Kocham tego słuchać jako podcastu, może to i dziwne lubić słuchać o lekturach, które trzeba będzie w tym roku szkolnym przeczytać, ale to poprostu idąc śladem Konrada trzeba powiedzieć, że się nie jest tak jak inni i tyle.
Dobra znajomość ogólnikowa materi , lecz brak odczuć jakie się kryją za ową weną . Temat wspaniały i warty wertowania , bo może więcej ludzi zrozumie co nawiedza geniuszy . Pozdrawiam i życzę weny , która otworzy przed panem i pana publicznością obraz i odczucia jakie targają nawiedzonego weną .
Drogi panie , w moim odczuciu owy Konrad to Mickiewicz , który przedstawia wszystkim co odczuwa genialny poeta , z jakimi uczuciami i myślami się boryka . On , czyli ten Konrad , jest Mickiewiczem , który dorusł do tego , by odkryć , pod postacią Konrada , swoją miłość do ojczyzny , oraz poczucie , przekonanie o swojej wielkości w tworzeniu , a raczej tak jak pan to przedstawił , powiedział , swoją mistyczną łączność z ową weną , która go tak często nawiedzała . On , czyli Mickiewicz , pod postacią Konrada , otwiera przed nami ten świat , który jest dany nielicznym , który jest światem wielkich myśli , a zarazem wielkiej miłości , ktora przecież jest nienamacalna , a jednak istnieje w duszy człowieka , miłości nie do zwykłej osoby , a do całego narodu , a przede wszystkim do swojej ojczyzny . Obnażenie tych myśli , tak intymnych w duszy wielkiego patrioty , wielkiego poety, pisarza , jest upuszczeniem pary , z naczynia pełego miłości , oraz troski o swoją ojczyznę i o naród owej ojczyzny . To czysta spowiedz Mickiewicza , przed nami , głębokie oczyszenie nagromadzonych myśli , które Mickiewicz , być może , obawiał się objawić pod swoim nazwiskiem . Więc ubrał swoje niesamowite , wręcz , a właściwie na pewni , genialne myśli , w postać Konrada . To jest czysta , krystaliczna opowieść co czuje genialny poeta ,zakochany w swojej ojczyźnie . Takie myśli przychodzą same , ale rzatko kto je ujawnia , bo graniczą prawie z szaleństwe , ale one docierają do geniuszy , i męczą długi czas obdarowanego weną . Bo takie odkrycie myśli jest obnażeniem swojej duszy do cna , zdjęciem ubrania pod jakim poeta się często ukrywa . Pozdrawiam , świetnie pan przedstawił to uczucie , któr się zwie weną . I świetny pan poruszł temat , pewnie nie dla wszystkich zrozumiały , bo by zrozumieć to , to trzeba przebyć , przeżyć , takie spotkanie z weną . Pozdrawiam i życzę wielu słuchaczy pańskiego programu .
Ja nie umiem rozstrzygnąć jednoznacznie. Mickiewicz wydaje mi się w liryce prostszy, mniej wysublimowany stylistycznie, precyzyjniej myśl układa, na tle Słowackiego mówi w sposób komunikatywny i czysty. Może się rację ma ten, któremu udało się tę bazę fanów zbudować? Słowacki zaciemnia przekaz, łamie w kolejnych przerzutniach, wijącej się frazie. Jest chyba nowocześniejszy. (O dramatach i filozofii twórczości mówić nie będę, bo i mesjanizm mnie odrzuca, i genezyjskość razi naiwnością).
@@tomfijakowski-panodpolaka Raczej chodzi mi o to, że z informacji biograficznych wynika, że widzowie orzekli remis, a potem fanboye Mickiewicza podali fakenewsa w gazetach :) W zasadzie to bazę fanów mieli obaj, no tyle tylko, że Słowacki był chyba bardziej skupiony na piniondzach, a Mickiewicz właśnie na budowaniu bazy. Ale żeby nie było - co do oceny poezji się zgadzam w 100% (z tą tylko różnicą, że mesjanizm w XIX wieku uważam za jedyną sensowną rzecz jaką można było narodowi zaproponować).
Wspaniale Pan tłumaczy. Dziękuję
Dziękuję!
Jest Pan świetny!! Super Pan tłumaczy!! Cudny kanał ;)
Dziękuję najmocniej! Pozdrawiam.
Kocham tego słuchać jako podcastu, może to i dziwne lubić słuchać o lekturach, które trzeba będzie w tym roku szkolnym przeczytać, ale to poprostu idąc śladem Konrada trzeba powiedzieć, że się nie jest tak jak inni i tyle.
11/10 proszę Pana
Super dzięki!
Spoko.
Super kanał, niestety odkryłem dopiero teraz
Dziękuję najmocniej. Pozdrawiam.
Rewelacja ⭐️👑
Dobra znajomość ogólnikowa materi , lecz brak odczuć jakie się kryją za ową weną . Temat wspaniały i warty wertowania , bo może więcej ludzi zrozumie co nawiedza geniuszy . Pozdrawiam i życzę weny , która otworzy przed panem i pana publicznością obraz i odczucia jakie targają nawiedzonego weną .
Drogi panie , w moim odczuciu owy Konrad to Mickiewicz , który przedstawia wszystkim co odczuwa genialny poeta , z jakimi uczuciami i myślami się boryka . On , czyli ten Konrad , jest Mickiewiczem , który dorusł do tego , by odkryć , pod postacią Konrada , swoją miłość do ojczyzny , oraz poczucie , przekonanie o swojej wielkości w tworzeniu , a raczej tak jak pan to przedstawił , powiedział , swoją mistyczną łączność z ową weną , która go tak często nawiedzała . On , czyli Mickiewicz , pod postacią Konrada , otwiera przed nami ten świat , który jest dany nielicznym , który jest światem wielkich myśli , a zarazem wielkiej miłości , ktora przecież jest nienamacalna , a jednak istnieje w duszy człowieka , miłości nie do zwykłej osoby , a do całego narodu , a przede wszystkim do swojej ojczyzny . Obnażenie tych myśli , tak intymnych w duszy wielkiego patrioty , wielkiego poety, pisarza , jest upuszczeniem pary , z naczynia pełego miłości , oraz troski o swoją ojczyznę i o naród owej ojczyzny . To czysta spowiedz Mickiewicza , przed nami , głębokie oczyszenie nagromadzonych myśli , które Mickiewicz , być może , obawiał się objawić pod swoim nazwiskiem . Więc ubrał swoje niesamowite , wręcz , a właściwie na pewni , genialne myśli , w postać Konrada . To jest czysta , krystaliczna opowieść co czuje genialny poeta ,zakochany w swojej ojczyźnie . Takie myśli przychodzą same , ale rzatko kto je ujawnia , bo graniczą prawie z szaleństwe , ale one docierają do geniuszy , i męczą długi czas obdarowanego weną . Bo takie odkrycie myśli jest obnażeniem swojej duszy do cna , zdjęciem ubrania pod jakim poeta się często ukrywa . Pozdrawiam , świetnie pan przedstawił to uczucie , któr się zwie weną . I świetny pan poruszł temat , pewnie nie dla wszystkich zrozumiały , bo by zrozumieć to , to trzeba przebyć , przeżyć , takie spotkanie z weną . Pozdrawiam i życzę wielu słuchaczy pańskiego programu .
No z tą przewagą Mickiewicza to trudno powiedzieć, czy to przypadkiem nie było chciejstwo jego "fanklubu" :)
Ja nie umiem rozstrzygnąć jednoznacznie. Mickiewicz wydaje mi się w liryce prostszy, mniej wysublimowany stylistycznie, precyzyjniej myśl układa, na tle Słowackiego mówi w sposób komunikatywny i czysty. Może się rację ma ten, któremu udało się tę bazę fanów zbudować? Słowacki zaciemnia przekaz, łamie w kolejnych przerzutniach, wijącej się frazie. Jest chyba nowocześniejszy. (O dramatach i filozofii twórczości mówić nie będę, bo i mesjanizm mnie odrzuca, i genezyjskość razi naiwnością).
@@tomfijakowski-panodpolaka Raczej chodzi mi o to, że z informacji biograficznych wynika, że widzowie orzekli remis, a potem fanboye Mickiewicza podali fakenewsa w gazetach :)
W zasadzie to bazę fanów mieli obaj, no tyle tylko, że Słowacki był chyba bardziej skupiony na piniondzach, a Mickiewicz właśnie na budowaniu bazy.
Ale żeby nie było - co do oceny poezji się zgadzam w 100% (z tą tylko różnicą, że mesjanizm w XIX wieku uważam za jedyną sensowną rzecz jaką można było narodowi zaproponować).
Konrad po prostu mówi: jestem alfą i omegą.
I sigmą.
@@tomfijakowski-panodpolaka Giga czadem jeszcze.