głównie o sobie - ujawnia juror "Top Model".
Adriana Kalska natomiast uważa się za wspaniałego słuchacza dowcipów. - Mnie można opowiadać ciągle te same kawały, a ja się będę śmiała, bo zapominam po prostu, jaka jest puenta - wyjaśnia. - Bawi mnie absurdalne poczucie humoru. Takie odjechane, typu Monty Python. Jestem osobą, która dużo się śmieje, stąd też mam zmarszczki śmieszki - dodaje gwiazda "Papierów na szczęście".
Jak w roli komika radzi sobie Rafał Zawierucha? W naszym materiale wideo pokazał zalążek swojego talentu godnego mistrza sucharów.