YEaaaaa, mięsna twórczość ma przyszłość! Był mięsny jeż, będzie epopeja o mortadeli, wspomnicie moje słowa! Ale ale, jakże to! Kto to śmie powiedzieć że MIASTO jest odpowiedzialne za coś, co to, miasto gra! Miasto ma dwie lewe nogi! Eeee, to że płaci, dyktuje warunki, ma wymierny wpływ na strategię i od razu że miasto winne! Ty Zenek pacz... A teraz serio. To jest chyba ogólny problem polskiej piłki kopanej, bardzo mało klubów stawia na faktyczną efektywność wydatków. Kluby prywatne mają to do siebie że na każdą złotówkę patrzą po trzy razy. Jeśli coś nie ma sensu, nie ma potencjału, to się tego nie bierze, nie robi. Bo kto potem będzie się za to tłumaczył? Asystent X który od razu poleci? No nie. A w klubie miejskim? Aaa, Stachu no tak wiem że on źle dobierał piłkarzy tak tak. Już zwolniłem obie jego sekretarki. A co? Pan Staszek? No tak oczywiście, odbyłem z nim BARDZO POWAŻNĄ ROZMOWĘ. To jest problem którego polska liga po prostu widzieć nie chce.
W końcu! 🔥🔥🔥
Takie dramy się dzieją, że trzeba było wreszcie ruszyć pośladki
W przyszlym sezonie walka o mistrza, w pierwszej lidze.
YEaaaaa, mięsna twórczość ma przyszłość! Był mięsny jeż, będzie epopeja o mortadeli, wspomnicie moje słowa!
Ale ale, jakże to! Kto to śmie powiedzieć że MIASTO jest odpowiedzialne za coś, co to, miasto gra! Miasto ma dwie lewe nogi! Eeee, to że płaci, dyktuje warunki, ma wymierny wpływ na strategię i od razu że miasto winne! Ty Zenek pacz...
A teraz serio. To jest chyba ogólny problem polskiej piłki kopanej, bardzo mało klubów stawia na faktyczną efektywność wydatków. Kluby prywatne mają to do siebie że na każdą złotówkę patrzą po trzy razy. Jeśli coś nie ma sensu, nie ma potencjału, to się tego nie bierze, nie robi. Bo kto potem będzie się za to tłumaczył? Asystent X który od razu poleci? No nie. A w klubie miejskim? Aaa, Stachu no tak wiem że on źle dobierał piłkarzy tak tak. Już zwolniłem obie jego sekretarki. A co? Pan Staszek? No tak oczywiście, odbyłem z nim BARDZO POWAŻNĄ ROZMOWĘ. To jest problem którego polska liga po prostu widzieć nie chce.