Kupiłam piękną, odrestaurowaną maszynę do pisania z 1956 Rheinmetal na taśmę dwukolorową czarno-czerwoną. Kupiłam DDR maszynę do pisania z końca lat 60tych , nie ma nazwy ponieważ nie ma pokrywki na trzcionkę i taśmy, reszta działa perfekcyjnie, trzeba ją oczyścić. I cudeńko z 1970 roku w kolorze koralowym elektryczny IBM . Nie przesuwa się wózek, Trzcionka na obrotowym wałku stoi w miejscu. Masz części, jakiś pomysł? Pozdrawiam 😊
Sporo jest tych maszynek na olx, czasem nawet za mniej niż 50zł, trochę szkoda że taki plastic fantastic ale pewnie dzięki temu waga jest dużo mniejsza, trochę szkoda że o tym nie wsupomniałeś, ale i tak świetne robisz/ robiłeś te filmy
Dyscyplinarkę miałeś z pracy? Oj to nie jest wesołe. To wilczy bilet do innych zakładów pracy! Ja jak chciałem wyrwać się i nie pracować już po ponad 2 latach w pseudo-ochronie (miałem dosyć tej roboty i cieciowania). To po prostu poczekałem cierpliwie na koniec umowy i nie podpisałem jej dalej i tyle. Olałem tą robotę i nigdy w życiu już pracować w pseudo-ochronie! Do szpitala trafiłem do kardiologa na obserwację i regulację rytmu serca po półtora roku męki zmian nocnych. Cóż półtora roku tylko na nockach a w nocy by na służbie nie usnąć to hektolitry kawy się piło to serduchu nie wytrzymywało. Co do maszyn do pisania to widzę poważne uzależnienie u Ciebie. Coś jak u mnie sprzęt foto...
Super Video!!! 😅
Kupiłam piękną, odrestaurowaną maszynę do pisania z 1956 Rheinmetal na taśmę dwukolorową czarno-czerwoną.
Kupiłam DDR maszynę do pisania z końca lat 60tych , nie ma nazwy ponieważ nie ma pokrywki na trzcionkę i taśmy, reszta działa perfekcyjnie, trzeba ją oczyścić.
I cudeńko z 1970 roku w kolorze koralowym elektryczny IBM . Nie przesuwa się wózek, Trzcionka na obrotowym wałku stoi w miejscu.
Masz części, jakiś pomysł?
Pozdrawiam 😊
Kupiłem sobie taką maszyne ale mam z nią mały problem bo lewe pokrętło wałka jest dość luźno i odpada wiesz co zrobić by naprawić ?
Sporo jest tych maszynek na olx, czasem nawet za mniej niż 50zł, trochę szkoda że taki plastic fantastic ale pewnie dzięki temu waga jest dużo mniejsza, trochę szkoda że o tym nie wsupomniałeś, ale i tak świetne robisz/ robiłeś te filmy
Dyscyplinarkę miałeś z pracy? Oj to nie jest wesołe. To wilczy bilet do innych zakładów pracy! Ja jak chciałem wyrwać się i nie pracować już po ponad 2 latach w pseudo-ochronie (miałem dosyć tej roboty i cieciowania). To po prostu poczekałem cierpliwie na koniec umowy i nie podpisałem jej dalej i tyle. Olałem tą robotę i nigdy w życiu już pracować w pseudo-ochronie! Do szpitala trafiłem do kardiologa na obserwację i regulację rytmu serca po półtora roku męki zmian nocnych. Cóż półtora roku tylko na nockach a w nocy by na służbie nie usnąć to hektolitry kawy się piło to serduchu nie wytrzymywało. Co do maszyn do pisania to widzę poważne uzależnienie u Ciebie. Coś jak u mnie sprzęt foto...