Przede wszystkim musimy pamiętać o jednym: nie da się wygrać wszystkiego. A kiedy już te porażki są, to trzeba wspierać jeszcze bardziej. Cokolwiek przyczyniło się do tego wyniku, należy to zrozumieć, odetchnąć i żyć dalej. Mamy brylant, któremu też musimy dać zwyczajnie pooddychać. Nie zapominajmy też o tym, że jeszcze w grze podwójnej może się wydarzyć. A jeśli ktoś zechce nazwać ten turniej "słabym", to niech sprawdzi, ile razy takie wyniki miały w polskim tenisie miejsce. Miłego dnia wszystkim życzę!
@@MarekFurjanTenis Problem w tym, że dzisiaj Świątek miala wiele niewymuszonych błędów. Jakby nie miała siły przebić piłkę na drugą stronę siatki. Wyglądała fatalnie fizycznie to zmeczenie które nałożyło sie po deblowych meczach.
Też tak właśnie myślę a oglądam tenis niemal od 30 lat,i uważam że gra deblowa nie miała wpływu na grę Igi w tym meczu.Iga i jej sztab będą wiedzieli kiedy zrezygnować z debla .A gadanie że nie powinna grać w nim jest bez sensu bo nikt nie pamięta ile gwiazd tenisa grało w nim jak zaczynało karierę i dłużej .Więc proszę się wstrzymać z takimi osądami .
ja ogladam od 35 lat tenis, więc ?przeciez to to było widać, że Świątek grała na 40 % swoich możliwosci, wystarczyłoby 60% by wygrałaby z tym chłopem, który powinien rywalizować z mężczyznami, , Świątek nie miała sił przebic piłki, na najwyzszym poziomie nie da sie polaczyc debla i singla myśąc o wielkoszlemowym tytule, to brednie, cenie Furjana i bardzo mnie dziwi,że nie zauważył takiej oczywistej rzeczy
nie masz siły by biegać na nic twoja technika, spóżniasz sie przy każdym zagraniu i rakieta nie uderza czysto w piłke, dlatego Willander i goscie bzdury jakies opowiadali w studio Eurosportu , że Iga żłe trzyma uchwyt rakiety
W przypadku Igi brak pierwszego serwisu z góry stawia ją w trudnym położeniu, zwłaszcza w spotkaniach z przeciwniczkami mocnymi fizycznie. W meczu z Sakari było to aż nadto widoczne. Wcześniej w spotkaniach z Muguruzą i Aleksandrową ta reguła też wystąpiła. Solidny pierwszy serwis daje spokój, natomiast jego brak powoduje mniejsze lub większe problemy.
Cierpliwość ,tego brakuje p, Świątek w czasie dłuższych wymian. Wygląda to tak ,jakby była zaskoczona , że przeciwniczka gra dobrze i nie popełnia błędów .
Iga jest bardzo młodą tenisistką, nie da się w tenisie zawsze wygrywać... Jest jeszcze coś takiego jak dyspozycja dnia. Jeżeli chodzi o grę w debla to widać w nim radość Igi z gry, no i zdobywa cenne doświadczenie gry przy siatce... Cieszmy się jej grą 🤗
Oczywiście, że ćwierćfinał Wielkiego Szlema to świetny wynik i trzymam kciuki za polski finał w deblu! :) Przyznam jednak, że smutno się czytało wypowiedzi tenisowych "ekspertów", którzy już po 3 rundzie widzieli Igę z trofeum, bo przecież nie ma z kim przegrać. O ile to, że kibice pompują balonik jest zjawiskiem naturalnym i trzeba z tym żyć, o tyle jeśli robią to ludzie ze środowiska tenisowego to jest to po prostu przykre. Fajny materiał, pozdrawiam!
Muszę przyznać sie do błędu, bo jak się dokładniej zapoznałem z osiągnięciami czterech super gwiazd: Serena, Steffi, Chris Evert, Navratilova- to aż zdębiałem. One wielokrotnie także wygrywały turnieje w deblu. Wow.
Akurat dzień po tym, jak Sierzputowski powiedział, że Iga jest faworytką turnieju i że przygotował taktykę na Sakkari, Iga z nią przegrała i odpadła z turnieju..
@adam Zabokrzycki myślę, że ten mecz wieczorny wybił ją z rytmu. Gdzieś e q&a napisała, że i 2h schodzi zanim wróci po meczu do hotelu. Może jeszcze by się po tym meczu pozbierała ale następnego dnia był debel. Argumenty, że reszta też gra debla jest nie trafiona właśnie z tego powodu. Reszta zawodniczek grała o normalnej porze... Policzmy: mecz 21 trwał 2h czyli 23 plus regeneracja i konfa to jakieś 1-1,5h czyli w hotelu cos kolo 1 w nocy. Sen 9h to mamy już 10 rano! Debla grala ok 13. Juz widać, ze to było szaleństwo.
@@ignacypach9648 Tak, było widać w ćwierćfinale debla że jest jakaś jak po nocnej imprezie. Mowa ciała nie była najlepsza, ale na szczęście przeciwniczki grały słabo więc wygrały ten mecz. Obstawiam że nie poszła spać o 1, bo adrenalina po takim meczu jak z Kostyuk na pewno trzymała długo, więc pewnie gdzieś 2-3 w nocy, a jak sama przyznaje lubi wcześnie chodzić spać. Ten dzień po 1/8 singla powinien być wolny, a był za to mecz, czyli kolejny wysiłek fizyczny i mentalny..
@@tomaszkiezun na szczęście po nocy jest dzień. Zobaczymy jak obecne "rewelacje" RG poradzą sobie w następnych turniejach. Moim zdaniem przepadną tak jak Podoroska czy Trevisan.
Tylko początek meczu widziałem, gdy zobaczyłem jej twarz i poruszanie sie po korcie, wyłączyłem transmisje. Wiedziałem ze to nie Iga nie czułem tego ze to jej dzień. Ale i tak gratuluje ze tak daleko doszła.
Moim zdaniem nałożyło się tutaj parę elementów. Już z Kostyuk widać było pewne "zachowania" tenisowe Igi. Zbyt duży tendencyjnej gry po krosach łącznie z odgrywaniem krótkich piłek/skrótów ..zamiast odegrać po linii to wszystko szło po krosie w ostatnich 2 meczach Igi. W wymianach również..miałem wrażenie że Iga ma jakiś techniczny problem/dyskomfort z odegraniem piłek po linii z fh a jak już to robi to zwykle jest to wolna piłka wysoko kozłująca. Brakuje w forhandzie Igi tego typowego Nadalowskiego agresywnego penetrującego top spinu ale do tego trzeba mieć mocną budowe ciała, silną rękę i nadgarstek stąd u pań nie obserwuje się tego zagrania (gdyby takowe się pojawiło to siało by spustoszenie niemiłosierne). Podobnie z bh - zbyt dużo po krosach. Pierwszy serwis - zbyt jednostajny zbyt mało urozmaicony i przede wszystkim za słaby % trafiania na poziom 2-go tygodnia w szlemie. Brakuje jakiegoś ściętego, ciasnego technicznego serwisu (nie za mocnego aby trafił) aby od czasu do czasu zaskoczyć rywalkę. Ciut za mało serwisów wyrzucających na stronę parzystą, i do środka na stronę nieparzystą. "Pattern"serwisowy Igi to do środka na stronę parzystą i wyrzucający na stronę nieparzystą - został on już odczytany przez większość niebezpiecznych rywalek. Kolejna rzecz warta uwagi i popracowania - brakuje gry kombinacyjnej z głębi kortu (ala Agnieszka Radwańska czy Andy Murray) - zwłaszcza gdy nie idzie: lepsze wykorzystywanie kątów, częstsza zmiana kierunków zagrań oraz ich dynamika...2-3-4 razy lżej a kątowo..5 raz mocne uderzenie w przeciwnym kierunku (gdy sytuacja pozwoli). Zamiast tego widzielismy miarowe przebijanie w rytm Sakkari, głównie po krosach. Za dużo skrótów a jak już Iga je gra to stoi za daleko w korcie zamiast zrobić 3-4 kroki wgłąb kortu. Slajs to słaba strona Igi, praktycznie nie istnieje a jak już jest to raczej w przypadku rozpaczliwej obrony w postaci podciętego pół balonika (do zabicia dla rywalki). No i ostatnia rzecz [tutaj jednak zauwazyłem mały progres ale wciąż to za mało]: brakuje umiejętności "wyrzeźbienia" punktów ala Nadal czy Djokovic gdy nie idzie (ale do tego potrzebna jest kondycja i wytrzymałość i odpowiednia umiejętność techniczna by umieć swobodnie odgrywać takie zagrania bez ryzyka, dość głęboko) i przeczekanie "kryzysu" czy sztormu rywalki zmuszając je do pracy (patrz sukcesy Halep - ona sama mało wygrywa ale stwarza wysoką presje na rywalki bo nic nie oddaje za darmo). Podobnie jak z Muguruzą, i tutaj z Sakkari Iga posypała się mentalnie i zaczela oddawać zbyt dużo błędów, brakowało planu B lub C czy planu awarynjego na wypadek kryzysu fizycznego/urazu (co chyba też miało miejsce). Mam nadzieje że sztab Igi wyciągnie wnioski i popracuje nad w/w elementami bo gra jest warta świeczki w przypadku Igi.
Zgadzam się z Pana komentarzem w 100%. Nie zapominajmy że Iga jest tylko człowiekiem, nie maszyną. Wyluzujmy trochę. Jak czytam niektóre komentarze to mam wrażenie że niektórzy uważają że powinna wygrywać już wszystko i zawsze. A to jest sport. Iga jest wspaniałą tenisistką, ma talent, jest pracowita, mądra, ma świetnych ludzi wokół siebie. Jeszcze nie jeden tytuł wielkoszlemowy przed nią, jej kariera dopiero się zaczyna. Sakkari była dzisiaj za mocna, a Iga nie zagrała dzisiaj swojego tenisa. I zgadzam się że serwis tutaj zawiódł bardzo. Ja tam trzymam mocno za nią kciuki ✊
Ćwierćfinał Wielkiego Szlema to również bardzo dobry wynik :) Oczywiście zawsze może być lepiej i może być finał czy zwycięstwo. Porażki są wpisane w sport. Nie można też ciągle wygrywać. Iga jest młodą zawodniczką i przed nią jeszcze wiele lat gry i myślę, że wiele zwycięstw jeszcze przed nią :)
Iga jest bardzo dobra zawodniczka, jednak trafiła na greczynke, która była w tym meczu lepsza i nie ma co gadać na temat kontuzji Albo się gra albo wycofuje bo się nie da grac
Zgadzam się z wszystkim, co Pan powiedział. Ale jeśli chodzi o półfinał Krejcikowej z Sakkari to ta pierwsza wygra. Ona ma taki styl, że żadnej tenisistce nie odpowiada... Potrafi wyprowadzać z równowagi. Sakkari zagrała dziś świetnie, a Iga nie miała formy. Ja stawiam na Krejcikową, w finale również. A Iga jest wspaniała, zdolna, ambitna i młoda. Jeszcze wiele wielkich szlemów przed nią. I bardzo jej kibicuję.
Rozkminiła Kontaveit i Kostiuk a wcześniej Muguruza i Konjuh. Kolejne już mają rozpracowane. Niestety, jak chce się utrzymać na topie, trzeba cały czas udoskonalać i modyfikować swoją grę.
Dzięki wspólnym treningom rozkminiła Igę, a Iga jej nie. Błąd sztabu, Sakkari była dużo lepiej taktycznie przygotowana. Do tego pierwszy serwis u Igi leży.
Dobrze mowisz, ale zle odczytales gest uniesionych rak Igi. To byl gest desperacji. Iga juz wiedziala ze przegra. Zwrot po tym momencie to bylo liczenie na cud. Iga gra dobrze tylko jak ma pewnosc ze moze wygrac. Tutaj tej pewnosci nie miala i miec nie mogla jak widziala jak Sakkari gra. To jest cyborg-maszyna. Wystarczylo ja zobaczyc w Miami z Andrescu.
Cieszę się, że jednak, chociaż tutaj, przeważają głosy rozsądne, rozumiejące czym jest sport. Nie można wygrywać zawsze. Dla 20-latki to może nawet lepiej, jest temat do pracy, do analizy, do poprawek. Nadmiar laurów zbyt szybko może namieszać w młodej głowie. Jako kibic życzę sobie, oraz całemu teamowi Igi jeszcze wielu lat pięknych meczy, cudownych piłek (jak ta ostatnia w meczu z Kostiuk) i emocji, tej wartości dodanej do życia kibica. Każdemu zdarza się gorszy dzień. Tyle.
Iga powiedziała prawie wszystko na konferencji prasowej. Nieprzespana noc, stres, brak regeneracji. Udo jest OK. Jak sobie do tego dołożyć granie wczesnym popołudniem, w najcieplejszej porze dnia. No to motoryka siadła.
Piszę przed oglądnięciem materiału: Coś Idze dzisiaj nie siedziało tak jak w meczu z Krejcikową w Rzymie i tym razem nie wystarczyło na Greczynkę... Została czwórka najlepszych obecnie tenisistek na świecie i za żadne skarby nie wiadomo która z nich wygra... A pozytywy i tak są: Słabszy dzień a mimo to walka na styk no i najważniejsze... pękł balonik rozdmuchany na maksa... Teraz trawka na której Iga "tylko może a nie musi" więc zapowiada się super okres :-) BRAWO IGA !!!
Gram i ogladam turnieje tenisowe juz ponad 50 lat.Widzialem z bliska i z daleka wszystkich dobrych,lepszych i najlepszych,ktorzy grali w ostatnich 50 latach i zdobywali wszystkie mozliwe tytuly.Wszyscy jak jeden maz,w tym mistrzowie z ostatnich lat ,a wie Federer,Djokovic,Nadal i pozostali, ,maja znakomity pierwszy serwis,czesto morderczy,,mistrzowski.Iga Swiatek musi w najblizszych tygodniach,lub miesiacach zdecydowanie poprawic ten pierwszy serwis,Bez tego nie ma co marzyc o wielkich wyczynach.Mozna miez znakomity forhand ,jeszcze lepszy backhand,mozna byc silnym,sprawnym i szybkim,ale bez dobrego pierwszego serwu,stale bedzie tylko dobrze,nigdy najlepiej.Ktos to musi wytlumaczyc tej zawodniczce.Jesli nie potrafi tego zrobic obecny trener,to natychmiast zatrudnic takiego specjaliste,ktory tylko od wielu lat uczy serwow./Samo sie nie zrobi.Musi codziennie 2-3-4 godzinhy nic innego nie robic trylko serwowac.Tak,ze nawet wywolana w nocy,bedzie na 50 serwow , 48 trafiala prawidlowo.Obecnie odbywa sie to na Ola Boga,czyli albo sie uda,albo nie uda.To straszne,ale prawdziwe,To skandal,zeby na takim poziomie szkolenia ,sewowac tak beznadziejnie.To trzeba natychmiast poprawic.Koniec,Kropka.
Zobaczymy, jak pójdzie w deblu. Dziś Iga przegrała. Myślę, że zabrakło wsparcia psychicznego, w deblu będzie mogla liczyć na Mattek-Sands. Sama przyznaje, że musi się jeszcze uczyć. To prawda, co najlepiej widać porównując tenis męski i kobiecy. Iga przysporzy nam radości, przyszłość przed Nią - i nami! IGA - Nic się nie stało!!!
Brawo Iga! Udzial w ćwierćfinale jest super sprawą. Ta przegrana jest jedną z wielu,które się jeszcze zadzieją. Nie histeryzujmy. Takie jest życie. To nie znaczy, że nie jesteś świetną tenisistką. Każdy mecz to kolejne doświadczenie, które kształtuje charakter . Bo to o charakter tutaj chodzi : waleczność niezlomność wytrwałość. To cechy które nabywa się w walce. I wiara w swoją siłę. W swoją pasję. My którzy siedzimy w fotelach oglądając Twoje zmagania radujemy się z wygranych smucimy z porażek i trzymamy kciuki za całokształt. Po prostu jesteśmy dumni że Cię mamy.
NA ZIMNO: Zanim RG się zaczął wyprorokowałem, że Iga w tym roku nie wygra (ale mi się dostało bo wszyscy eksperci łączie z Wilanderem "wiedzieli", że wygra). Moją opinię bazowałem na długoletnim doświadczeniu tenisowym - zbyt wiele tzw. "distractions". Jak już nie jeden raz wsponinałem, tennis jest grą umysłową z dodatkiem sprintu, maratonu, geomertii, baletu i jeszcze paru innych. Zacznijmy więc od Sakkari. Po pierwsze, Maria zagrała mecz życia a po drugie, sygnałem ostrzegawczym był jej mecz z Kenin gdzie Zośka nie miała nic do gadania a to przecież grandzistka. Moim zdaniem Iga nie padła tylko fizycznie ale głównie mentalnie i już z Kostiuk była wyprana na glanc, a tu weszła na kort jak na Golgotę. W poprzednim komentarzu pisałem już, że Nadalowi postawili pomnik na RG a bestja chyba ani razu nie zagrała debla w turnieju, no i gdzie tu sprawiedliwość?... (poza tym Nadal teraz będzie się musiał wstydzić za Igę...). Debel nie jest zbyt wymagający fizycznie ale mentalnie podobnie jak gra pojedyńcza i grając dzień w dzień człowiek się szybko wypala. "Wypalona" (i kulawa...) Iga próbowała kończyć punkty szybko grając tym samym stylem jak 3 lata temu - tzn. próbując "winery", mierząc w linie, a więc bez przygotowania punktu. Efekt - niewymuszone i to sporo ich. A dalej, Sakkari - mniejsza baba ale z większym serwisem (w stylu Dołgopolowa lub Kirgiosa), który mierzyła prawie 100% (!) w Igowy forhand... To mnie zaskoczyło i okropnie zbałamuciło bo myślałem, że będzie dokładnie odwrotnie. Jej sabat trenerów i czarodzieji jednak chyba wie co robi skoro wygrała. Ponieważ Iga spaźniała się prawie do wszystkich uderzeń (nie działał jej normalnie cudowny timing), Maria musiałaby być kompletnie głupia by nie wpuściła jej w maliny i Iga przegrała sama z sobą. Pierwszy serwis jej nie działał a z drugiego krew się lała. Maria natomiast - takiego serwisu u niej jeszcze nie widziałem - światowej klasy. Gdy taki wejdzie (a nagminnie wchodził) to z niego nie da sieę grać co się chce ale co się da a dało się niewiele. Jeżeli pan Sierzputowski skontaktuje się ze mną (bo ja nie wiem jak z nim) to mam kilka pomysłów jak poprawić Igi serwis (czytelniku - nie wpadaj jeszcze w panikę - nie będę trenował Igi...). W drugim secie Iga wzniosła ręce "do nieba" i było to różnie komentowane. Moim zdaniem, był to zwyczajny sarkazm po wygraniu punktu mówiący - "wreszcie"! Tego samego gestu użył Yannick Noach w Chicago gdy go Lendl łomotał niemiłosiernie. Yannick w końcu, gdzieś w połowie drugiego seta, wygrał gema wiatując po korcie , że w końcu! Teraz podsumowanie, wg. tytułu - Na Zimno. Zwróćmy uwagę na rzecz następującą: Iga przegrała 6:4, 6:4 czyli teoretycznie po jednym przełamaniu w secie grając ze szmatami na nodze gdzieś na 60% swoich możliwości podczas gdy Maria jakby prosto zeszła z Olimpu, grała na blisko 100% swoich... Panie i panowie - czyż to nie znak, że nie jest źle? Czekaj Maryśka, gdy Iga odpocznie to ci pokaże gdzie raki zimują i przestaniesz udawać Greka...
No dokładnie, Sakkari zagrała mecz życia, sam byłem zdziwiony że ciągle tak wali rakietą na maxa i wszystko wchodzi w kort. Podobnie grała Kostyuk, ale ona akurat meczu życia nie zagrała, nie wszystko wchodziło co ją deprymowało. Kostyuk siadła też fizycznie, bo był moment, że była cała zlana potem a Iga wyglądała całkiem normalnie. A tenis na pewno jest grą umysłową, według mnie dużo jest w tej rywalizacji psychologii, a im bardziej równy poziom prezentują gracze, tym większe ma to znaczenie. Dlatego też to granie codziennie, jak już napisałem w swoim komentarzu, z jednej strony fajne bo jest się w rytmie meczowym, ale z drugiej ta odpowiedzialność za wynik i za koleżankę by jej nie zawieść to jest właśnie ten wysiłek mentalny którego być może w danym dniu nie powinno być. Poza tym na treningu jak coś zakuje zaboli, to można z niego po prostu zejść, a w meczu deblowym nie można, trzeba dograć. Na pewno taktyka nie była taka by Iga grała 3-godzinny mecz i może po cichu liczono że odpadnie wcześniej i tylko np rozkręci się 2-3 rundami debla. A tak po 3-godzinnym maratonie był cięzki mecz z Kostyuk. Tak więc na pewno w meczu z Sakkari zabrakło świeżości, fizycznej i może nawet przede wszystkim mentalnej. Od początku nie podobała mi się mowa ciała Igi, nawet gdy właśnie osiągała 2:0 w pierwszym secie. Nawet sobie żartowaliśmy, że Nadal nie zgodził się na wspólną kawę i odechciało jej się wszystkiego, ale to chyba nie to..;)
@@tomaszkiezun Bardzo dobry komentarz. "...tenis na pewno jest grą umysłową, według mnie dużo jest w tej rywalizacji psychologii..." to nie tylko to. Gra "umysłowa" zaczyna się od czegoś co ja nazywam Syndromem Szklanych Oczu (SSO) z braku lepszej nazwy i wszyscy z pierwszej setki muszą go mieć bo inaczej by ich tam nie było. To jest jednak temat rzeka i polecam moją książkę w tym temacie, która ukaże się (jak dobrze pójdzie) gdzieś w styczniu.
@@stevederen921 Jestem bardzo ciekawy co to jest ten SSO i prosiłbym o chociaż kilka zdań wyjaśnienia. i czy odnosi się tylko do sportu czy też ogólnej rywalizacji w życiu..
@@tomaszkiezun Moja odpowiedź będzie typu "ciach go pałaszem" bo się nie da streścić połowy książki w 5 minut. SSO to stan gdy umysłowo jest się "wewnątrz" i nic do ciebie z zewnątrz nie dociera. Cała szuka jak to utrzymać. Pojechałem więc do mnichów buddyjskich by się więcej dowiedzieć jako, że oni są mistrzami tej sztuki. Znalazłem jednego co szwargotał biegle po Murzyńsku i przegadaliśmy jakieś 3 godziny. Kosztowało mnie to 5 kg gotowanego ryżu i 4 kg bananów... ale dostałem trochę strzałek. Inspiracją do szukania w tym kierunku dała książka (uznana za tzw. ever-green) Timothy Gallwey'a - The Inner Game of Tennis (chyba najlepsza nt. tenisa jaka kiedykolwiek została wydana). Nawet przetłumaczyłem ją na polski ale ktoś mnie ubiegł i wydał polskie tłumaczenie pt. Dlaczego drewnem. Tłumaczenie było tak fatalne, że zaprzeczało praktycznie wszystkiemu co napisał Gallwey. Tim wprowadził pojęcie Self 1, 2 i 3 co było absolutnie genialne gdyż rozdzielało układ motoryczny od ego. Odpowiadając na pytanie ogólnej rywalizacji - pryncypia Gallwey'a zostały zastosowane m.in. do nauki muzyki, strzelania z łuku i temu podobne. Rywalizacja jednak zasadza się na doskonaleniu jakiejś dziedziny powyżej norm oponenta. SSO to nic innego jak zdolność do podwyższenia tych norm bez udziału świadomości. ...Ostrzegałem, że będzie pałaszem...
Postawiłem że Iga przegra bo ten mecz musiał kiedyś nastąpić a ta Sakkari wydawała się że jest w stanie wygrać z polką.Nie do końca jestem szczęśliwy że na tym zarobiłem😟 po prostu miałem przeczucie że Iga jest zbyt pewna a przeciwniczka jest solidna.
Świątek została "zajechana" deblem przez swojego mało rozsądnego trenera. Mam nadzieję, że ojciec tej młodej dziewczyny wyciągnie z tego wnioski... Panie Świątek, musi Pan teraz stanowczo zadziałać. Szkoda Igi, szkoda talentu i marzeń tak mlodej osoby. Obyście nie zniszczyli talentu nadziei polskiego tenisa... Przykład Ostapenki mówi wiele.
@@naauzica73 Brawo Krejcikowa! Jest rewelacyjnie przygotowana. Proszę nie porównywać Czeszki (doświadczonej tenisistki) z p. Świątek. Iga przy niej to jeszcze dziecko i musi być szczególnie traktowana. Bardzo łatwo "zajeździc" młoda zawodniczkę. Tym razem ekipie Igi to się właśnie udało. O Pattek w skarpetach, nie wspomnę.
Panie Marku, mimo wielkiej wytrzymałości organizmu Igi, to wydaje się być oczywistością, że ciało Igi powiedziało: Nie! Nie ma zgody na wydatkowanie kolejnej ogromnej ilości energii. Dla Igi wielkim autorytetem tenisowym jest Rafa, a więc niech się z nim skonsultuje, czy ma grać w tych deblach, czy nie. Jestem pewien, co Nadal odpowie Idze: SKOŃCZ Z DEBLAMI! I naprawdę nie jest to trudne do przewidzenia, najwięksi tenisiści i tenisistki skupiali się na singlu.
Nadal to inna bajka, facet ma 35 lat, normalne, że nie będzie chciał tracić sił w jakimś deblu. W ogóle nie ma porównania moim zdaniem. (o umiejętnościach nie wspominając, Nadal nie ma już się czego "uczyć" w tenisie, a debel to przede wszystkim temu ma służyć).
Podniesienie rąk nie było żadną zachętą,to był sarkastyczny gest rozpaczy : ,,popatrzcie !!! nareszcie udało mi się trafić w boisko.Coś jak bicie braw samemu sobie.
Widać było zmęczenie u Igi, niestety organizmu nie da się oszukać, nawet jak się wydaje że wszystko jest w porządku to jednak sił po każdym intensywnym wysiłku jakim jest mecz ubywa...Ale ćwierćfinał jest spoko!
To nie zmęczenie, tylko niedobrze przespana noc, jak Iga powiedziała w wywiadzie po meczu. Dobry sen jest niezbędny do uzyslania dobrego wyniku i to nie tylko w sporcie. Mecz deblowy przedzień QF nie trwał długo i pewno nie wpłynął na wynik QF.
Przegrane na pewno nie będę pisać oczywistości, że są nawozem sukcesu ale są takim testem nie tylko dla samych sportowców ale i kibiców. Bo tak w zasadzie po niepowodzeniach okazuje się kto jest tak na prawdę kibicem z prawdziwego zdarzenia i kibicem na wagę złota. Poza tym - jak Iga dała radę zrewanżować się Anecie to i da radę następnym razem Mari.
panie Marku nie potrafię sobie wyobrażić Igi Światek na Wimbledonie to moja ulubiona nawierzchnia do oglądania więc do meritum-Iga wygrała juniorski Wimbledon więc powinna niby tam grać dobrze ale jak widzę styl Światek to myślę że może przepaść już w 3 może w 4 rundzie PS w przyszłości chciałbym wydłużyć sezon na kortach trawiastych jest to coś przepięknego technika i odwaga przy siatce minimum 6 turnieji męskich oraz żenskich na trawie w przyszłosci
Niech ktos w koncu powie prawde!!! Iga przegrala bo nie miala sily brak swiezosci niech przestanie grac w debla bo zamiast wypiczywac i zbierac sily na walke przechodzi obok meczu. Sakari rozegrala 5 meczy a Iga 9 to musialo zostac w nogach, nikt nie jest robokopem. Iga byla rozstawiona i zamiast to wykorzystac to tak jak by grala lwalifikacje dodatkowe 4 mecze. Albo jest singlistka albo gra w debla wszystkiego miec nie mozna.
Dokładnie. Iga mówi, że to co ona ma trenować to sobie zagra debla. Ale to nie to samo, po pierwsze wysiłek mentalny bo odpowiedzialność za wynik i za koleżankę by jej nie zawieść, a po drugie na treningu jak coś zaboli to można zejść a tu musisz grać. Zajechała się fizycznie i mentalnie. Może akurat to nie była taktyka teamu by grała debla, tylko może Mattek-Sands bardzo na Idze zależało, bo wiedziała że może daleko z nią zajść. Coś czuję, że po dzisiejszym wolnym dniu i wolnym od singla, jutro wygra debla i wejdzie do finału..
Iga jest niepodważalnie niezwykle utalentowaną tenisistką i nieraz to zresztą pokazała, chociażby podczas meczu deblowego gdy wspólnie z Amerykanką wygrały z parą rozstawioną z numerem 1 wychodząc zwycięsko w ostatnim secie ze stanu 1:5 na 7:5. To potrafią tylko prawdziwi mistrzowie i trzeba o tym pamiętać. Iga może się stać taką drugą Justine Henin i jakiś czas temu tak mi się kojarzy. Też jest regularna, potrafi często zaskoczyć rywalkę tak samo jak to robiła na kortach Henin. Technika gry trochę inna oczywiście, ale determinacja, miłość do tenisa i wiara w zwycięstwo, zaangażowanie zupełnie jak u legendarnej Belgijki. Pozdrawiam serdecznie Igę. Przeżyłam to niepowodzenie i naprawdę szczerze chciałam w tamtym momencie ją po prostu przytulić - mówię szczerze ♥️
W meczu z Kostiuk - lepsze wrażenie wywarła na mnie Ukrainka. Świątek często zagrywała po prostu - bezmyślnie, wprost na rakietę rywalki. Świątek nie była lepsza, tylko Kostiuk popełniła więcej błędów. Taka była prawda. W skrótowej relacji meczu z Sakkari widziałem przemyślane, mądre, zagrania Greczynki. To się musiało tak skończyć. Cud zdarza się raz (w deblowym meczu). No i ten beznadziejny pierwszy serwis...
A jak tam kontrole antydopingowe na RG i ciekawe jakie Sakkari miała stężenie testosteronu. Iga to przeżyje bo Daria (i inni przyjaciele ) ją wspomagają.
Krejcikowa gra teraz lepiej o Sakkari. Wygra w 3 setach. Ćwierćfinał to słaby wynik jak na potencjał Igi. To jest komplement. Chyba że źle ją oceniam.. 🤔
też sądzę, że Krejcikova wygra, a ćwierćfinał jak na potencjał Igi, która rok temu wygrała ten turniej NIE jest słabym wynikiem. Niektóre dziewczyny po wygraniu szlema nie mogą rok później do drugiego tygodnia przejść, a ona przeszła i to powygrywała 22 setów z rzędu. Jest to bardzo dobry wynik. Oczekujesz drugiej Sereny Williams, czy co?
Myślę że Iga została zaskoczona agresywnością i nieustępliwością Sakkari i ostatecznie siadła jej motywacja.A tu należało dołożyć coś jeszcze i podkręcić warunki aby złamać opór przeciwniczki. Trzeba popracować nad pewnością i powtarzalnością uderzeń. Iga świetnie zamiata z obu stron rakiety i to się pięknie ogląda ale dość często odpala proste błędy.Same skróty meczu nie wiele mówią, trzeba by obejrzeć cały mecz aby ocenić, co jest do poprawienia.
Cóż takiego się stało?ano nic !Jest duży sukces(bo przecież ćwierćfinał szlema to jest coś o czym marzą wszyscy tenisiści )Ja bardzo się cieszę z tego sukcesu Igi i czekam na debel obu naszych tenisistek .
Wszyscy kibice tenisa czekają na czołówkę kobiet ktore zdominuja WTA, kogos kto zastąpi Serenę. Nie ma co się dziwic ze kibice są rozczarowani. Mamy nadzieje ze to będzie Iga. A moze tez Sakkari. Iga nie walczyła dzisiaj. Rozegrała mecz i przegrała. Nie ma teraz w kobiecym tenisie regularnych graczy tak jak Federer, Nadal i Djokovic w męskim tenisie. Teraz dużo dziewczyn ma szanse wygrać szlema a potem się ulatniaja. Trzymam kciuki za Ige!
Panie Marku reasumując Sakkari przegrała z Krejcikovą,czyli wygrała tenisistka gorsza mimo że Krejcikova wygrała 2 razy.Druga sprawa Sakkari zachęcał w trakcie meczu publiczność aby ją mocniej dopingowała.Trochę brzydko jak dla mnie,tak się nie robi.Gdyby Sakkari miała takiego auta jak Krejcikowa awantura trawałby z 10 minut.Krejcikova zachowała się z klasą mimo krzywdzacej decyzji sędziego..dobra dziewczyna.
Stevie Wonder zauważył, że Idze się cięzko gra jak ma jakiś emocjonalny stosunek do rywalek. Nie powinna trenować z potencjalnymi rywalkami tylko z facetami. Rywaki powinna traktować jak kogoś kto wychodzi na kort by pozbawić ją satysfakcji i kasy a jej zadaniem jest jej to uniemożliwić.
Moim zdaniem nie ma co narzekać. Owszem, drabinka była dość otwarta i można było liczyć na tytuł, ale chyba oczekujemy za dużo. Ja się cieszę, że Iga podchodząc do RG jako obrończyni tytułu nie spaliła się, nie odpadła w pierwszej rundzie, tylko dostarczyła sporo dobrego tenisa. Patrząc na to że w WTA teraz może wygrać każdy, bo bezkrólewie moim zdaniem jest jednak spore, to Iga wygląda na to że zostanie w czołówce i to powinien być jej cel na tym etapie kariery.
Dawno pisałem, że Iga ma serwis za słaby na potrzebę wygrywania szlemu.Tak bardzo chciałem, żeby znowu wygrała ale bez silnego serwowania ,nigdy to nie stapi.I to jest wina trenera i tylko jej grupa opiekuńcza jest za to odpowiedzialna.Iga jest świetna tenisistką ale potrzebuje lepszych, doświadczonych osób,kierujących jej progres na szczyt tenisowej kariery.
Wielka szkoda. Na pewno gra Igi w tegorocznym RG nie była tak dominująca jak w ubiegłym. Pytanie, czy tylko dlatego, że stała się znana i rywalki zaczęły przygotowywać się na nią, czy są inne względy. W ubiegłym roku też grała debla i doszła do finału i w singlu, i w deblu. Jeżeli przyczyną nie jest jakaś kontuzja, to moim zdaniem Iga nie lubi grać przy wysokich temperaturach. Greczynce z racji pochodzenia takie warunki chyba lepiej pasują.
Wskazówkę dla Igi dał Villander: Sakkari "eksplorowała" konsekwentnie wyrzucający serwis na forhendowy return Igi, o którym Sakkari wiedziała - prawdopodobnie ze wspólnych treningów z Igą - że nie jest najlepszy.
Widzę to inaczej, niż większość. Iga mogła przejść do historii jako wygrywająca rok po roku. Uważam, że zawodniczka celująca co najmniej w półfinał singla nigdy nie powinna grać w debla. Tak samo postępują mistrzowie u mężczyzn. Uważam, że przyczyną przegranej było znużenie i zmęczenie. Bardzo żałuję, że Iga nie wygrała singla, bo wydawało się to znacznie łatwiejsze, niż roku ubiegłym.
Nic w tym dziwnego ,że Świątek doznała porażki,wreszcie ktoś ,kto mógł jej dorównać.Do tej pory przeciwniczki raczej słabe.W tym starciu Sakkari była rewelacyjna ,Światek niestety nie.Nie ma co tłumaczyć ,że słaby dzień,chmury były za ciemne,po prostu przegrała i koniec tematu,była słabsza.Przerwa medyczna ,raczej ostudzenie emocji,wybicie z rytmu Sakkari ,nie udało się.Tenis ,to też szczęście i przypadek.Nie jedna tenisistka wygrywała wielkie turnieje i potem wielkie nic.Trochę pokory ,wyjścia z roli wielkiej gwiazdy,bo jeszcze nią nie jest.Życzę powodzenia.I jeszcze jedno ,panowie komentujący mecz na Eurosporcie, gdzie wasz profesjonalizm ,takie idiotyzmy pociskacie, że nie da się tych bzdur słuchać.
Z jednej strony na pewno fajnie jest grać codziennie raz singla raz debla, bo jest się w rytmie meczowym, Iga mówi, że taki styl jej odpowiada. Ale z drugiej strony jak na treningu coś zakuje, zaboli, to można z niego w każdej chwili zejść, a grając debla nie można tego zrobić, poza tym dochodzi odpowiedzialność za koleżankę by jej nie zawieść. Kto wie, czy właśnie ten 3-godzinny debel trochę Igę nie przeciążył, bo dzień później był już ciężki fizycznie mecz z Kostyuk, a jeszcze kolejnego dnia ćwierćfinał debla w którym już coś mi się ten Igi język ciała ogólnie nie podobał, już była inna niż we wcześniejszych meczach.
Myślę, że najgorszy dla Igi nie był debel, a nocny mecz. Po jaką cholerę Francuzi się uparli na grę przy światłach, skoro można było go rozegrać wcześniej gdzie indziej.
forehand* Iga ma akurat b.dobry, zwłaszcza na cegle (dodaje do niego dużo topspinu, co jest nietypowe w tenisie kobiecym) - tylko że wczoraj nie działał co przeciwniczka wykorzystała.
@@xxgwxx570 Napisalem "vorhand" z przyzwyczajenia, bo zyje w Niemczech. Obejrzalem jeszcze raz gre Igi i rzeczywiscie jej forehand nie jest zly (backhand ma jeszcze lepszy), ale tego feralnego dnia zbieglo sie kilka rzeczy naraz: Iga nie byla swieza (dodatkowa gra w debla?), Sakkari grala lepiej niz zwykle, no i (tego juz nie odpuszcze) rzeczywiscie serwis powinna poprawic. Granie z duzym topspinem pozwala dobrze kontrolowac gre, ale pozera duzo energii. Rafael Nadal takze ma lepszy dwureczny backhand niz jednoreczny forehand. Mysle, ze trener Piotr Sierzputowski wyciagnie odpowiednie wnioski na przyszlosc.
@@KapZip Dziś przeczytałem, że Iga wyznała, że przed meczem z Sakkari nie "zregenerowała się" wystarczająco, źle i krótko spała w nocy, rzekomo ze stresu. To trochę mnie dziwi, bo to przecież podstawy, a w swoim zespole przecież ma panią psycholog, co jest podkreślane od RG 2020. Jeszcze przed RG 2021 słuchałem bądź czytałem wywiad z Igą, gdzie mówiła, że sen dla niej jest ważny i stara się spać co najmniej 10 godzin na dobę. Pytanie, czy ten poroniony pomysł organizatorów RG 2021, by grać te sesje wieczorne, późno, po 21, bez kibiców, nie wybiły Igę z jej rytmu zajęć i przygotowań. Zresztą sama nawet o tym wspomniała na konferencji prasowej po meczu z Kostiuk. Moim zdaniem świeża Iga zmiotłaby resztę rywalek stojących jej na drodze do obrony pucharu RG. Wielka szkoda straconej szansy. Pozostaje dalej robić swoje i głowa do góry.
@@KowalskyLeon Tak, to prawda, ze ta nocna sesja to byla glupota (bez kibicow!). Roger Federer takze stwierdzil, ze byla inna akustyka, swiatla takze jakos razily, a gracz po takim meczu zawsze idzie spac nad ranem.
Panie Marku ladnie sie pana slucha i nie tylko jako tennisowy kibic. Bardzo wytonowane wypowiedzie z szacunkiem do wszystkich sportowcow i kazdego czlowieka. Co niestety ale w polskich tzw narodowych kanalach jest na odwrot. Niestety ale youtube mi je nieraz zaleca, bo po polsku. Jeden z niewielu pozytywnych addzwienkow ktore tu z polski docieraja sa sport. Dlatego jest jeszcze wiecej mi przykro ze Iga tak "jakos" przegrala. Niestete ale juz dawno sie obawialem ze w koncu ktos to zauwazy i wykorzysta, ze Iga ma slaby FH w obronie. Jak zostanie agresywnie zagrana na FH ona tylko jest w stanie tylko slabo odbic, co sie dziesiaj czesto dzialo. I niestety ale tez te pierwsze podanie nie jest bronia a slaboscia, co powinno w top tennisie byc. Niestety te techniczne problemy wiedac od miesiecy i nie widac tam poprawy. Czy trener tego nie widzi? Szkoda ze zostalo to przez Mari tak wykorzystane, bo byla taka duza szansa na cos bardzo wielkiege... ale to teraz juz tyklo historia :-)
Nie docenia Pan brzydkich dziewczyn. One skupiają się na jednym + determinacja dzięki czemu są dobry w tym co robią. Sakkarki wzbiła się na wyżyny swoich umiejętności a i tak przegrała. Finał też wygra.
Anonimowy atencjuszu powiedz nam co Ty osiągnales w sporcie? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Twoje komentarze nie świadczą o Twojej mądrości, tylko o ubogiej inteligencji emocjonalnej.
@@adamm8549 Świetnie rozumiem, jestem terapeutą. Patrzę na treści jakie udostępniasz i widzę problem nie z trenerami Pani Igi czy z decyzjami życiowymi Pana Kubicy, tylko z Twoimi emocjami. Swoje frustracje i nieumiejętność przeżywania porażki uzewnętrzniasz tutaj tak jednoznacznie, że nie trzeba być jakimś wielkim znawcą psychologii, by wydać wstępny werdykt. Pamiętaj, ilość treści nie oznacza, że będziesz bardziej słuchany, doceniony czy zauważony. Umniejszanie drugiej osobie też nie świadczy o tym, że jesteś dojrzały emocjonalnie, a wręcz przeciwnie :) Ogrom pracy przed Tobą. I polecam Ci skupienie się na sobie, a nie na innych, bo Pani Iga wygrała już jednego Rollanda grając również w deblu. I to grając bardzo dobrze. To tak wyciągajac choćby jeden "mądry" argument... Życzę powodzenia, długa droga przed Tobą.
@@tomaszpiotrek7301 Odpowiedziałem uprzejmie, choć nie musialem tego robić... Tomku, terapeuto, wsadź sobie te swoje infantylne porady w d... i zajmij się swoimi podopiecznymi.
@@adamm8549 Bardzo mnie cieszy, że z każdym kolejnym zdaniem, tylko potwierdzasz to o czym napisałem. Będę robił to na co mam ochotę, tak jak i Pan Kubica oraz Pani Świątek i jej trenerzy. Jakoś tak odnoszę nieodparte wrażenie, że oni wiedzą nt sportu więcej niż Ty. :)
Iga jest fenomenalną tenisistką, ale jej najsłabszą stroną jest jej servis servis servis i jeszcze tysiąc razy SERVIS.Zawodnik ,który niema w czasie meczu przynajmniej kilku ,,asów w rekawie ,, musi się 10 razy więcej nabiegać niż ten który strzeli w odpowiednim momencie kilka asów i sprawa załatwiona.Coś nasz Piotruś Pan przegapił.Pamiętam finałowy mecz Wimbledonu chyba 2001r.Sampras -Federer w którym obaj na spółkę strzelili 30 !!!! asów serwisowych chyba po równo.Druga sprawa to zaczynam mieć wątpliwości do Darii.Czy to ma jakiś skutek ???. w tym meczu nie było tego widać.
Mój pies (ma 3 lata) jest mądrzejszy od otoczenia p. Igi Świątek. Od tygodnia pisałem, że granie debla w turnieju wielkoszlemowym, kiedy jest się faworytka w singlu, jest totalnym idiotyzmem. Panna Świątek była po prostu wyczerpana codzienną gra na korcie. Powiem więcej, szansa na wygraną w Paryżu może się już nie powtórzyć. Ten rok był idealny dla naszej, głupiutkiej jeszcze, zawodniczki. Sakkari zagrała dobrze, Świątek bardzo słabo. Dziwię się, komentującymu, że nie zdobył się na krytykę Świątek i jej ekipy. A Krejcikowa wygra z Sakkari. Zobaczycie! (wpis zaraz po meczu Igi).
To nie Greczynka była lepsza tylko Iga znacznie gorsza, tak było już w meczu z Ukrainką! Trzeba być głupcem żeby nie wiedzieć, utrata sił po ciężkich meczach deblowych0
Utrata sił po cięźkich meczach deblowych narasta. Z igi zeszło powietrze, zrobiła więcej niewymuszonych blędów, niż we wszystkich wcześniejszych meczach łącznie! Opinie komentatorów i ekspertó żałosne!!!
Iga nie moze grac w takim turnieju codziennie, po cholere jej byl ten debel.?Wyszla kupa! Sakkari nawet nikt nie bral pod uwage jest srednia odpadnie w kolejnym meczu.
@@wild3estdreams10 no I po Co srasz nie zgadzasz sie z tym komentarzem to napisz swoj. Przegrana z zawodniczka która nigdy nie byla w 1/8 turnieju to chyba nie przypadek
Moim zdaniem zawalił Sierzputowski parując Igę z Marią na treningi przed RG. Przecież wiedział, że ona będzie potencjalną rywalką! Czołowi tenisiści ogrywają się z leszczami aby nie zdradzać swojej gry. A na pewno nie z zawodnikami, którzy mogą stanąć na drodze w turnieju.
Te, jak to nazywasz, leszcze, nierzadko ogrywają tenisistki z top 10. A grę się analizuje niezależnie od treningu - materiałów do przestudiowania jest aż za dużo, a można się jeszcze wspomóc analitykami sportowymi.
Trzeba przyznać uczciwie, że Iga ma luki w swoich umiejętnosciach tenisowych. Przede wszystkim słabo serwuje, czesto poniżej 50% a to za mało. Robi też dużo błedow niewymuszonych. Niestety polscy komentatorzy lubią zagłaskiwac słabości polskich zawodników. Popatrz na dzisiejszą piękną, mądrą, waleczną postawę Czeszki Krejcikowej. Chciałbym jeszcze wspomnieć o światowej ogładzie zawodniczek, które awansowały do finału. Pawluczenkova jest w czołowce światowej of tuzina lat, mówi biegle po angielsu i francusku; Krejcikova to też elokwentna i inteligentna i doświadczona zawodniczka. Krótko; Iga musi jeszcze dojrzeć pod kilkoma względami do klasy tegorocznych finalistek.
@@FlixSport1 heh, no to ciekawe w sumie, bo nie jestem pewna. Ale myślę, że wtedy finał wy wygrała z automatu ta z drugiej części drabinki. Tak czy siak przegrany (w tym wypadku Iga) raczej nie wskakuje na niczyje miejsce.
Trener nie powinien kolegować się z przeciwnikiem. znaleźli słaby punkt że Iga źle trzyma rakietę do lewgo forkendu.Greczynka waliła 83% w prawą rekę od forkędu. Zmienić trenera.ja tego nie wymyśliłem. Powiedział to mądry komentator w TVN
Podoba mi się taktyka zmiany trenerów po porażce. Zaczerpnięta jest z wieloletnich praktyk w naszej rodzimej piłce nożnej. Tam to wygląda następująco: 1. Przychodzi trener stawiający na granie piłką, piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo piłkarze nie potrafią tak grać. 2. Przychodzi trener, który zakłada, że najważniejsze jest przygotowanie fizyczne - piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo piłkarze nie potrafią tak grać. 3. Przychodzi kolejny trener, który stwierdza, że gramy długą piłką do napastników, piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo zawodnicy nie potrafią tak grać. Ostatecznie wychodzi na to, że było trzech różnych trenerów, z różnymi koncepcjami i okazuje się, że piłkarze nie potrafią grać w piłkę, bo ani biegać, ani podawać, ani dryblować. I co zrobić z takimi zawodnikami? Nic! Zostawmy ich i zatrudnijmy nowego trenera. Może od grania na flecie? Piłkarze będą siedzieć po turecku na dywanach i grać na fletach, a węże będą obgryzać przeciwników aż do walkowera :)
Jest słaba psychicznie i koniec, typowy polski sportowiec o słabej psychice kiedy jest presja faworyta, tak samo siatkarze w Londynie kiedy jechali po złoto. Co do Świątek to kondycja to jest ale nie ma głowy i tyle. Zresztą nie pierwszy raz kiedy Polski sportowiec się spalą jak się na niego stawia w roli faworyta. Obiło mi się o uszy, że z powodu stresu była przerwa, media wieszały medale, a wyszło jak zwykle.
Apel do ojca p. Igi Światek: proszę od czasu do czasu porozmawiać ze swoja córką. Był pan sportowcem-olimpijczykiem. Iga ma 20 lat... Jak mógł Pan pozwolić dziewczynie na rozgrywanie codziennie meczów w turnieju wielkoszlemowym? Jak można być tak nieodowiedzialnym? Ten rok był idealny dla Igi na wygranie turnieju. Nie przegralaby z Greczynką, gdyby nie musiala sie męczyć w deblu, z podstarzalą Amerykanką. Ludzie nie macie litości dla młodej dziewczyny! A szansa może wygranie turnieju wiekoszlemowego może się odwlec na lata... Obym się tu mylił.
@@stevederen921 Jest młoda i niedoświadczona. Ludzie, którzy ją otaczają nie do końca są odpowiedzialni. Wczoraj straciła szansę na powtórzenie wielkiego sukcesu, że o pieniądzach już nie wspomnę. Za to ma koleżankę z Hameryki, no i w skarpetach... Kiedyś zda sobie sprawę jaki błąd popełniła. Życzę jej sukcesów i rozsądku w przyszłości.
Iga powiedziała sama, że deble NIC do tego nie mają, bo podtrzymuje to jej rutynę (treningi tenisa) oraz zbiera cenne doświadczenie od Bethanie, która nie raz w grze podwójnej wygrywała szlemy :) a twoje porady możesz sobie o dupe podetrzeć
Hej Kat x, nie bądź taki kat w wypowiedziach gdyż jest to typowo polska dyskusja. Jeżeli ktoś ma jakąś opinię zaczyna się od tego, że "ty jesteś gupi" (w domyśle - "ja przecież wiem lepiej"...). Jeżeli więc masz jakąś antytezą to ją wyłuszcz, najlepiej elokwentnie, i nie poć się, publika cię doceni. Pierwsza część wypowiedzi jest jednakowoż logiczna (tak trzymać). Debla gra się nie tylko po to by coś ugrać (nagrody są marne) ale by pograć bo daje to inną perspektywę na grę. Gracz uczy się "szybkiego myślenia" i przewidywania "co będzie następne" i jeszcze, jak już coś ze 40 lat temu Wojtek Fibak powiadał, w deblu 1-szy serwis musi "wchodzić" inaczej cię zamordują. Deble Igi więc to nie strata czasu lecz grane w szlemie, gdzie idzie na noże i ma się na łbie krocie, można by odpuścić. W innych turniejach - proszą bardzo. Bethanie, (ja wohl, monsieur) to całkiem logiczna białogłowa i można od niej zerżnąć to i owo natomiast nie przyp... bym się do kolanówek bo to jest jej tzw. branding identyfikujący ją ($$). Jeżeli już to popatrz lepiej na stroje pani Sereny, które smakują w obie strony tak samo...
@@stevederen921 No tak, skarpety i Mattek są okropne. Najgorsze jest to, że Iga została "zajechana" codzienną grą w turnieju wielkoszlemowym. Tu chodzi o totalne zmęczenie psychiczne i fizyczne u 20-letniej zawodniczki. Jeżeli ktoś o tym nie wie, to nie powinien być trenerem. Dziwię się jej tzw. p. psycholog, że nie zareagowała. To źle świadczy o ekipie. Mam nadzieję, że Pan Świątek postawi tych ludzi do pionu. Szkoda Igi, turnieju i straconych pieniędzy... Taka okazja prędko się nie powtórzy. się
Sakkari jest absolutnym topem w wta pod względem przygotowania fizycznym. Wystarczy trochę śledzić insta i oglądać fragmenty jej roboty. Światek do piet jej nie dorasta w tym aspekcie. Ma czas jeszcze się wzmocni myślę ale kto wie może te mecze deblowe wyszły w tym meczu. A dwa nie wszystko da się wygrywac także nic się nie stało
No tak. Po co jej te deble. zeby wygrac taki duzy turnej z taka konkurencja potrzebne sa fazy wypoczynkowe, to kazdy wie. nie rozumie jej w tym aspekcje.
To skoro Sakkari to taki top to czemu nie jest 1 w rankingu? Bo wychodzi na to, że wystarczy trochę przypakować i już - recepta na sukces. Aż dziw, że inne zawodniczki nie pobiegły jeszcze na siłownię. Przegrana Igi ma niewiele wspólnego z fizycznością Sakkari. Popatrz jaki "wątły" jest Djokovic w porównaniu do Nadala. Albo chudzielec Federer. A Medvedev to w ogóle wygląda, jakby nic nie jadł.
Tak do końca Iga się z kortami RG nie pożegnała, jest jeszcze debel. ...Mówi się trudno, nie zawsze się wygrywa. Jutro też jest dzień. PS. Szkoda, że pierwsze podanie nie funkcjonowało tak jak powinno.
Mój pies (ma 3 lata) jest mądrzejszy od otoczenia p. Igi Świątek. Od tygodnia pisałem, że granie debla w turnieju wielkoszlemowym, kiedy jest się faworytka w singlu, jest totalnym idiotyzmem. Panna Świątek była po prostu wyczerpana codzienną gra na korcie. Powiem więcej, szansa na wygraną w Paryżu może się już nie powtórzyć. Ten rok był idealny dla naszej głupiutkiej jednak zawodniczki. Sakkari zagrała dobrze, Świątek bardzo słabo. Dziwię się, komentującymu, że nie zdobył się na krytykę Świątek i jej ekipy. A Krejcikowa wygra z Sakkari.
Marek Furjan nie zdobył się na krytykę jej ekipy, bo on, w przeciwieństwie do ciebie, rozumie, że wyciąganie daleko posuniętych wniosków, opartych niemal wyłącznie na domysłach i spekulacjach, jest niemądre.
Kubica też miał szansę na wygrywanie w F-1 ale wolał scigać się na wsiowych wyścigach we Włoszech. Iga miała szansę wygrać w Paryżu ale wolała debla z amerykańską babcią w skarpetach... Polska glupota boli!
Taktyke na ten turniej ustawil kalkulator, a ten Swiatkom powiedzal. Jebac kolejny garnek, kaske trza trzepac. Dlatego w przyszlym roku Panienka Igusia, bedzie grac tez w mikscie
no i niech gra, jej sprawa nie twoja. ty tylko klapniesz przed tv i albo będziesz oglądał albo nie, a ona zbiera doświadczenie na przyszłe turnieje, pozdrawiam
Eeeeee....raz idzie a raz nie. Mimo wszystko Iga nadal zbiera doświadczenie. Coś tam udoskonali, coś wyeliminuje i powróci jeszcze silniejsza. Brawo!
Przede wszystkim musimy pamiętać o jednym: nie da się wygrać wszystkiego. A kiedy już te porażki są, to trzeba wspierać jeszcze bardziej. Cokolwiek przyczyniło się do tego wyniku, należy to zrozumieć, odetchnąć i żyć dalej. Mamy brylant, któremu też musimy dać zwyczajnie pooddychać. Nie zapominajmy też o tym, że jeszcze w grze podwójnej może się wydarzyć. A jeśli ktoś zechce nazwać ten turniej "słabym", to niech sprawdzi, ile razy takie wyniki miały w polskim tenisie miejsce. Miłego dnia wszystkim życzę!
Mądrze🤝
@@MarekFurjanTenis Problem w tym, że dzisiaj Świątek miala wiele niewymuszonych błędów. Jakby nie miała siły przebić piłkę na drugą stronę siatki. Wyglądała fatalnie fizycznie to zmeczenie które nałożyło sie po deblowych meczach.
Też tak właśnie myślę a oglądam tenis niemal od 30 lat,i uważam że gra deblowa nie miała wpływu na grę Igi w tym meczu.Iga i jej sztab będą wiedzieli kiedy zrezygnować z debla .A gadanie że nie powinna grać w nim jest bez sensu bo nikt nie pamięta ile gwiazd tenisa grało w nim jak zaczynało karierę i dłużej .Więc proszę się wstrzymać z takimi osądami .
ja ogladam od 35 lat tenis, więc ?przeciez to to było widać, że Świątek grała na 40 % swoich możliwosci, wystarczyłoby 60% by wygrałaby z tym chłopem, który powinien rywalizować z mężczyznami, , Świątek nie miała sił przebic piłki, na najwyzszym poziomie nie da sie polaczyc debla i singla myśąc o wielkoszlemowym tytule, to brednie, cenie Furjana i bardzo mnie dziwi,że nie zauważył takiej oczywistej rzeczy
nie masz siły by biegać na nic twoja technika, spóżniasz sie przy każdym zagraniu i rakieta nie uderza czysto w piłke, dlatego Willander i goscie bzdury jakies opowiadali w studio Eurosportu , że Iga żłe trzyma uchwyt rakiety
W przypadku Igi brak pierwszego serwisu z góry stawia ją w trudnym położeniu, zwłaszcza w spotkaniach z przeciwniczkami mocnymi fizycznie. W meczu z Sakari było to aż nadto widoczne. Wcześniej w spotkaniach z Muguruzą i Aleksandrową ta reguła też wystąpiła. Solidny pierwszy serwis daje spokój, natomiast jego brak powoduje mniejsze lub większe problemy.
Cierpliwość ,tego brakuje p, Świątek w czasie dłuższych wymian. Wygląda to tak ,jakby była zaskoczona , że przeciwniczka gra dobrze i nie popełnia błędów .
Iga jest bardzo młodą tenisistką, nie da się w tenisie zawsze wygrywać... Jest jeszcze coś takiego jak dyspozycja dnia. Jeżeli chodzi o grę w debla to widać w nim radość Igi z gry, no i zdobywa cenne doświadczenie gry przy siatce... Cieszmy się jej grą 🤗
Oczywiście, że ćwierćfinał Wielkiego Szlema to świetny wynik i trzymam kciuki za polski finał w deblu! :) Przyznam jednak, że smutno się czytało wypowiedzi tenisowych "ekspertów", którzy już po 3 rundzie widzieli Igę z trofeum, bo przecież nie ma z kim przegrać. O ile to, że kibice pompują balonik jest zjawiskiem naturalnym i trzeba z tym żyć, o tyle jeśli robią to ludzie ze środowiska tenisowego to jest to po prostu przykre. Fajny materiał, pozdrawiam!
Muszę przyznać sie do błędu, bo jak się dokładniej zapoznałem z osiągnięciami czterech super gwiazd: Serena, Steffi, Chris Evert, Navratilova- to aż zdębiałem. One wielokrotnie także wygrywały turnieje w deblu. Wow.
Ale czy w młodym wieku, ledwie zaczynając karierę, już tłukły tego debla ? Poza tym, gwiazdy męskiego tenisa nigdy się do debla nie garnęły.
Panowie grają w singlu do 3 setów, więc debel mógłby być już dużym obciążeniem, zwłaszcza dla graczy 30+
@@kubapodgorski1517 Turnieje Wielkiego Szlema - oczywiście tak, natomiast większość turniejów panowie grają do 2 wygranych setów.
Bardzo dobry wynik Igi. Tym bardziej, że jako ostatnia w ćwierćfinałach RG, broniła honoru zawodniczek z pierwszej dziesiątki.
Akurat dzień po tym, jak Sierzputowski powiedział, że Iga jest faworytką turnieju i że przygotował taktykę na Sakkari, Iga z nią przegrała i odpadła z turnieju..
Wojnę trenerów przegrał z kretesem Sierzputowski. Przed RG Iga ćwiczyła z Marią. Iga odkryła swoje karty na treningu i wynik był jaki był XD
@@ignacypach9648 Możesz mieć rację.
@adam Zabokrzycki myślę, że ten mecz wieczorny wybił ją z rytmu. Gdzieś e q&a napisała, że i 2h schodzi zanim wróci po meczu do hotelu. Może jeszcze by się po tym meczu pozbierała ale następnego dnia był debel. Argumenty, że reszta też gra debla jest nie trafiona właśnie z tego powodu. Reszta zawodniczek grała o normalnej porze... Policzmy: mecz 21 trwał 2h czyli 23 plus regeneracja i konfa to jakieś 1-1,5h czyli w hotelu cos kolo 1 w nocy. Sen 9h to mamy już 10 rano! Debla grala ok 13. Juz widać, ze to było szaleństwo.
@@ignacypach9648 Tak, było widać w ćwierćfinale debla że jest jakaś jak po nocnej imprezie. Mowa ciała nie była najlepsza, ale na szczęście przeciwniczki grały słabo więc wygrały ten mecz. Obstawiam że nie poszła spać o 1, bo adrenalina po takim meczu jak z Kostyuk na pewno trzymała długo, więc pewnie gdzieś 2-3 w nocy, a jak sama przyznaje lubi wcześnie chodzić spać. Ten dzień po 1/8 singla powinien być wolny, a był za to mecz, czyli kolejny wysiłek fizyczny i mentalny..
@@tomaszkiezun na szczęście po nocy jest dzień. Zobaczymy jak obecne "rewelacje" RG poradzą sobie w następnych turniejach. Moim zdaniem przepadną tak jak Podoroska czy Trevisan.
Fragment konferencji prasowej, w której Iga skomentowała swoją porażkę:
ruclips.net/video/bdXPq3toXts/видео.html
Tylko początek meczu widziałem, gdy zobaczyłem jej twarz i poruszanie sie po korcie, wyłączyłem transmisje. Wiedziałem ze to nie Iga nie czułem tego ze to jej dzień. Ale i tak gratuluje ze tak daleko doszła.
Moim zdaniem nałożyło się tutaj parę elementów. Już z Kostyuk widać było pewne "zachowania" tenisowe Igi. Zbyt duży tendencyjnej gry po krosach łącznie z odgrywaniem krótkich piłek/skrótów ..zamiast odegrać po linii to wszystko szło po krosie w ostatnich 2 meczach Igi. W wymianach również..miałem wrażenie że Iga ma jakiś techniczny problem/dyskomfort z odegraniem piłek po linii z fh a jak już to robi to zwykle jest to wolna piłka wysoko kozłująca. Brakuje w forhandzie Igi tego typowego Nadalowskiego agresywnego penetrującego top spinu ale do tego trzeba mieć mocną budowe ciała, silną rękę i nadgarstek stąd u pań nie obserwuje się tego zagrania (gdyby takowe się pojawiło to siało by spustoszenie niemiłosierne). Podobnie z bh - zbyt dużo po krosach. Pierwszy serwis - zbyt jednostajny zbyt mało urozmaicony i przede wszystkim za słaby % trafiania na poziom 2-go tygodnia w szlemie. Brakuje jakiegoś ściętego, ciasnego technicznego serwisu (nie za mocnego aby trafił) aby od czasu do czasu zaskoczyć rywalkę. Ciut za mało serwisów wyrzucających na stronę parzystą, i do środka na stronę nieparzystą. "Pattern"serwisowy Igi to do środka na stronę parzystą i wyrzucający na stronę nieparzystą - został on już odczytany przez większość niebezpiecznych rywalek. Kolejna rzecz warta uwagi i popracowania - brakuje gry kombinacyjnej z głębi kortu (ala Agnieszka Radwańska czy Andy Murray) - zwłaszcza gdy nie idzie: lepsze wykorzystywanie kątów, częstsza zmiana kierunków zagrań oraz ich dynamika...2-3-4 razy lżej a kątowo..5 raz mocne uderzenie w przeciwnym kierunku (gdy sytuacja pozwoli). Zamiast tego widzielismy miarowe przebijanie w rytm Sakkari, głównie po krosach. Za dużo skrótów a jak już Iga je gra to stoi za daleko w korcie zamiast zrobić 3-4 kroki wgłąb kortu. Slajs to słaba strona Igi, praktycznie nie istnieje a jak już jest to raczej w przypadku rozpaczliwej obrony w postaci podciętego pół balonika (do zabicia dla rywalki). No i ostatnia rzecz [tutaj jednak zauwazyłem mały progres ale wciąż to za mało]: brakuje umiejętności "wyrzeźbienia" punktów ala Nadal czy Djokovic gdy nie idzie (ale do tego potrzebna jest kondycja i wytrzymałość i odpowiednia umiejętność techniczna by umieć swobodnie odgrywać takie zagrania bez ryzyka, dość głęboko) i przeczekanie "kryzysu" czy sztormu rywalki zmuszając je do pracy (patrz sukcesy Halep - ona sama mało wygrywa ale stwarza wysoką presje na rywalki bo nic nie oddaje za darmo). Podobnie jak z Muguruzą, i tutaj z Sakkari Iga posypała się mentalnie i zaczela oddawać zbyt dużo błędów, brakowało planu B lub C czy planu awarynjego na wypadek kryzysu fizycznego/urazu (co chyba też miało miejsce). Mam nadzieje że sztab Igi wyciągnie wnioski i popracuje nad w/w elementami bo gra jest warta świeczki w przypadku Igi.
Iga nie sypnęła się mentalnie, po prostu wyszła na mecz "wczorajsza".
Zgadzam się z Pana komentarzem w 100%. Nie zapominajmy że Iga jest tylko człowiekiem, nie maszyną. Wyluzujmy trochę. Jak czytam niektóre komentarze to mam wrażenie że niektórzy uważają że powinna wygrywać już wszystko i zawsze. A to jest sport. Iga jest wspaniałą tenisistką, ma talent, jest pracowita, mądra, ma świetnych ludzi wokół siebie. Jeszcze nie jeden tytuł wielkoszlemowy przed nią, jej kariera dopiero się zaczyna. Sakkari była dzisiaj za mocna, a Iga nie zagrała dzisiaj swojego tenisa. I zgadzam się że serwis tutaj zawiódł bardzo. Ja tam trzymam mocno za nią kciuki ✊
Ćwierćfinał Wielkiego Szlema to również bardzo dobry wynik :) Oczywiście zawsze może być lepiej i może być finał czy zwycięstwo. Porażki są wpisane w sport. Nie można też ciągle wygrywać. Iga jest młodą zawodniczką i przed nią jeszcze wiele lat gry i myślę, że wiele zwycięstw jeszcze przed nią :)
Iga pozostaje sportową idolką, nie dajemy się
Iga gra cudownie i wspaniałe ,ale złapał ja straszny stres ,i nie grała jak zwykle ,i tu właśnie bardzo szkoda mi jej ,bo widziałam jej smutek
Iga jest bardzo dobra zawodniczka, jednak trafiła na greczynke, która była w tym meczu lepsza i nie ma co gadać na temat kontuzji
Albo się gra albo wycofuje bo się nie da grac
Zgadzam się z wszystkim, co Pan powiedział. Ale jeśli chodzi o półfinał Krejcikowej z Sakkari to ta pierwsza wygra. Ona ma taki styl, że żadnej tenisistce nie odpowiada... Potrafi wyprowadzać z równowagi. Sakkari zagrała dziś świetnie, a Iga nie miała formy. Ja stawiam na Krejcikową, w finale również. A Iga jest wspaniała, zdolna, ambitna i młoda. Jeszcze wiele wielkich szlemów przed nią. I bardzo jej kibicuję.
Niestety miałam rację.
wg mnie rozkminili taktycznie drugie podanie Igi i to zrobiło różnicę
Rozkminiła Kontaveit i Kostiuk a wcześniej Muguruza i Konjuh. Kolejne już mają rozpracowane. Niestety, jak chce się utrzymać na topie, trzeba cały czas udoskonalać i modyfikować swoją grę.
Tak tak, te forhendy latające nie wiadomo gdzie to kwestia rozkminy serwisu.
Dzięki wspólnym treningom rozkminiła Igę, a Iga jej nie. Błąd sztabu, Sakkari była dużo lepiej taktycznie przygotowana. Do tego pierwszy serwis u Igi leży.
@@pancogito5186 Ale nie serwisem przegrała tylko brakiem bazowej gry. Za dużo błędów niewymuszonych.
Sakkari zdaje się zakochana więc uskrzydlona 😉
Iga jest młoda i jeszcze mnóstwo spotkań przed nią 😘
Zakochana w trenerze hm...
@@timoor182 ja czytałam że w synu premiera 🤷♀️
za kochana? na pewno
W dzisiejszym tenisie liczą się perfekcyjny serwis dobry odbiór a potem można uczyć się innych rzeczy.
“Mielismy” Age bez drugiego serwisu, mamy Ige bez pierwszego ;( a i tak jest tak swietna i pracowita tenisistka, brawa Iga!
Dobrze mowisz, ale zle odczytales gest uniesionych rak Igi. To byl gest desperacji. Iga juz wiedziala ze przegra. Zwrot po tym momencie to bylo liczenie na cud. Iga gra dobrze tylko jak ma pewnosc ze moze wygrac. Tutaj tej pewnosci nie miala i miec nie mogla jak widziala jak Sakkari gra. To jest cyborg-maszyna. Wystarczylo ja zobaczyc w Miami z Andrescu.
Cieszę się, że jednak, chociaż tutaj, przeważają głosy rozsądne, rozumiejące czym jest sport. Nie można wygrywać zawsze. Dla 20-latki to może nawet lepiej, jest temat do pracy, do analizy, do poprawek. Nadmiar laurów zbyt szybko może namieszać w młodej głowie. Jako kibic życzę sobie, oraz całemu teamowi Igi jeszcze wielu lat pięknych meczy, cudownych piłek (jak ta ostatnia w meczu z Kostiuk) i emocji, tej wartości dodanej do życia kibica. Każdemu zdarza się gorszy dzień. Tyle.
Iga powiedziała prawie wszystko na konferencji prasowej. Nieprzespana noc, stres, brak regeneracji. Udo jest OK. Jak sobie do tego dołożyć granie wczesnym popołudniem, w najcieplejszej porze dnia. No to motoryka siadła.
Co się stało z tematem tenisa na Kanale Sportowym? Miały być jakieś programy związane z RG na antenie.
Piszę przed oglądnięciem materiału: Coś Idze dzisiaj nie siedziało tak jak w meczu z Krejcikową w Rzymie i tym razem nie wystarczyło na Greczynkę... Została czwórka najlepszych obecnie tenisistek na świecie i za żadne skarby nie wiadomo która z nich wygra... A pozytywy i tak są: Słabszy dzień a mimo to walka na styk no i najważniejsze... pękł balonik rozdmuchany na maksa... Teraz trawka na której Iga "tylko może a nie musi" więc zapowiada się super okres :-) BRAWO IGA !!!
Gram i ogladam turnieje tenisowe juz ponad 50 lat.Widzialem z bliska i z daleka wszystkich dobrych,lepszych i najlepszych,ktorzy grali w ostatnich 50 latach i zdobywali wszystkie mozliwe tytuly.Wszyscy jak jeden maz,w tym mistrzowie z ostatnich lat ,a wie Federer,Djokovic,Nadal i pozostali, ,maja znakomity pierwszy serwis,czesto morderczy,,mistrzowski.Iga Swiatek musi w najblizszych tygodniach,lub miesiacach zdecydowanie poprawic ten pierwszy serwis,Bez tego nie ma co marzyc o wielkich wyczynach.Mozna miez znakomity forhand ,jeszcze lepszy backhand,mozna byc silnym,sprawnym i szybkim,ale bez dobrego pierwszego serwu,stale bedzie tylko dobrze,nigdy najlepiej.Ktos to musi wytlumaczyc tej zawodniczce.Jesli nie potrafi tego zrobic obecny trener,to natychmiast zatrudnic takiego specjaliste,ktory tylko od wielu lat uczy serwow./Samo sie nie zrobi.Musi codziennie 2-3-4 godzinhy nic innego nie robic trylko serwowac.Tak,ze nawet wywolana w nocy,bedzie na 50 serwow , 48 trafiala prawidlowo.Obecnie odbywa sie to na Ola Boga,czyli albo sie uda,albo nie uda.To straszne,ale prawdziwe,To skandal,zeby na takim poziomie szkolenia ,sewowac tak beznadziejnie.To trzeba natychmiast poprawic.Koniec,Kropka.
Zobaczymy, jak pójdzie w deblu. Dziś Iga przegrała. Myślę, że zabrakło wsparcia psychicznego, w deblu będzie mogla liczyć na Mattek-Sands. Sama przyznaje, że musi się jeszcze uczyć. To prawda, co najlepiej widać porównując tenis męski i kobiecy. Iga przysporzy nam radości, przyszłość przed Nią - i nami! IGA - Nic się nie stało!!!
Brawo Iga! Udzial w ćwierćfinale jest super sprawą. Ta przegrana jest jedną z wielu,które się jeszcze zadzieją. Nie histeryzujmy. Takie jest życie. To nie znaczy, że nie jesteś świetną tenisistką. Każdy mecz to kolejne doświadczenie, które kształtuje charakter . Bo to o charakter tutaj chodzi : waleczność niezlomność wytrwałość. To cechy które nabywa się w walce. I wiara w swoją siłę. W swoją pasję. My którzy siedzimy w fotelach oglądając Twoje zmagania radujemy się z wygranych smucimy z porażek i trzymamy kciuki za całokształt. Po prostu jesteśmy dumni że Cię mamy.
NA ZIMNO: Zanim RG się zaczął wyprorokowałem, że Iga w tym roku nie wygra (ale mi się dostało bo wszyscy eksperci łączie z Wilanderem "wiedzieli", że wygra). Moją opinię bazowałem na długoletnim doświadczeniu tenisowym - zbyt wiele tzw. "distractions". Jak już nie jeden raz wsponinałem, tennis jest grą umysłową z dodatkiem sprintu, maratonu, geomertii, baletu i jeszcze paru innych. Zacznijmy więc od Sakkari. Po pierwsze, Maria zagrała mecz życia a po drugie, sygnałem ostrzegawczym był jej mecz z Kenin gdzie Zośka nie miała nic do gadania a to przecież grandzistka. Moim zdaniem Iga nie padła tylko fizycznie ale głównie mentalnie i już z Kostiuk była wyprana na glanc, a tu weszła na kort jak na Golgotę. W poprzednim komentarzu pisałem już, że Nadalowi postawili pomnik na RG a bestja chyba ani razu nie zagrała debla w turnieju, no i gdzie tu sprawiedliwość?... (poza tym Nadal teraz będzie się musiał wstydzić za Igę...). Debel nie jest zbyt wymagający fizycznie ale mentalnie podobnie jak gra pojedyńcza i grając dzień w dzień człowiek się szybko wypala. "Wypalona" (i kulawa...) Iga próbowała kończyć punkty szybko grając tym samym stylem jak 3 lata temu - tzn. próbując "winery", mierząc w linie, a więc bez przygotowania punktu. Efekt - niewymuszone i to sporo ich. A dalej, Sakkari - mniejsza baba ale z większym serwisem (w stylu Dołgopolowa lub Kirgiosa), który mierzyła prawie 100% (!) w Igowy forhand... To mnie zaskoczyło i okropnie zbałamuciło bo myślałem, że będzie dokładnie odwrotnie. Jej sabat trenerów i czarodzieji jednak chyba wie co robi skoro wygrała. Ponieważ Iga spaźniała się prawie do wszystkich uderzeń (nie działał jej normalnie cudowny timing), Maria musiałaby być kompletnie głupia by nie wpuściła jej w maliny i Iga przegrała sama z sobą. Pierwszy serwis jej nie działał a z drugiego krew się lała. Maria natomiast - takiego serwisu u niej jeszcze nie widziałem - światowej klasy. Gdy taki wejdzie (a nagminnie wchodził) to z niego nie da sieę grać co się chce ale co się da a dało się niewiele. Jeżeli pan Sierzputowski skontaktuje się ze mną (bo ja nie wiem jak z nim) to mam kilka pomysłów jak poprawić Igi serwis (czytelniku - nie wpadaj jeszcze w panikę - nie będę trenował Igi...). W drugim secie Iga wzniosła ręce "do nieba" i było to różnie komentowane. Moim zdaniem, był to zwyczajny sarkazm po wygraniu punktu mówiący - "wreszcie"! Tego samego gestu użył Yannick Noach w Chicago gdy go Lendl łomotał niemiłosiernie. Yannick w końcu, gdzieś w połowie drugiego seta, wygrał gema wiatując po korcie , że w końcu! Teraz podsumowanie, wg. tytułu - Na Zimno. Zwróćmy uwagę na rzecz następującą: Iga przegrała 6:4, 6:4 czyli teoretycznie po jednym przełamaniu w secie grając ze szmatami na nodze gdzieś na 60% swoich możliwości podczas gdy Maria jakby prosto zeszła z Olimpu, grała na blisko 100% swoich... Panie i panowie - czyż to nie znak, że nie jest źle? Czekaj Maryśka, gdy Iga odpocznie to ci pokaże gdzie raki zimują i przestaniesz udawać Greka...
No dokładnie, Sakkari zagrała mecz życia, sam byłem zdziwiony że ciągle tak wali rakietą na maxa i wszystko wchodzi w kort. Podobnie grała Kostyuk, ale ona akurat meczu życia nie zagrała, nie wszystko wchodziło co ją deprymowało. Kostyuk siadła też fizycznie, bo był moment, że była cała zlana potem a Iga wyglądała całkiem normalnie. A tenis na pewno jest grą umysłową, według mnie dużo jest w tej rywalizacji psychologii, a im bardziej równy poziom prezentują gracze, tym większe ma to znaczenie. Dlatego też to granie codziennie, jak już napisałem w swoim komentarzu, z jednej strony fajne bo jest się w rytmie meczowym, ale z drugiej ta odpowiedzialność za wynik i za koleżankę by jej nie zawieść to jest właśnie ten wysiłek mentalny którego być może w danym dniu nie powinno być. Poza tym na treningu jak coś zakuje zaboli, to można z niego po prostu zejść, a w meczu deblowym nie można, trzeba dograć. Na pewno taktyka nie była taka by Iga grała 3-godzinny mecz i może po cichu liczono że odpadnie wcześniej i tylko np rozkręci się 2-3 rundami debla. A tak po 3-godzinnym maratonie był cięzki mecz z Kostyuk. Tak więc na pewno w meczu z Sakkari zabrakło świeżości, fizycznej i może nawet przede wszystkim mentalnej. Od początku nie podobała mi się mowa ciała Igi, nawet gdy właśnie osiągała 2:0 w pierwszym secie. Nawet sobie żartowaliśmy, że Nadal nie zgodził się na wspólną kawę i odechciało jej się wszystkiego, ale to chyba nie to..;)
@@tomaszkiezun Bardzo dobry komentarz.
"...tenis na pewno jest grą umysłową, według mnie dużo jest w tej rywalizacji psychologii..." to nie tylko to. Gra "umysłowa" zaczyna się od czegoś co ja nazywam Syndromem Szklanych Oczu (SSO) z braku lepszej nazwy i wszyscy z pierwszej setki muszą go mieć bo inaczej by ich tam nie było. To jest jednak temat rzeka i polecam moją książkę w tym temacie, która ukaże się (jak dobrze pójdzie) gdzieś w styczniu.
@@stevederen921 Jestem bardzo ciekawy co to jest ten SSO i prosiłbym o chociaż kilka zdań wyjaśnienia. i czy odnosi się tylko do sportu czy też ogólnej rywalizacji w życiu..
@@tomaszkiezun Moja odpowiedź będzie typu "ciach go pałaszem" bo się nie da streścić połowy książki w 5 minut. SSO to stan gdy umysłowo jest się "wewnątrz" i nic do ciebie z zewnątrz nie dociera. Cała szuka jak to utrzymać. Pojechałem więc do mnichów buddyjskich by się więcej dowiedzieć jako, że oni są mistrzami tej sztuki. Znalazłem jednego co szwargotał biegle po Murzyńsku i przegadaliśmy jakieś 3 godziny. Kosztowało mnie to 5 kg gotowanego ryżu i 4 kg bananów... ale dostałem trochę strzałek. Inspiracją do szukania w tym kierunku dała książka (uznana za tzw. ever-green) Timothy Gallwey'a - The Inner Game of Tennis (chyba najlepsza nt. tenisa jaka kiedykolwiek została wydana). Nawet przetłumaczyłem ją na polski ale ktoś mnie ubiegł i wydał polskie tłumaczenie pt. Dlaczego drewnem. Tłumaczenie było tak fatalne, że zaprzeczało praktycznie wszystkiemu co napisał Gallwey. Tim wprowadził pojęcie Self 1, 2 i 3 co było absolutnie genialne gdyż rozdzielało układ motoryczny od ego. Odpowiadając na pytanie ogólnej rywalizacji - pryncypia Gallwey'a zostały zastosowane m.in. do nauki muzyki, strzelania z łuku i temu podobne. Rywalizacja jednak zasadza się na doskonaleniu jakiejś dziedziny powyżej norm oponenta. SSO to nic innego jak zdolność do podwyższenia tych norm bez udziału świadomości. ...Ostrzegałem, że będzie pałaszem...
Postawiłem że Iga przegra bo ten mecz musiał kiedyś nastąpić a ta Sakkari wydawała się że jest w stanie wygrać z polką.Nie do końca jestem szczęśliwy że na tym zarobiłem😟 po prostu miałem przeczucie że Iga jest zbyt pewna a przeciwniczka jest solidna.
Zwyciężyła siła fizyczna. Świątek po prostu była już zmęczona.
To jest trafne uwaga... myślę
@@wojciechlipowicz4180 Myślę, że Sakkari to przemyślała z trenerami.
Świątek została "zajechana" deblem przez swojego mało rozsądnego trenera. Mam nadzieję, że ojciec tej młodej dziewczyny wyciągnie z tego wnioski... Panie Świątek, musi Pan teraz stanowczo zadziałać. Szkoda Igi, szkoda talentu i marzeń tak mlodej osoby. Obyście nie zniszczyli talentu nadziei polskiego tenisa... Przykład Ostapenki mówi wiele.
@@adamm8549 Krejcikova jest w finale w singlu i w półfinale w deblu!!!!
@@naauzica73 Brawo Krejcikowa! Jest rewelacyjnie przygotowana. Proszę nie porównywać Czeszki (doświadczonej tenisistki) z p. Świątek. Iga przy niej to jeszcze dziecko i musi być szczególnie traktowana. Bardzo łatwo "zajeździc" młoda zawodniczkę. Tym razem ekipie Igi to się właśnie udało.
O Pattek w skarpetach, nie wspomnę.
Panie Marku, mimo wielkiej wytrzymałości organizmu Igi, to wydaje się być oczywistością, że ciało Igi powiedziało: Nie! Nie ma zgody na wydatkowanie kolejnej ogromnej ilości energii. Dla Igi wielkim autorytetem tenisowym jest Rafa, a więc niech się z nim skonsultuje, czy ma grać w tych deblach, czy nie. Jestem pewien, co Nadal odpowie Idze: SKOŃCZ Z DEBLAMI! I naprawdę nie jest to trudne do przewidzenia, najwięksi tenisiści i tenisistki skupiali się na singlu.
Nadal to inna bajka, facet ma 35 lat, normalne, że nie będzie chciał tracić sił w jakimś deblu. W ogóle nie ma porównania moim zdaniem. (o umiejętnościach nie wspominając, Nadal nie ma już się czego "uczyć" w tenisie, a debel to przede wszystkim temu ma służyć).
Podniesienie rąk nie było żadną zachętą,to był sarkastyczny gest rozpaczy : ,,popatrzcie !!! nareszcie udało mi się trafić w boisko.Coś jak bicie braw samemu sobie.
Jedni widzą szklankę w połowie pełną, drudzy w połowie pustą.
Widać było zmęczenie u Igi, niestety organizmu nie da się oszukać, nawet jak się wydaje że wszystko jest w porządku to jednak sił po każdym intensywnym wysiłku jakim jest mecz ubywa...Ale ćwierćfinał jest spoko!
To nie zmęczenie, tylko niedobrze przespana noc, jak Iga powiedziała w wywiadzie po meczu. Dobry sen jest niezbędny do uzyslania dobrego wyniku i to nie tylko w sporcie. Mecz deblowy przedzień QF nie trwał długo i pewno nie wpłynął na wynik QF.
@@Kasey1405 Cieszę się że mamy taką wspaniała tenisistkę, jestem pewny że wkrótce będzie pierwszą rakietą na świecie!
strasznie na okrągło ten komentarz,czyżby trzeba już ważyć słowa żeby się nie narażać?
Rozsądni ludzie rzadko kiedy wpadają w skrajności.
Przegrane na pewno nie będę pisać oczywistości, że są nawozem sukcesu ale są takim testem nie tylko dla samych sportowców ale i kibiców. Bo tak w zasadzie po niepowodzeniach okazuje się kto jest tak na prawdę kibicem z prawdziwego zdarzenia i kibicem na wagę złota. Poza tym - jak Iga dała radę zrewanżować się Anecie to i da radę następnym razem Mari.
panie Marku nie potrafię sobie wyobrażić Igi Światek na Wimbledonie to moja ulubiona nawierzchnia do oglądania więc do meritum-Iga wygrała juniorski Wimbledon więc powinna niby tam grać dobrze ale jak widzę styl Światek to myślę że może przepaść już w 3 może w 4 rundzie PS w przyszłości chciałbym wydłużyć sezon na kortach trawiastych jest to coś przepięknego technika i odwaga przy siatce minimum 6 turnieji męskich oraz żenskich na trawie w przyszłosci
ten "kanalik" zasługuje na bycie wielkim kanałem i oby tak się stało, chapeau bas!
Niech ktos w koncu powie prawde!!! Iga przegrala bo nie miala sily brak swiezosci niech przestanie grac w debla bo zamiast wypiczywac i zbierac sily na walke przechodzi obok meczu. Sakari rozegrala 5 meczy a Iga 9 to musialo zostac w nogach, nikt nie jest robokopem. Iga byla rozstawiona i zamiast to wykorzystac to tak jak by grala lwalifikacje dodatkowe 4 mecze. Albo jest singlistka albo gra w debla wszystkiego miec nie mozna.
Dokładnie. Iga mówi, że to co ona ma trenować to sobie zagra debla. Ale to nie to samo, po pierwsze wysiłek mentalny bo odpowiedzialność za wynik i za koleżankę by jej nie zawieść, a po drugie na treningu jak coś zaboli to można zejść a tu musisz grać. Zajechała się fizycznie i mentalnie. Może akurat to nie była taktyka teamu by grała debla, tylko może Mattek-Sands bardzo na Idze zależało, bo wiedziała że może daleko z nią zajść. Coś czuję, że po dzisiejszym wolnym dniu i wolnym od singla, jutro wygra debla i wejdzie do finału..
Iga jest niepodważalnie niezwykle utalentowaną tenisistką i nieraz to zresztą pokazała, chociażby podczas meczu deblowego gdy wspólnie z Amerykanką wygrały z parą rozstawioną z numerem 1 wychodząc zwycięsko w ostatnim secie ze stanu 1:5 na 7:5. To potrafią tylko prawdziwi mistrzowie i trzeba o tym pamiętać.
Iga może się stać taką drugą Justine Henin i jakiś czas temu tak mi się kojarzy. Też jest regularna, potrafi często zaskoczyć rywalkę tak samo jak to robiła na kortach Henin. Technika gry trochę inna oczywiście, ale determinacja, miłość do tenisa i wiara w zwycięstwo, zaangażowanie zupełnie jak u legendarnej Belgijki.
Pozdrawiam serdecznie Igę. Przeżyłam to niepowodzenie i naprawdę szczerze chciałam w tamtym momencie ją po prostu przytulić - mówię szczerze ♥️
Czy w tenisie sprawdza się ewent. doping?
jest to oszustwo co już Sharapova dokonała więc w żadnym wypadku
Wiedziałam, że jak Pan nie będzie komentował to przegra :( ;)
Iga mials grac swoje. GRAJ SWOJE A BĘDZIE MUSI BYĆ DOBRZE. T A K BĘDZIE. ❤
Marek my nie oglądamy tenis bo Iga wygrywa my oglądamy bo lubimy tenis. Kręć dalej.A z Igi to możemy się tylko cieszyć.
Sakkari nie grała lepiej czy gorzej .Grała tak jak jej Iga pozwoliła. Nie zdziwił bym się jak jej Czeszka dołoży.
W meczu z Kostiuk - lepsze wrażenie wywarła na mnie Ukrainka. Świątek często zagrywała po prostu - bezmyślnie, wprost na rakietę rywalki. Świątek nie była lepsza, tylko Kostiuk popełniła więcej błędów. Taka była prawda. W skrótowej relacji meczu z Sakkari widziałem przemyślane, mądre, zagrania Greczynki. To się musiało tak skończyć. Cud zdarza się raz (w deblowym meczu). No i ten beznadziejny pierwszy serwis...
Bardzo dobra opinia. Iga wygrała z Kostiuk fuksem. Kostiuk jest jeszcze mniej doświadczona od Igi.
A jak tam kontrole antydopingowe na RG i ciekawe jakie Sakkari miała stężenie testosteronu. Iga to przeżyje bo Daria (i inni przyjaciele ) ją wspomagają.
Krejcikowa gra teraz lepiej o Sakkari. Wygra w 3 setach. Ćwierćfinał to słaby wynik jak na potencjał Igi. To jest komplement. Chyba że źle ją oceniam.. 🤔
też sądzę, że Krejcikova wygra, a ćwierćfinał jak na potencjał Igi, która rok temu wygrała ten turniej NIE jest słabym wynikiem. Niektóre dziewczyny po wygraniu szlema nie mogą rok później do drugiego tygodnia przejść, a ona przeszła i to powygrywała 22 setów z rzędu. Jest to bardzo dobry wynik. Oczekujesz drugiej Sereny Williams, czy co?
@@wild3estdreams10 Akurat Serena też nie obroniła swojego pierwszego szlema :)
Myślę że Iga została zaskoczona agresywnością i nieustępliwością Sakkari i ostatecznie siadła jej motywacja.A tu należało dołożyć coś jeszcze i podkręcić warunki aby złamać opór przeciwniczki. Trzeba popracować nad pewnością i powtarzalnością uderzeń. Iga świetnie zamiata z obu stron rakiety i to się pięknie ogląda ale dość często odpala proste błędy.Same skróty meczu nie wiele mówią, trzeba by obejrzeć cały mecz aby ocenić, co jest do poprawienia.
Mysle ze powinni ciebie zamiast Igi tam wystawic 😅
@@bozenamazur5285 Byłoby przynajmniej śmiesznie ;)
@@jerzyjaskolski3649 to, na bank.
Cóż takiego się stało?ano nic !Jest duży sukces(bo przecież ćwierćfinał szlema to jest coś o czym marzą wszyscy tenisiści )Ja bardzo się cieszę z tego sukcesu Igi i czekam na debel obu naszych tenisistek .
Wszyscy kibice tenisa czekają na czołówkę kobiet ktore zdominuja WTA, kogos kto zastąpi Serenę. Nie ma co się dziwic ze kibice są rozczarowani. Mamy nadzieje ze to będzie Iga. A moze tez Sakkari. Iga nie walczyła dzisiaj. Rozegrała mecz i przegrała. Nie ma teraz w kobiecym tenisie regularnych graczy tak jak Federer, Nadal i Djokovic w męskim tenisie. Teraz dużo dziewczyn ma szanse wygrać szlema a potem się ulatniaja. Trzymam kciuki za Ige!
Panie Marku reasumując Sakkari przegrała z Krejcikovą,czyli wygrała tenisistka gorsza mimo że Krejcikova wygrała 2 razy.Druga sprawa Sakkari zachęcał w trakcie meczu publiczność aby ją mocniej dopingowała.Trochę brzydko jak dla mnie,tak się nie robi.Gdyby Sakkari miała takiego auta jak Krejcikowa awantura trawałby z 10 minut.Krejcikova zachowała się z klasą mimo krzywdzacej decyzji sędziego..dobra dziewczyna.
Sakkari lepsza od Krejcikovej? Serio????
Każdy mecz to osobna historia.
Stevie Wonder zauważył, że Idze się cięzko gra jak ma jakiś emocjonalny stosunek do rywalek. Nie powinna trenować z potencjalnymi rywalkami tylko z facetami. Rywaki powinna traktować jak kogoś kto wychodzi na kort by pozbawić ją satysfakcji i kasy a jej zadaniem jest jej to uniemożliwić.
Moim zdaniem nie ma co narzekać.
Owszem, drabinka była dość otwarta i można było liczyć na tytuł, ale chyba oczekujemy za dużo. Ja się cieszę, że Iga podchodząc do RG jako obrończyni tytułu nie spaliła się, nie odpadła w pierwszej rundzie, tylko dostarczyła sporo dobrego tenisa.
Patrząc na to że w WTA teraz może wygrać każdy, bo bezkrólewie moim zdaniem jest jednak spore, to Iga wygląda na to że zostanie w czołówce i to powinien być jej cel na tym etapie kariery.
Dawno pisałem, że Iga ma serwis za słaby na potrzebę wygrywania szlemu.Tak bardzo chciałem, żeby znowu wygrała ale bez silnego serwowania ,nigdy to nie stapi.I to jest wina trenera i tylko jej grupa opiekuńcza jest za to odpowiedzialna.Iga jest świetna tenisistką ale potrzebuje lepszych, doświadczonych osób,kierujących jej progres na szczyt tenisowej kariery.
Wielka szkoda. Na pewno gra Igi w tegorocznym RG nie była tak dominująca jak w ubiegłym. Pytanie, czy tylko dlatego, że stała się znana i rywalki zaczęły przygotowywać się na nią, czy są inne względy. W ubiegłym roku też grała debla i doszła do finału i w singlu, i w deblu. Jeżeli przyczyną nie jest jakaś kontuzja, to moim zdaniem Iga nie lubi grać przy wysokich temperaturach. Greczynce z racji pochodzenia takie warunki chyba lepiej pasują.
Pochodzenie nie ma żadnego wpływu dla Sakkari tylko fizyczny zapierdol i mega mocne przygotowanie fizyczne do którego przykłada olbrzymią wagę.
@@matlew Słyszałeś o ewolucji?
@@matlewoj... warunki w jakich trenujesz mają duże znacznie. Sama Iga wspominała że w poprzednim RG miała chlodek jak w PL.
Też pomyślałem o tym. Taka Maria ma takie warunki na co dzień; my Polacy jednak bardziej się smażymy w takich warunkach;)
@@zencosuzuki8496 spokojnie bez paniki jeszcze jest debel
Jeszcze się nie pożegnała. Jeszcze w deblu
kogo debel obchodzi
@@ignacypach9648 Igę
@@ignacypach9648 mnie
Panie Marku, IGA przegrała na własne życzenie ale przyszłość przed nią:)!
Wskazówkę dla Igi dał Villander: Sakkari "eksplorowała" konsekwentnie wyrzucający serwis na forhendowy return Igi, o którym Sakkari wiedziała - prawdopodobnie ze wspólnych treningów z Igą - że nie jest najlepszy.
Greczynka była lepsza, trudno.
Pozegnala sie z kortami R.G. ?...
Oddaly mecz dziewczyny w deblu?
Prosimy o skomentowanie nie sportowego zachowania Kejcikovej w meczu deblowym Magdy Linette.
Debel może nie wyczerpuje fizycznie ale tak samo wyczerpuje mentalnie jak singiel. Idze siedzi gra jak sama jest świeża.
Widzę to inaczej, niż większość. Iga mogła przejść do historii jako wygrywająca rok po roku. Uważam, że zawodniczka celująca co najmniej w
półfinał singla nigdy nie powinna grać w debla. Tak samo postępują mistrzowie u mężczyzn. Uważam, że przyczyną przegranej było znużenie
i zmęczenie. Bardzo żałuję, że Iga nie wygrała singla, bo wydawało się to znacznie łatwiejsze, niż roku ubiegłym.
Nic w tym dziwnego ,że Świątek doznała porażki,wreszcie ktoś ,kto mógł jej dorównać.Do tej pory przeciwniczki raczej słabe.W tym starciu Sakkari była rewelacyjna ,Światek niestety nie.Nie ma co tłumaczyć ,że słaby dzień,chmury były za ciemne,po prostu przegrała i koniec tematu,była słabsza.Przerwa medyczna ,raczej ostudzenie emocji,wybicie z rytmu Sakkari ,nie udało się.Tenis ,to też szczęście i przypadek.Nie jedna tenisistka wygrywała wielkie turnieje i potem wielkie nic.Trochę pokory ,wyjścia z roli wielkiej gwiazdy,bo jeszcze nią nie jest.Życzę powodzenia.I jeszcze jedno ,panowie komentujący mecz na Eurosporcie, gdzie wasz profesjonalizm ,takie idiotyzmy pociskacie, że nie da się tych bzdur słuchać.
I co Panie Marku? Wygrała Czeszka finał. Ja analizuję nie tylko umiejętności ale przede wszystkim jakie psychiki wychodzą na kort.
Wygrała, wygrała👍
@@MarekFurjanTenis Przydałoby się jakieś podsumowanie sezonu mączkowego. :-)
@@vojtasjedyny Wytrawna francuska mączka nie dla nas. Musimy się zadowolić tańszą włoską :)
Z jednej strony na pewno fajnie jest grać codziennie raz singla raz debla, bo jest się w rytmie meczowym, Iga mówi, że taki styl jej odpowiada. Ale z drugiej strony jak na treningu coś zakuje, zaboli, to można z niego w każdej chwili zejść, a grając debla nie można tego zrobić, poza tym dochodzi odpowiedzialność za koleżankę by jej nie zawieść. Kto wie, czy właśnie ten 3-godzinny debel trochę Igę nie przeciążył, bo dzień później był już ciężki fizycznie mecz z Kostyuk, a jeszcze kolejnego dnia ćwierćfinał debla w którym już coś mi się ten Igi język ciała ogólnie nie podobał, już była inna niż we wcześniejszych meczach.
Myślę, że najgorszy dla Igi nie był debel, a nocny mecz. Po jaką cholerę Francuzi się uparli na grę przy światłach, skoro można było go rozegrać wcześniej gdzie indziej.
Nie zdziwiłbym się gdyby Sakkari była napompowana sterydami , wielu mężczyzn chciałoby mieć taką muskulaturę .
Sakari gorąca krew, więc nieprzewidywalna.
Iga musi poprawic swoj serwis oraz vorhand, bo konkurentki juz poznaly jej slabe strony: Sakkari bez przerwy atakowala jej vorhand.
forehand* Iga ma akurat b.dobry, zwłaszcza na cegle (dodaje do niego dużo topspinu, co jest nietypowe w tenisie kobiecym) - tylko że wczoraj nie działał co przeciwniczka wykorzystała.
@@xxgwxx570 Napisalem "vorhand" z przyzwyczajenia, bo zyje w Niemczech. Obejrzalem jeszcze raz gre Igi i rzeczywiscie jej forehand nie jest zly (backhand ma jeszcze lepszy), ale tego feralnego dnia zbieglo sie kilka rzeczy naraz: Iga nie byla swieza (dodatkowa gra w debla?), Sakkari grala lepiej niz zwykle, no i (tego juz nie odpuszcze) rzeczywiscie serwis powinna poprawic. Granie z duzym topspinem pozwala dobrze kontrolowac gre, ale pozera duzo energii. Rafael Nadal takze ma lepszy dwureczny backhand niz jednoreczny forehand. Mysle, ze trener Piotr Sierzputowski wyciagnie odpowiednie wnioski na przyszlosc.
@@KapZip Dziś przeczytałem, że Iga wyznała, że przed meczem z Sakkari nie "zregenerowała się" wystarczająco, źle i krótko spała w nocy, rzekomo ze stresu. To trochę mnie dziwi, bo to przecież podstawy, a w swoim zespole przecież ma panią psycholog, co jest podkreślane od RG 2020. Jeszcze przed RG 2021 słuchałem bądź czytałem wywiad z Igą, gdzie mówiła, że sen dla niej jest ważny i stara się spać co najmniej 10 godzin na dobę. Pytanie, czy ten poroniony pomysł organizatorów RG 2021, by grać te sesje wieczorne, późno, po 21, bez kibiców, nie wybiły Igę z jej rytmu zajęć i przygotowań. Zresztą sama nawet o tym wspomniała na konferencji prasowej po meczu z Kostiuk. Moim zdaniem świeża Iga zmiotłaby resztę rywalek stojących jej na drodze do obrony pucharu RG. Wielka szkoda straconej szansy. Pozostaje dalej robić swoje i głowa do góry.
@@KowalskyLeon Tak, to prawda, ze ta nocna sesja to byla glupota (bez kibicow!). Roger Federer takze stwierdzil, ze byla inna akustyka, swiatla takze jakos razily, a gracz po takim meczu zawsze idzie spac nad ranem.
Panie Marku ladnie sie pana slucha i nie tylko jako tennisowy kibic. Bardzo wytonowane wypowiedzie z szacunkiem do wszystkich sportowcow i kazdego czlowieka. Co niestety ale w polskich tzw narodowych kanalach jest na odwrot. Niestety ale youtube mi je nieraz zaleca, bo po polsku. Jeden z niewielu pozytywnych addzwienkow ktore tu z polski docieraja sa sport. Dlatego jest jeszcze wiecej mi przykro ze Iga tak "jakos" przegrala. Niestete ale juz dawno sie obawialem ze w koncu ktos to zauwazy i wykorzysta, ze Iga ma slaby FH w obronie. Jak zostanie agresywnie zagrana na FH ona tylko jest w stanie tylko slabo odbic, co sie dziesiaj czesto dzialo. I niestety ale tez te pierwsze podanie nie jest bronia a slaboscia, co powinno w top tennisie byc. Niestety te techniczne problemy wiedac od miesiecy i nie widac tam poprawy. Czy trener tego nie widzi? Szkoda ze zostalo to przez Mari tak wykorzystane, bo byla taka duza szansa na cos bardzo wielkiege... ale to teraz juz tyklo historia :-)
Nie docenia Pan brzydkich dziewczyn. One skupiają się na jednym + determinacja dzięki czemu są dobry w tym co robią. Sakkarki wzbiła się na wyżyny swoich umiejętności a i tak przegrała. Finał też wygra.
Na koniec okazało się, że to debel jest najważniejszy... Komentujący zwariował. Kto zakodował to Polakom w tych pustych głowach?
Anonimowy atencjuszu powiedz nam co Ty osiągnales w sporcie? Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale Twoje komentarze nie świadczą o Twojej mądrości, tylko o ubogiej inteligencji emocjonalnej.
@@tomaszpiotrek7301 Tomku, wróć do odrabiania lekcji... Nie pisz o sprawach, których nie rozumiesz. Pozdrawiam.
@@adamm8549 Świetnie rozumiem, jestem terapeutą. Patrzę na treści jakie udostępniasz i widzę problem nie z trenerami Pani Igi czy z decyzjami życiowymi Pana Kubicy, tylko z Twoimi emocjami. Swoje frustracje i nieumiejętność przeżywania porażki uzewnętrzniasz tutaj tak jednoznacznie, że nie trzeba być jakimś wielkim znawcą psychologii, by wydać wstępny werdykt. Pamiętaj, ilość treści nie oznacza, że będziesz bardziej słuchany, doceniony czy zauważony. Umniejszanie drugiej osobie też nie świadczy o tym, że jesteś dojrzały emocjonalnie, a wręcz przeciwnie :) Ogrom pracy przed Tobą. I polecam Ci skupienie się na sobie, a nie na innych, bo Pani Iga wygrała już jednego Rollanda grając również w deblu. I to grając bardzo dobrze. To tak wyciągajac choćby jeden "mądry" argument... Życzę powodzenia, długa droga przed Tobą.
@@tomaszpiotrek7301 Odpowiedziałem uprzejmie, choć nie musialem tego robić... Tomku, terapeuto, wsadź sobie te swoje infantylne porady w d... i zajmij się swoimi podopiecznymi.
@@adamm8549 Bardzo mnie cieszy, że z każdym kolejnym zdaniem, tylko potwierdzasz to o czym napisałem. Będę robił to na co mam ochotę, tak jak i Pan Kubica oraz Pani Świątek i jej trenerzy. Jakoś tak odnoszę nieodparte wrażenie, że oni wiedzą nt sportu więcej niż Ty. :)
Iga jest fenomenalną tenisistką, ale jej najsłabszą stroną jest jej servis servis servis i jeszcze tysiąc razy SERVIS.Zawodnik ,który niema w czasie meczu przynajmniej kilku ,,asów w rekawie ,, musi się 10 razy więcej nabiegać niż ten który strzeli w odpowiednim momencie kilka asów i sprawa załatwiona.Coś nasz Piotruś Pan przegapił.Pamiętam finałowy mecz Wimbledonu chyba 2001r.Sampras -Federer w którym obaj na spółkę strzelili 30 !!!! asów serwisowych chyba po równo.Druga sprawa to zaczynam mieć wątpliwości do Darii.Czy to ma jakiś skutek ???. w tym meczu nie było tego widać.
Mężczyźni grają do trzech wygranych setów. W kobiecym tenisie rzadko jedna tenisistka serwuje więcej niż 10.
Iga 100% by wygrała ,jakby nie dostała stresu
Mój pies (ma 3 lata) jest mądrzejszy od otoczenia p. Igi Świątek. Od tygodnia pisałem, że granie debla w turnieju wielkoszlemowym, kiedy jest się faworytka w singlu, jest totalnym idiotyzmem. Panna Świątek była po prostu wyczerpana codzienną gra na korcie. Powiem więcej, szansa na wygraną w Paryżu może się już nie powtórzyć. Ten rok był idealny dla naszej, głupiutkiej jeszcze, zawodniczki. Sakkari zagrała dobrze, Świątek bardzo słabo. Dziwię się, komentującymu, że nie zdobył się na krytykę Świątek i jej ekipy. A Krejcikowa wygra z Sakkari. Zobaczycie! (wpis zaraz po meczu Igi).
To nie Greczynka była lepsza tylko Iga znacznie gorsza, tak było już w meczu z Ukrainką! Trzeba być głupcem żeby nie wiedzieć, utrata sił po ciężkich meczach deblowych0
Utrata sił po cięźkich meczach deblowych narasta. Z igi zeszło powietrze, zrobiła więcej niewymuszonych blędów, niż we wszystkich wcześniejszych meczach łącznie! Opinie komentatorów i ekspertó żałosne!!!
Iga nie moze grac w takim turnieju codziennie, po cholere jej byl ten debel.?Wyszla kupa! Sakkari nawet nikt nie bral pod uwage jest srednia odpadnie w kolejnym meczu.
Iga ci ekspercie na pewno podziękuje za radę 🤦♀️
@@wild3estdreams10 no I po Co srasz nie zgadzasz sie z tym komentarzem to napisz swoj. Przegrana z zawodniczka która nigdy nie byla w 1/8 turnieju to chyba nie przypadek
Moim zdaniem zawalił Sierzputowski parując Igę z Marią na treningi przed RG. Przecież wiedział, że ona będzie potencjalną rywalką! Czołowi tenisiści ogrywają się z leszczami aby nie zdradzać swojej gry. A na pewno nie z zawodnikami, którzy mogą stanąć na drodze w turnieju.
co 🤦♀️🤦♀️
Te, jak to nazywasz, leszcze, nierzadko ogrywają tenisistki z top 10. A grę się analizuje niezależnie od treningu - materiałów do przestudiowania jest aż za dużo, a można się jeszcze wspomóc analitykami sportowymi.
Trzeba przyznać uczciwie, że Iga ma luki w swoich umiejętnosciach tenisowych. Przede wszystkim słabo serwuje, czesto poniżej 50% a to za mało. Robi też dużo błedow niewymuszonych. Niestety polscy komentatorzy lubią zagłaskiwac słabości polskich zawodników. Popatrz na dzisiejszą piękną, mądrą, waleczną postawę Czeszki Krejcikowej. Chciałbym jeszcze wspomnieć o światowej ogładzie zawodniczek, które awansowały do finału. Pawluczenkova jest w czołowce światowej of tuzina lat, mówi biegle po angielsu i francusku; Krejcikova to też elokwentna i inteligentna i doświadczona zawodniczka. Krótko; Iga musi jeszcze dojrzeć pod kilkoma względami do klasy tegorocznych finalistek.
Na szczęści Iga dopiero co skończyła 20 lat i ma jeszcze czas na poprawę.
@@KowalskyLeon Pełna zgoda. Iga to diament, który wymaga oszlifowania na brylant.
Jest szansa jeszcze jak by greczynka miała kontuzje na półfinał singla
co XD nawet gdyby się wycofała, to wtedy przechodzi do finału z automatu Krejcikova.
🤦♀️🤦♀️
@@xxgwxx570 jak by obie miały kontuzje?
@@FlixSport1 heh, no to ciekawe w sumie, bo nie jestem pewna. Ale myślę, że wtedy finał wy wygrała z automatu ta z drugiej części drabinki. Tak czy siak przegrany (w tym wypadku Iga) raczej nie wskakuje na niczyje miejsce.
Krejcikowa gra nudny tenis ale trafia w boisko, a tenis niestety polega na tym kto trafi więcej razy ten wygrywa.
Trener nie powinien kolegować się z przeciwnikiem. znaleźli słaby punkt że Iga źle trzyma rakietę do lewgo forkendu.Greczynka waliła 83% w prawą rekę od forkędu. Zmienić trenera.ja tego nie wymyśliłem. Powiedział to mądry komentator w TVN
Buahahahahahahahahahhah!
@@freakelele007 kurwa ale sekret
tusk
Podoba mi się taktyka zmiany trenerów po porażce. Zaczerpnięta jest z wieloletnich praktyk w naszej rodzimej piłce nożnej. Tam to wygląda następująco:
1. Przychodzi trener stawiający na granie piłką, piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo piłkarze nie potrafią tak grać.
2. Przychodzi trener, który zakłada, że najważniejsze jest przygotowanie fizyczne - piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo piłkarze nie potrafią tak grać.
3. Przychodzi kolejny trener, który stwierdza, że gramy długą piłką do napastników, piłkarze przegrywają więc zmiana trenera, bo zawodnicy nie potrafią tak grać.
Ostatecznie wychodzi na to, że było trzech różnych trenerów, z różnymi koncepcjami i okazuje się, że piłkarze nie potrafią grać w piłkę, bo ani biegać, ani podawać, ani dryblować. I co zrobić z takimi zawodnikami? Nic! Zostawmy ich i zatrudnijmy nowego trenera. Może od grania na flecie? Piłkarze będą siedzieć po turecku na dywanach i grać na fletach, a węże będą obgryzać przeciwników aż do walkowera :)
Kombinuję i kombinuję i nie mogę wymyslić co to jest lewy forhend dla praworękiej to brzmijak tylna noga Lewandowskiego...
Świetny występ Igi zbiera doświadczenie ma dopiero 20 lat
Jest słaba psychicznie i koniec, typowy polski sportowiec o słabej psychice kiedy jest presja faworyta, tak samo siatkarze w Londynie kiedy jechali po złoto. Co do Świątek to kondycja to jest ale nie ma głowy i tyle. Zresztą nie pierwszy raz kiedy Polski sportowiec się spalą jak się na niego stawia w roli faworyta. Obiło mi się o uszy, że z powodu stresu była przerwa, media wieszały medale, a wyszło jak zwykle.
Apel do ojca p. Igi Światek: proszę od czasu do czasu porozmawiać ze swoja córką. Był pan sportowcem-olimpijczykiem. Iga ma 20 lat... Jak mógł Pan pozwolić dziewczynie na rozgrywanie codziennie meczów w turnieju wielkoszlemowym? Jak można być tak nieodowiedzialnym? Ten rok był idealny dla Igi na wygranie turnieju. Nie przegralaby z Greczynką, gdyby nie musiala sie męczyć w deblu, z podstarzalą Amerykanką. Ludzie nie macie litości dla młodej dziewczyny! A szansa może wygranie turnieju wiekoszlemowego może się odwlec na lata... Obym się tu mylił.
Hej, Iga jest dorosła, nie uważasz?
@@stevederen921 Jest młoda i niedoświadczona. Ludzie, którzy ją otaczają nie do końca są odpowiedzialni. Wczoraj straciła szansę na powtórzenie wielkiego sukcesu, że o pieniądzach już nie wspomnę. Za to ma koleżankę z Hameryki, no i w skarpetach... Kiedyś zda sobie sprawę jaki błąd popełniła.
Życzę jej sukcesów i rozsądku w przyszłości.
Iga powiedziała sama, że deble NIC do tego nie mają, bo podtrzymuje to jej rutynę (treningi tenisa) oraz zbiera cenne doświadczenie od Bethanie, która nie raz w grze podwójnej wygrywała szlemy :) a twoje porady możesz sobie o dupe podetrzeć
Hej Kat x, nie bądź taki kat w wypowiedziach gdyż jest to typowo polska dyskusja. Jeżeli ktoś ma jakąś opinię zaczyna się od tego, że "ty jesteś gupi" (w domyśle - "ja przecież wiem lepiej"...). Jeżeli więc masz jakąś antytezą to ją wyłuszcz, najlepiej elokwentnie, i nie poć się, publika cię doceni.
Pierwsza część wypowiedzi jest jednakowoż logiczna (tak trzymać). Debla gra się nie tylko po to by coś ugrać (nagrody są marne) ale by pograć bo daje to inną perspektywę na grę. Gracz uczy się "szybkiego myślenia" i przewidywania "co będzie następne" i jeszcze, jak już coś ze 40 lat temu Wojtek Fibak powiadał, w deblu 1-szy serwis musi "wchodzić" inaczej cię zamordują. Deble Igi więc to nie strata czasu lecz grane w szlemie, gdzie idzie na noże i ma się na łbie krocie, można by odpuścić. W innych turniejach - proszą bardzo. Bethanie, (ja wohl, monsieur) to całkiem logiczna białogłowa i można od niej zerżnąć to i owo natomiast nie przyp... bym się do kolanówek bo to jest jej tzw. branding identyfikujący ją ($$). Jeżeli już to popatrz lepiej na stroje pani Sereny, które smakują w obie strony tak samo...
@@stevederen921 No tak, skarpety i Mattek są okropne. Najgorsze jest to, że Iga została "zajechana" codzienną grą w turnieju wielkoszlemowym. Tu chodzi o totalne zmęczenie psychiczne i fizyczne u 20-letniej zawodniczki. Jeżeli ktoś o tym nie wie, to nie powinien być trenerem. Dziwię się jej tzw. p. psycholog, że nie zareagowała. To źle świadczy o ekipie. Mam nadzieję, że Pan Świątek postawi tych ludzi do pionu. Szkoda Igi, turnieju i straconych pieniędzy... Taka okazja prędko się nie powtórzy. się
W zespole, w zespole Panie Marku. Póki co mamy jeszcze własny język. Po co to kaleczyć obcymi wtrąceniami skoro nie ma takiej potrzeby.
Ja sie poryczaĺem
Sakkari jest absolutnym topem w wta pod względem przygotowania fizycznym. Wystarczy trochę śledzić insta i oglądać fragmenty jej roboty. Światek do piet jej nie dorasta w tym aspekcie. Ma czas jeszcze się wzmocni myślę ale kto wie może te mecze deblowe wyszły w tym meczu. A dwa nie wszystko da się wygrywac także nic się nie stało
No tak. Po co jej te deble. zeby wygrac taki duzy turnej z taka konkurencja potrzebne sa fazy wypoczynkowe, to kazdy wie. nie rozumie jej w tym aspekcje.
ale ty zdajesz sobie sprawe z tego że gdy wygrała turniej rok temu to w deblu doszła do półfinału
@@dihoorangutan kogo obchodzi zeszłoroczny śnieg ?
@@thomasmuller3413 Przecież w wolny dzień i tak by grała te 2 h na korcie, tyle że jako trening.
To skoro Sakkari to taki top to czemu nie jest 1 w rankingu? Bo wychodzi na to, że wystarczy trochę przypakować i już - recepta na sukces. Aż dziw, że inne zawodniczki nie pobiegły jeszcze na siłownię.
Przegrana Igi ma niewiele wspólnego z fizycznością Sakkari. Popatrz jaki "wątły" jest Djokovic w porównaniu do Nadala. Albo chudzielec Federer. A Medvedev to w ogóle wygląda, jakby nic nie jadł.
Tak do końca Iga się z kortami RG nie pożegnała, jest jeszcze debel. ...Mówi się trudno, nie zawsze się wygrywa. Jutro też jest dzień. PS. Szkoda, że pierwsze podanie nie funkcjonowało tak jak powinno.
Sakkari sterydy bierze
"Furio", Matteo dzisiaj goni Novaka. Zapisz sobie.
Zapisane🤝
Mój pies (ma 3 lata) jest mądrzejszy od otoczenia p. Igi Świątek. Od tygodnia pisałem, że granie debla w turnieju wielkoszlemowym, kiedy jest się faworytka w singlu, jest totalnym idiotyzmem. Panna Świątek była po prostu wyczerpana codzienną gra na korcie. Powiem więcej, szansa na wygraną w Paryżu może się już nie powtórzyć. Ten rok był idealny dla naszej głupiutkiej jednak zawodniczki.
Sakkari zagrała dobrze, Świątek bardzo słabo. Dziwię się, komentującymu, że nie zdobył się na krytykę Świątek i jej ekipy. A Krejcikowa wygra z Sakkari.
Marek Furjan nie zdobył się na krytykę jej ekipy, bo on, w przeciwieństwie do ciebie, rozumie, że wyciąganie daleko posuniętych wniosków, opartych niemal wyłącznie na domysłach i spekulacjach, jest niemądre.
Tez mysle ze ten Grecki mutant przegra
ale ludzie są głupi wow. 😭
@@tadeuszgodlewski6917 a ja myślę i jestem przekonana, że nie masz szacunku do rywalek Polaków. nie pozdrawiam
nie bedzie buziaczköw od Dudziaszka :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Kubica też miał szansę na wygrywanie w F-1 ale wolał scigać się na wsiowych wyścigach we Włoszech. Iga miała szansę wygrać w Paryżu ale wolała debla z amerykańską babcią w skarpetach... Polska glupota boli!
Wcale nie byla lepsza, Iga jej podawala piłki. I była soba. Zmęczona i słabo atakowala. Greczynka 5 lat starsza, lga i tak cudo jestes✊👏
ale ty jesteś idiota. wygrała ten turniej rok temu, NIE BĘDZIE wygrywać teraz każdego turnieju. nie oglądaj jej meczy, skoro nie umiesz kibicować.
Pamiętajcie, że Iga to kobieta. Kobiece sprawy mogą mieć kolosalne znaczenie, ale tego się nie dowiemy.
moze tez powiedziec, gramy tylko z Nadalem , pokazowo . :-)) Roleks zjebal sie na lby rodziny Swiatek
Taktyke na ten turniej ustawil kalkulator, a ten Swiatkom powiedzal. Jebac kolejny garnek, kaske trza trzepac. Dlatego w przyszlym roku Panienka Igusia, bedzie grac tez w mikscie
no i niech gra, jej sprawa nie twoja. ty tylko klapniesz przed tv i albo będziesz oglądał albo nie, a ona zbiera doświadczenie na przyszłe turnieje, pozdrawiam